Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz III

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja zrobiłam kurczaka w krakersach i zajadam właśnie

[Ewik86]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40787825]A ja zrobiłam kurczaka w krakersach i zajadam właśnie [/QUOTE]

W krakersach? Podaj przepis

[fewcia]

Napisane przez marsi11

zapytaj czy ona się nie odda do adopcji

Deli-wow, super,
ja też ostatnio miałam wkręta,że może zaciążyłam
hehe w sumie kto wie okresu ani widu ani słychu idę w środę do gina

Szaja ja też myślę,że lepiej będzie Ci żyć z nami, jak napiszesz kompendium rozszerzania diety

Nawijko może Kubuś to leniuszek jednak? Moja też cuduje przy piersi, rozmawiałam o tym z pediatrą i powiedziała,że jak dobrze przybiera na wadze, to po prostu nie dawać.

A co do spania, to może taki dzień, bo moja Niuńka też sporo śpi. Pomarudzi z godzinkę (bo podła matka każe szelki nosić,, wczoraj był Dzień Dziecka i parę godzin ich nie miała), zje i zasypia na moich kolanach. Pośpi pół godziny i od nowa polska ludowa

[nancykenator]

Napisane przez nafiyqa

Gratulacje z okazji skonczonych miesiecy

Jest KUPAAAAA Odtanczylismy z TZ taniec radosci na jej widok
Ogromniasta, ledwo sie zmiescila w pampka.
I teraz nie wiem czy to jednorazowa akcja czy to po tym mleku BD (8 dni temu zaczelismy podawac...).

A u Was dziewczyny - silver, Black, meduzza - dzialo sie cos po tym mleku?


PODOBNO od 23 do bodajze 25 czy 26 maja bedzie w Rossie promocja -40% na kolorowke i pielegnacje twarzy.
silver, Aga, wiecie cos o tym?

u nas problem z kupką był wczoraj, Mały nie mógł zrobić od soboty wieczora do niedzieli do ok. 12 jak zrobił to przelało pampersa, miałam całą bluzkę w kupie, bo akurat miałam go na ręce jak sadził :/

[fewcia]

Właśnie Szajuś, uwielbiam nowe przepisy

[Aga8484]

Napisane przez Ewik86

I moja tyle śpi. A rzadko jej się zdarza tyle spać w dzień. Chyba naprawdę ta pogoda tak wpływa, choć u mnie dziś w miarę ciepło i słońce niekiedy wychodzi.

A u nas pochmurno, nie pada, ale zaduch jest na mieszkaniu a w sypialni 24 st. , śpi dalej.

A ja zamiast chałupę ogarnąć to siedzę na necie
ale posprzątałam łazienkę, kuchnię i pranie wstawiłam, wystarczy na dziś

[fewcia]

Dziewczyny, które mają już starsze dzieci? Pomagają Wam w opiece nad maleństwem?

[mala_19kw]

Mi Oskar też dzisiaj śpi cały czas-budzi się na jedzenie albo przez bączki i znowu usypia a u niego naprawdę ostatnio to rzadkość(także chyba pogoda robi swoje).Przez te zębiska i on się męczy i ja

Dostałam dziś przesyłkę z Pampersa-a w niej:dwa pampersy

[ILLUSION]

Napisane przez elllmi

no więc o neurologu:
podsumowując całą wizytę, to wszystko jest ok, tylko młody ma ciut bardziej sztywną lewą stronę (ale to się ma samo wyrównać) i wg pani dr jest troszkę niedojrzały jak na swój wiek mam mu podawać syrop Wamag i wit. B6 i pokazać się u niej za miesiąc; pytała co już mały potrafi sam robić, opukiwała go młoteczkiem, prawie na głowie go postawiła no i jest ok, odruchy ma dobre, także nie ma się co martwić i już nie panikuję z tym jego sztywnieniem; tylko jak go "postawiła" na stole, to paluszki prawej nóżki podwija i mam to obserwować; był bardzo grzeczny, uśmiechał się do niej cały czas, ale jak mu trzymała główkę za długo przegiętą w jedną stronę, to taką histerię urządził, że hoho no koniec dobrego wrażenia

Jak to niedojrzały?

Napisane przez Delicjanka

Podasz przepis?

Proszę bardzo. Wychodzą naprawdę delikatniutkie i takie puszyste.

Składniki:
1 mała główka kapusty białej
1 kg mięsa mielonego
1 średnia cebula
3 ząbki czosnku
1 torebka ryżu
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka bułki tartej + do obtaczania
1 łyżeczka kaszy manny
3 jajka
sól, pieprz, przyprawy do smaku

Kapustę poszatkować i ugnieść z solą. Wycisnąć. Ryż ugotować. Do mięsa dodać mąkę, bułkę tartą, kaszę, żółtka, kapustę i ryż. Dodać przyprawy, cebulę pokrojoną w kostkę i czosnek przeciśnięty przez praskę. Na koniec dodać ubitą na sztywno pianę z białek. Wymieszać. Formować kotlety i obtaczać w bułce tartej. Podsmażyć na gorącym oleju. Przełożyć do naczynia żaroodpornego i zapiekać 40 minut. Można zalać sosem pomidorowym ale ja wolę bez sosu



ohooo już 3-cia kupa dzisiaj

[calawdeszczu]

o matko i córko, człowiek wyjdzie na godzine a tu produkcja pełną parą.

dziewczyny, taki super spacer zaliczyłam, że hej.

Wyszłyśmy, tyle co zdążyłam jeden tel wykonać. i mała w ryk. to ją na rece- zadowlona, do wózka ryk. Posiedzialam z nią 30 min na huśtawce i tak mnie ręka napitalała, że przyszłam na chate. Nioslam ją całą droge na rękach bo sie darła w wózku...

No to mowie wystawie ją na balkon, poleżała dosłownie minute i znow ryk.

wsadziłam ją do bujaka i śpi........

odpisali mi z firmy od wózka, że wysyłają koła, ciekawe- może mają chęc wszystkie mi wymienić prosiłam o jedno

[nafiyqa]

Napisane przez fewcia

Nawijko może Kubuś to leniuszek jednak? Moja też cuduje przy piersi, rozmawiałam o tym z pediatrą i powiedziała,że jak dobrze przybiera na wadze, to po prostu nie dawać.

Hmm moze i leniuszek...
Ale za to strasznie niecierpliwy i glosno domagajacy sie swego

Jejku, TZ z malym na dworze, ja popisze 2 zdania licencjatu i znow tu wlaze

[ILLUSION]

Napisane przez mala_19kw

Dostałam dziś przesyłkę z Pampersa-a w niej:dwa pampersy

Jz pisałam że też dostałam A słoiczka z bobovity jak nie było tak nie ma. Ciekawe czy oni to wybiórczo wysyłają czy ktoś się połasił na poczcie bo to przecież nie polecona przesyłka.

Napisane przez calawdeszczu

odpisali mi z firmy od wózka, że wysyłają koła, ciekawe- może mają chęc wszystkie mi wymienić prosiłam o jedno

oooo widzisz jak super. Warto było im truć

[mala_19kw]

Nawijko-bo ja też używam mleka Bd i o dziwo kupy u małego są bez żadnego najmniejszego wysiłku(po Nanie był płacz przeogromny zanim coś zrobił). Tylko teraz za to walczymy z bączkami bolesnymi-budzą go nawet w nocy. Też zauważyłyście u siebie coś takiego?

[ILLUSION]

Napisane przez nafiyqa

Jejku, TZ z malym na dworze, ja popisze 2 zdania licencjatu i znow tu wlaze

a tak szczerze to współczuję Wam studentkom i podziwiam jednocześnie

[calawdeszczu]

Napisane przez ILLUSION

Jz pisałam że też dostałam A słoiczka z bobovity jak nie było tak nie ma. Ciekawe czy oni to wybiórczo wysyłają czy ktoś się połasił na poczcie bo to przecież nie polecona przesyłka.


oooo widzisz jak super. Warto było im truć

warto warto, wczesniej pisałam poemat do serwisu,ale była cisza , no to sie wczoraj wkurzyłam i wysłałam do biura. a dzisiaj rano ze juz szykują wysyłkę kiedys juz wysłali mi koło, z zupełnie inna oponą, a specjanie wysyłam fotki, żeby widzieli jaki bieżnik, bo to idiotycznie wygląda 3 takie same i jedno inne ni przypiął ni przyłatał. ale... tak sobie teraz pomyslałam, że może juz nie mają tego bieżnika i dlatego chcą wysłać nowe 4... nie.. to nie możliwe :P pewnie koleś coś przekręcił i znow wyślą jedno inne ale chociaż dętka będzie

[meneq]

Napisane przez LadyWhisper

Hej kochane
Masakeros, po pierwsze was nie nadrobie, po drugie my uz oo chrzcinach! Co za dzien!!!!

Generalnie bylo mega za☠☠☠iaszczo! W koncu chrzciny byly u tesciowej, nic sobie apropos tamtej sytuacji nie wyjasnialysmy, ale z tego co sami sie domyslilismy z M.,ona chyba myslala, ze ja je bede chciala ograniczyc kontakty z Pietraszkiem a jak wiadomo przeciez nie o to chodzilo.
No i tak, rano pojechalismy na basen, tam nowe cwiczenia robilismy (wkleje potem zdjecie ) takze Maly mega zmeczony bo majtal nozkami i normalnie plywal
Urzadzail nam histeryjke przed wyjsciem do kosciola, i jak w koncu zasnal w aucie o 15,15, tak sie obudzil dopiero dzisiaj o 7,30, urzadzil kolejna histerie ze zmeczenia i spalismy do 11.20 chyba watkowy rekord spania co? sluchajcie, on byl tak padniety, ze na cyca nawet oczu nie otwieral!!!!!!!!!!
Teraz lezy na macie i urywa nozki pszczolce

Na mszy rozplakal sie tylko przy zmianie pozycji przy polewaniu glowki, no bo przeciez on spi mi na klacie a ktos ma czelnosc go na lezaco przekladac! Ale szybciutko zasnal z powrotem przespal nawet zdjecia pod oltarzem, no wszystko! Na chrzcinach w domu bylo 18osob, towarzystwo calkiem zgrane, gruchaly takie salwy smiechu, ze sobie nawet nie wyobrazacie, on spal. Byla trojka dzieci, 4, 5 i 7 lat, diabelki wcielone, piski wrzaski, Pietraszko nic. Wszyscy zawiedzeni, bo tak slicznie byl ubrany i poza 3ma zdjeciami pod oltarzem nie ma z nim ani jednego

A moja tesciowka zabijala tekstami wczoraj
Ja cala msze trzymalam Malego bo moj wspanialy maz stwierdzil ze jak sie Piotrus obudzi to tylko ja go uspokoje, dopiero przy komunii oddalam chrzestnemu bo wiedzialam, ze sie nie obudzi, no i totalnie zalatwilam sobie plecy, dodatkowo w kosciele mialam szpilki 10cm, dzisiaj ledwo chodze, wczoraj plakalam prawie z bolu i faceci lecieli mi po paracetamol do apteki calodobowej.
I mowie tesciowej, ze mnie napieprzaja plecy a ona "to idz tam do chlopcow niech Ci masaz zrobia palkami" (chodzilo o te diabelki male one sie bawily takimi dmuchanymi palkami do kibicowania, w Japonii chyba na wszlkich mozliwych sportowych imorezach takie cos jest)

Natomiast chrzestny stwierdzil, ze on "stoi w kuchni i kazdemu po kolei lody robi" (rozmrazal w mikro )

Bylo naprawde superancko, wszystko sie udalo, zarla bylo tyleeeee ze szok! No tylko zadnego zdjecia z Malym nie mamy bo spal
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Potwierdzam, mamy tutaj takie paly.

Przy wolnej chwili moglabys opisac cwiczenia z basenu?. Rozne rzeczy w wannie probujemy, ale wciaz inspiracji szukam

[fewcia]

Wygadałam się w Klubie...

[Aga8484]

Obudziła się

[mala_19kw]

Napisane przez ILLUSION

Jz pisałam że też dostałam A słoiczka z bobovity jak nie było tak nie ma. Ciekawe czy oni to wybiórczo wysyłają czy ktoś się połasił na poczcie bo to przecież nie polecona przesyłka.


oooo widzisz jak super. Warto było im truć

Mi się wydaje że raczej nie wybiórczo-każda która wypełniła ankietę z różowego pudełka w szpitalu powinna dostać. Mnie w szpitalu zaraz po porodzie du.pe zawracali żebym to wypełniła bo wtedy będę coś z tego miała. Akurat po porodzie o tym myślałam... Ale wypełniłam na drugi dzień w nocy bo rano przy obchodzie miałam to oddać,zostawiłam na stoliku i jakaś franca sama to zabrała nic mi nie mówiąc-potem zachodziłam w głowę czy to zgubiłam czy sprzątaczka to zgarneła.

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Pamiętacie jak pisałam że mąż pracuje od rana do wieczora i praktycznie z Oskarem nie ma styczności? Wczoraj miał wolne od pracy tylko szkołe do 14. No i wrócił i oddałam mu małego na trochę-miał go dosłownie pół godziny! (mały trochę marudził ale potrafi bardziej ).I tak siedzi i mówi do mnie-ja nie wiem jak ty dajesz z nim całe dnie rade Wtedy mnie duma wypełniła jako że mąż W KOŃCU! docenił swą żonę

On myślał że Oskarek to-to samo dziecko co miesiąc temu

[sarah67]

Napisane przez meneq

djerba Twoja coreczka jest urocza

Dziewczyny, ale macie pojazdy dla swoich dzieciaczkow. Fiu fiu
To ja szukajac wozka zrezygnowalam z jednego - ok. 10kg, bo mi sie za ciezki wydawal... Wozek Yae nalezy do najlzejszych na rynku: 4,7 kg!!

Dziewczyny z UK, jaka jest obsluga w konsulacie u Was? Bo w Tokio to jest jakas masakra, pani Konsul jest wspaniala, ale cala reszta to zenua.

---------- Dopisano o 02:47 ---------- Poprzedni post napisano o 01:25 ----------

A propos dnia matki, to w Japonii wczoraj byl obchodzony.
Drugi rok z rzedu nic dla tesciowej nie zrobilam... Tz nawet nie wiedzial, ze jest taki dzien, to wiadomo u nas nic nie bylo. Cud, ze o urodzinach pamieta...

---------- Dopisano o 02:53 ---------- Poprzedni post napisano o 02:47 ----------



Kleik ryzowy powoduje zaparcia? To chyba kwestia ryzu, z ktorego jest zrobiony. W Japonii kleik ryzowy jest najbardziej latwostrawnym pokarmem i najmniej inwazyjnym. O powodowaniu zaparc nigdy nie slyszalam. No i przy kazdej chorobie jedza go na potege.

zazdroszcze leciuchnego wozka

Napisane przez calawdeszczu

hahaha, masz racje to na bank o xboxa chodziło
jak możesz oskarżać męża o takie rzeczy

wiesz co, ja przez wiekszosc swojego zycia byłam miedzy młotem a kowadłem. mama narzekała na tate on na nią, zwalali wine na siebie nawzajem o to co się stało, a w efekcie najbardziej cierpielismy na tym ja i mój brat, bo im się wydawało, że sprawa tylko ich dotyczy...
miałam 6 lat, jak ojciec wyleciał do stanów- tak obiecał ze wróci, że leci zarobić na naszą lepsza przyszłosc i co? gówno! znalazł sobie tam babe i zaczał z nią ukladać zycie. rodzina sie rozpieprzyła- jedyne co to nie dał nam z głodu umrzec i kase wysyłał, bo mama nie pracowała. przez tą całą sytuacje nabawiła sie silnej nerwicy i depresji- leczy się do dzisiaj.
ojjjjjjj historia do opowiedzenia, by bym tu tydzien opisywała...

Napisane przez calawdeszczu

szok, ale życie potrafi dać po dupie...
ja miałam 6 lat jak ojciec wyleciał, a mój brat dwa tygodnie, mama była świeżo po porodzie do tego miała depresje poporodową a on nas zostawił wtedy i sobie poleciał... a teraz po latach wielkie pretensje, że nie ma więzi z synem, no jak mozna na miec jak sie syn bez ojca chował prawie całe swoje zycie.... i ma do nas pretensje ze do niego nie dzwonimy itp. ze dopóki my sie nie odezwiemy to on tez nie bedzie sie odzywał...
moja mama z bratem w zeszłym roku we wrzesniu tez tam wylecieli, bo tutaj im było ciezko, ojciec przestał wysylac kase, nie mieli za co zyc, byly momenty ze nie mieli na suchy chleb myslisz ze jak sa tam to ma z nimi kontakt? jedynie taki ze przyjedzie do nich i wypomina przeszlosc i ze do mnie to on dzwonil nie bede poki ja sie nie odezwe...
dlatego nie zyja tam miedzy soba w dobrych stosunkach.
mama i brat troche sie odkuli i nie powiem bo od nich julka juz 4 paczki dosala z rzeczami i zaraz beda organizowac nastepne. dla nas to zawsze troche lzej przynajmniej pieluch nie kupowalismy juz spory czas, ale niestety sie juz koncza


marsi, Ty jestes super mama, żoną, kobietą i fajną kumpelą- chwilowo internetowo ( bo nie chcesz do mnie przyjechać hahaha- to tak na marginesie- żartuje of kors) tak właśnie Cie postrzegam. dobrze, że sie wyrwalas tak szybko, bo za mna to gowno sie ciągneło dosyc długo...

hej Kochana to smutne, najblizsi az w stanach, z rodzina tz nie teges, ja to jak najczesciej sie da to jezdze do mamy, i nie cierpie tutaj wracac, ciekawe czy gdzie indziej bylabym szczesliwa, bo jak tam jade jestem pelna zycia, ale zwsze chcemy tego czego nie mozemy miec, szkoda, ze Twoja Mama tak daleko, pewnie bedziecie sie rzadko widywac, ale dobrze ze jest net i skype mozna sie zobaczyc i pogadac,

Napisane przez Delicjanka

widzę że, wiele z nas boryka się z problemami rodzinnymi. Ja też swoje przeżyłam... w sumie gdyby nie mój tzt, do tej pory nie miałabym z ojcem kontaktu. Teraz mam, ale.. ale... mimo że, mówie do niego "Tato" to bardziej go traktuje na stopie hm... koleżeńskiej, nie wiem jak to opisać, ojciec nigdy nie był dla mnie ważny i nigdy nie będzie. Po tym co nawiwijał w naszym życiu to dziękuje, mam przeogromny dystans do jego osoby.






ajj... dobrze że masz to za sobą, u mnie mimo ze moja pięknie spi w nocy od samego początku to te bóle brzuszkowe też mocno mi dały w kosc. Na szczescie teraz widze poprawę.





szczena mi opadła ;o


Kurcze, byłam w biedrze, chcialam kupic małęj tę kulę ale du.pa nie było, a byłam w 2ch biedronkach, kupiłam małej kocyk i komplecik ) a i sobie kupiłam reeboki easytony, kiedys bylyw biedrze za 140zl a dzis byly jeszcze bardziej rpzecenione to wzielam

Napisane przez marsi11

Blogerko to jak coś daj znać na PW bo pewnie tutaj się pogubimy w tych postach

a ile planujecie dzieci i w jakim odstępie czasowym?


wiecie co, ja tak strasznie chciałabym jeszcze jedno, gotowa jestem choćby zaraz ale niestety jestem pewna,że w pracy szybko by sobie poszukali kogoś na moje miejsce
tak strasznie chciałabym jeszcze jednego synka

marsi a Ty musialas juz wrocic do pracy??

ja myslalam kiedys o 2, zeby samo nie bylo, ale boje się tak jak jest jedno to jest dla nas calym swiatem, wszystko dla Niej a jak pojawi sie drugie dziecko to bedzie zazdrosc tak mi sie wydaje, nie wiem meczy mnie to strasznie.

Pisza wszedzie zeby diete ko rozszerzac kolo 6 miesiaca http://www.hafija.pl/2013/03/kiedy-r...ecka-i-po.html

ale widze ze wy dajecie, wiec ja tez zakupilam sloiczki i zaczne od marchewki

boje sie, ze lapie mnie depresja, nie radze sobie ze soba, szkoda mi mojej ksiezniczki ze ma taka matke

wy na wszystko macie czas, ja chyba musze zaczac wczesniej wstawac dzis wstalysmy po 10 ale do 11 zabawa w lozku, pozniej przebieranko, sniadanki i wizaz i w miedzy czasie zajmowanie sie dzidzkiem, i co 15 juz a ja ani obiadu ani zebow nie umylam a o tej porze juz powinnam ze spaceru wracac,

[pstryczek84]

nadrobilam
z tego wszystkiego to zapamietalam ..... historie o duchach pies was ganial!

gratuluje skonzonych miesiecy i udanych chrzcin!
wspolczuje relacji rodzinnych
super fotki i filmiki!
jesli cos waznego ominelam to przeraszam ale za duzo tego bylo jak na jeden raz

dalam dzis jablko + marchew, zjadl ale szalu nie bylo. jabluszko bardziej smakowalo. na dowod fotka

[mala_19kw]

OMG-Kuba wymiata

[ania13.03]

Napisane przez fewcia

Dziewczyny, które mają już starsze dzieci? Pomagają Wam w opiece nad maleństwem?

Taak, jest bardzo chetna do pomocy, az za bardzo

Napisane przez pstryczek84

nadrobilam
z tego wszystkiego to zapamietalam ..... historie o duchach pies was ganial!

dalam dzis jablko + marchew, zjadl ale szalu nie bylo. jabluszko bardziej smakowalo. na dowod fotka

ojoj jaki zniesmaczony

Napisane przez marsi11

a ile planujecie dzieci i w jakim odstępie czasowym?

chcielibysmy jeszcze jedno ale za kilka lat dopiero

Napisane przez marsi11

[B]
Dziwczyny jak już jesteśmy przy duchach to opowiem Wam zabawną historyjkę jaka mi się przytrafiła w czasach młodości
wakacja, wolna chata, zrobiliśmy sobie z moim TZ ,moim bratem i wtedy jego dziewczyną imprezję na ktorej spaliliśmy sporo trawki do tego piweczko, żarełko i tak sobie siedzieliśmy do północy,
zaczęliśmy gadać o duchach i w pewnym momencie do kuchni wpadł wielki biały pies

dziewczyny, ja z Karoliną tak krzyczałyśmy,że chyba wszyscy w okolicy słyszeli, wlazłyśmy na stół i drzemy się jak opętane, krzyczał też mój brat
tylko mój TZ miał w miarę trzeźwy umysł i skumał,że to mój pies ( Dog de Bourdox) na strychu był worek z wapnem i pies się w nim cały wytarzał
dziewczyny będę to do końca życia pamiętać

potem mojej suni zdarzyło się jeszcze dwa razy wytarzać w tym wapnie dopiero ojciec zrobił z tym porządek hehhehe

Lady za udane chcrzciny a tekst tesciowej rozlozyl mnie na lopatki

[iffonka7]

Napisane przez nafiyqa

Jejku, TZ z malym na dworze, ja popisze 2 zdania licencjatu i znow tu wlaze

Ja od 2 tyg pisze zakończenie które ma mieć 2 strony też mi wizaz ciągle przeszkadza, teraz też mały śpi i powinnam coś napisać ale.............

[BlackSanctum]

Przyszła mata edukacyjna. Moje dziecko jest tak zachwycone, że aż czkawki dostało. Zwłaszcza tym grającym słoniem.

Nawijko, u mnie nie ma żadnych dziwnych akcji po BD, jesteśmy zadowoleni, bo kolki przeszły, kupy mniej śluzowate i kilka razy dziennie... Ale wiadomo, że każde dziecko jest inne... Fajnie by było, gdyby ta promocja w Rossie znów była, obkupię się po pachy w kolorówkę.

Mała, to nieźle się popisali, 2 pampery - szok!

Pstryczku.

[Ewik86]

Napisane przez pstryczek84

dalam dzis jablko + marchew, zjadl ale szalu nie bylo. jabluszko bardziej smakowalo. na dowod fotka

mina świetna

[elllmi]

młody dzisiaj ode rana nadaje jak przekupka na targu, normalnie dziób mu się nie zamyka;

i też dużo śpi, a myslałam, że będzie z tym problem, bo nigdzie nie wyjdziemy przez pogodę, a tu śpioch mu się załączył

Napisane przez Ewik86

Hej Domcia śpi już prawie dwie i pół godziny, więc nawet Was nadrobiłam A jutro ruszam do pracy- wszystko już załatwione. Ale będę tęsknić za Domcią

gratuluję, ale nie zazdroszczę

Napisane przez Ewik86

to dobrze, że małemu nic poważnego nie jest A z tą niedojrzałością to co miała na myśli?

to, że jemu nie do końca zanikł ten odruch moro i trochę taki strachliwy jest (nie wiem jak to inaczej określić), tzn. jak coś za szybko się przy nim zrobi, albo za szybko podniesie/odłoży, to jeszcze tymi łapkami na boki macha; no i musimy przy nim wszystko na spokojnie robić i np. jak śpi to przykrywać, nawet czymś cieniutkim jak jest gorąco, żeby on się tak bezpiecznie czuł

[mala_19kw]

Napisane przez BlackSanctum

Przyszła mata edukacyjna. Moje dziecko jest tak zachwycone, że aż czkawki dostało. Zwłaszcza tym grającym słoniem.

Nawijko, u mnie nie ma żadnych dziwnych akcji po BD, jesteśmy zadowoleni, bo kolki przeszły, kupy mniej śluzowate i kilka razy dziennie... Ale wiadomo, że każde dziecko jest inne... Fajnie by było, gdyby ta promocja w Rossie znów była, obkupię się po pachy w kolorówkę.

Mała, to nieźle się popisali, 2 pampery - szok!

Pstryczku.

nooo! Dobrze że chociaż z rozmiarem trafili bo tak to nic tylko w ramke oprawić i na ścianę

[elllmi]

Napisane przez ILLUSION

Jak to niedojrzały?

napisałam

Napisane przez pstryczek84

dalam dzis jablko + marchew, zjadl ale szalu nie bylo. jabluszko bardziej smakowalo. na dowod fotka

niezły jest; mojemu marchewka akurat podeszła, TŻ nie nadążał łyżką machać, bo młody chciał żeby mu leciało jak z butli
ale wczoraj i dzisiaj brokuł i to co on wyprawia jak połknął pierwszą łyżeczkę, to aż go otrzepało

[s i l v e r]

Napisane przez Ewik86

Hej Domcia śpi już prawie dwie i pół godziny, więc nawet Was nadrobiłam A jutro ruszam do pracy- wszystko już załatwione. Ale będę tęsknić za Domcią

Ojjjj to już? Powodzenia!

Napisane przez elllmi

no więc o neurologu:
podsumowując całą wizytę, to wszystko jest ok, tylko młody ma ciut bardziej sztywną lewą stronę (ale to się ma samo wyrównać) i wg pani dr jest troszkę niedojrzały jak na swój wiek mam mu podawać syrop Wamag i wit. B6 i pokazać się u niej za miesiąc; pytała co już mały potrafi sam robić, opukiwała go młoteczkiem, prawie na głowie go postawiła no i jest ok, odruchy ma dobre, także nie ma się co martwić i już nie panikuję z tym jego sztywnieniem; tylko jak go "postawiła" na stole, to paluszki prawej nóżki podwija i mam to obserwować; był bardzo grzeczny, uśmiechał się do niej cały czas, ale jak mu trzymała główkę za długo przegiętą w jedną stronę, to taką histerię urządził, że hoho no koniec dobrego wrażenia

Super że jest ok. Ale co miała na myśli mówiąc "niedojrzały" ??

Napisane przez ILLUSION

Któraś mi narobiła ochoty na oszukane gołąbki jak nadrabiałam (chyba silver ) Myślę sobie oooo pyszotka, mam za.je.biaszczy przepis to zrobię bo mam akurat składniki. A tu niestety...ryżu nie mam a nie chce mi się iść do sklepu w taką pogodę bo tyle zachodu żeby z młodym się wybrać a nie pospacerujemy nawet. No to piekę udziec z indyka a jak mąż wróci to polecę po ryż i zrobię na jutro bo mi ślina do podłogi zwisa jak myślę o tych kotlecikach

Tak jest To byłam ja
mniam

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40787825]A ja zrobiłam kurczaka w krakersach i zajadam właśnie [/QUOTE]

W krakersach? Pierwsze słyszę Jak to robisz??

Napisane przez ILLUSION

Proszę bardzo. Wychodzą naprawdę delikatniutkie i takie puszyste.

Składniki:
1 mała główka kapusty białej
1 kg mięsa mielonego
1 średnia cebula
3 ząbki czosnku
1 torebka ryżu
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka bułki tartej + do obtaczania
1 łyżeczka kaszy manny
3 jajka
sól, pieprz, przyprawy do smaku

Kapustę poszatkować i ugnieść z solą. Wycisnąć. Ryż ugotować. Do mięsa dodać mąkę, bułkę tartą, kaszę, żółtka, kapustę i ryż. Dodać przyprawy, cebulę pokrojoną w kostkę i czosnek przeciśnięty przez praskę. Na koniec dodać ubitą na sztywno pianę z białek. Wymieszać. Formować kotlety i obtaczać w bułce tartej. Podsmażyć na gorącym oleju. Przełożyć do naczynia żaroodpornego i zapiekać 40 minut. Można zalać sosem pomidorowym ale ja wolę bez sosu

Ja nie obtaczam w bułce tartej. Robię tak:
http://www.marta-gotuje.pl/golabki-bez-zawijania/

Napisane przez mala_19kw

Nawijko-bo ja też używam mleka Bd i o dziwo kupy u małego są bez żadnego najmniejszego wysiłku(po Nanie był płacz przeogromny zanim coś zrobił). Tylko teraz za to walczymy z bączkami bolesnymi-budzą go nawet w nocy. Też zauważyłyście u siebie coś takiego?

Ja nic takiego nie zauważyłam. Moja Daria wogóle nigdy nie miała problemów z bolącymi bączkami.

Napisane przez ILLUSION

a tak szczerze to współczuję Wam studentkom i podziwiam jednocześnie

A ja przyłączam się! Dziewczyny też Was podziwiam.

Napisane przez mala_19kw

Pamiętacie jak pisałam że mąż pracuje od rana do wieczora i praktycznie z Oskarem nie ma styczności? Wczoraj miał wolne od pracy tylko szkołe do 14. No i wrócił i oddałam mu małego na trochę-miał go dosłownie pół godziny! (mały trochę marudził ale potrafi bardziej ).I tak siedzi i mówi do mnie-ja nie wiem jak ty dajesz z nim całe dnie rade Wtedy mnie duma wypełniła jako że mąż W KOŃCU! docenił swą żonę

On myślał że Oskarek to-to samo dziecko co miesiąc temu

Taaaa faceci....muszą raz pobyć z dzieckiem żeby zobaczyć co musimy przechodzić codziennie!
Mój był kiedyś sam z Darią prawie cały dzień. Też jak wróciłam to się dziwił jak ja daję radę cokolwiek przy Darii zrobić.

Aha dziewczyny...i dodam że NIE MAM niani

Napisane przez pstryczek84

dalam dzis jablko + marchew, zjadl ale szalu nie bylo. jabluszko bardziej smakowalo. na dowod fotka

Ta mina mówi sama za siebie !!