Mamusie i ich kochane brzuszki - styczeń luty 2013 - cz.II

[marta00537]

Napisane przez Hosenka*

Wiecie jak mnie wczoraj mąż wystraszył? Dostał taki opierdziel, że szok

Położyłam się, on mecz oglądał, drzwi do sypialni miałam przymknięte.
Już zasypiałam i zaczęłam słyszeć jakieś skrzypienie, nastawiłam uszy i tak pomyślałam, że pewnie TZ się skrada. Krzyknęłam więc: słyszę Cię. No ale nic, nie odezwał się, że go nakryłam czy coś. Patrzę w szparę między drzwiami - poszerzyła się, więc wstałam i się zdziwiłam, bo na wysokości wzroku go nie zobaczyłam, pomyślałam, tow takim razie nie on, otworzyłam drzwi a ten na mnie wyskoczył (był na czworakach). Tak się przestraszyłam, zaczęłam krzyczeć, serce mi waliło, brzuch rozbolał Dostał taki ochrzan Nie mogłam później zasnąć tym bardziej, że niedawno tata opowiadał, że sąsiadka kiedyś poroniła, bo jak była w szpitalu to na salę wleciał ptak i się go przestraszyła. Brzuch rozbolał, zaczęła plamić i ze strachu poroniła,

Ja nie wiem co on ma takie głupie pomysły czasem

ajc niedobry Tż

[eff8]

Napisane przez LadyWhisper

hahaha Kasiu mój obojętne, czy by był po sr czy nie to i tak pewnie nie będzie wiedział, co robić dla mnie najważniejsze, żeby w ogóle ze mną był, najlepiej cały czas nooo i żebym miała kogo ściskać a najlepsze, że on tak się strasznie tego boi, że go będę trzymać za rękę, kiedyś podczas orgazmu tak mocno go ścisnęłam, że mówi, że nie wie skąd te nadludzkie siły we mnie, ale jak jak tak samo silna będę podczas porodu to on będzie musiał jakiś ochraniacz sobie kupić

buhahha tylko mu nie złap tej dłoni na porodówce

ja dziś na obiadek robie kopytka bo moja córa uwielbia

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

nie złam miało być
coś nadal nie moge edytowac postow

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

a ja się cały czas zastanawiam jak ja sobie dam radę z dwójką dzieci, jedno absorbuje mój cały czas a tu nagle trzeba będzie się podzielić i to jeszcze tak zeby to strasze nie czuło sie poszkodowane oj bedzie ciezko...

[kasia_heaven]

Napisane przez Hosenka*

Wiecie jak mnie wczoraj mąż wystraszył? Dostał taki opierdziel, że szok

Położyłam się, on mecz oglądał, drzwi do sypialni miałam przymknięte.
Już zasypiałam i zaczęłam słyszeć jakieś skrzypienie, nastawiłam uszy i tak pomyślałam, że pewnie TZ się skrada. Krzyknęłam więc: słyszę Cię. No ale nic, nie odezwał się, że go nakryłam czy coś. Patrzę w szparę między drzwiami - poszerzyła się, więc wstałam i się zdziwiłam, bo na wysokości wzroku go nie zobaczyłam, pomyślałam, tow takim razie nie on, otworzyłam drzwi a ten na mnie wyskoczył (był na czworakach). Tak się przestraszyłam, zaczęłam krzyczeć, serce mi waliło, brzuch rozbolał Dostał taki ochrzan Nie mogłam później zasnąć tym bardziej, że niedawno tata opowiadał, że sąsiadka kiedyś poroniła, bo jak była w szpitalu to na salę wleciał ptak i się go przestraszyła. Brzuch rozbolał, zaczęła plamić i ze strachu poroniła,

Ja nie wiem co on ma takie głupie pomysły czasem

Ja się czasami zastanawiam nad głupotą facetów, skąd to sie bierze, ja bym chyba ukatrupiła Współczuję Ci , a on pewnie był z siebie dumny, jaki świetny pomysł miał...

Napisane przez eff8

aaa właśnie pisałyście o wadze.. ja póki co mam 0,5kg na plusie ale brzuszek juz dosc widac
ale apetyt coraz wiekszy

eff8 Ty wiesz, że dopiero teraz zobaczyłam, że babka na Twoim avatarze ma młotek w ręce, cały czas widziałam tam taką wielka strzykawkę, a ją odbierałam jako seksi pielęgniareczke

Napisane przez LadyWhisper

hahaha Kasiu mój obojętne, czy by był po sr czy nie to i tak pewnie nie będzie wiedział, co robić dla mnie najważniejsze, żeby w ogóle ze mną był, najlepiej cały czas nooo i żebym miała kogo ściskać a najlepsze, że on tak się strasznie tego boi, że go będę trzymać za rękę, kiedyś podczas orgazmu tak mocno go ścisnęłam, że mówi, że nie wie skąd te nadludzkie siły we mnie, ale jak jak tak samo silna będę podczas porodu to on będzie musiał jakiś ochraniacz sobie kupić

My juz wstępnie rozmawialiśmy na ten temat i mówił, że nie zamierza oddalać sie od mojej głowy Jego kuzyn robił zdjęcia żonie jak dziecko wychodziło i oboje są potwornie z nich zadowoleni, ale my chyba nie chcielibyśmy takiej pamiatki

Napisane przez LadyWhisper

mhmm.... taki który by mnie interere to 12

Aha no to moja droga masz wymagania

[eff8]

Napisane przez kasia_heaven

eff8 Ty wiesz, że dopiero teraz zobaczyłam, że babka na Twoim avatarze ma młotek w ręce, cały czas widziałam tam taką wielka strzykawkę, a ją odbierałam jako seksi pielęgniareczke

hehe a no młotek to jest raczej taka sexi pani domu co wszystko zrobi nawet mlotkiem poklupie ale oczywiscie bez uderzenia w palec sie nie obędzie

[ilkas]

Napisane przez kasia_heaven

Oj tak kosztyyyyyy to podstawa, ale myślę też o TŻ. To wielki facet, ale jak ma być ze mną na porodówce to chciałabym, żeby wiedział co ma robić i w ogóle jak się zachować i czego spodziewać, a nie patrzył jak wielkie kocie ze Shreka i mnie tylko denerwował

hahahaha, no fakt, to jest dobry argument ZA !

Hosenka* jejku wiem o czym mówisz, bo mój mi zrobił ostatnio coś podobnego! Tylko, że w kuchni. Tak podskoczyłam i wrzasnęłam ze strachu, że masakra. Opiernicz też już zgarnął

[maluchna30]

[QUOTE=Delicjanka;35518892]Witaj, pewnie że możesz
wpisuje Cię na listę w takim razie mam nadzieję że będziesz aktywną osóbką napisz coś więcej o sobie

Choruję na ednometriozę, w tamtym roku wycięto mi lewy jajnik zeżarty przez torbiel i moje nadzieje na dzidzi z miesiąca na miesiąc malały. Po wielu staraniach i perypetiach, a także opiniach lekarzy, że teraz to już tylko in vitro mnie czeka, dałam sobie spokój ze staraniami i zaczęłam snuć plan na kolejnego schroniskowego pieska. Mój mąż wyjechał na kurs, wraca tylko w weekendy, a ja i tak nie miałam owulacji, więc szansa tym bardziej była zerowa. Potem zaczęła się przygoda z ziółkami i... po 3 tygodniach czułam się fatalnie. Rozwolnienie i ciągłe mdłości. Okres mi się spóźnił, a zawsze jak w zegarku był, więc pomyślałam sobie, że mam helikobaktera, który mi właśnie ten okres opóźnia. Coś mnie jednak tknęło i dla świętego spokoju zrobiłam test. I............jakież było moje zdziwienie z powodu dwóch krech na teście. Dalej jednak nie wierzyłam, że to ciąża. Dopiero wizyta u lekarza potwierdziła tę wiadomość. I tak to już 12 tydzień. We wtorek będzie już 13 i idę na badanie przyzierności karkowej. Boję się jak cholera, ale ufam zarazem, że wszystko będzie dobrze. Brzusio już u mnie widać, a apetyt tak dopisuje, że aż się boję co będzie dalej...

[Delicjanka]

Napisane przez Hosenka*

Wiecie jak mnie wczoraj mąż wystraszył? Dostał taki opierdziel, że szok

Położyłam się, on mecz oglądał, drzwi do sypialni miałam przymknięte.
Już zasypiałam i zaczęłam słyszeć jakieś skrzypienie, nastawiłam uszy i tak pomyślałam, że pewnie TZ się skrada. Krzyknęłam więc: słyszę Cię. No ale nic, nie odezwał się, że go nakryłam czy coś. Patrzę w szparę między drzwiami - poszerzyła się, więc wstałam i się zdziwiłam, bo na wysokości wzroku go nie zobaczyłam, pomyślałam, tow takim razie nie on, otworzyłam drzwi a ten na mnie wyskoczył (był na czworakach). Tak się przestraszyłam, zaczęłam krzyczeć, serce mi waliło, brzuch rozbolał Dostał taki ochrzan Nie mogłam później zasnąć tym bardziej, że niedawno tata opowiadał, że sąsiadka kiedyś poroniła, bo jak była w szpitalu to na salę wleciał ptak i się go przestraszyła. Brzuch rozbolał, zaczęła plamić i ze strachu poroniła,

Ja nie wiem co on ma takie głupie pomysły czasem

Uuu to niedobrzelec jeden /

U mnie jest na odwrót, ja dostaję opieprz jak ja się czegoś przestraszę typu pająka czy innego stworzenia, ostatnio stoimy na światłach i nam szerszeń usiadł na szybie!!!!! to jak się zlękłam uuujjjjjjjj...

[kasia_heaven]

Idę prasować i składać pranie, bo nie mam już gdzie go kłaść, a tak mi się nie chceeee
Smacznego obiadku życzę, ja dzisiaj mam leczo

[eff8]

[QUOTE=maluchna30;35541753]

Napisane przez Delicjanka

Witaj, pewnie że możesz
wpisuje Cię na listę w takim razie mam nadzieję że będziesz aktywną osóbką napisz coś więcej o sobie

Choruję na ednometriozę, w tamtym roku wycięto mi lewy jajnik zeżarty przez torbiel i moje nadzieje na dzidzi z miesiąca na miesiąc malały. Po wielu staraniach i perypetiach, a także opiniach lekarzy, że teraz to już tylko in vitro mnie czeka, dałam sobie spokój ze staraniami i zaczęłam snuć plan na kolejnego schroniskowego pieska. Mój mąż wyjechał na kurs, wraca tylko w weekendy, a ja i tak nie miałam owulacji, więc szansa tym bardziej była zerowa. Potem zaczęła się przygoda z ziółkami i... po 3 tygodniach czułam się fatalnie. Rozwolnienie i ciągłe mdłości. Okres mi się spóźnił, a zawsze jak w zegarku był, więc pomyślałam sobie, że mam helikobaktera, który mi właśnie ten okres opóźnia. Coś mnie jednak tknęło i dla świętego spokoju zrobiłam test. I............jakież było moje zdziwienie z powodu dwóch krech na teście. Dalej jednak nie wierzyłam, że to ciąża. Dopiero wizyta u lekarza potwierdziła tę wiadomość. I tak to już 12 tydzień. We wtorek będzie już 13 i idę na badanie przyzierności karkowej. Boję się jak cholera, ale ufam zarazem, że wszystko będzie dobrze. Brzusio już u mnie widać, a apetyt tak dopisuje, że aż się boję co będzie dalej...

no to super ze mimo wszystko sie wam udało i podwójne gratulacje dla Was
na pewno wszystko bedzie dobrze, czekamy na zdjecie maluszka po wizycie

[gochaa_p]

Napisane przez e_vel

Meduzza, śliczny dzidziuś na moje oko też wszystko ok nosek ma śliczny

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Te z Was które znają płeć i które nie znają macie wybrane już imiona dla dzieciaczków? Djerba się tylko pochwaliła. U nas jak będzie synek to Mikołaj, a jak dziewczynka to hmmm... będzie gorzej bo mamy już Karinkę

ja też nie mam imienia dla córy, a dla synka mamy wybranego już od dawien dawna OLAFA

[eff8]

Napisane przez kasia_heaven

Idę prasować i składać pranie, bo nie mam już gdzie go kłaść, a tak mi się nie chceeee
Smacznego obiadku życzę, ja dzisiaj mam leczo

jestes a ja mam tyle prasowania a tak mi sie nie chce, moze jutro sie w koncu za to wezme bo jak rano tego nie zrobie to wieczorem juz brak mi sil

[gochaa_p]

Napisane przez bishonka

Witam dziewczyny.
Jestem nowa na wizażu ale wypatrzyłam wasz wątek i baardzo jestem zainteresowana

Jestem w 11 tyg ciąży a termin mam na 13 lub 14 luty 2013
( mój maluszek będzie chyba bardzo kochliwy bo na same walentynki się urodzi )

W sumie dopiero dowiedziałam się o ciąży w 10 tyg
(trochę u mnie to skomplikowane)

Moje pytanie;

Czy mogę do was dołączyć?

no pewnie - witamy

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez monamur

Cześć dziewczyny

Czy mogłabym dołączyć do grona przyszłych mamuś?

welcome

[Ifwka]

Napisane przez marsi11

hehe a dopiero najgorsze nocki przed nami, pamietam,że jak pod koniec ciazy to spac wogole nie moglam

Ja dzisiaj mialam w końcu spokojną noc bo nie stresowałam się psem brata (pisałam wczesniej że był u nas na "wakacjach"; pies nie brat, no i wczoraj go zabrali, ale i tak jak usypiałam to wydawało mi się że słysze jak dyszy

[gochaa_p]

Napisane przez bishonka

Witam serdecznie.

No cóż u mnie sytuacja jest troszkę "dziwna"
Do 10 tego tyg nie miałam pojęcia o ciąży.

Z moim TŻ em staraliśmy sie o dzieciątko jakieś 3 lata.
Nic nam nie wychodziło.
Miesiączki miałam zawsze co 3 lub 4 miesiące więc tego wcale nie brałam pod uwagę.

Ostatnio źle/dziwnie sie czułam.
Jakbym napiła się mocno gazowanej wody i tak w żołądku gazował mi ten gaz.
Myślałam że to wirus.Nie miałam siły na cokolwiek.
Po pracy szłam spać i tak żyłam pracą i snem jakieś 2 miesiące.
Potem zmarł mój tata i jakoś nie miałam głowy do tego by martwić się o własne zdrowie.
Jakiś tydzień temu TŻ powiedział mi że mam większe piersi i chyba przytyłam.Poszłam na wagę no i faktycznie 1 kg do przodu.
TŻ zażartował że pewnie zaszłam w ciąże i nawet nie wiem.
Puściłam to mimo uszu.
Następnego dnia stwierdziłam że przeziębiłam sobie pęcherz i poszłam po
Urinal do apteki ale coś mnie tkneło i kupiłam test.
Zrobiłam i proszę okazało się ze jestem w ciąży.

Potem już mała panika i wizyta u lekarza na potwierdzenie.

Teraz mam mase wątpliwości a pytania mnożą sie z minuty na minutę

Dlatego też znalazłam się TU na waszym wątku

to faktycznie - ciąża Cię nie co zaskoczyła
Wszystko będzie dobrze, na pewno i tej myśli sie trzymaj aż do Walentynek

[kasia_heaven]

Napisane przez maluchna30

Choruję na ednometriozę, w tamtym roku wycięto mi lewy jajnik zeżarty przez torbiel i moje nadzieje na dzidzi z miesiąca na miesiąc malały. Po wielu staraniach i perypetiach, a także opiniach lekarzy, że teraz to już tylko in vitro mnie czeka, dałam sobie spokój ze staraniami i zaczęłam snuć plan na kolejnego schroniskowego pieska. Mój mąż wyjechał na kurs, wraca tylko w weekendy, a ja i tak nie miałam owulacji, więc szansa tym bardziej była zerowa. Potem zaczęła się przygoda z ziółkami i... po 3 tygodniach czułam się fatalnie. Rozwolnienie i ciągłe mdłości. Okres mi się spóźnił, a zawsze jak w zegarku był, więc pomyślałam sobie, że mam helikobaktera, który mi właśnie ten okres opóźnia. Coś mnie jednak tknęło i dla świętego spokoju zrobiłam test. I............jakież było moje zdziwienie z powodu dwóch krech na teście. Dalej jednak nie wierzyłam, że to ciąża. Dopiero wizyta u lekarza potwierdziła tę wiadomość. I tak to już 12 tydzień. We wtorek będzie już 13 i idę na badanie przyzierności karkowej. Boję się jak cholera, ale ufam zarazem, że wszystko będzie dobrze. Brzusio już u mnie widać, a apetyt tak dopisuje, że aż się boję co będzie dalej...

Ojej przykra historia z pięknym zakończeniem. Moje wielkie gratulacje!
To daje nadzieję dla innych par w sytuacjach, gdzie wydaje się, że nie ma juz szansy na dziecko. Jeszcze raz gratuluję

[monamur]

Eff8 kopytka to już wiem czego "chcem" zdradziłabyś mi może twój przepis? chodzi mi o proporcje, bo nigdy nie robiłam kopytek, a tak lubię zadanie mam troszke utrudnione bo nie mam maszynki, ale tłuczkiem sobie poradzę.

A ja dziś wyszłam na blondynkę, i mój ciemny kolor włosów nie spisał się jako kamuflaż. Otóż przyjechał pan kurier rano z paczką i prosił o podpisanie nazwiska na tej takiej swojej tabliczce, co przypomina zmywalną. Podał mi długopis ze skuwką, ja zdjęłam, ten się smieje i mówi "tak jak jest"; ja wielce zdziwiona o co mu chodzi dalej chce pisać, i dopiero sie kapnełam po chwili żeby nie zdejmować skuwki. Skomentował to śmiejąc się,że większość kobiet ma z tym problemem i nie chcą słuchać. Ale siara

Maluchna30 cieszę się,że się udało a endometrioza niech się chowa lepiej

[bishonka]

Witam dziewczyny
Nadrobić tez wątek to hoho , trochę mi zajeło

keisha200
Mamy ten sam termin Nie martw się będzie ok i sobie poradzisz.
Ja mam identyczne myśli i wątpliwości zaczynając od kobiet w ciąży zaawansowanej z tłustymi włosami,sapiącymi i opuchniętymi kończąc na tym BOŻE JAK JA WEZMĘ TAKĄ KRUSZYNKĘ NA RĘCE ?

Ale po 5 minutach znów staram się nawet trochę na siłę myśleć pozytywnie.
Dlatego też tu trafiłam.

Już dziś z rana się poirytowałam Powiedziałam mojemu TŻ owi o moich propozycjach na imię dla dziecka i co usłyszałam ?
WOW "orginalne" A moze coś bardziej polskiego,zwyczajnego i mniej "biblijnego "?

Zwyczajne imię dla naszego dziecka.
Może faktycznie troche inne te imiona ale właśnie nie chce pospolitych imion, zawsze kojarzą mi się z ludźmi których poprostu nie lubie.
Nie wiem już sama

Dziewczynki dzisiaj przyszła do mnie sąsiadka i powiedziała że mój zakład pracy moze mnie zwolnić bo nie jestem po 3 miesiącu ciąży a juz poszłam na zwolnienie.
Teraz zaczynam się zastanawiać, niby sprawdziłam w niecie że im nie wolno ale już sama nie wiem. Nie ma jak podbudowanie sąsiedzkie

Poza tym TA POGODA MNIE WYKOŃCZY !!!

[hope01]

Napisane przez eff8

jestes a ja mam tyle prasowania a tak mi sie nie chce, moze jutro sie w koncu za to wezme bo jak rano tego nie zrobie to wieczorem juz brak mi sil

ja jak pomyślę o duecie: żelazko plus deska to mi się słabo robi nienawidzę!!!
dlatego, jak rozwieszam pranie to staram się robić to tak, by było jak najmniej pomięte i prasuje tylko koszule, sukienki

[eff8]

Napisane przez monamur

Eff8 kopytka to już wiem czego "chcem" zdradziłabyś mi może twój przepis? chodzi mi o proporcje, bo nigdy nie robiłam kopytek, a tak lubię zadanie mam troszke utrudnione bo nie mam maszynki, ale tłuczkiem sobie poradzę.

A ja dziś wyszłam na blondynkę, i mój ciemny kolor włosów nie spisał się jako kamuflaż. Otóż przyjechał pan kurier rano z paczką i prosił o podpisanie nazwa na tej takiej swojej tabliczce, co przypomina zmywalną. Podał mi długopis ze skuwką, ja zdjęłam, ten się smieje i mówi "tak jak jest"; ja wielce zdziwiona o co mu chodzi dalej chce pisać, i dopiero sie kapnełam po chwili żeby nie zdejmować skuwki. Skomentował to śmiejąc się,że większość kobiet ma z tym problemem i nie chcą słuchać. Ale siara

Maluchna30 cieszę się,że się udało a endometrioza niech się chowa lepiej

ja robie takie na słodko zawsze bo tylko takie lubimy i przeważnie na oko..
Ale mniej więcej moge Ci podać tak na 3 - 4 osoby robie to gotuje z 5 ziemniaczkow , do nich dodaje prawie całą kostkę sera białego (250g) ciut zostawiam dla pieska hehe do tego szczypta soli, 2 łyżki mąki kartoflanej, 1 jajko no i reszta zwykłej mąki, mąki dodaje zawsze tyle aż ciasto nabierze właściwą konsystencję, mam nadzieje ze pomoglam

[Hosenka*]

Napisane przez bishonka

Dziewczynki dzisiaj przyszła do mnie sąsiadka i powiedziała że mój zakład pracy moze mnie zwolnić bo nie jestem po 3 miesiącu ciąży a juz poszłam na zwolnienie.
Teraz zaczynam się zastanawiać, niby sprawdziłam w niecie że im nie wolno ale już sama nie wiem. Nie ma jak podbudowanie sąsiedzkie

Nie wiem jak jest w takim przypadku. Czy L4 a długość ciąży mają wpływ na ewentualne zwolnienie. Natomiast bariera 3 miesiecy jest na pewno ważna w przypadku kończacej się umowy na czas określony (choć siostra mojej koleżanki, będąc we wcześniejszej ciąży wywalczyła w Sądzie Pracy przywrócenie do pracy do dnia porodu).

[eff8]

Napisane przez hope01

ja jak pomyślę o duecie: żelazko plus deska to mi się słabo robi nienawidzę!!!
dlatego, jak rozwieszam pranie to staram się robić to tak, by było jak najmniej pomięte i prasuje tylko koszule, sukienki

ja tam swoje ciuchy prasuje bezposrednio przed wyjsciem ale za to mezowe i dziecinne mam do prasowania i to duzo
smialam sie ostatnio ze przydala by mi sie taka deska do prasowania niziutka zeby na siedzaco sie dalo to robic

[Ifwka]

Napisane przez LadyWhisper

hahaha Kasiu mój obojętne, czy by był po sr czy nie to i tak pewnie nie będzie wiedział, co robić dla mnie najważniejsze, żeby w ogóle ze mną był, najlepiej cały czas nooo i żebym miała kogo ściskać a najlepsze, że on tak się strasznie tego boi, że go będę trzymać za rękę, kiedyś podczas orgazmu tak mocno go ścisnęłam, że mówi, że nie wie skąd te nadludzkie siły we mnie, ale jak jak tak samo silna będę podczas porodu to on będzie musiał jakiś ochraniacz sobie kupić

Mój Tż ma już córkę ( 12 lat) ale sam ją wychowywal od maleńkości ( z pomoca swojej mamy) więc niby powinien mieć doświadczenia, ale jak go pytam to mówi że tak ciężko mu było wtedy że nic nie pamięta.

[LadyWhisper]

bishonka jak jesteś na L-4 to nie mają jak Cię zwolnić będziesz do końca ciąży na zwolnieniu?
ja poszłam w 5tym tyg przez plamienia i teraz tylko donoszę co 2-3 tygodnie papierek chociaż szczerze mam dość już, ale za 9 godzin zaczynają się IGRZYSKA!!! Więc będę miała co robić

[monamur]

Napisane przez eff8

ja robie takie na słodko zawsze bo tylko takie lubimy i przeważnie na oko..
Ale mniej więcej moge Ci podać tak na 3 - 4 osoby robie to gotuje z 5 ziemniaczkow , do nich dodaje prawie całą kostkę sera białego (250g) ciut zostawiam dla pieska hehe do tego szczypta soli, 2 łyżki mąki kartoflanej, 1 jajko no i reszta zwykłej mąki, mąki dodaje zawsze tyle aż ciasto nabierze właściwą konsystencję, mam nadzieje ze pomoglam

Dzieki wielkie ja tylko bez serka, a z bułką tartą na masełku i z cukrem, mniammm

[Hosenka*]

Napisane przez eff8

ja robie takie na słodko zawsze bo tylko takie lubimy i przeważnie na oko..
Ale mniej więcej moge Ci podać tak na 3 - 4 osoby robie to gotuje z 5 ziemniaczkow , do nich dodaje prawie całą kostkę sera białego (250g) ciut zostawiam dla pieska hehe do tego szczypta soli, 2 łyżki mąki kartoflanej, 1 jajko no i reszta zwykłej mąki, mąki dodaje zawsze tyle aż ciasto nabierze właściwą konsystencję, mam nadzieje ze pomoglam

No to są leniwe Kopytka są z samych ziemniaków, a leniwe z ziemniaków i serem.
Sama długo o tym nie wiedziałam, mama w domu używała kopytka na określenie leniwych, bo bardziej sie jej nazwa podoba no i kiedyś zamówiłam sobie w barze kopytka, w domyśle chcąc z serem no i wtedy mama sie pzryznała do swego niecnego postępku


Co do prasowania - nienawidzę prasować i nie prasuję Ew. spódnicę, sukienkę czy coś wyjątkowo pomiętego. Wychodzę z założenia, że w samochodzie czy od torebki i tak się pomną

TŻ swoje koszule i podkoszulki prasuje sam - o tym wiedział sporo przed ślubem. Dodatkowo koszule sam sobie wiesza na sznurku na balkonie (zdecydowanie określiłam, że nienawidzę tego robić i będzie musiał sam )

[LadyWhisper]

Hosenko zabiłabym męża za taką akcję, chociaż ja mojemu się chowam za drzwi wejściowe i wyskakuję, zawsze podskakuje pod sufit

[eff8]

Napisane przez Hosenka*

No to są leniwe Kopytka są z samych ziemniaków, a leniwe z ziemniaków i serem.
Sama długo o tym nie wiedziałam, mama w domu używała kopytka na określenie leniwych, bo bardziej sie jej nazwa podoba no i kiedyś zamówiłam sobie w barze kopytka, w domyśle chcąc z serem no i wtedy mama sie pzryznała do swego niecnego postępku

buhahah moja mama tez zawsze na to mowila kopytka wiec u mnie tak juz zostalo

[gochaa_p]

odpisywałąm Wam na posty i jak mną nie szarpło...pierwsze moja heftanko w ciąży Oj nie lubię

[BlackSanctum]

Mój to chodzi na paluszkach naokoło mnie, nigdy by mnie tak nie wystraszył. Złości się na mnie, jak się czymś zbyt intensywnie przejmuję i stresuję. A dzisiaj rano rzuciłam w niego bluzą, bo za wolno zakładał spodnie i robił do mnie głupie miny. Hahaha.

[Hosenka*]

Napisane przez eff8

buhahah moja mama tez zawsze na to mowila kopytka wiec u mnie tak juz zostalo

U mnie się to zmieniło od tej przygody w barze Zszokowana byłam obecnością skwarków, ale jak niby nic sporo poslodziłam No i zonk ... Faktycznie dostałam kopytka