Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013 cz. III

[corka_rosy]

Napisane przez strippi

za wszystkimi 3 głosami się tak robiło??
ktoś mi pisał, że jemu też się tak robiło :/

Teraz już przechodzą, wcześniej chyba były jakieś problemy na stronie.

Dziś chyba w Rzeczpospolitej jest artykuł o budżecie z Unii dla nas i okazuje się, że nie spełniamy jakiś wymogów z Maastricht, dlatego też Polska otrzyma mniejszy budżet. I oczywiście jakie wydatki zostaną zredukowane? W pierwszej kolejności na roczny urlop macierzyński-ta ustawa może zostać w ogóle nie wprowdzona. Wszystko wyjaśni się za kilka dni. Ale oczywiście skończyło się na demagogii

[Ewkaaa8891]

Napisane przez czarny flamaster

Dziewczyny, a co ze chrztem dziecka? Wiadomo, każda z nas może byc innego wyznania i praktykuje inne sakramenty, ale chrzest jest, że tak napisze, jedną z tradycji. Ile czasu od porodu ma miejsce chrzest u Was?
Ja mam termin porodu na 21 marca, przed Niedziela Palmową i pomyślałam, że fajnie by było ochrzcić dziecko na święta Wielkanocne.

U mnie w domu i okolicy chrzci sie dzieci szybko, 2-3 tyg po porodzie. Na chrzestnych na pewno wybiore mojego brata (był u mnie też świadkiem), a mąż chciałby swoją siostrę. Mam nadzieje, że nie zacznie marudzic by przekładać na wakacje by jej pasowało, bo bedzie miała urlop. A tak miałaby powod by przyjechac do rodziców na świeta.

Zobaczymy w zbliżające sie święta co wymysla, ale ja nie ustąpię

No ja nie wiem jaka date wymyslimy ale napewno bedzie to szybko, w naszej okolicy tez się tak przyjeło, 3 tygodnie, miesiac po porodzie i chrzest no bo po co czekac dłużej a potem spokój. U mnie bedzie maj wiec będzie juz ciepło w miare (mrozów nie bedzie) więc na co czekać, to tylko godzinka w kosciele, dziecko i tak bedzie ciagle w wózku lub u rodziców na rączkach ciągle spało. A wiem ze im dłuzej sie odwleka tym gorzej.
U nas babcie zawsze opowiadaja że chrzest najważniejszy, w razie choroby tfu tfu! czy spokojnego dziecka lepiej jak najszybciej.

[mariolci]

Napisane przez Sorceresss

o, to jest pomysł! My rocznicę ślubu mamy 21.04 więc maluszek będzie miał miesiąc... troszkę mało, ale w sumie fajnie by to było

a u nas tzrecia rocznica ślubu wypada 11 września, a dziewiata rocznica poznania 10 września i właśnie coś koło tych dni myślałam o chrzcie ale nie wiem czy nie za późno bo dzidziuś bedzie miał juz 5 miesięcy, a wolałabym wcześniej ochrzcic

[strippi]

Napisane przez corka_rosy

Teraz już przechodzą, wcześniej chyba były jakieś problemy na stronie.

no były straszne :/ bo nie mogłam wejść ;/

[nestelle]

Napisane przez Villga

Twój wpis mi przypomniał jak kupiiśmy piłę motorową. Kupiliśmy piłę i mąż przepadł! Koniec! Rozwód! Zamiast z żoną siedzieć, całymi popołudniami i wieczorami z piłą latał i ciął co znalazł. I opowiadał jak on to kocha zapach drewna. Juz miałam wizję wyzbierania tych trotów, wsypania ich do wanny, wytarzania się w nich zamiast kąpieli i może tak pięknie pachnąca drewnem przyciągnęłabym jego uwagę Na szczęście mu przeszło (bieganie z piłą- nie uwielbienie do zapachu trotów heheh).

Napisane przez Sorceresss

Mój mąż lubi takie gadżety - choć i tak mistrzostwem jest jego lutownica transformatorowa - ani raz jej nie użył! Ale ma! Jest to powód moich śmiechów i drwin... zawsze jak coś się psuje w domu pytam czy nie dałoby rady tego naprawić ów lutownicą...

Napisane przez mariolci

o mój tez uwielbia takie cudeńka, lutownice ma i nawet z niej już korzystał heee a jaki wazny przy tym się robi, a teraz czai na nową wiertarkę

Napisane przez ObserwujeCie

O mój też gadżety kocha, ale niezła z niego przy okazji złota rączka więc w granicach rozsądku nie ględzę na kolejne zakupy, teraz zwalnia szufladę dla Dziedzica gdzie trzymał różne śrubki, nakupił sobie skrzyneczek i segreguje (pedancik :P ) i podziwia i tłumaczy jak to każda się może przydać ) wkrętarki, wiertarki, lutownice, siekierki, klucze różnych typów, akcesoria do malowania, gładziowania,ble ble wszystko ma na studiach dorabiał sobie na budowach w nowym jorku, więc tam go nauczyli chłopaki wszystkiego.

A odnośnie fetyszów około drewnianych, to mój uwielbia rąbać drewno - i zawsze się pierwszy do tego wyrywa, bo go to relaksuje ) a ja lubię wtedy patrzeć na niego

Napisane przez monicca1989

Haha mój kiedyś zażyczył sobie na urodziny zestaw kluczy za 250zł i leżą w tej specjalnej skrzyneczce chyba nie używane. Używa starych bo tych mu szkoda

Napisane przez Ewkaaa8891

To mój stolarz z zawodu, pracował kiedyś na stolarni i on to prawdziwy fanatyk drewna, dla niego każde drewno inaczej pachnie, zawsze każde wącha, uwielbia ciąć, rabać, wycinać a wszystko posegregowane w paletach. Juz mi nowa kotłownie przerobił na drwalke a jak trafi na żywice w drzewie to bedzie 15 minut stał i sie jarał jeszcze kupił sobie takie narzedzie do sprawdzania wilgotnosci drewna... o matko ciągle biegał i sprawdzał kawałki drewna na ile mu wyschły

I ostatnio tez kupił sobie skrzyneczki i wszystkie śrubki segregował wielkością - no maniak, a jak ma cos odmierzyc to co do milimetra, ja sie zawsze z tego śmieje bo ja tylko na oko a on 15 razy bedzie podchodził i sprawdzał

Napisane przez Sorceresss

mój jest technologiem w zakładzie produkcyjnym i tam rzeczywiście pilnują, że wszystko ma być do mm... a potem mi opowiada jak mu na linii produkcyjnej jakieś chłopaczki robiły coś na odpieprz się... okazało się, że o część milimetra się nie zgadzało... dodam, że nie produkuje elektroniki

no nie mogę przestać czytać o tych Waszych facetach .... nie zrozumcie mnie żle ale to .... mój raczej niet do tego typu spraw ,jak coś jest do naprawienia to mówi ,że zaraz "naprawi" i przychodzi z .... pracownikiem , jak przyszło biurko dla kuby z neta i trzeba było złożyć to składał z kuzynem tzn.kuzyn składał a tż patrzył i przytrzymywał.... za to mój tato kocha tego typu sprawy - castorama,praktiker,budom arket to dla niego raj,śrubki,wkrętarki , ostatnio zamówił kilka ton drzewa (do kominka) miał wybór - pociętego lub nie.... oczywiście wybrał wersję w całości a potem z zachwytem wszystko rąbał na równe kawałeczki ....
aaaaach faceci, faceci .....

Napisane przez Malpka

no ja sie zastanawiam własnie jak sie mały urodzi Julka bedzie miec 4 lata jakiś rok z nami wiec ona juz 5. I sama nie wiem bo mamy wolny pokój więc mógłby malec tam być od razu. Skolei Julka nie ma az tak dużego pokoju żeby pomieścić 2 łózka do tego szafki na ubrania i zabawki no i same zabawki. I albo zrobic im jeden pokój z łózkami do spania a drugi z zabawkami, albo niech mają oddzielne a i tak sie bawić będą razem, sama nie wiem jak wy myslicie

kurczę nie wiem.... jednak bycie razem by ich zbliżyło - to na pewno .... , może jeden pokój do spania i najważniejsze zabawki a drugi z ubrankami i zaoasem zabawek..... hmmm ...

[kasia86bgo]

Napisane przez czarny flamaster

Nie wierzę w zabobony. Moja teściowa wierzy, że przez to, że sparzyła się wrzątkiem jej córka ma znamię w tym miejscu. Powiedziałam, że w takim wypadku moje dziecko będzie mieć:
-zajęczą wargę, bo oblizywałam nóz
-zeza- bo patrzyłam przez wizjer w drzwiach
-będzie całe w znamionach i plamach, bo wielokrotnie się poparzyłam
-będzie homoseksualistą, bo w ciąży się malowałam
-będzie rude- bo farbowałam włosy
-głupie- bo ścięłam włosy

Jedno jest pewne- na oddziale na pewno mi go nie podmienią i nie ukryje się przede mną

padlam, to zupelnie jak u mnie. chce sobie teraz podciac wlosy to NIEEEEEEEEEEEE bo dziecku pepowine podetne - no boshe siostra stara dupa a wierzy

Napisane przez strippi

Matko, ja nie wiem jak ja w kinie wytrzymam, mały dziś mi siedzi na pęcherzu i latam co chwilę, chyba sobie założę cewnik

dasz rade, podobno film wciaga, nie wiem obejrzalam tylko 15 min 1wszej czesci i jakos mi nie podszedl do gustu

Napisane przez czarny flamaster

Noooo, a jeszcze to imię- Sławek. Już siostra męża mówiła, że każdy Sławek, którego zna to woli mężczyzn więc powinnismy imie zmienić. No trudno, nie zmienię. Ryzyk fizyk )

slawek jak akurat mam mega awersje do tego imienia, no ale w koncu to twoja dzidzi ukochana bedzie i oby byl zdrowy

Napisane przez strippi

musimy w takim razie się spotkać, ja mam tylko 70km więc co to jest

WROCLAW !!!! ja mam tylko niecala godzinke pociagiem, ale ujowo bo tylko jestem w Sosnowcu od 27.11 do 8.12 potem wracam do Norwegii

Napisane przez czarny flamaster

Dziewczyny, a co ze chrztem dziecka? Wiadomo, każda z nas może byc innego wyznania i praktykuje inne sakramenty, ale chrzest jest, że tak napisze, jedną z tradycji. Ile czasu od porodu ma miejsce chrzest u Was?
Ja mam termin porodu na 21 marca, przed Niedziela Palmową i pomyślałam, że fajnie by było ochrzcić dziecko na święta Wielkanocne.

U mnie w domu i okolicy chrzci sie dzieci szybko, 2-3 tyg po porodzie. Na chrzestnych na pewno wybiore mojego brata (był u mnie też świadkiem), a mąż chciałby swoją siostrę. Mam nadzieje, że nie zacznie marudzic by przekładać na wakacje by jej pasowało, bo bedzie miała urlop. A tak miałaby powod by przyjechac do rodziców na świeta.

Zobaczymy w zbliżające sie święta co wymysla, ale ja nie ustąpię

ja bede chrzcila w wakacje lipiec badz sierpien, w Norge dzieci maja kontrole w 3 i w 5 miesiacu, wiec pomiedzy bede miala 2 miechy, polece sobie z malym do domku - i chrzest sie zrobi - chcialam 23.lipca w 30 rocznice slubu rodzicow ale wypada we wtorek wrrrrrrrrrrrrrrry.

Napisane przez corka_rosy

Upiekłam dziś muffinki czekoladowe naładowane nutellą i kawałkami białej i czarnej czekolady - aaaaale pyyyyycha mi wyszły!

LEccccccccccccE !!!!


WITAM SIE we wtorkowy dzien, o dziwo NIE PADA hahaha, ale to i tak nie zmienia faktu ze wstalam o 12 w poludnie, i sie z siostra zastanawiamy co zrobic na obiad, bo raczej na snaidanie juz za pozno. no ale jak kazda smarka i pluje w osobnych pokojach to ja sie dziwie

odnosnie tesciow jeszcze, ja tam nie mam i nie zapowiada sie ze bede miala w najblizszym czasie. ale moge powiedziec ze wydaje mi sie ze moi rodzice byliby fajnymi tesciami, szczegolnie moja mama. ona jest taka kochana ze szooook . pamietam jak zadzwonilam do nich i powiedzialam ze jestem w ciazy opisalam z grubsza sytuacje i mowie ze bede sama, i czy sluszna decyzje podjelam, to tato mi mowi ze jak mi tak bedzie zle to mam od razu do PL wracac, pokoj dla mnie i dzidzi sie znajdzie. a jak powiedzialam tacie ze bedzie wnuk, to wyczulam przez tele ze sie chlopina poplakal. az sie troszke boje teraz poleciec bo pewnie wszyscy beda mnie sciskac haha, i impreza rodzinna sie szykuje 50 ojca no i andrzejki razem. ehhh. no ale co ma byc to bedzie

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez czarny flamaster

Dziewczyny, a co ze chrztem dziecka? Wiadomo, każda z nas może byc innego wyznania i praktykuje inne sakramenty, ale chrzest jest, że tak napisze, jedną z tradycji. Ile czasu od porodu ma miejsce chrzest u Was?
Ja mam termin porodu na 21 marca, przed Niedziela Palmową i pomyślałam, że fajnie by było ochrzcić dziecko na święta Wielkanocne.

U mnie w domu i okolicy chrzci sie dzieci szybko, 2-3 tyg po porodzie. Na chrzestnych na pewno wybiore mojego brata (był u mnie też świadkiem), a mąż chciałby swoją siostrę. Mam nadzieje, że nie zacznie marudzic by przekładać na wakacje by jej pasowało, bo bedzie miała urlop. A tak miałaby powod by przyjechac do rodziców na świeta.

Zobaczymy w zbliżające sie święta co wymysla, ale ja nie ustąpię

ja chyba dopiero ok miesiąca zacznę myśleć o chrzcinach, bo wydaje mi się, że wcześniej to jeszcze za malutki dzieciaczek, ale to jeszcze wszystko może się zmienić... wyjdzie w praniu, zależy jak mały będzie się czuł i zachowywał, jaka będzie pogoda itd

Napisane przez mariolci

2,5 kg to malutko, ja 20 tydzień a waga na plus ok3-3,5 kg

3-3,5kg to też niedużo jak na 20tydz ja się na zapas nie cieszę, że mało przytyłam bo wiem, że dopiero teraz się zaczyna

Napisane przez Malpka

ja słyszałam zeby sie szalikiem nie owijać bo dziecko sie zakręci w pępowine ale nie wyobrażam sobie chodzić w zimie bez szalika z Julką chodziłam i się nie owineła

to mój mały pewnie już ze 100 razy zdążył się zakręcić i odkręcić sama raz tak się owinęłam szalikiem, że później nie mogłam się z niego wyplatać

Napisane przez corka_rosy

Upiekłam dziś muffinki czekoladowe naładowane nutellą i kawałkami białej i czarnej czekolady - aaaaale pyyyyycha mi wyszły!

[nestelle]

Napisane przez corka_rosy

Upiekłam dziś muffinki czekoladowe naładowane nutellą i kawałkami białej i czarnej czekolady - aaaaale pyyyyycha mi wyszły!

jak wydłubiesz białą czekoladę to wpadnę ....

Nie chwalić się pysznościami bo strasznie głodna się robię

[alliw]

Napisane przez Sorceresss

Dziewczyny, KATASTROFA! Chłopa mam chorego! Chyba kona...

wyrazy współczucia

Napisane przez oliwka__

padłam http://www.youtube.com/watch?v=vdJvIvXbQG8

jak nózią wywija

Napisane przez anika_s

Dziewczyny ja już nie wiem co mam robić z tymi zaparciami

a jesz dużo mięcha? ja od dwóch lat jem mięso w ilościach śladowych, a ostatnio przez 3 dni troszkę przyszalałam z ilością i że tak powiem trochę mnie przytkało, a nigdy nie miałam problemów. Nie wiem czy to może mieć związek, ale...

Napisane przez strippi

dziewczyny 3 dni do końca losowania, a 2 osoby mnie doganiają bo mają 50 głosów mniej niż ja, wiem że wam się już nie chce, ale jak już tyle walczyłyśmy to proszę jeszcze o te ostatnie 3 dni
obiecuję, że już nie wezmę udziału w takim konkursie

głosuję codziennie

Napisane przez nestelle

a my opiekujemy się nietoperkiem- sroka porwała i w locie puściła.... teraz go trzymamy i karmimy ....

mi kiedyś kot przytargał z dachu, myślałam że padnę, taki biedny był, udało nam się go wyrwać ze szponów bestii (tj. mojego rudego kota )

Napisane przez klementyna1

W ogóle ostatnio źle się czuje, a właściwie nie źle,a dziwnie jakies dziwne niepokoje mnie dopadają i schizy...Kładę sie kilka razy dziennie i słucham czy maluszek bryka...Odgońcie ode mnie te myśli...

odganiam

Napisane przez czarny flamaster

Nie wierzę w zabobony. Moja teściowa wierzy, że przez to, że sparzyła się wrzątkiem jej córka ma znamię w tym miejscu. Powiedziałam, że w takim wypadku moje dziecko będzie mieć:
-zajęczą wargę, bo oblizywałam nóz
-zeza- bo patrzyłam przez wizjer w drzwiach
-będzie całe w znamionach i plamach, bo wielokrotnie się poparzyłam
-będzie homoseksualistą, bo w ciąży się malowałam
-będzie rude- bo farbowałam włosy
-głupie- bo ścięłam włosy

Jedno jest pewne- na oddziale na pewno mi go nie podmienią i nie ukryje się przede mną

Napisane przez nestelle

... ja nawet gdybym miała 100 pokoi to i tak uważam ,że fajnie jak dzieci mają razem pokój przez kilka lat. Kuba i ninka mają razem - duży ,ładny pokój z łóżkiem piętrowym - i nie wyobrażam sobie aby byli osobno - oni także . razem się bawią , pomagają sobie , a wieczorm -jak się żegnamy i jak tylko zamykam drzwi od ich pokoju to "sama |zapala się nocna lampka"i zaczynają się ich nocne pogaduchy..."a jak nagle wpadnę do pokoju z okrzykiem" aacha !!!" to wszyscy niby śpią ... a rano w weekend jak wstają to razem -na paluszkach ...i słyszę jak kuba mówi : "cicho tylko nie obudz mamy"przymykają mi drzwi do sypialni ,kuba zaprowadza ninkę do łazienki aby zrobiła siku(ona nie dosięga włącznika światła), po cichu wyjmują gumy do żucia i włączają tv(ja nie pozwalam)..... a ja udaję ,że śpię ...... smutno im by było samemu ...

słodziaki
Ja mam brata starszego o 6 lat i też dzieliłam z nim pokój, cudownie wspominam ten czas, organizował mi super zabawy

Ale namachałyście postów, a ja dziś zaganiany dzień mam. Wczoraj odebrałam nowy dowód, to dziś pojechałam do pracy pozmieniać dane w kadrach, potem do banku, w międzyczasie odebrałam wyniki (mocz, morfologia, glukoza, toxo - chyba wszystkie w normie), bo dziś wizyta kontrolna.
A jeszcze muszę kibelek nowy kupić, bo od jutra mam remont łazienki

Buziaki

[Malpka]

a ja strasznie spiąca sie zrobiłam i jakies lenistwo mnie ogarnia, przydałaby się jakaś drzemka szkoda ze nia mam na nią szans

[monicca1989]

Napisane przez Sorceresss

o, to jest pomysł! My rocznicę ślubu mamy 21.04 więc maluszek będzie miał miesiąc... troszkę mało, ale w sumie fajnie by to było

Ooo ale mi pomysł podsunełaś 7 maja mamy rocznice ślubu. To może na wtedy zaplanuję chrzciny

[kasia86bgo]

Napisane przez Malpka

a ja strasznie spiąca sie zrobiłam i jakies lenistwo mnie ogarnia, przydałaby się jakaś drzemka szkoda ze nia mam na nią szans

czas na drzemke zawsze sie znajdzie.

pamietam jak raz usnelo mi sie w busie po pracy, musialam wracac z Tychow do Katowic a potem z Katowic na Sosnowiec ( 1,45min) - i tak jade o 14.15 na Katowice i w koncu ktos mnie obudzil - patrze a ja jestem w centrum Tychow, nie potej stronie co sie do Katowic jedzie, no ale czlowiek zmeczony byl wiec wiecie.

postanowilam dzis zrobic ziemniaczki piers z kuraka i mizerie.
to mi siostra powiedziala ze ZA NIEDLUGO sama bede jak ta mizeria wygladla no ale co ja poczne ze tak mi smakuje haha

[mariolci]

Napisane przez kasia86bgo

postanowilam dzis zrobic ziemniaczki piers z kuraka i mizerie.
to mi siostra powiedziala ze ZA NIEDLUGO sama bede jak ta mizeria wygladla no ale co ja poczne ze tak mi smakuje haha

o mizeria, mniiiammmm chyba dzis zrobie po pracy

[kwiatuszekkk21]

porobiłam w końcu zdjęcia rzeczy, które już masz dla maluszka:
1,2-kocyk z biedronki, misiowa bluza z uszkami i 2 body- nowe rzeczy
3- sweterek i czapeczka z guzikami-piłkami zrobione przez moją teściową
reszta rzeczy z lumpka, większość z nexta, h&m, cartersa i george'a. widać, że to rzeczy dobrej jakości, bo zawsze jest ich dużo i prawie nie widać, że używane

a i tak myślę, że ten polarkowy kombinezon z przedostatniego zdjęcia może się nadać na wyjście ze szpitala jeśli będzie już ciepło, jeśli nie to mam dostać od siostry taki puchowy na zimę

[Malpka]

Napisane przez kasia86bgo

czas na drzemke zawsze sie znajdzie.

w domu to na pewno by sie znalazł ale jestem w pracy chyba ze sie zwinę pod biurkiem

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

kwiatuszek dla teściowej za sweterek i czapeczke super są
reszta też super!

[ObserwujeCie]

Napisane przez Sorceresss

mój jest technologiem w zakładzie produkcyjnym i tam rzeczywiście pilnują, że wszystko ma być do mm... a potem mi opowiada jak mu na linii produkcyjnej jakieś chłopaczki robiły coś na odpieprz się... okazało się, że o część milimetra się nie zgadzało... dodam, że nie produkuje elektroniki

ja też inżynier, ale jakoś tak cm w tą, czy w drugą nie robi mi różnicy - zresztą taką mamy dokładność dla konstrukcji betonowych :P

No nie to mój na tip- top, więcej się najczęściej namierzy, niż potem wierci czy przykręca, ale trochę musiał zluzować, bo wiadomo jakie są ściany w tym polskim budownictwie, tu skos, tam skos, jak panowie z budowy mieli fantazję

Napisane przez pani22ka

hehe
moj ma tak pociachane lapy... z tej milosci wlasnie

A co on rzeźbi w tym drewnie ?

Napisane przez strippi

za wszystkimi 3 głosami się tak robiło??
ktoś mi pisał, że jemu też się tak robiło :/

Napisane przez nestelle

no nie mogę przestać czytać o tych Waszych facetach .... nie zrozumcie mnie żle ale to .... mój raczej niet do tego typu spraw ,jak coś jest do naprawienia to mówi ,że zaraz "naprawi" i przychodzi z .... pracownikiem , jak przyszło biurko dla kuby z neta i trzeba było złożyć to składał z kuzynem tzn.kuzyn składał a tż patrzył i przytrzymywał.... za to mój tato kocha tego typu sprawy - castorama,praktiker,budom arket to dla niego raj,śrubki,wkrętarki , ostatnio zamówił kilka ton drzewa (do kominka) miał wybór - pociętego lub nie.... oczywiście wybrał wersję w całości a potem z zachwytem wszystko rąbał na równe kawałeczki ....
aaaaach faceci, faceci .....

O a mój Tata, byl taki ja Twoj Mąż

Napisane przez kasia86bgo

odnosnie tesciow jeszcze, ja tam nie mam i nie zapowiada sie ze bede miala w najblizszym czasie. ale moge powiedziec ze wydaje mi sie ze moi rodzice byliby fajnymi tesciami, szczegolnie moja mama. ona jest taka kochana ze szooook . pamietam jak zadzwonilam do nich i powiedzialam ze jestem w ciazy opisalam z grubsza sytuacje i mowie ze bede sama, i czy sluszna decyzje podjelam, to tato mi mowi ze jak mi tak bedzie zle to mam od razu do PL wracac, pokoj dla mnie i dzidzi sie znajdzie. a jak powiedzialam tacie ze bedzie wnuk, to wyczulam przez tele ze sie chlopina poplakal. az sie troszke boje teraz poleciec bo pewnie wszyscy beda mnie sciskac haha, i impreza rodzinna sie szykuje 50 ojca no i andrzejki razem. ehhh. no ale co ma byc to bedzie

No to super wsparcie dostałaś od rodziców, myślę że to bardzo ważne w takiej sytuacji.

Napisane przez alliw

a jesz dużo mięcha? ja od dwóch lat jem mięso w ilościach śladowych, a ostatnio przez 3 dni troszkę przyszalałam z ilością i że tak powiem trochę mnie przytkało, a nigdy nie miałam problemów. Nie wiem czy to może mieć związek, ale...

Od mięsa to jakieś nowości, raczej cukier i biała mąka

[kwiatuszekkk21]

jeszcze gratisy z bezpiecznego malucha- skarpetki, myjka i butelka ze smoczkiem mającym przypominać cycek

i moje dzisiejsze łowy. wszystko za 18zł. na razie stopuję z zakupami, jeszcze jestem w szoku po tym co dziś się działo w lumpeksie dziś promocja więc wszystko po 2zł.. co tam się działo... ludzie jak jakieś dzikusy się zachowywali, wyrywali sobie z rąk ubrania, biegali... ja przeglądam rzeczy a jakaś baba rzuca mi prosto na ręce te co ona już obejrzała... szok
kupiłam buciki te na 3 zdjęciu. takie słodkie były-jak małe pampuszki mam nadzieję, że się przydadzą, bo nie mogłam się powstrzymać

[alliw]

Napisane przez ObserwujeCie

Od mięsa to jakieś nowości, raczej cukier i biała mąka

Wiesz, ja się na tym nie znam, tak strzeliłam
Mi tam osobiście nic nie dolega, bo białego pieczywa nie jadam, cukru nie używam, wcinam dużo warzyw i owoców i jest elegancko ale jak zjem za dużo mięcha (bo czasem mam ochotę) to jakoś tak mi ciężko na kiszkach, stąd takie skojarzenie

[ObserwujeCie]

Napisane przez alliw

Mi tam osobiście nic nie dolega, bo białego pieczywa nie jadam, cukru nie używam, wcinam dużo warzyw i owoców i jest elegancko ale jak zjem za dużo mięcha (bo czasem mam ochotę) to jakoś tak mi ciężko na kiszkach, stąd takie skojarzenie

No dokładnie, to jest klucz do sukcesu Ja też nie jadam wiele mięsa, ale ogólnie o ile nie jest w panierce czy inne złe sposoby przygotowania, nie powinno zapychać

[Mi6ka]

Napisane przez kwiatuszekkk21

porobiłam w końcu zdjęcia rzeczy, które już masz dla maluszka:
1,2-kocyk z biedronki, misiowa bluza z uszkami i 2 body- nowe rzeczy
3- sweterek i czapeczka z guzikami-piłkami zrobione przez moją teściową
reszta rzeczy z lumpka, większość z nexta, h&m, cartersa i george'a. widać, że to rzeczy dobrej jakości, bo zawsze jest ich dużo i prawie nie widać, że używane

a i tak myślę, że ten polarkowy kombinezon z przedostatniego zdjęcia może się nadać na wyjście ze szpitala jeśli będzie już ciepło, jeśli nie to mam dostać od siostry taki puchowy na zimę

sliczne ja mam najwiekszy problem z tymi grubszymi rzeczami, mi to sie tam wydaje, ze bedzie tak cieplo i nie umiem przewizdziec ile takich cieplejszych na ten czas wiosenno wakacyjny i w jakich rozmiarach potrzeba

[monicca1989]

Napisane przez kwiatuszekkk21

jeszcze gratisy z bezpiecznego malucha- skarpetki, myjka i butelka ze smoczkiem mającym przypominać cycek

i moje dzisiejsze łowy. wszystko za 18zł. na razie stopuję z zakupami, jeszcze jestem w szoku po tym co dziś się działo w lumpeksie dziś promocja więc wszystko po 2zł.. co tam się działo... ludzie jak jakieś dzikusy się zachowywali, wyrywali sobie z rąk ubrania, biegali... ja przeglądam rzeczy a jakaś baba rzuca mi prosto na ręce te co ona już obejrzała... szok
kupiłam buciki te na 3 zdjęciu. takie słodkie były-jak małe pampuszki mam nadzieję, że się przydadzą, bo nie mogłam się powstrzymać

za zakupy

[Mokka_83]

Napisane przez czarny flamaster

Dziewczyny, a co ze chrztem dziecka? Wiadomo, każda z nas może byc innego wyznania i praktykuje inne sakramenty, ale chrzest jest, że tak napisze, jedną z tradycji. Ile czasu od porodu ma miejsce chrzest u Was?
Ja mam termin porodu na 21 marca, przed Niedziela Palmową i pomyślałam, że fajnie by było ochrzcić dziecko na święta Wielkanocne.

U mnie w domu i okolicy chrzci sie dzieci szybko, 2-3 tyg po porodzie. Na chrzestnych na pewno wybiore mojego brata (był u mnie też świadkiem), a mąż chciałby swoją siostrę. Mam nadzieje, że nie zacznie marudzic by przekładać na wakacje by jej pasowało, bo bedzie miała urlop. A tak miałaby powod by przyjechac do rodziców na świeta.

Zobaczymy w zbliżające sie święta co wymysla, ale ja nie ustąpię

czarny-flamaster, u nas chrzciny zazwyczaj wszyscy zawsze robili w okolicach 3 m-cy od narodzin dziecka Teraz wśród koleżanek, które dopiero co chrzciły widzę że tendencja sie zmienia, bo chrzciny robily gdy maluchy miały 5-6m-cy Co do naszego malca (a podobnie jak Ty mam termin na 21 marca), to myślę o chrzcinach pod koniec czerwca - w okolicach naszej 4 rocznicy ślubu Ale nie wiem jak jest u Was - bo u nas z tego co widzę księża sobie wymyślili, że tylko jedna niedziela w miesiącu jest niedzielą chrzcielną (z tego co zauważyłam, to jest to ostatnia niedziela miesiąca) - co nam by alurat pasowało
A co do Twojego pomysłu z chrzcinami w Wielkanoc, to super pomysł i sama tez bym o tym myślała, gdybym termin miała jakos na początek marca - ale w sytuacji terminu porodu na 21 marca to sądzę że byłoby to ryzykowne - a jak sie maluch będzie barykadował i przyjdzie na świat 2 tyg po terminie? Tak głupio robić chrzciny bez głównego zainteresowanego A nawet jeśli tylko tydzień się mały spóźni -to tez bez sensu, bo w szpiatalu jeszcze oboje trochę przecież pobędziemy Więc wydaje mi się, że bezpieczniej planowac termin minimum miesiąc po terminie porodu
Ps - ja się w sumie muszę pośpieszyć, bo piękne kaftaniki i body typowo na chrzest mam w rozmiarze 62

Napisane przez strippi

za wszystkimi 3 głosami się tak robiło??
ktoś mi pisał, że jemu też się tak robiło :/

mi sie tak zrobiło przy 3 glosie i nie wiem czy on przeszedł

Napisane przez kasia86bgo

WROCLAW !!!! ja mam tylko niecala godzinke pociagiem, ale ujowo bo tylko jestem w Sosnowcu od 27.11 do 8.12 potem wracam do Norwegii

no ja mieszkam na miejscu, tak więc dziewczyny przede wszystkim żeby tym dojeżdżającym termin przypasował Ja się dostosuję

[Dragusia88]

wow ale lecicie. Co do chrztu to my bysmy chcieli w wielkanoc ale sie zobaczy jeszcze jaka bedzie sytuacja kiedy maly sue urodzi bo gdyby np 2 tyg po terminie ti chyba bysmy poczekali. Mnie tam bardziej glowi czy robic impreze czy nie a nie data a co do chrzestnych juz poinformowani moj kuzyn i siostra tzta oczywiscie ta mlodsza jestem juz w zabrzu i ide 2 raz siku w pociagu. Oj ja sobie pogadam z tym moim dzieckiem jak wyjdzie

[Mi6ka]

Napisane przez Dragusia88

wow ale lecicie. Co do chrztu to my bysmy chcieli w wielkanoc ale sie zobaczy jeszcze jaka bedzie sytuacja kiedy maly sue urodzi bo gdyby np 2 tyg po terminie ti chyba bysmy poczekali. Mnie tam bardziej glowi czy robic impreze czy nie a nie data a co do chrzestnych juz poinformowani moj kuzyn i siostra tzta oczywiscie ta mlodsza jestem juz w zabrzu i ide 2 raz siku w pociagu. Oj ja sobie pogadam z tym moim dzieckiem jak wyjdzie

jejku chrzest, nawet nie zaczelam zapedzac sie myslami w te rejony, ale na swieta to ja bede rodzic, pozostaje sierpien,w nasza rocznice slubu moze faktycznie - fajny pomysl z tym laczeniem

[Mokka_83]

Napisane przez Dragusia88

wow ale lecicie. Co do chrztu to my bysmy chcieli w wielkanoc ale sie zobaczy jeszcze jaka bedzie sytuacja kiedy maly sue urodzi bo gdyby np 2 tyg po terminie ti chyba bysmy poczekali. Mnie tam bardziej glowi czy robic impreze czy nie a nie data a co do chrzestnych juz poinformowani moj kuzyn i siostra tzta oczywiscie ta mlodsza jestem juz w zabrzu i ide 2 raz siku w pociagu. Oj ja sobie pogadam z tym moim dzieckiem jak wyjdzie

ale to chyba nie jest tak chop siup z tym chrztem? Raczej bym się nie łudziła, że się pójdzie do proboszcza i powie, że dziecko chcemy chrzcić za tydzień czy dwa Bo to jakieś nauki chyba pobrac trzeba?
No a tak poza tym, to moja rodzinka musi dojechać 300 km, a bracoa mojego Tzta to w ogóle w Anglii siedzą (jeden z nich będzie chrzestnym), więc wiem że będzie trzeba wszystkich poinformowac z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem żeby sobie urlopy i bilety zorganizowali

[mariolci]

Wiecie co ja jeszcze nia mam ani jednej rzeczy dla maleństwa, i nie zapowiada się żeby ktoś dał mi cokolwiek używanego bo w najblizszej rodzinie to jak pierwsza bedę miała dzidzi A najgorsze ze nie moge zabrac sie za zadne zakupy, tym bardziej, ze wykańczamy nowe mieszkanko w stanie surowym i wszystkie pieniązki poszły na to, a i tak na łazienke nam brakło, ale moze jakos do konca roku wyrobimy , aa tak bardzo chciałam sie wprowadzic na swieta. Ale dammm rade, hmm ja bym nie dała nooo nie możliwe

[Mi6ka]

Co do ciuszkow, to ja mam 2 reklamowiki w neutralnych kolorach od kumpeli + te tutaj ponizej chyba bedzie chlopiec, ale czekam jeszcze na potwierdzenie i na nowy rok chociaz to sie bardziej rozkrece

[moni_ka.g]

Napisane przez monicca1989

Co do zakupu zabawek to ja polecam wybrać się do Tesco w nocy z 22,23 i 24 listopada będzie super promocja. W tamtym roku z niej skorzystaliśmy. Czyli kupujecie zabawki za 100zł a 5ozł dostajecie w bonach na zakupy.
W tym roku właśnie kupiliśmy już zabawki na mikołaja w niedziele a szkoda bo nie myślałam że znów zrobią taką promocję.

ta promocja na zabawki w tesco jest co roku właśnie tak o tej porze roku.

Napisane przez czarny flamaster

Dziewczyny, a co ze chrztem dziecka? Wiadomo, każda z nas może byc innego wyznania i praktykuje inne sakramenty, ale chrzest jest, że tak napisze, jedną z tradycji. Ile czasu od porodu ma miejsce chrzest u Was?
Ja mam termin porodu na 21 marca, przed Niedziela Palmową i pomyślałam, że fajnie by było ochrzcić dziecko na święta Wielkanocne.

U mnie w domu i okolicy chrzci sie dzieci szybko, 2-3 tyg po porodzie. Na chrzestnych na pewno wybiore mojego brata (był u mnie też świadkiem), a mąż chciałby swoją siostrę. Mam nadzieje, że nie zacznie marudzic by przekładać na wakacje by jej pasowało, bo bedzie miała urlop. A tak miałaby powod by przyjechac do rodziców na świeta.

Zobaczymy w zbliżające sie święta co wymysla, ale ja nie ustąpię

nie wyobrażam sobie chrztu tak wcześnie, 2-3 tyg po porodzie, może dlatego, że nigdy nie byłam na chrzcinach takiego maleństwa. nie wiem też jak to jest przy tak maleńkim dziecku, czy chciałabym żeby przebywało od razu w takim tłumie ludzi i nie wiem jak ja bym się czuła po porodzie. poza tym pierwsze dziecko, ja jeszcze niezorganizowana i zamiast poświęcić się dziecku to latać i organizować chrzest. nie, to zdecydowanie nie dla mnie. myślę, że nie wcześniej niż gdy dziecko będzie miało 2-3 miesiące, dla mnie to taki optymalny czas i żeby samemu się ogarnąć i zorganizować uroczystość. przynajmniej teraz tak mi się wydaje.

Napisane przez corka_rosy

Upiekłam dziś muffinki czekoladowe naładowane nutellą i kawałkami białej i czarnej czekolady - aaaaale pyyyyycha mi wyszły!

podziel się przepisem..

[strippi]

Napisane przez kasia86bgo

dasz rade, podobno film wciaga, nie wiem obejrzalam tylko 15 min 1wszej czesci i jakos mi nie podszedl do gustu


WROCLAW !!!! ja mam tylko niecala godzinke pociagiem, ale ujowo bo tylko jestem w Sosnowcu od 27.11 do 8.12 potem wracam do Norwegii

mi każda część się podobała z tym nie ma problemu
tylko Michał nie wiem jak to zniesie, bo od rana daje mi kopy w pęcherz

co do Wrocławia to mogłybyśmy zrobić spotkanie na rynku właśnie między 27.11 a 8-12
tylko co na to Wrocławianki

może 30.11 to piątek, np popołudniu jak już po pracy będą dziewczyny i studiach
ja mam ponad godzinę autem jazdę, więc nie muszę mieć noclegu

Napisane przez alliw

głosuję codziennie

Napisane przez kwiatuszekkk21

porobiłam w końcu zdjęcia rzeczy, które już masz dla maluszka:
1,2-kocyk z biedronki, misiowa bluza z uszkami i 2 body- nowe rzeczy
3- sweterek i czapeczka z guzikami-piłkami zrobione przez moją teściową
reszta rzeczy z lumpka, większość z nexta, h&m, cartersa i george'a. widać, że to rzeczy dobrej jakości, bo zawsze jest ich dużo i prawie nie widać, że używane

a i tak myślę, że ten polarkowy kombinezon z przedostatniego zdjęcia może się nadać na wyjście ze szpitala jeśli będzie już ciepło, jeśli nie to mam dostać od siostry taki puchowy na zimę

cudne rzeczy
i dla mamy za sweterek i czapeczkę

Napisane przez kwiatuszekkk21

jeszcze gratisy z bezpiecznego malucha- skarpetki, myjka i butelka ze smoczkiem mającym przypominać cycek

i moje dzisiejsze łowy. wszystko za 18zł. na razie stopuję z zakupami, jeszcze jestem w szoku po tym co dziś się działo w lumpeksie dziś promocja więc wszystko po 2zł.. co tam się działo... ludzie jak jakieś dzikusy się zachowywali, wyrywali sobie z rąk ubrania, biegali... ja przeglądam rzeczy a jakaś baba rzuca mi prosto na ręce te co ona już obejrzała... szok
kupiłam buciki te na 3 zdjęciu. takie słodkie były-jak małe pampuszki mam nadzieję, że się przydadzą, bo nie mogłam się powstrzymać

super zakupy

[moni_ka.g]

Napisane przez Mokka_83

ale to chyba nie jest tak chop siup z tym chrztem? Raczej bym się nie łudziła, że się pójdzie do proboszcza i powie, że dziecko chcemy chrzcić za tydzień czy dwa Bo to jakieś nauki chyba pobrac trzeba?

u nas w kościele te "nauki" to jest jedno nieobowiązkowe spotkanie trwające ok godzinkę, więc trochę pic na wodę i w sumie żadna to formalność. a chrzestni jeśli są z innej parafii muszą mieć zaświadczenie ze swojej że mogą być chrzestnymi. i tyle.