Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV - Strona 21 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-07-21, 06:45   #601
modnisia86
Zadomowienie
 
Avatar modnisia86
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 111
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Witam z rana z kawusią ale się wyspałam dziś zapowiada się ciekawy dzień ( będziemy latać po mieście po zakupach).
modnisia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 08:30   #602
houserka
Rozeznanie
 
Avatar houserka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 978
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

hej,
wstałyśmy o 7, mała jadła cyca 40 min, teraz bawi ją babcia.Latator przyszedł wczoraj (medela swing) i jest super. Ściągnęłam na noc małej 65 ml mleka i pojadła jak stara. przespała non stop 3,5 h a samo karmienie z przewijaniem trwało niecałe 0,5 h a nie jak dotąd 1,5 h. wiec się w miarę wyspałam. Jedyny minus to to , ze cyce mi się szybko napełniły mlekiem i mam twardawe, wiec produkcja mleka się przez to nasiliła.
Wczoraj wybrałam położna , pewnie przyjdzie w przyszłym tygodniu, i zaliczyliśmy pierwszy 1,5 h spacer właśnie do przychodni a potem do carrfoura. Nogi mnie bolały masakrycznie. Nie dziwne skoro prze 8 dni leżałam w szpitalu.
houserka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 08:37   #603
asia665
Wtajemniczenie
 
Avatar asia665
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: **Marzenia**
Wiadomości: 2 996
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez wvictoria Pokaż wiadomość
Z tymi odwiedzinami na korytarzu to ja nie wiem czy to taki głupi pomysł. Wyobraźcie sobie, że leżycie na sali np. 3 osobowej. Do współspaczek przyszło w odwiedziny po 3 osoby. A wy właśnie chcecie iść siusiu - bez majtek lub z wielkim podkładem między nogami... Wiem, że można wyprosić ale ja osobiście nie chciałabym się tłumaczyć dlaczego proszę o wyjście osoby odwiedzające. Poza tym te 2 czy 3 dni da się wytrzymać. Ja prosiłam żeby w odwiedziny do szpitala nie przyjeżdżał nikt oprócz męża. Nikomu nic się nie stanie jak zobaczy małego kilka dni później, a dla mnie będzie to bardziej komfortowe rozwiązanie, że nie muszę się silić na bycie miłą, wygadaną i zadowoloną ze wszystkiego. I tak jak piszę - leżąc w szpitalu chciałabym mieć komfort tego, że jak potrzebuję to mogę w każdej chwili wstać, nie martwiąc się, że mąż koleżanki (lub jej ojciec) zobaczy moją zakrwawioną koszulę lub że będę karmić dziecko przy obcych ludziach. A nie zamierzam świecić cyckami przy nikim. Tak, wiem, karmienie jest naturalną czynnością. Ale sikanie też, a jakoś nikt tego nie robi publicznie
W mojej sali tak było.

Ja rozumiem-mama,mąż . Ale do dziewczyny przychodziły po prostu tabuny odwiedzających. Jedni nie wyszli,a już wchodzili drudzy. Aż postanowiłam z nudów ich wszystkich policzyć-to w ciągu dnia dało mi 30 -pare osób .

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Mój opis porodu.
Super opis

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość




Może nie śpi w nocy, bo sypia dużo w dzień?

Miałam dzisiaj nieprzyjemną rozmowę z teściową, zwróciła mi uwagę, że mój pokarm jest niewartościowy, mała się nie najada, nie przybiera na wadze - ona tego nie widzi - a do tego ciągle ryczy i ja się nią zająć nie umiem. Strasznie to przykre. Powiedziała, że mam się iść przebadać, bo pewnie mam anemię, bo tak chudnę i nic nie jem, a przez to dziecko je samą wodę i, żebym poszłam szybko do pediatry, niech małą zbada, bo pewnie jest chora przeze mnie. Nawet nie mam ochoty tego komentować.
Ad1. No właśnie sama nie wiem. Z drugiej strony mam wrażenie,że on się strasznie męczy tzn. kurczy nóżki,ma problemy z kupą-mimo tego, że robi o normalnej konsystencji mam wrażenie jakby miał zaparcia. Pręży się,kwęka. Wczoraj zaczęliśmy stosować krople Delicol - i noc była spokojna . No i Patryś częściej puszcza bączki

Ad2. Co za baba. Jakie ona głupoty gada

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Hej.
Do 15 spałam z przerwami na karmienie co 1,5 godziny. Jadłam też dziś pomidora bez skórki. Póki co Mały ma się ok, za to mnie niemiłosiernie po nim czyści Masakra... Byliśmy też w odwiedzinach u prababci i u mojej mamy, bo kupiła Małemu kilka rzeczy.
No i jesteśmy już wykąpani, najedzeni, więc mam chwilkę wolnego dla siebie jeśli oczywiście nie zaliczę kibla
A ja może dzisiaj spróbuje zjeść rożka z biedronki

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
ufff w końcu mogę siąść i coś napisać
my juz po usg bioderek, wszystko jest jak najbardziej ok, tylko wyglądają trochę na niedojrzale, ale to pewnie przez niska mase urodzeniowa i mamy sie tym w ogóle nie przejmowac tylko na wszelki wypadek powtorzyc badanie za 4-6 tygodni
Samo USG to lajcik i trwa dosłownie kilka minut, o ile dziecko chce współpracować i da sobie przytrzymać nóżki w takiej nieco dziwnej pozycji (ale żadne tam wygibasy)
Brawa dla Lusi



Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Właśnie rozmawiałam z mamcią!!!

Amelka urodziła się o 20.24
Wspaniała wiadomość . Tak jak pisały dziewczyny - teraz będzie już tylko lepiej

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
No to moja kolej na opis porodu, z przymrużeniem oka

Pamiętacie, że tego samego dnia byłam u mojej gin na wizycie i lekkim masażu szyjki. Przez cały tydzień aplikowałam również czopki na zmiękczenie szyjki.

Wróciłam do domu, zrobiłam pranie, siadłam na necie z wyżerką, a potem zaczęłam prasować. I nagle odeszły mi wody Nie jakoś dużo, ale jednak. To było o 12.00. Wkładka cała różowa, do tego śluz. I NAGLE dostałam takich boleści, że myślałam, że umrę. I tak co 3 min. Wlazłam pod prysznic i zadzwoniłam do mojej gin, że chyba się zaczęło, ale że zadzwonię do niej wkrótce. Zadzwoniłam po tż z płaczem, że rodzę
Tż szybko przyjechał, zapakował mnie do auta - dosłownie! i pojechaliśmy na sygnale do szpitala.

Słuchajcie, darłam się w niebogłosy, bo skurcze miałam co minutę!!!!! Złamaliśmy wszystkie przepisy, czerwone światła itd. w między czasie oczywiście tel do gin, żeby przyjechała szybko do szpitala, że rodzę. Wpadłam do szpitala i lecę dosłownie na IP, wody wszystkie mi odeszły w aucie Wpadam na IP i się drę. Położna mnie bada i mówi do reszty - jezus maria, 9 cm rozwarcia, na porodowkę z nią! Ja panika w oczach, płacz i przerażenie. tż gdzieś zaginął w akcji, mojego lekarza nie ma, ja nieprzebrana, w sukience, kolczykach, makijażu - wiozą mnie na wózku i na salę porodową - ja się kapnęłam, że wiozą mnie na taką zwykła, a nie na poród rodzinny, więc się drę, że przecież zapłaciłam za inną - no to odwrót, ja się skręcam z bólu, drę w niebogłosy

Nie byłam w stanie wleźć na to łóżko do porodu, tak mnie bolało. Zleciał się cały personel, łącznie chyba z 15 osób. Ja się darłam, oni się darli, żebym się nie darła, bo to nie dżungla, tylko porodówka.

Od razu zaczęły się parte, ja się drę, że chcę mieć lewatywę, bo się zaraz po***am - a oni na mnie, że trzeba było przyjechać kilka godzin wcześniej, że zaraz urodzę, więc lewatywa mi zbędna. Moja gin wpadła po 10 min, spóźniona, ja parłam, ona naciskała mi brzuch i krzyczała, że na kolejnym skurczu urodzę i mam z całych sił przeć. No i tak się urodziła nagle moja córeczka, o godzinie 13.20 Ból był niesamowity, choć spodziewałam się większego. Sam fakt wychodzenia dziecka pamiętam doskonale, wielka ulga Potem rodzenie łożyska, pikuś, nie poczułam. Nie pękłam ani mnie nie nacinali. Chyba okłady z kawy i masowanie olejkiem migdałowym dały rezultaty, albo umiejętności lekarza i położnych

Od razu dali mi malutką na piersi i tak leżałyśmy sobie 2 godziny. Potem ją zważyli, zbadali, dostała 10 pkt, nie była w ogóle wymęczona, ani umaziana - miała lekko poklejone włoski i to wszystko.

A gdzie w tym wszystkim mój chłopak ? Siedział na kanapie po przekątnej, bo tyle było ludu wokół mnie, że się biedaczek nie zmieścił (zresztą pewnie było mu to na rękę, marzył, żeby to się już skończyło). Ale ładnie przeciął pępowinę i był w takim szoku, jak zobaczył małą, że przez te 2h niewiele mówił, tylko patrzył i nie dowierzał, że przez tyle miesięcy kruszynka była w moim brzuchu.

Cieszę się, że była ze mną moja gin, która wszystkim się porządnie zajęła. Wybaczam jej nawet to, że prawie nie zdążyła

Każdej z was życzę takiego porodu z zaskoczenia, bez wielkich męczarni i niekończących się skurczy.
__________________
Mów mi : Asia


"...i jesteś już mym świadomym tak wolnym w niewoli."


Jestem mamą


asia665 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 08:38   #604
bebe1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Wiadomości: 865
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cześć,
Dzisiejsza noc minęła, jestem jeszcze w dwupaku .
O 1:30 obudziłam się ze spadkiem cukru cała w drgawkach... Zjadłam już nie pamiętam ile, ale masę słodyczy. Wystraszyłam się, jadłam prawie pół godziny az doszłam do siebie. A rano cukier na czczo 83, czyli ok. Jeszcze 2 razy wstałam na siku i może raz obudziły mnie skurcze, ale niezbyt mocne. Teraz czuje się w miarę, więc za godzinę jak co tydzień jadę na zakupy z teściową.

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Właśnie rozmawiałam z mamcią!!!

Amelka urodziła się o 20.24

Nie była w stanie napisać sms to się zdzwoniłyśmy
Niestety poród miała bardzo ciężki, od 5 rano przykuta do łóżka, pod kroplówką, ze znieczuleniem W końcu jak już miała 10cm rozwarcie to skurcze były nieregularne i małą wyciągnęli vacuum (próżnociągiem) I też jest malutka: 3kg, 48cm
Tż był z nią do końca, trzymał ją za rękę, a teraz jest zakochany i ciągle malutką na rękach trzyma

Rodziła z lekarzem i dwiema położnymi, bo ciężki poród i też popękała

Ale mówi (tak jak wszystkie mamy), że jak już się trzyma to maleństwo w ramionach to zapomina się o całym bólu
Najważniejsze, że jest już z małą - ona jej wszystko wynagrodzi!
Gratulacje !!!

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
No to moja kolej na opis porodu, z przymrużeniem oka
Pumcia, super opis! Każda by chciała taki mieć , ciekawe jaki mój bedzie . Jeszcze raz gratulacje !
bebe1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 08:42   #605
prince_polo
Zakorzenienie
 
Avatar prince_polo
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Jesli z niej nie karmisz ani nie odciagasz, to bedzie tego pokarmu mniej...
a c0 zrobic by wrocil w tej mniejszej pokarm?? w nocy zaczełam karmic z tej prawej wlasnie. I leciało, mniej ale leciało. A z drugiej mi ciagle siurkiem sie lało. i tak samo rano wstałam z tą normlaną nabrzeknieta a ta mniejsza nie.....

co mam zrobic by w niej wrocil pokarm



tak w ogóle moja mała 2 noce juz z rzedu przesypia po 4 godz nawet. zznie za duzo? dzis musialam ją zbudzic do karmienia . wczesniej sie srednio co 3 godz budziła.... teraz tez spi jak susel od 6. gdzie karmiłam ją miedzy 4 a 5.

zaraz bede Ją budziła bo musze wykąpac w tej kali.....
__________________

Ćwiczę
Zapuszczam naturalki!
prince_polo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 09:02   #606
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Właśnie rozmawiałam z mamcią!!!

Amelka urodziła się o 20.24

Nie była w stanie napisać sms to się zdzwoniłyśmy
Niestety poród miała bardzo ciężki, od 5 rano przykuta do łóżka, pod kroplówką, ze znieczuleniem W końcu jak już miała 10cm rozwarcie to skurcze były nieregularne i małą wyciągnęli vacuum (próżnociągiem) I też jest malutka: 3kg, 48cm
Tż był z nią do końca, trzymał ją za rękę, a teraz jest zakochany i ciągle malutką na rękach trzyma

Rodziła z lekarzem i dwiema położnymi, bo ciężki poród i też popękała

Ale mówi (tak jak wszystkie mamy), że jak już się trzyma to maleństwo w ramionach to zapomina się o całym bólu
Nareszcie:jup i: Pierwsza Amelka z nami Szkoda tylko, że poród był taki ciężki, ale córcia wynagrodzi wszystko

Gratulacje Mamciu


---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Cześć Laseczki
Rano mówię do małża, że idę sobie zrobić kawę, a on do mnie: "i pewnie na wizaż"
No oczywiście, że tak. Przecież musiałam sprawdzić czy Mamcia urodziła Bardzo się cieszę, że w końcu to nastąpiło.

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
No to moja kolej na opis porodu, z przymrużeniem oka

Cieszę się, że była ze mną moja gin, która wszystkim się porządnie zajęła. Wybaczam jej nawet to, że prawie nie zdążyła

Każdej z was życzę takiego porodu z zaskoczenia, bez wielkich męczarni i niekończących się skurczy.
Pumcia, Ty ledwo zdążyłaś na swój poród, a co dopiero ginka
Nawiasem mówiąc opis cudny i też chcę mieć taki poród.

Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość
Z drugiej strony masaż ile może trwać? Kilka minut a poród jak widac na przykładzie - pumas 1,5h. Więc może warto się pomęczyć... Z drugiej strony każdy organizm reaguje inaczej.. No ale tonący brzytwy się łapie. To mój pierwszy poród i jestem przerażona zzo nie ma, jest tylko gaz... no i najnormalniej w świecie się boję: bólu, tego, że akcja może się zatrzymać, że coś się złego może stać no i takie inne tam, co ciężarna może sobie na poczekaniu wymyślić
Dopytywałaś jak jest z gazem u Was w szpitalu? U nas (Gliwice) położna od razu nam powiedziała, że gaz czasem jest a czasem go nie ma. Sytuacja wygląda tak, że taka jedna butla nie wystarcza na długo i zanim dostarczą następną to trochę mija czasu. Więc na salach jak najbardziej widać butle, ale one mogą być puste Ale oczywiście szpital w swojej ofercie chwali się, że gaz jest Z tym, u nas jest dostępne zzo.

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Nastaw się jak Anna Mucha, że podczas porodu można przeżyć orgazm
Racja, z tym, że z tego co kojarzę to ona orgazmu nie przeżyła
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 09:19   #607
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

hejka
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 09:25   #608
karolka110
Wtajemniczenie
 
Avatar karolka110
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Stuttgart/Chocianów
Wiadomości: 2 352
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość

Ja mam butelki TT, są naprawdę ok, odpukać!
Po porodzie mnie urosły o rozmiar albo dwa, ale ja miałam małe. Moja mama się smieje, że w koncu mam silikony Wyglądają fajnie, szkoda, że po paru miesiacach wrócą do swego rozmiaru sprzed ciąży.

A pasa nie noszę, ale planuję kupić. Tylko muszę jeszcze się na ich temat dowiedzieć. Nie wiem zresztą, czy mi od się przyda, bo już prawie nie mam brzucha i mały flak.


a butelki TT te zwykłe, czy a tym wkładem antykolkowym??

no ja już mam big sylikony w rozmiarze G, więc więcej nie trzeba...
a pas już mam i zupełnie nie wiem kiedy zacząć go nosić

wielkie wielkie Gratulacje dla Mamci!!!
szkoda, że się tyle wymęczyła, ale najważniejsze, że Amelka już na świeciei zdrowiutka
__________________
Nasza CaLileczka

Edytowane przez karolka110
Czas edycji: 2012-07-21 o 09:31
karolka110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 09:34   #609
nel_a
Zakorzenienie
 
Avatar nel_a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Wiadomości: 6 725
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Gratulacje dla Mamci
Teraz jest mamą pełną gębą

Sobota a ja sama w domu.....rodzice wyjechali na weekend a mąż odwozi rodziców na urlop na wiochę.......
__________________
Emilowe całusy

nel_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 09:36   #610
Paulaaa23
Rozeznanie
 
Avatar Paulaaa23
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 637
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez Selay Pokaż wiadomość
witam sie w nowym watku mamusie

nieodzywalam sie kilka dni bo babcia mi jest w krytycznym stanie i starsznie to przezywam ... z nia sie praktycznie wychowywalam i jest dla mnie wiecej niz mama bo nigdy mnie nie krytykowala a starala sie zrozumiec kazda maja decyzje ... lekarz mowi ze to kwestia dni a mnie az w srodku sciska ze zabronili mi sie z nia zobaczyc bo do porodu juz niby mniej niz tydzien....normalnie siedze i placze co chwile

moj TZ juz w drodze wiec w nocy bede miala sie do kogo wkoncu przytulic

gratulacje dla nowych mamus i sciskam mocno kazda z was z osobna
przykro mi, trzymaj się

Cytat:
Napisane przez ajka89 Pokaż wiadomość
Ja odebrałam posiew. Nic mi nie wyhodowano
super

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Sms od mamci:

leżę pod dwoma kroplówkami igłami wbitymi w kręgosłup ktg i ciśnieniomierzem. o 10 miałam dopiero 4cm... wykończę się tutaj...((

i teraz drugi (napisałam jej czy może cc byłoby rozwiązaniem):

powiedziała że to normalne przy wywoływaniu i że od 5cm rozwarcie postępuje szybciej... mam dość powiedziała że o 18 powinnam urodzić(((

Tak mi jej szkoda
biedna...

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Mój opis porodu.
Dzień poprzedzający poród, a był to 14 lipca - cały spędziłam na działce, z rodziną. Był grill, huśtawka, zdjęcia, herbatki na tarasie, sielanka, bardzo miło i fajnie. Czułam się świetnie, ze 2 razy złapał mnie ból jak na @ trwający chwilkę, nie za mocny. Dwa dni wcześniej wyraźnie opadł mi brzuch, co potwierdziła moja mama i TZ, naprawdę mocno to było widać. TZ chciał zostać na działce na noc, ale sie nie zgodziłam (ci faceci to są czasem rozsądni ) Zaznaczę, że działka jest na odludziu raczej
Wróciliśmy do domu około 21, o 23 położyłam się spać, jeszcze wcześniej pomarudziłam trochę na wizażu. O 1 w nocy obudził mnie ból, znów skurcze Usiłowałam to zignorować i spać dalej, ale coś nie chciało przejść.

Zaczęłam chodzić po mieszkaniu, zaglądać do łazienki, zapalać światła, TZ sie obudził. Trwało to i trwało, nie mogłam jednak dopatrzeć się żadnej regularności. Trudno mi tez było stwierdzić ile minut trwa taki skurcz. Ból typowo jak przy okresie. Do tego biegunka. To już był znak, przecież ja wiecznie miałam zaparcia, a od 2 dni mnie czyściło, tym razem pierwszy raz w nocy. To wszystko razem dawało do myślenia TZ zaczał mnie przekonywać, by jechać na IP sprawdzić sytuację. Około 3 podjęłam decyzję, ze ok, pojedziemy ale wracamy jak tylko to sprawdzimy (nie wiem, co ja sobie wyobrażałam ). Przed 4 byliśmy w samochodzie (oj ta niespakowana torba hahahah, trochę czasu zeszło na spakowanie sie). I w samochodzie zauważyliśmy, ,że skurcze są już bardzo regularne, co 5 min, bardzo wyraźnie wyodrębnione... TZ jeszcze musiał zatankować wiec zahaczyliśmy o stację.
O 4 byliśmy na IP. Powiedziałam, że nie sądzę by to było TO, bo ból do wytrzymania... Szybkie badanie, stwierdzone rozwarcie (nie pamiętam jakie), usłyszałam, że rodzę (szok) i na porodówkę. Podłączyli mnie do ktg, zapis był chyba ok, widziałam ładną czynność serca Małej i moje mega skurcze. Wtedy jeszcze nie bolało aż tak bardzo, ale jednak coraz mocniej.
Ciągle nie odeszły mi wody! Położna przebiła mi pęcherz, mówiąc że do 7 rano urodzę. Potem już pamiętam jak przez mgłę Robiło się coraz gorzej. Kazali mi stać przy jakiejś barierce. Bolało okropnie, rozrywająco, jęczałam że nie dam rady, ze nie chcę..... Gdyby była możliwość wycofania się z tego wszystkiego, na pewno bym skorzystała. Ale nie było
Czułam już że nie mogę opanować parcia. Wtedy też chyba tony Małej zaczęły lekko spadać, schodząc uciskała pępowinę co było niebezpieczne...
Kazali szybko położyć się na łóżko, TZ stał za mną, słyszałam jego oddech i czułam że jest przerażony. Położne zadzwoniły po lekarza, poinformowali mnie że MUSZĘ urodzić szybko. Po mnie lał się pot, bolało okrutnie, zaczęły się parte. Zachowałam trzeźwość umysłu i z największą uwagą słuchałam, co mówią i robiłam, co kazali. Chwalili mnie, ze świetnie mi idzie. Dopingowali. Po chwili Mała była już na wierzchu. Parte odczuwałam jako ból, ale jednocześnie ogromną ulgę.

Zobaczyłam Małą i zachwyt na twarzy TZta.. Martynka otworzyła jedno oko i się rozejrzała (haha no może za dużo powiedziane) W każdym razie pomyślałam że ma łobuzerskie spojrzenie Byliśmy chwilkę we 3 i to był cudowny moment TŻ odciął pępowinę, a ja pytałam w kółko czy wszystko w porządku. I wszystko na szczęście było w porządku. Personel już spokojny, atmosfera się wyciszyła..... TŻ przeszczęśliwy, NIGDY wcześniej go takiego nie widziałam.
Aaaa i nikt z rodziny nie wiedział, ze pojechaliśmy rodzić, dowiedzieli się o po 6.40 jak Mała była już z nami
super opis

Cytat:
Napisane przez bebe1987 Pokaż wiadomość
Witam się po ktg. Wyszły mi mega skurcze ponad 100 (ponad skalę?), ale nieregularne. Bardzo dokładnie je czułam+ból krzyża. Mój gin poszedł na urlop, więc po opis i podpis na wyniku ktg poprosiłam lekarza dyżurnego. Oczywiście jak tylko zobaczył mój wykres to zaraz zabrał mnie na badanie. Okazało się, że szyjka jest bardzo rozmiękczona i rozwarcie na 1 palec. Mówił, że dziś albo w ten weekend urodzę! Skurcze są nadal silne ale nieregularne, jak się uregulują to mam jechac do Bydgoszczy (u mnie z racji cukrzycy z insuliną mnie nie przyjmą na oddział). Jak odejdą wody to karetka... Cholera, mąż ma dziś nockę w pracy... Teraz trochę krwawię po badaniu
i następna będzie rodzić Hania kolejkę odblokowała i teraz leci szybko

Cytat:
Napisane przez Balbinka1983 Pokaż wiadomość
No i guzik się dowiedziałam... kobieta na IP powiedziała, że jest kolejka do KTG i że generalnie pierwszeństwo mają kobiety ze skurczami i możemy ewentualnie spróbować jutro... I była zdziwiona że na szkole rodzenia (W TYM SZPITALU KUŹWA) powiedzieli nam żeby w dniu TP przyjechać na KTG nawet jak nic się nie będzie działo. JA pierdzielę!!! Wiedziałam, że coś pójdzie nie tak i ch.ja załatwimy, po prostu to czułam. Polska państwowa służba zdrowia to jakaś żenada, przynajmniej ja zawsze mam jakieś krzywe jazdy i doświadczenia. Generalnie to mogę sobie tak jeszcze 2 tygodnie śmigać... ZAje.biście. Jestem zła i mam już dosyć chce mi się wyć
jak ja cię rozumiem... przedwczoraj byłam nastawiona, że pójdę do gina i dowiem się co z szyjką i rozwarciem, to da mi jakąś nadzieję, ale gin na urlopie, tak więc dalej nic nie wiem. Też jestem zła, tym bardziej na samą myśl, że w moim mieście, dwa-trzy dni po terminie wysyłają już do szpitala i muszę tam zostać. Tak więc jeśli nie urodzę do końca lipca (a tak zapewne będzie), to 1go sierpnia muszę iść do szpitala i tam leżeć, nie wiem po chol.erę....
__________________
Adaś

Paulaaa23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 09:42   #611
prince_polo
Zakorzenienie
 
Avatar prince_polo
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

mamcia gratulacje!!!!!!!!
__________________

Ćwiczę
Zapuszczam naturalki!
prince_polo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 09:53   #612
dottta
Zakorzenienie
 
Avatar dottta
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Pumas
ja mam butlę Medela Calma - ponoć zmusza do ssania, dziś podałam ją pierwszy raz (z moim mlekiem oczywiście), sporadycznie będę to robić.
Co do teściowej, masakra i rozumiem Cię bardzo dobrze, bo ja ostatnio od mojej szwagierki usłuszałam ze jej mama czyli moja teściowa powiedziała jej, ze "słabo mi idzie z karmieniem". No ☠☠☠☠a jak to usłyszałam..... No nie powiem karmienie naturalne jest trochę pewnie trudniejsze od podania mm i jest trochę trudności i wątpliwości ale od dnia urodzenia małej karmie ja piersią a tu taki tekst od kobiety która nawet nie spróbowała nigdy karmić piersią Brak słów, rozczarowała mnie strasznie. Nie mam ochoty jej widzieć, bo jakaś dziwna sie zrobiła od kiedy jest Mała, jakaś złośliwa, albo to ze mną jest coś nie tak.



Nie. Powiem tak, było ciężko, ale szczęśliwie trwało to krótko. Całość rozegrała sie w godzinach 1.00 (pierwszy ból) do 6.40 (Mała na świecie). Do 4 ból był znośny - naprawdę, taki jak miesiączka pierwszego dnia bez środka przeciwbólowego. Nie raz przecież to przeżywałam, bo zapomniałam pójść do apteki Później było już strasznie i jeszcze gorzej ale to tylko 2,5 godziny, czy warto by było? Moim zdaniem nie.

Wiem, zę każdy poród jest inny i mój następny może trwać 24 godziny lub dwa dni ale to moje doświadczenie mówi mi "nie" dla zzo. Cieszę sie, że nie miałam podanej ani oksytocyny ani innych kroplówek, nie było zzo. Jedyne co to nacięcie i pęknięcie ale ze względu na zagrożenie (trochę ściśnięta pępowina) w ostatniej fazie ochrona krocza zeszła na plan dalszy i nikt o tym nie myślał.
teściowe zawsze mają najwięcej do powiedzenia w każdym temacie mnie pewnie też to nie ominie

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Też oglądamy, ale jak leci fajny film w tv to go sobie nagrywamy (mamy dekoder z twardym dyskiem) i zaczynamy oglądać jakieś pół godziny później. Potem reklamy przewijamy
robię tak samo

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
aaaa i pamiętacie, jak pisałam, że nam przyszedł list żeby powtórzyć badania przesiewowe? Minęło ponad 2 tyg i cisza, więc odpukać wygląda na to, że wszystko jest ok
to super

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Właśnie rozmawiałam z mamcią!!!

Amelka urodziła się o 20.24

Nie była w stanie napisać sms to się zdzwoniłyśmy
Niestety poród miała bardzo ciężki, od 5 rano przykuta do łóżka, pod kroplówką, ze znieczuleniem W końcu jak już miała 10cm rozwarcie to skurcze były nieregularne i małą wyciągnęli vacuum (próżnociągiem) I też jest malutka: 3kg, 48cm
Tż był z nią do końca, trzymał ją za rękę, a teraz jest zakochany i ciągle malutką na rękach trzyma

Rodziła z lekarzem i dwiema położnymi, bo ciężki poród i też popękała

Ale mówi (tak jak wszystkie mamy), że jak już się trzyma to maleństwo w ramionach to zapomina się o całym bólu
biedna ale cudnie, że mała już na świecie GRATULACJE
dottta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 09:53   #613
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Widzę, że w końcu mamy wieści od Mamci, naciepriała się bidulka Ale najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło, a teraz niech odpoczywa i cieszy się Amelką

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
a c0 zrobic by wrocil w tej mniejszej pokarm?? w nocy zaczełam karmic z tej prawej wlasnie. I leciało, mniej ale leciało. A z drugiej mi ciagle siurkiem sie lało. i tak samo rano wstałam z tą normlaną nabrzeknieta a ta mniejsza nie.....

co mam zrobic by w niej wrocil pokarm



tak w ogóle moja mała 2 noce juz z rzedu przesypia po 4 godz nawet. zznie za duzo? dzis musialam ją zbudzic do karmienia . wczesniej sie srednio co 3 godz budziła.... teraz tez spi jak susel od 6. gdzie karmiłam ją miedzy 4 a 5.

zaraz bede Ją budziła bo musze wykąpac w tej kali.....
Ciastuś musisz więcej małą przystawiać do tej piersi, gdzie masz mniej pokarmu (z drugiej ewentualnie odciągać jak będzie za dużo mleka, ale tylko trochę, najlepiej ręcznie - tak nam w szpitalu mówili, że niby laktatorem bardziej się pobudza laktację).
A jak już Ci się wyrówna ilość mleka to przystawiać na zmianę.
Chociaż mi położna opowiadała o przypadku, gdzie dziecko za nic nie chciało jeść z jednej piersi, więc jadło tylko z drugiej i się najadało. Tylko wtedy jeden cycek mniejszy drugi większy

Dziecko w nocy może spokojnie przespać i 5 godzin ciurkiem i nic się nie dzieje. Nasza czasem nawet po 5 się nie budziła, ale wtedy ja ją już wybudzałam na jedzenie, żeby z wagi nie zleciała

Dobra, teraz nadrobię resztę
__________________




Edytowane przez agunia82
Czas edycji: 2012-07-21 o 09:55
agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 09:55   #614
wvictoria
Wtajemniczenie
 
Avatar wvictoria
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 924
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Witam

Widzę, że mamy kolejne dziecko
chce_byc_mama wielkie gratulacje i dla Ciebie i Amelki Super, że jest już z nami

A teraz lecę Was nadrabiać, gaduły jedne
__________________
Bo do szczęścia trzeba trojga


http://fajnamama.pl/suwaczki/kjxyg8y.png
wvictoria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 09:57   #615
Alexandraaa88
Raczkowanie
 
Avatar Alexandraaa88
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 381
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez karolka110 Pokaż wiadomość
a jaki masz pas Kochana...??

może i moje już nie urosnąa dużo Ci w ciąży urosły??
Kupiłam w aptece, pas poporodowy pani Teresa
Były rozmiar większe, jak odciągałam pokarm to zrobiły mi się wielkie a jak przestałam i karmię piersią to wróciły mi do rozmiaru sprzed ciąży

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Właśnie rozmawiałam z mamcią!!!

Amelka urodziła się o 20.24

Nie była w stanie napisać sms to się zdzwoniłyśmy
Niestety poród miała bardzo ciężki, od 5 rano przykuta do łóżka, pod kroplówką, ze znieczuleniem W końcu jak już miała 10cm rozwarcie to skurcze były nieregularne i małą wyciągnęli vacuum (próżnociągiem) I też jest malutka: 3kg, 48cm
Tż był z nią do końca, trzymał ją za rękę, a teraz jest zakochany i ciągle malutką na rękach trzyma

Rodziła z lekarzem i dwiema położnymi, bo ciężki poród i też popękała

Ale mówi (tak jak wszystkie mamy), że jak już się trzyma to maleństwo w ramionach to zapomina się o całym bólu
Biedna tyle się nacierpiała... Ale najważniejsze, że już jest po Gratulacje!!!

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
No to moja kolej na opis porodu, z przymrużeniem oka

Pamiętacie, że tego samego dnia byłam u mojej gin na wizycie i lekkim masażu szyjki. Przez cały tydzień aplikowałam również czopki na zmiękczenie szyjki.

Wróciłam do domu, zrobiłam pranie, siadłam na necie z wyżerką, a potem zaczęłam prasować. I nagle odeszły mi wody Nie jakoś dużo, ale jednak. To było o 12.00. Wkładka cała różowa, do tego śluz. I NAGLE dostałam takich boleści, że myślałam, że umrę. I tak co 3 min. Wlazłam pod prysznic i zadzwoniłam do mojej gin, że chyba się zaczęło, ale że zadzwonię do niej wkrótce. Zadzwoniłam po tż z płaczem, że rodzę
Tż szybko przyjechał, zapakował mnie do auta - dosłownie! i pojechaliśmy na sygnale do szpitala.

Słuchajcie, darłam się w niebogłosy, bo skurcze miałam co minutę!!!!! Złamaliśmy wszystkie przepisy, czerwone światła itd. w między czasie oczywiście tel do gin, żeby przyjechała szybko do szpitala, że rodzę. Wpadłam do szpitala i lecę dosłownie na IP, wody wszystkie mi odeszły w aucie Wpadam na IP i się drę. Położna mnie bada i mówi do reszty - jezus maria, 9 cm rozwarcia, na porodowkę z nią! Ja panika w oczach, płacz i przerażenie. tż gdzieś zaginął w akcji, mojego lekarza nie ma, ja nieprzebrana, w sukience, kolczykach, makijażu - wiozą mnie na wózku i na salę porodową - ja się kapnęłam, że wiozą mnie na taką zwykła, a nie na poród rodzinny, więc się drę, że przecież zapłaciłam za inną - no to odwrót, ja się skręcam z bólu, drę w niebogłosy

Nie byłam w stanie wleźć na to łóżko do porodu, tak mnie bolało. Zleciał się cały personel, łącznie chyba z 15 osób. Ja się darłam, oni się darli, żebym się nie darła, bo to nie dżungla, tylko porodówka.

Od razu zaczęły się parte, ja się drę, że chcę mieć lewatywę, bo się zaraz po***am - a oni na mnie, że trzeba było przyjechać kilka godzin wcześniej, że zaraz urodzę, więc lewatywa mi zbędna. Moja gin wpadła po 10 min, spóźniona, ja parłam, ona naciskała mi brzuch i krzyczała, że na kolejnym skurczu urodzę i mam z całych sił przeć. No i tak się urodziła nagle moja córeczka, o godzinie 13.20 Ból był niesamowity, choć spodziewałam się większego. Sam fakt wychodzenia dziecka pamiętam doskonale, wielka ulga Potem rodzenie łożyska, pikuś, nie poczułam. Nie pękłam ani mnie nie nacinali. Chyba okłady z kawy i masowanie olejkiem migdałowym dały rezultaty, albo umiejętności lekarza i położnych

Od razu dali mi malutką na piersi i tak leżałyśmy sobie 2 godziny. Potem ją zważyli, zbadali, dostała 10 pkt, nie była w ogóle wymęczona, ani umaziana - miała lekko poklejone włoski i to wszystko.

A gdzie w tym wszystkim mój chłopak ? Siedział na kanapie po przekątnej, bo tyle było ludu wokół mnie, że się biedaczek nie zmieścił (zresztą pewnie było mu to na rękę, marzył, żeby to się już skończyło). Ale ładnie przeciął pępowinę i był w takim szoku, jak zobaczył małą, że przez te 2h niewiele mówił, tylko patrzył i nie dowierzał, że przez tyle miesięcy kruszynka była w moim brzuchu.

Cieszę się, że była ze mną moja gin, która wszystkim się porządnie zajęła. Wybaczam jej nawet to, że prawie nie zdążyła

Każdej z was życzę takiego porodu z zaskoczenia, bez wielkich męczarni i niekończących się skurczy.
Super opis

Cytat:
Napisane przez karolka110 Pokaż wiadomość


a butelki TT te zwykłe, czy a tym wkładem antykolkowym??

no ja już mam big sylikony w rozmiarze G, więc więcej nie trzeba...
a pas już mam i zupełnie nie wiem kiedy zacząć go nosić
Ja mam TT antykolkową i jest ok
A pas noszę od czasu ściągnięcia szwów czyli tydzień po porodzie.
__________________
Sebastianek
Alexandraaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 10:00   #616
ewka5891
Zakorzenienie
 
Avatar ewka5891
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 422
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Mamciu gratulacje
nareszcie mozesz utulić córeczkę
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60657.png



Synek


"Wędrówką jedną życie jest człowieka..."
ewka5891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 10:12   #617
prince_polo
Zakorzenienie
 
Avatar prince_polo
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość

Ciastuś musisz więcej małą przystawiać do tej piersi, gdzie masz mniej pokarmu (z drugiej ewentualnie odciągać jak będzie za dużo mleka, ale tylko trochę, najlepiej ręcznie - tak nam w szpitalu mówili, że niby laktatorem bardziej się pobudza laktację).
A jak już Ci się wyrówna ilość mleka to przystawiać na zmianę.
Chociaż mi położna opowiadała o przypadku, gdzie dziecko za nic nie chciało jeść z jednej piersi, więc jadło tylko z drugiej i się najadało. Tylko wtedy jeden cycek mniejszy drugi większy

Dziecko w nocy może spokojnie przespać i 5 godzin ciurkiem i nic się nie dzieje. Nasza czasem nawet po 5 się nie budziła, ale wtedy ja ją już wybudzałam na jedzenie, żeby z wagi nie zleciała

Dobra, teraz nadrobię resztę
acha a jest szansa ze mi sie wyrowna>>> bo mam ja mniejsza a jeszcze w szpoitalu byla normalna a w domu sie taka zrobiła
__________________

Ćwiczę
Zapuszczam naturalki!
prince_polo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 10:18   #618
Balbinka1983
Rozeznanie
 
Avatar Balbinka1983
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 644
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Gratulacje dla Mamci nareszcie się doczekała, szkoda tylko, ze tyle się bidulka musiała nacierpieć

Witam się porannie, niestety nadal w dwupaku. Oficjalnie jestem przeterminowana...
Nawet wczoraj udało mi się zbałamucić męża ale nic to nie dało buuu
__________________
Będę mamą w sumie to już jestem
Balbinka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 10:21   #619
prince_polo
Zakorzenienie
 
Avatar prince_polo
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

mi sie wydaje ze dzis niunia jest bardziej zolta niz wczoraj no i sa 2 nowe malutkie krostki
__________________

Ćwiczę
Zapuszczam naturalki!
prince_polo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 10:23   #620
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Aga
też mi się wydaje, ze laktator bardzo pobudza laktację, do tej pory nie ściagałam - pokarm miałam ale piersi były miękkie, teraz ściągnęłam i piersi jak kamienie. Nie wiem co dalej ....
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 10:27   #621
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
My jutro zostawiamy Małego z babcią i jedziemy na pchli targ za stolikiem Przy okazji zajdziemy do galerii i może kupimy konika Fishera jeśli go znajdziemy
powodzenia w polowaniu na konika, bo z tego co wiem, w sklepach ciężko je dostać

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Aguś póki co (odpukać w razie w) laktator świetnie się sprawdza Więc dziękuję za polecenie
cieszę się

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Pumcia Ja to się zastanawiam ile będziesz kiedyś (jeśli się zdecydujecie) rodzić drugie dziecko
ona przy drugim to nawet nie poczuje, że urodziła

Cytat:
Napisane przez depoison Pokaż wiadomość
u mnie też się wszyscy zastanawiają, czy ja mam dobry pokarm. No przepraszam, ale czemu? dlaczego miałby być zły? przecież mała przybiera nawet więcej, niż statystyki pokazują (a naokoło i tak sami doradcy laktacyjni)
dziwne to podejście, naprawdę


rodziłam 25 dni temu, a wciąż plamię (używam teraz wkładek - jakoś od tygodnia - i wystarczają, bo nie jest tego dużo, ale mam wrażenie, że już nigdy się nie skończy )
Ad.1 A podobno nie ma czegoś takiego, jak mało wartościowy pokarm. On jest albo go nie ma i już
a już najlepsze jak ludzie tak gadają, chociaż dziecko rośnie prawidłowo i dobrze przybiera, oczywiście każdy musi być "mądrzejszy"

Ad.2 Skończy się, skończy Ja już nie plamię

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
No u mnie położna po zważeniu Małego i zobaczeniu, że w tydzień doszło 250 g stwierdziła, że powinnam jeszcze jedną butlę z mm dawać mu w ciągu doby. Pytanie: po co
hmmm dziwne przecież standardowo dziecko powinno przybierać 20-30 g na dobę lub więcej, czyli u Fabianka jest super (minimum jest 20g, ale nawet moja położna powiedziała, że czasem się może zdarzyć, że przybierze mniej i nie ma co panikować tylko obserwować dziecko i jak nie nadrobi to dopiero mm wprowadzać)

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
wolę wypożyczyć, to koszt 4 zł za dobę niż po przychodniach chodzić z Małą, po co.. są lepsze miejsca
aaa no chyba że tak

Cytat:
Napisane przez houserka Pokaż wiadomość
zaliczyliśmy pierwszy 1,5 h spacer właśnie do przychodni a potem do carrfoura. Nogi mnie bolały masakrycznie. Nie dziwne skoro prze 8 dni leżałam w szpitalu.
oj ja jak po powrocie do domu przeszłam się tylko do przychodni i z powrotem (jakieś 10 minut spacerku) to czułam się, jakbym na jakąś górę wlazła taką miałam słabą kondycję. Ale co się dziwić, przed porodem prawie cały czas leżałam, a po porodzie 10 dni w szpitalu, teraz już jest super

Cytat:
Napisane przez asia665 Pokaż wiadomość
Brawa dla Lusi


Cytat:
Napisane przez 201704110948 Pokaż wiadomość
Treść usunięta

w sumie to ten lekarz stwierdził, że w tym wieku taka niedojrzałość może być normalna, a już tym bardziej, jak ona miała taką niską wagę przy urodzeniu, więc absolutnie się tym nie martwimy.
Nawet mieliśmy skierowanie wystawione od razu przez pediatrę na konsultację ortopedyczną w razie w, ale lekarz stwierdził, że nie ma po co iść teraz do ortopedy, bo wszystko jest ok, także się nie martwimy

Cytat:
Napisane przez dottta Pokaż wiadomość

to super


Pumcia jeszcze w temacie teściowej, to tłumaczenie że to z dobrego serca to jest z d... wzięte, nie gada się takich głupot i nie sprawia takiej przykrości drugiej osobie z dobrego serca, zwłaszcza, jak się w danym temacie nie ma doświadczenia i wiedzy. No ale mam nadzieję, że jednak przystopuje

Ciastuś jasne, że jest szansa, że się wyrówna tylko musisz się postarać i naprawdę małą jak najczęściej do niej przystawiać, bo dziecko najlepiej pobudza laktację

Linka no ja wszędzie słyszę i czytam, że odciąganie laktatorem pobudza laktację. Dlatego ja nie ściągam mleka (chociaż czasem mnie korci, żeby zamrozić i mieć jak bym chciała gdzieś wyjść)
Dlatego przy nawałach radzą odciągać ręcznie.

Aaaa i jeszcze mi się coś przypomniało, jak ma się twarde piersi to dziecku czasem ciężko jest się przystawić, jakbyście coś takiego zauważyły, to trzeba pierś rozmasować i odciągnąć (koniecznie ręcznie!) trochę mleka, żeby pierś nieco zmiękła. Rada doradcy laktacyjnego ze szpitala
__________________




Edytowane przez agunia82
Czas edycji: 2012-07-21 o 11:02
agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 10:35   #622
Soleilka
Zakorzenienie
 
Avatar Soleilka
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Tarnobrzeg, woj. podkarpackie
Wiadomości: 15 098
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Hej
Nie pojechaliśmy, bo deszcz padał TŻ karmi Małego, a ja odpoczywam Zaraz się ubiorę i idę na targ, bo mnie wyganiają

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
mi sie wydaje ze dzis niunia jest bardziej zolta niz wczoraj no i sa 2 nowe malutkie krostki
Na buzi może być żółta, zobacz wnętrze dłoni, czy jest różowe i jak reaguje na dotknięcie
Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość

hmmm dziwne przecież standardowo dziecko powinno przybierać 20-30 g na dobę lub więcej, czyli u Fabianka jest super (minimum jest 20g, ale nawet moja położna powiedziała, że czasem się może zdarzyć, że przybierze mniej i nie ma co panikować tylko obserwować dziecko i jak nie nadrobi to dopiero mm wprowadzać)
Ta położna w ogóle dziwna jest, nie pozwoliła mi próbować pomidora i ogórków i tak zjadłam
A Małego nie mam zamiaru dokarmiać. Moje mleko mu wystarcza, więc po co chemią mam go paść
__________________
Mężczyzna mojego życia

Bloguję
Soleilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 10:44   #623
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Ciastek, tak ja napisała agunia, dzidzius w nocy może dłużej spać na pewno da znać jak będzie głodne ja karmie mm, no i muszę robić to regularnie, w dzień tak co 2,5-3h a w nocy Iga ładnie śpi po 4 godziny
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-07-21, 10:44   #624
wvictoria
Wtajemniczenie
 
Avatar wvictoria
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 924
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez asia665 Pokaż wiadomość
W mojej sali tak było.

Ja rozumiem-mama,mąż . Ale do dziewczyny przychodziły po prostu tabuny odwiedzających. Jedni nie wyszli,a już wchodzili drudzy. Aż postanowiłam z nudów ich wszystkich policzyć-to w ciągu dnia dało mi 30 -pare osób .
Bo każdy czuje się w obowiązku odwiedzić dziecko i mamusię w szpitalu. Nawet ciocia Irena, która normalnie widywana jest tylko na imieninach teściowej
Dlatego ja podtrzymuję swoje zdanie, że odwiedziny na korytarzu to nie taki głupi pomysł. Pomijam już fakt, że w przypadku kiedy dzieci są ciągle z mamusiami to taki nadmiar różnego rodzaju baterii tuż po porodzie nie jest dobry ani dla dzidzi ani dla mamuś. Ja bym nie chciała żeby na moje dziecko kichał obcy facet z wąsem Albo żeby mi zaglądali do łóżeczka obcy ludzie. Nawet teraz jak byłam w szpitalu to mówiłam żeby mnie tabunami nie odwiedzali (bo to szpital a nie mój dom, a na sali są też inne dziewczyny i one też powinny czuć się swobodnie) i dało się. Mąż był prawie codziennie na ok. 1h, moi rodzice w ciągu 9 dni byli dwa razy, brat raz, przyjaciółka raz, teściowa 2 razy. Nie zdążyłam się za nikim stęsknić bo są komórki
Oczywiście można poprosić o pokój jednoosobowy, ale ręka do góry, która z Was miała taką możliwość w naszym kraju?
__________________
Bo do szczęścia trzeba trojga


http://fajnamama.pl/suwaczki/kjxyg8y.png
wvictoria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 10:49   #625
prince_polo
Zakorzenienie
 
Avatar prince_polo
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
Ciastek, tak ja napisała agunia, dzidzius w nocy może dłużej spać na pewno da znać jak będzie głodne ja karmie mm, no i muszę robić to regularnie, w dzień tak co 2,5-3h a w nocy Iga ładnie śpi po 4 godziny
to dobrze bo ja moge odespac te noce

a dzis niunia spala z nami

a w ogole ona ma czesto czkawke, mam wrazenie ze marznie

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

ide sobie zrobie bawarke, niby pomaga na latacje bardzo. Prypomniało mi sie ze w szpitalu mówiła polozna..
__________________

Ćwiczę
Zapuszczam naturalki!
prince_polo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 10:50   #626
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Moja też ma często czkawkę. Myślałam że ją za cienko ubieram, bo wcześniej była w samym kaftaniku i pampersie, teraz w body i półśpiochach a żadnej różnicy nie widzę.
Normalnie eureka! Kupiłam baterie do bujaczka i wibracje uśpiły mi dziecko. Uff
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 10:57   #627
nel_a
Zakorzenienie
 
Avatar nel_a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Wiadomości: 6 725
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

:m ur:

http://polskalokalna.pl/wiadomosci/s...e,1824498,3321
__________________
Emilowe całusy

nel_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 10:59   #628
wvictoria
Wtajemniczenie
 
Avatar wvictoria
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 924
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
ona przy drugim to nawet nie poczuje, że urodziła



Ad.1 A podobno nie ma czegoś takiego, jak mało wartościowy pokarm. On jest albo go nie ma i już
a już najlepsze jak ludzie tak gadają, chociaż dziecko rośnie prawidłowo i dobrze przybiera, oczywiście każdy musi być "mądrzejszy"



hmmm dziwne przecież standardowo dziecko powinno przybierać 20-30 g na dobę lub więcej, czyli u Fabianka jest super (minimum jest 20g, ale nawet moja położna powiedziała, że czasem się może zdarzyć, że przybierze mniej i nie ma co panikować tylko obserwować dziecko i jak nie nadrobi to dopiero mm wprowadzać)
Wiecie, a mnie się wydaje, że pokutuje wśród pokolenia naszych rodziców i dziadków przeświadczenie, że dziecko powinno być tłuściutkie. I jak jest tylko na piersi to im się wydaje, że jest za chude i na pewno w związku z tym zagłodzone i ciągle głodne. My (nasze pokolenie) wie, że okrąglutkie, tłuściutkie dziecko nie oznacza dziecka zdrowego. Ale jak najpierw za czasów wojny (nasi dziadkowie), a później komuny (rodzice) nie było za wiele jedzenia to właśnie postura dziecka mówiła o tym czy jest ono zdrowe.
Już pisałam tu o córce kuzynki mojego męża - dziewczynka jak miała 2 latka ważyła prawie 20kg. Dla mnie była sapiącym, obtłuszczonym pulpetem. I nigdy bym nie pozwoliła na to, że moje dziecko ktokolwiek tak zapasł. Ale dziadkowie małej byli zachwyceni, że młoda tak ładnie je i nie ma problemów z apetytem. Efekt jest taki, że dziecko przez cały dzień (!) potrafiło mamlać w ustach na zmianę bułeczkę kajzerkę z masełkiem (bo to zdrowe), lizaczka (no jak tu odmówić takiemu maleństwu) i popijała wszystko wodą z sokiem (bo sama woda nie ma smaku to trzeba go dodać).
No i podobnie jest z mm - dzieci szybciej przybierają i dziadkowie przez to są przekonani, że są zdrowsze. Że to g...no prawda to my wiemy i trzeba ich uświadomić
I pisze to wszystko dziewczyna, która przez długie lata zmagała się z nadwagą i na pewno nie chce aby moje dziecko było grubasem bo wiem ile wysiłku trzeba później włożyć w to żeby schudnąć. Bo dorośli z nadwagą już nie są tacy uroczy jak dzieci... Szkoda tylko, że dziadkowie (najczęściej w osobie zazdrosnych teściowych lub upierdliwych mamuś - oczywiście nie wszystkie teściowe i mamusie są złe) o tym nie pamiętają jak dziecko ma miesiąc, 6 miesięcy czy roczek. A później idzie do szkoły i rodzice znowu są tymi złymi bo doprowadzili 7latka do nadwagi...
Echh, ale się rozpisałam. Sorki jak Was zanudzam ale, jak już pisałam wyżej, ja cierpiałam z powodu nadwagi i swojemu dziecku tego nie zafunduję. Niech sobie wszyscy w koło mówią co im się żywnie podoba - mam to w
__________________
Bo do szczęścia trzeba trojga


http://fajnamama.pl/suwaczki/kjxyg8y.png
wvictoria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 11:00   #629
wanilllka82
Wtajemniczenie
 
Avatar wanilllka82
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 512
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

ale miałam noc z d.py, karmienie - kupa - karmienie - 15 min drzemka - karmienie - kupa - karmienie.... jestem niewyspana pierwsza aż taka moja noc eh, obudziłam tż ale co z tego jak on nie ma cycka i na niedługo się jego pomoc zdała, wyjadło mi dziecko wszystko z obu piersi i nadal ssało nawet MM rozważałam, może zainwestuję w lepszy laktator skoro piszecie że to tak pobudza laktację

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
a co pijecie na poprawe laktacji???
pije herbatkę z HIPP dla kobiet karmiących i uważam że nic nie daje, a jak przecyztałam skład to się załamałam, ziół tam jak na lekarstwo, sama glukoza, następnym razem kupie w saszetkach bo ma duzo lepsze opinie niż ta granulowana, te herbatki to podobno działają tak że mają pobudzić apetyt maluszka przez co on więcej ssie i tym sposobem pobudza laktację, piję też inkę, nie wiedziałam że to działa na laktację

mamcia
gratuluje ale Cie wymęczyli

pumas
świetny opis trzecie dziecko zgubisz w drodze pod prysznic

Edytowane przez wanilllka82
Czas edycji: 2012-07-21 o 11:02
wanilllka82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-21, 11:02   #630
Paulaaa23
Rozeznanie
 
Avatar Paulaaa23
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 637
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
jestesmy w domu

usypiam małą
to dobrze

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Miałam dzisiaj nieprzyjemną rozmowę z teściową, zwróciła mi uwagę, że mój pokarm jest niewartościowy, mała się nie najada, nie przybiera na wadze - ona tego nie widzi - a do tego ciągle ryczy i ja się nią zająć nie umiem. Strasznie to przykre. Powiedziała, że mam się iść przebadać, bo pewnie mam anemię, bo tak chudnę i nic nie jem, a przez to dziecko je samą wodę i, żebym poszłam szybko do pediatry, niech małą zbada, bo pewnie jest chora przeze mnie. Nawet nie mam ochoty tego komentować.


Cytat:
Napisane przez dottta Pokaż wiadomość

witam się w 37tc lada chwila i będziemy donoszone jutro mam spotkanie z położną z którą chcę rodzić mam nadzieję, że przypadniemy sobie do gustu
gratuluję 37tc

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
Mam info od chmielinki:
hej, rano odszedł mi czop podbarwiony krwią i cały dzień miałam kroplówki z fenoterolu, a teraz jestem na tabletkach i dostaje 3x dziennie zastrzyki na rozwój płucka dla małej. Czasem mi twardnieje brzuch, ale skurczy już nie mam. Czekamy, jak akcji nie będzie to w pon mam wyjść. Pozdrowienia dla wszystkich mamuś i nowych dzieciaczków (jeśli się pojawiły)
żeby jeszcze wytrzymała w dwupaku trochę

Cytat:
Napisane przez wvictoria Pokaż wiadomość
A tak z innej beczki - kupiłam sobie krem na dzień i drugi na noc z AA Energia Młodości i mam na nie uczulenie - na oba! Mało tego, dostałam też uczulenie na żel do mycia twarzy z AA (używałam go jeszcze przed ciążą). I z tego co słyszałam to podobno właśnie AA często uczula w ciąży. Ja kremy i żel zostawiam - może przydadzą się po ciąży, a jak nadal będę uczulona to dam przyjaciółce. W każdym razie ostrzegam, że może być taka reakcja mimo iż są to dość delikatne kosmetyki.
To jest też powód dla którego zrezygnowałam z serii kosmetyków AA dla dzieciaczka A byłam właściwie na nie zdecydowana bo od kilku lat używam i nigdy nie było problemów. A tu nagle taka niespodziewajka
ja kiedyś kupiłam sobie krem do twarzy z AA (mam cerę mieszaną), tak wysuszył mi skórę, że nawet z partii T schodziła mi płatami... Nigdy więcej nie kupiłam już nic z tej firmy...

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
ufff w końcu mogę siąść i coś napisać
my juz po usg bioderek, wszystko jest jak najbardziej ok, tylko wyglądają trochę na niedojrzale, ale to pewnie przez niska mase urodzeniowa i mamy sie tym w ogóle nie przejmowac tylko na wszelki wypadek powtorzyc badanie za 4-6 tygodni
Samo USG to lajcik i trwa dosłownie kilka minut, o ile dziecko chce współpracować i da sobie przytrzymać nóżki w takiej nieco dziwnej pozycji (ale żadne tam wygibasy)
super

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Właśnie rozmawiałam z mamcią!!!

Amelka urodziła się o 20.24

Nie była w stanie napisać sms to się zdzwoniłyśmy
Niestety poród miała bardzo ciężki, od 5 rano przykuta do łóżka, pod kroplówką, ze znieczuleniem W końcu jak już miała 10cm rozwarcie to skurcze były nieregularne i małą wyciągnęli vacuum (próżnociągiem) I też jest malutka: 3kg, 48cm
Tż był z nią do końca, trzymał ją za rękę, a teraz jest zakochany i ciągle malutką na rękach trzyma

Rodziła z lekarzem i dwiema położnymi, bo ciężki poród i też popękała

Ale mówi (tak jak wszystkie mamy), że jak już się trzyma to maleństwo w ramionach to zapomina się o całym bólu
brawo

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
No to moja kolej na opis porodu, z przymrużeniem oka

Pamiętacie, że tego samego dnia byłam u mojej gin na wizycie i lekkim masażu szyjki. Przez cały tydzień aplikowałam również czopki na zmiękczenie szyjki.

Wróciłam do domu, zrobiłam pranie, siadłam na necie z wyżerką, a potem zaczęłam prasować. I nagle odeszły mi wody Nie jakoś dużo, ale jednak. To było o 12.00. Wkładka cała różowa, do tego śluz. I NAGLE dostałam takich boleści, że myślałam, że umrę. I tak co 3 min. Wlazłam pod prysznic i zadzwoniłam do mojej gin, że chyba się zaczęło, ale że zadzwonię do niej wkrótce. Zadzwoniłam po tż z płaczem, że rodzę
Tż szybko przyjechał, zapakował mnie do auta - dosłownie! i pojechaliśmy na sygnale do szpitala.

Słuchajcie, darłam się w niebogłosy, bo skurcze miałam co minutę!!!!! Złamaliśmy wszystkie przepisy, czerwone światła itd. w między czasie oczywiście tel do gin, żeby przyjechała szybko do szpitala, że rodzę. Wpadłam do szpitala i lecę dosłownie na IP, wody wszystkie mi odeszły w aucie Wpadam na IP i się drę. Położna mnie bada i mówi do reszty - jezus maria, 9 cm rozwarcia, na porodowkę z nią! Ja panika w oczach, płacz i przerażenie. tż gdzieś zaginął w akcji, mojego lekarza nie ma, ja nieprzebrana, w sukience, kolczykach, makijażu - wiozą mnie na wózku i na salę porodową - ja się kapnęłam, że wiozą mnie na taką zwykła, a nie na poród rodzinny, więc się drę, że przecież zapłaciłam za inną - no to odwrót, ja się skręcam z bólu, drę w niebogłosy

Nie byłam w stanie wleźć na to łóżko do porodu, tak mnie bolało. Zleciał się cały personel, łącznie chyba z 15 osób. Ja się darłam, oni się darli, żebym się nie darła, bo to nie dżungla, tylko porodówka.

Od razu zaczęły się parte, ja się drę, że chcę mieć lewatywę, bo się zaraz po***am - a oni na mnie, że trzeba było przyjechać kilka godzin wcześniej, że zaraz urodzę, więc lewatywa mi zbędna. Moja gin wpadła po 10 min, spóźniona, ja parłam, ona naciskała mi brzuch i krzyczała, że na kolejnym skurczu urodzę i mam z całych sił przeć. No i tak się urodziła nagle moja córeczka, o godzinie 13.20 Ból był niesamowity, choć spodziewałam się większego. Sam fakt wychodzenia dziecka pamiętam doskonale, wielka ulga Potem rodzenie łożyska, pikuś, nie poczułam. Nie pękłam ani mnie nie nacinali. Chyba okłady z kawy i masowanie olejkiem migdałowym dały rezultaty, albo umiejętności lekarza i położnych

Od razu dali mi malutką na piersi i tak leżałyśmy sobie 2 godziny. Potem ją zważyli, zbadali, dostała 10 pkt, nie była w ogóle wymęczona, ani umaziana - miała lekko poklejone włoski i to wszystko.

A gdzie w tym wszystkim mój chłopak ? Siedział na kanapie po przekątnej, bo tyle było ludu wokół mnie, że się biedaczek nie zmieścił (zresztą pewnie było mu to na rękę, marzył, żeby to się już skończyło). Ale ładnie przeciął pępowinę i był w takim szoku, jak zobaczył małą, że przez te 2h niewiele mówił, tylko patrzył i nie dowierzał, że przez tyle miesięcy kruszynka była w moim brzuchu.

Cieszę się, że była ze mną moja gin, która wszystkim się porządnie zajęła. Wybaczam jej nawet to, że prawie nie zdążyła

Każdej z was życzę takiego porodu z zaskoczenia, bez wielkich męczarni i niekończących się skurczy.
najlepszy poród w historii
__________________
Adaś

Paulaaa23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.