Czasem się przewrócą robiąc pierwsze kroczki-wakacyjne dzieci właśnie kończą roczki

[CarmelaSoprano]

HELP !!! Jak włączyć samą nianie elektroniczna w AngelCare (po odłączeniu płytek)?

[Kolina]

Napisane przez marzena_S

Kolina, daje się wyczuć, że odpoczęłaś. Zdjęcia cudne i z tż chyba już lepiej, co?

Ja też powoli zaczynam myśleć o urodzinach Hani. Musimy zorganizować je u rodziców, bo nie ma sensu, żeby rodzice i dziadkowie do nas przyjeżdżali- nie mamy warunków na nocleg. Pewnie Was zaskoczę, że mamy w planach zrobienie grilla w ogródku. Z kolei znajomych z Poznania zaprosimy do siebie w innym terminie, więc urodziny będą na raty. W menu sałatki, szaszłyki, zrazy, dziczyzna, jakaś zupa+ciacho i tort, który postaram się sama zrobić. To będzie mój pierwszy tort, więc mam nadzieję, że nikomu nie zaszkodzi. Jeśli się nie uda, to pocieszam się, że dziecko małe i nie będzie tego pamiętać. Aaa no i u Nas ostatnio grillowym hiciorem jest kaszanka +kiszona kapusta, więc też pewnie kilka zrobimy.

Ciuszki Next uwielbiam - chyba tylko z nimi nic się nie dzieje po praniu. Szkoda, że w Polsce nie ma tej sieci.

W temacie wózkowym, to Hania stała się szczęśliwą posiadaczką Maclarena xlr- mam nadzieje, że to już ostatni i docelowy wózek.

wypoczełam
a z tz na razie ok, ale u nas tak bywa, raz lepiej raz gorzej
przed wyjazdem jeszcze był konflikt i przez pierwsze 2 dni pobytu... niestety

też lubię next

gratuluję wózka świetny wybór
nasz sprawuje się super, bezproblemowy

Napisane przez Natka_

Dobry wieczór

Byliśmy dzisiaj na pierwszej wycieczce rowerowej z Domkiem. Moje dziecko zachwycone
Tylko ściąga mi spodnie z tyłka ukazując moje majtki wszystkim dookoła Do tego wykopuje mnie z siedzonka i sprawia mu to wielką radochę, zgubiliśmy buta, ale znalazł się

Byliśmy też na budowie, robota idzie pełną parą. Prawie już fundamenty skończone mamy. Już fajnie widać zarys domu.

Jak będzie pogoda to mam zamiar pojechać tam na rowerze. Tż się śmieje, że w połowie drogi będzie musiał po nas dostawczakiem przyjechać A ja mu pokażę!


Dziękuję za odpowiedzi odnośnie szarpania włosków, uszu itd. Byłam ciekawa czy to tak każde dziecko, czy Domin to jakiś wyjątek
Kiedyś szarpał uszy a teraz włosy i drapie tył głowy

pewnie ma niezłą za tobą na rowerze, musisz zakupić body i będzie po problemie

budowa - te roboty ziemne najmniej ciekawe były, teraz domek będzie w oczach rósł, super

tak myslałam że siebie ciągnie...

[brumek]

Napisane przez youyou

Lila ostatnio namiętnie ciągnie się za włosy! i to nie wtedy gdy jest zmęczona, ale chyba w momentach gdy odkrywa że na tej jej główce coś rośnie i namiętnie wyrywa sobie włosy z głowy i ogląda za każdym razem co uda jej się wyrwać

Odkrywanie świata bywa bolesne

Napisane przez DaKaro

Co u nas - Malwinka raczkuje na całego, odbyła dwa loty samolotem - odwiedziliśmy siostrę w NI, jest radosna, uśmiechnięta i wszystkich czaruje . Ja nadal siedzę w domu, na razie nie szukam pracy. Powoli zaczynamy załatwiać dokumenty związane z budową. Ot, tak powoli nam czas upływa .

To poprosimy jeszcze zdjęcia Malwisi

Napisane przez Natka_

1. Byliśmy dzisiaj na pierwszej wycieczce rowerowej z Domkiem. Moje dziecko zachwycone
Tylko ściąga mi spodnie z tyłka ukazując moje majtki wszystkim dookoła Do tego wykopuje mnie z siedzonka i sprawia mu to wielką radochę, zgubiliśmy buta, ale znalazł się

2. Byliśmy też na budowie, robota idzie pełną parą. Prawie już fundamenty skończone mamy. Już fajnie widać zarys domu.
Jak będzie pogoda to mam zamiar pojechać tam na rowerze. Tż się śmieje, że w połowie drogi będzie musiał po nas dostawczakiem przyjechać A ja mu pokażę!


3. Niech się paluch jak najszybciej goi!

1. Ale fajnie
A na pogrubione aż parsknęłam śmiechem

2. Pokażesz kiedyś jakieś fotki z budowy? Będziemy na bieżąco śledzić jak rośnie dom
A daleko to jest od miejsca, gdzie obecnie mieszkacie?

3.
Dziś po południu było już lepiej

[Kolina]

Napisane przez CarmelaSoprano

HELP !!! Jak włączyć samą nianie elektroniczna w AngelCare (po odłączeniu płytek)?

nie wiem niestety
nie ma w instrukcji?
jaki masz model?

[DaKaro]

Oooo czyżby kolejna ciąża na wątku ?

Natko super, że budowa idzie pełną parą . My byliśmy dzisiaj oglądać dom w stanie surowym, który w 90% pokrywa się z projektem, który zamierzamy wybrać. Wrażenie było super. Ach, już bym chciała żeby coś się ruszyło u nas.

[iustyna1]

Marzenka opowiadaj o tej kaszance z kapusta, dokładnie

[brumek]

Dziewczyny polujące na piłeczki do basenów!
Patrzcie, co będzie w tesco od czwartku

[marzena_S]

Patik, ale masz przeboje ze swoją niewymowną...

Natka, fajnie, że wycieczka rowerowa udana. Domek widzi, że ma zgrabną mamę i chce to pokazać całemu światu. (przypomniała mi się Twoja historia z myciem okien) Tż posiedział z Nami przez kilka dni i wczoraj wieczorem wrócił do pracy. W tygodniu ma pomalować nasz pokój i korytarz- aż się boję co zastanę po powrocie. Jak skończy to do Nas dojedzie i wrócimy w niedzielę. Nunie muszę porobić zdjęcia i wystawić na allegro- ale to po powrocie. Fajnie, że Wasza szybciutko się sprzedała. Maclaren jest do 22 kg, duży, szeroki, i dłuuuugaśny po złożeniu. (Blondynko, miałaś rację) Przy nim Nuna to pchełka. Ogólnie dobrze się prowadzi, jest cichutki i MA regulowany podnóżek- mam nadzieję, że nam posłuży.

[CarmelaSoprano]

Napisane przez Kolina

nie wiem niestety
nie ma w instrukcji?
jaki masz model?

Mam ac401, na stronie producenta jest napisane że wystarczy odpiąć płytki, ale włącza się alarm

Napisane przez brumek

Dziewczyny polujące na piłeczki do basenów!
Patrzcie, co będzie w tesco od czwartku

Za dużo sprzątania, choć buldogi ucieszyłyby sie pewnie bardziej od Sarenki

[marzena_S]

Iustyna, bierzesz folię aluminiową, kładziesz kaszankę do tego garść kiszonej kapusty(jeśli nie masz czasu na długie grillowanie możesz ją wcześniej trochę obgotować- ja daję surową). Posypujesz przyprawą grillową, zawijasz i kładziesz na grilla. Na koniec zajadasz ze smakiem- mówię Ci super połączenie, wcześniej robiliśmy z cebulą.

[iustyna1]

spróbuj jeszcze z podsmazonymi pieczarkami, papryka i cebula. Mocno posolic i popieprzyć. Reszta tak samo jak przy kaszance z kapusta. Też pycha. Ja następnym razem spróbuje z kapusta

[eveewe]

Witam, znowu po lebkach czytam.

Co do taty i mamy. Nie sa razem, nie szanowal jej nigdy az w koncu odeszla, zostal sam na wlasne zyczenie i niestety wszystkie obowiazki spadly na mnieJak byl zdrowy to mial w nosie kto i kiedy go odwiedza, a teraz wymaga od wszystkich. On cale zycie byl sam dla siebie - rozpuszczony jedynak. Bylismy wczoraj na konsultacjach o chemie, lekarz jak go zobaczyl, od razu powiedzial, ze sie nie kwalifikuje bo na 90% by jej nie przezyl. Powiedzial, ze widzi jak wyglada i ze go to zabije. Ojcu ulzylo - bal sie tej chemii. A lekarz swietny - zaproponowal swoja pomoc i w ramach Caritasu bedzie przyjezdzal na wizyty domowe i w ramach Caritasu, tata bedzie mial pielegniarke do domu. Powiedzialam ze mieszka sam i niestety... postawil oczy (oboje wiemy ze takie stadium jest na razie, a pozniej juz bedzie gorzej), powiedzial ze jesli zajdzie potrzeba to pozniej do szpitala paliatywnego go skieruje na "doleczenie". Wiec kochane nie musze mowic co dalej. Skoro na wypisie jest napisane ze w ciagu miesiaca rak na skorze twarzy podwoil swoja objetosc....

A ja padam na twarz - w skrocie.

Oliweczko super ze imie dla synka wybrane i bardzo ladne
zdjecie Dominika z urodzin, jaki przystojniak fiu fiu
hanysek( z mamusia chyba), piekne zdjecie.

A ja zjadlam sniadanko, kawe wypilam, czekam na mojej mamy faceta, ma zostac z Marysia a ja mam jechac zarejestrowac skuter dla TZ i jechac do taty bo po 9 ma pyc pielegniarka i chciala zebym byla przy tym.

[Lili 83]

Napisane przez iustyna1

Marzenka opowiadaj o tej kaszance z kapusta, dokładnie

O to samo miałam pytać
Kaszanka to kiszka?

Madzik ale wyrósł Dominik
Przystojniak
Widzę na zdjęciach, że wybrał kieliszek

[CookieMonsters]

Dzień dobry
Generalnie nie mam dostępu do Internetu, więc nawet nie mam jak podczytać co u Was. Czasem wi-fi podłapie mi coś niezabezpieczonego, ale to nie to samo u mnie bez większych emocji(tych pozytywnych, bo negatywnych nie brakuje) więc pomine ten temat.
Zuza rośnie szalenie szybko Nie chodzi jeszcze sama, co mnie samej by nie martwiło, ale lekarka wywiera na nas presje, że na roczny bilans dziecko z założenia powinno samo już chodzić. Leniwy egzemplarz mi sie trafił i strachliwy w dadatku Dalej leczymy naczyniaki. Wczoraj byłam u alergologa i niestety kazała próbować przejść z pepti na zwykły bebilon, bo pepti po roku nierefundowane. Niestety, bo już eksperymentowałam i alergia Zuzce wcale nie nmineła Wychodzi na to, że albo dziecko głoduje, albo choruje
Nic to, pożyczyłam play'a na kilka dni, więc chociaż troche Was podczyta, a póżniej znowu zniknie w nicości

[Natka_]

Hejo

Dominik znowu dzisiaj źle spał Nie wiem czy to czasem nie jest wina tego kataru... Zatyka mu się nosek, nie potrafi oddychać, wybudza się. Mam dość tego jego kataru Już 2 m-ce jak nie dłużej to trwa. Czy to się w końcu skończy?
Dzisiaj wyniki wymazu. W sumie ucieszyłabym się jakby coś wyszło, bo wyleczylibyśmy antybiotykiem i dziecku w końcu by ulżyło.
Leki na alergie pomogły na chwilę, więc nie wiem czy tu jest źródło. Nie wiem już co robić. Na pewno tego tak nie zostawię, bo przecież widzę jak go męczy...
Mam wrażenie, że pediatrzy traktują go jak królika doświadczalnego, cały czas przepisują coś nowego, a może pomoże

Napisane przez brumek

1. Ale fajnie
A na pogrubione aż parsknęłam śmiechem

2. Pokażesz kiedyś jakieś fotki z budowy? Będziemy na bieżąco śledzić jak rośnie dom
A daleko to jest od miejsca, gdzie obecnie mieszkacie?

3.
Dziś po południu było już lepiej

Nawet wczoraj Wam chciałam wkleić kilka fotek, ale nie chciały mi się przesłać na lapka. Dzisiaj jakoś je wrzucę i pokażę
To jest jakieś 18 km od obecnego miejsca zamieszkania.

Napisane przez DaKaro

Natko super, że budowa idzie pełną parą . My byliśmy dzisiaj oglądać dom w stanie surowym, który w 90% pokrywa się z projektem, który zamierzamy wybrać. Wrażenie było super. Ach, już bym chciała żeby coś się ruszyło u nas.

My właśnie przed kupnem naszego projektu również byliśmy oglądać taki domek. Jeszcze bardziej się napaliliśmy, bo miał wszystko co nas interesowało
Najgorzej wyjść z papierków, później robota ruszy

Napisane przez brumek

Dziewczyny polujące na piłeczki do basenów!
Patrzcie, co będzie w tesco od czwartku

Ooo dzięki na cynk! Muszę w czwartek takie upolować

Napisane przez marzena_S

Natka, fajnie, że wycieczka rowerowa udana. Domek widzi, że ma zgrabną mamę i chce to pokazać całemu światu. (przypomniała mi się Twoja historia z myciem okien) Tż posiedział z Nami przez kilka dni i wczoraj wieczorem wrócił do pracy. W tygodniu ma pomalować nasz pokój i korytarz- aż się boję co zastanę po powrocie. Jak skończy to do Nas dojedzie i wrócimy w niedzielę. Nunie muszę porobić zdjęcia i wystawić na allegro- ale to po powrocie. Fajnie, że Wasza szybciutko się sprzedała. Maclaren jest do 22 kg, duży, szeroki, i dłuuuugaśny po złożeniu. (Blondynko, miałaś rację) Przy nim Nuna to pchełka. Ogólnie dobrze się prowadzi, jest cichutki i MA regulowany podnóżek- mam nadzieję, że nam posłuży.

Domek lubi jak z jego matki ludzie mają ubaw
A wózeczka gratuluję, oglądałam na żywo, bardzo fajny Pewnie macie brązowo-różowy?
A Ty spryciula jesteś, na remoncik się usunełaś z domu

Napisane przez CookieMonsters

Dzień dobry
Generalnie nie mam dostępu do Internetu, więc nawet nie mam jak podczytać co u Was. Czasem wi-fi podłapie mi coś niezabezpieczonego, ale to nie to samo u mnie bez większych emocji(tych pozytywnych, bo negatywnych nie brakuje) więc pomine ten temat.
Zuza rośnie szalenie szybko Nie chodzi jeszcze sama, co mnie samej by nie martwiło, ale lekarka wywiera na nas presje, że na roczny bilans dziecko z założenia powinno samo już chodzić. Leniwy egzemplarz mi sie trafił i strachliwy w dadatku Dalej leczymy naczyniaki. Wczoraj byłam u alergologa i niestety kazała próbować przejść z pepti na zwykły bebilon, bo pepti po roku nierefundowane. Niestety, bo już eksperymentowałam i alergia Zuzce wcale nie nmineła Wychodzi na to, że albo dziecko głoduje, albo choruje
Nic to, pożyczyłam play'a na kilka dni, więc chociaż troche Was podczyta, a póżniej znowu zniknie w nicości

Witam Cookie
Coś ta Wasza lekarka głupoty gada, bo roczne dziecko wcale jeszcze nie musi chodzić!

[Oliweczka1985]

Napisane przez karolinee1983

Oliweczka Mateuszek... Ladnie

Napisane przez CarmelaSoprano

Biegać, skakać, latać, pływać...urlopowo — w: Świnoujście, i znikam

Przyjemnego wypoczynku
pojechaliście z psami?

Napisane przez iustyna1

właśnie burza spaliła nam telewizor i modem ... Do tego padał tak wieki grad, że tż trzymał się za głowę i patrzył na auta auta na szczęście całe. Cholera jasna telewizor ma chyba rok

, ale ja też nigdy nic nie wyłączam jak jest burza

Napisane przez Lili 83

Teraz już jest tylko tak



2) Mamy, które podają dzieciom kaszki na noc; o której godzinie podajecie?
I czy to są zawsze kaszki te na noc z gwiazdkami czy takie "śniadaniowe" też podajecie?


3) Jak się teraz bawicie z maluchami?
Ja mam wrażenie, że za mało się z Radkiem bawię.
Chodzi mi o takie zabawy połączone z nauką.

Co się dzieje Lili?

Ja na początku dawałam Julci te kaszki specjalne na dobranoc, ale z racji tego, że one są od 4, 6 i 9 miesiąca stwierdziłam, że za mało sycące i wczoraj kupiłam z nestle tą z kakaem od 12 miesiąca ( to nic, że dopiero za miesiąc kończy) i na próbe dałam wczoraj na noc i niewiem czy to było powodem, ale jak się obudziła o 23:30, tak odłożyłam Ją spowrotem o 3:40 W między czasie dawałam Jej tą kaszkę i mleko(3) i po pierwszej nieudanej próbie odłożenia w końcu usnęła. Niewiem, czy to przez tą kaszkę? Takie nocki już u nas bywały, ale ostatnio jak sie przebudziła, to zjadła, albo się przytuliła i poszła dalej spać.

Napisane przez madzia1k1

Hej!!!

My juz po roczku, w sobotę wyprawialiśmy. Wszystko świetnie się udało. Dominik dostał ten zestaw zabawek co kiedys Wam pokazywałam, samochód jeździk od chrzestnej, 2 pary kapcioskarpetek, ubranka i kaskę. Domek odkrywczy i dżungla z fisher price bardzo mu się podoba. Jedzonko wszystkim smakowało. Mały Maksiu- synek chrzestnej D. (2mc-e) zaprotestował i na imprezce kumpla wcale nie chciał spać Na dole kilka fotek.

Super, że się udały urodziny
Widać po zdjęciach ogólną radość

Napisane przez aania_20

Oliweczko, bardzo ładne imię!

Napisane przez beata_1988

śliczne imię - baaardzo mi się podoba Mateusz

Fajnie, że w pracy Ci się podoba

Napisane przez Natka_

Dobry wieczór

Byliśmy dzisiaj na pierwszej wycieczce rowerowej z Domkiem. Moje dziecko zachwycone
Tylko ściąga mi spodnie z tyłka ukazując moje majtki wszystkim dookoła Do tego wykopuje mnie z siedzonka i sprawia mu to wielką radochę, zgubiliśmy buta, ale znalazł się

Byliśmy też na budowie, robota idzie pełną parą. Prawie już fundamenty skończone mamy. Już fajnie widać zarys domu.

Jak będzie pogoda to mam zamiar pojechać tam na rowerze. Tż się śmieje, że w połowie drogi będzie musiał po nas dostawczakiem przyjechać A ja mu pokażę!



Oliweczko, ładne imię

Pierwsza wyprawa zaliczona-świetnie

Napisane przez eveewe

Co do taty i mamy. Nie sa razem, nie szanowal jej nigdy az w koncu odeszla, zostal sam na wlasne zyczenie i niestety wszystkie obowiazki spadly na mnieJak byl zdrowy to mial w nosie kto i kiedy go odwiedza, a teraz wymaga od wszystkich. On cale zycie byl sam dla siebie - rozpuszczony jedynak. Bylismy wczoraj na konsultacjach o chemie, lekarz jak go zobaczyl, od razu powiedzial, ze sie nie kwalifikuje bo na 90% by jej nie przezyl. Powiedzial, ze widzi jak wyglada i ze go to zabije. Ojcu ulzylo - bal sie tej chemii. A lekarz swietny - zaproponowal swoja pomoc i w ramach Caritasu bedzie przyjezdzal na wizyty domowe i w ramach Caritasu, tata bedzie mial pielegniarke do domu. Powiedzialam ze mieszka sam i niestety... postawil oczy (oboje wiemy ze takie stadium jest na razie, a pozniej juz bedzie gorzej), powiedzial ze jesli zajdzie potrzeba to pozniej do szpitala paliatywnego go skieruje na "doleczenie". Wiec kochane nie musze mowic co dalej. Skoro na wypisie jest napisane ze w ciagu miesiaca rak na skorze twarzy podwoil swoja objetosc....

A ja padam na twarz - w skrocie.

Oliweczko super ze imie dla synka wybrane i bardzo ladne

No dokładnie teraz wszystko spadło na Ciebie współczuję


Witamy.

Jak już wspomniałam wyżej jestem dzisiaj mega niewyspana, ja niewiem kiedy w końcu odpocznę....

Wogóle mam doła ogólnego, ale co tam, życie....

Jutro, albo po jutrze przyjdzie wózek, ale nie moge się doczekać

[pieleszka]

Oliweczko kochana, a co się stało, żeś smutna??? i niech dół się zakopie!!

Natko tak myślę o tym Dominikowym, katarze, bo Hania miała bardzo podobnie, tylko nieco krócej. chodziła zakatarzona przez jakiś miesiąc, aż w pewnym momencie nawet mimo antybiotyku katar nie mijał. dostaliśmy wtedy fenistil krople i kazała mi pediatra inhalowac dziecko kilka razy dziennie (u nas był na zmianę mucosolvan i atrowent oraz sól fizjologiczna). i powiem Ci, że coś poskutkowało bo po 2 tygodniach tej kuracji katar w końcu odpuścił... nie wiem, pewnie już stosowaliście inhalacje

iustynko ojj nie zazdorszczę tego spalonego tv, ale dobrze, że ubezpieczenie macie. ja tam burzy się boję i zawsze jak jestem w domyu to odłączam z kontaktu cały sprzęt. poza lodówka of course... po tym jak tż spaliło komputer (w jego rodzinnym domu) jestem przewrażliwiona

Beatko super, że z pracy zadowolona jesteś! i pokaż Juleczkę

DaKaro, Cookie zguby nasze

Marzenko, ale brzmi smacznie ta kaszanka...narobiłaś mi ochoty..a ja w pracy i musze się obejść smakiem

brumku dzięki za linka o piłkach! muszę dyskretnie komuś z rodziny podsunąć pomysł na prezent na roczek ale u nas w tesco już ta promocja kiedyś na te piłeczki była....

eveewe i życzę dużo sił i cierpliwości dla taty! i dziękuję za komplement -tak to ja na zdjęciu z Hanyskiem
pozostałym ciociom również dziękuję za miłe słowa

dzień dobry!
ja tez nie wyspana...Hanka sobie urządziła w nocy polowanie na cyca...co się niby najadła i ją odsuwałam to ta zaczynała się rzucać, wiercić i dosłownie ATAKOWAĆ mnie przez sen... no nie wiem ile ja tak jeszcze pociągnę...a z odstawianiem u nas kiepsko bo ta mała cycopijka mnie terroryzuje

[Oliweczka1985]

Napisane przez pieleszka

Oliweczko kochana, a co się stało, żeś smutna??? i niech dół się zakopie!!

[Kolina]

hej

Napisane przez CookieMonsters

Dzień dobry
Generalnie nie mam dostępu do Internetu, więc nawet nie mam jak podczytać co u Was. Czasem wi-fi podłapie mi coś niezabezpieczonego, ale to nie to samo u mnie bez większych emocji(tych pozytywnych, bo negatywnych nie brakuje) więc pomine ten temat.
Zuza rośnie szalenie szybko Nie chodzi jeszcze sama, co mnie samej by nie martwiło, ale lekarka wywiera na nas presje, że na roczny bilans dziecko z założenia powinno samo już chodzić. Leniwy egzemplarz mi sie trafił i strachliwy w dadatku Dalej leczymy naczyniaki. Wczoraj byłam u alergologa i niestety kazała próbować przejść z pepti na zwykły bebilon, bo pepti po roku nierefundowane. Niestety, bo już eksperymentowałam i alergia Zuzce wcale nie nmineła Wychodzi na to, że albo dziecko głoduje, albo choruje
Nic to, pożyczyłam play'a na kilka dni, więc chociaż troche Was podczyta, a póżniej znowu zniknie w nicości

jakiego typu macie nacyzniaki? i gdzie?
wiecie że ja po 10 miesiacach dowiedziałam się że Dawid ma naczyniaka???? na ostatniej konsultacji lekarka ot tak sobie powiedziała (nacyzniak na karku jeszcze jest.."
jaki naczyniak?!
on ma od urodzenia właściwie takie zaczerwienienie wysoko na karku, własciwie w pasie wlosow juz, wiec trzeba się przyjzec by to zobaczyc
widzialo go kilku lekarzy, nie jestem pewna czy nawet nie okreslono tego jako alergiczne kiedys
nikt do tej pory nie nazwal tego naczyniakiem
nie wiem czy nie powinnam tego gdzies skonsultowac

Napisane przez Oliweczka1985

Witamy.

Jak już wspomniałam wyżej jestem dzisiaj mega niewyspana, ja niewiem kiedy w końcu odpocznę....

Wogóle mam doła ogólnego, ale co tam, życie....

Jutro, albo po jutrze przyjdzie wózek, ale nie moge się doczekać

też wstałam zmęczona, zły sen miałam....

[CookieMonsters]

Napisane przez Kolina

hej


jakiego typu macie nacyzniaki? i gdzie?
wiecie że ja po 10 miesiacach dowiedziałam się że Dawid ma naczyniaka???? na ostatniej konsultacji lekarka ot tak sobie powiedziała (nacyzniak na karku jeszcze jest.."
jaki naczyniak?!
on ma od urodzenia właściwie takie zaczerwienienie wysoko na karku, własciwie w pasie wlosow juz, wiec trzeba się przyjzec by to zobaczyc
widzialo go kilku lekarzy, nie jestem pewna czy nawet nie okreslono tego jako alergiczne kiedys
nikt do tej pory nie nazwal tego naczyniakiem
nie wiem czy nie powinnam tego gdzies skonsultowac





też wstałam zmęczona, zły sen miałam....

Zuza ma naczyniaki na uchu i boku na wysokości żeber.Są wypukłe i przed leczeniem rosły, dlatego leczymy to o czym Ty piszesz to chyba nazywa się 'dziobnięcie bociana' gdzieś o tym czytałam bo Zuza też to ma i ja mam. To taka nieregularna czerwona plama pod włosami ? Nie jest to groźne, więc nie musisz się denerwować konsultowałam to z chirurgiem i bardzo dużo dzieci to ma. Czasem zanika czasem nie, ale to nawet nie jest defekt kosmetyczny, bo tego nie widać

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Ale jesli bardzo się tym niepokoisz, to moge dokładnie popytać chirurga, skąd to jest i jak do tego podchodzić, bo dzisiaj idziemy na wizyte mi wystarczyło tylko że powiedziała, żeby nie zawracać sobie tym glowy, więc nei zgłębiałam

[Kolina]

dzięki za szybką odpowiedź

ma czerwoną pajęczynkę w pasie włosów tuż nad karkiem
rozległą na ok 3x10cm, nie jest wypukla ani bordowa, ot zaczerwienie

żuczek jeszcze śpi, jak wstanie to może uda mi się zrobić zdjęcie
dzięki!

u nas lekarze też nie zwracali na to uwagi, nawet nie nazywali po imieniu jak dotąd

[toskaKrk]

Aaaa moje cudowne dziecko, dotychczas śpiące do 9:30 -10, wstało o 7:30. Spać...

Ale skoro już wstał to zaraz się ciepło ubieramy (całe 15 stopni na termometrze) i idziemy kupić coś na obiad

Jeszcze Wam poodpisuję z opóźnieniem jak zwykle i się zbieramy.

Napisane przez Natka_

Czy Wasze dzieci te z ciągną się za włosy i drapią np. tył głowy, jak są śpiące?

Julian jak jest śpiący zaraz rączkę do włosów wyciąga i zasypia ciągnąc się za nie.

Napisane przez brumek

Oj, biedna jesteś A co się stało, że się w nią uderzyłaś?

Młody w nocy mi głową przywalił. chyba jak się przekręcał z brzucha na plecy to wstał na czworaki i walnął w bok uderzając mnie. Następnej nocy poprawił i dostałam w skroń z tej samej strony

Napisane przez madzia1k1

Hej!!!

My juz po roczku, w sobotę wyprawialiśmy. Wszystko świetnie się udało. Dominik dostał ten zestaw zabawek co kiedys Wam pokazywałam, samochód jeździk od chrzestnej, 2 pary kapcioskarpetek, ubranka i kaskę. Domek odkrywczy i dżungla z fisher price bardzo mu się podoba. Jedzonko wszystkim smakowało. Mały Maksiu- synek chrzestnej D. (2mc-e) zaprotestował i na imprezce kumpla wcale nie chciał spać Na dole kilka fotek.

Dominik bardzo dorośle wygląda w życiu bym nie powiedziała, że ma roczek dopiero

Napisane przez Oliweczka1985

Ja na początku dawałam Julci te kaszki specjalne na dobranoc, ale z racji tego, że one są od 4, 6 i 9 miesiąca stwierdziłam, że za mało sycące i wczoraj kupiłam z nestle tą z kakaem od 12 miesiąca ( to nic, że dopiero za miesiąc kończy) i na próbe dałam wczoraj na noc i niewiem czy to było powodem, ale jak się obudziła o 23:30, tak odłożyłam Ją spowrotem o 3:40 W między czasie dawałam Jej tą kaszkę i mleko(3) i po pierwszej nieudanej próbie odłożenia w końcu usnęła. Niewiem, czy to przez tą kaszkę? Takie nocki już u nas bywały, ale ostatnio jak sie przebudziła, to zjadła, albo się przytuliła i poszła dalej spać.

Ja się boję dawać te słodkie kaszki z obawy, że dziecko dostanie na wieczór kopa energii z cukru
Więc dajemy tylko kaszki Zdrowy Brzuszek, które są bez cukru. Małemu super smakują same, bez owoców (owoc dostaje po kaszce do rączki), a w dodatku jak tylko przygotuję kaszę to nasza kotka się melduje i muszę uważać bo poluje na miseczkę, tak jej ta kaszka smakuje


Może jeszcze Wam napiszę, że wczoraj wybraliśmy się do sklepu rowerami. Przy okazji znaleźliśmy nowy plac zabaw, więc wpakowałam młodego na huśtawkę, a Tż poszedł coś załatwić. Sąsiednią huśtawkę zajął chłopiec wielkości mojego syna, mama zagadała że podobnej są wielkości i oczywiście się okazało, że tamten ma 16 miesięcy
Powinnam się chyba przyzwyczaić już, ale nadal mnie to zadziwia.
W sumie plus jest taki, że jak Jul zacznie chodzić z nami za rączkę, to nie będę musiała się schylać

[CookieMonsters]

Napisane przez Kolina

dzięki za szybką odpowiedź

ma czerwoną pajęczynkę w pasie włosów tuż nad karkiem
rozległą na ok 3x10cm, nie jest wypukla ani bordowa, ot zaczerwienie

żuczek jeszcze śpi, jak wstanie to może uda mi się zrobić zdjęcie
dzięki!

u nas lekarze też nie zwracali na to uwagi, nawet nie nazywali po imieniu jak dotąd

nie nazywali, bo to CHYBA nie jest naczyniak, chirurg twierdzi że to po prostu znamie zapytam go dzisiaj co dokładnie o tym wie

[Lili 83]

Kolina Radek też ma takiego naczyniaka na karku jak Dawid
Tak jak Coockie pisała, :"dziobnięcie bociana" może zniknąć ale nie musi. Lekarka mówiła, że przy płaczu może się bardziej zaczerwienić.

Napisane przez toskaKrk

Aaaa moje cudowne dziecko, dotychczas śpiące do 9:30 -10, wstało o 7:30. Spać...

Można się przyzwyczaić do dobrego co?
A o której chodzi spać?

Radek poszedł wczoraj koło21 spać, w nocy 4 razy się budził, ostatecznie wstał o 5,50
Teraz ma drzemkę, śpi już od godziny.


Dzisiaj gotuję mu zupę rybną
http://www.osesek.pl/ksiazka-kuchars...-miesiacu.html
Wcześniej jadł pięknie rybę a ostatnio pogardził. Może w zupie zje.

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez CookieMonsters

nie nazywali, bo to CHYBA nie jest naczyniak, chirurg twierdzi że to po prostu znamie zapytam go dzisiaj co dokładnie o tym wie

U nas właśnie pediatra i ortopeda nazywają naczyniakiem.
Pediatra podeszła do tego tak spokojnie, ale ortopeda powiedział "wie pani, że tutaj to jest naczyniak?" jakby co najmniej raka ogłaszał

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Napisane przez toskaKrk

Ja się boję dawać te słodkie kaszki z obawy, że dziecko dostanie na wieczór kopa energii z cukru
Więc dajemy tylko kaszki Zdrowy Brzuszek, które są bez cukru. Małemu super smakują same, bez owoców (owoc dostaje po kaszce do rączki), a w dodatku jak tylko przygotuję kaszę to nasza kotka się melduje i muszę uważać bo poluje na miseczkę, tak jej ta kaszka smakuje

Mam tę kaszkę w domu, tylko Radek je UU. Nie podaję MM i zastanawiam się czy nie zrobić tej kaszki na wodzie.
Kajool tak robiła.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Wczoraj miałam mega doła , uwyłam się strasznie.
Teraz z perspektywy czasu myślę sobie, że pewnie przesadziłam...
Radek miał wczoraj dzień anty mama.
W ogóle do mnie nie chciał iść, tylko tata i tata.
Było mi strasznie przykro.
Nie chciał się ze mną bawić, na ręce żebym go wzięła też nie.
A ścięło mnie z nóg jak mu chciałam obiad dać a ten w ryk, tż przyszedł i go nakarmił, Radek nawet nie kwięknął. Szczęśliwy jeszcze sobie gruchał.
Razem się bawili.
Cieszę się, że mają dobry kontakt i mały przepada z ojcem ale gdzie jest miejsce dla mnie?
Tego najbardziej się obawiałam zanim urodziłam, że ... no sama nie wiem co... Że chyba nie będę tą najważniejszą osobą dla Radka

[CarmelaSoprano]

Oliweczka1985 Dzięki dla Ciebie i wszystkich którzy zyczyli nam miłego wypoczynku.

Oczywiście jesteśmy z psami.
Wczoraj troche popadało, więc na plaży nie bylismy. Sarenka spędziła pół dnia ze swoimi kuzynkami, bawiła się super, ani razu nie zakwiczała i my mieliśmy dziecko z głowy

Dziś zaprosiliśmy znajomych i rodzinkę na obiadowego grilla

[pieleszka]

Napisane przez Lili 83

Mam tę kaszkę w domu, tylko Radek je UU. Nie podaję MM i zastanawiam się czy nie zrobić tej kaszki na wodzie.
Kajool tak robiła.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Wczoraj miałam mega doła , uwyłam się strasznie.
Teraz z perspektywy czasu myślę sobie, że pewnie przesadziłam...
Radek miał wczoraj dzień anty mama.
W ogóle do mnie nie chciał iść, tylko tata i tata.
Było mi strasznie przykro.
Nie chciał się ze mną bawić, na ręce żebym go wzięła też nie.
A ścięło mnie z nóg jak mu chciałam obiad dać a ten w ryk, tż przyszedł i go nakarmił, Radek nawet nie kwięknął. Szczęśliwy jeszcze sobie gruchał.
Razem się bawili.
Cieszę się, że mają dobry kontakt i mały przepada z ojcem ale gdzie jest miejsce dla mnie?
Tego najbardziej się obawiałam zanim urodziłam, że ... no sama nie wiem co... Że chyba nie będę tą najważniejszą osobą dla Radka

co do kaszki to własnie miała się pytać czy można ją zrobic na samej wodzie?? i czy to bedzie smaczne?? bo korci mnie dac ją Hani, ale ja karmię UU i nie mam nawet MM w domu, a ona jest przecież bezmleczna...

a co do tego, że Radek wczoraj miał dzień taty- to ja bym oszalała z radości chyba gdyby się zdarzył jeden taki dzień mała ma jakiś kryzys i chodzi po domu i tylko "mama,m mama" a mama nie ma stu rąk żeby dziecko ogarnąć, dom i jeszcze obiad jakiś zjeść - bo o robieniu go nie ma mowy nie martw się tylko ciesz się z tego, że Radek ma tak świetny kontakt i silny z tatą. uwierz, że na pewno jesteś dla Radka najważniejsza! bo przecież jesteś jego mamą. jeszcze nie raz Ci to udowodni

[Kolina]

Napisane przez CookieMonsters

nie nazywali, bo to CHYBA nie jest naczyniak, chirurg twierdzi że to po prostu znamie zapytam go dzisiaj co dokładnie o tym wie

dzięki

Napisane przez Lili 83

Kolina Radek też ma takiego naczyniaka na karku jak Dawid
Tak jak Coockie pisała, :"dziobnięcie bociana" może zniknąć ale nie musi. Lekarka mówiła, że przy płaczu może się bardziej zaczerwienić.

...
U nas właśnie pediatra i ortopeda nazywają naczyniakiem.
Pediatra podeszła do tego tak spokojnie, ale ortopeda powiedział "wie pani, że tutaj to jest naczyniak?" jakby co najmniej raka ogłaszał

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------



Mam tę kaszkę w domu, tylko Radek je UU. Nie podaję MM i zastanawiam się czy nie zrobić tej kaszki na wodzie.
Kajool tak robiła.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Wczoraj miałam mega doła , uwyłam się strasznie.
Teraz z perspektywy czasu myślę sobie, że pewnie przesadziłam...
Radek miał wczoraj dzień anty mama.
W ogóle do mnie nie chciał iść, tylko tata i tata.
Było mi strasznie przykro.
Nie chciał się ze mną bawić, na ręce żebym go wzięła też nie.
A ścięło mnie z nóg jak mu chciałam obiad dać a ten w ryk, tż przyszedł i go nakarmił, Radek nawet nie kwięknął. Szczęśliwy jeszcze sobie gruchał.
Razem się bawili.
Cieszę się, że mają dobry kontakt i mały przepada z ojcem ale gdzie jest miejsce dla mnie?
Tego najbardziej się obawiałam zanim urodziłam, że ... no sama nie wiem co... Że chyba nie będę tą najważniejszą osobą dla Radka

Lili nam nie obwieszczono tego w takim tonie, a wręcz ignorowano temat, a że żuk miał symptomy skazy jak był malutki to myślałam że to własnie alergiczne, czy od ciepła....
ale jak piszecie że to nie jest jakoś niepokojace i wymagające natychmiastowej konsultacji, to przy kolejnej wizycie zapytam, niech mi coś więcej powie

próbowałam zrobić zdjęcie, ale nie wysiedzi tyłem, musi sprawdzić co za nim kombinuję

i nie martw się zachowaniem Radzia, miał taki dzień i już, na pewno nie jest to trwałe

Napisane przez CarmelaSoprano

Oliweczka1985 Dzięki dla Ciebie i wszystkich którzy zyczyli nam miłego wypoczynku.

Oczywiście jesteśmy z psami.
Wczoraj troche popadało, więc na plaży nie bylismy. Sarenka spędziła pół dnia ze swoimi kuzynkami, bawiła się super, ani razu nie zakwiczała i my mieliśmy dziecko z głowy

Dziś zaprosiliśmy znajomych i rodzinkę na obiadowego grilla

carmela super że wyjazd udany, że Sarenka daje wam wypocząć
fajnie tak wyjechać z rodziną całą włącznie z czterołapkami

[CookieMonsters]

Napisane przez pieleszka

co do kaszki to własnie miała się pytać czy można ją zrobic na samej wodzie?? i czy to bedzie smaczne?? bo korci mnie dac ją Hani, ale ja karmię UU i nie mam nawet MM w domu, a ona jest przecież bezmleczna...

ja daje wszystkie kaszki na wodzie, bo na pepti są niesmaczne i Zuzka nie chce jeść. A w ogóle dużo bardziej niż kaszki ze sklepu smakuje jej kasza kukurydziana z owocami

[Madziulka_17]

Napisane przez Kolina

wiecie że ja po 10 miesiacach dowiedziałam się że Dawid ma naczyniaka???? na ostatniej konsultacji lekarka ot tak sobie powiedziała (nacyzniak na karku jeszcze jest.."
jaki naczyniak?!

To znamię na karczku nazywane jest przez pediatrów naczyniakiem - Szymon też to ma Jest to całkowicie niegroźne więc się nie martw

[Lili 83]

Napisane przez CookieMonsters

A w ogóle dużo bardziej niż kaszki ze sklepu smakuje jej kasza kukurydziana z owocami

U nas też zwykła kukurydzianka z owocami jest numerem 1