Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :) - Strona 42 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-02-09, 18:05   #1231
Lubcia
Zadomowienie
 
Avatar Lubcia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 146
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Leży się na płasko. ale ja miałam mega zgagę całą ciążę a przeszło natychmiast po porodzie. Więc jest nadzieja że minie, zwłaszcza że zgaga występuje po jedzeniu a ty od dobrych paru godzin na czczo będziesz. Raczej nie ma szans by cię dopadło
Pocieszyłaś mnie z tą zgaga, że po porodzie przechodzi bo ja rady sobie już z nią nie daję

Dziewczyny w dwupaku co porabiacie w ostatnia sobotę karnawału??? My właśnie z mężem zamówiliśmy pizze i szukamy dobrego filmu żeby obejrzeć możecie coś polecić ciekawego
__________________
zaręczyny 26.12.2010
ślub 28.04.2012
Wojciech 22.02.2013
http://s7.suwaczek.com/201302221561.png
Bartuś
28.01.2015
Lubcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 18:08   #1232
s i l v e r
Zakorzenienie
 
Avatar s i l v e r
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 11 166
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
Gocha, ja pije ewentualnie tylko jablkowy rozrzedzony z woda, ale to jak juz naprawde mam ochote na co innego poza woda
Ja tez piję tylko sok jabłkowy,wodę,herbatkę dla kobiet karmiących HIPP i kawe inke z mlekiem

Cytat:
Napisane przez charlizz Pokaż wiadomość
dziewczyny, ja nie daje rady Tź narobil mi takiego bigosu, źe nie wiem co dalej z nami bedzie, przey to stacjonuje u tesciow, nie chce z nim gadac poki co :/ Ale najgorsze jest to, zd mala jest niespokojna, nie wiem czy to kryzys laktacyjny czy jak, w nocy mam pełne piersi że aż boli, mała je, 30 min i dalej gdi dalej idzie spac, a jak tylko przychodzi dzień to zaczyna harce - dziś spala tylko 2h . Zasypia na rękach, śpi, a jak ja odkładam to afera. myślałam, że potrzebuje sie przytulić, no ale ile można, cały dzień na rękach, nawet nie mogę zjeść. no i dałam jej mm, wypiła 60ml więcej nie chciała ale wraz płacze jak ja odkładam .
no i spalił mi sie lap więc przepraszam za błędy ale takie to pisanie z tel
Szkoda słów...
---------------------------
Black- świetny opis Super sobie poradziłaś Masz rację,poród boli strasznie ale za to jaka nagroda
__________________
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym.
s i l v e r jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 18:09   #1233
nafiyqa
Zakorzenienie
 
Avatar nafiyqa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Lubcia, ostatnia sobota karnawalu? Dobrze wiedziec

Ja zrobilam sobie dzis domowe spa (maseczka na wlosy, twarz, stopy ), dla duszy tez sie cos znalazlo (poczytalam i obejrzalam film "Niemoralna propozycja" ), zaraz troche ogarne chalupe, bo znajomi dzis przychodza
__________________
Kubeczek - 17.02.2013

nafiyqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 18:18   #1234
s i l v e r
Zakorzenienie
 
Avatar s i l v e r
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 11 166
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez Lubcia Pokaż wiadomość
Pocieszyłaś mnie z tą zgaga, że po porodzie przechodzi bo ja rady sobie już z nią nie daję
Co do zgagi to zgadzam się Ja w ciąży zgagę miałam praktycznie CODZIENNIE. A po porodzie NIC

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Lubcia Pokaż wiadomość
Pocieszyłaś mnie z tą zgaga, że po porodzie przechodzi bo ja rady sobie już z nią nie daję

Dziewczyny w dwupaku co porabiacie w ostatnia sobotę karnawału??? My właśnie z mężem zamówiliśmy pizze i szukamy dobrego filmu żeby obejrzeć możecie coś polecić ciekawego
Pizza

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Lady - widziałam Twoje zdj na fb ze spacerku z Pietraszkiem i z mężem I muszę to napisać...

Ale TY Ładna jesteś Prześliczna po prostu
__________________
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym.
s i l v e r jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 18:22   #1235
ewulkaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar ewulkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 010
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

no to czas na mój opis porodu (tylko dla ludzi o mocnych nerwach i najlepiej NIE PRZED porodem, cobyście się nie przestraszyły ):

w piątek 1.02. wstawałam z moim TŻ koło 7 rano, żeby go wyszykować do pracy i jakoś tak czułam się inaczej i nawet powiedziałam mężowi, że dzisiaj coś z tego może być, ale że mówiłam tak codziennie od około 2 tygodni, to się nie przejął i cały dzień jakoś tak minął, nawet wam pisałam, że nic się nie dzieje. Koło 16 zaczęłam czuć jakieś "inne" skurcze, ale nic nie mówiłam, bo byłam pewna, że i tak nic z tego nie wyjdzie, nawet nie liczyłam czasu ani nic. Koło 20 zaczęłam liczyć je i tak wychodziły co około 15min, koło 22-23 były już co 8cm. Zaczęłam się stresować, zapomniałam, kiedy mam jechać do szpitala w sensie przy jakich skurczach, a nie umiałam się zalogować na wizaż, Lady była na fb więc się jej zapytałam, czy jej działa wizaż no i chwilkę z nią pogadałam. Skurcze były dość uciążliwe, ale jeszcze nie bolesne. Mimo, że ciśnienie mi trochę skoczyło, bo jeszcze nigdy nie miałam regularnych skurczy to one stanowczo nie bolały tak, jak powinny. Powiedziałam TŻ żeby poszedł spać bo może się różnie to skończyć, ale on wolał oglądać władcę pierścieni a ja poszłam pod prysznic. Po prysznicu nic nie przeszło, więc zaczęłam sobie dopakowywać wszystko do torby, dalej nie wierząc, że to TO i krzyczałam na męża, że ma iść spać, bo pojedziemy na IP na pewno. On mi dalej nie wierzył zadzwoniłam do siostry, ona kazała mi liczyć - skurcze były już co 4 minuty! i coraz bardziej bolesne więc powiedziałam do męża, że jedziemy a ten: ale serio? no co ty, może jeszcze się prześpimy? no więc na IP byliśmy koło 2, bóle były już (jak mi się wtedy wydawało ) mocno bolące. Zbadali mnie - rozwarcie na 2 "ciasne" palce, wzięli mnie na porodówkę. Tam okropna położna podłączyła mnie pod ktg mamrocząc pod nosem, że po co w ogóle przyjeżdżałam, że to są przepowiadacze, że i tak dzisiaj nie urodzę a ja mam niski próg bólu stwierdziliśy z TŻ, że on pojedzie do domu się przespać skoro nic się ma nie rozkręcić, a ja zostałam. na ktg skurcze najpierw na 20% wychodziły, potem mnie coraz bardziej bolało, no ale to tak, że już powoli zaczęłam jęczeć z bólu. A ta durna baba przyszła do mnie i mi mówi, żebym się tak nie zachowywała, bo mnie odeśle na patologię ciąży skakałam na piłce, trochę mi to pomagało, ale obok rodziła dziewczyna i po prostu czułam się tam samotna, jeszcze nawet stęknąć sobie nie mogłam, więc zadzwoniłam do męża i wrócił do mnie. Była 4. Babka nawet nie przychodziła mnie badać, bo i po co. Nagle zaczęło mi coś lecieć po nogach, mówię to do niej, a ona na lajcie, że mi się pewnie wody sączą, więc jak mi to przeszkadza to mam iść pod prysznic. Poszłam z mężem pod prysznic, chyba z godzinę tam spędziłam, wróćiliśmy na łóżko - wtedy dziewczyna obok miała parte i tak strasznie krzyczała, że aż się rozpłakałam - ja mam bóle jak cholera, a i tak ma się z tego nic nie rozwinąć, a ta obok już po. No myślałam, że tam umrę, ryczałam jak bóbr, dobrze, że mąż był ze mną bo inaczej to... Dziewczyna urodziła o 6, wtedy przyszła ta wredna położna i nawet mnie nie zbadała, tylko mi powiedziała, że zrobi to obchód - o 8 rano!!! no myślałam, że jej ☠☠☠.nę no ale nic, poczekałam do 7 rano, przyszła nowa zmiana, a ta do tej nowej położnej: no ta Pani tu stęka strasznie, ale nic się raczej z tego nie rozwinie, nie wiem, czemu ją przyjęli na porodówkę, mogła iść na patlogię... o ludzie, to ja się skręcam z bólu co 4 minuty a ta mi tu takie niusy. Dalej nie wiedziałam, jakie mam rozwarcie, bo nikt mnie nawet nie zbadał. Nowa położna (kocham ją normalnie, chociaż tam chciałam ją zabić ) mnie zbadała, stwierdziła, że faktycznie jakieś nieefektywne te skurcze moje, ale postara się, żebym urodziła na jej zmianie. Powiedziała, że poda mi relanium, żebym sobie przysypiała między skurczami, bo jeszcze trochę to potrwa, a ja całą noc już nie spałam, więc żebym miała siłę później, jak akcja się rozkręci. Poczekaliśmy do obchodu i po nim mąż pojechał do domu się przespać (jak się później okazało położna mu powiedziała, że poród nie wiadomo, czy się dzisiaj skończy, więc lepiej, żeby odpoczął, bo później będzie mi bardziej potrzebny). Ja dostałam relanium nospę, więc skurcze były troszkę mniej bolesne, a ja między nimi przysypiałam. Koło 10 były już na tyle silne, że krzyczałam z bólu - położna wysłała mnie na pół godziny pod prysznic, troszkę pomogło, ale już krzyczałam dość konkretnie, bolało jak nic nigdy. Myślałam już wtedy, że umrę. Wróciłam na salę, położna do mnie przyszła i powiedziała, że jest taki a nie inny lekarz na zmianie, i jak przyjdzie, to mam poprosić o oksytocynę (jeśli się zgadzam oczywiście) bo tempo porodu to jakaś porażka. Przyszedł lekarz, poprosiłam, powiedział, że jak moje rozwarcie dojdzie do 4cm to można mi podać oksytocynę. A tu dopiero 3cm zadzwoniłam znów po męża, bo myślałam, że oszaleję, kazałam mu przyjechać koło 11-12, bo wtedy teoretycznie miało dojść rozwarcie do 4cm. Doszło wcześniej - koło 11 i wtedy już myślałam, że umrę. Drapałam i gryzłam łóżko porodowe zaczęłam wymiotować i nie kontrolowałam już zupełnie mojego ciała - podczas wymiotów się zesikałam TŻ przyjechał przed 12, położna kazała wziąć mnie pod prysznic.Od tej pory kojarzę już tylko niektóre fakty, byłam tak wykończona, że nie rejestrowałam już tego, co się wokół mnie działo. Mąż pomógł mi przejść do łazienki i tak tam sobie siedziałam pod prysznicem i wyłam, po prostu wyłam z bólu. Błagałam męża, żeby sobie znalazł inną kobietę do urodzenia mu syna, bo ja już się poddaję, i że nie będę zła, tylko niech mi nie każe tego już przechodzić. I żeby mi pomógł - po prostu błagałam go o pomoc, a on bidok nie wiedział, co zrobić przyszła tam do nas położna słysząc moje błagania, więc ją zaczęłam błagać, żeby mi pomogła, że ja już nie dam rady, że ja zaraz umrę. Zaproponowała mi bardzo silny środek znieczulający - a ja jej dziękowałam, że może mi jakoś pomóc. Kazała przejść na łóżko, bo może mi być po nim znów niedobrze, i tak też było - od razu zaczęłam wymiotować. Wszystko wokół mi wirowało, zupełnie straciłam poczucie czasu, krzyczałam tylko z bólu i błagałam wszystkich o pomoc, a TŻ mnie tylko głaskał po głowie, mówił, że jestem silna i takie tam. W końcu przyszła położna i powiedziała, że jak nie wstanę to akcja się nie ruszy, że muszę wstać, żeby urodzić. Ja nie umiałam, podnosił mnie mąż - ona kazała mi uklęknąć, ale z bólu nie mogłam tego zrobić, wstałam tylko i oparłam się o łóżko porodowe, które mi podnieśli wyżej. W dodatku moje łóżko porodowe było jakieś popsute i położna poprosiła mojego tża, żeby je naprawił więc ja tu błagam o pomoc, płaczę, stękam a ci mi naprawiają łóżko - ja to pamiętam tylko przez mgłę. Wiem, że kazała mi robić różne pozycje, bo dziecko wysoko, ale ja z bólu nie umiała już zrobić nic, krzyczałam chyba na cały szpital mnie słyszał wiem, że mnie straszyli, że jak tego nie zrobię, to skrzywdzę swoje dziecko itp - CHYBA to na mnie tak wpłynęło. Następny kadr jaki pamiętam to jak siedzę na worku sako i krzyczę, że ja już muszę przeć, a położna tylko przechodziła i mówi - no to przyj. No to parłam i wtedy mi pękł worek - wody chlusnęły na cały mój boks. Przyszła położna i kazała mi wejść na fotel, bo później miałam nie dać rady. Później pamiętam tylko że parłam, a położna mi powiedziała, że źle to robię - poprosiłam, żeby mi pokazała jak mam to zrobić. Powiedziała mi, więc zrobiłam jak kazałam, i nagle jakiś krzyk na sali, wrzawa - nie wiem co się działo za bardzo, ale za chwilę usłyszałam - owinięta 2 razy pępowiną!Wow- które to pani dziecko? okazało się, że wyparłam anię jednym parciem i to, co mnie najbardziej we mnie zawiodło - usłyszałam ją, myślałam (przed porodem), że się popłaczę, a ja tylko czułam ulgę, że już mnie nie boli... położyli mi ją na brzuch, mojemu mężowi łzy poleciały, a ja zaczęłam się drzeć, że ja jej nie utrzymam, nich mi ktoś pomoże, bo ja nie mam siły jej trzymać mąż przeciął pępowinę i widziałam taaakie wzruszenie na jego twarzy! zabrali ją więc do ważenia, tż oczywiście poszedł z nią a ja zasypiałam na fotelu, kazali mi przeć, żebym urodziła łożysko, ale ja już nie miałam siły - nacisnęli mi na brzuch i samo wyskoczyło, a razem z nim tooona krwi... potem już nic nie pamiętam, nie pamiętam jak mnie szyli, nie pamiętam jak znalazłam się na łóżku i jak mnie przewozili - nie pamiętam nic. Wiem, że obudziłam się w pewnym momencie, TŻ siedział obok mnie i mnie głaskał, zapytałam tylko gdzie moje dziecko. Po jakimś czasie przywieźli mi ją i przystawili do piersi, ale tż musiał ją podtrzymywać - ja nie miałam siły zasnęłam - obudzili mnie, jak mnei przewozili na położnictwo - tam już czekała na mnie moja siostra - mąż po nią zadzwonił, bo nie mogłam zostać sama z dzieckiem, byłam nieprzytomna mąż pojechał do domu, a ze mną została siostra - a raczej z Anią, bo ja spałam. Obudziłam się, okazało się, że jest już wieczór, siostra musiała jechać do domu, a ja płakałam, że nie mam siły zostać sama z dzieckiem i niech pozwolą jej zostać. No ale nie pozwolili Ania była chyba wymęczona porodem tak jak i ja, więc grzecznie spała, jak się obudziła nie umiałam jej podnieść - dziewczyny z sali zawołały położną, ta mi ją podała do karmienia i potem odłożyła, a ja znów zasnęłam. Obudziłam się dopiero ok 2 w nocy jak mi Ania płakała, wtedy ją pierwszy raz przewinęłam, wzięłam do siebie na łóżko, nakarmiłam i razem tak zasnęłyśmy w niedzielę dalej nie mogłam wstawać, położna mnie zawiozła na wózku pod prysznic i tam się umyłam, przywiozła mnie i dopiero od wtedy zaczynam kojarzyć niektóre fakty.

Dziś mija tydzień od tego tragicznego dla mnie dnia ze wspaniałym zakończeniem i wiem, że musiałam przez to przejść dla mojego małego skarba, którego kocham nad życie ale nigdy więcej nie chcę przechodzić przez poród sn. Do dziś w nocy śni mi się poród, budzę się zestresowana strasznie i było to dla mnie traumatyczne przeżycie.

Przetrwałam tam tylko dzięki mojemu mężowi, któremu jestem ogromnie wdzięczna - takiego wsparcia jakiego mi udzielił, takiej czułości i pomocy jeszcze nigdy nie doświadczyłam. Kocham go dzięki temu jeszcze bardziej. No i Ania, która jest cudowna, i to uczucie, kiedy przykładam ją do piersi i ona wie, że mama jest już z nią i się tak cudownie uspokaja nie oddałabym tego za żadne skarby, jestem teraz najszczęśliwszą kobietą pod słońcem i wiem, że za moją rodzinę oddałabym życie
__________________
kocham i jestem kochana


najszczęśliwsza
Anulka 2.02.2013

Edytowane przez ewulkaaa
Czas edycji: 2013-02-09 o 18:37
ewulkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 18:31   #1236
BlackSanctum
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warmia. :)
Wiadomości: 6 752
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

O boże, Ewulka, straszne jest to, co napisałaś. Straszny ten poród. Jeden z najgorszych, jakie tu były opisane. Jesteś naprawdę mocna, że przez to wszystko przeszłaś.

A ta położna to jakaś ☠☠☠☠a, to jest właśnie najgorsze - jedziesz do szpitala, by urodzić swoje dziecko, liczysz na pomoc, a tam - jakieś wredne babole Ci utrudniają to zadanie. Dobrze, że u mnie była tylko jedna taka pipowata lekarka, resztę pracowników kocham całym sercem.

Dobrze, że też jestem już po, bo jakbym to przeczytała przed, to bym chyba chodziła po ścianach ze stresu... Masakra, strasznie się wymęczyłaś!
BlackSanctum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 18:34   #1237
nafiyqa
Zakorzenienie
 
Avatar nafiyqa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Ewulka, bidulo, strasznie sie nacierpialas!!
Za to koncowka opisu wzruszajaca.
__________________
Kubeczek - 17.02.2013

nafiyqa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-02-09, 18:34   #1238
Aga8484
Zakorzenienie
 
Avatar Aga8484
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 3 828
GG do Aga8484
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Kochane mam problem z Małą taki, że po kąpieli ją nakarmię, ona zasypia i jest ok, ale po jakimś czasie zaczyna tak strasznie piszczeć, nie chce cycka bo przystawiam i nie ciągnie, więc daję smoka , zasypia, ale jak wypadnie to znowu zaczyna piszczeć. No i nie wiem co robić a najgorsze, że to moja wina, bo raz przed kąpielą jej nie nakarmiłam, tzn. myślałam, że nie jest głodna bo ją karmiłam 1,5 godziny przed kąpielą, no i w trakcie tej kąpieli wtedy pierwszy raz płakała, nawet jej nie ubieraliśmy tylko w ręczniku ją zaczęłam karmić. I teraz nie wiem jak to naprawić Bo właśnie od tamtej kąpieli teraz tak ma , że jak smok wypadnie to piszczy.....więc wydaje mi się że to przez to
Aga8484 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 18:36   #1239
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Black witajcie w domu

Ewulka dużo przeszłaś, ale dałaś radę. Dzielna byłaś

Mój ciągutek śpi po kąpieli, a ja sama też idę się wymyć póki mogę

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Aga8484 Pokaż wiadomość
Kochane mam problem z Małą taki, że po kąpieli ją nakarmię, ona zasypia i jest ok, ale po jakimś czasie zaczyna tak strasznie piszczeć, nie chce cycka bo przystawiam i nie ciągnie, więc daję smoka , zasypia, ale jak wypadnie to znowu zaczyna piszczeć. No i nie wiem co robić a najgorsze, że to moja wina, bo raz przed kąpielą jej nie nakarmiłam, tzn. myślałam, że nie jest głodna bo ją karmiłam 1,5 godziny przed kąpielą, no i w trakcie tej kąpieli wtedy pierwszy raz płakała, nawet jej nie ubieraliśmy tylko w ręczniku ją zaczęłam karmić. I teraz nie wiem jak to naprawić Bo właśnie od tamtej kąpieli teraz tak ma , że jak smok wypadnie to piszczy.....więc wydaje mi się że to przez to
Ja swojej też nie karmię przed - podobno nie można
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 18:39   #1240
LadyWhisper
Zakorzenienie
 
Avatar LadyWhisper
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Black, brawo mimo bolu, niesamowite przezycie prawda? ja czasem zaluje, ze kamery tam nie bylo, tak mi sie miesza wszystko, czesci nie pamietam, maz mi opowiada

Apropos meza, dzisiaj sam rosol zgotowal

Co do zgagi, naprawde mija! Ja na sam koniec mialam juz taka, ze wymiotowalam, po porodzie - jak reka odjal

Silver ja? Przeeeestan, nos mam jak kartofel
__________________

.... Dziecko - to przecinek między ojcem a matką. Ale i spójnik.
Z Każdym Dniem Coraz Bardziej




LadyWhisper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 18:45   #1241
fewcia
Zakorzenienie
 
Avatar fewcia
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 394
GG do fewcia
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Witaj Black! Super,że masz to już za sobą
fewcia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-09, 18:46   #1242
BlackSanctum
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warmia. :)
Wiadomości: 6 752
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Lady, zgadzam się - przeżycie jest niesamowite i zdecydowanie warto to wszystko wytrzymać dla maleństwa.

Deli, właśnie obejrzałam kawałek filmiku, który wstawiłaś - wyłączyłam po 30 sekundach i dalej nie chcę tego widzieć, o boże.

Fewcia
, coś mi się rzuciło w oczy, że Twoje maleństwo się przekręciło - to tylko domysły, czy już na 100%?

A jak się czują pozostałe dziewczyny w 2pakach? Czekamy na Was!
BlackSanctum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 18:48   #1243
s i l v e r
Zakorzenienie
 
Avatar s i l v e r
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 11 166
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Ewulka-bidulko ale się wymęczyłaś...rzeczywiście straszny opis porodu

Lady- jak kartofel? haha. Nie żartuj Serio serio śliczna
__________________
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym.
s i l v e r jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 18:51   #1244
LadyWhisper
Zakorzenienie
 
Avatar LadyWhisper
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Ewulka, boooooze, straszne dziekna kobita z Ciebie
Ja tez powiedzialam, ze nigdy wiecej sn, jak wszystkie juz urodza to powiem wam, co bylo dla mnie najgorsze podczas porodu, teraz nie chce straszyc
__________________

.... Dziecko - to przecinek między ojcem a matką. Ale i spójnik.
Z Każdym Dniem Coraz Bardziej




LadyWhisper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 19:17   #1245
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
Co do zgagi, naprawde mija! Ja na sam koniec mialam juz taka, ze wymiotowalam, po porodzie - jak reka odjal
Potwierdzam Zresztą nie tylko zgaga minęła od razu- tak samo ból pod lewą łopatką i lewą piersią
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 19:19   #1246
Aga8484
Zakorzenienie
 
Avatar Aga8484
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 3 828
GG do Aga8484
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
no to czas na mój opis porodu (tylko dla ludzi o mocnych nerwach i najlepiej NIE PRZED porodem, cobyście się nie przestraszyły ):



Przetrwałam tam tylko dzięki mojemu mężowi, któremu jestem ogromnie wdzięczna - takiego wsparcia jakiego mi udzielił, takiej czułości i pomocy jeszcze nigdy nie doświadczyłam. Kocham go dzięki temu jeszcze bardziej. No i Ania, która jest cudowna, i to uczucie, kiedy przykładam ją do piersi i ona wie, że mama jest już z nią i się tak cudownie uspokaja nie oddałabym tego za żadne skarby, jestem teraz najszczęśliwszą kobietą pod słońcem i wiem, że za moją rodzinę oddałabym życie

Mogę tylko współczuć

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Cytat:
Napisane przez Ewik86 Pokaż wiadomość




Ja swojej też nie karmię przed - podobno nie można
Mi położna powiedziała, że jak nakarmię godzinę przed kąpielą to jest ok. I zawsze tak robiłam, a wtedy nie wiem co się stało, jakoś tak wyszło.....
Aga8484 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 19:29   #1247
iffonka7
Zadomowienie
 
Avatar iffonka7
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 380
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Black i ewulka opisy bardzo różne od siebie ale najważniejsze że zakończenie zawsze takie same


Marzę żeby już urodzić, jestem wykończona psychicznie i fizycznie..............
__________________
26.02.2013 Bartuś
18.11.2014 Kajtuś
iffonka7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 19:34   #1248
Ifwka
Zakorzenienie
 
Avatar Ifwka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 190
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Ewulka straszny poród, ale juz za Tobą no i gratuluję męża.
Black opis super, niuńkę widziałam na fb, śliczna

Cytat:
Napisane przez Lubcia Pokaż wiadomość

Dziewczyny w dwupaku co porabiacie w ostatnia sobotę karnawału??? My właśnie z mężem zamówiliśmy pizze i szukamy dobrego filmu żeby obejrzeć możecie coś polecić ciekawego
Mój Tż ostatnia sobotę karnawału spędza na nartach, właśnie czekam na niego; a ja na porządkach domowych
Cytat:
Napisane przez Ewik86 Pokaż wiadomość
Potwierdzam Zresztą nie tylko zgaga minęła od razu- tak samo ból pod lewą łopatką i lewą piersią
Jest nadzieja dla mnie bo pod prawą łopatką to juz nawet mnie nie boli tylko napierd......
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9hyjkcm7lm.png
22.05.2008
14.08.2011
19.02.2013 - Oliwka
Ifwka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 19:54   #1249
eff8
Zakorzenienie
 
Avatar eff8
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 6 775
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez aska27adopcje Pokaż wiadomość
Mloda ma 3 przezwiska: rysiek, kaczorek i skarabeusz wszystkie jakies takie nie dziewczece

dam kilka fotek, bo w sumie jakos malej nie pokazywalam za duzo. musze zrzucic z telefonu, bo przeciez non stopa jej robie
slicznosci

Cytat:
Napisane przez suzi31 Pokaż wiadomość
Hej
Weroniczka ładnie przybrała na wadze, niestety w moczu jest bakteria i od dziś przez 7 dni dostaje antybiotyk No ale z drugiej strony dobrze, że wykryli to, bo wróciłabym do domu i znów musielibyśmy biegać po lekarzach. Także czeka nas jeszcze ponad tydzień w szpitalu. Warunki są u b.dobre, jesteśmy w pokoju jednoos. Kubusia Puchatka, mam tu wszystko co potrzebne dla maluszka i dla mnie, TV, obsługa b.miła, więc nie mogę narzekać, tylko tęsknię za domem, a najbardziej za drugą córką Ale - dziś jak przyjedzie mąż, to zamieniamy się, on zostanie na 2 godz. z małą w szpitalu, a ja pojadę do Karolinki Będę sobie tak wychodzić codziennie, żeby nie złapać doła od tego siedzenia w szpitalu.
Oj szkoda ale bedzie dobrze jakos przetrwacie ten szpital

Cytat:
Napisane przez Delicjanka Pokaż wiadomość
Kurde, mam okres! jutro mala kończy miesiac, karmie tylko cycem.
ooo strasznie wczesnie.. moze faktycznie to jeszcze nie to

Cytat:
Napisane przez szklanka19 Pokaż wiadomość
I szybko odpadł?
zaraz po tygodniu nam odpadl

Cytat:
Napisane przez charlizz Pokaż wiadomość
dziewczyny, ja nie daje rady Tź narobil mi takiego bigosu, źe nie wiem co dalej z nami bedzie, przey to stacjonuje u tesciow, nie chce z nim gadac poki co :/ Ale najgorsze jest to, zd mala jest niespokojna, nie wiem czy to kryzys laktacyjny czy jak, w nocy mam pełne piersi że aż boli, mała je, 30 min i dalej gdi dalej idzie spac, a jak tylko przychodzi dzień to zaczyna harce - dziś spala tylko 2h . Zasypia na rękach, śpi, a jak ja odkładam to afera. myślałam, że potrzebuje sie przytulić, no ale ile można, cały dzień na rękach, nawet nie mogę zjeść. no i dałam jej mm, wypiła 60ml więcej nie chciała ale wraz płacze jak ja odkładam .
dasz rade dasz! glowa do gory

Cytat:
Napisane przez BlackSanctum Pokaż wiadomość
Hej kochane! Jesteśmy z maleńką już w domku i akurat śpi, więc korzystam z okazji, by odwiedzić wszystkie miejsca, w których dawno mnie nie było.

Dobra, to od razu wstawię opis porodu:
Ps. W gruncie rzeczy cieszę się, że nie miałam cc - z łóżka porodowego sama wstałam i nawet chciałam iść na położniczy na własnych nogach, ale mi nie pozwolili, zwieźli mnie na wózku. Co prawda, rana w kroku bolała mocno, ale dzisiaj już siedzę "po turecku" na łóżku i w niczym mi nie przeszkadza, także ten ból akurat szybko mija...
super ze juz w domku jestescie \witamy wreszcie bez brzuszka

opis optymistyczny swietnie sobie dalas rade
heh no i widzisz na dobzre Ci wyszlo z tym porodem sn

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
no to czas na mój opis porodu
Oj bidulko strasznie sie nameczylas ale dzielna bylas i pieknie dalas rade
__________________

eff8 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-09, 21:00   #1250
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez gochaa_p Pokaż wiadomość
teraz ja mam pytanie: jakie soki wolno nam pić?
Nie wiem, ja piję czasem jabłkowy z biedronki, bobofruty - jabłko-marchew-morela, jabłko-marchew-banan, owoce leśne - ja mam koszmarne zatwardzenia mimo picia dużej ilości wody, muszę jakieś soki bo nie wyrabiam :/

Cytat:
Napisane przez Kija80 Pokaż wiadomość

Deli i jak wrażenia po "Koglu-moglu"? Dotrwałaś do końca?
Ja sobie dzisiaj oglądałam u teściów

Cytat:
Napisane przez mikakrolikowa Pokaż wiadomość


Fajnie a stara sie pomagac przy małej typu podaje pieluszke itd
Tak

Cytat:
Napisane przez charlizz Pokaż wiadomość
dziewczyny, ja nie daje rady Tź narobil mi takiego bigosu, źe nie wiem co dalej z nami bedzie, przey to stacjonuje u tesciow, nie chce z nim gadac poki co :/ Ale najgorsze jest to, zd mala jest niespokojna, nie wiem czy to kryzys laktacyjny czy jak, w nocy mam pełne piersi że aż boli, mała je, 30 min i dalej gdi dalej idzie spac, a jak tylko przychodzi dzień to zaczyna harce - dziś spala tylko 2h . Zasypia na rękach, śpi, a jak ja odkładam to afera. myślałam, że potrzebuje sie przytulić, no ale ile można, cały dzień na rękach, nawet nie mogę zjeść. no i dałam jej mm, wypiła 60ml więcej nie chciała ale wraz płacze jak ja odkładam .
no i spalił mi sie lap więc przepraszam za błędy ale takie to pisanie z tel .

Suzi, dużo zdrowia dla Was i buziaki
O kurka... sprawa do naprawienia czy nie bardzo?

Cytat:
Napisane przez BlackSanctum Pokaż wiadomość
Hej kochane! Jesteśmy z maleńką już w domku i akurat śpi, więc korzystam z okazji, by odwiedzić wszystkie miejsca, w których dawno mnie nie było. Moja niunia to straszliwa ssawka, wiecznie by jadła i jadła, ale to dopiero jej 3. doba, więc karmienie dopiero się ustabilizuje... Tylko cycory mnie bolą niemiłosiernie, łojezu.

Dobra, to od razu wstawię opis porodu:
Bardzo, bardzo pozytywny opis Raz jeszcze gratuluję, a malutka - rewelacja

Cytat:
Napisane przez nafiyqa Pokaż wiadomość
Black, witaj ponownie
Jestes niemozliwa, najpierw chcialas cc, narzekajac na sn, a teraz jestes zadowolona
No cóż, kobieta zmienną jest

Cytat:
Napisane przez BlackSanctum Pokaż wiadomość
No wiesz, bo jednak nie było tak źle - nastawiałam się na baaaaardzo długi i bardzo męczący poród, a trwał krótko i wszystko się świetnie skończyło...
Jako nagroda za te fałszywe alarmy

Cytat:
Napisane przez Kija80 Pokaż wiadomość
A co z tą głową, nijak nie można ruszać w żadną stronę? Jak przynoszą dziecko to je trzymają matce nad głową żeby sobie mogła pooglądać? I ile to godzin trwa, bo gdzie czytam to co innego piszą, od 6-8 do 24 godzin
Wiesz co, ja miałam zzo, mogłam od razu, tyle, że jednak leżysz bo rany nie wolno nadszarpać przecież. Dziewczyny z mojej sali miały podpajęczynówkowe - i też 12h leżały z tego samego powodu, ale nie miały zakazu podnoszenia głowy, leżały na poduszce, podgłówek lekko uniesiony (łóżka eletryczne miałyśmy).

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
no to czas na mój opis porodu (tylko dla ludzi o mocnych nerwach i najlepiej NIE PRZED porodem, cobyście się nie przestraszyły ):
Bardzo mi przykro Ewulko, na szczęście dobrze się dla was obu to skończyło I brawa dla męża

Cytat:
Napisane przez Ewik86 Pokaż wiadomość
Black witajcie w domu

Ewulka dużo przeszłaś, ale dałaś radę. Dzielna byłaś

Mój ciągutek śpi po kąpieli, a ja sama też idę się wymyć póki mogę

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------



Ja swojej też nie karmię przed - podobno nie można
Ślicznie

Ja Dorotkę najczęściej z 1 piersi przed, za jakieś 30 minut kąpiel, potem z drugiej.

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Jeszcze miałam pisać przyszły mi staniki do karmienia, i ten z Alles faktycznie ładny, ale niewygodnie mi z niego karmić. Mam taki: http://www.biustonoszedokarmienia.pl...ama-Cubana.php i dla mnie on na środku za wysoki jest, przez co miseczkę mogę tylko kawałek odgiąć a jak chcę całość na dół odgiąć to cała pierś na wierzchu.

Drugi zamówiłam zwykły, bawełniany, super - domówię na pewno jeszcze jeden biały:

http://moda.allegro.pl/2szt-biel-cze...992109433.html

I popatrzcie, w tym zwyklaku jak się miseczkę odpina, to cała pierś jest dalej trzymana, dzięki czemu o wiele łatwiej jest zapiąć potem klapkę, a w tym Alles nie, i przez to dodatkowo ciągle zwija mi się wkładka laktacyjna :/

Jeszcze sobie muszę czarny jakiś ładny kupić, ale to muszę szukać właśnie innego modelu. A, zwyklak wzięłam rozmiar 75 E i jest idealny, alles ten sam rozmiar i jest za mały.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 21:05   #1251
BlackSanctum
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warmia. :)
Wiadomości: 6 752
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Mamuśki, macie jakiś sposób na te bolące suty? Bo ja już nie mogę, za każdym razem, jak Oliwkę podczepię pod cyca, to pierwsze 15-20 sekund to masakra, aż mną wzdryga...

Cytat:
Napisane przez iffonka7 Pokaż wiadomość
Marzę żeby już urodzić, jestem wykończona psychicznie i fizycznie..............
Rozumiem Cię całkowicie... Ostatnie dni przed porodem były dla mnie naprawdę męczarnią, ledwo chodziłam i już miałam DOOOOOŚĆ tego wszystkiego, no i ta niecierpliwość "Kiedy wreszcie urodzę?!" też bardzo męczy... Jedyne, co Ci mogę powiedzieć, to tylko tyle, że już niedługo - do terminu zostało Ci 11 dni, a więc rzut beretem.
BlackSanctum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 21:07   #1252
bokeh
Zakorzenienie
 
Avatar bokeh
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Hej kobitki, nie zagladalam caly dzien teraz tez srednio mam czas bo jest u nas tesciowa i musze wam powiedziec ze ona jest jakas czarodziejka dzieci! Normalnie Hania dzis spala przez wiekszosc czasu! Tylko na jesc sie budzila nawet z tz wyszlismy na dwie godzinki do kawiarni
Chociaz przyznam szczerze ze w polowie drogi juz chcialam wracac

No i odpadl nam pepuszek nie myslalam ze to daje az tyle radosci hah

No ale tez przez to ze przed wyjsciem odciagnelam pokarm teraz jedna piers mam taka twarda bo odciagalam z dwoch a jak wrocilam to mala zjadla tylko z jednej no i teraz cierpie....

Black jeszcze raz gratulacje Oliwci, nie nadrobilam nic wiec nie wiem czy jest jeszcze jakis dzieciaczek jutro moze Was doczytam
__________________
27.01.2013 Nasza Hanusia
bokeh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 21:18   #1253
Wisienka_0809
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Małopolska :)
Wiadomości: 682
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez s i l v e r Pokaż wiadomość
Kurcze moja Daria robiła na początku fajne kupki,po każdym karmieniu,a teraz jedną na 2-3 dni Czy to normalne? Czy to dlatego że dokarmiam ją mlekiem bebilon?
Przy karmieniu mm dziecko robi kupki zazwyczaj właśnie co 2-3 dni, więc Twoja córcia załatwia 2. wręcz książkowo.

------------

Black, super, że taki szybki poród i w miarę lekki. I Oliwka cudna. A powiedz, jak wstałaś pierwszy raz, nie zrobiło Ci się słabo?

Ewulko, Naprawdę ciężkie chwile przeżyłaś. Ale fakt, że to wszystko wytrzymałaś świadczy tylko o tym, jak silna jesteś. I brawa za to. I dla męża również.
Wisienka_0809 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-02-09, 21:19   #1254
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez BlackSanctum Pokaż wiadomość
Mamuśki, macie jakiś sposób na te bolące suty? Bo ja już nie mogę, za każdym razem, jak Oliwkę podczepię pod cyca, to pierwsze 15-20 sekund to masakra, aż mną wzdryga...
Kwestia innego przystawienia, mam to samo - Dorotka na początku sobie nie całego sutka z otoczką chwyci i własnie takie imadełko ale za chwilę poprawia i już jest ok.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 21:29   #1255
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Dziewczyny - a czy wy macie jakieś rytuały z Maleństwami? O tej samej porze kąpiel itp?

Ja jeszcze nie, ale chyba dobrze jednak coś takiego wypracować.

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

black : witaj spowrotem! Świetny opis
Ewulka : o rany, biedulko, nacierpiałaś się strasznie
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 21:31   #1256
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Nie. Z Agatką próbowałam, no bo to takie ważne a ona w nosie to miała.

Cholera, szukam stanika fajnego, ten co ty Debrah kupowałaś, Sawanna bodajże? fajny, bo niski między piersiami, ale nie ma miseczki F na allegro a w sklepach 20-30zł drożej!
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 21:32   #1257
Wisienka_0809
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Małopolska :)
Wiadomości: 682
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Dziewczyny - a czy wy macie jakieś rytuały z Maleństwami? O tej samej porze kąpiel itp?

Ja jeszcze nie, ale chyba dobrze jednak coś takiego wypracować.
My mamy. Kąpiel zawsze koło 19-20. I przed spaniem obowiązkowo rundka na czyichś rękach po całym domu. Aha, a rano też, jak idę do kuchni zrobić sobie śniadanie, to zawsze młodą kładę na stole i sobie leży, i się patrza.

--------------

Trzeba zacząć poszukiwania kolejnej zaginionej mamy. Authentic nie odzywała się już prawie miesiąc... A Little miała termin na wczoraj, może jest już po?
Wisienka_0809 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 21:37   #1258
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

A Sarah67? Caławdeszczu? BasiaBogusia?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 21:45   #1259
nafiyqa
Zakorzenienie
 
Avatar nafiyqa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Little jest w szpitalu, z tego, co kojarze to pisala, ze ma moj nr i da znac.
Ale poki co milczy.

Calawdeszczu jest aktywna na fb, nas cos unika Sarah tez bywa na fb.

A Basi faktycznie dawno nie bylo...
__________________
Kubeczek - 17.02.2013

nafiyqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-09, 21:47   #1260
BlackSanctum
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warmia. :)
Wiadomości: 6 752
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez Wisienka_0809 Pokaż wiadomość

Black, super, że taki szybki poród i w miarę lekki. I Oliwka cudna. A powiedz, jak wstałaś pierwszy raz, nie zrobiło Ci się słabo?
Nie. Poszli po mojego TŻa, żeby mi pomógł zejść z łóżka - on był akurat na badaniach z małą, te wszystkie pomiary jej robili, a ja w tym czasie zdążyłam sama zejść i czekałam już na nogach na niego. Złościł się na mnie, że sama zeszłam z tego łóżka... Trochę krok bolał, ale też nie do końca, bo - jak pisałam - znieczulili mnie tam na szycie. I tyle w zasadzie, jeśli chodzi o odczucia...

A czemu pytasz?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39142540]Kwestia innego przystawienia, mam to samo - Dorotka na początku sobie nie całego sutka z otoczką chwyci i własnie takie imadełko ale za chwilę poprawia i już jest ok.[/QUOTE]

Niekoniecznie w moim przypadku, bo same z siebie też mnie te sutki bolą, jak je dotknę czy coś, Oliwka czasem chwyta całego, a czasem samą końcówkę, a i tak boli... Są po prostu podrażnione. Smaruję lanoliną po każdym karmieniu, ale niewiele to daje, zastanawiam się, czy są jakieś inne sposoby na to...

Edytowane przez BlackSanctum
Czas edycji: 2013-02-09 o 21:48
BlackSanctum jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.