ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII - Strona 106 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-10-01, 16:10   #3151
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez Kejthx Pokaż wiadomość
Ale trafiłyście hmmm, a ja brałam ślub jak Barck Obama był w Polsce , ulice pozamykane a moja makijażystka jechała z drugiego końca miasta i zamknęli ulice którą jedynie mogła do mnie do jechać, spóźniła się 2h do mnie, ale dałyśmy radę
Miałaś przygody
Cytat:
Napisane przez cebulova Pokaż wiadomość


A, zapomnialam sie pochwalic, ze dzis zaczynamy 6 miesiac
Ale to leci
Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Tak normalnie to bolały całe a sutków nie mogłam dotknąć, w tej chwili bolą mnie dużo, dużo mniej i tylko po bokach, no i może troszkę po spodem
Trzymam kciuki żeby były 2 krechy
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 17:08   #3152
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Wrzucam obiecane fotki remontu i brzuszka:
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC06792.jpg (71,5 KB, 25 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC06793.jpg (73,1 KB, 28 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC06794.jpg (113,1 KB, 33 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC06795.jpg (103,0 KB, 33 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC06796.jpg (98,8 KB, 34 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC06797.jpg (82,7 KB, 29 załadowań)
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 17:19   #3153
Sophia_1
Zadomowienie
 
Avatar Sophia_1
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 684
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez Lilith890502 Pokaż wiadomość
czuję się wywołana, więc pokazuję mieszkanko w 33tc
cudny domek Malucha

Cytat:
Napisane przez 123spinka Pokaż wiadomość
czyli jak pójdę zbadać progesteron ok 21 dnia cyklu to pomoże mi stwierdzić czy na pewno w środku wszystko ok?
a to w każdym cyklu powinnam zbadać ?
bo wizytę mam 18.10(i to byłby albo 30 dc gdyby w tym się udało albo coś przesunęło lub 2 dzień nowego cyklu gdyby @ przyszła)a gdyby nie przyszła to nie będzie za późno na leki?dzięki wynikowi progesteronu będą w stanie mi ewentualnie pomóc?
dobrze zrozumiałam ?
nie wiem czy się odpowiednio wyraziłam i czy mnie zrozumiecie, bo sama się troszkę zakręciłam

dzięki dziewczynki za odpowiedź
Już ktoś pisał,że wystarczy zbadać raz, teraz wynik pokieruje Was dalej

Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Aaaa i mam coś dla naszych "kociar"
Nie posiadam kota, bo mam alergię na sierść, ale ten obrazek mnie rozśmieszył:
http://kwejk.pl/obrazek/1921312/


Cytat:
Napisane przez nuna2 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, przepraszam, że mnie tu nie ma... Ale ja przechodzę jakiś kryzys... Julcia też... Wczoraj popłakałam sobie, bo już nie dałam rady...
Hej Kochana.
Strasznie mi przykro, że się tak męczycie, mam nadzieję, że zaraz wszystko sie uspokoi. I uważam, że jesteś dobra matką, zauważyłaś, że Julcia potrzebuje ćwiczeń to i rozgryziesz co jej dolega teraz.

Cytat:
Napisane przez IsiaG Pokaż wiadomość
Podaję linka do książki - "Uśnij wreszcie" -
http://vanilka.republika.pl/usnij.htm
jest tez na chomikuj. Ściągnęłam wczoraj

Cytat:
Napisane przez ...Skierka... Pokaż wiadomość
U mnie za oknem nawet słoneczko wyszło od razu jakoś tak się raźniej zrobiło
ale ja niestety jakaś bez sił jestem. Zrobiłam obiad i mąż na 14 do pracy poszedł. Powinnam ogarnąc mieszkanie troche, ehhh ale tak mi sie nie chce. Nie wiem musze coś z tym zrobić, bo mam wrażenie że nie robie nic innego tylko ciągle latam i sprzątam, a bałagan jak był tak jest a nawet jak widze porządek to trwa to dosłownie chwile i od nowa nie wiem czy inni też mają taki problem czy to my tacy straszni bałaganiarze jestesmy... masakra!
ale powiedziałam już TZ że coś trzeba z tym zrobić, bo nie wyobrażam sobie że jak już pojawi sie Maluszek, żeby tak to wszystko wyglądało. Trzeba jakoś utrzymywać ten porządek i już - żeby mieć też czas na inne rzeczy a nie tylko to sprzątanie na okrągło i zaraz bałagan . A jak nie to
Co za ulga, to nie tylko u nas panuje taka sytuacja

Cytat:
Napisane przez Linka1984 Pokaż wiadomość
nie dal mi lekarz zrezygować jak chcialam..kazał na spokojnie 3 miesiące na Clo poleciec a potem dopiero IUI
No i dobrze. Nam udało się z Clo w pierwszym cyklu.

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Fatalnie sie czuje....

Małemu już lepiej, ale jedziemy Go dziś osłuchać do lekarza..
Zdrówka Wam życzę. I jaki Duży ten Wasz Synek już

Cytat:
Napisane przez teorema Pokaż wiadomość
A tak, kwestia R w miesiącu jest zasadnicza i wiadomo, że bez R zadne małżenstwo nie przetrwa. Możesz się bronic rękami i nogarmi, bez R sie nie liczy
to moje małżeństwo nie przetrwa
__________________
Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy nie nastąpi.

08.09.2013 Agata - spełnienie Naszych marzeń
Sophia_1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 17:29   #3154
pennee
Raczkowanie
 
Avatar pennee
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 338
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Hejo.
Tu ruda_not_grazyna, konto mi się zesr.ało, więc mam nowe.
Idę czytać co tam naspamowałyście Lince
pennee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 17:32   #3155
elunka88
Zakorzenienie
 
Avatar elunka88
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13 210
GG do elunka88
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Kocurki rewelacyjnie się trzymasz

Iza Twój brzuszek też cudo

Kolory pokoju ładne, ale reszta nie mój gust, wolę minimalizm

Koniec
__________________
Mikołajek
26.02.2014



Obudził mnie trzepot skrzydeł
Wyjrzałam przez okno
Na parapecie zostało
Białe piórko -
Pamiątka po Tobie
Mój Aniołku

01.12.2012 [*]

Edytowane przez elunka88
Czas edycji: 2013-10-01 o 17:34
elunka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 17:34   #3156
IsiaG
Zadomowienie
 
Avatar IsiaG
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 970
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez ...Skierka... Pokaż wiadomość
my też ślub w R-ipcu braliśmy
A my w piękny, ciepły Ristopad

Cytat:
Napisane przez Lilith890502 Pokaż wiadomość
ślicznie wyglądacie

a ja już po założeniu pessara, trochę pobolało ale psychicznie jakoś tak pewniej mi z nim
I jak, musisz leżeć??

Cytat:
Napisane przez cebulova Pokaż wiadomość

A, zapomnialam sie pochwalic, ze dzis zaczynamy 6 miesiac
Poka brzusio

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Wrzucam obiecane fotki remontu i brzuszka:
Brzusio, ale rosną Wam te maleństwa.
A kolor mam taki sam w sypialni, ale tylko na jednej ścianie.


Lidka pięknie spała po obiadku. Zasnęła o 14.30 a obudziła chwilę przed 17,
__________________

Chcę słyszeć Twój głośny śmiech, ciągle pamiętać każdą łzę i wszystkie Twoje smutki.
Chcę grać kołysanki do snu póki nie zaśniesz słodko znów
Maleńka i bezbronna
Szybko tak ucieka czas, cenny czas


córeczka



IsiaG jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 17:38   #3157
kwitka13
Zadomowienie
 
Avatar kwitka13
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 290
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

widzę, że trochę tu grudniowych PM - ja też grudniowa wypizgało mnie w kościele jak ta lala...
Iza brzuszek cudo a w pokoju to rzucił mi się w oczy wizaz na kompie

wyprałam psa, zrobiłam zakupy - jestem wykończona serio! Cyce to mnie tak bolą, że siedzieć spokojnie nie potrafię, ciągle muszę za nie chwytać, bo mi to ulgę daje.
Wkurzyłam się, bo w sb kupiłam sobie perfum, miałam wcześniej kilka próbek i byłam zadowolona a teraz jakoś znieść nie mogę - dobrze, że tylko 30ml.

Która tam kolejna do rozpakowania? Jestem głodna nowych emocji

colorku przykro mi z powodu mamy

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Cytat:
Napisane przez pennee Pokaż wiadomość
Hejo.
Tu ruda_not_grazyna, konto mi się zesr.ało, więc mam nowe.
Idę czytać co tam naspamowałyście Lince
no to
__________________
żona od 02-12-2000
mój największy skarb 02-03-2001
moja kolejna wielka miłość 05-01-2015
„Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!”
S.I. Witkiewicz
kwitka13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 17:45   #3158
IsiaG
Zadomowienie
 
Avatar IsiaG
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 970
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

DZIEWCZYNY!!!!Lidce ząbek idzie!!! Właśnie ugryzła mnie w kciuk i coś tak ostro. Przebija się. śmiejcie się ale ja się popłakałam ze szczęścia:jup i:
__________________

Chcę słyszeć Twój głośny śmiech, ciągle pamiętać każdą łzę i wszystkie Twoje smutki.
Chcę grać kołysanki do snu póki nie zaśniesz słodko znów
Maleńka i bezbronna
Szybko tak ucieka czas, cenny czas


córeczka



IsiaG jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 17:47   #3159
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Trzymam kciuki żeby były 2 krechy:kciuki
Nie dziękuję (żeby nie zapeszyć)

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Wrzucam obiecane fotki remontu i brzuszka:
pięknościowy brzusio a pokoik też niczego sobie

Cytat:
Napisane przez pennee Pokaż wiadomość
Hejo.
Tu ruda_not_grazyna, konto mi się zesr.ało, więc mam nowe.
Idę czytać co tam naspamowałyście Lince
Witaj ruda, znaczy pennee
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 17:56   #3160
pennee
Raczkowanie
 
Avatar pennee
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 338
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Piszę z pamięci, także jak coś ominęłam to nie batujcie
Color - przykro mi z powodu mamy. Chciałabym jakoś pomóc, ale nie potrafię. A od wynagrodzenia da się przekazać jakoś 1% na fundację czy jak to działa? Ja co prawda umowy jeszcze nie mam, jak już będę mieć to na 1/4 etatu na najniższą krajową, także szału nie ma.. Ale może bym z Tż pogadała? Nie wiem jak to działa..
Iza - też tak jak Kwitka, wyczaiłam, że wizaz na kompie
Brzuchy piękne są, muszę się wziąć za siebie, bo bym mogła z Wami konkurować, z tym, że mój to rośnie od obżarstwa
Lilith jak się czujesz? musisz leżeć plackiem czy jak?
do fasolki po bretońsku się już przymierzam odkąd mieszkamy na wynajmie, czyli od kwietnia nie mówmy o jedzeniu
co do ślubów to mi się maj marzy przepraszam, R-aj nie wyobrażam sobie ślubu w środku zimy, ze śniegiem i mrozem, ale też nie w lipcu, w największy upał. Aczkolwiek, ciężko jest przewidzieć, czy w maju nie będzie śniegu lub upału
Laski, przymierzamy się z Tż do zakupu lodówki, jakie polecacie? Chcemy taką wąską, jedno drzwiową, bo większa się nie zmieści (mamy taką wnękę w kuchni, pewnie Maru ma podobnie ) no i mi już się to wszystko mieli w łbie, że nie mogę się zdecydować.

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Cytat:
Napisane przez IsiaG Pokaż wiadomość
DZIEWCZYNY!!!!Lidce ząbek idzie!!! Właśnie ugryzła mnie w kciuk i coś tak ostro. Przebija się. śmiejcie się ale ja się popłakałam ze szczęścia:jup i:
Aa super !
Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Witaj ruda, znaczy pennee
pennee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 18:02   #3161
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez IsiaG Pokaż wiadomość
DZIEWCZYNY!!!!Lidce ząbek idzie!!! Właśnie ugryzła mnie w kciuk i coś tak ostro. Przebija się. śmiejcie się ale ja się popłakałam ze szczęścia:jup i:
Gratulacje
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 18:06   #3162
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau
Raczkowanie
 
Avatar mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Gdańska :))
Wiadomości: 197
GG do mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

hej

chcialam wczoraj poodpisywac, ale zasnęłam. Spałam od 18 do 5 rano. Budzik do pracy obudził... Cierpię na jakąś nadsenność w ciąży :P

Iza, fajny pokoik taki przyjemny! a te koty mnie rozwalają szczególnie ten co wisi pod obrazem hahaha śmieje mi sie buzia do niego

cebulova gratuluje!

Laski, teraz po kolei liczę na II kreski każdej z Was. Piersi bolące po bokach, jakieś kłucia... Zapowiada się ciekawie póki co a siusiacie częściej?? :P u mnie to był taki pierwszy objaw, po tym czułam że coś sie dzieje

Spaaaaaaaaaać mi sie chce znów!!
__________________
WARTO!

Gdy się urodziłam, diabeł powiedział ''o kurde!"
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 18:13   #3163
kwitka13
Zadomowienie
 
Avatar kwitka13
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 290
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Isia brawa dla Lidki

koocur aleś mnie poszczuła tą Kubą na fb
__________________
żona od 02-12-2000
mój największy skarb 02-03-2001
moja kolejna wielka miłość 05-01-2015
„Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!”
S.I. Witkiewicz
kwitka13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 18:16   #3164
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau Pokaż wiadomość
Laski, teraz po kolei liczę na II kreski każdej z Was. Piersi bolące po bokach, jakieś kłucia... Zapowiada się ciekawie póki co a siusiacie częściej?? :P u mnie to był taki pierwszy objaw, po tym czułam że coś sie dzieje
Co miesiąc, pod koniec cyklu siusiam częściej więc nie uważam tego za objaw
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6

Edytowane przez czarna_mala
Czas edycji: 2013-10-01 o 18:27
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 18:17   #3165
Sophia_1
Zadomowienie
 
Avatar Sophia_1
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 684
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

[QUOTE=Kejthx;43073106][QUOTE=czarna_mala;4307305 1]
My braliśmy ślub w lipcu i jak przy zapraszaniu gości, ktoś gadał, że nie ma "r" w miesiącu, to odpowiadaliśmy : "Jak to nie ma? Przecież bierzemy ślub w "RYPCU" " [COLOR="Silver"]
My też ripcowi

Cytat:
Napisane przez Lilith890502 Pokaż wiadomość
ślicznie wyglądacie

a ja już po założeniu pessara, trochę pobolało ale psychicznie jakoś tak pewniej mi z nim
Imasz się oszczędzać teraz??? Co mówi lekarz???


Cytat:
Napisane przez ANTERIA Pokaż wiadomość
Wy popadacie w depreche a ja jakoś luzuje totalnie Myślę sobie, jeżeli doszlo do zapłodnienia przedwczoraj to będzie gdzieś teraz zarodek się implantował, a jak nie to trudno mam biały śluz, wzdęty brzuch, ciągle mnie coś kuje jak nic objawy ciąży, a jak nie to trudno porąbana jestem, ale jakoś tak dziwnie spokojna i owszem mam nadzieję że się udało, ale jeżeli się nie udało, no to trudno będą kolejne szanse
no i dobrze, wyjdzie Ci to na zdrowie

Cytat:
Napisane przez cebulova Pokaż wiadomość
A, zapomnialam sie pochwalic, ze dzis zaczynamy 6 miesiac


Cytat:
Napisane przez Kejthx Pokaż wiadomość

z teściową nie mam super (ale to inna historia) ale ja jak coś gotuję i jestem z tego zadowolona to uwielbiam dzielić się z tym z innymi a głupio tak dawać każdemu a jej nie, mąż by się wkurzył
O masz, ale mam smaka na placek po węgiersku, uwielbiam


Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Wrzucam obiecane fotki remontu i brzuszka:
Fajnie wyglądają te koty i kolor też fajny. I BRZUSIO SŁODKI

Cytat:
Napisane przez pennee Pokaż wiadomość
Hejo.
Tu ruda_not_grazyna, konto mi się zesr.ało, więc mam nowe.
Idę czytać co tam naspamowałyście Lince
O masz.... Hej

Witam się i ja.

Wczoraj miałam straszne popołudnie i wieczór.
Może zacznę od początku. Mała ulała i zabrudziła całego paja,body i generalnie całą siebie. Przebrałam ją, a wiła się przy tym jak piskorz i zaczęła strasznie płakać. I tak płakała i płakała, a ja nie mogłam skumać o co jej chodzi, aż zauważyła,że ona wcale nie rusza prawą rączką A jak ja ją ruszałam to zaczynała tak płakać, że aż się zanosiła. Więc telefon do męża, ale ten nie odbiera (pracuje w hałasie, nie zawsze słyszy). No to telefon do siostry (dobrze, że mam do niej 100m) i razem z nią do lekarza. Na SOR nas nie chcieli obsłużyć, bo działają od 18 , a była 17:40! Dobra, kij im w oko, jedziemy do przychodni, która działa do 18, a tam nie ma pediatry, bo na urlopie, jest tylko internistka, która ZARAZ KOŃCZY!!! I mi tu wciska kit, że ona nic nie zrobi i takie tam, no to wracamy na SOR, jest już 18, więc przychodzi do nas lekarka. Dzięki Bogu fajna, rozbiera Mała do badania, a ta już zaczyna się zanosić, a jak jej dotknęła dłoni to w ogóle był ryk. I mówi, że to jej wygląda jakny miała nadgarstek wyciągnięty ze stawu po tym to i ja w bek. ale ona wezwie pediatrę, to się skonsultuje i sluchajcie, pediatra nie chce zejść do nas, tylko wysyła do bardziej specjalistycznego szpitala 30km dalej! Nawet nie chciał zejść i obejrzeć. Lekarka wkurzona, ja też, ale co robić (jeszcze ja sama, bez męża). Owinęłam tylko Agatę w kombinezon i w kocyk -kazała jej nie szarpać, bo ona bardzo cierpi. No więc takie owinięte, nie nakarmione (bo lepiej żeby była na czczo, nie wiadomo co jej tam będą musieli zrobić) i z niezmienioną pieluchą jedziemy 30km z siostrą i jej mężem. I dopiero wtedy dzowni tż, zdaję mu krótką relację i tłumaczę, że nie mogłam już dłużej do niego barabanić i czekać, bo przeciez trzeba pomóc dziecku. Więc on w pracy jak na rozgrzanych kamieniach, a ja zabeczana w samochodzie. Przynajmniej dziecko było dzielne i super zniosła podróż, nic a nic nie płakał. Tam już przyjmują nas bez problemu, szybko schodzi do nas lekarz, bierze Mała, bada, a ta nawet jęku z siebie nie wydała Więc ja mu tłumaczę, że jak się ruszyło jej rączką to, aż się zanosiła od płaczu i że lekarka u nas w mieście też to widziała i siostra też (żeby nie było, że coś sobie ubzdurałam), tylko pediatra nie chciał zejść (lekarz nie powstrzymał się od skomentowania podejścia tamtego lekarza) i powiedział, że napewno coś się działo, bo rączka jest opuchnięta, ale już jest ok. Najprawdopodobniej podczas badania jeszcze u nas wszystko wskoczyło na swoje miejsce i jakby zszedł tam ktoś do nas to by to zauważył. Kamień z serca, że wszystko tak się skończyło.
No i teraz Malutka sobie śpi, rączka jest jeszcze opuchnięta, ale rusza nią już delikatnie i nie płacze jak ja nią ruszam, więc powinno być ok. W czwartek mamy wizytę u naszej pediatry, więc też obejrzy.
A poza tym to przypałętał nam się katar, więc pryskamy + odciągamy + maść majerankowa, ale noc i tak nie należała do łatwych. Dodatkowo tak się zdenerwowałam całą tą sytuacją, że spa nie mogłam.

A jeszcze około 24 dzwoni d o tz jego rąbnięty zdrowo brat, chyba na gazie z jakimiś pretensjami!!! Pacan, nie radzi sobie sam ze sobą, ze swoimi emocjami i problemami, to jeszcze innych w to wciąga!!!

To się am wygadałam

wracam do dziecka, bo się budzi.
__________________
Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy nie nastąpi.

08.09.2013 Agata - spełnienie Naszych marzeń
Sophia_1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 18:21   #3166
pennee
Raczkowanie
 
Avatar pennee
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 338
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau Pokaż wiadomość
hej

chcialam wczoraj poodpisywac, ale zasnęłam. Spałam od 18 do 5 rano. Budzik do pracy obudził... Cierpię na jakąś nadsenność w ciąży :P

Iza, fajny pokoik taki przyjemny! a te koty mnie rozwalają szczególnie ten co wisi pod obrazem hahaha śmieje mi sie buzia do niego

cebulova gratuluje!

Laski, teraz po kolei liczę na II kreski każdej z Was. Piersi bolące po bokach, jakieś kłucia... Zapowiada się ciekawie póki co a siusiacie częściej?? :P u mnie to był taki pierwszy objaw, po tym czułam że coś sie dzieje

Spaaaaaaaaaać mi sie chce znów!!
No to do moich dwóch kresek to sobie policzysz, chyba do pierdyliardów będziesz liczyć aż w końcu będę zaciążona.
Cytat:
Napisane przez Sophia_1 Pokaż wiadomość
My braliśmy ślub w lipcu i jak przy zapraszaniu gości, ktoś gadał, że nie ma "r" w miesiącu, to odpowiadaliśmy : "Jak to nie ma? Przecież bierzemy ślub w "RYPCU" " [COLOR="Silver"]
My też ripcowi


Imasz się oszczędzać teraz??? Co mówi lekarz???



no i dobrze, wyjdzie Ci to na zdrowie








Fajnie wyglądają te koty i kolor też fajny. I BRZUSIO SŁODKI


O masz.... Hej

Witam się i ja.

Wczoraj miałam straszne popołudnie i wieczór.
Może zacznę od początku. Mała ulała i zabrudziła całego paja,body i generalnie całą siebie. Przebrałam ją, a wiła się przy tym jak piskorz i zaczęła strasznie płakać. I tak płakała i płakała, a ja nie mogłam skumać o co jej chodzi, aż zauważyła,że ona wcale nie rusza prawą rączką A jak ja ją ruszałam to zaczynała tak płakać, że aż się zanosiła. Więc telefon do męża, ale ten nie odbiera (pracuje w hałasie, nie zawsze słyszy). No to telefon do siostry (dobrze, że mam do niej 100m) i razem z nią do lekarza. Na SOR nas nie chcieli obsłużyć, bo działają od 18 , a była 17:40! Dobra, kij im w oko, jedziemy do przychodni, która działa do 18, a tam nie ma pediatry, bo na urlopie, jest tylko internistka, która ZARAZ KOŃCZY!!! I mi tu wciska kit, że ona nic nie zrobi i takie tam, no to wracamy na SOR, jest już 18, więc przychodzi do nas lekarka. Dzięki Bogu fajna, rozbiera Mała do badania, a ta już zaczyna się zanosić, a jak jej dotknęła dłoni to w ogóle był ryk. I mówi, że to jej wygląda jakny miała nadgarstek wyciągnięty ze stawu po tym to i ja w bek. ale ona wezwie pediatrę, to się skonsultuje i sluchajcie, pediatra nie chce zejść do nas, tylko wysyła do bardziej specjalistycznego szpitala 30km dalej! Nawet nie chciał zejść i obejrzeć. Lekarka wkurzona, ja też, ale co robić (jeszcze ja sama, bez męża). Owinęłam tylko Agatę w kombinezon i w kocyk -kazała jej nie szarpać, bo ona bardzo cierpi. No więc takie owinięte, nie nakarmione (bo lepiej żeby była na czczo, nie wiadomo co jej tam będą musieli zrobić) i z niezmienioną pieluchą jedziemy 30km z siostrą i jej mężem. I dopiero wtedy dzowni tż, zdaję mu krótką relację i tłumaczę, że nie mogłam już dłużej do niego barabanić i czekać, bo przeciez trzeba pomóc dziecku. Więc on w pracy jak na rozgrzanych kamieniach, a ja zabeczana w samochodzie. Przynajmniej dziecko było dzielne i super zniosła podróż, nic a nic nie płakał. Tam już przyjmują nas bez problemu, szybko schodzi do nas lekarz, bierze Mała, bada, a ta nawet jęku z siebie nie wydała Więc ja mu tłumaczę, że jak się ruszyło jej rączką to, aż się zanosiła od płaczu i że lekarka u nas w mieście też to widziała i siostra też (żeby nie było, że coś sobie ubzdurałam), tylko pediatra nie chciał zejść (lekarz nie powstrzymał się od skomentowania podejścia tamtego lekarza) i powiedział, że napewno coś się działo, bo rączka jest opuchnięta, ale już jest ok. Najprawdopodobniej podczas badania jeszcze u nas wszystko wskoczyło na swoje miejsce i jakby zszedł tam ktoś do nas to by to zauważył. Kamień z serca, że wszystko tak się skończyło.
No i teraz Malutka sobie śpi, rączka jest jeszcze opuchnięta, ale rusza nią już delikatnie i nie płacze jak ja nią ruszam, więc powinno być ok. W czwartek mamy wizytę u naszej pediatry, więc też obejrzy.
A poza tym to przypałętał nam się katar, więc pryskamy + odciągamy + maść majerankowa, ale noc i tak nie należała do łatwych. Dodatkowo tak się zdenerwowałam całą tą sytuacją, że spa nie mogłam.

A jeszcze około 24 dzwoni d o tz jego rąbnięty zdrowo brat, chyba na gazie z jakimiś pretensjami!!! Pacan, nie radzi sobie sam ze sobą, ze swoimi emocjami i problemami, to jeszcze innych w to wciąga!!!

To się am wygadałam

wracam do dziecka, bo się budzi.
O kurka, dobrze, że koniec końcem wszystko się dobrze skończyło. Biedny maluszek

Edytowane przez pennee
Czas edycji: 2013-10-01 o 18:23
pennee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 18:28   #3167
colorblue
Zakorzenienie
 
Avatar colorblue
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 394
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez pennee Pokaż wiadomość
Piszę z pamięci, także jak coś ominęłam to nie batujcie
Color - przykro mi z powodu mamy. Chciałabym jakoś pomóc, ale nie potrafię. A od wynagrodzenia da się przekazać jakoś 1% na fundację czy jak to działa? Ja co prawda umowy jeszcze nie mam, jak już będę mieć to na 1/4 etatu na najniższą krajową, także szału nie ma.. Ale może bym z Tż pogadała? Nie wiem jak to działa..
Iza - też tak jak Kwitka, wyczaiłam, że wizaz na kompie
Brzuchy piękne są, muszę się wziąć za siebie, bo bym mogła z Wami konkurować, z tym, że mój to rośnie od obżarstwa
Lilith jak się czujesz? musisz leżeć plackiem czy jak?
do fasolki po bretońsku się już przymierzam odkąd mieszkamy na wynajmie, czyli od kwietnia nie mówmy o jedzeniu
co do ślubów to mi się maj marzy przepraszam, R-aj nie wyobrażam sobie ślubu w środku zimy, ze śniegiem i mrozem, ale też nie w lipcu, w największy upał. Aczkolwiek, ciężko jest przewidzieć, czy w maju nie będzie śniegu lub upału
Laski, przymierzamy się z Tż do zakupu lodówki, jakie polecacie? Chcemy taką wąską, jedno drzwiową, bo większa się nie zmieści (mamy taką wnękę w kuchni, pewnie Maru ma podobnie ) no i mi już się to wszystko mieli w łbie, że nie mogę się zdecydować.

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------


Aa super !


Heeej

Nie no 1 % to można ze zwrotu z podatku. prócz tego można na takie subkonto mamy w fundacji wpłacić darowiznę.

Dzisiaj wysyłam do fundacji papiery, dokumentacje medyczną i wniosek o założenie subkonta.
Jak już je mama będzie miała wtedy Wam tu wszystkim je podam.
Wtedy jeśli ktoś zechce coś podarować lub przy rozliczaniu wpisać mamę na ten 1 % to będę bardzo wdzięczna!
__________________
START 64,7 kg
CEL 52 kg
OBECNIE 60,6 kg


min sierpnień 520/1000
Minuty lipiec 610/1000
Minuty CZERWIEC : 1205 /1000
Minuty MAJ: 1005 min/1000
colorblue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 18:31   #3168
pennee
Raczkowanie
 
Avatar pennee
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 338
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez colorblue Pokaż wiadomość
Heeej

Nie no 1 % to można ze zwrotu z podatku. prócz tego można na takie subkonto mamy w fundacji wpłacić darowiznę.

Dzisiaj wysyłam do fundacji papiery, dokumentacje medyczną i wniosek o założenie subkonta.
Jak już je mama będzie miała wtedy Wam tu wszystkim je podam.
Wtedy jeśli ktoś zechce coś podarować lub przy rozliczaniu wpisać mamę na ten 1 % to będę bardzo wdzięczna!
oo właśnie o to mi chodziło z tym 1% tylko jakoś to tak dziwacznie napisałam także jak coś pisz, spróbuję pomóc
pennee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 18:38   #3169
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Sophia na całe szczęście wszystko dobrze się skończyło, a ten pediatra to kawał skur$#@$#%#$
Cytat:
Napisane przez pennee Pokaż wiadomość
No to do moich dwóch kresek to sobie policzysz, chyba do pierdyliardów będziesz liczyć aż w końcu będę zaciążona.


O kurka, dobrze, że koniec końcem wszystko się dobrze skończyło. Biedny maluszek
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 18:41   #3170
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez elunka88 Pokaż wiadomość

Kolory pokoju ładne, ale reszta nie mój gust, wolę minimalizm
Wiadomo każdy ma swój gust.
Cytat:
Napisane przez kwitka13 Pokaż wiadomość
Iza brzuszek cudo a w pokoju to rzucił mi się w oczy wizaz na kompie
Co innego by mogło być
Cytat:
Napisane przez IsiaG Pokaż wiadomość
DZIEWCZYNY!!!!Lidce ząbek idzie!!! Właśnie ugryzła mnie w kciuk i coś tak ostro. Przebija się. śmiejcie się ale ja się popłakałam ze szczęścia:jup i:
Jupi
Cytat:
Napisane przez mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau Pokaż wiadomość
hej

chcialam wczoraj poodpisywac, ale zasnęłam. Spałam od 18 do 5 rano. Budzik do pracy obudził... Cierpię na jakąś nadsenność w ciąży :P
Normalka w ciąży
Cytat:
Napisane przez Sophia_1 Pokaż wiadomość

Wczoraj miałam straszne popołudnie i wieczór.
Może zacznę od początku. Mała ulała i zabrudziła całego paja,body i generalnie całą siebie. Przebrałam ją, a wiła się przy tym jak piskorz i zaczęła strasznie płakać. I tak płakała i płakała, a ja nie mogłam skumać o co jej chodzi, aż zauważyła,że ona wcale nie rusza prawą rączką A jak ja ją ruszałam to zaczynała tak płakać, że aż się zanosiła. Więc telefon do męża, ale ten nie odbiera (pracuje w hałasie, nie zawsze słyszy). No to telefon do siostry (dobrze, że mam do niej 100m) i razem z nią do lekarza. Na SOR nas nie chcieli obsłużyć, bo działają od 18 , a była 17:40! Dobra, kij im w oko, jedziemy do przychodni, która działa do 18, a tam nie ma pediatry, bo na urlopie, jest tylko internistka, która ZARAZ KOŃCZY!!! I mi tu wciska kit, że ona nic nie zrobi i takie tam, no to wracamy na SOR, jest już 18, więc przychodzi do nas lekarka. Dzięki Bogu fajna, rozbiera Mała do badania, a ta już zaczyna się zanosić, a jak jej dotknęła dłoni to w ogóle był ryk. I mówi, że to jej wygląda jakny miała nadgarstek wyciągnięty ze stawu po tym to i ja w bek. ale ona wezwie pediatrę, to się skonsultuje i sluchajcie, pediatra nie chce zejść do nas, tylko wysyła do bardziej specjalistycznego szpitala 30km dalej! Nawet nie chciał zejść i obejrzeć. Lekarka wkurzona, ja też, ale co robić (jeszcze ja sama, bez męża). Owinęłam tylko Agatę w kombinezon i w kocyk -kazała jej nie szarpać, bo ona bardzo cierpi. No więc takie owinięte, nie nakarmione (bo lepiej żeby była na czczo, nie wiadomo co jej tam będą musieli zrobić) i z niezmienioną pieluchą jedziemy 30km z siostrą i jej mężem. I dopiero wtedy dzowni tż, zdaję mu krótką relację i tłumaczę, że nie mogłam już dłużej do niego barabanić i czekać, bo przeciez trzeba pomóc dziecku. Więc on w pracy jak na rozgrzanych kamieniach, a ja zabeczana w samochodzie. Przynajmniej dziecko było dzielne i super zniosła podróż, nic a nic nie płakał. Tam już przyjmują nas bez problemu, szybko schodzi do nas lekarz, bierze Mała, bada, a ta nawet jęku z siebie nie wydała Więc ja mu tłumaczę, że jak się ruszyło jej rączką to, aż się zanosiła od płaczu i że lekarka u nas w mieście też to widziała i siostra też (żeby nie było, że coś sobie ubzdurałam), tylko pediatra nie chciał zejść (lekarz nie powstrzymał się od skomentowania podejścia tamtego lekarza) i powiedział, że napewno coś się działo, bo rączka jest opuchnięta, ale już jest ok. Najprawdopodobniej podczas badania jeszcze u nas wszystko wskoczyło na swoje miejsce i jakby zszedł tam ktoś do nas to by to zauważył. Kamień z serca, że wszystko tak się skończyło.
No i teraz Malutka sobie śpi, rączka jest jeszcze opuchnięta, ale rusza nią już delikatnie i nie płacze jak ja nią ruszam, więc powinno być ok. W czwartek mamy wizytę u naszej pediatry, więc też obejrzy.
A poza tym to przypałętał nam się katar, więc pryskamy + odciągamy + maść majerankowa, ale noc i tak nie należała do łatwych. Dodatkowo tak się zdenerwowałam całą tą sytuacją, że spa nie mogłam.

A jeszcze około 24 dzwoni d o tz jego rąbnięty zdrowo brat, chyba na gazie z jakimiś pretensjami!!! Pacan, nie radzi sobie sam ze sobą, ze swoimi emocjami i problemami, to jeszcze innych w to wciąga!!!

To się am wygadałam

wracam do dziecka, bo się budzi.
Aż się denerwowałam jak to czytałam.Dobrze że jest już okPodejścia pediatry nawet nie skomentuje
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 19:16   #3171
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau
Raczkowanie
 
Avatar mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Gdańska :))
Wiadomości: 197
GG do mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

[QUOTE=Sophia_1;43077824][QUOTE=Kejthx;43073106]
Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
My braliśmy ślub w lipcu i jak przy zapraszaniu gości, ktoś gadał, że nie ma "r" w miesiącu, to odpowiadaliśmy : "Jak to nie ma? Przecież bierzemy ślub w "RYPCU" " [COLOR="Silver"]
My też ripcowi


Imasz się oszczędzać teraz??? Co mówi lekarz???



no i dobrze, wyjdzie Ci to na zdrowie








Fajnie wyglądają te koty i kolor też fajny. I BRZUSIO SŁODKI


O masz.... Hej

Witam się i ja.

Wczoraj miałam straszne popołudnie i wieczór.
Może zacznę od początku. Mała ulała i zabrudziła całego paja,body i generalnie całą siebie. Przebrałam ją, a wiła się przy tym jak piskorz i zaczęła strasznie płakać. I tak płakała i płakała, a ja nie mogłam skumać o co jej chodzi, aż zauważyła,że ona wcale nie rusza prawą rączką A jak ja ją ruszałam to zaczynała tak płakać, że aż się zanosiła. Więc telefon do męża, ale ten nie odbiera (pracuje w hałasie, nie zawsze słyszy). No to telefon do siostry (dobrze, że mam do niej 100m) i razem z nią do lekarza. Na SOR nas nie chcieli obsłużyć, bo działają od 18 , a była 17:40! Dobra, kij im w oko, jedziemy do przychodni, która działa do 18, a tam nie ma pediatry, bo na urlopie, jest tylko internistka, która ZARAZ KOŃCZY!!! I mi tu wciska kit, że ona nic nie zrobi i takie tam, no to wracamy na SOR, jest już 18, więc przychodzi do nas lekarka. Dzięki Bogu fajna, rozbiera Mała do badania, a ta już zaczyna się zanosić, a jak jej dotknęła dłoni to w ogóle był ryk. I mówi, że to jej wygląda jakny miała nadgarstek wyciągnięty ze stawu po tym to i ja w bek. ale ona wezwie pediatrę, to się skonsultuje i sluchajcie, pediatra nie chce zejść do nas, tylko wysyła do bardziej specjalistycznego szpitala 30km dalej! Nawet nie chciał zejść i obejrzeć. Lekarka wkurzona, ja też, ale co robić (jeszcze ja sama, bez męża). Owinęłam tylko Agatę w kombinezon i w kocyk -kazała jej nie szarpać, bo ona bardzo cierpi. No więc takie owinięte, nie nakarmione (bo lepiej żeby była na czczo, nie wiadomo co jej tam będą musieli zrobić) i z niezmienioną pieluchą jedziemy 30km z siostrą i jej mężem. I dopiero wtedy dzowni tż, zdaję mu krótką relację i tłumaczę, że nie mogłam już dłużej do niego barabanić i czekać, bo przeciez trzeba pomóc dziecku. Więc on w pracy jak na rozgrzanych kamieniach, a ja zabeczana w samochodzie. Przynajmniej dziecko było dzielne i super zniosła podróż, nic a nic nie płakał. Tam już przyjmują nas bez problemu, szybko schodzi do nas lekarz, bierze Mała, bada, a ta nawet jęku z siebie nie wydała Więc ja mu tłumaczę, że jak się ruszyło jej rączką to, aż się zanosiła od płaczu i że lekarka u nas w mieście też to widziała i siostra też (żeby nie było, że coś sobie ubzdurałam), tylko pediatra nie chciał zejść (lekarz nie powstrzymał się od skomentowania podejścia tamtego lekarza) i powiedział, że napewno coś się działo, bo rączka jest opuchnięta, ale już jest ok. Najprawdopodobniej podczas badania jeszcze u nas wszystko wskoczyło na swoje miejsce i jakby zszedł tam ktoś do nas to by to zauważył. Kamień z serca, że wszystko tak się skończyło.
No i teraz Malutka sobie śpi, rączka jest jeszcze opuchnięta, ale rusza nią już delikatnie i nie płacze jak ja nią ruszam, więc powinno być ok. W czwartek mamy wizytę u naszej pediatry, więc też obejrzy.
A poza tym to przypałętał nam się katar, więc pryskamy + odciągamy + maść majerankowa, ale noc i tak nie należała do łatwych. Dodatkowo tak się zdenerwowałam całą tą sytuacją, że spa nie mogłam.

A jeszcze około 24 dzwoni d o tz jego rąbnięty zdrowo brat, chyba na gazie z jakimiś pretensjami!!! Pacan, nie radzi sobie sam ze sobą, ze swoimi emocjami i problemami, to jeszcze innych w to wciąga!!!

To się am wygadałam

wracam do dziecka, bo się budzi.
Dobrze że już wszystko wporządku. To sie strachu najadłaś! nie dziwię Ci się :/ zresztą strach strachem ale ile się musiałaś nadenerwować! człowiek z malutkim bobaskiem jedzie do SZPITALA a lekarz nie chce nawet zejść?! przecież to jakiś absurd! Jawne odmawianie udzielenia pomocy. I to jeszcze przez lekarza. W stosunku do maleństwa! W głowie sie nie mieści
Cytat:
Napisane przez pennee Pokaż wiadomość
No to do moich dwóch kresek to sobie policzysz, chyba do pierdyliardów będziesz liczyć aż w końcu będę zaciążona.
A będę! :P nawet do kurdyliardów jeśli trzeba będzie! :P
__________________
WARTO!

Gdy się urodziłam, diabeł powiedział ''o kurde!"
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 19:54   #3172
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Kochane, mam problem, a raczej moja siostra w ciąży ma problem. Wczoraj wieczorem jak się podcierała po zrobieniu siusiu, to na papierze miała śluz zabarwiony krwią (nie za dużo, ale jednak to krew), w nocy jak wstawała to śluz był lekko brązowy. Rano już się uspokoiło, ale dziś po południu znowu miała śluz zabarwiony na różowo, jest w 9 tc i z pierwszym dzieckiem nie miała czegoś takiego w ciąży, wizytę u prywatnego gina ma dopiero na jutro, na 20, jak mam jej pomóc, co doradzić? Martwię się o nią, dzwoni do mnie i płacze do słuchawki, nie wiem czy poradzić jej, żeby pojechałą na pogotowie? A jak ktoś jej powie, że to błahostka? Nie wiem co mam jej powiedzieć
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 19:55   #3173
cebulova
Zadomowienie
 
Avatar cebulova
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 956
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Wrzucam obiecane fotki remontu i brzuszka:
Nie widze cholercia na telefonie. Przypomnijcie mi jutro zebym obejrzala





Cytat:
Napisane przez pennee Pokaż wiadomość
Hejo.
Tu ruda_not_grazyna, konto mi się zesr.ało, więc mam nowe.
Idę czytać co tam naspamowałyście Lince

O masz! Ale dobrze, ze jestes.




Cytat:
Napisane przez IsiaG Pokaż wiadomość
DZIEWCZYNY!!!!Lidce ząbek idzie!!! Właśnie ugryzła mnie w kciuk i coś tak ostro. Przebija się. śmiejcie się ale ja się popłakałam ze szczęścia:jup i:
Braaaaaawo dla Lidzi i jej dumnej mamusi.






Cytat:
Napisane przez kwitka13 Pokaż wiadomość
Isia brawa dla Lidki

koocur aleś mnie poszczuła tą Kubą na fb

Ja tez nabralam ochoty na taka wycieczke...




[QUOTE=Sophia_1;43077824][QUOTE=Kejthx;43073106]
Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
My braliśmy ślub w lipcu i jak przy zapraszaniu gości, ktoś gadał, że nie ma "r" w miesiącu, to odpowiadaliśmy : "Jak to nie ma? Przecież bierzemy ślub w "RYPCU" " [COLOR="Silver"]
My też ripcowi


Imasz się oszczędzać teraz??? Co mówi lekarz???



no i dobrze, wyjdzie Ci to na zdrowie








Fajnie wyglądają te koty i kolor też fajny. I BRZUSIO SŁODKI


O masz.... Hej

Witam się i ja.

Wczoraj miałam straszne popołudnie i wieczór.
Może zacznę od początku. Mała ulała i zabrudziła całego paja,body i generalnie całą siebie. Przebrałam ją, a wiła się przy tym jak piskorz i zaczęła strasznie płakać. I tak płakała i płakała, a ja nie mogłam skumać o co jej chodzi, aż zauważyła,że ona wcale nie rusza prawą rączką A jak ja ją ruszałam to zaczynała tak płakać, że aż się zanosiła. Więc telefon do męża, ale ten nie odbiera (pracuje w hałasie, nie zawsze słyszy). No to telefon do siostry (dobrze, że mam do niej 100m) i razem z nią do lekarza. Na SOR nas nie chcieli obsłużyć, bo działają od 18 , a była 17:40! Dobra, kij im w oko, jedziemy do przychodni, która działa do 18, a tam nie ma pediatry, bo na urlopie, jest tylko internistka, która ZARAZ KOŃCZY!!! I mi tu wciska kit, że ona nic nie zrobi i takie tam, no to wracamy na SOR, jest już 18, więc przychodzi do nas lekarka. Dzięki Bogu fajna, rozbiera Mała do badania, a ta już zaczyna się zanosić, a jak jej dotknęła dłoni to w ogóle był ryk. I mówi, że to jej wygląda jakny miała nadgarstek wyciągnięty ze stawu po tym to i ja w bek. ale ona wezwie pediatrę, to się skonsultuje i sluchajcie, pediatra nie chce zejść do nas, tylko wysyła do bardziej specjalistycznego szpitala 30km dalej! Nawet nie chciał zejść i obejrzeć. Lekarka wkurzona, ja też, ale co robić (jeszcze ja sama, bez męża). Owinęłam tylko Agatę w kombinezon i w kocyk -kazała jej nie szarpać, bo ona bardzo cierpi. No więc takie owinięte, nie nakarmione (bo lepiej żeby była na czczo, nie wiadomo co jej tam będą musieli zrobić) i z niezmienioną pieluchą jedziemy 30km z siostrą i jej mężem. I dopiero wtedy dzowni tż, zdaję mu krótką relację i tłumaczę, że nie mogłam już dłużej do niego barabanić i czekać, bo przeciez trzeba pomóc dziecku. Więc on w pracy jak na rozgrzanych kamieniach, a ja zabeczana w samochodzie. Przynajmniej dziecko było dzielne i super zniosła podróż, nic a nic nie płakał. Tam już przyjmują nas bez problemu, szybko schodzi do nas lekarz, bierze Mała, bada, a ta nawet jęku z siebie nie wydała Więc ja mu tłumaczę, że jak się ruszyło jej rączką to, aż się zanosiła od płaczu i że lekarka u nas w mieście też to widziała i siostra też (żeby nie było, że coś sobie ubzdurałam), tylko pediatra nie chciał zejść (lekarz nie powstrzymał się od skomentowania podejścia tamtego lekarza) i powiedział, że napewno coś się działo, bo rączka jest opuchnięta, ale już jest ok. Najprawdopodobniej podczas badania jeszcze u nas wszystko wskoczyło na swoje miejsce i jakby zszedł tam ktoś do nas to by to zauważył. Kamień z serca, że wszystko tak się skończyło.
No i teraz Malutka sobie śpi, rączka jest jeszcze opuchnięta, ale rusza nią już delikatnie i nie płacze jak ja nią ruszam, więc powinno być ok. W czwartek mamy wizytę u naszej pediatry, więc też obejrzy.
A poza tym to przypałętał nam się katar, więc pryskamy + odciągamy + maść majerankowa, ale noc i tak nie należała do łatwych. Dodatkowo tak się zdenerwowałam całą tą sytuacją, że spa nie mogłam.

A jeszcze około 24 dzwoni d o tz jego rąbnięty zdrowo brat, chyba na gazie z jakimiś pretensjami!!! Pacan, nie radzi sobie sam ze sobą, ze swoimi emocjami i problemami, to jeszcze innych w to wciąga!!!

To się am wygadałam

wracam do dziecka, bo się budzi.
Ale sie strachu najadlas. Pediatra, szkoda gadac. Jak mozna byc lekarzem z takim podejsciem Dobrze jednak, ze juz jest ok. Biedna malutka Agatka.


Chyba sie rozkladam. Łamie mnie w kosciach, rozbolalo gardlo. Nie mam sily na nic. A jutro rano mam usg polowkowe.
__________________
Małe wielkie szczęście
Antoś - ur. 05.02.2014


A ja rosnę i rosnę
cebulova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 20:27   #3174
elunka88
Zakorzenienie
 
Avatar elunka88
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13 210
GG do elunka88
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez Sophia_1 Pokaż wiadomość

to moje małżeństwo nie przetrwa
Moje też bo my lipcowi

Cytat:
Napisane przez pennee Pokaż wiadomość
Hejo.
Tu ruda_not_grazyna, konto mi się zesr.ało, więc mam nowe.
Idę czytać co tam naspamowałyście Lince
Cześć Pennee

Cytat:
Napisane przez Sophia_1 Pokaż wiadomość

Wczoraj miałam straszne popołudnie i wieczór.
Może zacznę od początku.
Nawet sobie nie chcę wyobrażać co czułaś. dobrze, że się wszystko skończylo dobrze
Ale tego pediatrę bym chyba opisała w gazetach
__________________
Mikołajek
26.02.2014



Obudził mnie trzepot skrzydeł
Wyjrzałam przez okno
Na parapecie zostało
Białe piórko -
Pamiątka po Tobie
Mój Aniołku

01.12.2012 [*]
elunka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 20:40   #3175
...Skierka...
Zakorzenienie
 
Avatar ...Skierka...
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 476
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez IsiaG Pokaż wiadomość
DZIEWCZYNY!!!!Lidce ząbek idzie!!! Właśnie ugryzła mnie w kciuk i coś tak ostro. Przebija się. śmiejcie się ale ja się popłakałam ze szczęścia:jup i:
no no! brawo!
Cytat:
Napisane przez Sophia_1 Pokaż wiadomość
Wczoraj miałam straszne popołudnie i wieczór.
Może zacznę od początku. Mała ulała i zabrudziła całego paja,body i generalnie całą siebie. Przebrałam ją, a wiła się przy tym jak piskorz i zaczęła strasznie płakać. I tak płakała i płakała, a ja nie mogłam skumać o co jej chodzi, aż zauważyła,że ona wcale nie rusza prawą rączką A jak ja ją ruszałam to zaczynała tak płakać, że aż się zanosiła. Więc telefon do męża, ale ten nie odbiera (pracuje w hałasie, nie zawsze słyszy). No to telefon do siostry (dobrze, że mam do niej 100m) i razem z nią do lekarza. Na SOR nas nie chcieli obsłużyć, bo działają od 18 , a była 17:40! Dobra, kij im w oko, jedziemy do przychodni, która działa do 18, a tam nie ma pediatry, bo na urlopie, jest tylko internistka, która ZARAZ KOŃCZY!!! I mi tu wciska kit, że ona nic nie zrobi i takie tam, no to wracamy na SOR, jest już 18, więc przychodzi do nas lekarka. Dzięki Bogu fajna, rozbiera Mała do badania, a ta już zaczyna się zanosić, a jak jej dotknęła dłoni to w ogóle był ryk. I mówi, że to jej wygląda jakny miała nadgarstek wyciągnięty ze stawu po tym to i ja w bek. ale ona wezwie pediatrę, to się skonsultuje i sluchajcie, pediatra nie chce zejść do nas, tylko wysyła do bardziej specjalistycznego szpitala 30km dalej! Nawet nie chciał zejść i obejrzeć. Lekarka wkurzona, ja też, ale co robić (jeszcze ja sama, bez męża). Owinęłam tylko Agatę w kombinezon i w kocyk -kazała jej nie szarpać, bo ona bardzo cierpi. No więc takie owinięte, nie nakarmione (bo lepiej żeby była na czczo, nie wiadomo co jej tam będą musieli zrobić) i z niezmienioną pieluchą jedziemy 30km z siostrą i jej mężem. I dopiero wtedy dzowni tż, zdaję mu krótką relację i tłumaczę, że nie mogłam już dłużej do niego barabanić i czekać, bo przeciez trzeba pomóc dziecku. Więc on w pracy jak na rozgrzanych kamieniach, a ja zabeczana w samochodzie. Przynajmniej dziecko było dzielne i super zniosła podróż, nic a nic nie płakał. Tam już przyjmują nas bez problemu, szybko schodzi do nas lekarz, bierze Mała, bada, a ta nawet jęku z siebie nie wydała Więc ja mu tłumaczę, że jak się ruszyło jej rączką to, aż się zanosiła od płaczu i że lekarka u nas w mieście też to widziała i siostra też (żeby nie było, że coś sobie ubzdurałam), tylko pediatra nie chciał zejść (lekarz nie powstrzymał się od skomentowania podejścia tamtego lekarza) i powiedział, że napewno coś się działo, bo rączka jest opuchnięta, ale już jest ok. Najprawdopodobniej podczas badania jeszcze u nas wszystko wskoczyło na swoje miejsce i jakby zszedł tam ktoś do nas to by to zauważył. Kamień z serca, że wszystko tak się skończyło.
No i teraz Malutka sobie śpi, rączka jest jeszcze opuchnięta, ale rusza nią już delikatnie i nie płacze jak ja nią ruszam, więc powinno być ok. W czwartek mamy wizytę u naszej pediatry, więc też obejrzy.
A poza tym to przypałętał nam się katar, więc pryskamy + odciągamy + maść majerankowa, ale noc i tak nie należała do łatwych. Dodatkowo tak się zdenerwowałam całą tą sytuacją, że spa nie mogłam.

A jeszcze około 24 dzwoni d o tz jego rąbnięty zdrowo brat, chyba na gazie z jakimiś pretensjami!!! Pacan, nie radzi sobie sam ze sobą, ze swoimi emocjami i problemami, to jeszcze innych w to wciąga!!!
dobrze ze juz po wszystkim..., a tego lekarza to tylko
Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Kochane, mam problem, a raczej moja siostra w ciąży ma problem. Wczoraj wieczorem jak się podcierała po zrobieniu siusiu, to na papierze miała śluz zabarwiony krwią (nie za dużo, ale jednak to krew), w nocy jak wstawała to śluz był lekko brązowy. Rano już się uspokoiło, ale dziś po południu znowu miała śluz zabarwiony na różowo, jest w 9 tc i z pierwszym dzieckiem nie miała czegoś takiego w ciąży, wizytę u prywatnego gina ma dopiero na jutro, na 20, jak mam jej pomóc, co doradzić? Martwię się o nią, dzwoni do mnie i płacze do słuchawki, nie wiem czy poradzić jej, żeby pojechałą na pogotowie? A jak ktoś jej powie, że to błahostka? Nie wiem co mam jej powiedzieć
nie wiem, ale czy to błahostka czy nie, to lepiej dmuchać na zimne...
__________________

kiedy byłam jak kropelka czułam serca twego bicie
i wiedzialam jak jest wielka miłość która daje życie...

20.11. ...nasze Szczęście...
...Skierka... jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 20:42   #3176
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 420
GG do MarudexuS
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Bry wieczór!

Zestrachałam się czytając post Sophii, na szczęście wszystko ok ..

Cytat:
Napisane przez pennee Pokaż wiadomość
Laski, przymierzamy się z Tż do zakupu lodówki, jakie polecacie? Chcemy taką wąską, jedno drzwiową, bo większa się nie zmieści (mamy taką wnękę w kuchni, pewnie Maru ma podobnie ) no i mi już się to wszystko mieli w łbie, że nie mogę się zdecydować.
Ja polecam jak najprostszą z jak najmniejszą ilością elektroniki.
Termostat najlepiej mechaniczny, to jest tanie i w sumie niezawodne (a jak zawodne patrz punkt pierwszy )
Im więcej bajerów tym bardziej awaryjny sprzęt, a tak na prawdę nie będziesz tego używać.
Jeśli chcesz opcję "no frost" to zastanów się jak blisko lodówki będziesz spać i jak bardzo hałasy Ci przeszkadzają, sporo obecnych lodówek tego typu pracuje bardzo głośno.
No a reszta to kwestia wygody, ja bym brała z szufladami na dole, bo do zamrażarki rzadziej zaglądasz no i wygodniejsze od półek.
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ...
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 21:14   #3177
monini2507
Zakorzenienie
 
Avatar monini2507
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 391
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Łoł ale natrzaskałyście postów a to wszytsko dla Linki
Isia ale dziś nie będę tak dużo cytować małż ma urodziny trza zrobić jakaś niespodziankę w łóżku chociaż boże alem wariatka
U mnie jutro @ pewnie zawita a jak nie jutro to w czwartek cyce bolą i ciągną tak jakbym sobie przyczepiłą do nich po kilogramie cukru
A teraz tak z pamięci a jak coś pominę to gorąco przepraszam
Głupie pytanie ale może coś przeoczyłam Ruda po co zmieniłaś nick
Kejthx wtedy co brałaś ślub ja też byłąm w Warszawie zobacz jak byłyśmy blisko siebie
Kocurek Ty i Marcelek no pięknie wyglądacie
Dziewczyny brzuszki macie słodkie
Iza kotki na ścianie boskie
Linka jak przetestujesz porządnie gary to zdaj relacje mnie się zawsze takie podobały ale nie wiedziałąm jak się sprawdzają w praktyce
Cebulova wow to już 26 tydzień masakra jak ten czas zapitala
Nuna ja nie mamaa ale więc żadnej rady nie udzielę ale na pewno jesteś dobrą mamusią a popłakać każdy może bo czasami to aż lżej na sercu się robi
Color starsznie mi przykro z powodu Twojej mamy
Dobra zaraz prawo agaty lecę się ogarnę i póżniej lulu spać
monini2507 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 21:43   #3178
cebulova
Zadomowienie
 
Avatar cebulova
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 956
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Moni, nie 26 a 23 tydzien
Wszystkiego naj dla meza
__________________
Małe wielkie szczęście
Antoś - ur. 05.02.2014


A ja rosnę i rosnę
cebulova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 21:50   #3179
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Kochane, mam problem, a raczej moja siostra w ciąży ma problem. Wczoraj wieczorem jak się podcierała po zrobieniu siusiu, to na papierze miała śluz zabarwiony krwią (nie za dużo, ale jednak to krew), w nocy jak wstawała to śluz był lekko brązowy. Rano już się uspokoiło, ale dziś po południu znowu miała śluz zabarwiony na różowo, jest w 9 tc i z pierwszym dzieckiem nie miała czegoś takiego w ciąży, wizytę u prywatnego gina ma dopiero na jutro, na 20, jak mam jej pomóc, co doradzić? Martwię się o nią, dzwoni do mnie i płacze do słuchawki, nie wiem czy poradzić jej, żeby pojechałą na pogotowie? A jak ktoś jej powie, że to błahostka? Nie wiem co mam jej powiedzieć
Niech jedzie od razu na IP!!
Cytat:
Napisane przez cebulova Pokaż wiadomość
A jutro rano mam usg polowkowe.
Trzymam kciuki
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 22:02   #3180
pennee
Raczkowanie
 
Avatar pennee
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 338
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Kochane, mam problem, a raczej moja siostra w ciąży ma problem. Wczoraj wieczorem jak się podcierała po zrobieniu siusiu, to na papierze miała śluz zabarwiony krwią (nie za dużo, ale jednak to krew), w nocy jak wstawała to śluz był lekko brązowy. Rano już się uspokoiło, ale dziś po południu znowu miała śluz zabarwiony na różowo, jest w 9 tc i z pierwszym dzieckiem nie miała czegoś takiego w ciąży, wizytę u prywatnego gina ma dopiero na jutro, na 20, jak mam jej pomóc, co doradzić? Martwię się o nią, dzwoni do mnie i płacze do słuchawki, nie wiem czy poradzić jej, żeby pojechałą na pogotowie? A jak ktoś jej powie, że to błahostka? Nie wiem co mam jej powiedzieć
Ja też bym dmuchała na zimne. Zabierz siostrę na IP, najlepiej to sprawdzić.
Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
Bry wieczór!

Zestrachałam się czytając post Sophii, na szczęście wszystko ok ..



Ja polecam jak najprostszą z jak najmniejszą ilością elektroniki.
Termostat najlepiej mechaniczny, to jest tanie i w sumie niezawodne (a jak zawodne patrz punkt pierwszy )
Im więcej bajerów tym bardziej awaryjny sprzęt, a tak na prawdę nie będziesz tego używać.
Jeśli chcesz opcję "no frost" to zastanów się jak blisko lodówki będziesz spać i jak bardzo hałasy Ci przeszkadzają, sporo obecnych lodówek tego typu pracuje bardzo głośno.
No a reszta to kwestia wygody, ja bym brała z szufladami na dole, bo do zamrażarki rzadziej zaglądasz no i wygodniejsze od półek.
No ja właśnie też skłaniam się ku temu, żeby super wybajerzoną zostawić na później tj. jakby kiedyś było nas stać na kupno mieszkania to wtedy jakąś mega kupić, już typowo pod mieszkanie. Kupiłabym w zasadzie jedną z prostszych, chodzi mi tylko o to, żeby zamrażarka była większa, bo tu nie mogę za dużo zmieścić no i właśnie, żeby była na dole, np. szuflady (mama taką ma i jest zadowolona). Teraz mam taką niską, podblatową, wkurza mnie, bo za każdym razem muszę klękać, żeby coś z niej wyciągnąć.
Co do 'no frost' - hałasy mi nie będą przeszkadzać, chyba nie ma nic głośniejszego od chrapania Tż
pennee jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.