Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 19!

[tysia222]

Napisane przez surka

Nie będę nadrabiać, ponieważ mam inne zmartwienia

Była dzisiaj u nas położna i mała przybrała przez tydzień jedynie 20 gram. Byłyśmy już u lekarza. Krew pobrana. Teraz oczekujemy na mocz. Trzymajcie , żeby udało mi się załpać mocz małej

Koło 13 jedziemy po wyniki krwi i do pediatry znowu, a potem się zobaczy. Czy możemy siedzieć w domu czy szpital

Koniecznie daj znać!

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez Anulka_p

Wpadłam podrzucić opis porodu.

Wzruszający opis. Ale się zryczałam.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez misiaczka555

Dziewczyny obiecuje że nadrobie ale teraz mam pytanie.
Kończę zakupy dla siebie do szpitala. Mam 3 koszule i chce teraz kupic do porodu.

w czym rodzilyscie?
W tej co kupiliscie, w t-schercie, w szpitalnej?

Też jestem ciekawa. U mnie w szpitalu dają koszule do rodzenia, ale nie mam pojęcia jak one wyglądają a nie chciałabym paradować pół naga.

[Neni1984]

Nadrobiłam.

Dzoan kciuki wielkie! Może akurat się rozkręci
Fiazo dla Ciebie kciuki za szybko powró do zdrowia
Kayka uściskaj malutką i ucałuj w otarcia żeby się szybko goiły

Napisane przez ona8686

to ładnie waga spadła.
Ja zostawiłam 13 kg a jeszcze 12 zostało ale to pójdzie z czasem.
I jeszcze maleńki brzuszek został co poskutkowało ostatnio, że zostałam przepuszczona w kolejce 2 razy bo panie ekspedientki myślały, że jestem w ciąży ale ja tam się nie kłóciłam

Łał! Masz mniej o 13 kg w ciągu 2 tygodni? Jesteś moją nadzieją
A jak w kolejkach przepuszczają to korzystaj

Idę pospać przed tv.

[dzoan]

Hej Dziewczynki. Piszę z tel. męża i już z domu. Przed chwila wyszli od nas moja mama z siostrą, brat z bratowa. A teraz wlazlam do wyrka na drzemkę. Wejdę później na lapka i opisze moją przygodę że szpitalem;-) wiem, ze trzymalyscie mocno kciuki .. Bardzo Wam dziekuje:-* choć niestety to nie był nasz czasu na poród;-)

[malaczarnakejt]

Surka
Anulka, piękny opis

Napisane przez karolajn1987

Anulka- ale porod mialas piękny opis..wzruszylam sie

Pytanko do dziewczyn, które kupily parasolki do wózków? Macie uniwersalne? I możecie jakas polecic? Taka zeby sie wyginala?

http://allegro.pl/parasolka-do-wozka...324845912.html kupiłam taką, ale nie wiem jaka będzie w praktyce, wygina się.

Dziękuję za kciuki!
Jeszcze nie rodzę, miałam tylko ktg, wyszły 3 skurczyki takie do 50, ale w sumie ich nie czułam No i za tydzień kolejne.
Taaaak zgłodniałam, zajechaliśmy do Lidla, kupiliśmy mi w nagrodę 2 batoniki musli, 3 donuty z czekoladą i po rożku... zostały mi już tylko batoniki
I teraz mi tak błogo, że chyba się zdrzemnę na chwilę...

[Margosia__]

Napisane przez mela1234

Sorry, kretynizm. Jak to zastąpić pierś mm. Dokarmiać mm to rozumiem, ale zastąpić? Ew zastąpić karmienie piersią na rzecz karmienia butelką ale swoim odciągniętym pokarmem. Dzieć bardziej się męczy ciągnąc pierś dlatego może wolniej przybierać, a z butelki łatwiej.

No ona dokładnie nie kazała zastąpić ale użyła stwierdzenia, ze jak zaczniemy dokarmiać to nastawić się na "szybkie zakończenie karmienia piersią" i jeszcze powiedziała, ze nie każdemu to jest dane
Na razie jesteśmy dalej na cycku i zobaczymy czy przez tydzień się coś zmieniło czy jednak wprowadzimy mm...

Napisane przez misiaczka555

Dziewczyny obiecuje że nadrobie ale teraz mam pytanie.
Kończę zakupy dla siebie do szpitala. Mam 3 koszule i chce teraz kupic do porodu.

w czym rodzilyscie?
W tej co kupiliscie, w t-schercie, w szpitalnej?

Ja rodziłam w koszulce nocnej na ramiączkach Nic się nie ubabrała ani nic i nawet do tej pory ją lubię (nie ma żadnych wycięć do karmienia i nie jest rozpinana;p)

Napisane przez magdalennne

Więcej tego nie mogli już chyba wymyślić... To samo przez to samo. A najlepsze, że my z TŻ w 2011 pracowaliśmy w Lublinie, więc załatwianie tego będąc 400km dalej będzie super... I nie byliśmy wtedy małżeństwem...

Kochana wszystko spokojnie załatwisz listownie
Trzeba tylko do urzędów wysłać wniosek o wydanie zaświadczenia i do zus-u i do us
A najlepsze jest to, że nie musisz tego robić po porodzie tylko możesz jeszcze teraz wysłać i czekać aż Ci gotowe zaświadczenie odeślą- ja tak robiłam i nie było problemu
Ewentualnie możecie poczekać do listopada ze złożeniem wniosków i wtedy biorą pod uwagę dochód 2012

Napisane przez karolajn1987

J
Moja właśnie ta glowe mocno podnosi, lezala wczoraj na brzuchu i z 1, 5min miala ja u góry i krecila na boki

Jak to robicie, ze Maluchy leżą na brzuszkach?
Mój od razu włącza syrenę i wzywa opiekę społeczną na pomoc Z minuty nie poleży
Kładę go u siebie na brzuchu, żeby przynajmniej próbował ta główkę podnosić ale ewidentnie na brzuchu jest "źle, źle, źle" jak to młody sobie krzyczy

Napisane przez karolajn1987

Pytanko do dziewczyn, które kupily parasolki do wózków? Macie uniwersalne? I możecie jakas polecic? Taka zeby sie wyginala?

Ja dostałam gratis do wózka

[d0tkaaa]

Hej..ja nie nadrabiam narazie...ja po ktg ...i po badaniu..bolalo i tak chluslo krwia ze jestem na patologi..przyjeli mnie tysiace pytan...juz drugie ktg mialam z mala ok.. ale cieknie ze mnir nadal a ja niewiem od czego ani nic..mowia ze po badaniu..ale az tyle jakbym okres miala..mam podklad zalozony fee...pobrali krew i mocz i zobaczymy..skorczr sie jakies ruszyly od czasu do czasu i bola bardzo ale da sie przezyc.Nie sa reguralne.narazie..czekam az lekarka przyjdzie i powie co i jak..tz ze mna jest kochany odezwe sie pozniej..

[Margosia__]

Napisane przez Neni1984

Łał! Masz mniej o 13 kg w ciągu 2 tygodni? Jesteś moją nadzieją
A jak w kolejkach przepuszczają to korzystaj

Mi po porodzie od razu zeszło 9 :P
Teraz mam -10... i cóż więcej to chyba mi nie spadnie

Napisane przez dzoan

Hej Dziewczynki. Piszę z tel. męża i już z domu. Przed chwila wyszli od nas moja mama z siostrą, brat z bratowa. A teraz wlazlam do wyrka na drzemkę. Wejdę później na lapka i opisze moją przygodę że szpitalem;-) wiem, ze trzymalyscie mocno kciuki .. Bardzo Wam dziekuje:-* choć niestety to nie był nasz czasu na poród;-)

Dobrze, ze już w domku... Zdecydowanie lepiej się czeka na poród niż w szpitalu

[eveewe]

Wiadomość od Kallisto:
"Hejbadania potwierdzily zespol Downa, maly ma tez wade serduszka do zoperowania za jakies 3 m-ce. Moze za ok. 3-4 dni wypuszcza go do domku, ja juz kilka dni temu wyszlam ze szpitala i do niego dojezdzam. Dzieki kochane za wsparcie i troske o nas nie udzielam sie na wizazu bo mialam chwilowe zalamanie ale juz dochodze do siebie powoli. Pogratuluj dziewczynom porodow i malenstwi i przekaz, ze trzymam kciuki!"

Przepraszam dziewczynki, ale nie mam czasu napisac co u nas. Jak znajde chwile dam znac.

[Margosia__]

Napisane przez d0tkaaa

Hej..ja nie nadrabiam narazie...ja po ktg ...i po badaniu..bolalo i tak chluslo krwia ze jestem na patologi..przyjeli mnie tysiace pytan...juz drugie ktg mialam z mala ok.. ale cieknie ze mnir nadal a ja niewiem od czego ani nic..mowia ze po badaniu..ale az tyle jakbym okres miala..mam podklad zalozony fee...pobrali krew i mocz i zobaczymy..skorczr sie jakies ruszyly od czasu do czasu i bola bardzo ale da sie przezyc.Nie sa reguralne.narazie..czekam az lekarka przyjdzie i powie co i jak..tz ze mna jest kochany odezwe sie pozniej..

Wreszcie się coś ruszyło
Kochana trzymamy kciuki, żebyś Małą miała przy sobie już dziś... Ewentualnie najpóźniej jutro rano
Podniecona jestem jakbym sama miała rodzic

[malinka0525]

Napisane przez karolajn1987

Anulka- ale porod mialas piękny opis..wzruszylam sie

Pytanko do dziewczyn, które kupily parasolki do wózków? Macie uniwersalne? I możecie jakas polecic? Taka zeby sie wyginala?

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

Mam uniwersalną. Wygina się i jestem z niej zadowolona. Gdyby nie ona to Milenkę ciagle by słońce po oczkach raziło

Anulka jestem pod wrażeniem Twojego porodu Super, że najgorszą fazę, czyli skurcze przespałaś Jeszcze raz gratuluję

En cieszę się, że już jesteście w domku z Tomaszkiem i gratuluję

[Margosia__]

Napisane przez eveewe

Wiadomość od Kallisto:
"Hejbadania potwierdzily zespol Downa, maly ma tez wade serduszka do zoperowania za jakies 3 m-ce. Moze za ok. 3-4 dni wypuszcza go do domku, ja juz kilka dni temu wyszlam ze szpitala i do niego dojezdzam. Dzieki kochane za wsparcie i troske o nas nie udzielam sie na wizazu bo mialam chwilowe zalamanie ale juz dochodze do siebie powoli. Pogratuluj dziewczynom porodow i malenstwi i przekaz, ze trzymam kciuki!"

Przepraszam dziewczynki, ale nie mam czasu napisac co u nas. Jak znajde chwile dam znac.

Kalisto Kochana
Trzymamy kciuki...
Jesteś dzielną dziewczyną i razem ZAWSZE sobie poradzicie

[malaczarnakejt]

Napisane przez eveewe

Wiadomość od Kallisto:
"Hejbadania potwierdzily zespol Downa, maly ma tez wade serduszka do zoperowania za jakies 3 m-ce. Moze za ok. 3-4 dni wypuszcza go do domku, ja juz kilka dni temu wyszlam ze szpitala i do niego dojezdzam. Dzieki kochane za wsparcie i troske o nas nie udzielam sie na wizazu bo mialam chwilowe zalamanie ale juz dochodze do siebie powoli. Pogratuluj dziewczynom porodow i malenstwi i przekaz, ze trzymam kciuki!"

Przepraszam dziewczynki, ale nie mam czasu napisac co u nas. Jak znajde chwile dam znac.

Kallisto, czekamy, jak zbierzesz się w sobie, to zapraszamy. U nas raźniej Zdrówka dla Twojego Synka!

Napisane przez d0tkaaa

Hej..ja nie nadrabiam narazie...ja po ktg ...i po badaniu..bolalo i tak chluslo krwia ze jestem na patologi..przyjeli mnie tysiace pytan...juz drugie ktg mialam z mala ok.. ale cieknie ze mnir nadal a ja niewiem od czego ani nic..mowia ze po badaniu..ale az tyle jakbym okres miala..mam podklad zalozony fee...pobrali krew i mocz i zobaczymy..skorczr sie jakies ruszyly od czasu do czasu i bola bardzo ale da sie przezyc.Nie sa reguralne.narazie..czekam az lekarka przyjdzie i powie co i jak..tz ze mna jest kochany odezwe sie pozniej..

Oj... oby krwawienie się zmniejszyło. Możliwe, że przy badaniu szyjki ruszyli jakieś naczynko.. czekamy na info

[malinka0525]

Napisane przez d0tkaaa

Hej..ja nie nadrabiam narazie...ja po ktg ...i po badaniu..bolalo i tak chluslo krwia ze jestem na patologi..przyjeli mnie tysiace pytan...juz drugie ktg mialam z mala ok.. ale cieknie ze mnir nadal a ja niewiem od czego ani nic..mowia ze po badaniu..ale az tyle jakbym okres miala..mam podklad zalozony fee...pobrali krew i mocz i zobaczymy..skorczr sie jakies ruszyly od czasu do czasu i bola bardzo ale da sie przezyc.Nie sa reguralne.narazie..czekam az lekarka przyjdzie i powie co i jak..tz ze mna jest kochany odezwe sie pozniej..

Będzie porodzik Oby się szybko rozkręciło i jak najmniej bolało

[magdalennne]

Napisane przez malinka0525

Nie chwaliłam się Wam jak po piątkowej wizycie kontrolnej w szpitalu Mała urosła Ma już 56cm wzrostu (miała 52cm), a obwód główki zwiększył się do 36cm (a było 32cm). Na wadze też ładnie przybrała. Przy wypisie ze szpitala ważyła 3040g, a teraz już 3300g Mój mały klocuszek

Ja nadal walczę z nadprogramowymi kilogramami bo chcę wrócić do swojej starej wagi sprzed ciąży i na razie średnio mi to wychodzi Muszę jeszcze jakieś 8kg zrzucić Myślałam, że będzie łatwiej

Ładnie mała rośnie A kg się nie przejmuj. Jeszcze zdążysz zrzucić

Napisane przez d0tkaaa

Hej..ja nie nadrabiam narazie...ja po ktg ...i po badaniu..bolalo i tak chluslo krwia ze jestem na patologi..przyjeli mnie tysiace pytan...juz drugie ktg mialam z mala ok.. ale cieknie ze mnir nadal a ja niewiem od czego ani nic..mowia ze po badaniu..ale az tyle jakbym okres miala..mam podklad zalozony fee...pobrali krew i mocz i zobaczymy..skorczr sie jakies ruszyly od czasu do czasu i bola bardzo ale da sie przezyc.Nie sa reguralne.narazie..czekam az lekarka przyjdzie i powie co i jak..tz ze mna jest kochany odezwe sie pozniej..

Ale to po zwykłym badaniu na fotelu czy masażu szyjki? Trzymam za regularne skurcze w takim razie

Napisane przez eveewe

Wiadomość od Kallisto:
"Hejbadania potwierdzily zespol Downa, maly ma tez wade serduszka do zoperowania za jakies 3 m-ce. Moze za ok. 3-4 dni wypuszcza go do domku, ja juz kilka dni temu wyszlam ze szpitala i do niego dojezdzam. Dzieki kochane za wsparcie i troske o nas nie udzielam sie na wizazu bo mialam chwilowe zalamanie ale juz dochodze do siebie powoli. Pogratuluj dziewczynom porodow i malenstwi i przekaz, ze trzymam kciuki!"

Kallisto jesteś bardzo dzielna i silna Ściskamy was mocno

[stokrotka24]

Napisane przez eveewe

Wiadomość od Kallisto:
"Hejbadania potwierdzily zespol Downa, maly ma tez wade serduszka do zoperowania za jakies 3 m-ce. Moze za ok. 3-4 dni wypuszcza go do domku, ja juz kilka dni temu wyszlam ze szpitala i do niego dojezdzam. Dzieki kochane za wsparcie i troske o nas nie udzielam sie na wizazu bo mialam chwilowe zalamanie ale juz dochodze do siebie powoli. Pogratuluj dziewczynom porodow i malenstwi i przekaz, ze trzymam kciuki!"

Przepraszam dziewczynki, ale nie mam czasu napisac co u nas. Jak znajde chwile dam znac.

oby wadę serduszka szybko zoperowali super, ze wasz skarb wyjdzie już niebawem do domu. Trzymaj się, jesteś bardzo dzielna

Napisane przez d0tkaaa

Hej..ja nie nadrabiam narazie...ja po ktg ...i po badaniu..bolalo i tak chluslo krwia ze jestem na patologi..przyjeli mnie tysiace pytan...juz drugie ktg mialam z mala ok.. ale cieknie ze mnir nadal a ja niewiem od czego ani nic..mowia ze po badaniu..ale az tyle jakbym okres miala..mam podklad zalozony fee...pobrali krew i mocz i zobaczymy..skorczr sie jakies ruszyly od czasu do czasu i bola bardzo ale da sie przezyc.Nie sa reguralne.narazie..czekam az lekarka przyjdzie i powie co i jak..tz ze mna jest kochany odezwe sie pozniej..

pewnie już do porodu Cię nie wypuszczą i wyjdziecie już w 3 ze szpitala trzymam kciuki

Napisane przez dzoan

Hej Dziewczynki. Piszę z tel. męża i już z domu. Przed chwila wyszli od nas moja mama z siostrą, brat z bratowa. A teraz wlazlam do wyrka na drzemkę. Wejdę później na lapka i opisze moją przygodę że szpitalem;-) wiem, ze trzymalyscie mocno kciuki .. Bardzo Wam dziekuje:-* choć niestety to nie był nasz czasu na poród;-)

widzę, że już jesteś, odpoczywaj sorki ale wcześniej nie miałam dostępu do kompa aby napisać dziewczyną, ze już wyszłaś. Pewnie zaraz wszystko ładnie opiszesz Czekamy razem na porodzik


Byłam rano w labie i zrobiłam jednak wyniki. Moczu jeszcze nie mam bo padł im net ale za to hemoglobina mi ładnie podskoczyła na 11,4 końska dawka żelaza działa jakoś ten dzień szybko mija i na nic nie mam czasu

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Margosia, Surka oby wasze dzieciaczki zaczęły ładnie przybierać
Anulka bardzo wzruszający opis porodu, a akcja mego szybka, jak można przespać I fazę porodu
Malinka super, że Milenka tak ładnie przybiera na wadze a co do twoich kg to daj sobie trochę czasu, dopiero co rodziłaś, kg będą spadać ale pewnie powoli
Magdalenne szkoda, ze nie było skurczy na ktg, przyjdzie czas na Ciebie kochana

[Rockyyy]

Napisane przez mela1234

A ja mam mega wk.u.r.w. Urodzę pewnie na dniach bo wszystkich tylko opierdzielam - prócz Małgosi.
Wczoraj spałam u taty bo ze spotkania z koleżankami miałam do niego bliżej, a tak mnie plecy napierdzielały, że ledwo dojechałam. Ze łzami w oczach prawie jechałam. A dziś od rana jestem zła jak osa!

No to niedługo rodzisz jak kilka przed chodziłam tak naładowana ze brak słow by to opisac

Napisane przez tysia222

Ale mam dziewczyny dziś doła Nic się niby nie stało, chyba te hormony Ryczeć mi się chce- wariatka normalnie! I leże i myśle jak my sobie poradzimy, że dziecko jest na całe życie, czy Mały się zdrowy urodzi itd... normalnie paranoja. Zmusiłam się, żeby zwlec się z łóżka, pozmywałam gary, pozwijałam pranie i teraz czytam co u Was.

A wczoraj mieliśmy tą sesję brzuszkową co Wam pisałam kiedyś. Jak będe miała fotki to się pochwalę Zamówiliśmy od razu sesję noworodkową i już się nie mogę doczekać!

A no i obiecałam sobie, że dziś spakuję torbę do szpitala, bo to chyba już czas najwyższy

oj te hormony chyba kazda z nas miała takie mysli i nastroje przed.... 3mja sie

Napisane przez mela1234

Ale tu nudno. Nikt nie pisze. Albo się TŻami zajmują, albo dziećmi. Oszalałyście!?!?

ja spałam ,moje dziecko tez

Napisane przez Neni1984

Hej, jestem jestem

Witam się zatem w 40 tygodniu
Nadrobiłam póki co ostatnią stronę i Anulka - Twój poród to szok Tylko filmy na podstawie Twojej opowieści nakręcać

Enleevee witaj z powrotem Czekam na Twoje wypociny teraz

A u mnie nic ciekawego, od rana ryczę po kątach bez żadnej przyczyny, eh

Idę ponadrabiać.

Napisane przez misiaczka555

Dziewczyny obiecuje że nadrobie ale teraz mam pytanie.
Kończę zakupy dla siebie do szpitala. Mam 3 koszule i chce teraz kupic do porodu.

w czym rodzilyscie?
W tej co kupiliscie, w t-schercie, w szpitalnej?

Ja rodziłam w koszuli nocnej kupionej w lumpku za 4 zł,takiej przed kolana I nie pobrudziłam jej wcale

Napisane przez malinka0525

Moja czasami sobie lekko podniesie. Szczególnie wtedy gdy kupkę robi Sama też sobie przekręca z boku na bok.

Nie chwaliłam się Wam jak po piątkowej wizycie kontrolnej w szpitalu Mała urosła Ma już 56cm wzrostu (miała 52cm), a obwód główki zwiększył się do 36cm (a było 32cm). Na wadze też ładnie przybrała. Przy wypisie ze szpitala ważyła 3040g, a teraz już 3300g Mój mały klocuszek

Ja nadal walczę z nadprogramowymi kilogramami bo chcę wrócić do swojej starej wagi sprzed ciąży i na razie średnio mi to wychodzi Muszę jeszcze jakieś 8kg zrzucić Myślałam, że będzie łatwiej

rosnie malutka
ja mam tez kilka,na razie nie mysle o nich i skupiam sie na KP-Laura to dobry laktator i wysysacz kalorii

[shestiger]

Napisane przez d0tkaaa

Hej..ja nie nadrabiam narazie...ja po ktg ...i po badaniu..bolalo i tak chluslo krwia ze jestem na patologi..przyjeli mnie tysiace pytan...juz drugie ktg mialam z mala ok.. ale cieknie ze mnir nadal a ja niewiem od czego ani nic..mowia ze po badaniu..ale az tyle jakbym okres miala..mam podklad zalozony fee...pobrali krew i mocz i zobaczymy..skorczr sie jakies ruszyly od czasu do czasu i bola bardzo ale da sie przezyc.Nie sa reguralne.narazie..czekam az lekarka przyjdzie i powie co i jak..tz ze mna jest kochany odezwe sie pozniej..

Czyżby porodzik?

Czytałam o wodach płodowych i to nie tylko jest tak że mają być przeźroczyste i bezwonne :

Wygląd wód płodowych

Jakikolwiek wyciek wód płodowych wymaga natychmiastowego zgłoszenia się do lekarza, dlatego jest ważne, by umieć je zidentyfikować. Normalne, prawidłowe wody początkowo są przezroczyste. Wraz z upływem ciąży stają się lekko opalizujące, a przed porodem – bardziej mętne. Wyglądają wtedy jak woda z mydlinami. Mogą mieć specyficzny, słodkaworybi zapach lub nie mieć go w ogóle. Zmiana koloru lub zapachu może świadczyć o stanie zagrożenia. Gdy wody mają kolor zielonkawy, żółtawy lub brązowawy – trzeba szybko pojechać do szpitala, bo konieczna jest szybka konsultacja lekarska. Kolor zielony może świadczyć o niedotlenieniu, żółty o konflikcie serologicznym, a brązowawy – o śmierci wewnątrzmacicznej płodu. Ale wcale nie zawsze musi tak być. Zielonkawe wody to skutek oddania przez dziecko smółki (pierwszej kupki), co się zdarza, gdy dziecko poczuło się z jakiegoś powodu zestresowane, ale nie zawsze oznacza to, że jest niedotlenione. W wielu przypadkach zielony kolor wód nie jest związany z żadnym zagrożeniem i poród odbywa się w normalnym tempie.

[Charlize89]

Napisane przez idzia111

Ja mysle, ze twoj ojciec doskonale wie co robi, tylko glupa pali (sorry, moze za mocno pisze). Moj tesc jest identyczny. Zrobi cos, powie, a potem zachowuje sie jakby nic sie nie stalo. Nas tez wyrzucił z domu, chociaz tydzien wczesniej chcial zebysmy gore remontowali. Tylko my sie wyprowadziliśmy i juz nie powróciliśmy.

Pewnie masz racje, że głupa pali. Ojciec w sobotę rano dzwonił do mnie na tel i rozkazującym tonem powiedział "Jak wrócę z pracy macie być w domu", a my nic. Jechaliśmy na urodziny tego dnia do siostry TŻ, a ojciec po pracy dzwoni "I co? Nie posłuchaliście mnie?", to już się ostro wkurzyłam i mu wygarnęłam przez telefon, żeby się nie rządził, bo to przez niego w 9 miesiącu ciąży musiałam odejść z domu. I czy mu wstyd nie jest za jego zachowanie. A do domu wrócę kiedy ja będę chciała a nie on. To się zamknął. W niedziele TŻ nas znowu spakował i wróciliśmy, bo tak głupio zajmować czyjeś mieszkanie. Była pogadanka w domu o zachowaniu rodziców i ostrzeżenie, że jak się nie zmieni to robimy wypad, szukamy mieszkania i niech sobie sami żyją (raczej prędzej się pozabijają w sumie)

Napisane przez tweedledee

W sumie podziwiam cię charlize, że wróciłaś, bo sytuacja pewnie się jeszcze nie raz powtórzy

To nie ma co podziwiać, to raczej głupota i przyzwyczajenie do tego miejsca

Anulka tak pięknie opisałaś swój poród, że aż się rozpłakałam.

[magolina]

Malinka super, że Mala ładnie przybiera na wadze i tak ładnie rośnie. A kg na pewno za jakiś czas zrzucisz. Cierpliwości

Magdalenne środa już niedaleko, jeszcze trochę i będziesz miała Maleństwo przy sobie

Dotkaaa trzymam kciuki za szybko porodzik bo coś mi się wydaje, że sie rozkręci niebawem

Dzoan Lol ma jeszcze troszke czasu na wyjście z brzuszka odpocznij i napisz nam relacje

Kallisto kochana jesteś i tak bardzo, bardzo dzielna Mamusią wszystko się jakoś ułoży, wierzę w to mocno. Czekamy tu na Ciebie

Stokrotka barwa za łada hemoglobinę

Margosia trzymam kciuki, żeby Piotruś zaczął ładnie przybierać na wadze

[Rockyyy]

Napisane przez d0tkaaa

Hej..ja nie nadrabiam narazie...ja po ktg ...i po badaniu..bolalo i tak chluslo krwia ze jestem na patologi..przyjeli mnie tysiace pytan...juz drugie ktg mialam z mala ok.. ale cieknie ze mnir nadal a ja niewiem od czego ani nic..mowia ze po badaniu..ale az tyle jakbym okres miala..mam podklad zalozony fee...pobrali krew i mocz i zobaczymy..skorczr sie jakies ruszyly od czasu do czasu i bola bardzo ale da sie przezyc.Nie sa reguralne.narazie..czekam az lekarka przyjdzie i powie co i jak..tz ze mna jest kochany odezwe sie pozniej..

Dotkaa trzymaj sie i wykluwaj !!!!!!!!!!!

Kallisto kochana jestesmy z Tobą 3maj sie Mega buziak!!!!!!!!

[kubus puchatek]

Napisane przez Anulka_p

Wpadłam podrzucić opis porodu.
Pisałam go w przerwać między setnym a sto pierwszym karmieniem, bo ciągle walczymy o pokarm, ale mam nadzieję, że jest składny.


8.07.2013 (poniedziałek) Przed godziną 17:00 wyruszyliśmy z mężem na KTG do szpitala. Nie chciałam jechać. Płakałam, że utwierdzę się tylko w przekonaniu, że urodzę w grudniu, bo na poród nic nie zapowiada. Mąż namówił mnie jednak, że warto pojechać, bo przy okazji wstąpimy na pizzę Jak to kobieta w ciąży skusiłam się na dobre jedzenie. Na KTG nie rysowały się żadne skurcze, ale położna po badaniu stwierdziła, że "tam na dole" jestem ładnie przygotowana do porodu. Główka nisko, 2,5 cm rozwarcia. Powiedziała, że musimy czekać już tylko na regularną akcję skurczową. Podczas badania powiedziała jeszcze, że "wykona pewien myk", jeśli się oczywiście zgadzam. Zgodziłam się w ciemno i bez wahania. Położna poruszyła pęcherz płodowy. Jak sama określiła- poważyła go troszkę.
Po wizycie w szpitalu obiecana pizza, podczas jedzenia której zaczął mnie lekko pobolewać brzuch. Śmialiśmy się z mężem, że położna, na którą trafiliśmy jest cudotwórczynią, bo coś się zaczyna dziać. Pojechaliśmy po jedzonku do domu. Odpoczęłam, a ból zaczął się nasilać. Najdziwniejsze było jednak to, że bolało mnie łono, bardzo nisko, w zasadzie pod brzuchem, promieniowało na plecy, ale nie było bólu samego brzucha, stawiania się, twardnienia...Nie wiedziałam czy to już czy tylko dyskomfort po badaniu. Ok 22:00 bolało mnie już mocno...Nie byłam jednak w stanie określić czy ból jest regularny, sama nie wiem dlaczego, chyba ze stresu nie wiedziałam jak liczyć. Postanowiliśmy z mężem jechać do szpitala, chociaż dla mnie ból nie w brzuchu, tylko poniżej był dyskwalifikujący do przyjęcia na oddział. O 23:00 byliśmy znowu w szpitalu. Położna podłączyła mnie do KTG i co? Zero skurczów. Aż krzyknęłam jak to powiedziała, bo w trakcie KTG bolało jak cholera. Powiedziałam, że ból jest nisko, że promieniuje na plecy, ale że boli, że nie kłamię. Chyba nie uwierzyła. Zbadała mnie - rozwarcie się nie powiększyło.
Było już po północy. 09.07. 2013 (wtorek) Położna powiedziała do męża żeby pojechał do domu, bo to potrwa, a mnie poleciła położyć się spać i wypocząć. Zapytałam położnej jak długo może to potrwać, bo mieszkamy kawałek drogi stąd i nie chciałabym żeby mąż nie zdążył. Tylko się zaśmiała. Powiedziała, że mąż i sto razy zdąży obrócić tam i z powrotem i że nie mamy co się spodziewać porodu szybciej niż późnym popołudniem. Powiedziała, że tego typu bóle nie pomagają rozwarciu i muszę uzbroić się w cierpliwość przez bardzo duże "C".
Mąż pojechał, a ja położyłam się do łóżka w jednej z sal. Zasnęłam. Obudziłam się ok 4:00 z mega bólem. Macica się napinała i miałam ogromną ochotę na kupkę. Pomyślałam, przez moment, że to parte skurcze, ale szybko odpędziłam tę myśl, bo przecież musi to trwać, jak powiedziała położna i nie mam się co spodziewać porodu. Leżałam, jęczałam cicho żeby nie obudzić innej śpiącej obok przyszłej mamy Ok 4:30 stwierdziłam, że to jednak mega kupa i idę do toalety. Usiadłam na sedesie i w sumie, to nie wiedziałam co się dzieje i co robić. Spanikowałam. Nie wiedziałam czy rodzę czy co się dzieje. Miałam niedawno małe rozwarcie, spałam, jak mogłam przespać I fazę porodu?- myślałam. To nie może być to! W końcu zadzwoniłam do męża. Powiedziałam mu, że nie chcę być tu bez niego i żeby do mnie jechał. Wstałam z toalety (4:37 na moim telefonie), na podpasce miałam sporo krwi. Pobiegłam do dyżurki i powiedziałam, że boli i że mam wrażenie, że muszę do toalety. Położne podskoczyły. Jedna wzięła mnie na salę porodową i zaczęła badać, druga krzyknęła wchodząc- Co się dzieje? Badając do niej- Rodzimy. Pełne rozwarcie, widzę już nawet główkę! Nie mogłam uwierzyć, Powiedziałam, że nie mogę rodzić, bo mąż nie zdąży. Położna popatrzyła na mnie, pogłaskała mnie i powiedziała, że na pewno nie zdąży, ale że zaraz będę miała Michasia na świecie. Położne bardzo mi pomagały, mówiły co mam robić, jak oddychać, kiedy, co i jak. O 4:55 usłyszałam płacz mojego największego skarbu. Mały był otoczony dwukrotnie pępowiną wokół szyi i raz wokół tułowia, ale nie było to nic groźnego. Położono mi go na brzuszek, a ja ciągle powtarzałam- Mój, mój, mój, mój. Położne śmiały się i mówiły- Tak jest Pani. Zabrano Michasia na ważenie i badanie, w w tym czasie wpadł mąż. Przywitałam go słowami- Cześć tatusiu. Nie uwierzył, że jest już po bo ciągle przy mnie majstrowano, ale kiedy zobaczył, że po minucie urodziłam łożysko wiedział już, że synek jest na świecie. Widziałam, że pojawiły mu się w oczach łzy. Był zawiedziony, że nie zdążył, ale też szczęśliwy, że został ojcem. Kiedy przyniesiono nam Michasia znowu, mąż robił zdjęcia i był szczęśliwszy niż w dniu naszego ślubu. Powiedziałam mężowi, że bardzo go kocham i to nic, że nie zdążył. Oboje wpatrywaliśmy się w naszego małego synka. Był piękny, pachnący, cudowny. Nie można wyobrazić sobie większego szczęścia niż to kiedy trzyma się w ramionach taki wielki cud. Już nic od 09.07.2013 nie będzie takie samo. Już zawsze na myśl o moim Michałku będę miała łzy szczęścia w oczach, jak teraz.

Piękny opis porodu,aż się łza zakręciła,a nie należę do osób wrażliwych. ujęłaś mnie jednym słowem pisząc.

[katarzynkajg]

Witajcie kochane stęskniłam się za wami, wróciliśmy wczoraj do domu , dziękujemy za wszystkie kciuki od was, Neni dla ciebie buziaki za wszystkie przekazywane informacje i dla Idzi też
Wczoraj mieliśmy kłopot bo Szymuś jest na piersi i dokarmiamy mlekiem i podaliśmy mu inne mleko niż dostawał w szpitalu i zaczeły się kupy za kupą, ulewania po porządny pawik, w nocy Tż biegł do tasco po odpowiednie mleko, już na szczęście jest wszystko w porządku, jesteśmy zmęczeni ale bardzo szczęśliwi i zakochani w naszym synku .
Jak sie troszkę ogarniemy to bede z wami częściej i też skrobnę opisik porodu a na deserek zostawiam wam w klubie zdjęcie Szymusia.

[d0tkaaa]

Nadrabiam was 5przez10...na badaniu mi chluslo nie zaden masaz szyjki.poprostu wlozyla paluchy i zaraz chlus...i dlugo sie.nalezalam na.patologi..przeniesli mnie na porodowke ..dr mnie zbadala porod sie zaczyna 3cm rozwarcia..niewiem czy to nie byl czop co mi odeszlo..a reszta krwi niewiem ale mowia.zr.ok z Zu tez ok. maja.mnie podlaczyc pod oxy bo pytali czy chce..tz pojechal na obiad ale biedny musi wrocic niebawem.polozna.Kasia bodajzr taka fajna haha a ja siedze w tym pokoju i nasluchuje jak Pani rodzi jakas i drze sie jakby ze skory obierali..ojezu az zaczelam sie.stresowac ale jeszcze musze w tej sali znalesc kontakt bo tel podlaczyc musze i cos gryzne moze

[madi82]

Napisane przez dzoan

Hej Dziewczynki. Piszę z tel. męża i już z domu. Przed chwila wyszli od nas moja mama z siostrą, brat z bratowa. A teraz wlazlam do wyrka na drzemkę. Wejdę później na lapka i opisze moją przygodę że szpitalem;-) wiem, ze trzymalyscie mocno kciuki .. Bardzo Wam dziekuje:-* choć niestety to nie był nasz czasu na poród;-)

To Was Lol zrobił w jajo...a wiadomo co to było?
Czop??? Czy z wysiłku???


DOTKA trzymaj się!!1 Liczę, ze bedzie dziś porodzik!!!!!!!!!!!!! Tego Ci życzę!

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez eveewe

Wiadomość od Kallisto:
"Hejbadania potwierdzily zespol Downa, maly ma tez wade serduszka do zoperowania za jakies 3 m-ce. Moze za ok. 3-4 dni wypuszcza go do domku, ja juz kilka dni temu wyszlam ze szpitala i do niego dojezdzam. Dzieki kochane za wsparcie i troske o nas nie udzielam sie na wizazu bo mialam chwilowe zalamanie ale juz dochodze do siebie powoli. Pogratuluj dziewczynom porodow i malenstwi i przekaz, ze trzymam kciuki!"

Przepraszam dziewczynki, ale nie mam czasu napisac co u nas. Jak znajde chwile dam znac.

Eve...dziękujemy za info od Kallisto!
Trzymam za całą 3 kciuki, zeby dali radę! i byli silni i się wspierali!!

Na Ciebie 'Ev...też czekamy...pewnie masz niezłą jazdę teraz....

[karolajn1987]

Napisane przez Margosia__

Jak to robicie, ze Maluchy leżą na brzuszkach?
Mój od razu włącza syrenę i wzywa opiekę społeczną na pomoc Z minuty nie poleży
Kładę go u siebie na brzuchu, żeby przynajmniej próbował ta główkę podnosić ale ewidentnie na brzuchu jest "źle, źle, źle" jak to młody sobie krzyczy

Ja dostałam gratis do wózka

ja Hanie głównie kladę jak juz zasnie i nie burzy
a tak to ją wczoraj na zywca połozyłam jak miała dobry humor

Napisane przez eveewe

Wiadomość od Kallisto:
"Hejbadania potwierdzily zespol Downa, maly ma tez wade serduszka do zoperowania za jakies 3 m-ce. Moze za ok. 3-4 dni wypuszcza go do domku, ja juz kilka dni temu wyszlam ze szpitala i do niego dojezdzam. Dzieki kochane za wsparcie i troske o nas nie udzielam sie na wizazu bo mialam chwilowe zalamanie ale juz dochodze do siebie powoli. Pogratuluj dziewczynom porodow i malenstwi i przekaz, ze trzymam kciuki!"
.

Badź dzielna trzymam kciuki za zdrówko!

Napisane przez d0tkaaa

Nadrabiam was 5przez10...na badaniu mi chluslo nie zaden masaz szyjki.poprostu wlozyla paluchy i zaraz chlus...i dlugo sie.nalezalam na.patologi..przeniesli mnie na porodowke ..dr mnie zbadala porod sie zaczyna 3cm rozwarcia..niewiem czy to nie byl czop co mi odeszlo..a reszta krwi niewiem ale mowia.zr.ok z Zu tez ok. maja.mnie podlaczyc pod oxy bo pytali czy chce..tz pojechal na obiad ale biedny musi wrocic niebawem.polozna.Kasia bodajzr taka fajna haha a ja siedze w tym pokoju i nasluchuje jak Pani rodzi jakas i drze sie jakby ze skory obierali..ojezu az zaczelam sie.stresowac ale jeszcze musze w tej sali znalesc kontakt bo tel podlaczyc musze i cos gryzne moze

ooo jaaaa rodzisz! super! trzymam kciuki za szybciora

a ja się biore za segregacje garderoby Hani bo połowa jest za mała

[d0tkaaa]

Pani mowi ze to krwawienie.z.szyjki itp i ze wcale nie duzo jak dla mnie to okres jakbym miala..ale ok.wylaczam net bo musze isc zapytac o kontakt co by spiecia nie.zrobic haha buzka.

alez jestem podeksytowana.one maja.takie fajnr male usg co nie trzeba podlaczac do pradu..tzn nie usg tylko slychac serduszko haha...

[madi82]

Napisane przez d0tkaaa

Nadrabiam was 5przez10...na badaniu mi chluslo nie zaden masaz szyjki.poprostu wlozyla paluchy i zaraz chlus...i dlugo sie.nalezalam na.patologi..przeniesli mnie na porodowke ..dr mnie zbadala porod sie zaczyna 3cm rozwarcia.....)

Dajesz Dotka!!!!!!!!!!!!!!!

[d0tkaaa]

Cisnij dziolcha cisnij:-P

telefon juz je prad wiec jestem spokojna bedzie zdjecir i dostep do swiata jak cos:-P

skylie,wroze Ci ze tez Cie wezmie...

wsumie tak sobie mysle ze skoro to badanie tak boli to co bedzie z porodem..pytalam czy moge krzyczec jak pani z obok pokoju to pani polozna moei ze tak ale poco ze nie bedzir bolec...wydaje mi sie ze sciemnila cos

dobra nie zamulam ide przegryz wafla z czekolada oby to szybko i sprawnie poszlotrzymajcie kciuki odezwe sie...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Oli jak ja wychodzę do sklepu na godzinę, to tęsknie za Małym

En

Ja dzięki diecie cukrzycowej w ciąży obecnie mam już -1kg do wagi sprzed ciąży Po porodzie miałam -7, potem zeszła woda -2, a teraz mam jeszcze mniej Jednak wyrzeczenia się opłaciły. Jak się ogarnę z Małym, to wrócę do tej diety.

Napisane przez Rockyyy

:jup
1. Nie mamy nadal stałej pory.Kąpiemy o 20,21,nawet o 22 sie zdarzyło.Ale powoli po tygodniu czasu obserwuje Laurke i widze ze ma juz powolutku w miare podobne pory budzenia sie chociaz wczoraj wieczorem jak padła o 20 tak wstała o 24 wiec jej nie kąpalismy bo to zdecydowanie za pozno a kilka dni tak miała ze o 19 padała ale na godzinke i sie budziła wiec byłam pewna ze o 20 wstanie i ją kąpniemy.
2.Przykrywam ją kocykiem z Biedronki.Ostatnio u nas pada i chłodno w domku.A nie chce zeby Tza na noc rozpalał w piecu bo sie gorzej śpi wiec przepala w dzien i zastanawiam sie czy by kołderki nie dac jej dzis bo rzeczywiwscie chłodno w nocy.A jak były upały i miałam 28-29 stopni w domu to nakrywalismy ją pieluszką flanelową.

Ja też tak przykrywam
A kąpiel zwykle koło 20, ale my nie kąpiemy codziennie, bo Małego to za bardzo stresuje, potem nie chce spać i z jedzeniem też są problemy - kąpiemy co 2 dni.

Napisane przez Rockyyy

Laura poskrzeczała przez sen ale to chyba fałszywy alarm i pozwoli mamie na troszke spamu

Mój też tak robi

Napisane przez misiaczka555

Dziewczyny obiecuje że nadrobie ale teraz mam pytanie.
Kończę zakupy dla siebie do szpitala. Mam 3 koszule i chce teraz kupic do porodu.

w czym rodzilyscie?
W tej co kupiliscie, w t-schercie, w szpitalnej?

Ja miałam cc w szpitalnej, ale koleżanka w swojej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mela1234]

Napisane przez Margosia__

No ona dokładnie nie kazała zastąpić ale użyła stwierdzenia, ze jak zaczniemy dokarmiać to nastawić się na "szybkie zakończenie karmienia piersią" i jeszcze powiedziała, ze nie każdemu to jest dane
Na razie jesteśmy dalej na cycku i zobaczymy czy przez tydzień się coś zmieniło czy jednak wprowadzimy mm...

A spróbuj zamiast mm dokarmiac swoim odciagnietym. Mniej się zmęczyć przy jedzeniu, mniej spali. Tak doradzali bratowej przy wczesniaku.

Napisane przez d0tkaaa

Nadrabiam was 5przez10...na badaniu mi chluslo nie zaden masaz szyjki.poprostu wlozyla paluchy i zaraz chlus...i dlugo sie.nalezalam na.patologi..przeniesli mnie na porodowke ..dr mnie zbadala porod sie zaczyna 3cm rozwarcia..niewiem czy to nie byl czop co mi odeszlo..a reszta krwi niewiem ale mowia.zr.ok z Zu tez ok. maja.mnie podlaczyc pod oxy bo pytali czy chce..tz pojechal na obiad ale biedny musi wrocic niebawem.polozna.Kasia bodajzr taka fajna haha a ja siedze w tym pokoju i nasluchuje jak Pani rodzi jakas i drze sie jakby ze skory obierali..ojezu az zaczelam sie.stresowac ale jeszcze musze w tej sali znalesc kontakt bo tel podlaczyc musze i cos gryzne moze

Wydajesz mi się bardzo wyluzowana, to dobrze. Trzymam kciuki.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.