Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[Ashyshqa]

Napisane przez cloche

ale fajne spotkanie! Aaś pewnie szczęśliwa, że w końcu z jakimiś normalnymi ciężarnymi mogła poprzebywać w swoim szpitalnym pokoju

Czy normalnymi to nie wiem Ale miałyśmy z Marchewką możliwość zobaczyć Aaś współlokatorkę i jej o połowę młodszego Towarzysza Życia

[cloche]

Napisane przez kalka

Dziewczyny zwolnijcie tempo z tymi porodami!!!


No pełnia dopiero 25 kwietnia ponoć.
Swoją drogą nie chciałabym urodzić 10 kwietnia.

dołączam się do apelu
a co do 10. kwietnia - moja kumpela z pracy, która ze mną razem ciążuje (ma termin miesiąc po mnie), swojego pierwszego synka rodziła jeszcze będąc w polsce... w warszawie. i to właśnie 10. kwietnia... i to 2010 roku... i biedna do szpitala nie mogła się dostać, bo poblokowali wszystkie trasy, jakie z mężem obcykała do szpitala aż w końcu gdzieś tam się wbili i z policją zagadali i nawet eskortę mieli
no ale tak ogólnie to beznadzieja, poblokują drogi i weź teraz dostań się na czas do szpitala - poród porodem, ale jakieś inne poważniejsze jeszcze przypadki? albo nawet jak by z porodem coś nie tak było? nieeee, ważniejsze poblokować drogi

[Veronic]

Napisane przez banka26

poki co u mnie od 20 min bez skurcza , zmusilam sie i poszlam do wc i poboglo pewnie , bo jak jelita skreca to tez skurcze moga byc ...mam nadzieje ze to to bo tz lezy ze skrecona noga dziecko spi w pokoju i co ja sama heheh

no to dobrze mi dzisiaj bardzo często twardnieje brzuch, fenoterol nie pomaga, ale na razie bez paniki

Dobranoc Dziewczynki:h i:

[antoinettee]

Napisane przez xal

Nastepna? Co się dzisiaj dzieje?
Trzymaj się
No wiesz, zaraz cię i zjem ci te lody

Szczerze to szału nie było. Lepsze z lionem

Napisane przez vil84

Bede Wam pisac relacje ratami bo i tak nie mam co tu robic wiec moge na swiezo

Cesarka:
Jak lekarz na obchodzie powiedzial ze "tutaj mamy pania do cesarki na dzis" mialam oczy wielkie jak spodeczki... naprawde myslalam ze tak tylko strasza. I jeszcze z tekstem ze bede druga... zadzwonilam do meza ze ma przyjezdzac, i w sumie szybko mnie zabrali. Najpierw biurokracja itp. Posadzili mnie na stole zeby sie wkluc do znieczulenia, nawet nie bolalo mocno. Zalozyli cos do pomiaru cisnienia, dali maske z tlenem na buzie ale poprosilam o sciagniecie bo niedobrze mi sie robi od takich rzeczy. No problem znieczulenie zaczelo dzialac, zalozyli parawan. Ja sie zaczelam telepac z nerwow. Od naciecia do wyjecia malego minelo niecale 5 min lekarze uprzedzali ze moment wyjecia dziecka jest nieprzyjemny, ale nie czulam nic. Tylko placz malenstwa. Zabrali go na moment a potem polozyli mi na piersi, cos pieknego, zakochalam sie od razu, patrzyl na mnie spokojnie tymi swoimi oczkami... wzieli go zaraz na badania a mnie dalej zszywali itp. Nie moglam sie ubrac, do tej pory leze gola pod koldra, nawet bez bielizny. Potem wyjechalismy z sali a pod sala juz siedzial moj maz z synkiem w szoku takim samym jak ja ze juz jest z nami, ze nam go od razu dali... i pojechalismy na sale... podczas zabiegu bardzo pomogl swoja obecnoscia anestezjolog, rozsmieszal mnie, opowiadal dowcipy, wypytywal ciagle jak sie czuje i dokladnie opowiadal co sie bedzie dzialo i czego sie spodziewac, np. Ze zaraz moze zrobic mi sie niedobrze ale ze minie to po chwili. Ogolnie personel podczas zabiegu - przesympatyczny i odpowiadali na kazde pytanie.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super kochana. jeszcze raz ogromne GRATULACJE. Życzę dużo zdrówka dla Przemusia

Napisane przez banka26

a ja od 2 godzin mecze sie ze skurczammi sa nieregularne co 10 min co 15 co 5 i boli podbrzusze i cholera wie co i znowu mam po 5 minnn i zaczynaja bolec nie wiem jak sie skonczyy

oj zaczyna się

Napisane przez niunka045

Dziewczyny lecimy do szpitala. Chyba cos jest nie tak bo złapały mnie skurcze i krwawie...

kolejna. Niuńka oby wszystko było dobrze Trzymajcie się

[cloche]

Napisane przez Kamciatka

Co do poduszki - włąśnie róznie mi gadają i teraz CHyba poczekam aż sie urodzi i wtedy zobaczę czy mu tam czegoś brakuje

Baaaardzo proszę, ażeby żadna nie urodziła pod mą nieobecność. Z góry dziękuję.

żadnych poduszek!
taki prosty, wózkowy materacyk wystarczy. często podkłada się jeszcze jakąś pieluszkę, bawełnianą tkaninę, pieluszkę - żeby było przyjemne w dotyku i oddychające, no i łatwo było zmienić. w gondolce to podobno ważne jest to, żeby dzidziuś miał swobodę ruchu - leży sobie na płasko i wierzga rączkami i nóżkami - i tak właśnie ma być. musi mieć na to miejsce

ja nie mam jeszcze zamiaru rodzić młody jeszcze za malutki... ale kto wie, co te mamcie z początku maja wymyślą

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez banka26

poki co u mnie od 20 min bez skurcza , zmusilam sie i poszlam do wc i poboglo pewnie , bo jak jelita skreca to tez skurcze moga byc ...mam nadzieje ze to to bo tz lezy ze skrecona noga dziecko spi w pokoju i co ja sama heheh

no oby!!!
a jak znów coś będzie łapać, to chyba położne zalecają kąpiel dla odprężenia, nie? i jak nie pomaga, to dopiero panikować

[vil84]

Napisane przez salviae

Jestem po wizycie i jest złaaa
a więc najpierw dobre wiadomości Kubulek rośnie i waży 2900, dalej siedzi głową do góry, lekarz mi powiedział, że się w ciąży nic nie zmieniłam, nie mam rozstępów, obrzęków i buzia jak była, ale chyba chciał mnie pocieszyć bo marudziłam o te 17 kilo
no i myślałam, że to moja ostatnia wizyta, że umówimy się już na pewno na tą cesarke i że wyciągnie pessar, ale niee za tydzień znowu wizyta globulki te do pessara mnie uczuliły i na te 2 tygodnie mam nowe za 60 zł dalej czekam w niepewności, czy te 22 kwietnia to na 100 % i za wizyte z KTG zapłaciłam 150 zł + leki grubo ponad 200, a za tydzień znowu wrrr jestem zła, bo czaje się na jeden obraz już 2 miesiące i mi szkoda kasy, a tyle co on kosztuje płace za lekarza a TZ remontuje 30 letnią jette i mxu nie jest szkoda kasy na tego złomka, a ja jestem jestem jakaś dziwna
sory, że marudzę ale musiałam

brawa dla Maluszka
Faktycznie masa kasy :/ ja chodze do przychodni na enelmed ale tam maja slabe usg... cos za cos:|

Napisane przez niunka045

Dziewczyny lecimy do szpitala. Chyba cos jest nie tak bo złapały mnie skurcze i krwawie...

Omg... trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze

Paulina za Ciebie tez, moze dadza Ci pessar i po obserwacji do domu wysla

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Magiusa]

Napisane przez banka26

a ja od 2 godzin mecze sie ze skurczammi sa nieregularne co 10 min co 15 co 5 i boli podbrzusze i cholera wie co i znowu mam po 5 minnn i zaczynaja bolec nie wiem jak sie skonczyy

O oł, na szczescie juz doczytalam ze od 20min masz spokòj. No mam nadzieję że noc też będziesz miała spokojną.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cloche]

Napisane przez Ashyshqa

Czy normalnymi to nie wiem Ale miałyśmy z Marchewką możliwość zobaczyć Aaś współlokatorkę i jej o połowę młodszego Towarzysza Życia

i jak wrażenia?

[szprotka_mada]

Napisane przez XxXJuSstiii

Nie musisz już

Napisane przez salviae

Jestem po wizycie i jest złaaa
a więc najpierw dobre wiadomości Kubulek rośnie i waży 2900, dalej siedzi głową do góry, lekarz mi powiedział, że się w ciąży nic nie zmieniłam, nie mam rozstępów, obrzęków i buzia jak była, ale chyba chciał mnie pocieszyć bo marudziłam o te 17 kilo
no i myślałam, że to moja ostatnia wizyta, że umówimy się już na pewno na tą cesarke i że wyciągnie pessar, ale niee za tydzień znowu wizyta globulki te do pessara mnie uczuliły i na te 2 tygodnie mam nowe za 60 zł dalej czekam w niepewności, czy te 22 kwietnia to na 100 % i za wizyte z KTG zapłaciłam 150 zł + leki grubo ponad 200, a za tydzień znowu wrrr jestem zła, bo czaje się na jeden obraz już 2 miesiące i mi szkoda kasy, a tyle co on kosztuje płace za lekarza a TZ remontuje 30 letnią jette i mxu nie jest szkoda kasy na tego złomka, a ja jestem jestem jakaś dziwna
sory, że marudzę ale musiałam

dla Maluszka...
A z kasą, to niestety tak jest, że to kurczę kosztuje...

Napisane przez niunka045

Dziewczyny lecimy do szpitala. Chyba cos jest nie tak bo złapały mnie skurcze i krwawie...

Oby to nie było nic poważnego!

Napisane przez justyna_g4

Ja mam materacyk w komplecie do wózka.

Napisane przez salviae

My mamy w wózku już taki materacyk

Napisane przez xal

Ale chyba chodzi o to, czy to nie za mało taki cienki materacyk. Też jestem ciekawa opinii w tym temacie bardziej doświadczonych mamuś.

To w moim też pewnie będzie ten materacyk, ale właśnie chodzi o to czy to nie za mało...

Napisane przez vil84

Bede Wam pisac relacje ratami bo i tak nie mam co tu robic wiec moge na swiezo

Cesarka:
Jak lekarz na obchodzie powiedzial ze "tutaj mamy pania do cesarki na dzis" mialam oczy wielkie jak spodeczki... naprawde myslalam ze tak tylko strasza. I jeszcze z tekstem ze bede druga... zadzwonilam do meza ze ma przyjezdzac, i w sumie szybko mnie zabrali. Najpierw biurokracja itp. Posadzili mnie na stole zeby sie wkluc do znieczulenia, nawet nie bolalo mocno. Zalozyli cos do pomiaru cisnienia, dali maske z tlenem na buzie ale poprosilam o sciagniecie bo niedobrze mi sie robi od takich rzeczy. No problem znieczulenie zaczelo dzialac, zalozyli parawan. Ja sie zaczelam telepac z nerwow. Od naciecia do wyjecia malego minelo niecale 5 min lekarze uprzedzali ze moment wyjecia dziecka jest nieprzyjemny, ale nie czulam nic. Tylko placz malenstwa. Zabrali go na moment a potem polozyli mi na piersi, cos pieknego, zakochalam sie od razu, patrzyl na mnie spokojnie tymi swoimi oczkami... wzieli go zaraz na badania a mnie dalej zszywali itp. Nie moglam sie ubrac, do tej pory leze gola pod koldra, nawet bez bielizny. Potem wyjechalismy z sali a pod sala juz siedzial moj maz z synkiem w szoku takim samym jak ja ze juz jest z nami, ze nam go od razu dali... i pojechalismy na sale... podczas zabiegu bardzo pomogl swoja obecnoscia anestezjolog, rozsmieszal mnie, opowiadal dowcipy, wypytywal ciagle jak sie czuje i dokladnie opowiadal co sie bedzie dzialo i czego sie spodziewac, np. Ze zaraz moze zrobic mi sie niedobrze ale ze minie to po chwili. Ogolnie personel podczas zabiegu - przesympatyczny i odpowiadali na kazde pytanie.

Super!

Napisane przez banka26

a ja od 2 godzin mecze sie ze skurczammi sa nieregularne co 10 min co 15 co 5 i boli podbrzusze i cholera wie co i znowu mam po 5 minnn i zaczynaja bolec nie wiem jak sie skonczyy

Doczytałam, że skurcze minęły. No i dobrze. Niech sobie skurczybyki idą precz!

Napisane przez cloche

żadnych poduszek!
taki prosty, wózkowy materacyk wystarczy. często podkłada się jeszcze jakąś pieluszkę, bawełnianą tkaninę, pieluszkę - żeby było przyjemne w dotyku i oddychające, no i łatwo było zmienić. w gondolce to podobno ważne jest to, żeby dzidziuś miał swobodę ruchu - leży sobie na płasko i wierzga rączkami i nóżkami - i tak właśnie ma być. musi mieć na to miejsce

O to mi właśnie chodziło... Czyli nie kupować nic...

[lonely_lady]

Napisane przez banka26

poki co u mnie od 20 min bez skurcza , zmusilam sie i poszlam do wc i poboglo pewnie , bo jak jelita skreca to tez skurcze moga byc ...mam nadzieje ze to to bo tz lezy ze skrecona noga dziecko spi w pokoju i co ja sama heheh

ufffff....





----

na tvn style leci ten pogram położne

[vil84]

Cd pocesarskiej opowiesci
Na sale przyjechalismy z Maluszkiem, dostalam zalecenia nie podnosic glowy przez 8h, nie jesc, pic powoli dopiero po kilku godzinach. Przemka wzielam do siebie, nie plakal w ogole, rozgladal sie i chyba nie do konca wiedzial co sie dzieje powiedzieli ze moge sprobowac nakarmic wiec cos tam ssal ale raczej nie najadl sie. Jak zaczne wstawac to sie przylozymy do tego bo ciezko bylo nam znalezc pozycje zeby bylo mu wygodnie i zeby ssal jak nawet na bok nie moglam sie przewrocic. Maz bardzo pomocny, zakochany w synku, sam opanowal przewijanie i przekladanie Malenstwa. Jesli chodzi o bol to bolalo jak znieczulenie zaczelo schodzic, mocno bolalo ale dostalam chyba kolo 14 kroplowke z paracetamolem i nie boli juz, ale sie nie ruszam. Ruszanie sie to hardkor, ale moze sie zmusze dzis jeszcze bo chce sie umyc. A jak nie dzis to obowiazkowo jutro rano, tylko nie sama, mam dzwonic po kogos. Leci mi dosc duzo krwi, zuzylam na razie paczke belli ale na poczatku zawsze jest najwiecej krwi. Cewnik nadal zalozony i bedzie do jutra zebym nie musiala wstawac w nocy. Przemek zabrany ale musze liczyc sie z tym ze go beda karmic mm. Nie ma wyboru, sama teraz bym nie dala rady. Maz mogl byc tylko do 18, zdziwilismy sie bo myslalam ze po cesarce bedzie inaczej a propos urlopu to maz dostanie ojcowski, ale akurat teraz musi byc w firmie bo maja coroczny audyt a on jest kierownikiem wiec bedzie jezdzil na 6 na 2-3h do pracy zeby dopilnowac wszystkiego a potem bedzie z nami. Rozlicza go godzinowo hmmm chybba tyle z wazniejszych rzeczy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vvgh]

Kupiłam pieluszki new born Belli To wszystko przez Przemka i Vil Teraz wariuję

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Napisane przez niunka045

Dziewczyny lecimy do szpitala. Chyba cos jest nie tak bo złapały mnie skurcze i krwawie...

Kochana co się dzieje Das radę!!!

[XxXJuSstiii]

Napisane przez salviae

Ja po siku koło 4 już nie zasypiam

o właśnie wtedy to była godzina 4:10, ja musiałam wstać 6:15 a lekko do 5:00 nie spałam, 5:45 obudził mnie pies sąsiadów

Napisane przez xal

A co konkretnie?
Wiem, że karuzelkę z pozytywką mają, leżaczki są droższe ...

A może jakąś zabawkę interaktywną?

Napisane przez MoTyleKsw

a może ten zestaw książek "Poczytaj mi mamo"
Książek w życiu dziecka nigdy za dużo, a i cena taka chyba akurat na chrzciny gdzieś 100 zł ?!

A no i 23 kwietnia jest dzień książki, więc wszystkie księgarnie mają jakieś promocje i można się wstrzymać do tego czasu

Cały zestaw to jakieś 150zł chyba bo są 3 części też fajny pomysł


Czas spać, jutro o 12:00 jadę do Kato spotkać się z koleżanką i wbijamy na warsztaty "Mamo to ja" chyba, że nam się nie będzie chciało

dobranoc

[lonely_lady]

Napisane przez vil84

Cd pocesarskiej opowiesci
Na sale przyjechalismy z Maluszkiem, dostalam zalecenia nie podnosic glowy przez 8h, nie jesc, pic powoli dopiero po kilku godzinach. Przemka wzielam do siebie, nie plakal w ogole, rozgladal sie i chyba nie do konca wiedzial co sie dzieje powiedzieli ze moge sprobowac nakarmic wiec cos tam ssal ale raczej nie najadl sie. Jak zaczne wstawac to sie przylozymy do tego bo ciezko bylo nam znalezc pozycje zeby bylo mu wygodnie i zeby ssal jak nawet na bok nie moglam sie przewrocic. Maz bardzo pomocny, zakochany w synku, sam opanowal przewijanie i przekladanie Malenstwa. Jesli chodzi o bol to bolalo jak znieczulenie zaczelo schodzic, mocno bolalo ale dostalam chyba kolo 14 kroplowke z paracetamolem i nie boli juz, ale sie nie ruszam. Ruszanie sie to hardkor, ale moze sie zmusze dzis jeszcze bo chce sie umyc. A jak nie dzis to obowiazkowo jutro rano, tylko nie sama, mam dzwonic po kogos. Leci mi dosc duzo krwi, zuzylam na razie paczke belli ale na poczatku zawsze jest najwiecej krwi. Cewnik nadal zalozony i bedzie do jutra zebym nie musiala wstawac w nocy. Przemek zabrany ale musze liczyc sie z tym ze go beda karmic mm. Nie ma wyboru, sama teraz bym nie dala rady. Maz mogl byc tylko do 18, zdziwilismy sie bo myslalam ze po cesarce bedzie inaczej a propos urlopu to maz dostanie ojcowski, ale akurat teraz musi byc w firmie bo maja coroczny audyt a on jest kierownikiem wiec bedzie jezdzil na 6 na 2-3h do pracy zeby dopilnowac wszystkiego a potem bedzie z nami. Rozlicza go godzinowo hmmm chybba tyle z wazniejszych rzeczy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jesteś bardzo dzielna..
zbieraj siły i nie przejmuj się tym, że nie możesz wstawać.
Jeszcze troszkę i dojdziesz do siebie

[pawie_oczko]

Napisane przez diabli

fajnie to brzmi, 24 dni...

ja wlasnie policzylam, ze przede mna terminy ma 45 forumowych babeczek, wiec troche mi ulzylo ostatnio ciagle zastanawiam sie czy dotrwam do maja, w sumie nie wiem dlaczego termin porodu 25 maja, wiec Pawie tak jak Ty pewnie bede miala okazje napisac, ze do porodu 24 dni nam zostalo 46, wiec to jeszcze kupa czasu

Fajnie fajnie jeszcze tylko lozeczko, materac i fotelik samochodowy i bede miec wiekszy komfort psychiczny ja mam jakos wrazenie, ze nie urodze wczesniej, bo nie bylo zadnych wskazan ku temu, czekam na czwartkowa wizyte mam nadzieje, ze Tobie ulozy sie wszystko po Twojej mysli, a ta kupa czasu zleci nawet niewiadomo kiedy

A tak btw. Ostatnio szwagierka mowila mi ze ona dziecko przewozila w gondolce zdziwilam sie bo myslalam, ze tylko w foteliku mozna jak to u Was wyglada?

[justyna_g4]

Napisane przez pawie_oczko

A tak btw. Ostatnio szwagierka mowila mi ze ona dziecko przewozila w gondolce zdziwilam sie bo myslalam, ze tylko w foteliku mozna jak to u Was wyglada?

Jeżeli w gondoli to w specjalnej z pasami. Podobno taka jest, Mnie ostatnio zadziwił Tż jak stwierdził że na początku się wozi w gondoli ale uświadomiłam go że nie ma takiej opcji bo to niebezpieczne.

[maarchewka]

Napisane przez diabli

mam pytanie, kupowalyscie majtki wielorazowe i jednorazowe?

http://allegro.pl/wielorazowe-majtki...t-poporodowe-l-
i3093842603.html

http://allegro.pl/rewelacyjne-poporo...byono-promocja-
i3101225548.html

mam zapisane i takie i takie i teraz zglupialam

ja kupowałam wielorazowe

Napisane przez niunka045

Dziewczyny lecimy do szpitala. Chyba cos jest nie tak bo złapały mnie skurcze i krwawie...

trzymam kciuki!

Napisane przez pawie_oczko

Fajnie fajnie jeszcze tylko lozeczko, materac i fotelik samochodowy i bede miec wiekszy komfort psychiczny ja mam jakos wrazenie, ze nie urodze wczesniej, bo nie bylo zadnych wskazan ku temu, czekam na czwartkowa wizyte mam nadzieje, ze Tobie ulozy sie wszystko po Twojej mysli, a ta kupa czasu zleci nawet niewiadomo kiedy

A tak btw. Ostatnio szwagierka mowila mi ze ona dziecko przewozila w gondolce zdziwilam sie bo myslalam, ze tylko w foteliku mozna jak to u Was wyglada?

chyba Mysia kiedys wstawiała filmik z crash testów jak to "sztuczna dzidzia" wypada z gondolki przy uderzeniu.. nie wygląda to za ładnie..

[vvgh]

kluje mnie na dole.

[cloche]

vil, jeszcze tylko tą noc "przeboleć" i potem musi być już z górki!!! trochę Przemek pokrzyżował plany w pracy tatusiowi, no ale co zrobić młody rządzi!

pawie_oczko - ogólnie to możesz przewieźć niemowlaka nawet na dachu samochodu ... ale jak cię policja skontroluje, to będzie niewesoło. no i o bezpieczeństwo też chodzi - fotelik samochodowy jest po to stworzony, żeby w razie stłuczki maleństwo jak najmniej ucierpiało
jak dobrze pamiętam, to mojego młodszego brata odbieraliśmy ze szpitala jakimś małym autem, ja siedziałam z tyłu i dostałam młodego do trzymania w rożku. to było 17 lat temu... teraz tak to by nie wyglądało

[becik_4]

A tak mnie zastanawia taki fakt skoro po cc trzeba lezec i nawet glowy nie podnosic to kto zmienia te podklady porodowe? polozna?

[pawie_oczko]

Napisane przez lonely_lady

która wrzucała ten reportaż ? chyba Pawie oczko

Nie no zryczałam się jak wariatka....

ale ze mnie beksa, wyjeeeeee
już widzę co to będzie jak Wiktorka pierwszy raz zobaczę

Ufff.. Ulzylo mi, ze nie tylko ja jestem taka beksa w ciazy, wzruszaja mnie takie reportaze i fotki

[cloche]

Napisane przez pawie_oczko

Ufff.. Ulzylo mi, ze nie tylko ja jestem taka beksa w ciazy, wzruszaja mnie takie reportaze i fotki

ja dzisiaj to chyba już ze 20 razy ryczałam tak ze wzruszenia właśnie...

[nuna2]

Napisane przez justyna_g4

Ja też miałam jakaś beznadziejną noc. Pierwsze bolało mnie trochę z lewej strony, później jakby trochę nerka. Ale ja zawsze wystawiam nogę i plecy poza kołdrę wiec moze to dlatego bo jak sie przykryłam i ogrzałam to było lepiej. Ostatnio robiłam badania moczu i żadnego białka, ani krwi nie było wiec mam nadzieje ze z moją nerką ok.




A jak ją robisz??

A kupiłaś w końcu jakieś koszule już?

Jeszcze niee

Napisane przez komiksowa

Bo w Anglii jest zupełnie inaczej niż u nas. Tam mieszkają ludzie pozytywnie nastawieni do życia, mili i uprzejmi. I tym się człowiek zaraża, jak trochę tam pomieszka (ale jak wraca do PL, to od razu mu przechodzi i staje się wiecznie marudzącym i zrzędzącym Polaczkiem )





Ja też mam jakąś alergię. Smaruję zwykłą maścią nagietkową i przechodzi, teraz już nawet nie swędzi.




pyszniejsze niż najpyszniejsza czekolada



GRATULACJE!!!!!!!



Spoko, spoko, jeszcze ja



Wiem, jak się czujesz. Ja już dostałam świra i dopadła mnie ciążowa deprecha Tylko, że ja już do swojej pracy w ogóle nie wrócę, za daleko i za kiepskie warunki, choć firma ładnie wygląda na CV. Doszłam już do takiego etapu, że nawet jak mi się chce coś robić, to i tak się nie chce

Jeszcze Ty I Justyna G I colorblue

Napisane przez Paulina 87

dziewczyny!!!! jade do szpitala byłam na wizycie
mam szyjke 18mm a była 34 i właśnie sie spakowałam.. lekarz mówi że tragedii nie ma ale moge wcześniej urodzić... mam nadzieje że za kilka dni wyjdę jak sie skurcze unormują..bo wg gina mam za twardy brzuch no i główka napiera na szyjke.;/ nawet nie zrobił mi usg przez brzuch tylko sama szyjke.. boje sie

kurcze, aż tak się skróciła??? Będzie dobrze, może założą Ci pessar

Napisane przez niunka045

Dziewczyny lecimy do szpitala. Chyba cos jest nie tak bo złapały mnie skurcze i krwawie...

czekamy na info

Napisane przez xal

Ja tak z innej beczki.
Kuzynka zaprosiła nas na chrzciny córeczki, mam nadzieję pojechać bo to 3 tygodnie przed porodem a mieszkają tylko 150 km. No i mam problem, bo nie wiem za ile teraz się daje prezenty na chrzciny i co można kupić. Chrzestną nie jestem, właściwie kuzynka ze mnie przyszywana ale jesteśmy blisko jak kuzynki.

hm... daj na ile was stać;*200zł, skoro to kuzynka??

Napisane przez banka26

trzymam kciukiii zeby sie nic nie rozwinelo.....

ja jestem dyzurujacaa... HEHE jENY DZISIJ PISALA ktore sa

łaa duzy chlopp .... no ladnie kasy posszlo

o ja kolejnaaa Niunka trzymam kciuki zeby bylo ok......

ale z Ciebie dzielna kobita najwazniejsze ze jest okkk i maly taki slicznyyyyyy


a ja od 2 godzin mecze sie ze skurczammi sa nieregularne co 10 min co 15 co 5 i boli podbrzusze i cholera wie co i znowu mam po 5 minnn i zaczynaja bolec nie wiem jak sie skonczyy

uff doczytałam, że na razie odpukać przeszło. Dość wrażeń na dziś

vil czytam Twoje relacje i się nadziwić nie mogę, że ty już po

[maarchewka]

Napisane przez xal

Ja tak z innej beczki.
Kuzynka zaprosiła nas na chrzciny córeczki, mam nadzieję pojechać bo to 3 tygodnie przed porodem a mieszkają tylko 150 km. No i mam problem, bo nie wiem za ile teraz się daje prezenty na chrzciny i co można kupić. Chrzestną nie jestem, właściwie kuzynka ze mnie przyszywana ale jesteśmy blisko jak kuzynki.

a gdzie robi? wydaje mi sie, że daje się jak na ślubie - czyli przynajmniej tyle ile talerzyk.. My chyba dawaliśmy bratu 200 albo 300 zł, talerzyk byl jakoś 70 zl od osoby, ale to brat więc chcieliśmy dać więcej..

[vil84]

Napisane przez becik_4

A tak mnie zastanawia taki fakt skoro po cc trzeba lezec i nawet glowy nie podnosic to kto zmienia te podklady porodowe? polozna?

Tak polozna. Z tym ze ja prosilam z dwa razy o to bo sama by nie wpadla na to ze juz trzeba a nie chcialam zeby maz ogladal krew.

Jestem po pierwszym myciu... hardcore. Wstawanie po biedy, tzn bolalo mocno ale wstalam, potem bol byl taki jakby mnie cos rozrywalo. Ale najgorsze ze tak mi bylo slabo ze ledwie doszlam pod prysznic, tam siadlam na krzeselku i dobre 5 min musialam siedziec z glowa oparta na prysznicu bo film mi sie urywal. Ale polozna byla super, bardzo mi pomogla z myciem, umyla, splukala, wszystko podawala... potem mdlalam znow wiec gola ledwie doszlam do lozka i tam mnie suszyla i ubierala. Nie widze jakos tej jutrzejszej opieki nad Przemusiem......

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nuna2]

Vil słonko miałaś operację Organizm potrzebuje troszkę czasu I tak jesteś dzielna

Kurde dość, że o tej porze, to złapała mnie zgaga.

Ciekawe co z niunka

[antoinettee]

Napisane przez vil84

Tak polozna. Z tym ze ja prosilam z dwa razy o to bo sama by nie wpadla na to ze juz trzeba a nie chcialam zeby maz ogladal krew.

Jestem po pierwszym myciu... hardcore. Wstawanie po biedy, tzn bolalo mocno ale wstalam, potem bol byl taki jakby mnie cos rozrywalo. Ale najgorsze ze tak mi bylo slabo ze ledwie doszlam pod prysznic, tam siadlam na krzeselku i dobre 5 min musialam siedziec z glowa oparta na prysznicu bo film mi sie urywal. Ale polozna byla super, bardzo mi pomogla z myciem, umyla, splukala, wszystko podawala... potem mdlalam znow wiec gola ledwie doszlam do lozka i tam mnie suszyla i ubierala. Nie widze jakos tej jutrzejszej opieki nad Przemusiem......

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No ale dałaś radę Umyta, pachnąca to teraz po dniu pełnym wrażeń uciekaj spać i zbieraj siły Noc szybko zleci a rano zobaczysz synka i męża

[Magiusa]

Napisane przez nuna2

Ciekawe co z niunka

no ja też się zastanawiam

[nuna2]

Napisane przez Magiusa

no ja też się zastanawiam

Ona chyba raczej dziś już nie da znać

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Ja się żegnam. Spróbuję usnąć Mam chyba jakiś nie teges żołądek, bo żeby wymiotować od zgagi Dobrej nocy

[colorblue]

Kurcze laski pełnia jest czy jaki grom???!!!
Od 23 moje próby uśnięcia skończyły się na kręceniu się z boku na bok. Tak mi źle i tak kurna niedobrze!:-/
Mały też daje czadu i w nosie ma spanie. Tańczy w brzuchu.

Zaraz mnie trafi coś:-(