Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

[vacuity]

Napisane przez gosia261282

Ja byłam w pozycji takiej półleżącej na ktg,a później położna powiedziała,żebym położyła się na lewym boku.
A dźwięku jakoś nie słyszałam zbytnio...

Może to zależy od tego, jak bardzo wiekowe jest urządzenie do KTG? W szpitalu mieli stare i naprawdę nadawały głośno - nie było mowy o spaniu, jak dziewczyny miały robione w nocy. Z kolei u mojego gin robią KTG tuż obok poczekalni, przy półotwartych drzwiach i rzeczywiście nic nie słychać.

Napisane przez Roane

A to taki kit dla świętego spokoju czy prawda? Bo mój też non stop by się chciał "pobawić"

Prawda, może pobudzić do skurczy.

Napisane przez kukurydzianaa

Ja mam 18-letnie łóżeczko, wymiary podobne, a standardowy przewijak bez problemu pasował

O, dzięki za info. Już napisałam do sprzedawcy w tym temacie, ale fajnie, że chociaż ten problem mi odpadnie

Napisane przez Roane

Kiedyś miałam piękne różowe malutkie brodawki, wielkości może małej wisienki. Teraz są dwukrotnie większe (aż zapytałam TŻa o fachową ocenę i mówi że nawet więcej niż dwukrotnie urosły) i ciemnobrązowe, normalnie takiego koloru jak skóra czarnych ludzi. Nic tylko się cieszyć że Cię to ominęło.

vacuity zjedliśmy rybkę wg Twojego przepisu i była pyszna

Moje nie ściemniały i mam nadzieję, że się takie ostaną, to rzeczywiście nic fajnego Ale pocieszę Cię, że to potem znika - to wpływ ciążowych hormonów, by dziecku było łatwiej namierzyć sutek, czyli żarcie

Odnośnie rybki - fajnie, że pyszna. Też dziś taką zjadłam i moja też była pyszna

[selena85]

Napisane przez Amberella

Jutro na wizycie zapytam i dam Ci znać jak to jest u nas.

Oki, to czekam też na wieści od Ciebie

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez kukurydzianaa

Pierwsze słyszę, żeby leżeć na plecach przy ktg....
Tak, mój mężczyzna wybitnie nie polubił tego urządzenia, a raz tak kopnął w pelotę, że zapisał się 100% skurcz

OooOooo a jednak... hmmm

[The light]

Napisane przez vacuity

Ale się wkurzyłam. Znalazłam świetną pościel dla Dziecia na stronce Ikei. W moich rejonach Ikei się nie uświadczy, wiec znalazłam tę pościel na all. I co się okazuje? Że Ikea ma jakieś dziwne rozmiary poszew - zamiast 120/90 w przypadku kołdry jest więcej: 125/110. Za to poszewki na poduszkę są mniejsze od standardowych. Więc musiałabym kupować jeszcze kołdrę i poduszkę specjalnie pod tą pościel. Niech spadają na szczaw




Ha, to mam zagwozdkę teraz wydaje mi się, że jak masz czosnek granulowany, taki ze sklepu w torebce, to można nim natrzeć - tak jak solą czy innymi przyprawami. Ale przyznam się, że ja zawsze używam zwykłego posiekanego czosnku i układam go na rybce. Więc przyjmijmy że to "natrzeć" to metafora taka w moim wykonaniu



O, widzę że ktoś z podobnym problemem do mojego - ja mam łóżeczko o wymiarach 120x65. Mam do niego materac, ale stary, piankowy i chcę kupić nowy. Kupię 120x60, bo to tylko różnica 2,5 cm po każdej ze stron, ale teraz sobie myślę, że chyba nie znajdę takiego ochraniacza na łóżeczko - one są przecież profilowane od czoła na 60 cm. Dziś chciałam też kupić przewijak i napisałam właśnie do sprzedawcy, czy on będzie pasował też na moje (chodzi mi o te plastiki pod spodem, żeby przewijak się nie ruszał). Kurczę, same problemy, bo zachciało mi się odnawiać moje własne łóżeczko z dzieciństwa :/



Ja bym chyba nie dotrwała do tego etapu ciąży bez syropku. Właśnie kończę 5 butelkę



Selena jak byłam w szpitalu to dziewczyny na KTG leżały na boku jeśli chciały. To chyba wygodniejsze? Ja mam pierwsze 20 stycznia więc nie wiem jak to wygląda w praktyce... Ale pamiętam jak położne mówiły, że dzieci nie lubią tego dźwięku i starały się jak najciszej ustawiać urządzenie.

Pisałam do hevea.
Robią materace na taki wymiar też.

Minusem jest, ze musiałabym zapłacić 2x tyle wrrr.

Strona to mjakmaterac. Pl

120/65 też widziałam.
Zastanawiam się jednak nad kupnem łóżka bo teraz to nic nie będzie pasować: prześcieradło, podkłady...

Dostaliśmy łóżko i fotelik a do niego też muszę wkładkę redukcyjna kupić.

Wkładka droższa niż ten fotelik :banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Witam się w końcu wieczornie. Już po wizycie i złożyliśmy z mężem kołyskę Trochę nie mam zaufania więc zrobię pewnie jakieś crash testy, powrzucam do środka coś o ciężarze 5 kg i niech poleży kilka dni

Byłam dzisiaj u lekarza na Żelaznej, dowiedziałam się że jeszcze muszę zrobić kilka badań krwi No i USG by się przydało, więc znów muszę się zapisać do Enel Medu i wziąć skierowania. A tak to wszystko zwarte i zamknięte i szyjka ze 3 cm więc gdyby nie CC to podejrzewam że bym do lutego przenosiła

Patrycja pytałam lekarkę o hemoroidy i powiedziała że najlepiej leczyć antybiotykiem po porodzie już. Więc tak zrobię.

Gosia trzymam kciuki żebyś jak najszybciej urodziła

Mamusie strasznie mi przykro że tak się męczą Wasze pociechy

Napisane przez Negrid

Gosia to i ja przyłączę się do kibicowania
(ten banan jest zarąbisty powinien zostać naszą "wątkową maskotką")

POPIERAM WNIOSEK!!!

[isia4891]

Akma piękny kącik.

Brzuch mam twardy, coś mi dretwieje ...
Ciekawe czy usne po godzinnej drzemce ...

[gosia261282]

Napisane przez Kalina27

Mam pytanie do dziewczyn, które mają straszaki w domach. Zamierzacie wprowadzić jakąś ochronę/kwarantannę/izolację starszych dzieci wobec noworodka w tych pierwszych dniach po powrocie ze szpitala? zastanawiam się jak do tego podejść, czy zrobić przerwę w przedszkolu, wprowadzić bardzo ograniczony sposób zbliżania się do malucha czy prozaicznie mówiąc - olać sprawę...

Ale jak to ograniczony sposób zbliżania?? Wiadomo,że nie zostawię Eryka samego z maluchem,będę mu pokazywać,że musi być delikatna,no i będę czujna,bo Eryk do delikatnych nie należy,ale separować go nie mogę. Na pewno będę musiała poświęcać mu więcej czasu niż dotychczas,by nie poczuł się odrzucony. Ja bym nie robiła przerwy od przedszkola,po co dziecko ma tracić zajęcia.

Napisane przez cherubinka

Chciałam się pochwalić, że moja mała waży już około 2800g (35t4d) Wody płodowe w normie, nic niepokojącego się nie dzieje

Super!

[vacuity]

Napisane przez The light

120/65 też widziałam.
Zastanawiam się jednak nad kupnem łóżka bo teraz to nic nie będzie pasować: prześcieradło, podkłady...

Na all jest jeden materac 65/120, jakoś ze 20 zł droższy, więc nie za dużo, ale wolę zamówić standardowe 60/120 właśnie po to, by pasowały prześcieradła, bo na 65 już żadnych na all nie ma.


Dobrze, wystarczy tego komputera na dziś. Zmykam spać i trzymam kciuki za wszystkie porody!

[gosia261282]

Na dziś żegnam się też ja i moje skurcze...

[Sheperdess]

Napisane przez vacuity

Może to zależy od tego, jak bardzo wiekowe jest urządzenie do KTG? W szpitalu mieli stare i naprawdę nadawały głośno - nie było mowy o spaniu, jak dziewczyny miały robione w nocy. Z kolei u mojego gin robią KTG tuż obok poczekalni, przy półotwartych drzwiach i rzeczywiście nic nie słychać.

Głośność KTG można regulować. Przynajmniej tych, które mają u mnie w szpitalu.

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44487867]
Patrycja pytałam lekarkę o hemoroidy i powiedziała że najlepiej leczyć antybiotykiem po porodzie już. Więc tak zrobię.
[/QUOTE]

Podobno najlepszy. Ja dostałam żel z olejkami aromatycznymi robiony przez położne na oddziale. Na początku byłam sceptyczna, bo co tam takie olejki mogą. Ale jest duużo lepiej, kolejne dziady znikają, mam nadzieję, że za kilka dni zejdą wszystkie.

Gosia, współczuję bóli i skurczy. Mam nadzieję, że przynajmniej poród będziesz miała łatwy jak kichnięcie.

[kukurydzianaa]

Napisane przez vacuity

Na all jest jeden materac 65/120, jakoś ze 20 zł droższy, więc nie za dużo, ale wolę zamówić standardowe 60/120 właśnie po to, by pasowały prześcieradła, bo na 65 już żadnych na all nie ma.

Większość prześcieradeł jest na gumce i to z delikatnym zapasem - myślę, że te 5 cm nie zrobi żadnej różnicy

[Negrid]

Napisane przez Amberella

Ja mam . Na 19.30, a Ty?
.

Na 12.00 a później ide do polożnej plan porodu pisać.

[J0zefina]

nadrabiam, nadrabiam, nadrabiam a tu wszystkie poszły spać

za 2 min będę miała donoszoną ciąże a za ok 48h jeszcze męża przy sobie

niezmiennie przeogromnie współczuję babsztylowych teściowych bo moja jest super babka i nie wyobrażam sobie jak by to było gdyby była zołzą...

Gosiu myślałam że już urodziłaś

[Akkma]

Napisane przez cherubinka

Akkma, Ty się stresujesz, że będziesz leżała z cycolami na wierzchu, a mnie bardziej dobija, że całe doopsko i okolice będą wywalone ...że nikt nie wymyślił innego sposobu na poród )

Mnie stresuje jakakolwiek nagość Rodzić powinno się po ciemku


A tak poza tym to witam się w 9 miesiącu

Chce mi się jeeeść!

[kukurydzianaa]

Napisane przez Akkma

Mnie stresuje jakakolwiek nagość Rodzić powinno się po ciemku

Jakiś czas temu nie widziałam nic złego (wręcz przeciwnie) w karmieniu publicznym piersią.... Teraz jak patrzę na swoje piersi, to chyba będzie mnie powstrzymywał... zwykły wstyd. Nie są za duże, nie są obwisłe, nie ściemniały mi brzydko, ale - są poorane przez rozstępy, a same sutki zmieniły wygląd i są większe i mniej kształtne. Miałam taki fajny zgrabny i nie za duży biust z mega ładnymi sutkami.... A teraz nie wiem nawet, czy się odważę karmić przy kimś z rodziny

Napisane przez Akkma

Chce mi się jeeeść!

Właśnie i ja poczułam głód. Na kolację zjadłam odparowanego w pomidorach łososia, ale to zdecydowanie za mało sytne danie! Ja chcę jeszcze, to jest takie pyszne

[Akkma]

Napisane przez kukurydzianaa

Właśnie i ja poczułam głód. Na kolację zjadłam odparowanego w pomidorach łososia, ale to zdecydowanie za mało sytne danie! Ja chcę jeszcze, to jest takie pyszne

Ja bym zjadła coś konkretnego! Mega węglowodanowego Pizze np.!


Zrobiłam sobie koktajl truskawkowy mmm.. pycha!

[agoola83]

Witam się wieczornie....cały dzień podsypiałam,łącznie jakieś 6h w międzyczasie przeczytałam "Macierzyństwo - non-fiction"....I jak mam iść spać teraz? Mąż już dawno śpi bo wstaje jutro o 5.30: confused:

Napisane przez Nemezis23

W łazience polecam prysznic z wysokim brodzikiem, takim w którym można sobie usiąść. Nie mam żadnych problemów z wchodzeniem i wychodzeniem z niego, a zawsze jest wygodnie



Ja bym wypełniała wniosek po prostu po porodzie

Juz wybrałąm własnie taki prysznic Zmieści sie:P

Napisane przez perfuzja

ejani spróbuj na NFZ. Mnie nie raz zdarzyło się, że w luxmdzie były terminy na za 2 dni, a w przychodni na ten sam d
A zwolnienie po terminie porodu może Ci wypisać internista (znaczy ginekolog oczywiscie też moze, ale czesto odmawiają)

Mi obiecała ze wystawi do 7 dni po terminie, ale nie więcej..internista powinien wystawić

Napisane przez sweet_vintage

A odnośnie macierzyńskiego, orientujecie sie czy będąc na macierzyńskim (zatrudnienie na etat) można wykazywać dodatkowe dochody? Np w ramach umowy o dzieło czy zlecenia? Oczywiście te zajęcia nie kolidowalyby z wychowywaniem dziecka, bo byłaby to praca zdalna.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jej...na to liczę....w mojej pracy boję się długich przerw....mam niecny plan wrócic na umowę zlecenie już w marcu-kwietniu, w dni, gdy mąż zostanie z mała...robię usg, czasem miałam problem np. po dwutygodniowym urlopie się "rozkręcić"...co będzie teraz?Strach pomyśleć...ostatni raz miałam głowicę w ręce końcem listopada, masakra....

Napisane przez lolita25

Ja już chyba we większym rozkroku siedzieć nie mogę
Nie pamiętam kiedy ostatni raz założyłam sobie siedząc " nogę na nogę"

Ja wczoraj próbowałam, ale mi nie wyszło:P

Napisane przez magnusia

ja zakładam ale nie wygodnie mi jest.
Natomiast założenie rajstop to istne wyzwanie

Ja mam problem nawet skarpetki założyć, wydaję z siebie nieziemskie odgłosy wtedy:P

Napisane przez malaMigotkAaa

Napiszesz mi co to za maść??

planuje skrobnąć opis porodu... ale kurde zaczyna mi się chcieć spać..

Czekamy Migotko))

Napisane przez em ma

I po raz kolejny zbieram szczękę z podłogi..

No proszę-w jakiś sposób mamy dzieci w tym samym wieku

W szafy i meble kuchenne zainwestowaliśmy i mamy robione pod wymiar. Jeśli chodzi o bodzia to siostra ma w pokoju i dla mnie to dramat...po 2 latach wyglądają gorzej niż socjal w pokoju mamy

Zaczynam się łapać na tym, że przeszkadza mi wszystko co ona robi (no prawie wszystko), ale najbardziej włącza mi się agresor jak słyszę rady i zbędne komentarze...
Wyobraź sobie sytuację: siedzę i karmię małą, nagle wpada teściowa (bez żadnej zapowiedzi bo po co?). Siada i się gapi...mała w tym czasie puszcza pierś i łapie (bawi się), na co teściowa oczywiście: może ty masz mleko jakieś nie takie? kto to widział żeby dziecko nie ssało jednostajnie? Ogólnie ona coś ciągle ma do mojego mleka i piersi
(...)

Ja też zbieram swoją szczękę z podłogi em ma....Jezu, nie mogę wyobrazić sobie sytuacji, że mi teściowa wchodzi do pokoju jak karmię!!!!
Co do mebli z Bodzio faktycznie się zastanowię....

Napisane przez guapissima

Soleil- przekonaj tz, mnie po wczorajszych przytulankach skurcze prawie cala noc trzymaly

PawMaj- rodzisz????

Dziewczyny, czy ktoras z Was ma moze w wersji elektronicznej kasiazke z serii "What to expect....Pierwszy rok zycia dziecka" ???

Jak pralyscie rozki poduszki do karmienia? Zastanawiam sie, czy jak wrzuce je do praki to przezyja ?

Ja wrzuciłam do pralki na szybkie 40stopni z mydłem marsylskim. Przeżyły

Napisane przez kootek_mamrotek

Składniki na chałkę:


ehhh, dziewczyny, z Zosi prezentu urodzinowego dla dziadka będzie już chyba duuupa kolejna fajna data to 14.01.2014r.

Moja Zosia nadal ma szansę zrobić dziadkowi prezent Ale 14.01.2014 też fajna data Ja muszę brać pod uwagę wszystkie wtorki w styczniu Wtedy mój dr dyżuruje

Jestem monotematyczna, wiem...ale dziś teściowa pomimo moich próśb zrobiła ZNOWU po swojemu...miała być kolęda o 10, ale się okazało, że idzie ksiądz o drugiej strony i będzie później...ja się czułam rano b. źle...miałam silne mdłości i biegunkę, no masakra...poszłam na dół do teściowej ze się w takim razie położe (byłam w zasadzie ubrana i pomalowałam się nawet:P), jak będzie ksiądz juz obok, to niech mnie obudzi, oczywiście się zgodziła...o 12 w południe otwieram oczy, patrzę, ksiądz nade mną stoi i śpiewa...a ja zdjęłam sukienkę, powiesiłam ją na krześle i w rajtach i staniku wlazłam pod koc i zasnęłam. Strasznie się speszyłami owinieta kocem zaczęłam szybko się ubierać, a teściowa w śmiech, że się tak "uwijam"....ha ha ha....księdzu było głupie, mnie też, a ta się śmieje....potem ją spytałam czemu mi nie powiedziała ze już jest, a ona, ze fajnie im się gadało piętro niżej, nie było potrzeby mnie wołać...wiedziała ze leżę....i sie do jasnej cholery zastanawiam, czy po wczorajszych wygibasach z gośćmi w moim łózku, dziś z księdzem w sypialni, mam szansę czuć się jak w domu. Z jakiej racji do mojej sypialni wchodzą w ogóle jacyś ludzie???Nosz kurna...
Wiecie, moja macocha i mój ojciec bardzo mnie z premedytacją skrzywdzili, ale to co robi moja macocha, to jest codzienne udowadnianie mi, że to ona się liczy w tym domu...i że ja nie mam nic do powiedzenia w tym temacie...pokazywanie mi, że moje zdanie jest mało ważne...a wszystko z uśmiechem na twarzy....jestem rozgoryczona. Nie mam możliwości wyprowadzić się tu i teraz, muszę uzbroić się w cierpliwość. Ale mam jej coraz mniej...

[PawMaj13]

Napisane przez nattalli

No własnie w normalnych warunkach tak byśmy zrobili ale;
-święta wypadają chyba 27 kwietnia (wielki czwartek) i wtedy oni chcą tu przyjechać na tydzień (!) nie moge im odmówić ponieważ planujemy chrzestny najprawdopodobniej w marcu bez udzialu rodziny, tylko z chrzestnymi i dodatkowo 10 maja nie stawimy się na ślub męża siostry. Dla niech to będzie jak policzek, że olewamy rodzinę itd. Z jednej strony mają rację z drugiej strony gdyby malej nie było na świecie to i w święta byśmy ich przyjęli i na weselu byśmy się pojawili. Oni nie rozumieją że dziecko ogranicza trochę naszą swobodę. Jak tłumacze teściowej że na weselu z tak małym dzieckiem się nie wybawimy to ona głupio się uśmiecha że bzdury gadam bo ona miała 3 dzieci i dała sobie radę, a kuzynka męża była z miesięcznym dzieckiem na weselu i ona się bawiła a dziecko spało w wózku spokojnie to i nasze tak może. No ok tylko ta kuzynka mogla w każdej chwili do domu zajechać i dac komuś swoje dziecko bo miała 15minut drogi z sali weselnej, poza tym nie wiem jaka mała będzie, bo jak będzie mieć np kolki od rana do wieczora no to bez sensu lecieć do Pl, dziecko cierpi no ale musi bo rodzina uważa że nie wypada nie stawić się na ślubie kij ze to prawie 2tys kilometrów do pokonania w jedną stronę.

A żeby było śmieszniej to wesele miało być końcem maja ale szwagierce się odmieniło i postanowiła zmienić datę ślubu i salę na lepszą i miała do wyboru początek maja lub czerwiec/ lipiec no i jakby jej faktycznie zalezalo na naszej obecności to przesunęłaby datę na później bo mówiliśmy że z pół rocznym dzieckiem to na spokojnie byśmy przylecieli na to wesele.a ona przesunęła na jeszcze wcześniejszą datę no jak dla mnie to podkreśliła gdzie nas ma. Ja w ogóle jestem na nią cięta.
Jak tu w sylwestra przyjechała to nawet herbaty sama sobie nie zrobiła tylko trzeba bylo jej podac a jak wyjeżdżała to zostawiła mi prezent na święta KOSMETYKI KTÓRE JEJ NIE ODPOWIADAŁY JUŻ I BYŁY PRAWIE WYKOŃCZONE - czyli dostałam zurzyte opakowanie pudru bambusowego w którym była resztka pudru może z pół łyżeczki się uzbiera, 1/4 kremu nivea, jakiś róż do policzków tam było az 1/3 pudełka i jakąś odzywkę do włosów tez z pół tubki wyciśniete... po pierwsze nie używam ani różów do policzków ani pudru a po drugie jak mozna sprezentować komuś coś takiego. To tak jakbym poszła do niej w święta i dala jej opakowanie po cukierku którego spróbowałam ale mi nie smakował więc resztę może sobie wsiąść...

CO do pomocy ewentualnej przy garach w święta to panuje u nich w rodzinie zasada kto gości ten gotuje i ten obsługuje gości. Teściowa to może ewentualnie by mi pomogła nie wiem nałożyć na miski jakies salatki czy coś ale gotowanie to już nalezy do mnie. Szwagierka się nie ruszy z miejsca nie ma szans. No i boję się jeszcze odnośnie alkoholu. Norwedzy sa cieci na polaków, imprezy, wódkę i małe dzieci. Jak się komuś nie spodoba to wystarczy jeden telefon żebym miała na głowie policję i opiekę społeczną która mi dziecko odbierze nie czekając na tłumaczenie. Tej kraj jest idealny ale jeśłi chodzi o odbieranie dzieci to strach nie postępować zgodnie z ich zwyczajami...

normalnie akcja "prezent od serca" mnie zabiła...

Napisane przez san_g

witajcie,
wizyta w szpitalu ok-trafiłam na swojego lekarza. Szyjka długa jak cholera na tym etapie ciąży ( a połowę ciąży walczyłam ze skracającą się szyjką cóż za ironia). KTG wyszło bardzo dobrze. Podobno teraz trzyma ją magnez, który brałam w sporych ilościach. W piątek będę przyjęta na oddzial i bez dziecka nie wyjdę- każda ciąża się kiedyś kończy :P Jest mi o tyle lżej, że nie bedę się już tak martwić. Oficjalnie przeterminowana No cóż chciałam tak naturalnie i w ogóle a wygląda na to, że będę miała wywoływany poród-życie.

Podpisuje sie pod ostatnim zdaniem... Zasada chcieć to móc w przypadku porodów nijak ma sie do rzeczywistości.

Napisane przez Roane

A PawMaj odezwała się dzisiaj wogóle?

Napisane przez forester

nadrobiłam dopóki nie przyjechało do mnie ktg. znów miałam spadek tętna małej, na pewno mnie jutro nie wypuszczą, a w domu sajgon

dziewczynki, które zalegają w szpitalach życzę Wam cierpliwości i wytrwałości na tej arcy bogatej i smacznej diecie
mamusie małych płaczków Wam też dużo, dużo siły życzę i jak najmniej nie przespanych nocy.

Kibicuje także przeterminowanym! trochę Was dziewczyny jest, więc do roboty!
a co u Mezagi i bliźniaków?

A wiec towarzyszki ciążowej podrózy... Daję znać co u mnie:
1. Głodno i chlodno. Otrzymalam dzis do zjedzenia kulke ulepiona nie wiem z czego, podobniez ryz z warzywami, oblana zimnym sosem pomidorowym. Palce... Nie, nie lizac- wkladac do gardla i rzygac.
Za to na kolacje juz byl wypas - pasztet.
2. Sala 3 osobowa, nawet nie jest depresyjna. Mam za to współlokatorke, która sie ciagle drapie wywalila dzis cale bety z lozka imzaczela je trzepac w pokoju, az nie chce sobie wyobrazac co z nich spadlo. Skoro tak intensywnie zdrapuje swój naskórek - nie, niemprzesadzam
3. Mój syn nie kocha matki - wg usg osiagnal wage słonisiową 3900. A ja go mam urodzić...
4. Lekarz ocenił moje przygotowanie do porodu jako "strasznie marne". Patrząc w krok. Wrózy poród trudny.
5. Akcji skurczowej zero.
Czeka na konsultacje z kardiologiem i byc moze jutro podejma próbe wywolywania. Byc moze. W moich papierach z kardiologii zabraklo jasnej deklaracji - moze rodzic SN. Wiec sie wystalam w dzikich kolejkach do poradni w zasadzie bezcelowo.
6. Mam chwiejność

[agoola83]

Akkma nie czytaj....



Właśnie zjadłam słoik nutelli .......chyba pierwszy raz w tej ciąży miałam na coś taką ochotę....nie jem zbytnio śniadań wiem, ze to niedobrze, ale rano mam mdłości (nadal), a wieczorem to z konkretów tylko coś małego....za to w nocy....zwykle pochłaniałam jabłka i mandarynki, a dziś....olśniło mnie, że mam schowany gdzieś już chyba 3-4 MIESIĄCE słoik nutelli....My z mężem w ogóle słodyczy nie jemy, nic a nic, czasem upiekę jakieś ciasto, to po 1 kawałku, resztę zjada teść....nie posiadamy słodyczy w domu, bo też nigdy nie mamy ochoty na nie
Teść lubi jak coś upiekę Za to teściowa chowa przed swoimi gośćmi moje wypieki(przydybałam ją w święta, jak miało nas nie być, hahah)albo mółwi na widok mojego sernika, że "nikt tu w domu nie zje takiego ciasta z rodzynkami"...po czym nagle ciasto znika, a teść chwali, widzielibyście jej minę:P Albo jak nie zjemy jej ciasta(klusek, mięsa, zupy, obojętne), to jest Meeeeeega obrażona.........Bosz.... jak ta kobieta mnie wkurza....nigdy, jeszcze niegdy nie czułam czegoś takiego!!!Ja bardzo lubię ludzi, podobno oni mnie też, ale z tym babolem to ja już nie mogę dłużej....
A tak w ogóle, to upodobałam sobie ciasto Migotki, piekłam je już chyba z 7-8 razy, za każdym razem z innymi owocami, takie kruche bez krojenia, najlepsze z truskawkami, chyba zrobię, bo sobie pomroziłam w tym roku truskawki, a także inne moje plony też (botwinkę, fasolkę, marcheweczki małe, pietruszkę i inne)....

Roane pisałaś o tych twardnieniach brzucha???Ja mam mega twardy właśnie czwarty raz od 23....czyli co, będę rodzić nocą???ech....
Chyba spróbuję iść spać:P Dobranoc
Mariee się odzywała? A może Gosia jutro???)):sban an::sbana n::sbanan : : sbanan::s banan:

---------- Dopisano o 01:14 ---------- Poprzedni post napisano o 01:10 ----------

Nie martw się PawMaj też mam chwiejność...i jeszcze czekolada mi się do podniebienia przykleiła.....

[Akkma]

Napisane przez agoola83

Akkma nie czytaj....



Właśnie zjadłam słoik nutelli:brzyda l:.......

o jezusie.. przeczytałam! Jak ja Ci kochana zazdroszczę to ty sobie nawet nie wyobrażasz Za ten słoik nutelli mogłabym spędzić tydzień z Twoją niezrównoważoną teściową!

[perfuzja]

Śniło mi sie, ze Gosia urodziła - przyjechała do szpitala z pełnym rozwarciem i urodziła na jednym partym Pierwsze co zrobiłam, to sprawdziłam, bo już ne wiedziałam czy przeczytałam o tym czy mi sie śniło

O zzo: przychodzi anestezjolog, tuż po skurczu siadacie na łóżku zginajac kręgosłup w luk. Anestezjolog dezynfekuje kręgosłup, potem zaczyna wklucie. Od tego momentu nie można sie poruszyć, więc modlicie sie, żeby nie przyszedł kolejny skurcz.

Samo zakładanie wklucie przyjemne nie jest, ale w porównaniu ze skurczami to bajka. Jak zastrzyk + trochę dziwnego nacisku.

Nie wiem dokładnie co miałam na plecach, rurke miałam poprowadzona przez ramię i przyklejona na wysokości obojczykow - do tej rurki wstrzykiwali znieczulenie. Do wstrzyknecia trzeba sie położyć na plecach z nogami zgietymi w kolanach. Sam moment podania leku jest dziwny - dosyć dużo zimnego płynu przelatuje przez kręgosłup. Po podaniu trzeba 10 minut leżeć płasko. Pierwszy skurcz po podaniu czułam jeszcze normalnie (na leżąco nie był fajny zdecydowanie), kolejny mniej, reszty prawie wcale. Czułam cały czas, ze mam skurcze, ale to było jak smyrniecie.

Po wstaniu przez chwile miałam nogi jak z waty, ale przeszło po paru krokach. Można normalnie chodzić, ale ja wykorzystalam ten czas głównie na odpoczynek. Zzo przestaje działać po jakiś dwóch godzinach - można podać wtedy kolejna dawkę.
Ja druga dawkę dostałam koło 18h30, o 19h15 zaczęły mi sie parte i czułam je aż za dobrze.

Po porodzie anestezjolog zdejmuje wklucie - bezboleśne. Potem przez pare dni bolało mnie lekko miejsce wklucia - jak żyła po pobraniu krwi miej wiecej.

[Akkma]

Dziewczyny ile macie rożków? Dzisiaj na SR położna mówiła, że 2 to stanowczo za mało (ja mam 1 :P). Jej argumentem było to, że dziecko parę razy dziennie może zakupkać/zasiusiać/zarzygać ten rożek. Do tego wyjechała z tetrami w liczbie 50 szt! (ja mam 20 ) Czy ona nie przesadza?

[Le La]

Napisane przez Akkma

Dziewczyny ile macie rożków? Dzisiaj na SR położna mówiła, że 2 to stanowczo za mało (ja mam 1 :P). Jej argumentem było to, że dziecko parę razy dziennie może zakupkać/zasiusiać/zarzygać ten rożek. Do tego wyjechała z tetrami w liczbie 50 szt! (ja mam 20 ) Czy ona nie przesadza?

Eeee bez przesady, ja mam 2 rozki i sa uzywane jako przescieradlo w gondoli, bo Alek nie cierpi w nich lezec. Owinelam go na poczatku, to byl ryk nie z tej ziemi. Mysle, ze 1 Ci wystarczy, najwyzej dokupisz.
Pieluch mam 20szt., 10 tetrowych i 10 flanelowych i jest wystarczajaco.

[isia4891]

Agoola współczucia teściowej ja bym ja szerokim łukiem omijala..

PawMaj życzę ci skurczy i żeby coś naturalnie ruszyło.
Co do wagi to ja jestem też przerażona, bo syna określał mi gin na 3600, 3 tyg temu, a ja raczej drobna jestem...a teraz wagi gin już nie chce podać..
Od wieczora miałam skurcze, mocniejsze niż zwykle i nie regularne, myślalam ze się coś ruszy..i nic...za to brzuch mam bardzo twardy i napięty...to normalne?
I dziś zauważyłam pepek w rozstepach ...masakra

Akma wydaje mi się, ze jeden rożek mało. Ale pieluch spokojnie ci wystarczy

[perfuzja]

Napisane przez Akkma

Dziewczyny ile macie rożków? Dzisiaj na SR położna mówiła, że 2 to stanowczo za mało (ja mam 1 :P). Jej argumentem było to, że dziecko parę razy dziennie może zakupkać/zasiusiać/zarzygać ten rożek. Do tego wyjechała z tetrami w liczbie 50 szt! (ja mam 20 ) Czy ona nie przesadza?

Ja nie mam żadnego. Mam otulacz, ale Emil go nie cierpi.

Mam chyba ze 25 tetrowek i 15 flanelek. Tetrowek mam lekki nadmiar, ale flanelek starcza mi na styk.

[isia4891]

Perfuzja jak karmienie? Krócej już to trwa i spanie?

Ja już po sniadanku ..spać nie mogę...w kulki sobie pogram

[lolita25]

Ja już też od 4:30 się kręce i spać nie mogę
Rożki mam 2 a pieluszek 10 tetrowych i 10 flanelowych taki mix białe i kolorowe
Dziewczyny wy to chociaż jakieś skurcze macie u mnie tylko pobolewanie i ociężałosc

[SunShineDoll]

Też nie mogę już spać, ciekawa jestem co dziś w tym szpitalu mi powiedzą, czy zostawią czy położą, a moze wyjdę już z Różą

[marieee]

Witam się z rana.
Póki co nadal nic się nie dzieje. Na wieczornym obchodzie, lekarz stwierdził że może nawet z tydzień poleże. Mam mega dola
Czasem żałuję że nie leże jednak w swojej miejscowości do dziewczyn ktoś przychodzi a ja cały czas sama.. Chce żeby to było już dziś. Chce wyjść do końca tygodnia..
Może marudze, ale jak napisze to chociaz trochę mi lepiej..

[vacuity]

O rany, co za okropna noc... Jeśli tendencja bedzie nadal tak spadkowa chyba w ogóle przestane spać. Nie wiem jak wytrzymam jeszcze 5 tygodni w tej ciąży.

Agoola, co za wredna baba z tej teściowej! To już przechodzi ludzkie pojęcie, że można być tak wrednym. Weź nakrzycz na nią raz, a porządnie, wypomnij jej wszystko co się da.... Może się obrazi i będzie spokój.
A tak w ogóle to co to za ciasto? Można przepis? w żelkowym zamuleniu przeczytałam, że robisz je z botwinką, fasolką i pietruszką

Akkma, ja nie mam żadnego rożka i jeśli małej podpasuje spanie w śpiworku to nie będę kupowała. Mam też ten kocyk z kieszonką na nóżki do opatulenia (nie pamiętam jak to się nazywa ). Rożek to chyba nie jest żadne must have, taka położna Ci sie trafiła po prostu.

marieee, marudź ile chcesz, może szybciej urodzisz dzięki temu? rozumiem jakie to dla Ciebie frustrujące i mam nadzieję, że coś się ruszy dzisiaj


Ufffff, ale długiego posta skrobnęłam z telefonu. Jestem masakrycznie głodna, idę zrobić sobie barszcz

[cherubinka]

Napisane przez Akkma

Mnie stresuje jakakolwiek nagość Rodzić powinno się po ciemku
A tak poza tym to witam się w 9 miesiącu
Chce mi się jeeeść!

Podpisuję się pod petycją
Witamy w 9 miesiącu

Napisane przez agoola83

(...) ...o 12 w południe otwieram oczy, patrzę, ksiądz nade mną stoi i śpiewa...a ja zdjęłam sukienkę, powiesiłam ją na krześle i w rajtach i staniku wlazłam pod koc i zasnęłam. (...)

Przysięgam, zabiłabym Powtórzę ...WIEJ stamtąd czym prędzej, a póki co załóżcie zamek w drzwiach. Twoją teściową trzeba koniecznie wysłać do specjalisty, bo normalna to ona nie jest ...albo szczelnie zapakować w paczkę i wysłać gdzieś na Syberię bez możliwości zwrotu, ewentualnie wystrzelić w kosmos
Agoola, naprawdę powinnaś się jej stanowczo postawić, bo ona widzi, że nie reagujesz i pozwala sobie na coraz więcej.

Napisane przez PawMaj13

A wiec towarzyszki ciążowej podrózy... Daję znać co u mnie: (...)

No, no spory Twoj syn ...ale musi mu być dobrze u mamusi w brzuchu. Oby coś się jednak ruszyło Zdawaj relacje na bieżąco

Napisane przez Akkma

o jezusie.. przeczytałam! Jak ja Ci kochana zazdroszczę to ty sobie nawet nie wyobrażasz Za ten słoik nutelli mogłabym spędzić tydzień z Twoją niezrównoważoną teściową!

Padłam Biedna jesteś z tą cukrzycą. Naprawdę musi być Ci ciężko skoro jesteś gotowa na takie poświęcenie Nie dziwię się, w końcu ile można? Marne to pocieszenie, ale już końcówka została, później sobie odbijesz

Napisane przez Akkma

Dziewczyny ile macie rożków? (...)

Ja też mam tylko jeden. Nie chciałam kupować więcej, bo nie wiem czy mojej córci się spodoba. Najwyżej dokupię

Napisane przez SunShineDoll

Też nie mogę już spać, ciekawa jestem co dziś w tym szpitalu mi powiedzą, czy zostawią czy położą, a moze wyjdę już z Różą

Czekamy na wieści

Napisane przez marieee

Witam się z rana.
Póki co nadal nic się nie dzieje. Na wieczornym obchodzie, lekarz stwierdził że może nawet z tydzień poleże. Mam mega dola

Narzekaj ile wlezie jak ma Ci ulżyć Oby coś ruszyło

Ciekawe jak Gosia?

Ja dziś spałam od 1.00 do 4.00 ...jakieś 3 godziny w tym wycieczki do łazienki co godzinę i chrapanie małża. Ostatnio norma Autentycznie kiedyś wystrzelę go w kosmos za te koncerty nocne Później może coś odeśpię