Wszystkie mamy niewyspane, lecz w maluszkach zakochane. MAJ-CZERWIEC 2013, cz.2

[sharpnowaja]

Witam
Wczorajszy dzień raczej nieudany. Pojechaliśmy z TŻtem na wieś do ciotki. Kupiliśmy małej taki malutki basenik żeby się popluskała. I co> nmoje dziecko w baseniku szk, w ogóle się nie ruszała. A później przez 5 godz ryk, nie chciała ani jeść ani pić. Przespała się i znów ryk. Widocznie popierdzieliło jej się w głowie przez ten basen. Bo myślała że to kąpiel, a ona zawsze czeka aż jej tatuś stópki umyje i dopiero szaleje nogami w kąpieli. A tu tatusia nie ma i nikt stópek nie umył. Po kąpieli karmi tatuś a tu znów tatusia brak. Dopiero później na to wpadłam i zawołałam TŻta i ZJADŁA!
no i ZNÓW nam się zepsuł samochód. Trafi mnie coś chyba, non stop się psuje a już chyba wszystko co możliwe wymieniliśmy. Ale okazało się że ten koleś co nam wcześniej naprawiał niepodokręcał jakiś śrubek czy coś i to przez to
no i przez to wszystko siedzieliśmy tam cały boży dzień i mała była kąpana półtorej godz później niż zwykle. Ale za to przespała do 6 rano

szprotka ale miałaś przeżycia a wiesz że dziś o Tobie myślałam?

---------- Dopisano o 07:22 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------

Napisane przez banka26

Dxieci na piersi dlatego rozpoczynaja pozniej rozszerzanie diety bo z piersi matki probuja juz samakow a te butelkowe niestety tylko mleczko znaja i maja gorzej , ciezej im jest zaakceptowac smaki wiec jak bym karnila kp to tez bym sie nie spieszyla

nie zgodzę się z tym. Dzieci karmione piersią dostają więcej wartości odżywczych niż na mm i dlatego nie ma potrzeby rozszerzania diety wcześniej. A to wcale nie znaczy że nie można.

Napisane przez Ag_nes

No cóż Macierzyństwo to nie kraina miodem i mlekiem płynąca, ale jestem przekonana że jego brak to prawdziwy koszmar. Przynajmniej tak by było w moim przypadku, nie wyobrażam sobie nie mieć dziecka.

ja też sobie nie wyobrażam nie mieć dziecka. Chciałam zawsze mieć 5 tkę ale po porodzie stwierdzam że na 2 poprzestanę

---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ----------

Napisane przez ankaaa206

dziś mam dzień rogalikowy, zrobilam juz ciasto z 2 kg mąki <wyjdzie coś ponad 100 rogali> teraz leżakuje i przy następnej drzemce Nikiego zaczynam pieczenie!

a z czym robisz? podziel się

MoTyleKsw ja będę mroziła surowe. Tylko kalafiora i brokuła troszkę podgotuje bo wtedy są lepsze. Nie chce gotowych dań robić bo nie wiem co podejdzie małej a co nie.

vil piękny i duży Przemuś

muszę zmykać później ponadrabiam

[banka26]

Napisane przez vil84

czytałam sobie, mąż zobaczył przechodząc zdjęcie i zatrzymał się obejrzeć, i pyta "a kiedy zrobiłaś Przemkowi takie zdjęcia?" ja "yyyyy" i włączam dużą wersję, ten tak patrzy, patrzy ... i mówi "no co, gołe toto, okrąglutkie, włoski jak Przemek ... każdy się mógł pomylić"

ładnie trzyma


Przemek kończy dziś 4 miesiące !!!

Heee brawo dla taty i dla Przemcia sto latt

Napisane przez diabli

biedny Michas a kluja go z zaskoczenia? bo nasza pielegniarka probowala mloda najpierw wkurzyc, podszczypywala ja itd. żeby się nie zaniosła :P ale to twarda baba i tylko sobie raz krzyknela.
ale faktycznie to kawal chlopa!

Happy- na 1 stronie masz mój poradnik o mrozeniu pokarmu mleko z jednego dnia możesz mieszac, ale najpierw schlodz swiezo odciagniete i zlej zimne.
mroz sobie w porcjach jakie je Hela, po 100,120, 150. my z poczatkow mamy trochę 50 i 100, wiec mogę rozmrozić dwa i dac razem. jeśli sa z podobnych dat to nie ma problemu.



u nas w przychodni tez nie szczepią. wczoraj bylam wazyc mala i przyszla dziewczyna z takim polroczniakiem. dziecko spocone, wloski uklejone. pielegniarka mowi, ze nie wie czy pani doktor zaszczepi w takie upaly i mogla przyjść za tydzień...a ona na to, ze była tydzień wcześniej i już jej lekarka odroczyla, bo za cieplo i nie chciała brac odpowiedzialności. mamuska weszla do gabinetu i znow ja odeslali - sama nie poszłabym w taki upal wolalabym nasciemniac, ze dziecko ma katar hehe



czytasz w moich myślach! miałam o to pytac, bo planuje zrobić male zapasy - maliny, truskawki, borowki, porzeczki. cukinia, brokuły, kalafior i może mloda marchewka. zamroze sobie tez nac z selera. hmm co jeszcze? podpowiadac!



kusi mnie tula albo mei tai dostaliśmy infantino, ale ono sprawdzi się dopiero później.

inaczej niz z zaskoczenia nie da rady heee na pierwszym szczepiwniu kazala scisnac go u usiasc i nic to nie dalo teraz wolalam na stojaco i w pozycji ktora lubi trzymalam go tez nic nie dalo

Napisane przez sharpnowaja

Witam
Wczorajszy dzień raczej nieudany. Pojechaliśmy z TŻtem na wieś do ciotki. Kupiliśmy małej taki malutki basenik żeby się popluskała. I co> nmoje dziecko w baseniku szk, w ogóle się nie ruszała. A później przez 5 godz ryk, nie chciała ani jeść ani pić. Przespała się i znów ryk. Widocznie popierdzieliło jej się w głowie przez ten basen. Bo myślała że to kąpiel, a ona zawsze czeka aż jej tatuś stópki umyje i dopiero szaleje nogami w kąpieli. A tu tatusia nie ma i nikt stópek nie umył. Po kąpieli karmi tatuś a tu znów tatusia brak. Dopiero później na to wpadłam i zawołałam TŻta i ZJADŁA!
no i ZNÓW nam się zepsuł samochód. Trafi mnie coś chyba, non stop się psuje a już chyba wszystko co możliwe wymieniliśmy. Ale okazało się że ten koleś co nam wcześniej naprawiał niepodokręcał jakiś śrubek czy coś i to przez to
no i przez to wszystko siedzieliśmy tam cały boży dzień i mała była kąpana półtorej godz później niż zwykle. Ale za to przespała do 6 rano

szprotka ale miałaś przeżycia a wiesz że dziś o Tobie myślałam?

---------- Dopisano o 07:22 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------


nie zgodzę się z tym. Dzieci karmione piersią dostają więcej wartości odżywczych niż na mm i dlatego nie ma potrzeby rozszerzania diety wcześniej. A to wcale nie znaczy że nie można.


ja też sobie nie wyobrażam nie mieć dziecka. Chciałam zawsze mieć 5 tkę ale po porodzie stwierdzam że na 2 poprzestanę

[vil84]

moje dziecko jest wyrachowane i złośliwe
nigdy nie spał dłużej niż do 7, a dziś jak mamy iść zaraz do gastrologa to bezczelnie sobie śpi trzeba zaraz budzić ale nie mógłby tak innego dnia?

[MoTyleKsw]

Napisane przez Magiusa

Bo mamusia nie jwst jeszcze na to gotowa ;p





Super. Bardzo dobrze ze Wam sie ida

Dziewczyny dzis sadna noc. Poszlam na spotkanie z kumelami i nie mogac sie powstrzymac wypilam zielona herbate z sokiem arbuzowym a zjadlam granole z jogurtem naturalnym i musem z malin. No i teraz zobaczymy czy beda tego konsekwencje czy jak zwykle o 3lub 5 jeden raz bardziej meczace baczki.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ach myślałam, że jest jakiś inny głębszy motyw

Napisane przez happy blue

jest w pozycji żabki, ale to nosidełko nie pracuje jak materiał chusty i jest obciążające. żaden ortopeda nie powinien go zalecać przed 6 miesiącem życia


cały tata...nie bij znaczy z wyglądu



Mysia, a oświecisz mnie jeszcze co do odciągania- z rana jeden woreczek, z wieczora drugi, nie mieszamy tak? a potem jak podajesz to też osobno, tak?
można gdzieś stacjonarnie te woreczki kupić czy tylko allegro?
Helka też mi dziś co godzinę wisiała na cycku....
Super, że macie basenik dla Piotrusia w te upały!



to jak Sofia zasypia, Ash?
naszej się zdarza samej teraz, co mnie wprawia w zdumienie. tylko przy tych upałach w dzień sama nie zaśnie, potrzebuje pomocy, czyli moich rąk ( topimy się obie), ale na minutkę, dwie.
Moim zdaniem Przemo to cały tato

A i sposób podany przez Motylka u nas też zadziałał, wczoraj z głupa ustawiłam Helcię w takiej pozycji na brzuszku i z podpartymi ramionami i trzymała głowę, aż miło! dziewczyny, ale motywujecie
Za to do Ewki nikt mnie nie zmotywuje

Napisane przez Ashyshqa

Motylku u nas działa bez pudła!



Kochana, myślałam o Tobie tego 3 sierpnia! Gratuluję serdecznie Tobie, ale szczególnie mężowi, że ma taką wspaniałą żonę Czekamy na fotki



My mamy Tula, dostaliśmy w prezencie (sugerowanym ) Ale jeszcze długo tylko chusta będzie w użyciu,




O fajnie, że jest nas więcej. Kto się jeszcze przyłącza do wyzwania "poranek/wieczór z p.Chodakowską?? " Dzieciaczki w bujaczki a mamy wyciskają


No, 4 dni to nie tydzień jak to miało być w pierwszej wersji. Super No to świetne wieści. I fajnie, że bez biopsji się obyło


Wow! Świetnie. Czekam, aż Sofia zaskoczy z samodzielnym zasypianiem...

Sofia dziś szalała z podnoszeniem główki. Wstawię kiedyś fotkę, jak zrzucę na kompa. Udało jej się tez 2 razy przewrócić na plecki, ale to tak jak Kubuś Salviae - po pomocy z rączkami Ale tez przewróciła się z plecków na brzuszek. Jedyny problem ma z rączką, która zostaje pod ciałem i nie może sobie jeszcze poradzić, żeby ją oswobodzić.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Vil Przemo coraz bardziej do mamy podobny za postępy!

Mysia Jaka błogość na twarzy naszego Elvisa

Faaajnie, że dzieciaki zaczęły dźwigać Teraz Wy mi powiedzcie jak to zrobić by młoda zaczęła się z pleców na brzuch przekręcać Turlam ją turlam a ona ni krzty nie chce załapać



Diabli czy ty kuźwa nie masz co robić po nocach? Na każdy post odpowiedź? A jak wizyta brata?

[colorblue]

Napisane przez diabli

za nami kolejny fajny dzień najpierw pol dnia plotek z jedna mamuska dzidziusiowa, a później kolejne dwie mamy się napatoczyly zdecydowanie lubie to osiedle! żeby było smieszniej dwie kolejne laski sa w ciąży (listopad i luty), wiec niedługo będzie tu fajna dziecieca ekipa jak za moich czasów, hehe.
bylam zwazyc mloda - 5730 (tydzień temu 5600), zatem utrzymujemy przyrost 120-150 tygodniowo. dzisiaj konczy 11 tygodni (mój suwak nadal klamie ) klusunia zwolnila żeby ja mogl 5dni starszy kolega wyprzedzić zaczepila nas polozna, wiec z tego wszystkiego nie poprosiłam o zmierzenie dlugosci, wiec poczekam do następnej srody.
jak tak czytam to Nela zaczyna być forumowym przeciętniakiem z ta swoja waga sporo maluszkow juz ja przegonilo, a niby urodzila się taka "konkretna".



nic mu nie będzie w taka pogode każdemu się pot leje po zadzie. zamknij okno w dużym pokoju, przeciągu nie będzie. my tez spimy przy otwartym oknie w sypialni. na lozeczku sa ochraniacze, przewijak - nie może mu tam wiac



oj tak łaaał. czekam az do nas dotra sama chciałabym takie kfiotki na moim tylku hehe



masz takie kochane dziecko jak ja wszyscy mi jej zazdroszczą hehe. jeszcze nie zdaze wyjść z bloku, a ona już spi. caly spacer to jedna wielka sjesta. czasem się poprzeciaga...inne mamusie, nosza, bujaja, szumia, jezdza kawalek dalej kolo ruchliwej ulicy żeby dzieci zasnely, a ona nic. o 20 wrocilismy z kolejnego spaceru, szybka chlodna kapiel i dziecka nie ma. zdazylam wyjść z sypialni napic się i zebrac pranie, a ona już odplynela. zero wypadania smoczka, jekow. i pewnie znow obudze ja na cyca kolo 2-3 a później będzie spala co najmniej do 9 idealne dziecko



dzięki, ze przypomnialyscie na pewno się wybierzemy. tz nie widział, ja zaliczyłam w Chicago i bardzo polecam. trzeba rezerwować wcześniej?



dzięki, na razie temat karmienia to dla mnie czarna magia. zobaczymy co tam wyjdzie w tych Gliwicach. jutro biopsja i zabieram ze sobą laktator będę się doic w samochodzie...bo moje cyce raczej nie wytrzymają.



wieczorem faktycznie jest ich mniej, rano masakra. buzie i smoczek myjemy non stop. po każdym karmieniu przemywam. po spacerach tez, a i tak cholerstwo wychodzi. chyba z mleka i sliny. a czym smarujecie?




tez mnie urzekly



ten etap jeszcze przed nami, chociaż coraz częściej jak klade ja na brzuchu i już jej się nie chce trzymać glowy wygina się w luk i probuje przenosić ciezar na jedna strone. pewnie to kwestia dni. glowe zadziera już do chmur chwytanie tez coraz lepiej jej wychodzi, lapie smoczek, celuje do buzi, dzisiaj odkryla swoja sukienke i non stop chwytala i podnosila ja do góry aaa i rozbroila mnie wystawiając jezor na wietrze lapala wiatr w zagle!



poczytamy. ciekawe czy będzie w bibliotece nie chwaliłam się, ale NUDZE SIE podczas spacerow i odnowiłam karte w osiedlowej filii dzięki mojej leniwej córci w końcu mam czas na czytanie!

Color - a jak tam mama? co z jej zdrowiem? podziwiam Cie, ze jeszcze masz czas na forumowa "rozrywke".



nie daj się namowic Sofcia przybiera, jeśli chcesz karmic to powalcz jeszcze trochę. Nela tez ma czasem fochy przy cycu. najpierw było szarpanie, później placz kiedy zaczynala, teraz kiedy konczy jesc. dostaje smoka i po chwili jest już spokoj i albo je dalej, albo rezygnuje
tak jak napisalas, nie chciała jesc, ale w końcu obudzila się i chciała...humory ma i już spróbuj odciagac mleko w ciągu dnia i wieczorem przed snem daj jej butle. zobaczysz ile wypije. może to będzie dla Was metoda?

Dzięki że pytasz:-* mama ćwiczy dzielnie, nadal porusza się z balkonikiem po domu albo z pomocą innych. Na trasy typu działka czy coś to wózek:-/
Teraz stawała na komisję i dostała znaczny stopień niepełnosprawności.


Super,że biopsja Cię minęła:-*

Napisane przez sharpnowaja

Witam
Ja znów nie mogłam spać w nocy. Wykończą mnie te upały, jeszcze ten katar


świetne!!!

Magiusia ja polecam książkę "zdrowy start". Przeczytałam multum książek, poradników, gazet i to mi się wydaje najlepsze. Wszystko ładnie i konkretnie rozpisane.

Atena mnie na początku też nie cieszyło macierzyństwo. Marzyłam tylko o tym by mała była już duża. Ale przeszło mi po 2 m-cach życia małej. Teraz każda sekunda spędzona z moim niemowlaczkiem to dla mnie skarb.

Ashy ja się momentami załamywałam jak już ponad miesiąc temu dzieciaczki w wieku mojej Karolci miały już tyle umiejętności a u nas nic nic i nic. I co? w ciągu 2 dni przekręcamy się i podnosimy główkę

---------- Dopisano o 06:50 ---------- Poprzedni post napisano o 06:35 ----------


którym bebiko karmicie?

nuna to trzymam kciuki za Julcię, mam nadzieję że rehabilitacja pomoże.
Może zmień butelkę? u nam np mała nie chciała pić z aventu a TT od razu podszedł.

ja dokarmiam też bebiko 1

Napisane przez szprotka_mada

---



Witam się uziemiona w domu...

Wczoraj po powrocie z zakupów Mały jeszcze spał, cyce duże więc laktator w rękę. W międzyczasie przygotowywałam obiad.
No więc odciągam, najpierw prawy cyc. Poszło niecałe 25ml i koniec. Cycek wielki i twardy a du.pa nic nie leci. No to drugi cycol i powrót do prawego. Ciągam, ciągam i nic.
.......................(tutaj wykropkuję, bo to kolejna historia opisana niżej)..................
Budzę Małego głodomora, przystawiam do tego prawego cyca i nic. Młody się denerwuje, mnie coraz bardziej boli. Pierś zrobiła się dziwna. Nad otoczką i od spodu flaczek, a część wierzchnia piersi jak kamień. Przy dotykaniu serio miałam wrażenie, że mam tam kamień umieszczony. Do tego ból... Mężu podał Małemu odciągnięte z butli a ja wio z cyckiem pod gorący prysznic. Znowu Kuba przy cycu i znowu nic. Pewnie kanaliki przytkane i du.pa. Po wypróbowaniu wszystkich możliwych pozycji olśniło mnie, że jest jeszcze pozycja "spod pachy", której wcześniej nie stosowaliśmy. Więc Kubusia na poduszkę i wojujemy. Ciągał, ciągał, aż w końcu ruszyło. I takim oto sposobem mój dzielny Kubuś wyciągnął matkę z opresji!

I historia druga, która miała miejsce w momencie odciągania mleczka.
Odstawiam laktator, bo ugotował się już ryż. No trzeba go zlać trochę zimną wodą, bo nie lubię takiego 'uklejonego'. Sięgam do szafki po durszlak i co. I spierdziela się na podłogę moja ulubiona miska z grubego szkła. Na szczęście spory kawałek ode mnie. Ufff, myślę. Aż do czasu gdy nie spojrzałam na swoją lewą stopę... Jakiś odprysk rozciął mi bok dużego palucha (i to w miejscu gdzie palec się zgina jak się chodzi)... I to solidnie, bo lało się jak ze świni. Kuchnia uwalona w krwi, łazienka też. Rana może nie duża, bo ok 2-3cm, ale bardzo głęboka. Mężu zrobił opatrunek uciskowy, ale usilnie namawia żeby pojechać i to zszyć. I może bym i pojechała gdyby mi nie powiedział, że dla Jego brata zszywali palca bez znieczulenia O nie, nie- nigdzie nie jadę... To nic, że rodziłam bez znieczulenia i dałam radę, to nie to samo! Wysłałam siostrę po plasterki Steri Strip przekonując wszystkich dookoła, że starczą. Po kilku godzinach po cichutku poszłam do łazienki rozwiązać opatrunek żeby zobaczyć co się dzieje. I to był błąd (w sumie błędem było to, że nie trzymałam stopy w górze), bo znowu trysnęło krwią. No nic, potrzeba czasu żeby taka rana się zasklepiła, więc zrobiłam kolejny opatrunek i poszłam zająć się Małym. Ale po godzinie dziwnie mi palec zaczął sinieć i zimny się zrobił i w ogóle... Oczywiście Mężowi ani słowa. Poszłam znowu do łazienki, siadłam w wannie, noga do góry, kawał mrożonego mięcha w dłoni i odwiązuję. Trochę ciekło, ale już nie to co wtedy. Poprzykładałam mięcho, potrzymałam nogę w górze i krwawiło na tyle mniej, że udało mi się te Steri Stripy przykleić. Zabandażowałam i wio kąpać Małego. Później karmionko (oczywiście już z nogą w górze) i znowu sprawdzenie jak się ma moja ranka. Ale już było ok, więc sytuację uznałam za opanowaną. Jakoś się wymyłam, założyłam na noc skarpetkę i kima. Oczywiście w nocy kilka razy zacisnęłam zęby z bólu, bo się uderzyłam drugą stopą w to miejsce. I normalnie boję się teraz zdjąć tą skarpetkę i zajrzeć pod bandaż... Boli trochę przy chodzeniu, więc muszę je dzisiaj ograniczyć do minimum żeby ładny strupek się zrobił

O, i tak upłynął mi wieczór... Zakończyłam Go Radlerkiem, bo z tego wszystkiego to mi się mega zachciało.
Sorry za uwewnętrznienie się, ale przynajmniej macie co czytać

Tymczasem idę się ogarnąć póki Mały zalicza chwilową kimkę :

o masakra!!!:-*

Napisane przez ada32

hej..wróciłam...ale widzę nowy wątek i sporo do nadrobienia..chociaz poczytam co się działo u Was..ale z odpisaniem wybaczcie..

z góry dziękuję za zyczenia ....przyznam nawet nie czytałam przez parę dni zadnego posta ..po prostu nie miałam czasu ..gości pęlna chata i to na kilka dni...

ale było fajnie......

wszystkiego naj na Nowej Drodze Życia

Napisane przez Innocence_89

Dziewczyny mam pytanie bo sie troche martwie. Siostra wzięła na ręce Mateuszka na pionowo i podtrzymywała mu główke z tyłu on już w pionie trzyma główke praktycznie cały czas jak jest u mnie na rękach , ale u siostry nie wiem czy go źle wzięła czy co ale pary razy ta główka mu poleciała do przodu i pacnął główką o jej pierś/albo troche powyżej, trzymała go blisko przy sobie więc to było lekko ale się martwie, mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi myślicie że nic mu sie przez to nie stało ??? W sumie chyba nie bo jak sie uczył na brzuszku leżec i trzymać główke to też pare razy podniósł i mu upadła spowrotem.

Tymek też wali z bańki:-D

Napisane przez MoTyleKsw

o
niech wycinają Ci to dziadostwo w cholerę! Byś nie musiała zostawiać już Nelki !!!



Na pewno nic mu się nie stało. Zobaczyusz później jak będzie walił głową



Chodziło mi o to, że najpierw ma się Rafał nauczyć, a później mi pomagać i mówić co i jak bo ja to nerwus jestem.

Mnie wszyscy straszyli, że ooo nanosisz się bla bla to kupiliśmy ale nasze dziecko jest "podłogowe" i śpiące gdzie popadnie i jedynie Tatuś rozpieszcza ją nosząc na rękach. A chusta/nosidło przyda nam się na takie wypady, albo pójście do sklepu, więc może warto się nauczyć wiązać jak już ją mamy



A czemu nie może spać u siebie w łóżeczku?

Nasza odbija za każdym razem tzn my ją odbijamy i ulewa (od dużej ilości wypijanej wody)

ak
Alee Ty jesteś cwaniak
Aaa to nadrobi raz dwa
A na fizjo Wam pewnie pokażą podstawy czyli, żeby za zabawką podążał wzrokiem, turlanie, kołysanie...
Zresztą ciekawa jestem!
Daj znać jakie ćwiczenia Wam wymyślą



Faaaaajnie tyle dzieciaków!!!
My mamy wśród znajomych (dalszych) z okresu maj-lipiec około 7 chłopaków i żadnej kobietki! Będzie miała w czym wybierać




Aleeeee pływak!!! Chyba cała mamusia?



Właśnie wyczytałam by jednk mrozić surowe wrzywa i owoce a nie gotowe "produkty" już.

Aaa i jescze taka ciekawostka. Oglądalam dziś jakiś program o genetyce i że genetycznie pierwsze dziecko przez pierwszy rok jest podobne do taty, po to by ojciec go nie odrzucił. (ale to chyba chodziło o jakieś prehitoryczne rodziny, choć podobno to się utrzymało) I nasza była lekarka też nam mówiła (nie wierzylismy), że pierwsze dziecko zawsze jest podobne do taty, a jeśli nie jest to musiało się wcześniej poronić, nawet o tym nie wiedząc.

Hmmm u nas też pierwszy syn to cały tata, drugi wdał się w moją rodzinę. Podobny do mojego brata bardzo, a Tymek narazie taki po środku,chociaż mówią,że do mnie;-)

więc coś w tym jest.

Napisane przez vil84

czytałam sobie, mąż zobaczył przechodząc zdjęcie i zatrzymał się obejrzeć, i pyta "a kiedy zrobiłaś Przemkowi takie zdjęcia?" :ja "yyyyy" i włączam dużą wersję, ten tak patrzy, patrzy ... i mówi "no co, gołe toto, okrąglutkie, włoski jak Przemek ... każdy się mógł pomylić"

ładnie trzyma


Przemek kończy dziś 4 miesiące !!!

brawa dla naszego Pierworodnego!!!






Witam:-*

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Magiusa]

Napisane przez nuna2

Nic mu nie będzie


Kochana, Ty się martwisz nawet dobrymi rzeczami??

Nie ni Nuna, gdyby tylko mniej odbijał to byłoby fajnie, ale zaczął ulewać po każdym jedzeniu, a ja w sumie nie przyzwyczajona do tego, że mi tyle ulewa.

[szprotka_mada]

Napisane przez karota11

oooo dobrze wiedziec a z kimś to uzgadniałaś, typu lekarz czy położna, ze na 100% mozna?

W sumie z nikim Gdzieś na jakiejś stronie (nie forum) przeczytałam, że mrozić można w woreczkach lub pojemnikach do mrożenia, ewentualnie w wygotowanych słoikach, butelkach zy jałowych pojemnikach na mocz.

Napisane przez komiksowa

Szprotka nie chcę Cię straszyć, ale tak zaczyna się zapalenie piersi. Masuj kamienie gorącą wodą, albo termofor w cycki. No i żeby Ci noga nie odpadła

Noga nie odpadnie A o cyce zaczęłam dbać dodatkowo żeby nie dopuścić do zapalenia.

Napisane przez Innocence_89

Dziewczyny mam pytanie bo sie troche martwie. Siostra wzięła na ręce Mateuszka na pionowo i podtrzymywała mu główke z tyłu on już w pionie trzyma główke praktycznie cały czas jak jest u mnie na rękach , ale u siostry nie wiem czy go źle wzięła czy co ale pary razy ta główka mu poleciała do przodu i pacnął główką o jej pierś/albo troche powyżej, trzymała go blisko przy sobie więc to było lekko ale się martwie, mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi myślicie że nic mu sie przez to nie stało ??? W sumie chyba nie bo jak sie uczył na brzuszku leżec i trzymać główke to też pare razy podniósł i mu upadła spowrotem.

Mój czasami tak pierdutnie główką w ramię, że aż płakać zaczyna. Na szczęście po kilku buziaczkach od mamci przestaje

Napisane przez Magiusa

Słuchajcie czy Wasze dzieci z wiekiem odbijają coraz mniej? Mój od jakiś 4 dni odbija sporadycznie, za to więcej zaczął ulewać- prawie po każdym jedzeniu coś uleje.
I w sumie to nie wiem o co chodzi...jakieś pomysły? Doświadczenia?

Ja zauważyłam, że jak mój je w miarę spokojnie i nie słyszę żeby się zapowietrzał w trakcie jedzenia, to później nie odbija mimo noszenia. Tak więc czasami jak jest spokojne karmienie to sobie odpuszczam odbekanie. Tak samo jak karmię na leżąco i mi przyśnie, to już nie biorę na ręce żeby Go nie wybudzić.

Napisane przez diabli

Szprotka - wspolczuje przebojow cycowych! ja zabrałam dzisiaj ze sobą laktator, tak na wszelki wypadek. na szczęście klinika nadal traktuje mnie jak "ciezarna", wiec wszędzie wchodziłam poza kolejnoscia chyba rozumieją, ze matka karmiaca nie może malucha na dluzej zostawić, w dwa, ze cyce mogą eksplodować hehe. dobrze, ze z Kubusia taki dobry ssaczek i dal rade dotrzeć do przyblokowanych kanalikow
a stopa biedna. może lepiej żeby to lekarz obejrzał? na pewno nie masz odlamkow w srodku?

Odłamków nie powinno być, bo to grube szkło było i na duże kawały się pobiła miska. W każdym razie nie boli ja dotykam, więc chyba ok. Plasterki się spisały, w miarę ładnie się ściągnęła rana. Jedynie w miejscu, gdzie nie było plasterka wieczorem się trochę sączyło. Ale nakleiłam na noc i dziś jest już ok.

Napisane przez Mysia mysz

wrzucam fotkę z dzisiejszego relaksu wodnego

Jaki błogostan

Napisane przez diabli

ja do worka 100ml wklewalam 120, a teraz 150 wiec 25zl place za 3litry mleka Tobie ta sama ilość weszlaby do 40 pojemnikow, wiec 40zl - ale to już kalkulacja przy większej ilości hehe. i nie czepiam się, żeby nie było tylko u nas worki sa chyba lepszym rozwiązaniem.

A to wejdzie tyle?!? Bo na stronie piszą, że max 100ml można wlać
Ja nie odciągam dziennie więcej niż 75ml, więc stwierdziłam, że opcja pojemniczków będzie lepsza. Ale może faktycznie rzucę się na woreczki, bo mniej miejsca zajmują.
A myślicie, że mogę np z dwóch dni razem zlać do woreczka i zamrozić?

Napisane przez sharpnowaja

szprotka ale miałaś przeżycia a wiesz że dziś o Tobie myślałam?

O widzisz

----

Dzień dobry!

U nas od samego rańca (czyli od 4) z przerwami pada deszcz. Powietrze jest dużo chłodniejsze i rześkie. Ciekawe tylko czy nie przypierdzieli słońcem i wszystko zacznie parować i wtedy to będzie kicha...

[happy blue]

bryyyyyyy
ale mam lenia dziś, powinnam za pół godziny wyjść do poradni rehabilitacyjnej, ale chyba się nie zbiorę, Kwiatek śpi, mi tu pachnie świeżo zaparzoną kawą, muszę odciągnąć mleczko, nadrobić forum, aaaaaaaaaaaaa, dzwonię zmienić termin...................

[banka26]

U nas dzisiaj bedzie lepiwj temp.ax 23 stopnie juz czuc chlodniejsze powietrze
M. Spal od 20:40 do 8 :10 na spiocha nakarmilam go o 3:30 i o 7 goraczki nie mial to juz chyba nie dostanie
Dzisiaj wybioe sie chyba do sklepu musze skompletowac wyprawke starszemu do szkoly...

Ada cos chyba przegapilam kazdy gratuluje to ja tez hee Wszystkiego dobrego i gratulacje - musze sie chyba cofnac w postach hii

[happy blue]

dobra, nie robię jaj, idę pod prysznic, budzę małą i śmigamy...miałam zrobić listę pytań, ekhem, zapomniałam spacerek

[ada32]

banka ...he he ...z tego co zauwazyłam to wszystkie przegapiły hi hi....

nie no..jak to!?.....

żartuje...... oczywiście że wybaczam każdej z osobna...


tak...wyszłam sobie za mąż...i ochrzciłam Gabriela tego samego dnia!

komiksowa...pytałaś o ubiór małego..(chyba Ty)...
miał biały cieniutki garniturek z granatowymi lamówkami...tak na marynarzyka ...


dzięki dziewczyny za zyczonka

[MoTyleKsw]

Napisane przez ada32

banka ...he he ...z tego co zauwazyłam to wszystkie przegapiły hi hi....

nie no..jak to!?.....

żartuje...... oczywiście że wybaczam każdej z osobna...


tak...wyszłam sobie za mąż...i ochrzciłam Gabriela tego samego dnia!

komiksowa...pytałaś o ubiór małego..(chyba Ty)...
miał biały cieniutki garniturek z granatowymi lamówkami...tak na marynarzyka ...


dzięki dziewczyny za zyczonka

śl

To jeszcze ode mnie! By ślub nic nie zmienił, a jak już coś to jedynie na lepsze Cekamy na zdjęcia

[banka26]

Napisane przez ada32

banka ...he he ...z tego co zauwazyłam to wszystkie przegapiły hi hi....

nie no..jak to!?.....

żartuje...... oczywiście że wybaczam każdej z osobna...


tak...wyszłam sobie za mąż...i ochrzciłam Gabriela tego samego dnia!

komiksowa...pytałaś o ubiór małego..(chyba Ty)...
miał biały cieniutki garniturek z granatowymi lamówkami...tak na marynarzyka ...


dzięki dziewczyny za zyczonka

Kochana bo my tymi kupami, brzuszkami zaslepione zreszta gaduly z nas takie ze zapominamy jak nam nikt nie przypomni hii cmookas dla Was wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia i witam w gronie zaobraczkowanych i buziaki dla nowego aniolka Gabrysia
Wybacz nam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[whatIthink]

będę teraz powoli nadrabiać jestem u rodziców, a tutaj jest duża konkurencja do internetu no i za dużo się dzieje.

Napisane przez pawie_oczko

Gdyby to mial robione w szptalu to pewnie by wyslali a on mial robione prywatnie i 100% pewnosci nie mamy ale Tz mowil, ze lekarz go o niczym nie informowal, ze gdzies to wysle i chyba to wyrzucil moze pomyslicie, ze przesadzam ale chyba jutro zadzwonie do tego lekarza;i wypytam o wszystko, bo moj Tz nigdy nie widzi problemu, mial sie oszczedzac, nie dzwigac itd. A ten jutro chce juz jechac do pracy i na budowe

masz rację, lepiej dmuchać na zimne jeśli chodzi o zdrowie ja mojego nie mogę nawet namówić na kontrolną morfologię, a nie był od bodajże 2 lat

Napisane przez komiksowa

Wstyd się przyznać, ale mam lekkiego kaca. Urodziny męża jak najbardziej udane. Szkoda tylko, że zasnął w połowie imprezy (zwalił się do łóżka, gdzie spał Młody, tak mu się za dzieckiem zatęskniło ), a ja musiałam bawić gości. Przed 23 dałam im do zrozumienia, że czas już się pożegnać, bo męża chlora, wyjącego dziecka i gości na raz nie ogarnę

mąż chlor

Napisane przez vil84

uznacie mnie za wariatkę ale kupuje Przemkowi trzecie łóżeczko
rozmawiałam z mężem jak będą wyglądały moje wyjazdy do mamy, jak on długo pracuje, to stwierdził że w nd wieczór czasem będzie nas zawoził a potem mama odwoziła .... taaa, rozwalającą się trzydrzwiową corsą z zepsutą klapą od bagażnika, której nie da się otworzyć, wózek to chyba będę pchać zza okna a że nie chce mi się z nim sprzeczać, pogadałam z mamą, mama dała kasę na łóżeczko turystyczne (kupuje jak najtańsze, używane żeby u niej stało) bo chce żebyśmy często przyjeżdżali a do Gliwic sama z Młodym spokojnie z wózkiem pojadę, autobus-pociąg-autobus, ale łóżka to już bym ze sobą nie wzięła nie chcę być zależna od "łaskawości" męża a u mamy musi być jakieś łóżeczko bo od biedy mógłby spać na złączonych fotelach ale te fotele są królestwem 6kilogramowego kota więc nie będę ryzykować. a na łóżku w moim dawnym pokoju też go nie będę zostawiała do spania, już za duży. kiedyś koleżanka z 6miesięcznym synkiem przyjechała, chciał spać, zostawiłyśmy go na lóżku,pod ścianą, ułożyłyśmy poduchy żeby się nie sturlał ... po godzinie huk i wrzask ... spadł a co chwile sprawdzałyśmy

właśnie kupiłam przedwczoraj łóżeczko turystyczne do domu rodziców. Jestem zadowolona, firma baby mix.

Napisane przez MoTyleKsw

u nas nie może być za dobrze. w.przychodni już nas znają...

młoda obudZiła się z 3 krostami byliśmy pewni że.komar tymbardiej że zabilismy jednego...po 3 godZinach było już 30 teraz ma.wszędzie na.ppwiekach w.uszach między palcami. do lekarza ale.podobno to nie ospa. uf mam taka nadzieje. alergia ale.nie wiadomo na co może na sacharoze w syropie...jak będzie pojawiać się więcej to do dermatologa. póki co mamy jakąś.masc. i powiedzcie mi jak tu człowiek ma być.normalny?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

biedna Ty i biedna Matylda

[banka26]

Wladnie zakupilam spiewusia zobaczymy czy sie spodoba jak tak to bedzie aria heee

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MoTyleKsw]

Napisane przez whatIthink

będę teraz powoli nadrabiać jestem u rodziców, a tutaj jest duża konkurencja do internetu no i za dużo się dzieje.



masz rację, lepiej dmuchać na zimne jeśli chodzi o zdrowie ja mojego nie mogę nawet namówić na kontrolną morfologię, a nie był od bodajże 2 lat



mąż chlor



właśnie kupiłam przedwczoraj łóżeczko turystyczne do domu rodziców. Jestem zadowolona, firma baby mix.



biedna Ty i biedna Matylda

Na szczęście już zniknęły Zostało może z 8 na całym ciele

Napisane przez banka26

Wladnie zakupilam spiewusia zobaczymy czy sie spodoba jak tak to bedzie aria heee

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Daj znać jak zareaguje

Napisane przez happy blue

dobra, nie robię jaj, idę pod prysznic, budzę małą i śmigamy...miałam zrobić listę pytań, ekhem, zapomniałam spacerek

Daj znać jak wrócicie!

[maarchewka]

Melduje się że żyje tylko się wakacjuje:p pogoda cudna 34 st.. tylko chlopaki strasznie marudza.. mlodszak płacze ze gorąco a starszak płacze ze młodszak płacze. i weź z taką ekipą wytrzymaj
ale ja się nie uginam i próbuje się relaksować:p

[Mysia mysz]

Witam i zaraz nadrabiam

[ankaaa206]

to jeszcze ja - ada gratulacje
godz 10 - mały jak w zegarku zasnął, mieliśmy dziś gości - kuzynka o 2 tyg młodsza od Nikodema, strasznie zaczęła płakać i nie szło jej uspokoić i tak się zastanawiam <głupia gęś ze mnie> czy aby z małym moim wszystko ok, bo ja nie pamiętam żeby mały tak płakal, on w ogole nie płacze - tylko marudzi i jak coś się nie podoba to krzyczy, przed jedzeniem trochę popiszczy ale to lajcik w porównaniu z innymi maluchami, no i ogolnie przez pierwszy miesiąc w ogóle nie płakał - kazdy tylko sie pytał głupio czy on aby to potrafi robić

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez Ashyshqa

No gdzież do taty? Spójrz na te oczka, no po mamusi jak nic!

A Sofia zasypia ostatnio tylko ze mną na łóżku, leżymy sobie na boczku, przodem do siebie i albo ssie cycka, albo smoka, ja muszę jej zakrywać oczka i szyszeć do uszka Jakoś od kilku dni tylko to działa. I w dzień i wieczorem tak to wygląda. Odłożenie do łóżeczka kończy się mega płaczem. W ogóle ma taki etap teraz, że musi cały czas mnie widzieć, a najlepiej, żebym do niej cały czas gadała, pochylona nad nią. Woli to niż noszenie się. Ale jak wyjdę z pokoju to jest krzyk (no może karuzelka ją na chwilę zajmie, ale to maksymalnie 5 minut... Mam nadzieję, że to chwilowe... Ale muszę przyznać, że mniej płacze

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Ach i nie dziwię Ci się Happy, że Ewka Cię nie pociąga, skoro Ty mimo łasuchowania chudniesz U mnie już tak różowo nie jest

to u nas jest tak samo z zasypianiem - leżymy boczkiem i albi ssie pierś i usypia albo go przytulam i oczka mu same się zamykają, ale w sumie nie przeszkadza mi to póki co odraczam samodzielne zasypianie aż mały skończy pół roku

[karolina2121]

Napisane przez vil84

czytałam sobie, mąż zobaczył przechodząc zdjęcie i zatrzymał się obejrzeć, i pyta "a kiedy zrobiłaś Przemkowi takie zdjęcia?" ja "yyyyy" i włączam dużą wersję, ten tak patrzy, patrzy ... i mówi "no co, gołe toto, okrąglutkie, włoski jak Przemek ... każdy się mógł pomylić"

ładnie trzyma


Przemek kończy dziś 4 miesiące !!!

ach Ci tatusiowie

Gratulacje dla Przemka

Napisane przez diabli

niezle? swietnie mu poszlo! i jaki zadowolony widze, ze tez lapie wiatr w zagle jezorem hehe. Nela ma go ciagle na wierzchu. a przy dźwiganiu glowki to standard

Strasznie machal jęzorkiem, aż całą nogę mi zaślinił ale pierwszy raz tak długo i wysoko trzymał głowę

[XxXJuSstiii]

Napisane przez diabli

ja do worka 100ml wklewalam 120, a teraz 150 wiec 25zl place za 3litry mleka Tobie ta sama ilość weszlaby do 40 pojemnikow, wiec 40zl - ale to już kalkulacja przy większej ilości hehe. i nie czepiam się, żeby nie było tylko u nas worki sa chyba lepszym rozwiązaniem.

u Was tak bo zbierasz większe zapasy, ja zapłaciłam 15zł za 4 pojemniczki i więcej ich nie potrzebuję bo nie robię dużych zapasów max 2-3 porcje więc mnie taniej wychodzą jednak pojemniki plastikowe

Napisane przez karolina2121

Mój Antoś bardzo słabo dźwiga główkę, obejrzałam ten filmik https://www.youtube.com/watch?v=pUQ7tPF5Dns i spróbowałam ten sposób z trzymaniem na kolanach i chyba nieźle mu poszło (nie patrzeć na rozstępy, jutro zdjęcia usunę )

bardzo ładnie!!

Napisane przez diabli

ja tez chce! chyba wynajmiemy babcie i skoczymy chociaż na godzine. tylko ten mój tygrys na brzuchu może na krytym będzie pusto bo na kąpieliskach to jakas masakra - kolejki jak za komuny, koc na kocu i w wodzie można zamoczyć tylko dupcie

my chodzimy na otwarty basen o tej 17:00 już mniej ludzi ale i tak ciężko z pływaniem... 145cm głębokości
a ja muszę mieć naprawdę głęboko aby pływać no ale wygłupiamy się z mężem jak małolaty fajnie jest

Napisane przez nuna2

A nie boisz się, że mu zaleci w nocy?? Ja mam ciągle strach o to

jakoś nie poza tym jak on zasypia podczas jedzenia to ja nie chcę go budzić

Napisane przez vil84

Przemek kończy dziś 4 miesiące !!!

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez ankaaa206

to jeszcze ja - ada gratulacje
godz 10 - mały jak w zegarku zasnął, mieliśmy dziś gości - kuzynka o 2 tyg młodsza od Nikodema, strasznie zaczęła płakać i nie szło jej uspokoić i tak się zastanawiam <głupia gęś ze mnie> czy aby z małym moim wszystko ok, bo ja nie pamiętam żeby mały tak płakal, on w ogole nie płacze - tylko marudzi i jak coś się nie podoba to krzyczy, przed jedzeniem trochę popiszczy ale to lajcik w porównaniu z innymi maluchami, no i ogolnie przez pierwszy miesiąc w ogóle nie płakał - kazdy tylko sie pytał głupio czy on aby to potrafi robić

o tak, zgadzam się - głupiutka gęś

===

dzień dobry!
moje dziecko się dziś obraziło na jedzenie!! o 9:00 nie mogę go porządnie nakarmić! udało mi się go przekonać żeby possał parę minut dopiero za czwartym podejściem, nie wiem o co chodzi

[Mysia mysz]

Napisane przez MoTyleKsw

Aleeeee pływak!!! Chyba cała mamusia?

Aaa i jescze taka ciekawostka. Oglądalam dziś jakiś program o genetyce i że genetycznie pierwsze dziecko przez pierwszy rok jest podobne do taty, po to by ojciec go nie odrzucił. (ale to chyba chodziło o jakieś prehitoryczne rodziny, choć podobno to się utrzymało) I nasza była lekarka też nam mówiła (nie wierzylismy), że pierwsze dziecko zawsze jest podobne do taty, a jeśli nie jest to musiało się wcześniej poronić, nawet o tym nie wiedząc.

że mamusia topierwsze słyszę wszyscy,że dziadek i tata:P o tej teorii też słyszałam no i mój synuś się robi coraz bardziej do taty podobny

Napisane przez happy blue

jest w pozycji żabki, ale to nosidełko nie pracuje jak materiał chusty i jest obciążające. żaden ortopeda nie powinien go zalecać przed 6 miesiącem życia

Mysia, a oświecisz mnie jeszcze co do odciągania- z rana jeden woreczek, z wieczora drugi, nie mieszamy tak? a potem jak podajesz to też osobno, tak?
można gdzieś stacjonarnie te woreczki kupić czy tylko allegro?
Helka też mi dziś co godzinę wisiała na cycku....
Super, że macie basenik dla Piotrusia w te upały!

ja bym nosideł nie demonizowała, w końcu używa się ich raz na czas na 2h więc dramatu nie ma

diabli Ci juz odpisała ja mam też pojemniki z aventu i do nich zbieram a jak nie wychodzę to na wieczór zlewam do woreczka po 100-120, mam tez kilka 50

Napisane przez diabli

wiem, ze to trudne, ale próbuj zostawiać go w lozeczku - do nocnego karmienia, a później już pewnie do rana u nas Nela od dobrych kilku dni spi w lozeczku i chyba nie ma nic przeciwko. tez było mi ciężko się z nia rozstać, ale teraz taki upal, wiec wygodniej jej spac osobno. jako argument dla tatusia wymyslilam, ze na pewno w nocy pocimy się jak dzikie swinie i bez sensu zebysmy jeszcze ja grzali sama (obecnoscia w lozku... hehe)



mnie tez się wydaje, ze nie ma sensu dluzej niż 10 minut. po co maltretować suty zresztą u mnie tak to jakos wychodzi - do opróżnienia piersi. jak widze, ze już kapia tylko kropelki to koniec zabawy.
jeśli podgladaja nas przyszle mamuśki to z czystym sumieniem polecam ten laktator mini electric z medeli. opcja z bateriami tez jest fajna! gdyby pracowal ciszej bylby rewelacyjny.




niezle z Ciebie wysysa pij jak najwięcej! spust ma niezły, dlatego tak ladnie przybiera rozbraja mnie ta jego czupryna! Elvis jak nic fajny jest!
chyba tez spróbujemy jutro basenu - rozloze go w przedpokoju, bo na balkonie patelnia

nasz spał tydzieńz nami, bo się tak kręcił, że mamie spać nie dawał karmimy się ze 2 razyw nocy więc niema drmaatu ze wstawaniem
jak odciągam i nie leci od razu (bo młody mnie wymęczył:P) to czekam do 10 minut, ja nie ma mrowienia i nie zaczyna lecieć to odpuszczam i próbuje póxniej ale zazwyczaj po kilku minutrach się rozkręca

basen super sprawa, polecam

Napisane przez diabli

prawda, ze Elvis pelna geba? kochana ma te czuprynę. ciekawe czy będzie miał loczki-sprezynki po mamie.

jak sie urodził to miał kręcone, bo jak mam mokre to są kręcone i miałam nadzieję,że mu tak zostanie, ale jak wyschną to proste no cóż może jeszcze się zakręcą

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Mysia mysz

ja bym nosideł nie demonizowała, w końcu używa się ich raz na czas na 2h więc dramatu nie ma

Ty nosisz od czasu do czasu dwie godziny, więc pół biedy ale nie każdy tak robi...

[cloche]

Napisane przez diabli

najważniejsze, ze tymczasowe rozwiązanie daje rade ucz się mamuska, Florek wyssie z mlekiem matki i jeszcze będziesz miała w domu doogiego howsera

w sumie to czemu nie... chociaz moze lepiej bez przesady! ale kto wie, przez te pobyty w szpitalu i fakt, ze troche medycznych ksiazek bedzie lezalo w domu, to moze sie chlopak zainteresuje i wroci kiedys do kliniki ale jako lekarz
a tak w ogole to doczytalam wczoraj, ze obejdzie sie bez jodowania i tylko 4 dni w szpitalu spedzisz - super!!! co to kciuki potrafia... bedziecie musialy tez trzymac za Florka, jak w polowie wrzesnia znow sie wybierzemy do szpitala...

[Mysia mysz]

Napisane przez XxXJuSstiii

Ty nosisz od czasu do czasu dwie godziny, więc pół biedy ale nie każdy tak robi...

w poniedziałek jak szłam z moja przyjaciółką widziałyśmy dziewczynę z dzieckim w nosidle (w ten upał ) mała niewiele starsza od młodego a nosidłko miało tylko podparcie z tyłu główki do tego ręce i nogi na słońcu

[cloche]

a w ogole skusilam sie na ten oslawiony skalpel chodakowskiej i moge polecic! naprawde da rade zrobic te cwiczenia i nie trzeba skakac z pelnymi cyckami, a to dla mnie tez wazne za miesiac pochwale sie sixpackiem

[Ashyshqa]

Napisane przez happy blue

bryyyyyyy
ale mam lenia dziś, powinnam za pół godziny wyjść do poradni rehabilitacyjnej, ale chyba się nie zbiorę, Kwiatek śpi, mi tu pachnie świeżo zaparzoną kawą, muszę odciągnąć mleczko, nadrobić forum, aaaaaaaaaaaaa, dzwonię zmienić termin...................

Już widziałam, że się zreflektowałaś A już miałam Cię pogonić

Napisane przez ada32

banka ...he he ...z tego co zauwazyłam to wszystkie przegapiły hi hi....

nie no..jak to!?.....

żartuje...... oczywiście że wybaczam każdej z osobna...


tak...wyszłam sobie za mąż...i ochrzciłam Gabriela tego samego dnia!

komiksowa...pytałaś o ubiór małego..(chyba Ty)...
miał biały cieniutki garniturek z granatowymi lamówkami...tak na marynarzyka ...


dzięki dziewczyny za zyczonka

Ja pamiętałam i ciepło o Was myślałam w sobotę. Ale jak pisałam na watku to mi z głowy wyleciało

Napisane przez maarchewka

Melduje się że żyje tylko się wakacjuje:p pogoda cudna 34 st.. tylko chlopaki strasznie marudza.. mlodszak płacze ze gorąco a starszak płacze ze młodszak płacze. i weź z taką ekipą wytrzymaj
ale ja się nie uginam i próbuje się relaksować:p

Podziwiam Twoją niezłomność

Napisane przez ankaaa206

to u nas jest tak samo z zasypianiem - leżymy boczkiem i albi ssie pierś i usypia albo go przytulam i oczka mu same się zamykają, ale w sumie nie przeszkadza mi to póki co odraczam samodzielne zasypianie aż mały skończy pół roku

Mi to w dzień nie przeszkadza, ale sprawia, że w nocy mała tez chce być wtulona w mamusie i budzi się, jak się przekręce na plecy i troszkę od niej odsunę (a ja uwielbiam spać na plecach ). Dziś wnocy bardziej się zmęczyłam niż odpoczęłam. Więc próbuję wrócić do tego co już miałyśmy wypracowane i będę się starała, żeby Sofia zasypiała w ciągu dnia w łóżczeku (co samodzielnym też nie jest bo wiszę nad nią i tulę, aż zaśnie, albo prawie zaśnie. Ale od czegoś trzeba zacząć )

Napisane przez cloche

w sumie to czemu nie... chociaz moze lepiej bez przesady! ale kto wie, przez te pobyty w szpitalu i fakt, ze troche medycznych ksiazek bedzie lezalo w domu, to moze sie chlopak zainteresuje i wroci kiedys do kliniki ale jako lekarz
a tak w ogole to doczytalam wczoraj, ze obejdzie sie bez jodowania i tylko 4 dni w szpitalu spedzisz - super!!! co to kciuki potrafia... bedziecie musialy tez trzymac za Florka, jak w polowie wrzesnia znow sie wybierzemy do szpitala...

Kciuków nie puszczamy Ale to, że następna operacja już we wrześniu świadczy o tym, że nasz drogi Florian radzi sobie świetnie. Ciotki łizażowe są z niego wielce dumne!

Napisane przez cloche

a w ogole skusilam sie na ten oslawiony skalpel chodakowskiej i moge polecic! naprawde da rade zrobic te cwiczenia i nie trzeba skakac z pelnymi cyckami, a to dla mnie tez wazne za miesiac pochwale sie sixpackiem

Witaj w klubie Ja właśnie skończyłam ćwiczyć. Dziś było ciężej niż wczoraj, a jutro pewnie będzie najgorzej, ale potem już z górki. No właśnie najfajniejsze w nich jest to, że da radę zrobić (po roku bez praktyki w moim przypadku) i nie trzeba skakać

[puchatkowa]

Jestem w trakcie nadrabiania wątku, ale mam do Was szybkie pytanie

Justi, Veronic i inne znawczynie tematu tzn. chustujące mamy

Na szybko potrzebowałam wyjść do sklepu a Lenka od wczoraj strasznie marudna - czyżby skok? (we wtorek będzie miała 8tyg) i zawiązałam pierwszy raz Młodą w chustę. I mam teraz do Was pytanie czy zrobiłam to poprawnie? Nie chciałabym dziecku krzywdy zrobić dlatego proszę o wszelkie rady.

Ogólnie wydaje mi się, że Młoda siedziała stabilnie ale na początku nóżki miała jakoś krzywo - jedna wyżej druga niżej, no ale poprawiłam to. Ale czy ich rozstaw jest ok? I czy w dobrym miejscu przebiega ta chusta na dole?
No i wydaje mi się też, że jak wróciłam z zakupów to Lenka zjechała mi ciut niżej w tej chuście. Ale nawet nie w całości tylko główka była głębiej (testowałam na patent z całowaniem jak w instrukcji każą )

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Mysia mysz

w poniedziałek jak szłam z moja przyjaciółką widziałyśmy dziewczynę z dzieckim w nosidle (w ten upał ) mała niewiele starsza od młodego a nosidłko miało tylko podparcie z tyłu główki do tego ręce i nogi na słońcu

Napisane przez cloche

a w ogole skusilam sie na ten oslawiony skalpel chodakowskiej i moge polecic! naprawde da rade zrobic te cwiczenia i nie trzeba skakac z pelnymi cyckami, a to dla mnie tez wazne za miesiac pochwale sie sixpackiem

powodzonka

Napisane przez puchatkowa

Jestem w trakcie nadrabiania wątku, ale mam do Was szybkie pytanie

Justi, Veronic i inne znawczynie tematu tzn. chustujące mamy

Na szybko potrzebowałam wyjść do sklepu a Lenka od wczoraj strasznie marudna - czyżby skok? (we wtorek będzie miała 8tyg) i zawiązałam pierwszy raz Młodą w chustę. I mam teraz do Was pytanie czy zrobiłam to poprawnie? Nie chciałabym dziecku krzywdy zrobić dlatego proszę o wszelkie rady.

Ogólnie wydaje mi się, że Młoda siedziała stabilnie ale na początku nóżki miała jakoś krzywo - jedna wyżej druga niżej, no ale poprawiłam to. Ale czy ich rozstaw jest ok? I czy w dobrym miejscu przebiega ta chusta na dole?
No i wydaje mi się też, że jak wróciłam z zakupów to Lenka zjechała mi ciut niżej w tej chuście. Ale nawet nie w całości tylko główka była głębiej (testowałam na patent z całowaniem jak w instrukcji każą )

To jest tkana chusta, prawda? Wydaje mi się, że za słabo dociągnięta no i poły lepiej jak są po bokach a nie na dziecku... pozycja też wydaje mi się zła bo nóżki chyba jej za bardzo wiszą powinnaś czuć jej kolanka na swoim brzuchu plecka muszą być zaokrąglone, koniecznie i pupka powinna tak jakby wypadać ciężko mi to opisać

u nas wygląda to tak:

[vvgh]

Napisane przez Veronic

jeszcze nigdy nie brałam znieczulenia...
zawsze mnie bolało podczas wiercenia... brrr

a moja dentystka mówiła, ze po znieczuleniu nie mogłabym karmić przynajmniej 8 godzin....
więc chyba nie ma tego dla karmiących...

trudno jakoś wytrzymam, to nie pierwszy raz

Coooo...?! Bez znieczulenia? Raz wzięłam bez i oczywiście zemdlałam Ja ostatnio miałam kanałowe leczenie i przedwczoraj jakąś dziurę i normalnie miałam znieczulenie.

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Ej, że też nigdy nie spojrzałam na to z tej strony! Na upały najlepszy dentysta!

no serio Poza tym nikt Ci nie będzie wypominał, że sobie leżysz na fotelu