Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[mezaga]

Hej wszystkim
Wpadam na chwilę tylko bo dzieci zaczęły mi już domagać się uwagi. Trzeba z nimi być prawie cały czas. Szczególnie Antek zrobił się maminy synus. Już przychodzę na salę swoją tylko na jedzenie i wizyte. Jeszcze jesteśmy w szpitalu. Dzieciom się poprawia cały czas. Jadzia ma odstawiony od dzisiaj antybiotyk. Antos jeszcze będzie miał do czwartku. Jutro skończą 3 tygodnie. Wszyscy mam mówią że to już stare dzieci i dlatego tak dobrze sobie radzą. Przybywają na wadze ładnie a nawet lepiej. Możliwe, że w niedzielę wyjdziemy do domu
Pozdrawiam Was wszystkie. Gratuluję nowym mamusią i trzymam kciuki za kolejne najbliższe. Trzymajcie się ciepło. Odezwę się pewnie już z domu. Tam będzie że mną mąż to będę miała więcej chwil luzniejszych.

[Switezianka_23]

Napisane przez lolita25

Co do strachu przed porodem SN to jakoś się już mniej boję, jak tyle dziewczyn urodziło to ja też urodzę
Po tych filmikach które oglądałam o CC przeraża mnie bardziej rozcięcie brzucha i wyłożenie z niego dziecka....po czym ściągająca się blizna i ból brzucha...w końcu to operacja
Nawet zastanawiałam się czy sobie nie załatwić zaświadczenia do CC koleżanka zaliczyła okulistę z kopertą i choć nigdy nie miała problemu z oczami to jakas wada się znalazła

Jeżeli nie ma wskazań do cesarki to raczej lepiej jej nie robić. W końcu jak sama piszesz, jest to operacja. Jednak jeżeli trzeba ją wykonać, to nie ma czego demonizować. Miałam cesarkę przy pełnym znieczuleniu i po jednej kroplówce nie potrzebowałam już nic więcej przeciwbólowego. Już na drugi dzień mogłam wstać. A co do blizny, to jeżeli jest zrobiona poprzecznie na linii bielizny, jest prawie niewidoczna.

[lolita25]

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019389,...2059&_ticrsn=5
Ja nie wiem co się dzieje na tym świecie

[Roane]

Napisane przez Inw

Roane u mnie teraz 36+1, ale pod koniec 34tc też miałam już brzuch nisko i też już parę razy miałam akcję kiedy inaczej czułam ruchy albo noc i pół dnia ledwo smyrnięcie jakieś a potem sobie odbijał, więc może Tobie też się wcześnie ustawia maluch w blokach startowych?
Ale jeśli masz się denerwować że coś jest nie tak to może lepiej zadzwonić do lekarza albo pojechać na ip? Nie jestem pewna jak u Ciebie należy robić w razie wątpliwości, bo co kraj to obyczaj, ale raczej zbadają chociaż jakbyś do szpitala się wybrała?
(...)

Jak zajadę na izbę to na pewno zrobią mi KTG, z tym że chyba pojadę do "obcego" szpitala - do mojego mam 110 km, więc bez sensu na samo KTG jechać tyle czasu. Jak już zdecyduję że jadę do szpitala, to raczej nie dam się zbyć, więc zrobią mi KTG czy będa chcieli czy nie Niekoniecznie jest sens dzwonić, bo jak powiem że nie czuję ruchów od około 10 godzin to powiedzą mi jedno - przyjedź babo i tyle.
Na ostatnim USG lekarka mówiła że młody jest już dość nisko główką ułożony, więc może rzeczywiście masz rację, może po prostu pcha się do dołu łebkiem i tyle.

Napisane przez Muminek1991

(...)
Ja bym się na IP przejechała, jak do tej pory ruchów nie czujesz, no i tym bardziej ,że masz jakiś niepokój w sobie. No ale to ja, która jest lekko czasem przewrażliwiona.
Mój się nie ruszał w piątek i po 6 godzinach bez ruchów jechałam na IP. okazało się ,że leży po prostu tak że ja tych ruchów nie czuję.

A próbowałaś pokołysać brzuchem ? postukać lekko ?

TŻ był w domu na lunchu i robił tak zwane atrakcje dla Mikołajka - pukał w brzuch, machał brzuchem, trząsł brzuchem, gadał do brzucha, krzyczał do brzucha... A teraz dzwoni co pół godziny i pyta, czy ruszył się już. Szlag mnie zaraz trafi.
Ciepły prysznic na pewno na małego nie podziała, bo on po prysznicu zawsze jest spokojny. Słodkiego nic i tak nie zjem, bo w sumie to zaczynam czuć lekki węzełek w żołądku - jakoś brak mi apetytu. To pewnie ze zdenerwowania. Czy znacie jeszcze jakieś inne metody na ruszenie dziecka?

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

O rany rany się nalatałam po urzędach i bankach dzisiaj a Wyście naprodukowały z miliard postów!!!

Dziewczyny przepiękne kąciki dla maluszków!! Ja muszę poczekać do przeprowadzki żeby Wam pokazać

Senira jakie Ty masz zapasy ciuszkowe

Napisane przez magnusia

polecam takie szampony- ja mam zawsze w łazience taki awaryjny i najlepszy jest własnie ten Isany wiele razy korzystałam z takiego rozwiązania kiedy gdzieś musiałam iść a włosy trzeba było odświeżyć - bardzo fajna sprawa.

co do kosmetyków- mąż mnie odwiódł od zapakowania prostownicy do szpitala a to sprzęt z którym się nigdy nie rozstaję żebyście widziały jak on się na mnie spojrzał jak ją pakowałam.... aż mnie zmroziło

Aaaa prostownica!! Ja jestem na odwyku prostownicowym ale kocham proste włosy. Najgorsza u mnie grzywka, która pierwsza reaguje na jakąkolwiek wilgoć. Mam wtedy barana na głowie.

Hmm. Pasowałby ten baran do kalafiora na tyłku

Napisane przez mengazhu

Perfumę i balsam pachnący tak

to rosmanowski jest?
Tak myślę, że z makijażu to sobie zrobię pod koniec tygodnia brwi i rzęsy henną.

Och perfuma!! I henna też dobry pomysł. Muszę się zapisać

Napisane przez mengazhu

Prostownicę to nie, ale suszarkę tak

ooo suszarka! Koniecznie muszę dopisać do listy!!

Napisane przez lolita25

Dziewczyny dziękuje za miłe komentarze ale mój brzuch i doopa są naprawdę duże....nigdy tak nie wyglądałam i czasem ryczeć mi się chce jak oglądam się w lustrze

Lolitka ja mam to samo. Nie patrzę w lustro po prostu. Jak patrzę na swoje udziska i dupę to mnie coś zalewa. Ostatnio oglądałam zdjęcia sprzed kilku lat i się zdołowałam. Podrukuję i powywieszam wszędzie i to będzie moja motywacja na 2014 rok. w grupie raźniej!!

Napisane przez lolita25

Tak, kulka pod pachy

Aaaaaa nie mam antyperspirantu spakowanego!! dzięki!!

Napisane przez sadlaczyca

Dobra, ja w szpitalu. Rozwarcie na cm, mięciusia szyjunia, czopunio odchodzi - czyli to coś w grudniu to nie było to. Ale skurczow niet, znaczy są jakieś ale niebolesne. Mały 3300-3700, wody w normie, łożysko prawidłowe. Lekarz powiedział że nie wygląda to na ciążę przenoszona a u mnie już 8 dzień po tp. Także nie wiadomo kiedy tu coś będą robić. Ktg w porządku. Czyli moja i Wasza ulubiona opcja - CZEKAMY. Brzuch trochę się opuścił. Dzieć w nietoperzowej pozycji "podluzna glowkowa" - to chyba ta co ma być, nie ?
Gonicie dziś strasznie

GO! GO! GO!

Napisane przez Switezianka_23

Hej Dziewczyny,

Tak się chciałam przypomnieć. Wiktor postarał się dzielnie i 11 grudnia byliśmy w domu. Jak na wcześniakradzi sobie dobrze. Już nawet wypełnia ubranka rozmiaru 44 Tylko jestem dziko zmęczona. Chłopak wymaga praktycznie stałego kontaktu a odłożony natychmiast się wybudza i płacze. Nauczyłam się już spać po godzinę na raz i to w dziwnych pozycjach. Mam nadzieję, że już niedługo mu się unormuje.

Przesyłam aktualne zdjęcie Wiktorka oraz jedno ze szpitala. Dalej nie mogę się nadziwić jak wyrósł.
Załącznik 5543673

Załącznik 5543675

Woooooow Wiktorek super i jaki wyluzowany. Wszystkie dzieciaczki naszowątkowe takie wyluzowane

Napisane przez selena85

Chyba, że wolisz sukienkę "ala virgin" w wersji white: http://olmik.pl/pl/p/Sukienka-do-por...y-Pushers/5068 - prawie jak ślubna od razu - 2w1 !!!

[lolita25]

Napisane przez mezaga

Hej wszystkim
Wpadam na chwilę tylko bo dzieci zaczęły mi już domagać się uwagi. Trzeba z nimi być prawie cały czas. Szczególnie Antek zrobił się maminy synus. Już przychodzę na salę swoją tylko na jedzenie i wizyte. Jeszcze jesteśmy w szpitalu. Dzieciom się poprawia cały czas. Jadzia ma odstawiony od dzisiaj antybiotyk. Antos jeszcze będzie miał do czwartku. Jutro skończą 3 tygodnie. Wszyscy mam mówią że to już stare dzieci i dlatego tak dobrze sobie radzą. Przybywają na wadze ładnie a nawet lepiej. Możliwe, że w niedzielę wyjdziemy do domu
Pozdrawiam Was wszystkie. Gratuluję nowym mamusią i trzymam kciuki za kolejne najbliższe. Trzymajcie się ciepło. Odezwę się pewnie już z domu. Tam będzie że mną mąż to będę miała więcej chwil luzniejszych.

Super

Napisane przez Switezianka_23

Jeżeli nie ma wskazań do cesarki to raczej lepiej jej nie robić. W końcu jak sama piszesz, jest to operacja. Jednak jeżeli trzeba ją wykonać, to nie ma czego demonizować. Miałam cesarkę przy pełnym znieczuleniu i po jednej kroplówce nie potrzebowałam już nic więcej przeciwbólowego. Już na drugi dzień mogłam wstać. A co do blizny, to jeżeli jest zrobiona poprzecznie na linii bielizny, jest prawie niewidoczna.

I tak mnie to przeraża

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez mezaga

Hej wszystkim
Wpadam na chwilę tylko bo dzieci zaczęły mi już domagać się uwagi. Trzeba z nimi być prawie cały czas. Szczególnie Antek zrobił się maminy synus. Już przychodzę na salę swoją tylko na jedzenie i wizyte. Jeszcze jesteśmy w szpitalu. Dzieciom się poprawia cały czas. Jadzia ma odstawiony od dzisiaj antybiotyk. Antos jeszcze będzie miał do czwartku. Jutro skończą 3 tygodnie. Wszyscy mam mówią że to już stare dzieci i dlatego tak dobrze sobie radzą. Przybywają na wadze ładnie a nawet lepiej. Możliwe, że w niedzielę wyjdziemy do domu
Pozdrawiam Was wszystkie. Gratuluję nowym mamusią i trzymam kciuki za kolejne najbliższe. Trzymajcie się ciepło. Odezwę się pewnie już z domu. Tam będzie że mną mąż to będę miała więcej chwil luzniejszych.

Mam nadzieję że wyjdziecie w niedzielę Super że maluchy rosną. Znaczy silne są bardzo trzymaj się

[Negrid]

Napisane przez Roane

Słodkiego nic i tak nie zjem, bo w sumie to zaczynam czuć lekki węzełek w żołądku - jakoś brak mi apetytu. To pewnie ze zdenerwowania. Czy znacie jeszcze jakieś inne metody na ruszenie dziecka?

Rozumiem, że nie umiesz nic przełknąć, ale moja córcia zawsze reaguje na kwaśne (pomarańcze, mandarynki...?)
Oddychaj przeponą, tak żeby cały brzuch się unosił. Poświeć latarką, puść głośniej muzykę ... i koniecznie daj znać czy coś ruszyło.

[_Shiloh_]

mezaga: świetne wiadomości super, że będziecie w niedzielę już w domu. Oby dzieciaczki nadal tak szybko rosły

Roane: zmykaj do szpitala, nie ma co czekać i się zastanawiać

Moje dziecko jest dziś tak strasznie marudne, że już sama nie wiem co mam zrobić. Budzi się co chwilę, popłakuje, co trochę chce ssać pierś. Psychicznie mnie to dzisiaj wszystko dołuje już, ehh...

[Roane]

Napisane przez selena85

Ale kosmos - SUKNIA DO PORODU : http://olmik.pl/pl/p/Sukienka-do-por...y-Pushers/5065

Super, jednorazowa sukienka za jedyne 150 zł. Prawie że półdarmo

Napisane przez sadlaczyca

Dobra, ja w szpitalu. Rozwarcie na cm, mięciusia szyjunia, czopunio odchodzi - czyli to coś w grudniu to nie było to. Ale skurczow niet, znaczy są jakieś ale niebolesne. Mały 3300-3700, wody w normie, łożysko prawidłowe. Lekarz powiedział że nie wygląda to na ciążę przenoszona a u mnie już 8 dzień po tp. Także nie wiadomo kiedy tu coś będą robić. Ktg w porządku. Czyli moja i Wasza ulubiona opcja - CZEKAMY. Brzuch trochę się opuścił. Dzieć w nietoperzowej pozycji "podluzna glowkowa" - to chyba ta co ma być, nie ?
(...)

Cóż, po 9 miesiacach czekania można już być przyzwyczajonym


Switezianka_23 Wiktorek na drugiej fotce wymiata, jaki słodziak! Pięknie rośnie

Napisane przez gosia261282

Roane ja bym zadzwoniła do szpitala. Wiem jaki człowiek może być nerwowy gdy dziecko się nie rusza.

A ja już się cieszyłam że rodzisz skoro tyle czasu Cię nie ma Myślę że dam młodemu czas aż ojciec wróci z pracy, czyli jeszcze godzinę i 20 minut ma, i pojedziemy do szpitala.

Napisane przez Switezianka_23

(...)
W ogóle im mniej wynalazków tym łatwiej. No i nie dajcie się zwariować poradnikom. Praktycznie do każdej porady można znaleźć gdzieś jakieś mówiące coś dokładnie odwrotnego.

Amen.

Napisane przez senira666

ja mam inna strategię - staram się o tym fakcie nie myśleć a temat omijam szerokim łukiem
(...)

Udawanie że nie ma tematu to moim zdaniem bardzo dobra solucja - też tak robię

Napisane przez sweet_vintage

Aż poszłam do pokoju małego żeby sprawdzić i tak, to lamaze.
(...)
Używaliśmy tego węża właśnie przy mojej siostrze i tam też gluty widać, że tak się wyrażę. A za filtr robi gąbka, więc można ją umyć.

Myślałam że te wkłady są jednorazowe
Też się czaję na tego jeżyka (świetny jest ), ale jeszcze nie dorwałam go na żadnej promocji, a poza promocją ma ciut wysoką cenę


mezaga dużo zdrowia dla bliźniaków!

[Inw]

Napisane przez mezaga

Hej wszystkim
Wpadam na chwilę tylko bo dzieci zaczęły mi już domagać się uwagi. Trzeba z nimi być prawie cały czas. Szczególnie Antek zrobił się maminy synus. Już przychodzę na salę swoją tylko na jedzenie i wizyte. Jeszcze jesteśmy w szpitalu. Dzieciom się poprawia cały czas. Jadzia ma odstawiony od dzisiaj antybiotyk. Antos jeszcze będzie miał do czwartku. Jutro skończą 3 tygodnie. Wszyscy mam mówią że to już stare dzieci i dlatego tak dobrze sobie radzą. Przybywają na wadze ładnie a nawet lepiej. Możliwe, że w niedzielę wyjdziemy do domu
Pozdrawiam Was wszystkie. Gratuluję nowym mamusią i trzymam kciuki za kolejne najbliższe. Trzymajcie się ciepło. Odezwę się pewnie już z domu. Tam będzie że mną mąż to będę miała więcej chwil luzniejszych.

Super że z maluchami już lepiej i nawet jest szansa na wyjście do domu niedługo

Napisane przez Roane

Czy znacie jeszcze jakieś inne metody na ruszenie dziecka?

A może jakiś zimny sok owocowy/gorąca herbata z miodem? To też może być dawka cukru odpowiednia do pobudzenia śpiocha i temperatura zimna lub ciepła może też spowoduje jakieś poruszenie?

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44604742]Dziewczyny przepiękne kąciki dla maluszków!! Ja muszę poczekać do przeprowadzki żeby Wam pokazać
[/QUOTE]

Nie martw się, u mnie to samo, ale w końcu też będziemy urządzać kąciki maluchom

[Roane]

Napisane przez Negrid

Rozumiem, że nie umiesz nic przełknąć, ale moja córcia zawsze reaguje na kwaśne (pomarańcze, mandarynki...?)
Oddychaj przeponą, tak żeby cały brzuch się unosił. Poświeć latarką, puść głośniej muzykę ... i koniecznie daj znać czy coś ruszyło.

Doszłam do wniosku że lepiej nic nie jeść. Przecież w sytuacji awaryjnej mogą chcieć mnie pociąć, wtedy lepiej mieć puste trzewia.
Zaczęłam oddychać przeponą. Przy każdym wciągnięciu brzucha czuję jakieś takie niezbyt przyjemne kłucie całego podbrzusza. Chyba jednak jadę do szpitala.

[malaMigotkAaa]

Co za dzień

Borys fajnie w nocy spał

22:30 odstawiony do spania po karmieniu
1:40-2:15 karmienie/przewijanie
4:40-5:20 jw

i.... 7:15 pobudka.... i jazda jazdeczka jazdunia do 13.30, zasnął może na chwilę max 30 min ze dwa razy.
jadł co 15 min! ciumciał cycka 2 min i zasypiał. Obstawiam, ze bolał go brzuszek ;( po czym... nie wiem. Nie wprowadzałam NIC nowego... aż przed 14 zasnął i śpi suseł do teraz. Akurat jak mieliśmy wybyć... i czekam aż się obudzi i czekam i czekam.
I... tęsknie za nim... o ja głupia. jak się drze - źle, śpi długi też źle bo ja tęsknie.


Od wczoraj siedzę!! czuję, że coś mnie tam pika, ale spoko luzik nie boli. Głowa przeszła, bo bolała od wczoraj.

Póki co Fitti chusteczki (nie tiffi jak wcześniej myślałam) są ok, nie widzę, żeby podrażniały.

Oczko Borysa już dużo lepiej, przy karmieniu trochę masuję, przemywam solą fizjologiczną. Skóra też przestaje złazić jak jaszczurce, mimo emolientów oliwkuję go, bo widzę, że mu się podoba masaż. Masuję po swojemu, najbardziej się uspokaja jak masuję stópki.

Mariee, jak będziesz miała chwilkę ( ... dobry żart) to napisz kto Ci odbierał poród i jak wrażenia po szpitalu

[Switezianka_23]

Aaa... zapomniałam. Jeśli macie mikrofalówkę, to szczerze polecam kupić poduszkę z pestkami wiśni. 1-1,5 minuty na średniej mocy i ogrzewa się do przyjemnej temperatury, dobrze trzyma ciepło i ratuje rodziców, gdy malucha boli brzuszek.

[Muminek1991]

Napisane przez mezaga

Hej wszystkim
Wpadam na chwilę tylko bo dzieci zaczęły mi już domagać się uwagi. Trzeba z nimi być prawie cały czas. Szczególnie Antek zrobił się maminy synus. Już przychodzę na salę swoją tylko na jedzenie i wizyte. Jeszcze jesteśmy w szpitalu. Dzieciom się poprawia cały czas. Jadzia ma odstawiony od dzisiaj antybiotyk. Antos jeszcze będzie miał do czwartku. Jutro skończą 3 tygodnie. Wszyscy mam mówią że to już stare dzieci i dlatego tak dobrze sobie radzą. Przybywają na wadze ładnie a nawet lepiej. Możliwe, że w niedzielę wyjdziemy do domu
Pozdrawiam Was wszystkie. Gratuluję nowym mamusią i trzymam kciuki za kolejne najbliższe. Trzymajcie się ciepło. Odezwę się pewnie już z domu. Tam będzie że mną mąż to będę miała więcej chwil luzniejszych.

Super ,że z dzieciakami coraz lepiej. ,żebyście wyszli w niedzielę, a jak będziesz już w domku to daj nam kilka nowych zdjęć

Napisane przez lolita25

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019389,...2059&_ticrsn=5
Ja nie wiem co się dzieje na tym świecie

Ehh aż nie wiadomo co powiedzieć

Napisane przez Roane

TŻ był w domu na lunchu i robił tak zwane atrakcje dla Mikołajka - pukał w brzuch, machał brzuchem, trząsł brzuchem, gadał do brzucha, krzyczał do brzucha... A teraz dzwoni co pół godziny i pyta, czy ruszył się już. Szlag mnie zaraz trafi.
Ciepły prysznic na pewno na małego nie podziała, bo on po prysznicu zawsze jest spokojny. Słodkiego nic i tak nie zjem, bo w sumie to zaczynam czuć lekki węzełek w żołądku - jakoś brak mi apetytu. To pewnie ze zdenerwowania. Czy znacie jeszcze jakieś inne metody na ruszenie dziecka?

Hmmm latarka, mandarynki lub coś zimnego z lodówki do picia.
Może być tak że po prostu ułożył się jak mój kręgosłupem do przodu a twarzą do mojego kręgosłupa i za nic ruchów nie czułam a na ktg się co chwila pisały.
Będzie dobrze

[lejdi_aga13]

Napisane przez Roane

Doszłam do wniosku że lepiej nic nie jeść. Przecież w sytuacji awaryjnej mogą chcieć mnie pociąć, wtedy lepiej mieć puste trzewia.
Zaczęłam oddychać przeponą. Przy każdym wciągnięciu brzucha czuję jakieś takie niezbyt przyjemne kłucie całego podbrzusza. Chyba jednak jadę do szpitala.

Wypij szklane cala lodowatej wody i poloz sie na plecach plasko na 5-10minut. Ale woda nie zimna tylko najlepiej z lodem im zimniejsza tym lepiej

[Le La]

Roane jedz do szpitala i sprawdz, lepiej dmuchac na zimne. Na pewno wszystko ok.ale lepiej sprawdzic.

Dziewczyny sliczne macie kaciki dla maluszkow

switezianka Wiktorek cudo, drugie zdjecie wymiata

Moj synek dzisiaj caly dzien spi, budzi sie tylko na karmienie, przynajmniej wiem, ze nic go nie boli.

Kurcze smutno mi bo wlasnie sie dowiedzielismy, ze moj maz musi isc od poniedzialku na 4 dni do szpitala i zostaniemy sami
Moi rodzice beda zagladac, ale to nie to samo..
Moj maz zaproponowal, zeby tesciowa na te 4 dni sie przeniosla moja histeryczna reakcja od razu go odwiodla od tego pomyslu heheh

[cherubinka]

Dziewczyny, ale piękne kąciki dla maluszków

Napisane przez sadlaczyca

Dobra, ja w szpitalu (...)

No to dajesz

Napisane przez SunShineDoll

selena właśnie na tą datę liczyłam i dziś nawet z rana usiadlam przed komodą i pokazywałam Róży te wszystkie śliczne gadżety co mam dla niej i mówiłam, że jak wyjdzie to skoczy w fajne ciuszki myślę, że ta jej sie spodobała bo jak ją wyciągałam to mnie cewka moczowa zabolała

Jak nie urodzę do końca tygodnia to chyba oszaleję

Kuś ją tymi ubrankami, może wyjdzie szybciej Banan i dla Ciebie

Napisane przez selena85

Jak ja Wam zazdroszczę! - nie boicie się porodu, większość nie może się go doczekać wręcz....

Ja na samą myśl o porodzie, bólu i rozdartej wadżajnie mam paraliż, czuję panikę i płaczę ze strachu...

Ja też się panicznie boję

Napisane przez mezaga

Hej wszystkim

Super Za sobotnie wyjście do domku

Bella, trzymam

Świtezianka, cudny synuś

[magnusia]

poukładałam i opisałam ciuszki w szufladach- oczywiście jak wyjęłam z worków próżniowych to były pogniecione no cóż mogłam sie tego spodziewać ale i tak zaburzyło to moje poczucie estetyki i musiałam je choć trochę parą przewietrzyć ale szybko poszło.
umordowałam się

[sweet_vintage]

Napisane przez Roane

Myślałam że te wkłady są jednorazowe
Też się czaję na tego jeżyka (świetny jest ), ale jeszcze nie dorwałam go na żadnej promocji, a poza promocją ma ciut wysoką cenę

Ja robiłam do niego kilka podejść, bo był w sklepie, w którym robiliśmy dzieciowe zakupy. No i w końcu przed świętami postanowiłam się nie wstrzymywać, przekonała mnie też zniżka 10% od sklepu

[magnusia]

Napisane przez milka-pilka

Mam używany fotelik samochodowy Maxi-Cosi Pebble. Kupiłam od pewnej mamy przez tablicę.pl - wszystko jest z nim w porządku. Chciałam go uprać, ale widzę, że tam ta wkładka się nie wyjmuje. Czym wyczyścić/odświeżyć tapicerkę fotelika???

proponuję samą parą wyczyścić- para odkaża

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez Roane

Wychowałaś sobie otoczenie tak, że boi się truć Ci doopę. Podziw i szacunek z mojej strony!

ja z tych co od razu warczę jak mi sie ktoś wtrąca- podejrzewam że dla świętego spokoju wolą się nie narażać

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez Roane

W
Znacie jakieś sposoby na obtartą wadżajnę?

maść nagietkowa, okład z rumianku lub arniki

[marieee]

Migotko- poród odbierała mała Ola - jak to ją dziewczyny nazywały był też ordynator, i lekarz gin. Nie pamiętam jak się nazywa, ale taki hm, z pożyczoną grzywka wrażenia szpitala... Jak przyszłam i mnie zostawili, to strasznie depresyjnie. Ale ze względu na zzo - warto było, chociaz to tylko na ostatnie pół godziny ale warto.

Szczegóły będą w opisie porodu

[magnusia]

Napisane przez mezaga

Hej wszystkim
Wpadam na chwilę tylko bo dzieci zaczęły mi już domagać się uwagi. Trzeba z nimi być prawie cały czas. Szczególnie Antek zrobił się maminy synus. Już przychodzę na salę swoją tylko na jedzenie i wizyte. Jeszcze jesteśmy w szpitalu. Dzieciom się poprawia cały czas. Jadzia ma odstawiony od dzisiaj antybiotyk. Antos jeszcze będzie miał do czwartku. Jutro skończą 3 tygodnie. Wszyscy mam mówią że to już stare dzieci i dlatego tak dobrze sobie radzą. Przybywają na wadze ładnie a nawet lepiej. Możliwe, że w niedzielę wyjdziemy do domu
Pozdrawiam Was wszystkie. Gratuluję nowym mamusią i trzymam kciuki za kolejne najbliższe. Trzymajcie się ciepło. Odezwę się pewnie już z domu. Tam będzie że mną mąż to będę miała więcej chwil luzniejszych.

fajnie, że zajrzałaś ciesze się że maluchy rosną i nabierają sił, dobrze że choróbska już sobie poszły

[em ma]

Witajcie!
Doris wczoraj zasnęła sama w łóżeczku ciekawe czy to przypadek czy jest jeszcze nadzieja że będzie sama zasypiać a ja nie będę musiała kombinować z przekładaniem jej
W ogóle to zaczynam odczuwać potworne zmęczenie...męża praktycznie nie ma w domu, moja mama nie bardzo ma jak do nas zajrzeć bo dość daleko mieszkamy (to samo miasto albo 2 różne końce, połączenie autobusowe kiepskie). Codziennie wpada teściowa..póki co powstrzymuje się od wszelkich komentarzy i jest miła, ale jak dla mnie jest za często.

Napisane przez Lusso

gratuluję wszystkim nowym mamusią
Ja już znam datę cc 28stycznia
wczoraj byłam na wizycie Inga waży już 3100 i ma włosy na czubku głowy

Bardzo podoba mi się imię które wybrałaś dla córki. A 28 już coraz bliżej

Napisane przez senira666

kolejne pytanko mam - kiedy zakładacie/wyjmujecie pościel dla dzieciaczka ?? bo ja mam wszystko poprane ale w szafce i tak się zastanawiam kiedy to wyjąć i pościelić.
no i drugie pytanie -- kiedy zacząć "wietrzyć" wózek/fotelik ?? bo też mam w folii póki co żeby się nie ubrudził

Seniora najlepiej ją wyjąć w dniu w którym maluch wróci do domu. Po co ma się kurzyć wcześniej?
Co do wózka nie podpowiem, bo mam używane, więc nie miałam takich zapachów.

Napisane przez patrycjja

Poza tym musze bardzo pochwalic tesciowa po pierwsze dzis rano wiadomość z linkiem do kosza Mojżesza i pytanie czy nadal chce. Mowie, ze po co wydawac, łóżeczko juz rozłożone czeka. "ale podoba Ci sie?" mowie, ze no tak - od kiedy tylko pierwszy raz usłyszałam o takim sprzęcie (tu swoje Em ma zrobila) no to babcia zarzadzila kupno dzis, albo jutro. Juz nie wspomne, ze za sponsorowali i wanienkę i przewijak o co rusz "cos", aż mi zaczyna być głupio. A i teściowa tych lekarzy załatwia, bo to wszędzie znajomości ma. Jak bym kiedyś bardzo narzekała to mi przypomnijcie jak ja tutaj chwaliłam.

A teraz siedzi na allegro i szuka ☠☠☠☠☠☠☠ek z sówkami, bo wie, ze jestem w nich zakochana. Nawet oslonke na telefon mam sowkowa :P

Fajnie, że babcia tak chce się włączyć w wyprawkę dla maluszka. My od teściowej dostaliśmy pajaca wkładanego przez głowę...SERIO-nie wiedziałam, że produkują coś takiego. Mała nie lubi bodziaków przez głowę, a co mówić pajac

Napisane przez Amberella

Panowie już poszli, więc mam fotki Kacprowego kącika i toreb szpitalnych. Pokój jest na razie graciarnią trochę, bo stoi tam dosłownie wszystko, co mamy. Kosz Mojżesza docelowo będzie w innym pokoju, wanienka też, z kojca korzystać będziemy dopiero za kilka miesięcy. No i kącik do przewijania jeszcze totalnie nieprzemyślany jest, stąd dwa przewijaki. Ciuszki w szafie są na 56 i kilka na 62. Reszty na razie nie wyciągam.
Torba walizka - moja, ta sportowa - Kacpra.

Ślicznie

Napisane przez lolita25

No to ja też coś wrzucę, mam nadzieję ze to już ostatnie fotki pustego pokoju Leny
Przewijak jeszcze na komodzie wyląduje, dojdzie poducha do karmienia na fotel no i muszę jeszcze jakieś zabawki kupić
I moje wielkie +18 kg w prawie 38 tyg

Piękny kącik

Napisane przez sweet_vintage

Ja z zabawek dla małego już troszkę rzeczy mam, ale w większości to prezenty. Ostatnio mówiłam, że mam m.in takiego szmatkowego słonika z H&M, więc podrzucam fotkę. Generalnie bardzo wpadły mi w oko wszelkie miękkie grzechotki, a zakochana jestem w szeleszczącym jeżyku z metkami. Przy okazji pochwalę się też koszyczkiem i innymi rzeczami. Wrzuciłam fotki wcześniej na bloga, ale tutaj ich jeszcze nie było. Kącik małego z łóżeczkiem już był, więc nie będę się powtarzać.

Świetne te miękkie przytulanko-gryzaki. Chyba i ja się skuszę i kupię taki Doris.

Napisane przez Switezianka_23

Hej Dziewczyny,

Tak się chciałam przypomnieć. Wiktor postarał się dzielnie i 11 grudnia byliśmy w domu. Jak na wcześniakradzi sobie dobrze. Już nawet wypełnia ubranka rozmiaru 44 Tylko jestem dziko zmęczona. Chłopak wymaga praktycznie stałego kontaktu a odłożony natychmiast się wybudza i płacze. Nauczyłam się już spać po godzinę na raz i to w dziwnych pozycjach. Mam nadzieję, że już niedługo mu się unormuje.

Przesyłam aktualne zdjęcie Wiktorka oraz jedno ze szpitala. Dalej nie mogę się nadziwić jak wyrósł.
Załącznik 5543673

Załącznik 5543675

Tak się cieszę że się odezwałaś!!! Zastanawiałam sie jak czuje się Twój synek Jest cudny!!!

Napisane przez selena85

Ale kosmos - SUKNIA DO PORODU : http://olmik.pl/pl/p/Sukienka-do-por...y-Pushers/5065

Napisane przez mezaga

Hej wszystkim
Wpadam na chwilę tylko bo dzieci zaczęły mi już domagać się uwagi. Trzeba z nimi być prawie cały czas. Szczególnie Antek zrobił się maminy synus. Już przychodzę na salę swoją tylko na jedzenie i wizyte. Jeszcze jesteśmy w szpitalu. Dzieciom się poprawia cały czas. Jadzia ma odstawiony od dzisiaj antybiotyk. Antos jeszcze będzie miał do czwartku. Jutro skończą 3 tygodnie. Wszyscy mam mówią że to już stare dzieci i dlatego tak dobrze sobie radzą. Przybywają na wadze ładnie a nawet lepiej. Możliwe, że w niedzielę wyjdziemy do domu
Pozdrawiam Was wszystkie. Gratuluję nowym mamusią i trzymam kciuki za kolejne najbliższe. Trzymajcie się ciepło. Odezwę się pewnie już z domu. Tam będzie że mną mąż to będę miała więcej chwil luzniejszych.

Ale cudowne wieści!!! Mam nadzieję, że wyjdziecie do domku w tym terminie

Napisane przez Le La

Moj maz zaproponowal, zeby tesciowa na te 4 dni sie przeniosla moja histeryczna reakcja od razu go odwiodla od tego pomyslu heheh

uwierz że Cię rozumiem-też wolę być sama

[iwantyou99]

Napisane przez Switezianka_23

Aaa... zapomniałam. Jeśli macie mikrofalówkę, to szczerze polecam kupić poduszkę z pestkami wiśni. 1-1,5 minuty na średniej mocy i ogrzewa się do przyjemnej temperatury, dobrze trzyma ciepło i ratuje rodziców, gdy malucha boli brzuszek.

Ooo cudnie ze sie odezwalas!

Maluszek wyglada uroczoo!
Napisałaś ze wypełnia rozmiar 44? A nie 54? Bo wyglada na kawał chłopaka


Ktos urodził?! Jak tak to gratulujee



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Shizu48]

Napisane przez magnusia

Poza tym wszyscy wiedzą że ja taka samosia jestem i nie lubię jak się cos bez mojej wiedzy robi i jestem potem zła. Nawet na własnym weselu i ślubie nikt poza moją świadkową nie widział mojej sukienki (nawet moja mama) i nikt nie znał ani wystroju sali ani szczegółów. Nie pytali bo wszyscy wiedzieli, że ja się od razu najeżam jak słyszę "dobre rady" i lubię sama decydować o swoich sprawach.
W przypadku młodego jest tak samo.

Magnusia, wybacz ale z tego co piszesz Ty nie tyle jesteś samosia co zwyczajnie upierdliwa aż mi szkoda trochę tych dziadków, bo jak sie uprzesz to pewnie nawet wnuka nie zobaczą żebyś przypadkiem dobrej rady od nich nie usłyszała

Napisane przez pilotka86

mąż mnie prawie doprowadził do szału. ciągle truje żeby "nie robić wiatru" żeby córki nie przewiało i łazi z termometerm mierząc temperaturę
a najlepsze jest to, że przed porodem ciągle twierdził, żeby dziecka nie przegrzewać tylko hartować itp. a teraz twierdzi, że był głupi że tak mówił hehe
pisałam że już w szpitalu był przerwrażliwony i biegał do położnych z byle głupotą, ale co się dzieje w domu to przebija już wszystko
niedługo go chyba pobiję.
jutro idziemy do lekarza to mam nadzieję, że coś mu przegada.

Haha u mnie to samo tzn tyle gadania i planów wlasnie w tym stylu i mi tylko mówi ze sie boi ze będę typem przewrazliwionej matki.. A jednocześnie martwi sie juz teraz ze będziemy musieli dać Gucia dziadkom na ręce i czy na pewno dobrze bedą umieli go trzymać

Napisane przez lolita25

No to ja też coś wrzucę, mam nadzieję ze to już ostatnie fotki pustego pokoju Leny
Przewijak jeszcze na komodzie wyląduje, dojdzie poducha do karmienia na fotel no i muszę jeszcze jakieś zabawki kupić
I moje wielkie +18 kg w prawie 38 tyg

<3 z tymi zabawkami ostrzegam - dziecko przez pierwsze pól roku w ogóle nie potrzebuje zabawek, na początku nic nie widzi, a najwieksza frajdę sprawia mu kontakt z rodzicem, dopiero potem sie wkreci w zabawki wiec wiadomo - jakieś zawsze mozna ale nie polecam szaleć, lepiej zaoszczędzić tą kasę na potem gdy będzie chciało co drugą

Napisane przez vacuity

Ja ostatnio gadałam z przyjaciółką i złapałam się na tym, że powiedziałam "jeszcze parę tygodni i wszystko wróci do normalności". A przecież nic już nie będzie takie samo... Jakoś nie zawsze fakt, żenprzestanę być w ciąży łączy mi się z tym, że będę za to miała córkę

Trochę mam podobne uczucia a raczej nie mogę sie dalej przyzwyczaić do tej myśli ze zaraz będę miała przy sobie takie maleństwo które sie stanie dla mnie najważniejsze w życiu (a miałam 9 miesięcy zeby sie przyzwyczajać)

Napisane przez katharsist

Ja jutro mam zamiar wbić się na oddział - może mnie przyjmą...
Mam nadzieję, że do piątku mi cc zrobią...
Jakoś tak głupio, że nie mogą mi konkretnej daty i godziny wyznaczyć...

Katharsist

Napisane przez lolita25

Dziewczyny dziękuje za miłe komentarze ale mój brzuch i doopa są naprawdę duże....nigdy tak nie wyglądałam i czasem ryczeć mi się chce jak oglądam się w lustrze

Bo Ty myślisz ze u nas jest inaczej ja od 7 miesięcy nie mam w mieszkaniu wagi i dowiaduje sie podczas wizyt u gina tylko ile waze


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez senira666

my też mamy jakieś grzechotki i gryzaczki ale to mam w siatce w szafce wrzucone. TŻ kiedyś pracował w firmie która robi parasolki do wózków dziecięcych i mieli na stanie zabawki więc wziął do domu całą siatkę

Zazdroszczę! i kącik śliczny <3


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Switezianka_23]

Napisane przez iwantyou99

Ooo cudnie ze sie odezwalas!

Maluszek wyglada uroczoo!
Napisałaś ze wypełnia rozmiar 44? A nie 54? Bo wyglada na kawał chłopaka


Ktos urodził?! Jak tak to gratulujee



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wypełnia 44 Dla mnie faktycznie jest kawał chłopa, ale go widziałam, gdy pieluchy Pampers mikro zapinały mu się pod pachami :P Jak tak dalej pójdzie to niedługo wejdziemy na normalne noworodkowe rozmiary

Ale teraz jest niesamowitym magnesem na baby. Gdziekolwiek się ruszymy na spacer co najmniej jedna osoba zaczepi mnie coby o nim pogadać. W sumie to całkiem słodkie.

[selena85]

Co plemie to obyczaj:

"Pieśń dziecka

W Afryce żyje plemię, w którym za datę narodzin dziecka uznaje się dzień, w którym jego matka postanowiła mieć dziecko. Kiedy kobieta podejmuje taką decyzję, to siada pod drzewem, w odosobnieniu i wsłuchuje się w ciszę tak długo, aż usłyszy pieśń dziecka, które prosi się na świat. Następnie idzie do mężczyzny, który będzie ojcem dziecka i uczy go tej pieśni. Potem kobieta i mężczyzna kochają się, śpiewając podczas aktu tę pieśń, przywołując dziecko i prosząc je, by się poczęło.

Gdy kobieta zachodzi w ciążę – uczy tej pieśni inne kobiety z plemienia, które są akuszerkami oraz kobiety starsze. W rezultacie, gdy dziecko się rodzi, starsze kobiety śpiewają ową pieśń, witając jego przyjście na świat. Przez czas, gdy dziecko rośnie, inni współplemieńcy także uczą się pieśni dziecka.

Gdy dziecko upadnie, uderzy się lub skaleczy – znajdująca się najbliżej dziecka osoba dorosła podnosi je i śpiewa mu jego pieśń. Jeśli dziecko zrobi coś dobrego, godnego pochwały – współplemieńcy w dowód szacunku też śpiewają mu jego pieśń.

Gdy dziecko osiągnie dojrzałość i już jako dorosły członek plemienia, zrobi coś złego, naruszając normy współżycia społecznego, wówczas zostaje otoczone przez innych członków plemienia i całe plemię śpiewa mu jego piosenkę. Ludzie z plemienia uważają, że zachowania antyspołeczne można zmienić poprzez miłość i szacunek, a nie poprzez kary i odrzucenie. Wierzą, że gdy człowiek słyszy swoją pieśń, to traci ochotę czynienia przykrości innym.

Trwa to przez całe życie człowieka. A kiedy nadchodzi jego godzina śmierci, zbiera się ponownie całe plemię i śpiewa jego pieśń po raz ostatni…"

[em ma]

Napisane przez Switezianka_23

Wypełnia 44 Dla mnie faktycznie jest kawał chłopa, ale go widziałam, gdy pieluchy Pampers mikro zapinały mu się pod pachami :P Jak tak dalej pójdzie to niedługo wejdziemy na normalne noworodkowe rozmiary

Ale teraz jest niesamowitym magnesem na baby. Gdziekolwiek się ruszymy na spacer co najmniej jedna osoba zaczepi mnie coby o nim pogadać. W sumie to całkiem słodkie.

To ile cm ma Twój Wiktorek obecnie?
Doris w ciągu 2 miesięcy urosła 7 cm. Nosi obecnie 56 Rozmiaru 44 na oczy nie widziałam. Miałyśmy za to sporo takich wagowych oznaczeń: na 2,3 kg na początek, 2,5, 2,7itd Fajne były te rozmiarówki bo takie szczuplutkie. Na 56 dużo już jest takich przesadnie szerokich, że mogłabym tam drugą Doris schować

[Shizu48]

Moja mama mówi do mnie baryłeczka, mój TŻ kluseczka lub słoninka - nie zwracałam na to uwagi a teraz właściwie sie tak zastanawiam ze nie wiem tak do końca jak powinnam reagować


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.