Kopniaki czuje już każda z nas, niedługo rodzić przyjdzie czas. Mamy V-VI 2013 cz.11

[MoTyleKsw]

Napisane przez XxXJuSstiii

Tak mi się skojarzyło:

Syn - Tato, czy mogę zadać Ci pytanie?
Tata: Tak jasne, co się stało?
Syn: Tato, ile ty zarabiasz na godzinę?
Tata: (zdziwiony) To nie twoja sprawa. Dlaczego pytasz o takie rzeczy?
Syn: Chcę tylko wiedzieć. Proszę powiedz mi, ile zarabiasz na godzinę?
Tata: Jeśli musisz wiedzieć, zarabiam 100 dolarów.
Syn: Ojjjj (zasmucony). Tato, a czy mógłbyś pożyczyć mi 50 dolarów?
Ojciec bardzo się wściekł.
Tata: Pytasz tylko dlatego żeby pożyczyć pieniądze na głupią zabawkę czy inne bzdury? Proszę odmaszerować prosto do swojego pokoju. Kładąc się spać pomyśl o tym, dlaczego jesteś taki samolubny. Ja muszę ciężko pracować każdego dnia, a Ty zachowujesz się dziecinnie.

Chłopiec cicho poszedł do swojego pokoju i zamknął drzwi.
Mężczyzna usiadł i stawał się jeszcze bardziej zły myśląc o pytaniu zadanym przez małego chłopca. Jak on śmie zadawać takie pytania tylko po to żeby dostać trochę pieniędzy – pytał siebie tata.
Po około godzinie jednak się uspokoił i zaczął się zastanawiać:
Może było coś, co naprawdę potrzebuje, aby kupić za 50 dolarów i że on faktycznie nie prosi o pieniądze zbyt często. Mężczyzna podszedł do drzwi pokoju chłopca i otworzył je.

Tata: "Śpisz, synu?"

Syn: "Nie tato, nie śpię".
Tata: "Przemyślałem to i może byłem zbyt ostry dla Ciebie wcześniej. Miałem kilka ciężkich dni i wyładowałem swoją złość na Tobie. Oto 50 dolarów o które prosiłeś..."

Chłopiec podniósł głowę, uśmiechając się.
Syn: "Och, dziękuję tatusiu!"
Następnie, sięgając pod poduszkę wyciągnął kilka pogniecionych banknotów. Mężczyzna zobaczył, że chłopak miał już sporo pieniędzy i znów się zezłościł. Chłopiec zaczął powoli liczyć swoje pieniądze, a potem spojrzał na ojca.

Tata: "Dlaczego chciałeś mieć więcej pieniędzy, jeśli już tyle uzbierałeś?"

Syn: "Ponieważ nie miałem tyle ile było mi potrzebne, ale teraz już mam.

"Tato, teraz mam 100 dolarów. Mogę kupić godzinę Twojego czasu? Proszę wrócić jutro szybciej do domu. Chciałbym zjeść z tobą kolację."

Ojciec został zmiażdżony. Przytulił syna i błagał o przebaczenie. To tylko krótkie przypomnienie dla wszystkich tych, którzy ciężko pracują. Pamiętajcie, że nie należy wypuszczać czasu przez palce. Spędzajmy tyle czasu ile tylko się da z tymi, którzy naprawdę są dla nas ważni. Nie dopuszczaj do tego, aby godzina Twojego czasu kosztowała Twoich 100 dolarów. Pomyśl - jeśli umrzemy jutro, firma, w której pracujemy łatwo zastąpi nas w ciągu kilku dni. Ale rodzina i przyjaciele będą czuli pustkę do końca życia. Praca jest bardzo ważna, ale nasze dzieci również potrzebują czasu, który będą mogły spędzać tylko z nami.

Niektóre rzeczy są ważniejsze.

;( się zryczałam...


Ile ZUS ma czasu na wypłacenie zasiłku? 30 dni od daty rozpoczecia danego zwolnienia?!
Bo kurcze u mnie dziś mija a kasy ni ma

[Katate]

Napisane przez Mysia mysz

napiszę po raz kolejny, że nie oceniam tej ustawy z mojej perspektywy tylko ogólnej dla wszytskich czy ona rozwiąże problemy które mamy w państwie z przyrostem naturalnym - uważam, że nie pisałam już kilka razy dlaczego i nie chce mi się znowu powtarzać ( i nie, nie dlatego, że ja prawdopodobnie nie skorzystam) nie uważam, że sama ustawa jest zła, uważam, że to za mało, bo myślę dalej niż rok w przód

Ja też uważam, że to za mało, ale zawsze coś. I nie jest obowiązkowe skorzystanie z tego, a zawsze to jakiś wybór. Wiele kobiet nawet po półrocznym macierzyńskim nie ma już powrotu do pracy, więc niech im przynajmniej zus zapewni jeszcze pół roku spokoju z maluchem w domu.

Napisane przez maarchewka

ja się tego strasznie boje bo w warszawie to prawie standard.. Ja normalnie pracuje od 8.30-17.30 plus dojazd (akurat mam blisko) i z reguły nadgodziny to wychodzi, że jestem poza domem średnio od 8-18.30..Zostaje jakieś 2,5 godziny by pobyć z dzieckiem.. a potem to już tylko w weekend.. masakra jakaś..
Moja mama pracowała od 8-13 (i to był pełny etat), a tato jest nauczycielem więc też tylko 18 godzin tygodniowo i zawsze byli w domu, plus jeszcze mieszkalismy z prababcią która jak skonczylam przed 13 przygotowywala już coś ciepłego do jedzenia..
Nie wiem jak można wychowywać dzieci w takich warszawskich warunkach.. moze będę pracować na część etatu i wymieniać sie z mężulem jakoś?? on na szczescie jest naukowcem to ma dużo wiecej wolnego i sporo pracy z domu.. to przynajmniej jego dzieciak bedzie ogladał..

Ja się bardzo cieszę, że mam komfort i mogę z młodym spędzać dużo czasu. Oczywiście musiałam dokonać wyboru i częściowo moją karięrę ograniczyć, zrezygnować z pracy, która równocześnie była moją pasją, ale nie żałuję. Była to praca w branży mody i nie pozwalała mi spędzać z synem czasu tak jak chciałam.
Została mi praca w rodzinnej firmie, która nie angażuje mnie aż tak czasowo, a finansowo narzekać też nie mogę. Teraz dla mnie jest czas dla dzieci. A co będzie kiedyś to zobaczymy

[metropolitan]

Napisane przez Elusiek

właśnie zdałam sobie sprawę że zaczęłam 34 tc i jeszcze nic nie przygotowałam, od dziś zabieram się do zbierania wyprawki!!!

no właśnie ja też i trochę mnie to przeraża... muszę sobie chyba jeszcze dokupić rzeczy i może już chociaż jakąś namiastkę torby spakować.....

Napisane przez sharpnowaja

dokładnie takie mam podejście. Sorry ale jak zajmowałam się dzieckiem w krakowie to siedziałam z nim od 9 do 19 bo rodzice w pracy. A jak wracali to czasu też dla dziecka nie mieli bo byli zmęczeni. No ale zabawek mały miał pod dostatkiem. Tylko chyba nie o to w tym chodzi. I przykro mi było patrzeć jak tatuś wracał z pracy i siadał przed TV a malec ze łzami w oczach go wręcz błagał żeby się z nim pobawić.

pawie oczko boskie jest to zdjęcie

color za 29 tc

o żesz ty... z jednej strony wiadomo, że zmęczeni i w ogóle... ale jednak fajnie jest jak rodzice mimo zmęczenia potrafią te 2-3 godziny po pracy dizecku poświęcić... tak aktywnie. Ja na przykład wiem jedno o moim dziecku, Za bajkami aż piszczy, mimo, że dużo jakoś nie ogląda, to po prostu jak się włączy tv to jest jak zahipnotyzowana, a mimo to, nigdy nie wybierze bajki zamiast zabawy a mamą albo tatą mimo, że spędzam z nią sporo czasu.

Napisane przez XxXJuSstiii

Tak mi się skojarzyło:

Syn - Tato, czy mogę zadać Ci pytanie?
Tata: Tak jasne, co się stało?
Syn: Tato, ile ty zarabiasz na godzinę?
Tata: (zdziwiony) To nie twoja sprawa. Dlaczego pytasz o takie rzeczy?
Syn: Chcę tylko wiedzieć. Proszę powiedz mi, ile zarabiasz na godzinę?
Tata: Jeśli musisz wiedzieć, zarabiam 100 dolarów.
Syn: Ojjjj (zasmucony). Tato, a czy mógłbyś pożyczyć mi 50 dolarów?
Ojciec bardzo się wściekł.
Tata: Pytasz tylko dlatego żeby pożyczyć pieniądze na głupią zabawkę czy inne bzdury? Proszę odmaszerować prosto do swojego pokoju. Kładąc się spać pomyśl o tym, dlaczego jesteś taki samolubny. Ja muszę ciężko pracować każdego dnia, a Ty zachowujesz się dziecinnie.

Chłopiec cicho poszedł do swojego pokoju i zamknął drzwi.
Mężczyzna usiadł i stawał się jeszcze bardziej zły myśląc o pytaniu zadanym przez małego chłopca. Jak on śmie zadawać takie pytania tylko po to żeby dostać trochę pieniędzy – pytał siebie tata.
Po około godzinie jednak się uspokoił i zaczął się zastanawiać:
Może było coś, co naprawdę potrzebuje, aby kupić za 50 dolarów i że on faktycznie nie prosi o pieniądze zbyt często. Mężczyzna podszedł do drzwi pokoju chłopca i otworzył je.

Tata: "Śpisz, synu?"

Syn: "Nie tato, nie śpię".
Tata: "Przemyślałem to i może byłem zbyt ostry dla Ciebie wcześniej. Miałem kilka ciężkich dni i wyładowałem swoją złość na Tobie. Oto 50 dolarów o które prosiłeś..."

Chłopiec podniósł głowę, uśmiechając się.
Syn: "Och, dziękuję tatusiu!"
Następnie, sięgając pod poduszkę wyciągnął kilka pogniecionych banknotów. Mężczyzna zobaczył, że chłopak miał już sporo pieniędzy i znów się zezłościł. Chłopiec zaczął powoli liczyć swoje pieniądze, a potem spojrzał na ojca.

Tata: "Dlaczego chciałeś mieć więcej pieniędzy, jeśli już tyle uzbierałeś?"

Syn: "Ponieważ nie miałem tyle ile było mi potrzebne, ale teraz już mam.

"Tato, teraz mam 100 dolarów. Mogę kupić godzinę Twojego czasu? Proszę wrócić jutro szybciej do domu. Chciałbym zjeść z tobą kolację."

Ojciec został zmiażdżony. Przytulił syna i błagał o przebaczenie. To tylko krótkie przypomnienie dla wszystkich tych, którzy ciężko pracują. Pamiętajcie, że nie należy wypuszczać czasu przez palce. Spędzajmy tyle czasu ile tylko się da z tymi, którzy naprawdę są dla nas ważni. Nie dopuszczaj do tego, aby godzina Twojego czasu kosztowała Twoich 100 dolarów. Pomyśl - jeśli umrzemy jutro, firma, w której pracujemy łatwo zastąpi nas w ciągu kilku dni. Ale rodzina i przyjaciele będą czuli pustkę do końca życia. Praca jest bardzo ważna, ale nasze dzieci również potrzebują czasu, który będą mogły spędzać tylko z nami.

Niektóre rzeczy są ważniejsze.

weź nie możesz pisac takich rzeczy, bo hormony mi szaleją... i oko mokre sie robi.. ale niestety to jest bardzo prawdziwe i aktualne...szkoda takich dzieciaczków...

anoxee, niezła fota a ta sąsiadka... bosz.... a wystarczyło zapytać, czy może ktoś jest w piwnicy.. myślenie chyba nie jest najlepszą stroną niektórych ludzi

axella, widzę, że twoja ZU będzie zadawać szyku codziennie w innej czapeczce... masz 10 czapek kobieto! ja mam 2 jedną z uszami a jedną bez. Ja mówię pilotki na te z uszami, bo pamiętam jak mój tata tak je nazywał, jak przyszedł do Blanki pierwszy raz i ją zobaczył i nie śmiać mi sie chciało z tego, ale nie mogłam po cc się śmiać, bo mnie bolał brzuch i go błagałam, żeby już przestał się z niej nabijać, bo mi bliznę rozerwie niedrapki mam ... jedne... oo, i uśmiałam sie jeszcze ze sztućców do porodu, jakoś tak sobie wyobraziłam, że Zuzia wychodzi i mówi "dawać mi obiad" i je sztućcami...

[Katate]

Napisane przez metropolitan

no właśnie ja też i trochę mnie to przeraża... muszę sobie chyba jeszcze dokupić rzeczy i może już chociaż jakąś namiastkę torby spakować.....

Ja właśnie taką namiastkę sobie spakowałam - wrzuciłam koszule, szlafrok i ręcznik. Ale w razie co dobre i to.

[justyna_g4]

Napisane przez Aaś

A tego to nie wiem bo u mnie w firmie wszystko księgowa załatwia składa się wniosek o macierzyński w podstawowym wymiarze + te dodatkowe tygodnie jeśli ktoś chce, oświadczenie o odbyciu porodu i skrócony akt urodzenia. Na szczęście teraz już zus chce kopię a oryginał aktu do wglądu bo jeszcze niedawno zabierali oryginał i już nie oddawali
Bezpośrednio w zusie pewnie też podobny komplet dokumentów będą chcieli

O matko! Jakie to zagmatwane...

Napisane przez anoxee

Odnośnie tego rocznego urlopu, to uważam, podobnie jak metropolitan, że wszystko zależy od sytuacji w rodzinie. Niektóre mamy nie będą mogły sobie na niego pozwolić, bo po prostu nie dadzą rady wyżyć za 60% pensji, a dla innych to zbawienie, bo np. wiedzą, że nie mają po co wracać do firmy. A inne tak czy siak chciały iść na urlop wychowawczy, więc z każdego grosza się cieszą. Dajmy każdemu mieć prawo wyboru.

Mam teraz przykład koleżanki. Urodziła w 8 miesiacu, dużo z małym przeszli bo mały został zarażony gronkowcem w szpitalu. Pół roku macierzyńskiego sie kończy, a ona nie wyobraża sobie powrotu do pracy. Mimo, że ma tak komfortową sytuację, że teść małym mógłby sie zajmować. Ale po prostu nie chce go zostawić i już powiedziała mężowi, że nie wróci do pracy. Czy to jest poważne w ich sytuacji, nie za bardzo bo mają kredyt, a on kokosów też nie zarabia bo coś koło 2tys. Ale uczucia do dziecka sa silniejsze w tym przypadku...

Napisane przez ankaaa206

najlepiej kadrowej się zapytaj
ide prasować, jak ja tego nie lubię

Ja w sobotę prasowałam chyba ponad godzinę...



Moje miasto cały czas mnie zaskakuje. Myślam, że taniej niż 8,99 za nospe 20 tabletek już nie zapłacę, ale że miałam dużo zakupów to postanowiłam się wybrać do nowej ( z pół roku ma ) apteki bo ktoś mi mówił, że tanio tam jest no i jest koło rossmana. I co pytam o nospe a pani mi mówi 40 tabletek za 14zł wow. Wiec pytam jeszcze o moje witaminu, które ostatnio w innej aptece kupiłam na wielkiej promocji bo 19,90 ( normalnie ok 17zł ), a pani mi mówi 18,99. No w szkoku jestem normalnie. A magnez 1zł tańszy niż zawsze kupuję...

[komiksowa]

Napisane przez humpback

naprawdę musisz znosić to co tydzień?

Ano...a przynajmniej tak często, jak się widujemy w rodzinnym gronie.Mieszkamy wszyscy w jednym mieście, więc wychodzi tak raz na tydzień. W ogóle zauważyłam, że pokolenie naszych rodziców (przynajmniej u mnie tak jest) prędzej powie coś nieprzyjemnego niż pochwali. Dobre słowa przychodzą im z trudnością. A u mnie w rodzinie to już w ogóle, dzisiaj mam przez to naprawdę duży problem z wyrażaniem uczuć, emocji

Napisane przez maarchewka

Bosz codziennie dostaje pytanie od różnych ludzi - po pierwsze jak sie czuje, po drugie czy dzieciaczek kopie.. Nie ku.r..na czyta ksiażki i rozwiazuje równania.. Już bym wolała zeby pytali co u mnie słychac.. bym miała większy pole do manewrów

Jest jeszcze jeden hicior - a nie boisz się porodu? Jasne,że nie, będę siedzieć z drinkiem pod palemką, mąż będzie mnie wachlował i podawał winogrona, a dziecko samo wyskoczy. Przecież to nic nie boli

Napisane przez XxXJuSstiii

https://www.youtube.com/watch?featur...&v=z_NwIy4rtYo
on jest uroczy

Popłakałam się ze śmiechu, dziękuję za tego linka. Dzięki Piotrkowi polubiłam skoki

Napisane przez gosiulka22

no wiesz lepiej się nie nakręcać ale szkoda że się nie zapytałaś gin o ten świąd, mnie się ostatnio gin nwet sam pytał czy mnie za czasem nie swędzą dłonie albo stopy. Mnie akurat swędzą bardzo uda ale tylko one więc obstawiam że to od suchej skóry

Ja tez mam nadzieję, że to od wody, kosmetyków czy suchego powietrza, bo mnie akurat dłonie i stopy nie swędzą. Ale jak się położę wieczorem, to zaczyna się seans drapania

I kolejna mądrość teściowej - jakiś czas temu wygrałam zestaw smoczków i butelek. Smoczków mam 5 pokazuję teściówce, a ona na to, żebym nie podawała dziecku smoka, po się przyzwyczai sama dawała starszemu synowi surową cielęcinę do ssania (obrzydlistwo), a on z braku smoczka ssał kciuk i teraz ma strasznie krzywy

A tak poza tym...pięknie mi się dzień zaczął. Musiałam dzwonić do prokuratora. Podał mój nr tlf babce, która podrobiła mój podpis, że ma się ze mną dogadać i oddać mi kasę (nieważne, nie wgłębiajcie się). Myślałam, że ustawa o ochronie danych osobowych powinna przede wszystkim obowiązywać instytucje państwowe, a tym bardziej prokuraturę. Teraz siedzę i myślę, co mam zrobić i jak tak dalej pójdzie, to pewnie pierwsza urodzę na tym wątku

Cloche - gratuluję i zazdraszczam, że Cię doceniają w Twojej pracy

[justyna_g4]

Napisane przez metropolitan

no właśnie ja też i trochę mnie to przeraża... muszę sobie chyba jeszcze dokupić rzeczy i może już chociaż jakąś namiastkę torby spakować.....

Ja jak narazie mam koszule do szpitala ( i do porodu, ale za bardzo mi się podoba wiec może kupię jakąś za grosze skoro ma iść od wyrzucenia ), podkłady poporodowe, podkłądy na łóżko, majtki poporodowe i szlafrok...

Waszym sposobem napisałam maila do sprzedawcy z allegro, że mam zamówinie na ok 350zł i chcę je odebrać osobiście i czy może mi zaproponowac jakiś rabat albo gratis. A on dość chytry odpisał mi, żebym przyjechała zrobić zakupy na miejsce to wtedy pomyślimy. Ja mu piszę, że w ich sklepie internetwym są wyższe ceny niż na allegro to napisal, że na miejscu są jak na allegro. JEdnym słowem gość nie dosć ze zaoszczędzi na prowizji allegro to jeszcze może nie dać mi żądnego rabatu,a jak już przyjadę to wiadomo, że kupię bo nie będę już kombinować.

[anoxee]

Napisane przez vil84

szlag by to.... chleb mi spleśniał :/ niby nic, ale mojego bezglutenowego nie kupi się pod domem, mąż będzie musiał jechać specjalnie do CH i to bez gwarancji że będzie akurat ... zrobiłam zamówienie akurat w weekend ale kurier z paczką będzie pojutrze. chyba zrobię sobie "kanapki" z szynki i serka

Współczuję Ci z tą celiakią. Ile czasu już tak żyjesz?

Napisane przez justyna_g4

Musze isć do apteki i rossmana ale tak mi sie nie chce. Witaminy mi się kończą, nospa też i do tego magnez. Znów będzie łądny rachunek w aptece.

Mnie też dzisiaj czeka takie tournee po mieście. Skończyły mi się witaminy, muszę wysłać L4 i wdepnąć do rossmana. Nie chce mi się.

Napisane przez MoTyleKsw

Ile ZUS ma czasu na wypłacenie zasiłku? 30 dni od daty rozpoczecia danego zwolnienia?!
Bo kurcze u mnie dziś mija a kasy ni ma

No co Ty? Dziwna sprawa.

[justyna_g4]

Napisane przez anoxee

Mnie też dzisiaj czeka takie tournee po mieście. Skończyły mi się witaminy, muszę wysłać L4 i wdepnąć do rossmana. Nie chce mi się.

A ja się zebrałam i jestem już w domu. Teraz muszę sie wziąć za ten pit rodziców bo już dawno mialam go wysłać i dalej nie zrobiłam tego. Ale się ze mnie leń zrobił ostatnio.

[MoTyleKsw]

Napisane przez anoxee

Współczuję Ci z tą celiakią. Ile czasu już tak żyjesz?


Mnie też dzisiaj czeka takie tournee po mieście. Skończyły mi się witaminy, muszę wysłać L4 i wdepnąć do rossmana. Nie chce mi się.


No co Ty? Dziwna sprawa.

No własnie dziwna
A gdyby byli na kontroli a mnie nie było to zostawiają jakąś kartkę?!
No listonosz ma czas do 15

Napisane przez justyna_g4

Ja jak narazie mam koszule do szpitala ( i do porodu, ale za bardzo mi się podoba wiec może kupię jakąś za grosze skoro ma iść od wyrzucenia ), podkłady poporodowe, podkłądy na łóżko, majtki poporodowe i szlafrok...

Waszym sposobem napisałam maila do sprzedawcy z allegro, że mam zamówinie na ok 350zł i chcę je odebrać osobiście i czy może mi zaproponowac jakiś rabat albo gratis. A on dość chytry odpisał mi, żebym przyjechała zrobić zakupy na miejsce to wtedy pomyślimy. Ja mu piszę, że w ich sklepie internetwym są wyższe ceny niż na allegro to napisal, że na miejscu są jak na allegro. JEdnym słowem gość nie dosć ze zaoszczędzi na prowizji allegro to jeszcze może nie dać mi żądnego rabatu,a jak już przyjadę to wiadomo, że kupię bo nie będę już kombinować.

No to nie fajnie Cię potraktował.
Bo nie wiadomo też kto będzie sprzedawał Ci te produkty czy właściciel czy pracownik?!

Napisane przez komiksowa

Ano...a przynajmniej tak często, jak się widujemy w rodzinnym gronie.Mieszkamy wszyscy w jednym mieście, więc wychodzi tak raz na tydzień. W ogóle zauważyłam, że pokolenie naszych rodziców (przynajmniej u mnie tak jest) prędzej powie coś nieprzyjemnego niż pochwali. Dobre słowa przychodzą im z trudnością. A u mnie w rodzinie to już w ogóle, dzisiaj mam przez to naprawdę duży problem z wyrażaniem uczuć, emocji



Jest jeszcze jeden hicior - a nie boisz się porodu? Jasne,że nie, będę siedzieć z drinkiem pod palemką, mąż będzie mnie wachlował i podawał winogrona, a dziecko samo wyskoczy. Przecież to nic nie boli



Popłakałam się ze śmiechu, dziękuję za tego linka. Dzięki Piotrkowi polubiłam skoki


Ja tez mam nadzieję, że to od wody, kosmetyków czy suchego powietrza, bo mnie akurat dłonie i stopy nie swędzą. Ale jak się położę wieczorem, to zaczyna się seans drapania

I kolejna mądrość teściowej - jakiś czas temu wygrałam zestaw smoczków i butelek. Smoczków mam 5 pokazuję teściówce, a ona na to, żebym nie podawała dziecku smoka, po się przyzwyczai sama dawała starszemu synowi surową cielęcinę do ssania (obrzydlistwo), a on z braku smoczka ssał kciuk i teraz ma strasznie krzywy

A tak poza tym...pięknie mi się dzień zaczął. Musiałam dzwonić do prokuratora. Podał mój nr tlf babce, która podrobiła mój podpis, że ma się ze mną dogadać i oddać mi kasę (nieważne, nie wgłębiajcie się). Myślałam, że ustawa o ochronie danych osobowych powinna przede wszystkim obowiązywać instytucje państwowe, a tym bardziej prokuraturę. Teraz siedzę i myślę, co mam zrobić i jak tak dalej pójdzie, to pewnie pierwsza urodzę na tym wątku

Cloche - gratuluję i zazdraszczam, że Cię doceniają w Twojej pracy

Uuuuu I co Ci prokurator powiedział?

[sharpnowaja]

ooo tak pytanie czy boję się porodu u mnie jest hitem numer jeden.

Zmykam coś ogarnąć w mieszkaniu, może się w końcu zabiorę za szafkę z dokumentami i dokończenie pakowania torby do szpitala. Jak chcę jechać do domu to torbę muszę zabrać ze sobą w razie "w"

[banka26]

Napisane przez anoxee

Mojego tż-a kiedyś sąsiadka zamknęła w piwnicy, bo... drzwi były otwarte. Faktycznie trudno było wpaść na to, że ktoś tam jest.


Jesteś niesprawiedliwa. Być może on nic nie rozwiązuje, ale dla Ciebie. I może faktycznie tylko Ty widzisz, że on nic nie rozwiązuje, ale nie rozwiązuje dla Ciebie. Mi np. żłobek jest niepotrzebny, więc co? Zlikwidować wszystkie żłobki? Zlikwidujmy place zabaw na osiedlach, bo ja mieszkam w domu jednorodzinnym.

Odnośnie tego rocznego urlopu, to uważam, podobnie jak metropolitan, że wszystko zależy od sytuacji w rodzinie. Niektóre mamy nie będą mogły sobie na niego pozwolić, bo po prostu nie dadzą rady wyżyć za 60% pensji, a dla innych to zbawienie, bo np. wiedzą, że nie mają po co wracać do firmy. A inne tak czy siak chciały iść na urlop wychowawczy, więc z każdego grosza się cieszą. Dajmy każdemu mieć prawo wyboru.

Aaaa i co do zbawiania. Ciebie może faktycznie nie zbawi te pół roku, ale maluszka na pewno.


Trzeba zapamiętać.


Mi się zrobiły niedawno pod pachami takie swędzące linie, bruzdy - tak jak mam zgięcia. Przeleciałam kosmetyki i uświadomiłam sobie, że zaczęłam używać płynu do kąpieli z Nivei i antyperspirantu (dostałam w prezencie). Kiedyś koleżankę to dziadostwo uczuliło (antyperspirant z nivei) i od razu połączyłam fakty. Smarowałam oliwkami, kremami i nic. W końcu myłam pachy tylko szarym mydłem i już po dwóch dniach było to lepsze. Po tygodniu całkiem wyleczyłam.


Nieładnie.

Dobri den!

Gdzie jest słońce?

Zamęczam Was już pewnie moimi rozmowami z mężem, więc będzie kolejna, można przejść do następnego postu.

Oglądam wczoraj na stronie galeriabobasa dzieciaki urodzone w naszym szpitalu i zazwyczaj są to same dzieciorki, a wczoraj patrzę, a tam mama stoi i trzyma to dziecko - http://galeriabobasa.com/-szpital-w-...2-tomczyk.html

Patrzę... patrzę... patrzę... Wołam tż i mu pokazuję, na co on: Aaaaaaaaaaa! I zakrył oczy rękami, jak w tych bajkach - podglądając przez palce. Mówię mu, że kurde no... nie chcę tej pani obrazić, bo ja pewnie będę wyglądać tak samo po porodzie, jak nie jeszcze gorzej, ale w życiu nie pozwoliłabym dać się fotografować w takim stanie. Dla mnie to żadna pamiątka, nawet do domowego albumu. Na co on zaczął mi opowiadać historię swojej jakiejś ciotki, która urodziła córkę, a mąż jej zrobił z małą fotkę po porodzie i wszystkim w rodzinie wysyłał... "Zacząłem się zastanawiać jak można wysyłać zdjęcie swojej żony wyciągniętej z pralki. Żeby to chociaż był Vizir, ale to była zwykła Dosia".

Musiałam iść biegusiem na kibelek, chociaż i tak prawie popuściłam. Dziewczyny... uwierzcie, że łaziłam pół wieczora i co jakiś czas zaczynałam się histerycznie śmiać na myśl tej pralki i Dosi.

ło maj gat niezla sasiadka
co do urlopu to ja zamierxam z 1 czesci 100 % platnosci odkladac 20 % i wyjdzie ze przez caly rok bede dostawala 80 |% :P

Napisane przez metropolitan

no dzieci śmiesznie odbierają ciążę i narodziny maluszków. Mi Blanka wczoraj pomagała pakowac ciuszki małego do komody i zaczęła rozpinać bodziaki, to sie pytam dlaczego, a ona powiedziała, że rozpina, żeby się juz urodził, bo go chce ubierać.

kiedys jak przyszłam z wizyty to była zdziwiona, że przyszłąm bez Kubusia: jak to? nie masz jeszcze Kubusia? jeszcze się nie urodził?

ale suupeerrr fajnie moj Dawidzio tez juz sie doczekac nie moze Michasia ehhe

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

<p>

Napisane przez axella

Dżem dobry <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/cool.gif" border="0" alt="" title="Cool" smilieid="6" class="inlineimg" /></p>
<p>Witam się w 34tygodniu <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...ons/1_jupi.gif" border="0" alt="" title="Jupi" smilieid="24" class="inlineimg" /> <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...partytime2.gif" border="0" alt="" title="Party" smilieid="77" class="inlineimg" /> <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...tmp/pijemy.gif" border="0" alt="" title="Pijemy" smilieid="93" class="inlineimg" /></p>
<p>&nbsp;</p>
<p>Z tej okazji mam wyprawkową listę,którą wkleję tu by nie zgubić, to rzeczy które już mam <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...es/biggrin.gif" border="0" alt="" title="Big Grin" smilieid="3" class="inlineimg" /></p>
<p>&nbsp;</p>
<p><b>Kosmetyki/Chemia</b></p>
<p>-pampersy 111szt</p>
<p>-mokre chusteczki 272szt</p>
<p>-patyczki kosmetyczne 60szt</p>
<p>-płatki kosmetyczne 60szt</p>
<p>-pieluszki tetrowe do odbijanka 17szt</p>
<p>-mydło kostka bambino 2szt</p>
<p>-szczotka 1szt</p>
<p>-grzebyk 1szt</p>
<p>-grucha do nochalka 1szt</p>
<p>-linomag na odparzenia 1szt</p>
<p>-sudocrem 1szt</p>
<p>-gencjana 1szt</p>
<p>-krem do buzi 1zt</p>
<p>-nivea żel do mycia z szamponem 1szt</p>
<p>-johnson do kąpieli 1szt</p>
<p>-meczka po kąpieli 2szt</p>
<p>-obcinaczki 1szt</p>
<p>-smoczek nuk 1szt</p>
<p>-proszki do prania</p>
<p>&nbsp;</p>
<p><b>Duże</b> <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/wink.gif" border="0" alt="" title="" smilieid="4" class="inlineimg" /></p>
<p>-łozeczko z materacykiem</p>
<p>-fotelik do auta</p>
<p>-bujaczek/krzesełko</p>
<p>-nosidełko</p>
<p>-mata do zabaw</p>
<p>-przewijak nakładany na łóżeczko</p>
<p>-rożek</p>
<p>-pościel mała do wózka/na chłodne lato</p>
<p>-pościel gruba x2</p>
<p>-poszewki do wszystkiego</p>
<p>-kocyki lekkie i grube 5szt</p>
<p>-prześcieradła na gumce 3szt</p>
<p>&nbsp;</p>
<p><b>Do karmienia</b></p>
<p>-laktator</p>
<p>-butelki (canpol-duża/tomme i avent-małe) 3szt</p>
<p>-smoczki na zmianę 3szt</p>
<p>&nbsp;</p>
<p><b>Ciuszki </b></p>
<p>-czapa z uszami x4</p>
<p>-czapa x6</p>
<p>-skarpetusie x3</p>
<p>-niedrapki x6</p>
<p>-body krótki rękaw x19</p>
<p>-body długi x11</p>
<p>-bluzki krótki x9</p>
<p>-bluzki długi x13</p>
<p>-bluzy grube/z kapturem x6</p>
<p>-szlafroczek z kapturkiem x1</p>
<p>-śpiochy długi x15</p>
<p>-śpiochy krótki x19</p>
<p>-spodne/półśpiochy x7</p>
<p>-ogrodniczki x5</p>
<p>-sukienki x3</p>
<p>&nbsp;</p>
<p><b>Do porodu</b></p>
<p>-klapki</p>
<p>-duże podpasi 20szt</p>
<p>-pomadka ochronna</p>
<p>-papier toaletowy</p>
<p>-sztucce</p>
<p>-majty 1razowe 6szt</p>
<p>-majty poporodowe wielorazowe 3szt</p>
<p>-koszule do karmienia 2szt</p>
<p>-szlafrok</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>musze teraz znaleźć gdzes kompletny spis, porownac i wypisac czego mi brak <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...es/biggrin.gif" border="0" alt="" title="Big Grin" smilieid="3" class="inlineimg" /> jak macie jakieś pomysly to poproszę <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...es/biggrin.gif" border="0" alt="" title="Big Grin" smilieid="3" class="inlineimg" /></p>
<p>-

</p>
<p> <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...mp/oklaski.gif" border="0" alt="" title="Oklaski" smilieid="92" class="inlineimg" />za 34 tc </p>
<p>

Napisane przez justyna_g4

<img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...ons/icon40.gif" border="0" alt="" title="Hej" smilieid="60" class="inlineimg" /></p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>A my z Laurką zaczynamy dzić <b>29tc</b> <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...ons/1_jupi.gif" border="0" alt="" title="Jupi" smilieid="24" class="inlineimg" /></p>
<p>Wczoraj ogarnęło mnie pierwsze przerażenie porodem. Chyba dlatego, że się dowiedziałam, że u nas w szpitalu nie dają znieczulenia...</p>
<p>Jak to powiedziała dziewczyna któa chodzi do nich na sr, że na życzenie wogole, a jak są wskazania to też nie chcą dawać...Co za szpital <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images/old_icons/2mur.gif" border="0" alt="" title="mur" smilieid="34" class="inlineimg" /></p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>O matko zapomniałam o tym wnisoku o macierzyński. Wogole kiedy trzeba go złożyć?? I gdzie?? Do pracodawcy?? Bo ja będę na L4 pod &quot;opieką&quot; Zusu jak będę rodzić. </p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>Ja mam termin na 10 czerwca i chciałabym urodzić 12 bo maż urodził się 12 stycznia, zaczeliśmy być razem 12 lipca itd. Zobaczymy jak to będzie. W 3 weekedn maja moja chrześnica idzie do komuni wiec chciałabym jeszcze to przeczekać, ale w 9 miesiacu nic nie wiadomo. </p>
<p>&nbsp;</p>
<p>Jeszcze tata będzie mi zmieniał okno w maju w pokoju wiec czeka nas malowanie i remont na sam koniec. Nie może wcześniej bo go nie ma...</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>Co do macierzyśkiego...Rozumiem i jedne i drugie dziewczyny. Ja osobiście nie wyobrażam sobie zostawić dziecko po pół roku. Na pewno nie pierwsze. Wszystkie mamy jakie znam mówią mi, żebym wykorzystała czas przy pierwszym dziecku bo później zawsze coś będzie. Ja chcę zostać z małą rok i nie wyobrażam sobie oddać ją obcej osobie pod opiekę. A swoją drogą jak ktoś dostaje na rękę 1350zł czy mniej i ma wrócić do pracy i zapłacić opiekunce np 1200zł to jaki jest w tym sens? Niestety nie każdy zarabia po 5tys np. i chce sobie na to pozowlić. Bo ja za to 150zł nie oddałabym czasu z dzieckiem. Wiec to indywidualna sytuacja i zalezy od każdej z nas. </p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>Musze isć do apteki i rossmana ale tak mi sie nie chce. Witaminy mi się kończą, nospa też i do tego magnez. Znów będzie łądny rachunek w aptece.

</p>
<p> <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...mp/oklaski.gif" border="0" alt="" title="Oklaski" smilieid="92" class="inlineimg" /> za 29 tc</p>
<p>

Napisane przez colorblue

Witam!</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>Gratuluje wszystkim nowych tygodni!!!!!!!<img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...es/onajego.gif" border="0" alt="" title="" smilieid="100" class="inlineimg" /></p>
<p>&nbsp;</p>
<p><b>Vil</b> jak tam sytuacja???</p>
<p>&nbsp;</p>
<p><b>Ash</b> miłego wypoczynku<img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...es/onajego.gif" border="0" alt="" title="" smilieid="100" class="inlineimg" /></p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>Widziałam temat wagi dzieci i aż sama się zastanawiam ile nasz Tymuś będzie ważył.. w przyszyły poniedziałek idę na to usg w 30tc ( dokładnie będzie to 29t2d)...Na usg połówkowym w 20t2d ważył 353g i według tabelki był na 10 centylu czyli malutki... Zobaczymy ile mu się przybrało<img src="https://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/smile.gif" border="0" alt="" title="" smilieid="1" class="inlineimg" /></p>
<p>Moi chłopcy nie byli w sumie mali...Pierwszy 3350g i 55cm, a Drugi 3750g i 55cm<img src="https://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/wink.gif" border="0" alt="" title="" smilieid="4" class="inlineimg" /></p>
<p>&nbsp;</p>
<p>Co do tego zaciskania nóg i 18 marca to mnie temat akurat nie dotyczy bo nie pracuję.. nie będę się więc wypowiadać. Powiem tylko,że wiadomo..nie każda z mam musi z tego chcieć skorzystać, ale miło będzie mieć taką możliwość<img src="https://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/smile.gif" border="0" alt="" title="" smilieid="1" class="inlineimg" /></p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>&nbsp;</p>
<p>No i witamy się w<font size="5"><b> 29tc</b></font> od wczorajj!<img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...ons/1_jupi.gif" border="0" alt="" title="Jupi" smilieid="24" class="inlineimg" /><img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...ons/1_jupi.gif" border="0" alt="" title="Jupi" smilieid="24" class="inlineimg" /><img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...ons/1_jupi.gif" border="0" alt="" title="Jupi" smilieid="24" class="inlineimg" />

</p>
<p> <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images...mp/oklaski.gif" border="0" alt="" title="Oklaski" smilieid="92" class="inlineimg" /> za 29 tc <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/smile.gif" border="0" alt="" title="" smilieid="1" class="inlineimg" /></p>
<p>napewno jest w sam raz <img src="https://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/smile.gif" border="0" alt="" title="" smilieid="1" class="inlineimg" />))</p>

[Lublana]

Napisane przez sharpnowaja

ja na meningokoki na pewno nie szczepię, nad resztą jeszcze się zastanawiam. Ale pisałam wczoraj do różnych znajomych jak to u nich było i ku mojemu zaskoczeniu praktycznie nikt nie szczepił (tylko 2 pary szczepiły). Lekarze mówili że jak dziecko w ciągu pierwszego roku siedzi z mamą w domu a nie idzie do żłóbka to żeby nie szczepić albo szczepić dopiero jak będzie szło do przedszkola. Maluszek przyjmuje za dużo tych wszytskich szczepień w ciągu pierwszego roku a to jednak obciążenie dla organizmu.

My szczepimy ze względu na to, że dużo podróżujemy i mała będzie miała kontakt z różnymi strefami klimatycznymi, więc wolę zaszczepićale gdybym siedziała w domu to jak najbardziej ma sens odpuszczenie szczepień

Co do rocznego macierzyńskiego - mnie to jak najbardziej urządza, praca wprawdzie na mnie czeka, ale prawdopodobnie sama będę chciała się zwolnic po powrociez resztą jak Can napisała - nie ta praca to inna. Z firmą ślubu nie brałam Zdecydowałam się na dziecko kiedy "karierę" mogę odłożyć na bok i poświęcić się maluszkowi w 100% i wspierać jego rozwój. Gdyby nie było tego rocznego macierzyńskiego i tak wzięłabym kilka miesięcy wychowawczego, więc fajnie, że mi państwo pospłaca hipotekę przez ten czas A ze żłobka czy bardziej prywatnego klubu malucha mam zamiar i tak korzystać jak mała będzie miała z 1,5 roku mimo, że będzie opiekować się nią babcia, ale na kilka godzin dziennie jak najbardziej chce wysyłać, bo dziecko lepiej się rozwija w towarzystwie rówieśników a do tego niech się wychoruje na te wszystkie ospy inne ustrojstwa i nabierze troche odporności

Aha i jeśli będę miała taką możliwość chciałabym pracowac na 3/4 etatu, bo tak jak pisałyście 8h w pracy + dojazdy to masakra a i zakupy trzeba zrobić, szkoda nie spędzać tego czasu z dzieckiem a ja naprawdę chcę, żeby maluch był szczęśliwy. Zwłaszcza, ze mój mąz bardzo dużo pracuje to nie może byc tak, że obydwoje jesteśmy dużo poza domem, w imię czego niby? Także ja tam odpuszczam, zwłaszcza, że wyżej niż sram nie podskoczę i więcej w moim mieście zarabiać nie będę a już nawet kosztem zarobków wolę być z dzieckiem.

[Katate]

Napisane przez sharpnowaja

ooo tak pytanie czy boję się porodu u mnie jest hitem numer jeden.

Zmykam coś ogarnąć w mieszkaniu, może się w końcu zabiorę za szafkę z dokumentami i dokończenie pakowania torby do szpitala. Jak chcę jechać do domu to torbę muszę zabrać ze sobą w razie "w"

Niedługo będzie nowe: "urodziłaś już?"

[metropolitan]

Napisane przez MoTyleKsw

;( się zryczałam...


Ile ZUS ma czasu na wypłacenie zasiłku? 30 dni od daty rozpoczecia danego zwolnienia?!
Bo kurcze u mnie dziś mija a kasy ni ma

chyba tak, ale wiesz, ich przepisy nie obowiązują przecież... oni sa ponad.

Napisane przez komiksowa

Ano...a przynajmniej tak często, jak się widujemy w rodzinnym gronie.Mieszkamy wszyscy w jednym mieście, więc wychodzi tak raz na tydzień. W ogóle zauważyłam, że pokolenie naszych rodziców (przynajmniej u mnie tak jest) prędzej powie coś nieprzyjemnego niż pochwali. Dobre słowa przychodzą im z trudnością. A u mnie w rodzinie to już w ogóle, dzisiaj mam przez to naprawdę duży problem z wyrażaniem uczuć, emocji


A tak poza tym...pięknie mi się dzień zaczął. Musiałam dzwonić do prokuratora. Podał mój nr tlf babce, która podrobiła mój podpis, że ma się ze mną dogadać i oddać mi kasę (nieważne, nie wgłębiajcie się). Myślałam, że ustawa o ochronie danych osobowych powinna przede wszystkim obowiązywać instytucje państwowe, a tym bardziej prokuraturę. Teraz siedzę i myślę, co mam zrobić i jak tak dalej pójdzie, to pewnie pierwsza urodzę na tym wątku

Cloche - gratuluję i zazdraszczam, że Cię doceniają w Twojej pracy

tak, u mnie jest to samo, w ogóle nie wypada odczuwac negatywnych emocji, wszystko jest super, płacz to jakaś porażka, moi rodzice mi tym chyba krzywdę zrobili. Ja tak nie chcę i pomagam małej nazywać swoje emocje.

a ten prokurator niezły cieć!!!! jak tak można????

[anoxee]

Napisane przez justyna_g4

Ja jak narazie mam koszule do szpitala ( i do porodu, ale za bardzo mi się podoba wiec może kupię jakąś za grosze skoro ma iść od wyrzucenia ), podkłady poporodowe, podkłądy na łóżko, majtki poporodowe i szlafrok...

Waszym sposobem napisałam maila do sprzedawcy z allegro, że mam zamówinie na ok 350zł i chcę je odebrać osobiście i czy może mi zaproponowac jakiś rabat albo gratis. A on dość chytry odpisał mi, żebym przyjechała zrobić zakupy na miejsce to wtedy pomyślimy. Ja mu piszę, że w ich sklepie internetwym są wyższe ceny niż na allegro to napisal, że na miejscu są jak na allegro. JEdnym słowem gość nie dosć ze zaoszczędzi na prowizji allegro to jeszcze może nie dać mi żądnego rabatu,a jak już przyjadę to wiadomo, że kupię bo nie będę już kombinować.

Co za Na allegro są różne prowizje, w zależności od rodzaju produktu i kwoty za jaką się sprzeda, ale ja sprzedałam ostatnio ipoda za 450zł, a prowizji mam 14zł. Dziwię się, że nie chce się dogadać.


Motylek, a już Cię przejął ZUS, tak? Ja wysyłam ciągle L4 do pracodawcy i od nich dostaję przelewy, a pewnie oni jakoś te pieniądze odzyskują z ZUSu, więc Ci pewnie nie pomogę, ale może tam zadzwoń?

[MoTyleKsw]

Ale promocje w Super pharm a u Nas nie ma ;(

http://www.klublifestyle.pl/upload/t...cznik_nr_1.pdf

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez anoxee

Co za Na allegro są różne prowizje, w zależności od rodzaju produktu i kwoty za jaką się sprzeda, ale ja sprzedałam ostatnio ipoda za 450zł, a prowizji mam 14zł. Dziwię się, że nie chce się dogadać.


Motylek, a już Cię przejął ZUS, tak? Ja wysyłam ciągle L4 do pracodawcy i od nich dostaję przelewy, a pewnie oni jakoś te pieniądze odzyskują z ZUSu, więc Ci pewnie nie pomogę, ale może tam zadzwoń?

Tak tak przejął, bo już pierwszą transzę dostałam od nich...
Ja zanoszę osobiście bądź TŻ bo mój pracodawca zatrudnia mniej niż 10 osób.
Poczekam do jutra...
Swoją drogą TŻ jutro będzie zanosił moje zwolnienie to powiem mu by się zapytał...

[humpback]

justyna za 29t

Napisane przez maarchewka

ja się tego strasznie boje bo w warszawie to prawie standard.. Ja normalnie pracuje od 8.30-17.30 plus dojazd (akurat mam blisko) i z reguły nadgodziny to wychodzi, że jestem poza domem średnio od 8-18.30

myślę że ogólnie teraz tak wygląda praca na cały etat - 8 godzin + dojazd, który w mieście zajmuje trochę czasu. nas z mężem też nie ma średnio po 10h dziennie w domu. i zobaczymy co wykombinujemy jak synek się urodzi..

[anoxee]

Napisane przez MoTyleKsw

Ale promocje w Super pharm a u Nas nie ma ;(

http://www.klublifestyle.pl/upload/t...cznik_nr_1.pdf

Tak tak przejął, bo już pierwszą transzę dostałam od nich...
Ja zanoszę osobiście bądź TŻ bo mój pracodawca zatrudnia mniej niż 10 osób.
Poczekam do jutra...
Swoją drogą TŻ jutro będzie zanosił moje zwolnienie to powiem mu by się zapytał...

1) Faktycznie. U nas też nie ma. Wprawdzie mogłabym poprosić teściową, bo ma niedaleko pracy u siebie w mieście, ale nie wiem czy chce mi się wyjaśniać, że potrzebuję tylko dwójki i tylko jedną paczkę...
2) Najlepiej się dowiedzieć.

[karolina2121]

Hej

Jutro zaczynamy 30 tydzień

Widzę, że poruszyłyście temat pracy i opieki nad dzieckiem... ja przed ciąża pracowałam w domu, przez internet... po narodzinach dziecka mam zamiar siedzieć z nim do czasu aż pójdzie do przedszkola czyli mniej więcej 3, 4 lata, a potem gdy poczuję taką potrzebą poszukać pracy Może uznacie mnie za osobę mało ambitną, kurą domową Ale póki nas na to stać to chce spędzać z dziećmi jak najwięcej czasu, sprzątać w domu, zajmować się ogrodem, robić obiadki i pyszne przetwory Moja mama poszła do pracy dopiero gdy cała nasza 4 chodziła już do szkoły podstawowej i wcale przez to nie przymieraliśmy głodem Wszystko zależy od tego jakie aspiracje ma dana kobieta i w czym się spełnia Ja jestem typem domatorki i kury domowej



aaa i jeszcze się pochwalę, że mam już prawie całą wyprawkę - sponsor ZUS

Brakuje mi tylko łóżeczka, które kupię w kwietniu i kosmetyków - kupię w Rossmannie z kartą Rossnę.

[Aaś]

Napisane przez anoxee

:

Zamęczam Was już pewnie moimi rozmowami z mężem, więc będzie kolejna, można przejść do następnego postu.

Oglądam wczoraj na stronie galeriabobasa dzieciaki urodzone w naszym szpitalu i zazwyczaj są to same dzieciorki, a wczoraj patrzę, a tam mama stoi i trzyma to dziecko - http://galeriabobasa.com/-szpital-w-...2-tomczyk.html

Patrzę... patrzę... patrzę... Wołam tż i mu pokazuję, na co on: Aaaaaaaaaaa! I zakrył oczy rękami, jak w tych bajkach - podglądając przez palce. Mówię mu, że kurde no... nie chcę tej pani obrazić, bo ja pewnie będę wyglądać tak samo po porodzie, jak nie jeszcze gorzej, ale w życiu nie pozwoliłabym dać się fotografować w takim stanie. Dla mnie to żadna pamiątka, nawet do domowego albumu. Na co on zaczął mi opowiadać historię swojej jakiejś ciotki, która urodziła córkę, a mąż jej zrobił z małą fotkę po porodzie i wszystkim w rodzinie wysyłał... "Zacząłem się zastanawiać jak można wysyłać zdjęcie swojej żony wyciągniętej z pralki. Żeby to chociaż był Vizir, ale to była zwykła Dosia".

Musiałam iść biegusiem na kibelek, chociaż i tak prawie popuściłam. Dziewczyny... uwierzcie, że łaziłam pół wieczora i co jakiś czas zaczynałam się histerycznie śmiać na myśl tej pralki i Dosi.

O fuu. No sorry ale ja do swojego prywatnego albumu bym nawet nie wrzuciła takiej foty

A tekst boski

Napisane przez maarchewka

ja się tego strasznie boje bo w warszawie to prawie standard.. Ja normalnie pracuje od 8.30-17.30 plus dojazd (akurat mam blisko) i z reguły nadgodziny to wychodzi, że jestem poza domem średnio od 8-18.30..Zostaje jakieś 2,5 godziny by pobyć z dzieckiem.. a potem to już tylko w weekend.. masakra jakaś..
Moja mama pracowała od 8-13 (i to był pełny etat), a tato jest nauczycielem więc też tylko 18 godzin tygodniowo i zawsze byli w domu, plus jeszcze mieszkalismy z prababcią która jak skonczylam przed 13 przygotowywala już coś ciepłego do jedzenia..
Nie wiem jak można wychowywać dzieci w takich warszawskich warunkach.. moze będę pracować na część etatu i wymieniać sie z mężulem jakoś?? on na szczescie jest naukowcem to ma dużo wiecej wolnego i sporo pracy z domu.. to przynajmniej jego dzieciak bedzie ogladał..

Kiedys to w ogóle był luksus. Moi rodzice to na zmiany pracowali więc też cały czas ktoś był w domu.
A teraz? Fajnie byłoby gdyby udało mi się posiedzieć z dziewczynami póki 2 lat nie skończą... I tak przyjdzie moment jak zacznę je widywac rano i potem późnym wieczorem więc chce ten moment odciągnąć jak najbardziej w czasie
Wszelkie żłobki odpadają. Dopiero przedszkole wchodzi w grę

Napisane przez sharpnowaja

Aaś czyli do macierzyńskiego jest potrzebny papierek o odbytym porodzie, skrócony akt urodzenia i wniosek o macierzyński i tyle? ile jest czasu na złożenie czegoś takiego?

W ogóle jak jestem zameldowana w mieście x, pracodawca jest w mieście y a mieszkam w mieście z to z którym ZUSem wszytsko załatwiam?

Marchewka właśnie to jest do bani że teraz później się wraca z pracy. Moja siostra pracowała do 19 i dziecko widziała tylko rano przy śniadaniu i przy kąpieli. Strasznie to przeżywała. Teraz ma inną pracę i jest w domu na 17.

Wiesz co, tak jest u mnie w firmie. Właśnie takie rzeczy zanosi się do biura rachunkowego a one później przekazują zusowi.

I mi zawsze księgowa mówi że po prostu trzeba to jak najszybciej dostarczyć żeby mieć jak najszybciej kasę u mnie mężowie pojawiali się 2-3 tyg po porodzie ze wszystkim.

Napisane przez MoTyleKsw

;( się zryczałam...


Ile ZUS ma czasu na wypłacenie zasiłku? 30 dni od daty rozpoczecia danego zwolnienia?!
Bo kurcze u mnie dziś mija a kasy ni ma

Mi kiedyś mówiła księgowa że 1.5 miesiąca od daty dostarczenia zwolnienia zus. Także jak skladalas u pracodawcy to może się trochę przeciągnąć.

Ale ja jak kiedyś chciałam się dowiedzieć czy zasiłek już został wysłany to po prostu zadzwoniłam do zusu powiedziałam nazwisko i babka mi od razu sprawdziła

Edit. Już doczytalam. Niech zapyta. Będzie najszybciej

[humpback]

Napisane przez komiksowa

W ogóle zauważyłam, że pokolenie naszych rodziców (przynajmniej u mnie tak jest) prędzej powie coś nieprzyjemnego niż pochwali. Dobre słowa przychodzą im z trudnością. A u mnie w rodzinie to już w ogóle, dzisiaj mam przez to naprawdę duży problem z wyrażaniem uczuć, emocji

u mnie na szczęście tak nie jest.

Napisane przez sharpnowaja

ooo tak pytanie czy boję się porodu u mnie jest hitem numer jeden.

jejku, to widzę że z miesiąca na miesiąc będą coraz lepsze pytania

[komiksowa]

Napisane przez MoTyleKsw

Uuuuu I co Ci prokurator powiedział?

Powiedział, że podał tej pani mój nr tlf, żebyśmy "się dogadały" (zatkało mnie, jak to usłyszałam). Ja pierdzielę, tak sobie pomyślałam - a co by było gdybym została zgwałcona? Czy też podałby mój nr gwałcicielowi? Teraz już się trochę uspokoiłam, napisałam wiadomość do kumpeli, która jest radcą prawnym, a pani odpisałam, że skontaktuję się z nią w ciągu 24 godzin po kontakcie z radcą prawnym. Sama nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Efekt jest taki, że kolejny dzień mam do dupy, nic dzisiaj nie zrobię konstruktywnego, bo jestem tak wytrącona z równowagi, że masakra. No to chociaż pooglądam wózki na Tablicy. Całkiem fajną używkę można dostać już za 500 zł

[MoTyleKsw]

Napisane przez Aaś

O fuu. No sorry ale ja do swojego prywatnego albumu bym nawet nie wrzuciła takiej foty

A tekst boski





Kiedys to w ogóle był luksus. Moi rodzice to na zmiany pracowali więc też cały czas ktoś był w domu.
A teraz? Fajnie byłoby gdyby udało mi się posiedzieć z dziewczynami póki 2 lat nie skończą... I tak przyjdzie moment jak zacznę je widywac rano i potem późnym wieczorem więc chce ten moment odciągnąć jak najbardziej w czasie
Wszelkie żłobki odpadają. Dopiero przedszkole wchodzi w grę




Wiesz co, tak jest u mnie w firmie. Właśnie takie rzeczy zanosi się do biura rachunkowego a one później przekazują zusowi.

I mi zawsze księgowa mówi że po prostu trzeba to jak najszybciej dostarczyć żeby mieć jak najszybciej kasę u mnie mężowie pojawiali się 2-3 tyg po porodzie ze wszystkim.







Mi kiedyś mówiła księgowa że 1.5 miesiąca od daty dostarczenia zwolnienia zus. Także jak skladalas u pracodawcy to może się trochę przeciągnąć.

Ale ja jak kiedyś chciałam się dowiedzieć czy zasiłek już został wysłany to po prostu zadzwoniłam do zusu powiedziałam nazwisko i babka mi od razu sprawdziła

O dobrze wiedzieć, dzięki
Jak moja sierota jutro się nie dowie to zadzwonię.
Choć przez tą ciążę stałam się taka dzika, że szkoda gadać


A co do zostawania w domu to nie wiem jak to będzie.
Moja mama nie wróciła do pracy po urodzeniu brata bo przez 5 lat non stop chorował na coś, to grypa, to zapalenie płuc, to przeziębienie no i niestety musiałaby chyba mieć więcej zwolnień niż przepracowanych godzin, więc tak naprawdę my możemy sobie planować, a życie sobie.

[humpback]

Napisane przez karolina2121

aaa i jeszcze się pochwalę, że mam już prawie całą wyprawkę - sponsor ZUS

za wyprawkę

[Mysia mysz]

Napisane przez MoTyleKsw

Ale promocje w Super pharm a u Nas nie ma ;(

http://www.klublifestyle.pl/upload/t...cznik_nr_1.pdf

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------



Tak tak przejął, bo już pierwszą transzę dostałam od nich...
Ja zanoszę osobiście bądź TŻ bo mój pracodawca zatrudnia mniej niż 10 osób.
Poczekam do jutra...
Swoją drogą TŻ jutro będzie zanosił moje zwolnienie to powiem mu by się zapytał...

ja mam jedna paczke 1 i 2 paczki 2, myslicie zeby jeszcze dokupic? jak tak to 2 czy 3?

[humpback]

Napisane przez MoTyleKsw

A co do zostawania w domu to nie wiem jak to będzie.
Moja mama nie wróciła do pracy po urodzeniu brata bo przez 5 lat non stop chorował na coś, to grypa, to zapalenie płuc, to przeziębienie no i niestety musiałaby chyba mieć więcej zwolnień niż przepracowanych godzin, więc tak naprawdę my możemy sobie planować, a życie sobie.

a to już całkiem inna kwestia że plany planami, a tak naprawdę okaże się jak to będzie

[MoTyleKsw]

Napisane przez Mysia mysz

ja mam jedna paczke 1 i 2 paczki 2, myslicie zeby jeszcze dokupic? jak tak to 2 czy 3?

Jak kupisz 3 to się nie zmarnują, a co do 2 to nie wiem, bo hmm nie wiem jakie dziecko się urodzi, jak szybko będzie przybierać etc., ale myślę, że za taką cenę warto. Tak samo witaminy tanie jak barszcz

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez humpback

a to już całkiem inna kwestia że plany planami, a tak naprawdę okaże się jak to będzie

Masz rację, bo trzeba mieć plan na "jutro".

[vil84]

Napisane przez anoxee

Współczuję Ci z tą celiakią. Ile czasu już tak żyjesz?

od zawsze, więc da się przeżyć kwestia przyzwyczajenia, czytania składów produktów. z gotowaniem nie mamy najmniejszych problemów, panierkę robi się bezglutenową, makarony gotuje się dwa rodzaje itp. tylko drogie to jedzenie, raz na jakiś czas zamawiam paczkę z zapasami np. teraz w weekend kupiliśmy 3 makarony, bułkę tartą, 3 chleby, jakieś słodycze (jem normalnie milki itp ale są dopiski że mogą zawierać śladowe ilości glutenu więc jak jest okazja kupić coś w 100% bezpiecznego to korzystam), zupki błyskawiczne i ciastka owsiane bezglutenowe do wypieku i wyszło 150 zł ... zapominam o tej chorobie (w sensie nie utrudnia mi życia), jak w szpitalu pytali mnie o choroby przewlekłe to mówiłam że na nic nie choruje

wkurzają mnie tylko ludzie typu moja babcia zza ściany, która zawsze mnie częstuje ciastem itp. i jak jej mówię że przecież nie mogę bo mąka to zawsze jest tekst "ojj nic ci się nie stanie jak zjesz kawałek" no może w danym momencie nic, bo należę do szczęściarzy którzy jakichś specjalnych dolegliwości nie mają (w liceum opychałam się wafelkami itp) ale jak sobie poczytałam o 100-krotnie większym ryzyku zachorowania na nowotwory jelit itp to dziękuję ... a niektórym się nie wytłumaczy :/

[ankaaa206]

nowy opis porodu na marcówkach, jeszcze dobry miesiąc i u nas rozpakowywanie