Pierwszy ząbek, pierwszy kroczek zbliża się dzieciaczków roczek" Mamy wrześ-paź 2011!

[lullaby_ml]

Napisane przez Ellabailasola

nastepne dzidzi?? w sumie mozna juz zaczac planowac

Emerytki z balkonikami, heh
A dzieci nasze beda mowic, ze sie starym matkom na starosc w glowach poprzewracalo...
A tak serio- czas za szybko ucieka....

Tak i beda na nas zle kiedy bedziemy pokazywaly ich fotki na nocniku ich przyszlym sympatiom
Kolejna dzidzi

Napisane przez aa2

z tym rodzenstwem to u nas róznie
kiedys mówiłam ze chce dwójke, a teraz mój maz o tym czesciej wspomina a ja jak patrze na Marcela to mi w zupełności na razie wystarcza-jest przekochany i najcudowniejszy
m,az mówi ze trzeba siostre mu zrobić a ja sie smieje ze nei jestem przekonana ze on chce konkurencje

A my marzymy za pare lat o drugiej dzidzi, narazie chcemy sie nacieszyc naszym smykiem i wszystko teraz ma sie krecici wokol niego ale za jakis czas bedziemy myslec o braciszku lub siostrzyczce juz sobie wyobrazam Mikulka jak broni mlodsza siostrzyczke w szkole

[Ellabailasola]

Napisane przez MoniaZ82

to fakt.... swiat jest maly

maciupenki


..a ja raz chce, raz nie chce...hmmm...w sumie fajnie by bylo, ale...znow z brzuchaczem sie meczyc i tyc, tyc, tyc martwic sie, czy wszystko bedzie ok, znow nieprzespane noce. A Jak bedzie taki pieron jak Majka?
Tysiace pytan i watpliwosci
Ale z drugiej strony, taki drugi " caly swiat" podwojne szczescie

Oki, ide spac. Zaszalalam dzis. Normalnie juz dluuuugo spiocham o tej porze.
Dobranoc

[lullaby_ml]

Napisane przez Ellabailasola

maciupenki


..a ja raz chce, raz nie chce...hmmm...w sumie fajnie by bylo, ale...znow z brzuchaczem sie meczyc i tyc, tyc, tyc martwic sie, czy wszystko bedzie ok, znow nieprzespane noce. A Jak bedzie taki pieron jak Majka?
Tysiace pytan i watpliwosci
Ale z drugiej strony, taki drugi " caly swiat" podwojne szczescie

Oki, ide spac. Zaszalalam dzis. Normalnie juz dluuuugo spiocham o tej porze.
Dobranoc

Padłam no to beda kochane dwa pieronki
dobranoc E

[MoniaZ82]

I ja tez udaje sie do spania

[lullaby_ml]

Napisane przez MoniaZ82

I ja tez udaje sie do spania

Branoc kochana

[cotynato]

Masakra, dopiero mały zasnął. On mnie chce chyba wykończyć.
Próbowałam metody z łóżeczkiem, ale zalał się łzami i kiedy próbowałam go odłożyć to nawet dobrze się do łózeczka nie nachyliłam a już była masakra roku.
Nie wiem już co robić, serio. Rozpuściłam gada .

W ogóle muszę ponadrabiać czy są takie lenie jak mój, co tylko ledwo co pełzają i dopiero próbują raczkować. Filip jedynie z takich większych umiejętności dzieli się jedzeniem, macha i pokazuje palcem, ale raczej bez wielkiej świadomości gdzie,na co i po co No i staje, ale na staniu się kończy.

I w ogóle zapisałam się na prawko. Jutro zaczynam teorię, dam znać kiedy lepiej omijać wrocławskie ulice szerokim łukiem

[klion78]

Napisane przez cotynato

Masakra, dopiero mały zasnął. On mnie chce chyba wykończyć.
Próbowałam metody z łóżeczkiem, ale zalał się łzami i kiedy próbowałam go odłożyć to nawet dobrze się do łózeczka nie nachyliłam a już była masakra roku.
Nie wiem już co robić, serio. Rozpuściłam gada .

W ogóle muszę ponadrabiać czy są takie lenie jak mój, co tylko ledwo co pełzają i dopiero próbują raczkować. Filip jedynie z takich większych umiejętności dzieli się jedzeniem, macha i pokazuje palcem, ale raczej bez wielkiej świadomości gdzie,na co i po co No i staje, ale na staniu się kończy.

I w ogóle zapisałam się na prawko. Jutro zaczynam teorię, dam znać kiedy lepiej omijać wrocławskie ulice szerokim łukiem

Nie musisz daleko szukac. Mój Maksiu jest dokladnie taki sam. Temu to się dopiero nie chce nic robic. Myślę zresztą że ma z twoim Filipem wiele wspólnego. Pamiętam jak czytałam kiedyś że Twoj synek marudzi całymi dniami, mój miał wtedy dokładnie to samo. Odwiedziłam wtedy wszystkich możliwych lekarzy czy wszystko z nim OK ale niczego się nie doszukali. Po ponad miesiącu minęło.

Co do drugiego dziecka to ja zdecydowanie poprzestanę na tym. Ciąża, karmienie poprzez laktator i charakterek mojego synka dały mi tak w kośc że nie mam siły na powtorkę. Zresztą wystarczy spojrzec w mój rocznik w nicku .... toż to ja niedługo przekwitac będę

A tak w ogóle witam. Noc masakra ... pobudka 4.40 Teraz śpi ... oby jak najdlużej bo inaczej otwieram balkon i skaczę

[mama zosi]

U nas znowu pobudka w środku nocy, tym razem "jedynie" dwugodzinna

Cotka, ja też dziś w nocy spróbowałam tej metody ale nie trwało to dłużej niż 5 minut, bo taką urządziła histerię, że ja się do tego nie nadaję. A decyzji o prawie jazdy gratuluję.

Klion, no wiem co czujesz. No ja mam ochotę w środku nocy wyjść z domu, trzasnąć drzwiami i przez tydzień nie wracać .

[MoniaZ82]

Heja ..... wspolczuje nieprzespanych nocek...

Zostawilam mala w lozeczku i slysze ja w niance... czas na drzemke a ona sie bawi ze hej

Dzis sobote wiec bedzie jeszcze ciszej

[mama zosi]

My się szykujemy do drugiego śniadania, które wg założeń mamy nie ma skończyć się cyckiem, a zjedzeniem z uśmiechem deseru malinowego. Oj, naiwna ja.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

no nie wyszło jak zwykle

[thelilah]

dzień dobry sobotnio
ale cichutko dzisiaj...
chyba wszystkie zbierają siły na wieczorny mecz

Napisane przez agnyska81

Hejo
Mały Ben już lepszy, za to ja chora na maksa Czyli to nie ząbkowanie, bo u mnie już na to za późno. Noc dzisiejsza super przespana Oby dziś było tak samo, bo M w nocy nie będzie, a ja jestem zupełna dętka.
Dziękuję za kciuki

brawa za przespaną nockę
dużo zdrowia kochana

Napisane przez agus1978

witam popołudniowo!u lekarza z małą byłyśmy i młoda waży 10190 i ma 75cm (wg mnie ciut więcej ale tak wyszło pielęgniarce)
zdrowa i mam zielone światło na próbowanie zmiany mleka...i teraz mam dylemat, na jakie zmienićdzieciaczki na festynie mi ładnie zatańczyły, dziecię me było grzeczne, zrobiło furorę wśród dzieciaków, wszystkie ją chciały wozić
moja mama zrobila dziś racuchy na obiad i dałam młodej skosztować..oj jak jej smakowało

to jak już dostaniesz to się pochwal coś to sobie sprezentowała

za wagę i cm rośnie pannica rośnie

jak dostanę to się pochwalę, jak nie tu to na fb... ale już się paczuchy doczekać nie mogę normalnie

Napisane przez aa2

heja dotarłam i ja
wybaczcie ze cytowac nei bede , ale przeczytałam wszytko tylko nie chce mi sie wracac i cytowac wybaczycie?
miałam rano popisac ale przez to spanie do 12 co mnie sama zadziwiło nei ogarnełam wszytkiego hehe musiałam sie wyrobićna 14 z obiadem, ubraniem i nakarmieniam młodego i wyszykowaniem siebie a potem do szefowej wypełniac dokumenty i uwaga od 1 lipca bede mamą pracująca

z tego co pamiętam
Justynko (chyba moge tak? wole to niż nick bo lepiej mi si episze) my z lezaczka korzystamy juz mało, mam taki ze jak mały zacznie siedziec to niby tez mozę z niego korzyustac , ale szczerze? to wątpie czy bedzie chciał, teraz czesciej służy nam on jako zabawka do której dobiera sie młody
Sharifa ciesze sie że masz neta no i gratki za pomysłowośc w karmieniu
Lu jak wizyta u mamy?

witamy w gronie mam pracujących
gratki za pracę

Napisane przez MoniaZ82

A mam wyniki koopy.... i wszystko ok,nie ma pasozytow. Lekarka dzwonila i powiedziala ze z wynikow krwi Olivka ma alergie pokarmowa. Ma przekroczony 3-krotnie ige ( czy jak to tam nazywaja ) No i mamy zrobic testy ... a teraz nie wiem co mam wyeliminowac z jej diety.....

no to dobrze, ze już chociaż trochę wiesz co i jak...
ja bym zaczeła od nabiału, bo to najczęściej uczula...

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez MoniaZ82

Najlepsze jest to, ze jak bylam w grudniu w pl to lekarka stwierdzila skaze a jak przyjechalam do uk to lekarka kazala wrocic do normalnego mleka. W sumie skora byla ladna... ALe Olivka ma ponoc lekka egzeme i tez niby trzeba uwzac z pokarmami ale co i jak juz nie powiedziala. No nic w pon bede sie umawiala na wizyte do ang niech daja skierowanie na te testy bo nie mam zamiaru znowu placic

Tylko co ja mam jej dac na sniadanko w takim razie Justynko

to może faktycznie coś w tym mleku jest?
zrób testy

moje dziecię na śniadanko wcina kaszkę

Napisane przez mama zosi

Klion, ja powoli wpadam w jakąś fazę, że ona głodna musi być skoro nie je, i niedługo będę jej największym koszmarem jak zacznę ją po domu z łyżeczką ganiać, a tak powoli to u nas wygląda

u nas nie długo będzie odwrotnie, to ja będę z łyżką uciekać przed M
kurcze nie wiem czemu ta Twoja panna taka wybredna na jedzonko...

Napisane przez MoniaZ82

ja mojemu mowie ze drugie chce ale jakos tak z dnia na dzien mi sie odechciewa .... marzy mi sie wysypianie

o tak mi też

Napisane przez mama zosi

My się szykujemy do drugiego śniadania, które wg założeń mamy nie ma skończyć się cyckiem, a zjedzeniem z uśmiechem deseru malinowego. Oj, naiwna ja.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

no nie wyszło jak zwykle

[lullaby_ml]

Heeej Sobotnio wlasnie wrocilismy z zakupow, Mikul znowu dostal nowe bodziaki z myszka Mickey i mialam wam mowic- kupilismy w lidlu taki wałek do raczkowania, sa takie fajne pluszowe, duze, dzisiaj bedzie debiut z Mikim w roli glownej na podlodze z wałeczkiem
aaaa i juz wiem co to rossnę-dzisiaj dostalismy kupon rabatowy w Rossmannie, takze zaraz sie rejestruje i koko dżambo i do przodu i tak wiekszosc dzieciowych rzeczy kupujemy wlasnie tam wiec sie ucieszylam widze ze cisza masakryczna, pewnie kazda sie szykuje na meczyk

[mama zosi]

My też właśnie z zakupów wróciłyśmy, upał jak dla mnie nie do zniesienia.

Lu, poka poka ten wałeczek!

czas na druga kawkę, któraś chętna?

[lullaby_ml]

Napisane przez mama zosi

My też właśnie z zakupów wróciłyśmy, upał jak dla mnie nie do zniesienia.

Lu, poka poka ten wałeczek!

czas na druga kawkę, któraś chętna?

Jest masakra na dworze, zawiesina i bardzo duszno
a nie wyjdzie na to ze sie chwale ciagle? bo ostatnio tyle fot tu wrzucilam ze ktos gotow pomyslec ze robie to specjalnie
ja za kawke narazie dziekuje, zus mi dostatecznie podniosl cisnienie.

[MoniaZ82]

Napisane przez mama zosi

My też właśnie z zakupów wróciłyśmy, upał jak dla mnie nie do zniesienia.

Lu, poka poka ten wałeczek!

czas na druga kawkę, któraś chętna?

ja tez pije druga kawke

Lula fajnie, ze zakupy udane. Ja czekam na TZ i pojedziemy na spacer bo pogoda super....

[lullaby_ml]

Sa różne kolory, a s srodku ma jakby cos takiego szeleszcącego, akurat nasz smyk jest na etapie fascynacji wszystkim co szeleści wiec

[mama zosi]

Napisane przez lullaby_ml

Jest masakra na dworze, zawiesina i bardzo duszno
a nie wyjdzie na to ze sie chwale ciagle? bo ostatnio tyle fot tu wrzucilam ze ktos gotow pomyslec ze robie to specjalnie
ja za kawke narazie dziekuje, zus mi dostatecznie podniosl cisnienie.

Lu, dawaj foty. Pewnie nie jedna będzie chciała zobaczyć ten magiczny wałeczek (i Mikula przy okazji )

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Super te wałeczki. Po ile?

[lullaby_ml]

Napisane przez mama zosi

lu, dawaj foty. Pewnie nie jedna będzie chciała zobaczyć ten magiczny wałeczek (i mikula przy okazji )

---------- dopisano o 14:34 ---------- poprzedni post napisano o 14:33 ----------

super te wałeczki. Po ile?

44,90

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Ja pierdziu ale mamy burzei prad nam wylaczyli wiec nie pogadam sobie z wami bo mi bateria w lapku zaraz siadzie

[mama zosi]

Lu, to daj znać jak Mikul się z tym zapozna czy to się sprawdza, bo podoba mi się to bardzo, oj bardzo.

Łe, ja też chcę burzę!

[lullaby_ml]

Jasne, zdam relacje

dziewczyny pierwszy raz cos takiego widze, no sypie nieziemsko cos ala grad ale to sa raczej duze lodowe kulki ktore skacza jak pileczki ping pongowe na drodze, jest siwo i buuuuuu

[Sharifa]

Chwalilam sie wczoraj, ze normalny net wrocil? No, to sobie poszedl juz Wczoraj polozylam Nadie spac, polozylam sie na sofie, wzielam lapka, a tu nakle pierdut cos lupnelo i czuc swad. Zerwalam sie migiem i okazalo sie, ze to ladowarka od lapka poszla, cos jej chyba tam wybuchlo w srodku, bo az sie obudowa otworzyla. No i korki wywalilo. Wlaczylam wszystko i co - neta brak Dzisiaj od rana malz dzialal, w koncu zadzwonil do dostawcy i mu powiedzieli tym razem, ze to cos na linii i przyjeli zgloszenie wiec tak sobie moge czekac do usranej smierci, ze tak brzydko powiem.

Normalnie wszystko mi opadlo, cala ekscytacja meczem poszla precz i zostalo tylko mega rozczarowanie i bezsilnosc. Co najwyzej bede mogla sobie poczytac komentarze na zywo

A z milych rzeczy to zapraszam na ciasto , krolewskie czy krolewca zrobilam. Goscie byli przed poludniem, pojedli, pobawili, nawet sie ucieszylam, bo Nadia szybko sie oswoila i zaczepiala, bawila sie, nawet na rece cudze poszla


MoniaZ - trzymam kciuki, zebys szybko odkryla co uczula Olivke
Asia - za "bezbolesny" powrot do pracy

A reszte przelecialam na szybko i juz nie pamietam, bo ten okropny net caly czas mi w glowie siedzi i jeszcze tli sie nadzieja, ze moze ktos cos....

[mama zosi]

Ugotowałam Zo warzywa i ona je sama zjada

p.s. cudnie wygląda z brokułem w buzi

Sharifa, królewiec jest genialny, podziel się

i trzymam kciuki za internet byś mecz mogła zobaczyć

[Sharifa]

Napisane przez mama zosi

Ugotowałam Zo warzywa i ona je sama zjada

p.s. cudnie wygląda z brokułem w buzi

Sharifa, królewiec jest genialny, podziel się

i trzymam kciuki za internet byś mecz mogła zobaczyć

dla Zosi, widocznie nie lubi byc karmiona - tak jak Nadia. Moja toleruje tylko butle, cala reszte prosze podac do raczki to oceni sama czy jej pasuje czy nie.

[mama zosi]

jejku, jak dziecko się potrafi cieszyć do kawałka marchewki

p.s. całe włosy już są w warzywach, ale zjada dalej dzielnie!

Sharifa, to co jeszcze dajesz Nadii do ręki do jedzenia? Bo widzę że u nas chyba tylko tak będziemy jadły.

[Sharifa]

Napisane przez mama zosi

jejku, jak dziecko się potrafi cieszyć do kawałka marchewki

p.s. całe włosy już są w warzywach, ale zjada dalej dzielnie!

Sharifa, to co jeszcze dajesz Nadii do ręki do jedzenia? Bo widzę że u nas chyba tylko tak będziemy jadły.

Wszystko co sie nawinie
- kromke chleba sama albo z maslem
- paroweczke przekrojona wzdluz, bo skorki nie da rady jeszcze zjesc, ale srodek daje rade
- owoce wszelkie, ktore da sie chwycic - jablko, banan, arbuz, brzoskwinia, truskawka nie bardzo podeszla, gruszka
- z warzyw to co mam - brokul i kalafior w calych rozyczkach, marchew, ziemniaka posypalam lekko koperkiem i bazylia, dynia jest bardziej wloknista to nie wiem czy da rade,
- makaron
- dzisiaj dostala kawalek biszkopta
- zrobilam wczoraj puplety, ale takie podlozne, zeby lepiej chwytac - mieso mielone z indyka + ryz + starta marchewka + zoltko + bazylia i zrobilam takie a la parowki i gotowalam 20 minut. Mi smakowalo, niusi lepiej sie rozkruszalo niz jadlo jak jej podpasuje to mozesz inne warzywa tez dodawac
- placki z cukini - cukinia starta na grubych oczkach + zoltko + troche maki, zeby sie trzymalo (tak z 1-2 lyzki plaskie)

wiecej nie pamietam, ale generalnie wszystko co mozna juz jesc, a da sie chwycic.

[mama zosi]

Dziękuję Ci kochana, zaraz jej jabłuszko spróbuje dać, wcześniej gardziła, ale może jej dziś podejdzie. A obiad właściwy będzie na kolację

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Moi sąsiedzi montują mi pod oknem własną strefę kibica z telewizorem, błagam niech spadnie deszcz

[archinta]

Napisane przez Sharifa

- zrobilam wczoraj puplety, ale takie podlozne, zeby lepiej chwytac - mieso mielone z indyka + ryz + starta marchewka + zoltko + bazylia i zrobilam takie a la parowki i gotowalam 20 minut. Mi smakowalo, niusi lepiej sie rozkruszalo niz jadlo jak jej podpasuje to mozesz inne warzywa tez dodawac
- placki z cukini - cukinia starta na grubych oczkach + zoltko + troche maki, zeby sie trzymalo (tak z 1-2 lyzki plaskie)

wiecej nie pamietam, ale generalnie wszystko co mozna juz jesc, a da sie chwycic.

Brzmi ciekawie...może zaszaleję i zrobię te pulpety


Juto w samo południe wyganiamy diabełka

Dziś w ostatniej chwili przypomniało mi sie by kupic świecę i szatkę

[mama zosi]

Archi, trzymam kciuki za skuteczne wypędzenie tego diabełka

[lullaby_ml]

Wlaczyli prad. alleluja. bedzie mecz

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez archinta

Brzmi ciekawie...może zaszaleję i zrobię te pulpety


Juto w samo południe wyganiamy diabełka

Dziś w ostatniej chwili przypomniało mi sie by kupic świecę i szatkę

Powodzenia jutro!

[agus1978]

Witamy się z Michasią popołudniową porąnatchnęlo mnie dziś (skuli pięknej pogody), wzięłam babcię i młodą i pojechałysmy sobie do Pszczyny pooglądać zwierzątka (żubry, jelenie, pawie itp), potem spacerek po mieście, po drodze zaliczyłam Auchana w ŻOrach i kupiłam mleko Hippn combiotik - od jutra zaczynam przestawianie na normalne mleko - trzymajcie kciuki, żeby sie udało
teraz młoda szaleje - po tylu godzinach spędzonych w wózku/foteliku poczuła wolnośc, poprzestawiała wszystko dziadkowi w pokoju i własnie włazi na mnie
wrrr..poucinalo mi cytaty..pisałyście o drugim dzieciątku - ja z racji braku drugienj osoby poprzestaje na Michasi i jakoś sie nie nastawiam na spotkanie kogoś i drugie maleństwo..choć wiadomo, że los jest przewrotny i wszystko sie może zdarzyć

Napisane przez cotynato

Masakra, dopiero mały zasnął. On mnie chce chyba wykończyć.
Próbowałam metody z łóżeczkiem, ale zalał się łzami i kiedy próbowałam go odłożyć to nawet dobrze się do łózeczka nie nachyliłam a już była masakra roku.
Nie wiem już co robić, serio. Rozpuściłam gada .
Michasia też miała taki etap ryku przy odkladaniu, ale ja się nie dałam...teraz czasem poryczy to biorę ją do siebie na łózku, poszaleje po nim i siup do łóżeczka aż padnie sama....
W ogóle muszę ponadrabiać czy są takie lenie jak mój, co tylko ledwo co pełzają i dopiero próbują raczkować. Filip jedynie z takich większych umiejętności dzieli się jedzeniem, macha i pokazuje palcem, ale raczej bez wielkiej świadomości gdzie,na co i po co No i staje, ale na staniu się kończy.
za te umiejętności..a reszta sama przyjdzie
I w ogóle zapisałam się na prawko. Jutro zaczynam teorię, dam znać kiedy lepiej omijać wrocławskie ulice szerokim łukiem

eee nooo..to brawo..i powodzenia

Napisane przez klion78

Co do drugiego dziecka to ja zdecydowanie poprzestanę na tym. Ciąża, karmienie poprzez laktator i charakterek mojego synka dały mi tak w kośc że nie mam siły na powtorkę. Zresztą wystarczy spojrzec w mój rocznik w nicku .... toż to ja niedługo przekwitac będę

cię bardzo proszę...jesteśmy w sile wieku a nasze dzieciaki daja nam codziennego powera

Napisane przez thelilah

za wagę i cm rośnie pannica rośnie

gracias

Napisane przez mama zosi

My się szykujemy do drugiego śniadania, które wg założeń mamy nie ma skończyć się cyckiem, a zjedzeniem z uśmiechem deseru malinowego. Oj, naiwna ja.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

no nie wyszło jak zwykle

Napisane przez lullaby_ml

Heeej Sobotnio wlasnie wrocilismy z zakupow, Mikul znowu dostal nowe bodziaki z myszka Mickey i mialam wam mowic- kupilismy w lidlu taki wałek do raczkowania, sa takie fajne pluszowe, duze, dzisiaj bedzie debiut z Mikim w roli glownej na podlodze z wałeczkiem
widziałam te wałeczki i nawet sie zastanawiałam nad kupnem, ale w sumie Michasia juz raczkuje...
aaaa i juz wiem co to rossnę-dzisiaj dostalismy kupon rabatowy w Rossmannie, takze zaraz sie rejestruje i koko dżambo i do przodu i tak wiekszosc dzieciowych rzeczy kupujemy wlasnie tam wiec sie ucieszylam widze ze cisza masakryczna, pewnie kazda sie szykuje na meczyk

też tą kartę mam..rabatu nie ma tam za wiele bo chyba 3% ale ponoć to się zmienia w czasie....

Napisane przez lullaby_ml

Jasne, zdam relacje

dziewczyny pierwszy raz cos takiego widze, no sypie nieziemsko cos ala grad ale to sa raczej duze lodowe kulki ktore skacza jak pileczki ping pongowe na drodze, jest siwo i buuuuuu

o qrcze...nieźle

Napisane przez Sharifa

Chwalilam sie wczoraj, ze normalny net wrocil? No, to sobie poszedl juz Wczoraj polozylam Nadie spac, polozylam sie na sofie, wzielam lapka, a tu nakle pierdut cos lupnelo i czuc swad. Zerwalam sie migiem i okazalo sie, ze to ladowarka od lapka poszla, cos jej chyba tam wybuchlo w srodku, bo az sie obudowa otworzyla. No i korki wywalilo. Wlaczylam wszystko i co - neta brak Dzisiaj od rana malz dzialal, w koncu zadzwonil do dostawcy i mu powiedzieli tym razem, ze to cos na linii i przyjeli zgloszenie wiec tak sobie moge czekac do usranej smierci, ze tak brzydko powiem.

Normalnie wszystko mi opadlo, cala ekscytacja meczem poszla precz i zostalo tylko mega rozczarowanie i bezsilnosc. Co najwyzej bede mogla sobie poczytac komentarze na zywo

A z milych rzeczy to zapraszam na ciasto , krolewskie czy krolewca zrobilam. Goscie byli przed poludniem, pojedli, pobawili, nawet sie ucieszylam, bo Nadia szybko sie oswoila i zaczepiala, bawila sie, nawet na rece cudze poszla
zaproszenie przyjęte..teraz poozstaje nauczyc sie teleportacji



A reszte przelecialam na szybko i juz nie pamietam, bo ten okropny net caly czas mi w glowie siedzi i jeszcze tli sie nadzieja, ze moze ktos cos....

:kciuki"

Napisane przez mama zosi

Ugotowałam Zo warzywa i ona je sama zjada

p.s. cudnie wygląda z brokułem w buzi

Napisane przez mama zosi

Moi sąsiedzi montują mi pod oknem własną strefę kibica z telewizorem, błagam niech spadnie deszcz

współczucia...ui nas na blokach to pewnie będzie fest głosno...

Napisane przez Sharifa

Wszystko co sie nawinie
- kromke chleba sama albo z maslem
- paroweczke przekrojona wzdluz, bo skorki nie da rady jeszcze zjesc, ale srodek daje rade
- owoce wszelkie, ktore da sie chwycic - jablko, banan, arbuz, brzoskwinia, truskawka nie bardzo podeszla, gruszka
- z warzyw to co mam - brokul i kalafior w calych rozyczkach, marchew, ziemniaka posypalam lekko koperkiem i bazylia, dynia jest bardziej wloknista to nie wiem czy da rade,
- makaron
- dzisiaj dostala kawalek biszkopta
- zrobilam wczoraj puplety, ale takie podlozne, zeby lepiej chwytac - mieso mielone z indyka + ryz + starta marchewka + zoltko + bazylia i zrobilam takie a la parowki i gotowalam 20 minut. Mi smakowalo, niusi lepiej sie rozkruszalo niz jadlo jak jej podpasuje to mozesz inne warzywa tez dodawac
- placki z cukini - cukinia starta na grubych oczkach + zoltko + troche maki, zeby sie trzymalo (tak z 1-2 lyzki plaskie)

wiecej nie pamietam, ale generalnie wszystko co mozna juz jesc, a da sie chwycic.

te pulpety brzmią smakowicie....a można je też jakoś upiec?