Czasem się przewrócą robiąc pierwsze kroczki-wakacyjne dzieci właśnie kończą roczki

[eveewe]

Napisane przez CrazyMachine

Mam taką refleksję po wyjeździe, że może ja za dużo daję do jedzenia mojej małej? Na wyjeździe jadła połowę tego co zwykle, bo jej czasu na jedzenie brakowało. Tyle ciekawych rzeczy się działo, ciągle latała za dzieckiem znajomych z którymi byliśmy. I jakoś mała nie płakała z głodu.
A za to chyba nawet urosła, bo dziś musieliśmy jej nowe buty kupić. W starych sandałkach paluch już zdecydowanie wystaje.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------


Mnie pociesza myśl, że znajomi z 3-latkiem już tak nie latali więc może i dla nas nadejdą spokojniejsze chwile

moi byli z 2 letnia dziewczynka i tamta rozpuszczona - masakra, leci upadla i wycie przez pol godziny. moja tam odporna. co tylko marysia wziela do zabawy "ewci to jest" nie wazne ze zabawka byla marysi

[CrazyMachine]

Napisane przez youyou

W ogóle polećcie coś na wysuszone i zniszczone włosy.. po zdjęciu koloru moje włosy to totalna porażka, nawet ich rozczesać nie mogę



Co do samodzielnego jedzenia/picia to moja Lila praktycznie wszystko je sama, ładnie operuje łyżką, widelcem, ale i rączkami sobie dużo pomaga. OWsiankę rano je zupełnie sama, na obiad to z zupami jej pomagam, ale i tak musi mieć swoją miseczkę z której np wyjada sam makaron, ja dokarmiam rzadkim a ona wyjada ze swojej michy, wieczorem daję jej butelkę mleka i tak chodzi z nią po całym mieszkaniu i pije

Na włosy to może ta odżywka wax?
A Lilka to widzę zdolna manualnie. Właśnie dziś myślałam o was. W kościele widziałam dziewczynkę podobną do Twojej Lili.

[brunetka2000]

Patik a jak cie się wracało ??? Płakała Sara jeszcze???

A mój się rzucił na pizze jeszcze w aucie

[jacieeeee]

Witam wieczorową porą.

Wiktoria wielki buziak od cioci i Dominika z okazji roczku
Iustyna, Lili, Patik
DaKaro piękne zdjęcia
Eweeve cudna Marysieńka. Co do pchacza, to mamy podobny ale u Nas się nie sprawdza. Dla Dominika jest niezbyt stabilny. Moje dziecię ma motorek w d u p c e i zamiast chodzić przy nim to biega, a pchacz się wywraca. No i ślizga się na panelach. Ale może Twoja córa będzie spokojniej kroczyła
AgaG Cyprys jest naprawdę wart polecenia, ale z trójką dzieci to tylko do domku. Pokoje faktycznie niewielkie. My chcieliśmy domek, ale tylko z drugą parą, a w końcu pojechaliśmy sami. W pojedynkę za drogo wychodzi.

[patik87]

Napisane przez brunetka2000

Patik a jak cie się wracało ??? Płakała Sara jeszcze???

A mój się rzucił na pizze jeszcze w aucie

nie, uspokoiła się od razu w samochodzie. O 18 byłam w domu.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Łukasz powinien już być w domu od godziny a od pół godz ma wyłączony tel a ja się zamartwiam

[meszsares]

WIKUSIA STO LAT!!!!

Napisane przez eveewe

moi byli z 2 letnia dziewczynka i tamta rozpuszczona - masakra, leci upadla i wycie przez pol godziny. moja tam odporna. co tylko marysia wziela do zabawy "ewci to jest" nie wazne ze zabawka byla marysi

to nie rozpuszczenie, to taki wiek Jestem przekonana, ze za rok nasze dzieci beda sie wlasnie tak zachowywac (w mniejszym badz wiekszym stopniu oczywiscie).
Ja mam takie samo odczucie po urlopie jak Crazy i Ty - to byla poprostu harowka! Zarowno z Blana-roczniakiem jak i z Klara-trzylatka...

[CrazyMachine]

Napisane przez meszsares

to nie rozpuszczenie, to taki wiek Jestem przekonana, ze za rok nasze dzieci beda sie wlasnie tak zachowywac (w mniejszym badz wiekszym stopniu oczywiscie).

Święte słowa. Mi czasem głupio było z powodu zachowania mojej młodej, a znajomi byli wyrozumiali i powiedzieli, że przecież oni to samo przechodzili wcześniej, więc rozumieją.
Chociaż zauważyłam, że jak ktoś ma wyjątkowo grzeczne dziecko to już tak wyrozumiale nie patrzy na inne bardziej rozbrykane.

[eveewe]

Napisane przez CrazyMachine

Święte słowa. Mi czasem głupio było z powodu zachowania mojej młodej, a znajomi byli wyrozumiali i powiedzieli, że przecież oni to samo przechodzili wcześniej, więc rozumieją.
Chociaż zauważyłam, że jak ktoś ma wyjątkowo grzeczne dziecko to już tak wyrozumiale nie patrzy na inne bardziej rozbrykane.

a moze macie racje wstyd mi troche, za taka ocene, ale moje to pierwsze dziecko i nie mam wprawy. Wszystko przed nami, czas zmodyfukuje moja ocene i wogole. Ogolem spoko - duzo pomagal TZ wiec na mnie wszystko nie spadlo, ale duzo
mery wlasnie zasypia w lozeczku, poplakuje, ale jestem twarda, zaraz usnie - przetestowane na wczasach, jak sie nie reaguje usypia po 5 minutach sama ja wcinam kanapke z serem zoltym - moje dziecinstwo - bo wedliny nie lubilam za bardzo

[CarmelaSoprano]

Napisane przez iustyna1

"trzeba było za te 500zł kupić rasowego, mniej problemów" . Koniec żartów.

Chcesz się na rachunki moich rasowców zamienić

[aania_20]

Hej hej
Pozdrowienia znad Soliny Bossssko tu jest, pogoda świetna, zakochałam się w tym miejscu Nie nadrobię Was teraz, nie ma szans, ale zrobię to po powrocie, wtedy też dłuższa relacja
Na razie na szybciutko:
1,2, 5 - w drodze na szczyt i na Połoninie Wetlińskiej
3 - zdjęcie robione na statku, z rejsu po jeziorze
4 - całus od Adasia dla cioć

[iustyna1]

ej Carmela Ale Ty bogata jesteś
Słuchaj mnie, drań nie chce jeść żadnej karmy ani tego co mu wet kazała ugotować po biegunce (ryż, marchewka i kurczak). Wygląda to tak, jakby całe swoje życie nie poznała psiej karmy i jadła rzeczy, które wygrzebała ze śmietnika.

Co ja mam robić?

[Zmalowana]

Pati, brunetka za spotkanie moja mama też pogardziła pizzą... powiedziała, ze jest najedzona i weź tu dogódź komuś :P

[CarmelaSoprano]

Napisane przez iustyna1

ej Carmela Ale Ty bogata jesteś
Słuchaj mnie, drań nie chce jeść żadnej karmy ani tego co mu wet kazała ugotować po biegunce (ryż, marchewka i kurczak). Wygląda to tak, jakby całe swoje życie nie poznała psiej karmy i jadła rzeczy, które wygrzebała ze śmietnika.

Co ja mam robić?

Może musi sobie rozbujać apetyt, daj jej chleba z pasztetem, albo cos innego pachnącego (jajko może). A pije?

Napisane przez Zmalowana

Pati, brunetka za spotkanie moja mama też pogardziła pizzą... powiedziała, ze jest najedzona i weź tu dogódź komuś :P

Dawajcie do mnie te pizze

[patik87]

Napisane przez iustyna1

ej Carmela Ale Ty bogata jesteś
Słuchaj mnie, drań nie chce jeść żadnej karmy ani tego co mu wet kazała ugotować po biegunce (ryż, marchewka i kurczak). Wygląda to tak, jakby całe swoje życie nie poznała psiej karmy i jadła rzeczy, które wygrzebała ze śmietnika.

Co ja mam robić?

carmela to ile Ty wydajesz na te rasowce miesięcznie?

Justyna ja nie pomogę

Napisane przez Zmalowana

Pati, brunetka za spotkanie moja mama też pogardziła pizzą... powiedziała, ze jest najedzona i weź tu dogódź komuś :P

mój powiedział że jutro na śniadanie zje. Włożyłam do lodówki.


Jutro rano jadę do dentysty. Boję się..że tam coś złego, kanał albo inny czort będzie.

[Lili 83]

Napisane przez patik87

BTW zadzwoniła teraz koleżanka z propozycją żebyśmy jechali z nimi na narty na słowację w styczniu ( nogdy nart na nogach nie miałam). Bo oni zostawiają swojego małego ( teraz ma 4 mce) na tydzień z dziadkami i jadą. Czy ja jestem nienormalna? bo nie potrfiłabym jechać szusować i się relaksować, zostawić dziecko na tydzień, serio. A Wy?

Ja bym nie zostawiła, nie ma szans.

Ale mam tu taką znajomą, która zostawiła dwumiesięczne niemowlę i pojechała z mężem na weekend za granicę.


Wrócił Ł? Gadał gdzie był?

Też mam dzisiaj marny humor.

[zanetaa88]

Wiki

A ja dzisiaj upiekłam 3 duże blachy kwadratowe pizzy i jeszcze zamroziłam porcję ciasta

Od jutra zaczyna aerobiczną 6 weidera !
Która chętna ? Jak widzę zdjęcia w googlach to mnie motywują

Kupiłam sobie dzisiaj książkę Johna Grishmana za 4,99
i zamówiłam jeszcze SPRZEDANA ale przyjdzie mi dopiero po 18 września,
bo jakaś premiera ma być dopiero czy coś tam...

Ania Adaś jest boski ! mąż nie pozwolił mi czytać Płacz niemymi łzami, powiedział żę książka porysuje mi mózg, jak przeczytał recenzję

[patik87]

Napisane przez Lili 83

Ja bym nie zostawiła, nie ma szans.

Ale mam tu taką znajomą, która zostawiła dwumiesięczne niemowlę i pojechała z mężem na weekend za granicę.


Wrócił Ł? Gadał gdzie był?

Też mam dzisiaj marny humor.

wrócił. No ja wiedziałam gdzie pojechał. Zjeść i zatankować auto i odwieźć takiego chłopaka do domu. Rozładował mu się tel. Rano już coś brzdąkał że ma 1 kreskę baterii, ale wyleciało mi z głowy.

[Kolina]

hej
mam pytanie bo w kłopocie jestem

dziecko mi się pochorowało, od nocy ze srody na czwartek gorączkowało aż do wczoraj (3 dni), oczywiście byliśmy u lekarza, kazał zbijać gorączkę i czekać.. na wysypkę, zrobić badanie moczu
oprócz gorączki nie było innych dolegliwości (nie licząc biegunki 3 dni wcześniej)

gorączkę przez te 3dni trudno było zbić, w zasadzie non stop ponad 38, czasami spadała do 37,5-37,8 st.
no i od wczoraj jakieś kropeczki zaczęły się pojawiać, dziś (4dzień) troszkę więcej, na policzkach, koło pępka i na pleckach, tak w pasie pieluchy
no i nie wiem czy ta wysypka czy plamki mają być tak spektakularne jak widzę to na zdjęciach w necie - duuuuużo? czy może być trochę tylko?
no bo jeśli nie potwierdzi się że to trzydniówka musimy szukać powodu tak wysokiej gorączki przez parę dni

jak u was było z trzydniówką? dzięki za odpowiedzi

przepraszam że nie odnoszę się do waszych wypowiedzi

[Lili 83]

Napisane przez patik87

wrócił. No ja wiedziałam gdzie pojechał. Zjeść i zatankować auto i odwieźć takiego chłopaka do domu. Rozładował mu się tel. Rano już coś brzdąkał że ma 1 kreskę baterii, ale wyleciało mi z głowy.

Ale stresa miałaś

Ania ja bardzo lubię nad Solinę jeździć, tylko nasze wypady kończą się zawsze przy plaży, przy zaporze
Adaś jest boski, ucałuj go od ciotki I już szczyty zaczyna zdobywać


Żaneta ja bym nie dała rady tej książki przeczytać. Po samej recenzji wyć mi się chciało.
Już mam mózg zrysowany (pozdrowienia dla Twojego Tż - ma rację) a co dopiero po przeczytaniu takiej historii.

[madziaranew]

Witam dziewczyny. Ja Was wiecznie podczytuje , juz zyc bez Was nie moge . Nie pisze , Bo jakos nie jestem tak systematyczna jak Wy.
Justyna psinka sliczna , napewno zadomowi sie bardzo szybko

Stronczku - dla Wiki duuzo zdrowka zycze I buziaka przesylam. No I mam nadzieje ze z Tz juz jest ok.

Aniu sliczne zdjecia , I gratulacje z okazji fasolki

DeKaro - torcik super , samochod sie spodobal Malwince

Moze napisze co u nas
Sophie robi postepy , uczy sie bardzo szybko , wystrczy raz jej cos pokazac I jak papuga chodzi I pokazuje . Dalej je mleko a miedzy czasie podaje jej jogurty , obiadki , kanapki a ona jak ptaszek.mam nadzieje ze jak zacznie juz sama dobrze operowac widelcem to lepiej bedzie jadla , narazie tylko wsadza do buzi a ja nabijam nawidelec.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Zaneta weszlam w necie na ta ksiazke , masakra , normalnie nie wyobrazam sobie tej ksiazki czytac , az ciary dostalam

[Oliweczka1985]

Hej. Narobiłam ,,po łebkach", ale już późno a ja zmęczona okropnie jestem
DaKaro super zdjęcia, tort czadowy
Brumciu dawaj zdjęcia, filmy, opisy, co tam masz

A my dzisiaj byliśmy na pizzy z Julci chrzestnym i Jego dziewczyna-było super, a dama potem spała 2,5h-aż Ją obudziłam, bo trzeba było do sklepu jechać

Do jutra.Pa.

[Lili 83]

Napisane przez Kolina

hej
mam pytanie bo w kłopocie jestem

dziecko mi się pochorowało, od nocy ze srody na czwartek gorączkowało aż do wczoraj (3 dni), oczywiście byliśmy u lekarza, kazał zbijać gorączkę i czekać.. na wysypkę, zrobić badanie moczu
oprócz gorączki nie było innych dolegliwości (nie licząc biegunki 3 dni wcześniej)

gorączkę przez te 3dni trudno było zbić, w zasadzie non stop ponad 38, czasami spadała do 37,5-37,8 st.
no i od wczoraj jakieś kropeczki zaczęły się pojawiać, dziś (4dzień) troszkę więcej, na policzkach, koło pępka i na pleckach, tak w pasie pieluchy
no i nie wiem czy ta wysypka czy plamki mają być tak spektakularne jak widzę to na zdjęciach w necie - duuuuużo? czy może być trochę tylko?
no bo jeśli nie potwierdzi się że to trzydniówka musimy szukać powodu tak wysokiej gorączki przez parę dni

jak u was było z trzydniówką? dzięki za odpowiedzi

przepraszam że nie odnoszę się do waszych wypowiedzi

Kolina u nas w zasadzie było dokładnie tak jak opisujesz. Tylko wysypka była na cały brzuszku i trochę na pleckach. Po jakichś dwóch dniach minęła.



BTW: Jeśli niecałe dwa tygodnie temu przechodził Radek trzydniówkę a na ten piątek jesteśmy umówieni na szczepienie to myślicie, że go zaszczepią?
Nie będzie lekarka na mnie warczała, że nie przyszliśmy do niej przy gorączce?

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Głodna jestem. Idę spać.
Kolano mnie boli. W piątek testowaliśmy krzesełko rowerowe i chyba je przeciążyłam.

[bella7]

Napisane przez Lili 83

Kolina u nas w zasadzie było dokładnie tak jak opisujesz. Tylko wysypka była na cały brzuszku i trochę na pleckach. Po jakichś dwóch dniach minęła.



BTW: Jeśli niecałe dwa tygodnie temu przechodził Radek trzydniówkę a na ten piątek jesteśmy umówieni na szczepienie to myślicie, że go zaszczepią?
Nie będzie lekarka na mnie warczała, że nie przyszliśmy do niej przy gorączce?

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Głodna jestem. Idę spać.
Kolano mnie boli. W piątek testowaliśmy krzesełko rowerowe i chyba je przeciążyłam.

U nas musiał miesiąc minąć, nawet męża się przed chwila pytałam...
Może przedzwoń do lekarza, albo do rejestracji dopytac sie.

[marzena_S]

Dobry wieczór

Wikusiu, sto lat ślicznoto! Niech się spełnią Twoje dziecięce marzenia.

Aania, ale pięknie tam macie, no i czarujący Adaś. Aniu, a Ty wyglądasz kwitnąco.

Brumku, fajnie że przyjęcie takie udane. Mam nadzieję, że tort był tym razem wyśmienity i z niecierpliwością czekam na fotorelację.

Iustyna, "słychać" po postach, że chyba trochę lepiej z Nutką, co? Carmela dobrze pisze, dodaj trochę pasztetu lub konserwy- żeby zapach ją skusił.

Alibany, jak Ty mnie wyszpiegowałaś na fb detektywie? Dzięki za zaproszenie.

DaKaro, ale impreza! Uwielbiam oglądać urodzinowe zdjęcia Naszych brzdąców, wszystkie inne z resztą też.

AgaG, jak miło Cię widzieć. Antek pędzi jak tornado z rozwojem, ale to nic dziwnego- pewnie chce dogonić siostry.

Youyou, ja właśnie zachęcona Twoimi postami zaczęłam dawać Hani więcej swobody przy jedzeniu i coraz lepiej jej idzie. Robię jej z kanapek "samoloty", a ona już potrafi sama nakłuć je widelcem i włożyć do buzi.
Jedzenie łyżką to już wyższa szkoła jazdy - niezła "Zosia Samosia" z Lilki.

Crazy, Ewe, witamy po wczasowaniu.

My mieliśmy familiadę (jak to tż mówi), czyli zjazd rodzinny. (8 dorosłych, dwójka dzieci +pies i kot pod jednym dachem więc było wesoło) Hania do tego kiepsko spała, ale od jakiegoś czasu jak pytam ją "jak kochasz mamę?" to wtula się we mnie i ściska za szyję. Na koniec przypieczętuje to wyznanie buziakiem, więc człowiek potrafi zapomnieć, że budził się tyle razy w nocy. Muszę się też pochwalić, że Hania jak tylko gdzieś wstanie wyciąga rączkę i ze wsparciem jednego palucha idzie gdzie dusza zapragnie. Najczęściej "tam!"- mała cwaniara podłapała to słowo, jak ciągle mówiłam "Nie Haniu, tam nie idziemy".
Hania miała okazję pobawić się ze swoim starszym o 1,5 roku kuzynem i naprawdę miło się na nich patrzyło. Mały przynosił jej autka i inne cuda, częstował chrupkami i dawał buziaki.
Chłopak wkroczył w wiek ciągłego nawijania i nieraz wychodzą mu takie wiązanki, że płakaliśmy ze śmiechu. Dwie sytuacje jakoś bardziej zapamiętałam.
Pierwsza była w momencie kiedy Tymek musiał się udać za potrzebą, a że potrzebował eskorty padło akurat na babcię. Mały już siedzi na tronie, a nas dobiegła taka ich rozmowa:
-Dziadzia mnie tego nauczył!(z dumą w głosie)
-Czego Cię dziadek nauczył Tymusiu?
-Kloca... (tu już ze stękaniem )
-(chwila konsternacji) Czego Cię nauczył?
- WALIĆ KLOCA!
Akurat piłam poranną kawę i się cała zaplułam.

Druga sytuacja, kiedy mały pochłaniał chrupki kukurydziane w zawrotnym tempie zagadałam do niego:
-Niezły z Ciebie chrupkożerca.
- Nie.
- Nie jesteś chrupkożercą?
- Nie.
-A kim jesteś?
- Tymusiem. (a głupia ciotka nie wiedziała)

Poniżej zdjęcie mojej spacerowiczki i powyżej opisana dwójka jadąca "do kiosku".

[Kolina]

Napisane przez Lili 83

Kolina u nas w zasadzie było dokładnie tak jak opisujesz. Tylko wysypka była na cały brzuszku i trochę na pleckach. Po jakichś dwóch dniach minęła.



BTW: Jeśli niecałe dwa tygodnie temu przechodził Radek trzydniówkę a na ten piątek jesteśmy umówieni na szczepienie to myślicie, że go zaszczepią?
Nie będzie lekarka na mnie warczała, że nie przyszliśmy do niej przy gorączce?

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Głodna jestem. Idę spać.
Kolano mnie boli. W piątek testowaliśmy krzesełko rowerowe i chyba je przeciążyłam.

Lili dziękuję za odpowiedź

może któraś z was jeszcze zauważy moje pytanie i napisze, z góry dziękuję
ale to już jutro przeczytam, muszę się położyć
dobranoc

[Madziulka_17]

Napisane przez Stronczek27

W poniedzialek ide na badania z Wiki. Bede jej robila morfologie z rozmazem, IGE calkowite i poziom zelaza, do tego wynik ogolny z moczu. Przed wyjazdem dostala mega wysypki na plecach, takie czerwone ropne krostki. Drapie sie niesamowicie. Wczesniej miala na buzi ta wysypke (pokazywalam Wam). Podejrzewam skaze. Zmienilam jej mleko na te po roku juz jakis czas temu i pojawila sie ta wysypka. Wyglada okropnie ... Z wynikami do pediatry

Stronczku ktoś Ci zlecił te badania, czy robisz tak sama? Zastanawiam się, czy jak będę w PL nie zrobić jakiś badań Szymonowi

I wszystkiego najlepszego dla Wiki z okazji 1 urodzinek!

Napisane przez DaKaro

My po urodzinowej imprezie. Nikt nie pyta, ale zdjęcia i tak wrzucę .

Napisane przez eveewe

pochwale sie moja urodzinowa dama - znalazlam taka fote

Marysia jak zwykle uśmiechnięta

Napisane przez patik87

BTW zadzwoniła teraz koleżanka z propozycją żebyśmy jechali z nimi na narty na słowację w styczniu ( nogdy nart na nogach nie miałam). Bo oni zostawiają swojego małego ( teraz ma 4 mce) na tydzień z dziadkami i jadą. Czy ja jestem nienormalna? bo nie potrfiłabym jechać szusować i się relaksować, zostawić dziecko na tydzień, serio. A Wy?

Ja bym Szymona nie zostawiła, ale teraz pod koniec lipca A. brat był z żoną na Majorce 10 dni i zostawili swojego 10-cio miesięcznego syna z teściami. Stwierdzili, że dziadkowi wnukowi krzywdy nie zrobią

Napisane przez aania_20

Na razie na szybciutko:
1,2, 5 - w drodze na szczyt i na Połoninie Wetlińskiej
3 - zdjęcie robione na statku, z rejsu po jeziorze
4 - całus od Adasia dla cioć

My dzisiaj byliśmy we trójeczkę na zakupach w Ikei, no i klopsiki zaliczone

[marzena_S]

Napisane przez Lili 83

Kolano mnie boli. W piątek testowaliśmy krzesełko rowerowe i chyba je przeciążyłam.

Chcesz powiedzieć, że tż Cię w nim woził?

Patik, nie jesteś dziwna, Hania nie spędziła ani jednej nocy bez Nas i nie wyobrażam sobie jej nikomu zostawić. Nawet jak teściowa dzisiaj Nas żegnając powiedziała do Hani "w przyszłym roku to już zostaniesz u dziadków na wakacje" to sobie pomyślałam, "tyaaaa, a świstak siedzi...".
Za dentystę trzymam kciuki- będzie dobrze.

Kolina, u Nas nie było trzydniówki, ale z tego co piszesz to u Was wyglądała książkowo. Wysypka u jednych dzieci mniejsza, a u innych większa, więc pewnie najgorsze już za Wami.

Eve, fajny pchacz i myślę, że za tą cenę warty kupna. Hania teraz dostała wózek-pchacz fp, który z wyglądu mnie nie powalił (na zdjęciach prezentował się lepiej), ale Hania od razu załapała o co w nim chodzi i cała szczęśliwa obwoziła miśka po domu.

[iustyna1]

Kolina nawet przed chwilą myślałam o Tobie, że trzeba Cię wywołać do tablicy . U nas też stopniowo nasilała się i schodziła niżej wysypka. Co ze szczepieniem nie wiem . Co słychać oprócz trzydniówki?

Madziaranew właśnie często widać Cię w nocy na pasku odzywaj się częściej!

Zaneta, Oliweczka ale mi narobiłyście ochoty na pizze. Tej książki co Aania czyta, na bank nie ruszę, weszła by mi na bańkę

Aaniu nie czytaj tej książki!

[telik]

Wiki słodka sto lat


Uff już po imrezce...
Jutro postaram sie nadrobić
Po wszystkim padam na pyszczek w wielkim skrócie - było cudownie, Jachu z nadmiaru wrażeń nie mógł zasnąć a jeszcze prezentów facet nie widział - jutro będzie wielkie rozpakowywanie

[eveewe]

Napisane przez aania_20

Hej hej
Pozdrowienia znad Soliny Bossssko tu jest, pogoda świetna, zakochałam się w tym miejscu Nie nadrobię Was teraz, nie ma szans, ale zrobię to po powrocie, wtedy też dłuższa relacja
Na razie na szybciutko:
1,2, 5 - w drodze na szczyt i na Połoninie Wetlińskiej
3 - zdjęcie robione na statku, z rejsu po jeziorze
4 - całus od Adasia dla cioć

boskie zdjecia i Adas tak samo - caluski od Marysi i ciotki eve

marzenaS dzieki - Hania slicznosci i smiga jak moja Marysia. Tyle ze moja za jedna reke pojdzie, za dwie tez a sama 4 kroki i rzuca sie na kolana, bo chce szybko przebierac i jej sie nogi placza