Odpieluszkowe zapalenie mózgu

[ciri15]

Napisane przez DudiBoy

Tak i od razu polecę obwieszczać to całemu światu nalepiej na fb, wizaż czy inną kafeterię.

Widzę że ten wątek już powoli robi się wątkiem matek oburzonych terminem OZM i przytaczanych jego przykładów. Nie da się tutaj nawet łopatą odgarnąć tego offtopującego towarzystwa.

Zawsze jest ten drugi wątek, który w założeniu miał być od nich wolny, ale wyszło jak wyszło. A i tak jest lepiej niż na tym.

[201607111040]

Napisane przez Karinio

Ciekawe co ma zrobić mama bliżniaków.Bezczelna śmie iść takim chodnikiem.

Z tego co zauważyłam to jeden wózek dla bliźniaków, jest mniejszy niż 2 pojedyńcze wózki. 2 mamusie naprawdę mogą iść gęsiego. Bezczelne to są osoby które śmią zwrócić uwagę, albo powiedzieć przepraszam.

[Karinio]

Napisane przez LusiaPlotkara

Z tego co zauważyłam to jeden wózek dla bliźniaków, jest mniejszy niż 2 pojedyńcze wózki. 2 mamusie naprawdę mogą iść gęsiego. Bezczelne to są osoby które śmią zwrócić uwagę, albo powiedzieć przepraszam.

Hm,kurczaki musze się przyjrzeć. A z tym się nie spotkałam.

[ciri15]

Napisane przez Sola1

Ale powiedz jak dojechać np. do lekarza? Nie jest bezpieczne stanie z dzieckiem na rękach w razie wypadku.
Mamy takie samo prawo jak inni. Płacimy za bilety. Nawet jest miejsce dla wózków w autobusie na którym wiecznie ktoś stoi, ale jakoś nie widziałam o tym wątku.

A jak ja mam dojechać do lekarza, kiedy autobus zapchany do niemożliwości? Powiesz mi? Ja Ci powiem. Poczekać na następny.

[Sola1]

Napisane przez _vixen_

Nie wiem, dla mnie trzeba mieć jednak nie po kolei w głowie, żeby z malutkim dzieckiem pchać się w takie tłumy do centrum handlowego, w najgorszym czasie i okresie, ale nie wiem, jakiego zapalenia mózgu to jest objaw

Każdy robi jak uważa. Ja unikam tłumów, bo ich nie lubię. Ale czasem trzeba po coś pojechać i zrobić zakupy. Poza tym każdy ma inną sytuację. Nie każdy mieszka w miejscu, gdzie jest świetna komunikacja, sklepy daleko a np. mama nie ma prawa jazdy. Także weekend to jedyna okazja na zakupy ,kiedy mąż pracuje w tygodniu.

Ale myślę, że ta dyskusja raczej nie dotyczy troski o dziecko.

[ciri15]

Napisane przez Karinio

Nie,głownie te co tam się udzielają. No,ale mamy swoją drogą,niezaprzeczam że czasami tam mamom puszczają nerwy

Tylko po kiego one wchodziły na taki wątek? Mogły być na to przygotowane.

zresztą, tak samo jak wchodząc na ten.

[Sola1]

Napisane przez ciri15

A jak ja mam dojechać do lekarza, kiedy autobus zapchany do niemożliwości? Powiesz mi? Ja Ci powiem. Poczekać na następny.

ja nie spotkałam takiej mamy co wjeżdża do autobusu po stopach innych - a jezdziłam kiedyś bardzo często komunikacją miejską.

[DudiBoy]

Napisane przez Sola1

ja nie spotkałam takiej mamy co wjeżdża do autobusu po stopach innych - a jezdziłam kiedyś bardzo często komunikacją miejską.

Wybacz ale nie rozumiem sensu tej wypowiedzi.
Super że Ty się nie spotkałaś, ale 5 innych osób już tak i dalego postanowiły odwiedzić ten wątek i podzielić się tym doświadczeniem. A po co Ty tutaj zawitałaś? Żeby wszystkiemu się dziwić i negować?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolca]

Napisane przez DudiBoy

Wybacz ale nie rozumiem sensu tej wypowiedzi.
Super że Ty się nie spotkałaś, ale 5 innych osób już tak i dalego postanowiły odwiedzić ten wątek i podzielić się tym doświadczeniem. A po co Ty tutaj zawitałaś? Żeby wszystkiemu się dziwić i negować?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jasne, ale wątek z założenia miał być śmieszny. Śmieszy cię takie zachowanie? Mnie nie.

[Sola1]

Napisane przez DudiBoy

Wybacz ale nie rozumiem sensu tej wypowiedzi.
Super że Ty się nie spotkałaś, ale 5 innych osób już tak i dalego postanowiły odwiedzić ten wątek i podzielić się tym doświadczeniem. A po co Ty tutaj zawitałaś? Żeby wszystkiemu się dziwić i negować?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ta dyskusja opiera się na przykładach, których nikt nie sprawdzi. Dlaczego mój przykład jest gorszy niż 5 innych osób? Ja się podzieliłam tym co ja widzę.

A zawitałam drogi Dudi, bo mój wątek został wyróżniony i niektórych w oczy kłuje nasz tytuł, choć wcale się tam nie udziela. A dziwić się mam prawo, bo mam wrażenie, że żyję w innym świecie, gdzie owszem zdarzają się przypadki chamstwa, ale generalnie nie zauważyłam tej agresji jaką Wy widzicie i generalizujecie. Trochę bym porównała to do kawałów o blondynkach, gdzie każda blondynka jest głupia, tak jak Wy że każda matka jest chamska i na dodatek teraz się okazuje się, że jeszcze nie mam prawa się bronić.
Ale masz w sumie rację, ta dyskusja jest bez sensu i sprowadza się praktycznie tylko do narzekania, bo śmiechu tu tyle co kot napłakał. Także bawcie się dobrze

[DudiBoy]

Napisane przez karolca

Jasne, ale wątek z założenia miał być śmieszny. Śmieszy cię takie zachowanie? Mnie nie.

A niby czemu nie? Ktoś pewnie ubrałby to w takie słowa że bym się i uśmiał. Do tego właśnie powstał ten wątek, ale jęki offtopujących ciągle matek powodują że zrobiło się tutaj coś na zasadzie przepychanki kto ma rację. Trudno jest zachować humorystyczne zabarwienie wypowiedzi kiedy ktoś ciągle zarzuca Ci bezduszność, brak wrażliwości i nienawiść do dzieci/matek z dziećmi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ciri15]

Napisane przez DudiBoy

Wybacz ale nie rozumiem sensu tej wypowiedzi.
Super że Ty się nie spotkałaś, ale 5 innych osób już tak i dalego postanowiły odwiedzić ten wątek i podzielić się tym doświadczeniem. A po co Ty tutaj zawitałaś? Żeby wszystkiemu się dziwić i negować?

Też nie rozumiem sensu takich wypowiedzi. Ja nie piszę, że nie spotkałam się z tym, że wjechano we mnie wózkiem, ale zakładam, że jeśli ktoś o tym pisze to takie sytuacje mają miejsce.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez Sola1

Trochę bym porównała to do kawałów o blondynkach, gdzie każda blondynka jest głupia, tak jak Wy że każda matka jest chamska i na dodatek teraz się okazuje się, że jeszcze nie mam prawa się bronić.

Nie i pisano to ze sto razy.

[DudiBoy]

Napisane przez Sola1

Ta dyskusja opiera się na przykładach, których nikt nie sprawdzi. Dlaczego mój przykład jest gorszy niż 5 innych osób? Ja się podzieliłam tym co ja widzę.

A zawitałam drogi Dudi, bo mój wątek został wyróżniony i niektórych w oczy kłuje nasz tytuł, choć wcale się tam nie udziela. A dziwić się mam prawo, bo mam wrażenie, że żyję w innym świecie, gdzie owszem zdarzają się przypadki chamstwa, ale generalnie nie zauważyłam tej agresji jaką Wy widzicie i generalizujecie. Trochę bym porównała to do kawałów o blondynkach, gdzie każda blondynka jest głupia, tak jak Wy że każda matka jest chamska i na dodatek teraz się okazuje się, że jeszcze nie mam prawa się bronić.
Ale masz w sumie rację, ta dyskusja jest bez sensu i sprowadza się praktycznie tylko do narzekania, bo śmiechu tu tyle co kot napłakał. Także bawcie się dobrze

Dlaczego Twój przykład jest gorszy? A no może dlatego że nie ma nic wspólnego z tematem wątku bo nie doświadczyłaś kontaktu z
OZM??
A osoby które stworzyły ten wątek oczywiście nie mają prawa bronić się przed falą zarzutów i offtopu? To tak jakby istniała tylko jedna słuszna strona i każdy kto nie ma dziecka, bądź ma ale nie udzieliło mu się OZM miał siedzieć cicho bo wymyśla.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Neipys]

Napisane przez ciri15

Zawsze jest ten drugi wątek, który w założeniu miał być od nich wolny, ale wyszło jak wyszło. A i tak jest lepiej niż na tym.

Cześć! Tylko tak się wtrącę, że czytając ostatnie kilka stron dochodzę do wniosku, że założyłyście ten wątek po to, by naśmiewać się z innych - może trzeba się po prostu przyznać?
Ze chcecie mieć miejsce, gdzie można pojechać po kimś, dostać potwierdzenie swoich sądów i żadna osoba, którą obgadujecie, nie może się bronic?
Załóżcie sobie prywatny klub, tam nikt nie zgłosi sprzeciwu co do Waszych ocen i obgadywania, będziecie mieć spokój.
Jak można powoływać się na "klasę", "wyczucie" itp. pojęcia i krytykować innych, kiedy samemu oficjalnie chce się kogoś obgadać? To jest klasa i wyczucie?
Szok

[Karinio]

Napisane przez Neipys

Cześć! Tylko tak się wtrącę, że czytając ostatnie kilka stron dochodzę do wniosku, że założyłyście ten wątek po to, by naśmiewać się z innych - może trzeba się po prostu przyznać?
Ze chcecie mieć miejsce, gdzie można pojechać po kimś, dostać potwierdzenie swoich sądów i żadna osoba, którą obgadujecie, nie może się bronic?
Załóżcie sobie prywatny klub, tam nikt nie zgłosi sprzeciwu co do Waszych ocen i obgadywania, będziecie mieć spokój.
Jak można powoływać się na "klasę", "wyczucie" itp. pojęcia i krytykować innych, kiedy samemu oficjalnie chce się kogoś obgadać? To jest klasa i wyczucie?
Szok

Zgadzam się

[Rzabba]

Napisane przez DudiBoy

Tak i od razu polecę obwieszczać to całemu światu nalepiej na fb, wizaż czy inną kafeterię.

Widzę że ten wątek już powoli robi się wątkiem matek oburzonych terminem OZM i przytaczanych jego przykładów. Nie da się tutaj nawet łopatą odgarnąć tego offtopującego towarzystwa.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Następna osoba przyszła robić offtop?

[DudiBoy]

Napisane przez Rzabba

Następna osoba przyszła robić offtop?

Może lepiej spytaj się tych co przyszli wcześniej.

EDIT:
Rozumiem że teraz dla sprawiedliwości wszystkie spamujące tutaj osoby z odchowalni również dostaną po punkcie za "niszczenie treści wątku". Inaczej Twoje zachowanie było mało profesjonalne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lillkaa]

Napisane przez Karinio

Myśle,że nawet przepraszam by nic nie dało,bo i tak zostanie tu objechana matka z góry do dołu.Jak śmiała mnie nadepnąć.

A właśnie by dało. Przecież wielokrotnie było tu podkreślane - i ja sama też to pisałam - że ten wątek to nie jest pomstowanie na wszystkie matki. Tylko na te z ozm. Jest różnica. Dzisiaj w sklepie w przebieralni obok mnie była dziewczyna z małą dziewczynką. Mała zmęczona czy znudzona i była niegrzeczna. W końcu weszła mi do mojej przebieralni i szarpała za kotarę. Powiedziałam jej, że nie wolno tak robić i poprosiłam by wyszła do mamy. Mama zareagowała od razu, przeprosiła mnie i upomniała małą by usiadła na krzesełku na zewnątrz, że zraz wyjdą i zaczęła ją zajmować rozmową. I to rozumiem i nie byłam wcale zła.

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Napisane przez DudiBoy

Wybacz ale nie rozumiem sensu tej wypowiedzi.
Super że Ty się nie spotkałaś, ale 5 innych osób już tak i dalego postanowiły odwiedzić ten wątek i podzielić się tym doświadczeniem. A po co Ty tutaj zawitałaś? Żeby wszystkiemu się dziwić i negować?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Też mnie to tutaj zadziwia. Część mam udzielających się tutaj nigdy z niczym tu opisywanym się nie spotyka Ani z żadną taką sytuacją ani z żadną mamą z ozm... Może chociaż nie chcą, to faktycznie siedzą w domu, bo jakaś mała znajomość realiów od nich bije

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez karolca

Jasne, ale wątek z założenia miał być śmieszny. Śmieszy cię takie zachowanie? Mnie nie.

Doczytaj. To miało być o zachowaniach, które rażą. W wykonaniu przewrażliwionych mam. Odsyłam do 1 postu.

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Napisane przez Sola1

A dziwić się mam prawo, bo mam wrażenie, że żyję w innym świecie, gdzie owszem zdarzają się przypadki chamstwa, ale generalnie nie zauważyłam tej agresji jaką Wy widzicie i generalizujecie. Trochę bym porównała to do kawałów o blondynkach, gdzie każda blondynka jest głupia, tak jak Wy że każda matka jest chamska i na dodatek teraz się okazuje się, że jeszcze nie mam prawa się bronić.

Spokojnie. To nie o wszystkich mamach. Sama znam multum cudownych, fajnych matek A to jest wątek o przypadkach matek z ozm. Takie się tu opisuje i dlatego może wydaje Ci się błędnie jakbyśmy tu pisały"każda ma ozm, jesteście straszne". Nie nie. To po prostu wątek na taki temat i stąd tyle się tu mamuś z ozm w opowieściach przewija. Jakby to był wątek o kotach albinosach to byłoby 837363 zdjęć kotów - ale to nie oznaczałoby, że piszący tam widzą w otoczeniu same albinosy

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Napisane przez Neipys

Cześć! Tylko tak się wtrącę, że czytając ostatnie kilka stron dochodzę do wniosku, że założyłyście ten wątek po to, by naśmiewać się z innych - może trzeba się po prostu przyznać?
Ze chcecie mieć miejsce, gdzie można pojechać po kimś, dostać potwierdzenie swoich sądów i żadna osoba, którą obgadujecie, nie może się bronic?
Załóżcie sobie prywatny klub, tam nikt nie zgłosi sprzeciwu co do Waszych ocen i obgadywania, będziecie mieć spokój.
Jak można powoływać się na "klasę", "wyczucie" itp. pojęcia i krytykować innych, kiedy samemu oficjalnie chce się kogoś obgadać? To jest klasa i wyczucie?
Szok

Tylko, że to nie prywatny klub kilku osób, które coś sobie zmyśliły, a całkiem niemałe grono obcych sobie ludzi, którzy się z pewnymi zachowaniami w społeczeństwie spotykają. I widzą w nich jakiś wspólny mianownik. Więc nie udawajmy, że takie zachowania nie istnieją. Tu jakoś je nazwali po prostu i o nich rozmawiają.

[Neipys]

Napisane przez Lillkaa

Doczytaj. To miało być o zachowaniach, które rażą. W wykonaniu przewrażliwionych mam. Odsyłam do 1 postu.
....

Spokojnie. To nie o wszystkich mamach. Sama znam multum cudownych, fajnych matek A to jest wątek o przypadkach matek z ozm. Takie się tu opisuje i dlatego może wydaje Ci się błędnie jakbyśmy tu pisały"każda ma ozm, jesteście straszne". Nie nie. To po prostu wątek na taki temat i stąd tyle się tu mamuś z ozm w opowieściach przewija. Jakby to był wątek o kotach albinosach to byłoby 837363 zdjęć kotów - ale to nie oznaczałoby, że piszący tam widzą w otoczeniu same albinosy

Czym razi zachowanie grupy osób, które znają się ponad rok i rozmawiają sobie w danym miejscu w necie, dają żartobliwy tytuł, nikogo nachalnie nie zapraszają do dyskusji, nikogo "obcego", "z zewnątrz", kto nie chce wejść i poczytać - nie nagabują tematyką (wcale nie kupek, siuśków itp....ale żeby to sprawdzić, trzeba być w takiej grupie, opartej na przyjaźni, nawet wirtualnej)?
Same sobie zaprzeczacie, drogie strażniczki dobrego tonu i wychowania, klasy i wyczucia, wywołując grupę obcych Wam osób i naśmiewając się z niej. I jeszcze się później dziwicie, że ktoś próbuje Wam kulturalnie wytłumaczyć, że to nie Wasz problem, nikt Wam nie każe czytać i się angażować.

OZM jak tu opisujecie, to występujące często zafiksowanie na dziecko, zamknięcie się na świat, które objawia się różnie, czasem trwa wiele lat i rodzi maminsunków i królewny tatusia... a często drażniące Was sytuacje mają drugie dno, czasem są wynikiem nieuwagi, nieprzespanej nocy lub trwogi o najdroższy skarb.
Jesli macie tyle odwagi, by w necie nabijać się z innych osób, zwracajcie uwagę tym mamuśkom z ozm, że się Wam coś nie podoba, w czym problem? Skoro to takie szokujące, drażniące, na pewno znajdzie się ktoś, kto Was przyklaśnie i taka jedna czy druga z ozm schowa się z powrotem do jamy w dzieciakiem, nie pokaże światu, wyjdzie z wózkiem po 19 jak ustanie ruch, a lekarza wezwie do domu prywatnie, żeby nie przeszkadzać reszcie społeczeństwa.....
Ludzie, trochę wyrozumiałości! Być może kiedyś też będziecie mieć dzieci i kogoś niechcący popchniecie albo będziecie chcieć przejechać wózkiem, dostać się pilnie do lekarza, albo po nieprzespanej nocy i bez męża, który zarabia na rodzinę wyjśc po chleb, bo trzeba coś zjeść - wtedy oczywiście zrobicie to z klasą, nikogo nia drażniąc.
Jak dobrze, że sa takie ideały wsród nas! Ach......

[dawidowskasia]

Napisane przez Sola1

Nie wiem czy masz dzieci, ale jeśli kiedyś będziesz mieć i nie przespisz nocy, bo dziecko będzie płakało z powodu bólu brzuszka, bo nie może się załatwić a Ty będziesz mieć oczy na zapałki z niewyspania to uwierz, że też będziesz lać w gacie ze szczęścia jak już w końcu ona się pojawi

Zgadzam się, temat jest na maie z klasą więc nie ma co się czepiać. Wystarczy nie wchodzić. Tym niemniej teamt odchodów jest dla ludzi niezainteresowanych obrzydliwy czy dotyczy dzieci ,dorosłych czy zwierząt.

Napisane przez karolca

Nie mam 30+ a odkładanie macierzyństwa mnie nei dotyczy więc nie wchodzę na tamte wątki. Ale domyslam się o co chodzi


Mam psa, dużo sąsiadów ma czworonogi i irytuje mnie, gdy większość z nich nie sprząta po swoim pupilu. Dlaczego? Każdy z nas korzysta z zieleni w równym stopniu i sorry, ale nie mam ochoty czyścić butów z gówna. A jak ktoś brzydzi się zgarnąć kupę swojego psiaczka-misiaczka, to powinien wcześniej rozważyć za i przeciw posiadania psa.
Zdarza mi się zasugerować, że po psie wypada sprzątnąć, jakbym była wredna i chamska, mogłabym zadzwonić i zgłosić, mandacik murowany.

a wracając do tematu głównego, mi wisi i powiewa co robi ktoś ze swoim dzieckiem (jak się obnosi ze swoim macierzyństwem). Czy wstawia milion zdjęć, filmików, jak zachowuje się w przestrzeni publicznej. Póki nie wyrządza mi jakiejkolwiek krzywdy niech robi jak chce.
Tydzień temu byłam w parku zabaw dla dzieciaków, siostrzeniec wdał się w bójkę z jakimś dzieckiem, więc zwróciłam mu uwage, aby przestał, bo bardzo brzydko się zachowuje, na co matka chłopaka, który tłukł "dla zabawy" wszystkich dookoła z dumą "jego pierwsza bójka, jak pani chce, to mogę pokazać, nagrałam!"
Rzekłam, że mam nadzieję, że filmik nie trafi do sieci, bo nie wyrażam zgody na publikację wizerunku dziecka

Też chciałabym,żeby ludzie sprzątali po swich psach, tak jak matki po swoich dzieciach zalatwiających się w krzakach. Mieszkam na Przymorzu w Gdańsku i takie obrazki w drodze na plażę widuję nagminnie , no i jeszcze teksty "idź wysikaj się w morzu"

Napisane przez Neipys

Cześć! Tylko tak się wtrącę, że czytając ostatnie kilka stron dochodzę do wniosku, że założyłyście ten wątek po to, by naśmiewać się z innych - może trzeba się po prostu przyznać?
Ze chcecie mieć miejsce, gdzie można pojechać po kimś, dostać potwierdzenie swoich sądów i żadna osoba, którą obgadujecie, nie może się bronic?
Załóżcie sobie prywatny klub, tam nikt nie zgłosi sprzeciwu co do Waszych ocen i obgadywania, będziecie mieć spokój.
Jak można powoływać się na "klasę", "wyczucie" itp. pojęcia i krytykować innych, kiedy samemu oficjalnie chce się kogoś obgadać? To jest klasa i wyczucie?
Szok

Po co prywatny klub? O gównażerii(jak to określa jedna wizażanka),o ludziach śmierdzacych w KM powstawały wątki to czemu nie o OZM?

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez Neipys

Czym razi zachowanie grupy osób, które znają się ponad rok i rozmawiają sobie w danym miejscu w necie, dają żartobliwy tytuł, nikogo nachalnie nie zapraszają do dyskusji, nikogo "obcego", "z zewnątrz", kto nie chce wejść i poczytać - nie nagabują tematyką (wcale nie kupek, siuśków itp....ale żeby to sprawdzić, trzeba być w takiej grupie, opartej na przyjaźni, nawet wirtualnej)?
Same sobie zaprzeczacie, drogie strażniczki dobrego tonu i wychowania, klasy i wyczucia, wywołując grupę obcych Wam osób i naśmiewając się z niej. I jeszcze się później dziwicie, że ktoś próbuje Wam kulturalnie wytłumaczyć, że to nie Wasz problem, nikt Wam nie każe czytać i się angażować.

OZM jak tu opisujecie, to występujące często zafiksowanie na dziecko, zamknięcie się na świat, które objawia się różnie, czasem trwa wiele lat i rodzi maminsunków i królewny tatusia... a często drażniące Was sytuacje mają drugie dno, czasem są wynikiem nieuwagi, nieprzespanej nocy lub trwogi o najdroższy skarb.
Jesli macie tyle odwagi, by w necie nabijać się z innych osób, zwracajcie uwagę tym mamuśkom z ozm, że się Wam coś nie podoba, w czym problem? Skoro to takie szokujące, drażniące, na pewno znajdzie się ktoś, kto Was przyklaśnie i taka jedna czy druga z ozm schowa się z powrotem do jamy w dzieciakiem, nie pokaże światu, wyjdzie z wózkiem po 19 jak ustanie ruch, a lekarza wezwie do domu prywatnie, żeby nie przeszkadzać reszcie społeczeństwa.....
Ludzie, trochę wyrozumiałości! Być może kiedyś też będziecie mieć dzieci i kogoś niechcący popchniecie albo będziecie chcieć przejechać wózkiem, dostać się pilnie do lekarza, albo po nieprzespanej nocy i bez męża, który zarabia na rodzinę wyjśc po chleb, bo trzeba coś zjeść - wtedy oczywiście zrobicie to z klasą, nikogo nia drażniąc.
Jak dobrze, że sa takie ideały wsród nas! Ach......

Podaj przyklady z tego wątku gdzie wizazanki piętnują matki, które przeprosiły najeżdżając wózkiem na stopę lub wyszły po chleb?

[Lillkaa]

Napisane przez Neipys

Jesli macie tyle odwagi, by w necie nabijać się z innych osób, zwracajcie uwagę tym mamuśkom z ozm, że się Wam coś nie podoba, w czym problem? Skoro to takie szokujące, drażniące, na pewno znajdzie się ktoś, kto Was przyklaśnie i taka jedna czy druga z ozm schowa się z powrotem do jamy w dzieciakiem, nie pokaże światu, wyjdzie z wózkiem po 19 jak ustanie ruch, a lekarza wezwie do domu prywatnie, żeby nie przeszkadzać reszcie społeczeństwa.....
Ludzie, trochę wyrozumiałości! Być może kiedyś też będziecie mieć dzieci i kogoś niechcący popchniecie albo będziecie chcieć przejechać wózkiem, dostać się pilnie do lekarza, albo po nieprzespanej nocy i bez męża, który zarabia na rodzinę wyjśc po chleb, bo trzeba coś zjeść - wtedy oczywiście zrobicie to z klasą, nikogo nia drażniąc.
Jak dobrze, że sa takie ideały wsród nas! Ach......

Zwracamy. I często jest ok. A ozm jest właśnie wtedy gdy zacznie się litania typu "nie atakuj mnie i mojego skarbeńka ty bezduszna, bezdzietna, samolubna kreaturo co życia nie zna". Proszę zauważ różnicę.
A prawa mamy wszyscy takie same. Mamy mają pewne przywileje oczywiście i należy się do tego stosować (np. miejsce wydzielone w środku w autobusie). Ale w kolejce do lekarza np albo w wejściu do autobusu nie mają. Ja sama często ustapię w takiej sytuacji, ale zrobię to wtedy, gdy mama jest miła, kulturalna i mnie zapyta/ poprosi. A nie gdy tego wymaga. To zasadnicza różnica. Roszczeniowej postawy nie znoszę.

[Neipys]

Szczerze mówiąc nie obchodzi mnie zbytnio, co konkretnie sądzicie o mamusiach z ozm, jak je określacie. Każdy człowiek jest inny, jedna mama poprosi, przeprosi, będzie się starać nie być uciążliwa, a inna będzie z daleka głosić, że z dzieckiem "to jej się należy". Można ponarzekać na nie, można zwracać uwagę - każdy zrobi, jak uważa.
Chodzi mi tylko o wątek, o którego nazwie rozmawiacie - co Was to obchodzi, jak nieznane Wam osoby nazywają swoje wątki? Po prostu? Po co o tym dyskutować? Każdy ma do tego prawo, jeśli coś byłoby nie tak, zadziała moderator. Skoro wątek może mieć taką nazwę, ma. Skoro ktoś się w nim udziela i mu to nie przeszkadza - czy to Wasz problem?
Jak to się ma do sytuacji z życia, w których mamy z ozm są uciążliwe? A temu miał służyć Wasz wątek? Opisujcie te naganne postawy i nad nimi debatujcie, skoro nie macie nic innego do roboty.
A jeśli mamy udzielające się na ww wątku chcą na spokojnie wyjaśnić, że to ich sprawa, jak go nazwały, atakujecie je, jak te okropne matki z sąsiedztwa, które tak źle się zachowują.
I jeszcze mówicie o klasie, a chwilę później same przyznajecie, że "za plecami to obgadam nieznajomą, ale wprost jej nie zwrócę uwagi". To jest klasa?! Ludzie, to żenujące.
O zachowaniu się rozmawia, a "przyganiał kocioł garnkowi".....

[Lillkaa]

Napisane przez Neipys

Szczerze mówiąc nie obchodzi mnie zbytnio, co konkretnie sądzicie o mamusiach z ozm, jak je określacie. Każdy człowiek jest inny, jedna mama poprosi, przeprosi, będzie się starać nie być uciążliwa, a inna będzie z daleka głosić, że z dzieckiem "to jej się należy". Można ponarzekać na nie, można zwracać uwagę - każdy zrobi, jak uważa.
Chodzi mi tylko o wątek, o którego nazwie rozmawiacie - co Was to obchodzi, jak nieznane Wam osoby nazywają swoje wątki? Po prostu? Po co o tym dyskutować? Każdy ma do tego prawo, jeśli coś byłoby nie tak, zadziała moderator. Skoro wątek może mieć taką nazwę, ma. Skoro ktoś się w nim udziela i mu to nie przeszkadza - czy to Wasz problem?
Jak to się ma do sytuacji z życia, w których mamy z ozm są uciążliwe? A temu miał służyć Wasz wątek? Opisujcie te naganne postawy i nad nimi debatujcie, skoro nie macie nic innego do roboty.
A jeśli mamy udzielające się na ww wątku chcą na spokojnie wyjaśnić, że to ich sprawa, jak go nazwały, atakujecie je, jak te okropne matki z sąsiedztwa, które tak źle się zachowują.
I jeszcze mówicie o klasie, a chwilę później same przyznajecie, że "za plecami to obgadam nieznajomą, ale wprost jej nie zwrócę uwagi". To jest klasa?! Ludzie, to żenujące.
O zachowaniu się rozmawia, a "przyganiał kocioł garnkowi".....

Ja się nie odniosę, bo ja o Waszym wątku nic nie pisałam. Ale skoro ktoś o nim wspomniał, to widocznie tą osobę rozbawił. I też proszę nie generalizuj o wszystkich bezdzietnych i piszących tutaj. Ja sobie wypraszam pisanie o mnie, że obgadam i nie zwrócę uwagi. Bo robię inaczej i pisałam tu o tym. Może to kwestia tego, że się tak zapieniłaś. Więc życzę troszkę więcej dystansu i opanowania Wyluzuj trochę.

[hje]

Napisane przez LusiaPlotkara

Moim zdaniem mamy nie są wszedzie niemile widziane. Wkurzające jest jak mama z ogromnym wózkiem pcha się tam gdzie nie ma miejsca, np do zatłoczonego autobusu gdzie nawet anorektyczka się nie zmieści czy do sklepu w czasie wyprzedaży gdy jest ruch jak w ulu. Wy odbieracie argument że każdy przejaw OZM to jest chamstwo i to że dana osoba jest rodzicem nie ma znaczenia, bo bez dziecka zachowywałaby sie również chamsko.

A Ty się możesz wpychać do zatłoczonego autobusu?

Napisane przez Sola1

Ja własnie chciałam rozszerzyć swe horyzonty i zaczęłam się udzielać na wątku OZM, ale okazuje się, że tu mnie nie chcą, bo jestem mamuśką

Przypadek? Nie sądzę

Napisane przez DudiBoy

Tak i od razu polecę obwieszczać to całemu światu nalepiej na fb, wizaż czy inną kafeterię.

Ale Sola czegoś takiego nie robi, więc czemu do niej to piszesz?

Napisane przez LusiaPlotkara

Kurczę ale po co wpychać się do autobusu jak nie ma w nim mniejsca, bo co można bo się ma dziecko?

Ponawiam pytanie - Ty nie masz dziecka, więc możesz się wpychać?

Napisane przez LusiaPlotkara

Ja również płacę na bilety i np nie mam obowiązku ustępować miejsca małemu Piotrusiowi gdy się źle czuje.

A jakbyś się poczuła, gdyby Tobie coś się działo, a nikt Ci nie ustąpił, bo nie ma obowiązku? Czy raczej ma obowiązek, bo Ty jesteś pełnoletnia, a Piotruś jest małolatem i jemu nie trzeba?

Napisane przez _vixen_

Okres przedświąteczny, weekend, skrajnie zatłoczone CH w stolicy naszego pięknego państwa...i mnóstwo rodziców z wózkami i noszący na rękach naprawdę malutkie niemowlaki. Jakby kurna nie dało się iść w poniedziałek z rana, tylko w ten tłok, hałas, kolejki, zarazki pchać się z dwumiesięczniakiem trzeba było.

1. Dlaczego INNI nie moga iść w poniedziałek rano, tylko matka z dzieckiem?
2. Uwierz, że są czasem sytuacje, kiedy matka zwyczajnie nie ma z kim dziecka zostawić i musi go zabrać ze sobą - nie wolno jej?

Napisane przez ciri15

A jak ja mam dojechać do lekarza, kiedy autobus zapchany do niemożliwości? Powiesz mi? Ja Ci powiem. Poczekać na następny.

Choćbyś do lekarza miała na 9, a "nastepny autobus" byłby o 9.05?
Niestety, ale jak się ma dziecko, szczególnie malutkie, to trzeba brac pod uwagę jego potrzeby. I jak np. jadło o 8, to nie mam zamiaru sterczeć na przystanku do 9, a zanim zajadę do lekarza, ono znów będzie głodne. Albo kiedy spało do 7, ja nie mam zamiaru być u lekarza o 10, kiedy być może ono znowu będzie śpiące i marudne.

[Neipys]

Napisane przez Lillkaa

Ja się nie odniosę, bo ja o Waszym wątku nic nie pisałam. Ale skoro ktoś o nim wspomniał, to widocznie tą osobę rozbawił. I też proszę nie generalizuj o wszystkich bezdzietnych i piszących tutaj. Ja sobie wypraszam pisanie o mnie, że obgadam i nie zwrócę uwagi. Bo robię inaczej i pisałam tu o tym. Może to kwestia tego, że się tak zapieniłaś. Więc życzę troszkę więcej dystansu i opanowania Wyluzuj trochę.

Lilka - ja też wyraźnie napisałam, że "chodzi mi o wątek, o którego nazwie rozmawiacie" - całą resztę napisałam do dziewczyn, które tą sprawę poruszały.

[ciri15]

Napisane przez hje

Choćbyś do lekarza miała na 9, a "nastepny autobus" byłby o 9.05?
Niestety, ale jak się ma dziecko, szczególnie malutkie, to trzeba brac pod uwagę jego potrzeby. I jak np. jadło o 8, to nie mam zamiaru sterczeć na przystanku do 9, a zanim zajadę do lekarza, ono znów będzie głodne. Albo kiedy spało do 7, ja nie mam zamiaru być u lekarza o 10, kiedy być może ono znowu będzie śpiące i marudne.

Tak, ponieważ gdyż trzeba było wyjść wcześniej i ponieważ gdyż zwyczajnie bym SIĘ DO TEGO AUTOBUSU NIE ZMIEŚCIŁA a nikt nie ma obowiązku wysiadać, żebym się zmieściła a on sobie zostanie na przystanku. Tobie z wózkiem też nie ma obowiązku ustępować. Kto pierwszy, ten lepszy, sorry.

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez Neipys

Chodzi mi tylko o wątek, o którego nazwie rozmawiacie - co Was to obchodzi, jak nieznane Wam osoby nazywają swoje wątki? Po prostu? Po co o tym dyskutować? Każdy ma do tego prawo, jeśli coś byłoby nie tak, zadziała moderator. Skoro wątek może mieć taką nazwę, ma. Skoro ktoś się w nim udziela i mu to nie przeszkadza - czy to Wasz problem?
Jak to się ma do sytuacji z życia, w których mamy z ozm są uciążliwe? A temu miał służyć Wasz wątek? Opisujcie te naganne postawy i nad nimi debatujcie, skoro nie macie nic innego do roboty.
A jeśli mamy udzielające się na ww wątku chcą na spokojnie wyjaśnić, że to ich sprawa, jak go nazwały, atakujecie je, jak te okropne matki z sąsiedztwa, które tak źle się zachowują.
I jeszcze mówicie o klasie, a chwilę później same przyznajecie, że "za plecami to obgadam nieznajomą, ale wprost jej nie zwrócę uwagi". To jest klasa?! Ludzie, to żenujące.
O zachowaniu się rozmawia, a "przyganiał kocioł garnkowi".....

Głupi tytuł pojawił się tu jako przykład ozm. Mamy bez tego takiego tytułu by nie dały. Choć to i tak mało przeszkadzający objaw, ale razi oczy i robicie tym macierzyństwu antyreklamę. Ale w końcu was to nie rusza, nie?
Tak, uważam, że lepiej skomentować strój nieznajomej osoby do koleżanki, niż podejść do niej i powiedzieć, że moim zdaniem nosząc legginsy jako spodnie wygląda nieelegancko. Nie ma to sensu. Prawdopodobnie ta osoba nie interesuje się moim zdaniem na jej temat.
Znajomej bym powiedziała, że mi się coś nie podoba.
Ta, już Ci wierzę, że nigdy w życiu nie skomentowałaś negatywnie czyjegoś stroju bez informowania tej osoby o tym.
Jak oglądam pudelka i pokazują kijową stylizację Horodyńskiej to powinnam do niej dzwonić i o tym jej powiedzieć, żeby nie było że obgaduję? Lol. co za absurd.

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Napisane przez dawidowskasia

Zgadzam się, temat jest na maie z klasą więc nie ma co się czepiać. Wystarczy nie wchodzić. Tym niemniej teamt odchodów jest dla ludzi niezainteresowanych obrzydliwy czy dotyczy dzieci ,dorosłych czy zwierząt.

Myślisz, ze ktoś na ten wątek wchodził?

[dawidowskasia]

Napisane przez hje

Choćbyś do lekarza miała na 9, a "nastepny autobus" byłby o 9.05?
Niestety, ale jak się ma dziecko, szczególnie malutkie, to trzeba brac pod uwagę jego potrzeby. I jak np. jadło o 8, to nie mam zamiaru sterczeć na przystanku do 9, a zanim zajadę do lekarza, ono znów będzie głodne. Albo kiedy spało do 7, ja nie mam zamiaru być u lekarza o 10, kiedy być może ono znowu będzie śpiące i marudne.

no ok, jesli do zatłoczonego autobusu się zmieści to spoko. Na pewno nikt wysiadał nie będzie (bo i takie tu argumenty o życzliwości padały).
Niech se ludzie jadą jak sardynki jak da radę się wcisnąć to mi to lotto.
I jak sięma malutkie dziecko to właśnie trzeba bra c jego potrzeby pod uwagę i np wyjechac wcześniej lub wziąć taksówkę

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Napisane przez Neipys

Szczerze mówiąc nie obchodzi mnie zbytnio, co konkretnie sądzicie o mamusiach z ozm, jak je określacie. Każdy człowiek jest inny, jedna mama poprosi, przeprosi, będzie się starać nie być uciążliwa, a inna będzie z daleka głosić, że z dzieckiem "to jej się należy". Można ponarzekać na nie, można zwracać uwagę - każdy zrobi, jak uważa.
Chodzi mi tylko o wątek, o którego nazwie rozmawiacie - co Was to obchodzi, jak nieznane Wam osoby nazywają swoje wątki? Po prostu? Po co o tym dyskutować? Każdy ma do tego prawo, jeśli coś byłoby nie tak, zadziała moderator. Skoro wątek może mieć taką nazwę, ma. Skoro ktoś się w nim udziela i mu to nie przeszkadza - czy to Wasz problem?
Jak to się ma do sytuacji z życia, w których mamy z ozm są uciążliwe? A temu miał służyć Wasz wątek? Opisujcie te naganne postawy i nad nimi debatujcie, skoro nie macie nic innego do roboty.
A jeśli mamy udzielające się na ww wątku chcą na spokojnie wyjaśnić, że to ich sprawa, jak go nazwały, atakujecie je, jak te okropne matki z sąsiedztwa, które tak źle się zachowują.
I jeszcze mówicie o klasie, a chwilę później same przyznajecie, że "za plecami to obgadam nieznajomą, ale wprost jej nie zwrócę uwagi". To jest klasa?! Ludzie, to żenujące.
O zachowaniu się rozmawia, a "przyganiał kocioł garnkowi".....

Wyluzuj, nic się takiego nie dzieje kobieto

[houseofcolours]

Napisane przez dawidowskasia

Wyluzuj, nic się takiego nie dzieje kobieto

Dzieje, chociażby w poście poniżej, poczytaj ten wątek kilka stron wstecz a zobaczysz takich postów więcej.

Napisane przez kawa_zmlekiem

O to, że 3/4 mamusiowych wątków na Wizażu ma w tytule kupę, bąki, siusianie, wymiotowanie, atrakcje okołoporodowe i insze takie (tak jakby macierzyństwo tylko z tym się wiązało), a jak ktoś zwraca uwagę, że może to nie jest takie zabawne jak się wydaje, a czasem wręcz żenujące (przebywa tu całe mnóstwo użytkowników i siłą rzeczy nie jest trudno natknąć się na takie perełki), to jest lament i olaboga, nic nie wiesz bo nie masz dziecka, jak urodzisz to się przekonasz itp. Któraś z mam w jednym z wątków zwróciła uwagę, że tutaj na forum na mamy patrzy się tylko przez pryzmat pieluch i innych obrzydliwości, że pojawiają się jakieś ataki i hejtowanie - a jak inaczej my, jako laicy mamy je postrzegać, skoro każdy kolejny wątek nazywa się coraz to bardziej żenująco?

[Lillkaa]

Napisane przez hje

A Ty się możesz wpychać do zatłoczonego autobusu?


Przypadek? Nie sądzę


Ale Sola czegoś takiego nie robi, więc czemu do niej to piszesz?


Ponawiam pytanie - Ty nie masz dziecka, więc możesz się wpychać?


A jakbyś się poczuła, gdyby Tobie coś się działo, a nikt Ci nie ustąpił, bo nie ma obowiązku? Czy raczej ma obowiązek, bo Ty jesteś pełnoletnia, a Piotruś jest małolatem i jemu nie trzeba?


1. Dlaczego INNI nie moga iść w poniedziałek rano, tylko matka z dzieckiem?
2. Uwierz, że są czasem sytuacje, kiedy matka zwyczajnie nie ma z kim dziecka zostawić i musi go zabrać ze sobą - nie wolno jej?


Choćbyś do lekarza miała na 9, a "nastepny autobus" byłby o 9.05?
Niestety, ale jak się ma dziecko, szczególnie malutkie, to trzeba brac pod uwagę jego potrzeby. I jak np. jadło o 8, to nie mam zamiaru sterczeć na przystanku do 9, a zanim zajadę do lekarza, ono znów będzie głodne. Albo kiedy spało do 7, ja nie mam zamiaru być u lekarza o 10, kiedy być może ono znowu będzie śpiące i marudne.

Łatwiej jest wejść do zatłoczonego autobusu pojedynczej osobie niz matce z wózkiem, która zajmuje tyle miejsca co 2-3 osoby. Niekiedy pojedyncza osoba się wciśnie, a mama z wózkiem już nie. A nikt jej z autobusu nie wyjdzie, bo każdy się spieszy i ma swoje sprawy (dla niego ważniejsze niż tej mamy) Nic na to nie poradzisz.

Inni nie mogą iść do lekarza w poniedziałek rano, bo pracują. Matka nie ma takich zobowiązań.

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Napisane przez houseofcolours

Dzieje, chociażby w poście poniżej, poczytaj ten wątek kilka stron wstecz a zobaczysz takich postów więcej.

No ale dziwi Cię to, że kogoś może razic taki tytuł? I to, że kawa napisała o podejściu typu "nie patrzcie na nas mamusie tylko przez pryzmat pieluch, nocników i wydalania, bo nie tylko o tym mówimy - ale z 2 strony zakładamy wątki z nocnikiem w tytule" ? No taka prawda, że powagi i uroku sobie tym nie przydajecie... Jeszcze inna sprawa pisać w treści wątku, a inna w tytule.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Lillkaa

Inni nie mogą iść do lekarza w poniedziałek rano, bo pracują. Matka nie ma takich zobowiązań.

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------



No ale dziwi Cię to, że kogoś może razic taki tytuł? I to, że kawa napisała o podejściu typu "nie patrzcie na nas mamusie tylko przez pryzmat pieluch, nocników i wydalania, bo nie tylko o tym mówimy - ale z 2 strony zakładamy wątki z nocnikiem w tytule" ? No taka prawda, że powagi i uroku sobie tym nie przydajecie... Jeszcze inna sprawa pisać w treści wątku, a inna w tytule.

Żartujesz, prawda?

Odnośnie ostatniej wypowiedzi raz jeszcze: co cię to obchodzi? tytuły nikogo nie obrażają, nie są wulgarne. Masz problem, to może zgłoś moderacji, może dla wrażliwych oczu zakażą tworzenia takich tytułów...