![]() |
#4171 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 149
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Jest mi strasznie smutno, mam wrażenie że nie mam żadnej bliskiej osoby
![]() Umówiłam się z koleżankami, bo chciałam porozmawiać z kimś kto zna tego chłopaka i mógłby mi doradzić, a one często widywały go ze mną i powtarzały jaki to jest we mnie zapatrzony. No więc spotkałyśmy się na mieście a za chwilę dołączyło do nas jeszcze kilka osób, częsci nawet nie znałam i zrobiła się z tego mini impreza a nie babskie spotkanie. Zrobiło mi się przykro i wyszłam. Jeszcze parę miesiecy temu sama pocieszałam jedną z tych kolezanek, bo przeżywała trudne chwile ze swoim chłopakiem, potrafiłam zawrać noc żeby z nią rozmawiać na fb albo spotkać się z nią zaraz po pracy i pocieszyć, spędzałam z nią wtedy dużo czasu i naprawdę byłam podporą a teraz kiedy ja mam gorszy czas i potrzebuję przyjaciółki ona nie okazuje mi zadnego wsparcia. To wszystko mnie przytłacza, czuję sie bardzo samotna ![]() EXa nie ma na FB. To do niego nie podobne, bo nie jest osobą która wychodzi na imprezy. Nawet zanim byliśmy razem spotykał się ze znajomymi raz w tygodniu (w piątek) a tak to albo chodził na treningi albo siedział w domu przy kompie. Mam czarne myśli. Nie wiem co zrobię jesli dowiem się ze ma kogoś. Nie wyobrazam sobie tego. Co prawda nie wierzę ze nagle kogoś poznal, bo jest naprawde zamkniety w sobie i trudno nawiazuje znajomosci ale wiem, że zanim zaczelismy sie spotykać była jedna dziewczyna ktora była nim zainteresowana ale on trzymał ją na dystans a potem całkowicie zerwał kontakt, bo miał mnie. Moze teraz powrocil do spotykania się z nią i dlatego nie ma go w domu. Jezu, mam wrażenie ze oszaleję ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4172 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ---------- Cytat:
![]() ![]() ---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ---------- Cytat:
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me. ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#4173 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Aha, kurcze przepraszam ale czasami nie ogarniam każdej opisywanej tu historii. Mimo wszystko poczekaj... dzwoniłaś dzisiaj a on jeszcze nie oddzwonił, prawda? Poczekaj przynajmniej do jutra. Wieczorem wszystko bardziej się nasila, może jutro wstaniesz i spojrzysz na tą sytuację z innej perspektywy. Dzisiaj już nie dzwoń ani nie pisz, przecież i tak jest późno
|
![]() ![]() |
![]() |
#4174 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
![]() Cytat:
2.Skoro ona była w takiej sytuacji i z niej wyszła, to Ty też wyjdziesz ![]() Chyba każda z nas tak się czuje, jeśli o mnie chodzi to im dłużej tym mniej samotna się czuję.Chwała. Cytat:
![]()
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me. ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#4175 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
![]() Pewnie masz racje, że nic na siłę sie nie uda, ale jakos nie widzę szans na poznanie kogoś "od tak". |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4176 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4177 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
![]() ![]() popłakałam sobie, włączyłam film, wzięłam gorącą kąpiel... jakoś zleciało to popołudnie. Zerkam na telefon, ale milczy... Nie wiem czy w ogóle powinnam jutro jeszcze raz próbować się dodzwonić. Może pomyślał, że właśnie będę za nim latać a on będzie mnie wodził za nos, a tu nie. nie dzwonię ![]() bezsensowna taka 'zabawa', ale z drugiej strony przecież nie będę go błagać...
__________________
Mój sutasz http://madewithmarmelade.blogspo t.com/ 06/05/2015 Nowe kolczyki : ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4178 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Tindomerel_ jeśli do tej pory nie udało się wam umówić na spotkanie, bo ciągle coś wypadało to może jednak warto się przełamać i spotkać. Tylko tak jak Ci wcześniej napisała Malla, wszystko z umiarem i musisz przemyśleć czy to będzie dla Ciebie dobre |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4179 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Sama nie wiem co robić.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4180 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
wychodzac juz mam jeszcze jedno pytanie. Dlaczego gdy dziewczyna sie stara ciagle piszac dzwonic, robiac wszystko sie poniza? a chlopak gdy tak pisze moze i sie powie, ze sie narzuca ale nie powie sie, ze sie poniza? Bo co bo z reguly chlopak ma sie starac? Ja i tak pisalam duzo rzadziej niz chcialam bo chcialam pisac zakazdym razem gdy bylam na kompie jak go kocham i czasem mysle, ze gdybym tak pisala moze co innego by bylo? sama nie wiem ale czasem mysle, ze i tak malo zrobilam ale bardziej mnie zastanawia fakt dlaczego my dziewczyny mamy sie opgraniczac w staraniu gdy kochamy bo powiedza nam ze sie ponizamy narzucamy..
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca... |
![]() ![]() |
![]() |
#4181 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Tak nas nauczono - księżniczka czeka w wierzy, a śmiałek walczy ze smokiem i ratuje ją ryzykując własne życie
![]() Trochę upraszczam, ale to pewien utarty schemat, w który zazwyczaj wpadamy. Kobiety są przyzwyczajone do starań, adorowania, zabiegania o względy. Faceci mają wzorce wg. których powinni zdobywać i walczyć o partnerkę. Wyobrażasz sobie reakcję faceta gdybyś przyniosła mu na randkę kwiaty? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4182 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 165
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Przejrzałam tę książkę, o której pisałyście ("Nie zależy mu na tobie..."). Niektóre przykłady są bardzo jaskrawe i wyraźne, i faktycznie można by się z nimi zgodzić. Ale jest też trochę treści bardzo płytkiej i czarno-białej, z którą nijak zgodzić się nie mogę
![]()
__________________
„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”. |
![]() ![]() |
![]() |
#4183 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me. ![]() Edytowane przez Tindomerel_ Czas edycji: 2013-01-05 o 23:31 |
![]() ![]() |
![]() |
#4184 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Szkoda paputku,że takich facetów,którzy o kobietę się starają już prawie nie ma. Gdzie Malla i jej dobre rady?
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me. ![]() Edytowane przez Tindomerel_ Czas edycji: 2013-01-05 o 23:31 |
![]() ![]() |
![]() |
#4185 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4186 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 66
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Ahoj! I ja dołączam do Was. Trudno mi w to uwierzyć, ale chyba po raz pierwszy zdradzę w Internecie fragment mojego życia uczuciowego.
Po trzech latach rozstałam się z TŻ. Rozstanie wyszło z mojej inicjatywy, jednak nie wiem czy dobrze postąpiłam. Jeszcze kilka miesiecy temu byłam przekonana, że chcę spedzić życie z tym mężczyzną. To tylko trzy lata, ale przeżyliśmy ze soba wiele, jest (a może już "był") moim najlepszym przyjacielem. Powodem rozstania było właśnie... trudno mi określić co. Najbardziej chyba to, że stał sie dla mnie przede wszystkim przyjacielem, a rola kochanka i partnera zeszła na dalszy plan. Inną sprawą jest to, że się zauroczyłam w kimś innym. Zauroczyłam się jak nastolatka, nawet dobrze nie znając obiektu pożądania. Wcześniej nawet nie zwracałam uwagi na innych mężczyzn... Dlatego to nagłe, palące uczucie do prawie nieznajomej osoby mnie przeraziło. Czy takie zauroczenie przekreśla wszystko? Czy stagnacja w każdym zwiazku jest nieunikniona, stanowi normalną kolej rzeczy, czy stanowi nieodwołalnie koniec zwiazku? Będe wdzięczna jeśli podzielicie sie doświadczeniami w tej kwestii, zwłaszcza gdy same zainicjowałyście zakończenie pozornie idealnego związku. Edytowane przez Malta Kano Czas edycji: 2013-01-06 o 01:12 |
![]() ![]() |
![]() |
#4187 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 234
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Malta Kano, z odpowiedzią musisz zaczekać na inne dziewczyny, bo moje doświadczenie jest niewielkie
![]() Dobra, minęły 4 miesiące i co? I nic! Jak tęskniłam tak tęsknie. Oczywiście nie jest to tak obezwładniające uczucie jak kiedyś, w miarę normalnie funkcjonuję, ale daleko mi do beztroski. Moja mama twierdzi, że nie powinnam go idealizować tylko być wściekła na niego, bo to nie jest normalne, że nie zakochał się przez rok. Stwierdziła też, że teraz zupełnie inaczej by mnie wychowała, bo jestem zbyt wrażliwa i że ona nigdy tak długo nie przeżywała, że ktoś jej nie chciał. Myślę o jej słowach, o radach znajomych, o fakcie, iż przez te 4 miesiące nie odezwał się ani razu....wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nic już z tego nie będzie. Tyle jeśli chodzi o logiczne rozumowanie, bo, jak chyba wszystkie tutaj, wiemy serce to zuuupełnie oddzielna historia. Powoduje, że nie wyszło mi z chłopakiem po ex lub że całując się z nim miałam poczucie winy, trochę tak jakbym zdradzała byłego. Od kilku dni gorzej się czuje, mam nieodpartą chęć odezwania się do niego, tylko po co? Sama nie umiem tego określić, bo nawet nie wiem, czy chcę jego powrotu. W sensie bardzo tęsknie, ale trudno mi uwierzyć, że nagle umielibyśmy inaczej funkcjonować lub on by mnie pokochał. Myślę, że do tego ostatniego powinien dojść sam po rozstaniu, a że tak się nie stało... Czasami też zastanawiam się jak to jest z tą miłością. Czy nie przesadzałam robiąc problem z powodu braku wielkich wyznań. Może lepiej, gdy ktoś się z tym nie śpieszy i deklaruje się, gdy jest już pewny? Ale skąd wiedzieć kiedy termin oczekiwania minął i od tej chwili jest się razem bardziej z przyzwyczajenia ?
__________________
Julian Tuwim Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa. |
![]() ![]() |
![]() |
#4188 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 273
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
![]() ![]() Ostatnio doszłam do wniosku, ze lepiej jest nienawidzieć facetów i uważać wszystkich za drani i doszukiwac się we wszystkich jakichś wad, niż mieć nadzieję i dopisywać sobie jakieś bajki że im zalezy. Wydaje mi się, że mężczyźni nie przywiązują się tak jak my. Nigdy nie pamiętałam, zeby po rozstaniu jakiś chlopak cierpiał i płakał, a my zawsze! Jak to jest, z czego to wynika? Oni nie mają uczuć? |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4189 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
dzień dobry dziewczyny, nie wiem czy dobry ale niech już tak zostanie.
co do tego czemu facet musi zawsze zdobywać i to on się musi starać, nie wiem na ile cząstki naszych przodków nadal w nas tkwią i na ile psychologia ewolucyjna "ma rację" ale od zawsze to faceci byli łowcami, kręciło ich to że muszą polować, walić maczugami innych samców, tak zostali zaprojektowaniu. oczywiście kwestie charakteru pewnie odgrywają dużą rolę. także jeśli chodzi o rozstanie moim zdaniem zależy to też troszkę od tego kto podjął decyzje. jeśli my (a chcemy powrotu) - powinniśmy dać sygnał "załuje decyzji tej decyzji" jeśli oni nas porzucili wydaje mi się, że możemy niewiele zdziałać zasypując ich telefonami i błaganiami, albo sobie uświadomią że im zależy albo nie. ale czytając ten wątek widzę że to wiele z was porzuciło i żałuje |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#4190 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
![]() Beznadziejne jest to, że w związku pod koniec w ogóle mi sie nie chciało seksu, może raz na miesiąc. A teraz jak jestem sama to normalnie jakiś szał macicy, przerażające. Może to ten wiek i natura chce żebym się rozmnożyła już. Dobrze że jeszcze jest rozsądek ![]() Malta Kano jaki literacki nick! ![]() pozdrawiam też drugą Florence ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4191 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Ja po tych prawie 8 latach nadal miewałam motylki więc to nie jest zupełnie normalne, że ich nie ma w ogóle.
Ex do mnie napisał na fb. Jaki on żałuje, że kocha, że się zmieni, że tyle lat razem. Jestem najcudowniejsza itp, że nie wyobraża sobie życia beze mnie. A ja mu odpisałam bardzo dokładnie co mi w nim nie pasuje i że już takie przeprosiny i obietnice zmiany słyszałam milion razy. Ostatnim razem była już kolejna ostatnia szansa i muszę być konsekwentna. Ile można cierpieć i płakać. Dlaczego faceci zauważają cokolwiek jak jest już za późno. Niech idzie się wypłacze swojej przyjaciółce która jest przecież najcudowniejsza na świecie. Między innymi ona też się przyczyniła do rozstania. Dziewczyna bez własnego życia, która wpier**** się w moje. |
![]() ![]() |
![]() |
#4192 | |||
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Z deklaracjami bywa różnie, sama nigdy nie spieszę się z wypowiadaniem wielkich słów, ale z drugiej strony ile można się po prostu wspólnie bujać? W pewnym momencie po prostu chce się powiedzieć "hej chłopaku, kocham Cię!" i faceci mają tak samo. Cytat:
![]() Ja nawet nie muszę doszukiwać się wad, pierwszy raz żaden facet mi się nie podoba i w każdym znajdę coś co go pogrąża w moich oczach. Cytat:
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
#4193 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Dzień dobry wszystkim!
![]() spałam tak sobie, oczy mam zapuchnięte, ale mam nadzieję, że ten dzień będzie ok. Mam takie fale: znieczulica, pewność, że wszystko się wyjaśni i nagle do mnie dochodzi, że jestem sama... patrzę na telefon. Zawsze z rana czekałam aż on się obudzi i napisze (ja zawsze wcześnie wstaje) a tu nic... telefon nie mryga... mimo wszystko chciałabym, żeby dziś było ok. Cytat:
![]() ![]()
__________________
Mój sutasz http://madewithmarmelade.blogspo t.com/ 06/05/2015 Nowe kolczyki : ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4194 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
po@@@ne to wszystko
chyba przyszedł niedzielny dołek, a było już tak w miarę dobrze ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4195 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
zgodzę się... ale na taki dołek najlepsze jest zajęcie.
Dziś rano leżałam w łóżku i stwierdziłam, że muszę w końcu zacząć realizować się. Czas założyć własną firmę. Boję się jak cholera, ale muszę. Chcę. Mam nadzieję, że ten cały temat pozwoli mi nie myśleć i nie 'zablokuje' moich działań. Ja wczoraj miałam doła. Nic nie zrobiłam w ciagu dnia. Miałam szyć, pomalować paznokcie, a ja na nic nie miałam siły...boję się, że dziś będzie to samo, ale będę walczyć...
__________________
Mój sutasz http://madewithmarmelade.blogspo t.com/ 06/05/2015 Nowe kolczyki : ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4196 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 149
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Miałam dzisiaj bardzo niespokojną noc, wstałam bardzo zmęczona i od razu zaczęłam się zastanawiać co on porabia. Myślałam że to minie a tu leci drugi miesiąc
![]() Co do przyjaciółek to faktycznie, chyba nie mam takiej prawdziwej i to mnie jeszcze bardziej dołuje ![]() Dziewczyny piszecie tu o randkach, spotkaniach, kolejnych chłopakach... ja raczej nie poznam nikogo nowego ![]() ![]() Fflorence - również pozdrawiam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4197 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
![]() ja też nie mam żadnej przyjaciółki, dlatego cały dzień siedzę tutaj... Ekhm.. myślałam, że jedną mam. Napisałam w sylwestra, że się rozstaliśmy a ona mi tylko odpisała, że na trzeźwo (chociaż nie wiedziała czy piję czy nie) będzie lepiej. Nie pamiętam co jej odpisałam, ale sądziłam, że na drugi dzień napisze smsa jak się mam czy coś, czy się pogodziliśmy a tu cisza... zresztą nie pierwszy raz. Tak więc nie mam ani chłopaka, ani przyjaciółki. Też niestety nie mam gdzie kogoś poznać, jestem raczej domatorką. Skończyłam już studia 1go i 2go stopnia. Myślałam na jakimś kursem czy kolejnymi studiami, ale jakoś nie mam motywacji, chęci. Zresztą to kolejne wydatki a mi jest potrzebna kasa, żeby się ustatkować.SAMEJ ![]() Ludzie mówią, że nigdy nie wiesz, co przyniesie życie, ale tak ciężko wierzyć w te słowa...
__________________
Mój sutasz http://madewithmarmelade.blogspo t.com/ 06/05/2015 Nowe kolczyki : ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4198 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Dziewczyny, jutro najprawdopodobniej mam spotkanie z ex. Muszę mu wyjaśnić wiele spraw, między innymi to czemu zerwałam, bo zrobiłam to przez smsa i czuję się jak idiotka
![]() ![]()
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
![]() ![]() |
![]() |
#4199 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4200 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
[QUOTE=Fflorence;38471604]Cześć! Wiesz, stawiasz pytania nad którymi sama się zastanawiam. U mnie też związek wyglądał już bardziej jak związek z kumplem niż z facetem. U mnie prawie zerowe libido, u niego prawie zero spontanicznych czułości, a za to wspólne poczucie humoru, dzielenie się codziennością. Mi to wystarczało, bo wydawało mi się normalne, że po 7 latach nie ma motylków i jakichs ekspolozji. On nie wytrzymał i doszedł do wniosku że to już nie jest miłość
![]() Beznadziejne jest to, że w związku pod koniec w ogóle mi sie nie chciało seksu, może raz na miesiąc. A teraz jak jestem sama to normalnie jakiś szał macicy, przerażające. Może to ten wiek i natura chce żebym się rozmnożyła już. Dobrze że jeszcze jest rozsądek ![]() No własnie dobre pytanie, bo u mnie też było podobnie.
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona bo ona ona imiona różne ma jedni wołają ją szczęście niepojęte inni pani na K." Początki bloga http://okiembehemotkota.blogspot.com Moje amatorskie fotki: http://kasita.flog.pl/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:50.