Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-09-20, 10:49   #721
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Mam prośbę do tych z Was, które same uczyły się bądź uczą języków. Według mojego podręcznika osiągnęłam już poziom A1. Mam problem z gramatyką: czytam reguły, przykłady, rozumiem wszystko, ok. Wkuwam regułę na pamięć - ok. Robię kilka ćwiczeń - ok. I za moment (kilka dni - nic nie pamiętam). Czy jest jakiś sposób, żeby to wszystko nie wylatywało z głowy?
Powinnam też chyba więcej pisać?
Niby jest taka metoda - z powodu braku wytrwałości nie zastosowałam jej na sobie, ale poleca ją albo Harry Lorayne albo Tony Buzan - obaj piszą książki o pamięci.
Metoda polega na tym, żeby pierwszą powtórkę zrobić 10 minut po nauce, drugą 24 godz później, następną po tygodniu, potem po miesiącu, a potem po pół roku. Podobno zostaje już wtedy w głowie na stałe.
"Rusz głową" Tony Buzan - sprawdziłam.
Buźka.

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Cytat:
Napisane przez Addicted to love Pokaż wiadomość
Akademik na lumumbowie (swoja droga smieszna nazwa)
Mieszkałam tam w Balbinie. I chodziłam bawić się do Synapsy najczęściej, czasem do Tygrysa.

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość
Moja mama stosowała sposób ludowy: potrzeć powiekę złotą obrączką, nie wiem czy zadziała, ale nie powinno zaszkodzić
Też to znam na jęczmień.
Raz mnie podejrzanie pobolewało oko, machnęłam złotem zanim jeszcze cokolwiek widocznego się zadziało i nic się po tym więcej nie rozwinęło.
Trudno więc powiedzieć, czy ta metoda zadziałała, ale popieram - nie zaszkodzi spróbować.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość
Napisz może ze trzy słówka albo zdania albo akapity, co tam u Ciebie?
Wypisałam się nieco wczoraj na mym blogu (link w moim podpisie, jeśli masz ochotę poczytać). Na razie nie mam weny na dialogi, na spotkania - jakiś rodzaj wycofania się obserwuję. I nie chcę się zmuszać do zmiany tego stanu w tej chwili.
Główne moje zajęcie to porównywanie treści książek do matematyki (chemii, fizyki) i pozbywanie się nadmiarów książkowych. Zbierałam od ludzi te książki jak wariat, wypełniają szafki po brzegi, a ja z niektórych nawet raz nie skorzystałam. To zagłębianie się w te treści jest pewnie też rodzajem ucieczki, a może to coś koniecznego do zrobienia. Nie wiem.
W każdym razie czytam Was na bieżąco.
Buziaki.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2013-09-20 o 10:44
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 10:57   #722
Lynette Scavo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 194
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dzieci zawiezione, zmywarka i pralka i suche pranie ogarnięte. A ja zamiast zając się tym, co miałam zaplanowane spędziłam czas na wątkach które mnie kompletnie nie dotyczą Angażuję się w czynności zastępcze Klasyka mojej prokrastynacji
Dziś u mnie chyba jest dzień na działanie po troszeczku, więc teraz idę tylko do półki i wyciągam materiały do zaliczenia A.I.
Lynette Scavo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 11:26   #723
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość




Kupa słowicza. Japąska . Odmładzająca .
Jestem próżna , dlatego chciałabym zachować młody wyglądać jak najdłużej się da. A jeśli się nie da - to zostaje medycyna estetyczna.
Ja nie z tych, które się będą starzeć z godnością .

Joanna, co czytasz ciekawego ?
Co do sprawy z nowotworem - wiem z doświadczenia, że bardzo często farmakognozja przynosi lepszy efekt niż ten, którego powinniśmy spodziewać się teoretycznie po chemio czy radioterapii.
Trzymam .
Pewnie lepiej byłoby napisać ze Tołstoja albo Balzaca Ale przeszłam do fazy brytyjskich kryminałów - Marion Chesney ... Miałam plan żeby czytać po angielsku ale jakoś (przypadkiem) ściągnełam polską serię ... Mam troche wyrzutów sumienia - z drugiej strony tłumaczę sobie ze to mogą być ostatnie chwile kiedy mogę sobie na ciągi książkowe pozwolić Do tego nie czuje się najlepiej a jak pomyśle o czekajacej mnie za tydzień wizycie teściowej to Zbieram siły

Co do sprawy nowotworowej (dzieki za wsparcie wszystkim) Na szczęście w końcu P. zdecydował się na zastrzyki (btw przekonał go specjalista od magicznych soków który stwierdził że jego metoda w tym stadium to tylko wspomagająco - dzięki Bogu choć za to) ... Jak będzie zobaczymy - rokowania sa kiepskie (późno) ale ja jestem zdania - póki życia póty nadziei - podstawą jest podjęcie walki Także na tym polu chwilowo duza ulga.

Hm ja mam prawie 28 - czy to znaczy że powinnam jakoś bardziej się konserwować Mam wrażenie że u mnie starośc to raczej w duszy a nie na twarzy Hmmm zintensyfikuje kremowanie (czyli do porannego nie zawsze, dodam wieczorne w ogóle)

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Joanno właśnie, co czytasz?

Lynette Scavo dasz radę z pismem, tak dzielnie radziłaś sobie z nauką i obowiązkami domowymi, że z pewnością pismo też napiszesz
Zastanawiam się nad "Uważnością", może też sobie kupię...to, co dziewczyny pisały brzmiało zachęcająco.


Mam prośbę do tych z Was, które same uczyły się bądź uczą języków. Według mojego podręcznika osiągnęłam już poziom A1. Mam problem z gramatyką: czytam reguły, przykłady, rozumiem wszystko, ok. Wkuwam regułę na pamięć - ok. Robię kilka ćwiczeń - ok. I za moment (kilka dni - nic nie pamiętam). Czy jest jakiś sposób, żeby to wszystko nie wylatywało z głowy?
Powinnam też chyba więcej pisać?
Rozważę tą "Uważność"

Powtarzać trzeba - cały czas ... Ja zaczynam sesje od powtórzenia tego co było ostatnio i jednej/dwoch lekcji z początku ... Podobnie ze słówkami ...

Cytat:
Napisane przez Cindy28;42896701


Kiedy uczono mnie jak uczyć, żeby nauczyć [języka
podstawową regułą było :"czego ucho nie usłyszy, tego usta nie powiedzą; czego oko nie zobaczy, tego ręka nie zapisze".
Ważne by skupiać się na wszystkich sprawnościach językowych. Jedynym sposobem, by to czego się uczysz nie wylatywało z głowy są ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia .
Bardzo mi się podoba ta reguła Co do wiekszej dawki pisania - to ja nie pisze jakoś specjalnie (tyle co życiowo po niemiecku/ang listy motywacyjne, emaile) Natomiast staram się sporo czytać - ucząc się do egzaminu (gdzie była część pisemna) opracowywałam tematy czytając teksty i gromadząc słówk/zwroty ... I (sądząc po wynikach z egz) zeby dobrze pisać wystarczy znac gramatykę, słownictwo i dużooo czytać Przynajmniej ja tak mam

No ale ostatnio obserwuje u siebie syndrom dziurawej głowy ...Dużo mi ulatuje ... I mam przymus zapisania - nie zapisane nie zagrzeje miejsca w mojej głowie

Eleffant tak sobie myślę że w jezykach w których byłam/jestem w miarę początkujaca - zawsze przepisywałam teksty (dialogi , krotkie czytanki) Wiem że to mało kreatywne - ale potem we Włoszech łapałam się na mówieniu gotowymi zdaniami (uczyłam się z kursu "włoski w 30 dni") A w ogóle to najważniejsze znaleźc swoja metodę - np listy słówek w nm - dla każdego rodzaju rzeczownika mam specjalny kolor (nie wiem jak jest w norweskim ale w nm miałam problem z rodzajami iwłaściwymi rodzajnikami) , namiętnie słucham wiadomości (ładny , "wolny i wyraźny) jezyk), oglądam dokumenty i seriale w których mówią powoli Można też mówić do siebie na różne tematy (wyobrażajac sobie sytuacje) ..
Myślę że metod jest wiele -trzeba znaleźć najskuteczniejsze dla siebie ... No i mieć cierpliwośc do powtórek - "repetitio mater studiorum est" (o ile dobrze pamiętam z zamierzchłych czasów

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Jadę dziś do domu rodzinnego, miły weekend sie zapowiada ... I znowu będę odpoczywać od odpoczywania
Muszę sie troche ogarnąć przed wyjazdem z praniem , pakowaniem,sprzataniem ... Ale nawet nie podejmuje planowania czynności ...
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 11:47   #724
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Eleffant tak sobie myślę że w jezykach w których byłam/jestem w miarę początkujaca - zawsze przepisywałam teksty (dialogi , krotkie czytanki) Wiem że to mało kreatywne - ale potem we Włoszech łapałam się na mówieniu gotowymi zdaniami
Ja, będąc w Chorwacji, kupiłam chorwacką gazetę - jakieś babskie pismo i ślęczałam 2 godziny ze słownikiem nad jedną stroną. Następne szły zaskakująco szybko i nagle zaczęłam rozumieć bez problemu co czytam.
We Włoszech język właził wszystkimi kanałami - w sklepach - etykiety, reklamy, radio, telewizja, dialogi na ulicy. Miałam taki moment, że rozumiałam, ale nie umiałam wykrztusić z siebie zdania, nie pamiętam kiedy i czy nastąpił przełom. Pewnie nastąpił, bo komunikowałam się po włosku lepiej lub gorzej.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 12:52   #725
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dzięki dziewczyny

Tłumaczę czasami artykuły z gazet, z ciekawości nawet, ze słownikiem w łapkach. Ogólny sens chwytam. Jasne, że nie przetłumaczę od razu wszystkiego słowo w słowo, potrzebna tu jest znajomość różnych zwrotów, bo same wiecie, że nie wszystko da się przetłumaczyć dosłownie. Wczoraj czytałam post na stronie norweskiej blogerki - w miarę mi poszło. Jestem coraz lepiej osłuchana, przynajmniej nie brzmi mi już ten język tak obco. Ale ciągle mam wrażenie chaosu w głowie, zanim zabiorę się za nivę 2 muszę być pewna swojej gramatyki i konstrukcji zdań. Zauważyłam, że czytanie wspomaga również utrwalanie wyuczonych już słówek. Słucham tekstów z podręcznika i radia.

Zaparłam się jak osiołekJeśli pójdę na kurs to chciałabym wskoczyć chociaż na A2....

Patri może razem hulałyśmy kiedyś w którymś klubie? Ja nie mieszkałam w akademiku, ale bywałam na osiedlu. Koleżanki z wydziału mieszkały w Balbinie
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 12:53   #726
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV



Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Cindy, po raz kolejny w ostatnich dniach mnie zaskoczyłaś i zaciekawiłaś
Kolorem włosów, deklaracją o utrzymaniu młodości i tą kupą Skąd ją wzięłaś? Jak ją znalazłaś?

Aa... z innej beczki: czy znasz jakieś sposoby na jęczmień na powiece?
Mam nadzieję, że pozytywnie .
Internet i Wizaż, to pokłady niezwykłej wiedzy . Gdzieś przeczytałam o Uguisu Fun [rzeczona kupa], wspomniałam coś na innym wątku - była dziewczyna, która inwestuje w japońską pielęgnację, odesłała mnie na wątek rozbiórkowy, na którym można zamówić dowolną ilość specyfiku - nie tylko tego .
Takim to sposobem stałam się posiadaczką specyfiku.

Na jęczmień, jak już Dziewczyny pisały pocieranie złotem, wersja hardkorowsza - deliatne plucie na powiekę .
Osobiście robię kompres z zaparzone ciepłego świetlika, później smaruję miejsce chorobotwórcze maścią z wit. A i przykładam termofor.
Nigdy jeszcze nie stosowałam nic aptecznego na receptę .


Cytat:
Zaczęłam - podoba mi się! Wartka ta rozmowa, a i tematy nurtujące, na razie jestem we Lwowie Dzięki
Pierwsze co mi się skojarzyło, to Maria Nurowska.
Co ciekawego czytasz ?


Cytat:
Fajnie, że to napisałaś... myślę od wczoraj nad sposobami efektywniejszej nauki języka. Robię ćwiczenia, czytam teksty, odświeżam gramatykę, konwersuję itp. Ale jakiś chaos w tym i brak wymiernych efektów. Mało aktywna jestem w nauce, bardziej odbiorcza.
Stwierdziłam, że ucząc się np. phrasal verbs będę układać własne zdania, czy teksty z nimi, żeby szukać własnych przykładów użycia. Inaczej po prostu uczę się zestawień, ale nie przychodzi mi naturalnie, by ich użyć w sytuacji komunikacyjnej. Podobnie z pewnymi tematami, w których chciałabym zyskać swobodę wypowiedzi... potrzebuję "opracować" sobie trochę takich zagadnień, wiem z innych sytuacji, że to dobry punkt wyjścia do utrwalenia i powtarzania pewnych formuł.
Nie wiem, czy to dobre tropy, no i rzecz jasna wymagają wysiłku, zaangażowania z mojej strony, ale chyba zacznę tak robić, bo jakoś mimochodem nie udaje mi się usprawnić językowo.
Bardzo mądry sposób .

Cytat:
Napisane przez Addicted to love Pokaż wiadomość
Cindy bardzo dziekuje


Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Boszzzz...skąd Ty te specyfiki wynajdujesz Chociaż ja się dzisiaj wyżywałam na biednym, Bogu ducha winnym korzeniu żywokostu...a następnie walnęłam sobie obrzydliwą korzeniową ciapę na twarz, a co! Może pomoże
Internet i Wizaż sprawiają, że kiedyś pójdę z torbami .
Żywokost na twarz ? Hm... to już bardziej polecałabym żyworódkę.
Żywokost ma zastosowanie typowo pomocne przy wszelkiego rodzaju urazach kostnych - jak sama nazwa wskazuje, odbudowuje je .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 12:54   #727
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość
No u mnie pielęgnacja leży i kwiczy, dopiero od niedawna stosuję po myciu tonik+serum jakoweś + krem... Słońca raczej unikam*, na solarze byłam 3 razy z 10 lat temu, nigdy się nie opalam, na plaży siedzę w bluzce i kapeluszu pod parasolem.

(* drzemek na kanapie w słoneczny dzień we wrzesniu czy w kwietniu nie liczę, nawet nie wiem czy słońce wtedy jest też tak szkodliwe)
Kwietniowe słońce jest najbardziej zdradliwe!
Bluzka i kapelusz, to trochę mało - wysoki filtr +30/+50, to co innego. A jeśli skóra ma być w dobrej kondycji, to takie filtry powinno się stosować cały rok .


Cytat:
Tak, często sobie wyrzucam, że potrzebuję czasu na odpoczynek. I że aż tyle potrzebuję, że nie jestem w pełni gotowana i zorganizowana. Moją sytuację pogarsza to, że się porównuję do innych (katastrofa to jest) a jedna z bliższych mi koleżanek to jest niemal cyborg: zawsze dobrze wygląda, zawsze idealny porządek w domu, praca na półtorej etatu, pomaga babci, od zawsze robi dodatkowe kursy i szkolenia... Kobieta idealna jednym słowem.
Kiedyś to już chyba tutaj pisałam, że nie ma nic gorszego niż porównywanie się do kogokolwiek. Zawsze bowiem znajdzie się ktoś gorszy i możemy popaść w samouwielbienie. Zawsze też będzie ktoś lepszy - a wtedy w depresję.

Cytat:
Co kto lubi, ja używam od jakiegoś czasu pachnącej wody alterry rossmanowskiej a na większe okazje różanego zapachu lavery no i jakoś nie mam ochoty na inne zapachy. Trafiłam chyba na "swoje" zapachy, do mnie dopasowane, przynajmniej na ten moment (?)
Wiadomo . Ja jeszcze swojego idealnego zapachu nie znalazłam , dlatego poszukuję cały czas.
A co do książek - bardzo mało jest takich, które chciałabym mieć na swojej półce i wracać do nich co jakiś czas. Zazwyczaj czytam te z biblioteki i jeśli jakaś mnie urzecze, dopiero wtedy ją kupuję .

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Pewnie lepiej byłoby napisać ze Tołstoja albo Balzaca Ale przeszłam do fazy brytyjskich kryminałów - Marion Chesney ... Miałam plan żeby czytać po angielsku ale jakoś (przypadkiem) ściągnełam polską serię ... Mam troche wyrzutów sumienia - z drugiej strony tłumaczę sobie ze to mogą być ostatnie chwile kiedy mogę sobie na ciągi książkowe pozwolić Do tego nie czuje się najlepiej a jak pomyśle o czekajacej mnie za tydzień wizycie teściowej to Zbieram siły
Czy ja wiem czy lepiej . Osobiście Tołstoja bardzo lubię szczególnie Sonatę Kreutzerowską, ale taki Balzac np. to nie mój typ .
Dla mnie czytanie, to fajda i szczerze powiedziawszy nie dałabym sobie jej odebrać na rzecz języka, w którym np. jestem średnio obyta.

Aż taka zła teściowa ?

Cytat:
Co do sprawy nowotworowej (dzieki za wsparcie wszystkim) Na szczęście w końcu P. zdecydował się na zastrzyki (btw przekonał go specjalista od magicznych soków który stwierdził że jego metoda w tym stadium to tylko wspomagająco - dzięki Bogu choć za to) ... Jak będzie zobaczymy - rokowania sa kiepskie (późno) ale ja jestem zdania - póki życia póty nadziei - podstawą jest podjęcie walki Także na tym polu chwilowo duza ulga.
Zastrzyki to jedno, ale fajnie gdyby jednak te soki wspomagająco pił. Przy stanach nowotworowych polecany jest poza tym sok z Noni [EkaMedica - z tej firmy wychodzi najtaniej], guz brzozy, pestki moreli gorzkiej [mają wit b 17, które rozbija komórki rakowe]. Poza tym oczyszczająco sok z pokrzywy, mielony ostrospest.

Cytat:
Hm ja mam prawie 28 - czy to znaczy że powinnam jakoś bardziej się konserwować Mam wrażenie że u mnie starośc to raczej w duszy a nie na twarzy Hmmm zintensyfikuje kremowanie (czyli do porannego nie zawsze, dodam wieczorne w ogóle)
I to jakoś bardziej od jakiś 3 lat .
Ale nie martw się, też zainteresowałam się tematem dopiero rok temu, kiedy zaczęły wyłazić mi zmarszczki mimiczne. Ponoć nikt ich nie widzi, ale ja tak i nie mam zamiaru dopuścić, żeby jednak je zobaczono .
Krem to jedno [oczywiście dobry- co nie oznacza, że drogi ], ale poprzestać na jednym, to trochę mało - skóra jak i włosy lubi się przyzwyczajać do pielęgnacji. Poza tym maski, peelingi [enzymatyczne] i kwasy .


Wczoraj uporałam się z szafami . Schowałam letnie ciuchy [+ przejrzałam czy nie warto czegoś odłożyć] i wyjęłam oraz poukładałam jesienno-zimowe .
Teraz mogę się zabrać za inne aspekty, które tego wymagają .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 13:15   #728
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość
Dzieci zawiezione, zmywarka i pralka i suche pranie ogarnięte. A ja zamiast zając się tym, co miałam zaplanowane spędziłam czas na wątkach które mnie kompletnie nie dotyczą Angażuję się w czynności zastępcze Klasyka mojej prokrastynacji
Dziś u mnie chyba jest dzień na działanie po troszeczku, więc teraz idę tylko do półki i wyciągam materiały do zaliczenia A.I.
ja mam dokładnie to samo,robię rzeczy które musza byc zrobione,normlne czynności do cholerki jasnej zaden tam wyczyn..wszyscy ludzie chodzący do pracy,sprzataja i piorą i jeszcze 100innych spraw ogarniaja...a ja zrobię co trzeba i zalegam przed kompem,głupoty,wątki, fb fora,przepisy wsio...oczywiście do nauki języka nie moge sie zmotywowac,co z tego ze wiem ze jak chce wyjechac to powinnam codziennie rano nie otwierc fb,wizazu id tylko strone z cwiczeniami do angielskiego...nigdy tego nie zrobiąłm,zawsze sa ''ważniejsze''sprawy,zaws ze jest później lub za chwile,jutro itd...jestem tak zła na siebie,ze w głowie mi sie nie mieści... co gorsza nie widze rozwiązania z tej matnii...nawet pisanie przełozylam bo posżłam zobaczyc cos jeszcze innego itd....rozchwianie jakieś...mijają zaraz dwa lata(od śmierci) czuje sie już kiepsko psychicznie
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”


Edytowane przez Dilayla
Czas edycji: 2013-09-20 o 13:25
Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 14:46   #729
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Co to za książka?
Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Pierwsze co mi się skojarzyło, to Maria Nurowska.
Co ciekawego czytasz ?
No to Iszy odpowiadam (a Cindy psuję przyjemność przeczytania odpowiedzi od Emilki - możesz nie patrzeć, spoiler ), że to:

http://solaris.lem.pl/ksiazki/inne/tako-rzecze-lem
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:28   #730
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość

Co to za książka?

Change, spróbuję odpowiedzieć później w klubie.
Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość


Pierwsze co mi się skojarzyło, to Maria Nurowska.
Co ciekawego czytasz ?
"Tako rzecze... Lem" - inspiracja od Czerwiec

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Niby jest taka metoda - z powodu braku wytrwałości nie zastosowałam jej na sobie, ale poleca ją albo Harry Lorayne albo Tony Buzan - obaj piszą książki o pamięci.
Metoda polega na tym, żeby pierwszą powtórkę zrobić 10 minut po nauce, drugą 24 godz później, następną po tygodniu, potem po miesiącu, a potem po pół roku. Podobno zostaje już wtedy w głowie na stałe.
"Rusz głową" Tony Buzan - sprawdziłam.
Buźka.

-

W każdym razie czytam Was na bieżąco.
Buziaki.
Dzięki za inspirację, fajna metoda!

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość
Dzieci zawiezione, zmywarka i pralka i suche pranie ogarnięte. A ja zamiast zając się tym, co miałam zaplanowane spędziłam czas na wątkach które mnie kompletnie nie dotyczą Angażuję się w czynności zastępcze Klasyka mojej prokrastynacji
Dziś u mnie chyba jest dzień na działanie po troszeczku, więc teraz idę tylko do półki i wyciągam materiały do zaliczenia A.I.
Skąd ja to znam... też się angażuję często w rzeczy, które mnie nie dotyczą, czy też nie mają dla mnie znaczenia...


Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość


Mam nadzieję, że pozytywnie .
Internet i Wizaż, to pokłady niezwykłej wiedzy . Gdzieś przeczytałam o Uguisu Fun [rzeczona kupa], wspomniałam coś na innym wątku - była dziewczyna, która inwestuje w japońską pielęgnację, odesłała mnie na wątek rozbiórkowy, na którym można zamówić dowolną ilość specyfiku - nie tylko tego .
Takim to sposobem stałam się posiadaczką specyfiku.

Na jęczmień, jak już Dziewczyny pisały pocieranie złotem, wersja hardkorowsza - deliatne plucie na powiekę .
Osobiście robię kompres z zaparzone ciepłego świetlika, później smaruję miejsce chorobotwórcze maścią z wit. A i przykładam termofor.
Nigdy jeszcze nie stosowałam nic aptecznego na receptę .
Jasne, że pozytywnie

Właśnie zastanawiałam się, czy mogę na to nałożyć retimax (przy samym oku?).

Zwykle przy dziwnym uczuciu na powiece też pocierałam złotem i problem znikał. Tym razem zbagatelizowałam ból i swędzenie (nie miałam na nie czasu...) i sytuacja nieco się skomplikowała, bo pojawiło się zaczerwienienie i opuchlizna oraz wyodrębniające się czerwone coś.
Nie wiem, czy jest szansa na wchłonięcie się, ale złoto i herbata trochę pomogły - jakby zatrzymały się te zmiany.


Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość




Krem to jedno [oczywiście dobry- co nie oznacza, że drogi ], ale poprzestać na jednym, to trochę mało - skóra jak i włosy lubi się przyzwyczajać do pielęgnacji. Poza tym maski, peelingi [enzymatyczne] i kwasy .


Wczoraj uporałam się z szafami . Schowałam letnie ciuchy [+ przejrzałam czy nie warto czegoś odłożyć] i wyjęłam oraz poukładałam jesienno-zimowe .
Teraz mogę się zabrać za inne aspekty, które tego wymagają .
Cindy, podrzuć dobre, ale niedrogie kremy - ziaja z wit. C mi się nie sprawdziła (wysypało mnie po 3 tygodniach straszliwie i zrobiły mi się grudy). Poluję teraz na kwas hialuronowy za Twoją namową do użytku z olejkiem arganowym (a póki co ten dodaję do kremu do twarzy).


Ja właśnie potrzebuję zrobić wymianę ciuchów w szafie, denerwuje mnie, że zalega w niej mnóstwo rzeczy zbędnych, których od dawna nie noszę... oprócz tego dwa worki do odrzutu zupełnego, ale jeszcze ich nie wysłałam tam, gdzie powinnam.

A w ogóle od dziś do końca września każdego dnia chcę przeglądać jeden segregator lub folder-kobyłę w komputerze i robić w nich czystki.
Będę raportować, potrzebuję ufunkcjonalnić mój system, by był nie tylko do przechowywania jakkolwiek czegokolwiek, lecz bym mogła swobodnie, chętnie i niezawodnie z niego korzystać.


Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
No to Iszy odpowiadam (a Cindy psuję przyjemność przeczytania odpowiedzi od Emilki - możesz nie patrzeć, spoiler ), że to:

http://solaris.lem.pl/ksiazki/inne/tako-rzecze-lem
Tak właśnie
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 18:02   #731
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Odp: Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Żywokost na twarz ? Hm... to już bardziej polecałabym żyworódkę.
Żywokost ma zastosowanie typowo pomocne przy wszelkiego rodzaju urazach kostnych - jak sama nazwa wskazuje, odbudowuje je .
Owszem, leczy kości, ale też przyspiesza gojenie ran (a ja się porozdrapywałam na brodzie ostatnio) i eliminuje sińce pod oczami (tego nie sprawdzę, bo nie mam sińców) A przede wszystkim...miałam świeży korzeń, a nikogo nie połamało (na szczęście)
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 19:04   #732
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Odp: Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV



Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
No to Iszy odpowiadam (a Cindy psuję przyjemność przeczytania odpowiedzi od Emilki - możesz nie patrzeć, spoiler ), że to:

http://solaris.lem.pl/ksiazki/inne/tako-rzecze-lem
Tej książki nie znam . Ale Lema lubię , od czasu do czasu .

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Jasne, że pozytywnie


Cytat:
Właśnie zastanawiałam się, czy mogę na to nałożyć retimax (przy samym oku?).

Zwykle przy dziwnym uczuciu na powiece też pocierałam złotem i problem znikał. Tym razem zbagatelizowałam ból i swędzenie (nie miałam na nie czasu...) i sytuacja nieco się skomplikowała, bo pojawiło się zaczerwienienie i opuchlizna oraz wyodrębniające się czerwone coś.
Nie wiem, czy jest szansa na wchłonięcie się, ale złoto i herbata trochę pomogły - jakby zatrzymały się te zmiany.
Nakładam właśnie Retimax . Jak smaruję się na noc, to spokojnie pod oczami i powieki też - nawet jeśli dostał się kiedykolwiek do oka, to nie było u mnie żadnej reakcji alergicznej, a noszę soczewki.

Cytat:
Cindy, podrzuć dobre, ale niedrogie kremy - ziaja z wit. C mi się nie sprawdziła (wysypało mnie po 3 tygodniach straszliwie i zrobiły mi się grudy). Poluję teraz na kwas hialuronowy za Twoją namową do użytku z olejkiem arganowym (a póki co ten dodaję do kremu do twarzy).
Polecam zamówić kwas HA z BU, wychodzi najkorzystniej cenowo i jest faktycznie bardzo fajny .
Jeśli chodzi o witaminę C, to serum z granatem też z BU, Flavo C [ale to już trochę większy wydatek - chociaż na allegro wychodzi taniej, niż w aptekach stacjonarnych] i Iwostin - krem z wit C. Nie pamiętam nazwy handlowej.

Cytat:
Ja właśnie potrzebuję zrobić wymianę ciuchów w szafie, denerwuje mnie, że zalega w niej mnóstwo rzeczy zbędnych, których od dawna nie noszę... oprócz tego dwa worki do odrzutu zupełnego, ale jeszcze ich nie wysłałam tam, gdzie powinnam.
To ja się pochwalę, że od roku systematycznie robię przegląd w ciuchach i aktualnie podczas wczorajszej zamiany letnich, na zimowe okazuje się, ze nie mam w szafie NIC zbędnego - wszystko noszę .
Życzę, żebyś się zmobilizowała i zrobiła porządki, bo to bardzo ułatwia życie .

Cytat:
A w ogóle od dziś do końca września każdego dnia chcę przeglądać jeden segregator lub folder-kobyłę w komputerze i robić w nich czystki.
Będę raportować, potrzebuję ufunkcjonalnić mój system, by był nie tylko do przechowywania jakkolwiek czegokolwiek, lecz bym mogła swobodnie, chętnie i niezawodnie z niego korzystać.
Mądre .
Mam podobne postanowienie. Ale u mnie porządki już były. Teraz kwestia, żeby wszystko zgrać na płyty [nie dorobiłam się jeszcze dysku zewnętrznego]. A z tym trochę zachodu będzie, bo w moim lapie nagrywarka odmówiła posłuszeństwa i muszę wszystko przenosić na stacjonarny i stamtąd zgrywać. Jednak płyty już kupione - więc jakiś progres jest .

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Owszem, leczy kości, ale też przyspiesza gojenie ran (a ja się porozdrapywałam na brodzie ostatnio) i eliminuje sińce pod oczami (tego nie sprawdzę, bo nie mam sińców) A przede wszystkim...miałam świeży korzeń, a nikogo nie połamało (na szczęście)
No tak, jak świeży korzeń jest, to nada działać .
U mnie na gojenie się ran nic nie przebije działania aloesu i oczywiście widłaka .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...

Edytowane przez Cindy28
Czas edycji: 2013-09-20 o 19:06
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 20:07   #733
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Today:
+ wstać przed 9.00
9.00 - 9.30 śniadanie planowanie
9.30 - 9.35 pościelić łóżko
9.35 - 10.15 ogarnąć się
10.15 - 13.00? Wielka Bitwa o Wpisy /do 12.15
13.00? - 14.00? zrobić coś z wczorajszej listy
14.00? - 18.00? Wielkie Polowanie na Spodnie /13.15 - 19.00
+ uzupełnić kalendarz
+ pozmywać naczynia
+ weryfikacja, zaplanowanie wieczoru

To do:
20.15 - 20.45 odpisać na resztę maili
20.45 - 21.00 zdjąć suche pranie z suszarki
21.00 - 22.00 napisać podanie o przedłużenie sesji
po 22.00 zrobić coś jeszcze
+ zrobić kolejne pranie

A Ty w jaki sposób prokrastynujesz?
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 20:34   #734
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Ja się odnalazłam...niestety
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 20:36   #735
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Emilka, może Cię zainteresuje, że jutro w Teatrze Polskim na Scenie Kameralnej premiera Listów na wyczerpanym papierze - spektaklu muzycznego.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 20:40   #736
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Emilka, może Cię zainteresuje, że jutro w Teatrze Polskim na Scenie Kameralnej premiera Listów na wyczerpanym papierze - spektaklu muzycznego.
Wiedziałam - mam subskrypcję repertuaru Teatru Polskiego
Ale dzięki za pamięć
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 20:46   #737
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
W każdy. :/



Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Wiedziałam - mam subskrypcję repertuaru Teatru Polskiego
Ale dzięki za pamięć
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 21:02   #738
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Też się odnalazłam : 10/12 .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 21:24   #739
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość

No tak, jak świeży korzeń jest, to nada działać .
U mnie na gojenie się ran nic nie przebije działania aloesu i oczywiście widłaka .
Widłak...nie słyszałam - musze poczytać

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
7/12...ale bardzo mocne
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 21:48   #740
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Żałuję ,ze to otworzyłam
siedze dalej na dupie przed kompem...aa nie no wsadzialm dzis az dwa słoiki dyni marynowanej...wyczyn dosłownie...ugotowałam pomidorówkę--kolejny wyczyn Nobla dajcie jakies pranie i nic więcej...jestem przed @ stad en podły nastrój,nie wyrzucajcie mnie
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 21:55   #741
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Żałuję ,ze to otworzyłam
siedze dalej na dupie przed kompem...aa nie no wsadzialm dzis az dwa słoiki dyni marynowanej...wyczyn dosłownie...ugotowałam pomidorówkę--kolejny wyczyn Nobla dajcie jakies pranie i nic więcej...jestem przed @ stad en podły nastrój,nie wyrzucajcie mnie
Masz fajne zdjęcie na poprawę humoru.


Fot. Chris Schmid - National Geographic Traveler Photo
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 22:21   #742
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

ok zaje....biaszcze tylko w jaki sposob zrobione bo mnie lekko w sumie przeraża a mało w tym temacie mnie zaskakuje o przerażeniu nie mówiąc...najgorsze są wypadki
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 22:27   #743
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
ok zaje....biaszcze tylko w jaki sposob zrobione bo mnie lekko w sumie przeraża a mało w tym temacie mnie zaskakuje o przerażeniu nie mówiąc...najgorsze są wypadki
Mam nadzieję, że aparatem z funkcją zdalnego sterowania.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.

Edytowane przez isza89
Czas edycji: 2013-09-20 o 22:51
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-21, 01:56   #744
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Komiks uruchomił przepływ myśli i najpierw przekonywałam się, że nie jest tak źle (3 z 12 postaw trafiają mi się rzadko), potem załamywałam, że nic nie osiągnęłam w walce z prokrastynacją, a na końcu zaczęłam myśleć chłodniej.

Niby nic się nie zmienia, ale bardzo ograniczyłam destrukcyjny wpływ odkładania na życie. Sensownie pracuję nad tym "dopiero" 2 lata i przybyło mi sporo świadomości i narzędzi.
Wieloletniego bałaganu nie da się nagle zamienić na idealną organizację. W normalnych warunkach nie można też wszystkiego zawiesić do momentu wyjścia na prostą z absolutnie wszystkimi zaległymi sprawami - to znów otarłoby się o prokrastynację. Więc trzeba żyć z całym nieuporządkowaniem, powoli ograniczać jego zasięg, a przy tym realizować bieżące zadania, dbać o siebie, rozwijać pasje i relacje, planować przyszłość, zarabiać pieniądze. To nie jest wcale plan minimum, jak nam się czasem zdaje. To Wielka Operacja Strategiczna. O.




Piątek:
* śniadanie
* porządek w lodówce
* odbieranie paczki
* jedzenie świeżych orzechów włoskich
* suplementacja
* testowanie perfum (Oda do Miłości)
* aukcje - 9 wystawionych
* ciemne pranie
* fasolka szparagowa na obiad
* zmywanie
* pomoc w robieniu blachy snikersa
* czytanie Marqueza
* składanie ciuchów
* plany na weekend
* kolacja
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-21, 08:53   #745
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri;4

[B
Iszka[/B] - cytujesz Biegnącą z Wilkami - moja Biblia.
Jedno tylko robiłam źle.
Czytałam zamiast działać.
ja nawet tego nie zrobiłam...leżała na stole i na mnie patrzyła...za cieżki kaliber,za mała wyobraźnia z mojej strony...albo nie dojrzałam do niej...a moze tylko prosty przekaz do mnie trafia ''jak krowie na rowie'' cokolwiek innego mnie frustruje...eee sama juz nie wiem...
Wstałam z bolem mięśni...bólem policzka(złamana ósemka charata mi od wewnątrz policzek) ale otworzyłam kompa i jakoś tak...hmm no dziś zmiana nastroju...myślenia...poz ytywniej sie jakos zrobilo
A może się starzeje...zaczyna podobac mi sie jesień kolory,zapach porannego powietrza...dynie,żołędzi e,kasztany...i wsio co z tajemniczą jesienia związanejutro pierwszy dzien jesieni hihih
Coś niepokojącego...zasypiają c pogrążyłam sie w rozmyślaniach o starości...,ze czas tak nieubłagalnie leci,kazda minuta,sekunda itd...że chwile nie wrócą....rozmyślania o niedołężności itd...w aspekcie przecież to dopiero za 20-30 lat...ale obserwuje sąsiadki jak sie starzeją,włascicieli stajni....rodziców znajomych...przerza mnie to ...więc czas chyba na zmainy...
wypadało by sie wyzbyć swojej mendzącej i roszczeniowej postawy..juz chyba sie przekonalam,że to nic nie da ani nie zmieni w moim życiu,wcale nie jest lepiej...musze wreszcie dać sobie trochę luzu...zycie w ciągłym spieciu mi nie posłużyło
Patrimłody na antybiotyku...wiec nie mam jak sie ruszyć...chyba ze ty masz czas to zapraszam jeśli w przyszlym tyg pójdzie do przedszkola,musze nadrobić stajenne zaległości i pomóc w przygotowaniach do wystawy kucy jakbys maiął ochotę jechac ze mna do stajni to dawaj znac
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-21, 12:01   #746
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej kochane! Powracam po kolejnej egzaminowej bitwie. Miałam wczoraj dopiero o 18 egzamin z ustnego francuskiego. Uczyłam się tego 2 dni wcześniej, załamana, że przez wakacje nie zrobiłam nic z francuskiego, że nic nie pamiętam, że składam zdania jak na pierwszym roku... W ogóle nie chciałam tam iść, ale nie miałam innego wyjścia. Wylosowałam jeden ten sam wiersz do analizy co w czerwcu i jakoś poszło. Budowałam zdania proste jak budowa cepa, krótkie i na prawdę nie na poziomie 3 roku... Okazało się, że zdałam, i to najlepiej, ale zdawaliśmy tylko w trzy osoby. Moja promotorka, bo była przewodniczącą komisji mnie pochwaliła, że naprawdę widać, że się przyłożyłam i że pracowałam przez całe wakacje... Co za ironia, przez całe wakacje siedziałam nad angielskim i go nie zdałam....

Zostały mi jeszcze 2 egzaminy - jeden w niedzielę o 18 w kwiaciarni Bo kobieta ma kwiaciarnię i mamy przyjść do niej po zamknięciu... Kolejny w poniedziałek. I wreszcie odetchnę... Nie mogę się doczekać...
Wysłałam wczoraj kilka cv, później biorę się za ogarnianie korków, może uda mi się kogoś złapać i zarobić parę groszy, zwłaszcza, że zostaliśmy w mieszkaniu sami z TŻ, bo moja współlokatorka z dnia na dzień zabrała swoje rzeczy i napisała nam jedynie smsa, że nie będzie już z nami mieszkać... Mam już dość psychicznych współlokatorek, chyba przeprowadzę casting.


Cytat:
Napisane przez Addicted to love Pokaż wiadomość
Ogłaszam, ze juz nie jestem 'bezdomna' jesli chodzi o Łodz. Dostalam miejsce w akademiku, mam mieszane uczucia i ciezko mi okreslic czy sie ciesze czy nie Ale tak czy siak odchodzi mi stres z szukaniem lokum na ostatnia chwile
Super! W którym akademiku mieszkasz? Ja mieszkałam 1 rok w 9 czyli Hadesie - szkoła przetrwania Później 2 lata w 10 czyli w Olimpie. Ja nie zamieniłabym mieszkania na nic innego, muszę mieć swój pokój, żeby mieć jakąkolwiek prywatność i ciszę i spokój do nauki. Ale myślę, że gdybym nie poszła na filologię to dalej bym mieszkała w akademiku

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Chce mi sie ryczec. rozlozylam sie dzis na lopatki, spychiczne i fizyczne. zezarlam paczke nachosow. Grzmijcie niebiosa...
Przytulam

Cytat:
Napisane przez martuha20 Pokaż wiadomość
zywieczdroj milo ze pytasz o egzamin cale szczescie zdalam, choc nie bylo latwo :/
teraz nastepne wyzwanie- ostatni rok i pisanie mgr..
dzis caly dzien spedzilam z przyjaciolka, czuje sie wzglednie dobrze. zdanie tego egzaminu mi pomoglo i poprawilo nieco samopoczucie.
zywieczdroj, tak zapisz sie na dietetyka, bo mi jakas dietka porzadna by sie przydala

sciskam Was serdecznie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Świetnie, że zdałaś To już ostatni Twój egzamin?

To nie ja zamierzam robić kurs na dietetyka tylko Nebula.

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
A coby poczuć moc zrobiłam długą kąpiel, hennę, maski wszelakie, yebłam się na róż, a na koniec zafundowałam czerwone paznokcie i ptasie g0wno na twarz .
Będę żyć.
Odważnie
Cytat:
Napisane przez Bonjour_tristesse Pokaż wiadomość

W dodatku pokłóciłam się z tż-em - o głupotę. O to, że podobają mu się inne dziewczyny i nie waha się je o tym informować. Wkurza mnie, gdy pisze do innej, że jest piękna A mi mówi, że to nic nie znaczy, że to tylko wyrażenie oceny. Wasi tż-ci też są tacy beznadziejni czy to ja jestem nienormalna?
Dziewczyny już sporo napisały, ale napiszę i ja. Dla mnie to nie do pomyślenia. Po co on ma podbudowywać inne dziewczyny? Chyba ma swoją i powinnaś być dla niego jedyną i najpiękniejszą. A co by było gdybyś Ty tak pisała wszystkim kolegom, miło by mu było? U nas akurat nie ma z tym problemu, jestem strasznie zazdrosna owszem, ale TŻ zawsze jak go pytałam która dziewczyna mu się podoba to odpowiadał, że ja jestem jego ideałem. Nigdy nie chciało mi się w to wierzyć i zawsze myślałam, że tak mówi, żeby mi przykro mi nie było, ale jak mu pokazywałam nawet jakieś aktorki to w każdej widział jakąś wadę i coś mu się nie podobało. Ale on ma zresztą dziwny gust Niemniej jednak uważam takie zachowanie za nie w porządku w związku, ale wiadomo, każdy może mieć inne zdanie.

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość

Nebulko, jeszcze co do czekolady bezmlecznej. Kupiłam wczoraj Lindta Gorzką 85%, 100g za 6,5zł (masa kakaowa minimum 85%, kakao niskotłuszczowe, masło kakaowe, cukier brązowy, wanilia. A dzisiaj w Lidlu Bellarom (marka lidlowa) o trochę gorszym składzie, ale dwa razy tańszą: 100g 3zł (masa kakaowa minimum 74%, cukier, tłuszcz kakaowy, kakao w proszku o obniżonej zawartości tłuszczu, lecytyna słonecznikowa, wanilia)
Ja często kupuję tę czekoladę Lindta. W Almie znalazłam też o bardzo podobnym składzie w promocji za 4 zł, ale nie pamiętam nazwy.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Gratulacje. Uważność - super nagroda.
Można dostać tą książkę w pdfie gdzieś? W ogóle chętnie bym ją sprawiła TŻ. Czy ona się nadaje dla ludzie wiecznie roztrzepanych, nieogarniętych i ciągle wszystko zapominających i gubiących?



Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość

Mam prośbę do tych z Was, które same uczyły się bądź uczą języków. Według mojego podręcznika osiągnęłam już poziom A1. Mam problem z gramatyką: czytam reguły, przykłady, rozumiem wszystko, ok. Wkuwam regułę na pamięć - ok. Robię kilka ćwiczeń - ok. I za moment (kilka dni - nic nie pamiętam). Czy jest jakiś sposób, żeby to wszystko nie wylatywało z głowy?
Powinnam też chyba więcej pisać?
Tylko i wyłącznie systematycznie powtarzanie i utrwalanie materiału. Inaczej nie ma szans, że Ci to wszystko zostanie w głowie.

Uff, trochę Was nadrobiłam, już niedługo mam nadzieję, że będę tu częściej zaglądać. Póki co mam ostatnie 2-3 dni wytężonej nauk. Oby ostatnie.
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-21, 13:01   #747
Bonjour_tristesse
Raczkowanie
 
Avatar Bonjour_tristesse
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość

Dziewczyny już sporo napisały, ale napiszę i ja. Dla mnie to nie do pomyślenia. Po co on ma podbudowywać inne dziewczyny? Chyba ma swoją i powinnaś być dla niego jedyną i najpiękniejszą. A co by było gdybyś Ty tak pisała wszystkim kolegom, miło by mu było? U nas akurat nie ma z tym problemu, jestem strasznie zazdrosna owszem, ale TŻ zawsze jak go pytałam która dziewczyna mu się podoba to odpowiadał, że ja jestem jego ideałem. Nigdy nie chciało mi się w to wierzyć i zawsze myślałam, że tak mówi, żeby mi przykro mi nie było, ale jak mu pokazywałam nawet jakieś aktorki to w każdej widział jakąś wadę i coś mu się nie podobało. Ale on ma zresztą dziwny gust Niemniej jednak uważam takie zachowanie za nie w porządku w związku, ale wiadomo, każdy może mieć inne zdanie.
U mnie też tak było: zawsze udawał, że jest mną zachwycony, nie patrzył na inne, w każdej widział jakieś niedociągnięcia i już prawie mu uwierzyłam, ale zobaczyłam co zobaczyłam One nie były na pewno bardziej atrakcyjne ode mnie (nie jestem jakimś cudem, ale oceniając obiektywnie - nie były). On nie widzi w tym nic złego, ale obiecał poprawę. Oczywiście niesmak pozostał. Mam wątpliwości. I jeszcze opowiadał mi często co robią jego koledzy, jacy są nielojalni, jak to podobają im się inne dziewczyny, a przy żonie zaprzeczają i jaki on na ich tle jest idealny. Mało tego często mówił mi, że jego koledzy są zachwyceni moją urodą. Aż boli mnie brzuch, kiedy o tym wszystkim myślę. Nie wiem dlaczego to robił - może mu się nudziło? Prawda jest taka, że mieszkamy w innych miastach i nie widujemy się zbyt często.

Byłam wczoraj w bibliotece i mam książkę o medytacji oraz już przeczytałam "Lekcje Madame Chic". Autorka nie wzbudziła mojej sympatii Trochę już frankofilskich książek przeczytałam i ta była niezbyt umiejętnym zebraniem wszystkich razem. Nic nowego.
__________________
“the problem with the world is that the intelligent people are full of doubts while the stupid ones are full of confidence”


Mój blog minimalistyczno - modowy

Edytowane przez Bonjour_tristesse
Czas edycji: 2013-09-21 o 13:11
Bonjour_tristesse jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-21, 13:49   #748
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
A w ogóle od dziś do końca września każdego dnia chcę przeglądać jeden segregator lub folder-kobyłę w komputerze i robić w nich czystki.
Będę raportować, potrzebuję ufunkcjonalnić mój system, by był nie tylko do przechowywania jakkolwiek czegokolwiek, lecz bym mogła swobodnie, chętnie i niezawodnie z niego korzystać.
Podłączę się, ok? I też będę meldować.

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Niby nic się nie zmienia, ale bardzo ograniczyłam destrukcyjny wpływ odkładania na życie. Sensownie pracuję nad tym "dopiero" 2 lata i przybyło mi sporo świadomości i narzędzi.
Wieloletniego bałaganu nie da się nagle zamienić na idealną organizację. W normalnych warunkach nie można też wszystkiego zawiesić do momentu wyjścia na prostą z absolutnie wszystkimi zaległymi sprawami - to znów otarłoby się o prokrastynację. Więc trzeba żyć z całym nieuporządkowaniem, powoli ograniczać jego zasięg, a przy tym realizować bieżące zadania, dbać o siebie, rozwijać pasje i relacje, planować przyszłość, zarabiać pieniądze. To nie jest wcale plan minimum, jak nam się czasem zdaje. To Wielka Operacja Strategiczna. O.
Dokładnie, też o tym w ten sposób myślę.

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
jakbys maiął ochotę jechac ze mna do stajni to dawaj znac
z przyjemnością, nie wiem tylko czy w najbliższym czasie :/
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-21, 13:50   #749
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 119
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Witam dziewczyny,
ja z nadmiaru wolnego przechodzę sama siebie, czasem to nawet ubrać mi się nie chce i ogarnąć, żeby jakoś wyglądać. Nie mam pojęcia jak z tego wyjść
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-21, 15:01   #750
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Komiks uruchomił przepływ myśli i najpierw przekonywałam się, że nie jest tak źle (3 z 12 postaw trafiają mi się rzadko), potem załamywałam, że nic nie osiągnęłam w walce z prokrastynacją, a na końcu zaczęłam myśleć chłodniej.

Niby nic się nie zmienia, ale bardzo ograniczyłam destrukcyjny wpływ odkładania na życie. Sensownie pracuję nad tym "dopiero" 2 lata i przybyło mi sporo świadomości i narzędzi.
Wieloletniego bałaganu nie da się nagle zamienić na idealną organizację. W normalnych warunkach nie można też wszystkiego zawiesić do momentu wyjścia na prostą z absolutnie wszystkimi zaległymi sprawami - to znów otarłoby się o prokrastynację. Więc trzeba żyć z całym nieuporządkowaniem, powoli ograniczać jego zasięg, a przy tym realizować bieżące zadania, dbać o siebie, rozwijać pasje i relacje, planować przyszłość, zarabiać pieniądze. To nie jest wcale plan minimum, jak nam się czasem zdaje. To Wielka Operacja Strategiczna. O.




Wczoraj:
20.15 - 20.45 odpisać na resztę maili
20.45 - 21.00 zdjąć suche pranie z suszarki

21.00 - 22.00 napisać podanie o przedłużenie sesji /nadal czekam na maila
po 22.00 zrobić coś jeszcze /plener
+ zrobić kolejne pranie
+ kolejne maile wrrr...
+ sałatka owocowa

Nie mam dziś siły na planowanie czegokolwiek, więc chyba spróbuję zastosować metodę czerwieclipiec.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-29 14:49:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.