MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

[Malpka]

Napisane przez eluśka87

hej,

jestesmy w domu, wczoraj wyszlismy ze szpitala po 3 dobie... ciagnie mnie rana po cc, ale chodzimy jakos funkcjonujemy dajemy rade, wstalam po 5 godz na chwile na nogi i usiadlam, a pozniej zaczelam dreptac wiec moze dlatego teraz w miare, rana goi sie ladnie raczej.. w piatek zdjecie szwów.. obywa sie bez tabletek przeciwbolowych choc w szpitalu bralam zastrzyki, prosilam o nie do 3 doby...

maly spi wiec zajrzalam na chwilke, mamy sie dobrze. Synek dostal 10 pkt i wazyl i mierzyl: 3850 g, 57 cm...

w skrocie o 4 rano 12.04. odeszly mi wody, od 8 mialam mega skurcze, ktore meczyly mnie, dopiero ok. 19.30 trafilam z patologii na porodowke, po prbie porodu silami natury o 23.38 urodzil sie nasz synuś, PAWEŁ... opisze dokladnie por pozniej, a mam co opisywac naprawde, opisze 2 porody tak jakby jak dojdziemy do siebie..

marwtiłam się o pokarm, ale maly ssal dzis i ladnie spi wiec moze damy rade, klimatyzujemy sie i uczymy, jak bedzie stabilizacja odezwe sie..pozdrawiam i trzymam za wszystkie wasze sprawy kciuki
cc mialam robiona po podaniu znieczulenia ale na silnych skurczach..dzieki Bogu skurcze minely po podaniu znieczulenia....

Tatuś zajmuje sie synusiem bardzo ladnie,dzis robi zakupy ostatnie (kupujemy rogala a karmie na lezaco) mi wczoraj braklo sil bylam tak wymeczona (spalam przez 3 doby ok 4 godziny) plakalam i bylam zla balam sie, ze maly sie nie najada, a ja nie umiem mu dac tego czego potrzebuje... ale mam nadzieje, ze bedzie tylko lepiej..oby

p.s.: dzisiaj byla u nas pielegniarka srodowiskowa, poptalam o tym co chcialam i mamy z mezem troche do obgadania i do ustalenia, musimy zorganizowac sobie tak czas i jego wolne dni wykorzystac tak dobrze by mi pomogl pozalatwiac wszytsko co najwazniejsze, uczymy sie wszytskiego, to takie nowe doznania, ze troche sie w tym gubie ale damy rade !

jeszcze raz gratulacje

Napisane przez mariolci

przedstawiam Wam mojego synka Wojtusia

ale słodziak

Napisane przez Agateczka*

Dziewczyny kochane mam pytanie, czy wasze dzieci jak jedzą z piersi to zawsze słychać takie miarowe przełykanie? Bo jak słyszę to wiem że jje ale jak tylko ciągnie to nie wiem czy jje czy nie chociaż w nakładce jest mleko to chyba zjada

u nas to łykanie takie głośne to na początku słychać ak tak dużo leci później już tego nie słychać ale widać ze jje

Napisane przez moni_ka.g

Jakuba boli brzuszek pewnie przeze mnie, tylko nie mam pojęcia co mogłam zjeść, co mogło mu zaszkodzić. całą noc marudził, krzywił się, prężył, krzyczał i płakał przez sen, w końcu ten płacz go wybudzał i tak do tej południa. biedy jest zmęczony, oczy same mu lecą, przysypia a zaraz znowu to samo w południe się uspokoił, przespał cały spacer, potem zrobił kupę, najadł się, w końcu usnął, ale nie wiem co dalej. mama już mi wmawia, że to przez nabiał i powinnam odstawić eeh..

oj biedny u nas tak było jak zjadłam czekoladę

Napisane przez mariolci

a ja dzis musze odciac sznureczki po bokach bo miałam na cc szwy rozpuszczalne i nie wiem w którym miejscu dokladnie to zrobic, czy te sznureczki naciagnac i wtedy uciac zeby koncówki wpadły tak jakby do środka rany, czy uciac przy samej skórze. Może ktoras z Was wie jak to powinno wyglądać?

nie wiem mi w szpitalu szwy wyciągali

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

My po wizycie u lekarza osłuchowo czystko tylko ten katar w piątek kontrola. I Karol waży już 5290 przez 1,5 miesiaca przytył 2290

[myaja]

nosz ja pierdziele...
zejde na zawal - jak boga kocham...

meza akurat nie ma wiec mama pomagala mi kapac Mala,mowie od samego poczatku kapieli ze cos z nia nie tak... po pluskaniu do jedzenia bo krzyk i mlaskanie i jedzenie piąstek...
przystawiam do piersi i takie grymaszenie, mowie cos jest nie tak... w pewnym momencie zasypia... wtedy bylam pewna ze cos sie kroi i w 5minut pozniej taaaakie wymioty

BOZE i ta jej mina w tym momencie... taka bezbronna, przestraszona i zagubiona... a mnie szlag trafia ze nie moge jej pomoc i np ze nie moge ja zygac za nia
byl tydzien spokoju... ... bidula...
na cale szczescie w 10minut pozniej znow jest glodna i chce mleczka...

[oldzinx]

Napisane przez Nyaa

Hej
Z góry przepraszam, ale nie jestem na bieżąco Walczę cały czas o to, żeby nie dokarmiać, więc Młody prawie cały czas na cycu wisi.

Teraz w końcu zasnął, więc może uda mi się napisać co nieco o porodzie

Tak, jak pisalam, w drugi dzień świąt trafiłam do szpitala. W piątek po południu wypisali mnie do domu. O 3 w nocy obudził mnie ból w dole brzucha - pojawiał się co jakiś czas. Wstałam do wc i chlup wody się polały. Z ręcznikiem między nogami mówię do męża:
- wstawaj
- coooo? czemu nie śpisz?
- wstawaj, wody mi odeszły
-CO???!!! JEDZIEMY DO SZPITALA - wyskoczył jak poparzony z łóżka i się ubiera.
Ja na spokojnie poszłam się umyć, ubrać, w tym czasie mąż ciągle chodził po domu i powtarzał to swoje - "szybko, jedziemy do szpitala". W końcu się zebrałam i pojechaliśmy. Od razu podłączyli mnie pod ktg - nie pokazało żadnych skurczy. Zbadała mnie lekarka - 1cm, czyli spokojnie, na razie nie rodzimy. Nawiasem mówiąc - lekarka ma ksywkę Stalowa Rączka, wiem już dlaczego
Leżałam tak cały dzień, skurcze coraz silniejsze, chociaż na ktg nic nie wychodzilo. W końcu wieczorem 0 20.00 zaczęly się pojawiać, o 22.00 miałam już 5 cm rozwarcia i dość mocne skurcze. Położna wzięła mnie na porodówkę, wzięłam długi prysznic, przygotowali mnie do porodu. Dzwonię do męża:
- możesz już przyjechać
- cooo? - odebrał zaspany
- zaczęło się, przyjeżdżaj
- ale co się stało? - moja mina musiała być bezcenna, jak to usłyszałam, bo polożna i lekarka ryknęły śmiechem
- przyjeżdżaj, bo już jestem na porodówce!!!!
- AAAAAA!!!!!JUŻ JADĘ!!!!
Po około 20 minutach już był ze mną. Położna zrobiła nam herbatkę i kawkę i zostawiła nas samych, od czasu do czasu tyko przychodziła.
Jakoś ok. 5 nad ranem miałam już pełne rozwarcie i wtedy się zaczęło parłam i parłam i nie mogłam małego wypchnąć. Nie miałam już siły, przysypiałam między skurczami. Skurcze miałam dość rzadko, bo co 5-7 minut i tak do samego końca. Podłączyli mi nawet pod koniec oxy, ale i tak nic nie dała i dalej 5-7minut. Główka już wychodziła, ale nie miałam sily jej wypchnąć i chowała się z powrotem.
Mąż dzielnie mnie wspierał, chociaż widziałam, jak bardzo przeżywa to, ze nie może mi pomóc.
Najgorsze było, jak położna stwierdziła, że lepiej będzie jak mały trochę się przesunie siłą samych skurczy i chyba ze 3 skurcze nie mogłam przeć, tylko oddychać.

super opis porodu, jeszcze raz gratulacje dla was.

Napisane przez eluśka87

hej,
jestesmy w domu, wczoraj wyszlismy ze szpitala po 3 dobie... ciagnie mnie rana po cc, ale chodzimy jakos funkcjonujemy dajemy rade, wstalam po 5 godz na chwile na nogi i usiadlam, a pozniej zaczelam dreptac wiec moze dlatego teraz w miare, rana goi sie ladnie raczej.. w piatek zdjecie szwów.. obywa sie bez tabletek przeciwbolowych choc w szpitalu bralam zastrzyki, prosilam o nie do 3 doby...

maly spi wiec zajrzalam na chwilke, mamy sie dobrze. Synek dostal 10 pkt i wazyl i mierzyl: 3850 g, 57 cm...

Super za powrót do domu

Napisane przez mariolci

przedstawiam Wam mojego synka Wojtusia

Słodziak, jak mały krasnalek

U nas wielki spokój, sprzątam piorę i gotuję. Spacer po sklepach dzisiaj był (spożywczych oczywiście ). Kurier dowiózł nam resztę rzeczy, becik i wanienka już jest to możemy rodzić. Ale obawiam się że jeszcze poczekamy. Głowa mnie coś pobolewa dzisiaj chyba od ciśnienia czy jak.

A tak zerkam na listę i co, oczywiście chłopaki się ociągają. Zostało tylko 3 dziewczynki do wypakowania a cała reszta to chłopaczyska. Tak jak na początku nie śpieszy im się na świat

[despa]

Napisane przez Malpka

jeszcze raz gratulacje

ale słodziak

u nas to łykanie takie głośne to na początku słychać ak tak dużo leci później już tego nie słychać ale widać ze jje

oj biedny u nas tak było jak zjadłam czekoladę

nie wiem mi w szpitalu szwy wyciągali

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

My po wizycie u lekarza osłuchowo czystko tylko ten katar w piątek kontrola. I Karol waży już 5290 przez 1,5 miesiaca przytył 2290

o jaaaa

[moni_ka.g]

Napisane przez Agateczka*

No ale kiedy masz zdjęcie szwów?
Bo te sznureczki dłuższe to potrzebne będą, przynajmniej u mnie to tak wyglądało, że miałam rozpuszczalne a taki właśnie dłuższy sznureczek nie był rozpuszczalny i to jego miałam usuwanego

u mnie też tak. zdejmowali mi to w szpitalu w 8 dobie po cc.

[myaja]

Napisane przez oldzinx

super opis porodu, jeszcze raz gratulacje dla was.



Super za powrót do domu



Słodziak, jak mały krasnalek

U nas wielki spokój, sprzątam piorę i gotuję. Spacer po sklepach dzisiaj był (spożywczych oczywiście ). Kurier dowiózł nam resztę rzeczy, becik i wanienka już jest to możemy rodzić. Ale obawiam się że jeszcze poczekamy. Głowa mnie coś pobolewa dzisiaj chyba od ciśnienia czy jak.

A tak zerkam na listę i co, oczywiście chłopaki się ociągają. Zostało tylko 3 dziewczynki do wypakowania a cała reszta to chłopaczyska. Tak jak na początku nie śpieszy im się na świat

u mnie KAZDY znajomy mi powtarzal ze z dziewczynkami z reguly jest wczesniej a chlopcy w terminie albo przenoszeni

[megi-megi]

*

[mariolci]

Napisane przez moni_ka.g

u mnie też tak. zdejmowali mi to w szpitalu w 8 dobie po cc.

ja mam sobie sama odciac te długie sznureczki wystajace po bokach z dwóch stron tylko kurcze teraz to ja sama nie wiem w którym dokładnie miejscu, czy naciagnac je mocno czy odciac przy skórze samej a szwy rozpuszczalne są

[Ptaszysko16]

Napisane przez Luna0

a mój karuzele lubi, może dlatego że te rybki takie mocno kolorowe ?
jeszcze muzyczka to już wogole uwielbia
co do drugiego to ja myslalam zacząć po 5 tyg ale akurat za tydzien czyli właśnie po 5 tyg ide na kontrole to wezme te tabsy i zapytam co i jak.. ale po 6 tygodniach to juz raczej spokojnie tym bardziej że CC było


Co Ty mówisz a ja myślałam że po CC będzie.. normalnie..

no naprawde nie zartuje... ciasno hehe jak cholera

[megi-megi]

Ja się witam o tej godzinie
Dzisiaj parę rzeczy musieliśmy załatwić, do tego dzieciaki i ledwo dycham. Za to przepiękna pogoda, więc spacerki, place zabaw itd.

Mariolci - Twój Wojtuś jest przesłodki!! Przepiękny. Olbrzymie gratulacje!!!!!!!!!!!

Kasia - śniło mi się dzisiaj, że przeprowadziłam się do Norwegii - do jakiegoś małego miasteczka blisko Ciebie i miałam muszlę wc na balkonie na parterze i tak myślałam, że głupio tak siedzieć przy ludziach i co zrobię zimą, jak mrozy będą... i ten język taki ciężki... że co ja robię w tej Norwegii

Kalina śpi, Igora czas kąpać i nieco pożyć - właściwie pospać.
Chciałabym powoli wrócić do biegania, ale o 5 rano zawsze biegałam, dzisiaj obudziłam się i postanowiłam jednak dalej spać i bieganie przełożyć na kiedyś... No może za parę dni, jak odeśpię.

[klementyna1]

Napisane przez strippi

Ja co prawda po SN, ale my po 5 tyg już ten teges nic nie bolało i było przyjemnie



no drogie to cholerstwo sama butla do kąpieli 59zł
u nas właśnie się kończy :/

za poprawę, ale zobaczysz, że szybko podleczycie.

taa strippi, ale Ty bezszwowa dziewczyna...ja ponacinana i popękana do tej pory czasem krocze czuje... w sobote wizyta u gin w równo 6 tyg. ciekawe, co powie...

co do laktacji w nocy piersi były juz twarde od pokarmu-odetchnełam z ulgą,w zien tez ok, ok 16.00 dziś powtórka z rozywki...ZNów mało pokarmu...i do teraz brak snu u Kacpra tylko po 10min drzemki i marudzenie....wyjełam juz paczuzke bebilonu 1, ale wzbraniam sięjak moge...teraz przysnal, ale jeszcze w razie gdyby sie obudził spróbuje zapchac go herbatka z kopru, lepsze to niż mm...

Napisane przez Ewkaaa8891

Hej, nadrobiłam, uff.
Gratuluje wszystkim nowym mamusią !!!
U nas w porządku, mały zczaił co to raczki i wie że przy cycusiu najlepiej, nawet w nocy co godzine śpi w łóżeczku ale szybko chce sie przytulać jak go odkładam. Waży już 3300
No i dalej problem z piersiami, jako takiego nawału nie mam ale mały mi sie krztusi, strasznie tryska pokarm, wcześniej odciągam ale to prawie nic nie daje. Leci bardzo a on nie nadąża łykać, mam kapturki z aventu ale one mają 3 wielkie dziury także nie pomagają, wiecie czy są może nakładki na sutki z jedną dziurką ???

nan jedynki mają 2 dziurki

Do tego jutro mamy wozyte w poradni prelaksacyjnej, i tż wszedl na strone zeby zobaczyc jak tam dojechac i mowi, ze dr do którego mamy isc jutro nie przyjmuje tylko przyjmowal dziśQrde dzwonilam do tej poradnii i od razu jak facet mi podawal date i godz. zapisywałam w kalendarzu...raczej sie nie pomyliłam, chyba, ze on sie machna, albo na stronie sa złe godziny..JAk sie okaze, że wizyta nam przepadła to nie wiem, co zrobimy...w Lublinie czeka się na nia ok 4 tygodnie a my mamy 5 tyo=godni juz skonczone....Laski z Lbn znacie jakies inne przychodnie niz Sanus z ortopedami w razi czego? Oby sie okazało, że to tylko złe godziny podane na stronie...Bo mi całkiem laktacja z tych nerwów zaniknie;p

Nadrabiam dalej....

[LiwkaO]

Napisane przez Malpka

My po wizycie u lekarza osłuchowo czystko tylko ten katar w piątek kontrola. I Karol waży już 5290 przez 1,5 miesiaca przytył 2290

wow! to chyba rekord pobil jezeli chodzi o wagę i tycie super!

Napisane przez myaja

nosz ja pierdziele...
zejde na zawal - jak boga kocham...

meza akurat nie ma wiec mama pomagala mi kapac Mala,mowie od samego poczatku kapieli ze cos z nia nie tak... po pluskaniu do jedzenia bo krzyk i mlaskanie i jedzenie piąstek...
przystawiam do piersi i takie grymaszenie, mowie cos jest nie tak... w pewnym momencie zasypia... wtedy bylam pewna ze cos sie kroi i w 5minut pozniej taaaakie wymioty

BOZE i ta jej mina w tym momencie... taka bezbronna, przestraszona i zagubiona... a mnie szlag trafia ze nie moge jej pomoc i np ze nie moge ja zygac za nia
byl tydzien spokoju... ... bidula...
na cale szczescie w 10minut pozniej znow jest glodna i chce mleczka...

ojeju biedna niepokojące są te wymioty u Was!
----------------------------------------------
Przyszła huśtawka i co??? Misia nie chce w niej siedziec ryk jak nie wiem co!

[klementyna1]

Napisane przez moni_ka.g

ja też na podstawie opinii. nie wiem, mi nie podeszły kompletnie. wcześniej miałam johnsona chyba i były dużo lepsze. tt musiałabym bardzo często zmieniać bo zbijają się, zwijają, robią im się jakieś "zakładki" i gniotą mnie. może są za duże do mojego biustu, nie wiem. te z johnsona były mniejsze, ciut grubsze i nie zwijały się tak w środku.

ja kładłam na brzuszku na łóżku, na brzuszku na sobie, przykładałam ciepłą pieluszkę do brzucha, nic nie pomagało

U mnie pomogl koper włoski i ciepła kapiel...A przedtem zadsne cieple oklady,masaze, rowerki, ani te korki co sie w tyłek wsadza...nic.

Napisane przez Malpka

j
[/COLOR]My po wizycie u lekarza osłuchowo czystko tylko ten katar w piątek kontrola. I Karol waży już 5290 przez 1,5 miesiaca przytył 2290

Brawo za wagę! DObrze, zeosłuchowo ok, ale uważajcie na Niego...jak katar sie bedzie utrzymywał pris w piatek o skierowanie do szpitala na rendgena płuc...pamietasz co u mnie było....

[Villga]

Mariolci: ja miałam takie szwy i mi w szpitalu odcieli te sznureczki co dyndaly przy samej skórze a reszta się rozpuściła.

[LiwkaO]

Napisane przez klementyna1

co do laktacji w nocy piersi były juz twarde od pokarmu-odetchnełam z ulgą,w zien tez ok, ok 16.00 dziś powtórka z rozywki...ZNów mało pokarmu...i do teraz brak snu u Kacpra tylko po 10min drzemki i marudzenie....wyjełam juz paczuzke bebilonu 1, ale wzbraniam sięjak moge...teraz przysnal, ale jeszcze w razie gdyby sie obudził spróbuje zapchac go herbatka z kopru, lepsze to niż mm...


.

Oj Klementynka oby szybko kryzys minął! a jak bedzie trzeba dac mm to trudno Kacperek na pewno będzie zadowolony bo najedzony a Ty nie mozesz miec wyrzutów sumienia!

[klementyna1]

żeby nie było tak negatywnie, to cospozytywnego: Nie karmimy juz przez nakłądki! Kacper nauczył się ssacpierś- nawet napełnioną To chyba z tego głodu;p Tż wrócił z pracy i go uspił...mam andzieje, ze pospi z 2 godz., zeby mojepierso moglu wyprodukowac cos do pzegryzienia Liwka tak trzeba bedzie zrobic, ale miejmy nadzieje, ze sie obedzie...A Misia moze do hustawki dojrzeje....

[nestelle]

Napisane przez mariolci

przedstawiam Wam mojego synka Wojtusia

ojejku jaki śliczny i nosek jaki ma tyci

Napisane przez eluśka87

hej,

jestesmy w domu, wczoraj wyszlismy ze szpitala po 3 dobie... ciagnie mnie rana po cc, ale chodzimy jakos funkcjonujemy dajemy rade, wstalam po 5 godz na chwile na nogi i usiadlam, a pozniej zaczelam dreptac wiec moze dlatego teraz w miare, rana goi sie ladnie raczej.. w piatek zdjecie szwów.. obywa sie bez tabletek przeciwbolowych choc w szpitalu bralam zastrzyki, prosilam o nie do 3 doby...

maly spi wiec zajrzalam na chwilke, mamy sie dobrze. Synek dostal 10 pkt i wazyl i mierzyl: 3850 g, 57 cm...

w skrocie o 4 rano 12.04. odeszly mi wody, od 8 mialam mega skurcze, ktore meczyly mnie, dopiero ok. 19.30 trafilam z patologii na porodowke, po prbie porodu silami natury o 23.38 urodzil sie nasz synuś, PAWEŁ... opisze dokladnie por pozniej, a mam co opisywac naprawde, opisze 2 porody tak jakby jak dojdziemy do siebie..

marwtiłam się o pokarm, ale maly ssal dzis i ladnie spi wiec moze damy rade, klimatyzujemy sie i uczymy, jak bedzie stabilizacja odezwe sie..pozdrawiam i trzymam za wszystkie wasze sprawy kciuki
cc mialam robiona po podaniu znieczulenia ale na silnych skurczach..dzieki Bogu skurcze minely po podaniu znieczulenia....

Tatuś zajmuje sie synusiem bardzo ladnie,dzis robi zakupy ostatnie (kupujemy rogala a karmie na lezaco) mi wczoraj braklo sil bylam tak wymeczona (spalam przez 3 doby ok 4 godziny) plakalam i bylam zla balam sie, ze maly sie nie najada, a ja nie umiem mu dac tego czego potrzebuje... ale mam nadzieje, ze bedzie tylko lepiej..oby

p.s.: dzisiaj byla u nas pielegniarka srodowiskowa, poptalam o tym co chcialam i mamy z mezem troche do obgadania i do ustalenia, musimy zorganizowac sobie tak czas i jego wolne dni wykorzystac tak dobrze by mi pomogl pozalatwiac wszytsko co najwazniejsze, uczymy sie wszytskiego, to takie nowe doznania, ze troche sie w tym gubie ale damy rade !

za poród !

Napisane przez Ewkaaa8891

U nas w porządku, mały zczaił co to raczki i wie że przy cycusiu najlepiej, nawet w nocy co godzine śpi w łóżeczku ale szybko chce sie przytulać jak go odkładam. Waży już 3300

Napisane przez myaja

kurcze a ja się nadal zastanawiam kiedy my możemy zacząc Małą kłaść na leżaczek bujaczek
mamy ten model -> http://www.bangla.babyonline.pl/zdje...9-up2751-1.htm

ja zaczęłam teraz w 5 tyg ,ale mam taki bardziej na leżąco ...

Napisane przez moni_ka.g

a jak długo te baterie wytrzymują? bo nie ma mi kto przerobić...
.

nie pamiętam już .....
a przerobić u elektryka można .

Napisane przez Agateczka*

Dziewczyny kochane mam pytanie, czy wasze dzieci jak jedzą z piersi to zawsze słychać takie miarowe przełykanie? Bo jak słyszę to wiem że jje ale jak tylko ciągnie to nie wiem czy jje czy nie chociaż w nakładce jest mleko to chyba zjada

czasem tak a czasami nie .

Napisane przez moni_ka.g

heh, mi położna zalecała picie Karmi

łoo to położna "profesional "...
co do brzuszka małego - to duzo tego nabiału zjadasz? bo jeśli masz wątpliwości - zauważyłaś ,że to po nim coś nie teges to odstaw na 2-3 dni i się wyjaśni...

Napisane przez Malpka

My po wizycie u lekarza osłuchowo czystko tylko ten katar w piątek kontrola. I Karol waży już 5290 przez 1,5 miesiaca przytył 2290

oby tylko nic się nie rozwinęło
Co do wagi to - wooooooow !!! czym Ty go karmisz ??? Rekord!!!
(mój przytył w miesiąc 1,5 kg i to niby było duzo)

Napisane przez myaja

meza akurat nie ma wiec mama pomagala mi kapac Mala,mowie od samego poczatku kapieli ze cos z nia nie tak... po pluskaniu do jedzenia bo krzyk i mlaskanie i jedzenie piąstek...
przystawiam do piersi i takie grymaszenie, mowie cos jest nie tak... w pewnym momencie zasypia... wtedy bylam pewna ze cos sie kroi i w 5minut pozniej taaaakie wymioty

BOZE i ta jej mina w tym momencie... taka bezbronna, przestraszona i zagubiona... a mnie szlag trafia ze nie moge jej pomoc i np ze nie moge ja zygac za nia
byl tydzien spokoju... ... bidula...
na cale szczescie w 10minut pozniej znow jest glodna i chce mleczka...

ja tam nie jestem lekarzem i diagnozy nie postawię ale moja Ninka tak chlustała po zjedzeniu przeze mnie większej ilości białka (po lodach szczególnie)

Napisane przez megi-megi

Chciałabym powoli wrócić do biegania, ale o 5 rano zawsze biegałam, dzisiaj obudziłam się i postanowiłam jednak dalej spać i bieganie przełożyć na kiedyś... No może za parę dni, jak odeśpię.

woow o 5 rano .... ja przed ciążą ćwiczyłam o 6 - i teraz się zastanawiam jak dałam radę ...

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez klementyna1

Oby sie okazało, że to tylko złe godziny podane na stronie...Bo mi całkiem laktacja z tych nerwów zaniknie;p

Napisane przez klementyna1

żeby nie było tak negatywnie, to cospozytywnego: Nie karmimy juz przez nakłądki! Kacper nauczył się ssacpierś- nawet napełnioną ..

[Luna0]

Monika mój to samo robi, całą noc u cały dzień spał po 10 minut, nawet na spacerze ciągle się budził... Ja odstawilam nabiał ale to chyba nic nie daje

Maya mi też przykro jak mój wymiotuje przez tą bezradna minke zawsze wtedy go tule na raczkach

Dziewczyny mój synus ma czerwony kark, jak go tam nie dotykam to trochę schodzi ale ciągle ma taki czerwony placek, wasze dzieci też?

[nestelle]

Napisane przez Luna0

Dziewczyny mój synus ma czerwony kark, jak go tam nie dotykam to trochę schodzi ale ciągle ma taki czerwony placek, wasze dzieci też?

???? nie wiem o czym mówisz? Roszek nie ma nic takiego ........

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

.. moze dlatego te herbatki dzialaja, bo pije sie tez wiecej?

niby nie.. na moich jest napisane do dwóch dziennie, więc to nie są jakieś wielkie ilości...

Napisane przez mariolci

przedstawiam Wam mojego synka Wojtusia

ależ fryz

Napisane przez Sorceresss

a jak na siebie w witrynie sklepowej zerknęłam to byłam w szoku - tak jakby szły mnie dwie na dole, a u góry połowa

leżę...

Napisane przez Agateczka*

Pani kochana a przypomnij bo chyba przeoczyłam czemu mieliście usg główki?

przez 6 pkt. i niedotlenienie... miał robione tuż po porodzie, po miesiącu musieliśmy powtórzyć czy nie ma zmian.

Napisane przez Malpka

I Karol waży już 5290 przez 1,5 miesiaca przytył 2290

padłam.... wow.

Napisane przez nestelle

.
(mój przytył w miesiąc 1,5 kg i to niby było duzo)

hehe u nas też tak wszyscy mówią... w szoku jestem. 2290 robi wrażenie.

Napisane przez nestelle

.ja tam nie jestem lekarzem i diagnozy nie postawię ale moja Ninka tak chlustała po zjedzeniu przeze mnie większej ilości białka (po lodach szczególnie)

też zauważyłam, że lody nie dla mnie... moj generalnie chlusta, ale wtedy to wybitnie.

Nyaa, za nożyczki - szacun. chyba bym kopnęła...


Byliśmy u neurologa - Torres rozwija się prawidłowo. ale ja mało co na atak serca nie zeszłam, jak go pani doktor tarmosiła, szarpała i ostukiwała... ja to jak z jajkiem

[Demeter]

Helloł!

Eluśka, mariolci serdecznie GRATULUJĘ!
Dużo zdrówka dla Was i maluszków.
Mariolci, Twój synek jest śliczny, te włoski!
Eluśka, czekamy na fotkę jak będziesz miała chwilkę

Dla wszystkich w "terminie" za rozwój akcji!

U mnie jeszcze 12 dni, ale moje ciało nie przygotowuje się do P. Brzuch wysoko, czuję synka pod piersiami, do tego doszła cholerna zgaga na sam koniec podobno od tego, że brzuch wysoko.
Staram się więcej ruszać, chodzić, maszerować na 4 piętro. W czwartek ide do gin. jak mi powie, ze dalej bez zmian to niedobrze.
Jeszcze się nie niepokoję, jestem dobrej myśli i czekam na swoją kolej...

Napisane przez wolanin1

Włączyliśmy film, z rozdziawionymi paszczami oglądamy i ... robią nacięcie brzucha na jakieś ...pół metra - oboje z TŻem na siebie i w szoku bo przecież miało być małe nacięcie, ale nic dalej oglądamy.
Po kilku chwilach zakładają masywne łańcuchy na coś co wystaje z brzucha, ja łzy przerażenia w oczach i w tym momencie zauważyliśmy, że te łańcuchy to zakładają na KOPYTA CIELAKA! Bo włączyliśmy przez przypadek cesarkę KROWY!!!!!

Napisane przez corka_rosy

Jako że w sobotę miałam rodzić, to spełniłam swoją przedporodową zachciankę: kebab To chyba dość pożądane wśród ciężarnych danie, bo oprócz mnie w knajpie były jeszcze dwie

Hehe no bo to jest dobre a później nie bedzie można

Napisane przez myaja

dziewczyny właśnie zrobiłam zakupy na allegro, wkładki laktacyjne TT (200szt ) oczywiście od r_77

O to sporo. Dziewczyny ile tego idzie, często się je wymienia ?

Napisane przez monicca1989

Wiecie co kupiłam sobie sukienkę na chrzciny, nieskromnie pochwalę się że w rozmiarze 36 ale mam taki dylemat bo po lepszym przymierzeniu w domu nie wiem czy nie jest za krótka do kościoła, jest tak z 15cm nad kolanem, bardziej mini niz w kolano...

Wow, podziwiam

Napisane przez oldzinx

Ale ładnie się zrobiło, słońce świeci, pranie zrobiłam, obiad już zjedzony i teraz relaks. A za oknem tyle dzieciaków i mam z wózkami....ech aż chciało by się kogoś powozić

Oj to prawda. Jutro będę miała wózek, ale mogę kota po domu co najwyżej powozić

Napisane przez pani22ka

My po USG główki. jest OK!
jaki kamlot z serca...

super!

Napisane przez strippi

My mamy mało czasu na neta, dziś Michaś był prawie 5 godz na dworze najpierw z moją mamą 3 godzinki, a potem ja z nim byłam wieczorem
Wczoraj też całą rodzinką byliśmy ponad 3 godziny, aż mi bluzka przeciekła i płaszcz!! I szłam z takimi mokrymi plamami na cyckach możecie to sobie wyobrazić

Napisane przez Tasia34

Hello
Dzień pełen wrażeń
Dwa razy robili mi USG. Wyszły nieprawidłowe przepływy obu tętnic macicznych, więc niby niedobrze. W sensie, że na razie nic się nie dzieje, ale "może się dziać". Wpływu na dziecko to na razie nie ma na szczęście. I chyba nie miało też do tej pory, bo moje Szczęście zostało ocenione na... 39/40 tc!!!
Także Synuś donoszony, zdrowy i duży
W związku z czym - ciachają mnie na dniach
Bo "nie ma co czekać, skoro Krzyś ma takie wymiary", żeby nic te przepływy nie pogorszyły.
Jutro będzie decyzja

I jak z decyzją, już po ??

Napisane przez Dragusia88

ja mam te słynne misie ale mały nie zainteresowany. ja bym wolala cos nie pluszowego i bardziej intensywne kolory i wiecej niz 3 misie

Ja też miałam misie, ale nie byłam zadowolona, więc sprzedałam dalej.

Napisane przez kasia86bgo

i DALAM .............. MLODY CHWYCIL BEZ PROBLEMU
i ssal mi lewa ok 10 minut i usnol dalej

jestem tak szczesliwa ze gory moge przenosic
pozytwnie sie nasatwilam
i wierze ze bedzie lepiej .. i jak bedzie wiecej mleka
mlody bez problemu najje sie z cyca

to tyle chcialam sie wam pochwalic
.

To super!

[Demeter]

Napisane przez Nyaa

Teraz w końcu zasnął, więc może uda mi się napisać co nieco o porodzie

Piękny opis
dla Ciebie i TŻ za niespodziankę - jak miło....

Napisane przez eluśka87

p.s.: dzisiaj byla u nas pielegniarka srodowiskowa, poptalam o tym co chcialam i mamy z mezem troche do obgadania i do ustalenia, musimy zorganizowac sobie tak czas i jego wolne dni wykorzystac tak dobrze by mi pomogl pozalatwiac wszytsko co najwazniejsze, uczymy sie wszytskiego, to takie nowe doznania, ze troche sie w tym gubie ale damy rade !

Pewnie, że dacie radę!

Napisane przez Ewkaaa8891

Hej, nadrobiłam, uff.
Gratuluje wszystkim nowym mamusią !!!
U nas w porządku, mały zczaił co to raczki i wie że przy cycusiu najlepiej, nawet w nocy co godzine śpi w łóżeczku ale szybko chce sie przytulać jak go odkładam. Waży już 3300

Piękna waga!

Napisane przez LiwkaO

Przyszła huśtawka i co??? Misia nie chce w niej siedziec ryk jak nie wiem co!

Hehe, może jeszcze potrzebuje czasu

-----
Dobra wracam dalej oglądać Wojewódzkiego z Dodą.
Do jutra dziewczyny!

[kmagg81]

Witam się ta wieczorową porą.
Właśnie niedawno wróciliśmy od doktora.
Więc tak, szyjka miękka, rozwarcie na 1,5 palca więc to jakieś 3 cm, czop zszedł jak już pisałam, ale wody nadal zachowane.
Jak jutro nic się nie podzieje, to w czwartek mam się stawić rano o 7 na oddział i będziemy rodzić.
Toż mnie strach obleciał no nic to damy rade !!! dla Maksia !!!

[wolanin1]

Napisane przez kmagg81

Witam się ta wieczorową porą.
Właśnie niedawno wróciliśmy od doktora.
Więc tak, szyjka miękka, rozwarcie na 1,5 palca więc to jakieś 3 cm, czop zszedł jak już pisałam, ale wody nadal zachowane.
Jak jutro nic się nie podzieje, to w czwartek mam się stawić rano o 7 na oddział i będziemy rodzić.
Toż mnie strach obleciał no nic to damy rade !!! dla Maksia !!!

Dasz rade kovhana!

[kasia86bgo]

Ahaha Megi-Megi
Boszeeee ale sen ...
W ogole co my ost mamy z tymi snami ... Co kolejny to Lepszy

Ja sie musze pochwalic ...
Sama samiutka dzis kapalam Milusia <3 mama tylko stala i nadzorowala ...
Ufff ciezko bylo - ale nie plakusial wiec chyba mu sie podobalo ;-)




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Maluda2112]

Dzień Dobry

U mnie nadal nic sie nie rusza no ale cóż

Pogoda piękna słonko świeci od samego rana więc robie szybko pranie i wieszam na balkonie

[Moderna]

Dzien dobry

0 days to go ...
i cisza na morzu..

na godzine 10 mam termin do lekarza.. napisze Wam pozniej, co postanowione

[monicca1989]

Napisane przez Agateczka*

Dziewczyny kochane mam pytanie, czy wasze dzieci jak jedzą z piersi to zawsze słychać takie miarowe przełykanie? Bo jak słyszę to wiem że jje ale jak tylko ciągnie to nie wiem czy jje czy nie chociaż w nakładce jest mleko to chyba zjada

Jak Filip je to też nie zawsze słychać przełykanie i też się zastanawiam czy jeszcze je czy już tylko ciumka sobie. Tyle, że właśnie przełykanie słychać zawsze na początku a potem już nie.

Napisane przez Malpka

My po wizycie u lekarza osłuchowo czystko tylko ten katar w piątek kontrola. I Karol waży już 5290 przez 1,5 miesiaca przytył 2290

Łał... waga robi wrażenieklaski :

Napisane przez Luna0

Dziewczyny mój synus ma czerwony kark, jak go tam nie dotykam to trochę schodzi ale ciągle ma taki czerwony placek, wasze dzieci też?

Mój też ma i ma to od urodzenia położna wczoraj mówiła, że to coś przez hormony jeszcze z brzucha i że zniknie do 3 miesiąca.

[eluśka87]

hej,
dziękujemy wszystkim..

a ja trzymam kciuki za nierozpakowane mamusie kwietniowe.. jestem z Wami..

za wszystkien nowe mamusie kciuki i wytrwalosci

za mamuski tez kciukasy by wszystko dobrze wychodzilo



Zdjęcie będzie później

Dziewczyny, ja się wczoraj wystraszylam, maly jedna piers zle ssal i byla krew, pozniej w kupce zauwazylismy, wiec mysle ze od tej piersi, w nastepnej juz nie bylo, dzis bede dawala dwi znowu, ucze sie tego...

W nocy maly sie obudzil, troche pojadl i spi.. jakos w miare spokojnie jest... straszny z niego nerwus..

Nie wiem czy macie moze jakis poradnik dot karmienia?? czy porady jakies?? bo ta polozna co byla to zbyt malo mi infor. prekazala...

[Maluda2112]

Napisane przez Moderna

Dzien dobry

0 days to go ...
i cisza na morzu..

na godzine 10 mam termin do lekarza.. napisze Wam pozniej, co postanowione

No to czekam z niecierpliwością na informacje