Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r. cz.XI

[ryba91]

Miki widziałam, wybacz,ale przez przeboje nocne nie miałam kiedy tego zrobića z tabletu mi sie strasznie źle zmiany wprowadza. JUż to robie.

[kyte]

Napisane przez xxxMikixxx

Cześć

Suwaczek podpowiada, że dziś narodziny mojego dziecka Witaj 40 tygodniu


Rybko widziałaś moją prośbę https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3222

I sprawdziłam że mój suwaczek również pokazał mi 40 tydzień

Napisane przez ryba91

Gdyby nie padało to już bym u Ciebie była z młodym

a fakt- można jeść i dwa dni, a jak zostaje to nawet 3 bo nie traci smaku KURDE, chyba musze zrobić

a co do chrzcin, to wlasnie pytałam bo u mnie jest możliwy tyllko jeden termin na chrzciny, no ale u mnie chrzciny sa dopiero o 16tej, msza trwa 45 -50 minut, po mszy jest chrzczenie dzieci- ok 40 minut wiec dopiero koło 18tej byśmy byli po chrzcie. W związku z tym nie robimy w knajpie bo 1- za dużo kasy, 2- nikt nie bedzie siedział niewiadomo ile bo to niedziala a w pon do roboty.
Dlatego pytałam do której sie siedzi bo . :

1. Chciałam zrobić rosół, drugie danie, potem kawa herbata tort, potem jakieś sałatki i na koniec cos na ciepło- myślałam o zrobieniu barszczu po rosole który zostanie i do tego upiec takie paszteciki z kapustą i grzybami? i koniec imprezki... no ale
- 18-19 - rosół ( bo z kościoła do domu dojechać i na spokojnie zjeść
19-20- drugie danie, zrobienie kawy i chwile odpocząc na tort
20-21- zjedzenie tortu, jakieś prezenty (o ile ktoś da.:P ) pogaduszki
21-22 sałatki i bigos itd..
no i koiec niby wypadłby na 23.. no ale........
na chrzcinach bedzie tylko moja rodzina praktycznie bo od Tżta tylko siostra jedna z mężem.. i oni to pewnie koło 19tej sie zwiną bo oni tu nie mieszkają, poza tym mają małą córkę i oboje pracują i wolnego sobie nie wezmą,.. wiec jak to zorganizować? pOCZĄTKOWO pomyślałam ze w sumie i tak do 16tej każdy zje obiad bo nikt do 18tej od rana-śniadania nie wytrzyma. wiec pomyślałam sobie zeby przed fotografem/kościołem zjeść rosół i drugie danie jako po prostu obiad a potem po kościele czyli koło 18/19 dać ten barszczyk i bigos na ciepło bo wiadomo to zima bedzie to zmarnieci wrócimy, troche odpocząć i dać jawe i tort a potem jak cos to sałątki a jak już pojadą to my zjemy sałatki .. i nie wiem czy to nie wyjdie jakoś źle... bo kuźwa nie wiem co zrobić a wiem ze siostra meża na pwno nie zstanie dłużej jak maks 20.. wiem ze jeszcze kupaaa czasu ale juz to rozkminiam, bo zleci ...

aaa no i Wam pokaże jaki tort wybrałam, tzn. mam dwa i nie iwem który ładniejszy :

http://www.google.pl/imgres?safe=off...&tx=161&ty=146
oczywiscie napisy po polsku itd. I tą podusie chciałąbym białą, a nie beżową...
lub taki
https://www.google.pl/search?q=tort+...ml%3B500%3B337
no i on jest łatwiejszy do zrobienia.
Finansowo wychodzą tak samo- pytałam (chyba ze chcemy inne wielkości )

Rybka, szczerze? Ja bym skończyła na torcie. Zresztą ja także planuję tylko obiad składający się z dwóch dań, ciasto tort kawa i koniec imprezy. Zresztą nawet jak byliśmy w lokalach na chrzcinach to z reguły też na tym się kończy. Nie pakowałabym się w kolejne wydatki i robienie na koniec jeszcze coś na ciepło. Zresztą po obiedzie cieście czy torcie i kawie każdy już będzie najedzony jak smok
A torty są fantastycznie, nie wiem na który bym się zdecydowała

[anulka2205]

Napisane przez ryba91

Gdyby nie padało to już bym u Ciebie była z młodym

a fakt- można jeść i dwa dni, a jak zostaje to nawet 3 bo nie traci smaku KURDE, chyba musze zrobić

a co do chrzcin, to wlasnie pytałam bo u mnie jest możliwy tyllko jeden termin na chrzciny, no ale u mnie chrzciny sa dopiero o 16tej, msza trwa 45 -50 minut, po mszy jest chrzczenie dzieci- ok 40 minut wiec dopiero koło 18tej byśmy byli po chrzcie. W związku z tym nie robimy w knajpie bo 1- za dużo kasy, 2- nikt nie bedzie siedział niewiadomo ile bo to niedziala a w pon do roboty.
Dlatego pytałam do której sie siedzi bo . :

1. Chciałam zrobić rosół, drugie danie, potem kawa herbata tort, potem jakieś sałatki i na koniec cos na ciepło- myślałam o zrobieniu barszczu po rosole który zostanie i do tego upiec takie paszteciki z kapustą i grzybami? i koniec imprezki... no ale
- 18-19 - rosół ( bo z kościoła do domu dojechać i na spokojnie zjeść
19-20- drugie danie, zrobienie kawy i chwile odpocząc na tort
20-21- zjedzenie tortu, jakieś prezenty (o ile ktoś da.:P ) pogaduszki
21-22 sałatki i bigos itd..
no i koiec niby wypadłby na 23.. no ale........
na chrzcinach bedzie tylko moja rodzina praktycznie bo od Tżta tylko siostra jedna z mężem.. i oni to pewnie koło 19tej sie zwiną bo oni tu nie mieszkają, poza tym mają małą córkę i oboje pracują i wolnego sobie nie wezmą,.. wiec jak to zorganizować? pOCZĄTKOWO pomyślałam ze w sumie i tak do 16tej każdy zje obiad bo nikt do 18tej od rana-śniadania nie wytrzyma. wiec pomyślałam sobie zeby przed fotografem/kościołem zjeść rosół i drugie danie jako po prostu obiad a potem po kościele czyli koło 18/19 dać ten barszczyk i bigos na ciepło bo wiadomo to zima bedzie to zmarnieci wrócimy, troche odpocząć i dać jawe i tort a potem jak cos to sałątki a jak już pojadą to my zjemy sałatki .. i nie wiem czy to nie wyjdie jakoś źle... bo kuźwa nie wiem co zrobić a wiem ze siostra meża na pwno nie zstanie dłużej jak maks 20.. wiem ze jeszcze kupaaa czasu ale juz to rozkminiam, bo zleci ...

aaa no i Wam pokaże jaki tort wybrałam, tzn. mam dwa i nie iwem który ładniejszy :

http://www.google.pl/imgres?safe=off...&tx=161&ty=146
oczywiscie napisy po polsku itd. I tą podusie chciałąbym białą, a nie beżową...
lub taki
https://www.google.pl/search?q=tort+...ml%3B500%3B337
no i on jest łatwiejszy do zrobienia.
Finansowo wychodzą tak samo- pytałam (chyba ze chcemy inne wielkości )

Rybka to Twoja rodzina i to bliska i oni Cię rozumieją, nie odbiorą źle, jesli zrobisz obiad przed moim zdaniem i to chyba by było lepsze rozwiązanie, bo właśnie przed i tak obiad konieczny jak do 18tej trzeba czekać, a potem wszystkim się śpieszy, więc ja osobiście bym zrobiła obiad, wspólnie do kościoła, a po tort i kawa i jak Kyte pisze, bez reszty dań, no chyba że bardzo chcesz to wtedy jako kolację te sałatki czy coś ciepłego plus na słodko.
a torty piękne, dla mnie 1 fajnieszy, a ile Ci za niego zaśpiewali za kg?

[niunia32]

Napisane przez anulka2205

i jeszcze się muszę wyżalić- poszedł mąż zpodaniem o urlop ojcowski od przyszłego tyg. to mu szef poiedzaiał,że ok podpisze ale razem z wypowiedzeniem, jeśli mąż nie odłóży terminu do 15 stycznia, czyli jak skończy się inwentaryzacja a potem jescze dodał że i tak nie wie czy pod koniec roku nie da mu wypowiedzenia, bo chce zredukować etat

na wniosek złożony na min 7 dni przed rozpoczęciem urlopu ojcowskiego nie mają prawa odmówić. w przeciwnym wypadku mogą...

eh... przekichane z tą pracą
u mnie w pracy nie jest ciekawie, zaczęły się zwolnienia, zmniejszenia etatów... nie wiem czy będę miała do czego wrócić po macierzyńskim.... może i lepiej, bo wtedy się zmobilizuję do zmiany pracy

[Margot156]

Napisane przez Mya1989

A powiedz mi czy macie do niej obrożę, czu "puszorki", bo my na początku mięliśmy to drugie i uciekała nam na każdym spacerze, a gonić 25kg psa i złapać gdy się nie da to był nie lada wyczyn... Ale kupiliśmy obrożę i jest o niebo lepiej, uciekła nam kilka razy tylko, gdy za luźno była obroża zapieta. A jak ją to irytowało na początku i ogólnie to trzeba być sprytniejszym od psa, bo moja robi taką specyficzną pozę jak chce wyskoczyć to od razu zbliżam się do niej, rozluźniam smycz i nie może zwiać. A wiem ile to nerwów kosztuje bo ostatnio mi zwiała z miesiac temu i powiedziaalm, że nie będę jej gonic... Bo gdzie w 9 miesiącu

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Lineczka rodzisz?

Kiedyś chodziliśmy na obroży, a teraz na szelkach. U nas z ucieczkami to jest tak że niuńka większość czasu lata luzem. Jak jesteśmy w parku czy w podwórkach to ją puszczamy żeby się wylatała. przy ulicy wiadomo - smycz. Beagle niestety mają ten nawyk że jak coś poczują albo kota zaczną gonić to nie wiadomo kiedy się zatrzymają.
Dzisiejszy spacer już oczywiście na smyczy ale jak my tego nie znosimy... cóż uciekinier musi ponieść konsekwencje.

Napisane przez mamusiaczek

Nasturcja - GRATULUJĘ!!!

Ryba bidulko...postaraj się ustalić jakiś schemat godzinowy - tak jak radzi Trele, bo to na prawdę działa! Swoją drogą dzieci tak mają, że co jakiś czas coś im się poprzestawia. Co do skoków, to u mojego syna się to nie sprawdzało

No a ja ostatnio mam mega dużo spraw do załatwienia, bo 12-go mam się zgłosić do szpitala i 13 mam mieć cc mały dalej się nie odwrócił i lekarz stwierdził, że 39 tydz., to już będzie ok. Zaczynam mieć stracha jak to będzie

Będzie dobrze!!!
A ja chyba zaczynam zazdrościć tego że niektóre z was znają daty chyba bym tak wolała.... nienawidzę niewiedzy.

Napisane przez ryba91

Wiecie co jest najgorszze? ze leje i wieje i jest masakra i znów z nim nigdzie nie wyjdę wiec moze być marudny.. potem ma wpaść do mnie ktoś bo musze iść do US.. miałam iść z nim no ale nie ma mozliwosci w taka pogode jak ma katar i jeszcze ja chora, leje i zimno.. szkoda go brac bo i tak busem byśmy musieli jechać a i nie pieszo.. Tylko kto tu wpadnie? Mogłaby ta moja mamcia przyjechać.. ona to mi nawet na cał dzien zostaje z młodym a poza tym on jest taki spokojny przy niej, normalnie zasypia w sekunde, nie płącze NIC a nic.. chyba a jakieś zdolności ta moja mama..

pewność siebie i opanowanie?

Napisane przez kyte

Witam się


Margot, ochłoniecie i będzie lepiej, na pewno nerwy i stres Was poniósł..i pamiętaj -przyjemnością kłótni jest zawieranie pokoju

a wiem wiem

Napisane przez anulka2205

no nie da się tak całkiem bez kłotni być prawdziwym małżeństwem


i jeszcze się muszę wyżalić- poszedł mąż zpodaniem o urlop ojcowski od przyszłego tyg. to mu szef poiedzaiał,że ok podpisze ale razem z wypowiedzeniem, jeśli mąż nie odłóży terminu do 15 stycznia, czyli jak skończy się inwentaryzacja a potem jescze dodał że i tak nie wie czy pod koniec roku nie da mu wypowiedzenia, bo chce zredukować etat

wiem że bez kłótni się nie da.. nawet nie wierze w związki gdzie od czasu do czasu nie ma jakiś ostrych wymian zdań, ale wczoraj jakoś mnie to uderzyło.... rano już było lepiej więc mam nadzieję że w pracy się chłopak wyżyje i będziemy mogli na spokojnie porozmawiać.

A cod o szefa - to jakaś konkretna szuja z niego. a na jakiej umowie twój mąż pracuje? co za prostak z takimi tekstami wyjeżdżać... chyba że chce mu dać znać aby mógł wcześniej zacząć się rozglądać za inną robotą??

[niunia32]

Nasturcja gratulacje!!!

[anulka2205]

Napisane przez niunia32

na wniosek złożony na min 7 dni przed rozpoczęciem urlopu ojcowskiego nie mają prawa odmówić. w przeciwnym wypadku mogą...

eh... przekichane z tą pracą
u mnie w pracy nie jest ciekawie, zaczęły się zwolnienia, zmniejszenia etatów... nie wiem czy będę miała do czego wrócić po macierzyńskim.... może i lepiej, bo wtedy się zmobilizuję do zmiany pracy

teoretycznie nie może, no ale

Napisane przez Margot156

Kiedyś chodziliśmy na obroży, a teraz na szelkach. U nas z ucieczkami to jest tak że niuńka większość czasu lata luzem. Jak jesteśmy w parku czy w podwórkach to ją puszczamy żeby się wylatała. przy ulicy wiadomo - smycz. Beagle niestety mają ten nawyk że jak coś poczują albo kota zaczną gonić to nie wiadomo kiedy się zatrzymają.
Dzisiejszy spacer już oczywiście na smyczy ale jak my tego nie znosimy... cóż uciekinier musi ponieść konsekwencje.



Będzie dobrze!!!
A ja chyba zaczynam zazdrościć tego że niektóre z was znają daty chyba bym tak wolała.... nienawidzę niewiedzy.



pewność siebie i opanowanie?



a wiem wiem




wiem że bez kłótni się nie da.. nawet nie wierze w związki gdzie od czasu do czasu nie ma jakiś ostrych wymian zdań, ale wczoraj jakoś mnie to uderzyło.... rano już było lepiej więc mam nadzieję że w pracy się chłopak wyżyje i będziemy mogli na spokojnie porozmawiać.

A cod o szefa - to jakaś konkretna szuja z niego. a na jakiej umowie twój mąż pracuje? co za prostak z takimi tekstami wyjeżdżać... chyba że chce mu dać znać aby mógł wcześniej zacząć się rozglądać za inną robotą??

dobrze, że napięcie powoli opada
maż ma umowę o pracę, a w dobre chęci szefa to niestety nie wierzę

[niunia32]

Rybka jak u Was tak późno chrzty są to ja bym zaserwowała najpierw tort i potem ciepłą kolację, nawet w formie drugiego dania: jakieś kotlety, frytki, sałatki

[Margot156]

Napisane przez niunia32

na wniosek złożony na min 7 dni przed rozpoczęciem urlopu ojcowskiego nie mają prawa odmówić. w przeciwnym wypadku mogą...

eh... przekichane z tą pracą
u mnie w pracy nie jest ciekawie, zaczęły się zwolnienia, zmniejszenia etatów... nie wiem czy będę miała do czego wrócić po macierzyńskim.... może i lepiej, bo wtedy się zmobilizuję do zmiany pracy

jakiś koszmar teraz z rynkiem się dzieję.... ja też teraz ciągle słyszę o tym że ktoś u nas poleciał... doszły mnie słuchy że będzie ciężko z moim działem bo klient coraz bardziej zaczyna kombinować i może zmieni agencję... co oznacza że też nie będę miała do czego wracać
Dlatego teraz wykorzystuje czas - póki jest i szkolenia kończe. Może do czegoś się przyda?

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez anulka2205

dobrze, że napięcie powoli opada
maż ma umowę o pracę, a w dobre chęci szefa to niestety nie wierzę

Jeśli jest na umowie o pracę... to szef nie może się nie zgodzić... ustawa ma więcej do powiedzenia niż szefo

[domii29]

Dzien dobry
Ja tak na szybko bo mlody marudny dzisiaj i nic mi nie da zrobic chwilowo zasnal wiec mam 5 minut dla siebie
Mama kupiła mi wczoraj firanki do sypialni tylko do delikanej przeróbki są - jak będę je mieć już w domu to się Wam pochwalę
Przyszła mi dzisiaj kasa z zusu w końcu nie będę musiała wołać pieniędzy od męża...
A poza tym mąż się obraził i sypia w pokoju obok, mi tam to odpowiada bo mam całe łóżko tylko dla siebie i Jasia

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Tak w ogóle

Nasturcja gratulacje !!

[anulka2205]

Napisane przez Margot156

jakiś koszmar teraz z rynkiem się dzieję.... ja też teraz ciągle słyszę o tym że ktoś u nas poleciał... doszły mnie słuchy że będzie ciężko z moim działem bo klient coraz bardziej zaczyna kombinować i może zmieni agencję... co oznacza że też nie będę miała do czego wracać
Dlatego teraz wykorzystuje czas - póki jest i szkolenia kończe. Może do czegoś się przyda?

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------




Jeśli jest na umowie o pracę... to szef nie może się nie zgodzić... ustawa ma więcej do powiedzenia niż szefo

wiem, tylko powiedział że jego zgoda jest równoznaczna z wypowiedzeniem, a jak innej pracy brak, bo maz szuka już jakis czas z powodu takiej kiepskiej własnie atmosfery w pracy, to zagryzasz zęby i czekasz do stycznia

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez domii29

Dzien dobry
Ja tak na szybko bo mlody marudny dzisiaj i nic mi nie da zrobic chwilowo zasnal wiec mam 5 minut dla siebie
Mama kupiła mi wczoraj firanki do sypialni tylko do delikanej przeróbki są - jak będę je mieć już w domu to się Wam pochwalę
Przyszła mi dzisiaj kasa z zusu w końcu nie będę musiała wołać pieniędzy od męża...
A poza tym mąż się obraził i sypia w pokoju obok, mi tam to odpowiada bo mam całe łóżko tylko dla siebie i Jasia

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Tak w ogóle

Nasturcja gratulacje !!

zmieniłaś faceta do łóżka a meżowi co znowu?

ejjj Linecyka to nam chyba srio rodzić pojechała

[kyte]

Napisane przez domii29

Dzien dobry
Ja tak na szybko bo mlody marudny dzisiaj i nic mi nie da zrobic chwilowo zasnal wiec mam 5 minut dla siebie
Mama kupiła mi wczoraj firanki do sypialni tylko do delikanej przeróbki są - jak będę je mieć już w domu to się Wam pochwalę
Przyszła mi dzisiaj kasa z zusu w końcu nie będę musiała wołać pieniędzy od męża...
A poza tym mąż się obraził i sypia w pokoju obok, mi tam to odpowiada bo mam całe łóżko tylko dla siebie i Jasia

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Tak w ogóle

Nasturcja gratulacje !!

oooooooooooooo a co się stało?

Napisane przez anulka2205

wiem, tylko powiedział że jego zgoda jest równoznaczna z wypowiedzeniem, a jak innej pracy brak, bo maz szuka już jakis czas z powodu takiej kiepskiej własnie atmosfery w pracy, to zagryzasz zęby i czekasz do stycznia

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------



zmieniłaś faceta do łóżka a meżowi co znowu?

ejjj Linecyka to nam chyba srio rodzić pojechała

No ja też tak właśnie myślę

[domii29]

Napisane przez anulka2205

wiem, tylko powiedział że jego zgoda jest równoznaczna z wypowiedzeniem, a jak innej pracy brak, bo maz szuka już jakis czas z powodu takiej kiepskiej własnie atmosfery w pracy, to zagryzasz zęby i czekasz do stycznia

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------



zmieniłaś faceta do łóżka a meżowi co znowu?

ejjj Linecyka to nam chyba srio rodzić pojechała

Napisane przez kyte

oooooooooooooo a co się stało?

No ja też tak właśnie myślę

niezaspokojony i swiruje powiedzial mi wczoraj ze jestem "zołza" wzial poduszke i wyszedl

[anulka2205]

wypadałoby obudzić werandujące się dziecię, ale taka błoga cisza w domu

[niunia32]

no tak, niektórzy tylko czekają aż ktoś się pracodawcy postawi i przy najbliższej okazji pierwsi są do zwolnienia...
normalnie chore państwo

[xxxMikixxx]

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;43569309]Witam po wizycie

Ruszyło!!!

Mam rozwarcie na 1 paluszek I cieszę się jak głupia bo to chyba znaczy, że już niedługo??? Jak obstawiacie?

Poza tym wszystko dobrze, mam tylko infekcję pęcherza, muszę podleczyć.
Niuńka nie ważyliśmy, ale tydzień temu było 3100g. Jeśli nic nie zacznie się w tym tygodniu to kolejną wizytę mam 13.11.

A gdybym trafiła na porodówkę wcześniej to mam mówić, że strasznie boli mnie blizna po cc Żeby nie podawali mi oksytocyny- i tak na mnie nie działa, a nikt mi nie wierzy bo pani ordynator jest najmądrzejsza i nie słucha pacjentek...
A mi równie dobrze mogliby wtłoczyć wodę- a jednak nie chcę powtórki z 1 porodu: czekania kilku godzin, leżenia ze skurczami a i tak na końcu cc...

Na szczęście pani dr to rozumie i kazała dzwonić jak będę w drodze do szpitala to zadzwoni do lekarza, który będzie miał dyżur- ona sama nie jest na porodówce tylko na patologii.

Tak więc Miś prezentu na urodziny mi nie robił, ale grunt, że coś się zaczyna rozkręcać- ostatnie 2 noce czuję się fatalnie, prawie nie śpię, a rano jest mi niedobrze.

Wczoraj w drodze powrotnej od lekarza miałam silne skurcze, mąż myślał, że już będziemy wracać, ale jakoś przeszły.[/QUOTE]

Różnie to może być. U mnie rozwarcie na 1,5 cm jest od jakichś dwóch tygodni i póki co nic się konkretnego nie dzieje

Właśnie takiej sytuacji się obawiam, że najpierw wymęczą mnie przy porodzie naturalnym, a później zdecydują się na cesarkę

Ja czuję się podobnie Ostatnio nie nadaję się do niczego. Leżałabym plackiem i najchętniej nic nie robiła. Jeszcze jakiegoś doła mam od paru dni i chce mi się wyć Mam już dosyć chodzenia z brzuchem. Chciałabym już urodzić

Napisane przez adoosienka

Uff wreszcie udało mi sie wejść na wątek.
Dziewczyny jutro mam wizytę ostatnią z usg - i mam misję - będę prosić o cesarkę Po zmierzeniu miednicy okazało się, że jestem raczej z tych wąskich nie chcę mieć traumy i nerwów o małego, że go podduszę i nie dam rady bo mi się gdzieś zaklinuje :/ ostatnio słyszałam o takich przypadkach i zawsze kończyły się cc (wiele moich kuzynek tak miało, więc może to rodzinne).
Mam nadzieję, że uda mi się jakoś lekarza przekonać, żeby mi zrobił tą cesarkę... ten ból PO chyba jakoś wytrzymam, a porodu sn raczej nie... (mdlałam z bólu kilkakrotnie przy nastawianiu kostki jak zwichnęłam, taki mam próg)...
Jestem jakaś taka skołowana

Jak oni mierzą miednicę? Sama zastanawiam się jak urodzę przy mojej budowie. W biodrach mam jakieś 87 cm. Ginek na każdej wizycie mi powtarza "jak pani urodzi, jak pani jest taka drobna". Jeszcze bardziej mnie tym dołuje

Napisane przez anka_85

jak ma wysypywać po liściach, to ja przy okazji poproszę ten cudowny wpływ na włosy, tak jak było przy pokrzywie
mnie zaczęła się okropnie przetłuszczać skóra. póki co bez niepsodzianek, ale ja na takie rewelacje czekać długo nie muszę.

a ja zastanawiam się, czy faktycznie "peknę" przed terminem 21.11, czy przeterminuję się ... przeraża mnie wywoływanie... brrr

Wysypu póki co nie mam, ale widzę że cera mi się pogorszyła w ciągu jakichś dwóch ostatnich tygodni. Całą ciążę miałam cerę idealną, ani jednej krostki. Teraz jakaś taka zmęczona jest, mam sińce pod oczami i czerwone gały To raczej nie na skutek herbatki

Pokrzywy nigdy nie piłam. U mnie na porost najlepiej sprawdzają się wcierki.

Napisane przez Kociak85

Miki, Amelia piękne imię

Miło, że się podoba Chyba będzie jedna Amelia na wątku

Napisane przez NEWTREND

Ja już dziś wstawiłam obiadek - robię wielki gar bograczu. Na 14 mam to USG ale niestety mąż nie może się dziś urwać z pracy i muszę jechać z teściową bo nie mam autka. Smutno mi że go ze mną nie będzie ale niestety późniejsze godziny były zajęte a mi zależało żeby jak najszybciej. Trzymajcie kciuki za Zosie żeby się okazało że urosła. Zastanawiam się czy wziąć teściową na usg czy ma czekać w poczekalni.

Bogracz Był u mnie na weselu

Napisane przez 24Kasiula24

A u mnie? Witaj 41 tygodniu

Może w końcu zbiorowo nas ruszy Wkurzające takie czekanie

Napisane przez ryba91

Miki widziałam, wybacz,ale przez przeboje nocne nie miałam kiedy tego zrobića z tabletu mi sie strasznie źle zmiany wprowadza. JUż to robie.

Nie ma sprawy

Napisane przez kyte

I sprawdziłam że mój suwaczek również pokazał mi 40 tydzień

Macie imię wybrane, bo widzę że też wpisanego nie masz?

[kyte]

Napisane przez domii29

niezaspokojony i swiruje powiedzial mi wczoraj ze jestem "zołza" wzial poduszke i wyszedl

Może miał okres

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez xxxMikixxx

Macie imię wybrane, bo widzę że też wpisanego nie masz?

Mój mąż się nastawił na Natalię, i chyba tak zostanie, bo mówił do niej w brzuszku Natalia i Natalia, i nie chce już by się zamotała

[xxxMikixxx]

Jaką butelkę na początek polecacie? Muszę kupić w razie w, bo póki co nie mam żadnej.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez kyte

Mój mąż się nastawił na Natalię, i chyba tak zostanie, bo mówił do niej w brzuszku Natalia i Natalia, i nie chce już by się zamotała

Ładne imię Moja chrześnica to Natalia, więc dobrze mi się kojarzy

[kyte]

Napisane przez xxxMikixxx

Jaką butelkę na początek polecacie? Muszę kupić w razie w, bo póki co nie mam żadnej.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------



Ładne imię Moja chrześnica to Natalia, więc dobrze mi się kojarzy

Kupiłam z TT antykolkową 150 ml nie wiem czy się sprawdzi nie mam doświadczenia.
A dziękuję
Amelia również piękne imię

[basiula19]

rybko torty przepiękne..........moim zdaniem to po powrocie możesz zaserwowac coś ciepłego ale jedno danie potem kawa z tortem a na stół jakąs sałatke, wędliny, jajka czy coś i każdy bedzie sobie brał ewentualnie po około 3 godzinach po kolacji zaserwować ten barszczyk z pasztecikami czy co tam bedziesz miała i wsioooo

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

ja przy synku miałam Avent sprawdził sie super i teraz tez zostajemy przy nim....

[Lilith890502]

Napisane przez xxxMikixxx

Jaką butelkę na początek polecacie? Muszę kupić w razie w, bo póki co nie mam żadnej.

ja mam avent

[Antibia86]

wiecie co tak się zaczełam zastanawiać teraz...no bo nie jestem zwolennikiem CC bez wskazan ale tak mysle od jakiej wagi dziecka mozna sie o to prosić....bo troszke mnie przeraza waga mojego brzdąca...jutro dowiem siepewnie u mojego ginaile tak naprawde wazy ale jeseli bedzie grubo ponad 4 kg to szczerze boje sie rodzić....bo biodra i miednice tez mam nie za duża wrecz do tych wąskopodwoziowych się zaliczam...

[domii29]

Mam wrazenie ze moje dziecko sie nie najada...
Co pół godziny wisi u cyca wiec prawdopodobnie nie "wyrabiam z produkcja". Karmilam go pol godziny temu, zasnal i jak sie obudzil znow byl krzyk. Zrobilam mu mm i zjadl 70ml i poszedl spac... Babcia go przejela a ja mam sobie robic co tylko chce


Mam pytanie:
Wybieramy się z Damianem i moim bratem w ktorys weekend do Rzeszowa na zakupy i zastanawiam sie jak to zrobic z karmieniem Jaska... Co Wy planujecie w takich sytuacjach robic ? Mysle ze w razie czego bede wychodzic i karmic w samochodzie bo przeciez na srodku galerii cyca nie wyciagne , myslalam tez zeby wziac goraca wode w termos i mm jakby co

[Trele_Morele]

Napisane przez 24Kasiula24

A u mnie? Witaj 41 tygodniu

O kolejna co w ciazy 10 miesiac chodzi


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[niunia32]

Napisane przez domii29

Mam wrazenie ze moje dziecko sie nie najada...
Co pół godziny wisi u cyca wiec prawdopodobnie nie "wyrabiam z produkcja". Karmilam go pol godziny temu, zasnal i jak sie obudzil znow byl krzyk. Zrobilam mu mm i zjadl 70ml i poszedl spac... Babcia go przejela a ja mam sobie robic co tylko chce


Mam pytanie:
Wybieramy się z Damianem i moim bratem w ktorys weekend do Rzeszowa na zakupy i zastanawiam sie jak to zrobic z karmieniem Jaska... Co Wy planujecie w takich sytuacjach robic ? Mysle ze w razie czego bede wychodzic i karmic w samochodzie bo przeciez na srodku galerii cyca nie wyciagne , myslalam tez zeby wziac goraca wode w termos i mm jakby co

w niektorych galeriach jest pokój dla matki z dzieckiem, taki z leżanką, przewijakiem, także spokojnie możesz tam karmić.a jakby nie było dobrych warunków w takim pokoju to samochód

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez xxxMikixxx

Jaką butelkę na początek polecacie? Muszę kupić w razie w, bo póki co nie mam żadnej.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------



Ładne imię Moja chrześnica to Natalia, więc dobrze mi się kojarzy

ja mam avent i lovi, i taką malusią z canpolu.
sprawdziły mi się u starszej

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

w ogóle muszę zrobić listę wyprawkową z kosmetyków dla siebie i małej

[Trele_Morele]

Lineczka chyba serio rodzi.
Cos czuje ze dzisiaj przywitamy Nele .
Dziwne tylko ze nie dała znac , musialo ja ostro wziasc.
A dzis 5.11 czyli jej wstepna data .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez domii29

Mam wrazenie ze moje dziecko sie nie najada...
Co pół godziny wisi u cyca wiec prawdopodobnie nie "wyrabiam z produkcja". Karmilam go pol godziny temu, zasnal i jak sie obudzil znow byl krzyk. Zrobilam mu mm i zjadl 70ml i poszedl spac... Babcia go przejela a ja mam sobie robic co tylko chce


Mam pytanie:
Wybieramy się z Damianem i moim bratem w ktorys weekend do Rzeszowa na zakupy i zastanawiam sie jak to zrobic z karmieniem Jaska... Co Wy planujecie w takich sytuacjach robic ? Mysle ze w razie czego bede wychodzic i karmic w samochodzie bo przeciez na srodku galerii cyca nie wyciagne , myslalam tez zeby wziac goraca wode w termos i mm jakby co

Wiesz co? Ja tu jeszcze tydzien temu sialam panike wiec nie powinnam sie wypowiadac ..
Ale ja to juz teraz przysiadlabym w jakiejs kawiarence , zarzucila tetre I karmila.
Ja juz karmilam w mcdonaldzie , w starbucksie I raz w supermarkecie niosac ja na rekach :P oczywiscie jakbym byla sama to bylo by to niemozliwe bo kto by mi wozek pchal
W Twojej sytuacji pewnie wrocilabym sie do samochodu . Albo wez mm , w jakiejs knajpce daja Ci kubek goracej wody napewno bez problemu.


Mojemu Tz zmienili zmiane
Od pn bedzie pracowal 10-18 zamiast 14-22
Sprzedam mu kapanie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[domii29]

Napisane przez Trele_Morele

Lineczka chyba serio rodzi.
Cos czuje ze dzisiaj przywitamy Nele .
Dziwne tylko ze nie dała znac , musialo ja ostro wziasc.
A dzis 5.11 czyli jej wstepna data .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------



Wiesz co? Ja tu jeszcze tydzien temu sialam panike wiec nie powinnam sie wypowiadac ..
Ale ja to juz teraz przysiadlabym w jakiejs kawiarence , zarzucila tetre I karmila.
Ja juz karmilam w mcdonaldzie , w starbucksie I raz w supermarkecie niosac ja na rekach :P oczywiscie jakbym byla sama to bylo by to niemozliwe bo kto by mi wozek pchal
W Twojej sytuacji pewnie wrocilabym sie do samochodu . Albo wez mm , w jakiejs knajpce daja Ci kubek goracej wody napewno bez problemu.


Mojemu Tz zmienili zmiane
Od pn bedzie pracowal 10-18 zamiast 14-22
Sprzedam mu kapanie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o proszę a tak się bałaś tego karmienia w miejscach publicznych :p

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Miałam się jeszcze zapytać czy macie podgrzewacze do butelek i jak tak to jakie ? bo szukam jakiegoś i nie wiem który jest dobry

[lineczka1989]

Hej
Faktycznie Nela jest juz z nami urodzila sie o 11 30 silami natury ma 3600 i 55 cm dlugosci ogolnie rodzilam 4,5 godz ale myslam ze zejde z bolu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[domii29]

Napisane przez lineczka1989

Hej
Faktycznie Nela jest juz z nami urodzila sie o 11 30 silami natury ma 3600 i 55 cm dlugosci ogolnie rodzilam 4,5 godz ale myslam ze zejde z bolu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje !!!

[niunia32]

Napisane przez lineczka1989

Hej
Faktycznie Nela jest juz z nami urodzila sie o 11 30 silami natury ma 3600 i 55 cm dlugosci ogolnie rodzilam 4,5 godz ale myslam ze zejde z bolu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jeee !!
Gratulacje!!