Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

[banka26]

Napisane przez xal

Ja też, bo ja lubię takie "inne bajki"

Pojechałam na szybko do banku bo się lokata skończyła, mąż został z Paulinką. Wracam a mała na ręce u taty, mina nie tęga, mąż wykończony. Dodam, że nie było mnie może z 40 minut. I co słyszę? "Ty mówiłaś, że skok się już skończył? Żadnego skoku nie było, teraz to ja mam skok" Obudziła się po drzemce i nie chciała dalej spać,karuzela nie, na macie nie, przewijak nie, na rękach nie, ledwo w pozycji antykolkowej ją uspokoił.
Marudna jest bo popołudniu nie chciała zasnąć i tyle, teraz leży w łóżeczku, wyje co jakiś czas typowo "przemęczeniowo" i muszę ją przetrzymać i wytrzymać to żeby zasnęła bo inaczej się nie da.
Po jakim czasie działa u was calgel? Posmarowałam jej dziąsełka jak się darła ale zmiany nie zauważyłam, u mnie to chyba nie zęby.

Poza tym, ja nie wiem jak ona to wyczuwa, ale zawsze ma "skok" jak tatuś sam zostaje, czyli już 2gi raz i to ekspresowy bo godzinny

hahahah dobreee

Napisane przez maarchewka

Dziewczyny ten lew z fisher price to warty rejestrowania? Bo tam sporo trzeba danych swoich podac i się zastanawiam czy mi się opłaca to tanio sprzedawać

nie warty

Napisane przez deb

Bosh, a mąż dzisiaj kupił ten Calgel, posmarowałam kilka minut temu małej i usnęła jak zabita no ale chyba takie ilości jej nie zaszkodzą? przecież nie byłoby tego na rynku jakby szkodziło czy naiwna jestem?

za skończony 5 miesiąc, jak ten czas leci.

Hheh pewnie ze nie zaszkodzi , polowa lekow jest z etanolem ale jakos teraz bardziejnswiadomi sprawdzam sklad jak jest cos bez to wole to

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cloche]

Napisane przez NoBoTak

Ja to juz się gubię w tych miesiącach . Gdy jest napisane od 4 miesiąca tzn po skończonym 3 a zaczetym 4 a gdy jest napisane po 4 miesiącu tzn po skończonym 4 a zaczetym 5? Dobrze to rozumiem?

Napisane przez XxXJuSstiii

A są jakieś od 4 miesiąca (czyli po skończonym trzecim??) przecież tak szybko diety się nie rozszerza nawet na mm, ale tak... po 5 miesiącu to po ukończeniu a od 5 to po ukończeniu 4.

moze potem ktos wyjasnil, ale korci mnie juz, zeby napisac. to tak samo jak z tygodniami ciazy pierwszy miesiac zycia to od urodzenia do pierwszych "urodzin" miesiecznych. drugi to ten po pierwszym mies. idac tym tokiem dalej to mamy: po czwartym mies = po "urodzinkach" czteromiesiecznych = od piatego mies. zycia

Napisane przez XxXJuSstiii

niestety nie, jestem uzależniona od glutenu ale naprawdę uważam, że to nic dobrego

no ja moze i bym dala rade bez glutenu, jak bym sobie chleb piekla z maki jakiejs bezgl., ale to dodatkowa robota...
doszlam do wniosku, ze tak na wszelki wypadek nie dawac dziecku glutenu to przesada. obciazenia genetycznego nie ma (no... chyba), wiec lepiej jakos jego organizm do tego swinstwa przyzwyczajac

[lonely_lady]

Szprotka z chęcią bym Cię odwiedziła, ale będziemy tylko do soboty i nie wiem czy uda mi się zrealizować połowę planowanych odwiedzin
za lumpkowe łowy- świetne!!! zwłaszcza ta granatowa bluza

[szprotka_mada]

Napisane przez lonely_lady

Szprotka z chęcią bym Cię odwiedziła, ale będziemy tylko do soboty i nie wiem czy uda mi się zrealizować połowę planowanych odwiedzin
za lumpkowe łowy- świetne!!! zwłaszcza ta granatowa bluza

Bez kitu wyszła granatowa To jest kurtka na misiu w czarno-szare paski


----

Kubuś przegina.
Nie dość, że musiałam Go ze spaceru nieść na rękach to jeszcze teraz odkąd przyszliśmy, czyli od 17 lamentuje ciągle. Mam już dosyć

[Ashyshqa]

Napisane przez klarites

Ja się z Tobą w pełni zgadzam w kwestii homeopatii jestem mocno sceptyczna i jak się wgłębiłam w ten temat kiedyś to mnie przeraziło! Warto poczytać o tym, zanim podacie swoim dzieciom.



Cloche, Viburcol to też potencjonowanie itp. Wszystkie te homeopatyczne preparaty mają "ślady śladów" ziół/trucizn/minerałów itp., a to wszystko jest wymienione w niby-składzie, chyba po to tylko, żeby pacjent uwierzył, że tam coś jest...
Na studiach uczyli nas robić te homeopatyczne cuda. I powiem Wam jaki przepis znalazłam wtedy w oficjalnej homeopatycznej książce z przepisami: laktozę rozcierać i rozcieńczać przez 24 godziny co godzinę (czyli potencjonować) przy świetle księżyca w pełni (substancją czynną jest światło tego księżyca). To mnie ostatecznie przekonało, że to albo działanie sił nadprzyrodzonych albo placebo, bo w rzeczywiste biologiczne działanie nie uwierzę

Mi sie te czary kloca z moja ideologia

Napisane przez deb

Ale boskie zdjęcia! Jak pięknie z tą chustą, zakochałam się

Napisane przez XxXJuSstiii

takie są zalecenia ale np. moja koleżanka wcześniej rozszerzałą dietę do wracała do pracy po pół roku i chciała aby mały jadł już coś poza piersią, dzięki temu nie odciąga mleka i karmi go rano oraz po pracy i w nocy

no dokładnie zwłaszcza, że ciężko mi idzie ręcznym laktatorem później dostanie skórkę od chleba do pociumkania i będzie miał gluten...

... gluten, który jest gównem już kiedyś pisałam, że to zło wcielone
i jest nam naprawdę do szczęścia

gluten jako taki nie potrzebny ale inne skladniki i mikroelementy, ktore sa w zbozach juz jak najbardziej nam sluza. Oczywiscie mozna szukac zamiennikow ale jest to czaso i kosztochlonne (przynajmniej tak mi sie wydaje, popraw mnie Vil jesli sie myle) wiec dla osob, ktore nie maja problemu z trawieniem glutenu, calkowita rezygnacje z produktow zbozowych uwazam za duza strate.

Napisane przez lonely_lady

jak był młodszy to całkiem fajnie nam znosił długie trasy. Nie licząc tego wyjazdu do szczecina, za to dorgę powrotną całą przespał
a Wasza wycieczka super. Świetne fotki i widać S. jest stworzona do chustowania
Fajna z Was rodzinka

Mysle, ze z malenkimi dziecmi sie super podozuje bo spia Potem jest wiecej skokow, nieskokow, zebow itd ale z kazdym tygodniem dzieci lepiej sobie z nimi radza oby jutrzejsza Wasza podroz nie byla droga przez meke


Sofia mi dzis zasypia prz kazdym karmieniu, spi 20-30min, 10 min jest radosna, po czym zaczyna marudzic w kazdej opcji (zabawa ze mna, mata,karuzela itd) az sie nad nia zlituje i dam znow cyca i cykl sie powtarza : zaczynam i ja podejrzewac zeby... A nie mam zadnego zelu. Musze sie jutro zaopatrzyc.

[cloche]

Napisane przez diabli

teraz już nie wiedzielam co z nia począć, caly dzień piszczy jeczy, steka. obstawiam żeby, ale calgel nie pomogl...cyce jakies niemrawe, dostala 120 mm, wypila polowe i dalej bez zmian na szczęście tatuś się zlitowal i zabral ja na szybki spacer. mam 30 min tylko dla siebie i nie wiem czy myc leb, czytac ksiazke, przejrzeć forum, czy po prostu cieszyc się cisza i nic-nie-robieniem uciekam, forum jak mloda będzie spac. teraz RELAKSIK!

jak lekarze w de rozszerzają diete?

ile kosztuje wysylka paczki z de? może u Ciebie zloze zamówienie a holle macie dostępne w sklepach?

relaksuj sie, a co! widzisz, nie glodzisz jej

jak ogolnie rozszerzaja to nie wiem, a w moim przypadku - znaczy sie przy objawach zapalenia jelit po mleku matki - to tak jak pisalam. wtedy sie szybko rusza, tak jak na stronie hippa opisane po 4tym mies. - czyli u nas od jutra

wysylka zalezna od wagi, ale taka ponizej 2 kg to 8,90 ojro...

[maarchewka]

Napisane przez vil84

omg boskie
od razu mi się przypomina TLC i "Słodki biznes"

babcia zaś mnie wkurza !!! ma dziś urodziny, zadzwoniła że zaprasza nas po południu na kawę i ciasto. i tak się wybieraliśmy z życzeniami i prezentem więc powiedziałam że pewnie że przyjdziemy ale sami z Przemkiem (mąż dorabia) i nie na ciasto. bez problemu, bo przecież wiadomo że inni mogą, ja nie muszę, normalka przecież, przyzwyczaiłam się. to babcia zdziwiona ... jak jej przypomniałam o mące pszennej to najpierw "ojeeeeeej no popatrz zaś zapomniałam" a potem" ale zjesz kawałek to nic ci nie będzie". prawie się z nią poklóciłam. a ta obrażona że "ty nic nigdy u mnie nie chcesz jeść, co ja trędowata jestem"
wiecie co ja naprawdę nie mam problemu z tym że ktoś nie pomyślał, zapomniał, nic dla mnie nie ma itp, nawet jak zdarza się to mojej przyjaciółce z którą znamy się od zawsze (chociaż z reguły dzwoni że stoi w sklepie i czy mogę to i to ) czy mojej mamie sporadycznie (kupowała mi jedne czekoladki, potem doszedł nowy ich rodzaj i nie sprawdziła składu i kilka miesięcy to u niej jadłam z glutenem ) ale własna babcia, która ZA KAŻDYM RAZEM od prawie 30 lat ma z tym problem tzn zupełnie o mnie nie myśli to już jest przykre ... i już nawet nie chodzi o to że mogłaby kupić głupią czekoladę za 3 zł, po prostu pomyśleć, no bo naprawdę nie oczekuje tego. ale wciskanie mi coś średnio raz w tygodniu i czego nie mogę to jest po prostu przegięcie
sorry, musiałam się wyżalić

omg!
Tzn ja jeszcze zrozumiem ze mogła zapomniec albo nieogarnac co to ten gluten, ale zeby Ci jeszcze wyrzuty robić, że nie chcesz nic jesc jak ty masz na to uczulenie..


Ej moje dziecko dalej podmienione.. masakra płacze, marudzi, nie możę zasnąc, chce zwalić na skok ale nie bardzo chyba się da...

A i widzę ze bylo dużo ciekawych tematów.. Temat smoczków OOo ogólnie uważam, że pewnie im mniej będzie to memlić w buzi tym lepiej, ale łatwo mówic osobom, że ja to smoczka nie daje mojemu dziecku jak dziecko samo tego smoczka nie chce... Moje to biadoli o smoczka.. jest taie łe łe łe i jak dostanie smoczka to taka ulga w jego jeczeniu.. i weź mu nie daj? chociaż przyznam się ze staram sie jak najczęściej go wyciągać z paszczy... a i czy smoczek możę zaburzyc mowienie.. moj to biadoli ze smoczkiem, w ogóle mu to nie przeszkadza. CZasami go wyciągnie coś tam pomruczy powscieka się i sobie wsadza spowrotem...

A w ogóle to też tak macie że dozujecie "przyjemności" dzieciom? Ja po przebudzeniu czekam maksymalnie długo zeby W. sam się ze sobą bawił leżąc..jak już zaczyna kwiczeć to go biorę do leżaczka ewentualnie na matę i daje mu jedna " cichą zabawkę" jak zaczyna kwiczeć to mu zmieniam... jak mu ciche zabawki nie wystarczają to mu daje zabawkę z muzyczka - najczęściej karuzelę, jak to mu się nudzi a jeszcze musi sobie posiedzieć to daje mu smoczka, najczęściej już jest pora spania i idzie spac.. a jak jeszcze nie jest śpiący to już muszę go nosic albo coś wymyślać, spiewać brać na kolana itp...

A i teściowa ostatnio jak sobie ładnie leżał i się bawił rano wzięła go na ręcę i nosiła po mieszkaniu... a potem się dziwi ze dziecko trzeba cały dzien nosić jak ona go bierze na ręcę jak on ma dobry humor.. to wiadomo, że jak będzie miał zły to leżeć nie będzie chciał..

[candace1]

Napisane przez Mysia mysz

kurde mam z holle i nestle i na obu jets napisane że od 4



ej nasz w kąpieli jest sztywny a na basenie cieszy michę, nie zrozumiesz

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------



ja mam chicco polly magic i jest super i mogę polecić ale tanie nie jest niestety

Wiesz jak to jest - co pediatra to inna historia

Napisane przez puchatkowa

Ehhh poczytałam Was trochę i widzę, że i u Was wczoraj było nieciekawie U nas też i to na tyle, że nawet na forum nie dałam rady wejść. Młoda w dzień nawet aż tak bardzo marudna nie była ale dość absorbująca, że tak to nazwę Za to wieczorem - powinna już dawno paść ze zmęczenia a ona nie i tylko na rączkach bo w łóżeczku położona nie zasnęła mimo smoka, karuzeli, przytulanki, trzymania za rączkę i innych prób. Po dwóch godzinach noszenia jej już mi ręce opadały. Całe szczęście usnęła. Ale zaraz wybudził ją ból brzuszka i szły straszne pierdki. Co usnęła i ją odłożyłam to zaraz na nowo się wybudzała. "Lekarzy" oglądaliśmy strasznie poszatkowanych (dzięki za dekoder z możliwością nagrywania!). W końcu nie było rady musiałam się wykąpać i położyć z nią w łóżku, Lencia na mnie i tak w końcu zasnęła i do 4 spała z nami a dopiero po karmieniu ją odłożyłam do łóżeczka. Także średnio wyspana dziś jestem

A dziś przy wyjściu na spacer 2x była jazda i niechęć do leżenia w wózku, musiałam stawać, brać na ręce, uspokajać i całe szczęście potem w końcu jej się spodobało (a raczej była już bardzo senna i pewnie nie miała siły się więcej drzeć ) i usnęła i z godzinkę pospacerowałyśmy.

Poważnie już się w weekend zastanawiałam nas spacerówką i nawet ją złożyliśmy ale jakoś wydaje mi się ona na nią za mała i jakoś boję się ją tam przełożyć

Ale o co kamon z tą spacerówką? Mój jeżdzi odkąd ma 2 mce w spacerówce

Napisane przez szprotka_mada

Fajna wyprawa!



U nas też koszmar z jedzeniem. Albo Kuba się wygina, bo Go wszystko ciekawi- nawet biały sufit, albo zasypia przy cycku i ani myśli je opróżniać... Jeden cyc to Mu za mało, dwa za dużo... Je półtora , a ja tylko chodzę i się modlę, żeby znowu mnie konkretne zapalenie nie chwyciło...



I znalazłaś jakieś rękawiczki? Ja też muszę kupić (mam dwie pary, ale grubsze), bo Młody jak nie śpi w wózku to za nic nie chce ich pod kocem trzymać tylko wierzga łapkami jak opętany Chociaż z drugiej strony strasznie pcha ręce do buzi...


-----

Umówiłam się z mamą na 15 na lumpy, bo w dwóch miejscach jest nowa dostawa. Miałam iść z Kubą żeby od razu spacer zaliczyć, a ten Żuczek jak na złość 20 minut temu zasnął... Z Mężem zostać nie może, bo panicz poszedł spać, bo później jedzie na trening Poczekam jeszcze trochę, ogarnę wszystko na wyjście i na śpiocha Go pokarmię i ubiorę i jazda Szkoda mi tej dostawy, bo poszukuję kombinezonu na zimę i jakiś bluz i sweterków bez kaptura pod kurtki

Kupiłam w pepco za niecałe 5zł

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja i tak planowałam pierwsze 6 miesięcy karmić tylko piersią
A jabłko młody dostał polizać, kwiczał z radości co jakiś czas dam mu liznąć, niech ma

Mój tez jak widzi jabłko u mnie w rece to dostaje ślinotoku i wyciąga łapki.
A ze słoiczka krzywi się i wypluwa

Napisane przez banka26

ja sie bardzo ciesze sie ze takie oszustwo jest





Heee o nie przy 2 nie raz wychodze z siebie :banghead:









nie ale zajrze i wylicze jak to wyglada






Heee a no jest heee dlatego zdecydowalam sie na bobodent

My po lekarzu a wiec M. Jest zagilany mam dawac marimer a na noc nasivin - nad tym jeszcze zastanowie sie i moj zloty srodek notakhel - homeopatyczny heee na naturalnej penicylinie i chyba skusze sie na katarek - ktoras z Was miala a uzyla jyz?
D. Dostal skierowanie na badania z krwi i moczu i bactrim w raxie gdyby to byla jakas bakteri w jelitach... padam bylam jeszcze w pracy rozliczyc fakture za D. Basen ach jak dobrze ze istnieje socjal
A i m. Ma glowe w 97 centylu trzeba obserwowac:banghead: masakra ma 45cm niestety glowe sprawdza sie z wiekiem a nie ze wzrostem bo wzrost tez ma kolo 100 centyla:banghead:
W aptece pewnie wydam majatek i jeszcze mnie zatoki dobijaja:banghead:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Aa M. Skonczyl 2 dni temu 5 mc:p
Wiec witamy sie w 6 mc
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez cloche

moze potem ktos wyjasnil, ale korci mnie juz, zeby napisac. to tak samo jak z tygodniami ciazy pierwszy miesiac zycia to od urodzenia do pierwszych "urodzin" miesiecznych. drugi to ten po pierwszym mies. idac tym tokiem dalej to mamy: po czwartym mies = po "urodzinkach" czteromiesiecznych = od piatego mies. zycia

no ja moze i bym dala rade bez glutenu, jak bym sobie chleb piekla z maki jakiejs bezgl., ale to dodatkowa robota...
doszlam do wniosku, ze tak na wszelki wypadek nie dawac dziecku glutenu to przesada. obciazenia genetycznego nie ma (no... chyba), wiec lepiej jakos jego organizm do tego swinstwa przyzwyczajac

no właśnie

jasne, dlatego podam dziecku gluten mimo, że to zuooo

[komiksowa]

Napisane przez antoinettee

Pracuję w sklepie z odzieżą używaną Wiem o czym piszesz My drzwi otwieramy do siebie i uciekamy za ladę albo chowamy się za nimi. Ludzie się przewracają, zatrzymują siebie ramionami, wyrywają wieszaki z rąk. Kiedyś facet wybił kobiecie palca tak pociągnął wieszak chcąc jej go wyrwać. A na sklepie po promocjach Nie wiadomo gdzie ręce włożyć i od czego zacząć sprzątać. Ludzie przebierają te ciuchy i rzucają te których nie chcą gdzie popadnie.
Najbardziej cwane, silne i wredne są te eleganckie babcie, które ledwo chodzą. Zapierdzielają takim sprintem, że wiele razy chciałyśmy komórkę wyciągnąć i to całą hołotę nagrać.

Ale przyznaj się, najlepszy towar zawsze wybieracie dla siebie?
Ja to bym chciała mieć lumpeks, czasem można takie perełki znaleźć, że niejedno centrum handlowe się może schować.

Napisane przez pearl87

zawiozłyśmy mocz na nowy posiew, w czwartek powinien być wynik nie piszę jakie były cyrki z pobieraniem i obsraniem woreczka

powodzenia i zdrówka! ale taki obsrany woreczek zawieźliście?

Napisane przez ankaaa206

widziałam dziś taki wózek na żywo http://www.bobowozki.com.pl/product_...4ncvdpogr6f225 normalnie ko(s)miczny!

Mi się akurat podoba, ale jest tak niepraktyczny i tak cholernie drogi, że jedynie na zdjęciach można sobie popatrzeć i współczuć matce prowadzącej. Ja uwielbiam swoje skrętne koła.

Napisane przez karolina2121

dokładnie, nawet nie przesuną się na chodniku niektórzy ... mam ich staranować?

U mnie na starówce na środku chodnika są latarnie i naprawdę ciężko tam jeździć wózkiem, szczególnie jak kupa ludzi, więc zeszłam na ulicę (niedziela, zero ruchu), no i jechał rowerzysta. I do mnie z tekstem - a co, chodniki zaorali? - i jechał prosto na wózek. Kretyn jeden. Sama jestem zdecydowaną rowerzystką i dla mnie to nie byłby problem ominąć wózek. Burak jeden

Cloche super, że jesteście w domku. Ale Flo będzie niedługo wcinał, aż mu uszy będą się trzęsły

Ash jakie cudne widoki I jaka cudna z Was rodzinka i jak super, że Sofia uwielbia chustę. Same ochy i achy mi się cisną na usta

Lonely miłej podróży, uważajcie na siebie. Tylko mi nie mów, że jak karmisz w samochodzie, to nie masz zapiętych pasów. Naprawdę kurna dziewczyny uważajcie!

A jeśli chodzi o oglądanie tv z dzieckiem. My z Miechem oglądamy Miami Ink, mam nadzieję, że kiedyś będzie tatuażystą i starą wydziabie A tak serio. Nie da rady chyba ominąć tv w wychowaniu dziecka. Mamy znajomych, którzy żyją bez telewizora. Mają 4-letnią córkę. Przyszli do nas, włączyliśmy jej bajkę, mała zahipnotyzowana, mówiliśmy do niej, a ona nic, zero reakcji. Kiedyś jak oglądała bajkę na kompie, to się ssikała, tak się zapatrzyła. Więc w tę drugą stronę też niedobrze.

Jutro odpalam rower i śmigam do radcy prawnego. Jak coś jeszcze mi się przydarzy, to sama otworzę kancelarię, jestem już tak obcykana w pozwach, kodeksach, ustawach

[nuna2]

cloche kochana witaj z Flo

Napisane przez xal

Z kąpielami to zazdroszczę ... ja nie wiem czy moja ma jakąś fobię na wodę czy co, leży w kąpieli nieruchomo, żadnego uśmiechu, gadania, nic. Po prostu czeka żeby ją umyć i wyciągnąć ... kapiel zajmuje nam całe 5 minut tzn to co Paulinka w wodzie leży. Już wczoraj mąż próbował ją bujać w wodzie, sadzać i nic.
Trudno, poczekamy. Może przejdzie a jak nie to jak będzie starsza to się pójdzie na jakiś basen, ale to jak już bardziej rozumna będzie.

u nas też leży jak zaczarowana Aż mi się śmiać chce

Napisane przez Ashyshqa

Ja po prostu nie wierze w homeopatie ale ciesze sie, ze Julce i Florkowi pomoglo
Cloche do ziolek nic nie mam, sama chetnie stosuje ale to nie to samo co homeo

Lonely super, ze jedziecie do rodzinki. Wiktorek ju troszeczke starszy wiec moze lepiej zniesie podroz.
My w ost weekend wybieralismy sie do znajomych w odwiedziny ale za pozno wzielismy sie za opracowanie planu i z dostepnymi srodkami lokomocji spedzilibysmy 2 dni w podrozy a jeden na miejscu wiec zrezygnowalismy... W takich chwilach zaluje ze nie mamy auta ale pocieszylismy sie mini wycieczka do tego zamku

Ale dzis piz.dzi wiatr okropny wiec zaraz zmykamy z parku do domu...

ja też nie wierzę w homeopatię...

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja i tak planowałam pierwsze 6 miesięcy karmić tylko piersią
A jabłko młody dostał polizać, kwiczał z radości co jakiś czas dam mu liznąć, niech ma

mam tak samo jak Ty

Napisane przez Veronic

hejjj


wczoraj po buczacym dniu W spał od 20 do 4 jak zabity

dzisiaj nie jest idealnie, ale zdecydowanie ma juz lepszy dzien nawet na spacerze lezał grzecznie w wózku i nie musiałam go nosic

dzisiaj wystartowalismy z wprowadzaniem glutenu

u nas też troszkę lepiej W porównaniu do wczoraj to niebo


Szprocia kochana moja : jako doświadczona zapaleniami piersi: chyba cholerstwo idzie, bo pierś pobolewa i kuje.. Tylko poczułam, jak mi wiatr śmignął... Co mogę wziąć, żeby się nie rozwinęło? Można ibuprom

Nas czekają burzliwe 3 dni: Jutro na 9 rehabilitacja, w czwartek neurolog w piątek do słuchu...

[Veronic]

Napisane przez nuna2

Szprocia kochana moja : jako doświadczona zapaleniami piersi: chyba cholerstwo idzie, bo pierś pobolewa i kuje.. Tylko poczułam, jak mi wiatr śmignął... Co mogę wziąć, żeby się nie rozwinęło? Można ibuprom

Nas czekają burzliwe 3 dni: Jutro na 9 rehabilitacja, w czwartek neurolog w piątek do słuchu...

mnie też coś pobolewa cycek


to oby te 3 dni były udanei Jula była dzielna, grzeczna i dała radę

[Mysia mysz]

Napisane przez cloche

no ale sie zastanawiam, czy jest sens podawac z cyckowym, skoro bedzie przegrzane... ale jak sie da to w 37 stopniach zrobic to co innego normalna manna czy jakas specjalna dzieciowa?

jedną mam z nestle drugą holle, dzieciowe obie, na razie mam ambicje podawać z moim mlekiem orobinę, bo jakbym miała papkę robić to chce karmić łyżeczką, żadnych kaszek z butelki i jak tylko młody ogarnie chwyt to mleko z niekapka, butelkom mówię nie

Napisane przez deb

O to super, czyli jest i dla nas nadzieja. Teoretycznie patrząc na tabele i na to na kiedy miałam termin porodu to moja już też nie powinna marudzić

A w ogóle przyszła dzisiaj przesyłka z Coccodrillo - zamawiałam czapeczki i rajstopki, wszystko cudne i trafiłam z rozmiarami czapeczek, zamawiałam 44 i 46, i 44 jest trochę luźny więc będzie w sam raz na początek zimy
Gdyby nie wizaż nawet bym nie wiedziała, że mieli takie fajne promocje Mysia to Ty pisałaś czy Kinga? Nie pamiętam kto - ale dzięki wielki

KInga też dostałam, czapy suuuper tylko cocodrillo mnie spamuje:/ od wczoraj mam paczkę a ciągle dostaje info że wysłane

Napisane przez deb

Bosh, a mąż dzisiaj kupił ten Calgel, posmarowałam kilka minut temu małej i usnęła jak zabita no ale chyba takie ilości jej nie zaszkodzą? przecież nie byłoby tego na rynku jakby szkodziło czy naiwna jestem?

za skończony 5 miesiąc, jak ten czas leci.

mój nie śpi po tym więc za słabe dla niego:P myślę, że jej ulżyło i dlatego padła

Napisane przez maarchewka

A w ogóle to też tak macie że dozujecie "przyjemności" dzieciom? Ja po przebudzeniu czekam maksymalnie długo zeby W. sam się ze sobą bawił leżąc..jak już zaczyna kwiczeć to go biorę do leżaczka ewentualnie na matę i daje mu jedna " cichą zabawkę" jak zaczyna kwiczeć to mu zmieniam... jak mu ciche zabawki nie wystarczają to mu daje zabawkę z muzyczka - najczęściej karuzelę, jak to mu się nudzi a jeszcze musi sobie posiedzieć to daje mu smoczka, najczęściej już jest pora spania i idzie spac.. a jak jeszcze nie jest śpiący to już muszę go nosic albo coś wymyślać, spiewać brać na kolana itp...

A i teściowa ostatnio jak sobie ładnie leżał i się bawił rano wzięła go na ręcę i nosiła po mieszkaniu... a potem się dziwi ze dziecko trzeba cały dzien nosić jak ona go bierze na ręcę jak on ma dobry humor.. to wiadomo, że jak będzie miał zły to leżeć nie będzie chciał..

wiesz co ja w sumie nie dozuje, bo mam dziecko które leży na macie czy pod karuzelką godzinę i nie narzeka, ale, że specjalnie nie mam jakiś obowiązków, bo z obiadami nie szaleje a sprzata nam pomoc to wychodzę z założenia, że po to siedzę na macierzyńskim żeby poświęcić młodemu 100% czasu. Z tym, że ja nie noszę przytulam, zagaduje, ćwiczymy, czytamy, wiem, że głupia jestem, ale jak go godzinę zostawię pod karuzelką to mam wyrzuty sumienia, że dziecko olewam

nuna, ja brałam apap, lód do stanika i przystawiać dziecia wypociłam się w nocy 2 dni pobolało i przeszło

[Veronic]

Napisane przez Ag_nes

Co do oszczędności, ja włączyłam tryb turbo oszczędzania już dawno i przelewałam kase na konto, ale znając życie, nie będę z tych oszczędności korzystać i 60% mi wystarczy. Wolę nie jeść niż z konta ruszyć



moja to "gruba dynia", także akurat do pary z Nabitym Pulpetem weź zlej prostaków



Może zapodaj teściowej smoczek jak znowu zacznie takie mądre rady dawać
Co Ci rodzice mają za presje z tym rozszerzaniem diety ? u mnie też, daj już jabuszko, daj już zupki, a chociaż soczku troszkę...



ja na dwa cyce nigdy nie karmiłam, sądzę, że jestem w stanie z jednego nakarmić dwa razy pod rząd, czasami jak mam ten sztywny stanik to sobię nie potrafię wyczuć, którego cyca kolej i sie pomyłkę, za to ten cyc, który kolejke opuścił nabity jak boma i boli

Agnes- jak czytam co piszesz to jakbym czytała o sobie

a z grubej dyni się uśmiałam ludzie to mają teksty
ale najlepiej olać i tyle

moja teściowa też ciągle gadała o soczkach , które oczywiście trzeba dosłodzić

[deb]

Napisane przez Ashyshqa

Sofia mi dzis zasypia prz kazdym karmieniu, spi 20-30min, 10 min jest radosna, po czym zaczyna marudzic w kazdej opcji (zabawa ze mna, mata,karuzela itd) az sie nad nia zlituje i dam znow cyca i cykl sie powtarza : zaczynam i ja podejrzewac zeby... A nie mam zadnego zelu. Musze sie jutro zaopatrzyc.

Kup Calgel po nim dziecko od razu zasypia

[banka26]

Napisane przez deb

Kup Calgel po nim dziecko od razu zasypia

Hehheheheh:thumbup:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez maarchewka

omg!
Tzn ja jeszcze zrozumiem ze mogła zapomniec albo nieogarnac co to ten gluten, ale zeby Ci jeszcze wyrzuty robić, że nie chcesz nic jesc jak ty masz na to uczulenie..


Ej moje dziecko dalej podmienione.. masakra płacze, marudzi, nie możę zasnąc, chce zwalić na skok ale nie bardzo chyba się da...

A i widzę ze bylo dużo ciekawych tematów.. Temat smoczków OOo ogólnie uważam, że pewnie im mniej będzie to memlić w buzi tym lepiej, ale łatwo mówic osobom, że ja to smoczka nie daje mojemu dziecku jak dziecko samo tego smoczka nie chce... Moje to biadoli o smoczka.. jest taie łe łe łe i jak dostanie smoczka to taka ulga w jego jeczeniu.. i weź mu nie daj? chociaż przyznam się ze staram sie jak najczęściej go wyciągać z paszczy... a i czy smoczek możę zaburzyc mowienie.. moj to biadoli ze smoczkiem, w ogóle mu to nie przeszkadza. CZasami go wyciągnie coś tam pomruczy powscieka się i sobie wsadza spowrotem...

A w ogóle to też tak macie że dozujecie "przyjemności" dzieciom? Ja po przebudzeniu czekam maksymalnie długo zeby W. sam się ze sobą bawił leżąc..jak już zaczyna kwiczeć to go biorę do leżaczka ewentualnie na matę i daje mu jedna " cichą zabawkę" jak zaczyna kwiczeć to mu zmieniam... jak mu ciche zabawki nie wystarczają to mu daje zabawkę z muzyczka - najczęściej karuzelę, jak to mu się nudzi a jeszcze musi sobie posiedzieć to daje mu smoczka, najczęściej już jest pora spania i idzie spac.. a jak jeszcze nie jest śpiący to już muszę go nosic albo coś wymyślać, spiewać brać na kolana itp...

A i teściowa ostatnio jak sobie ładnie leżał i się bawił rano wzięła go na ręcę i nosiła po mieszkaniu... a potem się dziwi ze dziecko trzeba cały dzien nosić jak ona go bierze na ręcę jak on ma dobry humor.. to wiadomo, że jak będzie miał zły to leżeć nie będzie chciał..

Ale fajnie z tym dozowaniem wymyśliłaś. Ja mojej też staram się nie nosić na rękach 'bez powodu'. Jak sobie w miarę radzi na macie czy leżaczku (ciągle marudzi ale póki nie płacze) to nie biorę. Ale moja mama jak przyjeżdża to od razu bach na ręce i już cały wieczór z głowy bo dziecka nie da się odłożyć bo jest ryk

[sharpnowaja]

cloche fajne że już jesteście w domu.

diabli mi te zupki bardzo smakują, ale to to bym mogła żyć bez soli

deb myśmy mieli oszczędzać ale nie wyszło. Nie wiem jak sobie poradzimy bo co chwile jakieś nieplanowane wydatki.

byłam dziś na tych ciuchach, Karolcia była grzeczna- nawet ładnie babci zasnęła
kupiłam koleżance na starszą córkę tunikę, spodnie, a dla młodszej body z orzełkiem i napisem "kibicuję razem z tatą". A dla mojej Karolci dwie pary spodni (12-18 m-cy ale pewnie będą na wiosnę), pajacyk i leginsy z nexta i 3 pary rajstopek (brak mi jednokolorowych więc wzięłam czarne, różowe i czerwone). Rajstopki po 50 gr a reszta po 1 zł

antoine kaszka manna do mleczka, a jaglana jako kaszka (na początku trzeba blenderować).
antoine u mnie jest na prawdę fajny sklep z tymi ciuchami używanymi i jak jest w środę nowy towar to kobity dosłownie się biją, leje się krew. Byłam w środę raz i aż się przeraziłam (przyjechała 2 razy karetka) i więcej w środę nie pójdę
CZy wam wolno robić sobie tam wcześniej zakupy?

[axella]

Witam po intensywnym dniu z Z
Maruda kolejny dzien, malo czasu ma wizaz

Nie wiem co jej się nie podoba ale ciągle skrzeczy, marudzi i placze..

A ja juz nie mam sił! Nawet po porodzie mimo bolacej blizny i zerowego pojęcia o Z noe rozróżniajacej dnia i nocy, walki o kp itd nie bylam tak zmeczona..
I ciągle mi smutno...

Ale uwaga - 26go jade na koncert, na Chor Alexandrova juz sie nie zalapie (brak biletow buu buu chlip chlip) to chociaż na stary dobry Kult

Nie ukrywam ze się ciesze


Cloche - cudnie ze jesteście w domu. Trzymajcie się ciepło!

Sent from my HTC Vision using Wizaz Forum mobile app

[cloche]

Napisane przez Mysia mysz

jedną mam z nestle drugą holle, dzieciowe obie, na razie mam ambicje podawać z moim mlekiem orobinę, bo jakbym miała papkę robić to chce karmić łyżeczką, żadnych kaszek z butelki i jak tylko młody ogarnie chwyt to mleko z niekapka, butelkom mówię nie

ja kaszke tez mam zamiar z lyzeczki podawac. ale mlody swietnie sobie daje rade z lyzeczka. cala mase lekow dostawal tak przeciez rowniez niezle radzil sobie z kieliszkiem od zoladkowej w nim mu czesto rozrabialam aspiryne. teraz aspiryna juz poszla w odstawke, za to nowy lek tez trzeba rozpuszczac, wiec kieliszek dalej nam posluzy

a w ogole to w szpitalu raz nie wytrzymalam, bo jadlam jablko i ten sie tak na nie gapil i slinil, ze dalam mu polizac. bosszzzz jaki on nagle grzeczniutki! tak jakby chcial powiedziec: mamo ja niewinny, bede grzeczny caly dzien, tylko daj mi jeszcze troche tego jabluszka oby z obiadkami tak samo bylo

[deb]

Kurcze w końcu się zdecydowałam na tę fotoksiążkę i nie da się zapłacić

[candace1]

Napisane przez cloche

my jestesmy w domu!!! 10ty dzien po operacji... ja jeszcze w szoku troche jestem, bo... nosz kurde jakis rekord no... nie ogarniam! musze sobie na nowo wyrobic rutyne dnia. leki poporcjowac, ogarnac wszystko... mlody tez zdezorientowany, ale udalo sie mi go uspic w naszym duzym wspolnym lozu w koncu wygodne lozko i sporo miejsca! i zadnych kabli... achhhh jeszcze dlugo bedziemy musieli walczyc ze strachem mlodego, bo jednak cos mu sie poprzestawialo w glowie i panikuje troche za czesto jak na moj gust, ale damy rade mam nadzieje...

no i poprosze o skrot!!!!!!!!!!!!!!
zdazylam tylko wyczaic, ze diablowe cyce daja rade (gratuluje ) i ze pelno dzieci zdecydowalo sie byc wrzaskunami... no ale nie wiem, jak tam axelli sie udalo w sadzie, no i cos jeszcze mialo byc... kurde wylecialo mi z glowy, co tu mialo sie dziac. dlatego potrzebuje skrotu, bo nadrobic nie mam szans!
aa, u nas na domiar wszystkiego to ida jeszcze zeby. nie wychodza na razie, ale juz mlodemu daja w kosc. to taki gratis

Kochana przepraszam ale ja "z doskoku" zaglądam i przeoczyłam Twój wpis.
Bardzo się cieszę, ze już jesteście w domku Ucałuj małego, dzielnego chłopca w czółko

[deb]

Napisane przez sharpnowaja

cloche fajne że już jesteście w domu.

diabli mi te zupki bardzo smakują, ale to to bym mogła żyć bez soli

deb myśmy mieli oszczędzać ale nie wyszło. Nie wiem jak sobie poradzimy bo co chwile jakieś nieplanowane wydatki.

byłam dziś na tych ciuchach, Karolcia była grzeczna- nawet ładnie babci zasnęła
kupiłam koleżance na starszą córkę tunikę, spodnie, a dla młodszej body z orzełkiem i napisem "kibicuję razem z tatą". A dla mojej Karolci dwie pary spodni (12-18 m-cy ale pewnie będą na wiosnę), pajacyk i leginsy z nexta i 3 pary rajstopek (brak mi jednokolorowych więc wzięłam czarne, różowe i czerwone). Rajstopki po 50 gr a reszta po 1 zł

antoine kaszka manna do mleczka, a jaglana jako kaszka (na początku trzeba blenderować).
antoine u mnie jest na prawdę fajny sklep z tymi ciuchami używanymi i jak jest w środę nowy towar to kobity dosłownie się biją, leje się krew. Byłam w środę raz i aż się przeraziłam (przyjechała 2 razy karetka) i więcej w środę nie pójdę
CZy wam wolno robić sobie tam wcześniej zakupy?

Ale super zakupy!

Masakra że ludzie potrafią się bić i to o używane ciuchy!

My mamy tylko odłożone to co dostaliśmy z ubezpieczenia za urodzenie dziecka no i becikowe. Ale nie chciałabym tego wydawać na życie...

[Elusiek85]

Napisane przez vil84

nie pamiętam, maila wywaliłam ... ale tak jak wszystkie rejestrowałam dwa adresy - na mnie i na moją mamę - do mamy przyszedł, do mnie nie

Wiecie co, ja tak czasami narzekam że ciężko mi gdzieś z dzieckiem iść itp .. a moja kuzynka przyjechała z Niemiec sama z trójką malutkich dzieci, w tym jednym pięciomiesięcznym, pociągami i autobusami, z toną bagażu i zapasami dżemów itp dla wujka na całą zimę

szacun dla niej, ja za każdym razem przy wyjściu z młodym mam większego stresa niż on

Muszę się pochwalić moim Adiśkiem, bo sama jestem w mega szoku. Od 3 tygodni chodzimy z nim na rehabilitację i ćwiczymy dużo w domu bo ma wzmożone napięciem mięśniowe (stąd nie chciał leżeć na brzuszku). Dziś ciągle przewracał się z placków na brzuszek i za każdym razem się sam sobie dziw czemu widzi świat z innej perspektywy. Poleży z 10 minut na brzuszku ale główkę trzyma już pięknie, odpycha się na na wyprostowanych rączkach, aż rehabilitantka nas ostatnio pochwaliła że musimy w domu go ciągle męczyć z ćwiczeniami bo robi mega postępy, ale widać że leniwiec z niego. Ale to jeszcze nic, ten wiercipięta zaczął od tygodnia pełzać, odpycha się nóżkami od pałąka w macie i z podniesioną główka przepełza z kilka cm. Ja rozumiem że on jest teraz wygimnastykowany jak nigdy, ale to chyba za wcześnie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Mysia mysz

jedną mam z nestle drugą holle, dzieciowe obie, na razie mam ambicje podawać z moim mlekiem orobinę, bo jakbym miała papkę robić to chce karmić łyżeczką, żadnych kaszek z butelki i jak tylko młody ogarnie chwyt to mleko z niekapka, butelkom mówię nie

wiem, że głupia jestem, ale jak go godzinę zostawię pod karuzelką to mam wyrzuty sumienia, że dziecko olewam

ja też butelkom mówię nie

i również jestem głupia

[Elusiek85]

Napisane przez cloche

ja kaszke tez mam zamiar z lyzeczki podawac. ale mlody swietnie sobie daje rade z lyzeczka. cala mase lekow dostawal tak przeciez rowniez niezle radzil sobie z kieliszkiem od zoladkowej w nim mu czesto rozrabialam aspiryne. teraz aspiryna juz poszla w odstawke, za to nowy lek tez trzeba rozpuszczac, wiec kieliszek dalej nam posluzy

a w ogole to w szpitalu raz nie wytrzymalam, bo jadlam jablko i ten sie tak na nie gapil i slinil, ze dalam mu polizac. bosszzzz jaki on nagle grzeczniutki! tak jakby chcial powiedziec: mamo ja niewinny, bede grzeczny caly dzien, tylko daj mi jeszcze troche tego jabluszka oby z obiadkami tak samo bylo

mój przy pierwszej kaszce był zdziwiony łyżeczką, ale szybko załapał o co chodzi i wciąga kaszkę


Młody skończył właśnie 5 miesięcy, co teraz można zacząć mu wprowadzać?

[pawie_oczko]

Napisane przez Ashyshqa

Vibrucol to 'lek' homeopatyczny wiec nie wiem cow nim niby ma działać

NAdrabiałam na komórce itylko ostatnią stronę na kompie wiec przepraszam,że nie pocytowałam...

Diabli,a skąd wiesz, że Nelcia pietruszki nie polubi? Ja akurat bardzo lubię tak samo jak selera. A to bardzo zdrowe warzywa, więc wartwo dać szansę maluszkom, a nuż im posmakuje

Cloche - ale super wieści! Dopiero co miała być planowo operacja a Wy juz w domu! Super!

Ja mialam sie pochwalic fotami z wycieczki, oto one:

Pieknie widoki a Sofcia jaka fajna ma beretke

Cloche- dobrze, ze juz jestescie w domku

[xal]

Napisane przez deb

Kup Calgel po nim dziecko od razu zasypia

To znaczy po jakim czasie?

Młoda zasnęła, pospała troszkę i wstała z rykiem Zeżarła z 2 cyców, odbiła, przebrałam na noc i w końcu po długim czasie pojawił się uśmiech. Nie wiem co jej dzisiaj było. Teraz leży w łóżeczku i zasypia, smoka wypluła i ciamka paluchy aż słychać w drugim pokoju

Oglądam dziąsła, macam i nic nie widzę żeby zęby szły.

[lonely_lady]

ufff.. nie mam siły..
młody miał dzisiaj dzień marudera i prawie nic nie zdążyłam zrobić. Teraz muszę się wziąć za pakowanie nas. Bo jutro o 7 rano chcemy wyjechać

Dzisiaj już nie wiedziałam o co małemu chodzi, a jak mu masowałam dziąsła tetrą to się uspokajał.. więc może też ząbki
kazałam Mężowi kupić żel w aptece, bo ostatnio nasz nowiutki zostawiliśmy u kuzynki , bo jej roczna córeczka pilnie potrzebowała. Sprawdził się super, ale nie pamiętam nazwy
teraz Tż kupił Dentacośtam, później sprawdzę to napiszę.
Farmaceutka bardzo polecała-podobno najlepszy

Dziękuję za miłe słowa jutro z trasy się zamelduję


---
Dobrej i przespanej nocki wszystkim życzę

[Elusiek85]

Wasze dzieci też tak krzyczą, warczą i jęczą? Po 2 h jego monologu aż głowa mnie zaczyna boleć

Dziś miałam śmieszną sytuację. Zadzwonił facet aby umówić się na rozmowę kwalifikacyjną. Po obgadaniu kiedy co i jak, już kończył ze mną rozmowę, a w tym momencie Adisiek jękną i krzykną "neeee". Ja się uśmiechnęłam, na to facet zadał pytanie "czy jest jakaś sytuacja życiowa która uniemożliwiła by mi przyjście na rozmowę" to już musiałam mu się przyznać że mam dziecko i będę musiała załatwić dla niego opiekę na czas rozmowy

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja i tak planowałam pierwsze 6 miesięcy karmić tylko piersią
A jabłko młody dostał polizać, kwiczał z radości co jakiś czas dam mu liznąć, niech ma

nasz wcina jabłuszko ze smakiem, nie może doczekać się kolejnej łyżeczki, dziś dostał marchewkę z jabłkiem i był bardzo zadowolony, mimo że sama marchewka mu średnio wchodzi