Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[stokroteczka777]

Witajcie.
Ja po rozmowie z szefem. Zamykają, szukam pracy najwyżej pójdę na zasiłek i olewam ...przynajmniej na razie

Napisane przez _millena

ale myślisz, że to o to właśnie chodziło ? wiesz.. nie wiem jakim ona musiałaby być durnym lekarzem, że po tym, co Tobie powiedziała o swoim doświadczeniu miałaby jeszcze nadzieje, że do niej będziesz chodzić prywatnie.....

no nie wiem czy o to chodziło, tak to odebrałam po namyśle. Tak od razu myslałam, że szuka sposobów żeby nam pomóc. Jakoś jej już nie wierzę.

Napisane przez Renatka89

stokroteczka
- moja mała ładnie trzyma sie na rekach ogolnie, wyprostowanych, ale nie umie wtedy zrobic ani cm w przod, czyli nogi leza nieruchomo. A gdy jej przykurczam nozki na czworaka do tego, to wtedy gubi pion i sru tak wahadłuje..
A jakie cwiczenia konkretniej nalezaloby robic?

a co do logopedy.. brak mi słow..

Wiesz u mnie ze sluchem wszystko ok, ale w wieku 2 lat mowilam tylko mama i tata, nic wiecej. tez mama latała po lekarzach (a kiedys mysle z tym bylo trudniej) i odsyłali ja z kwitkiem od drzwi do drzwi, az pewnego dnia zaczełam tak trajkotac, ze do dzis ze mnie taka gaduła, ze mozna mnie miec dosc

Przerwacanie dziecka z plecków na brzuszek i z brzuszka na plecy, kołyska, czy jak to nazwać, czyli łapiesz za stopę i rączkę jedną ręką, i za stopę i rączkę drugą ręka i kołyszesz dziecko na boki, Paula to uwielbia takie ćwiczenia mamy robić my. a koleżanka na rehabilitacji nie wiem co dokładnie robi, bo "nie umie wytłumaczyć telefonicznie" mam do niej przyjechać, niestety nie będę taszczyła Pauli przez pół miasta, pojedziemy w jakiś weekend z mężem.

Napisane przez Renatka89

Zmarł mój kochany dziadek, chyba bede musiała przezyc to,ze nie pojade na pogrzeb
innej opcji niz pociag nie mam.

Wyrazy współczucia.

Napisane przez _agata

Daję daję Chodzi o to, że mogą zawierać inne zboża, nic złego z tego nie wynika. No chyba, że dla bezglutenowców



No jakoś tak

A o tej cielęcinie poczytam





Ej no, jaki głodomór. On w tym wieku już nawet więcej powinien zaczynać jeść... np. obiad z dwóch dań. Więc wcale tak dużo nie je, normalnie dla swojego wieku Maciek też ma 3 stałe spore posiłki, i cyc bez ograniczeń. Czyli w praktyce jakieś 4 razy.

Aha, dzięki za wyjaśnienie o tych płatkach.

obiad z dwóch dań ?już? czyli zupka i drugie danie?

Napisane przez Efijy

Dziś trudno o dobrych specjalistów którym nie zależy tylko na kasie. Osobiście to ja Spotkałam nie wielu lekarzy w porządku ale to też były wizyty prywat. Mam nadzieje że trafisz na kogoś odpowiedniego.[COLOR="Silver"]

Dzięki.

Napisane przez anulka4771

Witam Szymonko śpi 30 minut Matko cóż za luksus Zaraz pewnie wstanie i będzie mnie terroryzował

To widzę że nie tylko mój Stasiek śpi po 30 minut , nie muszę mieć zegarka bo mija 30 minut i mój syn już siedzi na baczność wyspany jakby spał 2 godziny. Śmieją się u mnie w rodzinie, że szkoda mu życia na spanie Także myślę że by się dogadały chłopaki.

Paulinie też szkoda życia na spanie, wczoraj spała dwa razy po pół godzdziś jest lepiej, teraz druga drzemka.

Napisane przez benka99

http://www.tesco.pl/promocje/gazetki...-15/aPPPPq/swf

od jutra w Tesco promocja na kaszki i słoiki, str 16-17

Jesteś naszym śledzikiem promocji "śledzikiem" ale to wymysliłam.


Na 18,20 jadę do gina, ja chyba zbankrutuje a ten będzie wymyślał. Najpierw za późno po okresie poszłam na wizytę, więc mi nadżerki nie wypalił, ale zbadał i za wizyte skasował. Potem wypalił, skasował, A teraz no trzeba na kontrole jechać, skasuje. Powie mi że trzeba jeszcze raz wypalać czy coś i znowu bedzie kontrola

[sailormaary]

Napisane przez pola_m

wierzę, że chciałaś być... Pogrzeb ukochanego dziadka...
A rozumiem, że daleko mieszkasz od rodzinnych stron?

Tak, karmię piersią, ale nie zauważyłam wpływu na Antka... Na początku żyłam bezkofeinowo, potem ostrożnie próbowałam z kawką tuż po karmieniu. Potem pare razy mi się zdarzyło pic kawę przed karmieniem - 20min, godzinę, i zero zmian w jego zachowaniu. Więc przestałąm się przejmować. Przy czym nie przesadzam oczywiście, piję sobie jedną-dwie dziennie, dobre kawy z włoskiej kafeterki, ekspresu ciśnieniowego albo tureckiego tygielka Mam bardzo niskie ciśnienie (standard 90/60), bez kawy bywa trudno

Współczuję, że nie masz jak mieć "wychodnego", to pozwala jednak zachować równowagę A mąż czasem nie ma jak zostać z MAlutką?

Też mam takie niskie ciśnienie, i wypijam jedną kawkę z ekspresu rano, nie zauważyłam wpływu na dziecko Poza tym nawet w ciąży Gin pozwoliła mi wypijać słabą kawkę rano, ze względu na moje ciśnienie, no i nic się nie działo.

[natusiakac21]

Napisane przez Renatka89

to ja sie pytam dlatego, po co wstają?:PP
Moja tak zawsze, maks.do godziny po porannej pobudce idzie spac. Z rana nie ma szans,zeby dłuzej spała, a potem zeby dluzej wytrzymała :PP Pada mi z nóg dziecko

Wybrac sie teraz w 4godzinną ( w tym 1 godzinna przesiadka) podróż pociagiem z dzieckiem to troche ryzyko nie?
Zmarł mój kochany dziadek, chyba bede musiała przezyc to,ze nie pojade na pogrzeb
innej opcji niz pociag nie mam.

Antek też tak wstaje i jak ja już się porządnie rozbudzę i ogarnę to on idzie spać

Współczuję śmierci dziadka i braku możliwości dojazdu, pociągiem lepiej nie jedź bo mówią w radio, że będę strajkować a pogoda kiepska to lepiej nie ryzykować

Napisane przez benka99

Maks nadal mleko pije przez 2 a już powinien chyba przez 4. Ostatnio się ściekał przy butli i nie wiedziałam dlaczego a to chyba przez to, żę mu za wolno leciało mleko.
Kaszkę na wieczór podaję przez 3 w której powiększyłam dziurkę (wiem, nie wolno ), chciałabym podawać łyżeczką, ale on wieczorem nigdy nie ma humoru i musi szybko po kąpieli dostac flachę bo jest ryk.




Wiem, że musi się nauczyć i że to nie tak szybko pójdzie, ale chyba bym zawału dostała jakbym była z nim sama i by mi się zakrztusił.Muszę popróbować z takimi dobrze ugotowanymi warzywami która jakoś rozmamla w buzi.

A jaki smak kremu/masy byś chciała? Najprostrza to masa budyniowa, albo z kremówki, dobra jest też z kremówki i mascarpone. Zobacz sobie na http://www.mojewypieki.com/kategoria/torty jest dużo fajnych tortów.

Co do przystawek to taki najprostrze to: jajka faszerowane, śledzie zawijane, mini kanapeczki na krakersach czy bagietce, ruloniki z szynki w galarecie, koreczki z pomidorka, mozzarelli i oliwek, pieczarki nadziewane, pierożki ciasta francuskiego z fetą i szpinakiem, sałatka owocowa w połówkach pomarańczy, jajka w majonezie z sałatką meksykańską,

Aż się głodna zrobiłam jak czytam

Napisane przez anulka4771

Witam Szymonko śpi 30 minut Matko cóż za luksus Zaraz pewnie wstanie i będzie mnie terroryzował

Jeśli chodzi o jedzenie to Szymon je sam np chleb,biszkopty,chrupki itp,je ryż(nie podziabany) marchew i inne rzeczy.Bardzo ładnie gryzie dziąsełkami i tymi dwoma zębolkamiNawet mięso sam gryzieZje np zupę i zaprawi mlekiem,ostatnio cały dzien coś mieli.

Dzis zbieram kupkę,łapie siusie bo 1 lutego wizyta u alergolog a te badania musimy zrobić.do tego jeszcze krew.


od tygodnia kąpiemy tez Szymona w szarym mydle z Białego Jelenia.Strasznie ono wysusza skórę ale po kąpieli smaruje go kremem emolium i jest chyba dobrze,nie ma tych okropnych plam co były,skóra jest sucha jak zawsze ale chyba jest lepiej.Dostaje on Zyrtec i już sie tak nie czochra.Szymcio wstał wczoraj w łóżeczku i nie pomyślał iż jak juz wsta to treba się czegoś trzymać i sie przewrócił
Zapisałam Filipka na 5 lutego do hematologa do Akademii w Gdańsku.Dodzwonienie sie do jakiegos lekrza graniczy z cudem-3 dni dzwoniłam

oj tak dodzwonić się do jakiejkolwiek przychodni to kupa nerwów i straconego czasu

Napisane przez pola_m

cześć
Jakoś nie mam energii dzisiaj, Antek absorbujący jakiś, pospał ze 40 min może. A ja jakaś zmęczona jestem. Mam ochotę na parę godzin wyjścia z domu, zupełnie sama, do kina na spacer, na kawę... A na to szans raczej brak...


mam zamiar pisać Zobaczymy,kiedy tam będziemy mieć internet.
A przeprowadzka...masakroza

Ja sobie pomału wyrzucam już od jesieni
No i od grudnia jakoś intensywniej się wzięliśmy za wszystko, zapisujemy rzeczy do zrobienia, a potem wykreślamy, do moich rodziców jak jedziemy, to coś wywozimy zawsze.Wczoraj był mój tato z dostawczakiem swoim, to zabrał większą partię.W tą sobotę ma byc firma przeprowadzkowa, trochę mebli chcemy też zostawić, część oddaliśmy takiej niezamożnej wielodzietnej rodzinie.
A do wzięcia rzeczy...Część weźmiemy i część wyślemy upsem (mamy znajomego z bardzo dobrymi stawkami na ups )
Jedziemy samochodem, planujemy jeszcze zatrzymać się u mojego brata na śląsku, a potem zobaczymy, czy się jeszcze kimniemy gdzieś w Niemczech, czy nie


Rewelka
Antek podobnie wyglądał jedząc truskawkę
Cytrynę te mu dam do spróbowania.
Fajnie że wierszyk się przydał.
U nas dziadkowie zachwyceni, i oczywiście babcie się popłakały.


Kurde, straszne to jest, że trafienie na dobrego lekarza z powołania graniczy u nas z cudem...


ja bym nie ryzykowała, różnie bywa z podróżami PKP, zwłaszcza zimą...


gratulacje ząbkowe!

wkurzające najbardziej w tych protestach jest to, że słuszne czy nie, uprzykrzają tylko życie innym ludziom...

fajnie, że wyrzucasz i wydajesz bo ja to chomik jestem i mi wszystkiego szkoda bo przecież na pewno się przyda

Napisane przez pola_m

Właśnie wpadł mój tato mnie poratować
Pobawił się z Antkiem, a teraz wziął go na spacer. Lepiej mi od razu i jeszcze kawkę strzeliłam.

to dobrze, że tato poratuje. Mój nawet nie wie jak ma wnuk na imię, ale za to teściowie i mama się interesują

Napisane przez Renatka89

pola- no tak mi wlasnie glos rozsadku podpowiadal, pytanie to zadalam liczac na jakis cud w waszych odp, bo po prostu tak bardzo chcialabym tam byc..

Karmisz piersia?
Jak raz napilam sie kawki moja mała nic a nic nie chciała spac. A mocna ta kawa nie była.. Takze zyje bez kawusi.. bezkofeinowke pije

tez mam czasem takie dni jak Ty.. ktora z nas nie ma tak naprawde?
Tylko,że mnie na moje nieszczescie, nie ma kompletnie kto wtedy poratowac

współczuję bo czasami na prawdę potrzeba oddechu

Napisane przez benka99

http://www.tesco.pl/promocje/gazetki...-15/aPPPPq/swf

od jutra w Tesco promocja na kaszki i słoiki, str 16-17

dzięki za info

Napisane przez _agata

Wiecie, że ja do tej pory miałam jeden taki dzień, że chciałam to moje dziecię na Allegro wystawić.... dobrze, że koleżanka u mnie była cały dzień bo bym wyszła z siebie. Ale to raczej ja słaby dzień miałam, a nie Maciek... on maleńki był, jakieś 2 miesiące miał. Cały dzień go na rekach przenosiłam, nie dał się odłożyć na chwilę... upał był niemiłosierny. Kleiliśmy się do siebie, pot mi po dupie płynął, ale cóż było robić...

też miałam taki pomysł mąż się nie zgodził, a w lato było strasznie. Upały okropne i młody ciągle chciał cyca i oboje cali mokrzy byliśmy, kąpiel kilka razy dziennie, w te wakacje pewnie będzie lepiej

Napisane przez Renatka89

Do pracy pojde jak mała bedzie szła do przedszkola- tak uzgodnilismy , wiec za 2,5 roku odetchtne

to jeszcze sporo przed Tobą, ale i tak pewne szybko zleci

Napisane przez stokroteczka777

Witajcie.
Ja po rozmowie z szefem. Zamykają, szukam pracy najwyżej pójdę na zasiłek i olewam ...przynajmniej na razie


no nie wiem czy o to chodziło, tak to odebrałam po namyśle. Tak od razu myslałam, że szuka sposobów żeby nam pomóc. Jakoś jej już nie wierzę.


Przerwacanie dziecka z plecków na brzuszek i z brzuszka na plecy, kołyska, czy jak to nazwać, czyli łapiesz za stopę i rączkę jedną ręką, i za stopę i rączkę drugą ręka i kołyszesz dziecko na boki, Paula to uwielbia takie ćwiczenia mamy robić my. a koleżanka na rehabilitacji nie wiem co dokładnie robi, bo "nie umie wytłumaczyć telefonicznie" mam do niej przyjechać, niestety nie będę taszczyła Pauli przez pół miasta, pojedziemy w jakiś weekend z mężem.


Wyrazy współczucia.


Aha, dzięki za wyjaśnienie o tych płatkach.

obiad z dwóch dań ?już? czyli zupka i drugie danie?


Dzięki.


Paulinie też szkoda życia na spanie, wczoraj spała dwa razy po pół godzdziś jest lepiej, teraz druga drzemka.


Jesteś naszym śledzikiem promocji "śledzikiem" ale to wymysliłam.


Na 18,20 jadę do gina, ja chyba zbankrutuje a ten będzie wymyślał. Najpierw za późno po okresie poszłam na wizytę, więc mi nadżerki nie wypalił, ale zbadał i za wizyte skasował. Potem wypalił, skasował, A teraz no trzeba na kontrole jechać, skasuje. Powie mi że trzeba jeszcze raz wypalać czy coś i znowu bedzie kontrola

Na szczęście ja mam lekarza na nfz, który przyjmuje za free w swoim prywatnym gabinecie, w ciąży miałam często wizyty i usg i nigdy nawet mi nie zasugerował że powinnam przyjść prywatnie tak jak nie jeden potrafi



mam pytanie dlaczego czasami mi pisze, że wiadomość przeładowana gradiką i że maks 20 emotikonek, a teraz jest 36 i nic nie pisało??

[onething]

Napisane przez rinco

Dziewczyny, Seba chciałby Wam coś powiedzieć
A na końcu dla każdej po buziaku

http://www.youtube.com/watch?v=jPolQ2ucABU

Boski

Napisane przez anulka4771

Witam Szymonko śpi 30 minut Matko cóż za luksus Zaraz pewnie wstanie i będzie mnie terroryzował

Jeśli chodzi o jedzenie to Szymon je sam np chleb,biszkopty,chrupki itp,je ryż(nie podziabany) marchew i inne rzeczy.Bardzo ładnie gryzie dziąsełkami i tymi dwoma zębolkamiNawet mięso sam gryzieZje np zupę i zaprawi mlekiem,ostatnio cały dzien coś mieli.

Dzis zbieram kupkę,łapie siusie bo 1 lutego wizyta u alergolog a te badania musimy zrobić.do tego jeszcze krew.


od tygodnia kąpiemy tez Szymona w szarym mydle z Białego Jelenia.Strasznie ono wysusza skórę ale po kąpieli smaruje go kremem emolium i jest chyba dobrze,nie ma tych okropnych plam co były,skóra jest sucha jak zawsze ale chyba jest lepiej.Dostaje on Zyrtec i już sie tak nie czochra.Szymcio wstał wczoraj w łóżeczku i nie pomyślał iż jak juz wsta to treba się czegoś trzymać i sie przewrócił
Zapisałam Filipka na 5 lutego do hematologa do Akademii w Gdańsku.Dodzwonienie sie do jakiegos lekrza graniczy z cudem-3 dni dzwoniłam

Też próbowałam szarym myć, ale skóra była okropnie sucha i zrezygnowałam. Cieszę się, że Zyrtec u was pomaga, ja niestety nie widzę różnicy

Stokroteczka na regionalnym podaję, poza tym mój tata jest na bieżąco i mnie informuje

[benka99]

Napisane przez stokroteczka777

Jesteś naszym śledzikiem promocji "śledzikiem" ale to wymysliłam.

Dziś ugotowałam kaszkę kukurydzianą z jabłkiem. Mi smakowała średnio, wolę jaglankę, ale Maks zeżarł z 300ml

Pytanie do mam dziewczynek:

w przyszłym tygodniu jedziemy w odwiedziny do znajomych. Mają córeczkę 2 tyg młodszą od Maksia. To bogata rodzina, mała ma chyba cały sklep z zabawkami i ze dwa z ubrankami. I ja nie mam pojęcia co jej kupić, dziewczyny doradźcie coś co można takiej małej królewnie dać

[rozowa1987]

rinco-Seba do ciebie podobnyLiwka się pouśmiechała do niego

[justys1358]

Napisane przez rinco

Dziewczyny, Seba chciałby Wam coś powiedzieć
A na końcu dla każdej po buziaku

http://www.youtube.com/watch?v=jPolQ2ucABU

Cudny jest

Napisane przez benka99

Dziś ugotowałam kaszkę kukurydzianą z jabłkiem. Mi smakowała średnio, wolę jaglankę, ale Maks zeżarł z 300ml

Pytanie do mam dziewczynek:

w przyszłym tygodniu jedziemy w odwiedziny do znajomych. Mają córeczkę 2 tyg młodszą od Maksia. To bogata rodzina, mała ma chyba cały sklep z zabawkami i ze dwa z ubrankami. I ja nie mam pojęcia co jej kupić, dziewczyny doradźcie coś co można takiej małej królewnie dać

Hmmm sama nie wiem co mozna by dać.

[natusiakac21]

nie zacytowało mi

seba jest świetny, Antek z nim rozmawiał i się uśmiechał pewnie kolejna misja się szykuje i dzieciaki nadają

Napisane przez benka99

Dziś ugotowałam kaszkę kukurydzianą z jabłkiem. Mi smakowała średnio, wolę jaglankę, ale Maks zeżarł z 300ml

Pytanie do mam dziewczynek:

w przyszłym tygodniu jedziemy w odwiedziny do znajomych. Mają córeczkę 2 tyg młodszą od Maksia. To bogata rodzina, mała ma chyba cały sklep z zabawkami i ze dwa z ubrankami. I ja nie mam pojęcia co jej kupić, dziewczyny doradźcie coś co można takiej małej królewnie dać

skoro mówisz, że ma wszystko to ja bym kupiła albo jakiś fajny album na zdjęcia albo po prostu pieluchy bo to zawsze się przyda

[stokroteczka777]

Napisane przez benka99

Dziś ugotowałam kaszkę kukurydzianą z jabłkiem. Mi smakowała średnio, wolę jaglankę, ale Maks zeżarł z 300ml

Pytanie do mam dziewczynek:

w przyszłym tygodniu jedziemy w odwiedziny do znajomych. Mają córeczkę 2 tyg młodszą od Maksia. To bogata rodzina, mała ma chyba cały sklep z zabawkami i ze dwa z ubrankami. I ja nie mam pojęcia co jej kupić, dziewczyny doradźcie coś co można takiej małej królewnie dać

Chyba Natusiaka ma rację z tym albumem, czy pampersami. Idąc tą drogą...może być też jakaś ładna ramka na zdjęcie. Z drugiej strony niech ma ile ma, kup jakieś ubranko i już. A może parę słoiczków z owocami i soczki? Albo książeczki? O książeczki były by fajne

Wróciłam od gina i o dziwo skasował mniej
Wszystko w porządku,tylko zły wynik mam z cytologii, muszę powtórzyć.



I słuchajcie, piszę mężowi, że szef mi nadpłacił brakującą stówę (źle mi dał za grudzień) i że będę miała na gina, a on mi pisze "to fajnie to kup LUBUSKI" bo ostatnio o ginie (alkoholu) rozmawialiśmy a że gin skasował o 20zł mniej, to kupiłam mały gin za 16,90

[justys1358]

Napisane przez stokroteczka777

i słuchajcie, piszę mężowi, że szef mi nadpłacił brakującą stówę (źle mi dał za grudzień) i że będę miała na gina, a on mi pisze "to fajnie to kup lubuski" Bo ostatnio o ginie (alkoholu) rozmawialiśmy :d a że gin skasował o 20zł mniej, to kupiłam mały gin za 16,90 :d

:d

[natusiakac21]

Napisane przez stokroteczka777

Chyba Natusiaka ma rację z tym albumem, czy pampersami. Idąc tą drogą...może być też jakaś ładna ramka na zdjęcie. Z drugiej strony niech ma ile ma, kup jakieś ubranko i już. A może parę słoiczków z owocami i soczki? Albo książeczki? O książeczki były by fajne

Wróciłam od gina i o dziwo skasował mniej
Wszystko w porządku,tylko zły wynik mam z cytologii, muszę powtórzyć.



I słuchajcie, piszę mężowi, że szef mi nadpłacił brakującą stówę (źle mi dał za grudzień) i że będę miała na gina, a on mi pisze "to fajnie to kup LUBUSKI" bo ostatnio o ginie (alkoholu) rozmawialiśmy a że gin skasował o 20zł mniej, to kupiłam mały gin za 16,90

uwielbiam gin lubuski z tonikiem, atak dawno nie pilam tego, aż się skuszę chyba i też kupię

[rinco]

Napisane przez _millena

Seba nie "wychodzi" wam z łóżeczka? Borys już dawno musiał mieć obniżony poziom, bo wystawiał na początku główkę, a potem zapragnął się przewieszać

Napisane przez Renatka89

rinco- Seba swietny!
Myslalam,ze tylko ja mam jeszcze łóżeczko na najwyzszy poziom..

Napisane przez cate_

Nie boicie się, że wypadnie, my już dawno obniżyliśmy łóżeczko

Seba jeszcze nie wstaje, więc nie ma ryzyka, że wypadnie Jemu to w ogóle jakoś się nie spieszy, w porównaniu z Waszymi dziećmi to jest nieźle zapóźniony Nie raczkuje, nie wstaje, nawet nie ma ani jednego zęba Ale w sumie jak dla mnie to dobrze, jeszcze się za nim pewnie nabiegam

Napisane przez _agata

Wiecie, że ja do tej pory miałam jeden taki dzień, że chciałam to moje dziecię na Allegro wystawić.... dobrze, że koleżanka u mnie była cały dzień bo bym wyszła z siebie. Ale to raczej ja słaby dzień miałam, a nie Maciek... on maleńki był, jakieś 2 miesiące miał. Cały dzień go na rekach przenosiłam, nie dał się odłożyć na chwilę... upał był niemiłosierny. Kleiliśmy się do siebie, pot mi po dupie płynął, ale cóż było robić...

Ja miałam takie całe lato, od początku czerwca do połowy sierpnia, dzień w dzień...

Napisane przez rozowa1987

rinco-Seba do ciebie podobnyLiwka się pouśmiechała do niego

Może ich spikniemy?

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Kurcze, chyba mam jakieś zapalenie oskrzeli albo coś... Od poniedziałku bolało mnie gardło, a dzisiaj poszło mi niżej, na klatę i czuję tam taki charakterystyczny ucisk... Załamię się, jak się Sebuś ode mnie zarazi

[ladybird_1987]

Napisane przez benka99

Dziś ugotowałam kaszkę kukurydzianą z jabłkiem. Mi smakowała średnio, wolę jaglankę, ale Maks zeżarł z 300ml

Pytanie do mam dziewczynek:

w przyszłym tygodniu jedziemy w odwiedziny do znajomych. Mają córeczkę 2 tyg młodszą od Maksia. To bogata rodzina, mała ma chyba cały sklep z zabawkami i ze dwa z ubrankami. I ja nie mam pojęcia co jej kupić, dziewczyny doradźcie coś co można takiej małej królewnie dać

Mam taki sam pomysł jak dziewczyny: książeczki albo pampersy. Może być też zestaw: kaszki + obiadki.

Oooo! Gin z tonikiem. Może za pół roku.

U nas też łóżeczko jeszcze na najwyższym poziomie.

Ale mi nieswojo. M. pojechał na szkolenie. Do soboty go nie będzie.

[justysd]

Hej Ja tylko na chwilę. Czytam na bieżąco oczywiście, ale ja z tych mało gadających

Chwalę się - Nela mówi mama, baba itp. I posuwa się ruchem raczkowo pełzającym do przodu, aczkolwiek jeszcze dużo jej brakuje np. do Maćka Agaty czy Bo Mileny

Oglądam wszystkie filmy jakie wrzucacie i się zachwycam

Ja tu w pewnej sprawie przyszłam.
Uwaga

http://www.facebook.com/kamila.troja...96518937050900


Zbladłam!!!!

[rozowa1987]

Napisane przez rinco

Seba jeszcze nie wstaje, więc nie ma ryzyka, że wypadnie Jemu to w ogóle jakoś się nie spieszy, w porównaniu z Waszymi dziećmi to jest nieźle zapóźniony Nie raczkuje, nie wstaje, nawet nie ma ani jednego zęba Ale w sumie jak dla mnie to dobrze, jeszcze się za nim pewnie nabiegam



Ja miałam takie całe lato, od początku czerwca do połowy sierpnia, dzień w dzień...



Może ich spikniemy?

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Kurcze, chyba mam jakieś zapalenie oskrzeli albo coś... Od poniedziałku bolało mnie gardło, a dzisiaj poszło mi niżej, na klatę i czuję tam taki charakterystyczny ucisk... Załamię się, jak się Sebuś ode mnie zarazi

można ich spiknąćona uwielbia dzieci

[rinco]

Napisane przez justysd

Hej Ja tylko na chwilę. Czytam na bieżąco oczywiście, ale ja z tych mało gadających

Chwalę się - Nela mówi mama, baba itp. I posuwa się ruchem raczkowo pełzającym do przodu, aczkolwiek jeszcze dużo jej brakuje np. do Maćka Agaty czy Bo Mileny

Oglądam wszystkie filmy jakie wrzucacie i się zachwycam

Ja tu w pewnej sprawie przyszłam.
Uwaga

http://www.facebook.com/kamila.troja...96518937050900


Zbladłam!!!!

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[stokroteczka777]

Napisane przez justysd

Hej Ja tylko na chwilę. Czytam na bieżąco oczywiście, ale ja z tych mało gadających

Chwalę się - Nela mówi mama, baba itp. I posuwa się ruchem raczkowo pełzającym do przodu, aczkolwiek jeszcze dużo jej brakuje np. do Maćka Agaty czy Bo Mileny

Oglądam wszystkie filmy jakie wrzucacie i się zachwycam

Ja tu w pewnej sprawie przyszłam.
Uwaga

http://www.facebook.com/kamila.troja...96518937050900


Zbladłam!!!!

Szok, Paula ma zbożową taką w kartoniku Nestle...wywalić?


DOBRANOC

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:01 ----------

Wróciłam już jutro czyli czwartek a ja dalej nie śpię.

MAM PYTANIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!
jaki lekarz może mi za darmo lub za małą opłatą podbić książeczkę zdrowia sanepidowską?

czy to w ogóle możliwe bez skierowania na badania od pracodawcy?

Jest tak: mój zakład pracy plajtuje. Znalazłam ofertę pracy, wysłałam zgłoszenie w którym napisałam, że mam książeczkę Z AKTUALNYMI badaniami, potem odebrałam książeczkę od szefa i okazało się że była ważna do lipca 2012 mało prawdopodobne że dostanę tę pracę, ale w końcu jakąś znajdę, a będzie to raczej praca, w której będzie potrzebna książeczka. Nawet na głupią kasę do marketu na zlecenie trzeba mieć AKTUALNĄ książeczkę.

Znacie się?? Jak tak to piszcie. DZIĘKI i kładę się.

[kapukat]

Napisane przez _agata

Ej no, jaki głodomór. On w tym wieku już nawet więcej powinien zaczynać jeść... np. obiad z dwóch dań. Więc wcale tak dużo nie je, normalnie dla swojego wieku Maciek też ma 3 stałe spore posiłki, i cyc bez ograniczeń. Czyli w praktyce jakieś 4 razy.

Krem do tortu kokosowy z mascarpone i bitej śmietany, o taki tort, na chrzciny idealny IMO
Tylko dla takiej ilości osób powinnaś zrobić z podwójnej porcji w tortownicy o średnicy 28-30 cm

Tort kokosowy z amaretto i białą czekoladą
(proporcje na tortownicę 20 cm,
do tortownicy 23 cm należy zwiększyć ilość składników o 1/3, do torownicy 26 cm - o 2/3)

Biszkopt

* 5 jajek, osobno białka i żółtka
* szczypta soli
* 150 g cukru pudru
* 150 g mąki pszennej
* 50 g mąki ziemniaczanej



Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, boków niczym nie smarować.
Mąki wymieszać i przesiać do miseczki.Białka lekko ubić mikserem, dodać sól i dalej ubijać na sztywną pianę wsypując po łyżce cukru w krótkich odstępach. Piana ma być bardzo sztywna i błyszcząca.
Żółtka w miseczce ubić krótko mikserem.
Miksując dalej pianę (na niskich obrotach) wlać powoli żółtka i wsypać mąkę.
Wlać masę do tortownicy. Piec ok. 40-45 minut w temp. 170 stopni (piekę z termoobiegiem).
Upieczony biszkopt lekko przestudzić, okroić brzegi i wyjąć z tortownicy.
Ostudzić na drucianej kratce.
Przekroić na 3 blaty.

Biszkopt najlepiej upiec dzień przed przygotowywaniem tortu.



Masa kokosowa


* 500 ml słodkiej śmietanki 30%
* 250 g mascarpone
* 5 łyżek cukru pudru
* 200 g wiórków kokosowych
* 100g białej czekolady

Śmietankę i ser dobrze schłodzić.
Śmietankę ubić w dużej misce aż będzie sztywna, dodać mascarpone i cukier, zmiksować.
Wsypać wiórki kokosowe i utartą białą czekoladę, wymieszać.



Do nasączenia i przełożenia

* 30 ml amaretto i 30 ml wody
* 4 łyżki dżemu wiśniowego

* 50 g gorzkiej czekolady




Do ozdobienia boków

* 100 g wiórków kokosowych





Wykonanie tortu

Jeden krążek biszkoptu położyć na paterze, nasączyć połową płynu (nasączam pędzelkiem przykładając raz przy razie), wyłożyć 1/3 masy kokosowej i równo rozprowadzić. Zetrzeć drobno 25 g gorzkiej czekolady.

Przykryć drugą częścią biszkoptu, nie nasączać, tylko rozsmarować dżem. Wyłożyć 1/3 masy kokosowej i równo rozprowadzić. Zetrzeć drobno 25 g gorzkiej czekolady.
Przykryć trzecią częścią biszkoptu, nasączyć pozostałym płynem, wyłożyć część pozostałej masy, resztą posmarować boki.
Wierzch i boki obsypać wiórkami kokosowymi.Tort wstawić do lodówki na co najmniej 12 godzin.




Smacznego!




No takie już dziwne dziecko mam, że na wszystko pysia otwiera

A łóżeczko obniżyliśmy dopiero w ten weekend Bo Maciek zaczął na kolankach klękać, więc mógłby wypaść

Dzięki wielkie!

a co do głodomora - to dzisiaj właśnie dostał obiad dwu daniowy, bo on ciągle głodny chodzi! no i do tego jeszcze oprócz tych wielkich porcji obiadowych, którymi ja bym się najadła to on budzi mi się kilka razy w nocy na karmienie - Twój też?

Napisane przez benka99

Maks nadal mleko pije przez 2 a już powinien chyba przez 4. Ostatnio się ściekał przy butli i nie wiedziałam dlaczego a to chyba przez to, żę mu za wolno leciało mleko.
Kaszkę na wieczór podaję przez 3 w której powiększyłam dziurkę (wiem, nie wolno ), chciałabym podawać łyżeczką, ale on wieczorem nigdy nie ma humoru i musi szybko po kąpieli dostac flachę bo jest ryk.




Wiem, że musi się nauczyć i że to nie tak szybko pójdzie, ale chyba bym zawału dostała jakbym była z nim sama i by mi się zakrztusił.Muszę popróbować z takimi dobrze ugotowanymi warzywami która jakoś rozmamla w buzi.

A jaki smak kremu/masy byś chciała? Najprostrza to masa budyniowa, albo z kremówki, dobra jest też z kremówki i mascarpone. Zobacz sobie na http://www.mojewypieki.com/kategoria/torty jest dużo fajnych tortów.

Co do przystawek to taki najprostrze to: jajka faszerowane, śledzie zawijane, mini kanapeczki na krakersach czy bagietce, ruloniki z szynki w galarecie, koreczki z pomidorka, mozzarelli i oliwek, pieczarki nadziewane, pierożki ciasta francuskiego z fetą i szpinakiem, sałatka owocowa w połówkach pomarańczy, jajka w majonezie z sałatką meksykańską,

bardzo dziękuję - każdy nowy pomysł jest fajnym pomysłem do rozważenia

Napisane przez justysd

Hej Ja tylko na chwilę. Czytam na bieżąco oczywiście, ale ja z tych mało gadających

Chwalę się - Nela mówi mama, baba itp. I posuwa się ruchem raczkowo pełzającym do przodu, aczkolwiek jeszcze dużo jej brakuje np. do Maćka Agaty czy Bo Mileny

Oglądam wszystkie filmy jakie wrzucacie i się zachwycam

Ja tu w pewnej sprawie przyszłam.
Uwaga

http://www.facebook.com/kamila.troja...96518937050900


Zbladłam!!!!

dobrze, że ja nie kupuję tej firmy - ale ostatnio chciałam, teraz na pewno nie kupię

[niunia32]

Napisane przez stokroteczka777

MAM PYTANIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!
jaki lekarz może mi za darmo lub za małą opłatą podbić książeczkę zdrowia sanepidowską?

czy to w ogóle możliwe bez skierowania na badania od pracodawcy?

Jest tak: mój zakład pracy plajtuje. Znalazłam ofertę pracy, wysłałam zgłoszenie w którym napisałam, że mam książeczkę Z AKTUALNYMI badaniami, potem odebrałam książeczkę od szefa i okazało się że była ważna do lipca 2012 mało prawdopodobne że dostanę tę pracę, ale w końcu jakąś znajdę, a będzie to raczej praca, w której będzie potrzebna książeczka. Nawet na głupią kasę do marketu na zlecenie trzeba mieć AKTUALNĄ książeczkę.

Znacie się?? Jak tak to piszcie. DZIĘKI i kładę się.

mi tak kiedyś lekarz medycyny pracy podbiła książkę - 7 zł za to dałam.

mąż prawie 2 lata temu przeszedł do spożywki i książeczkę podbili mu na badaniach jak się przyjmował do pracy.

[_millena]

Napisane przez cate_

Dziwne, że buzie otwiera, Max nie otworzy drugi raz jak mu coś nie smakuje

ale Maćkowi chyba smakuje

Napisane przez martula007

Ja na poczatku dawalam gotowane warzywka- brokul, kalafior, marchewka. Mozna tez sprobowac ( u mnie troche pomoglo) chrupki, sa z hippa bez soli i cukru, pozniej dawalam wafle ryzowe bez cukru tez hippa... i tak sobie powoli gryzla, ja jej demonstrowalam jak trzeba gryzc i jest coraz lepiej Obiadki tez staram sie juz nie blenderowac tylko ugniatac widelcem Teraz jak mowie jej "am" to ta zaczyna otwierac i zamykac buzie.

U mnie jak mloda widzi fride... to zabiera mi ja z reki i jest przeogromna awantura, placz, wrzaski, ale trzeba i koniec.

Przymierzam się do tych rozgotowanych warzyw....to na prawdę dla mnie ciężkie...Po tym jak się zakrztusił filcem mam ogromny problem z przełamaniem się. Ciągle mam przed oczami tamtą sytuację i po prostu wiecznie mi się wydaje, że potrzebny mu ratunek A wiem, że prawda jest taka, że albo sobie bełtnie, albo po prostu odkrztusi, albo w końcu połknie.. ale to nie ma moje siły na razie Mama mi pomaga o tyle, że jak jest to podajemy wtedy Borysowi większe kawałki, czy piętki i w razie co , to jesteśmy we dwie i ja się czuje bezpiecznie. No nic.. w weekend spróbuje podać warzywko rozgotowane, gdy będzie z nami tż. Myślę, że to ja mam z tym problem większy niż Bo

Borys jak widzi łyżeczkę to otwiera buzię. Kiedyś dałam mu do potrzymania łyżeczkę, żeby otworzyć słoik chyba, a on trzymał ją w rączce z otwartą buzią gdy go karmię , to przy każdym podaniu łyżeczki mówię do niego "ammm" , nie wiem czemu.. chyba z przyzwyczajenia. A on "powtarza" mówiąc "ymmmm". Myślę sobie, że może skojarzy i jak będzie kiedyś starszy i głodny to będzie wiedział, że ma powiedzieć "am".

Napisane przez _agata

D
A łóżeczko obniżyliśmy dopiero w ten weekend Bo Maciek zaczął na kolankach klękać, więc mógłby wypaść

nasze łóżeczko ma 4 poziomy. Na 2gi obnizylismy chyba , gdy Borys skończył 4 miesiące, ponieważ zaczał przekręcać się na brzuch i łapał się za poręcz i podnosił. Tak sądziliśmy, że pewnie się nie gibnie na drugą stronę, ale..... wiadomo... strzeżonego... itd
Potem gdy skonczył 7 miesięcy obniżylismy na 3ci poziom, ponieważ zaczał się podnosić coraz wyżej i wyżej i zaczynało to wyglądać co najmniej niebezpiecznie A teraz chyba trzeba obniżyć na 4ty poziom, te najniższy, dlatego, że dziś moje dziecko o 3 w nocy obudziło mnie śpiewem, wstaję patrzę , a gość klęczy na kolankach i brodę opiera na poręczy łóżeczka ..... jest strasznym wiercipiętkiem, obawiam się, że gdy załapie, że można wstać i się przechylić to to zrobi
muszę chyba też kupić taki ochraniacz dookoła łózeczka, bo często upada i wali głową w szczebelki :/ albo w nocy wkłada sobie nogi między szczeble i budzi się z płaczem , gdyż się blokują

w ogóle już jest nie do opanowania.... łapię się wszystkiego i wstaje !!! jeszcze niedawno łapał się tylko rączką a nie wiedział co ma zrobić z drugą. Od dwóch dni już wie. Najpierw więc łapię się jedną rączką, potem drugą, potem klęka na kolankach i wstaje. Najlepiej mu sie wstaje jeśli trzyma się mnie, przy meblach jeszcze sie boi.

Napisane przez benka99

Maks nadal mleko pije przez 2 a już powinien chyba przez 4. Ostatnio się ściekał przy butli i nie wiedziałam dlaczego a to chyba przez to, żę mu za wolno leciało mleko.
Kaszkę na wieczór podaję przez 3 w której powiększyłam dziurkę (wiem, nie wolno ), chciałabym podawać łyżeczką, ale on wieczorem nigdy nie ma humoru i musi szybko po kąpieli dostac flachę bo jest ryk.

a spróbuj mu podawać godzinę przed kąpielą. Ja tak czasem podaję, gdy widzę, że Bo jest głodny. Potem o 19 kąpiel i po kąpieli cyc i butla. Chociaż wczoraj sobie .. zapomniałam o tym , że powinnam dać kaszkę przed kąpielą ( to wyjaśnia to marudzenie, ale zaczytałam się, mąż się nim zajmował i ani ja ani on nie wpadliśmy na to, żeby dziecku jeść dać )i po raz pierwszy od baaaardzo dawna, dostał po kąpieli i po cycu trochę płynnej kaszki i spał chyba lepiej niż w dniu poprzednim....

Napisane przez _agata

No ja jednak zawsze mam męża po 16 w domu, całe weekendy razem, a teraz dziadkowie. Ja oddycham w pracy

ja w zasadzie miałam taki plan, żeby wrócić do pracy teraz, ale chyba mąż sobie poradzi sam i nie będę mu potrzebna w firmie. Kurcze.. brakuje mi pracy cholernie, na prawdę, ale bardzo się boję powrotu , bo mam wrażenie, że wtedy będę miała JESZCZE więcej na głowie niż mam. Teraz wszystkie obowiązki domowe rozkładam sobie w ciągu dnia. Pranie, prasowanie ( no dobra, czesto nie prasuje ), jakieś porządki, gotowanie. A przecież jak będę pracować , to po przyjściu z pracy chciałabym spędzić te kilka godzin do kąpieli z dzieckiem.... pewnie po kąpieli trzeba będzie nadrobić zaległości w ramach prac kury domowej... mam wrażenie, że będę bardziej zmęczona niż teraz , a czasem ledwie żyję.. a jak jeszcze Bo mi zafunduje zabawową nockę to chyba zaoram nosem ogródek przed blokiem.... dlatego jakoś specjalnie mi na razie nie spieszno do powrotu do pracy..... wiem, że przecież tysiące jeśli nie miliony kobiet są w takiej sytuacji i sobie radzą, wiem, że sama sobie pewnie doskonale poradzę, ale TAK MI SIĘ NIE CHCE

Napisane przez justysd

Hej
Ja tu w pewnej sprawie przyszłam.
Uwaga

http://www.facebook.com/kamila.troja...96518937050900


Zbladłam!!!!

trochę w to nie wierzę.... już dawno mówili by coś o tym w mediach. przecież jak ja bym coś takiego zobaczyła, to pierwsze co bym zrobiła to powiadomiła media a nie wrzucała zdjęcia na fejsie, błagam......

[śliweńka]

Napisane przez justysd

Hej Ja tylko na chwilę. Czytam na bieżąco oczywiście, ale ja z tych mało gadających

Chwalę się - Nela mówi mama, baba itp. I posuwa się ruchem raczkowo pełzającym do przodu, aczkolwiek jeszcze dużo jej brakuje np. do Maćka Agaty czy Bo Mileny

Oglądam wszystkie filmy jakie wrzucacie i się zachwycam

Ja tu w pewnej sprawie przyszłam.
Uwaga

http://www.facebook.com/kamila.troja...96518937050900


Zbladłam!!!!

coś nie chce mi się w to wierzyć

Napisane przez _millena

trochę w to nie wierzę.... już dawno mówili by coś o tym w mediach. przecież jak ja bym coś takiego zobaczyła, to pierwsze co bym zrobiła to powiadomiła media a nie wrzucała zdjęcia na fejsie, błagam......

też tak sądzę

Napisane przez sailormaary

Też mam takie niskie ciśnienie, i wypijam jedną kawkę z ekspresu rano, nie zauważyłam wpływu na dziecko Poza tym nawet w ciąży Gin pozwoliła mi wypijać słabą kawkę rano, ze względu na moje ciśnienie, no i nic się nie działo.

ja już piję od dawna normalną kawę w ciąży tez jedną dziennie i wszyscy żyją

Napisane przez benka99

Dziś ugotowałam kaszkę kukurydzianą z jabłkiem. Mi smakowała średnio, wolę jaglankę, ale Maks zeżarł z 300ml

Pytanie do mam dziewczynek:

w przyszłym tygodniu jedziemy w odwiedziny do znajomych. Mają córeczkę 2 tyg młodszą od Maksia. To bogata rodzina, mała ma chyba cały sklep z zabawkami i ze dwa z ubrankami. I ja nie mam pojęcia co jej kupić, dziewczyny doradźcie coś co można takiej małej królewnie dać

może jakiś album z zapisywaniem ważnych dat, my mamy taki na pierwszy rok życia dziecka

[Renatka89]

witam

nadrobiłam, nie zacytowałam nic i nie wiem na co chciałam odp ..

tez mi sie nie chce wierzyc w te kaszki za bardzo..

[martula007]

_millena wlasnie sobie czytalam Twojego bloga i padlam ze smiechu. Opisujesz jak to maz raczyl poczestowac Borysa mlekiem podczas gdy Ty sie kapalas! niezle!


Mam pytanie do mam, ktore maja dzieci z refluksem i alergia pokarmowa. Czy ponizej opisana sytuacja tez Wam sie przytrafia? Od 1,5 tygodnia zdarzylo sie Oiwce 3 razy zaczac strasznie plakac, popadac wrecz w histerie z piskami wlacznie, nie da jej sie wtedy przez dluzszy czas uspokoic... pozniej zaczyna strasznie bekac... dalej placze i usypia. Wszystko wskazuje na to, ze przyczyna jest bol. Gdyby byla malutka to pomyslalabym, ze to kolka. Sytuacja ta dwa razy miala miejsce w nocy, obudzil nas straszny placz, 40 minut ja probowalam uspokoic, wyginala sie w podkowke, beknela z 4 razy i usnela. Raz tez przytrafilo sie w dzien kiedy nie spala. Dodam tylko, ze po kazdym posilku bierzemy ja do odbicia. Czasami trzymamy ja bardzo dlugo i konczy sie niczym. Dzis bede dzwonic do lekary.. wydaje mi sie, ze 3 razy taka akcja w tak krotkim czasie to juz za duzo. Tylko rece mi opadaja bo wszystko musimy zalatwiac prywatnie, a jedna wizyta to 120zl. Na nfz zarejestrowane jestesmy na marzec Strasznie mi jej szkoda,a ja jestem bezsilna. W trakcie tych akcji mam zimna krew i wychodze z siebie, zeby jej jakos pomoc, ale jak juz usnie.... to lzy same naplywaja do oczu.

[pola_m]

cześć,
U nas nocki ostatnio (odpukać ) lepsze. Antonio budzi się tylko na cyca - dziś 4 razy. I jaka wyspana jestem dzisiaj

Napisane przez Renatka89

Daleko może i nie, jakieś 200km, ale nie mam aktualnie opcji podróży samochodem. ( w naprawie).

Zazdroszcze picia kawy!
Przed ciaza byłam mocno uzalezniona hehe

Nie mam męża w roli wyjaśnienia tzn. żyjemy na kocią łapę z wyboru
Partner jest wojskowym, wiec jak juz jest w domu (rzadkośc), to wole pobyc z nimi wspólnie
Żałuję tylko, że na codzien jestem tu sama, nie mam w pobliżu rodziny i jedyną znajomą mam kilkanascie km od mojego miasteczka- co zimą, z racji tego,że mieszka na wsi zabitej dechami jest utrudnieniem, bo dojechac do niej/badz wyjechac od niej.. dlatego oby do wiosny!

oj, mąż/partner, wiadomo o kogo chodzi A jak często bywa w domu?
no fakt 200km to dużo i niedużo...zależy od środka transportu...

I współczuję tego, że jesteś sama. Dobrze, że sobie radzisz

Napisane przez _agata

Wiecie, że ja do tej pory miałam jeden taki dzień, że chciałam to moje dziecię na Allegro wystawić.... dobrze, że koleżanka u mnie była cały dzień bo bym wyszła z siebie. Ale to raczej ja słaby dzień miałam, a nie Maciek... on maleńki był, jakieś 2 miesiące miał. Cały dzień go na rekach przenosiłam, nie dał się odłożyć na chwilę... upał był niemiłosierny. Kleiliśmy się do siebie, pot mi po dupie płynął, ale cóż było robić...

MOje dziecię też z tych kochanych i dlatego aż mi głupio jak mówię, że potrzebuję od niego odpocząć... Sam się bawi, grucha sobie, do mnie się cieszy jak mnie tylko widzi. Ale i tak, cyklicznie, raz na dwa-trzy tygodnie potrzebuję wyjść. DO kina, na łyżwy, na spacer, zakupy. 3 godzinki i odżywam

Napisane przez natusiakac21

A

to dobrze, że tato poratuje. Mój nawet nie wie jak ma wnuk na imię, ale za to teściowie i mama się interesują

kurczę, przykra sprawa... A Ty też w ogóle kontaktu z nim nie masz?
Dobrze, że pozostali dziadkowie dopisują

Napisane przez benka99

Dziś ugotowałam kaszkę kukurydzianą z jabłkiem. Mi smakowała średnio, wolę jaglankę, ale Maks zeżarł z 300ml

Pytanie do mam dziewczynek:

w przyszłym tygodniu jedziemy w odwiedziny do znajomych. Mają córeczkę 2 tyg młodszą od Maksia. To bogata rodzina, mała ma chyba cały sklep z zabawkami i ze dwa z ubrankami. I ja nie mam pojęcia co jej kupić, dziewczyny doradźcie coś co można takiej małej królewnie dać

Moim zdaniem, tylko książki. Teraz są wspaniałe rzeczy, np w wydawnictwie dwie siostry. np ta
Swoją drogą niefajne podejście tyle zabawek/ciuchów od małego... mała nie bedzie umiała się cieszyć niczym

Napisane przez stokroteczka777

Wróciłam od gina i o dziwo skasował mniej
Wszystko w porządku,tylko zły wynik mam z cytologii, muszę powtórzyć.

a widzisz, dobrze, że mniej wziął
Trzymam kciuki, żeby cytologia tylko chwilowo źle (swoją drogą, jak źle?to po tej nadżerce może być jeszcze?)

[cate_]

Napisane przez justysd

Ja tu w pewnej sprawie przyszłam.
Uwaga

http://www.facebook.com/kamila.troja...96518937050900


Zbladłam!!!!

Może mi ktoś napisać co jest w tym linku bo nie mam konta na FB

[justysd]

Stokroteczko ja bym nie wywalała. Sama podaję niuni te kaszki. Sprawdziłam tylko nr partii.

Napisane przez _millena

trochę w to nie wierzę.... już dawno mówili by coś o tym w mediach. przecież jak ja bym coś takiego zobaczyła, to pierwsze co bym zrobiła to powiadomiła media a nie wrzucała zdjęcia na fejsie, błagam......

Napisane przez śliweńka

coś nie chce mi się w to wierzyć

A moim zdaniem to prawda. Czemu miałaby kłamać. To znajoma mojej znajomej, nie znalazłam tego wpisu przypadkiem. A poza tym dobrze, że wrzuciła na fejsa - mogła w ten sposób od razu ostrzec wszystkich znajomych.
To świeża sprawa - z wczoraj. Myślę, że zrobi się o tym głośno jak rozejdzie się w odpowiednie strony. Na pewno zostało zgłoszone.

[śliweńka]

coś co wg autorki zdjęcia jest szczurem w kaszce nestle

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez justysd

Stokroteczko ja bym nie wywalała. Sama podaję niuni te kaszki. Sprawdziłam tylko nr partii.





A moim zdaniem to prawda. Czemu miałaby kłamać. To znajoma mojej znajomej, nie znalazłam tego wpisu przypadkiem. A poza tym dobrze, że wrzuciła na fejsa - mogła w ten sposób od razu ostrzec wszystkich znajomych.
To świeża sprawa - z wczoraj. Myślę, że zrobi się o tym głośno jak rozejdzie się w odpowiednie strony. Na pewno zostało zgłoszone.

ja bym na pewno pierwsze co nie pisała na fb o tym

[justysd]

Napisane przez śliweńka

coś co wg autorki zdjęcia jest szczurem w kaszce nestle

Ja bym wolała nie znajdować żadnych grubszych niespodzianek. Nieważne czy to szczur, mysz ...


A zresztą... Ja tylko chciałam przekazać dalej.. A czy wierzycie czy nie... Dla mnie to nieistotne.

[ladybird_1987]

Napisane przez stokroteczka777

Szok, Paula ma zbożową taką w kartoniku Nestle...wywalić?


DOBRANOC

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:01 ----------

Wróciłam już jutro czyli czwartek a ja dalej nie śpię.

MAM PYTANIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!
jaki lekarz może mi za darmo lub za małą opłatą podbić książeczkę zdrowia sanepidowską?

czy to w ogóle możliwe bez skierowania na badania od pracodawcy?

Jest tak: mój zakład pracy plajtuje. Znalazłam ofertę pracy, wysłałam zgłoszenie w którym napisałam, że mam książeczkę Z AKTUALNYMI badaniami, potem odebrałam książeczkę od szefa i okazało się że była ważna do lipca 2012 mało prawdopodobne że dostanę tę pracę, ale w końcu jakąś znajdę, a będzie to raczej praca, w której będzie potrzebna książeczka. Nawet na głupią kasę do marketu na zlecenie trzeba mieć AKTUALNĄ książeczkę.

Znacie się?? Jak tak to piszcie. DZIĘKI i kładę się.

Mi zawsze podbija rodzinny- za darmo. Jak po dłuższej przerwie szłam na badania lekarskie do lekarza medycyny pracy ze skierowaniem od pracodawcy to też mi przy okazji podpisał. Wtedy koszt był za wszystko ok. 70 zł ale szef mi oddał.

Napisane przez _millena

ja w zasadzie miałam taki plan, żeby wrócić do pracy teraz, ale chyba mąż sobie poradzi sam i nie będę mu potrzebna w firmie. Kurcze.. brakuje mi pracy cholernie, na prawdę, ale bardzo się boję powrotu , bo mam wrażenie, że wtedy będę miała JESZCZE więcej na głowie niż mam. Teraz wszystkie obowiązki domowe rozkładam sobie w ciągu dnia. Pranie, prasowanie ( no dobra, czesto nie prasuje ), jakieś porządki, gotowanie. A przecież jak będę pracować , to po przyjściu z pracy chciałabym spędzić te kilka godzin do kąpieli z dzieckiem.... pewnie po kąpieli trzeba będzie nadrobić zaległości w ramach prac kury domowej... mam wrażenie, że będę bardziej zmęczona niż teraz , a czasem ledwie żyję.. a jak jeszcze Bo mi zafunduje zabawową nockę to chyba zaoram nosem ogródek przed blokiem.... dlatego jakoś specjalnie mi na razie nie spieszno do powrotu do pracy..... wiem, że przecież tysiące jeśli nie miliony kobiet są w takiej sytuacji i sobie radzą, wiem, że sama sobie pewnie doskonale poradzę, ale TAK MI SIĘ NIE CHCE

Tak jak napisałaś, miliony kobiet sobie radzi w takiej sytuacji. Ba, nawet z większą ilością dzieci. I jeszcze trzeba z dziećmi lekcje odrobić, przygotować do szkoły itd. Też czasami myślę jak dam radę skoro teraz cały dzień zajmuje mi opieka nad Hanią i obowiązki domowe a teraz dojdzie 8 h pracy. Pewnie wszystkie domowe sprawy będę robić jak mała pójdzie spać- nie będzie siedzenia na wizazu i innych.
W sumie to jestem dobrej myśli bo myślę że w chwili obecnej czas jest taki bardziej rozmemłany a później trzeba będzie się spinać.

co do tych kaszek- a skąd wiadomo że to szczur a nie np. mysz, chomik czy coś innego? Ja bym aż takich wniosków nie wysuwała. A może to po prostu zbitek jakiejś nierozrobionej masy? Tak się ułożyło w dziwną bryłę? Różnie może być.

[Renatka89]

martula biedne dziecko, cos męczy.. nie wiem, nie znam sie na tym niestety

Napisane przez pola_m

cześć,
U nas nocki ostatnio (odpukać ) lepsze. Antonio budzi się tylko na cyca - dziś 4 razy. I jaka wyspana jestem dzisiaj


oj, mąż/partner, wiadomo o kogo chodzi A jak często bywa w domu?
no fakt 200km to dużo i niedużo...zależy od środka transportu...

I współczuję tego, że jesteś sama. Dobrze, że sobie radzisz


MOje dziecię też z tych kochanych i dlatego aż mi głupio jak mówię, że potrzebuję od niego odpocząć... Sam się bawi, grucha sobie, do mnie się cieszy jak mnie tylko widzi. Ale i tak, cyklicznie, raz na dwa-trzy tygodnie potrzebuję wyjść. DO kina, na łyżwy, na spacer, zakupy. 3 godzinki i odżywam

a u nas znowu nocki beznadziejne mała chce sie tulic i tulic.. tzn.lubie ją przytulac, ale ona chce spac tylko w takiej pozycji, blisko mamy, musze ja obejmowac. Nawet jak uda mi sie tak zasnac to gdy sie przez sen porusze ona sie juz budzi:P

TŻ w domu bywa różnie. Baaardzo.
Gdy pracuje normalnie to jest w domu do 17.
Ale czesto ma służby- od 24h do nawet 96h (oczywiscie na tych powyzej 24h spi:P, ale tam.) Poza tym często wyjazdy od kilku dni do nawet kilku tyg.
Nalezy do gruby bojowej 9czymkolwiek to jest ) i rok 2013 jest ich rokiem czuwania, wiec tylko czekam kiedy ich wysla na tą misje nowa.. no kurde gdzie to teraz maja jechac polscy zolnierze.. mam na koncu jezyka..

Radze sobie, wyjscia nie ma

Napisane przez justysd

Stokroteczko ja bym nie wywalała. Sama podaję niuni te kaszki. Sprawdziłam tylko nr partii.





A moim zdaniem to prawda. Czemu miałaby kłamać. To znajoma mojej znajomej, nie znalazłam tego wpisu przypadkiem. A poza tym dobrze, że wrzuciła na fejsa - mogła w ten sposób od razu ostrzec wszystkich znajomych.
To świeża sprawa - z wczoraj. Myślę, że zrobi się o tym głośno jak rozejdzie się w odpowiednie strony. Na pewno zostało zgłoszone.

Ok, ja tam kaszek i tak nie podaje z nestle, poczekam na nowiny w tv

Napisane przez ladybird_1987

Mi zawsze podbija rodzinny- za darmo. Jak po dłuższej przerwie szłam na badania lekarskie do lekarza medycyny pracy ze skierowaniem od pracodawcy to też mi przy okazji podpisał. Wtedy koszt był za wszystko ok. 70 zł ale szef mi oddał.

Tak jak napisałaś, miliony kobiet sobie radzi w takiej sytuacji. Ba, nawet z większą ilością dzieci. I jeszcze trzeba z dziećmi lekcje odrobić, przygotować do szkoły itd. Też czasami myślę jak dam radę skoro teraz cały dzień zajmuje mi opieka nad Hanią i obowiązki domowe a teraz dojdzie 8 h pracy. Pewnie wszystkie domowe sprawy będę robić jak mała pójdzie spać- nie będzie siedzenia na wizazu i innych.
W sumie to jestem dobrej myśli bo myślę że w chwili obecnej czas jest taki bardziej rozmemłany a później trzeba będzie się spinać.

co do tych kaszek- a skąd wiadomo że to szczur a nie np. mysz, chomik czy coś innego? Ja bym aż takich wniosków nie wysuwała. A może to po prostu zbitek jakiejś nierozrobionej masy? Tak się ułożyło w dziwną bryłę? Różnie może być.

ale jak te miliony kobiet sobie radza to ja za cholere nie wiem..