MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij! - Strona 27 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-03-28, 16:10   #781
Malpka
Zakorzenienie
 
Avatar Malpka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Świdnik
Wiadomości: 7 226
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez monicca1989 Pokaż wiadomość
Witajcie po długiej nieobecności spędziłam w szpitalu 11 dni wczoraj w końcu wróciliśmy do domu. Nie dam rady nadrobić wątku nowego a nie mówiąc już o starym.
Filipek dostał żółtaczkę i dlatego tak długo Nas przytrzymali, dzisiaj skończył 1 tydzień. Niestety wskaźnik bilirubiny wczoraj był w górnej granicy i we wtorek do kontroli mamy jechać do neonatologa.
Na telefonie nie mogłam się połączyć z internetem więc nawet Was nie podczytywałam.

Gratuluję nowym mamusiom, widziałam, ze przybyło kilka na pierwszej stronie.
super ze już w domku i kciuki aby wyniki były już dobre

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
Michaś ma ciemieniuchę :/

z tego wszystkiego wyszorowałam piekarnik i drzwiczki receptura PPD ale się błyszczy i zero przypaleń
oj współczuję cioemieniuchy
a ten piekarnik to jak sie czyści


Cytat:
Napisane przez LiwkaO Pokaż wiadomość
Kochane wstawiam moje 6 tygodniowe ciasteczko
ale ciasteczko i jaki fryz

Cytat:
Napisane przez Chocoblue Pokaż wiadomość
OC
Odnośnie chłopięcego sikania - jak już udało mi się złapać/powstrzymać to mały zrobił mnie w konia i narobił kupę w nogawkę
.


Cytat:
Napisane przez Dragusia88 Pokaż wiadomość

dziewczyny karmiące mogę zjeść kiełbaskę? czy nie? bo kiełbaska to tłuszczyk? czy jak ugotuje to można? bo nie wiem teściowie przywieźli wygląda smakowicie a ja nie wiem czy mogę
właśnie wpałaszowałam zupe pomidorową
kurde tak jak na początku w ogóle głodna nie byłam tak teraz wracam do normy heh
ja też jestem po zupie pomidorowej
a co do kiełbaski to ja ostatnio dostałam od teściowej wieską i jadłam z kanapką i nic się nie działo na 2 dzień tez jadłam i też ok

Cytat:
Napisane przez nestelle Pokaż wiadomość
cześć ,
pochwalę się na wstępie ,że załatwiłam na jutro sesję foto dla moich dzieciaczków

no to ide nadrabiać ...........
super

Cytat:
Napisane przez anika_s Pokaż wiadomość
:

a ile zużyłyście pampersów w szpitalu?
bo spakowałam 15 szt - nie wiem czy nie za mało
chociaż ...tż zawsze moze podrzucić
jka miałam 30 sztuk ale siostra musiała mi donieść paczkę bo mi zabrakło byłam w szpitalu 6 dni

Cytat:
Napisane przez Tasia34 Pokaż wiadomość

Dziewczyny, mam pytanie. O cesarkę. Bo są 2 rodzaje znieczulenia w kręgosłup - zzo i podpajęczynówkowe, tak? I po któryms z nich przez ileś tam godzin, nawet do 12 (!) nie można w ogóle ruszać głową?!? W sensie na boki, ani w ogóle? To jakiś standard czy jak? Kumpelaw zeszłym roku tak miała po cesarce, ale tylko od niej to słyszałam,więc pytam...
przy Julce miałam znieczulenie w kręgosłup i byłam obecna przy cc teraz miałam znieczulenie ogólne czyli na śpiocha i po jednym i po drugim leżałam 12 h. Głową na boki można ruszać na spokojnie chodzi o to aby jej nie podnosić do góry bo później może bardzo boleć

Cytat:
Napisane przez jolanT Pokaż wiadomość
ehh
ja od paru dobrych dni czuję nieprzyjemne ukłucia na samym samym dole..
zobacz czy to nie po prawej stronie cię kłuje, mnie kuło co jakiś czas po prawej stronie zganiałam to na małego a okazało się ze to wyrostek
__________________
Ten znalazł swoje miejsce na ziemi, kto znalazł miejsce w sercu drugiego człowieka
05.07.2008
J http://www.suwaczek.pl/cache/ec6d661a82.png
K http://www.suwaczek.pl/cache/f2a2119f90.png
W http://www.suwaczek.pl/cache/ef8b004f6a.png
Malpka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 16:14   #782
Moderna
Zakorzenienie
 
Avatar Moderna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 9 050
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez jolanT Pokaż wiadomość
a i mam jeszcze pytanie co do majtek..
czy te z Tena Lady można kupić?
czytałam, że one dla osób starszych, nietrzymających moczu ale na necie znalazłam też info, że dla kobiet po porodzie
czy jest jakaś różnica? są grubsze od tych Seni?
a te Tena Lady to nie sa czasem takie jakby "pieluszki" dla doroslych?
no i wychodza dosc drogo.. przy krwawieniu trzebaby je czesto zmieniac (bo chyba maja zintegrowana wkladke? jak pieluszka?)), wiec koszty wyszlyby bardzo wysokie..

ja juz mam grube podpaski, wiec siateczkowe majtki mi wystarcza
__________________
Moja dziewczynka

Edytowane przez Moderna
Czas edycji: 2013-03-28 o 16:17
Moderna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 16:53   #783
strippi
Zakorzenienie
 
Avatar strippi
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Jaroszówka
Wiadomości: 10 460
GG do strippi
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Liwka - boska Michaśka!! faktycznie słodziutkie z niej ciasteczko

Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość
Strippi: Mam nadzieję, że ciemieniucha szybko Michałkowi zejdzie.
no ja też, na szczęście szybko zauważyłam i zacznę kurację by ją zwalczyć

Cytat:
Napisane przez corka_rosy Pokaż wiadomość
Czyli jak?

A te chusty to naprawdę fajna sprawa, bardzo się podobają mojemu TŻ, więc pewnie coś kupię. Ale w lecie nie będzie dziecku za gorąco? Upał 30 stopni, nasze rozgrzane ciało i jeszcze chusta?

!
no jak jest 30' to się raczej z dzieckiem siedzi w domu, bądź gdzieś w cieniu w wodzie
ale co do chusty to koleżanki noszą i nie skarżą się, więc może nie jest tak źle
ja w lato nosiłam, ale nad morzem i nie było 30' tam
w Afryce kobiety noszą przy takich, więc może jest znośnie

przepis na czyszczenie na dole

Cytat:
Napisane przez Dragusia88 Pokaż wiadomość

dziewczyny karmiące mogę zjeść kiełbaskę? czy nie? bo kiełbaska to tłuszczyk? czy jak ugotuje to można? bo nie wiem teściowie przywieźli wygląda smakowicie a ja nie wiem czy mogę
właśnie wpałaszowałam zupe pomidorową
kurde tak jak na początku w ogóle głodna nie byłam tak teraz wracam do normy heh
zjedz kawałek i obserwuj, wszystko można jeść, ale stopniowo
jesz i obserwujesz dziecko
ja ostatnio zjadłam kawałek
przygotowuję się na sezon grillowy

Cytat:
Napisane przez nestelle Pokaż wiadomość
cześć ,
pochwalę się na wstępie ,że załatwiłam na jutro sesję foto dla moich dzieciaczków

no to ide nadrabiać ...........
super kochana!! pochwalisz się mam nadzieję

Cytat:
Napisane przez Nyaa Pokaż wiadomość

mam nadzieję, że pochwalisz się fotkami

Mi wczoraj mąż pstryknął kilka fotek. W sumie to moje pierwsze "ciężarne " zdjęcia. Zdążyliśmy jeszcze ale właściwie to nic specjalnego - taka raczej domowa sesja może w święta jeszcze coś mi pyknie
pochwal się!!

Cytat:
Napisane przez Moderna Pokaż wiadomość
Znalezione w necie


TWOJE UBRANIA:

Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.

Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.

Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.

PRZYGOTOWANIE DO PORODU:

Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.

Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.

Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

CIUSZKI DZIECIĘCE:

Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, sortujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.

Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.

Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?


PŁACZ:

Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.

Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.

Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.


GDY UPADNIE SMOCZEK:

Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.

Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.

Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.


PRZEWIJANIE:

Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.

Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.

Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.


ZAJĘCIA:

Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.

Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.

Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.


TWOJE WYJŚCIA:

Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.

Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.

Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.


W DOMU:

Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.

Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.

Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.
haha boskie to jest
chyba kiedyś to wstawiałam

Cytat:
Napisane przez Nyaa Pokaż wiadomość

Zapomniałam się pochwalić. Wszystkie macie Tygryska, a ja będę miała Prosiaczka
http://allegro.pl/show_item.php?item=3128129301

boskiiii

Cytat:
Napisane przez Moderna Pokaż wiadomość
ehh te kolory sa takie sliczne - zielenie, turkusy, brazy, pomarancz.. ahhh i ohhh

dzieki za link, poczytam..
noo boskie, nie mogę się oprzeć :d


Cytat:
Napisane przez Moderna Pokaż wiadomość
ja caly czas przegladam te kolory ... i nie moge zdecydowac.. te zielenie sa sliczne, i niebieskosci.. i brazy..
hehe no ciężki wybór
ja mam dokładnie te dwie - Mulu i Savanna
chcę dokupić avokado i niagara

Koleżanka moja ma hopla na punkcie chust i ma już ponad 20 szt

Cytat:
Napisane przez Malpka Pokaż wiadomość
oj współczuję cioemieniuchy
a ten piekarnik to jak sie czyści
Poniżej daję przepis



Czyszczenie piekarnika


Jak zrobić domowy czyścik - zwinięta w kulkę folia aluminiowa mniej rysuje powierzchnię niż szorstka strona gąbki. Na bardzo trudne zabrudzenia Perfekcyjna Pani Domu proponuje papkę:
- 5 łyżeczek sody oczyszczonej
- 5 łyżeczek soli
- i ok. 5 łyżeczek octu
Całość mieszamy , najlepszy do tego będzie pędzelek. Przygotowaną papkę kładziemy na silne zabrudzenia np. w piekarniku. Zostawiamy ją na 15-20 minut. Później szorujemy tak jak zwykle.
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
strippi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 16:57   #784
jolanT
Zadomowienie
 
Avatar jolanT
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 135
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez Moderna Pokaż wiadomość
ja caly czas przegladam te kolory ... i nie moge zdecydowac.. te zielenie sa sliczne, i niebieskosci.. i brazy..

no wlasnie przy zakupie z tej aukcji
http://allegro.pl/natibaby-chusta-m-...tml#tabsAnchor
sa dwie chusty: wiazana i kolkowa za 219 zl
pytalam juz o przesylke do Niemiec - 49 zl
rozmiar standardowy (4,6m - czyli do rozmiaru 42 - powinnysmy sie wpasowac )

tylko na aukcji pisza:
UWAGA!!! Oferujemy chusty posiadające pewne nierówności w tkaniu, zaciągnięcia lub nieduże przebarwienia. Niedoskonałości te nie przeszkadzają podczas noszenia dziecka, nie rzucają się w oczy po zawiązaniu chusty i nie stanowią żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa dziecka.

ale mnie nie przeszkadza, ze bedzie jakas niewielka nierownosc (a komentarze sprzedajacego sa pozytywne ).. ah i sa to aukcje na allegro tego sprzedawcy tych chust ze strony natibaby.pl (producenta?)
hmm to chyba się zdecyduję..
mnie tam drobne wady też nie przeszkadzają.. przecież chyba nie sprzedają dziurawych albo rozerwanych
muszę jeszcze z mężem przedyskutować..
"rozmiar standardowy"- myślę, że się zmieszczę
a z tymi kolorami to też mam mętlik.. z jednej strony wzięłabym beże czy brązy, ale z drugiej strony te kolorowe są cudne no i dla dzieci więc im bardziej słoneczne tym lepiej

Cytat:
Napisane przez Malpka Pokaż wiadomość
zobacz czy to nie po prawej stronie cię kłuje, mnie kuło co jakiś czas po prawej stronie zganiałam to na małego a okazało się ze to wyrostek
na szczęście ja pozbyłam się tego dziadostwa wcześniej.. 3 lata temu miałam takie bóle, że nie wiedziałam jak się nazywam.. zawsze zwalałam winę na bóle okresowe.. lekarze nie potrafili stwierdzić co tam się dzieje a jak mnie nacięli to się okazało, że torbiel na prawym jajniku i do tego wyrostek.. także ja miałam 2w1 i współczuje, że przy ciąży to cholerstwo
Ci się przypałętało bo wiem czym to śmierdzi ;/

a teraz mnie kłuje jakby szpileczki mi ktoś wkładał i to tak jakby na samym końcu psioszki

Cytat:
Napisane przez Moderna Pokaż wiadomość
a te Tena Lady to nie sa czasem takie jakby "pieluszki" dla doroslych?
no i wychodza dosc drogo.. przy krwawieniu trzebaby je czesto zmieniac (bo chyba maja zintegrowana wkladke? jak pieluszka?)), wiec koszty wyszlyby bardzo wysokie..

ja juz mam grube podpaski, wiec siateczkowe majtki mi wystarcza
no właśnie nie wiem
mam nadzieję, że aż tak lecieć ze mnie nie będzie a jakby co to w szpitalu poratują..
__________________
21.04.2013
EWA !


29.04.2015
OLAF !



http://fajnamama.pl/suwaczki/yvpga7q.png
jolanT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 16:59   #785
strippi
Zakorzenienie
 
Avatar strippi
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Jaroszówka
Wiadomości: 10 460
GG do strippi
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Przyszły mi nowe ciuchy dla Michasia
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC00425.jpg (78,8 KB, 26 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00426.jpg (77,8 KB, 24 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00427.jpg (79,3 KB, 25 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00429.jpg (78,5 KB, 25 załadowań)
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
strippi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 17:29   #786
Dragusia88
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 5 748
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez eluśka87 Pokaż wiadomość
Ja również przy każdym skurczu boję się i myslę, że to już.. bo człowiek nie wie sam
hm.. a ja dalej nie wiem co to skurcz

Cytat:
Napisane przez Tasia34 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam pytanie. O cesarkę. Bo są 2 rodzaje znieczulenia w kręgosłup - zzo i podpajęczynówkowe, tak? I po któryms z nich przez ileś tam godzin, nawet do 12 (!) nie można w ogóle ruszać głową?!? W sensie na boki, ani w ogóle? To jakiś standard czy jak? Kumpelaw zeszłym roku tak miała po cesarce, ale tylko od niej to słyszałam,więc pytam...
]
ja mialam chyba podpajeczynowkowe i mnie glowa nie bolala a wiercilam sie strasznie

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
Przyszły mi nowe ciuchy dla Michasia


dzieki za rady odnośnie kiełbachy. skuszę się w święta.
a macie jakieś sklepy internetowe z ciuchami do polecenia?
znam smyka i endo.
__________________

Dragusia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 17:29   #787
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

postanowiłam trochę podczytać co się tu u Was dzieje
Gratuluję serdecznie wszystkim mamusiom, które się rozpakowały i trzymam kciuki za resztę

widzę, że na tapecie macie temat chust, ja kupiłam te Nati na allegro gdzie jedną dają gratis, mam tkaną i elastyczną i nie ma na nich ani jednej skazy, są idealne naprawdę warto
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-03-28, 17:33   #788
Demeter
Wtajemniczenie
 
Avatar Demeter
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 713
GG do Demeter
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Helloł!!!

Cytat:
Napisane przez oliwka__ Pokaż wiadomość
Demeter obstawiam raczej że pójdziesz nasłuchasz się i zaczniesz rodzić tak więc wyjdziesz z maleństwem
.
Ooo nie, jeszcze nie, czekam do 14, później droga wolna

Cytat:
Napisane przez LiwkaO Pokaż wiadomość
Kochane wstawiam moje 6 tygodniowe ciasteczko
Mała jest słodka, te włoski

Cytat:
Napisane przez oldzinx Pokaż wiadomość
witam
Jestem po wizycie. I co, gin przepowiada że urodzę wcześniej niż 28 podobno brzuch się obniżył (nawet nie wiem kiedy), rozwarcie na "pół palca" jak to określił, szyjka ładnie się skraca i główka małego odpowiednio ułożona. Stwierdził że mam zielone światło do rodzenia Ale emocje, a ja chciałam na majówkę rodzić. No ale kto wie. Jak zadzwoniłam do TŻta to kazał mi do domu wracać i pralkę z ciuszkami nastawiać wystraszony mówi że piwa do porodu już nie tknie.
AAA jak to ?
Ja też dziś byłam u gina, bo niestety mam grzybicę a ona podobno lubi wracać w ciaży
Ginekolog powiedział, że główka małego jest już nisko, przez to chodze teraz częściej do wc. Kazała dużo odpoczywać, po 4-5h dziennie, bo jeszcze za wcześnie na poród (mam skończony 35 tydzień). Stwierdziła, żeby jeszcze 2 tygodnie wytrzymać - no ja bym tak chciała własnie

To bierz się za szykowanie ostro

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
nie jest tak źle na tych porodówkach
oswoisz się ze szpitalem, będziesz spokojniejsza jadąc tam
Mówisz ?
Pojedziemy w następnym tygodniu pewnie, dużo będzie się działo zresztą w następnym tygodniu Wózek, łóżeczko, położna, szpital!

Cytat:
Napisane przez eluśka87 Pokaż wiadomość
Nie uciekniesz, może się spodoba ) będzie dobrze
Oby

Cytat:
Napisane przez Nyaa Pokaż wiadomość
Zapomniałam się pochwalić. Wszystkie macie Tygryska, a ja będę miała Prosiaczka
http://allegro.pl/show_item.php?item=3128129301
Prosiaczek uroczy, a ja też ostatnio wygrałam aukcję z Tygryskiem za 14 zł z przesyłką Jest śliczny, ale rozmiar 3-6m.

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
Przyszły mi nowe ciuchy dla Michasia
No niezłą kolekcję uzbierałaś z tego co widzę
Demeter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 17:35   #789
anika_s
Wtajemniczenie
 
Avatar anika_s
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 2 381
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
Przyszły mi nowe ciuchy dla Michasia
śliczne , ale to już chyba uzależnienie co?
sama sie zastanawiam co będzie jak sie Mała urodzi, bo póki co to neutralne kupuję i dlatego nie szaleję
__________________
15-07-2006 jestem żona
od 13-04-2013 najszczęśliwsza mama na świecie
http://suwaczki.slub-wesele.pl/201304134865.html
anika_s jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 17:46   #790
trooskava
Zadomowienie
 
Avatar trooskava
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Scyzorykownia :)
Wiadomości: 1 758
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Znalazłam chwile to zabiore sie za opis porodu. Nie wiem na ile bedzie fascynujący w koncu to cc

A wiec :
Na 18 marca miałam skierowanie do szpitala a 19.03 mialam miec ciecie. W domu prysznic , sniadanko, lekki make up . Rankiem zauwazylam na papierze delikatnie rózowy śluz i brzuch zaczal mnie pobolewać ale adrenalina ze na drugi dzien zobacze corcie sprawila ze jakos mnie to mocno nie obeszło. Maz zaniosl torbe do samochodu, ostatnie zdjecie z brzuszkiem i siup do samochodu. W aucie nie moglam sobie znalezc miejsca, w kazdej pozycji niewygodnie było. Na SOR-ze zanim dali mi cokolwiek powiedziec odeslali do jakiegos gabinetu, stamtac babka jak zobaczyla skierowanie spowrotem na SOR. No tak, ciezarna moze biegać w te i wewte. W koncu dostałam magiczna opaskę na rękę, przebralam sie i zaprowadzili mnie do dyzurki poloznych przy oddziale. Tam badanie KTG, USG (na którym jakis lekarz nie mogł znalezc nogi mojego dziecka ). Powiedzialam mu ze tydzien wczesniej na usg u mojego gina nogi dwie byly ehhh.... szpitalna rzeczywistość :P Potem badanie ginekologiczne tzw. dowcipne. Wziela mnie jakas lekarka i badała mowiac "wiem ze boli ale musi bolec" .... taaa jasne. Stwierdzila ze do 19tego wytrzymam. Jak juz dostalalm po dluzszym czasie lozko na patologii to po 20 minutach lezenia i wyczuwalnych regularnych skurczach wstałam i poszłam do lazienki. A tam czop odszedł i leciała już ze mnie zywa krew. No, pani doktor „musi bolec” naruszyla temat i już. Po badaniu przez innego lekarza, kazano mi się przenieść na strone porodówki. Także niepotrzebnie łózko tylko gniotłam na patologii.
Na porodowce troche formalności, kroplowki, cewnikowanie, ktg. Polozna sprawdzila i mialalm 4 cm rozwarcia i bole z krzyza mi szły :/ . O 14.00 mialam mieć przyspieszone ciecie. Zrobili mi znieczulenie, przyszedł mój lekarz i się cielismy  Po kilku minutach usłyszałam jakby ktos wylal wode na podłoge i pierwszy krzyk Matyldy o 14:20.  Ciagle nie wierzylam ze wyszła z mojego brzucha  Potem zszywanie a w miedzy czasie pokazano mi moją Mati  i moje bezcenne pytanie „Dlaczego ona patrzy na mnie jednym okiem?”
Po jakies godzince Mati była już obok mnie na łóżku. I pomimo tego ze szwy ciagna, ze ciezko było wstac, ze spuchłam po znieczuleniu a kręgosłup malo mi nie odpadł to za każdym razem jak patrzę na moje małe szczescie wiem ze warto pocierpiec dla takiego Cuda.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 10x15_12.jpg (35,7 KB, 145 załadowań)
trooskava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 17:49   #791
Dragusia88
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 5 748
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez trooskava Pokaż wiadomość
dla takiego Cuda.


ja przyznaje opisów porodów nie czytam. może kiedyś uda mi się nadrobić.

a teraz idę na drzemkę póki maly śpi
__________________

Dragusia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-03-28, 17:53   #792
kasia86bgo
Zakorzenienie
 
Avatar kasia86bgo
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: NO / PL
Wiadomości: 4 205
GG do kasia86bgo Send a message via Skype™ to kasia86bgo
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość

Kasiu widzę, że jesteśmy w podobnych porach na wizażu codziennie
wczoraj po 4:00
dziś po 2:00

za pokarm
to co dzis widzimy sie o 3



Cytat:
Napisane przez Sorceresss Pokaż wiadomość
nie wytrzymałaś do 29.03! to teraz świętujemy po drugiej stronie jak to pisała Kasia
To teraz chwal się jak Dziedzic na imię będzie miał


Wczoraj odpadł mu pępuszek wieczorem (bez mojej pomocy, mimo, że baaardzo mnie korciło pomóc mu jak trzymał sie na włosku).... a dzisiaj Filip ma równe 2 tygodnie
haha zaznaczam ze KAŻDA z naszej 4 nie wytrzymala do terminu haha

za pepuszek i tygodnie



Cytat:
Napisane przez anika_s Pokaż wiadomość
a ile zużyłyście pampersów w szpitalu?
bo spakowałam 15 szt - nie wiem czy nie za mało
chociaż ...tż zawsze moze podrzucić
ja zurzylam ok 10szt ... a bylam niecale 2,5dnia
( nio ale u mnie w szpitalu za free byly )



no i witam sie prawie wieczorowa pora
mlody sie najadl ale LUKA spac nie idzie wiec ... moze trzeba miec nadzieje ze padnie :P pozniej ... jeszcze tylko o 20 kapiel zaliczyc musi


ogolnie czas plynie tak szybko ... paczam na niego i naPaczec sie nie moge .....


.
__________________
Miluś

http://suwaczki.maluchy.pl/li-65599.png

Edytowane przez kasia86bgo
Czas edycji: 2013-03-28 o 17:54
kasia86bgo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 19:18   #793
Sorceresss
Wtajemniczenie
 
Avatar Sorceresss
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 937
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez Tajgusia Pokaż wiadomość
Przy podpajęczynowym jesteś jakby sparaliżowana od pasa w dół i nic nie czujesz łącznie z tym, że nie czujesz nóg. 12 godzin trzeba leżeć płasko ponieważ w tym czasie wyrównuje się płyn mózgowo rdzeniowy. Jeżeli nie będziesz leżeć to z bólu głowy nie wytrzymasz bo podobno aż czaszkę rozsadza.
Cytat:
Napisane przez Tasia34 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam pytanie. O cesarkę. Bo są 2 rodzaje znieczulenia w kręgosłup - zzo i podpajęczynówkowe, tak? I po któryms z nich przez ileś tam godzin, nawet do 12 (!) nie można w ogóle ruszać głową?!? W sensie na boki, ani w ogóle? To jakiś standard czy jak? Kumpelaw zeszłym roku tak miała po cesarce, ale tylko od niej to słyszałam,więc pytam...
ja miałam podpajęczynówkowe przy cc... Nie czułam bólu, miałam paraliż od pasa w dół (śmiesznie mnie przenosili ze stołu operacyjnego na łóżko), ale miałam poniekąd czucie... czułam "szarpanie" w trakcie cc, a później czułam dotyk na nogach, stopach mimo, że nie mogłam nimi poruszać. Ciągle upominano mnie, żebym nie podnosiła głowy bo mnie będzie boleć - starałam się, ale ile można... po 6 godz karmiłam małego więc głową już śmigałam w górę i w dół, w prawo i lewo - nie bolała mnie w ogóle! Po 10godzinach już stawałam na nogi... Sam "paraliż" nóg minął po ok 2-3 godzinach całkiem...

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Cytat:
Napisane przez trooskava Pokaż wiadomość
Znalazłam chwile to zabiore sie za opis porodu. Nie wiem na ile bedzie fascynujący w koncu to cc
etam... nawet cc są fascynujące
słodka córcia
__________________
Filipek http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kzgx6wyof.png
Pchełka http://www.suwaczki.com/tickers/gg64zbmh53p3ubj5.png

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć"
Terry Pratchett
Sorceresss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 19:36   #794
wolanin1
Raczkowanie
 
Avatar wolanin1
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 469
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Nie latwo was nadrobic

Sprzatalam dzis mieszkanie, troche sie narobilam i teraz leze jak kloda. Bola mnie plecki i jest mi nie dobrze - chyba zwroce obiad i kolacje. Bleee
wolanin1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 19:38   #795
czarny flamaster
Zadomowienie
 
Avatar czarny flamaster
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: ze swojego pokoju
Wiadomości: 1 143
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Mały śpi smacznie umyty i najedzony więc mam chwilkę. Mój opis porodu Proszę wziąć do czytania herbatkę i ciacho!

W sobotę (23 marca) byłam bardzo aktywna, ale nie podziałało, to na małego ani trochę. Tak więc, trochę zrezygnowani z mężem, postanowiliśmy wykorzystać słoneczną niedzielę na sługi spacer. Czułam się świetnie, maszerowałam dziennie i...wymaszerowałam ok. godziny 14stej skurcze co ok. 10-12 minut. Siadłam sobie więc na piłce i skakałam licząc minuty chociaż nie napalałam się za bardzo. Skurcze jednak wychodziły coraz bardziej regularne. Koło 21 zaczęły się robić co 5 minut. Tak więc zdążyliśmy jeszcze z mężem zobaczyć nowy odcinek "Spartacusa", on dokończył jakiś film, ja w tym czasie się umyłam, podgoliłam, ubrałam i spokojnie, o chwilę przed północą, ruszyliśmy do szpitala. Po drodze mąż kupił mi jeszcze na stacji benzynowej parę batoników i czekoladę w razie czego, by urozmaicić czas czekania.

W szpitalu od razu po przyjęciu położna zabrała mnie na porodówkę, sprawdziła tętno małego i wezwała lekarza. Stwierdził rozwarcie na 3 cm, a podczas USG ocenił, że mały "mały" nie jest i będzie ważył 4050g, ma dużą główkę i na bank będę cięta. Zaraz położna wielkim cyrklem zmierzyła mi biodra i brzuch oceniając, że urodzę naturalnie, bo mam warunki. Trafiliśmy z mężem na salę, podłączono mnie pod KTG (byłam pod nim 20 minut i potwierdziły skurcze co 5 minut), podano pierwszą dawkę antybiotyku (miałam w sumie podane chyba 4 dawki). Potem położna sama oceniła rozwarcie, zrobiła mi lewatywkę i kazała iść pod prysznic. Posiedziałam tam sobie chwilę i znów wróciłam na salę. Nie ominęły mnie jednak porodowe dolegliwości- zwymiotowałam, ale na szczęście ominęły mnie bóle krzyżowe. Mąż przydał mi się niesamowicie, podczas skurczy wieszałam się na nim i spokojnie mogłam ruszać biodrami, zdecydowanie lepiej mi się chodziło niż skakało na piłce. Co jakiś czas miałam badanie i o godzinie 7 (gdy przyszła zmiana) rozwarcie było już na 8 cm, ale...stanęło. Skurcze robiły się rzadsze, mniej intensywne. Znów podłączono mnie pod KTG i lekarz stwierdził, że w razie czego podłączymy oksy, bo byłam już zmęczona i mały także. Pomęczyłam się jeszcze trochę ze skurczami, a mąż ze mną, bo musiał mi krzyż masować (biedny.... do tej pory to wspomina, że nie mógł w ogóle ruszyć się gdzie indziej, a ja byłam wredna). Nic to jednak nie pomogło i o 10.45 dostałam kroplówkę, znów KTG i .... czekamy. Skurcze ruszyły, były mocniejsze, ale nie wywołały pęknięcia pęcherza (o to także chodziło lekarzom). Trochę ponad godzinę po podłączeniu poprosiłam by pęcherz został przebity przez lekarza, bo układałam się na łóżku na każdym boku, brzuch bolał, a pęcherz jak był tak nadal istniał. Po chwili przyszedł lekarz i niestety trochę potrwało nim pęcherz został przebity- okazał się dość oporny i gruby. Jednak gdy tylko odeszły wody nastąpiła akcja właściwa. Myślałam, że brzuch mi pęknie, a na sali obok jeszcze rodziła inna kobieta i co ona jęknęła tak ja dostawałam skurczu, i obudziła się we mnie zwierzęca natura- zaczęłam sobie jęczeć, sapać i być niemiła dla męża niestety. Położna kazała mi się obrócić na lewy bok i zaraz poczułam silny nacisk w kroczu. Główka małego powoli zstępowała niżej, a ja miałam wrażenie, że po prostu się wypróżnię na tym fotelu. Kazano mi jednak przeć więc parłam. Udawało mi się podczas jednego skurczu przeć nawet 3 razy i mały coraz szybciej schodził. Miałam 30 minut skurczy partych, a podczas dwóch ostatnich kazano mi się przewrócić na plecy. Było potrzebne cięcie, ale nie poczułam go. Główka szybko wyszła, ale największą ulgę poczułam dopiero jak wyszła reszta ciałka małego (jakby wypadły mi jelita, takie miałam wrażenie). Mały (urodzony o 13.00) był owinięty pępowiną, ale gdzieś na ciałku, a nie przy szyi. Była gruba i sami ją przecinali. Od razu wrzucili mi go na brzuszek, a ten ze szczęścia mnie obsikał. Trochę pokwilił, ale zaraz się uspokoił.
My zaś mieliśmy problem z urodzeniem łożyska i musiałam kilka razy przeć, a położna musiała silnie uciskać mi brzuch, bo nie chciało wyjść. Chciałam je zobaczyć i muszę przyznać, że było naprawdę spore. Nawet fragmenty błon miało jeszcze przytwierdzone.

Lekarz (akurat ten sam, który mnie prowadził, przyjmował poród) wziął się za szycie, ale znów problem- macica się nie obkurcza. Musiała zostać stymulowana co odczuwałam tak jakbym miała rybę w brzuchu. Po paru minutach "zaskoczyła" i zabrał się do roboty. Oprócz nacięcia pękła mi jeszcze trochę szyjka macicy oraz fragment wargi, jednak szycie wspominam w miarę w porządku. Miałam podane znieczulenie i mały leżał na brzuchu, a nic w sumie nie powinno boleć bardziej od porodu. Lekarz śmiał się, że twarda sztuka jestem, bo on tu się męczy, szyje, a ja nawijam jak głupia do Sławka.
Jak pisałam Wam wcześniej, straciłam dużo krwi- 600 ml. Spędziłam 2 godziny z małym, ale gdy zawieziono mnie na osobną salę, to pamiętam tylko, że powiedziałam "Słabo mi..." i ocknęłam się po czasie. Jeszcze 2 razy zemdlałam i położna powiedziała, że tej nocy nie dostanę małego, mam wypoczywać, od razu robili mi badania i tak przeleżałam noc, którą ledwie pamiętam, bo nawet cewnik miałam założony by siku zrobić. Nie pamiętam nawet co do mnie lekarze mówili czy położne. Rano przynieśli mi małego i chociaż cały czas czułam się lekko otumaniona, to bardzo podniósł mnie na duchu.

Cały czas byłam pod kontrolą lekarzy i położnych, świetna ekipa, która bardzo pomagała i dbała o mnie. Każdy pytał jak się czuję i czy w czymś nie pomóc. Morfologia zaczęła mi się poprawiać więc było super. Co do samego porodu, to wszyscy stwierdzili, że mam wysoki próg bólu, bo było u nas bardzo cicho, a ja tylko spacerowałam i mruczałam do siebie. No, ale podczas partych gdy padło, któreś już "K...." położna tylko powiedziała "Anetko, już lepiej Jezu wołaj".

Udało mi się urodzić małego bez znieczulenia. Miałam do dyspozycji gaz, ale z racji tego, że musiałabym leżeć zażywając go (organizm może różnie zareagować) zrezygnowałam. Bardziej niż ból podczas partych wkurzał mnie ból wcześniejszych skurczy, bo był bardziej męczący.

Teraz zaś jesteśmy w domu i docieramy się. Miałam już mały kryzys wczoraj gdy brzdąc płakał, mi rozrywało piersi, a on nie potrafił się dobrze zassać. Tak więc stosuję laktator i dzisiejszy dzień przebiegł naprawdę super (je co 3 godziny, robi zaraz kupkę i znów spać). Jutro mamy wizytę położnej i jestem ciekawa co powie na małego, na mnie, moje szycie i hemoroidy, bo mam straszne, ale leczę je. Dziś już posprzątałam mieszkanie, podmalowałam się i w ogóle luz.

Ogólnie poród wspominam całkiem nieźle, może skorzystam znowu z tej atrakcji
__________________
...mówi się "trudno" i płynie się dalej..

27.11.2009 - pierwsza randka
02.08.2012 - nasz ślub
25.03.2013 - me + you = Sławek
czarny flamaster jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-03-28, 19:53   #796
Sorceresss
Wtajemniczenie
 
Avatar Sorceresss
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 937
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez czarny flamaster Pokaż wiadomość
Mały śpi smacznie umyty i najedzony więc mam chwilkę. Mój opis porodu Proszę wziąć do czytania herbatkę i ciacho!
__________________
Filipek http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kzgx6wyof.png
Pchełka http://www.suwaczki.com/tickers/gg64zbmh53p3ubj5.png

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć"
Terry Pratchett
Sorceresss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 20:23   #797
nestelle
Zakorzenienie
 
Avatar nestelle
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 416
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez trooskava Pokaż wiadomość
Znalazłam chwile to zabiore sie za opis porodu. Nie wiem na ile bedzie fascynujący w koncu to cc

A wiec :
Na 18 marca miałam skierowanie do szpitala a 19.03 mialam miec ciecie. W domu prysznic , sniadanko, lekki make up . Rankiem zauwazylam na papierze delikatnie rózowy śluz i brzuch zaczal mnie pobolewać ale adrenalina ze na drugi dzien zobacze corcie sprawila ze jakos mnie to mocno nie obeszło. Maz zaniosl torbe do samochodu, ostatnie zdjecie z brzuszkiem i siup do samochodu. W aucie nie moglam sobie znalezc miejsca, w kazdej pozycji niewygodnie było. Na SOR-ze zanim dali mi cokolwiek powiedziec odeslali do jakiegos gabinetu, stamtac babka jak zobaczyla skierowanie spowrotem na SOR. No tak, ciezarna moze biegać w te i wewte. W koncu dostałam magiczna opaskę na rękę, przebralam sie i zaprowadzili mnie do dyzurki poloznych przy oddziale. Tam badanie KTG, USG (na którym jakis lekarz nie mogł znalezc nogi mojego dziecka ). Powiedzialam mu ze tydzien wczesniej na usg u mojego gina nogi dwie byly ehhh.... szpitalna rzeczywistość :P Potem badanie ginekologiczne tzw. dowcipne. Wziela mnie jakas lekarka i badała mowiac "wiem ze boli ale musi bolec" .... taaa jasne. Stwierdzila ze do 19tego wytrzymam. Jak juz dostalalm po dluzszym czasie lozko na patologii to po 20 minutach lezenia i wyczuwalnych regularnych skurczach wstałam i poszłam do lazienki. A tam czop odszedł i leciała już ze mnie zywa krew. No, pani doktor „musi bolec” naruszyla temat i już. Po badaniu przez innego lekarza, kazano mi się przenieść na strone porodówki. Także niepotrzebnie łózko tylko gniotłam na patologii.
Na porodowce troche formalności, kroplowki, cewnikowanie, ktg. Polozna sprawdzila i mialalm 4 cm rozwarcia i bole z krzyza mi szły :/ . O 14.00 mialam mieć przyspieszone ciecie. Zrobili mi znieczulenie, przyszedł mój lekarz i się cielismy  Po kilku minutach usłyszałam jakby ktos wylal wode na podłoge i pierwszy krzyk Matyldy o 14:20.  Ciagle nie wierzylam ze wyszła z mojego brzucha  Potem zszywanie a w miedzy czasie pokazano mi moją Mati  i moje bezcenne pytanie „Dlaczego ona patrzy na mnie jednym okiem?”
Po jakies godzince Mati była już obok mnie na łóżku. I pomimo tego ze szwy ciagna, ze ciezko było wstac, ze spuchłam po znieczuleniu a kręgosłup malo mi nie odpadł to za każdym razem jak patrzę na moje małe szczescie wiem ze warto pocierpiec dla takiego Cuda.

malutka śliczna
Cytat:
Napisane przez czarny flamaster Pokaż wiadomość
Mały śpi smacznie umyty i najedzony więc mam chwilkę. Mój opis porodu Proszę wziąć do czytania herbatkę i ciacho!
strasznie długi poród .... no na pewno się wymęczyłaś ale najważniejsze,że dałąś radę i już "po" .

strippi- za zakupy .
__________________
J . N . R
nestelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 20:33   #798
Demeter
Wtajemniczenie
 
Avatar Demeter
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 713
GG do Demeter
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez czarny flamaster Pokaż wiadomość
No, ale podczas partych gdy padło, któreś już "K...." położna tylko powiedziała "Anetko, już lepiej Jezu wołaj".

Czytałam opis z wypiekami na twarzy!
dla Ciebie!
Demeter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 20:34   #799
strippi
Zakorzenienie
 
Avatar strippi
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Jaroszówka
Wiadomości: 10 460
GG do strippi
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez Dragusia88 Pokaż wiadomość

dzieki za rady odnośnie kiełbachy. skuszę się w święta.
a macie jakieś sklepy internetowe z ciuchami do polecenia?
znam smyka i endo.
szafa i allegro, to moje sklepy

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
widzę, że na tapecie macie temat chust, ja kupiłam te Nati na allegro gdzie jedną dają gratis, mam tkaną i elastyczną i nie ma na nich ani jednej skazy, są idealne naprawdę warto
oooo korcisz kobieto
mam ochotę kupić na tej aukcji, ale po co mi kolejne 2?

Cytat:
Napisane przez Demeter Pokaż wiadomość
Mówisz ?
Pojedziemy w następnym tygodniu pewnie, dużo będzie się działo zresztą w następnym tygodniu Wózek, łóżeczko, położna, szpital!

No niezłą kolekcję uzbierałaś z tego co widzę
pewnie, w niektórych szpitalach pozwalają wypróbować fotel do rodzenia D

No mam już pokaźną kolekcję, ale i tak mnie to nie powstrzyma

Cytat:
Napisane przez anika_s Pokaż wiadomość
śliczne , ale to już chyba uzależnienie co?
sama sie zastanawiam co będzie jak sie Mała urodzi, bo póki co to neutralne kupuję i dlatego nie szaleję
oj tak
moja córa też ma tyle ciuchów że masakra


Cytat:
Napisane przez trooskava Pokaż wiadomość
Znalazłam chwile to zabiore sie za opis porodu. Nie wiem na ile bedzie fascynujący w koncu to cc

A wiec :
Na 18 marca miałam skierowanie do szpitala a 19.03 mialam miec ciecie. W domu prysznic , sniadanko, lekki make up . Rankiem zauwazylam na papierze delikatnie rózowy śluz i brzuch zaczal mnie pobolewać ale adrenalina ze na drugi dzien zobacze corcie sprawila ze jakos mnie to mocno nie obeszło. Maz zaniosl torbe do samochodu, ostatnie zdjecie z brzuszkiem i siup do samochodu. W aucie nie moglam sobie znalezc miejsca, w kazdej pozycji niewygodnie było. Na SOR-ze zanim dali mi cokolwiek powiedziec odeslali do jakiegos gabinetu, stamtac babka jak zobaczyla skierowanie spowrotem na SOR. No tak, ciezarna moze biegać w te i wewte. W koncu dostałam magiczna opaskę na rękę, przebralam sie i zaprowadzili mnie do dyzurki poloznych przy oddziale. Tam badanie KTG, USG (na którym jakis lekarz nie mogł znalezc nogi mojego dziecka ). Powiedzialam mu ze tydzien wczesniej na usg u mojego gina nogi dwie byly ehhh.... szpitalna rzeczywistość :P Potem badanie ginekologiczne tzw. dowcipne. Wziela mnie jakas lekarka i badała mowiac "wiem ze boli ale musi bolec" .... taaa jasne. Stwierdzila ze do 19tego wytrzymam. Jak juz dostalalm po dluzszym czasie lozko na patologii to po 20 minutach lezenia i wyczuwalnych regularnych skurczach wstałam i poszłam do lazienki. A tam czop odszedł i leciała już ze mnie zywa krew. No, pani doktor „musi bolec” naruszyla temat i już. Po badaniu przez innego lekarza, kazano mi się przenieść na strone porodówki. Także niepotrzebnie łózko tylko gniotłam na patologii.
Na porodowce troche formalności, kroplowki, cewnikowanie, ktg. Polozna sprawdzila i mialalm 4 cm rozwarcia i bole z krzyza mi szły :/ . O 14.00 mialam mieć przyspieszone ciecie. Zrobili mi znieczulenie, przyszedł mój lekarz i się cielismy  Po kilku minutach usłyszałam jakby ktos wylal wode na podłoge i pierwszy krzyk Matyldy o 14:20.  Ciagle nie wierzylam ze wyszła z mojego brzucha  Potem zszywanie a w miedzy czasie pokazano mi moją Mati  i moje bezcenne pytanie „Dlaczego ona patrzy na mnie jednym okiem?”
Po jakies godzince Mati była już obok mnie na łóżku. I pomimo tego ze szwy ciagna, ze ciezko było wstac, ze spuchłam po znieczuleniu a kręgosłup malo mi nie odpadł to za każdym razem jak patrzę na moje małe szczescie wiem ze warto pocierpiec dla takiego Cuda.
cudna jest


Cytat:
Napisane przez kasia86bgo Pokaż wiadomość
to co dzis widzimy sie o 3

.
to do usłyszenia


Cytat:
Napisane przez czarny flamaster Pokaż wiadomość
Mały śpi smacznie umyty i najedzony więc mam chwilkę. Mój opis porodu Proszę wziąć do czytania herbatkę i ciacho!

W sobotę (23 marca) byłam bardzo aktywna, ale nie podziałało, to na małego ani trochę. Tak więc, trochę zrezygnowani z mężem, postanowiliśmy wykorzystać słoneczną niedzielę na sługi spacer. Czułam się świetnie, maszerowałam dziennie i...wymaszerowałam ok. godziny 14stej skurcze co ok. 10-12 minut. Siadłam sobie więc na piłce i skakałam licząc minuty chociaż nie napalałam się za bardzo. Skurcze jednak wychodziły coraz bardziej regularne. Koło 21 zaczęły się robić co 5 minut. Tak więc zdążyliśmy jeszcze z mężem zobaczyć nowy odcinek "Spartacusa", on dokończył jakiś film, ja w tym czasie się umyłam, podgoliłam, ubrałam i spokojnie, o chwilę przed północą, ruszyliśmy do szpitala. Po drodze mąż kupił mi jeszcze na stacji benzynowej parę batoników i czekoladę w razie czego, by urozmaicić czas czekania.

W szpitalu od razu po przyjęciu położna zabrała mnie na porodówkę, sprawdziła tętno małego i wezwała lekarza. Stwierdził rozwarcie na 3 cm, a podczas USG ocenił, że mały "mały" nie jest i będzie ważył 4050g, ma dużą główkę i na bank będę cięta. Zaraz położna wielkim cyrklem zmierzyła mi biodra i brzuch oceniając, że urodzę naturalnie, bo mam warunki. Trafiliśmy z mężem na salę, podłączono mnie pod KTG (byłam pod nim 20 minut i potwierdziły skurcze co 5 minut), podano pierwszą dawkę antybiotyku (miałam w sumie podane chyba 4 dawki). Potem położna sama oceniła rozwarcie, zrobiła mi lewatywkę i kazała iść pod prysznic. Posiedziałam tam sobie chwilę i znów wróciłam na salę. Nie ominęły mnie jednak porodowe dolegliwości- zwymiotowałam, ale na szczęście ominęły mnie bóle krzyżowe. Mąż przydał mi się niesamowicie, podczas skurczy wieszałam się na nim i spokojnie mogłam ruszać biodrami, zdecydowanie lepiej mi się chodziło niż skakało na piłce. Co jakiś czas miałam badanie i o godzinie 7 (gdy przyszła zmiana) rozwarcie było już na 8 cm, ale...stanęło. Skurcze robiły się rzadsze, mniej intensywne. Znów podłączono mnie pod KTG i lekarz stwierdził, że w razie czego podłączymy oksy, bo byłam już zmęczona i mały także. Pomęczyłam się jeszcze trochę ze skurczami, a mąż ze mną, bo musiał mi krzyż masować (biedny.... do tej pory to wspomina, że nie mógł w ogóle ruszyć się gdzie indziej, a ja byłam wredna). Nic to jednak nie pomogło i o 10.45 dostałam kroplówkę, znów KTG i .... czekamy. Skurcze ruszyły, były mocniejsze, ale nie wywołały pęknięcia pęcherza (o to także chodziło lekarzom). Trochę ponad godzinę po podłączeniu poprosiłam by pęcherz został przebity przez lekarza, bo układałam się na łóżku na każdym boku, brzuch bolał, a pęcherz jak był tak nadal istniał. Po chwili przyszedł lekarz i niestety trochę potrwało nim pęcherz został przebity- okazał się dość oporny i gruby. Jednak gdy tylko odeszły wody nastąpiła akcja właściwa. Myślałam, że brzuch mi pęknie, a na sali obok jeszcze rodziła inna kobieta i co ona jęknęła tak ja dostawałam skurczu, i obudziła się we mnie zwierzęca natura- zaczęłam sobie jęczeć, sapać i być niemiła dla męża niestety. Położna kazała mi się obrócić na lewy bok i zaraz poczułam silny nacisk w kroczu. Główka małego powoli zstępowała niżej, a ja miałam wrażenie, że po prostu się wypróżnię na tym fotelu. Kazano mi jednak przeć więc parłam. Udawało mi się podczas jednego skurczu przeć nawet 3 razy i mały coraz szybciej schodził. Miałam 30 minut skurczy partych, a podczas dwóch ostatnich kazano mi się przewrócić na plecy. Było potrzebne cięcie, ale nie poczułam go. Główka szybko wyszła, ale największą ulgę poczułam dopiero jak wyszła reszta ciałka małego (jakby wypadły mi jelita, takie miałam wrażenie). Mały (urodzony o 13.00) był owinięty pępowiną, ale gdzieś na ciałku, a nie przy szyi. Była gruba i sami ją przecinali. Od razu wrzucili mi go na brzuszek, a ten ze szczęścia mnie obsikał. Trochę pokwilił, ale zaraz się uspokoił.
My zaś mieliśmy problem z urodzeniem łożyska i musiałam kilka razy przeć, a położna musiała silnie uciskać mi brzuch, bo nie chciało wyjść. Chciałam je zobaczyć i muszę przyznać, że było naprawdę spore. Nawet fragmenty błon miało jeszcze przytwierdzone.

Lekarz (akurat ten sam, który mnie prowadził, przyjmował poród) wziął się za szycie, ale znów problem- macica się nie obkurcza. Musiała zostać stymulowana co odczuwałam tak jakbym miała rybę w brzuchu. Po paru minutach "zaskoczyła" i zabrał się do roboty. Oprócz nacięcia pękła mi jeszcze trochę szyjka macicy oraz fragment wargi, jednak szycie wspominam w miarę w porządku. Miałam podane znieczulenie i mały leżał na brzuchu, a nic w sumie nie powinno boleć bardziej od porodu. Lekarz śmiał się, że twarda sztuka jestem, bo on tu się męczy, szyje, a ja nawijam jak głupia do Sławka.
Jak pisałam Wam wcześniej, straciłam dużo krwi- 600 ml. Spędziłam 2 godziny z małym, ale gdy zawieziono mnie na osobną salę, to pamiętam tylko, że powiedziałam "Słabo mi..." i ocknęłam się po czasie. Jeszcze 2 razy zemdlałam i położna powiedziała, że tej nocy nie dostanę małego, mam wypoczywać, od razu robili mi badania i tak przeleżałam noc, którą ledwie pamiętam, bo nawet cewnik miałam założony by siku zrobić. Nie pamiętam nawet co do mnie lekarze mówili czy położne. Rano przynieśli mi małego i chociaż cały czas czułam się lekko otumaniona, to bardzo podniósł mnie na duchu.

Cały czas byłam pod kontrolą lekarzy i położnych, świetna ekipa, która bardzo pomagała i dbała o mnie. Każdy pytał jak się czuję i czy w czymś nie pomóc. Morfologia zaczęła mi się poprawiać więc było super. Co do samego porodu, to wszyscy stwierdzili, że mam wysoki próg bólu, bo było u nas bardzo cicho, a ja tylko spacerowałam i mruczałam do siebie. No, ale podczas partych gdy padło, któreś już "K...." położna tylko powiedziała "Anetko, już lepiej Jezu wołaj".

Udało mi się urodzić małego bez znieczulenia. Miałam do dyspozycji gaz, ale z racji tego, że musiałabym leżeć zażywając go (organizm może różnie zareagować) zrezygnowałam. Bardziej niż ból podczas partych wkurzał mnie ból wcześniejszych skurczy, bo był bardziej męczący.

Teraz zaś jesteśmy w domu i docieramy się. Miałam już mały kryzys wczoraj gdy brzdąc płakał, mi rozrywało piersi, a on nie potrafił się dobrze zassać. Tak więc stosuję laktator i dzisiejszy dzień przebiegł naprawdę super (je co 3 godziny, robi zaraz kupkę i znów spać). Jutro mamy wizytę położnej i jestem ciekawa co powie na małego, na mnie, moje szycie i hemoroidy, bo mam straszne, ale leczę je. Dziś już posprzątałam mieszkanie, podmalowałam się i w ogóle luz.

Ogólnie poród wspominam całkiem nieźle, może skorzystam znowu z tej atrakcji
dla dzielnych rodziców
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
strippi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-03-28, 20:39   #800
Tasia34
Wtajemniczenie
 
Avatar Tasia34
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszaffka
Wiadomości: 2 165
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez trooskava Pokaż wiadomość
Znalazłam chwile to zabiore sie za opis porodu. Nie wiem na ile bedzie fascynujący w koncu to cc
CC też sąfascynujące, muszą być


Cytat:
Napisane przez Sorceresss Pokaż wiadomość
ja miałam podpajęczynówkowe przy cc... Nie czułam bólu, miałam paraliż od pasa w dół (śmiesznie mnie przenosili ze stołu operacyjnego na łóżko), ale miałam poniekąd czucie... czułam "szarpanie" w trakcie cc, a później czułam dotyk na nogach, stopach mimo, że nie mogłam nimi poruszać. Ciągle upominano mnie, żebym nie podnosiła głowy bo mnie będzie boleć - starałam się, ale ile można... po 6 godz karmiłam małego więc głową już śmigałam w górę i w dół, w prawo i lewo - nie bolała mnie w ogóle! Po 10godzinach już stawałam na nogi... Sam "paraliż" nóg minął po ok 2-3 godzinach całkiem...[COLOR="Silver"]
Dzięki za info Ja też chyba nie wytrzymam w bezruchu tak długo, szczególnie, jak mi przyniosą Maleństwo

Cytat:
Napisane przez czarny flamaster Pokaż wiadomość
Mały śpi smacznie umyty i najedzony więc mam chwilkę. Mój opis porodu Proszę wziąć do czytania herbatkę i ciacho!


I coś do zobaczenia: http://wiadomosci.onet.pl/wideo/nowo...,124192,w.html
__________________
Krzyś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64752.png
I love You more than yesterday, but not as much as tomorrow
Ania
http://suwaczki.maluchy.pl/li-73227.png
Tasia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 20:39   #801
ObserwujeCie
Wtajemniczenie
 
Avatar ObserwujeCie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

udało mi się nadrobić z komórki..ale cytuje się marnie więc nie cytuje ..dzięki za gratulacje ! Synek Staś jest ekstra!!&odnośnie cc despa chyba wiem co czujesz! ja jestem chyba mega nie odporna, albo to że przed porodem cc rodziłam naturalnie 13h heh najgorsza opcja ! miał wpływ i jestem zrypana ! niby dzis się pionizowałam ale z trudem wstaje do wc , wszystko mnie boli i liczę godziny do tego żeby wstać wziąść własne dziecko na ręce i ponosić. Bo na razie wstajeam zawroty głowyi boje sie o mlodego..Nie czytałam zbyt wiele o cc ale nie wiedziałam że to taku hardkore.. Kiedy to mija? pocieszcie mnie poza tym niezdecydowanym polecam TŻ przy porodzie super sprawa..no i teraz jest juz super Tata bo siedzi tu ze mna non stop i dzieki temu mozemy sie mlodym wogole opiekowac bo mi go podaje, odbija i inne... ave lece karmic mlodego bo ten moj smok ma ssanie jak turboodkurzacz...
__________________
Dziedzic

Edytowane przez ObserwujeCie
Czas edycji: 2013-03-28 o 20:40
ObserwujeCie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 20:45   #802
trolla2405
Rozeznanie
 
Avatar trolla2405
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 697
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

hejka
my od wczoraj w domu
walczymy z nawałem pokarmu i resztą problemów
poród nie traumatyczny, jak znajdę chwile to coś naskrobię
próbowałam dziś coś odespac bo w szpitalu spałam po 3-4 godziny na dobę, jutro będę robić to samo

czarny flamaster, nati, despa, OC
gratulujęklask i:
__________________
Postępuj tak, abyś długo żył i dobrze ci się powodziło.J.M. Bocheński
trolla2405 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 20:48   #803
Demeter
Wtajemniczenie
 
Avatar Demeter
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 713
GG do Demeter
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
No mam już pokaźną kolekcję, ale i tak mnie to nie powstrzyma
Dobra, to przyznam się, że ja też kupiłam coś nowego
Tygrysek http://allegro.pl/sliczny-pajacyk-ty...116000610.html
i diabełek http://allegro.pl/pajacyk-smyk-rozmi...131434561.html

na sesje Kubusiowe jak znalazł!

I jeszcze się czaję na dresik Adidasa
Demeter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 21:05   #804
Chanel_Coco
Raczkowanie
 
Avatar Chanel_Coco
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: T
Wiadomości: 443
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Kochane tak pędzicie że nie jestem w stanie Was narobić. Ksawcio absorbuje cały mój czas. Do tego powoli zaczynają się nam odwiedziny i codziennie mamy gości, więc tym bardziej czasu na posiedzenie w sieci brakuje.

OC i Despa GRATULACJE!!!!
__________________
30.06.2011 --> dwie kreseczki
1.03.2013 --> tp
7.03.2013 --> KSAWERY
Chanel_Coco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 21:06   #805
bzinka
Zadomowienie
 
Avatar bzinka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka
Wiadomości: 1 733
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
udało mi się nadrobić z komórki..ale cytuje się marnie więc nie cytuje ..dzięki za gratulacje ! Synek Staś jest ekstra!!&odnośnie cc despa chyba wiem co czujesz! ja jestem chyba mega nie odporna, albo to że przed porodem cc rodziłam naturalnie 13h heh najgorsza opcja ! miał wpływ i jestem zrypana ! niby dzis się pionizowałam ale z trudem wstaje do wc , wszystko mnie boli i liczę godziny do tego żeby wstać wziąść własne dziecko na ręce i ponosić. Bo na razie wstajeam zawroty głowyi boje sie o mlodego..Nie czytałam zbyt wiele o cc ale nie wiedziałam że to taku hardkore.. Kiedy to mija? pocieszcie mnie poza tym niezdecydowanym polecam TŻ przy porodzie super sprawa..no i teraz jest juz super Tata bo siedzi tu ze mna non stop i dzieki temu mozemy sie mlodym wogole opiekowac bo mi go podaje, odbija i inne... ave lece karmic mlodego bo ten moj smok ma ssanie jak turboodkurzacz...
Staś, piękne imię Czekamy na zdjęcie!
Pewnie własnie ta wielogodzinna próba sn zrobiła też swoje, musisz odpocząć, nabrać sił. Super, że masz pomoc. Jeszcze raz wszystkiego dobrego i dużo zdrowia dla was!
__________________
Nasza kochana córeczka Hania
04.04.2013

Mój BLOG, zapraszam http://blogagimamy.blogspot.com/
bzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 21:17   #806
nestelle
Zakorzenienie
 
Avatar nestelle
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 416
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez Tasia34 Pokaż wiadomość
zatkało mnie
Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
udało mi się nadrobić z komórki..ale cytuje się marnie więc nie cytuje ..dzięki za gratulacje ! Synek Staś jest ekstra!!&odnośnie cc despa chyba wiem co czujesz! ja jestem chyba mega nie odporna, albo to że przed porodem cc rodziłam naturalnie 13h heh najgorsza opcja ! miał wpływ i jestem zrypana ! niby dzis się pionizowałam ale z trudem wstaje do wc , wszystko mnie boli i liczę godziny do tego żeby wstać wziąść własne dziecko na ręce i ponosić. Bo na razie wstajeam zawroty głowyi boje sie o mlodego..Nie czytałam zbyt wiele o cc ale nie wiedziałam że to taku hardkore.. Kiedy to mija? pocieszcie mnie poza tym niezdecydowanym polecam TŻ przy porodzie super sprawa..no i teraz jest juz super Tata bo siedzi tu ze mna non stop i dzieki temu mozemy sie mlodym wogole opiekowac bo mi go podaje, odbija i inne... ave lece karmic mlodego bo ten moj smok ma ssanie jak turboodkurzacz...
a więc Dziedzic Staś ..... fajnie (mój brat ma tak na imie )
Cytat:
Napisane przez trolla2405 Pokaż wiadomość
hejka
my od wczoraj w domu
walczymy z nawałem pokarmu i resztą problemów
poród nie traumatyczny, jak znajdę chwile to coś naskrobię
próbowałam dziś coś odespac bo w szpitalu spałam po 3-4 godziny na dobę, jutro będę robić to samo
super ,że już w domu
Cytat:
Napisane przez Demeter Pokaż wiadomość
Dobra, to przyznam się, że ja też kupiłam coś nowego
Tygrysek http://allegro.pl/sliczny-pajacyk-ty...116000610.html
i diabełek http://allegro.pl/pajacyk-smyk-rozmi...131434561.html

na sesje Kubusiowe jak znalazł!

I jeszcze się czaję na dresik Adidasa
mi się ten diabełek podobał - widziałam w smyku na halooween ....
__________________
J . N . R
nestelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 21:32   #807
Demeter
Wtajemniczenie
 
Avatar Demeter
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 713
GG do Demeter
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
udało mi się nadrobić z komórki..ale cytuje się marnie więc nie cytuje ..dzięki za gratulacje ! Synek Staś jest ekstra!!&odnośnie cc despa chyba wiem co czujesz! ja jestem chyba mega nie odporna, albo to że przed porodem cc rodziłam naturalnie 13h heh najgorsza opcja ! miał wpływ i jestem zrypana ! niby dzis się pionizowałam ale z trudem wstaje do wc , wszystko mnie boli i liczę godziny do tego żeby wstać wziąść własne dziecko na ręce i ponosić. Bo na razie wstajeam zawroty głowyi boje sie o mlodego..Nie czytałam zbyt wiele o cc ale nie wiedziałam że to taku hardkore.. Kiedy to mija? pocieszcie mnie poza tym niezdecydowanym polecam TŻ przy porodzie super sprawa..no i teraz jest juz super Tata bo siedzi tu ze mna non stop i dzieki temu mozemy sie mlodym wogole opiekowac bo mi go podaje, odbija i inne... ave lece karmic mlodego bo ten moj smok ma ssanie jak turboodkurzacz...
Czekamy na fotkę Stasia

Cytat:
Napisane przez trolla2405 Pokaż wiadomość
hejka
my od wczoraj w domu
walczymy z nawałem pokarmu i resztą problemów
poród nie traumatyczny, jak znajdę chwile to coś naskrobię
próbowałam dziś coś odespac bo w szpitalu spałam po 3-4 godziny na dobę, jutro będę robić to samo
[/SIZE]
za wyjście ze szpitala

Cytat:
Napisane przez nestelle Pokaż wiadomość
mi się ten diabełek podobał - widziałam w smyku na halooween ....
Ja też w Smyku go oglądałam z TŻ, bardzo nam się podobał. Najpierw kosztował 50 zł chyba, później przecenili na ok. 30, więc dalej jak dla mnie za drogo.
Dziś przypadkiem się pojawiła mi aukcja w "proponowanych" jak kupowałam łóżeczko
Demeter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-03-28, 22:19   #808
Chanel_Coco
Raczkowanie
 
Avatar Chanel_Coco
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: T
Wiadomości: 443
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Nadrabiam Was...

Cytat:
Napisane przez Moderna Pokaż wiadomość
pytanie do rozpakowanych... przydaly sie Wam te siateczkowe majtki? ile sztuk.. nie wiem, czy zamawiac ..
Mi się przydały..zużyłam dwie pary.

Cytat:
Napisane przez Sorceresss Pokaż wiadomość
mąż spisał się na medal... i bidusia też miał świeczki w oczach - zakładam, że z tych samych powodów co ja


AH, bo ja też się chcę chwalić Nie wiem czy do zasługa genów czy smarowania oliwką babydream i olejkiem migdałowym ale nie miałam ani pół rozstępu, a skóra na brzuchu mimo, że jej troche za dużo to naprawdę w świetnej kondycji. Gorzej z nogami - mam taką suchocinę, że aż strach dotykać. Chyba ta woda co mi się wpompowała wyszła ze mnie. Nawet mąż wczoraj w łóżku stwierdził, że mi dupka się zapada w sobie! UF! z +15kg zostało 5 na plusie
Z zaciekawieniem czytałam Twój opis porodu.
Mój mężulo się spisał podobnie jak Twój, na powietanie w domu miałam balony, wielkie powitalne napisy i torta Fajne te nasze chłopy hehe

Co do rozstępów, u mnie też zero, z czego bardzo się cieszę, a waga już jest taka jak w 6tyg ciąży, także pozostał tylko brzuchol do wyćwiczenia i można śmiało powiedzieć że powróciłam do swoich rozmiarów.

Cytat:
Napisane przez Maluda2112 Pokaż wiadomość
Klementynka z Kacperkiem są w szpitalu ma tzw cichę zapalenie płuc widać katarek nie był z niczego proszą o trzymanie kciuków i to bardzo mocno


Cytat:
Napisane przez kmagg81 Pokaż wiadomość
Dziewczyny takie zapytanie mam, powiedziała mi położna że do szpitala mam wziąć stanik do karmienia w rozmiarze dwa razy większym niż nosze Czyt też macie takie zalecenia ?? Mamusie już rozpakowane - czy naprawdę aż tak się te cycki powiększają ????
Gdzie ja znajdę taki wielki stanik
Ja kupowała o rozmiar większy i pasuje jak ulał
Ale fakt cycki się powiększają...z moich 'titusiów' zrobiły się 'balony'

Cytat:
Napisane przez Agnjeska Pokaż wiadomość
Poza tym chusta przyszła i się chustujemy
Wiązanie nie takie straszne... wkładanie dziecka samemu - tu ciężej
za wagę małej
super wygląda w tej chuście
Kurczę, ja coś nie mogę się przekonać do tych chust, wydaje mi się że sobie z tym nie poradzę, wiązanie, wkładanie...itd. Może jak tak będziecie zachwalać to za którymś razem się przekonam.
A mój maluch też już się nauczył że na rączkach jest najlepiej, dziś nawet makijaż robiłam trzymając go na rękach, póki jest w usztywnianym beciku to jest spoko, gorzej będzie jak podrośnie i zacznie mi wierzgać nóżkami i rączkami, wówczas moja kreska będzie wyglądać jak zapis ktg
Cytat:
Napisane przez Dragusia88 Pokaż wiadomość
wiesz co nie jest źle, ale czuje ze mi niedlugo zbrzydnie sok jakblkowy i herbatki
też tęsknię za colą

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
Po spacerze zjadłam danio z herbatnikami... kalorie kalorie
Ja ostatnio pochłaniam po 3 paczki herbatników dziennie
No ale cóż jak nie można milki wciągnąć to trzeba się herbatnikami zaspokoić

Cytat:
Napisane przez Chocoblue Pokaż wiadomość
Pytanie do mam chłopców: jak Wy sobie radzicie z niespodziewanymi sikami w trakcie przewijania? Pytam, bo dzisiaj przebierałam już synka chyba 5 razy. Jak trochę przykryję to wyleci dołem i body mokre, jak nie zdążę to górą i albo ściana mokra, albo znów body i pajac, albo buźka Nie wiem już jak go przykryć tak, żeby przebrać i jeszcze dodatkowo pupę powietrzyć bo odkryłam dziś odparzenie pieluszkowe
Kiepsko sobie radzimy, Ksawcio już olał tatusia, komodę, swoje łożeczko, swoją pościel itd....
Teraz troszkę zmądrzałam i przykładam tetrówkę żeby uniknąć takich sytuacji. Nawet się udaje...póki co!

Cytat:
Napisane przez czarny flamaster Pokaż wiadomość
Jesteśmy już z maluszkiem w domu
Słodkości

I resztę cytatów mi wcięło.
Kasia Emilianek piękny włoski ma superowe

Widziałam że poruszyłyście tema szczepień. My się zastanawiamy czy wziąść bezpłatne czy 5w1. Wolelibyśmy bezpłatne, a za zaoszczędzone pieniądze kupić coś dla malucha, albo wyjechać gdzieś na weekend. Wczoraj rozpytałam położną i oczywiście odradza bezpłatne, pewnie w przychodni też się będą krzywić, bo to wszystko taki marketing moim zdaniem.
Sama nie wiem co zrobić....
Napewno jako dodatkowe weźmiemy Pnemo i rota, meningokoki zrobimy dopiero jak mały będzie szedł do przedszkola, bo czytałam że tak jest najrozsądniej.
Strippi pisałaś że szczepiłaś Julcie tymi bezpłatnymi, powiedz dobrze to znosiła? Czy te więcej wkłuć ma aż takie znaczenie? Bardziej grymasiła, płakała? Położna mi powiedziała, że póki dziecko jest takie malutkie to jeszcze nie jest takie straszne, ale jak już jest większe to ciężko tyle razy kłuć.
Jeszcze do tego wszystkiego dodała że te skojarzone są bardzie oczyszczone, a te bezpłatne nie...
Mam mętlik w głowie....

Oki na dziś tyle nadrabiania, resztę postaram się jutro..
Dobranoc
__________________
30.06.2011 --> dwie kreseczki
1.03.2013 --> tp
7.03.2013 --> KSAWERY
Chanel_Coco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 23:26   #809
Tasia34
Wtajemniczenie
 
Avatar Tasia34
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszaffka
Wiadomości: 2 165
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Oj, dziewczyny "ciuszkowe" - przez Was siedzę na Allegro i przeglądam, wybieram, siłą powstrzymuję się przed kupnem...
I tak coś kupię Krzysiowi! Ale dziś idę spać już; spokojnej nocy!!!
__________________
Krzyś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64752.png
I love You more than yesterday, but not as much as tomorrow
Ania
http://suwaczki.maluchy.pl/li-73227.png
Tasia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-28, 23:40   #810
Luna0
Zakorzenienie
 
Avatar Luna0
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 4 340
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

W końcu was nadrobilam, na tel zajęło mi to dwa dni ale odpisze jutro, dobranoc
__________________
Żona
Synuś

Aniołek 25.05.2012
"...Widze Ciebie w głowie, nosze Ciebie w sobie..."
Luna0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.