Czy w dwupaku, czy bez brzucha, wątek chętnie Cię wysłucha - Mamy maj-czerwiec,cz.IX

[begie13]

niunia musimy umówić się na kolejny spacer tylko nie wiem jak w tym tygodniu bo nie ma auta, żebyśmy mogli np na papry podjechać no i nie wiadomo jak z pogodą będzie... hmm

[rozowa1987]

Napisane przez Gaabbi

Hania robi czasami 4 kupiony na godzinę Dzisiaj, na sesji zdjęciowej, zrobiła dwa razy kupę i chyba z dziesięć razy siusiała... a to wszystko bez pieluszki, bo zdjęcia były na golaska Zasikała i zakupkała rekwizyty fotagrafiora Księżniczka moja kochana

tylko moja jest na mleku modyfikowanym cyca ma może 5 razy dziennie,liwka na usg zawsze lubi narobić na leżanke heheh

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez Flowerbombka

Hej dziewczyny....

Millena chyba Ty pisałaś o nerwach synka przy cycusiu....mój tak często ma że niby chce jeść, a po chwili szarpie się z cyckiem i ryczy...najpierw myslałam że chodzi o zapowietrzenie to brałam go do odbicia, potem myślałam że brzuszek, potem zmieniałam cycka ale wciąż ryk...już załamałam się ze mało mleczka mam aż wpadłam na to że może jest zmęczony...i rzeczywiście...za każdym razem jak marudzi bardzo przy cycu to kładę go tam gdzie śpi w ciągu dnia, czyli na moim łóżku na swoim kocyku, zazwyczaj trochę płacze, ale ja się nie łamię tylko daję smokersa i się do niego przytulam albo głaszcze po główce...i on powoli odpływa....czasem trwa to usypianie dłużej czasem krócej, ale na pewno bez smokersa byłoby ciężko..
...i mój tak jak Twój jest nerwus i nie da się zawiązać w rożek ani w kocyk a czasem rzeczywiście przez to machanie rękami i nogami cięzko mu usnąc mimo zmęczenia...

A i jeszcze któras dziewczyna..chyba Agata z numerkami pisała o niespieraniu się kup z ubrane...mi bratowa poleciła najpierw zaprać ubranko w płynie do mycia naczyń...i rzeczywiście...namaczam w tym płynie, później piorę w płynie dla dzieci i wszystkie ciuszki bez plam, czyściutkie..

liwka sie też prężyła i odciągam jej i daje z butli i jest już wszystko ok przestała się prężyć,a kupki ja np nacieram szarym mydłem i tak samo super puszczają

[kism]

Napisane przez anulka4771

Ja chciałam założyć ale pytałam sie kilka razy jak się zakłąda ale nikt mi nie odpisałale skoro ty się zgłaszasz to ja bastuję
Ślicznie leży na brzuszku Kaj na tym pierwszym zdjęciu moj nie cierpi na brzuszku

Napisane przez Gaabbi

kism, fajnych masz synów. Kaj trzyma już sam główkę?

Napisane przez ladybird_1987

kism ale super chłopaki! Fajnie że się odezwałaś.

Dziękujemy

anulka, no co ty! Zakładaj śmiało, popróbujesz i zobaczysz, że to nic trudnego Już Ci piszę, co i jak - jak jesteś w poczekalni na liscie wątków, to u góry jest przycisk "nowy wątek". Klikasz tam, wpisujesz tytuł i treść pierwszego posta tak samo jako normalnie i już! To byłby pierwszy post z listą (musisz sobie zacytować pierwszego posta andzyi stąd, skopiować i wkleić do tamtego okna listę), a drugi post z linkami, czyli w już nowo założonym wątku dajesz odpowiedź na swój pierwszy post i przekopiowujesz tak samo stąd posta z linkami bez tych nawiasów "quote" oczywiście. Tak to mniej więcej wygląda

Gabi, trochę trzyma, ale do stabilności jeszcze dużo brakuje. W pionie na ramienie mu jeszcze podtrzymujemy, a na tym ostatnim zdjęciu tż go podniósł tak wysoko takiego jakby lekko pochylonego do przodu trzymając pod paszkami. On jest wtedy mniej więcej w takiej pozycji jak by leżał na brzuszku i zwykle tak trzyma sztywno tułów i głowę, a jak mu klapnie to tak delikatnie do przodu ale zwykle taki zaciekawiony rozgląda się z wysoka

[Gaabbi]

Napisane przez rozowa1987

liwka sie też prężyła i odciągam jej i daje z butli i jest już wszystko ok przestała się prężyć,a kupki ja np nacieram szarym mydłem i tak samo super puszczają

Szare mydło podobno dobre na tego typu plamy i słońce. Po praniu wystawcie niedopraną plamę na słońce, a zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki

Hania też się wije, pręży przy cycu i kompletnie nie wiem o co jej chodzi Ale jakoś średnio się tym przejmuję Puszcza cyca, a za chwilkę zasysa ponownie, a ja w przerwie mam czas na Jej odbicie

Ale mam lenia W domu jest bajzel na kółkach, a ja zamiast sprzątać, to siedzę przed komputerem

[rozowa1987]

Napisane przez anulka4771

bidulek

Drze się na cały blok ale co ja mu poradzejak po nocy ma takie gluty w jednej dziurce że nie może nią oddychać,choć raz chyba czy dwa nie krzyczał.

Białe języczki są po mleku ale poszukaj takich białych punkcików na dziąsłach,podniebieniu jeśli nie ma to raczej nie pleśniawki.

Nie ma co zdolne mamy dzieci wątkowe,jeden zakupkał budę od wózka a druga rekwizyty panu fotografowi


Kism trzymam kciuki za zdrówko Kaja,zeby to nie było nic poważnego

Mój Szymonol znowu marudził od 5,30 przez senWstaje podaje smoczka i on śpi na 10-20minut i od nowaO co kamanNie lubi tej godziny czy co
Muszę wręczyć mojej mamuni tonę prana
Wczoraj musiałam zapłacić mandat mojego męża,normalnie niech się nauczy jezdzić bo ubije...

liwka też tak marudzi o tej porze i za chwile jest kupka i spi juz spokojnie ale potrafi tak marudzic nawet 2godz

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez stokroteczka777

Dzień dobry.




Mnie tez dała zjeść czyli mam święto
Ale śpi nie w kołysce a w łózeczku chyba kołyska będzie na noc a łóżeczko na dzień przetestuję to.


Ja uciekam się zbierać na wyjazd do miasta na zakupy, ubranie dla mnie, dla małej na chrzciny,świeczka. Szwagierka przychodzi do małej kochana jest


To my

ślicznotki

[anulka4771]

Napisane przez kism

anulka, no co ty! Zakładaj śmiało, popróbujesz i zobaczysz, że to nic trudnego Już Ci piszę, co i jak - jak jesteś w poczekalni na liscie wątków, to u góry jest przycisk "nowy wątek". Klikasz tam, wpisujesz tytuł i treść pierwszego posta tak samo jako normalnie i już! To byłby pierwszy post z listą (musisz sobie zacytować pierwszego posta andzyi stąd, skopiować i wkleić do tamtego okna listę), a drugi post z linkami, czyli w już nowo założonym wątku dajesz odpowiedź na swój pierwszy post i przekopiowujesz tak samo stąd posta z linkami bez tych nawiasów "quote" oczywiście. Tak to mniej więcej wygląda

Dobra to ja mogę się tego podjąć

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Zaczął deszcz lać-super poprostu jak ja wyjdę na dwórznowu mam w domu siedzieć,oszalejęno i gdzie ja mam rozładować energię Filipa
pomijam to że nie mam zakupów zrobionych

[Gaabbi]

kism, zamówiłam nareszcie rolety u Witkowski Wzięłam te z serii G. Ciekawe jak się będą prezentowały.

[Gaabbi]

wakacje bez dziecka i z dzieckiem

[Tacca]

Napisane przez kism

Cześć Kochane!
Od tygodnia jestem kilka stron za Wami i nie mogę coś dogonić

Przede wszystkim...
Alfa, izotropia, serdeczne gratulacje!

Niedawno było o śpiworkach... Dziś zapakowałam Kaja pierwszy raz, bo chłodniejsza noc, a ciągle się rozkopuje pomimo, że zawijam kocyk pod materac po bokach. Zasnął tak samo ładnie jak zwykle (wieczorem mi pięknie zasypia w koszu, w dzień nie ma raczej o tym mowy ). Ja bardzo polecam śpiworki dla niemowląt Dla niemowlęcia raczej nie ma różnicy czy jest pod kocem, czy w śpiworku, ale dla 2- lub 3-latka to już raczej się moim zdaniem nie nadaje.

Jeszcze pamiętam o spieraniu kupek Mi schodzi wszystko ładnie, ale Kaj dalej wyłącznie na piersi, więc może te kupki inne niż na mm. Najważniejsze, żeby od razu to zrobić. Spłukuję zimną (!) wodą i zapieram zwykłym mydłem (dziecięcym lub naszym - które mi się złapie). Najpierw smaruję i zostawiam na przynajmniej 15 min. Potem zapieram w rękach i po kłopocie.


My dziś mamy święte dziecko tzn. po chrzcie Super wszystko się udało. Pogoda rewelacyjna bez upału, ale i bez deszczu choć zapowiadali, a na tym mi zależało, bo chrzciny mieliśmy takie luźniejsze na działce

Przed szczepieniami umykamy jeszcze Najpierw lekarka powiedziała, że przy tych strasznych upałach nie ma co się spieszyć, a w ubiegłym tyg. Kajowi zaczęły się zielone kupki ze śluzem Czekamy jeszcze na wynik posiewu, ale daję mu Dicoflor i coś się poprawia.

Dziś nasze 15-majowe dzieciaczki skończyły 2 mies.
Wszystkiego naj dla Martusi i Szymonka

Buziaczki!
Będę Was dalej gonić

Fajnie, że jesteś. Też już miałam pytać co się dzieje...
Gratuluję poświęcenia dziecka.

Napisane przez stokroteczka777

To my

Piękne dziewczyny!

Napisane przez agatka661

stokrotka macierzynstwo Ci sluzy))
mi dzis na wizycie u ortopedy bylismy, maly ma dalej sopac na brzuszku albo pleckach, na boczku nie.... ale wszystko ok. nast wizyta za 2-3mcy

Hm... Mój czasem sam się z plecków na bok przekręca. Też muszę do ortopedy..

Napisane przez clauudik

Dziewczyny kocham Was! I to forum! Ale Was bardziej moje dziecko śpi, zasnął bez cyca! W łóżeczku! (No dobra, zasnął gdy go wzięłam na ręce jak już zaczął się nakręcać ) Zawinęłam go w kocyk, położyłam do łóżeczka, śpiewałam, kołysałam, do buzi smoczek (musiałam go cały czas trzymać - jeszcze nie załapał o co chodzi ) i tak pół godziny. Ale śpi i uśmiecha się przez sen
Ewunia a to wszystko dzięki Twojemu postowi!! Uwierzyłam, że skoro Tobie się udało to mi też się uda (w końcu nasze dzieci rodziły się prawie razem). Ale mi się micha cieszy a dopiero co narzekałam na fb na Filipka, cofam wszystko Ależ ja kocham tego mojego aniołka

Czyli sprawdza się w praktyce! Gratuluję!
Może sama wypróbuję, mój się strasznie rozkopuje..

Napisane przez kism

Aaa, i co jeszcze chciałam napisać:

Dasti, fajnie, że jesteś znowu i więcej się udzielasz
andzya, widziałam pytanie, nie widziałam, czy ktoś odpowiedział. Ja mogę założyć nowy wątek

To spróbujmy jeszcze raz z tymi zdj...

Napisane przez kism

Dziwne... Małe pliki dodaję, niby się załączały, a ich nie było. No nic, na raty widzę, że się da więc jeszcze 3

Ale masz ślicznych chłopaków!!!

Napisane przez anulka4771

Dobra to ja mogę się tego podjąć

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Zaczął deszcz lać-super poprostu jak ja wyjdę na dwórznowu mam w domu siedzieć,oszalejęno i gdzie ja mam rozładować energię Filipa
pomijam to że nie mam zakupów zrobionych

No to gratuluję podjęcia wyzwania, będzie dobrze!

Ja po nocy byłam tak zmęczona, że nawet nie wstałam mężowi śniadania przygotować... Chyba go to zaskoczyło... Nawet go prosiłam, żeby dziś nie szedł do pracy, bo tak się źle czułam, ale gdzie tam. Za to jak wychodził stwierdził, że musimy jakiś podział obowiązków wprowadzić, bo nieprzytomna będę... Jakbym jeszcze nie była.
Wzięłam rano małego do łóżka i pospaliśmy z przerwami oczywiście do 9. Potem trochę pobawił się w bujaku i znów wołał jeść. Ostatnio mi się co 2 godziny o jedzenie upomina... Ale jak połowę tego co zjada zwraca, to nie ma co się dziwić. Mąż po pracy ma ten nutriton odebrać z apteki, bo rano zamówił. I zobaczymy...

[SzmaragdowyKotek]

Dziewczyny, gratuluję maluszkom ukończonych 8 tygodni i wszystkich innych tygodni też!!

Millena - jeszcze tak a propos tego karmienia z zegarkiem w ręku - niby się zaleca, że np. dziecko wielkości mojego Wojtka ma wypić 120 czy nawet więcej ml mleka na jedno karmienie. Wojtek nie jest w stanie wypić więcej niż 100 mm jednorazowo. Więc jak widzisz, zalecenia teoretyczne po prostu mają się nijak do praktyki - bo co, mam w niego wdusić 120ml, jak on nie daje rady? No po prostu się nie da i tyle czasem popija np. 70 ml, więc logiczne, że za 2 godziny albo i wcześniej będzie głodny, dokładnie tak samo, jak na piersi dlatego mam tyle tych karmień, bo on popija mało a często, z czasem będą mu się te przerwy wydłużać,

[aga_bre]

Napisane przez kism

Dziwne... Małe pliki dodaję, niby się załączały, a ich nie było. No nic, na raty widzę, że się da więc jeszcze 3

Kaj i Maks są jak bliźniacy, tylko Maks trochę starszy .

Napisane przez Tacca

Fajnie, że jesteś. Też już miałam pytać co się dzieje...
Gratuluję poświęcenia dziecka.

Piękne dziewczyny!

Hm... Mój czasem sam się z plecków na bok przekręca. Też muszę do ortopedy..

Czyli sprawdza się w praktyce! Gratuluję!
Może sama wypróbuję, mój się strasznie rozkopuje..



Ale masz ślicznych chłopaków!!!

No to gratuluję podjęcia wyzwania, będzie dobrze!

Ja po nocy byłam tak zmęczona, że nawet nie wstałam mężowi śniadania przygotować... Chyba go to zaskoczyło... Nawet go prosiłam, żeby dziś nie szedł do pracy, bo tak się źle czułam, ale gdzie tam. Za to jak wychodził stwierdził, że musimy jakiś podział obowiązków wprowadzić, bo nieprzytomna będę... Jakbym jeszcze nie była.
Wzięłam rano małego do łóżka i pospaliśmy z przerwami oczywiście do 9. Potem trochę pobawił się w bujaku i znów wołał jeść. Ostatnio mi się co 2 godziny o jedzenie upomina... Ale jak połowę tego co zjada zwraca, to nie ma co się dziwić. Mąż po pracy ma ten nutriton odebrać z apteki, bo rano zamówił. I zobaczymy...

Biedny Piotruś. U nas z ulewaniem nie ma problemu. Tylko Miki nie przybiera teraz nawadze. Zobaczymy, Byliśmy dzisiaj u lekarza i mam zrobić badanie moczu ogólne i na posiew dala. Masakra jakaś. Ale jest poprawa. Dzisiaj Miki do godziny 12 zjadł juz 340ml a przed nim jeszcze 3 karmienia, więc jest duuuuża szansa na ponad 600ml. Może to przez te szczepionki spadł mu apetyt. A właśnie dziewczyny lekarka mi dzisiaj powiedziała, że jak nie ma potrzeby to żeby nie stosować tych delicoli i innych przeciw kolkowych, przeciw gazowych lekarstw, bo można dziecku zafundować słabe wchłanianie pokarmu. Nie wiem na ile to prawda, ale ja już odstawiłam delicol. Espumisan jeszcze będę dawała raz dziennie.

Normalnie nie wiem co się dzieje. Miki je, bawi się i zasypia bez problemów przez ostatnie 3dni. Szok. Jego dzień wygląda jak wzorcowy łatwy plan.

Ewunia przepraszam, że się nie odzywam, ale mieliśmy troszkę zapiernicz w zeszłym tygodniu, a z tego co pisałaś to u Was też nie było łatwo. Może we czwartek byśmy się spotkały na spacerze?

[justys1358]

Weźta cos i mnie dobijcie Moje dziecko od rana płakało, spi dopiero od poł godz. Ja ledwo zyje i widze na oczy Płakac mi sie chce jak czytam, ze po przeczytaniu ksiązki i zastosowaniu rad udało sie cos osiągnąć. Ja jak czytam to nawet nie dociera do mnie to i zaraz usypiam. Maja od samego poczatku w nocy budzi się po kapaniu ok.3-4 godz. Poźniej za 2 godz. I standardowo po 3,4 i po 5. O ile 3 i 4 znosze jako tako, to o 5, nawet nie mam siły wstac, a po jedzeniu ona nie zawsze zasypia. I czas zacząć dzien.

Z kazdym dniem jest gorzej ze mna z tego nie wyspania. Do tego dochodzą problemy by mi usneła w dzien. Tak jak pisałas Szmaragdowy Kotku przygladam sie jak mi na rekach marudzi to moze i spac chce i niby działa to i jak dostawie do cyca to mi usypia, ale ile to trwa

Dopada mnie kryzys chyba, nie wiem czy nadaje sie na mamę Płakac mi sie chce, ze nie moge potrzeb dziecka odgadnąc.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez justys1358

Weźta cos i mnie dobijcie Moje dziecko od rana płakało, spi dopiero od poł godz. Ja ledwo zyje i widze na oczy Płakac mi sie chce jak czytam, ze po przeczytaniu ksiązki i zastosowaniu rad udało sie cos osiągnąć. Ja jak czytam to nawet nie dociera do mnie to i zaraz usypiam. Maja od samego poczatku w nocy budzi się po kapaniu ok.3-4 godz. Poźniej za 2 godz. I standardowo po 3,4 i po 5. O ile 3 i 4 znosze jako tako, to o 5, nawet nie mam siły wstac, a po jedzeniu ona nie zawsze zasypia. I czas zacząć dzien.

Z kazdym dniem jest gorzej ze mna z tego nie wyspania. Do tego dochodzą problemy by mi usneła w dzien. Tak jak pisałas Szmaragdowy Kotku przygladam sie jak mi na rekach marudzi to moze i spac chce i niby działa to i jak dostawie do cyca to mi usypia, ale ile to trwa

Dopada mnie kryzys chyba, nie wiem czy nadaje sie na mamę Płakac mi sie chce, ze nie moge potrzeb dziecka odgadnąc.

Justys oczywiście, że nadajesz się na mamę!!! i nie wolno Ci myśleć inaczej!!! tylko naprawdę są różne dzieci i naprawdę nie każde dziecko da się podpiąć pod jakąś jedną czy drugą książkę! Uwierz mi, ja tak dostałam w du.pę przy Michale, że nie spaliśmy miesiącami, dziecko krzyczało w dzień i w nocy. TO NIE JEST TWOJA WINA!!! Jak mówi nasza super wychowawczyni z przedszkola Michałka, a teraz już moja osobista przyjaciółka, pani pedagog z wieloletnim doświadczeniem, żeby jakaś książka była skuteczna, to należałoby ją napisać osobno dla każdego dziecka! Michał też, jak potem wyrósł jest dość specyficznym dzieckiem, w sensie, że większość "rad" jak postępować z dzieckiem kompletnie na niego nie działa, sama muszę kombinować Wyśpij się razem z dzieckiem, odpocznij i nie przejmuj się, bo to naprawdę nie jest tak, że zastosujesz książkę i w 100% będzie dobrze za pięknie by było
Teraz jak mam dwoje dzieci, to naprawdę widzę różnicę - Wojtka położę i śpi (z reguły, oczywiście), na niego np. działa to, co kompletnie nie działało na Michałka!!! I odwrotnie.

[Ewunia_1984]

Napisane przez clauudik

Dziewczyny kocham Was! I to forum! Ale Was bardziej moje dziecko śpi, zasnął bez cyca! W łóżeczku! (No dobra, zasnął gdy go wzięłam na ręce jak już zaczął się nakręcać ) Zawinęłam go w kocyk, położyłam do łóżeczka, śpiewałam, kołysałam, do buzi smoczek (musiałam go cały czas trzymać - jeszcze nie załapał o co chodzi ) i tak pół godziny. Ale śpi i uśmiecha się przez sen
Ewunia a to wszystko dzięki Twojemu postowi!! Uwierzyłam, że skoro Tobie się udało to mi też się uda (w końcu nasze dzieci rodziły się prawie razem). Ale mi się micha cieszy a dopiero co narzekałam na fb na Filipka, cofam wszystko Ależ ja kocham tego mojego aniołka

Jejku, ale super!!! Jak mi sie udało tak trzy razy pod rzad to płakać chciałam ze szczęścia

Napisane przez Efijy

Witam!

Ja właśnie też kupiłam tą matę faktycznie ma dużo bajerów na razie to mój trochę poleży na tej macie. Kupiłam ją bo opcja z kopanie w ten panel z muzyczką wydała mi się interesująca tym bardziej że mój to ciągle przebiera nogami w wózku to boję się że dziury zrobi w obici ale jak dla mnie to na razie to jest za mały bo nie dosięgnie nóżkami do miejsca gdzie aktywuje się melodyjka trochę nie przemyślane w tej macie.

No właśnie panel do kopania wydawał mi sie najbardziej atrakcyjny, a okazał sie najsłabszą czescią tej maty. Pewnie trzeba poczekać az urosnie

Napisane przez aga_bre

Ewunia przepraszam, że się nie odzywam, ale mieliśmy troszkę zapiernicz w zeszłym tygodniu, a z tego co pisałaś to u Was też nie było łatwo. Może we czwartek byśmy się spotkały na spacerze?

Właśnie nawet nie napierałam na spotkanie bo u mnie było ciężko i z Małą w ogóle nie dało się wychodzić.
Właśnie chcuałam z nią wyjsć, ale co ja włoże do wózka to sie drze i już mi sie odechciało. Postaram sie do czwartku wycwiczyc ją w spacerach i moze uda nam sie spotkac

No właśnie, tu jest moj kolejny problem. Kiedy wkladam Mała do wozka(nie śpi) to polezy troche,a potem zaczyna sie drzec. Dzisiaj wkładałam ją już w trakcie snu to ta sama akcja. Jak to jest u Was z wychodzeniem z dzieckiem? Wkładacie je już śpiące czy same zasypiają w trakcie spaceru? Może Wy macie pomysł na mojego brzdąca.

Przed chwila mialam na osiedlu nieprzyjemna akcje. Mam tu kolezanke, ktora urodziła 3 tygodnie po mnie. Dzisiaj ja spotkalam i mowila ze mała nie moze zrobić od czwatku kupki. Miałyśmy sie potem spotkac i juz dzwonilam do niej powiedziec, że nie moge Małej wsadzic do wozka, a ta odebrała zapłakana i usłyszałam tylko, że nie moze rozmawiac bo wezwała pogotowie do dziecka. Później słyszałam tylko jak karetka podjechała i po 5 minutach wyjechała na sygnale. Ciarki mam do teraz i mam nadzieję , że tam nic sie nie stało a ona tylko spanikowała.

[Gaabbi]

Napisane przez Ewunia_1984

No właśnie, tu jest moj kolejny problem. Kiedy wkladam Mała do wozka(nie śpi) to polezy troche,a potem zaczyna sie drzec. Dzisiaj wkładałam ją już w trakcie snu to ta sama akcja. Jak to jest u Was z wychodzeniem z dzieckiem? Wkładacie je już śpiące czy same zasypiają w trakcie spaceru? Może Wy macie pomysł na mojego brzdąca.

Przed chwila mialam na osiedlu nieprzyjemna akcje. Mam tu kolezanke, ktora urodziła 3 tygodnie po mnie. Dzisiaj ja spotkalam i mowila ze mała nie moze zrobić od czwatku kupki. Miałyśmy sie potem spotkac i juz dzwonilam do niej powiedziec, że nie moge Małej wsadzic do wozka, a ta odebrała zapłakana i usłyszałam tylko, że nie moze rozmawiac bo wezwała pogotowie do dziecka. Później słyszałam tylko jak karetka podjechała i po 5 minutach wyjechała na sygnale. Ciarki mam do teraz i mam nadzieję , że tam nic sie nie stało a ona tylko spanikowała.

Ja wkładam do wózka Hanię nieśpiącą Czasami płacze, ale później na spacerze się uspakaja.

Płakać mi się chce, jak czytam takie rzeczy. Powiem więcej...boję się czytać takie rzeczy

[Ewunia_1984]

Napisane przez Gaabbi

Ja wkładam do wózka Hanię nieśpiącą Czasami płacze, ale później na spacerze się uspakaja.

Tez ja wkladalam niespiacą i powyła troche, a poźniej zasypiała. Mieszkan na małym osiedlu i juz wszyscy znajomi pisali do mnie, że słysza własnie, że wychodze z dzieckiem Ale teraz to ona sie zanosi i musze ja brac na rece. Jak juz ja trzymam to tylko pilnuje zeby jej nie odłozyc. Cholera, chce wyjsc, a nie wiem jak to zrobic.

[ladybird_1987]

Napisane przez Ewunia_1984

No właśnie, tu jest moj kolejny problem. Kiedy wkladam Mała do wozka(nie śpi) to polezy troche,a potem zaczyna sie drzec. Dzisiaj wkładałam ją już w trakcie snu to ta sama akcja. Jak to jest u Was z wychodzeniem z dzieckiem? Wkładacie je już śpiące czy same zasypiają w trakcie spaceru? Może Wy macie pomysł na mojego brzdąca.

Przed chwila mialam na osiedlu nieprzyjemna akcje. Mam tu kolezanke, ktora urodziła 3 tygodnie po mnie. Dzisiaj ja spotkalam i mowila ze mała nie moze zrobić od czwatku kupki. Miałyśmy sie potem spotkac i juz dzwonilam do niej powiedziec, że nie moge Małej wsadzic do wozka, a ta odebrała zapłakana i usłyszałam tylko, że nie moze rozmawiac bo wezwała pogotowie do dziecka. Później słyszałam tylko jak karetka podjechała i po 5 minutach wyjechała na sygnale. Ciarki mam do teraz i mam nadzieję , że tam nic sie nie stało a ona tylko spanikowała.

Nie wiem co Ci podpowiedzieć z tymi spacerami. Moja nawet jak jest po spaniu to na spacerze od razu zasypia, czasami nie zdążę gondolki znieść na dół. Ale wózek nie może stać. Jak usiądę na ławce to Hania się budzi. Tak samo jak wrócę do domu. Od razu otwiera oczy.

Bardzo mnie zmartwiła ta historia. Daj znać jak będziesz wiedziała co tam się stało.

Mam do Was pytanie. Taki offtop. Jaki męski zapach polecacie? Chodzi mi o to żeby był trwały i intensywny. No i nie za drogi. Macie jakiś swój typ?
(poza CUBA, cena wręcz śmieszna ale przejadło mi się, co drugi facet tym pachnie)

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez Ewunia_1984

J

Przed chwila mialam na osiedlu nieprzyjemna akcje. Mam tu kolezanke, ktora urodziła 3 tygodnie po mnie. Dzisiaj ja spotkalam i mowila ze mała nie moze zrobić od czwatku kupki. Miałyśmy sie potem spotkac i juz dzwonilam do niej powiedziec, że nie moge Małej wsadzic do wozka, a ta odebrała zapłakana i usłyszałam tylko, że nie moze rozmawiac bo wezwała pogotowie do dziecka. Później słyszałam tylko jak karetka podjechała i po 5 minutach wyjechała na sygnale. Ciarki mam do teraz i mam nadzieję , że tam nic sie nie stało a ona tylko spanikowała.

Jej... napisz, jak się czegoś dowiesz...

[Ewunia_1984]

Napisane przez ladybird_1987

Nie wiem co Ci podpowiedzieć z tymi spacerami. Moja nawet jak jest po spaniu to na spacerze od razu zasypia, czasami nie zdążę gondolki znieść na dół. Ale wózek nie może stać. Jak usiądę na ławce to Hania się budzi. Tak samo jak wrócę do domu. Od razu otwiera oczy.

Jejku, pozazdrościć...
Ja postanowiłam wyjśc i co...po 7 minutach taki wrzask, że cofnęłam się do domu, a w domu...panienka zadowolona smieje sie teraz ze mnie Kuuurrrde noooo, ja chcę na spacer...

[anulka4771]

Napisane przez ladybird_1987

Nie wiem co Ci podpowiedzieć z tymi spacerami. Moja nawet jak jest po spaniu to na spacerze od razu zasypia, czasami nie zdążę gondolki znieść na dół. Ale wózek nie może stać. Jak usiądę na ławce to Hania się budzi. Tak samo jak wrócę do domu. Od razu otwiera oczy.

Bardzo mnie zmartwiła ta historia. Daj znać jak będziesz wiedziała co tam się stało.

Mam do Was pytanie. Taki offtop. Jaki męski zapach polecacie? Chodzi mi o to żeby był trwały i intensywny. No i nie za drogi. Macie jakiś swój typ?
(poza CUBA, cena wręcz śmieszna ale przejadło mi się, co drugi facet tym pachnie)

Mój M używa adidasa pomarańczowego cena ok 30-40zł.Ja uwielbiam ten zapach.


Ja na spacery wychodze z nie śpiącym Szymonem ledwo go wsadze a on już czasami śpi i niestety muszę wozić mu dupkę bo jak stane to się budzi,czasami chodzę a czasami mi się nie chce bo ileż można tak chodzić.To on się budzi i leży,mam zawieszkę na budzie i on się bardzo nią interesuje.Czasami wychodzę po drzemce a w wózku zasypia od razu

Mam matę nową-Szymon ja właśnie testujebardzo mu się podoba,macha nóżkami i rączkami jak opętany

Muszę iść do piwnicy po słoiki-ale jak Szymon będzie spał.

[rozowa1987]

Napisane przez Ewunia_1984

Jejku, pozazdrościć...
Ja postanowiłam wyjśc i co...po 7 minutach taki wrzask, że cofnęłam się do domu, a w domu...panienka zadowolona smieje sie teraz ze mnie Kuuurrrde noooo, ja chcę na spacer...

moja w gondoli zawsze sie drze a jak zamontuje nosidełko do wózka to spokój cały spacer do tego musi miec przywieszon a zabawke bo się nia bawi,ja przeważnie moją ubieram i otwieram okno i ją juz tak troche usypiam bo zanim zniose wszystko na dól to troche mija tak to by się darła

[onething]

Dziewczyny, które podają Delicol- na jak długo starcza wam buteleczka i ile razy dziennie podaje się go dziecku? Chcę zamówić, a nie wiem ile butelek wziąć.

I czy może któraś z was pytała pediatrę o chodzenie z maluszkiem na basen (tak od 4 miesiąca)? Znacie opinie na ten temat?

Kism pięknie Kaj trzyma główkę Szymon póki co tylko przekręca ją z jednej strony na drugą, gdy leży na brzuszku, ale jak mu tata samolocik robi to głowa non stop wysoko
Zresztą zauważyłam, że mój dzieć nie lubi już być noszony na ramieniu, teraz przodem do świata, bo chce oglądać wszystko.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez onething

Dziewczyny, które podają Delicol- na jak długo starcza wam buteleczka i ile razy dziennie podaje się go dziecku? Chcę zamówić, a nie wiem ile butelek wziąć.

I czy może któraś z was pytała pediatrę o chodzenie z maluszkiem na basen (tak od 4 miesiąca)? Znacie opinie na ten temat?

Kism pięknie Kaj trzyma główkę Szymon póki co tylko przekręca ją z jednej strony na drugą, gdy leży na brzuszku, ale jak mu tata samolocik robi to głowa non stop wysoko
Zresztą zauważyłam, że mój dzieć nie lubi już być noszony na ramieniu, teraz przodem do świata, bo chce oglądać wszystko.

U nas w basenie specjalizuje się mój mąż myśmy zaczęli przygodę trochę później, ale basen bardzo gorąco polecam!!! dziecko się super hartuje. Jak masz czysty basen i muszą to być zajęcia dla maluszków - dla nich musi być cieplejsza woda. Mój Michał nawet teraz na normalnym basenie marznie i pływa w piance do pływania. W kąpielówkach jest siny i cały się trzęsie, a w piance jest super! Wiele dzieci tak pływa, są też pianki dla zupełnych maluchów, więc można się zaopatrzyć. Niektóre dzieci nie lubią na początku basenu i boją się, więc jest straszny ryk, wtedy wiadomo, właściwie przez kilka zajęć stoi się i oswaja malucha z wodą, ale bywa też odwrotnie - u nas był wielki ryk tylko przy wychodzeniu z wody

[onething]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

U nas w basenie specjalizuje się mój mąż myśmy zaczęli przygodę trochę później, ale basen bardzo gorąco polecam!!! dziecko się super hartuje. Jak masz czysty basen i muszą to być zajęcia dla maluszków - dla nich musi być cieplejsza woda. Mój Michał nawet teraz na normalnym basenie marznie i pływa w piance do pływania. W kąpielówkach jest siny i cały się trzęsie, a w piance jest super! Wiele dzieci tak pływa, są też pianki dla zupełnych maluchów, więc można się zaopatrzyć. Niektóre dzieci nie lubią na początku basenu i boją się, więc jest straszny ryk, wtedy wiadomo, właściwie przez kilka zajęć stoi się i oswaja malucha z wodą, ale bywa też odwrotnie - u nas był wielki ryk tylko przy wychodzeniu z wody

Później tzn kiedy? Bo pytałam mojego pediatry i powiedział, że jest sceptykiem wszelkich nowości dla tak małych dzieciaków. Mówił, że najpierw niech się dziecko nauczy żyć tutaj i niech będzie w bezpiecznym miejscu, a basen można wprowadzać tak od roku. I w ogóle stwierdził, że w Polsce te zajęcia i baseny i tak nie sa dostosowane dla niemowlaków.

[aga_bre]

Napisane przez justys1358

Weźta cos i mnie dobijcie Moje dziecko od rana płakało, spi dopiero od poł godz. Ja ledwo zyje i widze na oczy Płakac mi sie chce jak czytam, ze po przeczytaniu ksiązki i zastosowaniu rad udało sie cos osiągnąć. Ja jak czytam to nawet nie dociera do mnie to i zaraz usypiam. Maja od samego poczatku w nocy budzi się po kapaniu ok.3-4 godz. Poźniej za 2 godz. I standardowo po 3,4 i po 5. O ile 3 i 4 znosze jako tako, to o 5, nawet nie mam siły wstac, a po jedzeniu ona nie zawsze zasypia. I czas zacząć dzien.

Z kazdym dniem jest gorzej ze mna z tego nie wyspania. Do tego dochodzą problemy by mi usneła w dzien. Tak jak pisałas Szmaragdowy Kotku przygladam sie jak mi na rekach marudzi to moze i spac chce i niby działa to i jak dostawie do cyca to mi usypia, ale ile to trwa

Dopada mnie kryzys chyba, nie wiem czy nadaje sie na mamę Płakac mi sie chce, ze nie moge potrzeb dziecka odgadnąc.

Nie możesz podchodzić do swojego dziecka jak do zadania i do kogoś kto jest jednym z wielu. Dzieci są różne. Domyślam się, że masz dośc z tego niewyspania,ale na pewno przyjdzie lepszy czas. Zresztą powiem Ci, że u nas od 2 tygodni jest super a wcześniej zmiana pieluchy wrzask, kąpanie wrzask. Nie płakał jak jadl i spał. Musisz troszkę uzbroić się w cierpliwość.

Napisane przez Ewunia_1984

Jejku, ale super!!! Jak mi sie udało tak trzy razy pod rzad to płakać chciałam ze szczęścia



No właśnie panel do kopania wydawał mi sie najbardziej atrakcyjny, a okazał sie najsłabszą czescią tej maty. Pewnie trzeba poczekać az urosnie



Właśnie nawet nie napierałam na spotkanie bo u mnie było ciężko i z Małą w ogóle nie dało się wychodzić.
Właśnie chcuałam z nią wyjsć, ale co ja włoże do wózka to sie drze i już mi sie odechciało. Postaram sie do czwartku wycwiczyc ją w spacerach i moze uda nam sie spotkac

No właśnie, tu jest moj kolejny problem. Kiedy wkladam Mała do wozka(nie śpi) to polezy troche,a potem zaczyna sie drzec. Dzisiaj wkładałam ją już w trakcie snu to ta sama akcja. Jak to jest u Was z wychodzeniem z dzieckiem? Wkładacie je już śpiące czy same zasypiają w trakcie spaceru? Może Wy macie pomysł na mojego brzdąca.

Przed chwila mialam na osiedlu nieprzyjemna akcje. Mam tu kolezanke, ktora urodziła 3 tygodnie po mnie. Dzisiaj ja spotkalam i mowila ze mała nie moze zrobić od czwatku kupki. Miałyśmy sie potem spotkac i juz dzwonilam do niej powiedziec, że nie moge Małej wsadzic do wozka, a ta odebrała zapłakana i usłyszałam tylko, że nie moze rozmawiac bo wezwała pogotowie do dziecka. Później słyszałam tylko jak karetka podjechała i po 5 minutach wyjechała na sygnale. Ciarki mam do teraz i mam nadzieję , że tam nic sie nie stało a ona tylko spanikowała.

Trzymam kciuki za koleżankę.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez onething

Później tzn kiedy? Bo pytałam mojego pediatry i powiedział, że jest sceptykiem wszelkich nowości dla tak małych dzieciaków. Mówił, że najpierw niech się dziecko nauczy żyć tutaj i niech będzie w bezpiecznym miejscu, a basen można wprowadzać tak od roku. I w ogóle stwierdził, że w Polsce te zajęcia i baseny i tak nie sa dostosowane dla niemowlaków.

Ja już dokładnie nie pamiętam, ale Michaś miał chyba ok. 1,5 roku, jak nie więcej więc chyba niepotrzebnie zabrałam głos ale tak ogólnie, na przyszłość bardzo polecam basen prócz odporności jest też to świetne, że nie boi się wody i nie ma takich lęków, jak np. lęk przed myciem głowy, który się pojawia chyba u wszystkich dzieci w pewnym okresie. U nas kąpiel jest niezaliczona, jak mu nie poleję prysznicem głowy, buzi i wszystkiego, a najlepiej na raz, dwa, trzy

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Napisane przez aga_bre

Nie możesz podchodzić do swojego dziecka jak do zadania i do kogoś kto jest jednym z wielu. Dzieci są różne. Domyślam się, że masz dośc z tego niewyspania,ale na pewno przyjdzie lepszy czas. Zresztą powiem Ci, że u nas od 2 tygodni jest super a wcześniej zmiana pieluchy wrzask, kąpanie wrzask. Nie płakał jak jadl i spał. Musisz troszkę uzbroić się w cierpliwość.

Święte słowa!!!

[kism]

Napisane przez begie13

ja jakoś ostatnio nie mam weny na pisanie ...
napiszę krótko, co u mnie słychać:
NIE WYTRZYMUJĘ PSYCHICZNIE Z MOJĄ TEŚCIOWĄ
jeszcze cały tydzień będzie sama...

Oby ten tydzień zleciał jak najszybciej

Napisane przez Gaabbi

kism, zamówiłam nareszcie rolety u Witkowski Wzięłam te z serii G. Ciekawe jak się będą prezentowały.

Zerknęłam na aukcje, chyba coś pozmieniali ostatnio w tych oznaczeniach bo nie łapię wszystkiego, ale mniejsza z tym. Niech służą
A to do pokoju Hani zamówiłaś?

Napisane przez Tacca

Fajnie, że jesteś. Też już miałam pytać co się dzieje...
Gratuluję poświęcenia dziecka.
Ale masz ślicznych chłopaków!!!

Napisane przez aga_bre

Kaj i Maks są jak bliźniacy, tylko Maks trochę starszy

Napisane przez justys1358

Weźta cos i mnie dobijcie Moje dziecko od rana płakało, spi dopiero od poł godz. Ja ledwo zyje i widze na oczy
Dopada mnie kryzys chyba, nie wiem czy nadaje sie na mamę Płakac mi sie chce, ze nie moge potrzeb dziecka odgadnąc.

Spokojnie, to minie. Powoli, po trochę i nauczycie się siebie

Napisane przez Ewunia_1984

No właśnie, tu jest moj kolejny problem. Kiedy wkladam Mała do wozka(nie śpi) to polezy troche,a potem zaczyna sie drzec. Dzisiaj wkładałam ją już w trakcie snu to ta sama akcja. Jak to jest u Was z wychodzeniem z dzieckiem? Wkładacie je już śpiące czy same zasypiają w trakcie spaceru? Może Wy macie pomysł na mojego brzdąca.

Przed chwila mialam na osiedlu nieprzyjemna akcje. Mam tu kolezanke, ktora urodziła 3 tygodnie po mnie. Dzisiaj ja spotkalam i mowila ze mała nie moze zrobić od czwatku kupki. Miałyśmy sie potem spotkac i juz dzwonilam do niej powiedziec, że nie moge Małej wsadzic do wozka, a ta odebrała zapłakana i usłyszałam tylko, że nie moze rozmawiac bo wezwała pogotowie do dziecka. Później słyszałam tylko jak karetka podjechała i po 5 minutach wyjechała na sygnale. Ciarki mam do teraz i mam nadzieję , że tam nic sie nie stało a ona tylko spanikowała.

Mój też z tych zasypiających łatwo w wózku, więc nie pomogę. Nawet jak jest wyspany, to usypia najczęściej jak wózek rusza, a jak jest nie w humorze i wychodzimy na syrenie, to też uspokaja się jak jedzie.
Ja też się boję nawet słuchać o takich rzeczach

Napisane przez onething

Dziewczyny, które podają Delicol- na jak długo starcza wam buteleczka i ile razy dziennie podaje się go dziecku? Chcę zamówić, a nie wiem ile butelek wziąć.
Kism pięknie Kaj trzyma główkę Szymon póki co tylko przekręca ją z jednej strony na drugą, gdy leży na brzuszku, ale jak mu tata samolocik robi to głowa non stop wysoko
Zresztą zauważyłam, że mój dzieć nie lubi już być noszony na ramieniu, teraz przodem do świata, bo chce oglądać wszystko.

A wiesz już, że Delicol małemu pomaga, że chcesz więcej kupić?
Jak masz dobrą cenę, to śmiało zamów więcej. Ja wezmę chyba teraz 4 butelki, a już 5 za nami... Idzie nam jedna chyba na ok. 4-5 dni, na pewno mniej niż tydzień. Daję 8 kropli przed każdym karmieniem, wychodzi średnio 8-9 razy dziennie.
Dziękujemy O, właśnie, o taki samolocik w powietrzu mi przedtem chodziło, nie wiedziałam jak to napisać Kaj na ramieniu jest noszony tylko do obicia i lubi tą pozycję, ale staramy się go tak nie nosić, bo to jeszcze za wcześnie dla kręgosłupa. Nie cierpi natomiast na plecach w takiej tradycyjnej pozycji, już o wiele chętniej tak na boku plecami do brzucha osoby trzymającej, a najczęściej na brzuszku go nosimy na tygrysa - mniej więcej w takiej pozycji: http://www.tu-pc.com/fondos/media/2419.JPG
Nie martw się , że Szymon jeszcze niezbyt chętnie podnosi głowę, jeszcze ma na to czas moim zdaniem. Jedne dzieci nabywają umiejętności trochę wcześniej, inne trochę później i nie ma to żadnego znaczenia.

[onething]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Ja już dokładnie nie pamiętam, ale Michaś miał chyba ok. 1,5 roku, jak nie więcej więc chyba niepotrzebnie zabrałam głos ale tak ogólnie, na przyszłość bardzo polecam basen prócz odporności jest też to świetne, że nie boi się wody i nie ma takich lęków, jak np. lęk przed myciem głowy, który się pojawia chyba u wszystkich dzieci w pewnym okresie. U nas kąpiel jest niezaliczona, jak mu nie poleję prysznicem głowy, buzi i wszystkiego, a najlepiej na raz, dwa, trzy

Czyli jednak lepiej wstrzymać się, aż dzieć będzie starszy. Dziękuję za odpowiedź

[Dasti80]

Mój mały nie robił kupy od soboty miałam nie podawać czopka i poczekać do jutra, ale chyba dzisiaj zapodam

[_agata]

Napisane przez karozka

no właśnie, w sumie to nie wiem czy jednak tej tkanej nie kupię
a powiedz mi ciężko się ją naciąga?
bo czytałam kiedyś, że początkującemu może być trudno prawidłowo naciągnąć chustę tkaną

Kup tkaną Nati Baby. Po upraniu i uprasowaniu jest mięciutka i dociąga się doskonale. My od początku nie mamy żadnych problemów z wiązaniem
Może być trudno wiązać jak chusta jest gruba i twarda, ale nowe Nati są mięciutkie, na pewno nie będziesz miała problemów

Napisane przez onething

Później tzn kiedy? Bo pytałam mojego pediatry i powiedział, że jest sceptykiem wszelkich nowości dla tak małych dzieciaków. Mówił, że najpierw niech się dziecko nauczy żyć tutaj i niech będzie w bezpiecznym miejscu, a basen można wprowadzać tak od roku. I w ogóle stwierdził, że w Polsce te zajęcia i baseny i tak nie sa dostosowane dla niemowlaków.

Co to za pediatra?
Chodzenie z dzieciakami na basen to żadna nowość, gdzie on się uchował?
Im wcześniej zacznie się przygodę z wodą, tym dla dziecka lepiej. W Niemczech można chodzić już od drugiego miesiąca. U nas zazwyczaj od czwartego. Dziecko już wtedy trzyma główkę.
Ciekawam na jakiej podstawie sądzi, że zajęcia i baseny nie są dostosowane? Czy kiedykolwiek był na takim basenie gdzie są prowadzone zajęcia dla dzieci?
Woda jest ciepła i czysta, kadra wykwalifikowana, sprzęt dostosowany dla najmłodszych.
Roczne dziecko może mieć problemy z przyzwyczajeniem się do zajęć w wodzie.
My z Maćkiem za jakiś miesiąc się wybieramy