Widziałyśmy już nasze maluszki, choć niewielkie mamy brzuszki. Mamy V-VI 2013 cz.II

[nuna2]

Napisane przez lonely_lady

nie przemęczaj się tylko za bardzo !
a z czego korzystasz ucząc się angieskiego?
ja też nad tym myślę, bo cofnęłam się strasznie, mając sporą przerwę

właśnie szukam jakiejś stronki darmowy angielski online... zastanawiam się, czy nie czytać jakiś angielskich opowieści i nie tłumaczyć, czego nie wiem.

[axella]

Napisane przez lonely_lady

nie przemęczaj się tylko za bardzo !
a z czego korzystasz ucząc się angieskiego?
ja też nad tym myślę, bo cofnęłam się strasznie, mając sporą przerwę

oo! podłączam się do pytania! połowa języka wyleciała mi z głowy

[karolina2121]

Witam

Wstałam jakąś godzinę temu Ale ze mnie ranny ptaszek

Napisane przez lonely_lady

no tak, rozumiem. Domyśliłam się, że nie robisz tego dla diety i ładnej figury

Na pewno nie dla figury, bo jestem szczupła... (niektórzy mówią za chuda )

Napisane przez anoxee

Te w kartonach niewiele się nie różnią od kubusiów. Zresztą się powtarzam. A za owocki

Wg mnie trochę się różnią... 100% sok marchwiowy pasteryzowany i tyle w składzie...

Aaa i gratki za wizytę udaną

Napisane przez cloche

1. no to soczek następnym razem a te marchewkowe w kartonach też są różne. najlepiej poszukaj takiego w szklanej butelce, konsystencja soku jabłkowego. albo jak masz sokowirówkę, to sobie zrób sama

2. u nas też z tym kiepsko... ale jak tu mieć ochotę, skoro po pracy małża ja już walczę z mdłościami - każdy gwałtowniejszy ruch może skończyć się.. o tak:

W sumie mam sokowirówkę, ale ostatnio mam lenia

Napisane przez potterka

Ponoć dużo lepszym rozwiązaniem jest założenie dzialalności.. wtedy można sobie mega wysoki ZUS opłacać i jak sie idzie na L4 to super kasę można trzepać

Napisane przez lonely_lady

Jeśli mogę wyrazić swoje zdanie to na Twoim miejscu nie płaciłabym najwyższych składek, bo straaaaaaaasznie się później czepiają. Wiem z opowieści znajomych. W każdym razie powodzenia, oby wszystko poszło po Twojej myśli

Ja właśnie jestem w tej komfortowej sytuacji ,że w grudniu minie już rok od prowadzenia mojej działalności i od tego miesiąca zaczynam płacić wyższy ZUS (ok.3000 ), a potem ZUS będzie mi płacić prawie 2 razy tyle
Z tego co ja słyszałam to gdy ktoś krótko przed ciąża zakłada działalność to wtedy mogą się czepiać... podobno mają już tą lukę w prawie załatać jakąś ustawą mówiącą, że działalność ma być prowadzona minimum rok.


Magiusa tylko i wyłącznie 3 wersja

Napisane przez sharpnowaja

no dokładnie
a później będzie za nim chodzić i tylko poprawiać

Ja tak zawsze robię

[lonely_lady]

Napisane przez nuna2

właśnie szukam jakiejś stronki darmowy angielski online... zastanawiam się, czy nie czytać jakiś angielskich opowieści i nie tłumaczyć, czego nie wiem.

dobrym sposobem jest też oglądanie tv po ang, albo słuchanie piosenek. Kiedyś na vivie chyba leciał taki program, że tekst piosenki był tłumaczony pod spodem napisem

jak pójdę na zwolnienie i będę miała więcej czasu to się tym zainteresuję

[nuna2]

to mi się wydaje ok:
http://pl.talkenglish.com/LessonDetails.aspx?ALID=2002

dziewczyny a może polecicie mi jakieś nowości muzyczne??

[lonely_lady]

lecę troszkę popracować

[katherine271]

Napisane przez axella

oo! podłączam się do pytania! połowa języka wyleciała mi z głowy

polecam serie profesor henry, można udoskonalić czytanie, słuchanie, słownictwo, jest też business english. Jako anglistka z wykształcenia się wypowiadam kolega zaczął od słownictwa ale był bardzo systematyczny i regularny plus lekcje prywatne raz w tygodniu rok i w sumie w dwa lata tak mówi ze w szoku jestem.
A bez wydawania kasy słuchanie najlepiej doskonali, jak się ma dostęp do jakiejś angielskiej tv, muzyka robi swoje ale tu fajnie mieć ćwiczenia do tego. Akurat w tym temacie jestem fanatykiem bo pisałam pracę o wykorzystaniu muzyki w nauczaniu a magisterkę o materiałach autentycznych.
Czytanie też ale nie polecam tłumaczyć wszystkiego tylko starać się czytać tak by jak najwięcej zrozumiec z kontekstu a tłumaczyć to co konieczne. Wszystko po warunkiem ze nie mówimy o zaczynaniu od zera bo to inna bajka

[humpback]

Napisane przez axella

puzzle nieee, kiedys robiłam takie meeeeega ciężkie puzle-dwa kolory i nic poza tym, kilka dni non stop, mnóstwo nerwów i okazało się..
że brak jednego elementu

tego zawsze się boję, że zabraknie elementu. i potem taki niedosyt jest.

a ja powinnam się wziąć za niemiecki

Napisane przez axella

chcę się wyspać a nie kombinować jak wszystko sprzątnąc, co ugotować, co kupić itd itp

i to jest dobre podejście

Napisane przez sharpnowaja

1000
ale góra to niebo- niebiesko różowe
środek trawa, a w tle mały zamek
dół skały
najgorzej mi z tym niebem idzie. Ale dam radę
Kiedyś byłam maniaczką puzzli. W carefourze są za 16,99

dzięki za informację. to już wiem gdzie pojedziemy na następne większe zakupy

[nuna2]

Napisane przez katherine271

polecam serie profesor henry, można udoskonalić czytanie, słuchanie, słownictwo, jest też business english. Jako anglistka z wykształcenia się wypowiadam kolega zaczął od słownictwa ale był bardzo systematyczny i regularny plus lekcje prywatne raz w tygodniu rok i w sumie w dwa lata tak mówi ze w szoku jestem.
A bez wydawania kasy słuchanie najlepiej doskonali, jak się ma dostęp do jakiejś angielskiej tv, muzyka robi swoje ale tu fajnie mieć ćwiczenia do tego. Akurat w tym temacie jestem fanatykiem bo pisałam pracę o wykorzystaniu muzyki w nauczaniu a magisterkę o materiałach autentycznych.
Czytanie też ale nie polecam tłumaczyć wszystkiego tylko starać się czytać tak by jak najwięcej zrozumiec z kontekstu a tłumaczyć to co konieczne. Wszystko po warunkiem ze nie mówimy o zaczynaniu od zera bo to inna bajka

nie nie ja zdawałam angielski na maturze, ale chciałabym sobie go poszerzyć

[maarchewka]

Napisane przez katherine271

polecam serie profesor henry, można udoskonalić czytanie, słuchanie, słownictwo, jest też business english. Jako anglistka z wykształcenia się wypowiadam kolega zaczął od słownictwa ale był bardzo systematyczny i regularny plus lekcje prywatne raz w tygodniu rok i w sumie w dwa lata tak mówi ze w szoku jestem.
A bez wydawania kasy słuchanie najlepiej doskonali, jak się ma dostęp do jakiejś angielskiej tv, muzyka robi swoje ale tu fajnie mieć ćwiczenia do tego. Akurat w tym temacie jestem fanatykiem bo pisałam pracę o wykorzystaniu muzyki w nauczaniu a magisterkę o materiałach autentycznych.
Czytanie też ale nie polecam tłumaczyć wszystkiego tylko starać się czytać tak by jak najwięcej zrozumiec z kontekstu a tłumaczyć to co konieczne. Wszystko po warunkiem ze nie mówimy o zaczynaniu od zera bo to inna bajka

W zależności też od znajomości ang. warto sobie ściągnąć jakiś normalny serial po angielsku i starać się oglądać bez napisów polskich, albo z napisami angielskimi. Jak się nie rozumie to stopować i tłumaczyć. Na początku się mało rozumie ale potem zaczyna się wszystko łapać. Z seriali, które mi było dosyc łatwo zrozumieć to różowe lata 70, dwóch i pół oraz oglądałam gotowe na wszystko ale tam już trochę było trudniej.

Wtedy też jest 2 w 1 ogląda się serial który się lubi i uczy się języka..

[karolina2121]

Kojarzę tego profesora Henrego, którego poleca katherine271
Z chęcią bym sobie przypomniała troszkę angielskiego

Teraz lecę na śniadanie (o 13... ), potem ogarnę łazienkę, pomaluję pazurki i potańczę z Xboxem ... takie mam plany, bo póki co nie ma mdłości

[axella]

dostałam nowy grafik na tydzien po długim weekendzie


13.11 15.30-21
14.11 10-21
15.11 wolne
16.11 10-21
17.11 10-21
18.11 wolne
19.11 10-21

to jest jakiś chory maraton


ale za 15dni gin

[vil84]

na razie dwie strony nadrobione

Napisane przez Mysia mysz

ja juz po nocy w szpitalu, wlasnie slucham ktg dzieqczyny z lozka obok Powiem Wam, ze ja pognalam do szpitala bo mialam wydzieline zabarqiona krwia, nic wiecej.Juz sama nie wiem czy dobrze czy moglam przeczekac bo to nic powaznego:/

Mysia, bardzo dobrze zrobiłaś, pomyśl, jakbyś się denerwowała w domu ! lepiej jechać i wiedzieć, że wszystko ok.

Napisane przez anoxee

Widziałam moją dzidzię. Okruszka z bijącym serduszkiem. Powiedział, że wszystko jest w porządku. Maluszek ma 1,28cm i 167 ud/min. Mam 3 fotki, ale tak jak mówię, na razie to okruszek.

super, gratuluje

Napisane przez Magiusa

Ja po badaniu w ginekologa. Ech...po tym wczorajszym krwawieniu byłam ciekawa co powie mój ginekolog.
No i nagle się okazało, że to krwiak i to w dodatku ma podobną wielkość jak zarodek ( !!!!) 3 cm.
W rezultacie mam L4 i 3 wersje jak potoczy się historia:
1. krwiak się powiększy i organizm i tak zarodek odrzuci.
2. Krwiak sie nie powiększy ale pojawił się albo pod wpływem niedoborów hormonalnych albo uszkodzenia płodu i w 11 tygodniu dopiero dowiem się czy czasem płód nie jest uszkodzony, a my go sztucznie podtrzymujemy
3. Krwiak się wchłonie ( lub po prostu niepowiększy) a Maluszek rozwinie się zdrowo i dalej.
Póki co mam być w domu, przyjmować leki i 19.11 kolejne badanie

krwiak prawie zawsze się wchłania, tylko leż grzecznie, żeby nie było krwawienia czy plamienia. wszystko będzie dobrze

Napisane przez axella

faceci nie myślą. przynajmniej mój
prosiłam tż by potwierdził mi z tydzień temu,czy jego mama wleci na urodziny moje(niedziela).
i milczał więc stwierdziłam,że z jakiś tam powodów nie chce to nie.
NAGLE TERAZ jak jestem w pracy wysyla mi sms,że jednak będzie.
A w domu mamy taki rozpiździel,że wstyd!
Szafy w pudłach na ziemi w salonie, kartony z rzeczami SYF totalny!
gdzie mam ją przyjąć-w sypialni?!
Nosz ku%$#a!

I oczywiście MOJA WINA bo przecież JA zaprosiłam.
Z tym,że zrobiłam to z miesiac temu, by mieć czas to zorganizować.

no ja nie wytrzymam

faceci czasem z nimi gorzej niż z małymi dziećmi.
u nas też wczoraj była ostra wymiana zdań, bo poprosiłam o podanie lapka, żeby nie wstawać niepotrzebnie, to stwierdził, że jestem "leniwa dupa" i że sama mam się ruszyć no fajnie, tylko że nadal powinnam leżeć, bo lekarz mówił, że się poprawia, ale że leżeć nadal, a ja wczoraj posprzątałam w garderobie, w sypialni, zrobiłam mu kanapki do pracy, pościerałam kurze na półkach w łazience i kosmetyki - potem miałam straszne wyrzuty sumienia, że mogłam zaszkodzić maluszkowi, bo mnie w brzuchu mocno kłuło - ale nie, jestem leniwa i leżę całymi dniami, bo tak mi wygodniej

[axella]

Napisane przez vil84

faceci czasem z nimi gorzej niż z małymi dziećmi.
u nas też wczoraj była ostra wymiana zdań, bo poprosiłam o podanie lapka, żeby nie wstawać niepotrzebnie, to stwierdził, że jestem "leniwa dupa" i że sama mam się ruszyć no fajnie, tylko że nadal powinnam leżeć, bo lekarz mówił, że się poprawia, ale że leżeć nadal, a ja wczoraj posprzątałam w garderobie, w sypialni, zrobiłam mu kanapki do pracy, pościerałam kurze na półkach w łazience i kosmetyki - potem miałam straszne wyrzuty sumienia, że mogłam zaszkodzić maluszkowi, bo mnie w brzuchu mocno kłuło - ale nie, jestem leniwa i leżę całymi dniami, bo tak mi wygodniej

też ostatnio usłyszałam coś takiego.
przykre i niesprawiedliwe.
zero empati

[humpback]

karolina i oby te mdłości już nie wróciły

axella masakra, współczuję. jak ja się cieszę że codziennie mam odsiedzieć 8h, i weekendy mam wolne

Napisane przez vil84

a ja wczoraj posprzątałam w garderobie, w sypialni, zrobiłam mu kanapki do pracy, pościerałam kurze na półkach w łazience i kosmetyki

trzeba było leżeć. mam czasem wrażenie że faceci nie postrzegają posprzątania jako czynności obowiązkowej, bo według nich często jest wystarczająca czysto i nie ma potrzeby sprzątania

[Mysia mysz]

Napisane przez vil84

na razie dwie strony nadrobione



Mysia, bardzo dobrze zrobiłaś, pomyśl, jakbyś się denerwowała w domu ! lepiej jechać i wiedzieć, że wszystko ok.



super, gratuluje



krwiak prawie zawsze się wchłania, tylko leż grzecznie, żeby nie było krwawienia czy plamienia. wszystko będzie dobrze




faceci czasem z nimi gorzej niż z małymi dziećmi.
u nas też wczoraj była ostra wymiana zdań, bo poprosiłam o podanie lapka, żeby nie wstawać niepotrzebnie, to stwierdził, że jestem "leniwa dupa" i że sama mam się ruszyć no fajnie, tylko że nadal powinnam leżeć, bo lekarz mówił, że się poprawia, ale że leżeć nadal, a ja wczoraj posprzątałam w garderobie, w sypialni, zrobiłam mu kanapki do pracy, pościerałam kurze na półkach w łazience i kosmetyki - potem miałam straszne wyrzuty sumienia, że mogłam zaszkodzić maluszkowi, bo mnie w brzuchu mocno kłuło - ale nie, jestem leniwa i leżę całymi dniami, bo tak mi wygodniej

co za dupel, jak mogl Ci tak powiedziec

[Magiusa]

Vit84, ale bym się wkurzyła na Twoim miejscu. Pół chaty wysprzątałaś, a jemu ciężko podać laptopa.
Tylko mu nie rób kolejnych kanapek do pracy i obiadu też nie...niech się troche nauczy facet.

[vil84]

Napisane przez axella

oo! podłączam się do pytania! połowa języka wyleciała mi z głowy

mam to samo ... na maturze zdałam rozszerzony angielski na 5, potem na studiach poziom był żenujący ... no i pozapominałam... od miesiąca mi książki z liceum leżą koło łóżka, żeby powtarzać, i nawet ich nie otworzyłam

Napisane przez axella

dostałam nowy grafik na tydzien po długim weekendzie


13.11 15.30-21
14.11 10-21
15.11 wolne
16.11 10-21
17.11 10-21
18.11 wolne
19.11 10-21

to jest jakiś chory maraton


ale za 15dni gin

masakra grafik też miałam takie, i jeszcze dwie h dojazdu w jedną stronę. lubię swoją pracę, ale już kilka razy miałam sny, że w ciąży musiałam tyle pracować, i stać ciągle na nogach i coś układać

Napisane przez humpback

trzeba było leżeć. mam czasem wrażenie że faceci nie postrzegają posprzątania jako czynności obowiązkowej, bo według nich często jest wystarczająca czysto i nie ma potrzeby sprzątania

dokładnie tak. tylko że ja lubię mieć porządek garderobę sprzątałam zazwyczaj raz na miesiąc, teraz od sierpnia nie ruszana, więc sprzątałam codziennie po 2-3 półki, żeby się nie przeciążać. mąż sprząta dwa razy w tygodniu. już się nauczyłam nie czepiać jak coś jest niedokładnie

Napisane przez Mysia mysz

co za dupel, jak mogl Ci tak powiedziec

też tego nie rozumiem, zwłaszcza że normalnie się tak nie zachowuje, sprząta, gotuje, zakupy robi .... a jedyne o co go proszę to czasem o zrobienie herbaty, i to jak robi sobie widać miał gorszy dzień, ale nadal jestem obrażona !!! nie ja wymyśliłam sobie to leżenie, gdyby nie szpitale i inne problemy, to bym normalnie funkcjonowała...

ale staram się pomału wracać do normalności, za chwilę idę do biblioteki, a potem wracam do łóżeczka - za tydzień gin i mam nadzieję, że pozwoli na aktywność jakąś
i może zrobię babci dzień dobroci, i pójdę do niej na chwilę - ale zaś się będę denerwować

[cloche]

Napisane przez nuna2

właśnie szukam jakiejś stronki darmowy angielski online... zastanawiam się, czy nie czytać jakiś angielskich opowieści i nie tłumaczyć, czego nie wiem.

jeśli jesteś odpowiednio daleko, to też polecam seriale po angielsku, najlepiej z napisami i to te, które lubisz i już trochę znasz
a jak ci to za szybko leci, spróbuj poszukać e-booków po angielsku, najlepiej z takim codziennym, normalnym językiem - polecam tutaj Sophie Kinsella, wciąga niesamowicie i jest lekka, zabawna
ja w ten sposób nauczyłam się trochę tego "gadanego" języka. bo w pracy wiecznie oficjalnie i businessowo, a potem jak na lunch czy piwo się z ludźmi szło, to już kiepsko ze mną było
ale właśnie jak katherine pisze - nie tłumaczyć wszystkiego, tylko starać się zrozumieć kontekst tłumacząc ewentualnie w razie potrzeby słówka kluczowe

Napisane przez humpback

a ja powinnam się wziąć za niemiecki

niemiecki, meine liebe na jakim poziomie jesteś? możesz czytać książki po niemiecku? może bym coś wygrzebała...

[Wika28]

Napisane przez Ag_nes

E no, przepraszam. Kto zatem rodzi chore dzieci ? Czuje się wyrwana do odpowiedzi bo miałam 21 lat jak zaszłam w ciąże z dzieckiem z trisomią. Nie piłam, nie paliłam, a wyniki też miałam dobre. Niestety ludzie na mnie suchej nitki nie zostawili. Bo musiałam ćpać, pic i nie wiadomo co jeszcze skoro urodziłam chore dziecko- zawiniłam. Tak myśli zaścianek. Ja tu wszystkich rozumie, każdy chce urodzic zdrowe dziecko, wszystkim tego życzę- ale trochę zrozumienia i szacunku, dla tych którym w życiu nie z ich winy (!) nie poszło tak jak powinno.

.

Kochana, ale nunie o coś innego chodziło, co już chyba jest wyjasnione. Ja tylko napisze parę słów o "zaściankowym" myśleniu. Moją sąsiadka zaszła w ciążę w wieku 46 lat i została odsądzona od czci i wiary, niestety. Bo urodzi chore dziecko, bo będzie niepełnosprawne - zwłaszcza, że jedno specjalnej troski urodziła już w wieku 20 paru lat - i co? I urodziła cudownego zdrowego chłopca. Dzisiaj chłopak ma 18 lat i jest laureatem wszelkich możliwych olimpiad, konkursów itp. W dodatku jest tak dobrze wychowany, ze patrzę z zazdrością i myślę, że chciałabym, by mój syn tak się zachowywał. Budzi podziw całej wioski, która 18 lat temu skazała na potępienie jego matkę. Niestety, mentalności ludzi nie da się zmienić.

Napisane przez Atena564

Karolinko mi ginka powiedziała, dziecko będzie wiedziło na co ma "chętkę" i że jak się je codziennie np. pomidory czy sam ser zółty na okrągło z chlebem to najwyraźniej organiz tego właśnie potrzebuje. Ja wcześniej więcej jadłam, teraz to malutko w sumie przez cały dzień!

Chyba tak jest - ja np. objadam się teraz rzeczami, których wcześniej nie lubiłam, typu ryby, jabłka, surówki, ogóry kiszone a nie mogę patrzeć na słodycze, kawę, co było moim numerem 1 w codziennym posiłku

Napisane przez Atena564

Kolega opowiedział mojem Tż kawała na temat sexu w ciązy (a dodam wam,że żona kolegi na dniach ma rodzić) :

Idzie facet do ginekologa i mówi, że jego żona w ciąży jest no i chcieliby współżyć ale niewiedzą jak.
Lekarz mu mówi:
-1 trymestr można normalnie po Bożemu, 2 od tyłu by było bezpiecznie dla dziecka a 3 to już tylko na wilka
-na wilka?
-no leżysz pan koło nory i wyjesz

Napisane przez Mysia mysz

Pozxrawiam Was ze szpitala:/ zaczelam plamic i pojechalismy mam krwiak pod maluszkiaem niewiadomo skad i mam lezec do piatku przynajmniej:/ maluszek ma 8 tygodni i 3 dni, serduszko bije. strasznie sie strachu najadlam

Kochana, trzymaj się odpoczywaj i nie przejmuj się niczym.
Dziewczynki, ja też wczoraj mało nie zeszłam ze strachu - wydawało mi się, że jestem przygotowana na wszystko, bo ciąża jest zagrożona a tymczasem nie Poszłam sobie wieczorem do łazienki, nasmarowałam się resztką kremu i gdy go wybierałam z pudełeczka zacięłam palec o krawędź. Oczywiście, trochę krwi poleciało, ale zaraz zapomniałam o tym, skończyłam toaletę i zaaplikowałam sobie luteinkę i jak wyciągnęłam palca okazało się, ze jest cały we krwi. Zawirowało mi wszystko i film mi się urwał A tyle razy sobie powtarzam, bez paniki, spokojnie

Napisane przez axella

póki co nie mówię,w styczniu nowa umowa-zlecenie..musze mieć pracę a nikt mi nie przedłuży tylko od razu znajdą kogo innego.. do tego w tym mcu już startuje firma.. zusy za coś płacić muszę..

no cóż, pozostaje mi być dobrej myśli..
praca+firma..a potem tylko firma,bo w pracy tylko i wyłącznie siedzę i się schylam a z brzuszkiem to nie będzie już mozliwe
oby tż zaczął zarabiać miliony
maaatko, gdybyśmy musieli utrzymać tylko i wyłącznie naszą 3jkę.. eh..marzenia.. ale kiedys musi zacząć być kolorowo

Ja bym też nie mowiła. Zaczekałabym na umowę, czy to tę stałą, czy śmieciową ale o ciąży ani słowa. Niestety, taką mamy sytuację, że pracodawcy nie liczą się z pracownikami, bo wiedzą, ze na ich miejsce jest 10 nowych osób

Napisane przez nuna2

no ja nawet widziałam, ze tej witaminy nie ma w tych witaminkach co w ciązy się bierze....

no właśnie niestety humor opadł do zera:/ Bo człowiek tu próbuje się jakoś podnieść na duchu to jeszcze ktoś to ODBIERA TAK. MAM serce i cholernie współczuje osobom które poroniły.
I głupia nie jestem bo też mogę urodzić chore dziecko, bo jest w rodzinie. Bardziej chodziło mi o poronienie i pocieszenie sie
no ale już koniec... szkoda tematu...
dasz mi całuska w polik na pocieszenie??

ja też ci dam

Napisane przez xal

2. Nuna teraz każda z nas wrażliwa, może i nadwrażliwa ... więc się nie przejmuj. Ja skomentowałam, bo ja tutaj za skansen chyba robię

Chyba przejmuję pałeczkę, jeśli o skansen chodzi

[cloche]

dziewczyny, co te wasze chłopy takie jakieś......... mój od początku załatwiał bardziej "męskie" roboty, sprzątaniem i gotowaniem się dzielimy. w sumie parę lat mieszkał sam, więc się nauczył. gorzej jak chłop prosto z "hotelu mama" trafia do dziewczyny, która mu pozwala na folgowanie koniecznie się za to weźcie, kochane, bo jak będzie dzidzia, będzie jeszcze gorzej!

mam czasem wrażenie, że matki puszczają tak synów w świat, jeszcze im wmówią, że ciąża to wymówka, bo one przecież wszystko robiły i dbały o męża, no i taki chodzi potem gwiazdor i czeka, aż mu wszystko podstawią... a potem żonki nie ma przez miesiąc, bo na delegację czy inne roboty wyjedzie (ktoś przecież musi zarobić), mamusi nie ma w pobliżu, i bidak sobie nawet prania nie zrobi

[karolina2121]

Napisane przez cloche

dziewczyny, co te wasze chłopy takie jakieś......... mój od początku załatwiał bardziej "męskie" roboty, sprzątaniem i gotowaniem się dzielimy. w sumie parę lat mieszkał sam, więc się nauczył. gorzej jak chłop prosto z "hotelu mama" trafia do dziewczyny, która mu pozwala na folgowanie koniecznie się za to weźcie, kochane, bo jak będzie dzidzia, będzie jeszcze gorzej!

mam czasem wrażenie, że matki puszczają tak synów w świat, jeszcze im wmówią, że ciąża to wymówka, bo one przecież wszystko robiły i dbały o męża, no i taki chodzi potem gwiazdor i czeka, aż mu wszystko podstawią... a potem żonki nie ma przez miesiąc, bo na delegację czy inne roboty wyjedzie (ktoś przecież musi zarobić), mamusi nie ma w pobliżu, i bidak sobie nawet prania nie zrobi

Dokładnie często tak jest

Mojemu TŻ jeszcze w liceum mama zmarła, więc musiał biedaczek nauczyć się gotowania i sprzątania.
Jak tylko się wprowadziłam do niego i mieszkaliśmy jeszcze z jego ojcem to praktycznie tylko on gotował
Teraz gdy mieszkamy sami to ja gotuję ponieważ pracuję w domku, więc dziwne by było gdybym nie zrobiła obiadu Kanapek mu nie robię, no chyba że poprosi Zazwyczaj wpada w przerwie na śniadanie.
Sprzątam też w większości ja, ale to dlatego bo wiem, że zrobię to lepiej od niego
Czasami zmuszę go do zmywania naczyń zmusić, bo oboje tego nie cierpimy

Napisane przez humpback

karolina i oby te mdłości już nie wróciły

Dzięki kochana Śniadanko poszło gładko

[Aaś]

cześć

ale mam zaganiany dzień dopiero teraz miałam czas wejść na wizaż
ale nadrobić to już was chyba nie nadrobię

[axella]

Napisane przez cloche

dziewczyny, co te wasze chłopy takie jakieś......... mój od początku załatwiał bardziej "męskie" roboty, sprzątaniem i gotowaniem się dzielimy. w sumie parę lat mieszkał sam, więc się nauczył. gorzej jak chłop prosto z "hotelu mama" trafia do dziewczyny, która mu pozwala na folgowanie koniecznie się za to weźcie, kochane, bo jak będzie dzidzia, będzie jeszcze gorzej!

mam czasem wrażenie, że matki puszczają tak synów w świat, jeszcze im wmówią, że ciąża to wymówka, bo one przecież wszystko robiły i dbały o męża, no i taki chodzi potem gwiazdor i czeka, aż mu wszystko podstawią... a potem żonki nie ma przez miesiąc, bo na delegację czy inne roboty wyjedzie (ktoś przecież musi zarobić), mamusi nie ma w pobliżu, i bidak sobie nawet prania nie zrobi

ale cóż poradzić?
95%czasu jest ok, te 5% potrafią czasem przyćmić całą resztę..
Jesli chodzi o rzeczy które mama pozwalała robić i teraz jest wielki zonk,że ja się nie zgadzam.trochę tego jest..
mój na początku po zjedzeniu,wypiciu czegokolwiek wstawał i wychodził z kuchni nawet nie odstawiał do zlewu..
już na szczęście się naumiał,że brudne talerze same sie nie teleportują do zlewu czy zmywary.

O!jeszcze nabijał parówkę na widelec i obgryzał

Ale co się dziwić jak mamusia mu specjalnie paluszki rybne na święta robiła. Nie ważne ze 12 czy tam ileś potraw ale jeszcze paluszki bo dzidziu nie lubi rybki
a może to ja jestem jakaś nieczuła

Trochę nerwów te początki mnie kosztowały..

Z resztą w tym związku to ja jestem facetem
pierwsze randki: ja-piwo, tż-redsik
ja-kawa,czarna mocna i sypana, tż-capucinno,rozpuszczalne z 3ma lyzeczkami cukru

moja mała blondi

[Inna_Uk]

Napisane przez sharpnowaja

przyznam szczerze że do końca nie wiem jak to jest. A dziecko bardzo szybko się nauczy ssać pierś. Gorzej będzie jak zaczną ząbki wychodzić
Chociaż z drugiej strony laktator jest polecany gdy nie możesz karmić piersią.
Powiem Ci jak się dowiem w szkole rodzenia czyli za jakieś 4 miesiące

idę robić tą odżywkę i zabieram się za puzzle.
Bo znowu TŻ przyjdzie i powie "co? za trudne"
będę za jakieś półtorej godz

Z laktatorem to jest tak,ze uzywasz np.jesli masz za duzo mleka,a malenstwo nie wypija wszystkiego i masz przepelnione piersi,jak wychodzisz gdzies na dluzej a dzieciaczka z Toba nie ma,to masz laktator ktorym odessiesz sobie mleczko zeby nie wyciekalo itp.
Przeciez malenstwo potrafi ssac juz w brzuszku,zaczyna ssac kciuka chyba w 13 tyg ciazy Tyle ze sutki,brodawki maja inny ksztalt i musi sie nauczyc "zlapac",no i sa delikatne wiec czasem na poczatku robia sie ranki :/

Aaa jeszcze odnosnie laktatora wlasnie wczoraj rozmawialam z kolezanka,urodzila 3 tyg temu i miala wczoraj maly zastoj mleka w jednej piersi,bo karmila malego tylko z jednej i zaczela bolec ja piers,dostala ponad 39 st.goraczki i mleko sie zatrzymalo Pomogly oklady z lisci kapusty,no i na zbicie goraczki brala paracetamol.
To tak zeby powiedziec ze laktator sie przydaje i drobna porada na przyszlosc w razie czego

Wrr puzle,raz probowalam ukladac z Tz bo on sie lubuje w takich po 3tys i 5 tys,ale znalazlam 2 kawalki i zrezygnowalam!!!
Tak jak w przypadku Axelli to nie na moja cierpliwosc :/
Ale za to uwielbiam wyszywac,i chyba musialabym zaczac dokanczac moje dzielo,bo pozniej moge nie miec czasu

[humpback]

cloche mój niemiecki leży i kwiczy. kiedyś był na poziomie zaawansowanym, a w czasie studiów w ogóle nieużywany został zapomniany w 90%.

Napisane przez cloche

bidak sobie nawet prania nie zrobi

no właśnie jak kiedyś wyjechałam, i mój mąż chciał zrobić pranie to stwierdził że resztki mydła w kostce można wrzucić do przegródki z płynem do płukania. i pralka się zablokowała w połowie cyklu. dobrze że umiał naprawić, to co zepsuł także o ile radzi sobie z większością codziennych obowiązków, to pranie go przerosło

i ja też ci dam nuna na mega pocieszenie

vil ja też lubię porządek. a jak wracam do domu, i widzę czasem męża przed komputerem a na około bałagan to zmieniam się w potwora i tak go dręczę, że biedny nie ma życia dopóki nie zapanuje porządek

[Atena564]

Cześć
Godzina czytania i nadrobiłam
Dziś to ja już tylko będe siedziała i nic nierobiła, bo przepracowałam się dziś zabardzo, sprzątać mi się zachciało, myć podłogi, łazienkę , kuchnie , prać i smażyć w między czasie naleśniki.......teraz mi jest niedobrze i w brzuchu tak dziwnie- ciężko......miałam jeszcze wyprasować wczorajsze pranie, ale niedam chyba rady stać z godzinę przy żelazku!!!

Byłam dziś w rosmanie, no i wkońcyu dostałam ta oliwke o kórej pisałyście- zwiełam ostatnią z półki do tego kilka drobiazgów i oczywiście 60 zeta ubyło z portfela

Dziewczyny co zrobić by odżywić paznokcie??????w ciąży je dosłownie straciłam!!!!takich kruchych , łamliwych to niepamiętam czy kiedykolwiek miałam!!! już próbuje wszystkiego, odżywka z sally hensen, z inglota, z golden rose.....nic nieskutkuje i tylko zadzierają się i łamią
Moje paznocie wyglądają teraz tak jakbym je obgryzała do krwi Widać brakuje mi czegoś w organiźmie, ale czego???16 lis mam wizyte u ginki może poleci mi jakieś witaminy

[pearl87]

ojej, rzeczywiście można czasem z tymi facetami oszaleć choć muszę przyznać, że mimo mojej marudności mąż się zrobił w tej ciąży znacznie bardziej cierpliwy. Ostatnio już leżymy do spania i mi się zamarzyły ogórki kiszone - ku mojemu zaskoczeniu od razu pognał do spiżarki, i przyniósł mi.. jednego ogórka na talerzyku na co ja oczywiście:"Ty chyba żartujesz" zamiast podziękować ale wziął to na klatę wcześniej to nie wiem jakby było, oboje lubimy na bieżąco się pozłościć
z tym, że teraz jak jestem na L4 (już się krwiak wchłonął), to mam ogromny problem z poczuciem bycia "do dupy" - właściwie do niczego się nie mogę zmobilizować.. a wcześniej raczej ja ogarniałam domowe rzeczy. Teraz jak patrzę na góry prania itp, warzywa z grządek nie pozbierane przez okno - od razu mnie bierze na spanie...
ale i tak teraz jest lepiej, może magia II trymestru zadziała i się z tego letargu otrząsnę

i jeszcze dziś mnie spotkała cudowna ulga - przyszedł wcześnie rano mięciutki biustonosz ciążowo/karmieniowy (ale z fiszbinami, innych nie lubię) i pierwszy raz od dłuugiego czasu moje piersi przestały cierpieć męki szczególnie, że dziś jedziemy na parę dni do Krakowa i nie mam pojęcia co bym zrobiła

[humpback]

Napisane przez axella

moja mała blondi

Napisane przez Inna_Uk

Wrr puzle,raz probowalam ukladac z Tz bo on sie lubuje w takich po 3tys i 5 tys,ale znalazlam 2 kawalki i zrezygnowalam!!!

3000 i 5000 to już dla mnie hardkor. 1000 to max, i tak mnie zajmują na wystarczająco długo

[sharpnowaja]

Napisane przez pawie_oczko

ja na umowie o pracę pracuję od 8października, i już od 13 listopada będę szła na chorobowe Czyli przepracowałam jakby miesiąc, wcześniej 2 lata - ale na umowie-zlecenie. Niech tylko się czegoś doczepią Pracować - pracowałam realnie (sporo świadków ) , a że dostałam umowę i zaszłam w ciąże to już moja sprawa i szczęście

jak pracowałaś na umowę zlecenie w tej samej firmie to to się chyba jakoś inaczej liczy (że lepiej dla Ciebie)

Napisane przez pawie_oczko

sharp - my jutro kończymy 15 tc a zaczynamy 16

wiem będziemy juto świętować

ja tu sobie układam puzzle i się trochę zmęczyłam, idę do kuchni pewna że jeszcze nie ma 13 a tu 5 min do 14 TŻcik zaraz wraca a obiad jeszcze nie jest gotowy ale już robię coś na szybko

poćwiczyłam te moje 3 min i posmarowałam brzuszek i uda. W końcu miałam się smarować dwa razy dziennie