Ręcznik na sucie,z igłą w tyłku,tak wyglądam w ciąży schyłku,mamy IX-X 2013,cz. XXIII

[cotynato]

Napisane przez matallewar

Edi zareagował bardzo dobrze na Elenkę.
A co robię, żeby nie czuł się odsunięty?
Nawet jak karmię, to z drugiej strony zawsze go przytulam. Staram mu się poświęcać maksymalnie dużo czasu. Wieczorami tż tylko z Edim się bawi, Elenkę w sumie na razie tylko myje i usypia, a tak ja się nią zajmuje, a on Ediemu poświęca czas. Nie bardzo wiem, jak mogę Ci pomóc


Po prostu pomija się 2 pierwsze dawki, a dalej tak samo




---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------


Wiesz, co? Z kp to u nas tak, że ja Edzikowi tłumaczę po prostu. Że Elenka jest mała, nie ma ząbków i musi pić mleczko od mamy. I że cycusie są tylko dla niej, bo on jest duży i może jeść serki i kanapki. I właśnie jak karmię prawym cyckiem, to Eda sie z lewej przytula i jest zadowolony

Tzn mój Filip na małego reaguje fajnie. Pierw go obejrząl pytając "coto". Później chciał towarzyszyć przy przewijaniach i przebieraniach. Robi cacy i mówi żeby skarpetki ubrać- bo gubi te grubsze też wczoraj przyszedł siadł obok i się tulił- ale jednak mam wrażenie, że jest jakaś zazdrość i mały żal. Albo się doszukuję, nie wiem.... Ciężki czas jakiś przez to a w sumie nawet się nie spodziewałam, że to będzie dla mnie takim problemem. Jak pomyślę że za 2 tyg tż idzie do pracy to aż się boję... podziwiam was mamy ogarniające. U mnie drugi dzień a ja już mam ochotę się schować.

[Diorisha]

Napisane przez matallewar

No, mógłby na przykład pani gin podawać wziernik i w ogóle pomagać
Haha, pewnie go w KM zostawię, bo tż będzie w szpitalu

Pomysł z małym pomocnikiem od wziernika git!

matall jak to w szpitalu? znowu?

Napisane przez matallewar

Nie działają bajki, a Eda chciał coś obejrzeć, to włączyłam film ze ślubu
On ma zaciesz, że mama i tata na filmie, a ja się już 3 razy poryczałam

A do mnie dziś doszło,że lada chwilka się przenosimy na odchowalnię. Kurcze cała ciąża mi minęła z Wami jak z bicza strzelił a Ewuni już leci szósty tydzień. Czas leci jak szalony a czasami by się chciało żeby jednak zwolnił

Napisane przez rusałka_1

Byliśmy na zakupach i u moich rodziców. Zjem obiad i jadę do gina. Nie wiem na co liczę, ale mam nadzieję że oś ruszy z tą wizytą

Ogromne kciuki!

My właśnie wróciłyśmy z kolejnego spacerku. Mała zjadła zaraz po 14tej i wybyłyśmy sobie na kolejną godzinkę.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

teacherka kciuki

ja za Ciebie tez chyba ze juz urodzilas bo jeszcze nie nadrabialam :P

wasze dzieci to mega grzeczne musza byc bo ja na wizat kompletnie nie mam czasu...ledwo mam czas w ciagu dnia troche dom ogarnac i cos ugotowac bo maly pomijajac spacery w dzien prawie w ogole nie spi...pada dopiero o 22 i spi ladnie do rana...ale wtedy to ja juz tez nie mam sil i klade sie z nim...szkoda ze nie ma babci do pomocy...

Byla dzis u nas polozna i maly wazy juz 4,5 kg...przybral 800 g przez 4 tyg

Ja niestety też jestem rzadko na wątku...

Brawa za wagę

[matallewar]

Napisane przez cotynato

Tzn mój Filip na małego reaguje fajnie. Pierw go obejrząl pytając "coto". Później chciał towarzyszyć przy przewijaniach i przebieraniach. Robi cacy i mówi żeby skarpetki ubrać- bo gubi te grubsze też wczoraj przyszedł siadł obok i się tulił- ale jednak mam wrażenie, że jest jakaś zazdrość i mały żal. Albo się doszukuję, nie wiem.... Ciężki czas jakiś przez to a w sumie nawet się nie spodziewałam, że to będzie dla mnie takim problemem. Jak pomyślę że za 2 tyg tż idzie do pracy to aż się boję... podziwiam was mamy ogarniające. U mnie drugi dzień a ja już mam ochotę się schować.

Ja myślę, że się trzeba przyzwyczaić po prostu
Ciesz się, że masz 2 tyg. tż. Ja zostałam sama z dwójką na drugi dzień po wyjściu ze szpitala... W pon mój tata był na 4 h, a od wtorku sama byłam. I jakoś już miesiąc dajemy radę

Napisane przez Diorisha

Pomysł z małym pomocnikiem od wziernika git!

matall jak to w szpitalu? znowu?



A do mnie dziś doszło,że lada chwilka się przenosimy na odchowalnię. Kurcze cała ciąża mi minęła z Wami jak z bicza strzelił a Ewuni już leci szósty tydzień. Czas leci jak szalony a czasami by się chciało żeby jednak zwolnił

No znowu, wtedy jak go wypuszczali, to od razu umówili go na planowane badania w listopadzie. Tylko jakoś szybko to zleciało... 3.11 idzie, nie wiadomo na ile. No i będę sama z dwójką. Jak ja dam radę?

A czas faktycznie leciii... Zaraz będziemy roczki dzieci obchodzić, nawet nie zauważymy kiedy

[83monia]

Napisane przez matallewar

Wiesz, co? Z kp to u nas tak, że ja Edzikowi tłumaczę po prostu. Że Elenka jest mała, nie ma ząbków i musi pić mleczko od mamy. I że cycusie są tylko dla niej, bo on jest duży i może jeść serki i kanapki. I właśnie jak karmię prawym cyckiem, to Eda sie z lewej przytula i jest zadowolony

u nasakurat jak natala je to i kinia chce. i juz wie ze ona moze jogurta a natalka nie mysle ze starszy zwyczjnie nie wiedzial ze male dzieco je z cycka i stad to zmieszanie. pamietam jak artur byl zdezorientowany jak wrocilam z kinia ze szpitala. niby 3latek a nie wiedzial czy ma sie cieszyc ze ma mnie czy dziwic z powodu siostry...

[maharet1092]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

teacherka kciuki

ja za Ciebie tez chyba ze juz urodzilas bo jeszcze nie nadrabialam :P

wasze dzieci to mega grzeczne musza byc bo ja na wizat kompletnie nie mam czasu...ledwo mam czas w ciagu dnia troche dom ogarnac i cos ugotowac bo maly pomijajac spacery w dzien prawie w ogole nie spi...pada dopiero o 22 i spi ladnie do rana...ale wtedy to ja juz tez nie mam sil i klade sie z nim...szkoda ze nie ma babci do pomocy...

Byla dzis u nas polozna i maly wazy juz 4,5 kg...przybral 800 g przez 4 tyg

Ja nawet obiadu nie gotuję ani nie sprzątam.Wizaż przeglądam podczas karmienia, a potem szybko odpisuję zanim zacznie ryczeć.Mało śpi w dzień, praktycznie trzeba nad nim cały czas ślęczeć i podawać smoczek. A i tak sie naryczy bo muszę się jeszcze Wiki zająć i sie nie rozdwoję

[Diorisha]

Napisane przez matallewar

No znowu, wtedy jak go wypuszczali, to od razu umówili go na planowane badania w listopadzie. Tylko jakoś szybko to zleciało... 3.11 idzie, nie wiadomo na ile. No i będę sama z dwójką. Jak ja dam radę?

A czas faktycznie leciii... Zaraz będziemy roczki dzieci obchodzić, nawet nie zauważymy kiedy

Kurcze to faktycznie szybko zleciało. Ale tak samo szybko zleci w szpitalu i lada chwila do Was wróci A mam nadzieję,że tym razem krócej tam będzie niż ostatnio

Za dwa miesiące pojawią się na poczekalni pierwsze "mamusie wrześniowe 2014" To dla mnie kosmos bo pamiętam jak dziś swój pierwszy wpis na naszym wątku

[83monia]

Napisane przez bojatoja

Dziewczyny jakie witaminy teraz bierzecie?

Dziwne to będzie jak wezmę Filipa do gina, bo nie mam z kim go zostawić?

nie, ja zabieralam kinie do gona czy poloznej, wczesniej tez z dziecmi bylam. z arturem malym bylam zawet na chirurgicznym nacinaniu piersi...

[maharet1092]

Napisane przez Diorisha

Za dwa miesiące pojawią się na poczekalni pierwsze "mamusie wrześniowe 2014" To dla mnie kosmos bo pamiętam jak dziś swój pierwszy wpis na naszym wątku

Zdarza mi się podczytywac ze łzami w oczach

[83monia]

kinia karmi lalke cyckiem (ew pępkiem, co za roznica )

[nena_milka]

Była położna. Nina przy wyjściu ze szpitala ważyła 3760 a teraz po 9 dniach 4330 hardkorowy koksu az się przerazilam że dużo no ale powiedziała że super. No to super

A i pani mnie opieprzyla ze trzymam dietę kp mam jeść wszystko tylko nie przesadzać z ilością. .. taaa ciekawe kto mi potem będzie dziecko odpowietrzał jak najem się tego na co mam ochotę a poza tym mam jeszcze 9kg na plusie:banghead:

A co do witamin bo ktos pytał to ja piję tran mollersa, coby młodej się oczy i mozgownica rozwijała

Mam nadzieję że u TEACHERKI są już jakieś postępy

Piekę chleb. Kocham ta maszyna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[83monia]

z witamin to dokonczylam wiesiolka a teraz bede olej lniany pić chyba zle nie jest ze mną...

co ja jeszcze chcialam... dziecko spi, drugie "gotuje", dom poodkurzany, tylko garow w zlewie nie chce mi sie ogarnac, moze po obiedzie zrobie z nimi porzadek. czekam na chlopakow, pewnie zaraz wrocą.

[tancerka212]

czeeeść melduję się że żyję hehe gratuluję wszystkim nowym mamusiom długo mnie u was nie było oj długo ale to dlatego że od urodzenia dzidzi moja mama ma urlop i codziennie sobie razem siedzimy, gadamy, spacerujemy z maleńką i korzystamy z ciepłych dni i ostatniego pewnie już w tym roku słoneczka maleńka jest aniołkiem nie mam nawet jednego malutkiego powodu do narzekania- mogę spędzać cały dzień na gapieniu się na nią a cały dom niech sobie czeka widzę że dobijamy już z naszymi poczekalniowymi mamusiami już do mety i lada chwila będzie odchowalnia- hurra
buziaki dla wszystkich mamuś i dzidziusiów

[bajka1807]

Napisane przez agravka

Czy już Ci mówiłam, że Cię podziwiam?mój się dziś pytał czy może jutro na godzinę na piłkę iść


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie mowilas ale dziekuje

Napisane przez misia332

serio swój poród zaczynam przeczuwać na listopad, u Was to chociaż jakieś krwiste czopy, a u mnie jak idzie to tylko śluzu dużo...

Ale mam doła.

Napisane przez papuga_69

Mam ważne pytanie w srode idziemy na szczepienie, zdecydowalam sie na szczepionki refundowane + pneumokoki , co razem daje 4 wkłucia i zastanawiam sie czy to bezpieczny by podawać dziecku na raz tyle substancji?

my mielismi podzielone szczepienie na dwa razy, a tez refundowane plus pneumo. jednego razu 2 wklucia, a za tydzien kolejne dwa.

Napisane przez Diorisha

My za Wami też
Natalka mimo iż sporo starsza od Twojej Andzi to też dosyć ciężko odnajduje się w nowej rzeczywistości. Wczoraj powiedziała,że obydwoje z mężem skaczemy wokół Ewy a na Nią nikt nie zwraca uwagi Staramy się Jej poświęcać jak najwięcej czasu ale to oczywiste,że Ewa wymaga jednak więcej uwagi...

Blanka tez mi tak powiedziala jak mala miala jakies 3 tyg... ale teraz jest super.

Napisane przez cotynato

My już w domku. Ja z totalnym babyblusem -przeryczałam wczorajszy dzień i dziś też od rana. Nie umiem nad tym panować.
Mały o dziwo śpi, chociaż myślałam że u niego to nierealne. Strasznie dużo je...

I teraz pytanie do mam które miały już dzieciaczki.
Jak sobie radzicie i radziłyście?
Ja w ogóle... Odkąd zobaczyłam po tych prawie 4 dniach kompletnego niewidywania moje dziecko to mnie taka załamka ogarnęła. Jakieś durne myśli... Mam wrażenie, że on jest zazdrosny, że tak się dystansuje jak mam maluszka. Dzisiaj to aż nie chciałam karmić małego bo Filip wtedy jest taki dziwny, oddalony... A ja po tych kilku dniach, kiedy go "zostawiłam" mam w stosunku do niego olbrzymie wyrzuty. Ciągle mi się wydaje, że coś mu odbieram, że ma do mnie żal.. i na tym traci biedny niewinny Mikołajek i zaraz znowu dołuję się nim. Taka jakaś durna jestem, ale wy już macie wprawę i już swoje przeszłyście. Maluszki długo w domu to błagam podzielcie się tym jak to ogarniacie, jak to u was wyglądało , co U nas Filip ma 2 latka, niby w tym wieku nie powinna się ta zazdrość jakoś szczególnie pojawiać- ale np. wczoraj rzucił w małego kulką i mnie to lekko przeraziło. Zaczął się tak popisywać, żeby zwrócić na siebie uwagę, wchodzić na mnie i tulić jak karmiłam... Kurcze nie wiedziałam że to takie ciężkie może być.

A Mikołaj jeszcze mi faworyzuje jedną pierś i nie wiem co robić bo ta druga wiecznie nabrzmiała i obolała...

kochana glowa do gory!
ja poprostu angazuje Blanke w wiele rzeczy, oczywiscie tez nie do przesady by nie czula sie wykorzystywana jak karmie Amelke i chce sie przytulic to ja przytulam, jak Amelka spi, to staram sie jej poswiecac 100%. ja moze jestem w o tyle lepszej sytuacji, ze Blanka jednak ma 3 lata no i chodzi do przedszkola chociaz na te 5 h.

Napisane przez butterfly20

Jak tak czytam podwójne mamusie to się zastanawiam jaka różnica wieku jest najlepsza...


Moja bratowa mi mówiła,że meningo to po 2 rż?

jak dla mnie 3 lata jest idealnie bo starsze dziecko zajmie sie soba, pomoze, dogadasz sie z nim no i ekonomia w jakis sposob zachowana jesli chodzi o przyszle wyksztalcenie

co do meningo, my bedziemy szczepic jak mala bedzie miala pol roku.


ale mi przed chwila corka dowalila:
B: mamo chcesz czekoladke?
JA: nie chce i ty tez nie chcesz...
B: czemu? ja chce...
Ja: a chcesz byc gruba?
B: tak! chce byc taka gruba jak ty!

[misia332]

położyłam sie o 14.40 z zamiarem obejrzenia filmu..... tiaaaa, spałam do tej pory.
Obudziłam się twarz jeszcze bardziej spuchnięta.

Przyjechali właściciela bloku, w którym mieszkamy i coś robią piętro wyżej, hałas jakby u siebie byli.

[agravka]

Napisane przez Aaamelkaa

byliśmy na ważeniu
Michaś przez tydzięń przybrał 120 g , sama nie wiem czy się martwić, obłęd ,lekarz w sumie nie powiedział że dobrze,ani źle, kazał pić zioła na laktacje i za tydzień ważenie
boże,matka wariatka ze mnie,nie wiem co myśleć o tym

teacherka mocne kciuki za Ciebie

co można na kolki jak dla noworodka 2 tygodniowego ?


a i położna dziś też nas nie uraczyła wizytą
mam ją w nosie, byliśmy na spacerze, jak się nie zapowiada co do dnia ani godziny to nie bedę się na nią oglądać

Mi Iga w tydzień przybrała 220g i powiedziała, żeby budzić co 2-2,5h, podobno na dobę powinna przybierać po 30 g, ale ja chyba nie będę budzić...

Napisane przez 83monia

1. ty mu nic nie zabierasz, ty mu brata dalas. cos nowego, nieznanego ale jak zacznie chodzic to fajnego.
2. wlazenie i tulenie sie jak karmisz czy lulasz jest normalne

w szkole dla rodzicow fanie to podsumowali: jakby twoj maz przyszedl z jakas nowa baba i oznajmil ze bedzie fajnie, to nowy czlonek rodziny i go kochamy, to bylabys szczesliwa? tak wlasnie sie czuje starsze rodzenstwo...

O matko, jakie porównanie, mam nadzieję, że Ada tego tak nie odczuwa...

Sent from my C2105 using Wizaz Forum mobile app

[cotynato]

Napisane przez matallewar

Ja myślę, że się trzeba przyzwyczaić po prostu
Ciesz się, że masz 2 tyg. tż. Ja zostałam sama z dwójką na drugi dzień po wyjściu ze szpitala... W pon mój tata był na 4 h, a od wtorku sama byłam. I jakoś już miesiąc dajemy radę

To faktycznie podziwiam, bo ja jestem tak rozbita teraz że na pewno bym nie dała rady. Tzn na upartego może bym i dała, ale cieszę się że mam pomoc- bo serio chyba dopadł mnie ten poporodowy dołek.

Z tego co czytam też widzę, że te kilka miesięcy różnicy daje sporo w "dorosłości" dziecka. Wydaje się że twój już wiele rozumie i łatwo wam się dogadać. U nas z dnia na dzień mały też widać dorasta, ale myślę że wielu rzeczy jeszcze nie ogarnia i nie rozumie tego co się dzieje na tyle na ile mógłby to zrozumieć już za kilka miesięcy. No nic. Zrobię tak jak piszecie. Dziś więc z pomocą wykąpiemy Mikołaja.
Filip już chętnie stoi obok w czasie przewijania i przebierania i się tym interesuje więc i to może go skusi.


Wcześniej w ogóle nie czytałam o karmieniu skupiona na żalach odnośnie nienadchodzącego porodu i męczeniu buły a teraz muszę zobaczyć jak wam to idzie. Chyba że ktoś by w skrócie napisał jak karmienie początkowo wyglądało? Długo, ciągle i z małą ilością snu? I jak później się zmieniło w czasie?

[butterfly20]

A można pieczarki przy kp?

Dzięki za odp,czyli ta różnica wieku, którą planuję powinna być ok

Mój brat jest starszy p 6 lat i podobno nie był zazdrosny, opiekował się mną. Ale jednak nie mieliśmy takiego kontaktu do zabaw itp.bo on czuł się dla mnie opiekunem a nie kolegą-dlatego mniejsza różnica jest lepsza.

Napisane przez bajka1807

nie mowilas ale dziekuje










my mielismi podzielone szczepienie na dwa razy, a tez refundowane plus pneumo. jednego razu 2 wklucia, a za tydzien kolejne dwa.



Blanka tez mi tak powiedziala jak mala miala jakies 3 tyg... ale teraz jest super.



kochana glowa do gory!
ja poprostu angazuje Blanke w wiele rzeczy, oczywiscie tez nie do przesady by nie czula sie wykorzystywana jak karmie Amelke i chce sie przytulic to ja przytulam, jak Amelka spi, to staram sie jej poswiecac 100%. ja moze jestem w o tyle lepszej sytuacji, ze Blanka jednak ma 3 lata no i chodzi do przedszkola chociaz na te 5 h.



jak dla mnie 3 lata jest idealnie bo starsze dziecko zajmie sie soba, pomoze, dogadasz sie z nim no i ekonomia w jakis sposob zachowana jesli chodzi o przyszle wyksztalcenie

co do meningo, my bedziemy szczepic jak mala bedzie miala pol roku.


ale mi przed chwila corka dowalila:
B: mamo chcesz czekoladke?
JA: nie chce i ty tez nie chcesz...
B: czemu? ja chce...
Ja: a chcesz byc gruba?
B: tak! chce byc taka gruba jak ty!

Kochana córeczka

[83monia]

Napisane przez cotynato

Wcześniej w ogóle nie czytałam o karmieniu skupiona na żalach odnośnie nienadchodzącego porodu i męczeniu buły a teraz muszę zobaczyć jak wam to idzie. Chyba że ktoś by w skrócie napisał jak karmienie początkowo wyglądało? Długo, ciągle i z małą ilością snu? I jak później się zmieniło w czasie?

to zalesy od dziecka. Artur juz w szpitalu wiecznie na cycu. Dziewczyny daja mi wiecej pospac i w miare regularnie jedza. Tylko u natallki widze ze wieczorem je caesciej, jakby chciala na cala noc sie najesc. Mamy ok 8 karmien, czasami dzielonych bo odbeknac trzeba. Artur mial ich 12

[rusałka_1]

Napisane przez matallewar

No znowu, wtedy jak go wypuszczali, to od razu umówili go na planowane badania w listopadzie. Tylko jakoś szybko to zleciało... 3.11 idzie, nie wiadomo na ile. No i będę sama z dwójką. Jak ja dam radę?

trzymam kciuki w takim razie za to żeby Tz za długo w szpitalu nie siedział

Napisane przez nena_milka

Była położna. Nina przy wyjściu ze szpitala ważyła 3760 a teraz po 9 dniach 4330 hardkorowy koksu az się przerazilam że dużo no ale powiedziała że super. No to super

Jaki koksik Pięknie Nina rośnie

Napisane przez misia332

położyłam sie o 14.40 z zamiarem obejrzenia filmu..... tiaaaa, spałam do tej pory.
Obudziłam się twarz jeszcze bardziej spuchnięta.

o zazdroszczę snu

Myślałam że będą jakieś nowe wieści co u ja i teacherki??

Ja po wizycie u gina.
KTG w porządku, były tam jakieś małe skurcze (takie odczuwam już od kilku dni, ale jest ich zaledwie kilka bez żadnej regularności). Zaczął mi odchodzić czop.
Potem badanie na fotelu, szyjka jest skrócona, rozwarcie było na opuszek, po ....masażu na palec.
Więcej już się zrobić nie da. Może się zacząć za chwilę jaki za kilka dni.
Gdyby znowu nic nie ruszyło mam przyjść w piątek.
Jednak mam nadzieję że moje cierpienia na fotelu nie pójdą na marne

[misia332]

rusałko nie ma co zazdrościć snu, bo to oznacza nieprzespaną nockę.

Chyba, że to jakiś znak, że dziecię się szykuje na noc i kazało mi pospać.
Nadzieją matką głupich.

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez butterfly20

A można pieczarki przy kp?

Dzięki za odp,czyli ta różnica wieku, którą planuję powinna być ok

Mój brat jest starszy p 6 lat i podobno nie był zazdrosny, opiekował się mną. Ale jednak nie mieliśmy takiego kontaktu do zabaw itp.bo on czuł się dla mnie opiekunem a nie kolegą-dlatego mniejsza różnica jest lepsza.



Kochana córeczka

nie można pieczarek. Ciężkostrawne.

Moja mama zaraz w 2 tygodniu jak sie urodziłam najadła się zapiekanek i dziwiła się potem, że całą noc wyłam jak syrena.

Mój brat starszy o 4 i podobno był zakochany we mnie, potem mu przeszło.

[matallewar]

Napisane przez butterfly20

A można pieczarki przy kp?

Dzięki za odp,czyli ta różnica wieku, którą planuję powinna być ok

Mój brat jest starszy p 6 lat i podobno nie był zazdrosny, opiekował się mną. Ale jednak nie mieliśmy takiego kontaktu do zabaw itp.bo on czuł się dla mnie opiekunem a nie kolegą-dlatego mniejsza różnica jest lepsza.



Kochana córeczka

Mój tż ma z siostrami 5 lat i jedną się opiekował, a druga nim
U nas 1,5 roku z siostrą i super się dogadujemy i 9,5 roku z bratem - no i tu wiadomo, że my z siostrą się nim zajmowałyśmy i jestem dla niego bardziej jak ciocia niż siostra.

Napisane przez rusałka_1

trzymam kciuki w takim razie za to żeby Tz za długo w szpitalu nie siedział



Jaki koksik Pięknie Nina rośnie



o zazdroszczę snu

Myślałam że będą jakieś nowe wieści co u ja i teacherki??

Ja po wizycie u gina.
KTG w porządku, były tam jakieś małe skurcze (takie odczuwam już od kilku dni, ale jest ich zaledwie kilka bez żadnej regularności). Zaczął mi odchodzić czop.
Potem badanie na fotelu, szyjka jest skrócona, rozwarcie było na opuszek, po ....masażu na palec.
Więcej już się zrobić nie da. Może się zacząć za chwilę jaki za kilka dni.
Gdyby znowu nic nie ruszyło mam przyjść w piątek.
Jednak mam nadzieję że moje cierpienia na fotelu nie pójdą na marne

Niech no się więc zaczyna dziać!

[Aaamelkaa]

Napisane przez agravka

Mi Iga w tydzień przybrała 220g i powiedziała, żeby budzić co 2-2,5h, podobno na dobę powinna przybierać po 30 g, ale ja chyba nie będę budzić...

o kurcze, to mój faktycznie mało przybrał
a jak u innych dzieciaczków ?

przyszła jednak położna o 16:20 ,a 16:25 chciała już wychodzić ,ale ją zatrzymałam i poprosiłam żeby chociaz zobaczyła jak się karmimy, przyszła w momencie jak zaczęłam przewijać, jak skończyłam to ona juz do wyjścia ,ale nie dałam jej uciec
jakoś mało przejęta ta położna nami, przychodzi na chwilę i chce już wychodzic

[agravka]

Napisane przez bajka1807

nie mowilas ale dziekuje










my mielismi podzielone szczepienie na dwa razy, a tez refundowane plus pneumo. jednego razu 2 wklucia, a za tydzien kolejne dwa.



Blanka tez mi tak powiedziala jak mala miala jakies 3 tyg... ale teraz jest super.



kochana glowa do gory!
ja poprostu angazuje Blanke w wiele rzeczy, oczywiscie tez nie do przesady by nie czula sie wykorzystywana jak karmie Amelke i chce sie przytulic to ja przytulam, jak Amelka spi, to staram sie jej poswiecac 100%. ja moze jestem w o tyle lepszej sytuacji, ze Blanka jednak ma 3 lata no i chodzi do przedszkola chociaz na te 5 h.



jak dla mnie 3 lata jest idealnie bo starsze dziecko zajmie sie soba, pomoze, dogadasz sie z nim no i ekonomia w jakis sposob zachowana jesli chodzi o przyszle wyksztalcenie

co do meningo, my bedziemy szczepic jak mala bedzie miala pol roku.


ale mi przed chwila corka dowalila:
B: mamo chcesz czekoladke?
JA: nie chce i ty tez nie chcesz...
B: czemu? ja chce...
Ja: a chcesz byc gruba?
B: tak! chce byc taka gruba jak ty!

kochana))




Ci Ty na to, z kamieniem dokładnie tak jak piszesz,zaczynamy powolutku się stabilizowac



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[matallewar]

Napisane przez Aaamelkaa

o kurcze, to mój faktycznie mało przybrał
a jak u innych dzieciaczków ?

przyszła jednak położna o 16:20 ,a 16:25 chciała już wychodzić ,ale ją zatrzymałam i poprosiłam żeby chociaz zobaczyła jak się karmimy, przyszła w momencie jak zaczęłam przewijać, jak skończyłam to ona juz do wyjścia ,ale nie dałam jej uciec
jakoś mało przejęta ta położna nami, przychodzi na chwilę i chce już wychodzic

Elena 900 g w 2 tyg, kolejny tydzień 300 g. I to duuużo.

Dziwna ta położna, moja u mnie godzinę była 2 razy

[katarzyna2811]

Napisane przez Madziuchna27

Femibion 2

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Hurrey!
Zapomniałam się pochwalić: dziś rano listonosz przyniósł polecony z MOPR-u Orzekli, że dostaniemy becikowe Ale przeleją kasę dopiero w następnym miesiącu.

Napisane przez papuga_69

Motylku co do różnicy wieku to myślę że rok-dwa albo powyżej 10, kiedy dziecko jeszcze nie kuma albo gdy jest juz na tyle duze by zrozumiec ze mały dzidziuś pochłania sporo czasu i rodzice będą musieli ten czas mu poświęcić, co nie ma oczywiście wpływu na osłabienie uczucia do pierwszego dziecka

Zgodzę się z Tobą. Sama mam starsze dzieci i na pewno jest mi łatwiej niż z dwulatkiem.
Tak więc dziewczyny nie mogę nic doradzić ale ściskam mocno

Idę nadrabiać dalej...

[matallewar]

W ogóle czytaliśmy z Edą książeczkę i pokazuję mu ciężarówkę i pytam co to, a on mi na to: "To tirówka" moja mina musiała być bezcenna...

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ----------

Napisane przez katarzyna2811

Zgodzę się z Tobą. Sama mam starsze dzieci i na pewno jest mi łatwiej niż z dwulatkiem.
Tak więc dziewczyny nie mogę nic doradzić ale ściskam mocno

Idę nadrabiać dalej...

Z dwulatkiem najbardziej hardkorowe jest wysadzanie na nocnik jak akurat ssaczek wisi na cycku

[87czarna]

Napisane przez cotynato

My już w domku. Ja z totalnym babyblusem -przeryczałam wczorajszy dzień i dziś też od rana. Nie umiem nad tym panować.
Mały o dziwo śpi, chociaż myślałam że u niego to nierealne. Strasznie dużo je...

I teraz pytanie do mam które miały już dzieciaczki.
Jak sobie radzicie i radziłyście?
Ja w ogóle... Odkąd zobaczyłam po tych prawie 4 dniach kompletnego niewidywania moje dziecko to mnie taka załamka ogarnęła. Jakieś durne myśli... Mam wrażenie, że on jest zazdrosny, że tak się dystansuje jak mam maluszka. Dzisiaj to aż nie chciałam karmić małego bo Filip wtedy jest taki dziwny, oddalony... A ja po tych kilku dniach, kiedy go "zostawiłam" mam w stosunku do niego olbrzymie wyrzuty. Ciągle mi się wydaje, że coś mu odbieram, że ma do mnie żal.. i na tym traci biedny niewinny Mikołajek i zaraz znowu dołuję się nim. Taka jakaś durna jestem, ale wy już macie wprawę i już swoje przeszłyście. Maluszki długo w domu to błagam podzielcie się tym jak to ogarniacie, jak to u was wyglądało , co U nas Filip ma 2 latka, niby w tym wieku nie powinna się ta zazdrość jakoś szczególnie pojawiać- ale np. wczoraj rzucił w małego kulką i mnie to lekko przeraziło. Zaczął się tak popisywać, żeby zwrócić na siebie uwagę, wchodzić na mnie i tulić jak karmiłam... Kurcze nie wiedziałam że to takie ciężkie może być.

A Mikołaj jeszcze mi faworyzuje jedną pierś i nie wiem co robić bo ta druga wiecznie nabrzmiała i obolała...

Oj Kochana..skąd ja to znam
Odkąd pojawiła się Julia- Maja nie jest sobą.
Na wszystko 'nie'. Nauczyła się piszczeć,warczeć i ogólnie przechodzi samą siebie
Jeśli chodzi o zazdrość-jakoś specjalnie tego nie pokazuje,ale czasem,żeby zwrocic na siebie uwagę po prostu wrzeszczy albo przychodzi i przytula się. Pomaga mi przy małej,bo też sama ją proszę. Staram się jak mogę,ale ewidentnie widać,że mała czuję się w jakiś sposób odsunięta i próbuje zwrocic na siebie uwagę.
Pamiętam,że jak byłam jeszcze w szpitalu,to były momenty kiedy łapał mnie dołek na myśl,ze moja mała,jedyna córeczka nie będzie juz sama i będę musiała nauczyć się poświęcac czas jednej i drugiej. Takie dziwne uczucie. Nie potrafię tego opisać :/

Mam tylko nadzieję,że u każdej z nas ten etap się unormuje i dzieci nie będą czuły się odsunięte na drugi plan.

[angelikada]

Napisane przez rusałka_1

trzymam kciuki w takim razie za to żeby Tz za długo w szpitalu nie siedział



Jaki koksik Pięknie Nina rośnie



o zazdroszczę snu

Myślałam że będą jakieś nowe wieści co u ja i teacherki??

Ja po wizycie u gina.
KTG w porządku, były tam jakieś małe skurcze (takie odczuwam już od kilku dni, ale jest ich zaledwie kilka bez żadnej regularności). Zaczął mi odchodzić czop.
Potem badanie na fotelu, szyjka jest skrócona, rozwarcie było na opuszek, po ....masażu na palec.
Więcej już się zrobić nie da. Może się zacząć za chwilę jaki za kilka dni.
Gdyby znowu nic nie ruszyło mam przyjść w piątek.
Jednak mam nadzieję że moje cierpienia na fotelu nie pójdą na marne

to ja chyba też miałam ten masaż na fotelu że aż zaczęłam stękać bo tak bolało a tż nie wiedział co się dzieje :P i też rozwarcie na 1 palec i od soboty w sumie jak w piątek jeszcze umyłam wszystkie okna posprzątałam itd. zaczął odchodzić mi czop do dzisiaj wciąż odchodzi raz jest faktycznie jaśniejszy czasem ciemniejszy a czasem i krew się pojawia wiec mam nadzieje ze to już naprawdę niedługo..

[butterfly20]

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ydal::brzydal:

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

ooo Wojewódzkiego ktoś oblał jakimś kwasem czy cuś

[misia332]

Napisane przez butterfly20

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ydal::brzydal:

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

ooo Wojewódzkiego ktoś oblał jakimś kwasem czy cuś

i już wyszła na jaw tajemnica kąpieli Kleopatry w mleku, toć to zwykła sperma była.