Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15 - Strona 66 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Jaki ma być tytuł 16 części naszego wątku ??
Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.16 0 0%
Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.16 - Rozpakowywanie trwa 11 17,46%
Czas leci jak szalony, niedługo nasz poród upragniony. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.16 2 3,17%
Przed porodem stracha mamy, ale dzielnie się wspieramy. Mamy V-VI 2013 cz.16 2 3,17%
Kolejnych porodów nadchodzi czas co cieszy ale i przeraża nas! Mamy V-VI 2013 cz.16 1 1,59%
Do dnia porodu już całkiem blisko ale jesteśmy gotowe na wszystko. V-VI 2013 cz.16 5 7,94%
Część maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz.16 3 4,76%
Obniżone nasze brzuchy, bo już wychodzą z nich maluchy. Mamy V-VI 2013 cz.16 0 0%
Obniżają nam się brzuszki - chcą wychodzić z nich maluszki! MAJ-CZERWIEC 2013 cz.16 4 6,35%
Mamy już pierwsze maluszki, reszta nisko nosi brzuszki. Mamy V-VI 2013 cz.16 5 7,94%
Mamy pierwsze maluszki, reszta już rozchyla nóżki. Mamy V-VI 2013 cz.16 1 1,59%
Sexi orki maluchy witają, okładów z samca nie zaprzestają. Mamy V-VI 2013 cz.16 9 14,29%
Szamańśkie metody stosujemy, maluchy przywołać chcemy. Mamy V-VI 2013 cz.16 2 3,17%
Regularnie się myjemy, do porodów szykujemy. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.16 2 3,17%
Są już bliźniaczki i inne dzieciaczki, niecierpliwie czekamy na kolejne robaczki. 10 15,87%
Są już bliźniaczki i inne dzieciaczki, właśnie rodzą się kolejne robaczki. V-VI 2013 6 9,52%
Głosujący: 63. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-05-02, 12:47   #1951
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
wczoraj żona urodziła synka Kubusia. czują sie dobrze Kubuś ssie jak szalony. Jak wroci ze szpitala zda Wam relację.
aaaaa, ale fajnie
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 12:52   #1952
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
KTG wporzo, paciorkowca nie mam - jest spoko
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 12:53   #1953
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez anoxee Pokaż wiadomość
Miłego odpoczynku! Zazdraszczam.
dzięki

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
KTG wporzo, paciorkowca nie mam - jest spoko
świetnie
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 12:55   #1954
Ashyshqa
Zakorzenienie
 
Avatar Ashyshqa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 643
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Koleżanka się spóźnia, więc sobie nadrabiam troszkę


Cytat:
Napisane przez Aaś Pokaż wiadomość
Ash właśnie przeczytałam że ty w szpitalu dobrze że już jutro wychodzisz...
No jak w poniedziałek dostałam od Ciebie smsa, że rodzicie to swierdziłam, że ja się tak nie bawię i też się wbiłam na porodówkę Ale po paru godzinach wygonili mnie na patologię i nic się nie rozkręciło

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
Miałam taki straszny sen, ze się obudziłam z krzykiem i dojść do siebie nie mogłam..
Sniło mi sie dużo, ale tak w skrócie byłam w szkole i pokazywałam dzieciom ułożenie dziecka w brzuchu.. I nagle poczułam pod skórą takie male rączki.. I tak dokładnie ze mozna było poczuć każdy paluszek.. Zaczęłam pokazywać innym zeby dotknęli.. Nagle jedna ręka znikła..Przebiła mi się przez brzuch i wyszła na zewnątrz.. Złapalam ją i zaczęłam wkładać do środka.. Wybiegłam i krzyczałam do TZta który akurat stał ze jedziemy na IP.. a on sie na mnie patrzył i nie wiedział po co...
Ło matko Może sobie odpuść horrory narazie

Cytat:
Napisane przez pawie_oczko Pokaż wiadomość
nie wiem chyba niewiele moge z ta szyjka... Jedne maja problem ze skracajaca drugie nie moga jej zgladzic
Myślę, że moja też do tych żelaznych należy. Od 1,5 tyg ma 1- 1,5 cm i rozwarcie na 1 palec i tak może jeszcze dłuuugo być

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
dziękuję, zwiałam, ale i tak przeczytam bo mam ambicje ponadrabiać małe conieco
szapo ba!

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
heloł nie wiem, co tu się działo, bo dopiero nadrabiam. o 10tej idę na KTG, a u nas burza od samego rana i leje okropnie. pierwsza noc w nowym domu zaliczona - uff... ale padam po wczorajszym intensywnym dniu. aż się porzygałam z rana, oczywiście tylko sokami trawiennymi, bleee...

w domu nie idzie się ruszyć, slalom między kartonami, wiertarkami, meblami... oby do narodzin wszystko już było poustawiane
Poerwsza noc na swoich śmieciach! Gratuluję! Dacie radę ze wszystkim się ogarnąć, jestem pewna. Tylko już nie rzygaj, no ileż można?

Cytat:
Napisane przez candace1 Pokaż wiadomość
Ash i jej małe marzenia.
Oby Ci się w takim razie udało - ja też dziś idę na lody
Żebyś wiedziała, że marzenia! Na szczęście już spełnione
Ashyshqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 13:00   #1955
candace1
Zakorzenienie
 
Avatar candace1
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 15 873
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość
Żebyś wiedziała, że marzenia! Na szczęście już spełnione
u mnie też już spełnione

Katate! Świetnie, że miałaś takiego lekarza obok siebie. Ja nawet nie chcę wiedzieć co by się działo, gdybyś jednak rodziła sn do końca
Najważnijsze, że wszystko jest dobrze - maluszek jest z Wami w domu a i Ty powolutku bedziesz czuła się coraz lepiej.

Poryczałam się z opisu Twojego porodu.


--------------
Widzę, że większość z nas ma niemrawy dzień dziś Ja posprzątałam - muszę jeszcze tylko umyć wannę i chyba pójdę spać.
Pogoda do doopy. Pada i zimno...
__________________
'If nobody hates you,
you're doing something wrong'
House
candace1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 13:12   #1956
pawie_oczko
Wtajemniczenie
 
Avatar pawie_oczko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 712
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
wczoraj żona urodziła synka Kubusia. czują sie dobrze Kubuś ssie jak szalony. Jak wroci ze szpitala zda Wam relację.
Metro
__________________
N.
pawie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 13:16   #1957
iwona335
Zakorzenienie
 
Avatar iwona335
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 4 859
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Witam sie z Wami w 32 t.c

az sie popłakałam przy ostatnim opisie porodu... mam andzieje, ze trafie na wspaniałego lekarza który bedzie wiedział jak kierować porodem, bo my to możemy sobie debatować wieki a i ta nie wiemy co sie dzieje z naszym ciałem i z maleństwem

Gratuluje zdrowych dzieciaczków i wracajcie do sił po porodzie tak raz dwa
iwona335 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 13:19   #1958
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

to ja się zbieram do miłego
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 13:21   #1959
pawie_oczko
Wtajemniczenie
 
Avatar pawie_oczko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 712
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
lekarz możę wystawic na 3 dni w tył.. A lepiej zebyś miała wystawione od soboty, bo potem będziesz się tłumaczyła dlaczego przez weekend byłaś zdolna do pracy a od ponidziałku nie.. już lepiej mieć ciągłość..

Dzieki, sluszna uwaga tylko nie czaje czemu moj gin inaczej rozumuje on oprocz tego ze jest ginem jest tez bieglym sadowym i wydawalo mi sie, ze wszystkie te przepisyvma w jednym paluszku

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
szpital moze wystawiac sporo wstecz od dnia przyjecia. kiedys babka w zusie mowila mi, ze co 2 tyg. maja obowiazek wystawic na prosbe pacjenta - tak by nie zostal on bez srodkow do zycia (bo pytalam, czy jesli bede lezala tam np. 3 miesiace, to zus nie da mi kasy...bo przeciez nie przedstawie kolejnego zwolnienia).
a Ty Pawie musisz miec ciaglosc L4, wiec weekendy rowniez. l4 od soboty
W ciazy mialam caly czas ciaglosc, teraz nie wiem czemu moj gin tak zamieszal, mozecpo terminie porodu jest jakos inaczej a moze on jest jakis goopii
__________________
N.
pawie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 13:25   #1960
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
to ja się zbieram do miłego
bawcie się

Pawie może się zamotał i już sam nie wie co mówi
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 13:25   #1961
antoinettee
Zadomowienie
 
Avatar antoinettee
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 407
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez szprotka_mada Pokaż wiadomość



Witam się w 35 tc!
Rano byłam na wynikach na tarczycę, korzystając z okazji, że wyszłam z domu zaszłam po drodze na lumpa, 5.10.15 i do Pepco w poszukiwaniu malutkich śpioszków i pajaców, ale kupiłam tylko czapuchy i bodziaki... Sorry, ale nie dam w 5.10.15 40 zł za jednego pajaca , a w Pepco wszystkie olbrzymie były...
No nic, mam nadzieję, że lekarz będzie miał dla mnie dobre informacje dzisiaj i nie będą taki tycie potrzebne, starczą te 56 i 62
Chociaż powiem Wam, że jestem nastawiona na to, że jednak wyśle mnie do szpitala...
W każdym razie, proszę Was o kciuki... Oby moje słoneczko chciało sobie w brzuniu jeszcze ze 2 tygodnie posiedzieć

Młody jakiś niemrawy dzisiaj... Dopiero teraz leniwie i łaskawie wykonał kilka przeciągnięć... Zero fikania i kopniaków jak w ostatnich dniach...

Nie smęcę już, czekam na powrót Męża z pracy i spadam spróbować się ogolić przed wizytą
A Mężu niech czeka na kuriera, bo ma dziś przyjść paczka z rzeczami dla Małego...
za 35 TC. Te ceny niektórych ciuchów i artykułów dla dzieci są przerażające. Żeby jeszcze maleństwo w nich pochodziło a tu chwila i wyrasta.

Cytat:
Napisane przez iwona335 Pokaż wiadomość
Witam sie z Wami w 32 t.c

az sie popłakałam przy ostatnim opisie porodu... mam andzieje, ze trafie na wspaniałego lekarza który bedzie wiedział jak kierować porodem, bo my to możemy sobie debatować wieki a i ta nie wiemy co sie dzieje z naszym ciałem i z maleństwem

Gratuluje zdrowych dzieciaczków i wracajcie do sił po porodzie tak raz dwa
Za 32 TC
__________________
Nasze szczęście Julia
antoinettee jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-02, 13:26   #1962
JennyAniolek
Zakorzenienie
 
Avatar JennyAniolek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
wczoraj żona urodziła synka Kubusia. czują sie dobrze Kubuś ssie jak szalony. Jak wroci ze szpitala zda Wam relację.
Gratulacje !!!

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Zaczynamy dziś 33 TC
Cytat:
Napisane przez iwona335 Pokaż wiadomość
Witam sie z Wami w 32 t.c
Cytat:
Napisane przez szprotka_mada Pokaż wiadomość
Witam się w 35 tc!


My dziś zaczynamy 36 tc Już coraz bliżej!

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny! Jestem już w domu Później do nas wpadnę bo zaraz będzie u mnie koleżanka.
Może ktoś mi na szybciutko powiedzieć, czy mamy jakieś nowe dzieciaczki
Super!

Cytat:
Napisane przez szprotka_mada Pokaż wiadomość
No nic, mam nadzieję, że lekarz będzie miał dla mnie dobre informacje dzisiaj i nie będą taki tycie potrzebne, starczą te 56 i 62
Chociaż powiem Wam, że jestem nastawiona na to, że jednak wyśle mnie do szpitala...
W każdym razie, proszę Was o kciuki... Oby moje słoneczko chciało sobie w brzuniu jeszcze ze 2 tygodnie posiedzieć

Młody jakiś niemrawy dzisiaj... Dopiero teraz leniwie i łaskawie wykonał kilka przeciągnięć... Zero fikania i kopniaków jak w ostatnich dniach...

Nie smęcę już, czekam na powrót Męża z pracy i spadam spróbować się ogolić przed wizytą
A Mężu niech czeka na kuriera, bo ma dziś przyjść paczka z rzeczami dla Małego...
Mam nadzieję, że na wizycie wszystko będzie ok
Trzymam mocno kciuki!

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
za godzinkę koniec pracy i jazda na wieś także szybkich i przyjemnych porodów życzę w najbliższych dniach tym które są ich spragnione i jak coś to będę w sobotę
Miłego odpoczywania

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
KTG wporzo, paciorkowca nie mam - jest spoko


Cytat:
Napisane przez Katate Pokaż wiadomość
Moja relacja z porodu:
Jak wiecie tydzień przed porodem trafiłam do szpitala z wysokim ciśnieniem i biegunką. Okazało się, że rozwarcie jest na 2,5 cm, ale że przed terminem to nie dają przyspieszaczy tylko trzeba czekać aż akcja sama się rozkręci. Przeczekałam weekend w szpitalu i w poniedziałek się wypisałam. W domu skurcze raz były mocniejsze, raz słabsze, ale nic konkretnego. W nocy jak tylko wstawałam do toalety to mąż od razu zrywał się z łóżka i "rodzisz?"
I tak mijały mi dni, jak na bombie zegarowej, aż do soboty. W nocy już czułam mocniejsze skurcze tak co 5 minut. Mały w brzuchu taką akrobatykę uprawiał, że aż mnie wystraszył. Chyba chciał wyjść przez brzuch
Rano, koło 10.00 pojechałam do szpitala. Akurat mój gin miał dyżur. Pojechałam z nastawieniem "niech mnie zbadają, jak jest ok to do domu, jak to już to rodzę". Zbadał mnie i powiedział, że rozwarcie jest duże, że zostaje.
No i tradycyjne papierologia się zaczęła. Ktg. Położna mnie zbadała i mówi " rozwarcie na dobre 3 palce(czyli 6cm!), jest dobrze, powinno szybko pójść". Powiem szczerze, że nie wiem skąd takie rozwarcie, bo te skurcze to nie były dla mnie jakoś bardzo bolesne. Założyli mi jeszcze ten balonik, nie wiem po co szczerze mówiąc, ale i tak zaraz wypadł
Cały czas byłam nastawiona pozytywnie i tylko mąż mnie popędzał bo to sobota była i chciał pępkowe robić!
Chodziłam sobie po korytarzu, nie chciałam jeszcze iść na salę porodową, bo tam już człowiek bardziej uwięziony. Oczywiście głodna byłam jak cholera, a nie kazali jeść.
Koło 16.oo zabrali mnie już na porodową. Podpieli KTG, i dali oksy żeby wzmocnić skurcze. Rozwarcie miałam już konkretne bo na 4 palce, ale mały nie chciał się dobrze wstawić. Skurcze za słabe. Mój gin zaczął coś przebąkiwać o cesarce, ale ja się nie poddawałam. Skakałam na piłce, mąż masował mi plecy, nie było źle. Cały czas jak położne mnie badały to twierdziły, że dziecko duże, obstawiały 4200 ale że jak już rodziłam to powinnam dać radę. I że jak się dobrze wstawi to i 6kilowe rodzą Problem w tym, że główka uciekała. Ja bardzo bałam się cesarki, ze względu na moją tendencję do krwiaków i krwotoków i za wszelką cenę chciałam uniknąć. Położne dawały nadzieję, ale mój gin chyba wiedział coś więcej Koło 20.00 kolejne badanie, i słyszę: "wstawia się z rączką" Prawie się poryczałam. Nie dość, że duży to z rączką przy głowie Motywacja do sn uciekła mi w sekundę. Bardzo się bałam o małego przy takim porodzie. Ale położna twierdziła, że to się zdarza i że dam radę. Miałam taki mętlik w głowie... Koło 20.30 zbadał mnie mój gin i mówi "cięcie". Wtedy już nie protestowałam.
Byłam wystraszona, mąż przerażony, bo też się bał o mnie.
Założyli cewnik (idzie przeżyć) i poszłam o własnych siłach na blok operacyjny. Tylko na skurcze przystawałam.
Tam już czekała pani anastazjolog. Miałam znieczulenie podpajęczynówkowe. Wkucie nie boli, ale potem czułam jak mi szarpią brzuch i wszystko słyszałam, co mnie trochę przerażało.
Od momentu przecięcia brzucha, chwila i mały był na świecie O 21.15. Ale się darł!!! Ja tylko zapytałam "czy zdrowy?" A oni:"Zdrowy, jak głośno płacze". Dali mi go do pocałowania. Taki cieplusi był Potem ubrali i znowu buzi i poszedł. Mąż czekał za drzwiami z aparatem i kamerą oczywiście
Mnie zszywali dość długo, dużo oksy mi dali podczas cc bo coś się źle obkurczała macica. Oczywiście dostałam tych dreszczy/drgawek nie wiem jak to nazwać. Masakra. Myślałam, że im z tego stołu spadnę.
Potem mnie wywieźli. Byłam tak oszołomiona, że tylko słyszałam głos męża a nie widziałam go. Zawieźli mnie na salę. Mąż mógł ze mną zostać trochę. Przynieśli nam małego. Ja oczywiście głowy nie mogłam podnosić, ale sobie maluszek leżał ze mną. Ssać nie chciał ale grzeczniutko leżał. Potem mężowi kazali już iść, małego zabrali a ja zostałam. Byłam pewna, że usnę, ale ból brzucha nie pozwalał. Nóg jeszcze nie czułam, ale skurcze macicy bardzo. Kroplówka za kroplówką i tak do rana.
Generalnie byłam rozczarowana i rozgoryczona tym, że nie dałam rady urodzić normalnie. Cały czas myślałam, że drugi poród to będzie pestka. Pierwszy był szybki przecież. Ale jak rano przyszedł gin i powiedział, że mały był cały oplątany pępowiną w taki sposób, że nie miał szans się urodzić naturalnie, to już nawet się cieszyłam, że tak się to wszytko skończyło.
Jednak lekarze wiedzą co robią. Położne by mnie tam pewnie jeszcze cisnęły na poród sn, ale dobrze że wyszło jak wyszło.
Mam zdowego synka przy sobie i to się liczy.
Dziękujemy za relację
dla lekarza i najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło

---
Cześć
Musiałam dziś spać na 2 poduszkach, bo wczoraj wieczorem spuchły mi nogi (dziś jest ciut lepiej), a jeszcze rano obudziła mnie burza Troszkę nadrobiłam, resztę może uda się później; bo póki co czeka mnie ostatnie prasowanie i będziemy gotowi z ubrankami Do usłyszenia!
__________________
My / "Tak" / Ślub

Wiktor - 28.05.2013
Lilka & Emilka - 16.05.2015
Antoś - 12.02.2017
JennyAniolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 13:33   #1963
pawie_oczko
Wtajemniczenie
 
Avatar pawie_oczko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 712
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
Tity, sciskam kciukasy, ale pewnie zaraz doczytam jak sie u Ciebie akcja rozwinela!



hehe, bo to jest chore...mam nadzieje, ze rodzinny wystawi Ci l4 chocby na ciazowy bol kregoslupa [COLOR="Silver"]
Jesli nie urodze jutro ani przez weekend to mam sie zglosic w pn z samego rana i moj rodzinny wypisze mi zwolnienie wstecz od soboty dzis nie mogla nic zrobic bo zwolnienie mam do 3 a nie da sie wystawiac tak wprzod ani dublowac... Ale kochana babka bo powiedziala ze jak bede chciala przedluzyc macierzynski "to tez pochorujemy sobie"

A ktos wie co sie dzieje z szczesliwa? Chyba dawno jej nie bylo a ostatnio pisala o tym. Ze odpadl jej czop
__________________
N.
pawie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 13:37   #1964
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez pawie_oczko Pokaż wiadomość
Jesli nie urodze jutro ani przez weekend to mam sie zglosic w pn z samego rana i moj rodzinny wypisze mi zwolnienie wstecz od soboty dzis nie mogla nic zrobic bo zwolnienie mam do 3 a nie da sie wystawiac tak wprzod ani dublowac... Ale kochana babka bo powiedziala ze jak bede chciala przedluzyc macierzynski "to tez pochorujemy sobie"

A ktos wie co sie dzieje z szczesliwa? Chyba dawno jej nie bylo a ostatnio pisala o tym. Ze odpadl jej czop
o to świetnie

faktycznie, nie było jej dawno


---

ja spadam szykować żarełko na grilla i siebie doprowadzić do stanu używalności miłego popołudnia
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 13:41   #1965
elaine-blath
Zakorzenienie
 
Avatar elaine-blath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 9 904
GG do elaine-blath
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Katate, Aaś, Metro: serdeczne gratulacje!!!!!!!! dzielne kobitkiod brzuchatki w 31 tc.
__________________
Zawsze i na wieczność uczyńmy z życia święto

https://instagram.com/rudymspojrzeniem
http://www.rudymspojrzeniem.pl

Galeria pazurkowa:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1692
elaine-blath jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-05-02, 13:47   #1966
szprotka_mada
Wtajemniczenie
 
Avatar szprotka_mada
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 2 298
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez iwona335 Pokaż wiadomość
Witam sie z Wami w 32 t.c
za 32 tc!




Jenny- za 36 tc!

Katate- dziękujemy za relację! Dzielna byłaś!
__________________
29. 01. 2002 09. 02. 2011 10. 09. 2011

Kubuś

ex-aparatka
góra- 30.06.10- 17.11.11
dół- 01.09.10- 26.08.11

koszt leczenia- 6225 zł


szprotka_mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 13:55   #1967
Katate
Raczkowanie
 
Avatar Katate
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 479
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Dzięki dziewczyny za miłe słowa

I jeszcze zapomniałam Wam powiedzieć, że mimo iż miałam paciora, mały nie dostał antybiotyku Mi dali podczas porodu i przed cięciem, a jemu zrobili wymazy i wyszło, że nie jest zarażony
Katate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 13:56   #1968
pawie_oczko
Wtajemniczenie
 
Avatar pawie_oczko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 712
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
bawcie się

Pawie może się zamotał i już sam nie wie co mówi
No dziwne to z tym moim ginem ale juz nie wnikam, a noz jutro urodze

Katate za relacje, najwazniejsze ze maly przy Tobie
__________________
N.
pawie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 14:04   #1969
Tity
Zakorzenienie
 
Avatar Tity
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 5 970
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Katate byłaś dzielna i dobrze, że mały zdrowy i tak się to skończyło
diabli no właśnie nic się nie rozkręciło Mam nadzieję, że dziś w nocy normalnie pośpię. Teraz w dzień się trochę przespałam, strasznie zmęczona jestem po tych boleściach, ale nie będę się na wszelki wypadek do szpitala wybierać. Nie jestem gotowa psychicznie...
Wasze dzieci dzisiaj leniwe, a mój dla odmiany buszuje jak dziki
__________________
*Sterylizuj i kastruj swoje zwierzęta*
*Nie rozmnażaj ich bezmyślnie*

L
J
Tity jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 14:05   #1970
potterka
Zakorzenienie
 
Avatar potterka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 3 833
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez Aaś Pokaż wiadomość
No to obszerniejsza relacja

W sobotę wieczorem jeszcze na patologii zaczęły mi się skurcze. Koło 22. Najpierw takie słabsze a potem już konkretniejsze co 10-15 min. Nospa w tyłek i scopolan nie pomogły więc się przenosimy na porodowke... Koło 1.30 mnie zawieźli. Kroplówka z fenoterolem, znów arsenał prochów i zastrzyków i trochę je wyciszyli...do 11
Potem cały dzień co 5-10 min ale nadal wyciszanie bo to dopiero 35tydzień więc chcieli mnie jeszcze te parę dni utrzymać.
Przy okazji crp wyszło 58 więc dostałam do kompletu antybiotyk.
Oczywiście rozwarcia brak. O przepraszam - 1cm
Cała noc z niedzieli na poniedziałek skurcze. Te półtora dnia to był najgorszy czas w moim życiu.
Jak mnie rano w poniedziałek badali i znów wyszło rozwarcie na 1cm to już miałam iść się rozlaczyc od ktg i wyjść na własne żądanie. No ile można? Ale na szczęście (nieszczęście?) crp wyszło 89 więc w końcu odlaczyli mi fenoterol i jedziemy na porodowa

Na porodowej tak jak pisałam. Zdjęli pessar (prawie w ogóle nie poczułam) i rozwarcie skoczyło do fantastycznej wartości 3cm
Ale można już było założyć zzo więc nawet nie czekając na męża podpisałam to i owo i zaraz przyszła anestezjolog. I mąż of kors w eleganckim niebieskim fizelinowym wdzianku
Rachu ciachu dr założyła (znów prawie nic nie czułam) i wtedy zaczęły się nudy. Koło 12 druga dawka i znów nudy.
Koło 13 majka miała ten spadek o którym pisałam. Ja się przestraszylam i na poważnie zaczęłam rozważać cc...
Koło 14:15 3 dawka zzo, badanie - nadal 3cm nieduże, ale zawsze, spadki u majki no to jedziemy na cc. Buzi od męża i
14:40 wjeżdżam na salę operacyjną. Jeszcze jedna dawka zzo + jakieś wziewne coś. Anestezjolog mówi że mogę być po tym senna i skolowaciala ale to tak ma być bo to na rozluźnienie
No spoko. Tylko ja miałam jakieś haluny! Że mnie gdzieś wiozą, że widzę inne galaktyki i czarne dziury i jakieś białe światła i wszystko wiruje
Obudził mnie płacz
Pytam się czy już jedna jest a dr mi mówi że nawet dwie
Właśnie są mierzone, ważone itp.
Za chwilę dostałam je do ucalowania. Oczywiście cała zryczana byłam i pamiętam tylko takie dwie malusie główki
A. dostała z marszu 10pkt a M. miała na początku problemy z oddychaniem, musiała dostać tlen i oddessali jej wydzieline z plucek bo się bidna zaciągnęła...ale jak załapała o co chodzi to dali jej 9 pkt.

Je wywieźli do inkubatorów, mnie pozszywali i też wywieźli na pooperacyjna. Z efektów ubocznych - nie wiem czy któraś dziewczyna tak miała - ja jeszcze parę godzin po miałam mega drgawki. Ręce, szczęka najbardziej. Ale to podobno normalne
Mąż nie mógł ze mną być na pooperacyjnej więc tylko zabrał pieluchy i chusteczki mokre dla dziewczyn, dał buzi i poleciał.

Rano już byłam na normalnej sali.
I pisałam wam że dziewczyny będą 2-3 dni w inkubatorach. A tu niespodzianka! O 11 przychodzi polozna i pyta się czy mam ciuszki dla dziewczyn bo idą do łóżeczek
Wczoraj niestety nie zwleklam się do nich ale dziś już z nimi trochę posiedzialam.
One są na oddziale patologii noworodka więc tylko ja i mąż możemy je odwiedzać.

Ale są piękne!! Takie dwa tycie kurczaki szczególnie majka. Ma główkę wielkości piąstki. I mają piękne granatowe oczka.
Karmią je na razie mm ale jutro spróbuje coś tam ściągnąć i zobaczymy jak to będzie z karmieniem...

Jeszcze nie wiadomo kiedy one ani ja wychodzimy. Jutro będzie 3 doba po porodzie to może coś więcej zdecydują.

Także na razie tyle Trochę żal że nie mogę ich mieć przy sobie ale cóż...muszą trochę nabrać masy

Ale się rozpisalam
super relacja
żeby dziewczynki jak najszybciej przybrały na wadze i były już ciągle z Tobą
Cytat:
Napisane przez Aaś Pokaż wiadomość

Aaa to jeszcze wam jedno opowiem.
Temat współlokatorek wiecznie żywy
Na położnictwie nie ma miejsc więc leze na ginekologii. A tu są babki po przeróżnych zabiegach. Czekam na miejsce na położnictwie albo na wypis.
No i póki co leze z dwiema kobietami. Jedna w wieku mojej mamy a druga babci.
I stwierdzam że im człowiek starszy tym glupszy.
Mówią i mi i im lekarze że trzeba wstawać koniecznie i myć ranę 2-3 razy dziennie ręką zwykłą wodą z mydlem.
A one nie. Leżą twardo i narzekają że je boli i one niczego nie będą dotykać. Jedna udało mi się namówić i już wstaje więcej. Myje ranę itp. A ta starsza leży. Wstaje ale bardzo niechętnie. Żal mi jej trochę bo po paru dniach będzie jej tymbardziej ciężko.
Rozumiem wiek ale cały czas ktoś do niej przychodzi to by mógł jej pomagać.
Ale nie bo nie.
to znowu Ci sie trafiło

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
wczoraj żona urodziła synka Kubusia. czują sie dobrze Kubuś ssie jak szalony. Jak wroci ze szpitala zda Wam relację.
GRATULAXCJE
Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
teraz to się dopiero zacznie do mojego tp jest ponad 20 dziewczyn!! będzie poród za porodem
za 1 z przodu...
no teraz min. 1 dIeciaczek dziennie
ja zaklepuję kolejkę na za tydzień 10.05

idę nadrabiać dalej
potterka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 14:08   #1971
anoxee
Zadomowienie
 
Avatar anoxee
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 855
GG do anoxee
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez pawie_oczko Pokaż wiadomość
Jesli nie urodze jutro ani przez weekend to mam sie zglosic w pn z samego rana i moj rodzinny wypisze mi zwolnienie wstecz od soboty dzis nie mogla nic zrobic bo zwolnienie mam do 3 a nie da sie wystawiac tak wprzod ani dublowac... Ale kochana babka bo powiedziala ze jak bede chciala przedluzyc macierzynski "to tez pochorujemy sobie"

A ktos wie co sie dzieje z szczesliwa? Chyba dawno jej nie bylo a ostatnio pisala o tym. Ze odpadl jej czop
No i dla pani doktor. Także nie ma się czym przejmować. A nuż faktycznie urodzisz do niedzieli.
__________________
- Pierwszy i podstawowy sprawdzian
stosunku człowieka do człowieka -


Leon
anoxee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 14:08   #1972
niunka045
Zadomowienie
 
Avatar niunka045
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 719
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Kochane nie odzywam się bo czuje się wprost tragicznie mam strasznie niskie ciśnienie 100/50 dodam że jestem wysokociśnieniowcem bo zazwyczaj moja norma to około 135/90. Do tego od rana boli mnie brzuch i wogóle nie czuje ruchów małego. Próbowałam już wszystkiego czekolady, leżenia na boku wsio wsio... Chyba czeka mnie dziś IP
niunka045 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 14:18   #1973
barwineczek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 073
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

katate super opis, najważniejsze, że jest wszsytko dobrze

ja chcę rodzić SN

Cytat:
Napisane przez niunka045 Pokaż wiadomość
Kochane nie odzywam się bo czuje się wprost tragicznie mam strasznie niskie ciśnienie 100/50 dodam że jestem wysokociśnieniowcem bo zazwyczaj moja norma to około 135/90. Do tego od rana boli mnie brzuch i wogóle nie czuje ruchów małego. Próbowałam już wszystkiego czekolady, leżenia na boku wsio wsio... Chyba czeka mnie dziś IP
spróbuj go pougniatać troszkę, w ogóle nic nie czułaś czy tylko pojedyncze ruchy??


Zaraz mnie szlag trafi, mam jakiegoś pecha z tą szczepionką. Przypadkowo zauważyłam, że dali mi szczepionkę dla dorosłego nie dla dziecka, to czeka mnie spacer
barwineczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 14:19   #1974
niunka045
Zadomowienie
 
Avatar niunka045
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 719
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez barwineczek Pokaż wiadomość
katate super opis, najważniejsze, że jest wszsytko dobrze

ja chcę rodzić SN


spróbuj go pougniatać troszkę, w ogóle nic nie czułaś czy tylko pojedyncze ruchy??


Zaraz mnie szlag trafi, mam jakiegoś pecha z tą szczepionką. Przypadkowo zauważyłam, że dali mi szczepionkę dla dorosłego nie dla dziecka, to czeka mnie spacer
próbowałam właśnie. Nic nie czułam zero nawet przeciągania czy zmiany pozycji jak ja się przekręcam dosłownie nić
niunka045 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 14:19   #1975
MoTyleKsw
Zakorzenienie
 
Avatar MoTyleKsw
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 729
Wink Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[QUOTE=niunka045;40603328]Kochane nie odzywam się bo czuje się wprost tragicznie mam strasznie niskie ciśnienie 100/50 dodam że jestem wysokociśnieniowcem bo zazwyczaj moja norma to około 135/90. Do tego od rana boli mnie brzuch i wogóle nie czuje ruchów małego. Próbowałam już wszystkiego czekolady, leżenia na boku wsio wsio... Chyba czeka mnie dziś


tutaj przy ktg jak się dZiecko nie.rusza każą.przez.10 minut co minutę zmieniać pozycje lewo na.plasko na.prawo i tak przez 10 minut
__________________
Nasza Miłość - Matylda
11.05.2013

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png

Jestem W Niebie.

Kocham Was




MoTyleKsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 14:30   #1976
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość
Poerwsza noc na swoich śmieciach! Gratuluję! Dacie radę ze wszystkim się ogarnąć, jestem pewna. Tylko już nie rzygaj, no ileż można?
jak widać dużo można, nawet jak się nie ma czym
ogarniać będziemy powoli. ale każdego dnia coś i na pewno już niedługo będzie gicior. najbardziej to czekam na poniedziałek - monterzy mają zrobić poprawki w kuchni i w końcu będzie można zamontować zlew. a potem czekam na podłogi na górze - żeby w końcu postawić szafy i wypakować kartony aż trudno uwieżyć, że tyyyyle rzeczy zmieściliśmy w mieszkaniu 50m^2

i jak było na lodach?
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 14:31   #1977
__paulina__
Raczkowanie
 
Avatar __paulina__
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 313
GG do __paulina__
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Witajcie.
Nie mam jeszcze swojego Piotrusia po tej stronie brzucha.
Pojechaliśmy rano na ip bo miałam mieć cc. Zbadał mnie lekarz, zrobili ktg i nie zapowiada się na początek porodu, skorcze dwa ale maleńkie nawet nie czułam. Szyjka sie trzyma, lozysko tez dobre. Lekarz mówi ze dla małego lepiej jak się zacznie poród niż go tak wyrywac niespodziewanie. Waży 3.200 (+/- 300g) więc okazuje się ze mogę próbować rodzic sn
W pon mam przyjść znow na ktg.
No dziwnie mi bo myślałam ze to już dziś będzie ale skoro tak ma być lepiej to mogę poczekać, byle nie za długo...
__paulina__ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 14:32   #1978
potterka
Zakorzenienie
 
Avatar potterka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 3 833
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Cytat:
Napisane przez Katate Pokaż wiadomość
Moja relacja z porodu:
Jak wiecie tydzień przed porodem trafiłam do szpitala z wysokim ciśnieniem i biegunką. Okazało się, że rozwarcie jest na 2,5 cm, ale że przed terminem to nie dają przyspieszaczy tylko trzeba czekać aż akcja sama się rozkręci. Przeczekałam weekend w szpitalu i w poniedziałek się wypisałam. W domu skurcze raz były mocniejsze, raz słabsze, ale nic konkretnego. W nocy jak tylko wstawałam do toalety to mąż od razu zrywał się z łóżka i "rodzisz?"
I tak mijały mi dni, jak na bombie zegarowej, aż do soboty. W nocy już czułam mocniejsze skurcze tak co 5 minut. Mały w brzuchu taką akrobatykę uprawiał, że aż mnie wystraszył. Chyba chciał wyjść przez brzuch
Rano, koło 10.00 pojechałam do szpitala. Akurat mój gin miał dyżur. Pojechałam z nastawieniem "niech mnie zbadają, jak jest ok to do domu, jak to już to rodzę". Zbadał mnie i powiedział, że rozwarcie jest duże, że zostaje.
No i tradycyjne papierologia się zaczęła. Ktg. Położna mnie zbadała i mówi " rozwarcie na dobre 3 palce(czyli 6cm!), jest dobrze, powinno szybko pójść". Powiem szczerze, że nie wiem skąd takie rozwarcie, bo te skurcze to nie były dla mnie jakoś bardzo bolesne. Założyli mi jeszcze ten balonik, nie wiem po co szczerze mówiąc, ale i tak zaraz wypadł
Cały czas byłam nastawiona pozytywnie i tylko mąż mnie popędzał bo to sobota była i chciał pępkowe robić!
Chodziłam sobie po korytarzu, nie chciałam jeszcze iść na salę porodową, bo tam już człowiek bardziej uwięziony. Oczywiście głodna byłam jak cholera, a nie kazali jeść.
Koło 16.oo zabrali mnie już na porodową. Podpieli KTG, i dali oksy żeby wzmocnić skurcze. Rozwarcie miałam już konkretne bo na 4 palce, ale mały nie chciał się dobrze wstawić. Skurcze za słabe. Mój gin zaczął coś przebąkiwać o cesarce, ale ja się nie poddawałam. Skakałam na piłce, mąż masował mi plecy, nie było źle. Cały czas jak położne mnie badały to twierdziły, że dziecko duże, obstawiały 4200 ale że jak już rodziłam to powinnam dać radę. I że jak się dobrze wstawi to i 6kilowe rodzą Problem w tym, że główka uciekała. Ja bardzo bałam się cesarki, ze względu na moją tendencję do krwiaków i krwotoków i za wszelką cenę chciałam uniknąć. Położne dawały nadzieję, ale mój gin chyba wiedział coś więcej Koło 20.00 kolejne badanie, i słyszę: "wstawia się z rączką" Prawie się poryczałam. Nie dość, że duży to z rączką przy głowie Motywacja do sn uciekła mi w sekundę. Bardzo się bałam o małego przy takim porodzie. Ale położna twierdziła, że to się zdarza i że dam radę. Miałam taki mętlik w głowie... Koło 20.30 zbadał mnie mój gin i mówi "cięcie". Wtedy już nie protestowałam.
Byłam wystraszona, mąż przerażony, bo też się bał o mnie.
Założyli cewnik (idzie przeżyć) i poszłam o własnych siłach na blok operacyjny. Tylko na skurcze przystawałam.
Tam już czekała pani anastazjolog. Miałam znieczulenie podpajęczynówkowe. Wkucie nie boli, ale potem czułam jak mi szarpią brzuch i wszystko słyszałam, co mnie trochę przerażało.
Od momentu przecięcia brzucha, chwila i mały był na świecie O 21.15. Ale się darł!!! Ja tylko zapytałam "czy zdrowy?" A oni:"Zdrowy, jak głośno płacze". Dali mi go do pocałowania. Taki cieplusi był Potem ubrali i znowu buzi i poszedł. Mąż czekał za drzwiami z aparatem i kamerą oczywiście
Mnie zszywali dość długo, dużo oksy mi dali podczas cc bo coś się źle obkurczała macica. Oczywiście dostałam tych dreszczy/drgawek nie wiem jak to nazwać. Masakra. Myślałam, że im z tego stołu spadnę.
Potem mnie wywieźli. Byłam tak oszołomiona, że tylko słyszałam głos męża a nie widziałam go. Zawieźli mnie na salę. Mąż mógł ze mną zostać trochę. Przynieśli nam małego. Ja oczywiście głowy nie mogłam podnosić, ale sobie maluszek leżał ze mną. Ssać nie chciał ale grzeczniutko leżał. Potem mężowi kazali już iść, małego zabrali a ja zostałam. Byłam pewna, że usnę, ale ból brzucha nie pozwalał. Nóg jeszcze nie czułam, ale skurcze macicy bardzo. Kroplówka za kroplówką i tak do rana.
Generalnie byłam rozczarowana i rozgoryczona tym, że nie dałam rady urodzić normalnie. Cały czas myślałam, że drugi poród to będzie pestka. Pierwszy był szybki przecież. Ale jak rano przyszedł gin i powiedział, że mały był cały oplątany pępowiną w taki sposób, że nie miał szans się urodzić naturalnie, to już nawet się cieszyłam, że tak się to wszytko skończyło.
Jednak lekarze wiedzą co robią. Położne by mnie tam pewnie jeszcze cisnęły na poród sn, ale dobrze że wyszło jak wyszło.
Mam zdowego synka przy sobie i to się liczy.
dobrze, że lekarz zdecydował o cc

miniona noc była tragiczna
Mały nie współpracował ze mną, bolał mnie brzuch, było mi na zmianę gorąco i zimno nie wyspałam się w ogóle

Od rana czułam się dobrze, ale trochę pochodziłam i znów mnie jakoś ciśnie i wszystko boli
Do tego spina mi się brzuch więc znowu leżę
Byle do poniedziałku...
potterka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 14:32   #1979
becik_4
Zadomowienie
 
Avatar becik_4
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

Strasznie leniwe te nasze dzieciaczki chyba poczuly ze jest weekend majowy

Nunka ja bym jechala na IP moj gin mi kazal jak ni nie bede czula ruchow i od rana tez sie martwilam bo nie czulam ale po tem sie rozkrecil chyba odpoczywa przed porodem bo i takie opinie slyszalam ze maluch tez sie do tego przygotowuje ale jak kompletnie nic nie czujesz to ja bym pojechala do szpitala
becik_4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-02, 14:34   #1980
potterka
Zakorzenienie
 
Avatar potterka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 3 833
Dot.: Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

a i witamy się w 38 tc
potterka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 2 (0 użytkowników i 2 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.