Czasem się przewrócą robiąc pierwsze kroczki-wakacyjne dzieci właśnie kończą roczki

[brumek]

Napisane przez Kajool

Chyba zeby, mamy kolejny. Tylko wyglada mi to na czworke, no ale trojki nie ma ???
A co do spania, przeciez twoje dziecko to Haniolek Marzenko

Kajoolku, ale czwórki idą pierwsze! Przed trójkami


Pokaż tort

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez eveewe

Bede sie trzymac - musze.
Brumku, to co ksiadz czyta musi napisac rodzina i dac ksiedzu aby odczytal na cmentarzu, z kim sie zegna i komu za co dziekuje.

Aha...


Telik!!!

[isiaok]

W związku z urodzinami...bo nie wszstkie widziały

Przepraszam,że tort "nie ostry" i wogóle nie mam zdjęc stołu-goscie przyjechali na 14 a nie tak jak zapraszalismy na 15-porozkładali prezenty na stole zanim zdązyłam zrobic zdjecia

Ewa w namiotowej furze z dzisiaj z kumplem

[isiaok]

i jeszcze jedno

[Oliweczka1985]

Napisane przez patik87

Oliweczka a to dlaczego nie masz humoru?

Mnie tak głowa boli, codziennie zresztą proszki muszę pić.

P. mnie wkurzył

Napisane przez aania_20

co się stało?

Tak jak napisałam wyżej....a jeszcze na dodatek zawiozłam babci zupy-tej cukiniowej i mnie zaczęła uświadamiać, jak powinnam inaczej zrobić....aż mi płakać chciało tak się wszystko nawarstwiło.....P. też mi dowalił odnośnie gotowania...normalnie do niczego jestem....

Napisane przez eveewe

Hej
trzymam sie jakos. Dzis urodzinki Marysi, fajnie bylo, zgodnie z moim zyczeniem, Marysia dostala wiecej kaski niz prezentow, choc i tak dostala jezdzik taki z pileczka pod pupa, jak sie siadzie na nim to gra i basenik aquapark, buciki i spodenki i zlote kolczyki - koleczka. Kasiorka w piatek laduje na koncie oszczednosciowym. Marysia ma wiele fot - ale na siostry aparacie, jak zgra mi to moze w wolnej chwili wam cos wrzuce.
Jutro pogrzeb - wlasnie pisalam z siostra mowe pozegnalna, z kim sie tata zegna i komu dziekuje.... Takze dziewczynki, oby to juz bylo za nami.

Super, że się udały urodzinki
A na jutro dużo siły

Napisane przez isiaok

Też kupiłam paputki!!!!!!!!!Potrafici e namówic zamówiłam z lwem-tż wybrał
I Mateuszek piekny i gratulujemy zabka

Ja zamówiłam brązowe z owieczką-teraz dla Julci, a potem dla Mateusza żeby też były, bo do końca one do mnie nie przemawiają i za dużo to w nich Julka nie będzie chodzić- przewaznie na boso, lub w skarpetkach z antypoślizgiem.

Napisane przez eveewe

Bede sie trzymac - musze.
Brumku, to co ksiadz czyta musi napisac rodzina i dac ksiedzu aby odczytal na cmentarzu, z kim sie zegna i komu za co dziekuje.

Isia super fotki, ta ostatnia taka dostojna

[brumek]

Napisane przez marzena_S

Tak, ja dałam żelowy. Nie wiem który lepszy, bo wcześniej nie miałam styczności z takim w proszku. Kierowałam się tym co napisali w artykule od Żanety => http://www.tortownia.pl/doczytania.php?id=14
Zdecydowaliście się już na fotelik samochodowy? Jeśli tak, to pochwal się na co padło.

Dzięki Marzenko
Fotelika nie wybrałam jeszcze. Mam kilka typów, ale nie było kiedy pojechać i poprzymierzać się do nich.

Napisane przez isiaok

W związku z urodzinami...bo nie wszstkie widziały

Przepraszam,że tort "nie ostry" i wogóle nie mam zdjęc stołu-goscie przyjechali na 14 a nie tak jak zapraszalismy na 15-porozkładali prezenty na stole zanim zdązyłam zrobic zdjecia

Ewa w namiotowej furze z dzisiaj z kumplem

Tort jest boski boski boski!!!
I Ewa tak niesamowicie elegancka

[isiaok]

Z tż znależlismy jeszcze takie paputki:
http://allegro.pl/buty-adidas-disney...562812427.html

We wrocławiu w Outlecie ten sam zestaw był za 79,90. Jeszcze jest wersja z kubusiem,tygryskiem. Nie wiedziałam czy wogóle bedzie chciała w takich chodzic i zamowiłam te polecane przez Was ale moze któras sie skusi

[Lili 83]

Eve dużo sił na jutro

Brumek zawsze ząbki 4 wychodzą przed 3?

[isiaok]

Napisane przez brumek

Tort jest boski boski boski!!!
I Ewa tak niesamowicie elegancka

Pierwsze koty za płoty, zaczynam piec torty nie wyszedł za dokładny ale był przepyszny!!!!!!!!!!!!!!! !!!!zamiast wisni dałam borówki,jagody,maliny i poziomki.

[dziubek79]

Napisane przez eveewe

Hej
trzymam sie jakos. Dzis urodzinki Marysi, fajnie bylo, zgodnie z moim zyczeniem, Marysia dostala wiecej kaski niz prezentow, choc i tak dostala jezdzik taki z pileczka pod pupa, jak sie siadzie na nim to gra i basenik aquapark, buciki i spodenki i zlote kolczyki - koleczka. Kasiorka w piatek laduje na koncie oszczednosciowym. Marysia ma wiele fot - ale na siostry aparacie, jak zgra mi to moze w wolnej chwili wam cos wrzuce.
Jutro pogrzeb - wlasnie pisalam z siostra mowe pozegnalna, z kim sie tata zegna i komu dziekuje.... Takze dziewczynki, oby to juz bylo za nami.

Napisane przez isiaok

dziubek Denis jest cudny!!!Dziewczyny maja racje-bardzo wydoroślał!

Napisane przez Kajool

Chyba zeby, mamy kolejny. Tylko wyglada mi to na czworke, no ale trojki nie ma ???

3 wychodza po 4 , coś ok 15-16 miesiąca chyba

Napisane przez isiaok

W związku z urodzinami...bo nie wszstkie widziały

Przepraszam,że tort "nie ostry" i wogóle nie mam zdjęc stołu-goscie przyjechali na 14 a nie tak jak zapraszalismy na 15-porozkładali prezenty na stole zanim zdązyłam zrobic zdjecia

Ewa w namiotowej furze z dzisiaj z kumplem

mamy taki sam namiocik i tez robi furorę nawet w domu mu go rozkładamy

Napisane przez Lili 83

Eve dużo sił na jutro

Brumek zawsze ząbki 4 wychodzą przed 3?




A więc Miałam na mysli to, iż dzisiaj nie jest tylko święto państwowe ale też kościele. Maryjne, takie jak niedziela. Gdzie się nie pracuje.
Kurdę nie wiem czy wiecie o co mi chodzi
Wiem, że np w Niemczech nie ma dnia wolnego od pracy ale chrześcijanie są na całym świecie i powinni to święto obchodzić. Tzn rozumiem, że kto musi iść to pracy ten idzie ale takie domowe prace można odłożyć.
Agula absolutnie nie piszę tego złośliwie.
I wiecie co? Jak to teraz piszę to myslę sobie jakie to bez sensu. ale niech już zostanie to masło maślane.

Lili a może nie wszyscy wierzący

[CarmelaSoprano]

Napisane przez brumek

Dziewczyny, a propos klocków. Wasze dzieci naprawdę już kumają o co w nich chodzi? Tzn. budują coś, choćby jedne na drugi potrafią postawić?

Sarenka przyczepia jeden klocek do drugiego, albo przynosi mi klocki, żebym ja przyczepiała
Takie drewniane tez mamy, ale one tylko syf robia totalny, lepsze to zaczepiane.

[Lili 83]

Napisane przez isiaok

Z tż znależlismy jeszcze takie paputki:
http://allegro.pl/buty-adidas-disney...562812427.html

Jaka cena powalająca dla mnie


Ja się dzisiaj tak wkurzyłam na męża, że myślałam że mu oczy wydrapię.
Poszliśmy do Kościoła i po mszy na festyn dożynkowy. Odbywał się na takim boisku ogrodzonym siatką. Stanęliśmy przy tej siatce i chwilkę patrzyliśmy. Później jak się występy dzieci zaczęły to weszłam z Radkiem do środka, bliżej żeby dzieciaki pooglądał jak śpiewają. Mąż został za siatką co już mi ciśnienie podniosło. Stałam z Radkiem parę minut i jak zaczął mi się wyrywać z rąk to poszłam do tż. Nie chciałam małego puścić żeby sobie dreptał bo ubrałam sobie dzisiaj takie spodnie, które mi z tyłka ciągle zjeżdżały, za dużo ludzi było żebym sobie ciągle podciągała Przez to też miałam ciśnienie
Tż nie chciał wejść do środka, z grilla zaczęło na nas się kopcić więc zdecydowałam, że nie ma sensu tak stac i wyruszyliśmy do domu. Ja wściekła jak osa.
A za chwilę mąż do mnie mówi że możemy się przecież wrócić.
Radek nam przez drogę zasnął a my się kłóciliśmy.
Żal mam straszny, bo całymi dniami jestem z Radkiem sama, mało kiedy ktoś do nas wpadnie czy my gdzieś pójdziemy to jak się trafia okazja iść do ludzi to tżtowi się nie chce.

Dziękuję za uwagę.

[dziubek79]

Brumek moje dziecko klocków nie ustawia ale jak złapie linomag i sudokrem to ma zabawę 1 klasa, stawia jedno na drugie ,ściąga i tak w kółko

[Kajool]

Napisane przez brumek

Kajoolku, ale czwórki idą pierwsze! Przed trójkami


Pokaż tort

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------


Aha...


Telik!!!

a widzisz nie wiedzialam.
Tort nie do pokazania, bo nie dekorowalam :P No i w sumie prawie zjedzony, wiec nie mam jak pstryknac zdjecia

Napisane przez isiaok

W związku z urodzinami...bo nie wszstkie widziały

Przepraszam,że tort "nie ostry" i wogóle nie mam zdjęc stołu-goscie przyjechali na 14 a nie tak jak zapraszalismy na 15-porozkładali prezenty na stole zanim zdązyłam zrobic zdjecia

Ewa w namiotowej furze z dzisiaj z kumplem

Super tort i super Ewa.

[Lili 83]

Napisane przez dziubek79

Lili a może nie wszyscy wierzący

Właśnie

[dziubek79]

Napisane przez Lili 83

Jaka cena powalająca dla mnie


Ja się dzisiaj tak wkurzyłam na męża, że myślałam że mu oczy wydrapię.
Poszliśmy do Kościoła i po mszy na festyn dożynkowy. Odbywał się na takim boisku ogrodzonym siatką. Stanęliśmy przy tej siatce i chwilkę patrzyliśmy. Później jak się występy dzieci zaczęły to weszłam z Radkiem do środka, bliżej żeby dzieciaki pooglądał jak śpiewają. Mąż został za siatką co już mi ciśnienie podniosło. Stałam z Radkiem parę minut i jak zaczął mi się wyrywać z rąk to poszłam do tż. Nie chciałam małego puścić żeby sobie dreptał bo ubrałam sobie dzisiaj takie spodnie, które mi z tyłka ciągle zjeżdżały, za dużo ludzi było żebym sobie ciągle podciągała Przez to też miałam ciśnienie
Tż nie chciał wejść do środka, z grilla zaczęło na nas się kopcić więc zdecydowałam, że nie ma sensu tak stac i wyruszyliśmy do domu. Ja wściekła jak osa.
A za chwilę mąż do mnie mówi że możemy się przecież wrócić.
Radek nam przez drogę zasnął a my się kłóciliśmy.
Żal mam straszny, bo całymi dniami jestem z Radkiem sama, mało kiedy ktoś do nas wpadnie czy my gdzieś pójdziemy to jak się trafia okazja iść do ludzi to tżtowi się nie chce.

Dziękuję za uwagę.

to trzeba było w łeb na opamiętanie faceci to niekumate istoty może trzeba mu tłumaczyc drukowanymi literami bo sam się nie domyślił , że chciałaś z nim spędzić czas gdzie indziej niż w domu?

[Lili 83]

A i jeszcze chciałam powiedzieć, że u nas to raczej nie bedzie problemów z usypianiem Radka i odstawieniem UU. W dzień praktycznie mogłabym mu już nie dawać, zaśnie we wózku. Wieczorem tż kładzie się z małym i bez marudzenia zasypia. Gorzej by było w nocy

[Natka_]

Nadrobiłam po łebkach

Marzenko, nie jechałam z Dominikiem sama, przyjechał po nas mój tata Droga tam była tragiczna. Domek w Czechach zaczął wymiotować, bo dałam mu mleko i zaraz po tym autostrada zamieniła się w jakieś pobojowisko, trzepało jak cholera i go tak wytrzęsło, że zwymiotował. Później już był tak marudny, że zatrzymywaliśmy się prawie co 15 min. W sumie do Wiednia mamy 370 km, więc nawet się jechało. Za to całą drogę powrotną przespał, nawet jak go wnosiliśmy do domu to spał i tak do rana

Pieleszko, cieszę się, że stan Hani się nie pogarsza

Eweve, fajnie że urodzinki Marysi udane. A jutrzejszy dzień musisz przetrwać

Telik, maaaatko 5 km przebiegłaś Sama czy z Jaśkiem?

Wszystkie zdjęcia dzieciaczków cudowne, te torty to takie piękne napiekłyście, że aż zazdroszczę i szkoda że sama nie spróbowałam upiec Dominowi na roczek

Aniu, co to się dzieje? Może uzupełnij jakieś witaminy
Co u mojego całuśnika Adasia?

Brumku, jak teściowa?

Stronczek, jak podróż?

Youyou, faktycznie godziny pracy nieciekawe masz Kto będzie się zajmował glutkami pod Twoją nieobecność?

Oliweczko, nie możesz się denerwować

Kajool super, że wróciłaś

Co u nas:

We Wiedniu było poprostu cudownie. W piątek przyjechał Tż, Domek nie odstępował go na krok, tak się stęsknił. Ja odpoczęłam, naładowałam akumulatory, rodzice bardzo się o to postarali
Tydzień zleciał ot tak szybciutko.
Dominik był bardzo zadowolony, nie wiedział gdzie parzyć , ludzie się nim zachwycali, wszystkim machał, buziaki puszczał, zaczepiał... Jak tylko podawałam obiad na stół to leciał do mojego taty, bo on je tylko z "dadą". Widziałam, że mój tata był bardzo szczęśliwy kiedy wracał z pracy a Dominik leciał szybciutko do niego żeby się przywitać i zaciągnąć do zabawy. Teraz kiedy dzwonię do niego to słychać, że mu tak smutno bez nas.
Planujemy jeszcze we wrześniu się wybrać na jakiś weekend.
We Wiedniu takie wyprzedaże, że wróciłam z jedną walizką rzeczy więcej
Dominik już coraz więcej mówi, jest przekochany. Straszna tulipa się z niego zrobiła. Podbiega do mnie, wyciąga rączki, ja wtedy muszę się schylić a on mnie wtedy mocno przytula i idzie dalej Już praktycznie wszystko rozumie co się do niego mówi. Jest już taki dorosły. Widzę, że coraz mniej jestem mu potrzebna, bo on wszystko chce "siam"

[iustyna1]

Lili filmiki tez mi się nie ładują Ps. dla mnie przy małych dzieciach nie ma wolnych dni Nie ważne czy państwowych czy kościelnych. A jak jeszcze tż jest w domu, to wtedy mogę więcej zrobić spokojnie. Ale dzisiaj był kolejny dzień lenia.

eee na temat religii nie ma co debatować

Isia tort rewelacyjny!

Oliweczko a ja dzisiaj zepsułam placki z cukinii (jak to Cię pocieszy) Im bardziej się staram w kuchni, tym gorzej wychodzi

[Natka_]

Brumku, czytając Wasze przeboje na wyjeździe nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać Okropni sąsiedzi Wam się trafili. Dobrze, że ostatnia noc przebiegła w spokoju

Isia, tort śliczny

[Lili 83]

Napisane przez dziubek79

to trzeba było w łeb na opamiętanie faceci to niekumate istoty może trzeba mu tłumaczyc drukowanymi literami bo sam się nie domyślił , że chciałaś z nim spędzić czas gdzie indziej niż w domu?

Właśnie mu przez droge tłumaczyłam drukowanymi literami, myślałam że już gada ubiję Dlatego chciał się wrócić.
Ja to jestem furiatka.
I do końca dnia nam minęło tak, że ja w jednym pokoju on w drugim.
Jutro idzie do pracy

I chyba tak do końca nie rozumie, ponieważ on cały tydzień pracuje, jest zmęczony i właśnie by sobie chciał w domu w spokoju odpocząć, jego nigdzie nie ciągnie.--> tak ja sobie myślę, nigdy tego na głos nie powiedział.

[brumek]

Napisane przez Lili 83

Brumek zawsze ząbki 4 wychodzą przed 3?

Prawie zawsze. Jak to w naturze - są wyjątki, ale najczęściej tak.

Napisane przez isiaok

Pierwsze koty za płoty, zaczynam piec torty nie wyszedł za dokładny ale był przepyszny!!!!!!!!!!!!!!! !!!!zamiast wisni dałam borówki,jagody,maliny i poziomki.

Najważniejsze że miała te świnki

[Natka_]

Isia, fajny ten namiocik I Ewa już zwabia do niego kolegów, no no

Lili,

[brumek]

Napisane przez iustyna1

Lili filmiki tez mi się nie ładują Ps. dla mnie przy małych dzieciach nie ma wolnych dni Nie ważne czy państwowych czy kościelnych. A jak jeszcze tż jest w domu, to wtedy mogę więcej zrobić spokojnie. Ale dzisiaj był kolejny dzień lenia.

Święte słowa!
Jak słysze od męża, że np. dziś sobota, wolne i on w związku z tym sobie chce dłużej pospać czy co tam innego, to mam ochotę go zabić

Napisane przez Natka_

1. Droga tam była tragiczna. Domek w Czechach zaczął wymiotować, bo dałam mu mleko i zaraz po tym autostrada zamieniła się w jakieś pobojowisko, trzepało jak cholera i go tak wytrzęsło, że zwymiotował. Później już był tak marudny, że zatrzymywaliśmy się prawie co 15 min. W sumie do Wiednia mamy 370 km, więc nawet się jechało. Za to całą drogę powrotną przespał, nawet jak go wnosiliśmy do domu to spał i tak do rana

2. Brumku, jak teściowa?

3. We Wiedniu było poprostu cudownie. W piątek przyjechał Tż, Domek nie odstępował go na krok, tak się stęsknił. Ja odpoczęłam, naładowałam akumulatory, rodzice bardzo się o to postarali
Tydzień zleciał ot tak szybciutko.
Dominik był bardzo zadowolony, nie wiedział gdzie parzyć , ludzie się nim zachwycali, wszystkim machał, buziaki puszczał, zaczepiał... Jak tylko podawałam obiad na stół to leciał do mojego taty, bo on je tylko z "dadą". Widziałam, że mój tata był bardzo szczęśliwy kiedy wracał z pracy a Dominik leciał szybciutko do niego żeby się przywitać i zaciągnąć do zabawy. Teraz kiedy dzwonię do niego to słychać, że mu tak smutno bez nas.
Planujemy jeszcze we wrześniu się wybrać na jakiś weekend.
We Wiedniu takie wyprzedaże, że wróciłam z jedną walizką rzeczy więcej
Dominik już coraz więcej mówi, jest przekochany. Straszna tulipa się z niego zrobiła. Podbiega do mnie, wyciąga rączki, ja wtedy muszę się schylić a on mnie wtedy mocno przytula i idzie dalej Już praktycznie wszystko rozumie co się do niego mówi. Jest już taki dorosły. Widzę, że coraz mniej jestem mu potrzebna, bo on wszystko chce "siam"

1. Ojej, biedny Domek. Musiał się nacierpieć To ile w sumie jechaliście?
2. Dziękuję, bardzo dobrze Śladu na niej nie ma po tej operacji już. Tyle ze dietę musi mieć i mnóstwo leków + insulina.
3. Wakacje marzeń i dziecko marzeń :lovE: Pięknie o nim piszesz I tak sobie myślę, że dla Twojego taty, to musiało być cudowne przeżycie, skoro na co dzień tak mało ma DOmka, a tera miał go cały czas. Pewnie mu teraz trudno... Ale pisałaś, że tata przyjeżdża na weekendy tak? Jakoś tak co dwa tygodnie?

A Domek rozwija sie jak burza nie tylko fizycznie i ruchowo, ale i psychicznie On naprawdę bardziej pasuje na dwulatka niż roczniaka

Napisane przez Natka_

Brumku, czytając Wasze przeboje na wyjeździe nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać Okropni sąsiedzi Wam się trafili. Dobrze, że ostatnia noc przebiegła w spokoju

[Madziulka_17]

Napisane przez Lili 83

I chyba tak do końca nie rozumie, ponieważ on cały tydzień pracuje, jest zmęczony i właśnie by sobie chciał w domu w spokoju odpocząć, jego nigdzie nie ciągnie.--> tak ja sobie myślę, nigdy tego na głos nie powiedział.

Lili u mnie jest to samo Jak już A. ma od święta wolne to woli ten dzień spędzić spokojnie w domu, odpocząć.. Ja znowu jestem zła, bo wolałabym gdzieś wyjść.. Tylko ostatnio się zastanawiałam, czy jeżeli jak bym pracowała i od święta miała wolne to, czy też nie wolałabym tego dnia spędzić w domu... Masło, maślane mi wyszło

[telik]

Pieleszko wspaniale wieści , gratuluje ci tak dzielnej córeczki

Napisane przez Oliweczka1985

Mateuszek

Napisane przez brumek

Jesteśmy w domu
Ale mam nadrabiania z dziś.
Jechaliśmy 5h (a w tamtą stronę niecałe 3), z ca`ego 2h po samej Warszawie Tymek nie spał ani minuty
Za to noc była cudna. Żadnych sąsiadów, a dziecko spało od 21 do 6 rano. Potem juz co prawda nie, ale to i tak jego najładniejsze poza-domowe spanko
Pogoda gorzej niż koszmarna i tylko dwa dni, ale i tak to był mój najmilszy wyjazd od lat

No i swietnie
Teraz nie dość ze dorpeda to Jeszce naśladowania pozytywna energia

Napisane przez marzena_S

Brumku, czekam w takim razie na zdjęcie tortu- na pewno wyjdzie pyszny!
Budynie standardowe na 0,5 litra (z uwzględnieniem mniejszej ilości mleka-zamiast 1l dajemy 0,75 l) o smaku śmietankowym, a wiśnie miałam ze sklepu- zawartość słoika to było 680 gr, a samych wiśni 320 gr o ile dobrze pamiętam.
Aaa i tego barwnika trzeba sporo dać, jeśli kolor ma być wyrazisty. Ja użyłam tego http://allegro.pl/wilton-red-red-bar...518716186.html i poszedł cały.

J musicie tym torem
Tez sie zastanawiam czy zrobić taki
A barwnik faktycznie polecam używam ich od kilku miesięcy
Ostatnio zamówiłem zielony i blekitny

Napisane przez Kajool

A dzisiaj upieklam pycha tort, aki bez okazji. Nie wiem czy znacie tort od Sowy "ciasteczkowy", zrobilam cos na ksztalt. I wyszedl nie chwalac sie super. Nie moge sie odczepic A moje dziecko tez jest maniakiem slodzyczy. Ostatnio paczka mi ukradl, jak widzi, ze jem jakies ciasto, to mlaska i podskakuje, ze tez chce. No coz, w koncu w ciazy czesto slodycze jadlam.

przepis kajoolku poproszę

Napisane przez isiaok

W związku z urodzinami...bo nie wszstkie widziały

Przepraszam,że tort "nie ostry" i wogóle nie mam zdjęc stołu-goscie przyjechali na 14 a nie tak jak zapraszalismy na 15-porozkładali prezenty na stole zanim zdązyłam zrobic zdjecia

Ewa w namiotowej furze z dzisiaj z kumplem

Widziałam tort na FB i jestem nim zauroczona

Napisane przez Natka_

Nadrobiłam po łebkach


Telik, maaaatko 5 km przebiegłaś Sama czy z Jaśkiem?

Wszystkie zdjęcia dzieciaczków cudowne, te torty to takie piękne napiekłyście, że aż zazdroszczę i szkoda że sama nie spróbowałam upiec Dominowi na roczek



Co u nas:

We Wiedniu było poprostu cudownie. W piątek przyjechał Tż, Domek nie odstępował go na krok, tak się stęsknił. Ja odpoczęłam, naładowałam akumulatory, rodzice bardzo się o to postarali
Tydzień zleciał ot tak szybciutko.
Dominik był bardzo zadowolony, nie wiedział gdzie parzyć , ludzie się nim zachwycali, wszystkim machał, buziaki puszczał, zaczepiał... Jak tylko podawałam obiad na stół to leciał do mojego taty, bo on je tylko z "dadą". Widziałam, że mój tata był bardzo szczęśliwy kiedy wracał z pracy a Dominik leciał szybciutko do niego żeby się przywitać i zaciągnąć do zabawy. Teraz kiedy dzwonię do niego to słychać, że mu tak smutno bez nas.

Kochana pewnie ze sama
Z wózkiem tez biegam ale max 1,5-2 km

Fajnie ze tak miło spedziliscie czas z tata
A zdjęcia Domka jak zwykle pozwalające

Ufff nadrobilam

U nas ostatnio zabiegane dni
Ale tak pozytywnie dziś spędziliśmy dzień u znajomych na działce grillujac, grając w tenisa( w moim wydaniu 3 odbicia na 100 podań )
A potem wybraliśmy sie na basen
Johny zasnął umeczony


Aha dziewczyny cwiczace- osobiście polecam cwiczenia Ewy chodakowskiej na wizazu jest wątek z informacjami

[brumek]

Napisane przez telik

1. No i swietnie
Teraz nie dość ze dorpeda to Jeszce naśladowania pozytywna energia

2. J musicie tym torem
Tez sie zastanawiam czy zrobić taki
A barwnik faktycznie polecam używam ich od kilku miesięcy
Ostatnio zamówiłem zielony i blekitny

3. U nas ostatnio zabiegane dni
Ale tak pozytywnie dziś spędziliśmy dzień u znajomych na działce grillujac, grając w tenisa( w moim wydaniu 3 odbicia na 100 podań)
A potem wybraliśmy sie na basen
Johny zasnął umeczony

1. Uwielbiam Twoje posty, bo tworzą (dzięki iPadowi) duże pole do popisu dla wyobraźni
2. Rób!!! Będą nasze chłopaki mieć takie same torty I wyobraź sobie, że właśnie się nie mogę zdecydować czy tort będzie zielony czy błękitny. Ale chyba jednak zieleń łagodna. Cały czas się waham. A może taki, jaki barwnik uda mi się szybko kupić
3. Ale z Was wulkany energii. I tak zdrowo żyjecie, że tylko podziwiać


Pytanie: czy któraś z Was ma osłonę na płytę kuchenną?

[Natka_]

Napisane przez brumek

Święte słowa!
Jak słysze od męża, że np. dziś sobota, wolne i on w związku z tym sobie chce dłużej pospać czy co tam innego, to mam ochotę go zabić

1. Ojej, biedny Domek. Musiał się nacierpieć To ile w sumie jechaliście?
2. Dziękuję, bardzo dobrze Śladu na niej nie ma po tej operacji już. Tyle ze dietę musi mieć i mnóstwo leków + insulina.
3. Wakacje marzeń i dziecko marzeń :lovE: Pięknie o nim piszesz I tak sobie myślę, że dla Twojego taty, to musiało być cudowne przeżycie, skoro na co dzień tak mało ma DOmka, a tera miał go cały czas. Pewnie mu teraz trudno... Ale pisałaś, że tata przyjeżdża na weekendy tak? Jakoś tak co dwa tygodnie?

A Domek rozwija sie jak burza nie tylko fizycznie i ruchowo, ale i psychicznie On naprawdę bardziej pasuje na dwulatka niż roczniaka

Ja też! Zawsze wtedy pytam kiedy ja będę miała taki dzień wolny
1. Jechaliśmy tam prawie 6 h, a wracaliśmy tylko 4...
2. To się bardzo cieszę Silna kobieta z niej!
3. Widać było, że tata był naprawdę szczęśliwy. Jak tylko spotykał jakiegoś kolegę to tak dumnie mówił, że to jego wnuk. Pomimo tego, że wstawał o 5 rano, a wracał z pracy o 18 to nie było żadnego odpoczynku, bo odrazu gdzieś nas zabierał, do późnego wieczora bawił się z Domkiem. A jaki był dumny kiedy nauczył Dominika mówić "cześć" Tak fajnie się na to wszystko patrzyło, bo kiedy widzę, że mój tata jest szczęśliwy to i ja jestem szczęśliwa. To człowiek pracy on całe życie tylko pracuje, w ogóle z życia nie korzysta...
Siostra mówiła, że jak wyjechaliśmy, mój tata do niej zadzwonił i tak pięknie opowiadał co robił z Dominikiem, w ogóle o nim cały czas mówił. Mówiła, że było słychać po głosie, że teraz mu smutno i tak pusto w domu bez nas
Mój tata stara się przyjeżdżać co dwa tygodnie, przyjeżdża późnym wieczorem w piątek a wraca już w niedzielę popołudniu

[Lili 83]

Napisane przez Madziulka_17

Lili u mnie jest to samo Jak już A. ma od święta wolne to woli ten dzień spędzić spokojnie w domu, odpocząć.. Ja znowu jestem zła, bo wolałabym gdzieś wyjść.. Tylko ostatnio się zastanawiałam, czy jeżeli jak bym pracowała i od święta miała wolne to, czy też nie wolałabym tego dnia spędzić w domu... Masło, maślane mi wyszło

Nieraz z mężem śmialiśmy się, że jak będziemy już długo po ślubie to on będzie przychodził zmęczony z pracy, będzie chciał w spokoju odpocząć a ja po cały dniu spędzonym w domu i czekaniu na niego będę chciała gdzieś wyjść, coś z nim razem zrobić.
Długo nie trzeba było czekać

Chociaż muszę przyznać, że to nie jest tak zawsze.
Muszę tżta trochę obronić
Dużo mi pomaga i często zabiera małego na spacer żebym sobie w tym czasie odpoczęła. (mój odpoczynek polega na sprzątaniu bądź gotowaniu).
W domu też dużo robi.
Tylko dzisiaj mnie zawiódł na całej linii No, już koniec tematu.



Natka super, że się urlop we Wiedniu udał. Widziałam zdjęcia na fb.
Cudni jesteście.

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez Natka_

Siostra mówiła, że jak wyjechaliśmy, mój tata do niej zadzwonił i tak pięknie opowiadał co robił z Dominikiem, w ogóle o nim cały czas mówił. Mówiła, że było słychać po głosie, że teraz mu smutno i tak pusto w domu bez nas
Mój tata stara się przyjeżdżać co dwa tygodnie, przyjeżdża późnym wieczorem w piątek a wraca już w niedzielę popołudniu

Szkoda mi Twojego taty

[telik]

Kurcze wstyd mi za te analfebetyczne posty
Brumciu mój zawsze w weekend i wolne dni musi dłużej pospać. Akurat mu na to pozwalam. Ale czasami mam focha bo ja zawsze rano tak samo jak wstaje - idę do pracy a nawet kiedy nie pracowałam to zajmowałam sie od rana Jasiem.
A z tym naszym zdrowym trybem życia- właśnie na ławie leżą nachosy

[iustyna1]

Skończyłam ćwiczyć idę się myć i spać