Chód już kaczy, wdzięk pingwina-brzuch do przodu nam wypina!Mamy XI-XII '13r. cz.VIII

[niunia32]

Dzidzia, Angie trzymam kciuki
Paulina kciuki za przepływy

[dzidziadziumdzia]

Hej.
Spiesze z obszernymi wyjasnieniami.

Jestem spokojna, bo nic więcej dla Malucha zrobić nie mogę. Jeśli sie teraz urodzi to będzie miał najlepsza opieke.

Wody tak maja ze sie odnawiaja i jeśli nie ma skurczy to można wytrzymać 2-3 tygodnie. Pod warunkiem ze nie ma infekcji a to jest badane co 2 doby.

Drugi zastrzyk dostaniemy przed 7 rano. W tej chwili zostałam chyba bez wod bo od godziny nic nie leci. Wczesniej lecialy jak z kranu. Skurczy nie odczuwam, maly sie rusza. Zero napiecia w brzuchu poza naciskiem na pecherz.

Czop był wielki.
Lekarze mi nie uwierzyli ze to wody i uczyli sie na mnie wykonywac jakis test.wsadzili patyka, powiercili, szczypalo jak ÷<>{}[[ az krzyczalam. Potem zabawa w stylu testu ciazowego. Zanurzyli w jakims odczynniku i jeśli wyciek jest dużo to wynik jest szybko. Jeśli maly to do 10 minut sie czeka. Mój był niemal od razu pozytywny. Buraki.
Oni myśleli ze to duże ilości śluzu. A jednak psikus. A potem jak sie lanie rozkrecilo to nie nadazylam wymieniać wkladek.

Skurcze sie na ktg nie pisaly ale leki dostałam i tak.
No i teraz czekamy na wyniki, kontrole i ewentualne skurcze.

Maly jest glowa w dol.Jeśli cos wyjdzie nie tak to na stol.

Najpierw dużo plskalam a teraz myślę tylko o tym żeby dotrwac do drugiego zastrzyku.
Pomiarowo Robaczek wychodzi raczej na 30tc. Takze okruszek. Jak sie urodzi to sru do inkubatora a ja uruchamiać mleczarnie dla jego dobra.

Trzymam kciuki za spieszace się dziewczynki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[peppermint patty]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Hej.
Spiesze z obszernymi wyjasnieniami.

Jestem spokojna, bo nic więcej dla Malucha zrobić nie mogę. Jeśli sie teraz urodzi to będzie miał najlepsza opieke.

Wody tak maja ze sie odnawiaja i jeśli nie ma skurczy to można wytrzymać 2-3 tygodnie. Pod warunkiem ze nie ma infekcji a to jest badane co 2 doby.

Drugi zastrzyk dostaniemy przed 7 rano. W tej chwili zostałam chyba bez wod bo od godziny nic nie leci. Wczesniej lecialy jak z kranu. Skurczy nie odczuwam, maly sie rusza. Zero napiecia w brzuchu poza naciskiem na pecherz.

Czop był wielki.
Lekarze mi nie uwierzyli ze to wody i uczyli sie na mnie wykonywac jakis test.wsadzili patyka, powiercili, szczypalo jak ÷<>{}[[ az krzyczalam. Potem zabawa w stylu testu ciazowego. Zanurzyli w jakims odczynniku i jeśli wyciek jest dużo to wynik jest szybko. Jeśli maly to do 10 minut sie czeka. Mój był niemal od razu pozytywny. Buraki.
Oni myśleli ze to duże ilości śluzu. A jednak psikus. A potem jak sie lanie rozkrecilo to nie nadazylam wymieniać wkladek.

Skurcze sie na ktg nie pisaly ale leki dostałam i tak.
No i teraz czekamy na wyniki, kontrole i ewentualne skurcze.

Maly jest glowa w dol.Jeśli cos wyjdzie nie tak to na stol.

Najpierw dużo plskalam a teraz myślę tylko o tym żeby dotrwac do drugiego zastrzyku.
Pomiarowo Robaczek wychodzi raczej na 30tc. Takze okruszek. Jak sie urodzi to sru do inkubatora a ja uruchamiać mleczarnie dla jego dobra.

Trzymam kciuki za spieszace się dziewczynki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

:przytu l:

[89Beatka]

dzidzia trzymaj sie tam oboje się trzymajcie

[Anoula]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Hej.
Spiesze z obszernymi wyjasnieniami.

Jestem spokojna, bo nic więcej dla Malucha zrobić nie mogę. Jeśli sie teraz urodzi to będzie miał najlepsza opieke.

Wody tak maja ze sie odnawiaja i jeśli nie ma skurczy to można wytrzymać 2-3 tygodnie. Pod warunkiem ze nie ma infekcji a to jest badane co 2 doby.

Drugi zastrzyk dostaniemy przed 7 rano. W tej chwili zostałam chyba bez wod bo od godziny nic nie leci. Wczesniej lecialy jak z kranu. Skurczy nie odczuwam, maly sie rusza. Zero napiecia w brzuchu poza naciskiem na pecherz.

Czop był wielki.
Lekarze mi nie uwierzyli ze to wody i uczyli sie na mnie wykonywac jakis test.wsadzili patyka, powiercili, szczypalo jak ÷<>{}[[ az krzyczalam. Potem zabawa w stylu testu ciazowego. Zanurzyli w jakims odczynniku i jeśli wyciek jest dużo to wynik jest szybko. Jeśli maly to do 10 minut sie czeka. Mój był niemal od razu pozytywny. Buraki.
Oni myśleli ze to duże ilości śluzu. A jednak psikus. A potem jak sie lanie rozkrecilo to nie nadazylam wymieniać wkladek.

Skurcze sie na ktg nie pisaly ale leki dostałam i tak.
No i teraz czekamy na wyniki, kontrole i ewentualne skurcze.

Maly jest glowa w dol.Jeśli cos wyjdzie nie tak to na stol.

Najpierw dużo plskalam a teraz myślę tylko o tym żeby dotrwac do drugiego zastrzyku.
Pomiarowo Robaczek wychodzi raczej na 30tc. Takze okruszek. Jak sie urodzi to sru do inkubatora a ja uruchamiać mleczarnie dla jego dobra.

Trzymam kciuki za spieszace się dziewczynki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

pamiętaj że od nas macie wsparcie i pozytywne myśli, fajnie że napisałaś, trzymaj się

[Lilith890502]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Hej.
Spiesze z obszernymi wyjasnieniami.

Jestem spokojna, bo nic więcej dla Malucha zrobić nie mogę. Jeśli sie teraz urodzi to będzie miał najlepsza opieke.

Wody tak maja ze sie odnawiaja i jeśli nie ma skurczy to można wytrzymać 2-3 tygodnie. Pod warunkiem ze nie ma infekcji a to jest badane co 2 doby.

Drugi zastrzyk dostaniemy przed 7 rano. W tej chwili zostałam chyba bez wod bo od godziny nic nie leci. Wczesniej lecialy jak z kranu. Skurczy nie odczuwam, maly sie rusza. Zero napiecia w brzuchu poza naciskiem na pecherz.

Czop był wielki.
Lekarze mi nie uwierzyli ze to wody i uczyli sie na mnie wykonywac jakis test.wsadzili patyka, powiercili, szczypalo jak ÷<>{}[[ az krzyczalam. Potem zabawa w stylu testu ciazowego. Zanurzyli w jakims odczynniku i jeśli wyciek jest dużo to wynik jest szybko. Jeśli maly to do 10 minut sie czeka. Mój był niemal od razu pozytywny. Buraki.
Oni myśleli ze to duże ilości śluzu. A jednak psikus. A potem jak sie lanie rozkrecilo to nie nadazylam wymieniać wkladek.

Skurcze sie na ktg nie pisaly ale leki dostałam i tak.
No i teraz czekamy na wyniki, kontrole i ewentualne skurcze.

Maly jest glowa w dol.Jeśli cos wyjdzie nie tak to na stol.

Najpierw dużo plskalam a teraz myślę tylko o tym żeby dotrwac do drugiego zastrzyku.
Pomiarowo Robaczek wychodzi raczej na 30tc. Takze okruszek. Jak sie urodzi to sru do inkubatora a ja uruchamiać mleczarnie dla jego dobra.

Trzymam kciuki za spieszace się dziewczynki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

trzymam kciuki mocno żeby było ok

[babku]

Wróciłam z warsztatów "Mamo to ja". Najpierw napisze jak było, a zaraz poczytam co tam u Was.
Poszłam z mamą, która udawała ciężarną koleżankę z polecenia Więc już na wstępnie dostałam kocyk ( taki marniutki, ale każda bobasowa rzecz mnie cieszy). Ogólnie miałyśmy niezły ubaw z tego, że niby jest w ciąży.
Wykłady, jak wykłady, niektóre bardzo nudne, a inne np. kąpiel maluszka, bardzo fajne. Jeśli chodzi o konkursy, to na początku nic nie udało mi się wygrać, bo były losowania. Szkoda bo naprawdę fajne i wartościowe rzeczy. Te prezenciki co dostawał każdy fajne, ale szału nie ma, choć jako, że dostawałyśmy wszystko podwójnie, to trochę tego nazbierałam
Ogólnie trochę się to za długo ciągnęło i gdyby nie losowanie na końcu, to pewnie bym sobie wyszła wcześniej. No ale czekałam grzecznie na losowanie fotelika
Jak zaczęli czytać te hasła, to zwątpiłam w wygraną, bo niektóre, to całe wiersze ułożyły. Ale ogólnie i mnie się dostała nagroda. I słuchajcie jaka akcja. Ponieważ mieli parę fajnych haseł i nie mogli się zdecydować, to wylosowali 4 osoby, które dostały witaminki. Miedzy innymi mnie się udało. Zaraz po tym losowaniu, była nagroda główna. Wyczytali zwycięzcę i czekają, czekają, czekają. A tu okazuje się, że właścicielka wygranego hasła, wyszła wcześniej... Nie wiedzieli co zrobić i stwierdzili, ze wylosują kogoś z tych osób, co nie mogli się zdecydować. Także gdybym nie wygrała witaminek, miała bym dużą szansę na fotelik

[Trele_Morele]

BABKU - mama udawala ciezarna? faktycznie musialyscie miec ubaw

DZIDZIA - wszystkie trzymamy kciuki za Twojego malucha. Oby zostal wbrzuszku jak najdluzej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Olenka_24]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Hej.
Spiesze z obszernymi wyjasnieniami.

Jestem spokojna, bo nic więcej dla Malucha zrobić nie mogę. Jeśli sie teraz urodzi to będzie miał najlepsza opieke.

Wody tak maja ze sie odnawiaja i jeśli nie ma skurczy to można wytrzymać 2-3 tygodnie. Pod warunkiem ze nie ma infekcji a to jest badane co 2 doby.

Drugi zastrzyk dostaniemy przed 7 rano. W tej chwili zostałam chyba bez wod bo od godziny nic nie leci. Wczesniej lecialy jak z kranu. Skurczy nie odczuwam, maly sie rusza. Zero napiecia w brzuchu poza naciskiem na pecherz.

Czop był wielki.
Lekarze mi nie uwierzyli ze to wody i uczyli sie na mnie wykonywac jakis test.wsadzili patyka, powiercili, szczypalo jak ÷<>{}[[ az krzyczalam. Potem zabawa w stylu testu ciazowego. Zanurzyli w jakims odczynniku i jeśli wyciek jest dużo to wynik jest szybko. Jeśli maly to do 10 minut sie czeka. Mój był niemal od razu pozytywny. Buraki.
Oni myśleli ze to duże ilości śluzu. A jednak psikus. A potem jak sie lanie rozkrecilo to nie nadazylam wymieniać wkladek.

Skurcze sie na ktg nie pisaly ale leki dostałam i tak.
No i teraz czekamy na wyniki, kontrole i ewentualne skurcze.

Maly jest glowa w dol.Jeśli cos wyjdzie nie tak to na stol.

Najpierw dużo plskalam a teraz myślę tylko o tym żeby dotrwac do drugiego zastrzyku.
Pomiarowo Robaczek wychodzi raczej na 30tc. Takze okruszek. Jak sie urodzi to sru do inkubatora a ja uruchamiać mleczarnie dla jego dobra.

Trzymam kciuki za spieszace się dziewczynki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzidzia mocno zaciśnięte za Was

[babku]

Matko ja tu o głupotach, a tu takie rzeczy się dzieją... Wybaczcie przelecę po łebkach resztę wpisów, bo nie mogę się na razie połapać o co chodzi. Może mi ktoś na szybko napisać co tu się wydarzyło??

[paulinaizabela]

Napisane przez Anoula

to jest moment

No dokładnie

Napisane przez Trele_Morele

To sie tam teraz naogladasz tych maluszkow nie?
Na jakim oddziale lezysz? To jest cos jak pl patologia ciazy, gdzie leza kobiety w zaawansowanej ciazy ale jeszcze nie do porodu tak? Dobrze rozumiem?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Raczej nie, chyba że będę na korytarzu przed oddziałem koczować bo są tu 3 skrzydła w jednym my czyli taka patologia ciąży, w drugim porodówka a na trzeci przewożą już urodzone dzieciaczki i mamusie oddział neonatologii jest piętro niżej.

Napisane przez dzidziadziumdzia

Hej.
Spiesze z obszernymi wyjasnieniami.

Jestem spokojna, bo nic więcej dla Malucha zrobić nie mogę. Jeśli sie teraz urodzi to będzie miał najlepsza opieke.

Wody tak maja ze sie odnawiaja i jeśli nie ma skurczy to można wytrzymać 2-3 tygodnie. Pod warunkiem ze nie ma infekcji a to jest badane co 2 doby.

Drugi zastrzyk dostaniemy przed 7 rano. W tej chwili zostałam chyba bez wod bo od godziny nic nie leci. Wczesniej lecialy jak z kranu. Skurczy nie odczuwam, maly sie rusza. Zero napiecia w brzuchu poza naciskiem na pecherz.

Czop był wielki.
Lekarze mi nie uwierzyli ze to wody i uczyli sie na mnie wykonywac jakis test.wsadzili patyka, powiercili, szczypalo jak ÷<>{}[[ az krzyczalam. Potem zabawa w stylu testu ciazowego. Zanurzyli w jakims odczynniku i jeśli wyciek jest dużo to wynik jest szybko. Jeśli maly to do 10 minut sie czeka. Mój był niemal od razu pozytywny. Buraki.
Oni myśleli ze to duże ilości śluzu. A jednak psikus. A potem jak sie lanie rozkrecilo to nie nadazylam wymieniać wkladek.

Skurcze sie na ktg nie pisaly ale leki dostałam i tak.
No i teraz czekamy na wyniki, kontrole i ewentualne skurcze.

Maly jest glowa w dol.Jeśli cos wyjdzie nie tak to na stol.

Najpierw dużo plskalam a teraz myślę tylko o tym żeby dotrwac do drugiego zastrzyku.
Pomiarowo Robaczek wychodzi raczej na 30tc. Takze okruszek. Jak sie urodzi to sru do inkubatora a ja uruchamiać mleczarnie dla jego dobra.

Trzymam kciuki za spieszace się dziewczynki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzidziu Ty to nawet w takiej sytuacji potrafisz zachować spokój
Jak się da to obyście pozostali w dwupaku jak najdłużej, żeby synuś jeszcze podrósł

Babku - ale numer z wkręceniem mamy musi młodo wyglądać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maomami]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Hej.
Spiesze z obszernymi wyjasnieniami.

Jestem spokojna, bo nic więcej dla Malucha zrobić nie mogę. Jeśli sie teraz urodzi to będzie miał najlepsza opieke.

Wody tak maja ze sie odnawiaja i jeśli nie ma skurczy to można wytrzymać 2-3 tygodnie. Pod warunkiem ze nie ma infekcji a to jest badane co 2 doby.

Drugi zastrzyk dostaniemy przed 7 rano. W tej chwili zostałam chyba bez wod bo od godziny nic nie leci. Wczesniej lecialy jak z kranu. Skurczy nie odczuwam, maly sie rusza. Zero napiecia w brzuchu poza naciskiem na pecherz.

Czop był wielki.
Lekarze mi nie uwierzyli ze to wody i uczyli sie na mnie wykonywac jakis test.wsadzili patyka, powiercili, szczypalo jak ÷<>{}[[ az krzyczalam. Potem zabawa w stylu testu ciazowego. Zanurzyli w jakims odczynniku i jeśli wyciek jest dużo to wynik jest szybko. Jeśli maly to do 10 minut sie czeka. Mój był niemal od razu pozytywny. Buraki.
Oni myśleli ze to duże ilości śluzu. A jednak psikus. A potem jak sie lanie rozkrecilo to nie nadazylam wymieniać wkladek.

Skurcze sie na ktg nie pisaly ale leki dostałam i tak.
No i teraz czekamy na wyniki, kontrole i ewentualne skurcze.

Maly jest glowa w dol.Jeśli cos wyjdzie nie tak to na stol.

Najpierw dużo plskalam a teraz myślę tylko o tym żeby dotrwac do drugiego zastrzyku.
Pomiarowo Robaczek wychodzi raczej na 30tc. Takze okruszek. Jak sie urodzi to sru do inkubatora a ja uruchamiać mleczarnie dla jego dobra.

Trzymam kciuki za spieszace się dziewczynki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dobrze że jesteście pod stałą, dobrą opieką
Synuś napewno silny, da sobie radę jak się zdecyduje wyjść na drugą stronę, ale mocno zaciśnięte żeby ułożyło się wszystko dobrze, może wody się odnowią i maluszek jednak posiedzi dłużej, przypakuje jeszcze

[paulinaizabela]

Zwracam honor małżowi gumki mi wsadził w pudełko z wkładkami
Mierzyli mi ciśnienie i mam 130/82 czyli spoko. Posłuchaliśmy też serduszka i narazie spokój
Teraz koło 3 wpadnie położna z zastrzykiem i ciśnieniomierzem.

Jedna z sali skacze na piłce...ma 38tc i jak do poniedziałku nie urodzi to czeka ją cc...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mamusiaczek]

Dzidzia, Angie- trzymam mocno kciuki za każdą godzinę w dwupaku!

Nie miałam zbyt wiele czasu w tygodniu, ale starałam się Was podczytywać. Mam nadzieję że weekend będzie spokojniejszy i będę na bieżąco!

[nemosek]

Ale pechowy,szpitalny dzień
Dziewczyny nie rodźcie.Czekam tylko na pozytywne wieści.
Przelecę tylko bo to widzę dzisiaj mnie zszokowało totalnie i rozwaliło
To jakiś zły sen

Napisane przez ryba91

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

DZIDZIA MI NAPISAŁA SMS'a :

"Leje się ze mnie, mam lekkie skurcze. Jedziemy do szpitala. Mam nadzieje ze uda się jeszcze wstrzymać akcje "

aby mały został jeszcze w brzuszku !

Trzymajcie się jak najdłużej w dwupaku.Nie rodzić, nie wolno

Napisane przez paulinaizabela

Hej dziewczyny
Jednak piątek 13 to nie jest szczęśliwy dzień dla mnie
Zostaję w szpitalu, bo przepływy się nie poprawiły...są takie same jak tydzień temu. Najgorsze jest to, że prawdopodobnie zostanę tu do rozwiązania Nie mierzyli dziś małej, więc nie wiem ile waży i jak podrosła. Niby mam mieć usg codziennie albo co 2 dzień i dwa razy w tygodniu dopplera. Podali mi już zastrzyk na płucka małej i bolało jak diabli...a po 12h powtórka. Jak się przepływy pogorszą to czeka mnie cesarka...oby jak najdłużej wytrzymać

Małż musiał załatwić znajomego, który go wieczorem do mnie przywiezie, bo ja wzięłam auto. Także leżę sobie i czekam... ponadrabiam trochę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Przykro mi że musisz zostać ale co zrobić
Dużo sił życzę,oby przepływy były lepsze
Tulę WAS

Napisane przez Kociak85

Ja właśnie dokładnie taką chcę kupić, ale tylko poszewka +kołdra. Taki zestaw kosztuje koło 80 zł. Też drogo, ale ja mam to dostać w prezencie razem z "głównym" zestawem pościeli więc mogę zaszaleć

Miki, śliczna sukienka! Jak najbardziej może być na chrzciny

Dziewczyny - info od Angie_gg: jest w szpitalu z powodu skurczy. Na razie nic więcej nie napisała. Mamy pozdrowienia i prośbę o trzymanie kciuków!

oby akcja się nie rozkręciła

Napisane przez NEWTREND

cześć dziewczynki leże w szpitalu na razie za bardzo nic nie wiem, pobrali mi krew do badania i mam czekać na wyniki. Robili mi ktg, muszą przemyśleć moją niewydolną szyjkę co z nią robić. W poniedziałek ma być decyzja .

Żeby wyniki były dobre i szybko do domu wróciła

Napisane przez ryba91

Od dzidzi-

"Niestety wody płodowe. Podają leki na płuca i zahamowanie skurczy. Starają się zatrzymać poród "

O cholera

Napisane przez Kociak85

Ja również mam złe wieści od Angie:

"Porobiło się. Przewożą mnie do szpitala, gdzie mają oddział noworodkowy. Mała znowu pcha się, a skurcze mam znów 100%. Szyjka już się skróciła..."

Z tego co widzę, to Angie a ciążę młodszą o 10 dni od dzidzi więc to nawet nie 32 tydzień... Aż mnie ciary przechodzą. Nie spodziewałam się dzisiaj takiego rozwoju wypadków.

O nie!!!!!!!!!!!!!!!!!Angie ma taki termin jak ja


Jezu boję sie czytać dalej normalnie,co strona to coraz gorsze wieści.

MEGA MEGA WIELKIE ŻEBY ŻADNA JESZCZE NIE RODZIŁA

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Napisane przez iskra75

Od Dzidzi: "Wód leci dużo, odszedł czop więc rozwarcie postępuje. Mały dostał leki na rozwój płuc. Skurczy brak"

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Napisane przez Anoula

pewnie tak... oby synuś Dzidzi i córka Angie byli bardzo silni jak już się pojawią na świecie.

nie sądziłam, że tak szybko się zaczną akcje, a jak już to myślałam, że najpierw będziemy się emocjonować porodem Trele...

Ja też ,nawet wczoraj jak leżałam wymyśliłam tytuł wątku o Majce :/

[babku]

Koala19 dobrze, że już wszystko w porządku i jesteście w domu.
Nasturcja za 5, choć w Twoim przypadku było to do przewidzenia
Ryba współczuję mężowi zdawania prawka. Zdawałam 3 razy i wiem czym to pachnie Mnie za 3 razem jakoś się udało, więc i jemu się uda, tylko trzeba się wcześniej najeść nerwów i strachu. Niestety...
Abby fajnie, że kolejna osoba zadowolona z tego sprzedawcy. za zakupy.
iskra fajny:
- wóz,
- brzuch,
- Twój uśmiech od ucha do ucha
i pies
Trele przypomniałam sobie o Twoim śnie właśnie. Aż mnie ciarki przeszły.

Aangie, Dzidzia, Paulina,Newtrend bardzo mocno trzymam za Was i Wasze maleństwa kciuki. Mam nadzieję, że u każdej z Was potoczy się wszystko dobrze. Trzymajcie się dzielnie

Kurcze co za dzień...
Przepraszam jeśli kogoś pominęłam, ale leciałam po łebkach, żeby szybko dowiedzieć się o co chodzi.

[nemosek]

Napisane przez babku

Matko ja tu o głupotach, a tu takie rzeczy się dzieją... Wybaczcie przelecę po łebkach resztę wpisów, bo nie mogę się na razie połapać o co chodzi. Może mi ktoś na szybko napisać co tu się wydarzyło??

Dziewczyny lądowały w szpitalu jedna po drugiej

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Napisane przez dzidziadziumdzia

Hej.
Spiesze z obszernymi wyjasnieniami.

Jestem spokojna, bo nic więcej dla Malucha zrobić nie mogę. Jeśli sie teraz urodzi to będzie miał najlepsza opieke.

Wody tak maja ze sie odnawiaja i jeśli nie ma skurczy to można wytrzymać 2-3 tygodnie. Pod warunkiem ze nie ma infekcji a to jest badane co 2 doby.

Drugi zastrzyk dostaniemy przed 7 rano. W tej chwili zostałam chyba bez wod bo od godziny nic nie leci. Wczesniej lecialy jak z kranu. Skurczy nie odczuwam, maly sie rusza. Zero napiecia w brzuchu poza naciskiem na pecherz.

Czop był wielki.
Lekarze mi nie uwierzyli ze to wody i uczyli sie na mnie wykonywac jakis test.wsadzili patyka, powiercili, szczypalo jak ÷<>{}[[ az krzyczalam. Potem zabawa w stylu testu ciazowego. Zanurzyli w jakims odczynniku i jeśli wyciek jest dużo to wynik jest szybko. Jeśli maly to do 10 minut sie czeka. Mój był niemal od razu pozytywny. Buraki.
Oni myśleli ze to duże ilości śluzu. A jednak psikus. A potem jak sie lanie rozkrecilo to nie nadazylam wymieniać wkladek.

Skurcze sie na ktg nie pisaly ale leki dostałam i tak.
No i teraz czekamy na wyniki, kontrole i ewentualne skurcze.

Maly jest glowa w dol.Jeśli cos wyjdzie nie tak to na stol.

Najpierw dużo plskalam a teraz myślę tylko o tym żeby dotrwac do drugiego zastrzyku.
Pomiarowo Robaczek wychodzi raczej na 30tc. Takze okruszek. Jak sie urodzi to sru do inkubatora a ja uruchamiać mleczarnie dla jego dobra.

Trzymam kciuki za spieszace się dziewczynki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To oby maluch siedział jeszcze chociaż te 3 tygodnie.
Ważne że trochę się uspokoiłaś.

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Napisane przez paulinaizabela

Zwracam honor małżowi gumki mi wsadził w pudełko z wkładkami
Mierzyli mi ciśnienie i mam 130/82 czyli spoko. Posłuchaliśmy też serduszka i narazie spokój
Teraz koło 3 wpadnie położna z zastrzykiem i ciśnieniomierzem.

Jedna z sali skacze na piłce...ma 38tc i jak do poniedziałku nie urodzi to czeka ją cc...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale się naoglądasz różnych przypadków

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

z tego co zapamiętałam,niewiele tego

za tygodnie nowo rozpoczęte

iloneczka91
O masz taki sam termin
Dobrze że wizyta ok jakiś pozytyw..

Adosienka A może zrób jeszcze raz mocz.Kumpeli ostatnio wyszło to samo,powtórzyła i wynik ok.Chyba jakaś zanieczyszczona probówka czy co?
Iskra Fajny ten Bebetoo,też mi się na żywo spodobał.Lekko się prowadzi

ryba
Następnym razem się uda

[kyte]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Hej.
Spiesze z obszernymi wyjasnieniami.

Jestem spokojna, bo nic więcej dla Malucha zrobić nie mogę. Jeśli sie teraz urodzi to będzie miał najlepsza opieke.

Wody tak maja ze sie odnawiaja i jeśli nie ma skurczy to można wytrzymać 2-3 tygodnie. Pod warunkiem ze nie ma infekcji a to jest badane co 2 doby.

Drugi zastrzyk dostaniemy przed 7 rano. W tej chwili zostałam chyba bez wod bo od godziny nic nie leci. Wczesniej lecialy jak z kranu. Skurczy nie odczuwam, maly sie rusza. Zero napiecia w brzuchu poza naciskiem na pecherz.

Czop był wielki.
Lekarze mi nie uwierzyli ze to wody i uczyli sie na mnie wykonywac jakis test.wsadzili patyka, powiercili, szczypalo jak ÷<>{}[[ az krzyczalam. Potem zabawa w stylu testu ciazowego. Zanurzyli w jakims odczynniku i jeśli wyciek jest dużo to wynik jest szybko. Jeśli maly to do 10 minut sie czeka. Mój był niemal od razu pozytywny. Buraki.
Oni myśleli ze to duże ilości śluzu. A jednak psikus. A potem jak sie lanie rozkrecilo to nie nadazylam wymieniać wkladek.

Skurcze sie na ktg nie pisaly ale leki dostałam i tak.
No i teraz czekamy na wyniki, kontrole i ewentualne skurcze.

Maly jest glowa w dol.Jeśli cos wyjdzie nie tak to na stol.

Najpierw dużo plskalam a teraz myślę tylko o tym żeby dotrwac do drugiego zastrzyku.
Pomiarowo Robaczek wychodzi raczej na 30tc. Takze okruszek. Jak sie urodzi to sru do inkubatora a ja uruchamiać mleczarnie dla jego dobra.

Trzymam kciuki za spieszace się dziewczynki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dziękujemy że nam napisałaś jak sytuacja, trzymamy mocno kciuki aby synuś grzecznie siedział w brzuszku.

[babku]

Napisane przez Trele_Morele

BABKU - mama udawala ciezarna? faktycznie musialyscie miec ubaw

Napisane przez paulinaizabela

Babku - ale numer z wkręceniem mamy musi młodo wyglądać

Właśnie wygląda normalnie jak na swój wiek, ale kocyk dostałam, nikt się nie czepiał, czyli najgorzej nie jest. Wszystkie prezenty też zgarnęła, niektóre nawet podwójnie
Ale ogólnie to jest taka agentka, że płakałam ze śmiechu z niej. Wydzwaniał do niej tata co chwilę i mnie to denerwowało. Mówię do niej, żeby się uspokoiła i po co on tyle razy do niej dzwoni? A ona do mnie (dosyć głośno) "jak będziesz w ciąży w moim wieku, to zobaczysz jak się będzie mąż o ciebie martwił"

[paulinaizabela]

Się poryczałam jak małż napisał, że kocha i tak pusto w sypialni

Poczytam trochę i lulu.
Oby jutro był lepszy dzień i same dobre wieści

Dobrej nocki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[adoosienka]

Dzidzia

[xxxMikixxx]

Dziewczyny jestem cały czas myślami z Wami! Trzymajcie się Oby wszystko poszło po Waszej myśli

[babku]

Napisane przez nemosek

Dziewczyny lądowały w szpitalu jedna po drugiej [COLOR=Silver]

Już wyczytałam wszystko i chyba zacznę wierzyć w pechowość piątku 13. Jeszcze nie było na forum tylu niepokojących wieści w jeden dzień...
Dziewczyny jeszcze raz napiszę trzymam bardzo mocno za Was kciuki!!!

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:57 ----------

Napisane przez paulinaizabela

Się poryczałam jak małż napisał, że kocha i tak pusto w sypialni

Aż mi się łezka w oku pojawiła. W szpitalach położniczych, powinny być sale gdzie można spać z mężem. Jak oni by się przydali tam w takich chwilach...

[peppermint patty]

Musi byc dobrze,mam nadzieje,ze jutrzejszy dzien przyniesie juz same dobre wiesci...

Dobrej i spokojnej nocy !



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kociak85]

dzidzia oby Twoj spokoj przelozyl sie na spokoj malucha w brzuchu.
Ja poki co,ide spac. Zadnych nowych wiesci nie mam od Angie.

[nemosek]

Napisane przez paulinaizabela

Się poryczałam jak małż napisał, że kocha i tak pusto w sypialni

Poczytam trochę i lulu.
Oby jutro był lepszy dzień i same dobre wieści

Dobrej nocki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tez bym się wzruszyła

Jutro będzie na pewno lepiej!

Az się Titek zbuntował i wali mnie po brzuchu

Trzymamy kciukasy za wszystkie mamusie i dzidziusie!!!!

[Anoula]

Napisane przez paulinaizabela

Zwracam honor małżowi gumki mi wsadził w pudełko z wkładkami
Mierzyli mi ciśnienie i mam 130/82 czyli spoko. Posłuchaliśmy też serduszka i narazie spokój
Teraz koło 3 wpadnie położna z zastrzykiem i ciśnieniomierzem.

Jedna z sali skacze na piłce...ma 38tc i jak do poniedziałku nie urodzi to czeka ją cc...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Od Ciebie dobre wieści, mąż pomysłowy jest hihi

Napisane przez babku

Właśnie wygląda normalnie jak na swój wiek, ale kocyk dostałam, nikt się nie czepiał, czyli najgorzej nie jest. Wszystkie prezenty też zgarnęła, niektóre nawet podwójnie
Ale ogólnie to jest taka agentka, że płakałam ze śmiechu z niej. Wydzwaniał do niej tata co chwilę i mnie to denerwowało. Mówię do niej, żeby się uspokoiła i po co on tyle razy do niej dzwoni? A ona do mnie (dosyć głośno) "jak będziesz w ciąży w moim wieku, to zobaczysz jak się będzie mąż o ciebie martwił"

Dobre mama jest niezła

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Ryba jutro będę chwilkę w Twoich okolicach, jedziemy do Bytomia z TŻ po wózek mam nadzieję

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dzidziadziumdzia]

Leze i nie mogę spać. Mam bóle w cewce moczowej i krwiomocz. Niby dostałam antybiotyk ale co z tego. Mały sie niewiele rusza. Nie wiem co myśleć. Zglaszalam poloznej ale ona ciagle mi tu gada ze to normalne. Czy ja wiem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[peppermint patty]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Leze i nie mogę spać. Mam bóle w cewce moczowej i krwiomocz. Niby dostałam antybiotyk ale co z tego. Mały sie niewiele rusza. Nie wiem co myśleć. Zglaszalam poloznej ale ona ciagle mi tu gada ze to normalne. Czy ja wiem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Myslami caly czas jestem z Toba/ z Wami niewiele to da pewnie,ale nic wiecej nie moge zrobic. Tule cieplo


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 05:31 ---------- Poprzedni post napisano o 04:44 ----------

Chyba i mnie dopadly teraz klopoty ze snem:/ Tymus kreci sie w brzuchu z calych swoch dzieciecych sil chyba...przeczekam.moze jeszcze zas e


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dzidziadziumdzia]

No ja przespalam w sumie jakieś 2 i pół godziny tej nocy. W tej chwili liczę przerwy między skurczami (sa co 4-6 minut).

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.