Kopniaki czuje już każda z nas, niedługo rodzić przyjdzie czas. Mamy V-VI 2013 cz.11

[Ashyshqa]

Napisane przez whatIthink

Ada wszystkiego najlepszego! zdrowia i szczęśliwego porodu

Wczoraj była wizyta u gina, ale po powrocie ok. 20 już byłam nieźle zmęczona i nie miałam siły zdawać relację.
Ogólnie wszystko ok, poza tym że dostałam z☠☠☠kę (no dobra, nie taką typową, lecz raczej uwagę) że mam ograniczać sól i uważać na kilogramy bo za dużo przytyłam. W sumie ok. 12 kg, jestem w 29 tc (28 tc i 3 dzień wczoraj).
W ogóle najpierw bada mnie położna, dopiero potem jest właściwa wizyta u lekarza. No i położna mówi, że dobrze tyje, ale morfo mi spadła (hemoglobina, czerwone krwinki, hematokryt - ale nadal są w normie), a gin z kolei nie zwraca większej uwagi na wyniki badań (np. nie zwrócił w ogóle uwagi na kiepskie wyniki moczu (bakterie), położna też nie, gdybym nie była z tym u internisty, to pewnie nic by z tym nie było zrobione ), za to każe mi trzymać dietę. Także chyba co osoba, to zwraca uwagę na co innego - takie mam wrażenie, podczas gdy lekarz chyba powinien bardziej kompleksowo oceniać pacjenta. No ale... z glukozą tak jak myślałam, piguła źle pobrała (nie czekała 2h przy 75 gr, tylko po 1h), ale nie kazał mi powtarzać, bo w sumie miałam dobry wynik.
Następna wizyta 08 kwietnia o 18:00. Jenny
Z synusiem wszystko ok, nadal pozostaje synkiem (a nie córeczką) waży prawie 1200 gr. Uśmiechał się do nas (takie miałam wrażenie z usg) i machał rączkami, aż mi łezki poleciały ze wzruszenia a nie lubię się rozklejać publicznie.

Każdy widać na coś innego zwraca uwagę. Ale najważniejsze, że z synkiem wszystko ok

Napisane przez XxXJuSstiii

http://allegro.pl/show_item.php?item=3060640905

Tak jak myślałam, wystawili znów Poczekam, aż Tobie przyjdzie i podzielisz się opinią jestem pewna, że są ok, ale zawsze to dobrze jeszcze potwierdzisz, jak już zamówiłaś

Napisane przez justyna_g4

A wczoraj byłam w kauflandzie i stałam w kolejce do wędlin i baba bezczelnie wjechała z wózkiem przede mnie. Na prawdę to już jest bezczelnośc przed kobietę w ciazy sie wpychać,a widziec musiała bo miałam rozpięta kurtkę. I akurat wczoraj tak mnie plecy bolały, że myśłam, że usiondę sobie na półkach pod szybą za którą są wedliny. I jeszcze baba pokroić mi 7kg tej szynki i 1kg tamtej. Myślałam, że padnę bo ja chciałam 20dag jakiejś wędliny.

dziwię się troszkę, że się tak dałaś wyprzedzić, ale rozumiem, że to niw był Twój dzień. Ja jestem dość spokojna, ale stanowczo egzekwuję swoje prawa. Korzystam z kolejek uprzywilejowanych, w innych też proszę o ustąpienie, kiedy czuję, że muszę bo się źle czuję.

Napisane przez antoinettee

Dziewczyny nie wiem czy ktoś wstawiał ale tutaj można obejrzeć program "O matko"
http://tvnplayer.pl/programy-online/...-odcinki,1211/

Dzięki, chętnie zobaczę, mimo, ze już wszystko opowiedziałyście

Napisane przez happy blue

wstawiam link do szafy Helenki, dziś właśnie kurier przywiózł ubranka i okazały się tak słodkie, że musiałam zrobić sesję
https://plus.google.com/photos/11741...CKePhavm6YitdATo narazie wszystkie ciuszki jakie mamy...przydałaby się jakaś bielizna, bodziaki, te sprawy, ale nic mi się nie podoba [B]

Cudowności uwielbiam takie ubranka, styl romantyczno-rustykalny

[humpback]

Napisane przez becik_4

mój w 5 miesiącu jak zobaczył mój goły brzuszek jak stałąm w przedpokoju to powiedziął " o kurde ty naprawdę jesteś w ciąży" faceci ...

Napisane przez XxXJuSstiii

Postaramy się ale nie wiem, nie wiem... czy dam radę tyle czasu być na chodzie... od 11 do 21
aaa, myślałam, że ma jakieś cudowne właściwości może

ja wyszłam wcześniej, bo nie chciałam siedzieć do 21 ale to co mnie interesowało to zobaczyłam i posłuchałam

Napisane przez kalka

No widzisz, a ja tez dziś robiłam badania, wysiedziałam się 1,5 godziny i nikt mnie nie przepuścił .Dwie kobiety z dziecmi owszem, ale zmęczoną, opuchniętą, ledo siedzącą ciężarną nie . Nie zapytałm to fakt, ale bez jaj! A w gabinecie byłam raptem 3 minuty (krew i mocz)

ja tam na glukozie bez obciachu podeszłam do kolejki z pytaniem kto jest ostatni, i czy jest ktoś w ciąży. akurat były 3 inne ciężarne na glukozę, ale weszłam jako 4 i kij że brzuch mały, ale jakbym miała czekać na czczo na końcu kolejki to bym tam padła

Napisane przez ada32

Ja też ciągle chcę JEŚĆ!!
i mogę cały czas mówic o jedzeniu i się delektowac i nakręcac na przygotowywanie przeróżnych dań

ja też uwielbiam ten temat

[salviae]

Hej jestem po wizycie, to już prawie 34 tydzień, mały waży 2 kg i jak to lekarz powiedział olbrzymem nie jest, ale taki akurat , a najlepsze, że twardo siedzi pupą w dół i lekarz mówił, że mało prawdopodobne żeby się odwrócił i raczej będzie cc.
Myślałam o tych ćwiczeniach, ale teraz się zastanawiam, czy nie lepiej ta cesarka

[karota11]

Napisane przez vil84

kojarzę ją, podczytuje teraz codziennie jej z 1,5 tyg temu odszedł czop i od tego czasu była w szpitalu. ale fakt, dziś sobie pomyślałam że w sb zacznie się de facto 35 tydzień
pakuj pakuj

wiecie co, życie jest tak cholernie niesprawiedliwe ... pisałam Wam kiedyś że koleżanka zaszła w ciążę w tym samym czasie co ja. było kilka dni różnicy między TP. po moim pierwszym wyjściu ze szpitala poroniła. teraz znów im się udało, ale dostałam właśnie smsa że jest po zabiegu i zaś poronienie ... i nie wiadomo czy to nie z nerwów bo dwa tyg temu lekarz nie słyszał serduszka, a niby już powinien (było widać serduszko bijące na usg, nam z kolei lekarz tłumaczył że na początku nie słychać), to był jakoś 6 tydzień i ją nastraszył, przejęła się biedna i zaczął ją brzuch mocno boleć, pojechała do szpitala, było wszystko ok ale zatrzymali ją na obserwacji. potem zrobili usg, że niby jej lekarz źle wyliczył owulację i ciąża jest wcześniejsza. ale zaczęła krwawić z nadżerki, i zostawili ją na dłużej. w efekcie leżała od dwóch tyg w szpitalu i nie wiem co się stało ostatecznie ale znów nie wyszło ;( ;(

współczuję Wiem jaka to pustka
serduszko to różnie, myślę,z e zależy od sprzętu czy słychac czy nie ;/
U mnie gin nie chciał właczyć przy tak wczesniejszym etapie, bo powiedział,z e nie ma sensu maluszka naświetlać większą liczbą fal ;/

Napisane przez antoinettee

Przyszła mi darmowa próbka Sudocremu

A gdzie mozna zdobyć?

[Lublana]

Napisane przez nuna2

kwietniówka już urodziła a ja póki co,,goła i wesoła"

bo masz termin na czerwiec, czyż nie?

Napisane przez XxXJuSstiii

Fajnie, że sobie ćwiczysz już

Dramatów raczej brak

eh no fajnie, ale co z tego jak jestem gruba
Dziś moja grubość to temat no.1 moich dumań
Ja chce na bieżnię

Napisane przez vil84

kojarzę ją, podczytuje teraz codziennie jej z 1,5 tyg temu odszedł czop i od tego czasu była w szpitalu. ale fakt, dziś sobie pomyślałam że w sb zacznie się de facto 35 tydzień
pakuj pakuj

wiecie co, życie jest tak cholernie niesprawiedliwe ... pisałam Wam kiedyś że koleżanka zaszła w ciążę w tym samym czasie co ja. było kilka dni różnicy między TP. po moim pierwszym wyjściu ze szpitala poroniła. teraz znów im się udało, ale dostałam właśnie smsa że jest po zabiegu i zaś poronienie ... i nie wiadomo czy to nie z nerwów bo dwa tyg temu lekarz nie słyszał serduszka, a niby już powinien (było widać serduszko bijące na usg, nam z kolei lekarz tłumaczył że na początku nie słychać), to był jakoś 6 tydzień i ją nastraszył, przejęła się biedna i zaczął ją brzuch mocno boleć, pojechała do szpitala, było wszystko ok ale zatrzymali ją na obserwacji. potem zrobili usg, że niby jej lekarz źle wyliczył owulację i ciąża jest wcześniejsza. ale zaczęła krwawić z nadżerki, i zostawili ją na dłużej. w efekcie leżała od dwóch tyg w szpitalu i nie wiem co się stało ostatecznie ale znów nie wyszło ;( ;(

a ja czytałam, że nie można poronić ze stresutak czy inaczej biedna dziewczyna moja znajoma poroniła półtora roku temu i od tamtej pory nie może zajść w ciążę, strasznie mi jej szkoda...

[szprotka_mada]

Napisane przez happy blue

wstawiam link do szafy Helenki, dziś właśnie kurier przywiózł ubranka i okazały się tak słodkie, że musiałam zrobić sesję
https://plus.google.com/photos/11741...CKePhavm6YitdATo narazie wszystkie ciuszki jakie mamy...przydałaby się jakaś bielizna, bodziaki, te sprawy, ale nic mi się nie podoba

Piękne ciuszki!

Napisane przez Ashyshqa

Szprotka chore to wszystko, tyle już się z tym męczycie... Ta analityczka robi problem z tego, że w ciąży jesteś?? Stąd te ciągłe nowe dokumenty, jakich żąda? Masakra jakaś!

Poprawiaj sobie nastrój jak możesz

Tak, najpierw był problem, bo wypłatę dostaję do ręki, to chcieli zaświadczenie z ZUSu i od pracodawcy. Ok. Dostałam i zaniosłam. Wyszło, że jestem na zwolnieniu, więc wyjaśnienie czemu, po co, na co i dlaczego i jak długo zamierzam być. Pismo od pracodawcy, że wrócę do pracy. Później kolejne zaświadczenia z ZUS. Wyjaśnienie czemu takie anie inne składki. Później oświadczenie, że nie będę korzystała z wychowawczego. Później kolejne zaświadczenie z ZUS, bo skoro jestem w ciąży, to coś tam coś tam za ileś miesięcy. A ZUS dupa, nie chce mi wystawić za taki okres za jaki oni chcą, bo nie mają czegoś w systemie. Więc kolejne wyjaśnienia, oświadczenia, że dostarczę jak mi wydadzą itp.
Ja już tego nie ogarniam. Książkę mogłabym napisać...
Suma sumarum dowiedziałam się, że gdybym nie była w ciąży to by nie było tych problemów. Tzn byłyby, ale nie w takiej ilości. A tak traktują mnie jak osobę, która ten pieprzony bank chce oszukać, bo złożyła wniosek, chce kredyt, ale jest sobie w ciąży, a później będzie dziecko i kto będzie kredyt spłacał. A pytam się- czy ktoś mnie zapytał czy jestem w ciąży/planuję być itp. Nie, więc ja niczego nie ukrywałam, ba! Wiem, że jestem w ciąży, więc decyzja o kredycie itp jest jak najbardziej przemyślana...
Przy tej całej sytuacji to mi i ręce i cycki opadają!
(to tak pokrótce, bo ze szczegółami, to bym Ci tutaj 5 stron zapisała)

[vvgh]

Napisane przez storyl

Witam się z Wami po jak zwykle długiej nieobecności

My z Igusiem zaczynamy dziś 29 tc!!!

Idę na śniadanie i postaram się chociaż troszkę ponadrabiać co się u Was działo

Ooo, Storyl hejooo , dawno Cię nie było...

[Ashyshqa]

Napisane przez vil84

wiecie co, życie jest tak cholernie niesprawiedliwe ... pisałam Wam kiedyś że koleżanka zaszła w ciążę w tym samym czasie co ja. było kilka dni różnicy między TP. po moim pierwszym wyjściu ze szpitala poroniła. teraz znów im się udało, ale dostałam właśnie smsa że jest po zabiegu i zaś poronienie ... i nie wiadomo czy to nie z nerwów bo dwa tyg temu lekarz nie słyszał serduszka, a niby już powinien (było widać serduszko bijące na usg, nam z kolei lekarz tłumaczył że na początku nie słychać), to był jakoś 6 tydzień i ją nastraszył, przejęła się biedna i zaczął ją brzuch mocno boleć, pojechała do szpitala, było wszystko ok ale zatrzymali ją na obserwacji. potem zrobili usg, że niby jej lekarz źle wyliczył owulację i ciąża jest wcześniejsza. ale zaczęła krwawić z nadżerki, i zostawili ją na dłużej. w efekcie leżała od dwóch tyg w szpitalu i nie wiem co się stało ostatecznie ale znów nie wyszło ;( ;(

To jest straszne... Nie wiem ile trzeba mieć siły, żeby sobie z tym poradzić. Bardzo mi przykro...

Napisane przez justyna_g4

To i tak nie dobrze bo chciałam, żeby maż od razu jak wyjde ze szpitala miał. Tak się składa, ze jak weźmie tą opiekę 5 dni co przysługuje po wyjściu ze szpitala to mu 500zł premi zabiorą. Taka polityka...
A pytam bo dziś kupił mi wyborczą i tam pisze apropo zmian, że chcą wprowadzić 8 tygodni tacierzyńskiego do wyboru przez 2 lata, ale nie można tego wziąć jak żona jest na macierzyńskim.

Szłyszałam o tych planach, ale nas póki co obejmują stare zasady. Zawsze może się mąż w pracy dogadać... Złożyć wniosek, jak tylko się dziecko urodzi i poprosić czy by nie mógł już po 2-3 dniach pójść na tacierzyński. Poza tym ma jeszcze te 2 dni urlopu okolicznościowego, więc może tym zapelnić lukę...

[humpback]

Napisane przez XxXJuSstiii

Postawili mi pod nosem paczkomat

paczkomaty są super

Napisane przez kalka

Wiecie co? Śnił mi isę dziś mój poród:

Wstałam z łózka, wody PLUM i mąż poród odbierał. Ja się drę: co ty robisz? miała być cesarka, a dziecko już obok mnie leży i się uśmiecha, takie duże, roczne

Możecie wkleić na pierwszą stronę

Napisane przez vil84

wiecie co, życie jest tak cholernie niesprawiedliwe ... pisałam Wam kiedyś że koleżanka zaszła w ciążę w tym samym czasie co ja. było kilka dni różnicy między TP. po moim pierwszym wyjściu ze szpitala poroniła. teraz znów im się udało, ale dostałam właśnie smsa że jest po zabiegu i zaś poronienie ... i nie wiadomo czy to nie z nerwów bo dwa tyg temu lekarz nie słyszał serduszka, a niby już powinien (było widać serduszko bijące na usg, nam z kolei lekarz tłumaczył że na początku nie słychać), to był jakoś 6 tydzień i ją nastraszył, przejęła się biedna i zaczął ją brzuch mocno boleć, pojechała do szpitala, było wszystko ok ale zatrzymali ją na obserwacji. potem zrobili usg, że niby jej lekarz źle wyliczył owulację i ciąża jest wcześniejsza. ale zaczęła krwawić z nadżerki, i zostawili ją na dłużej. w efekcie leżała od dwóch tyg w szpitalu i nie wiem co się stało ostatecznie ale znów nie wyszło ;( ;(

współczuję jej i życzę szczęścia następnym razem

[Lublana]

Napisane przez salviae

Hej jestem po wizycie, to już prawie 34 tydzień, mały waży 2 kg i jak to lekarz powiedział olbrzymem nie jest, ale taki akurat , a najlepsze, że twardo siedzi pupą w dół i lekarz mówił, że mało prawdopodobne żeby się odwrócił i raczej będzie cc.
Myślałam o tych ćwiczeniach, ale teraz się zastanawiam, czy nie lepiej ta cesarka

czasem się dzieciaki przekręcająmyślę, że nie ma co się nakręcać na ćwiczenia, pogódź się z cc a może się mały obróciu mnie w 29 tc mała była głowa w dół, lekarka mówiła, że raczej się nie przekręci już, po czym w 31 tc była już głową do góry a teraz w 32 tc znów jest głowa w dół i uznałam, że się luzuję, nie mam na to wpływu skoro z mojego dziecka taka wiercipięta

[szprotka_mada]

Spojrzałam właśnie w kalendarz, a tam 12.03... Nic odkrywczego niby, ale akurat za równe trzy miesiące Kubuś będzie z nami na świecie (chyba, że nie będzie Mu się chciało czekać do tego czasy, albo wręcz przeciwnie- za bardzo Mu się spodoba w brzuszku)

[Aaś]

Magiusa straszna historia... to ja naprawdę doceniam to że mam badanie co tydzień i ktg 4 razy dziennie...


kurde, ja już z tą dziołchą nie wytrzymam. ma już coraz częstsze skurcze. chyba. bo leży pod ktg i pielęgniarki jej mówią że to na razie nie są skurcze tylko takie bóle brzucha. ale obserwują ją. rozwaliła się na łóżku z brzuchem i gada pierdoły. np że musi poprosić o jakieś tabletki na wywołanie porodu

[humpback]

Napisane przez Aaś

kurde, ja już z tą dziołchą nie wytrzymam. ma już coraz częstsze skurcze. chyba. bo leży pod ktg i pielęgniarki jej mówią że to na razie nie są skurcze tylko takie bóle brzucha. ale obserwują ją. rozwaliła się na łóżku z brzuchem i gada pierdoły. np że musi poprosić o jakieś tabletki na wywołanie porodu

aż mi się nie chce wierzyć że to będzie jej drugie dziecko

[salviae]

Napisane przez Lublana

czasem się dzieciaki przekręcająmyślę, że nie ma co się nakręcać na ćwiczenia, pogódź się z cc a może się mały obróciu mnie w 29 tc mała była głowa w dół, lekarka mówiła, że raczej się nie przekręci już, po czym w 31 tc była już głową do góry a teraz w 32 tc znów jest głowa w dół i uznałam, że się luzuję, nie mam na to wpływu skoro z mojego dziecka taka wiercipięta

no to ładnie się kręci, mój już od 25 tygodnia siedzi na szyjce i też jest to jednym z powodów założenia pessara i mam dość mało wód, więc ma małe pole manewru, leniwiec jeden

[vil84]

Napisane przez salviae

Hej jestem po wizycie, to już prawie 34 tydzień, mały waży 2 kg i jak to lekarz powiedział olbrzymem nie jest, ale taki akurat , a najlepsze, że twardo siedzi pupą w dół i lekarz mówił, że mało prawdopodobne żeby się odwrócił i raczej będzie cc.
Myślałam o tych ćwiczeniach, ale teraz się zastanawiam, czy nie lepiej ta cesarka

najważniejsze że wszystko u Małego w porządku poza tym różnie podają, że nawet w 35 tyg się dzieci obracają

a propos tatusiowych urlopów mój mąż już w październiku zapowiedział szefowi że od razu po porodzie bierze 2 tyg wolnego i teraz co jakiś czas mu przypomina

[justyna_g4]

Napisane przez Ashyshqa

Szłyszałam o tych planach, ale nas póki co obejmują stare zasady. Zawsze może się mąż w pracy dogadać... Złożyć wniosek, jak tylko się dziecko urodzi i poprosić czy by nie mógł już po 2-3 dniach pójść na tacierzyński. Poza tym ma jeszcze te 2 dni urlopu okolicznościowego, więc może tym zapelnić lukę...

O tych okolicznościowych zapomniałam sobie. W sumie to wtedy mogłoby sie udać bo pewnie ze 3 dni będę w szpitalu wiec może sobie do pracy chodzić, później 2 dni okolicznosciowego i już jest 5. Ciekawa jestem tylko jak to będzie bo u nich urlopy sie planuje na wakacje już w kwietniu, a ja przeciez nie powiem mu urodze na bank 10 wiec urlop od 13 bo nie wiem jak to będzie.

[Lublana]

Napisane przez szprotka_mada

Tak, najpierw był problem, bo wypłatę dostaję do ręki, to chcieli zaświadczenie z ZUSu i od pracodawcy. Ok. Dostałam i zaniosłam. Wyszło, że jestem na zwolnieniu, więc wyjaśnienie czemu, po co, na co i dlaczego i jak długo zamierzam być. Pismo od pracodawcy, że wrócę do pracy. Później kolejne zaświadczenia z ZUS. Wyjaśnienie czemu takie anie inne składki. Później oświadczenie, że nie będę korzystała z wychowawczego. Później kolejne zaświadczenie z ZUS, bo skoro jestem w ciąży, to coś tam coś tam za ileś miesięcy. A ZUS dupa, nie chce mi wystawić za taki okres za jaki oni chcą, bo nie mają czegoś w systemie. Więc kolejne wyjaśnienia, oświadczenia, że dostarczę jak mi wydadzą itp.
Ja już tego nie ogarniam. Książkę mogłabym napisać...
Suma sumarum dowiedziałam się, że gdybym nie była w ciąży to by nie było tych problemów. Tzn byłyby, ale nie w takiej ilości. A tak traktują mnie jak osobę, która ten pieprzony bank chce oszukać, bo złożyła wniosek, chce kredyt, ale jest sobie w ciąży, a później będzie dziecko i kto będzie kredyt spłacał. A pytam się- czy ktoś mnie zapytał czy jestem w ciąży/planuję być itp. Nie, więc ja niczego nie ukrywałam, ba! Wiem, że jestem w ciąży, więc decyzja o kredycie itp jest jak najbardziej przemyślana...
Przy tej całej sytuacji to mi i ręce i cycki opadają!
(to tak pokrótce, bo ze szczegółami, to bym Ci tutaj 5 stron zapisała)

a ja nie rozumiem dlaczego Ty się fightujesz z analitykiem a nie doradcabo coś mi przemknęło, ze analityk Ci maile pisze, bez jaj doradca jest od pacyfikowania analityka. Niektóre rzeczy da się obejść, ale widać trafiliście na jakąś ostatnia ciućmę, której się nie chce/nie umie Was dobrze obsłużyćOby się to szybko skończyło
Ogólnie jak jest się na L4 to jest ciężko o kredyt, podobnie na macierzyńskim (tylko niektóre banki dają) za to jak normalnie pracujesz i jesteś w ciąży nie ma co się bankowi przyznawać do ciąży i problemu nie ma.

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez Aaś

kurde, ja już z tą dziołchą nie wytrzymam. ma już coraz częstsze skurcze. chyba. bo leży pod ktg i pielęgniarki jej mówią że to na razie nie są skurcze tylko takie bóle brzucha. ale obserwują ją. rozwaliła się na łóżku z brzuchem i gada pierdoły. np że musi poprosić o jakieś tabletki na wywołanie porodu

widzę laska ala córka Ferdka Kiepskiego

[antoinettee]

Napisane przez karota11

A gdzie mozna zdobyć?

Dziewczyny wstawiały wcześniej maila. Niestety nie pamiętam i nie mam go zapisanego. Wysłałam do nich wiadomość z prośbą o darmową próbkę i swoje dane.

[justyna_g4]

Napisane przez humpback

aż mi się nie chce wierzyć że to będzie jej drugie dziecko

mi tez...moze by chciala zeby samo wyszło.

[szprotka_mada]

Napisane przez Lublana

a ja nie rozumiem dlaczego Ty się fightujesz z analitykiem a nie doradcabo coś mi przemknęło, ze analityk Ci maile pisze, bez jaj doradca jest od pacyfikowania analityka. Niektóre rzeczy da się obejść, ale widać trafiliście na jakąś ostatnia ciućmę, której się nie chce/nie umie Was dobrze obsłużyćOby się to szybko skończyło
Ogólnie jak jest się na L4 to jest ciężko o kredyt, podobnie na macierzyńskim (tylko niektóre banki dają) za to jak normalnie pracujesz i jesteś w ciąży nie ma co się bankowi przyznawać do ciąży i problemu nie ma.

Baba w banku dostaje info od analityczki co trzeba/czego brakuje itp, dzwoni albo pisze do mnie, ja latam załatwiam, zanoszę Jej, a Ona wysyła do tej analityczki skany. tak to wygląda.
Dziwi mnie to, że ta babka, która zajmuje się kredytami pracuje już w tym ponad 10 lat, więc jest obyta generalnie w tych sprawach, a nie potrafi się porozumieć z tą analityczką. Ganiam kilka razy dziennie z każdym jednym świstkiem, jakbym nie mogła dostać wytycznych, że potrzebują tego, tego i tego, załatwiłabym i bym zaniosła i każdy byłby szczęśliwy.
A co do ciąży, to ja wiem, że jest gorzej, dlatego nie zamierzałam się z tym afiszować, no ale wyszło na papierach z ZUSu, że są od grudnia "0" składki, więc dochodzenie dlaczego itp...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez salviae

Hej jestem po wizycie, to już prawie 34 tydzień, mały waży 2 kg i jak to lekarz powiedział olbrzymem nie jest, ale taki akurat , a najlepsze, że twardo siedzi pupą w dół i lekarz mówił, że mało prawdopodobne żeby się odwrócił i raczej będzie cc.
Myślałam o tych ćwiczeniach, ale teraz się zastanawiam, czy nie lepiej ta cesarka

Napisane przez justyna_g4

O tych okolicznościowych zapomniałam sobie. W sumie to wtedy mogłoby sie udać bo pewnie ze 3 dni będę w szpitalu wiec może sobie do pracy chodzić, później 2 dni okolicznosciowego i już jest 5. Ciekawa jestem tylko jak to będzie bo u nich urlopy sie planuje na wakacje już w kwietniu, a ja przeciez nie powiem mu urodze na bank 10 wiec urlop od 13 bo nie wiem jak to będzie.

o to mój mąż na szczęście może wziąć urlop kiedy chce ale myślę, że wykorzysta tacierzyński, ew. L4 i wio do pracy

[becik_4]

ja już po wizycie dlugo siedziałam bo dużo lekarz mówił co mnie czeka w najbliższym czasie na dodtaek mam twardy brzuch na dole i do świąt mam wiecej leżeć i w nocy podnieść materac do góry zeby nogi były wyżej bo jak teraz mi sie ten brzuch nie uspokoi to bede leżeć do końca wiec dzisiaj już przygotowuje materac do podniesienia po za ty Kubuś duży termin porodu przesunął się na 22 z 28 maja i własnie sobie uświadomiłam ze jeszcze nie mam tylu rzeczy czekam do końca miesiąca i robie zakupy

[vvgh]

Napisane przez ada32

kwiatki i grzybki od babci na szydełku...
oraz mój brzuch dziś...
i Wiko oczywiście też pozował he he
w tle i mój pies fibi

Piękne te na szydełku!

[Lublana]

Napisane przez szprotka_mada

Baba w banku dostaje info od analityczki co trzeba/czego brakuje itp, dzwoni albo pisze do mnie, ja latam załatwiam, zanoszę Jej, a Ona wysyła do tej analityczki skany. tak to wygląda.
Dziwi mnie to, że ta babka, która zajmuje się kredytami pracuje już w tym ponad 10 lat, więc jest obyta generalnie w tych sprawach, a nie potrafi się porozumieć z tą analityczką. Ganiam kilka razy dziennie z każdym jednym świstkiem, jakbym nie mogła dostać wytycznych, że potrzebują tego, tego i tego, załatwiłabym i bym zaniosła i każdy byłby szczęśliwy.
A co do ciąży, to ja wiem, że jest gorzej, dlatego nie zamierzałam się z tym afiszować, no ale wyszło na papierach z ZUSu, że są od grudnia "0" składki, więc dochodzenie dlaczego itp...

no to ewidentnie się jej nie chcei jeszcze na Was zarobi babskowymagajci e tez od niej i jak znów o coś poprosi to zrób zadymę i powiedz, że pójdziesz do innego banku, bo bez jaj:/

Napisane przez XxXJuSstiii

o to mój mąż na szczęście może wziąć urlop kiedy chce ale myślę, że wykorzysta tacierzyński, ew. L4 i wio do pracy

mój wykorzysta urlop, którego i tak ma jakoś 70 dniL4 ani tacierzyńskiego nie weźmie, bo mu firma po prowizji pojedzieno ale za to za urlop dostaje ekwiwalent i na tym zarobimy parę tysięcy, więc de facto ich strata

[pawie_oczko]

Napisane przez MoTyleKsw

Aaaaaa ja myślałam, że Ty szyjąca na maszynie
To tak masz rację, też wolałabym zapłacić 20 zł niż siedzieć z igłą bo bardzo nie lubię szyć ręcznie

Właśnie wróciłam od krawcowej, tak jej nawymyślałam z tym kocykiem, że się podniosła na 30 zł śmiała się, że kocyk robiony 100% na indywidualne zamówienie, w piątek ma być gotowy, ciekawam efektów
ja ręcznie nawet lubię się bawić (zrobiłam do tej pory sensorek) ale kocyk 160x100 to by było samobójstwo, jeszcze z tym wkładem - poległabym

[Lublana]

Napisane przez salviae

no to ładnie się kręci, mój już od 25 tygodnia siedzi na szyjce i też jest to jednym z powodów założenia pessara i mam dość mało wód, więc ma małe pole manewru, leniwiec jeden

moja też nisko jest, ale na szczęście szyjka się nie skraca, tzn. zobaczymy na kolejnej wizycieno i muszę leżeć raczej niż łazić, żeby nie wywoływać wilka z lasua mały Cię nie kopie boleśnie tak strasznie nisko? Bo moja jak była dupką w dole to mnie strasznie mocno kopała, to były takie ukłucia gdzieś na szyjce, w okolicach spojenia łonowoego, ze masakra..

[szprotka_mada]

Napisane przez Lublana

no to ewidentnie się jej nie chcei jeszcze na Was zarobi babskowymagajci e tez od niej i jak znów o coś poprosi to zrób zadymę i powiedz, że pójdziesz do innego banku, bo bez jaj:/

Niby taka miła, że aż mdła w tym wszystkim!
Już dawno byśmy poszli do innego banku, ale szkoda nam tracić czasu na wszystko od początku... Zwłaszcza, że byłoby bardzo miło, gdyby kasa była do końca marca...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Lublana

mój wykorzysta urlop, którego i tak ma jakoś 70 dniL4 ani tacierzyńskiego nie weźmie, bo mu firma po prowizji pojedzieno ale za to za urlop dostaje ekwiwalent i na tym zarobimy parę tysięcy, więc de facto ich strata

łoł no to ma piękny urlop
mój mi ostatnio wyliczał ile będzie w domu siedział ale stwierdziłam, że pewnie po tygodniu go wywalę do roboty

[Lublana]

Napisane przez pawie_oczko

Właśnie wróciłam od krawcowej, tak jej nawymyślałam z tym kocykiem, że się podniosła na 30 zł śmiała się, że kocyk robiony 100% na indywidualne zamówienie, w piątek ma być gotowy, ciekawam efektów
ja ręcznie nawet lubię się bawić (zrobiłam do tej pory sensorek) ale kocyk 160x100 to by było samobójstwo, jeszcze z tym wkładem - poległabym

super, czekam na efektynie widziałam Twojego sensorka w ogóle widzę, że zapoczątkowałam lawinę sensorkowej twórczościja chyba zrobię jeszcze jeden albo maskotkę

[Ashyshqa]

Napisane przez szprotka_mada

Tak, najpierw był problem, bo wypłatę dostaję do ręki, to chcieli zaświadczenie z ZUSu i od pracodawcy. Ok. Dostałam i zaniosłam. Wyszło, że jestem na zwolnieniu, więc wyjaśnienie czemu, po co, na co i dlaczego i jak długo zamierzam być. Pismo od pracodawcy, że wrócę do pracy. Później kolejne zaświadczenia z ZUS. Wyjaśnienie czemu takie anie inne składki. Później oświadczenie, że nie będę korzystała z wychowawczego. Później kolejne zaświadczenie z ZUS, bo skoro jestem w ciąży, to coś tam coś tam za ileś miesięcy. A ZUS dupa, nie chce mi wystawić za taki okres za jaki oni chcą, bo nie mają czegoś w systemie. Więc kolejne wyjaśnienia, oświadczenia, że dostarczę jak mi wydadzą itp.
Ja już tego nie ogarniam. Książkę mogłabym napisać...
Suma sumarum dowiedziałam się, że gdybym nie była w ciąży to by nie było tych problemów. Tzn byłyby, ale nie w takiej ilości. A tak traktują mnie jak osobę, która ten pieprzony bank chce oszukać, bo złożyła wniosek, chce kredyt, ale jest sobie w ciąży, a później będzie dziecko i kto będzie kredyt spłacał. A pytam się- czy ktoś mnie zapytał czy jestem w ciąży/planuję być itp. Nie, więc ja niczego nie ukrywałam, ba! Wiem, że jestem w ciąży, więc decyzja o kredycie itp jest jak najbardziej przemyślana...
Przy tej całej sytuacji to mi i ręce i cycki opadają!
(to tak pokrótce, bo ze szczegółami, to bym Ci tutaj 5 stron zapisała)

Mam nadzieję, że już zmierzacie ku końcowi tego dramatu....

Napisane przez szprotka_mada

Spojrzałam właśnie w kalendarz, a tam 12.03... Nic odkrywczego niby, ale akurat za równe trzy miesiące Kubuś będzie z nami na świecie (chyba, że nie będzie Mu się chciało czekać do tego czasy, albo wręcz przeciwnie- za bardzo Mu się spodoba w brzuszku)

U nas dokładnie 2 miesiące do terminu A jeszcze tyle do zrobienia! Ale cieszę się, że casz leci i po cichutku liczę, że Sofcia już na początku maja zaszczyci nas swoją obecnością

Napisane przez becik_4

ja już po wizycie dlugo siedziałam bo dużo lekarz mówił co mnie czeka w najbliższym czasie na dodtaek mam twardy brzuch na dole i do świąt mam wiecej leżeć i w nocy podnieść materac do góry zeby nogi były wyżej bo jak teraz mi sie ten brzuch nie uspokoi to bede leżeć do końca wiec dzisiaj już przygotowuje materac do podniesienia po za ty Kubuś duży termin porodu przesunął się na 22 z 28 maja i własnie sobie uświadomiłam ze jeszcze nie mam tylu rzeczy czekam do końca miesiąca i robie zakupy

za wizytę. Ale to tylko ze względu na twardniejący brzuch masz leżeć? A szyjka jak? Bo ja mam twardnienia cały, czas, ale szyjka twarda jak skała, więc nie musze leżeć bez przerwy, mogę czasem wyjść z domu nawet. Mam nadzieję, że u Ciebie też tak będzie.
A co do terminu to on się już na tym etapie nie przesuwa. Każde dziecko rośnie swoim tempem i rodzą się różnej wielkości