Starania,problemy i pierwsze objawy ciąży :)- część III:)

[IsiaG]

Napisane przez domciatko

o matko od godziny trzęsą się mi ręce...
ale napewno jest tam ta kreska co nie??

Jest, kochana, jest!!! GRATULUJĘ!!!!

Napisane przez colorblue

Ja się na żaden koniec świata nie zgadzam i to jeszcze 21 grudnia..toż to moje urodziny

Nie gadaj!!! Ja też się urodziłam 21.12, tylko rok się nie zgadza. To Ty moja bliźniaczka.
A mężuś cudowny. Mój to z tych, że jak nie dotknie to nie wierzy. Głaszcze brzuch, ale nie przemawia do dziecka, pewnie myśli, że się ośmieszy. Ech...

Napisane przez santom

matko, dziewczyny, alez jestem podminowana........: mur:

Co się stało? Czym się tak podminowałaś?

Napisane przez iza243

Dziewczyny bylismy na IP.Była lekarka powiedziała że nie ma żadnej rany ani nadżerki nie wiadomo wiec skad krwawieniePrzejrzała wyniki powiedziała że jednoznacznie wskazują że nie ma owulacjiPrzczyna krwawien prawdopodobnie hormonalna,mam iść jak najszybciej do swojego lekarza.Jestem załamana tym wszystkim

Jejku Izuś, ja nie pomogę, ale współczuję Ci bardzo takich problemów. Nic fajnego ani przyjemnego. Wirtualne całuski.

Dziś mieliśmy bardzo milusi dzień. Obiadek robiliśmy wspólnie, więc włączyliśmy sobie szlagiery z lat 80, Kawiarenki, Nie liczę godzin i lat, Parostatek, Rysunek na szkle, Napisz proszę i inne. Potem zjedliśmy obiad i siedzieliśmy sobie dalej w kuchni, rozmawialiśmy, trochę tańczyliśmy, śmieliśmy się i tak do 16. Potem sobie poszliśmy na spacer i chociaż było ciemno, to nadal ciepło. Tak, to był miły dzień.

[colorblue]

Napisane przez IsiaG

Jest, kochana, jest!!! GRATULUJĘ!!!!





Nie gadaj!!! Ja też się urodziłam 21.12, tylko rok się nie zgadza. To Ty moja bliźniaczka.
A mężuś cudowny. Mój to z tych, że jak nie dotknie to nie wierzy. Głaszcze brzuch, ale nie przemawia do dziecka, pewnie myśli, że się ośmieszy. Ech...



Co się stało? Czym się tak podminowałaś?



Jejku Izuś, ja nie pomogę, ale współczuję Ci bardzo takich problemów. Nic fajnego ani przyjemnego. Wirtualne całuski.

Dziś mieliśmy bardzo milusi dzień. Obiadek robiliśmy wspólnie, więc włączyliśmy sobie szlagiery z lat 80, Kawiarenki, Nie liczę godzin i lat, Parostatek, Rysunek na szkle, Napisz proszę i inne. Potem zjedliśmy obiad i siedzieliśmy sobie dalej w kuchni, rozmawialiśmy, trochę tańczyliśmy, śmieliśmy się i tak do 16. Potem sobie poszliśmy na spacer i chociaż było ciemno, to nadal ciepło. Tak, to był miły dzień.

Heheh Isia Ty też 21 grudnia??? AAAAAllleee fajnie.... to świętujemy razem nasze urodzinki i rozpiździel tego świata
A tak na poważnie to żadnego końca świata nie będzie, koniec,kropka
A wiesz może i rocznik się nie zgadza,ale podane przez Ciebie powyżej piosenki uwielbiam i nieraz sobie puszczam i śpiewam

[iza243]

Napisane przez Dzastin08

Dziewczynki co do testu to dla formalności zrobiłam dziś i I kreska...wcale mnie to nie dziwi bo owulki w tym cyklu raczej nie było więc czekam na @...i zaczynamy kolejny cykl.

Mnie też to dopadło...

Napisane przez IsiaG

Dziś mieliśmy bardzo milusi dzień. Obiadek robiliśmy wspólnie, więc włączyliśmy sobie szlagiery z lat 80, Kawiarenki, Nie liczę godzin i lat, Parostatek, Rysunek na szkle, Napisz proszę i inne. Potem zjedliśmy obiad i siedzieliśmy sobie dalej w kuchni, rozmawialiśmy, trochę tańczyliśmy, śmieliśmy się i tak do 16. Potem sobie poszliśmy na spacer i chociaż było ciemno, to nadal ciepło. Tak, to był miły dzień.

Ale miałaś fajną niedziele

[monini2507]

Iza kochana nic takiego strasznego się nie dzieję ma po prostu jak ja to mówię swoiste zmęczenie materiału.
Chyba muszę troszki odsapanąć od tego wszytskiego ale co najważniejsze nie zamierzam Was wcale opuszczać ale to nigdy a nigdy

[elunka88]

Napisane przez ruda_not_grazyna

a tak co do zakupów - laski, powiedzcie mi, gdzie ten kryzys? wszyscy z telewizorami chodzą, meblami, największe kolejki to w Ikei i Saturnie

Hm, nie wiem mysle że Ci co mieli kasę to i tak mają, a niektórzy po prostu chcąc nie chcąc muszą kupować.
A kryzys np. u mnie niby oboje pracujemy i zarabiamy ale nie stać nas na szaleństwa i widzimisię dużo $$ pochłania remont

Napisane przez domciatko

dziewczyny.....
błagam Was o pomoc...
czy ja śnie?
proszę powiedzcie czy widzicie to co ja?

Nie wiem co Ty widzisz ale ja widzę II kreseczki

Napisane przez ruda_not_grazyna

No a mojego Tż pobili wczoraj i okradli :/ kuwa, wiedziałam, trza było po niego jechać i odwieźć go do domu (bo stwierdził, że mi i tak pożytku nie przyniesie jak wróci bo będzie pijany, a w nd rano miał tam coś mamie pomóc w domu). muszę zebrać tyłek i tam do niego jechać.. pół nocy nie przespałam :/ twierdził, że go nic prawie nie boli, no ale jak był trachnięty to jeszcze, teraz jak wytrzeźwiał to dopiero może go napieprzać.. no i chyba go siłą zaciągnę do szpitala, bo wczoraj nie było mowy o tym... ech, co za ludzie, komplikator się załączy i dopiero cyrki odstawiają..

O kurde... teraz to na prawdę samemu strach gdzieś wyjść

Napisane przez colorblue

Wczoraj wieczorem mnie mąż rozczulił troszkę Położył głowę na brzuchu i mówi tak: " Czeeeśśśćć maluchu tu ja Twój tatuś...Słyszysz mnie? Jak tak to kopnij dwa razy..Albo nie bo to za wcześnie...A więc machnij rączką Wiesz? rączki to te co masz bliżej buzi,a nie te na dole"

Hehe niby nic a rozwaliło mnie

To nie jest niby nic to jest mega fajne kochany ten Twój TŻ

Napisane przez Pradip

Witajcie
Podczytuje Was od jakiegoś czasu i w końcu postanowiłam się odezwać...
Z całego serducha gratuluję wszystkim tych magicznych 2 kreseczek i przyznaję że bardzo Wam zazdroszczę...

Cześć

Napisane przez santom

matko, dziewczyny, alez jestem podminowana........: mur:

Co się stało?

Napisane przez iza243

Dziewczyny jestem załamanaprzytulaliśm y sie z tż,i po zaczełam krwawić żywą krwiąJejku nie wiem co robić

Izunia, mam nadzieję że to nie będzie nic poważnego i szybko sie z tym uporasz

Napisane przez Pradip

jak Was czytam to czuję się jak przedszkolak na studiach, nie mam zielonego pojęcia o jakich badaniach rozmawiacie a tym bardziej o wynikach i od czego powinnam zacząć żeby swój organizm poznać tak wiec długa droga przede mną

Uwierz mi, że ja też się tak czuję dziewczyny tutaj bardzo dużo wiedzą i ta ich wiedza jest super pomocna

Napisane przez monini2507

Iza kochana nic takiego strasznego się nie dzieję ma po prostu jak ja to mówię swoiste zmęczenie materiału.
Chyba muszę troszki odsapanąć od tego wszytskiego ale co najważniejsze nie zamierzam Was wcale opuszczać ale to nigdy a nigdy

Nie opuszczaj, nie opuszczaj


My dzisiaj spędziliśmy cały dzień na załatwianiu schodów na poddasze, nawet nie mamy kiedy posiedzieć z Mężem sami. Wczoraj wrócił z pracy po 17, jutro o 4 rano już jedzie

dobrej nocy

[Sophia_1]

Napisane przez IsiaG

Dziś mieliśmy bardzo milusi dzień. Obiadek robiliśmy wspólnie, więc włączyliśmy sobie szlagiery z lat 80, Kawiarenki, Nie liczę godzin i lat, Parostatek, Rysunek na szkle, Napisz proszę i inne. Potem zjedliśmy obiad i siedzieliśmy sobie dalej w kuchni, rozmawialiśmy, trochę tańczyliśmy, śmieliśmy się i tak do 16. Potem sobie poszliśmy na spacer i chociaż było ciemno, to nadal ciepło. Tak, to był miły dzień.

miałaś bardzo miły dzień

Wpadłam powiedzieć dobranoc i życzyć słodkich snów.

[...Skierka...]

hej Kochane. i znow tyle mnie nie bylo. zaraz postaram sie nadrobic troche co sie u Was dzialo, choc napewno nie bede w stanie nadrobic wszystkiego.
nie zagladalam bo mialam duze problemy... w sumie jeszcze mam, choc juz wszystko jest wiadome

[Mokka_83]

Napisane przez domciatko

dziewczyny.....
błagam Was o pomoc...
czy ja śnie?
proszę powiedzcie czy widzicie to co ja?

Napisane przez domciatko

jestem strasznie szczęśliwa, ale muszę do pracy lecieć dziś niestety.
postaram się nie płakać w robocie za dużo)
odezwę się popołudniu jak coś

łaaaa... domciątko, no jest krecha, jest

Napisane przez colorblue

Witam się kobietki z herbatką i śniadankiem
Wczoraj wieczorem mnie mąż rozczulił troszkę Położył głowę na brzuchu i mówi tak: " Czeeeśśśćć maluchu tu ja Twój tatuś...Słyszysz mnie? Jak tak to kopnij dwa razy..Albo nie bo to za wcześnie...A więc machnij rączką Wiesz? rączki to te co masz bliżej buzi,a nie te na dole"

Hehe niby nic a rozwaliło mnie

słodko

Napisane przez iza243

Dziewczyny jestem załamanaprzytulaliśm y sie z tż,i po zaczełam krwawić żywą krwiąJejku nie wiem co robić

Napisane przez iza243

Dziewczyny jedziemy z tż na IPOby tylko potraktowali mnie powaznie

Napisane przez iza243

Dziewczyny bylismy na IP.Była lekarka powiedziała że nie ma żadnej rany ani nadżerki nie wiadomo wiec skad krwawieniePrzejrzała wyniki powiedziała że jednoznacznie wskazują że nie ma owulacjiPrzczyna krwawien prawdopodobnie hormonalna,mam iść jak najszybciej do swojego lekarza.Jestem załamana tym wszystkim

Napisane przez iza243

Dzieki dziewczynyPójde we wtorek do tego gina,zobacze co powie

Iza, przykro mi że masz takie problemy... a najgorsze jest to, że nie wiadomo dlaczego tak się dzieje Mam nadzieje, że na tej wizycie czegoś się dowiesz

Napisane przez domciatko

dziewczyny,
wróciłam z pracy, ale na razie nic nikomu nie mówiłam, aby nie zapeszyć.

oczywiście rano z tego wszystkiego obudziłam mojego chłopaka i mu pokazałam test, on bardzo sceptyczny, mówi, że musimy to jeszcze potwierdzić i każe mi sobie nie robić nadziei za dużej.

także jeszcze jutro z rana zrobię drugi test i zapisuję się do lekarza.

jeszcze raz dziękuję Wam za miłe słowa, czuję się dziś strasznie "wyjątkowa!"

domciątko, no to czekamy na wieści o kolejnym teście A na betę iść nie możesz? Bo na lekarza chyba za wcześnie... jeszcze może nic nie zauważyć i nie potwierdzic

[domciatko]

Napisane przez Mokka_83

domciątko, no to czekamy na wieści o kolejnym teście A na betę iść nie możesz? Bo na lekarza chyba za wcześnie... jeszcze może nic nie zauważyć i nie potwierdzic

za wcześnie, poczekam z lekarzem jeszcze trochę.
jutro z rana zrobię test znów.
a bety nie mam gdzie zrobić. nie wiem gdzie tutaj sa laboratoria

[...Skierka...]

domciatko witam cie, widze ze mozna ci pogratowac

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

kurcze niestety nie da rady na telefonie nadrabiac... zajrze jutro po pracy, wtedy napisze co takiego u mnie sie stalo i nadrobie co u was...

[Mokka_83]

Napisane przez ...Skierka...

hej Kochane. i znow tyle mnie nie bylo. zaraz postaram sie nadrobic troche co sie u Was dzialo, choc napewno nie bede w stanie nadrobic wszystkiego.
nie zagladalam bo mialam duze problemy... w sumie jeszcze mam, choc juz wszystko jest wiadome

Skierka... co się dzieje? Mam nadzieję, że z maleństwem wszystko ok...

A my dziś pospaliśmy, że ho ho... Obudziliśmy się o 11stej Szybko ugniotłam ciasto kruche na szarlotkę, potem farbnęłam włosy i na 12 do kościoła.. Oczywiście wyszłam o 12.15 z domu... Jak wychodzę o tej porze, to Tż zawsze mówi, że TAM się już skończyło, albo że mnie juz nie wpuszczą Jak wróciłam to skończyłam robić szarlotkę, potem obiadek i na 17stą jechaliśmy do znajomych... Właściwie to znajomi Tżta - ja tylko raz widziałam tego goscia ostatnio w Media Markcie i tak się zgadaliśmy, że do nich pojedziemy (Misiek tam był ostatnio 6 lat temu a ma tam chrześniaka) Trochę się obawiałam czy nie będzie sztywno, ale o dziwo wróciliśmy pół godz temu Tak więc było bardzo sympatycznie a do tego jeszcze zwierzaków w domu mają dużo... dwa psy, dwa koty i papugę która mówi

Dziewczyny a my jutro na 7.30 jedziemy na to dodatkowe usg do szpitala, żeby się dowiedzieć co z tą stópką naszego szkraba... Kurcze, ale się boję Jak tydzień temu na połówkowym ginka nam powiedziała że chyba coś jest nie tak, to myślałam że nie wytrzymam tego tygodnia do tego dodatkowego usg... Ale powiem Wam, że tydzień zleciał nie wiadomo kiedy... a ja wcale sie z tego nie cieszę, tylko boję się tam jutro jechać Przez ten tydzień chyba pogodziłam się z tym co usłyszeliśmy tydzień temu... a teraz boję się, że jutro np. oprócz tego wynajdą jeszcze coś innego Trzymajcie kciuki, bo już nieraz te kciuki potrafiły zdziałać cuda...

[domciatko]

Mokka będę myśleć o tobie I trzymać kciuki jutro za was. Trzymaj się I jestem pewna że badania wypadną pomyślnie.

[domciatko]

dziewczyny,
zrobiłam z rana drugi test, nadal dwie kreski.

powiedzcie mi, czy na lekarza w tym tygodniu nie jest za wcześnie?
według moich obliczeń to jest dopiero 2 tydzień ciąży, czy powinnam poczekać z tydzień na lekarza?

[santom]

domciatko, obawiam sie, ze w uk odesla Cie z kwitkiem i powiedza, ze jest za wczesnie. mialam 3 kolezanki w uk w ciazy, i wszystkie 3 learz odsylal do 12tyg;( co prawda oczywiscie mozesz sie upewnic i sama sprawdzic, ale to chyba rzeczywiscie za tydzien dopiero, b nawet w Pl powiedza, ze za wczesnie

btw robisz sliczne kartki

[domciatko]

santom, no wlasnie tak tez pomyslalam, ze musze poczekac jeszcze z tydzien minimum.
i tak zrobie, w miedzyczasie zaopatrzylam sie w witaminki i panikuje)) i przezywam))

dziękuję za miłe słowo odnośnie mojego rękodzieła)

[santom]

prosze bardzo

swoja droga zawsze mnie to dziwilo: anglia, norwegia, kraje rozwiniete, z wysokim standardem zycia, a w ciazy sie do lekarza dostac tragedia. i co najlepsze, niby nie walcza o ciaze do 12tyg, a i tak mase dzieci rodzi sie niepelnosprawna, gdzie w Pl gdzie walczy sie o kazdego dzidziusia i naprawde mniej widze dzieci z wadami....

[domciatko]

wiesz mi się zdaje, że to nawet nie chodzi o "walkę" o dziecko, tylko po prostu taki styl życia tutaj.
i to nie dotyczy tylko połogu i ciąży.
cytologię robi Ci pielęgniarka, nie ma lekarza jako takiego na tym etapie.
ciąże podgląda przez 9 miesięcy położna, a nie ginekolog.
podobnie z dentystami, i innymi specjalizacjami.

inaczej również wygląda opieka w domach starców, czy szkołach.
inne życie, inne zasady i tyle

[santom]

no dla mnie jest to conajmniej chore. a mialam okazje przez 2 lata poprzygladac sie jak wyglada praca w care home. to cale ich health&safety o kant dupy pobic. do kuchni przyjmuja ludzi z ulicy, bez zadnych badan, a do kuchni wchodzic trzeba w fartuchu. mialam sytuacje na treningu z ewakuacji, ze babka taka opykana wlasnie byla w health&safety, sprzatajacym potrafila zwrocic uwage, ze nie mozna miec wody do picia na wozku do sprzatania, a nie zadbala o odpowiednie zabezpieczenie treningu, gdzie dziewczyna nam zleciala ze schodow i poleciala na kolejna, ktora juz lezala na ziemi. cudem nic sie im nie stalo w sumie nie wiem jak to u Ciebie wyglada w pracy, ale u nas to byla porazka

[nuna2]

Napisane przez domciatko

dziewczyny.....
błagam Was o pomoc...
czy ja śnie?
proszę powiedzcie czy widzicie to co ja?

gratulacje

ale na ginekologa za wczas... mnie tu dziewczyny hamowały i dobrze. poszłam 2 tyg po okesie bo tak zalecił lekarz i już było widac i serducho i zarodka....

izus trzym się kochana bo kompletnie się na tym nie znam... wirtualne uściski...

[kwitka13]

Mokka trzymam kciuki za wizytę!
Izuś
Maru jak się czujesz?
Domciatko na wizytę za wcześnie, ja w poprzedniej ciąży byłam w 4 tyg - zaraz jak się dowiedziałam - i było widać pęcherzyk z zarodkiem ale USG było na b. dobrym sprzęcie i ginka bardzo miła, więc mnie nie odprawiła z kwitkem

Dziewczyny u mnie dziś jedna krecha to co się TAM działo już dziać się przestało, więc nawet na betę nie idę. Niepotrzebnie te testy wcześniej robiłam... niby wiem, że przy mojej rezerwie jajnikowej ciąże biochemiczne zdarzają się dosyć często i nie powinnam robić testów przed terminem @ ale człowiek to zawsze taki głupi i na cud jakiś liczy.
Cycki już nie bolą za to brzuch boli małpowo, dziś i jutro jeszcze progynova a potem @. Mam tylko nadzieję, że 9 cykl i tym razem będzie szczęśliwy!

miłego

[domciatko]

w takim razie poczekam jeszcze z tydzień i wtedy pójdę.
a tymczasem będę dbać o siebie.

jak wytrzymać z taką tajemnicą?
jak nie powiedzieć w pracy? mamie??

mówiłyście tak wczesnie?

[nuna2]

Napisane przez domciatko

w takim razie poczekam jeszcze z tydzień i wtedy pójdę.
a tymczasem będę dbać o siebie.

jak wytrzymać z taką tajemnicą?
jak nie powiedzieć w pracy? mamie??

mówiłyście tak wczesnie?

ja mamie powiedzialam od razu po tescie. Bo jest dla mnie bardzo ważna

[santom]

ja tez w sumie prawie, ze od razu powiedzialam. wtedy nie widzialam nic zlego w tym, ale teraz wiem, ze wolalabym uniknac jednak pytan, zamartwiania sie o to, ze jeszcze sie ktos tam o mnie martwi, bo jednak cos poszlo nie tak. na przyszlosc z powiadamianiem bede jednak czekac do 2 trymestru.

[nuna2]

Napisane przez santom

ja tez w sumie prawie, ze od razu powiedzialam. wtedy nie widzialam nic zlego w tym, ale teraz wiem, ze wolalabym uniknac jednak pytan, zamartwiania sie o to, ze jeszcze sie ktos tam o mnie martwi, bo jednak cos poszlo nie tak. na przyszlosc z powiadamianiem bede jednak czekac do 2 trymestru.

hm... Ja mam tak z moja mamą , że potrzebowałabym jej wsparcia, więc może temu tak od razu,... tym bardziej , że z nimi mieszkamy.

[domciatko]

ja jeszcze nikomu nie mówiłam, ale mnie nosi...

[pszczoua]

Napisane przez Mokka_83

Skierka... co się dzieje? Mam nadzieję, że z maleństwem wszystko ok...

A my dziś pospaliśmy, że ho ho... Obudziliśmy się o 11stej Szybko ugniotłam ciasto kruche na szarlotkę, potem farbnęłam włosy i na 12 do kościoła.. Oczywiście wyszłam o 12.15 z domu... Jak wychodzę o tej porze, to Tż zawsze mówi, że TAM się już skończyło, albo że mnie juz nie wpuszczą Jak wróciłam to skończyłam robić szarlotkę, potem obiadek i na 17stą jechaliśmy do znajomych... Właściwie to znajomi Tżta - ja tylko raz widziałam tego goscia ostatnio w Media Markcie i tak się zgadaliśmy, że do nich pojedziemy (Misiek tam był ostatnio 6 lat temu a ma tam chrześniaka) Trochę się obawiałam czy nie będzie sztywno, ale o dziwo wróciliśmy pół godz temu Tak więc było bardzo sympatycznie a do tego jeszcze zwierzaków w domu mają dużo... dwa psy, dwa koty i papugę która mówi

Dziewczyny a my jutro na 7.30 jedziemy na to dodatkowe usg do szpitala, żeby się dowiedzieć co z tą stópką naszego szkraba... Kurcze, ale się boję Jak tydzień temu na połówkowym ginka nam powiedziała że chyba coś jest nie tak, to myślałam że nie wytrzymam tego tygodnia do tego dodatkowego usg... Ale powiem Wam, że tydzień zleciał nie wiadomo kiedy... a ja wcale sie z tego nie cieszę, tylko boję się tam jutro jechać Przez ten tydzień chyba pogodziłam się z tym co usłyszeliśmy tydzień temu... a teraz boję się, że jutro np. oprócz tego wynajdą jeszcze coś innego Trzymajcie kciuki, bo już nieraz te kciuki potrafiły zdziałać cuda...

Mokka za wizytę, będzie dobrze zobaczysz I daj nam tutaj znać czy coś się wyjaśniło.

[santom]

i bedzie nosic

to w sumie tez zalezy jakie stosunki masz z ludzmi, ktorym to mowisz. ja niestety zawiodlam sie, nie tyle na rodzinie(chociaz rodzina Tz nie popisala sie delikatnoscia) co na osobach, ktore uwazalam kiedys za bliskie. zreszta u mnie doskonale spisuje sie powiedzenie, ze prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie a rodzicom nie chcialabym mowic, bo jesli znow cos poszloby nie tak, to moglabym sie skupic tylko na sobie, a nie na zamartwianiu sie, ze moja mamusia sie o mnie boi. nie chce niepotrzebnego bolu im sprawiac po prostu, bo teraz wiem, ze wszystko sie moze zdarzyc...

[Szejda]

Domciatko gratuluje II kreseczek, widzisz tak sie martwiłaś a tu taka niespodzianka
Iza idź do lekarza, bo to nie wygląda za dobrze
Mokka trzymam kciuki za wizytę
A kocurek beta wskazuje na bliźniaki
Kwitka

Witam dziewczynki
U mnie weekend minął jak zwykle za szybko, sobotę spędziliśmy towarzysko a w niedziele było trochę leniuchowania trochę popracowaliśmy dla równowagi Dostaliśmy już dwie propozycje na Sylwestra, jedna impreza będzie przebierana, więc zapowiada się ciekawie
Miłego dnia!

[ruda_not_grazyna]

Napisane przez IsiaG

Dziś mieliśmy bardzo milusi dzień. Obiadek robiliśmy wspólnie, więc włączyliśmy sobie szlagiery z lat 80, Kawiarenki, Nie liczę godzin i lat, Parostatek, Rysunek na szkle, Napisz proszę i inne. Potem zjedliśmy obiad i siedzieliśmy sobie dalej w kuchni, rozmawialiśmy, trochę tańczyliśmy, śmieliśmy się i tak do 16. Potem sobie poszliśmy na spacer i chociaż było ciemno, to nadal ciepło. Tak, to był miły dzień.

ojj zazdroszczę chyba Tż zagonię któregoś dnia, żebyśmy i my mieli taki miły dzień

Napisane przez ...Skierka...

hej Kochane. i znow tyle mnie nie bylo. zaraz postaram sie nadrobic troche co sie u Was dzialo, choc napewno nie bede w stanie nadrobic wszystkiego.
nie zagladalam bo mialam duze problemy... w sumie jeszcze mam, choc juz wszystko jest wiadome

mam nadzieję, że nie jest tak źle, do wieczorka

Napisane przez Mokka_83

Dziewczyny a my jutro na 7.30 jedziemy na to dodatkowe usg do szpitala, żeby się dowiedzieć co z tą stópką naszego szkraba... Kurcze, ale się boję Jak tydzień temu na połówkowym ginka nam powiedziała że chyba coś jest nie tak, to myślałam że nie wytrzymam tego tygodnia do tego dodatkowego usg... Ale powiem Wam, że tydzień zleciał nie wiadomo kiedy... a ja wcale sie z tego nie cieszę, tylko boję się tam jutro jechać Przez ten tydzień chyba pogodziłam się z tym co usłyszeliśmy tydzień temu... a teraz boję się, że jutro np. oprócz tego wynajdą jeszcze coś innego Trzymajcie kciuki, bo już nieraz te kciuki potrafiły zdziałać cuda...

trzymam ciągle kciuki ! daj znać co i jak po wizycie

Napisane przez kwitka13

Dziewczyny u mnie dziś jedna krecha to co się TAM działo już dziać się przestało, więc nawet na betę nie idę. Niepotrzebnie te testy wcześniej robiłam... niby wiem, że przy mojej rezerwie jajnikowej ciąże biochemiczne zdarzają się dosyć często i nie powinnam robić testów przed terminem @ ale człowiek to zawsze taki głupi i na cud jakiś liczy.
Cycki już nie bolą za to brzuch boli małpowo, dziś i jutro jeszcze progynova a potem @. Mam tylko nadzieję, że 9 cykl i tym razem będzie szczęśliwy!

miłego

właśnie miałam pytać co z Tobą. echh no nie no, ja się nie zgadzam !

a ja siedzę sobie z kawką
z moim Tż nie jest źle, uf. Nawet po nim nie widać, że go w ogóle dopadli, pewnie bardzo go nie zlali, jak on był pijany to nie musieli się za bardzo namęczyć, żeby go unieruchomić, tym bardziej, że byli w trójkę a on sam. Nic go nie boli (przynajmniej tak twierdzi), więc dobrze, trochę mi ulżyło. No ale, mamy 60zł do końca tygodnia więc będzie trzeba się trochę przygłodzić :P
(Maru dorwali go bliżej Tatrzańskiej gdzieś między blokami - cimno, więc jasna sprawa..)
No nic, trzeba trochę popracować i zebrać tyłek na uczelnię. Ale będę zaglądać tu do Was
miłego dnia.

[colorblue]

Napisane przez Mokka_83

Skierka... co się dzieje? Mam nadzieję, że z maleństwem wszystko ok...

A my dziś pospaliśmy, że ho ho... Obudziliśmy się o 11stej Szybko ugniotłam ciasto kruche na szarlotkę, potem farbnęłam włosy i na 12 do kościoła.. Oczywiście wyszłam o 12.15 z domu... Jak wychodzę o tej porze, to Tż zawsze mówi, że TAM się już skończyło, albo że mnie juz nie wpuszczą Jak wróciłam to skończyłam robić szarlotkę, potem obiadek i na 17stą jechaliśmy do znajomych... Właściwie to znajomi Tżta - ja tylko raz widziałam tego goscia ostatnio w Media Markcie i tak się zgadaliśmy, że do nich pojedziemy (Misiek tam był ostatnio 6 lat temu a ma tam chrześniaka) Trochę się obawiałam czy nie będzie sztywno, ale o dziwo wróciliśmy pół godz temu Tak więc było bardzo sympatycznie a do tego jeszcze zwierzaków w domu mają dużo... dwa psy, dwa koty i papugę która mówi

Dziewczyny a my jutro na 7.30 jedziemy na to dodatkowe usg do szpitala, żeby się dowiedzieć co z tą stópką naszego szkraba... Kurcze, ale się boję Jak tydzień temu na połówkowym ginka nam powiedziała że chyba coś jest nie tak, to myślałam że nie wytrzymam tego tygodnia do tego dodatkowego usg... Ale powiem Wam, że tydzień zleciał nie wiadomo kiedy... a ja wcale sie z tego nie cieszę, tylko boję się tam jutro jechać Przez ten tydzień chyba pogodziłam się z tym co usłyszeliśmy tydzień temu... a teraz boję się, że jutro np. oprócz tego wynajdą jeszcze coś innego Trzymajcie kciuki, bo już nieraz te kciuki potrafiły zdziałać cuda...

Trzymam mocno kciuki za Was i czekam na wieści!!!

Napisane przez domciatko

dziewczyny,
zrobiłam z rana drugi test, nadal dwie kreski.

powiedzcie mi, czy na lekarza w tym tygodniu nie jest za wcześnie?
według moich obliczeń to jest dopiero 2 tydzień ciąży, czy powinnam poczekać z tydzień na lekarza?

Ja poszłam do lekarza dopiero na początku 7 tygodnia licząc od OM

Napisane przez kwitka13

Mokka trzymam kciuki za wizytę!
Izuś
Maru jak się czujesz?
Domciatko na wizytę za wcześnie, ja w poprzedniej ciąży byłam w 4 tyg - zaraz jak się dowiedziałam - i było widać pęcherzyk z zarodkiem ale USG było na b. dobrym sprzęcie i ginka bardzo miła, więc mnie nie odprawiła z kwitkem

Dziewczyny u mnie dziś jedna krecha to co się TAM działo już dziać się przestało, więc nawet na betę nie idę. Niepotrzebnie te testy wcześniej robiłam... niby wiem, że przy mojej rezerwie jajnikowej ciąże biochemiczne zdarzają się dosyć często i nie powinnam robić testów przed terminem @ ale człowiek to zawsze taki głupi i na cud jakiś liczy.
Cycki już nie bolą za to brzuch boli małpowo, dziś i jutro jeszcze progynova a potem @. Mam tylko nadzieję, że 9 cykl i tym razem będzie szczęśliwy!

miłego

Kurna! ehh 9 cykl będzie napewno szczęśliwy




Witam się i ja z rana