Czy w dwupaku, czy bez brzucha, wątek chętnie Cię wysłucha - Mamy maj-czerwiec,cz.IX

[niunia32]

idę do sklepu i na kawę do mamy

[8ewus8]

anulka i agatka dziękuję za opinie, zamówiłam już na allegro, mam nadzieję, że szybko przyjdzie, bo o ile z jednej piersi potrafię ręcznie ściągnąć łyżeczkę mleka tak z drugiej jakoś mi nie idzie ;/

Aaa i tak sobie myślałam, że wczoraj się zakręciłam i w końcu nie napisałam- Maya gratulacje!!

Mój mały sobie chrapie, ale ma taki dziwny niespokojny ten sen od kilku dni, postękuje, wierci się, przeciąga, krzywi. z brzuszkiem ciut lepiej, nie wiem czy po tych kroplach czy po odgazowywaniu. Powiem Wam, ze bałam się go odgazowywać, ale ulgę po tym miał konkretną, więc widać, że mu pomogło.

jeśli chodzi o teściową to ja swoją jestem już poprostu wykonczona, przyłazi co drugi dzień od porodu!! na kąpanie niby.
My kąpiemy, ona patrzy i co chwilę wrzuca jakąś uwagę.
Mały ani razu nie zapłakał jak go kąpiemy, jak ona pierwszy raz kąpała to darł się strasznie tak nim rzucała w tej wanience.
Ostatnio tak mnie wkurzyła niemiłosiernie, bo stwierdziła, ze źle przystawiam do piersi.
Mały nigdy nie miał problemów z ssaniem, nie zasysa powietrza a ona stwierdziła, że brzuch bo boli, bo ja źle przystawiam.
Poza tym wkurza mnie, że siedzi i się gapi jak ja karmię.
Wczoraj jej nie było, więc dzisiaj pewnie znów nas zaszczyci swoją obecnością...
Ma ktoś opcję na pozbycie się natręta?

[anulka4771]

Napisane przez 8ewus8

anulka i agatka dziękuję za opinie, zamówiłam już na allegro, mam nadzieję, że szybko przyjdzie, bo o ile z jednej piersi potrafię ręcznie ściągnąć łyżeczkę mleka tak z drugiej jakoś mi nie idzie ;/

Aaa i tak sobie myślałam, że wczoraj się zakręciłam i w końcu nie napisałam- Maya gratulacje!!

Mój mały sobie chrapie, ale ma taki dziwny niespokojny ten sen od kilku dni, postękuje, wierci się, przeciąga, krzywi. z brzuszkiem ciut lepiej, nie wiem czy po tych kroplach czy po odgazowywaniu. Powiem Wam, ze bałam się go odgazowywać, ale ulgę po tym miał konkretną, więc widać, że mu pomogło.

jeśli chodzi o teściową to ja swoją jestem już poprostu wykonczona, przyłazi co drugi dzień od porodu!! na kąpanie niby.
My kąpiemy, ona patrzy i co chwilę wrzuca jakąś uwagę.
Mały ani razu nie zapłakał jak go kąpiemy, jak ona pierwszy raz kąpała to darł się strasznie tak nim rzucała w tej wanience.
Ostatnio tak mnie wkurzyła niemiłosiernie, bo stwierdziła, ze źle przystawiam do piersi.
Mały nigdy nie miał problemów z ssaniem, nie zasysa powietrza a ona stwierdziła, że brzuch bo boli, bo ja źle przystawiam.
Poza tym wkurza mnie, że siedzi i się gapi jak ja karmię.
Wczoraj jej nie było, więc dzisiaj pewnie znów nas zaszczyci swoją obecnością...
Ma ktoś opcję na pozbycie się natręta?

ja mam sposob ktory ja stosuje,udaje ze nie ma nikogo w domu

[_agata]

Jak to siedzi i się gapi jak karmisz?
Powiedziałabym po prostu grzecznie że chcę nakarmić dziecko i potrzebuję to zrobić w odosobnieniu. Ale ona już się pewnie tak przyzwyczaiła i teraz ciężko będzie...

[8ewus8]

Tylko, że ona wie, że mój M wraca o 19ej z pracy, więc 19:15 ona jest u nas. Ja nie wiem, ale wykończę się psychicznie jak ona będzie mi co drugi dzień tu przyłazić. Siedzi nieraz po 2 godziny, ja nie widzę się z mężem cały dzien a jak przyjdzie to mamy towarzystwo teściowej! Jak były mecze to oglądała u nas do połowy! ja już przysypiałam ze zmęczenia, chciałam iść się myć a ona przed 22 potrafiła dopiero wyjść.
Ostatnio jak karmiłam to zaczęła mi małego obracać, bo niby źle go trzymałam. Dopiero jak się na nią spojrzałam z miną mordercy to się uspokoiła. Czuję, ze skończy się to oficjalną wojną.

[La Monica]

Dziękuję za miłe słowa dziewczyny
Młoda spała od 12 w nocy do 5.30 rano bez przerwy na karmienie Sukces w jej wykonaniu.
Dzisiaj mała się obsrała po pachy Kooooszmar. Ona tak lubi, bo to nie pierwszy raz

Napisane przez agatka661

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------


anulka moj mlody w nocy nigdy nie odbija jak jest spiacy, nawet go ostatnio nie probuje podnosic. Jak spi raczje nie ulewa, co innego w dzien- ulewanie nawet jak mu sie odbeknie?!

bylam wczoraj w sklepie kupic sobie jeansy, ubralam i myslalam ze sie rozplacze. Nie bylam nigdy chuda, ale w biodrowkach wygladalam ok. Teraz ten brzuch ejst taki, ze napewno juz nie ubiore tego typu spodni;/ zrobila sie taka wielka opona dookola, wyglada to nieestetycznie.
Stwierdzilam, ze zaczekam z zakupem do jesieni, moze schudne z 5 kg przynajmniej
Andzya musisz mi stworzyc jakas diete cud, ja Ci mowie- nie ebdzie latwo
do tego jeszcze- jestem len;/:P

i tak woglole nie moge sie doczekac jakiejs wycieczki, Chce jechac w gory, zostawic malego, odreagowac porod. Brakuje mi troche tego, ze jak nie bylo bobo to moglam sie spakowac i jechac sppontanicznie na weekend gdzies. Teraz trzeba wsyztko planowac, analizowac, pytac rodzicow czy zostana z malym.

Moja w dzień tez ulewa nawet jak jej sę 4 razy beknie. W nocy nie ulewa mimo, że nie odbije jej się bo zaśnie nad butlą.

Ja wejdę tylko w 1 parę jeansów na 10 i jestem załamana. U mnie nie brzuch jest problemem (bo prawie go nie mam) tylko biodra mi chyba się rozeszły ?! Koszmar. Przez tyłek nic mi nie wchodzi. Jestem 4 kg na plusie jeszcze, ale nie mogę ćwiczyć po cc

Nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiem..też z chęcią gdzieś byśmy się wyrwali np w Tatry połazić...młoda jeszcze niemobilna na takie eskapady. Nawet na 1 dzień tylko.

[anulka4771]

Napisane przez 8ewus8

Tylko, że ona wie, że mój M wraca o 19ej z pracy, więc 19:15 ona jest u nas. Ja nie wiem, ale wykończę się psychicznie jak ona będzie mi co drugi dzień tu przyłazić. Siedzi nieraz po 2 godziny, ja nie widzę się z mężem cały dzien a jak przyjdzie to mamy towarzystwo teściowej! Jak były mecze to oglądała u nas do połowy! ja już przysypiałam ze zmęczenia, chciałam iść się myć a ona przed 22 potrafiła dopiero wyjść.
Ostatnio jak karmiłam to zaczęła mi małego obracać, bo niby źle go trzymałam. Dopiero jak się na nią spojrzałam z miną mordercy to się uspokoiła. Czuję, ze skończy się to oficjalną wojną.

A twój Tz nie może jej nic delikatnie powiedzieć?ja to bym już dawno porządek zrobiła,nie dałabym rady tak żyć z teściową u boku.

Szymon przysypia ja idę umyć łepetynę,przez ten łupież zadrapię się na śmierć.

[andzya]

Napisane przez _agata

A nie, nie... u nas nie obsrywa się po pachy. Tylko pielucha ciągle pełna, jedzenie przelatuje przez niego błyskawicznie. TO się "efekt tłoczka" nazywa, bo jak bo tylko przystawiam do cyca to sra od razu jak załapie. A mówią, że dziecko nie umie jednoczśnie jeść i się wypróżniać Moje jest wyjątkowe w takim razie

no to właśnie u mnie jest to samo Tyle,że ja mu tyłek w umywalce myję,bo nie chce mi się bawić chusteczkami

_agata od razu zapytam,choć wiem,że temat był wałkowany już wielokrotnie.Chodzi mi o chustę Planuję kupić, nie wiem tylko jaką. Może polecisz coś?

[śliweńka]

Napisane przez kasiuniap19872

Dzięki za powtórne przyjęcia
Widzę, że niezła burza się tutaj rozpętała w temacie karmienia piersią. Ja szczerze mówiąc, należę do tych szczęśliwych, którym karmienie naturalne nie przysporzyło żadnych problemów, jednak nie rozumiem kobiet, które naskakują na inne mamy, które karmią sztucznie. Każda mama wybiera to co według niej jest najlepsze dla niej i dla dziecka, czasem za bardzo nie ma wyboru bo traci pokarm czy też powstają inne problemy. I proszę drogie mamy nie piszcie tutaj, że o laktację każdy może zawalczyć, czy że dziecko zawsze się najada naszym pokarmem czy też czuje się po nim idealnie, bo jak widać nawet tutaj, nie zawsze tak jest. Ja sama też znam kilka takich przypadków. To jest bardzo krzywdzące, że w naszym społeczeństwie matki karmiące piersią, gardzą tymi, które karmią mlekiem modyfikowanym, uważają się za lepsze. Taka jest niestety prawda

U nas Kubulek dzisiaj spał od 19:30 do 1:30, a później do 6:30. o 7 jedliśmy już małe śniadanko, później pobiegałam i zaraz drugie porządniejsze śniadanie

a po czym stwierdzasz że moje dziecko się nie najada piersią po karmieniu nie płacze, przybiera i nie ma żadnych kolek ani wysypek wkurzają mnie takie posty matek polek

Napisane przez 8ewus8

anulka i agatka dziękuję za opinie, zamówiłam już na allegro, mam nadzieję, że szybko przyjdzie, bo o ile z jednej piersi potrafię ręcznie ściągnąć łyżeczkę mleka tak z drugiej jakoś mi nie idzie ;/

Aaa i tak sobie myślałam, że wczoraj się zakręciłam i w końcu nie napisałam- Maya gratulacje!!

Mój mały sobie chrapie, ale ma taki dziwny niespokojny ten sen od kilku dni, postękuje, wierci się, przeciąga, krzywi. z brzuszkiem ciut lepiej, nie wiem czy po tych kroplach czy po odgazowywaniu. Powiem Wam, ze bałam się go odgazowywać, ale ulgę po tym miał konkretną, więc widać, że mu pomogło.

jeśli chodzi o teściową to ja swoją jestem już poprostu wykonczona, przyłazi co drugi dzień od porodu!! na kąpanie niby.
My kąpiemy, ona patrzy i co chwilę wrzuca jakąś uwagę.
Mały ani razu nie zapłakał jak go kąpiemy, jak ona pierwszy raz kąpała to darł się strasznie tak nim rzucała w tej wanience.
Ostatnio tak mnie wkurzyła niemiłosiernie, bo stwierdziła, ze źle przystawiam do piersi.
Mały nigdy nie miał problemów z ssaniem, nie zasysa powietrza a ona stwierdziła, że brzuch bo boli, bo ja źle przystawiam.
Poza tym wkurza mnie, że siedzi i się gapi jak ja karmię.
Wczoraj jej nie było, więc dzisiaj pewnie znów nas zaszczyci swoją obecnością...
Ma ktoś opcję na pozbycie się natręta?

Napisane przez _agata

Jak to siedzi i się gapi jak karmisz?
Powiedziałabym po prostu grzecznie że chcę nakarmić dziecko i potrzebuję to zrobić w odosobnieniu. Ale ona już się pewnie tak przyzwyczaiła i teraz ciężko będzie...

jej nie da się przegonić, moja jak przyjechała pierwszy raz a karmiłam stanęła nade mną Karola ręką sobie cycka zasłoniła a ta podeszła i rękę jej wzięła i zaglądała najlepsze było jak dostała czkawki ja ją przystawiam do cyca by popiła a ta mi ją wyrywa w trakcie karmienia że ją weźmie bo na pewno jej przejdzie u niej na rękach

[8ewus8]

Mój M to zawsze twierdzi, że przesadzam, zresztą on jest tak wychowany, że nie daj Boże powiedzieć coś przeciwko rodzicom.
Tak naprawdę 100 razy bardziej jestem umęczona tą teściową niż Adsiem. Wczoraj aż się popłakałam z tego wszystkiego, bo ile można wysłuchiwać, że coś robię źle. Moje dziecko, na dodatek pierwsze, więc mam prawo robić coś źle, chociaż nie uważam, żeby tak było. Wcześniej powiedziała, że chyba coś pojadłam, że małego brzuch boli. Powiedziałam jej, że jem 3 rzeczy na krzyż od kilku dni i nie ma co zaszkodzić, no to potem wymyśliła właśnie to złe przystawianie.

kurde, ma wnuczka 4 miesięcznego u swojej córki, szła by tam pouczać i patrzeć jak karmi.

[kasiuniap19872]

Napisane przez śliweńka

a po czym stwierdzasz że moje dziecko się nie najada piersią po karmieniu nie płacze, przybiera i nie ma żadnych kolek ani wysypek wkurzają mnie takie posty matek polek

Przecież nie pisałam o Tobie. Ty, jako idealna matka, krytykująca każdą, która nie karmi naturalnie nie masz takich problemów, więc włącz na luz.

Moja teściowa na szczęście mieszka daleko i rzadko się widujemy

[anulka4771]

Napisane przez 8ewus8

Mój M to zawsze twierdzi, że przesadzam, zresztą on jest tak wychowany, że nie daj Boże powiedzieć coś przeciwko rodzicom.
Tak naprawdę 100 razy bardziej jestem umęczona tą teściową niż Adsiem. Wczoraj aż się popłakałam z tego wszystkiego, bo ile można wysłuchiwać, że coś robię źle. Moje dziecko, na dodatek pierwsze, więc mam prawo robić coś źle, chociaż nie uważam, żeby tak było. Wcześniej powiedziała, że chyba coś pojadłam, że małego brzuch boli. Powiedziałam jej, że jem 3 rzeczy na krzyż od kilku dni i nie ma co zaszkodzić, no to potem wymyśliła właśnie to złe przystawianie.

kurde, ma wnuczka 4 miesięcznego u swojej córki, szła by tam pouczać i patrzeć jak karmi.

Do was przychodzi co drugi dzień więc może to córki też tak chodzi,jeden dzień u was drugi do niej


Moja teściowa w ogóle nie przychodzi,choć od czerwca nie pracuje.Nie lubie jej,wnuczkami się nie interesuje.Czasami mogłaby przyjść ja bym wyszła do sklepu,bo jak np pada to nie wyjdę i zdarza się że nie mam co zjeść,bo ja baran zapominam zawsze kupić czegoś.Herbate kupowałam 4 dni tak teraz masło będe kupowała 4 dnimuszę zawsze o wszystkim pamiętać żeby kupić(co w praktyce nie zawsze wychodzi) bo pózniej dupa blada nie mam jak wyjść a tarabanić się z załogą po masło mi się nie chce.

[śliweńka]

Napisane przez kasiuniap19872

Przecież nie pisałam o Tobie. Ty, jako idealna matka, krytykująca każdą, która nie karmi naturalnie nie masz takich problemów, więc włącz na luz.

Moja teściowa na szczęście mieszka daleko i rzadko się widujemy

a skąd wiesz jakie mam problemy??

twoja trzecia wiadomość na forum a morały mi prawisz

[kasiuniap19872]

Napisane przez śliweńka

a skąd wiesz jakie mam problemy??

twoja trzecia wiadomość na forum a morały mi prawisz

Oj chyba jeszcze hormony Ci buzują.
Ja sama karmię piersią, przyszło mi to naturalnie, nie miałam problemów i bardzo się z tego powodu cieszę, jednak nie rozumiem dlaczego obrzucasz błotem dziewczyny, które nie karmią naturalnie. Nie zawsze jest tak, że coś idzie po naszej myśli. Nie wiem, może przeczytaj jeszcze raz mój post, może czegoś nie zrozumiałaś.
Każda Twoja wypowiedź (czytam od wczoraj) to jak atak.

Od kiedy chustujecie swoje dzieci? Bo my mamy chustę ale neonatolog zalecił wstrzymać się do 2-go miesiąca żeby dziecko nie było w takiej pozycji.

[begie13]

hello

La Monica - śliczna córeczka

Napisane przez zaaaabcia

Tak wogole dzisiaj maly konczy 2 tygodnie

gratulacje

Napisane przez stokroteczka777

Ja będę zamawiała catering. O 18 będzie msza, o 19 będziemy w domu i będzie cateringowa kolacja a potem kawa i ciasto (mama upiecze).


W co ubrałyście lub w co ubierzecie Wasze córeczki na chrzest??

u nas msza będzie o 17 a potem też planujemy kolację

myślę, że w jakąś ładną sukieneczkę i coś cienkiego na wierzch, no zależy jaka pogoda w sumie będzie, ale chyba nie opłaca się niczego super drogiego kupować...

mojemy chrześniakowi kupiłam taki garniturek biały ale ze sztruksu, do tego kamizelka z musznikiem i koszula, z tego co wiem to potem wykorzystała ten garniturek, koszule też, a kamizelka przydała się na nasz ślub

Napisane przez Tacca

Kurcze, kiepsko się goję. Położna powiedziała, że szew mi się rozchodzi i kazała siedzieć na lewym pośladku tylko... Teraz oprócz tyłka boli mnie kręgosłup...

Mi od początku mówili, żeby w miarę możliwości nie siadać na prawym pośladku i to było trudne, jeszcze na szpitalnym łóżku... i też kręsgosłup mi napie.dzielał niesamowicie, na szczęście leżała ze mną na sali babka po cc, któr podarowała mi kółko do siedzenia i ono uratowało mi d.pę w dosłownym znaczeniu tego słowa po prostu celowałam tym szwem w środek i było ok

Napisane przez Gaabbi

Czy Wasze dzieci też chrumkają, prychają, ogólnie wydają dziwne odgłosy???

Napisane przez 8ewus8

Bry
Dziewczyny muszę zakupić laktator, bo jestem zmuszona odciągać to początkowe mleko. Nie będzie to trwało długo, więc myślę, że ręczny wystarczy.
Czy z aventu ręcznego jesteście zadowolone? Macie jakiś inny dobry typ?

mam z aventu, na początku jak odciągałam byłam zadowolona , póki co nie używam

Napisane przez _agata

Jak to siedzi i się gapi jak karmisz?
Powiedziałabym po prostu grzecznie że chcę nakarmić dziecko i potrzebuję to zrobić w odosobnieniu. Ale ona już się pewnie tak przyzwyczaiła i teraz ciężko będzie...

ja mojej tak powiedziałam, najgrzeczniej jak potrafię a ona powiedziała ; dobrze wyszła na chwilę a potem i tak przylazła i się gapiła, albo jak byliśmy raz z Tosią u nich to poszłam do innego pokoju ją nakarmić a ona stała nade nami te bite 20 min są tacy ludzie, do których nie dociera gdy się grzecznie mówi a obrażają się gdy powiesz 'inaczej"

Napisane przez andzya

no to właśnie u mnie jest to samo Tyle,że ja mu tyłek w umywalce myję,bo nie chce mi się bawić chusteczkami

a jak trzymasz wtedy małego?

Napisane przez 8ewus8

Mój M to zawsze twierdzi, że przesadzam, zresztą on jest tak wychowany, że nie daj Boże powiedzieć coś przeciwko rodzicom.
Tak naprawdę 100 razy bardziej jestem umęczona tą teściową niż Adsiem. Wczoraj aż się popłakałam z tego wszystkiego, bo ile można wysłuchiwać, że coś robię źle. Moje dziecko, na dodatek pierwsze, więc mam prawo robić coś źle, chociaż nie uważam, żeby tak było. Wcześniej powiedziała, że chyba coś pojadłam, że małego brzuch boli. Powiedziałam jej, że jem 3 rzeczy na krzyż od kilku dni i nie ma co zaszkodzić, no to potem wymyśliła właśnie to złe przystawianie.

kurde, ma wnuczka 4 miesięcznego u swojej córki, szła by tam pouczać i patrzeć jak karmi.

mój ma tak samo

śliweńka - ślicznie Karola wyglądała na chrzcie

moje dziecko jest słodkie jak mówię do niej to robi taaakie wielkie oczy

[_agata]

Napisane przez 8ewus8

Tylko, że ona wie, że mój M wraca o 19ej z pracy, więc 19:15 ona jest u nas. Ja nie wiem, ale wykończę się psychicznie jak ona będzie mi co drugi dzień tu przyłazić. Siedzi nieraz po 2 godziny, ja nie widzę się z mężem cały dzien a jak przyjdzie to mamy towarzystwo teściowej! Jak były mecze to oglądała u nas do połowy! ja już przysypiałam ze zmęczenia, chciałam iść się myć a ona przed 22 potrafiła dopiero wyjść.
Ostatnio jak karmiłam to zaczęła mi małego obracać, bo niby źle go trzymałam. Dopiero jak się na nią spojrzałam z miną mordercy to się uspokoiła. Czuję, ze skończy się to oficjalną wojną.

Najlepiej by było gdyby Twój mąż z nią pogadał, ale już doczytałam, że to raczej nierealne...
Nie pozostaje nic innego niż znosic towarzystwo mamusi albo sama z nią pogadaj...
Ja przede wszystkim na czas karmienia wyszłabym do drugiego pokoju, a nawet zamknęła się w łazience i na kiblu karmiła żeby pokazać, że sobie nie życzę żeby się gapiła. No cholera, żeby mi się teściowa w cycki gapiła...

Napisane przez andzya

no to właśnie u mnie jest to samo Tyle,że ja mu tyłek w umywalce myję,bo nie chce mi się bawić chusteczkami

_agata od razu zapytam,choć wiem,że temat był wałkowany już wielokrotnie.Chodzi mi o chustę Planuję kupić, nie wiem tylko jaką. Może polecisz coś?

Tkana bawełniana, ja mam Nati, jest rewelacyjna. Miękka, dobrze się układa i dociąga, o taka http://allegro.pl/natibaby-najwyzej-...429455690.html
Jakby co to pytaj

Napisane przez śliweńka

jej nie da się przegonić, moja jak przyjechała pierwszy raz a karmiłam stanęła nade mną Karola ręką sobie cycka zasłoniła a ta podeszła i rękę jej wzięła i zaglądała najlepsze było jak dostała czkawki ja ją przystawiam do cyca by popiła a ta mi ją wyrywa w trakcie karmienia że ją weźmie bo na pewno jej przejdzie u niej na rękach

Pogoniłabym.

Napisane przez anulka4771

Do was przychodzi co drugi dzień więc może to córki też tak chodzi,jeden dzień u was drugi do niej


Moja teściowa w ogóle nie przychodzi,choć od czerwca nie pracuje.Nie lubie jej,wnuczkami się nie interesuje.Czasami mogłaby przyjść ja bym wyszła do sklepu,bo jak np pada to nie wyjdę i zdarza się że nie mam co zjeść,bo ja baran zapominam zawsze kupić czegoś.Herbate kupowałam 4 dni tak teraz masło będe kupowała 4 dnimuszę zawsze o wszystkim pamiętać żeby kupić(co w praktyce nie zawsze wychodzi) bo pózniej dupa blada nie mam jak wyjść a tarabanić się z załogą po masło mi się nie chce.

Ja sobie robię listę, leży na stole kartka i stale dopisuję czgo mi trzeba bo inaczej to bym o samej wodzie żyła.

[inwytka]

Napisane przez Gaabbi

Czy Wasze dzieci też chrumkają, prychają, ogólnie wydają dziwne odgłosy???

Kalina wydaje odgłosy orki. Śmiejemy się z tż, że czujemy się jak w jakimś oceanarium

Taka mnie naszła refleksja...ciekawe jakimi my będziemy teściowymi zaborczymi, wtrącającymi się w sprawy naszych dzieci, dające ciągle dobre rady? Czy będziemy stać obok i czekać aż synowa/zięć poproszą nas o radę, pomoc itp.? Myślę, że dużo z nas wstrzeli się w pierwszą opcję ja już zauważyłam u siebie syndrom "ciocia dobra rada" i usilnie z nim walczę boję się co będzie na starość
Ja już teściowej zostawiłam wolną rękę, w granicach rozsądku oczywiście ale i tak się chyba do mnie zraziła, bo na początku też byłam strasznie zaborcza i bojowo nastawiona do niej i teraz przyłazi tylko jak tż jest w domu

[aga_bre]

Napisane przez Gaabbi

Dzień dobry.


Pewnie, że są piwa zupełnie bezalkoholowe, ale czy to jest lech?? albo karmi??

Dokładnie o to chodzi. Nawet się mnie nie pytają teście, czy mogą wziąć Małą na ręce, tylko stwierdzają fakt Wczoraj próbowałam o tym porozmawiać z P, ale dla Niego to jest "nienormalne", że nie pozwalam wziąć Jego Mamie Hani na ręce Zdenerwował się i po rozmowie Szkoda, że mnie nie rozumie w tej kwestii

Hania robi nadal ciemne kupki Nie wiem, czy wybrać się z Nią do lekarza, czy nie panikować

Czy Wasze dzieci też chrumkają, prychają, ogólnie wydają dziwne odgłosy???

Karmi ma 0,5%alko, ale ja otwieram rano wypijam wieczorem po karmieniu.

Ja bym mimo wszystko z tymi kupkami podeszła do lek w przyszłym tygodniu dla pewnosci.

Mikolaj strasznie chrumnka. Mam wrażenie, że ma nos zatkany. Ale u niego to chyba przegroda krzywa bo lekarz nam powiedział.

Napisane przez kasiuniap19872

Dzięki za powtórne przyjęcia
Widzę, że niezła burza się tutaj rozpętała w temacie karmienia piersią. Ja szczerze mówiąc, należę do tych szczęśliwych, którym karmienie naturalne nie przysporzyło żadnych problemów, jednak nie rozumiem kobiet, które naskakują na inne mamy, które karmią sztucznie. Każda mama wybiera to co według niej jest najlepsze dla niej i dla dziecka, czasem za bardzo nie ma wyboru bo traci pokarm czy też powstają inne problemy. I proszę drogie mamy nie piszcie tutaj, że o laktację każdy może zawalczyć, czy że dziecko zawsze się najada naszym pokarmem czy też czuje się po nim idealnie, bo jak widać nawet tutaj, nie zawsze tak jest. Ja sama też znam kilka takich przypadków. To jest bardzo krzywdzące, że w naszym społeczeństwie matki karmiące piersią, gardzą tymi, które karmią mlekiem modyfikowanym, uważają się za lepsze. Taka jest niestety prawda

U nas Kubulek dzisiaj spał od 19:30 do 1:30, a później do 6:30. o 7 jedliśmy już małe śniadanko, później pobiegałam i zaraz drugie porządniejsze śniadanie

temat kp i mm jest bardz drażliwy, ale co fakt to fakt. Ja jak musiałam zacząć dokarmiać to czyułam się jak wyrodna matka prze ten terror laktacyjny (słowa pani neonatolog).

Napisane przez śliweńka

a po czym stwierdzasz że moje dziecko się nie najada piersią po karmieniu nie płacze, przybiera i nie ma żadnych kolek ani wysypek wkurzają mnie takie posty matek polek






jej nie da się przegonić, moja jak przyjechała pierwszy raz a karmiłam stanęła nade mną Karola ręką sobie cycka zasłoniła a ta podeszła i rękę jej wzięła i zaglądała najlepsze było jak dostała czkawki ja ją przystawiam do cyca by popiła a ta mi ją wyrywa w trakcie karmienia że ją weźmie bo na pewno jej przejdzie u niej na rękach

Moja tez tak ma. A do tego jeszcze jak Pyśk przysnął przy cycu to ona pcha paluchy do niego i go pobudza , nosz kufffa!!!!!!!!!!!!!

Badanie słuchu prawidłowe. Kolejna wizyta we wrześniu.

[_agata]

Napisane przez kasiuniap19872

Od kiedy chustujecie swoje dzieci? Bo my mamy chustę ale neonatolog zalecił wstrzymać się do 2-go miesiąca żeby dziecko nie było w takiej pozycji.

Jak Maciek skończył 3 tygodnie był pierwszy raz zachustowany, a tak regularnie to jak skończyl miesiąc.
Dlaczego ma nie być w takiej pozycji? To zbawienie dla stawów biodrowych dziecka i bardzo zdrowe dla kręgosłupa malucha.

Napisane przez begie13

ja mojej tak powiedziałam, najgrzeczniej jak potrafię a ona powiedziała ; dobrze wyszła na chwilę a potem i tak przylazła i się gapiła, albo jak byliśmy raz z Tosią u nich to poszłam do innego pokoju ją nakarmić a ona stała nade nami te bite 20 min są tacy ludzie, do których nie dociera gdy się grzecznie mówi a obrażają się gdy powiesz 'inaczej"

Grrrrrrr...
Zero taktu!
Ja u teściów ię do sypialni i zamykam drzwi, ne ma mowy żeby ktoś mi tam wlazł...

[kasiuniap19872]

Napisane przez _agata

Jak Maciek skończył 3 tygodnie był pierwszy raz zachustowany, a tak regularnie to jak skończyl miesiąc.
Dlaczego ma nie być w takiej pozycji? To zbawienie dla stawów biodrowych dziecka i bardzo zdrowe dla kręgosłupa malucha.

Ja o tym wszystkim wiem, byłam nastawiona na chustowanie jak najwcześniej, zwłaszcza, że pora roku sprzyja, poza tym dużo spaceruję a z chustą wygodniej. Neonatolog jak najbardziej zalecał chustę ale nie wcześniej niż przed ukończeniem 2 miesięcy, no i teraz czekamy

[_agata]

Napisane przez kasiuniap19872

Ja o tym wszystkim wiem, byłam nastawiona na chustowanie jak najwcześniej, zwłaszcza, że pora roku sprzyja, poza tym dużo spaceruję a z chustą wygodniej. Neonatolog jak najbardziej zalecał chustę ale nie wcześniej niż przed ukończeniem 2 miesięcy, no i teraz czekamy

Ciekawe dlaczego tak zaleca... w Niemczech dzieciaki chustuje się od pierwszych dni życia...



Moje dziecko pożarło, rzygnęło sobie u mnie na ramieniu, po czym włożyło w to twarz i usnęło!

[8ewus8]

aga_bre mój mały też własnie tak jakby miał nos zatkany. wczoraj próbowaliśmy mu aspiratorem wyciągnąć, bo gludka jakiegoś było widać w nosie, ale za nic nie chciał wyjść.
Dzisiaj ponowiłam próbę tyle, że najpierw psiknęłam mu solą morską i fajnie wyszło z noska. Mam nadzieję, że lepiej mu się będzie oddychało a jak nie to ponowimy wieczorem.

agata, dobry jest Maciek, widać nie przeszkadza mu kompletnie nic.

Nie wiem czy stosujecie witaminę C w kroplach na czkawkę.
Nam położna kazała kupić, bo mały często ma czkawkę i to nieraz po 15-20 min.
No i jak dostanie czkawki to daję mu jedną krople, miny jakie przy tym robi są nieziemskie, może jestem wyrodna, ale ze śmiechu nieraz nie możemy wytrzymać. No ale trzeba przyznać, ze w sekundzie mu przechodzi.

[śliweńka]

może nasze teściowe to te same kobiety

[Alfahelisa]

tak piszecie o różnych problemach z karmieniem piersią, ja się tak zastanawiam jak to jest w przypadku dokarmiania, karmienia mieszanego, czy ktoś się spotkał albo korzystał z takiego czegoś http://www.smyk.com/medela-system-ws...t-niemowlaka-p
gdzies kiedyś w tv chyba widziałam i się tak zastanawiam czy jest to jakaś powiedzmy alternatywa dokarmiania butelką, czy właściwie tylko wymysł który jest np niepraktyczny?

[begie13]

Napisane przez _agata

Grrrrrrr...
Zero taktu!
Ja u teściów ię do sypialni i zamykam drzwi, ne ma mowy żeby ktoś mi tam wlazł...

no ja też bym zamknęła ale u nich jest remont i drzwi im brakuje w pokojach ...

Napisane przez _agata

Moje dziecko pożarło, rzygnęło sobie u mnie na ramieniu, po czym włożyło w to twarz i usnęło!

[blueelektron]

my po usg bioderek- ok, kontrola z 6 tyg

co do tesciowej moja przyjezdza na 4 dni
podobny kaliber...

a aa obsrał mi fasolke poduszke podczas karmieniaaaaaaaa i siebie

[justys1358]

Dzisiaj Maja konczy 2 tyg. wczoraj była położna, zważyła Ja i wazy 4020. Przybyło jej 0,5 kg w ciagu tygodnia

No i mamy kropelki delicol na brzuszek, zobaczymy czy cos zadziałają.

[izotropia]

ja też się jeszcze nie rozpakowuję, ciekawe czy ta luteina nadal działa? hihi
ja już torbę uszykowałam...

Siostry męża zakupiły nam troszkę rzeczy dla dziecka jakieś ciuszki i kocyki - fakt, że nie chciałam takiego gestu - bo przecież sama mogę kupić, ale mąż mnie przekonał, że on też kupował ich dzieciom więc troszkę liczył, że jego potomek też coś dostanie tylko, że jego mama zaproponowała by przyjechał po to do nich... bo wiadomo pojedzie beze mnie, bo mnie już się nie chce ruszać i jechać nigdzie, ale powiedziałam żeby ich zaprosił do nas :P jak nie urodzę to będą w sobotę lub w niedzielę... na to teściowa stwierdziła, że lepiej nie bo co się będę męczyć przygotowywaniem czegokolwiek, a chodziło o sałatkę jarzynową to mąż jej powiedział że ja mu tylko powiem jak zrobić a on da radę a uwierzcie, że miał w domu wszystko podane, zrobione, uszykowane czasem tylko zdarzyło mu się kanapki zrobić jak jego mama pracowała a od kiedy jest na emeryturze to nie musiał robić nic jak była w domu u mnie zrozumiał, że ja tak nie będę robiła i może chodzić głodny i nie narzeka, nawet sprząta i zmywa ja tylko mam nadzieję, że oni wszyscy nie zjadą mi się do szpitala, bo wiadomo jak jest w szpitalu a to włosy nie tak, a to wygląd, zmęczenie i pewnie nie wiele pomogą a będą siedzieć i gadać co mnie strasznie wkurza bo każdy u nich w rodzinie gada jednocześnie i ja nie zdążam włączyć się w rozmowę chyba będę prosić o ciszę/wyjście bo chcę spać wolę nawał gości w domu - bo tego nie uniknę
ogólnie to boję się że każda z nich będzie chciała udzielać mi jakichś dobrych rad, bo przecież moje pierwsze dziecko a one już po kilka odchowały i że będzie "a co ty tam wiesz" ... już mojej mamie czasem mówię, że teraz się tak nie robi... choć chyba jej najbardziej posłucham jakby miała jakiś dobry pomysł

[Alfahelisa]

Napisane przez izotropia

ja też się jeszcze nie rozpakowuję, ciekawe czy ta luteina nadal działa? hihi
ja już torbę uszykowałam...

ja po tym jak się dowiedziałam, że moja szyjka jest jeszcze długa na 2cm to już nie liczę na rychły poród
nastawiam się na lipiec

[blueelektron]

jestem 5 tyg po porodzie. Czy to mozliwe,ze dostalam okres?, 4 dni wczesniej mialam jakby sluz plodny, a teraz krwawie, krwią wodnistą troche sie martwie, wizyta u gin za tydzien