Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 8

[ciri15]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Co do pierwszego - dla mnie nie. Mieszkam w mniejszej miejscowości i powiedzmy, że w sensownej odległości jest 5 sal, z tego 2-3 się nadają(a i tak jest to kwintesencja kiczu). Także te 2 mają terminy zaklepane na długo, nie wiem czy aż 3 lata, ale 2 na pewno.

Co do drugiego - mnie nie dziwi kilkuletnie narzeczeństwo, o ile jest spowodowane właśnie czekaniem na salę, itp. Za to dziwią mnie oświadczyny dla samego faktu oświadczyn, bez planowania.

[sante]

Napisane przez SamaraMorganx

obawa?

chodzi mi o to,że trudniej się zmobilizować do tych wydatków

[ciri15]

Napisane przez SamaraMorganx

No sorry, ja nie chciałabym brać ślubu na kilka miesięcy po zaręczynach. I to nie dlatego, że nie jestem pewna chłopaka, czy chcę się pochwalić dłużej statusem na fejsie. Ja chciałabym mieć wszystko dokładnie przygotowane a nie biegać z wywalonym jęzorem, by wszystko załatwiać na ostatnią chwilę. 3 miesiące to ja będę szukała sukni ślubnej.
Ale mi chodzi o większej uroczystości dla babć, wujków i ciotek a nie o skromnej.

Tylko 3? Tyle to ja będę się zastanawiać zanim pójdę do salonu? Chyba, że myślisz o samym lataniu po sklepach to zwracam honor.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Głównie domena facetów. Mnie to nie tyle dziwi, ile smuci zwyczajnie.

[bowszystkotoiluzjajest]

Ja do Płocka często brykam na zakupy. I w ogóle rodzinki tam mam sporo. Nie wiem czemu, ale bardziej lubię Płock od Warszawy. Zawsze mi to miasto jakoś tak pasowało.

A ja nie lubię Płocka, bo mają straszne połączenia kolejowe i pks'owe z moim miastem.

Także te 2 mają terminy zaklepane na długo, nie wiem czy aż 3 lata, ale 2 na pewno.

Wkrótce dojdzie do tego, że mamusie będą zaklepywać córkom salę z 10-letnim wyprzedzeniem, a co! Ślub kiedyś musi być, a jaki partner się trafi...

[201604200942]

Napisane przez ciri15

Tylko 3? Tyle to ja będę się zastanawiać zanim pójdę do salonu? Chyba, że myślisz o samym lataniu po sklepach to zwracam honor.

miałam na myśli przymierzanie sukienek i wybranie tej jedynej ;D

[mm444]

Treść usunięta

[201607231707]

Lepiej nie przeglądać, bo można dojść do jednego wniosku: najlepszy klient to taki, który nie przychodzi do sklepu. Albo jest niemy, ślepy, głuchy, niewidzialny i kupi wszystko, co mu zaproponujesz.

[panna mati_]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

A ja nie lubię Płocka, bo mają straszne połączenia kolejowe i pks'owe z moim miastem.

Nigdy nie byłam w Płocku autobusem, wię nie wiem. Ale to dziwne, w sumie to spore miasto.

[201604200942]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

spokojnie, do ślubu mi daleko, nie jestem nawet zaręczona

[ciri15]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Wkrótce dojdzie do tego, że mamusie będą zaklepywać córkom salę z 10-letnim wyprzedzeniem, a co! Ślub kiedyś musi być, a jaki partner się trafi...

Nic, tylko stawiać sale i zarabiać na cudzych weselach.

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Napisane przez SamaraMorganx

miałam na myśli przymierzanie sukienek i wybranie tej jedynej ;D

A to zwracam.

[201705250955]

Napisane przez Gofrzyca

Twoje szczęście

Wszystko przede mną. To jedno z niewielu miast powyżej 100 tys. w Polsce, w którym nigdy nie stanęłam stopą

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

A ja nie lubię Płocka, bo mają straszne połączenia kolejowe i pks'owe z moim miastem.

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Z miastem w woj. łódzkim? Jeśli mieszkasz w mieście na K to uważam, że Płock ma całkiem sensowne z nim połączenie. W porównaniu chociażby z Łodzią. Ogólnie rzeczywiście połączenia w mieście kuleją, ale do stolicy są busy, jest pociąg KM do Kutna (a więc na cały świat ), no i teraz mamy pks do stolicy za dyszkę. Czterech liter nie urywa, ale ja nie mam problemu, by się dostać gdziekolwiek (ok, 2 miesiące temu nie miałam jak wrócić z Bdg do Płocka po godzinie 19, ale to jeden z niewielu przykładów).

[MonikaFaustyna]

A ja kieckę ślubną kupiłam w 15 minut . Nie znoszę łażenia i szukania czegoś, niczym Św. Graala. Poszłam do salonu, który wzbudził moje zaufanie, przymierzyłam 5 kiecek, które mi wpadły w oko...zwyciężył nr 2 . Zapłaciłam, była impreza, tyle .

[dacn]

Napisane przez MonikaFaustyna

A ja kieckę ślubną kupiłam w 15 minut . Nie znoszę łażenia i szukania czegoś, niczym Św. Graala. Poszłam do salonu, który wzbudził moje zaufanie, przymierzyłam 5 kiecek, które mi wpadły w oko...zwyciężył nr 2 . Zapłaciłam, była impreza, tyle .

Podobnie, chodziłam po salonach i w trzecim salonie przymierzyłam jedna kiecke i stwierdziłam że to jest TO i innej nie chce i nie przymierzę. Zajęło mi to jakieś 4 godziny ( w sensie całe łażenie)

Obrączki wybraliśmy tez w jeden dzień i więcej czasu nam zajęło dopasowanie rozmiaru niż wybór wzoru.

[201604181004]

Dziwi mnie idea zawieszonej kawy. Propagują to na facebooku że niby dla głodnych bezdomnych potrzebujących sygnując zdjęciem jakiegoś kloszarda.
Juz widzę jak głodni i zziębnięci biedni ludzie wbijając do fancy knajpeczek i pytają o zawieszone kawki. To chyba taki nowomodny sposób na poczucie się lepiej - zapłacę za zawieszoną kawę - w idei ma pójść do biednych. Jasne, człowiek który nie jadł od jakiegoś czasu z pewnością zajara się kawą za 20 zł którą pewnie mu dadzą na wynos bo nikt nie będzie chciał "stołować" w swojej super knajpce bezdomnych bo to odstrasza klientów. Kretyński pomysł. Może zróbmy "zawieszony papier toaletowy" chociaż się przyda.


o co chodzi? idea zawieszonej kawy - idziesz sobie do starbucksa zamawiasz kawę dla siebie i jedną 'zawieszoną' czyli płacisz za nią z góry a ona figuruje w spisie kaw zawieszonych, więc jeśli wejdzie jakiś biedny głodny smutny stary zziębnięty człowiek może poprosić o 'zawieszoną kawę' którą wcześniej opłaciłeś.

sratatata no nie wierzę. Taka zawieszona kawa to 20 zł, za tę cenę zwierzaki w schronisku tarzałyby się w suchej karmie.

[siarka40]

Napisane przez drabineczka

o co chodzi? idea zawieszonej kawy - idziesz sobie do starbucksa zamawiasz kawę dla siebie i jedną 'zawieszoną' czyli płacisz za nią z góry a ona figuruje w spisie kaw zawieszonych, więc jeśli wejdzie jakiś biedny głodny smutny stary zziębnięty człowiek może poprosić o 'zawieszoną kawę' którą wcześniej opłaciłeś.

sratatata no nie wierzę. Taka zawieszona kawa to 20 zł, za tę cenę zwierzaki w schronisku tarzałyby się w suchej karmie.

Jakiś czas temu usłyszałam o tej akcji i teraz, po przemyśleniu, zgadzam się z Tobą jak najbardziej. I też już widzę, jak bezdomny siedzi w Starbuniu przy stoliku, zaciągając się aromatem swojej zawieszonej kawy...

[dacn]

Napisane przez drabineczka

Dziwi mnie idea zawieszonej kawy. Propagują to na facebooku że niby dla głodnych bezdomnych potrzebujących sygnując zdjęciem jakiegoś kloszarda.
Juz widzę jak głodni i zziębnięci biedni ludzie wbijając do fancy knajpeczek i pytają o zawieszone kawki. To chyba taki nowomodny sposób na poczucie się lepiej - zapłacę za zawieszoną kawę - w idei ma pójść do biednych. Jasne, człowiek który nie jadł od jakiegoś czasu z pewnością zajara się kawą za 20 zł którą pewnie mu dadzą na wynos bo nikt nie będzie chciał "stołować" w swojej super knajpce bezdomnych bo to odstrasza klientów. Kretyński pomysł. Może zróbmy "zawieszony papier toaletowy" chociaż się przyda.


o co chodzi? idea zawieszonej kawy - idziesz sobie do starbucksa zamawiasz kawę dla siebie i jedną 'zawieszoną' czyli płacisz za nią z góry a ona figuruje w spisie kaw zawieszonych, więc jeśli wejdzie jakiś biedny głodny smutny stary zziębnięty człowiek może poprosić o 'zawieszoną kawę' którą wcześniej opłaciłeś.

sratatata no nie wierzę. Taka zawieszona kawa to 20 zł, za tę cenę zwierzaki w schronisku tarzałyby się w suchej karmie.

TŻ jak usłyszał to śmiał się dobry kwadrans. A idea podobna do lajkowania zagłodzonych dzieci czy pobitych piesków, dla wielbicieli starbunia co życie wiodą na fejsie bo na inne czasu im nie starcza.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez dacn

Podobnie, chodziłam po salonach i w trzecim salonie przymierzyłam jedna kiecke i stwierdziłam że to jest TO i innej nie chce i nie przymierzę. Zajęło mi to jakieś 4 godziny ( w sensie całe łażenie)

Obrączki wybraliśmy tez w jeden dzień i więcej czasu nam zajęło dopasowanie rozmiaru niż wybór wzoru.

Obrączki załatwilismy też szybko, tak w 5 minut, tylko mieliśmy zagwozdkę czy klasyczne, czy kombinujemy. Widziałam kombinowane u szwagrów i po czasie są błe...więc mówię, że mają być zwykłe, półokrągłe, złote. No i są i luzik.
Co do pierścionka zaręczynowego, to mnie lekko dziwią jakieś wymagania i wątki, że ma być taki, taki i taki a jak będzie inny, to facet won z torbami. Mąz tylko spytał, w jakim mniej więcej stylu ma być, bo on nie za bardzo ogarnia spraw biżuteryjnych. Ale nie rzucałam mu linkami i wymaganiami co do wielkości kamienia etc. Po 1. to podarunek od serca, po 2. zakładam, że takie zaręczyny, to niespodzianka dla dziewczyny, więc chciałam mieć element zaskoczenia. Zaskoczenie było takie, że nie ogarniałam cały dzień ze szczęścia a pierścionek idealnie trafił w moje gusta (czyli facet się dobrze postarał i uruchomił kreatywność).

Z tą zawieszoną kawą mam ten problem....kto mi da gwarancję, że kawy zostaną wydane potrzebującym, a nie np. obsłudze czy znajomym? Przecież wg tej idei wchodzę, płacę za swoją i zawieszone kawy i narka. Kawy mogą być wydane bezdomnemu lub nie i o tym się nie dowiem. Jako, że wiem po pracy w Macusiu, że bezdomnych się stamtąd wywala, już widzę, jak ich witają z szerokim uśmiechem w Starbuniu . Poza tym to dla mnie takie dawanie ryby zamiast wędki i ludzie przez to nie zmieniają swojego życia, tylko dalej żerują na innych. Nie mam drukarki do pieniędzy, więc, sorry, jestem chamska, kawusię kupię sobie, ewentualnie mężowi, jak będzie chciał. i tyle.

[201604181004]

Nie masz gwarancji, dwie eleganckie panie w garsonkach śmiały się do kamery TVNu w dzień dobry tvn że 'ahihihi przyszłam na zawieszoną kawkę to mi nawet powiedzieli że mam wybór no to piję ^^'
Dobra reklama :d

[ciri15]

Napisane przez drabineczka

o co chodzi? idea zawieszonej kawy - idziesz sobie do starbucksa zamawiasz kawę dla siebie i jedną 'zawieszoną' czyli płacisz za nią z góry a ona figuruje w spisie kaw zawieszonych, więc jeśli wejdzie jakiś biedny głodny smutny stary zziębnięty człowiek może poprosić o 'zawieszoną kawę' którą wcześniej opłaciłeś.

sratatata no nie wierzę. Taka zawieszona kawa to 20 zł, za tę cenę zwierzaki w schronisku tarzałyby się w suchej karmie.

Mi się podobała wersja o zawieszonym mercedesie.

[201604181004]

Ja bym chciała zawieszoną kolejkę do lekarza

[dacn]

Napisane przez MonikaFaustyna

Z tą zawieszoną kawą mam ten problem....kto mi da gwarancję, że kawy zostaną wydane potrzebującym, a nie np. obsłudze czy znajomym? Przecież wg tej idei wchodzę, płacę za swoją i zawieszone kawy i narka. Kawy mogą być wydane bezdomnemu lub nie i o tym się nie dowiem. Jako, że wiem po pracy w Macusiu, że bezdomnych się stamtąd wywala, już widzę, jak ich witają z szerokim uśmiechem w Starbuniu . Poza tym to dla mnie takie dawanie ryby zamiast wędki i ludzie przez to nie zmieniają swojego życia, tylko dalej żerują na innych. Nie mam drukarki do pieniędzy, więc, sorry, jestem chamska, kawusię kupię sobie, ewentualnie mężowi, jak będzie chciał. i tyle.

Ja widze jeszcze jedna oczywista wadę zawieszonych kaw: jak kaw na dzień dzisiejszy będzie mało np 2 a przyjdzie chmara łysych odzianych w dresy nastolatków lub brudnych bezdomnych to będzie mały problemik. Ciekawę czy menadzer z wysokiego stołka pomyślał chociaż chwilę nie tylko o zaletach tej "wspaniałej" promocji sieciówki z pseudokawą ale czy rozważył też jej wady.

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez drabineczka

Ja bym chciała zawieszoną kolejkę do lekarza

A ja zawieszonego fryzjera ekhmm to znaczy zawieszoną wizytę u fryzjera. Albo kosmetyczki.

[MonikaFaustyna]

Dla mnie to jest śmieszne i na równi z klikaniem "zalajkuj a piesek nie będzie bity", no luudu .
Znajomy mi opowiadał, że zna gościa, który pracuje normalnie, ma mieszkanie etc., ale stołuje się po jadłodajniach, myje się w wydzielonych miejsca i ciuchy bierze ze specjalnych punktów dla bezdomnych. Uważa, że skoro bezdomnym dają, to co jemu nie dadzą? I gość sobie coś tam zarabia i nie wydaje ani grosza . Takie rzeczy tylko w Ponyville . W ogóle, nie widziałam tutaj żadnych typowych, śmierdzących i błee, ludzi-bakterii. Chyba w tych punktach każdy może być, nie ważne, czy pije, czy ćpa.

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Poproszę zawieszoną wizytę u fryzjera, kosmetyczki i stylistki .

[asioollka]

No i na jakiej podstawie taki sprzedawca (sorry, barista) w starbuniu będzie oceniał komu należy się zawieszona kawa, a komu nie?
Wydaje mi się, że lepszym przedsięwzięciem byłyby zawieszone bułki w piekarniach.

[dacn]

Znów zaskakuja bany wizażowe- mm444 ma bana a skarpeta szalała i szalała zanim zrobiła się pomarańczowa.

[201604181004]

panna mati też ma bana ej ;p

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez dacn

Znów zaskakuja bany wizażowe- mm444 ma bana a skarpeta szalała i szalała zanim zrobiła się pomarańczowa.

Za co mm44 ma bana?

[201604181004]

ps dacn żądam zdjęć na twoim blogu!

[dacn]

Napisane przez drabineczka

ps dacn żądam zdjęć na twoim blogu!

dobrze, jak mężowi podkradnę aparat to porobię. Postaram się je tam zamieścić do końca tygodnia. Ale z oprawą graficzna to lipa bo ja się na komputerach znam mniej niz wcale ;(

[201604181004]

e tam ale ja lubię zawsze obejrzeć sobie obrazki czytając bloga

[dacn]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;40334935]Za co mm44 ma bana? [/QUOTE]

Pojęcia nie mam, ale mm444 to raczej spokojna osoba i pisze mądrze, nie psuje wątków, nie wywiesza reklam, więc jej ban mnie zaskoczył.