Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 8

[Shizu48]

Napisane przez senira666

No po takiej rozmowie z polozna pewnie tez by mi sie odechcialo ale z drugiej strony cc sie przeprowadza i moim zdaniem nie jest to "gorszy" sposob rodzenia. A to o bakteriach to pierwsze slysze i jakos glupkowato mi to brzmi...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Chodzi o ten kontakt "skin to skin" (nie wiem czy tłumaczy się to na polski czy nie) tuż po urodzeniu, gdzie dziecko leży gołą stroną na ciele mamy, żeby od niej wyłapać bakterie i w ten sposób wzmocnić swój organizm. Słyszałam o tym wcześniej i myślałam, że przy cesarce też nie będzie problemu, ale położna ze spotkania uświadomiła mnie (albo nastraszyła), że dziecko dostaje się dopiero po czasie i na krótki czas więc matka decydująca się na cc pozbawia dziecko ważnych na jej ciele bakterii, a zamiast tego dziecko nabywa szpitalne sterylne bakterie przez co ma o wiele mniejszą odporność po wyjściu ze szpitala :/ Ale tak jak napisała iwantyou - w moim przypadku nie ma wyboru, wygląda na to, że o wiele gorzej będzie jeżeli bym miała mieć sn i moja przepuklina prawdopodobnie by się zacieśniła i pękła, dlatego strasznie ucieszył mnie pomysł z pieluchą, muszę też się własnie dowiedzieć czy mój chłopak mógłby tulić dziecko skin to skin zamiast mnie.

[perfuzja]

Napisane przez patrycjja

z cyklu głupie pytania (ostatnio mam ich coraz więcej )
ból podbrzusza, coś jakby ściskanie, promieniujący do bioder. trwał ładnych kilka minut dopóki porządnie nie rozchodziłam. do tego brzuch twardy jak kamień i ciężki, chociaż biorę końskie dawki magnezu. to normalny ból brzucha, czy może własnie tak objawiają się skurcze ?

właśnie tak jęczeć zaczęłam z tego bólu, że mąż już mnie chciał na IP wieźć.

oho znowu się zaczyna

Chyba troche za długie na skurcze
Weź moze kąpiel, u mnie pomaga na wszelkie dziwaczne bole.

[Shizu48]

Napisane przez patrycjja

z cyklu głupie pytania (ostatnio mam ich coraz więcej )
ból podbrzusza, coś jakby ściskanie, promieniujący do bioder. trwał ładnych kilka minut dopóki porządnie nie rozchodziłam. do tego brzuch twardy jak kamień i ciężki, chociaż biorę końskie dawki magnezu. to normalny ból brzucha, czy może własnie tak objawiają się skurcze ?

właśnie tak jęczeć zaczęłam z tego bólu, że mąż już mnie chciał na IP wieźć.

oho znowu się zaczyna

Ja mam takie bóle raz na jakiś czas, dokładnie to co opisujesz tylko że jest to uczucie "kłucia", po jakimś czasie mija, a że pierwszy raz w życiu mam też bóle nóg przez które nie mogę spać, ledwo potrafię oddychać bo wielka macica uciska mi przeponę, to te bóle też stawiam, że to najzwyczajniej związane z błogosławionym stanem jakim jest ciąża

[patrycjja]

Ja co najwyżej prysznic wziąć mogę, chociaż wanna myślę by mnie teraz poratowała.
Teraz szybciej minęło jak wstalam i chodzić zaczelam

Nie mam pojęcia skad to się mi wzięło. Nawet żadnego wysiłku ostatnio nie praktykowałam

A jak rozpoznać ewentualne skurcze ?

[Shizu48]

Napisane przez EVI07

Kochana, ja jedno cc miałam, będę mieć drugie i też przeżywam jak stonka wykopki, co tu gadać, boję się jak cholera! Chyba każdy poród wywołuje w nas różne szajby i lęki, niezależnie od tego, co już w życiu przeszłyśmy, bo to po prostu jest niesamowicie nieprzewidywalne wydarzenie. Ale masz ewidentne wskazania do cc i tego się trzymaj, bo Twoje Maleństwo potrzebuje swojej Mamy, nawet jeżeli pierwszej nocy nie będzie ona się w stanie nim zająć!

Dziękuję EVI

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

Gosia moze to tylko jakaś alergia?

Może... mi to trochę ospowato wygląda,ale Wiki miała ospę.
No nie wiem.
W ogóle mówi,ze od wczoraj juz ma to tylko zapomniała powiedzieć

[perfuzja]

Napisane przez patrycjja

Ja co najwyżej prysznic wziąć mogę, chociaż wanna myślę by mnie teraz poratowała.
Teraz szybciej minęło jak wstalam i chodzić zaczelam

Nie mam pojęcia skad to się mi wzięło. Nawet żadnego wysiłku ostatnio nie praktykowałam

A jak rozpoznać ewentualne skurcze ?

Wszyscy twierdza, ze jak się ma, to nie ma wątpliwości

[patrycjja]

Napisane przez perfuzja

Wszyscy twierdza, ze jak iść ma, to nie ma wątpliwości

Skończy się tak, że nie będę wiedziała kiedy bo nie poznam

Dobra ryzykuje, kładę się mam nadzieję, że odpuści bo przecież nie będę całą noc po domu spacerować.

[gosia261282]

Napisane przez patrycjja

A jak rozpoznać ewentualne skurcze ?

Na pewno będziesz wiedziała kiedy będą. A opisywać to dosyć ciężko. Tak jak mocny ból miesiączkowy,przy Eryku jeszcze miałam mocne krzyżowe bóle. To takie jakby ściskanie w brzuchu ,po jakimś czasie ulga,ból odchodzi i znowu taki skurcz.

[perfuzja]

Napisane przez gosia261282

Może... mi to trochę ospowato wygląda,ale Wiki miała ospę.
No nie wiem.
W ogóle mówi,ze od wczoraj juz ma to tylko zapomniała powiedzieć

Jak zapomniała powiedzieć to znaczy, ze nie swedzi specjalnie ani nie boli

[iwantyou99]

Napisane przez Shizu48

Dziękuję EVI

Pozatym jesli cc planowane a na takie wyglada to zazwyczaj wykonuje sie je od rana , pod warunkiem ze nic nie wyskoczy w tak zwanym miedzy czasie , a jesli cieli by rano to nie widze powodu dla ktorego dziecko na ńoc nie mogloby byc z Toba.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

Napisane przez patrycjja

Skończy się tak, że nie będę wiedziała kiedy bo nie poznam

Dobra ryzykuje, kładę się mam nadzieję, że odpuści bo przecież nie będę całą noc po domu spacerować.

Poznasz, poznasz Ogranizm jest tak stworzony, zeby porodu nie przegapić

[patrycjja]

Napisane przez Shizu48

Ja mam takie bóle raz na jakiś czas, dokładnie to co opisujesz tylko że jest to uczucie "kłucia", po jakimś czasie mija, a że pierwszy raz w życiu mam też bóle nóg przez które nie mogę spać, ledwo potrafię oddychać bo wielka macica uciska mi przeponę, to te bóle też stawiam, że to najzwyczajniej związane z błogosławionym stanem jakim jest ciąża

pod tym też się mogę podpisać. jakie to wszystko męczące, czemu nie może być tak, że skoro porody ciężkie i bolesne to cała ciąża mija lajtowo

Napisane przez gosia261282

Na pewno będziesz wiedziała kiedy będą. A opisywać to dosyć ciężko. Tak jak mocny ból miesiączkowy,przy Eryku jeszcze miałam mocne krzyżowe bóle. To takie jakby ściskanie w brzuchu ,po jakimś czasie ulga,ból odchodzi i znowu taki skurcz.

Napisane przez perfuzja

Poznasz, poznasz Ogranizm jest tak stworzony, zeby porodu nie przegapić

zaufam Wam

[selena85]

Napisane przez patrycjja

z cyklu głupie pytania (ostatnio mam ich coraz więcej )
ból podbrzusza, coś jakby ściskanie, promieniujący do bioder. trwał ładnych kilka minut dopóki porządnie nie rozchodziłam. do tego brzuch twardy jak kamień i ciężki, chociaż biorę końskie dawki magnezu. to normalny ból brzucha, czy może własnie tak objawiają się skurcze ?

właśnie tak jęczeć zaczęłam z tego bólu, że mąż już mnie chciał na IP wieźć.

oho znowu się zaczyna

Łyknij sobie NO-SPA jak nie pomoże to na IP wtedy w razie czego.

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

Jak zapomniała powiedzieć to znaczy, ze nie swedzi specjalnie ani nie boli

No właśnie nie. Więc mam nadzieję,że to nic takiego.
Tyle,że teraz do Świąt ciągle jakieś atrakcje w szkole mają i szkoda mi,żeby opuściła.
Jutro też coś fajnego mają robić

[selena85]

Napisane przez patrycjja

A jak rozpoznać ewentualne skurcze ?

Tutaj masz do poczytania i rozróżnienia skurczy : (patrz zdjęcie)

[patrycjja]

Napisane przez selena85

Tutaj masz do poczytania i rozróżnienia skurczy : (patrz zdjęcie)

dziękuję
na szczęście przeszło. ale powiem szczerze, że mało przyjemne takie akcje. chyba jednak wolę ból na "raty" niż od razu tak z grubej rury

[em ma]

Czekam aż to moje dziecko wstanie jeść i wówczas ja się położę

Napisane przez iwantyou99

Pozatym chyba muszę iść do psychologa. Nieogarniam po malu tej odpowiedzialności. A zwariować bym nie chciała no przynajmniej nie w tej chwili

Ja póki co jakoś ogarniam. Najgorzej było w szpitalu jak mała leżała na OIOMie. Teraz w domu to inne życie

Napisane przez iwantyou99

Tak o Dominika... Od wyjścia ze szpitala byliśmy juz 4 razy u lekarza - 2 u pediatry 1 u neonatologa bo pediatra to cymbał i 1 u okulisty i 2 razy wzywalam polozna. Wogole to zastanawiam sie czy by mi w przychodni pokoju niewynajeli.
O męża tez sie martwię bo.... Je kisiel i wydaje dziwne dźwięki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

My dopiero zaczynamy maraton po lekarzach

Napisane przez Shizu48

Hej kobitki. Od trzech dni cicho z mojej strony i w ogóle się nie udzielam, chcę poczytać posty wszstkie, ale miałam trzy dni sporego dołka i dopiero dziś tak już lepiej. Dołek bo moja przepuklina się powiększyła przez ostatnie dwa tygodnie na tyle znacząco że nie powinnam rodzić naturalnie i już przyzwyczajałam się do tej myśli do momentu gdy nie poszłam na spotkanie z położną o cesarskim cięciu - po wyjściu zadzwoniłam do chłopaka z płaczem że jednak chcę rodzić naturalnie, tak mnie i resztę dziewczyn nastraszyła. O komplikacjach u dziecka, o komplikacjach u matki, do tego co jest dla mnie bardzo ważne - po cesarce nie będę miała swojego chłopczyka na noc ze sobą bo nie będę się nim w stanie zająć. A skoro nie będę dla swojego dziecka nie złapie bakterii matki tylko jak powiedziała położna - szpitalne, sterylne co bardzo szkodzi dziecku, a do tego dziecka przeżywa psychicznie zbyt duży szok, bo normalny poród je przygotowuje że wychodza na świat, a tu sufit im otwieramy bez uprzedzenia i ktoś je wyciąga. Tak to opisywała, że mimo że prawie wszystkie tam obecne mamy mieć cc z powodów medycznych to ja już całkiem zmieniłam zdanie i wolę żeby mi przepuklina pękła niż dziecko tak narażać. Mój chłopak na mnie zły, że nie ma mowy, że tak będę ryzykowała, moja mama zadzwoniła do koleżanki położnej, którą dobrze znam tylko nie miałam szansy z nią pogadać, a ta popukała się w czoło, sama miała dwie cesarki bez zaleceń medycznych, po prostu tak wolała i powiedziała, że cesarka jest tak samo dobrym wyjściem jak naturalny poród bo w przypadku obu sa komplikacje i nie ma określonego lepszego - a że położne namawiają do cc - ona też namawia, bo za cc nie dostaje pieniędzy a przy naturalnym ma zwróconą kasę I tak jeszcze kilka zdań od różnych osób i dostaję mętlika niesamowitego, ostatecznie będę miała cc, bo przez powiększającą się przepuklinę w złym miejscu (tuż pod piersiami) po prostu muszę, ale cały czas mam w głowie to, że zostawiam swoje dziecko już pierwszego dnia, narażam na zapalenie płuc, brak bakterii które powinno otrzymać a do tego bez mojego wsparcia w pierwszą noc po narodzinach i co tylko o tym myślę wyję jak bóbr. Wiem, że niektóre z was mają prawdziwe problemy, a takie rzeczy jak ja wymyślam są błahe i zwyczajnie śmieszne, ale dostają do głowy wyobrażając sobie jak moje maleństwo będzie leżało samo całą noc, bez mojego wsparcia i pewnie będzie się bało, a ja w tym czasie będę spała. Do tego jeszcze muszę pogadać z moją położną, bo moja mama dziś mi powiedziała, że mąż w ciągu dnia mógł do niej wejść tylko na 20 minut, bo nie pozwalają na odwiedziny (rodziła 4 lata temu w tym szpitalu co ja mam rodzić), a ja chciałam żeby chociaż w ciągu dnia po cc Gucio był na rękach mojego chłopaka i chociaż wtedy poczuł się bezpieczniej.

Pytanie do dziewczyn przed/po cc - też macie takie problemy czy to tylko moje hormony i wyolbrzymianie? I sorki za te całe żale wyżej :/

Kochana wdech, wydech CC nic przyjemnego ale obecnie lekarze robią wszystko żeby dziecko nie czuło tego ogromnego szoku każdy poród to ryzko-czy cc czy sn, ale dużo zależy od naszego nastawienia. Pamiętaj, że maluch wyczuwa Twoje emocje. Wszystko będzie dobrze-zobaczysz

[sweet_vintage]

Perfuzja, fajne te sale porodowe. Ja bym chyba brała Londyn

Co do powrotu do kobiecości sprzed ciąży, to tez mam coraz częściej takie myśli. Marze żeby wskoczyć w swoje normalne ciuchy i szpilki.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[selena85]

A jak to się robi z tym wyborem pediatry dla dziecka?

Jak się urodzi to trzeba iść do przychodni i się zapisać do danego?
Czy to jeszcze przed porodem sie jakoś załatwia?

Słyszałam coś, że położna środowiskowa też zanosi papiery do wybranej przychodni i zapisuje do danego pediatry?

[cherubinka]

Hej dziewczyny Nie było mnie jeden dzień i dogonić Was nie mogę Zostało mi chyba jeszcze jakieś 4-5 stron i patrzę, że już zżarło mi część postów (musi być jakiś limit cytowania).

Magnusia, Twoja kotka też niezła aparatka. A ostatnio Tż-a jeden "mądry" kuzyn wypalił do mnie z tekstem, że po co ja gadam do kota, jak ona i tak mnie nie rozumie, że przecież koty są głupie Swoją drogą uważam, że moja kicia ma więcej oleju w głowie niż on sam

Kefi, co do wyboru imienia to się zgadzam ...a swoją drogą jakie wybraliście?

Napisane przez Lusso

(...) Zdaje sobie sprawę że to już coraz bliżej do terminu zostało mi 46 dni (...)

To już lada dzień i będziesz żonką ...a zaraz potem mamuśką

Napisane przez demonyianioly

(...) Była teściowa mnie wczoraj mnie do szału doprowadziła. (...)

O rany, co za bezczelna baba Niech się lepiej weźmie za umoralnianie swojego synusia, bo to on powinien błagać Cię o wybaczenie. Nie będę się więcej rozpisywać, bo jeszcze bana dostanę za niecenzuralne słownictwo. Trzymaj się dzielnie

Napisane przez Inw

(...) A w ogóle to stoję sobie i prasuję radośnie (lubię prasowanie ) ciuszki-maluszki i tak się zastanawiam - jak je poukładać potem?

Ja mam tak jak chyba większość dziewczyn, czyli rozmiarami i rodzajami, np. jedna szuflada 56cm i kupki -body, półśpiochy, pajacyki itd.

Napisane przez katarzyniak

Wczoraj wypisano mnie ze szpitala

Super, że jesteś w domku

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny a jaki macie patent na mycie okien?? (...)

Ramy myję wodą i płynem do mycia naczyń. Szyby samą wodą i szmatką z mikrofibry, a wycieram na sucho taką specjalną szmatką do szyb. Nie ma żadnych smug, a jak myłam płynem do szyb, zawsze wyłaziły ...zwłaszcza pod słońce. Teraz mąż myje okna i też spodobał mu się ten sposób

Napisane przez _Kluska_

(...) Moim zdaniem na święta to wy już w domu będziecie" zdarza się oczywiście, że i 2 tyg dziewczyny z taką szyjką chodzą, ale u piwrworódek to rzadkość. Cóż....

Ja bym już chyba przebierała nogami ze stresu

Dzisiaj w nocy się obudziłam na siku i oczywiście nie mogłam zasnąć. Przewracałam się z boku na bok do jakiejś 5.30. Stukam męża, żeby nie chrapał, bo nie mogę zasnąć, a on do mnie "a co ty, chcesz teraz spać? Właśnie wybieram ciuszki dla małej" Śniły mu się zakupy

Pochwalę się, że złożyłam zamówienie w aptece Gemini, małe zamówienie w smyku, kupiliśmy małą paczkę pampersów jedynek, chusteczki, płyn do kąpieli z hippa. Nigdzie nie znalazłam kremu hipp na wiatr i niepogodę (a swoją drogą na mróz też będzie wystarczający?). Trochę lista się zmniejszyła A no i wyprasowałam koszule i szlafrok do szpitala.

Idę chyba pod prysznic, położę się i nadrobię resztę do snu

[isia4891]

http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/pl-PL/landing/...oduct/pageno/2

Przypadkiem wpadlam na tą str.

Nie mogę usnac buu

[gosia261282]

To ja uciekam pod szybki prysznic i spać.
Dobranoc!

---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:40 ----------

Isia musisz link z przerwą/kropką pomiędzy literami zrobić,bo nie idzie otworzyć.

[iwantyou99]

Napisane przez em ma

Czekam aż to moje dziecko wstanie jeść i wówczas ja się położę

Ja póki co jakoś ogarniam. Najgorzej było w szpitalu jak mała leżała na OIOMie. Teraz w domu to inne życie

My dopiero zaczynamy maraton po lekarzach

Kochana wdech, wydech CC nic przyjemnego ale obecnie lekarze robią wszystko żeby dziecko nie czuło tego ogromnego szoku każdy poród to ryzko-czy cc czy sn, ale dużo zależy od naszego nastawienia. Pamiętaj, że maluch wyczuwa Twoje emocje. Wszystko będzie dobrze-zobaczysz

Em ma... Z lekarzy " maratonowych" byl tylko okulista... Reszta to moja histeria


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[selena85]

Napisane przez Shizu48

Chodzi o ten kontakt "skin to skin" (nie wiem czy tłumaczy się to na polski czy nie) tuż po urodzeniu, gdzie dziecko leży gołą stroną na ciele mamy, żeby od niej wyłapać bakterie i w ten sposób wzmocnić swój organizm.

To chyba nazywa się "kangurowaniem".
Jak mam nie może, to tatusiowi dają maleństwo na gołą klatę.

---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Ja też uciekam pod prysznic i do łóżka spać, bo to już moja i małej godzina na zbieranie się do łóżka.

Dobrej, spokojnej, przespanej i bezproblemowej nocy wszystkim

[Amberella]

Napisane przez Shizu48

Hej kobitki. Od trzech dni cicho z mojej strony i w ogóle się nie udzielam, chcę poczytać posty wszstkie, ale miałam trzy dni sporego dołka i dopiero dziś tak już lepiej. Dołek bo moja przepuklina się powiększyła przez ostatnie dwa tygodnie na tyle znacząco że nie powinnam rodzić naturalnie i już przyzwyczajałam się do tej myśli do momentu gdy nie poszłam na spotkanie z położną o cesarskim cięciu - po wyjściu zadzwoniłam do chłopaka z płaczem że jednak chcę rodzić naturalnie, tak mnie i resztę dziewczyn nastraszyła. O komplikacjach u dziecka, o komplikacjach u matki, do tego co jest dla mnie bardzo ważne - po cesarce nie będę miała swojego chłopczyka na noc ze sobą bo nie będę się nim w stanie zająć. A skoro nie będę dla swojego dziecka nie złapie bakterii matki tylko jak powiedziała położna - szpitalne, sterylne co bardzo szkodzi dziecku, a do tego dziecka przeżywa psychicznie zbyt duży szok, bo normalny poród je przygotowuje że wychodza na świat, a tu sufit im otwieramy bez uprzedzenia i ktoś je wyciąga. Tak to opisywała, że mimo że prawie wszystkie tam obecne mamy mieć cc z powodów medycznych to ja już całkiem zmieniłam zdanie i wolę żeby mi przepuklina pękła niż dziecko tak narażać. Mój chłopak na mnie zły, że nie ma mowy, że tak będę ryzykowała, moja mama zadzwoniła do koleżanki położnej, którą dobrze znam tylko nie miałam szansy z nią pogadać, a ta popukała się w czoło, sama miała dwie cesarki bez zaleceń medycznych, po prostu tak wolała i powiedziała, że cesarka jest tak samo dobrym wyjściem jak naturalny poród bo w przypadku obu sa komplikacje i nie ma określonego lepszego - a że położne namawiają do cc - ona też namawia, bo za cc nie dostaje pieniędzy a przy naturalnym ma zwróconą kasę I tak jeszcze kilka zdań od różnych osób i dostaję mętlika niesamowitego, ostatecznie będę miała cc, bo przez powiększającą się przepuklinę w złym miejscu (tuż pod piersiami) po prostu muszę, ale cały czas mam w głowie to, że zostawiam swoje dziecko już pierwszego dnia, narażam na zapalenie płuc, brak bakterii które powinno otrzymać a do tego bez mojego wsparcia w pierwszą noc po narodzinach i co tylko o tym myślę wyję jak bóbr. Wiem, że niektóre z was mają prawdziwe problemy, a takie rzeczy jak ja wymyślam są błahe i zwyczajnie śmieszne, ale dostają do głowy wyobrażając sobie jak moje maleństwo będzie leżało samo całą noc, bez mojego wsparcia i pewnie będzie się bało, a ja w tym czasie będę spała. Do tego jeszcze muszę pogadać z moją położną, bo moja mama dziś mi powiedziała, że mąż w ciągu dnia mógł do niej wejść tylko na 20 minut, bo nie pozwalają na odwiedziny (rodziła 4 lata temu w tym szpitalu co ja mam rodzić), a ja chciałam żeby chociaż w ciągu dnia po cc Gucio był na rękach mojego chłopaka i chociaż wtedy poczuł się bezpieczniej.

Pytanie do dziewczyn przed/po cc - też macie takie problemy czy to tylko moje hormony i wyolbrzymianie? I sorki za te całe żale wyżej :/

Hej. Czytam, co napisałaś i nie wierzę, że kobieta kobietom może takiej schizy narobić. Przecież ta położna to jakaś niezrównoważona wariatka! Nie jest normalne, by personel medyczny zniechęcał pacjenta do zabiegu chroniącego zdrowie, czy nawet życie. Też mam mieć cc i szczerze powiedziawszy jestem z tego powodu zadowolona i uspokojna. Pisałam już tu na forum, że wszystkie niefajne sytuacje z porodem i stanem dziecka, z którymi się spotkałam (w realu i necie) miały miejsce po sn, nie po cc. Mam na myśli m.in. niedotlenienie i poporodowe porażenie mózgowe u dziecka. Niewątpliwie mój stan po cc pewnie będzie gorszy niż kobiet po sn (choć i tu nie ma reguły), ale wiem, że dam radę i to zniosę, a moje dziecko nie będzie narażone na tego typu akcje. Nie bez powodu też (o czym pisała już Iwantyou99) kobiety związane ze służbą zdrowia mają często cc, choć wcale nie mają wskazań medycznych. W tym gronie jest np. żona mojego gina, miała 2 cc . Z jakiś powodów przemawia to do mnie bardziej niż gadka nawiedzonej położnej. A co do tego o czym ta pani mówiła:
1. "O komplikacjach u dziecka" - poczytaj sobie o komplikacjach po sn, nawet tu, na wizażu, to pewnie i do sn się zniechęcisz ;
2. "o komplikacjach u matki" - pomyśl o komplikacjach u matek, które mają wskazania medyczne do cc, a miałyby rodzić sn ;
3. "do tego co jest dla mnie bardzo ważne - po cesarce nie będę miała swojego chłopczyka na noc ze sobą bo nie będę się nim w stanie zająć" - wiele nocy jeszcze przed Wami, tą jedną noc (z bólem serca), ale wytrzymasz, dla Waszego wspólnego dobra ;
4. "A skoro nie będę dla swojego dziecka nie złapie bakterii matki tylko jak powiedziała położna - szpitalne, sterylne co bardzo szkodzi dziecku" - nie ma czegoś takiego jak bakterie sterylne , bakterie szpitalne są zwykle paskudne, bo powodują tzw. zakażenia szpitalne i często są to szczepy oporne na większość antybiotyków, dlatego szpital powinien zadbać, by do takich zakażeń nie dochodziło; niestety czasem dochodzi i to uwierz mi nie tylko u dzieci po cc; poza tym niezłą "promocję" szpitala zrobiła ta położna .
Z tego, co wiem, nie ma przeszkód, by kobieta po cc, po znieczuleniu podpajęczynówkowym lub zzo mogła mieć dziecko skóra do skóry, ja taki kontakt będę miała i jeśli z dzieckiem będzie wszystko w porządku będzie ono pod opieką tż, aż do wieczora. Patent z pieluszką też jest fajny .
5. "a do tego dziecka przeżywa psychicznie zbyt duży szok, bo normalny poród je przygotowuje że wychodza na świat, a tu sufit im otwieramy bez uprzedzenia i ktoś je wyciąga" - pewnie, że poród sn daje dziecku więcej czasu, zwykle oczyszczają mu się płucka, itp. Jednak jest dla maluszka męczący, często bywa, że i bolesny (złamane obojczyki to nie rzadkość), no i szok też następuje. Dziecko nagle znajduje się w dużej, otwartej, jasnej i zimnej przestrzeni, pełnej nowych odgłosów. Czy jest to poród sn, czy cc to dla noworodka jest hardkor.

Nie demonizujmy cesarek. Jak są do nich wskazania medyczne to trzeba się im poddać i tyle. Dziecko urodzić trzeba (jeśli się je powołało na świat) i tu każdy sposób jest dobry jeśli zapewnia bezpieczeństwo i matce i dziecku.
Sorki za taki wywód, ale się spieniłam nieco .

[mezaga]

Napisane przez Shizu48

Hej kobitki. Od trzech dni cicho z mojej strony i w ogóle się nie udzielam, chcę poczytać posty wszstkie, ale miałam trzy dni sporego dołka i dopiero dziś tak już lepiej. Dołek bo moja przepuklina się powiększyła przez ostatnie dwa tygodnie na tyle znacząco że nie powinnam rodzić naturalnie i już przyzwyczajałam się do tej myśli do momentu gdy nie poszłam na spotkanie z położną o cesarskim cięciu - po wyjściu zadzwoniłam do chłopaka z płaczem że jednak chcę rodzić naturalnie, tak mnie i resztę dziewczyn nastraszyła. O komplikacjach u dziecka, o komplikacjach u matki, do tego co jest dla mnie bardzo ważne - po cesarce nie będę miała swojego chłopczyka na noc ze sobą bo nie będę się nim w stanie zająć. A skoro nie będę dla swojego dziecka nie złapie bakterii matki tylko jak powiedziała położna - szpitalne, sterylne co bardzo szkodzi dziecku, a do tego dziecka przeżywa psychicznie zbyt duży szok, bo normalny poród je przygotowuje że wychodza na świat, a tu sufit im otwieramy bez uprzedzenia i ktoś je wyciąga. Tak to opisywała, że mimo że prawie wszystkie tam obecne mamy mieć cc z powodów medycznych to ja już całkiem zmieniłam zdanie i wolę żeby mi przepuklina pękła niż dziecko tak narażać. Mój chłopak na mnie zły, że nie ma mowy, że tak będę ryzykowała, moja mama zadzwoniła do koleżanki położnej, którą dobrze znam tylko nie miałam szansy z nią pogadać, a ta popukała się w czoło, sama miała dwie cesarki bez zaleceń medycznych, po prostu tak wolała i powiedziała, że cesarka jest tak samo dobrym wyjściem jak naturalny poród bo w przypadku obu sa komplikacje i nie ma określonego lepszego - a że położne namawiają do cc - ona też namawia, bo za cc nie dostaje pieniędzy a przy naturalnym ma zwróconą kasę I tak jeszcze kilka zdań od różnych osób i dostaję mętlika niesamowitego, ostatecznie będę miała cc, bo przez powiększającą się przepuklinę w złym miejscu (tuż pod piersiami) po prostu muszę, ale cały czas mam w głowie to, że zostawiam swoje dziecko już pierwszego dnia, narażam na zapalenie płuc, brak bakterii które powinno otrzymać a do tego bez mojego wsparcia w pierwszą noc po narodzinach i co tylko o tym myślę wyję jak bóbr. Wiem, że niektóre z was mają prawdziwe problemy, a takie rzeczy jak ja wymyślam są błahe i zwyczajnie śmieszne, ale dostają do głowy wyobrażając sobie jak moje maleństwo będzie leżało samo całą noc, bez mojego wsparcia i pewnie będzie się bało, a ja w tym czasie będę spała. Do tego jeszcze muszę pogadać z moją położną, bo moja mama dziś mi powiedziała, że mąż w ciągu dnia mógł do niej wejść tylko na 20 minut, bo nie pozwalają na odwiedziny (rodziła 4 lata temu w tym szpitalu co ja mam rodzić), a ja chciałam żeby chociaż w ciągu dnia po cc Gucio był na rękach mojego chłopaka i chociaż wtedy poczuł się bezpieczniej.

Pytanie do dziewczyn przed/po cc - też macie takie problemy czy to tylko moje hormony i wyolbrzymianie? I sorki za te całe żale wyżej :/

A powiedziała ta położna czemu nie możesz dostać dziecka na noc?
U mnie jest tak, że najpierw dostaję zaraz po porodzie oba a potem będą ze mną cały czas na sali. Jak będą płakać to położna przyjdzie i mi je da do łóżka. Jak będę chciała to na jakiś czas zabiorą je ale generalnie cały czas mają być ze mną. Do wieczora podobno mam być już w takim stanie, że będę mogła mieć podniesiony lekko zagłówek.

Napisane przez iwantyou99

Pozatym jesli cc planowane a na takie wyglada to zazwyczaj wykonuje sie je od rana , pod warunkiem ze nic nie wyskoczy w tak zwanym miedzy czasie , a jesli cieli by rano to nie widze powodu dla ktorego dziecko na ńoc nie mogloby byc z Toba.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dokładnie.
Będzie dobrze

[isia4891]

Kontri . pl☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠
Promocji sporo

[nattalli]

Kurde spać nie mogę, zmęczona jestem ale jak tylko się położę to sen odchodzi to chyba przez nerwy...w naszym nowym mieszkanku grzyb opanował meble w sypialni - musiałam wszystkie ciuchy prać...i w salonie gdzie mamy komodę nową dla małej tej grzyb chwycił. Co nas podkusiło do tego wynajmu...........

[_Shiloh_]

To która rodzi w piątek 13 ??