|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2101 | |||
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć Dziewczynki
Spóźnione, ale szczere życzenia świąteczne dla Każdej z Was : dużo zdrowia, radości i zmian na lepsze . AMEN .Cytat:
. Moja Psiapsióła poszła ze swoim TŻ na chrzciny, a tam przyszła bratowa matki chrzczonego dziecka ze swoim potomkiem w rozkwicie ospy wietrznej. Aktualnie TŻ Psiapsióły już ma wysypkę i zastana się co dalej . Niektóre matki to zamiast mózgu mają chyba opary estrogenu.Cytat:
.Cytat:
Ja mam prawie trochę więcej od Ciebie i przestałam przejmować się tym, że ktoś może mnie tak postrzegać . Może wpływ na to ma też podejście mojej Rodziny - mówię o Wujkach/ Ciociach i Kuzynostwie ze strony Mamy - Rodzina ze strony ojca to nieporozumienie .Jest Nas jedenaścioro : dwóch chłopa i 9 dziewcząt . Rozpiętość wieku następująca : A [k- 40], A [k-35], R [m-35], A [k-33], A [k-32], M [ k-32], J [k-32], D [m - 29], ja [k-27], M [ k-21], M[ k-20].Na czerwono zaznaczyłam osoby, które są w posiadaniu współmałżonka i dzieci .Reszta to freestajlowcy, który korzystają w taki czy inny sposób korzystają z życia .Na pytanie innej rodziny mówię wprost, że nie mam zamiaru mieć dzieci. Może jakiś mąż się kiedyś trafi, ale póki co nie przewiduję Moja najmłodsza Kuzynka wypomina mi czasem : "Karola, był film o uciekającej pannie młodej, teraz powinni nagrać o uciekającej narzeczonej . Dlaczego oddałaś wszystkie pierścionki?!, przecież miałyśmy zakładać sklep jubilerski ."Na szczęście posiadam odrobinę dystansu do siebie i śmieję się razem z nią . Nie moja wina, że cały czas poszukuję i na byle co się nie zgadzam - za bardzo szanuję siebie. Chociaż czasem zdaje mi się, że za bardzo .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
Edytowane przez Cindy28 Czas edycji: 2012-12-28 o 23:23 |
|||
|
|
|
#2102 | ||||
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
.Cytat:
. Jednak za takie właściwości warto to zdzierżyć . Jeśli faktycznie będzie Ci bardzo przeszkadzał z czasem możesz zamienić go na inny : sosna, pichta, świerk .Mnie aktualnie ratuje olejek tymiankowy : miałam już 6 zasmarkanych osób w pracy i ani razu nie kichnęłam . Victoria! ![]() Cytat:
Nie polecam jednak picia pojedynczych ziół - aby wykorzystać wszystkie właściwości surowców roślinnych winno się je łączyć. W mieszance ziołowej powinny być minimum 3 składniki .Dobry zestaw to : melisa, kozłek, chmiel i serdecznik. Prócz tego, że wycisza układ nerwowy ma również świetny wpływ na układ krwionośny i wzmacnia mięsień sercowy . Możesz również dorzucić głóg i nostrzyk .Jeśli nie jesteś fanką picia ziół polecam te tabletki ==> http://www.labofarm.pl/meds/tabletki...abofarm,1.html. To wyciąg suchy, bez chemii, dodatków etc. Z tej firmy od pewnego czasu ratuję moją pamięć miłorzębem .Cytat:
coś dla siebie .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
||||
|
|
|
#2103 | ||
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Jako podwójna filolożka robiąca kolejny fakultet z postępującą [ a właściwie - galopującą ] swego czasu wadą wzroku, mogę polecić to, co mnie uratowało . Specyfik na bazie luteiny właśnie, czarnej jagody, zeaksantyny i witamin ==> http://www.azmedica.pl/?ver=1&mainpa...kt.php&idp=185.Od 6 lat wada stoi w miejscu i ani drgnie . Ostatnimi czasy łykam zamiennie z tym ==> http://www.azmedica.pl/?ver=1&mainpa...kt.php&idp=185 .Cytat:
.Nauczyło mnie to zakupów racjonalnych : mam teraz tylko TO, co FAKTYCZNIE jest mi potrzebne .Cudowne uczucie, że NIC się nie marnuje .Kocurko, jeszcze wracając do grzybków . Te moje są standaryzowane na zawartość ciał czynnych, stąd moje pytanie o bioprzystępność Twoich .Widzę, że była też omawiana sprawa nieśmiertelnych spotkań okołoświątecznych. No cóż - u mnie sprawa ma się podobnie jak i u Was . Z większością ludzi z LO nie mam kontaktu. Część sama się wykruszyła : inne miasta, kraje, priorytety, część niestety zaniedbałam sama , ale staram się nadrabiać .Lepiej się dzieje ze znajomościami ze studiów . Na sloviance trzymałyśmy się w szóstkę i jestem dumna z tego, że mimo różnych części Polski widzimy się minimum 2 razy do roku - zazwyczaj jest to skład 4 do 5 osób, nigdy nie ma Nas niestety 6 [ jedna psiapsióła się odcięła].Spotykamy się zazwyczaj w Szczecinie : u jednej z Nas, przygotowujemy dobre jedzenie, coś do picia . Opowiadamy aktualności, wspominamy, wymieniamy się ciuchami, czasem idziemy potańczyć . Wiem, że na te Dziewczyny mogę liczyć : w sprawie dobrego słowa, kasy, przyjechania w środku nocy do Marakeszu, żeby wykraść mnie z więzienia .Życzę każdemu takich relacji A aktualnie walczę z remanentem i brakiem kreacji sylwestrowej . Moje sukienki miały być na dziś, a tymczasem krawcowa przeziębiona, że nosa z łóżka nie wyścibia . Chciała robić na poniedziałek, ale jak usłyszałam jej głos przez tel, to sumienia nakazało mi zmienić taktykę . Kazałam się jej kurować, sukienki odbiorę po Nowym Roku, jak już wyzdrowieje, a pójdę w czymś innym . Tylko w czym ?
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
Edytowane przez Cindy28 Czas edycji: 2012-12-28 o 23:25 |
||
|
|
|
#2104 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
, po prostu dość często spotykam się z ludźmi którzy bardzo dbają o swoją prywatność w necie i tak się tylko zastanawiałam czy to oni przesadzają z ostrożnością czy ja nie zdaję sobie sprawy z zagrożeń wynikających z pisania o sobie. No bo w sumie ja też nie mam strasznych tajemnic, ale z drugiej strony paru (bliższym) znajomym opowiedziałam o tym wątku, więc jak by się ktoś uparł, to by mnie wynalazł. Na wszelki wypadek jak mam ochotę napisać coś nie najprzyjemniejszego o kimś, kto mógłby się zidentyfikować, to żeby oszczędzić nerwów jemu i sobie piszę o tym w klubie.A propos tego nieodnajdowania sensu w życiu - dziś próbowałam sobie przypomnieć momenty, kiedy czułam całą masę sensu. Jako pierwsze przypomniały mi się wagary w klasie maturalnej . Nic mnie wtedy nie obchodziło, że muszę jechać na zimnie przez pół miasta, że to co robię nie przyniesie mi żadnych profitów poza własną przyjemnością - ani tym raczej nie zabłysnęłabym na maturze, ani podczas towarzyskich rozmów,ani żadnej kasy z takiej wiedzy nie ma - a jednak taki czas dla siebie był mi niezbędny, umiałam go sobie zorganizować i cieszyć się nim bez żadnych wyrzutów. To po prostu byłam prawdziwa ja. Skąd mam wiedzieć jaki moje życie ma mieć sens, skoro ciągle robię to co wypada, co się opłaca, czego inni oczekują, za co inni będą mnie podziwiać i do tego stopnia w to wpadłam, że w zasadzie nigdy nie zastanawiam się już nad sobą tylko gdzieś pędzę, jakbym się bała, że nie zdążę. To chyba jest część tego bezsensu. Brak refleksji nad samą sobą, jedynie dla tej refleksji, a nie w oczekiwaniu, że ta refleksja mi coś przyniesie. To pewnie nie wszystko, ale czuję, że to dobry trop, bo często jestem głęboko przekonana, że popisanie pamiętnika lub długi samotny spacer (dwie rzeczy, które kiedyś były dla mnie zupełnie naturalne, pozwalałam sobie odczuwać ich potrzebę i realizować ją) pomogłoby mi rozładować napięcie, poczuć się lepiej. Tylko jakoś nigdy nie mogę się do tego zmobilizować, brak mi koncentracji, szkoda mi czasu. Może jutro uda mi się napisać więcej w klubie, bo muszę w końcu coś osobistego (i związanego z tą i jeszcze inną poruszaną ostatnio kwestią) w końcu wyrzucić. Dobranoc i życzę Wam, żebyście miały jutro taki wspaniały dzień, jaki ja miałam dzisiaj
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|
|
|
|
#2105 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Chętnie spróbuję te preparaty na wzrok, bo mi też szwankuje i to bardzo. Oczy mnie już od południa szczypią kiedy siedzę przed komputerem. Ja też mam dylemat co założyć, bo idziemy na sylwestra przebieranego do klubu. Motyw: filmy i musicale. Chyba już mam pomysł, ale nie wiem czy dobry. Cytat:
Oby więcej było takich dni ![]() Ja po świętach wzięłam się za ćwiczenia z Ewą Chodakowską, bo kiedyś mi przynosiły efekty. Ćwiczyłam przedwczoraj ponad godzinę, a do dziś nie mogę się ruszać. Jeszcze nigdy nie miałam takich zakwasów, usiąść nie mogę Ale nie zniechęciło mnie to i w bólach dziś zrobiłam sobie 30 minut dosyć lekkich ćwiczeń. Muszę się wziąć za siebie w końcu. |
||
|
|
|
#2106 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Każdy lekarz je poleca i chyba połowa moich koleżanek używa Sama mam w domu małe opakowanie...śmierdzą kozłkiem ![]() [QUOTE=tigrinha;38332040Sk ąd mam wiedzieć jaki moje życie ma mieć sens, skoro ciągle robię to co wypada, co się opłaca, czego inni oczekują, za co inni będą mnie podziwiać i do tego stopnia w to wpadłam, że w zasadzie nigdy nie zastanawiam się już nad sobą tylko gdzieś pędzę, jakbym się bała, że nie zdążę. [/QUOTE] A ten fragment...trzeba sobie chyba zapisać i powiesić na ścianie.... Cytat:
Nieskromnie powiem...wyglądaliśmy super
__________________
|
||
|
|
|
#2107 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
|
|
|
|
|
#2108 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
W ogóle nie pisałam o tym, ale jestem pod wrażeniem - podwójna filolożka, czyli wiedzy o ziołach i lekach nie zgłębiałaś na studiach, tylko we własnym zakresie. OK, mama i jej sklep to naturalne źródła wiedzy, ale mimo wszystko... Podziwiam Cytat:
Nigdy nie czytałam Emilki ze Srebrnego Nowiu. Ale! Moją idolką była Ania z Zielonego Wzgórza, zwłaszcza ta trochę starsza i mniej roztargniona I teraz aż wpisałam "Emilkę..." w google i co?! I to jest inny cykl Lucy Maud Montgomery! Dodaję do listy 100 rzeczy na przyszły rok, jako podpunkt w ramach powrotu do dzieciństwa. ![]() Cytat:
... której mi w kwestii fizyczności zupełnie brakDzisiaj u mnie na tapecie z większych rzeczy: rozmrażanie lodówki i pranie pościeli, ręczników – czyli to, co powinnam zrobić przed Świętami, a czego z powodu przeziębienia nie zrobiłam (w trakcie). Ponadto: · sprzątnięcie pokoju (łóżko, nowa pościel, podłoga, kurze), · lista naukowych „to do” do końca przyszłego tygodnia, · wypełnić kalendarz, · wypełnić przelew do wysłania jutro, · depilacja – nogi plus ręce, ![]() · wydruk części tekstów na zajęcia, · przeanalizowanie listy lektur do egzaminu i sprawdzenie, jak z ich dostępnością, · ściągnięcie pewnego programu, ![]() · mail w sprawie skryptu, ![]() · mail w sprawie rozdziału książki, który opracowuje koleżanka, ![]() · dalsze pomysły na listę 100, · zrobienie jednego, dowolnego zadania na studia, · pomyślenie, co chcę jeść w najbliższym tygodniu – lista zakupów Plus pewnie szereg pomniejszych rzeczy, bo wiadomo - jeść muszę, reagować na otoczenie też Miłego dnia Dziewczyny i pamiętajcie, że dzisiaj sobota - nie przepracowujcie się, jeśli nie musicie Edytowane przez grenouillette Czas edycji: 2012-12-29 o 12:29 |
|||
|
|
|
#2109 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Nie, ja mam brązowe, ale wtedy sobie przyciemniłam...a eksiu ma taki średni blond, raczej dość jasne te włosy (i bardzo krótkie) - próbował sobie przyciemnić szamponetką, nie za bardzo się udało, ale i ta było spoko
Kupił sobie cygaro nawet...i domalował wąsy Cytat:
No to muszę przeczytać
__________________
|
|
|
|
|
#2110 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Super temat! Jakbym mogła, to bym go wykorzystała na wystylizowanie się w całości a la lata 20 Dziękuję i nawzajem Co do ćwiczeń, to pewnie super się czułaś po tych 30min, nie? Ja jestem prawie już uzależniona od rozciągania się, na balecie nauczyłam się kilku super ćwiczeń i na przykład jak myję naczynia, to zarzucam wykręconą i wyprostowaną nogę na blat (czasami jeszcze kładę jakiś garnek, żeby było wyżej ) i na jednej nodze robię plie (takie jakby półprzysiady)![]() ---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ---------- Cytat:
![]() A nie uważasz, że te ostatnie części o Ani są strasznie smutne (zresztą tak samo jak ostatnia część Emilki)? Jest jeszcze mały cykl o Patrycji (2 tomy) i tam to już w ogóle druga część to jakaś masakra, na bohaterkę w każdym rozdziale spada tyle nieszczęść, że nawet ten niby happy end wcale nie rozwesela czytelnika (mnie przynajmniej). Mam nadzieję że "Emilka" Ci się spodoba (i Tobie, Kocurko ), ale zauważyłam, że jak teraz czytam pierwszy raz książki dla dzieci, to mam takie poczucie straty, bo czasem czuję, że jakaś książka strasznie by mi się spodobała, gdybym ją przeczytała jako dziecko, a teraz nie mogę już nie widzieć jej naiwności i dziecinności. Nie mam tak z książkami czytanymi w dzieciństwie - Emilki, Anie, Musierowicz czy powieści Burnett są dla mnie teraz chyba tak samo fajne, jak wtedy gdy byłam mała, chyba dlatego, że przypominają mi atmosferę tamtego czasu. W każdym razie "Emilka" to książka mojego życia, gdybym miała wybrać tylko jedną ), starałam się ją naśladować i w ogóle - i to wszystko nie w wieku lat, powiedzmy 9, tylko chyba aż do studiów to trwało Jestem dziwakiem![]() Gren, a podzielisz się listą 100 jak skończysz Strasznościowo jestem jej ciekawa---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ---------- Cytat:
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
Edytowane przez tigrinha Czas edycji: 2012-12-29 o 13:25 |
|||
|
|
|
#2111 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Ale trzeba przezwyciężać własne słabości Dzisiaj może już bardziej lajtowo sobie pokręcę hula hopem czy coś w tym stylu ![]() No właśnie planuję się "zrobić" na Coco Chanel - w końcu był o niej film prawda? ![]() Moja mam ubóstwia Anię do dziś, ja jak byłam mała to oglądałam Emilkę, mam gdzieś nawet książkę, ale dla mnie to był smutny film ![]() Noga na blat? Wooow, ja aż tak rozciągnięta niestety nie jestem ![]() Próbuję się zmusić do zrobienia czegoś na studia i kiepsko mi idzie... |
|
|
|
|
#2112 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Mi się to dziwactwo podoba Popieram! To jest bardzo urokliwe i fajne, że są jeszcze tacy ludzie jak Ty w dzisiejszych czasach...Moja siostra ma całą serię Ani z Zielonego Wzgórza, Emilkę także, prowadziła stronę www o Ani oprócz tego całą serię Jeżycjady i Frywolitki. A jeszcze z takich książek kojarzy mi się Pollyanna
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg
|
|
|
|
|
#2113 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 65
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Witam, dziewczyny!
Ile ja dni zmarnowałam, ile mogłam się nauczyć/osiągnąć przez ten czas! Od 4 lat mówię sobie "od jutra". I nic. W ferie, zamiast kuć do sesji, gram sobie w Simsy, mówiąc : dobra, jutro się uczę. Rano wstaję i : "tylko pogram godzinkę i się biorę za naukę". Przychodzi wieczór a ja mam wyrzuty sumienia. Zadania na dziś : -wydrukować wykłady : 3 - sprawdzić zdjęcia - wydrukować zdjęcia -wydrukować zadania -sprawdzić zadania z plikami na kompie i z fabcebookiem. Mam nadzieję, że takie pisanie sobie celów na forum jest legalne i nie podchodzi pod spam Żebym czasem nie została zbanowana
__________________
Pijaczka pokrzywy - wypite 7 kubków. Dbam o włosy. Uczę się. Odchudzam się. Dbam o siebie. |
|
|
|
#2114 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Czytałam Emilkę jako chyba jedną z pierwszych książek w życiu (drugą) - wciągnęła mnie pamiętam i miałam w domu wszystkie części (3?). Pamiętam fragment - ona i jakiś chłopak - jakaś noc chyba - i kościół jakiś... - ktoś kogoś wołał - ktoś się duchem przeniósł - jak przez mgłę... - z zapartym ...tchem
czytałam w łazience - pewnie miałam wypieki na twarzy, nie wiem. To było naprawdę dawno.A pierwszą pierwszą to chyba coś Musierowicz - o jakiejś pannie co za chłopem wybrała się do innego miasta i tam jej się teatr spodobał? No nie mam pamięci do treści (jaki więc sens czytania? ).Edit: Nooo, dobrze pamiętałam. "Kłamczucha". To było pierwsze coś co mnie wciągnęło na amen. Nie widziałam nigdy zaczytanych rodziców, nie przypuszczałam, ze na kartach książki może kryć się druga "rzeczywistość" - można się wciągnać. ---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ---------- Tygrysie, baaardzo inspirująca jest Twoja lista sto. Coś tam wyklikałam, wyszukałam, obejrzałam fryzurę (wow - bedzie do Ciebie pasować). Tu jakieś 10TIPS na temat MINDFULNESS: http://www.nicabm.com/php/mindfulness2012/sale-post.php
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2012-12-29 o 20:21 |
|
|
|
#2115 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć
Cytat:
Dzięki Patri! Długo nie musiałam czekać, żeby zauważyć, że lista znów okazała się przepełniona czynnościami. Z tego wszystkiego udało mi się z nadwyżką zrealizować: ogarnianie podróży (transport, noclegi, komunikacja publiczna, miejska, bilety wstępu) i przez dwie godziny słuchałam flamenco ![]() Poczytałam książkę (jedną ) i byłam na piwie![]() Reszta czynności przeszła na kolejne dni ![]() Cytat:
Jak się czujesz w pracy? Cytat:
Cytat:
"Właśnie w tym oczywistym i naturalnym dostępie do własnych uczuć i pragnień człowiek odnajduje swoją siłę i szacunek do siebie. " Czekam na ciąg dalszy w klubie ------------------------------ Kocurko, muszę to napisać, chodzi to za mną od kilku dni: zwykłaś pisać, że czujesz, że na niczym się nie znasz, w towarzystwie czujesz się jak dziecko - masz kompleksy związane z brakiem tematów do rozwinięcia (eksperckich) - a ja czytując Ciebie widzę, że po pierwsze: świetnie znasz się na kwestiach zdrowotno-suplementowych, po drugie - zawsze znajdujesz jakieś fajne aplikacje internetowe, po trzecie - masz artystyczne zdolności i zacięcie i po czwarte - czytasz i interesujesz się wieloma sprawami, które chyba Tobie się wydają nieważne, a tak naprawdę są konkretne i do przekazania dalej (choćby refleksja o Zimbardo). A, no i nie sądzę, żeby to "nic", które stwierdzasz patrząc na swój czas, było pustym "nic" - raczej jest wypełnione czynnościami (choćby internetowymi), które składają się na zdobywanie wiedzy, orientacji w różnych tematach --------------- Ja miałam dziś kolejny dość spokojny i raczej leniwy dzień, zakończony udanymi zakupami (Tygrysie, pokusiłam się chyba o karmel - jeśli dobrze rozpoznaję |
||||
|
|
|
#2116 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Jakoś ostatnio nie mam weny na pisanie, czy odnoszenie się do ciekawych postów. Trochę co wymyślę to stwierdzam, że nie nadaje się na publiczne forum..
Myślałam wczoraj co bym zrobiła jakbym np. wygrała w lotto. I pomyślałam, że poza kupnem kilku rzeczy dla siebie i bliskich, pewnym zabezpieczeniu- w swoich celach chyba niewiele bym zmieniła. To chyba dobrze. Nie miałabym ochoty rzucić zaraz wszystkiego, chciałabym zakończyć to, co postanowiłam. Macie jakiś pomysł/akcesoria na przebranie w stylu lat 20-tych? Albo jakiekolwiek?
|
|
|
|
#2117 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Moje pierwsze postanowienie na nowy rok: racjonalne odżywianie i więcej ruchu. Niestety trochę TŻ mi w tym przeszkadza, ale już ma zapowiedziane, że nie chcę słyszeć o pizzach, McDonaldach i czekoladach. Ciekawe jak długo wytrzymam
|
|
|
|
#2118 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
McDonalds mnie już raczej nie skusi, a pizza - lubię, robie tez sama. Czekolada - mogę podłaczyć się do dziecka - dzień słodyczowy raz w tygodniu, w innych absolutny zakaz ich spożywania. Jesteśmy po pierwszym takim tygodniu, poszło nieźle, a dziś laba! Było słodyczowo.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#2119 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć Mój TŻ jest chyba gorszy niż dziecko No ale spróbujemy
|
|
|
|
|
#2120 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć Dziewczyny, mogę do Was dołączyć...?
|
|
|
|
#2121 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Patri - ta scena którą opisujesz jest z drugiego tomu, jak Emilkę przez pomyłkę zamknięto w kościele w nocy z Szalonym Panem Morrisonem i Ted ją usłyszał przez sen i przyszedł jej pomóc i powiedział jej wtedy po raz pierwszy, że jest najsłodsza na świecie. Pamiętam wszystkie szczegóły . Dziękuję za linkaEmilko - kupując rzecz w kolorze karmelowym postąpiłaś bardzo słusznie i naukowo ![]() Co do Kocurki to ja mam jeszcze jedną rzecz - ona się zna na rzeczach, o których ja nigdy nawet nie słyszałam - wiem, bo czytałam niedawno jej cv Kaaska i LaFleurBlanche - witajcie ![]() Jutro jadę na "Sylwestra" ze starszą (mocno starszą miejscami) częścią rodziny mojego tż-ta. Mam nadzieję, że chociaż wciskanie mi specjalistów od in vitro zostanie mi oszczędzone. Ale może nie będzie tak źle - będzie tam jacuzzi i sauna, biegówki i łyżwy (może na pustym zamarzniętym jeziorze jest fajniej niż na torwarze ) i totalny relaks i 4 KOTY!!!!! - zamierzam się wyspać, naczytać, nahaftować, nasaunować, nawmiętalać i nabawić z kotami i może jakieś bezinteresowne refleksje mi przyjdą do głowy Imprezowanie odbiję sobie później najwyżej. Do sklikania we wtorek!Halimka, do lat 20 to przydałaby się sukienka z obniżonym stanem - mam nawet jedną, ale pewnie nie damy rady spotkać się przed Sylwestrem, a poza tym nie widzę Cię za bardzo w szarym - no i długi sznur pereł zawiązany na supeł, mocne brwi, czerwone usta i "wyciskane" fale nad czołem, coś takiego: http://www.youtube.com/watch?v=NQAz5Opz438 Buziaki for all!!! ps. Dziś już nie miałam tak fajnego dnia, ale wspomagam się winem i nieźle nawet działa.
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|
|
|
|
#2122 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Dzięki
. Witam Was wszystkie, mam nadzieję, że ten wątek i Wy pomożecie mi zwalczyć lenistwo i brak motywacji... Od jakiegoś czasu mam problem by być systematyczną, szczególnie jeśli chodzi o naukę (pewnie ma to duży związek z faktem, że nie lubię swoich studiów). Zabranie się za dokończenie, tfu, rozpoczęcie jakiegoś ważnego zadania przychodzi mi z trudem, zawsze odwlekam to na ostatnią chwilę... A później się przeklinam i obiecuję, że kolejnym razem będę mądrzejsza. I nigdy nie jestem, ech...
|
|
|
|
#2123 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Dzięki
. Witam Was wszystkie, mam nadzieję, że ten wątek i Wy pomożecie mi zwalczyć lenistwo i brak motywacji... Od jakiegoś czasu mam problem by być systematyczną, szczególnie jeśli chodzi o naukę (pewnie ma to duży związek z faktem, że nie lubię swoich studiów). Zabranie się za dokończenie, tfu, rozpoczęcie jakiegoś ważnego zadania przychodzi mi z trudem, zawsze odwlekam to na ostatnią chwilę... A później się przeklinam i obiecuję, że kolejnym razem będę mądrzejsza. I nigdy nie jestem, ech...Ups, sorry za dubla, Wizaż mi się słabo ładuje
Edytowane przez 201706121151 Czas edycji: 2012-12-30 o 00:24 |
|
|
|
#2124 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 750
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hey
Wątek dla mnie Już rok przerabiam jedną bluzkę może przed Sylwestrem uda mi sie bo planuje ją ubrac po za tym wiecznie coś odkładam na później
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
|
|
|
#2125 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Tygrysie, tylko błagam, nie jeździj po żadnych jeziorach na łyżwach ani na niczym i nikim innym ![]() Chcialam CI napisac dziś, ze masz wielce wyrazisty styl i pod niego podpadają Twoje różne stylizacje, lista sto, fotografie na blogach... Nie umiałam cały dzień znaleźć jakichś właściwych słów, bo się na stylach nie znam. Co napisałam to wykasowałam bo nie oddawało tego co mi myślała głowa. ( Zapewne oglądałaś film "o północy w paryżu" i pewnie Ci się podobał...? A jak się mylę, to sobie myślę, ze lepiej było nie pisać nic. ) No w kazdym razie dla mnie rozchaosowanej kierunek w którym zmierzasz modowo - stylizacyjnie jest taki jasny, wyraźny, spójny. No i chciałam napisać, że podziwiam, zresztą nie od dziś, ale dziś mi się objwiłaś na tej stylowej drodze, a wczesniej "tylko" jako wszechstronna, interesująca, działająca w nietuzinkowych obszarach i ogromnej ich ilosci! No w ogóle tylko się przygladać z otwartą szczęką i oczami. Szacun wielgasny. ---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:38 ---------- Hey nowe duszyczki! Wbijajcie! Pomotywujemy się, poklepiemy po pleckach jak coś nie pójdzie pogadamy o tym i owym, może sie czegoś o sobie od siebie nauczymy? Pozdrowienia na powitanie. I na dziś już paaadam. Pa!
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#2126 | |||||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Strona www o Ani? , ale moja mama jest informatykiem - aktualnie w stanie spoczynku zawodowego - i unikała kupna sprzętu komputerowego do domu tak długo, jak tylko się dało bez szkodliwych konsekwencji w szkole... ale gdybym miała jako dziecko, to kto wie, czy sama bym takiej albo podobnej strony nie założyła? )Cześć! Nie myśl o tym, czego nie zrobiłaś, a przynajmniej nie rozdrapuj tego... bo tylko marnujesz czas, kiedy mogłabyś zrobić coś innego Cytat:
A "Kłamczuchę" akurat czytałam, to miała być taka "nieszablonowa" lektura w szkole, spoza kanonu. Najbardziej z niej pamiętam tego biedaka, co się nawpychał pączków Cytat:
Wstyd się natomiast przyznać, ale ja tak średnio ogarniam modę z różnych lat - nie bardzo wiem co w jakich dekadach było modne ![]() Cytat:
![]() Cześć! Cytat:
Winko też się przyda, jak ostatecznie nie zdecyduję się, co robić jutro, to będę miała co popijać w domku ![]() Co do tego, że Ania była smutna. Taaak! Była smutna. Ale mi to pasowało. Kiedy miałam jakieś 6-8 lat, w rodzinie było dużo problemów i autentycznie byłam wtedy smutna. I potem jak czytałam takie książki, to miałam wrażenie, że nawet będąc takim smutakiem mogę być fajna (w końcu: Ania była! nic to, że mnie od Ani dzieliły lata świetlne....). Dzięki temu łatwiej było przetrwać to, że inne dzieci nie podzielały mojego poglądu na smutactwo i dla nich byłam zwyczajnie niefajna... Cytat:
Jednocześnie pocieszę, że nigdy nie wiesz, czy Ci się nie odmieni. Ja swoje studia na pierwszym roku nienawidziłam, na drugim i trzecim były mi obojętne, teraz jestem na czwartym i... coraz cieplej o nich myślę Cześć! Cytat:
A u mnie? Wczorajsza lista zrealizowana połowicznie /przyjechali rodzice i od południa byli do wieczora - jak wyszli, to aż musiałam się położyć i spałam... do rana |
|||||||
|
|
|
#2127 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
dziewczyny proszę przyjmijcie mnie spowrotem
myślałam, że w końcu sobie dałam radę z lenistwem, ale jest jak na moje oko gorzej niż było. w stanie obecnym moje życie wygląda tak, że dni spedzam na kanapie albo z kompem albo tv. jest strasznie, na dodatek TŻ robi to samo. Nasz związek obecnie to jakaś szczera klapa, a wszystko z powodu lenistwa. Nie chcę tak wejść w Nowy Rok, więc wracam ze zwieszoną głową i pokorą...Widzę, że pisałyście o Ani ja miałam całą serię w domu i uwielbiałam ją czytać, mogłam godzinami zatapiać się w tym świecie. Emilki co prawda nie czytałam, ale da się to nadrobić. A serię Musierowicz zamierzam zebrać to już postanowienie
|
|
|
|
#2128 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Boże, chwilę mnie nie ma, a tu tyle postów
![]() A Patri nadrobiła chyba zaległości w klubie z całego roku Fajnie w sumie, że odgrzebałaś wątki, o których istnieniu zapomniałyśmy - szczególnie zaintrygowały mnie te listy, w których chwalimy swoje umiejętności (wow, pisałyśmy coś takiego! )Witam nowe dziewczyny Cytat:
) Zaczęłam się zastanawiać....i nie pamiętam jaką książkę przeczytałam jako pierwszą w życiu ![]() Cytat:
Z jednej strony zgadzam się...w pewnym sensie, że coś tam umiem (chociaż ta wiedza nie jest taka: "O, wiem to...napiszę od razu!" Tylko muszę to sprawdzić. Zawsze sprawdzam w kilku miejscach czy to co pomyślałam w ogóle odpowiada rzeczywistości - rzadko piszę coś, czego nie sprawdzę, bo później zwykle tego żałuję ). A z drugiej strony....hah, ja serio mało robię. No nie nazwałabym mojego czytactwa internetowego czymś wielce ambitnym ![]() Dlatego muszę to zmienić Ale dziękuję, że mnie doceniłaś ![]() A swoją drogą, a propos tych przeczytanych przeze mnie artykułów/książek/wykładów, to ja po prostu lubię tematykę psychologii - dlatego o tym czytam Nawet wiem, w jaki sposób czytam artykuły w gazetach (mam na myśli Focusa i National Geographic, bo tam jest zróżnicowana tematyka) - najpierw sięgam po psychologiczne tematy, następnie biologiczne, medyczne, farmacja itp.....reszta w zasadzie mało mnie ciekawi, ale też czasem przeczytam Mój TŻ w takim przypadku czyta akurat to co mnie zupełnie nie interesuje...czyli o samochodach i nowinkach technicznych I można powiedzieć, ze gazeta się nie marnuje Cytat:
Ale pierwsze co bym zrobiła to rzuciła aktualną pracę, następnie dofinansowała rodziców, żeby mieli kasę na skończenie domu (na co nie mają kasy w tym momencie...), coś bym może bratu dała....i wreszcie...przestałabym się martwić Tak sobie to obmyśliłam Lata 20-te kojarzą mi się tak jak Tygrysowi z krótkimi sukienkami bez talii i takimi dziwnymi opaskami na włosach....albo chustami przewiązanymi. O, np. takie coś jak tu: http://moda.na14.pl/joomla1/images/s...y/lata_20b.jpg Cytat:
Ale istotnie, jak to pisałam, to musiałam przejrzeć listę przedmiotów jakie miałam na studiach i przypomnieć sobie...co ja właściwie na nich robiłam I wyszły mi takie różności właśnie...bo rzeczywiście, robiłam je i umiałam. Nawet uznałam, że sporo mnie nauczyli na tych studiach - szkoda trochę, że mi tak szybko wiedza wietrzeje z głowy ![]() Cytat:
Zazdroszczę Ci tego Tygrysico Dołączam się też do prośby o rozwagę przy łyżwach - nigdy nie jeździłam na jeziorze (w ogóle łamaga ze mnie na łyżwach, więc unikam lodowisk nawet ), ale wydaje mi się to bardzo niebezpieczne. A już w szczególności teraz, kiedy są plusowe temperatury! (przynajmniej w Łodzi i okolicach - widziałam ostatnio swój staw na działce. Nie jest duży, nie jest bardzo głęboki, ale tafla lodu była dosyć cienka, reszta rozmrożona Cytat:
To wydaje mi się dość ważne...bo jednak studia to taka rzecz, którą wybiera się samemu i wydaje mi się, że nie ma sensu iść na coś, co kompletnie Cię nie interesuje. A myślę, że z jakiegoś powodu je wybrałaś, więc co Cię do nich zniechęciło?---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ---------- Lilith Chociaż to niedobrze, że lenistwo nie zostało pokonane
__________________
Edytowane przez bura kocurka Czas edycji: 2012-12-30 o 11:34 |
||||||
|
|
|
#2129 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 276
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Na wstępie chciałam Was przeprosić, że udzielam się tutaj od wielkiego dzwonu, ale tak ciężko mi było zabrać się za napisanie postu. Codziennie Was czytam, nawet nie wyobrażam sobie dnia bez tego wątku, ale żeby napisać coś, odezwać się to już… prokrastynacja
![]() Zainspirowałyście mnie ogromnie „Emilką…” . Może wstyd się przyznać, ale nigdy nawet nie słyszałam o tej książce. A może słyszałam, ale nie pamiętam. Jak byłam młodsza zaczytywałam się w Musierowicz i „Ani z Zielona Wzgórza”. „Emilka…” już wylądowała na kindlu i nie mogę się doczekać jak zacznę czytać Wczoraj pogrzebałam trochę w starych książkach, z dzieciństwa i wygrzebałam kolejną książkę, którą muszę przeczytać! „Dzieci z Bullerbyn” . Pamiętam, jak jednym tchem ją przeczytałam, kiedy byłam w podstawówce, jako obowiązkową lekturę. Później przeczytałam kolejny raz, już nieobowiązkowo, ale tak samo w jeden wieczór, zahipnotyzowana. Ciekawe, czy teraz też mnie tak wciągnie. Patri, chciałam Ci napisać, że kiedy czytam Twoje posty to jestem pewna, że jesteś przewspaniałą mamą dla swojej córeczki. Dzień słodyczowy, raz w tygodniu – super sprawa. Wspólne robienie pierniczków… Mała będzie miała na pewno niesamowite wspomnienia z dzieciństwa A takie rzeczy się pamięta. Ja np. do dzisiaj pamiętam wyjazdy nad morze, w wakacje, co niedziele z rodzicami. To był już taki rytuał. Braliśmy jedzenie, pakowaliśmy się i na cały dzień jechaliśmy na plażę. Pamiętam też ten zapach i smak gofrów z cukrem pudrem… Nie mam niestety wspomnień ze świętami, jakoś mi umknęły, chyba za bardzo nie uczestniczyłam w ich przygotowaniu, jako dziecko. Chyba teraz bardziej się w nie angażuję.Ale jeszcze raz, naprawdę podziwiam. PS. Masz śliczną córeczkę! ![]() Co do wygrania w toto lotka. Piszecie, że ogólnie nie zmieniłoby się u Was za dużo. A ja bym chyba wywróciła swoje życie do góry nogami. Rzuciłabym studia. Nie cierpię ich (LaFleurBlanche wiem co czujesz). I chyba bym się spakowała i… pojechała w świat. Marzy mi się taki wyjazd, chociaż na rok. Dookoła świata. Pomieszkać trochę tu, trochę tam. Robić w końcu tylko to, co kocham, czyli podróżować. Miałabym w końcu za co Jeszcze napiszę krótko co u mnie. Święta minęły mi sympatycznie, ale tylko na siedzeniu przy stole i obżeraniu się. Zaczynam mieć problemy z wagą. Przez ostatnie półtora roku/ dwa lata przytyłam 9kg i bardzo źle się z tym czuję. Nie mieszczę się już w ubrania, więc muszę zacząć dietę i jakąś aktywność fizyczną. Pod choinkę dostałam dwie książki (jeszcze dwie do mnie idą): - „Pewność siebie” – Paul McGee – jestem w połowie, ale na razie jakieś samo lanie wody, żadnych konkretów, żadnych ćwiczeń, tylko rozgrzebywanie przeszłości (ale to już wszystko dawno wiedziałam). No nic, może się jeszcze rozkręci. - „Sekret NLP” – Richard Bandler – tej jeszcze nie zaczęłam czytać. Wczoraj doceniłam robienie list i zapisywanie wszystkiego w kalendarzu. Strasznie się stresowałam styczniem. Będę miała meksyk na uczelni. Dwa zaległe egzaminy, praktyki, sesja, praca licencjacka, egzamin z angielskiego. Ciągle, jak sobie o czymś przypominałam robiło mi się słabo. Jak spisałam wszystko w kalendarzu poczułam wewnętrzny spokój. Zapisałam daty, godziny, numery sal, w których mam zaliczenia i poczułam się od razu pewniej. Lista na dziś: - kolęda - spakować się na jutro - dokończyć listę na Nowy Rok - dodać wpis na bloga - kościół - angielski - długa i gorąca kąpiel - depilacja - balsam - manicure (skórki, piłowanie, malowanie sylwestrowe) - pedicure Jutro (poniedziałek): - kupić rajstopy do sukienki - maseczka na włosy - maseczka na twarz - rozpakować się na stancji - naszykować ubrania na sylwestra - …………. - …………. Edytowane przez Coffee With Milk Czas edycji: 2012-12-30 o 20:33 |
|
|
|
#2130 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
![]() co do aktywności fizycznej, ja też przytyłam, jestem przez 1,5roku około 7kg do przodu |
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:36.



. AMEN
.
i to jest mój główny składnik "kwasu powigilijnego".
. Moja Psiapsióła poszła ze swoim TŻ na chrzciny, a tam przyszła bratowa matki chrzczonego dziecka ze swoim potomkiem w rozkwicie ospy wietrznej. Aktualnie TŻ Psiapsióły już ma wysypkę i zastana się co dalej
. Niektóre matki to zamiast mózgu mają chyba opary estrogenu.
i przestałam przejmować się tym, że ktoś może mnie tak postrzegać
. Rozpiętość wieku następująca : A [k- 40], A [k-35], R [m-35], A [k-33], A [k-32], M [ k-32], J [k-32], D [m - 29], ja [k-27], M [ k-21], M[ k-20].

.
, ale staram się nadrabiać
. Moje sukienki miały być na dziś, a tymczasem krawcowa przeziębiona, że nosa z łóżka nie wyścibia 



... której mi w kwestii fizyczności zupełnie brak
Strasznościowo jestem jej ciekawa


może przed Sylwestrem uda mi sie bo planuje ją ubrac
)
Z jednej strony zgadzam się...w pewnym sensie, że coś tam umiem (chociaż ta wiedza nie jest taka: "O, wiem to...napiszę od razu!" Tylko muszę to sprawdzić. Zawsze sprawdzam w kilku miejscach czy to co pomyślałam w ogóle odpowiada rzeczywistości - rzadko piszę coś, czego nie sprawdzę, bo później zwykle tego żałuję 
To wydaje mi się dość ważne...bo jednak studia to taka rzecz, którą wybiera się samemu i wydaje mi się, że nie ma sensu iść na coś, co kompletnie Cię nie interesuje. A myślę, że z jakiegoś powodu je wybrałaś, więc co Cię do nich zniechęciło?
