Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013 cz.4

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

mów dalej! zaciekawiłaś mnie!!

hehe bo dziewczyny zrozumieją skad mój diabelski nick a tak serio to trochę za ostro pojechal po bandzie do dzisiaj pekam z dumy

Napisane przez XxXJuSstiii

po tylu zajęciach się jeszcze obawiasz? ja myślę, że jestem już bardzo pewna z Bartkiem w wodzie a chlor nie przeszkadza, u nas jedna szkoła ma w chlorowanej wodzie zajęcia a i woda w małym basenie cieplejsza też tylko sama nie wiem, 1x w tyg chyba mu wystarcza

obawy zupełnie nie dotycza wody mloda swietnie się w niej czuje. trochę mnie przeraza ogolnodostepna plywalnia - sama kiedyś na takiej zlapalam jakiegoś syfa i chirurgicznie musiałam usuwac kurzajki ze stop... i tez wydaje mi się, ze na razie nie ma co przesadzac - raz w tygodniu jest dla malej przyjemny, częściej moglaby nie dac rady.

Napisane przez XxXJuSstiii

jak nurkuje bez polewania? skąd wie, że będzie nurkować i że musi zamknąć buzię, pooowiedz

nie wiem jak oni to zrobili, ale dzieci już same zalapaly, ze maja wstrzymać oddech wyćwiczyli im taki odruch, ze wiedza, ze będą nurkować. w trakcie zajec sporo razy mamy robic imitacje...a do pelnego zanurzenia nie dochodzi. baczki już same przy każdym zanurzeniu biora oddech hehe fajnie to wygląda! Nela dzisiaj już po pierwszym nabierala powietrza mam filmik, może jutro zrzuce, bo sporo zajmuje.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez diabli

hehe bo dziewczyny zrozumieją skad mój diabelski nick a tak serio to trochę za ostro pojechal po bandzie do dzisiaj pekam z dumy



obawy zupełnie nie dotycza wody mloda swietnie się w niej czuje. trochę mnie przeraza ogolnodostepna plywalnia - sama kiedyś na takiej zlapalam jakiegoś syfa i chirurgicznie musiałam usuwac kurzajki ze stop... i tez wydaje mi się, ze na razie nie ma co przesadzac - raz w tygodniu jest dla malej przyjemny, częściej moglaby nie dac rady.



nie wiem jak oni to zrobili, ale dzieci już same zalapaly, ze maja wstrzymać oddech wyćwiczyli im taki odruch, ze wiedza, ze będą nurkować. w trakcie zajec sporo razy mamy robic imitacje...a do pelnego zanurzenia nie dochodzi. baczki już same przy każdym zanurzeniu biora oddech hehe fajnie to wygląda! Nela dzisiaj już po pierwszym nabierala powietrza mam filmik, może jutro zrzuce, bo sporo zajmuje.

to dajesz mi na fb na priva!

a na tym basenie są zajęcia tylko i wyłącznie dla niemowląt?? bo na naszym i każdym innym jaki znam nie

Ja jestem dumna z Bartka bo on w kąpieli też wstrzymuje oddech jak myjemy główkę

[Ashyshqa]

Napisane przez cloche

to moze razem bedziemy biegaly w drugiej ciazy? u nas jak tak licze i uwzgledniam pare cykli staran, to wyjda 3 lata. oczywiscie zycie zweryfikuje i tak moje plany, ale na razie wydaje sie to prawdopodobne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no to na ktory miesiac sie umawiamy?


Agnes no celowac w owulke juz tym razem chcielismy. Ale los chcial, ze tego dnia sie poklocilismy i przytulanek nie bylo. Musialy zadzialac te z dnia wczesniej. A ja oczywisie do czasu spodziewanej @ chodzilam zla na TZa bo przez niego stracilismy cykl

Modle sie za cynamonkow. nic wiecej nie mozemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[diabli]

Napisane przez Ag_nes

Diabli plis wrzuc calosc rozmowy Tz z tesciowa bo zapowiada sie ciekawe. Nie badz taka i daj sie posmiac juz uwielbiam Twojego chlopa he he

no dooooobraaaa, brzmialo to mniej więcej tak: ze nie będzie się księdzu tlumaczyl dlaczego ma dziecko z seksu przedmalzenskiego, skoro malzenstwa nie planuje i ze jemu się ksiądz tez nie spowiada gdzie i dlaczego jeździ na panienki... (znajomym proboszcz dziecko ochrzcil, ale dal warunek, ze przy drugim bez slubu nie ma szans).
koperty tez nie da, bo jemu nikt ot tak nic nie daje tylko musi na to ciężko zapracować...
później tesciowa chyba zaczela mu mowic, ze jak to tak, ze komunia itd. "no do komunii tez nie pojdzie - wszyscy odetchną z ulga, bo nie będzie się trzeba zrzucać na quada". na co ona, ze będzie biedna przez nas wytykana palcami, bo na religie nie będzie mogla chodzic "może do tego czasu w szkołach już będzie etyka, a na religie sama zdecyduje czy chce chodzic czy nie". ale sąsiadki i jakies dalsze ciotki już ja pytaly kiedy chrzcimy...
w końcu podsumowal, ze on nie wierzy w sakramenty i tu już pewnie tesciowa była purpurowa...(pewnie myśli, ze mu syna sprowadziłam na ciemna strone :P) i ze Pan Jezus tez sam się ochrzcil jak miał około trzydziestki, wiec jeszcze mamy kuuuupe czasu. to tak mniej więcej, bo siedziałam na kibelku i podsluchiwalam, a to baaaardzo nieładnie

aaa i żeby nie było, on jej to wszysztko mowil w ZARTACH. droczyl się jak syn z matka...

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez NoBoTak

Nie skomentowała, chyba dopiero wtedy do niej dotarło co za głupoty opowiada. Moze da jej to coś do myślenia :-\

spaliłabym się ze wstydu na jej miejscu taki konkretny kubel wody na nia wylalas

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Napisane przez colorblue

Ona jest po prostu boooskkkaaaa

boska jak diabli!

Napisane przez colorblue

Hahahah mój 5 latek też to śpiewa:P

widocznie to teraz przedszkolny hit hehe.

Napisane przez colorblue

Taaaaa , za to ja będę miała aż 3 synowe ARMAGEDON

dasz im popalić

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Napisane przez antoinettee

Hejka laseczki. Nie mam jakoś czasu na wizaż. Nadrabiam ale nie cytuje bo nie mam weny do odpisywania. Ciągle chodzę zmęczona. Julcia jest coraz grzeczniejsza. Widocznie te ząbki po wyrżnięciu już tak nie dokuczają jej. Z dnia na dzień wychodzą coraz więcej. Niedawno wiedziałam, że wyszły bo łyżeczką postukałam a teraz jak się śmieję to z daleka widać takie dwa małe cuda Kocham to moje moje szczęście nad życie..

ajjj jak fajnie czyta się taaaki naladowany miloscia post planuje napisac do Neli list - w dniu kiedy skończy pol roku, rok, trzy, szesc, a może co roku? taki najbardziej emocjonalny, głęboki i tylko mój dla niej zaadresuje go Mademoiselle Nela... i wrecze jak już będzie duza. może na raty w jakiś ważnych chwilach? jakiś plan mam, do realizacji jeszcze daleko, ale chciałabym żeby wiedziała co i na jakim etapie myslalam, czułam. podziekuje, pozale się jaka jest zolza faaajne to będzie.

Napisane przez antoinettee

Diabli Nelka jest cudowna i śliczniusia. Trzymam kciuki za zafasolkowanie.

jeszcze nie działamy, ale fajnie jest wiedzieć, ze nic nie stoi na przeszkodzie.

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

to dajesz mi na fb na priva!

a na tym basenie są zajęcia tylko i wyłącznie dla niemowląt?? bo na naszym i każdym innym jaki znam nie

Ja jestem dumna z Bartka bo on w kąpieli też wstrzymuje oddech jak myjemy główkę

tylko dla dzieci. no dobra, te przedszkolne i wczesnoszkolne pewnie tez roznoszą zaraze ale na takich ogólnodostępnych w małych cieplych basenach i jacuzzi mocza się babcie...a u nich z higiena roznie bywa
jakiś taki wstręt mam, ze obcy dziad moczy w tej wodzie kulki, a ja mam tam wsadzić corke

[maarchewka]

Napisane przez Ag_nes

Eee to macie misje ! Trzeba Ash w owulację celować podobno tak łatwiej spłodzić męskiego potomka

też to slyszałam.. u nas bylo 2 dni przed owulka i też chlop

Napisane przez Ag_nes

Tak sobię myslę, że mamy synów mają pod górkę w roli babci. Bo kobieta zawsze dopuści do dziecka swoją mamę, a teściowa, aby przebić się do wnuka/wnuczki ma na drodze synową. I czy u Was też tak jest że Wasze mamy są tymi "bliższymi" babciami? U nas moja mama widzi Nine codziennie, z racji bliskości zamieszkania, teściowa rzadziej, staramy się aby raz w tygodniu ale dla niej to pewnie mało. Pozwalam i zachęcam męża żeby jeżdził z Niną sam do teściów. Po pierwsze dlatego, żeby Nina uczyła się, że istnieje życie nawet wtedy gdy mamy przy niej nie ma. Po drugie aby teściowa bez dystansu i moich drobnych uwag mogła sie wnuczką zająć. I Nina wraca cala i zdrowa, oni są szczęśliwi a ja mam chwile dla siebie czy dla Was. I nikt się niczym nie irytuje

U mnie moja mama ma lepszy kontakt z W. bo się bardziej interesje..przyjechała już kilka razy mi pomóc i została na tydzien troche mi pogotowac, troche sie pozajmować W. aa teściowa - już Wam pisałam, że sie ostatnio zapytała jak W. ma na imie bo zapomniałą.. także tego..

ogólnie to czasami mi smutno ze rodzina tak daleko.. ale jak sobie pomyśle o tych wszystkich niezapowiedzianych wizytach, dobrych radach i uwagach to się cieszę że jednak troche mnie od teściów dzieli od rodziców w sumie też, bo kochani są ale jednak czasami upierdliwi

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

wow brawa!!

Napisane przez XxXJuSstiii

póki co ja będę trzymała kubek ale myślę, że on mi pomoże żeby nauczył się w ogóle z niego pić, choć myślę, że będzie ok, syropek z kubeczka super spija

aha, muszę sobie to dołączyć do listy to do:P

Napisane przez diabli

miałam takich kolegow - jeden ze stycznia, drugi z grudnia nauczyciele zawsze pytali czy sa bliźniakami jedna klasa...dziwne to było hehe. tez 11 mies. roznicy.

o ja mialam takie koleżanki.. tylko nie wiem czy nie bylo tak, że jedna ze stycznia a druga z listopada...

a i u mnie w klasie w liceum byla dziewczyna i chlopak o tym samym nazwisku ale nie jakieś popularne.. i się pytali zawsze nauczyciele na pierwszej lekcji czy rodzenstwo... a chlopaki się zbijali i wkręcali ze malzenstwo...

....

Wczoraj oglądałam film wpadka - kurcze jak mi sie zachciało takiego noworodka.. masakra... i bym miała dwa serdelki w domu do przytulania

A i Innocene brawo za ząbka Mateuszka!!

[karota11]

Napisane przez maarchewka

też to slyszałam.. u nas bylo 2 dni przed owulka i też chlop



U mnie moja mama ma lepszy kontakt z W. bo się bardziej interesje..przyjechała już kilka razy mi pomóc i została na tydzien troche mi pogotowac, troche sie pozajmować W. aa teściowa - już Wam pisałam, że sie ostatnio zapytała jak W. ma na imie bo zapomniałą.. także tego..

ogólnie to czasami mi smutno ze rodzina tak daleko.. ale jak sobie pomyśle o tych wszystkich niezapowiedzianych wizytach, dobrych radach i uwagach to się cieszę że jednak troche mnie od teściów dzieli od rodziców w sumie też, bo kochani są ale jednak czasami upierdliwi



wow brawa!!



aha, muszę sobie to dołączyć do listy to do:P



o ja mialam takie koleżanki.. tylko nie wiem czy nie bylo tak, że jedna ze stycznia a druga z listopada...

a i u mnie w klasie w liceum byla dziewczyna i chlopak o tym samym nazwisku ale nie jakieś popularne.. i się pytali zawsze nauczyciele na pierwszej lekcji czy rodzenstwo... a chlopaki się zbijali i wkręcali ze malzenstwo...

....

Wczoraj oglądałam film wpadka - kurcze jak mi sie zachciało takiego noworodka.. masakra... i bym miała dwa serdelki w domu do przytulania

A i Innocene brawo za ząbka Mateuszka!!

też oglądałam, mnie rozczuliły te wstawiane momenty z usg...wspomnienia wracają dzisiaj wlaczyłam filmik jak Kubi miał miesiąc, jaki był Malusi

[banka26]

Helo nie mialam glowy dzisiaj zeby wejsc do Was a teraz nie chce mi sie nadrabiac ;( tz zalamany wypil 8 piw i w koncu zasna plakal jak dziecko pierwszy raz go takiego widzialam , ten tydz. bedzie ciezki bo sprawy pogrzebowe trzeba pozalatwiac do tego jutro wizyta w placowce reha z M. We wtorek szczepienie wvsrode kardio z Dawciem achh niechvten rok sie konczy....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez diabli

no dooooobraaaa, brzmialo to mniej więcej tak: ze nie będzie się księdzu tlumaczyl dlaczego ma dziecko z seksu przedmalzenskiego, skoro malzenstwa nie planuje i ze jemu się ksiądz tez nie spowiada gdzie i dlaczego jeździ na panienki... (znajomym proboszcz dziecko ochrzcil, ale dal warunek, ze przy drugim bez slubu nie ma szans).
koperty tez nie da, bo jemu nikt ot tak nic nie daje tylko musi na to ciężko zapracować...
później tesciowa chyba zaczela mu mowic, ze jak to tak, ze komunia itd. "no do komunii tez nie pojdzie - wszyscy odetchną z ulga, bo nie będzie się trzeba zrzucać na quada". na co ona, ze będzie biedna przez nas wytykana palcami, bo na religie nie będzie mogla chodzic "może do tego czasu w szkołach już będzie etyka, a na religie sama zdecyduje czy chce chodzic czy nie". ale sąsiadki i jakies dalsze ciotki już ja pytaly kiedy chrzcimy...
w końcu podsumowal, ze on nie wierzy w sakramenty i tu już pewnie tesciowa była purpurowa...(pewnie myśli, ze mu syna sprowadziłam na ciemna strone :P) i ze Pan Jezus tez sam się ochrzcil jak miał około trzydziestki, wiec jeszcze mamy kuuuupe czasu. to tak mniej więcej, bo siedziałam na kibelku i podsluchiwalam, a to baaaardzo nieładnie

aaa i żeby nie było, on jej to wszysztko mowil w ZARTACH. droczyl się jak syn z matka...

tylko dla dzieci. no dobra, te przedszkolne i wczesnoszkolne pewnie tez roznoszą zaraze ale na takich ogólnodostępnych w małych cieplych basenach i jacuzzi mocza się babcie...a u nich z higiena roznie bywa
jakiś taki wstręt mam, ze obcy dziad moczy w tej wodzie kulki, a ja mam tam wsadzić corke

Uwielbiam Twojego TŻ

u nas w jacuzzi moczą się chopy z brzuchami, feeee i nawet ja tam nie wchodzę mimo, że woda filtrowana i w ogóle
w sumie wiesz... wielu rodziców z tymi dziećmi wchodzi do wody i cholera wie czy oni z mydełkiem się lubią u nas na innej pływalni w małym basenie głównie dzieciaki no ale ogólnodostępny jest, nie wiem czy jakieś seniorki tam moczą dupki

Napisane przez banka26

Helo nie mialam glowy dzisiaj zeby wejsc do Was a teraz nie chce mi sie nadrabiac ;( tz zalamany wypil 8 piw i w koncu zasna plakal jak dziecko pierwszy raz go takiego widzialam , ten tydz. bedzie ciezki bo sprawy pogrzebowe trzeba pozalatwiac do tego jutro wizyta w placowce reha z M. We wtorek szczepienie wvsrode kardio z Dawciem achh niechvten rok sie konczy....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Veronic]

dobry wieczór

weszłam tylko na chwilkę ...
mieliśmy pracowity weekend, stwierdziliśmy, że pomalujemy ściany (mimo,ze mieszkamy na wynajmie) no i od razu lepiej się zrobiło w mieszkaniu
niestety Wojtuś dawał nam popalić... w dzien marudny, no i
znowu męczą go bączki i przerzuciło się to na porę nocną
co 2-3 godziny pobudki (pisałam jjuz to wczesniej)

np dzisiaj obudził się po 2 godzinach snu z krzykiem (zachowywał się tak jak kiedyś jak był maly, prężenia, straszny płacz itp), tż stwierdził, ze wkladamy mu rurkę, trochę to trwało zanim się ulotniły gazy, ale w koncu był efekt
biedactwo moje tak się meczy
myslałam,zeby powiazac to jakos z rozszerzaniem diety, ale co 2-3 godz budzi się z płaczem od prawie 3 tygodni, a diete rozszerzam od tygodnia...


maluska- widziałam na szybko filmik, boski jest Twoj Mały

[xal]

Napisane przez diabli

Xal - wychodz z domu, choćby na godzinke Paulinka z tata dadza rade. poza tym wypady z mezem tez mile widziane...

Już wczoraj zapowiedziałam kuzynce, że zacznę od wizyt u niej bo to blok naprzeciwko. żeby się tylko nie skończyło z lornetką na balkonie u niej chociaż bez lornetki też widać nasz balkon bo to bliziutko.

Napisane przez XxXJuSstiii

Nic, po prostu mamy jasny wózek i już nadawał się do czyszczenia
Nie schnie długo ale wczoraj mi się nie chciało i dopiero dziś namoczyłam, jutro jeszcze spacerówka a we wtorek gondola znów

A ja oczyma wyobraźni widziałam kupę giganta na spacerze
U mnie tylko daszek się troszkę dopomina o pranie a reszta nie. Ciemny wózek to był dobry wybór

Napisane przez colorblue

Taaaaa , za to ja będę miała aż 3 synowe ARMAGEDON

Zażalenie do męża
A poważnie, to przecież zawsze możesz być tą fajną teściową.

[deb]

Zapisałam Helcię do zdrowych dzieci z tym katarem - nie nakrzyczą na mnie nie?

[vil84]

Napisane przez banka26

Helo nie mialam glowy dzisiaj zeby wejsc do Was a teraz nie chce mi sie nadrabiac ;( tz zalamany wypil 8 piw i w koncu zasna plakal jak dziecko pierwszy raz go takiego widzialam , ten tydz. bedzie ciezki bo sprawy pogrzebowe trzeba pozalatwiac do tego jutro wizyta w placowce reha z M. We wtorek szczepienie wvsrode kardio z Dawciem achh niechvten rok sie konczy....

co się stało? nie doczytałam chyba ...


Adaś
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post43455831

[Mysia mysz]

Napisane przez diabli

dziewczyny czy u Was tez DZIECIOM podwojnie daje się prezenty? 6go grudnia od mikolaja i 24 od aniołka? bo moja siostra rozwiazala to tak, ze 6go cala rodzinka kupuje słodycze, z tego powstaje zbiorcza paczka i wrecza ja mikolaj. jeden prezent i tylko slodkosci plus mala zabawka - autko, puzzle - jakas drobnostka.
za to 24go każdy kupuje prezent i laduja pod choinka - żeby nie było wielkiego łaaaał, prezenty sa pod roznymi choinkami ze niby aniołek zostawil prezent dla szymka u babci, u dziadka (rodzice po rozwodzie), u ciotki. w ten sposób jakos się to rozkłada wydaje mi się, ze to calkiem fajne rozwiązanie.
w tym roku dochodzi Nela i tak sobie pomyslalam, ze zamiast słodyczy poprosimy o słoiczki każdy kupi ze trzy i będzie fajnie. a pod choinke zabawki, które tez planuje sprytnie podpowiedzieć hehe.

dorośli dostają po jednym prezencie od każdego, jakiś fajny drobiazd. kiedyś losowaliśmy, ale teraz to utrudnione, bo moi rodzice kontaktu nie utrzymują

tak w tym roku idziemy z młodym 8-go na mikołaja do mojej pracy i młody dostanie jakąś paczkę a i y pewnie jakiś drobiazg mu damy, większe prezenty pod choinkę
my z TŻ też sobie jakieś drobiazgi dajemy na mikołaja i dostajemy od rodziców

Napisane przez Magiusa

Marchewka ide w Twoje slady z tym glutenem. Mlody wczoraj zrolil 1mala kupke i ewidentnie sie meczyl w nocy choc nie plakal. Nad ranem dostal czopkq j byla kupa ale znow pelna sluzu.
W zwiazku z tym odkladam na kilka dni kaszke z glutenem i zobacze czy wszystko wroci do normy czy moze po prostu Mlody zmienil metabolizm. Zastanawiam sie tez czy ma jakis sens podawanie zamiast kaszki mannej Nestle - zwyklej. Moze to inaczej wplynie. No ocenie za kilka dni wszystko.

Czytala. O Cynamonkach. Nawet nie wiem co napisac. Tak naprawde za kazdym razem licze ze beda to jakies dobre wiesci a te nie nadchodza. I nic juz nie rozumiem, tyle walki, pewne sukcesy ktore za chwile przeradzaja sie w kolejne problemy.

p.s.mam do Was dziwne pytanie- czy Wasze dzieci też dużo machają rączkami?
Mam tu szczególnie na myśli to, że Daro ostatnio macha rączkami podczas karmienia i uderza mnie w pierś lub łapie za bluzkę, ale chwyta i puszcza i znów macha
2. Podczas usypiania ( w sumie nie nocnego, ale w dzień) nie może się wyciszyć i macha łapkami i żeby zasnął trzeba je unieruchomić, a bywa, że zaśnie i akurat sobie tak machnie, że się budzi ( gdy nie jest w głębokim śnie)

Zaczęłam się po prostu zastanawiać czy aż takie machanie nimi jest normalne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

daj spokój, ja mam kolejny kryzys kp:/ to, że młody popłakuje od miesiąca bo zęby już znoszę dzielnie, ale do tego doszły mostki, machanie nogami, drapanie i bardzo bolesne szczypanie ja wiem, że on niespecjalnie ale karmienie czasem bardziej przypomina walkę niż przyjemność ale jeść chce co 2h i butli z mm nie tknie

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez Magiusa

to ja też wypróbuję jutro

właśnie puściłąm buffalo soldier i marudzenie z maty ucichło

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez maarchewka

A i dzisiaj mieliśmy falstart ze spacerówką. Myślałam, że jak wsadze w spacerówke, to W. będzie więcej widziec i nie będzie marudził..o jak ja się myliłam.. jak nie ma ochoty spacerować to i specerówka nie pomoże...


a jednak gondolka lepsza- zabawki nie wypadają, dziecko widać (u mnie spacerówka tylko na jedną stronę), nie wieje w nózki..

a fotelik? u nas młody od 3 tygodni jeździ w fotleiku, bo w gondoli jest awantura

[karota11]

Napisane przez vil84

co się stało? nie doczytałam chyba ...


Adaś
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post43455831

dzielny bohater nasz

Napisane przez Mysia mysz

tak w tym roku idziemy z młodym 8-go na mikołaja do mojej pracy i młody dostanie jakąś paczkę a i y pewnie jakiś drobiazg mu damy, większe prezenty pod choinkę
my z TŻ też sobie jakieś drobiazgi dajemy na mikołaja i dostajemy od rodziców



daj spokój, ja mam kolejny kryzys kp:/ to, że młody popłakuje od miesiąca bo zęby już znoszę dzielnie, ale do tego doszły mostki, machanie nogami, drapanie i bardzo bolesne szczypanie ja wiem, że on niespecjalnie ale karmienie czasem bardziej przypomina walkę niż przyjemność ale jeść chce co 2h i butli z mm nie tknie

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------



właśnie puściłąm buffalo soldier i marudzenie z maty ucichło

Mysia wiem co czujesz....

[deb]

Ale Adaś jest śliczny trzymamy za niego kciuki całą trójką!

[AsieniA]

Witajcie dziewczyny!
Troszkę Was podczytuję ale być na bieżąco to dla mnie nie lada wyzwanie, któremu raczej nie podołam. Podziwiam Was że macie na to czas
U nas ok, Sebastian rośnie z dnia na dzień, jest coraz fajniejszy ale też od kilku miesięcy mamy etap ząbkowania, ostatnio bardziej intensywny mimo, że jeszcze nic nie wyszło... Mały kiedyś przesypiał całą noc od 21 do 6, potem budził się raz na butle ale bez problemu, wypił i zasypiał a teraz... 4-5 pobudek, trochę się napije i albo zasypia albo trzeba go lulać na rękach Wydaje mi się że to przez ząbki właśnie albo może się przyzwyczaił bo to już trwa 3 tygodnie... Pewnie już pisałyście, jakie macie sposoby na te nieszczęsne ząbkowanie? Może jakiś zbiorowy post na 1 stronę?
maluska88 jestem w szoku że to już dla Emila super!
mój S póki co nie przewraca się z pleców na brzuch i odwrotnie, tylko z moją pomocą, tzn raz tak zrobił

Napisane przez Mysia mysz

a fotelik? u nas młody od 3 tygodni jeździ w fotleiku, bo w gondoli jest awantura

Co do gondoli, poszłą już w niepamięć, już przesiedliśmy się do spacerówki i awantury na spacerach się skończyły

Czy Wasze dzieci też ciężko przechodzą ubieranie? Mój syn jak go ubieram, tak krzyczy, że mam wrażenie że się udusi z tego płaczu i krzyku, jak opętany szczepienia lżej znosi niż ubieranie, jak wychodzimy, jest straszna awantura, sama się pocę ze stresu :P boję się co będzie zimą... On najszczęśliwszy jest goły
Aa jak jest goły lewą rączką miętoli się po jajkach i zaciesza
Wasi synowie też mają takie dewiacje?

[justyna_g4]

Moje dziecko chce mnie wykończyć...w nocy od 23 jedzenie co 2h i o 6.30 chce wstawać.

Diabli Super zdjęcia. Fajnie wiedzieć, że nie tylko moja ma taka "bujną" fryzurę.

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez Mysia mysz

daj spokój, ja mam kolejny kryzys kp:/ to, że młody popłakuje od miesiąca bo zęby już znoszę dzielnie, ale do tego doszły mostki, machanie nogami, drapanie i bardzo bolesne szczypanie ja wiem, że on niespecjalnie ale karmienie czasem bardziej przypomina walkę niż przyjemność ale jeść chce co 2h i butli z mm nie tknie

Mnie wczoraj tak ugryzła, że miałam łzy w oczach,a nie ma jeszcze zębów...

[humpback]

Napisane przez diabli

poszliście sobie sami? kusi mnie już taki zwykly wypad, wiemy jak malej sprawić frajde i nie zrobić krzywdy hehe. trochę obawiam się chlorowanej wody...i jednak niższej temp.
my dzisiaj tez po basenie, cudnie było mala nurkuje już bez polewania buzi. sama wstrzymuje oddech. dzisiaj znow miała male muchy w nosie i bez klockow szalec nie chciała az instruktor mowil "Nelcia spoko, tatuś z mamusia kupia ci takie klocki"

poszliśmy sami z moimi rodzicam, bo chciałam zobaczyć jak młody reaguje na wodę. i plumkaliśmy się w tym baseniku w którym są zajęcia dla niemowlaków, tam temperatura wody jest 31-32C

Napisane przez vil84

co się stało? nie doczytałam chyba ...


Adaś
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post43455831

walcz Adasiu i zwyciężaj!

[Mysia mysz]

Napisane przez diabli

zaraz będzie, pokaze Wam nowego kumpla Neloslawy zrzucam foty...cierpliwości



kochany my dzisiaj na chwilke bylysmy u dziadka na urodzinowej imprezce. zabrałam mloda wozkiem na spacer i się tam dokulalysmy, a tz konczyl remont. szymek zachwycony, bo obiecałam mu karmienie malej...ale jak zobaczyl kolor i konsystencje zupki stwierdził, ze SMIERDZI i on już nie chce a jak tak się starałam i opowiadałam mu chyba z 15 min. ze Nelcia będzie plula na odleglosc, ze dziadek będzie miał pewnie jej obiadek na scianach...hehe nakrecil się, ale entuzjazm szybko znikl

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------



moja "tesciowa" do tej pory nie rwala się jakos bardzo do opieki...za to do bawienia, noszenia i dobrych rad az za bardzo kurcze lubie ja, ale naprawdę nie potrafie jej zaufac. jest straszna panikara, nawet wozka z lekkiej gorki nie chce pchac "wezcie ja, bo to niebezpieczne". i drazni mnie ze wpada z niezapowiedzianymi wizytami, a kiedy oznajmiam, ze spacerujemy to ja wiecznie bola nogi i długo już chodzilysmy i czas do domu "na kawe". ja kawy nie pije ale nie w tym rzecz - moja mama jak tu przychodzi to zajmuje się mala zebym mogla w miedzy czasie ogarnąć dom, obiad itd. pomaga jak może, zabiera mala na spacery zebym mogla pozmywać, ogarnąć ten remontowy syf...i caly dzień staramy się być poza domem, wracamy tu tylko na cyca, zmiane pieluchy. a tz mama jak przychodzi to rozsiada się i liczy na to, ze zostanie konkretnie obsluzona...to nic, ze mi jezor wisi do ziemi, bo wedruje szosta godzine, ze dziecko trzeba nakarmić, ze w zlewie stos. wczoraj pojechaliśmy do catoramy dokupić jakies cuda, moja mama z mloda. wracamy i dziwne, wozek w korytarzu, wiec wiedziałam, ze cos jest nie tak, bo powinny spacerować. wchodzę do mieszkania, a tu druga babcia siedzi przy kawie...szczeka mi opadla. tz pyta dlaczego nie na zewnątrz, bo on chce wiercic "a bo już zrobilysmy rundke". "no ale chcemy dokonczyc, wiec babcie zabierzcie Nelusie na spacer" "za chwile, napij się kawy, M. CI ZROBI" (moja mama) nie wytrzymałam, zabrałam mala dalam jesc i zapakowałam do wozka. moja mamuska zrozumiala (w miedzy czasie zdazyla pozmywać ) i wychodzimy. no to tesciowa tez się zebrala...i troche obrazona, kazala odprowadzić się chociaż kawalek w strone domu. wieczorem opowiedziałam tzowi, ze chyba była zla - zadzwonil i wysluchal jak to ona się zle czuje, jak jej zle, ze ma depresje...stad dzisiejsza akcja. "bo babci smutno" wiec trzeba wnuczke jej tez "udostepnic". kurna jak rzecz bo ona ma dwie babcie i ta druga na pewno jest zazdrosna, ze wiecznie pierwsza jest z mala. potrzasnijcie mna jeśli mam jakies uprzedzenia. Mysia Ty jakos na luzie do tego podchodzisz. za bardzo się spinam? sama już nie wiem. może na sile wyszukuje sobie podtekstow? w każdym razie zle mi z tym.

Diabli nie wiem czy CI pomoge, bo ja swoja teściowa bardzo lubie i cenie i chętnie jej zostawiam małego, za to z moją mamą mam wieczne spiny i bym z nią dziecka nie zostawiła. Teraz teściowa 2 tygodnie chodziła na spacery z młodym, nie raz przyjechała i jej mówie, że młody maruda, że nie zjadł i w ogole, ale ona luzik, pakuje dziecia i na spacer. Zawsze pyta kieyd jadł i kiedy spał, żeby wiedzieć kiedy go położyć.Jak jje płacze na spacerze to ponosi aż uśnie i do wózka i 2h ich nie ma jak opowiadała, że ona wszędzie do lekarza i urzędu z 2 dzieci, z 1,5 roku różnicy zasuwała, bo nie miała dziadków ani męża do pomocy. Czasem mam wrażenie, że ogarnia lepiej niż ja jak ja panikuje to mnie pociesza i mam do niej 100% zaufania
za to moja mama to inny temat w ogole, bo my się spieram non stop, a w kwestii młodego nie słucha w ogóle i jej najmądrzejsza, zresztą przypomina Twoją teściową może nie tak żeby ją obsługiwać, ale, że ona by chciała żebyśmy przyjeżdząli do niej z młodym i wysyłali fotki i w ogole, ale ona do ns raz na miesiąc wpada (do teściowej mam 3 km, do rodziców 30)ah szkoda gadać, focha mam na nią dziś ogólnego

[puchatkowa]

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

O jak super Brawo

Napisane przez diabli

nie wiem jak oni to zrobili, ale dzieci już same zalapaly, ze maja wstrzymać oddech wyćwiczyli im taki odruch, ze wiedza, ze będą nurkować. w trakcie zajec sporo razy mamy robic imitacje...a do pelnego zanurzenia nie dochodzi. baczki już same przy każdym zanurzeniu biora oddech hehe fajnie to wygląda! Nela dzisiaj już po pierwszym nabierala powietrza mam filmik, może jutro zrzuce, bo sporo zajmuje.

Śliczne te zdjęcia na basenie. Nela naprawdę super Wam pozuje za każdym razem
Moja jak tylko widzi aparat to zaraz powaga, jakby wcześniej rozbawiona nie była
Zdjęcia z nowym przyjacielem zarąbiste, a najlepsze to są komentarze mamusi

A i Twój TŻ wymiata

Napisane przez banka26

Helo nie mialam glowy dzisiaj zeby wejsc do Was a teraz nie chce mi sie nadrabiac ;( tz zalamany wypil 8 piw i w koncu zasna plakal jak dziecko pierwszy raz go takiego widzialam , ten tydz. bedzie ciezki bo sprawy pogrzebowe trzeba pozalatwiac do tego jutro wizyta w placowce reha z M. We wtorek szczepienie wvsrode kardio z Dawciem achh niechvten rok sie konczy....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jeśli w jakiś sposób mogłabym pomóc daj znać. Trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę na Rostockiej

Napisane przez vil84

Adaś
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post43455831

Jaki słodziak! Tyle przeszedł a ma taką spokojną minkę

[szprotka_mada]

Napisane przez xal

Dzisiaj doszłam do ciekawego wniosku tak w temacie teściowych, że dobrze, że mam córkę to nie będę mieć synowej

Napisane przez karota11

dziewczyny koniecznościa jest stworzyć podforum/klub pt. "Ja i moja teściowa-historie prawdziwe"
od razu lepiej jak się człwiek wygada
szprotka, toć moja siostrą bliźniaczką Twojej musi być
ja pierwszy dzień jak wróciłam ze szpitala po porodzie, to teściowa dzwoni do Tż że przyjedzie do mnie rano i zostanie do wieczora, ja w ryk i z godzinę wyłam aż Tż zadzwonił i jej powiedział,zeby nei przyjeżdżała ostatnio tez dzwoni....tż na noc na służbie, ja sama z Małym, Młody marudzi, a tu telefon, patrzę teściowa, i nie odebrałam , 20:40 była ;/ Na drugi dzień tż dzwoni zapytać co chciała, a ona mówi,ze pod ogrodzeniem u mnie była na wizytę się szykowała jeszcze , no szoks, ale u mnie płot klinkierowy i domofon, domofon głs wyłaćzony i sobie postała

Buahaha!
Może i bliźniczki, kto wie Takich typów pewnie pełno.
Ja powtarzam raz jeszcze, moja jest generalnie dobrą kobietą, pomocną itp, ale męczy mnie Jej osoba :P

Napisane przez maarchewka

kurcze, pierwszy raz znalazłam kosmetyk który bardzo chce i nie mogę go kupic.. no nic, dzięki serdecznie ze poszperałaś!

Zrozumiec dziecko.. dwa dni temu Wojtuś przespał prawie 12 godzin ciągiem w nocy po czym zrobił sobie w dzien dwie 4 godzinne drzemki... A dzisiaj dla odmiany spał 2 razy po poł godziny...

U na też plan dnia się rypnął- i to totalnie!
A co do pianki, to mój brat jest teraz w Bruxeli i poleciłam Mu tam poszukać

Napisane przez Innocence_89

Chwale.sięMamy.pierwszego.ząbkaDolna,lewa.jedynka

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

Napisane przez XxXJuSstiii

===
Nam dzień minął fajnie, wylegiwaliśmy się w trójkę do 10:00, później obiad u moich, mecz, Bartek zamiast kibicować spał Dowiedziałam się przy okazji, że mam się nie bać i mogę podać Bartkowi żur no i czekoladę też, niech szamie

Ze smutniejszych wieści żona trenera mojego M. urodziła maluszka, ważył 800g około, jakoś przełom 6/7 miesiąca spadł z wagi, wazy około 700g, oddycha samodzielnie no ale będzie ciężko
pamiętam, jak jeszcze kilka tygodni temu byłam z Bartusiem w chuście u nich w klubie i rozmawiałam z nim, mówił mi, że pewnie maleństwo urodzi się wcześniej bo mają problemy z ciążą ale nie sądziłam, że aż tak


===
Jutro przyjeżdża chrzestna Bartka, zrobiłam ciacho - polecam:
http://www.domowe-wypieki.pl/przepis...zepis-na-3-bit , jest pyszne! Swoją drogą - niezła kopia Moich Wypieków

Co do pogrubiongo- to jeszcze nie podałaś Mu?!?
3 bita- uwieeeelbiam

Napisane przez diabli

no dooooobraaaa, brzmialo to mniej więcej tak: ze nie będzie się księdzu tlumaczyl dlaczego ma dziecko z seksu przedmalzenskiego, skoro malzenstwa nie planuje i ze jemu się ksiądz tez nie spowiada gdzie i dlaczego jeździ na panienki... (znajomym proboszcz dziecko ochrzcil, ale dal warunek, ze przy drugim bez slubu nie ma szans).
koperty tez nie da, bo jemu nikt ot tak nic nie daje tylko musi na to ciężko zapracować...
później tesciowa chyba zaczela mu mowic, ze jak to tak, ze komunia itd. "no do komunii tez nie pojdzie - wszyscy odetchną z ulga, bo nie będzie się trzeba zrzucać na quada". na co ona, ze będzie biedna przez nas wytykana palcami, bo na religie nie będzie mogla chodzic "może do tego czasu w szkołach już będzie etyka, a na religie sama zdecyduje czy chce chodzic czy nie". ale sąsiadki i jakies dalsze ciotki już ja pytaly kiedy chrzcimy...
w końcu podsumowal, ze on nie wierzy w sakramenty i tu już pewnie tesciowa była purpurowa...(pewnie myśli, ze mu syna sprowadziłam na ciemna strone :P) i ze Pan Jezus tez sam się ochrzcil jak miał około trzydziestki, wiec jeszcze mamy kuuuupe czasu. to tak mniej więcej, bo siedziałam na kibelku i podsluchiwalam, a to baaaardzo nieładnie

aaa i żeby nie było, on jej to wszysztko mowil w ZARTACH. droczyl się jak syn z matka...

Uwielbiam Twojego TŻ!

Napisane przez vil84

Adaś
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post43455831

Jaki cudowny, mały Szkarbik! Walcz dzielnie Adasiu!


----



Poczytałam, ale noc była fatalna, więc jestem ledwo żywa. Tak więc przywitałam się i uciekam

[Ag_nes]

Witam
Cięzka noc za nami. Jakiś ostatni komar niedobitek pastwił się nad nami od 3 w nocy. A Ninie po ostatnim ukąszeniu komara dioda centralnie na czole leczyła się 2 tygodnie i jeszcze nie zeszła. Groziłam temu skur***synowi ale miał mnie gdzieś i dalej atakował. O 4.30 nie wytrzymałam, obudziłam męża i wysłałam do kotłowni po off. Psikliśmy kilka razy w powietrze i odpuścił. Nince zakryłam buzie pieluszką. Ale tak mnie bzyk pieprzony wkurzył że już nie sunęłam.

Napisane przez Ashyshqa

no to na ktory miesiac sie umawiamy?


Agnes no celowac w owulke juz tym razem chcielismy. Ale los chcial, ze tego dnia sie poklocilismy i przytulanek nie bylo. Musialy zadzialac te z dnia wczesniej. A ja oczywisie do czasu spodziewanej @ chodzilam zla na TZa bo przez niego stracilismy cykl

Modle sie za cynamonkow. nic wiecej nie mozemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Halo halo, kiedy planujecie z Cloche drugą ciążę ? może się dołączę. Narazie nie mam chętnego dawcy genów ale może przekonam męża albo wyjdę w miasto i znajdę
Mi sie marzy ciąża za 3 lata, chciałabym znowu na wiosne w sezonie kwiecień - czerwiec 2017 roku poród. Ash na mój rozum, syna łatwiej skonstruować trzeba se przytulanie przed owulką odpuścić i celować jak już będą objawy

Napisane przez diabli

no dooooobraaaa, brzmialo to mniej więcej tak: ze nie będzie się księdzu tlumaczyl dlaczego ma dziecko z seksu przedmalzenskiego, skoro malzenstwa nie planuje i ze jemu się ksiądz tez nie spowiada gdzie i dlaczego jeździ na panienki... (znajomym proboszcz dziecko ochrzcil, ale dal warunek, ze przy drugim bez slubu nie ma szans).
koperty tez nie da, bo jemu nikt ot tak nic nie daje tylko musi na to ciężko zapracować...
później tesciowa chyba zaczela mu mowic, ze jak to tak, ze komunia itd. "no do komunii tez nie pojdzie - wszyscy odetchną z ulga, bo nie będzie się trzeba zrzucać na quada". na co ona, ze będzie biedna przez nas wytykana palcami, bo na religie nie będzie mogla chodzic "może do tego czasu w szkołach już będzie etyka, a na religie sama zdecyduje czy chce chodzic czy nie". ale sąsiadki i jakies dalsze ciotki już ja pytaly kiedy chrzcimy...
w końcu podsumowal, ze on nie wierzy w sakramenty i tu już pewnie tesciowa była purpurowa...(pewnie myśli, ze mu syna sprowadziłam na ciemna strone :P) i ze Pan Jezus tez sam się ochrzcil jak miał około trzydziestki, wiec jeszcze mamy kuuuupe czasu. to tak mniej więcej, bo siedziałam na kibelku i podsluchiwalam, a to baaaardzo nieładnie

aaa i żeby nie było, on jej to wszysztko mowil w ZARTACH. droczyl się jak syn z matka...

No Dobra Diabli. Stało się. Wyślij mi zdjęcie Twojego TZ a ja pójdę mojemu pokazać jak wygląda chłop z jajami.

Napisane przez maarchewka

U mnie moja mama ma lepszy kontakt z W. bo się bardziej interesje..przyjechała już kilka razy mi pomóc i została na tydzien troche mi pogotowac, troche sie pozajmować W. aa teściowa - już Wam pisałam, że sie ostatnio zapytała jak W. ma na imie bo zapomniałą.. także tego..

Kocham te Twoje wymowne "także tego"

Napisane przez banka26

Helo nie mialam glowy dzisiaj zeby wejsc do Was a teraz nie chce mi sie nadrabiac ;( tz zalamany wypil 8 piw i w koncu zasna plakal jak dziecko pierwszy raz go takiego widzialam , ten tydz. bedzie ciezki bo sprawy pogrzebowe trzeba pozalatwiac do tego jutro wizyta w placowce reha z M. We wtorek szczepienie wvsrode kardio z Dawciem achh niechvten rok sie konczy....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

rok się już kończy

[justyna_g4]

Napisane przez Mysia mysz

Diabli nie wiem czy CI pomoge, bo ja swoja teściowa bardzo lubie i cenie i chętnie jej zostawiam małego, za to z moją mamą mam wieczne spiny i bym z nią dziecka nie zostawiła. Teraz teściowa 2 tygodnie chodziła na spacery z młodym, nie raz przyjechała i jej mówie, że młody maruda, że nie zjadł i w ogole, ale ona luzik, pakuje dziecia i na spacer. Zawsze pyta kieyd jadł i kiedy spał, żeby wiedzieć kiedy go położyć.Jak jje płacze na spacerze to ponosi aż uśnie i do wózka i 2h ich nie ma jak opowiadała, że ona wszędzie do lekarza i urzędu z 2 dzieci, z 1,5 roku różnicy zasuwała, bo nie miała dziadków ani męża do pomocy. Czasem mam wrażenie, że ogarnia lepiej niż ja jak ja panikuje to mnie pociesza i mam do niej 100% zaufania
za to moja mama to inny temat w ogole, bo my się spieram non stop, a w kwestii młodego nie słucha w ogóle i jej najmądrzejsza, zresztą przypomina Twoją teściową może nie tak żeby ją obsługiwać, ale, że ona by chciała żebyśmy przyjeżdząli do niej z młodym i wysyłali fotki i w ogole, ale ona do ns raz na miesiąc wpada (do teściowej mam 3 km, do rodziców 30)ah szkoda gadać, focha mam na nią dziś ogólnego

Jakbym czytała o mojej teściowej z tym, że ona ma do nas może 2,5h ale raczej nas nie odwiedza bo przecież ma na miejscu pozostałe 4 wnuczki.

[cloche]

Napisane przez Ashyshqa

no to na ktory miesiac sie umawiamy?
.

hihi a jak by ci pasowalo? Flo bedzie operowany pewnie na przelomie 2014/15, wiec potem mozemy szalec. tylko nie wiem, czy tak od razu po takim stresie to dobry pomysl... no i zaawansowana ciaza latem... hmmm... moze by celowac w porod na wiosne dopiero?

deb, twoi tesciowie mnie rozbawili

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NoBoTak]

[QUOTE=justyna_g4;43458548]Moje dziecko chce mnie wykończyć...w nocy od 23 jedzenie co 2h i o 6.30 chce wstawać.

/QUOTE]


Ja mam tak od samego początku po kapaniu daje butle z mm i to jest jedyny czas kiedy spi 4 godziny a potem cyc co 2. Da się przyzwyczaic;-)

Napisane przez Ag_nes

Narazie nie mam chętnego dawcy genów ale może przekonam męża albo wyjdę w miasto i znajdę

No Dobra Diabli. Stało się. Wyślij mi zdjęcie Twojego TZ a ja pójdę mojemu pokazać jak wygląda chłop z jajami.

Hahaha umarłam ze śmiechu :-P

[Ashyshqa]

Napisane przez Veronic

dobry wieczór

weszłam tylko na chwilkę ...
mieliśmy pracowity weekend, stwierdziliśmy, że pomalujemy ściany (mimo,ze mieszkamy na wynajmie) no i od razu lepiej się zrobiło w mieszkaniu
niestety Wojtuś dawał nam popalić... w dzien marudny, no i
znowu męczą go bączki i przerzuciło się to na porę nocną
co 2-3 godziny pobudki (pisałam jjuz to wczesniej)

np dzisiaj obudził się po 2 godzinach snu z krzykiem (zachowywał się tak jak kiedyś jak był maly, prężenia, straszny płacz itp), tż stwierdził, ze wkladamy mu rurkę, trochę to trwało zanim się ulotniły gazy, ale w koncu był efekt
biedactwo moje tak się meczy
myslałam,zeby powiazac to jakos z rozszerzaniem diety, ale co 2-3 godz budzi się z płaczem od prawie 3 tygodni, a diete rozszerzam od tygodnia...


maluska- widziałam na szybko filmik, boski jest Twoj Mały

za malowanie
I jak TZ? Troche lepiej?

Napisane przez deb

Zapisałam Helcię do zdrowych dzieci z tym katarem - nie nakrzyczą na mnie nie?

nie nakrzycza

Napisane przez Ag_nes

Witam
Cięzka noc za nami. Jakiś ostatni komar niedobitek pastwił się nad nami od 3 w nocy. A Ninie po ostatnim ukąszeniu komara dioda centralnie na czole leczyła się 2 tygodnie i jeszcze nie zeszła. Groziłam temu skur***synowi ale miał mnie gdzieś i dalej atakował. O 4.30 nie wytrzymałam, obudziłam męża i wysłałam do kotłowni po off. Psikliśmy kilka razy w powietrze i odpuścił. Nince zakryłam buzie pieluszką. Ale tak mnie bzyk pieprzony wkurzył że już nie sunęłam.



Halo halo, kiedy planujecie z Cloche drugą ciążę ? może się dołączę. Narazie nie mam chętnego dawcy genów ale może przekonam męża albo wyjdę w miasto i znajdę
Mi sie marzy ciąża za 3 lata, chciałabym znowu na wiosne w sezonie kwiecień - czerwiec 2017 roku poród. Ash na mój rozum, syna łatwiej skonstruować trzeba se przytulanie przed owulką odpuścić i celować jak już będą objawy



No Dobra Diabli. Stało się. Wyślij mi zdjęcie Twojego TZ a ja pójdę mojemu pokazać jak wygląda chłop z jajami.




Kocham te Twoje wymowne "także tego"



rok się już kończy

2017?? Toz to za sto lat ja bym chciala rok wczesniej a z przytulankami to masz racje ale obawiam sie, ze nie bede wstanie podejsc do sprawy metodycznie tylko bede chciala na juz teraz wiec jak najczestsze przytulanki, zeby tylko zaskoczylo Jak Bog da to bedzie syn a jak nie to bede na dwoch glowach plesc warkocze i tez bede szczesliwa

Napisane przez cloche

hihi a jak by ci pasowalo? Flo bedzie operowany pewnie na przelomie 2014/15, wiec potem mozemy szalec. tylko nie wiem, czy tak od razu po takim stresie to dobry pomysl... no i zaawansowana ciaza latem... hmmm... moze by celowac w porod na wiosne dopiero?

deb, twoi tesciowie mnie rozbawili

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

moze byc i wiosna 2016 mi tam rybka z pora roku - kazda ma plusy i minusy (z reszta nie wiem na ktorej polkuli bede w tym czasie mieszkac )

musze koniecznie na kompa siasc zobaczyc Adasia i raczkujacego Emilka ale na razie jestem uziemiona

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mysia mysz]

Napisane przez sharpnowaja

hejka
nie dam rady nadrobić
U mnie kryzys na całej linii, zwłaszcza małżeński, ale nie będę tu o tym pisać (może na fb). Mam już wszystkiego dość;/
Karola w dzień ok, ale nocki straszne. Już dwa dni się budziła po kilka razy ale na chwilę a dziś znów wielkie nocne śpiewy. Ja jeszcze nie mogłam spać. Więc dziś to chyba tylko 3 godz przespałam, no i rano półtorej godz jak TŻ zabrał małą do innego pokoju. Dziś to już w ogóle śpiewała w nocy 2 godz, wstała po 6 a o 8 padała ze zmęczenia. No ale przetrzymałam ją do karmienia o 9 i teraz śpi. Fajnie by było jakby pospała z dwie godz, bo mamy iść do teściów a tam na pewno nie zaśnie.

Mysia (czy Marchewka bo już nie wiem) jedziesz do tego Londynu na zakupy w styczniu?

współczuje nocki u nas dzisiaj superowa bo tylko jedzenie o 4, ale osttanio kilka razy był w nocy smok w użyciu:/
jadę a raczej lecę w styczniu ale biletów jeszcze nie mam

[Veronic]

hejj
dzisiejsza nocka spokojniejsza ,gdyby nie windi o północy to pewnie znowu Młody by mi się budził co 2 godziny, a tak przynajmniej się wyspał

Napisane przez Ashyshqa

za malowanie
I jak TZ? Troche lepiej?

miło że pytasz
tak już lepiej

mieliśmy taki obrzydliwy zielony szpitalny kolor ścian, rok z nim wytrzymaliśmy , w końcu trzeba było to zmienić teraz mamy jedną ścianę pomarańczową a reszta biała

==
teraz muszę tylko okna umyć...bo są straaaaasznie brudne

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

ale śliczny jest Adaś cynamonowej

mimo , że malutki, chudziutki i taki chory widać, że jest dzielny i silny ! modlę się, żeby powoli wychodził na prostą

[Hawwa87]

Napisane przez diabli

no ladnie. i jak tu zachować powage?
nam szymek dzisiaj spiewal: zakochana para, siedzi na kominie i caluje swinie. świnia była chora poszła do doktora, doktor był pijany przykeił się do ściany. sciana była mokra przylepil się do okna. okno było duże, wyleciał na podworze. na podwórzu były koty wykopały mu galoty dalej nie pamiętam ale kwiczał przy tym jak szalony przedszkolne hity

Mnie wczoraj śpiewała to 10-letnia sąsiadka

Napisane przez NoBoTak

Teściowa jest bardzo chętna do zajmowania się Małym ale tylko słownie, bo gdy tylko zacznie marudzić jej na rękach od razu mi go oddaje bo "coś mu jest":/ Zresztą i tak bym jej dziecka nie zostawiła. Ostatnio brat TŻa który dopiero co się wprowadził do nowego domu poprosił ją żeby przyszła i zajęła się ich 4letnim synkiem bo oni musieli gdzieś jechać. Więc tak się nim zajęła, że ten potrafił zamknąć ją w trampolinie i uciec, a teściowa nie potrafiła się wydostać. Mały gdzieś się wywalił - całe nogi w strupach - no paradia hahaa A ja miałabym jej dziecko zostawić:P hahah

Też bym z taką teściową nie zostawiła dziecka

Napisane przez Innocence_89

Chwale.sięMamy.pierwszego.ząbkaDolna,lewa.jedynka

Napisane przez Ag_nes

Tak sobię myslę, że mamy synów mają pod górkę w roli babci. Bo kobieta zawsze dopuści do dziecka swoją mamę, a teściowa, aby przebić się do wnuka/wnuczki ma na drodze synową. I czy u Was też tak jest że Wasze mamy są tymi "bliższymi" babciami? U nas moja mama widzi Nine codziennie, z racji bliskości zamieszkania, teściowa rzadziej, staramy się aby raz w tygodniu ale dla niej to pewnie mało. Pozwalam i zachęcam męża żeby jeżdził z Niną sam do teściów. Po pierwsze dlatego, żeby Nina uczyła się, że istnieje życie nawet wtedy gdy mamy przy niej nie ma. Po drugie aby teściowa bez dystansu i moich drobnych uwag mogła sie wnuczką zająć. I Nina wraca cala i zdrowa, oni są szczęśliwi a ja mam chwile dla siebie czy dla Was. I nikt się niczym nie irytuje

Moja córcia ma tylko jedną babcię - mamę męża. Ona zawsze chętnie zostanie z małą i raczej słucha naszych wytycznych Bardzo żałuję, że moi Rodzice nie doczekali wnuczki - gdyby było inaczej, zapewne mała częściej zostawałaby z nimi...

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

O jak cudownie Ile wcześniej zaczął siadać?

Napisane przez diabli

niezle 11 miesięcy, a udało im się w jednym roku kalendarzowym?

Moja znajoma jest z grudnia i ma siostrę z początku roku Chodziły razem do klasy aż do matury

Napisane przez XxXJuSstiii

Ze smutniejszych wieści żona trenera mojego M. urodziła maluszka, ważył 800g około, jakoś przełom 6/7 miesiąca spadł z wagi, wazy około 700g, oddycha samodzielnie no ale będzie ciężko
pamiętam, jak jeszcze kilka tygodni temu byłam z Bartusiem w chuście u nich w klubie i rozmawiałam z nim, mówił mi, że pewnie maleństwo urodzi się wcześniej bo mają problemy z ciążą ale nie sądziłam, że aż tak

Trzymam kciuki za maluszka

Napisane przez diabli

jeszcze nie działamy, ale fajnie jest wiedzieć, ze nic nie stoi na przeszkodzie.

Mam spore zaległości i właśnie zastanawiałam się, jak Twoje wyniki - rozumiem, że wszystko w porządku?

Napisane przez vil84

Adaś
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post43455831

Słodziak mały, a tyle musi się nacierpieć... Cały czas trzymam za Adasia kciuki i modlę się za niego

Napisane przez justyna_g4

Moje dziecko chce mnie wykończyć...w nocy od 23 jedzenie co 2h i o 6.30 chce wstawać.

Witaj w klubie, u nas podobnie...



Gdzieś od 10-14 dni mała w nocy budzi się co 2h, wydaje mi się, że mamy skok. Już nie miałam siły tak co chwilę wstawać, więc po pierwszym karmieniu w nocy mała zostaje u nas w łóżku i śpi z nami.


Mam spore zaległości na wątku i brak czasu na nadrabianie poprzedniego tygodnia czy dwóch, mógłby ktoś mi streścić postępy maluszków - kto ma nowe ząbki, kto siedzi, raczkuje, kto rozszerzył dietę?

[xal]

Paulinka dostała gadulca o 5:30 i nijak nie szło uciszyć, uśpić, wytłumaczyć, że to jeszcze noc
No i tak sobie gadała i gadała, już wiem, że nawet pod kołdrą słychać i nie da się zasnąć. No i tak sobie leżałam i czekałam co dalej aż w którymś momencie jakoś 6:45 padła i spała całe pół godziny. Chyba jakoś tak, bo mi się udało zasnąć więc wnioskuję że jej też, bo przecież nie siedziałaby tyle w ciszy i sama