Pielęgnacja loków, loczków i fal - XVIII część niech się kręci

[martaakow]

Napisane przez Dikimika

Tutaj jest fajny opis tego produktu
http://www.kobieca-strefa.pl/2013/04...-do-wosow.html

Nie wygląda źle, tylko ma alkohol pod koniec składu. Może to być złe dla włosów, ale wcale nie musi. Alterra Granat i Aloes też ma alkohol i to na samym początku, a jest moim zdaniem rewelacyjna.
Długo jej używasz, jesteś w stanie stwierdzić cokolwiek na temat jej działania?

Myślałaś o olejowaniu włosów? Być może by je to nieco wzmocniło i nie łamałyby się w tak zastraszającym tempie.

No i to, co napisałam wcześniej - zabezpieczanie końcówek.
Ja od siebie polecam to serum: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...-w-plynie.html
Dziewczyny chwalą sobie jeszcze z Mariona i CHI, ale nie mogę się na ich temat wypowiedzieć, bo nie używałam.
Oczywiście to, co zniszczone, a zwłaszcza rozdwojone, i tak trzeba podciąć. Zabezpieczanie już rozdwojonych włosów w niczym im nie pomoże, rozdwojenia mogą iść tylko w górę włosa.

Czy masz pocieniowane mocno włosy? Jakieś warstwy? Jak Cię ostatnio obcinała fryzjerka? Używa degażówek? Jeśli tak, następnym razem stanowczo odmów ich użycia. One też osłabiają końcówki.

[Milena_ 798]

Napisane przez "niusia"

Dziewczyny dajcie spokój z Tymi SLES, nie trzeba ich demonizować, a nazwa rypacz to dla mnie śmiech na sali.

Ja używam tylko szamponu z SLSem te dziecinne i płyny do higieny intymnej to nie dla mnie wyjątek od czasu do czasu to babydream

[Dikimika]

Napisane przez martaakow

Nie wygląda źle, tylko ma alkohol pod koniec składu. Może to być złe dla włosów, ale wcale nie musi. Alterra Granat i Aloes też ma alkohol i to na samym początku, a jest moim zdaniem rewelacyjna.
Długo jej używasz, jesteś w stanie stwierdzić cokolwiek na temat jej działania?

Myślałaś o olejowaniu włosów? Być może by je to nieco wzmocniło i nie łamałyby się w tak zastraszającym tempie.

No i to, co napisałam wcześniej - zabezpieczanie końcówek.
Ja od siebie polecam to serum: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...-w-plynie.html
Dziewczyny chwalą sobie jeszcze z Mariona i CHI, ale nie mogę się na ich temat wypowiedzieć, bo nie używałam.
Oczywiście to, co zniszczone, a zwłaszcza rozdwojone, i tak trzeba podciąć. Zabezpieczanie już rozdwojonych włosów w niczym im nie pomoże, rozdwojenia mogą iść tylko w górę włosa.

Czy masz pocieniowane mocno włosy? Jakieś warstwy? Jak Cię ostatnio obcinała fryzjerka? Używa degażówek? Jeśli tak, następnym razem stanowczo odmów ich użycia. One też osłabiają końcówki.

Nie mam w ogóle cieniowanych włosów.
Ponad rok temu byłam u fryzjera ;/

A tego szamponu używałam chyba 2 razy dopiero, więc ja zbyt dużo nie mogę powiedzieć na ten temat, choć bardzo dobrze mi się układają po nim włosy.
Dobrze sobie zdaję sprawę, że muszę ściąć moje włosy, ale chce zapobiec kolejnej katastrofie.
A nie znasz czegoś na szybszy porost włosów bo przez 2 lata max 5 cm mi urosły

[martaakow]

Napisane przez Dikimika

Nie mam w ogóle cieniowanych włosów.
Ponad rok temu byłam u fryzjera ;/

A tego szamponu używałam chyba 2 razy dopiero, więc ja zbyt dużo nie mogę powiedzieć na ten temat, choć bardzo dobrze mi się układają po nim włosy.
Dobrze sobie zdaję sprawę, że muszę ściąć moje włosy, ale chce zapobiec kolejnej katastrofie.
A nie znasz czegoś na szybszy porost włosów bo przez 2 lata max 5 cm mi urosły

No to jak przez rok nie byłaś u fryzjera, to nic dziwnego, że masz rozdwojone końcówki.
I prawdopodobnie wcale aż tak wolno Ci włosy nie rosną, tylko kruszą się od zniszczeń. A sposobów jest mnóstwo, na każdego działa co innego - wcierki, suplementy, drożdże, pokrzywa i skrzyp.

I szampon jak szampon, pytałam o używanie odżywki. Szampon ma Ci tylko umyć włosy, od odżywienia jest odżywka.

[nati-mo]

Uprzejmie donoszę, że Joaśka mrożąca w nowym opakowaniu inaczej działa niż ta w czarnej tubce. Skład niby ma taki sam, ale wydaje mi się, że mogli pokombinować coś z proporcjami, bo ewidentnie inaczej się zachowuje na włosach niż zwykła wersja. Jest też rzadsza, i jakby mniej klejąca. A co najgorsze, sucharki po niej nie są takie, jak w czarnej wersji - są takie jakby elastyczne, przez co włosy sie odkształcają od poduszki, są ciężkie później do odgniecenia i sprawiają wrażenie wilgotnych. Po odgnieceniu włosy nie utrzymują kształtu jak po starej wersji, tylko po jakiś dwóch-trzech godzinach lekko się mierzwią i rozprostowują. Buuu idę dziś polować na wersję czarną, bo ta nowa mi nijak nie leży.

[KikoX]

Napisane przez "niusia"

Ja nie mogę się nauczyć tej fryzury już bardzo długo. Powiedz mi proszę jak sobie radzisz z połączeniem tych dwóch warkoczy, żeby z tyłu ładnie to wyglądało. Jak trzeba podzielić włosy. Tak bardzo mi się ta fryzura podoba a nie potrafię się jej nauczyć. Czy może robisz to jakoś inaczej. Ten warkoczyk który zostaje na końcu, chowasz pod dobieraniec?

O! Wiesz co, ja pierwszy raz widzę te zdjęcia, w sensie widziałam tylko efekt końcowy, a tu jest nawet pokazane, jak to było robione. Jednak wydaje się, że to nie jest jedyny sposób, te korony modelek różnią się między sobą i ja mam właśnie trochę inną wersję - a przynajmniej inny sposób. Ja zawsze robię to "na raz", w sensie nie bawię się w kilka francuzów, ale robię jeden! Zaczynam na środku głowy, tak jak to widać u każdej, a potem "zawracam" tego francuza i jadę nad linią czoła, a potem dookoła głowy wzdłuż linii włosów, a potem często kładę tego już warkocza z przodu jakby na wierzch tej zaplatanej części i koniec też staram się wpleść pomiędzy, a potem podpinam wsuwkami. Zauważ w ogóle, że większość dziewczyn tak naprawdę nie ma francuza z tyłu, tylko takiego zawijańca, zapewne robione jest to dla lepszego efektu (głowa wtedy inaczej wygląda) i dla pozbycia się tego przedziałka - u nich, na blond włosach to się tak nie rzuca w oczy, ale u mnie na ciemnych tak, dlatego moim głównym kryterium przy robieniu tego typu rzeczy jest właśnie przyłożenie się do tego, żeby powstałe przedziałki nie były widoczne. Też jest możliwość, że one mają najpierw robionego francuza z tyłu, a potem jest on tak mocno rozluźniany, że przy podpięciu wsuwkami daje właśnie taki efekt zawijańca
Szkoda, że nie ma zdjęć prawego profilu, wszystkie laski z lewego mają zdjęcia
Jeszcze teraz pomyślałam (jeśli chodzi o tę wersję kilkuwarkoczową), że w ogóle jest tak, że zaczyna się od środka, tam się robi francuza, potem się przerywa i idzie do tej partii włosów z tyłu, zaczyna się zaplatać i w momencie, kiedy dochodzi ten tylni francuz do tego środkowego, to one zostają połączone i idą wzdłuż linii czoła, a potem dalej dookoła głowy. Potem warkocza (odwrotnie jak w mojej wersji) kładzie się na francuza z tyłu (co załatwia kwestię przedziałka) i można albo wtedy od razu podpiąć wsuwkami, albo rozluźnić francuza i połączyć go z warkoczem, tworząc zawijańca.

Ech, strasznie mi się podoba taki no make-up (ale jednak rozświetlający) make-up u nich, szczególnie w połączeniu z tymi lekko niedbałymi koronami

[Jessenia]

trafi mnie coś. myślałam, że poza facelle mam myjadło idealne (żel i szampon pod prysznic Alterr ten perfumen frei). to ZMIENILI skład (wlasnie u Kascysko przeczytałam).
z mojego punktu widzenia pewnie na gorszy (dorzucili SOL... i SCS, który mnei troche podrażnia)



jestem wsciekla idę robić zapasy

[nati-mo]

Napisane przez Jessenia

trafi mnie coś. myślałam, że poza facelle mam myjadło idealne (żel i szampon pod prysznic Alterr ten perfumen frei). to ZMIENILI skład (wlasnie u Kascysko przeczytałam).
z mojego punktu widzenia pewnie na gorszy (dorzucili SOL... i SCS, który mnei troche podrażnia)



jestem wsciekla idę robić zapasy

Widzę, że chyba zapanowała jakas dziwna moda na zmienianie składów w kosmetykach :/

[martaakow]

Napisane przez nati-mo

Uprzejmie donoszę, że Joaśka mrożąca w nowym opakowaniu inaczej działa niż ta w czarnej tubce. Skład niby ma taki sam, ale wydaje mi się, że mogli pokombinować coś z proporcjami, bo ewidentnie inaczej się zachowuje na włosach niż zwykła wersja. Jest też rzadsza, i jakby mniej klejąca. A co najgorsze, sucharki po niej nie są takie, jak w czarnej wersji - są takie jakby elastyczne, przez co włosy sie odkształcają od poduszki, są ciężkie później do odgniecenia i sprawiają wrażenie wilgotnych. Po odgnieceniu włosy nie utrzymują kształtu jak po starej wersji, tylko po jakiś dwóch-trzech godzinach lekko się mierzwią i rozprostowują. Buuu idę dziś polować na wersję czarną, bo ta nowa mi nijak nie leży.

No co Ty gadasz!!!
Ja mam resztkę Joaśki i muszę kupić, to chyba powinnam się spieszyć...
(swoją drogą, jak zaczęłam używać do stylizacji wyłącznie Joaśki, to zauważyłam, że ona jest okropnie niewydajna)

[nati-mo]

Napisane przez martaakow

No co Ty gadasz!!!
Ja mam resztkę Joaśki i muszę kupić, to chyba powinnam się spieszyć...
(swoją drogą, jak zaczęłam używać do stylizacji wyłącznie Joaśki, to zauważyłam, że ona jest okropnie niewydajna)

KLIK
W ofercie mają tez normalny żel mrożący. Jeszcze jest możliwość, że kobieta w sklepie mnie źle poinformowała, że to jest to samo, ale skład ma ten sam więc... Ociemniałam.

[martaakow]

Napisane przez nati-mo

KLIK
W ofercie mają tez normalny żel mrożący. Jeszcze jest możliwość, że kobieta w sklepie mnie źle poinformowała, że to jest to samo, ale skład ma ten sam więc... Ociemniałam.

Okej, to się uspokoiłam.

[nati-mo]

Ja się uspokoję, jak znajdę gdzieś normalną wersję tego żelu

[myszka2020]

Wybaczcie moją nieobecność, ale padł mi laptop. Ale tych kilka dni bez komputera zrobiło dobrze zarówno mi, jak i TŻ-towi. No i synek szczęśliwy, że ma mamę tylko dla siebie

Napisane przez nati-mo

Uprzejmie donoszę, że Joaśka mrożąca w nowym opakowaniu inaczej działa niż ta w czarnej tubce. Skład niby ma taki sam, ale wydaje mi się, że mogli pokombinować coś z proporcjami, bo ewidentnie inaczej się zachowuje na włosach niż zwykła wersja. Jest też rzadsza, i jakby mniej klejąca. A co najgorsze, sucharki po niej nie są takie, jak w czarnej wersji - są takie jakby elastyczne, przez co włosy sie odkształcają od poduszki, są ciężkie później do odgniecenia i sprawiają wrażenie wilgotnych. Po odgnieceniu włosy nie utrzymują kształtu jak po starej wersji, tylko po jakiś dwóch-trzech godzinach lekko się mierzwią i rozprostowują. Buuu idę dziś polować na wersję czarną, bo ta nowa mi nijak nie leży.

Nawet nie mówcie, że tutaj też coś kombinują


Ostatnio mi włosy zaszalały ze wzrostem, a używam tylko prostej wcierki na bazie wody destylowanej i liposomów wzmacniających włosy z zsk

[scrabble1]

Napisane przez myszka2020

Ostatnio mi włosy zaszalały ze wzrostem, a używam tylko prostej wcierki na bazie wody destylowanej i liposomów wzmacniających włosy z zsk

Podasz link co to za cuda? Coś jeszcze dodajesz czy tylko te 2 rzeczy?

[martaakow]

Zachwalałam zawsze tę odżywkę:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...oncowkami.html

I wczoraj już miałam ją kupić, ale w końcu stwierdziłam, że wypróbuję tę:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...ra-wersja.html

No i nałożyłam przed chwilą, ale wyczuwam absolutny brak szału i taką se odżywkę...

[nati-mo]

Napisane przez martaakow

Zachwalałam zawsze tę odżywkę:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...oncowkami.html

I wczoraj już miałam ją kupić, ale w końcu stwierdziłam, że wypróbuję tę:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...ra-wersja.html

No i nałożyłam przed chwilą, ale wyczuwam absolutny brak szału i taką se odżywkę...

Czyli przybył Ci preparat zamienny do pianki do golenia

Byłam w Naturze z zamiarem niekupowania niczego do włosów (bo mam nadmiar i nałożony ban na zakupy włosowe), więc konsekwentnie kupiłam tą https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...er-zimbro.html maskę Skład ma przyjemny, ciekawe czy się u mnie sprawdzi. Idę zaraz wypróbowywać

[scrabble1]

Napisane przez martaakow

Zachwalałam zawsze tę odżywkę:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...oncowkami.html

I wczoraj już miałam ją kupić, ale w końcu stwierdziłam, że wypróbuję tę:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...ra-wersja.html

No i nałożyłam przed chwilą, ale wyczuwam absolutny brak szału i taką se odżywkę...

Dopiero zauważyłam, że kupiłam nie tę co myślałam ? Poszłam po tę 1 a wybrałam tę co Ty.... nie wiem jak to się stało? Grunt, że na mnie działa bardzo dobrze, stosowałam tylko kilka razy, w wyjątkowych przypadkach ale włosy były bardzo gładkie i lśniące . Teraz muszę się wybrać po Ekspresową Kurację

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez nati-mo

Czyli przybył Ci preparat zamienny do pianki do golenia

Byłam w Naturze z zamiarem niekupowania niczego do włosów (bo mam nadmiar i nałożony ban na zakupy włosowe), więc konsekwentnie kupiłam tą https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...er-zimbro.html maskę Skład ma przyjemny, ciekawe czy się u mnie sprawdzi. Idę zaraz wypróbowywać

W Naturze mówisz? Kurczę, nie raz jej szukałam ale nie mogę trafić.

[martaakow]

Napisane przez nati-mo

Czyli przybył Ci preparat zamienny do pianki do golenia

Nie, jednak nie.
Nie jest zła, przyjemne włosy są po niej. A zapach... Uwielbiam te zapachy Fructisów!

Napisane przez scrabble1

Dopiero zauważyłam, że kupiłam nie tę co myślałam ? Poszłam po tę 1 a wybrałam tę co Ty.... nie wiem jak to się stało? Grunt, że na mnie działa bardzo dobrze, stosowałam tylko kilka razy, w wyjątkowych przypadkach ale włosy były bardzo gładkie i lśniące . Teraz muszę się wybrać po Ekspresową Kurację

To prawda, ładnie się błyszczą i są bardzo miękkie i delikatne. Tylko właśnie za delikatne, trochę za lekka dla mnie jest ta odżywka. Więc będę dokapywać do niej oleju albo mieszać ją z AiK.
A Ekspresowa Kuracja była nieco cięższa i bardziej wygładzała.
Chyba że to znowu zdradliwe porównywanie odżywki, której używałam wiosną, do innej używanej jesienią/zimą.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez scrabble1

W Naturze mówisz? Kurczę, nie raz jej szukałam ale nie mogę trafić.

Ja bardzo rzadko w Naturze bywam, ale też zawsze patrzę, czy jest, jak już tam zawitam. I również nigdy jej nie widziałam.

[Aziddee]

Napisane przez Dikimika

Hej! ;D

Mam poważny problem z moimi włosami, ponieważ, chyba wszystko to co najgorsze jest właśnie u mnie ;/

Nie wiem od czego zacząć kurację.. Mam cienkie, łamliwe i rzadkie włosy KOSZMAR! :C Nigdy ich nie farbowałam, ani nic... może raz na 2-3 miesiące użyję prostownicy. Ilekroć razy je podcinam to od razu się rozdwajają i łamią. Są suche i nie mogę wgl fryzur układać, bo nic się nie da ;/

Wiem, że muszę je ściąć, ale bardziej niż do ramion nie chcę, ponieważ w takich krótkich fryzurach nie wyglądam dobrze (mam włosy do łopatek).
Dodam, że nigdy nie miałam włosów do pasa, bo zawsze miałam takie ,,piórka". Nie mam pojęcia co robić :C

Hyh też mam cienkie i rzadkie włosy, na które chucham i dmucham, ale takie jak Twoje mogą mieć wieeele przyczyn. Nie opisałaś swoich kosmetyków, swojej pielęgnacji, podłoża genetycznego... Ja bym jeszcze radziła sprawdzić sobie hormony i przyjrzeć się swojej diecie.

Napisane przez Jessenia

meh, sterczą mi włosy w kazda mańkę, nie ogarnę tych bejbików a ciągle rosną nowe

Spróbuj na to narzekać, no spróbuj

fryz wersja zimowa, kok na 4 wsuwki, bez wypełniacza.
w ramach pielegnacji suchy szampon.

Lubię koki, ładnie Ci Na suchy szampon bym uważała, nic tak nie wysusza, ale oczywiście od czasu do czasu można sobie pozwolić :P

mam juz taki odrost, że chyba przed swietami bede farbowac znów
natomiast BARDZo mi sie podoba jak się indygo wypłukuje, jednak wygląda na to, że glut lniany MA jakiś wpływ na wiązanie się henny i potem indygo.

znów niestety tez jest faza nie rozumiem swoich włosów i siebie, coś mi w nich nie pasuje, nie wiem co więc robię koka przylizuje bejbiki i tyle

miłego dnia dziewczyny znad stosu roboty

Toż to zima, minie zima, włosy trochę podrosną i od razu będzie lepiej

Napisane przez KikoX

O! Wiesz co, ja pierwszy raz widzę te zdjęcia, w sensie widziałam tylko efekt końcowy, a tu jest nawet pokazane, jak to było robione. Jednak wydaje się, że to nie jest jedyny sposób, te korony modelek różnią się między sobą i ja mam właśnie trochę inną wersję - a przynajmniej inny sposób. Ja zawsze robię to "na raz", w sensie nie bawię się w kilka francuzów, ale robię jeden! Zaczynam na środku głowy, tak jak to widać u każdej, a potem "zawracam" tego francuza i jadę nad linią czoła, a potem dookoła głowy wzdłuż linii włosów, a potem często kładę tego już warkocza z przodu jakby na wierzch tej zaplatanej części i koniec też staram się wpleść pomiędzy, a potem podpinam wsuwkami. Zauważ w ogóle, że większość dziewczyn tak naprawdę nie ma francuza z tyłu, tylko takiego zawijańca, zapewne robione jest to dla lepszego efektu (głowa wtedy inaczej wygląda) i dla pozbycia się tego przedziałka - u nich, na blond włosach to się tak nie rzuca w oczy, ale u mnie na ciemnych tak, dlatego moim głównym kryterium przy robieniu tego typu rzeczy jest właśnie przyłożenie się do tego, żeby powstałe przedziałki nie były widoczne. Też jest możliwość, że one mają najpierw robionego francuza z tyłu, a potem jest on tak mocno rozluźniany, że przy podpięciu wsuwkami daje właśnie taki efekt zawijańca
Szkoda, że nie ma zdjęć prawego profilu, wszystkie laski z lewego mają zdjęcia
Jeszcze teraz pomyślałam (jeśli chodzi o tę wersję kilkuwarkoczową), że w ogóle jest tak, że zaczyna się od środka, tam się robi francuza, potem się przerywa i idzie do tej partii włosów z tyłu, zaczyna się zaplatać i w momencie, kiedy dochodzi ten tylni francuz do tego środkowego, to one zostają połączone i idą wzdłuż linii czoła, a potem dalej dookoła głowy. Potem warkocza (odwrotnie jak w mojej wersji) kładzie się na francuza z tyłu (co załatwia kwestię przedziałka) i można albo wtedy od razu podpiąć wsuwkami, albo rozluźnić francuza i połączyć go z warkoczem, tworząc zawijańca.

Ech, strasznie mi się podoba taki no make-up (ale jednak rozświetlający) make-up u nich, szczególnie w połączeniu z tymi lekko niedbałymi koronami

Mam prośbę, zrobiłabyś foteee Ja po kilku razach dochodze do tego co chce osiągnąć, zaczynając właśnie od środka głowy z tyłu. Ale u mnie nie ma szans żeby nie było widać przedziałka, za rzadkie włosy Trochę praktyki i resztę zimy przechodzę z koroną na głowie


A co do samego słowa "rypacz" - mi się podoba

[nati-mo]

Napisane przez scrabble1

W Naturze mówisz? Kurczę, nie raz jej szukałam ale nie mogę trafić.

W Krakowie chyba nie są popularne, bo w trzech Naturach które dziś odwiedziłam ( ) były. Co prawda 1-2 opakowania, ale jednak.
Swoją drogą nie mogłam po niej włosów rozczesać. A zazwyczaj nie mam z tym problemów.

Napisane przez martaakow

Nie, jednak nie.
Nie jest zła, przyjemne włosy są po niej. A zapach... Uwielbiam te zapachy Fructisów!




To prawda, ładnie się błyszczą i są bardzo miękkie i delikatne. Tylko właśnie za delikatne, trochę za lekka dla mnie jest ta odżywka. Więc będę dokapywać do niej oleju albo mieszać ją z AiK.
A Ekspresowa Kuracja była nieco cięższa i bardziej wygładzała.
Chyba że to znowu zdradliwe porównywanie odżywki, której używałam wiosną, do innej używanej jesienią/zimą.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------



Ja bardzo rzadko w Naturze bywam, ale też zawsze patrzę, czy jest, jak już tam zawitam. I również nigdy jej nie widziałam.

O nieee! Teraz mam ochotę kupić Fructisa A nie mogę - ban włosowy. Ale nie mam żadnej silikonowej odżywki, więc w sumie to by mi się przydała, zima jest przecież


Tak się zastanawiam, czy nie kupić sobie jakiegoś kremu silikonowego do kręconych, właśnie z okazji zimy i z okazji że nie mam nic silikonowego do ochrony oprócz jedwabiu GP, do którego nie jestem dalej przekonana. Myślicie że to ma jakiś sens czy lepiej pójść w silikonowe odżywki?

[iwonsia01]

Ja jakiś czas temu porzuciłam żele na rzecz kremów i jestem zadowolona Tylko tu jest problem...nie ma dużego wyboru co do takich kosmetyków i trzeba wielu się natestować zanim znajdzie się coś ok Ja ostatnio zakochana jestem w angielskim kremie Boots Curl coś tam... Mimo, że mam jeszcze 1 i pół opakowania już się martwię, kto mi z UK wyśle nowe pudełka Najlepsze, że ten krem jest MEGA wydajny, bo daję na mokre włosy odrobinę i są mega. Koszt to zaledwie 1,5 funta Krem lekko mi "skleja włosy" jak schną i robi lekkie sucharki, które jednak milion razu przyjemniej się odgniata niż te żelowe, które potem są szorstkie bleee.

[scrabble1]

Napisane przez martaakow

Nie, jednak nie.
Nie jest zła, przyjemne włosy są po niej. A zapach... Uwielbiam te zapachy Fructisów!




To prawda, ładnie się błyszczą i są bardzo miękkie i delikatne. Tylko właśnie za delikatne, trochę za lekka dla mnie jest ta odżywka. Więc będę dokapywać do niej oleju albo mieszać ją z AiK.
A Ekspresowa Kuracja była nieco cięższa i bardziej wygładzała.
Chyba że to znowu zdradliwe porównywanie odżywki, której używałam wiosną, do innej używanej jesienią/zimą.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------



Ja bardzo rzadko w Naturze bywam, ale też zawsze patrzę, czy jest, jak już tam zawitam. I również nigdy jej nie widziałam.

No dokładnie, u mnie nie ma Natury, jak już mam okazję w niej zawitać to wpadam jak dzikus, przeszukuję półki i nic! Nie raz szukałam masek czy szamponów "zgodnych" i akurat nie było. Nie wiem czy mam pecha czy rzadko robią dostawy?

Właśnie zmyłam tego lżejszego Garniera zmieszanego z olejami, jutro dam znać co z tego wyszło . Tylko jak to zrobiłam, ze kupiłam nie tę? Pamiętasz ostatnio Ci pisałam, że taka fajna, byłam święcie przekonana, ze to ta ekspresowa kuracja

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez Aziddee

Lubię koki, ładnie Ci Na suchy szampon bym uważała, nic tak nie wysusza, ale oczywiście od czasu do czasu można sobie pozwolić :P

Kurcze a takie dziecięce zasypki stosowane jako suchy szampon też wysuszają

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez nati-mo

W Krakowie chyba nie są popularne, bo w trzech Naturach które dziś odwiedziłam ( ) były. Co prawda 1-2 opakowania, ale jednak.
Swoją drogą nie mogłam po niej włosów rozczesać. A zazwyczaj nie mam z tym problemów.

Cwaniara, masz 3 natury do wyboru a u mnie nie ma żadnej. Jak mam farta to wpadam do Natury raz w miesiącu

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez iwonsia01

Ja jakiś czas temu porzuciłam żele na rzecz kremów i jestem zadowolona Tylko tu jest problem...nie ma dużego wyboru co do takich kosmetyków i trzeba wielu się natestować zanim znajdzie się coś ok Ja ostatnio zakochana jestem w angielskim kremie Boots Curl coś tam... Mimo, że mam jeszcze 1 i pół opakowania już się martwię, kto mi z UK wyśle nowe pudełka Najlepsze, że ten krem jest MEGA wydajny, bo daję na mokre włosy odrobinę i są mega. Koszt to zaledwie 1,5 funta Krem lekko mi "skleja włosy" jak schną i robi lekkie sucharki, które jednak milion razu przyjemniej się odgniata niż te żelowe, które potem są szorstkie bleee.

To odezwij się za jakiś czas, moje rodzeństwo mieszka na stałe w UK, to zamówię u nich 2 opakowania i wyślę Ci jedno już z Polski .

[martaakow]

Napisane przez nati-mo

O nieee! Teraz mam ochotę kupić Fructisa A nie mogę - ban włosowy. Ale nie mam żadnej silikonowej odżywki, więc w sumie to by mi się przydała, zima jest przecież

Tam akurat silikonów jest tyle, co kot napłakał. Albo i jeszcze mniej.

[Aziddee]

Napisane przez scrabble1

Kurcze a takie dziecięce zasypki stosowane jako suchy szampon też wysuszają

Nie sądzę, na pewno nie aż tak jak standardowe suche szampony - na pierwszym miejscu w składzie zwykle jest alcohol denat.

[scrabble1]

Napisane przez Aziddee

Nie sądzę, na pewno nie aż tak jak standardowe suche szampony - na pierwszym miejscu w składzie zwykle jest alcohol denat.

A powiesz mi tak przyszłościowo, który z nich jest najlepszy, w sensie najmniej szkodliwy?

1. Talk, zinc oxide, olea europaea fruit oil, allantoin, parfum
2. Talk, aluminum stearates, magnesium carbonate, prunus amygdalus dulcis oil, zinc oxide, propylene glycol, parfum.
3. Talc, parfum Ten wymiata po prostu !

[Floria]

Hej, witajcie
Ja dzisiaj rano miałam super-express z myciem, bo dostałam rano tel. z pracy, czy pamiętam, że mam na rano, a nie na popołudnie jak zawsze ....no i zmyłam na szybko olej szamponem i kapnęłam w locie hegronem jako b/s. Włosy mają się nieźle, ale o lokach mogę zapomnieć na długo przy tych hinduskich olejkach. Błyszczą, są miękkie i gładkie.
Wczoraj był bringraj pomieszany z emulsją Glorią (tak mi pasowało kolorystycznie , a rano miałam zamiar nałożyć na chwilkę też śliczną zieloną Seri), no ale wyszło jak wyszło.
Na razie jestem zadowolona z olejowania mieszanką oleju i odżywki. Dziwne, bo włosy właściwie cały czas są nasączone, nakładam na zmoczone włosy i ta mieszanka mi się tak trzyma wilgotna do rana. Ale nie zmieniają swojej struktury, i o dziwo wypadają podczas mycia w bardzo małej ilości. Więcej ściągam podczas nakładania (sumarycznie ilość straconych włosów wychodzi stała, ale teraz już mieszczę się w normie). Na początek zawsze nakładam sam olej na skalp i masuję, bo to są oleje mające pobudzać do wzrostu. A dopiero za chwilę rozrabiam papkę i nakładam na resztę włosów. Teraz jest fajnie, bo podgrzewam sobie na kaloryferze i nakładam takie ciepłe to wszystko. Teraz te olejki i nawet reszta wczorajszej pasty (bringraj z glorią), która przełożyłam do małego słoiczka, mają postać stałą, a stoją tylko na półce koło łóżka.
Ostro się wzięłam za denkowanie nieprzydatnych produktów. Teraz myję ciało odżywkami do włosów, szampony przelewam do pojemników na mydło w płynie i do mycia naczyń
Ciekawa rzecz - wczoraj umyłam nie tylko ciało, ale i twarz balsamem Potters melisa i witaminy - twarz była świetnie zmatowiona, tak "zbalansowana" aż do wieczora. Dawno nie miałam takiego fajnego efektu po niczym to twarzy. Jak Wam się chce poeksperymentować, to jestem ciekawa czy też się u Was sprawdzi.

[Aziddee]

Napisane przez scrabble1

A powiesz mi tak przyszłościowo, który z nich jest najlepszy, w sensie najmniej szkodliwy?

1. Talk, zinc oxide, olea europaea fruit oil, allantoin, parfum
2. Talk, aluminum stearates, magnesium carbonate, prunus amygdalus dulcis oil, zinc oxide, propylene glycol, parfum.
3. Talc, parfum Ten wymiata po prostu !

Nie znam się tak na składach jak dziewczyny z analizowego, ale nie widzę tu nic wysuszającego (w sensie tak jak alkohol :P). Propylene glycol podobno niektórych podrażnia. Zinc oxide jest używany jako filtr w pudrach mineralnych, więc może i włosy przy skórze też by jakoś ochraniał. Natomiast ja bym się tu bardziej skupiła na działaniu tychże specyfików, skoro składy (w mojej ocenie) krzywdy nie robią. Suchy szampon jako zasypka ma za zadanie odświeżyć włosy przez wchłonięcie łoju Testowałaś wszystkie? Wydaje mi się, że pierwszy będzie najmniej 'osuszający' przez olej i alantoine. Ogólnie wszystkie składniki wydają się przyjazne lub neutralne (chyba, że kogoś podrażniają perfumy) więc pozostaje pytanie - który się sprawdza

[wikaa24]

Łiii a ja złapałam ostatnią butelkę oleju z orzecha laskowego w sklepie, jutro będziemy próbować

[macka]

Widziałam dziś Pottersa aloesowego i jakiegoś drugiego w Kauflandzie za ok 7.99. A tyle się naszukalam wcześniej :-\. I jak znalazłam, to za 11 kupiłam...

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

[scrabble1]

Napisane przez Aziddee

Nie znam się tak na składach jak dziewczyny z analizowego, ale nie widzę tu nic wysuszającego (w sensie tak jak alkohol :P). Propylene glycol podobno niektórych podrażnia. Zinc oxide jest używany jako filtr w pudrach mineralnych, więc może i włosy przy skórze też by jakoś ochraniał. Natomiast ja bym się tu bardziej skupiła na działaniu tychże specyfików, skoro składy (w mojej ocenie) krzywdy nie robią. Suchy szampon jako zasypka ma za zadanie odświeżyć włosy przez wchłonięcie łoju Testowałaś wszystkie? Wydaje mi się, że pierwszy będzie najmniej 'osuszający' przez olej i alantoine. Ogólnie wszystkie składniki wydają się przyjazne lub neutralne (chyba, że kogoś podrażniają perfumy) więc pozostaje pytanie - który się sprawdza

1. Babydream
2. Nivea Baby
3 Penaten

No i tak, Babydream lubię najmniej, bo wysypuje się z opakowania raczej jako maleńkie okruszki a nie pył i trudno go mi wytrzepać z włosów żeby był niezauważalny. Do tej pory najlepszy był Nivea, używam od prawie roku chyba i jest ekspertem Ten ostatni kupiłam ostatnio w Rossmanie w Niemczech, jest bardzo fajny ale za krótko, zeby go ocenić tak na 100%.
W sumie tu bardziej liczy się fakt aplikacji i wytrzepania go do czysta, bo jako suche szampony wszystkie mi pasują, żaden mnie nie podrażnia, nie ma złego wpływu , jakoś nie uczula, nie swędzi... Nie wiem po co kupować prawdziwe suche szampony jeśli mają alkohol w składzie, włosy mam ciemne i koleżanki są w szoku jak im mówię czego używam, nigdy tego nie zauważyły a teraz same stosują.

Dzięki za pomoc , ja to się zupełnie nie znam na składach .

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez Floria

Hej, witajcie
Ja dzisiaj rano miałam super-express z myciem, bo dostałam rano tel. z pracy, czy pamiętam, że mam na rano, a nie na popołudnie jak zawsze ....no i zmyłam na szybko olej szamponem i kapnęłam w locie hegronem jako b/s. Włosy mają się nieźle, ale o lokach mogę zapomnieć na długo przy tych hinduskich olejkach. Błyszczą, są miękkie i gładkie.
Wczoraj był bringraj pomieszany z emulsją Glorią (tak mi pasowało kolorystycznie , a rano miałam zamiar nałożyć na chwilkę też śliczną zieloną Seri), no ale wyszło jak wyszło.
Na razie jestem zadowolona z olejowania mieszanką oleju i odżywki. Dziwne, bo włosy właściwie cały czas są nasączone, nakładam na zmoczone włosy i ta mieszanka mi się tak trzyma wilgotna do rana. Ale nie zmieniają swojej struktury, i o dziwo wypadają podczas mycia w bardzo małej ilości. Więcej ściągam podczas nakładania (sumarycznie ilość straconych włosów wychodzi stała, ale teraz już mieszczę się w normie). Na początek zawsze nakładam sam olej na skalp i masuję, bo to są oleje mające pobudzać do wzrostu. A dopiero za chwilę rozrabiam papkę i nakładam na resztę włosów. Teraz jest fajnie, bo podgrzewam sobie na kaloryferze i nakładam takie ciepłe to wszystko. Teraz te olejki i nawet reszta wczorajszej pasty (bringraj z glorią), która przełożyłam do małego słoiczka, mają postać stałą, a stoją tylko na półce koło łóżka.
Ostro się wzięłam za denkowanie nieprzydatnych produktów. Teraz myję ciało odżywkami do włosów, szampony przelewam do pojemników na mydło w płynie i do mycia naczyń
Ciekawa rzecz - wczoraj umyłam nie tylko ciało, ale i twarz balsamem Potters melisa i witaminy - twarz była świetnie zmatowiona, tak "zbalansowana" aż do wieczora. Dawno nie miałam takiego fajnego efektu po niczym to twarzy. Jak Wam się chce poeksperymentować, to jestem ciekawa czy też się u Was sprawdzi.

Jakie kuszące te Twoje olejki A jak z ich zapachami? Podobne są do Sesy?