Skuteczne odchudzanie - od 15.08 start!

[Sikorka0204]

Dzień dobry
Wczoraj kolacja była bardzo kiepska, przez co brzuch dał mi rano w kość (może byłaby ok gdyby nie jedna bułka, którą tu smażą na tłuszczu a mimo to jest pyszna)...ale na szczęście nie wpłynęło to na całokształt bo mimo ważenia się dziś w ubraniu i po śniadaniu (na siłowni) melduje 1 kg mniej
U mnie dziś pogoda też nieciekawa aczkolwiek po dwumiesięcznych upałach w końcu jest czym oddychać i nie trzeba mieć włączonej klimy w mieszkaniu...także w sumie na korzyść.
Dziś za mną:
90 minut orbitrek
40 minut bieżnia
35 minut rowerek
30 minut ćwiczeń siłowych
3 km spacer
Jeszcze jutro i zasłużony odpoczynek. A teraz jem dietetyczną sałatkę

[agulaaaa]

Napisane przez Sikorka0204

Dzień dobry
Wczoraj kolacja była bardzo kiepska, przez co brzuch dał mi rano w kość (może byłaby ok gdyby nie jedna bułka, którą tu smażą na tłuszczu a mimo to jest pyszna)...ale na szczęście nie wpłynęło to na całokształt bo mimo ważenia się dziś w ubraniu i po śniadaniu (na siłowni) melduje 1 kg mniej
U mnie dziś pogoda też nieciekawa aczkolwiek po dwumiesięcznych upałach w końcu jest czym oddychać i nie trzeba mieć włączonej klimy w mieszkaniu...także w sumie na korzyść.
Dziś za mną:
90 minut orbitrek
40 minut bieżnia
35 minut rowerek
30 minut ćwiczeń siłowych
3 km spacer
Jeszcze jutro i zasłużony odpoczynek. A teraz jem dietetyczną sałatkę

sikorka to super to ila masz teraz na wadze?

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Sikorka0204

Dzień dobry
Wczoraj kolacja była bardzo kiepska, przez co brzuch dał mi rano w kość (może byłaby ok gdyby nie jedna bułka, którą tu smażą na tłuszczu a mimo to jest pyszna)...ale na szczęście nie wpłynęło to na całokształt bo mimo ważenia się dziś w ubraniu i po śniadaniu (na siłowni) melduje 1 kg mniej
U mnie dziś pogoda też nieciekawa aczkolwiek po dwumiesięcznych upałach w końcu jest czym oddychać i nie trzeba mieć włączonej klimy w mieszkaniu...także w sumie na korzyść.
Dziś za mną:
90 minut orbitrek
40 minut bieżnia
35 minut rowerek
30 minut ćwiczeń siłowych
3 km spacer
Jeszcze jutro i zasłużony odpoczynek. A teraz jem dietetyczną sałatkę

Ale mam nadzieję, że kilogram mniej niż tydzień temu, a nie niż wczoraj?

Ja już wyjątkowo po śniadaniu Specjalnie wstałam wcześniej, żeby nie opóźniać jadłospisu, bo idę do teściów i głupio by mi było jeść obiad 2h po nich sama

[gwiazdka93]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36059627]No to moja dzisiejsza karta dań
(...)
Co myślicie tak ogólnie?[/QUOTE]
Napiszę krótko: .

Napisane przez CARLA_23

Jadłospis może nie idealny ale dużo ruchu było jest OK

Na wadze elektronicznej znowu trochę więcej, ale tradycyjna pokazała dobry wynik, więc na nią się przerzucam

Napisane przez agulaaaa

Ja melduję, że przed 22 wyszłam na dwór z koleżanką na marszobieg , zaliczone 40 min 2min biegu- 4min marszu i zmieniamy proporcje, bo wcale się nie męczę Kondycha mi się poprawiła, wrzesien będzie aktywnie spędzony3 na 3

Napisane przez Sikorka0204

Dzień dobry
Wczoraj kolacja była bardzo kiepska, przez co brzuch dał mi rano w kość (może byłaby ok gdyby nie jedna bułka, którą tu smażą na tłuszczu a mimo to jest pyszna)...ale na szczęście nie wpłynęło to na całokształt bo mimo ważenia się dziś w ubraniu i po śniadaniu (na siłowni) melduje 1 kg mniej

Hej Mogę pozrzędzić jeszcze trochę? Dobija mnie ten brak efektów, staram się, pilnuję diety, ćwiczę, a tu nic Jutro zrobię sobie podstawowe badania tarczycy, bo 2 mies. byłam w podobnej syt. i konieczna okazała się modyfikacja dawki leku. Jeśli wyjdą ok., zacisnę pasa i walczę dalej

[Sikorka0204]

Agulaaaa 58 i pomyśleć, że jeszcze 4 miesiące temu było ponad 7kg mniej No ale cóż...sama jestem sobie winna. Swoją drogą jestem ciekawa na ile wyglądam mam niewiele ponad 6 tygodni do wizyty w Polsce, chciałabym do tego czasu ważyć 54-55kg, a do połowy grudnia 48 kg (od razu uprzedzam, że jestem niska - mam 155cm wzrostu). Wychodzi, że co 11 dni muszę pozbyć się 1kg...
Orlica to waga nawet nie z ostatniego tygodnia tylko jeszcze wcześniej
gwiazdka93 a mierzyłaś się? efekty można zauważyć szybciej po ubywających cm więc niekoniecznie ta sama waga równa się z brakiem efektów

[agulaaaa]

Napisane przez Sikorka0204

Agulaaaa 58 i pomyśleć, że jeszcze 4 miesiące temu było ponad 7kg mniej No ale cóż...sama jestem sobie winna. Swoją drogą jestem ciekawa na ile wyglądam mam niewiele ponad 6 tygodni do wizyty w Polsce, chciałabym do tego czasu ważyć 54-55kg, a do połowy grudnia 48 kg (od razu uprzedzam, że jestem niska - mam 155cm wzrostu). Wychodzi, że co 11 dni muszę pozbyć się 1kg...
Orlica to waga nawet nie z ostatniego tygodnia tylko jeszcze wcześniej
gwiazdka93 a mierzyłaś się? efekty można zauważyć szybciej po ubywających cm więc niekoniecznie ta sama waga równa się z brakiem efektów

no ja wiem wiem, pamiętam, sama ważyłam 63 kg w marcu, mogłam być laska na wakacje, no ale nie ma co gdybać, było minęło, teraz trzeba dalej walczyć 13 sierpnia zaczynałam z wagą 67 kg przy 173 cm, ważę się w poniedizałek, po ćwiczeniach widzę po 1. lepsza kondycja, po 2. cell mi się zwiększa-skóra jest bardziej ujędrniona a więc warto ćwiczyć jak się zacznie to naprawdę ma się ochotę nie przestawać, dlatego dziewczyny, którym sie nie chce - warto się zmobilizować nie będziecie żałować
Sikorka spokojnie zrzucisz jeszcze 5 kg przy takim wysiłku ja chcę ważyć 55 kg

[Sikorka0204]

Agulaaaa z tą kondycją to faktycznie bardzo szybko widać, jeszcze 2-3 tygodnie temu na orbitreku ledwo godzinę ćwiczyłam a teraz godzinka to pikuś
W sumie to wagę fajnie byłoby mieć w okolicach 50 ale i tak najważniejsze są wymiary...mogę ważyć więcej byleby tylko ciało fajnie wyglądało

[agulaaaa]

Napisane przez Sikorka0204

Agulaaaa z tą kondycją to faktycznie bardzo szybko widać, jeszcze 2-3 tygodnie temu na orbitreku ledwo godzinę ćwiczyłam a teraz godzinka to pikuś
W sumie to wagę fajnie byłoby mieć w okolicach 50 ale i tak najważniejsze są wymiary...mogę ważyć więcej byleby tylko ciało fajnie wyglądało

właśnie też bardziej patrzę, jak ciało wygląda i jest jeszcze wiel do poprawy a kondycja poprawia się niesamowicie w miarę ćwieczeń

[tweet_83]

Cześć kochane!! Właśnie się biorę za nadrabianie wczorajszego i dzisiejszego dnia

[BeeAnn]

hej rozpoczynam dzisiaj 3 tydzień diety 2 pierwsze tygodnie są dla mnie zawsze najcięższe, więc tym bardziej się cieszę, że mam je już za sobą

Napisane przez agulaaaa

no co Ty na dłuższą metę takie temp są nieznośne, jesień lubię, ale takie babie lato, bo nie cierpię pluchy, jak jest szaro i ponuro i ogólnie do d.py

w weekend mam 2 imprezy, sobota i niedziela - grill - to będzie prawdziwa próba, z jedzeniem spoko, dam radę, ale z alkoholem...

pluchy też nie lubię, ale i tak wolę ją od upałów
a co do imprez, to powiem Ci, że jak pod koniec zeszłego roku schudłam ok.10kg (tyle się napracować na taki efekt, a potem znowu to przybrać, brak mi słów), to raz w tygodniu zawsze miałam jakąś imprezę i się na niej jakoś specjalnie nie ograniczałam: piłam razem ze wszystkimi, jadłam jakieś chipsy, paluszki, pizze czy co tam było, następnego dnia po prostu obcinałam mocniej kcal, a jeszcze następnego jadłam już normalnie. nie dość, że dieta nie była dla mnie katorgą, bo wiedziałam, że raz w tygodniu mogę sobie pozwolić na jakieś przyjemności, to jeszcze nie przeszkodziło mi to w chudnięciu ok. 1kg tygodniowo. nie wiem czy to dobrze czy nie, ale teraz również zamierzam to praktykować

Napisane przez agulaaaa

po ćwiczeniach widzę po 1. lepsza kondycja, po 2. cell mi się zwiększa

to mnie nie zachęciłaś

[eewelinaa92]

Melduje, że jestem już po sniadaniu-pół grahamki z serkiem ogorkowo koperkowym grani, po drugim sniadaniu jogurcie naturalnym z granolą czekoladową i powoli zblizam się do obiadu- za jakieś 40 minut- a będzie sos ze świeżych grzybów z surówką z białej kapusty i 2 ziemniakami Na kolacje zapewne rzodkiewka może jajko do niej na miękko?! A na podwieczorek sama jeszcze nie mam pomysłu pewnie wyjdzie w praniu )

Pozdrawiam

[agulaaaa]

Napisane przez BeeAnn

hej rozpoczynam dzisiaj 3 tydzień diety 2 pierwsze tygodnie są dla mnie zawsze najcięższe, więc tym bardziej się cieszę, że mam je już za sobą



pluchy też nie lubię, ale i tak wolę ją od upałów
a co do imprez, to powiem Ci, że jak pod koniec zeszłego roku schudłam ok.10kg (tyle się napracować na taki efekt, a potem znowu to przybrać, brak mi słów), to raz w tygodniu zawsze miałam jakąś imprezę i się na niej jakoś specjalnie nie ograniczałam: piłam razem ze wszystkimi, jadłam jakieś chipsy, paluszki, pizze czy co tam było, następnego dnia po prostu obcinałam mocniej kcal, a jeszcze następnego jadłam już normalnie. nie dość, że dieta nie była dla mnie katorgą, bo wiedziałam, że raz w tygodniu mogę sobie pozwolić na jakieś przyjemności, to jeszcze nie przeszkodziło mi to w chudnięciu ok. 1kg tygodniowo. nie wiem czy to dobrze czy nie, ale teraz również zamierzam to praktykować



to mnie nie zachęciłaś

ale ze mnie gapa oczywiście, że ZMNIEJSZA dziewczyny, żeby nie było

na jakieś piwko może się skuszę, bo tak wiecznie przecież nie będę odmawiać
ja w poniedziałek zacznę 3 tydzień diety i powiem Wam, że coraz lepiej się czuję oglądam sobie zdjęcia bardzo motywujące do podjęcia dalszej walki

[tweet_83]

Napisane przez natalia926

Dziś było pierwsze ważenie i....... jest 82,9 kg czyli dobry 1 kg mniej wiem, że to tylko woda zeszła, ale zawsze Niestety i do mnie @ przyszła, więc od rana umieram Ale ten kg mniej to spora motywacja

Gratuluję!! Zwłaszcza, że to przed okresem - jak zbiera się w nas woda i "puchniemy"

Napisane przez eewelinaa92

Aaaa! Mam moją 7 z przodu Co prawda 79,6 kg Ale spadek jest Ale to fajne uczucie- jeszcze rok temu widzieć 9 a teraz 7 z przodu

Również gratuluję takie zmiany zawsze motywują i cieszą

Napisane przez CARLA_23

Cześć dziewczynki,
Jakoś nie mogę znaleźć czasu, żeby cokolwiek napisać. Dwa pierwsze dni diety zaliczam do udanych - obyło się bez grzechów ciężkich
DZIEŃ 1
I kromka chleba z chudą szynką, sałatka z pomidora i kiszonego ogórka, kawa
II jogurt naturalny z borówkami
III mała porcja ryżu, leczo( cukinia,pieczarki,papryka ,kiełbaska)
IV nektarynka

Ćwiczenia to jak wcześniej pisałam : 15 min orbi i 15 na macie

DZIEŃ 2
I kromka chleba z kiełbaską z dzika, pomidor, kawa
II mała porcja ryżu, leczo ( jak poprzedniego dnia)
III serek wiejski
IV mozzarella, pomidor, bazylia

Ćwiczenia : 15 min orbi na więcej nie miałam czasu bo dostałam tel że szybciej mam przyjść do pracy

Jak dla mnie to jesz za mało!!! Przynajmniej śniadanie powinno być większe. kromka chleba?? no chyba, że ogromna i "Dzień 1" - Twój 4 posiłek to nektarynka??? proszę Cię jedz trovhę więcej, żebyś się nie wykończyła i żebyś też nie miała efektu jojo - nie warto

Napisane przez gwiazdka93

Też tak mówiłam, a od paź. jeśli się uda będę mieszkała w akademiku Mnie zachęciły warunki, jeśli się uda, będę mieszkała w pok. 2-os., a w nim: łazienka, lodówka, nawet TV chyba.

WOW!!!! A co to za luksusowy akademik??? ja byłam w pokoju 2 osobowym, ale łazien]ka była jedna na korytarzu dla wszystkich, TV nie było i lodówkę też trzeba było sobie samemu od starszych roczników kupić ale i tak było super tyle co się naimprezowałam na pierwszym roku to do dziś wspominam z usmiechem na twarzy

Napisane przez BeeAnn

ile ja bym dała za taką pogodę u mnie gorąco i pewnie standardowo wyjdę gdzieś dopiero jak będzie ciemno

u mnie też gorąco... nawet jak siedzę na kanapie i sie nie ruszam to mi za duszno... dlatego jak tylko mam chwile to wskakuje pod zimny, a wręz lodowaty prysznic

Napisane przez gaia

Mój dzisiejszy jadłospis

I. Jogurt naturalny z 3 łyżkami muesli orkiszowego, pół jabłka, biała kawa

II. Mała bułeczka z sałatą lodową, papryką i 2 plasterkami polędwicy drobiowej z warzywami, biała kawa

III. Kotlet mielony z indyka, 4 łyżki szpinaku z jogurtem, pół brokuły

IV. Jogurt naturalny, biała kawa

V. Sałatka: wieśniak, sałata lodowa, papryka, ogórek kiszony, pieprz

i znowu idealny jadłospis!!!! pięknie rozplanowane 5 posiłków. podziwiam

Napisane przez lora113

Dziewczyny jestem załamana! Dawno się nie ważyłam, jakoś z 2 tygodnie temu i ważyłam coś kolo 75 kg a dziś się zważyłam i..... 77,8 kg!!!!!!!!!!!!!!!!
MASAKRA!
Zastanawiam się nad wykupieniem 3miesięcznego karnetu na grupowe odchudzanie link: https://www.citeam.pl/oferty/szczeci...odchudzajace-1
Czy myślicie, że to dobre rozwiązanie?
Mam karnet na siłownie, saunę i zajęcia fitness, zumbę, abt itd. Póki co nie korzystam za często bo to zawsze coś wypadnie, a zazwyczaj jak nie klientka czy remont to moje lenistwo...
Kontynuując zjadłam jeszcze 2 kawałki czekolady, duży kubek białej kawy z miodem, kanapkę z pomidorem i polędwicą, a no i nektarynkę.
Jem bardzo dużo błonnika - w tabletkach z ananasem i jako "płatki".
Dodatkowo dla przestrogi kupiłam sobie dziś gumę do żucia orbit z zawieszką pączka do telefonu, aby to była przestroga abym tak nie wyglądała!
Najgorsze jest to, że wszystko idzie w brzuch i uda. Cellulit mi się zrobił okropny Proszę o wparcie...(

lora!! Zamiast się załamywać pomyśl co się zmieniło przez te 2 tygodnie. czego jadłaś więcej, a czego mniej. co jadłaś przed spaniem i na ile czasu przed spaniem. wyeliminuj "błędy" i będzie ok. no i jeszcze sport: ile razy rzeczywiście byłaś na siłowni?? rozumiem lenisto czy brak czasu bo jestem dokładnie w takiej samej sytuacji i chyba już od miesiąca dupska nie ruszyłam na siłkę, ale za to dużo bardziej staram się pilnować diety... a co do tego grupowego odchudzania - to po to masz forum. nie wiem czy znajdziesz lepszą motywację i wsparcie niż tutaj i to jeszcze za darmo!!

Napisane przez heroine86

Ja też pośmigałam na rowerku treningowym 70 min (26,1 km) dobre i tyle

rower świetnie wyszczupla nogi. tylko nie ustawiaj dużego obciążenia bo to rozbudowuje łydki.

Napisane przez agulaaaa

idę biegać, tak szalona jestem, paaa

i jak się biegało??? ja już sie nie mogę doczekać jak znów zacznę - jak tylko się przeprowadzę to zaczynam - znalazłam już trasę koło nowego mieszkania jeszcze tylko niech temperatury trochę spadną i będzie idealnie

Napisane przez BeeAnn

efektem jest uzyskanie wymarzonej figury wejdź sobie na jej stronę ewachodakowska.pl i tam w zakładce 'wasze efekty' można zobaczyć trochę zdjęć, niektóre są bardzo motywujące jeśli masz czas to przejrzyj też jej facebook'a: raz, że świetnie motywuje, a dwa, jak naczytałam się opinii zachwyconych kobiet, to aż mi się ćwiczyć zachciało zresztą prawie 43 tysiące fanów też mówi za siebie

dzisiaj mam chwilę to sobie obejrzę zawsze mnie motywują historie innych.

Napisane przez eewelinaa92

A ja dzisiaj nie jadłam tak jak powinnam..;/ Tzn nie regularnie strasznie bo jak zjadłam sniadanie przed 10.00 to później dopiero zjadłam po 16 obiad w domu. Co prawda piłam wode w miedzyczasie-przez cały dzien jakieś 3 litry. Ale nie miałam jak nawet jesc bo byłam w pewnym sensie w pracy. Wiec z 5 posiłków zrobily mi się 3:/O 19 zjadłam jeszcze kolacje. Dobrze, ze taka sytuacja u mnie się zdarza sporadycznie.

Nie moge się jakoś zmobilizowac do cwiczeń. Tzn nie mam problemu z cwiczeniami na rece, czy z chodzeniem- bo ostatnio chodze sporo. Ale jakos mi sie nie chce cwiczyc miesni brzucha, a to powinnam robić w pierwszej kolejności Pomóżcie i zmotywujcie mnie...ehh

wiesz... myślę, że lepiej mieć od czasu do czasu taki nieregularny dzień, niż dzień, w którym rzucasz się na słodycze!!! tak więc nie jest źle. a co do ćwiczeń to doskoale Cię rozumiem!! w poniedziałek miałam zacząć brzuszki... jest czwartek, a jedyne co zrobiłam to wyciągnęłam matę z szafy i tak biedna czeka aż się zabiorę za brzuszki...
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36059627]No to moja dzisiejsza karta dań
1. śniadanie: 3 małe kromki ciemnego chleba z twarożkiem i ogórkiem
2. drugie śniadanie: odrobina musli z jogurtem naturalnym
3. obiad: makaron pełnoziarnisty + łyżka pesto + pomidor
4. podwieczorek: nektarynka i utarte jabłko z jogurtem naturalnym
5. kolacja: 60g tuńczyka z kukurydzą i świeżym ogórkiem

Tuńczyk mi chyba nie służy, znowu brzuch mnie po nim boli...

Co myślicie tak ogólnie?[/QUOTE]

tak ogólnie to myślę, że powinnam brać z Ciebie przykład!!!!

Napisane przez agulaaaa

Ja melduję, że przed 22 wyszłam na dwór z koleżanką na marszobieg , zaliczone 40 min 2min biegu- 4min marszu i zmieniamy proporcje, bo wcale się nie męczę Kondycha mi się poprawiła, wrzesien będzie aktywnie spędzony3 na 3 a z czasem bieg będziemy wydłużać

zazdroszczę zmotywowanej koleżanki, której się chce wyjść poćwiczyć wieczorem!! moim się nie chce, mężowi też nie, a sama wieczorem po pracy to tak mało przyjemnie... zawsze raźniej z kimś.

Napisane przez letina

Ja kończę już śniadanko, a o 10 wybieram się na jazdy. (Wcześniej nie mówiłam, ale jestem w trakcie kursu na prawko)
Dzisiaj też idę do pracy na 4h, więc przerwa między posiłkami będzie większa niż zawsze, ale przynajmniej te 4h się trochę poruszam

Ja również na sobotę planuję imprezę - 8nastka koleżanki. Pozwolę sobie na pół kawałka tortu i jedno piwo, ewentualnie jakieś lody. Nie chcę wszystkim tam mówić, że się odchudzam. Następny dzień to będzie wizyta w WesołymMiasteczku, postaram się jakieś jedzenie zebrać ze sobą, bym nie musiała wcinać hamburgerów czy frytek

i jak Ci idą jazdy?? kiedy planujesz egzamin?
co do Twojej imprezy - może zamiast piwa to lampka szampana, albo nawet 2? ponoć mniej tuczy niż piwo, a na 18-tce na pewno będzie się lał strumieniami (właśnie przypomiała mi się moja 18tka -o rrrany kiedy to było.... )

Napisane przez Sikorka0204

Dzień dobry
Wczoraj kolacja była bardzo kiepska, przez co brzuch dał mi rano w kość (może byłaby ok gdyby nie jedna bułka, którą tu smażą na tłuszczu a mimo to jest pyszna)...ale na szczęście nie wpłynęło to na całokształt bo mimo ważenia się dziś w ubraniu i po śniadaniu (na siłowni) melduje 1 kg mniej
U mnie dziś pogoda też nieciekawa aczkolwiek po dwumiesięcznych upałach w końcu jest czym oddychać i nie trzeba mieć włączonej klimy w mieszkaniu...także w sumie na korzyść.
Dziś za mną:
90 minut orbitrek
40 minut bieżnia
35 minut rowerek
30 minut ćwiczeń siłowych
3 km spacer
Jeszcze jutro i zasłużony odpoczynek. A teraz jem dietetyczną sałatkę

gratuluję kilograma mniej i jednocześnie, jak zwykle brawa za ćwiczenia - podziwiam

Napisane przez Sikorka0204

Agulaaaa 58 i pomyśleć, że jeszcze 4 miesiące temu było ponad 7kg mniej No ale cóż...sama jestem sobie winna. Swoją drogą jestem ciekawa na ile wyglądam mam niewiele ponad 6 tygodni do wizyty w Polsce, chciałabym do tego czasu ważyć 54-55kg, a do połowy grudnia 48 kg (od razu uprzedzam, że jestem niska - mam 155cm wzrostu). Wychodzi, że co 11 dni muszę pozbyć się 1kg...

w 6 tygodni to spokojnie możesz zrzucić ok 5 kg, zwłaszcza przy takiej ilości ćwiczeń i ładnej diecie jedyne co, to uważaj później w Polsce - ja jak wacam do Polski to zaczynam szaleć - pozwalam sobie na wszystko + jest zawsze pełno imprez ze znajomymi - po każdym tygodniu w Polsce przybywa mi ok 1-2kg

uffff chyba nadrobiłam 2 ostatnie dni
u mnie jedzeniowo dziś ok - póki co żadnych pokus ani gzechów
zaraz zacznę poszukiwanie orbitreka w internecie, więc jak znacie jakieś strony, gdzie można kupić cos fajnego to dajcie znać. Chcę kupić do nowego mieszkania i mam zamiar zainwestować w coś porządnego (może nie tak profesjonalny jak w klubach fitness, ale coś w tym stylu, bo kiedyś miałam orbitreka kupionego w carrefour za ok 300-400zl i rozwalił się bardzo szybko + strasznie hałasował)
poza tym kupiłam sobie dziś 2 pary butów - wkleję Wam zaraz zdjęcia (jak mi się to uda) - niby lato się już kończy, ale tu je ponoszę jeszcze ze 2 miesiące albo nawet dłużej. poza tym właściciel sklepu sprzedał mi 2 pary w cenie jednej i zapłaciłam 15 euro, więc jestem bardzo zadowolona... nie wiem jeszcze jak będę w nich chodzić bo nigdy nie miałam butów na takiej podeszwie, ae póki co wydają się wygodne

[tweet_83]

Mam nadzieje, ze udalo mi sie z tymi zdjeciami (jesli je widzicie to znaczy ze jest ok)

[agulaaaa]

Napisane przez tweet_83

i jak się biegało??? ja już sie nie mogę doczekać jak znów zacznę - jak tylko się przeprowadzę to zaczynam - znalazłam już trasę koło nowego mieszkania jeszcze tylko niech temperatury trochę spadną i będzie idealnie

zazdroszczę zmotywowanej koleżanki, której się chce wyjść poćwiczyć wieczorem!! moim się nie chce, mężowi też nie, a sama wieczorem po pracy to tak mało przyjemnie... zawsze raźniej z kimś.


uffff chyba nadrobiłam 2 ostatnie dni
u mnie jedzeniowo dziś ok - póki co żadnych pokus ani gzechów
zaraz zacznę poszukiwanie orbitreka w internecie, więc jak znacie jakieś strony, gdzie można kupić cos fajnego to dajcie znać. Chcę kupić do nowego mieszkania i mam zamiar zainwestować w coś porządnego (może nie tak profesjonalny jak w klubach fitness, ale coś w tym stylu, bo kiedyś miałam orbitreka kupionego w carrefour za ok 300-400zl i rozwalił się bardzo szybko + strasznie hałasował)
poza tym kupiłam sobie dziś 2 pary butów - wkleję Wam zaraz zdjęcia (jak mi się to uda) - niby lato się już kończy, ale tu je ponoszę jeszcze ze 2 miesiące albo nawet dłużej. poza tym właściciel sklepu sprzedał mi 2 pary w cenie jednej i zapłaciłam 15 euro, więc jestem bardzo zadowolona... nie wiem jeszcze jak będę w nich chodzić bo nigdy nie miałam butów na takiej podeszwie, ae póki co wydają się wygodne

super się biega i kondycja się poprawiła, a to dlatego, że przez cały miesiąc w lipcu byłam w Bieszczadach teraz to pestka taki bieg

ja muszę wybrać się na zakupy i po sezonie może upoluję jakieś adidasy do biegania zamówiłam sobie na all plecak będę miała na wypady rowerowe
ja kupowałam na all orbiego za 44o zł, półtora roku temu, troszkę hałasuje, ale nie aż tak bardzo, jak skrzypi to naoliwiam i jest ok i tak ćwiczę na najmniejszym obciążeniu

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez tweet_83

Mam nadzieje, ze udalo mi sie z tymi zdjeciami (jesli je widzicie to znaczy ze jest ok)

bardzo fajne uwielbiam koturny

[Sikorka0204]

Napisane przez tweet_83

w 6 tygodni to spokojnie możesz zrzucić ok 5 kg, zwłaszcza przy takiej ilości ćwiczeń i ładnej diecie jedyne co, to uważaj później w Polsce - ja jak wacam do Polski to zaczynam szaleć - pozwalam sobie na wszystko + jest zawsze pełno imprez ze znajomymi - po każdym tygodniu w Polsce przybywa mi ok 1-2kg

Właśnie tego się boje... jeszcze 1,5 miesiąca a moja mama już się zastanawia jakie pyszności na obiad robić (tu niema 70% produktów, które lubię i często jadałam w Polsce ona o tym wie dlatego czuje, że będzie masakra znając ją).
Niestety właśnie problem w tym, że ja nie mam ładnej diety Owszem wszystkie posiłki są dietetyczne za wyjątkiem obiadu który jem po 18.
Brak produktów tj. twaróg, serki homogenizowane, jogurty naturalne sprawia, że mam niemały problem z doborem produktów, dlatego stawiam na MŻ i liczę, że może się uda
15 Euro za dwie pary Ładne, a drugie szczególnie mi się podobają. Słuchajcie ja jestem w Chinach, gdzie wszystko jest chińskie() a ceny są wyższe od tych w Polsce!...
Swoją drogą dziś są chińskie walentynki

[gwiazdka93]

Napisane przez Sikorka0204

gwiazdka93 a mierzyłaś się? efekty można zauważyć szybciej po ubywających cm więc niekoniecznie ta sama waga równa się z brakiem efektów

Nie mierzyłam się, ponieważ podczas @ mam zawsze spuchnięty brzuch, więc byłoby jeszcze gorzej

Napisane przez tweet_83

WOW!!!! A co to za luksusowy akademik??? ja byłam w pokoju 2 osobowym, ale łazien]ka była jedna na korytarzu dla wszystkich, TV nie było i lodówkę też trzeba było sobie samemu od starszych roczników kupić ale i tak było super tyle co się naimprezowałam na pierwszym roku to do dziś wspominam z usmiechem na twarzy

uffff chyba nadrobiłam 2 ostatnie dni
u mnie jedzeniowo dziś ok - póki co żadnych pokus ani gzechów

A no jest luksus Moja uczelnia oferuje 3 starsze akademiki (pok. 2, 3-os., 3 łaz. na korytarzu) i 2 nowoczesne

za dietkę.

Napisane przez tweet_83

Mam nadzieje, ze udalo mi sie z tymi zdjeciami (jesli je widzicie to znaczy ze jest ok)

Fajne koturny

[letina]

Napisane przez Sikorka0204

U mnie dziś pogoda też nieciekawa aczkolwiek po dwumiesięcznych upałach w końcu jest czym oddychać i nie trzeba mieć włączonej klimy w mieszkaniu...także w sumie na korzyść.

Masz w mieszkaniu klime?

Napisane przez agulaaaa

ale ze mnie gapa oczywiście, że ZMNIEJSZA dziewczyny, żeby nie było

też się nieźle zdziwiłam

Napisane przez tweet_83

i jak Ci idą jazdy?? kiedy planujesz egzamin?
co do Twojej imprezy - może zamiast piwa to lampka szampana, albo nawet 2? ponoć mniej tuczy niż piwo, a na 18-tce na pewno będzie się lał strumieniami (właśnie przypomiała mi się moja 18tka -o rrrany kiedy to było.... )

Myślę, że nie najgorzej Egzamin planuję na początek września, tuż po urodzinach. Oczywiście też zależy jakie terminy będą wolne
Szampan? Ok, czemu nie (mam nadzieję, że w ogóle będzie ). W takim razie z piwka zrezygnuję, a zaopatrzę się dodatkowo w cole zero

Napisane przez tweet_83

Mam nadzieje, ze udalo mi sie z tymi zdjeciami (jesli je widzicie to znaczy ze jest ok)

Widzimy


Piję herbatkę i zbieram się w sobie Za godzinę do pracy rodacy!

[Sikorka0204]

Napisane przez letina

Masz w mieszkaniu klime?

Tak, ale tutaj każde mieszkanie w bloku ma klime Bez niej nie dałoby się spać...temperatura w mieszkaniu do wczoraj (czyli ponad 1,5 miesiąca nie schodziła poniżej 28 a najczęściej było 30 lub 31...spać się nie dało przy wyłączonej).

[tweet_83]

Właśnie skończyłam sprzątać mieszkanie i umieram ze zmęczenia. Termometr pokazuje mi 32 stopnie, a jest schowany w cień. bieganie z odkurzaczem i mopem chyba mogę uznać za równorzędne z aerobikiem, bo lało się ze mnie okropnie!!
a co do nowych butów, to na jutro już sobie uprasowałam ciuchy do nich i rano będę z przyjemnością obserwować jak mojemu mężowi szczęka opada na mój widok zazwyczaj chodzę w płaskich butach do pracy, bo tak mi wygodniej, ale jutro to zmienię

Napisane przez agulaaaa

super się biega i kondycja się poprawiła, a to dlatego, że przez cały miesiąc w lipcu byłam w Bieszczadach teraz to pestka taki bieg

ja muszę wybrać się na zakupy i po sezonie może upoluję jakieś adidasy do biegania zamówiłam sobie na all plecak będę miała na wypady rowerowe
ja kupowałam na all orbiego za 44o zł, półtora roku temu, troszkę hałasuje, ale nie aż tak bardzo, jak skrzypi to naoliwiam i jest ok i tak ćwiczę na najmniejszym obciążeniu
bardzo fajne uwielbiam koturny

no właśnie też miałam podobnego orbitreka, ale tym razem zainwestuję trochę więcej. Tu za miesiąc siłowni płacę 50 euro!! Zrezygnuję z siłki i kasę którą bym wydała przez rok wydam na orbiego i będę ćwiczyć kiedy chcę, ile chę (nikt mi nie zajmie maszyny, bo mój mąż to leniwiec i nie ma szans, żeby ćwiczył) i przed telewizorem

Sikorka0204 - z moją mamą jest podobnie. jak nigdy za bardzo nie gotowała, tak teraz przed naszym przyjazdem spędza 2 dni w kuchni i gotuje, piecze... żebyśmy przypadkiem głodni nie byli! i jeszcze na wyjazd nam szykuje jedzenie do zabrania - Polski chlebek, ciasto, pierogi....

[gaia]

Dziewczyny wróciłam z pracy. Ale dziś miałam roboty obliczeniowej...aż mnie oczy pieką od ekranu. Ale przynajmniej szybko zleciało to 7h. Szkoda, że mi nie płacą

Zjadłam obiad i lecę na siłownie spróbować na tym orbitreku z mniejszym obciążeniem jak zalecałyście.

A dziś wieczorem mam babski wieczór... najpierw u koleżanki a później klubowo. Nie chciałam mówić, że się odchudzam, wiec powiedziałam że nie chcę pić po siłowni, bo mi szkoda wysiłku...
Więc czeka na mnie u koleżanki cola zero, tiger bez cukru... i desperados red, gdybym się dała przekabacić. Powinnam się dac przekabacić?

PS: później nadrobię co popisałyście od rana...bo widzę, że sporo a orbi czeka :P

[eewelinaa92]

Napisane przez tweet_83

Również gratuluję takie zmiany zawsze motywują i cieszą


wiesz... myślę, że lepiej mieć od czasu do czasu taki nieregularny dzień, niż dzień, w którym rzucasz się na słodycze!!! tak więc nie jest źle. a co do ćwiczeń to doskoale Cię rozumiem!! w poniedziałek miałam zacząć brzuszki... jest czwartek, a jedyne co zrobiłam to wyciągnęłam matę z szafy i tak biedna czeka aż się zabiorę za brzuszki...

Dzięki Może masz racje w tym co napisałaś, ba na pewno masz racje ) Musimy sie też wziac za te cwiczenia i to koniecznie

[agulaaaa]

gaia a czego CI nie płacą? właśnie ten sam dylemat będę miała w weekend czy się skusić czy nie trenuj trenuj i powiedz jak było
tweet w sumie racja, lepiej raz zainwestować, a mieć porządny sprzęt ja nie narzekam na swojego

[agatak87]

Hej hej
gratuluję tym, którym leci z wagi, też bym chciała... Niestety jak się ma takie grzeszki na sumieniu jak ja... (wczoraj na wieczór pół l. cytrynówki z pepsi max oraz prawie 2 paczki pyyyyyysznych snakow pelnoziarnistych )
Ale w ciągu ostatniego tyg ubyło mi AŻ 1 cm w boczkach z czego baaardzo się cieszę zawsze to jakiś mały sukces ;D

Dziś mam wrażenie, że strasznie dużo zeżarłam:
1) pół bułki palucha ziarnistego, jogurt, pół szklanki koktajlu z j.nat, malin i banana, kawa bez cukru
2) odrobina sałatki greckiej, troszkę gotowanego kalafiora
3) zupa pomidorowa (na jogurcie) i 2 podudzia z kurczaka gotowane
4) planowane spaghetti, ale domowej roboty i na dietetycznych zasadach ;P

PS. Tweet_83 dasz ten przepis na lody???

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez gaia

Dziewczyny wróciłam z pracy. Ale dziś miałam roboty obliczeniowej...aż mnie oczy pieką od ekranu. Ale przynajmniej szybko zleciało to 7h. Szkoda, że mi nie płacą

Zjadłam obiad i lecę na siłownie spróbować na tym orbitreku z mniejszym obciążeniem jak zalecałyście.

A dziś wieczorem mam babski wieczór... najpierw u koleżanki a później klubowo. Nie chciałam mówić, że się odchudzam, wiec powiedziałam że nie chcę pić po siłowni, bo mi szkoda wysiłku...
Więc czeka na mnie u koleżanki cola zero, tiger bez cukru... i desperados red, gdybym się dała przekabacić. Powinnam się dac przekabacić?

Powinnaś, nie będę sama

[BeeAnn]

Napisane przez tweet_83

i jak się biegało??? ja już sie nie mogę doczekać jak znów zacznę - jak tylko się przeprowadzę to zaczynam - znalazłam już trasę koło nowego mieszkania jeszcze tylko niech temperatury trochę spadną i będzie idealnie

ja mam koło domu stadion i chętnie bym sobie od czasu pobiegała, ale 3 tygodnie temu skręciłam sobie kostkę i jeszcze cały czas trochę boli

Napisane przez letina

Myślę, że nie najgorzej Egzamin planuję na początek września, tuż po urodzinach. Oczywiście też zależy jakie terminy będą wolne

ja zaczęłam robić prawko w listopadzie zeszłego roku, a jeszcze ani razu nie miałam egzaminu

Napisane przez gaia

A dziś wieczorem mam babski wieczór... najpierw u koleżanki a później klubowo. Nie chciałam mówić, że się odchudzam, wiec powiedziałam że nie chcę pić po siłowni, bo mi szkoda wysiłku...
Więc czeka na mnie u koleżanki cola zero, tiger bez cukru... i desperados red, gdybym się dała przekabacić. Powinnam się dac przekabacić?

nie, żebym namawiała do złego, ale myślę, że powinnaś raz, że desperados ten jest pyszny, a dwa, jak od czasu do czasu sobie coś wypijesz, to nic się nie stanie tak to będziesz patrzeć na koleżanki i tylko myśleć, że też byś się czegoś napiła raz się żyje, nie dajmy się zwariować

[tweet_83]

o cholercia!!! się rozpisałam jak głupia dzisiaj, a zapomniałąm o przepisie!! - przepraszam!!!!!
no to już:

składniaki:
laska wanili
300ml mleka
200ml śmietany (najchudsza jaką znalazłam w sklepie ma 4% tłuszczu, więc ok na dietę)
4 łyżki stevii (zamiast cukru, jeśli robisz z cukrem to ma być 100g, a ze słodzikiem nigdy nie próbowałam, więc nie wiem ile trezbe by go dodać)
2 żółtka

podgrzać mleko ze smietaną (nie ma zawrzeć, ale prawie), odstawić z palnika. Przeciąć wzdłuż laskę wanilii i wydłubać z niej pestki. wydłubane pestki wrzucić do mleka i śmietany i odstawić na 15 min, żeby był zapach i smak wanili.
utrzeć żółtka ze stevią
po 15 min wlać napar waniliowy do żółtek ze stevią i zostawić do wystygnięcia. najlepiej wstawić na noc do lodówki, bo ma się porządnie schłodzić.
Następnie:
całość wrzucam do maszyny do robirnia lodów, która je miesza i jednocześnie chłodzi - trwa to ok 40 min i potem ładuję do małych pojemniczków (używam foremek silikonowych do muffinów, bo jak zamroziłam za pierwszym razem wszystko w litrowym pojemniku to było takie twarde, że nie mogłam ich pokroić. - Niestety im chudsze lody tym mocniej zamarzają, bo jak robię czasem takie na tłustej śmietanie to bez problemu da się je jeść).
i tyle.
jak nie masz maszyny to mozna po schłodzeniu wstawić do zamrażarki i mieszać często - jak byłam mała to tak robiłam z mamą, ale teraz się wygodnicka zrobiłam.

Można zrobić też to samo z cynamonem - jak zjem waniliowe to zrobię. mężowi robię czekoladowe, bo uwielbia, a ja nie cierpię.

[agulaaaa]

mój pierwszy raz z killerem zrobilam całego, leje się ze mnie, ale jestem szczęśliwa

[BeeAnn]

Napisane przez agulaaaa

mój pierwszy raz z killerem zrobilam całego, leje się ze mnie, ale jestem szczęśliwa

no niechże już dojdą do mnie te gazety! też chcę!

[agulaaaa]

Napisane przez BeeAnn

no niechże już dojdą do mnie te gazety! też chcę!

naprawdę jest ciężki, mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej killera i skalpel zamówiłaś czy coś jeszcze?

[BeeAnn]

Napisane przez agulaaaa

naprawdę jest ciężki, mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej killera i skalpel zamówiłaś czy coś jeszcze?

na pewno będzie lepiej tylko te dwa, więcej na razie nie ma ale już we wrześniowym Shape będzie kolejna, trzecia płyta z ćwiczeniami Ewy. w sprzedaży będzie od 28 sierpnia, więc lepiej iść jak najwcześniej, bo pewnie babeczki się rzucą i potem znowu będzie ciężko zdobyć