Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[iwantyou99]

Napisane przez em ma

To ile cm ma Twój Wiktorek obecnie?
Doris w ciągu 2 miesięcy urosła 7 cm. Nosi obecnie 56 Rozmiaru 44 na oczy nie widziałam. Miałyśmy za to sporo takich wagowych oznaczeń: na 2,3 kg na początek, 2,5, 2,7itd Fajne były te rozmiarówki bo takie szczuplutkie. Na 56 dużo już jest takich przesadnie szerokich, że mogłabym tam drugą Doris schować

No wlasnie tez jestem zaskoczona tym 44. Bo Dominik w szpitalu takie nosił a Wiktor wyglada na większego niz Dominik wtedy.
My jesteśmy na etapie 56 choć body np z f&f nosi juz 62 w ciągu 3 miesiecy urósł 15 cm.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[guapissima]

Napisane przez Roane

Jak zajadę na izbę to na pewno zrobią mi KTG, z tym że chyba pojadę do "obcego" szpitala - do mojego mam 110 km, więc bez sensu na samo KTG jechać tyle czasu. Jak już zdecyduję że jadę do szpitala, to raczej nie dam się zbyć, więc zrobią mi KTG czy będa chcieli czy nie Niekoniecznie jest sens dzwonić, bo jak powiem że nie czuję ruchów od około 10 godzin to powiedzą mi jedno - przyjedź babo i tyle.
Na ostatnim USG lekarka mówiła że młody jest już dość nisko główką ułożony, więc może rzeczywiście masz rację, może po prostu pcha się do dołu łebkiem i tyle.



TŻ był w domu na lunchu i robił tak zwane atrakcje dla Mikołajka - pukał w brzuch, machał brzuchem, trząsł brzuchem, gadał do brzucha, krzyczał do brzucha... A teraz dzwoni co pół godziny i pyta, czy ruszył się już. Szlag mnie zaraz trafi.
Ciepły prysznic na pewno na małego nie podziała, bo on po prysznicu zawsze jest spokojny. Słodkiego nic i tak nie zjem, bo w sumie to zaczynam czuć lekki węzełek w żołądku - jakoś brak mi apetytu. To pewnie ze zdenerwowania. Czy znacie jeszcze jakieś inne metody na ruszenie dziecka?

Na mojego malego zadzialala...pomarancza!! ! Wczesniej sprobowalam wszystkiego, zdazylam sie juz uryczec, a dopiero jak zjadlam pomarancze, to poczulam wiercenie, a pozniej dostal czkawke...
Ale moze lepiej pojedz na IP, zawsze lepiej sprawdzic

Switezianka- : love: maly slodziak!!!!
Mezaga- super, ze dzieci tak sobie radza kciuki za niedziele

[Le La]

mezaga super, ze dzieciaczki rosna i juz niedlugo bedziecie w domu.

Dziewczyny a jak sie juz wszystkie rozpakuja to nadal na tym watku bedziemy siedziec, czy przenosimy sie na jakis inny, odchowalnia to sie nazywa, czy jakos tak Ale mam dylematy to chyba dlatego, ze mi sie tak spac chce

[em ma]

Napisane przez iwantyou99

No wlasnie tez jestem zaskoczona tym 44. Bo Dominik w szpitalu takie nosił a Wiktor wyglada na większego niz Dominik wtedy.
My jesteśmy na etapie 56 choć body np z f&f nosi juz 62 w ciągu 3 miesiecy urósł 15 cm.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Poważnie?! Dużo Ale niech rosną.
U nas wygląda to tak: z 50 obecnie dobre są tylko bodziaki z h&m-one jakieś większe są. Co do 56 to niektóre są już za małe (np ze smyka-szerokie, a krótkie). Fajne 56 jest z next-dość szczupłe. Jeśli chodzi o 62 to póki co tylko półśpiochy są dobre i jeszcze mam jakieś kaftany z firmy gama-ma bardzo małą rozmiarówkę. A tak Doris zaczyna coraz lepiej wypełniać garderobę na 56

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Napisane przez Le La

mezaga super, ze dzieciaczki rosna i juz niedlugo bedziecie w domu.

Dziewczyny a jak sie juz wszystkie rozpakuja to nadal na tym watku bedziemy siedziec, czy przenosimy sie na jakis inny, odchowalnia to sie nazywa, czy jakos tak Ale mam dylemty to chyba dlatego, ze mi sie tak spac chce

Lela myślę że spokojnie wówczas przeniesiemy się na odchowalnie poczekalnia do następnej ciąży

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez lejdi_aga13

A dziewczyny da sie rozpoznac czy szyjka sie skraca lub robi rozwarcie jakies? Bo to nie mozliwe ,zeby tak mnie strasznie spojenie bolalo ,ze z lozka wstac to horror a zeby wszystko było szczelnie pozamykane.

W zeszłym tygodniu opadł mi brzuch, a od kilku dni w nocy odczuwam takie kłucie, że z łóżka wstać nie mogę i dziś się okazało, że szyjka się skróciła

[Switezianka_23]

Napisane przez em ma

To ile cm ma Twój Wiktorek obecnie?
Doris w ciągu 2 miesięcy urosła 7 cm. Nosi obecnie 56 Rozmiaru 44 na oczy nie widziałam. Miałyśmy za to sporo takich wagowych oznaczeń: na 2,3 kg na początek, 2,5, 2,7itd Fajne były te rozmiarówki bo takie szczuplutkie. Na 56 dużo już jest takich przesadnie szerokich, że mogłabym tam drugą Doris schować

Zależy jak mierzyć: między 48 a 50 cm i wygląda jak parówka. Co do rozmiarówki, to istnieje nawet 42 ale zazwyczaj są to specjalne serie dla wcześniaków. Fakt, że trzeba poszukać ale da się np w HM czy C&A znaleźć.

[iwantyou99]

Napisane przez em ma

Poważnie?! Dużo Ale niech rosną.
U nas wygląda to tak: z 50 obecnie dobre są tylko bodziaki z h&m-one jakieś większe są. Co do 56 to niektóre są już za małe (np ze smyka-szerokie, a krótkie). Fajne 56 jest z next-dość szczupłe. Jeśli chodzi o 62 to póki co tylko półśpiochy są dobre i jeszcze mam jakieś kaftany z firmy gama-ma bardzo małą rozmiarówkę. A tak Doris zaczyna coraz lepiej wypełniać garderobę na 56

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------


Lela myślę że spokojnie wówczas przeniesiemy się na odchowalnie poczekalnia do następnej ciąży

Em ma planujesz juz kolejna?? Szaloona
No tylko wiesz Dominik miał wiecej do nadrobienia wiec dlatego tyle wyszło w gruncie rzeczy mierzy mniejwiecej tyle co Dorotka.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Napisane przez Switezianka_23

Zależy jak mierzyć: między 48 a 50 cm i wygląda jak parówka. Co do rozmiarówki, to istnieje nawet 42 ale zazwyczaj są to specjalne serie dla wcześniaków. Fakt, że trzeba poszukać ale da się np w HM czy C&A znaleźć.

Hmmm u Was chyba jakaś inna rozmiarówka jest coś mi sie wydaje.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Napisane przez mezaga

Hej wszystkim
Wpadam na chwilę tylko bo dzieci zaczęły mi już domagać się uwagi. Trzeba z nimi być prawie cały czas. Szczególnie Antek zrobił się maminy synus. Już przychodzę na salę swoją tylko na jedzenie i wizyte. Jeszcze jesteśmy w szpitalu. Dzieciom się poprawia cały czas.

Cieszę się,że dzieciaczkom jest lepiej i że niedługo będziecie w domku.
Super wiadomości!


Roane jak tam?

[lidkaa82]

Żeby maluch się poruszył polecam potrząsanie brzuchem. Dzis np połozna uskuteczniła tą metodę u mnie na ktg i obudziła łobuza.
Co do ktg to jestem zniesmaczona bo skasowali 30 zł a zapis mam tylko na tętno płodu, nie robią zapisu czynnosci skurczowej macicy. A ja od 13 mam skurcze i myślałam że ktg naswietli mi sprawe a tu

[selena85]

"Chciałabym żeby rzeczywiście ktoś w tym kraju uważał, że najważniejsze jest moje (jako ciężarnej samopoczucie). Od początku ciąży wiedziałam, że chcę żeby moje dziecko przyszło na świat przez cc, niestety nigdzie nie znalazłam zrozumienia dla mojej postawy. Konsultowałam się z czterema lekarzami i kilkoma położnymi i wszyscy jedyne co próbowali to pokazać mi jaka jestem złą kobietą i wyrodna matką, że tak myślę. W pewnym momencie zaczęłam o sobie myśleć tak jak oni, od połowy ciąży wciąż miałam myśli samobójcze. Chciałam szukać pomocy u psychiatrów, bo zgodnie z przedstawianym mi obrazem mnie postrzegałam się jako chorą psychicznie. Niestety nigdzie nie udało mi się umówić na wizytę w ramach NFZ, a na prywatną terapię nie było mnie stać.

Nikt nie rozumiał (albo nie chciał zrozumieć) mojego przerażenia. Skończyło się na tym, że kiedy zaczęły się skurcze wpadłam w panikę. Stwierdziłam, że nie pozwolę żeby to dziecko zniszczyło mi życie uszkadzając moje ciało na zawsze jak to się stało u moich koleżanek które rodziły naturalnie, bo nie potrafiłabym go teraz kochać. Pojechałam więc do szpitala i przed wejściem na izbę przyjęć porodówki podcięłam sobie żyły jednaj ręki, tak aby upozorować próbę samobójczą. Poskutkowało, zrobiono mi cc, ale jakim kosztem i oczywiście pozszywano rękę
Pewnie już nigdy nie zdecyduję się na kolejne dziecko, pomimo, ze teraz jestem najszczęśliwsza na świecie i kocham mojego synka nad życie. Pomimo wsparcia najbliższych w szpitalach czułam się pozostawiona na pastwę losu. Pewnie gdybym nie musiała płacić obowiązkowych składek zdrowotnych stać by mnie było na poród w ludzkich warunkach w wybranej przeze mnie placówce."

[em ma]

Napisane przez Switezianka_23

Zależy jak mierzyć: między 48 a 50 cm i wygląda jak parówka. Co do rozmiarówki, to istnieje nawet 42 ale zazwyczaj są to specjalne serie dla wcześniaków. Fakt, że trzeba poszukać ale da się np w HM czy C&A znaleźć.

Moja urodziła się mając 47 cm. 50 były na nią za duże, ale właśnie te wagowe fajnie się sprawdzały. Jak zaczęła mieć około 52 cm to 50 zaczęły być za małe. Szczerze mówiąc w h&m nie widziałam nawet 50. Jedyne 50 spotkałam w smyku, a resztę znalazłam w next. Ale teraz jak już nosi 56 to w sumie w każdym sklepie można coś kupić. Mi najbardziej pasują z nexta i z disneya też się dobrze noszą. Piorę i piorę i nadal są ok. Z polskich firm lubię ewa klucze.

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez iwantyou99

Em ma planujesz juz kolejna?? Szaloona
No tylko wiesz Dominik miał wiecej do nadrobienia wiec dlatego tyle wyszło w gruncie rzeczy mierzy mniejwiecej tyle co Dorotka.

Ja kolejne? Chyba oszalałaś nie wyobrażam sobie, żebym mogła być jeszcze kiedyś w ciąży. Póki co jestem pewna że Doris będzie jedynaczką

[senira666]

Napisane przez Le La

Dziewczyny a jak sie juz wszystkie rozpakuja to nadal na tym watku bedziemy siedziec, czy przenosimy sie na jakis inny, odchowalnia to sie nazywa, czy jakos tak Ale mam dylematy to chyba dlatego, ze mi sie tak spac chce

Pewnie ze sie przenosimy zrobimy sobie na odchowalni watek dzieciaczkow noworocznych

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Le La]

Napisane przez em ma

Poważnie?! Dużo Ale niech rosną.
U nas wygląda to tak: z 50 obecnie dobre są tylko bodziaki z h&m-one jakieś większe są. Co do 56 to niektóre są już za małe (np ze smyka-szerokie, a krótkie). Fajne 56 jest z next-dość szczupłe. Jeśli chodzi o 62 to póki co tylko półśpiochy są dobre i jeszcze mam jakieś kaftany z firmy gama-ma bardzo małą rozmiarówkę. A tak Doris zaczyna coraz lepiej wypełniać garderobę na 56

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------


Lela myślę że spokojnie wówczas przeniesiemy się na odchowalnie poczekalnia do następnej ciąży

Oj to ja sie nie zalapuje na kolejna poczekalnie stanowczo poprzestaje na jednym potomku, chyba ze ktos inny za mnie urodzi, bo w ciazy to moge chodzic nawet rok, pod warunkiem, ze bede sie czula tak jak w tej

[iwantyou99]

Napisane przez em ma

Moja urodziła się mając 47 cm. 50 były na nią za duże, ale właśnie te wagowe fajnie się sprawdzały. Jak zaczęła mieć około 52 cm to 50 zaczęły być za małe. Szczerze mówiąc w h&m nie widziałam nawet 50. Jedyne 50 spotkałam w smyku, a resztę znalazłam w next. Ale teraz jak już nosi 56 to w sumie w każdym sklepie można coś kupić. Mi najbardziej pasują z nexta i z disneya też się dobrze noszą. Piorę i piorę i nadal są ok. Z polskich firm lubię ewa klucze.

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------


Ja kolejne? Chyba oszalałaś nie wyobrażam sobie, żebym mogła być jeszcze kiedyś w ciąży. Póki co jestem pewna że Doris będzie jedynaczką

Hrhr dobrze ze jakoś wizazowe ciotki tworzymy taka ogromna wielidzietna rodzine bo Dominik zostanie biologicznym jedynakiem.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[milka-pilka]

Napisane przez Inw

Jak znasz mamę i malucha to w ogóle luz, a co do pokrowca to ja mam wypożyczony razem z fotelikiem, ale w sumie jak się przyjrzałam to po prostu kawałek elastycznej froty obrzuconej gumką i z wycięciami w strategicznych punktach na szelki od fotelika. Jakby się uprzeć i mieć pod ręką jakiś materiał nie śliski, żeby maluch się dobrze w foteliku trzymał, to można samemu pewnie coś podobnego zrobić, a i jakieś uniwersalne może bywają w sklepach, albo zdążyłabyś dokupić gdzieś używkę i wyprać?

Dzięki, zaraz będę czegoś szukać w necie.

Napisane przez magnusia

proponuję samą parą wyczyścić- para odkaża

Tak po prostu - parą z żelazka (zwykłego)? Bo nie mam w domu urządzenia do prasowania parą.

Kurcze, strasznie szybko zużywa się ta woda w żelazku. TZ ma mi przywieźć ze stacji dużą butlę tej wody demineralizowanej.
Poza tym to wyprasowałam na prawdę niewiele, a już było mi ciężko stać tyle czasu. Coś czuję, że to prasowanie będzie się odbywać w mega ratach

[sweet_vintage]

Napisane przez selena85

"Chciałabym żeby rzeczywiście ktoś w tym kraju uważał, że najważniejsze jest moje (jako ciężarnej samopoczucie). Od początku ciąży wiedziałam, że chcę żeby moje dziecko przyszło na świat przez cc, niestety nigdzie nie znalazłam zrozumienia dla mojej postawy. Konsultowałam się z czterema lekarzami i kilkoma położnymi i wszyscy jedyne co próbowali to pokazać mi jaka jestem złą kobietą i wyrodna matką, że tak myślę. W pewnym momencie zaczęłam o sobie myśleć tak jak oni, od połowy ciąży wciąż miałam myśli samobójcze. Chciałam szukać pomocy u psychiatrów, bo zgodnie z przedstawianym mi obrazem mnie postrzegałam się jako chorą psychicznie. Niestety nigdzie nie udało mi się umówić na wizytę w ramach NFZ, a na prywatną terapię nie było mnie stać.
"

Straszna ta historia. Nie wiem tylko o co chodzi z tym okaleczaniem ciała na zawsze - przecież podcinając sobie żyły dziewczyna też się okaleczyła już nie wspominając jak ryzykowała życiem dziecka i swoim.

Napisane przez Shizu48

<3 z tymi zabawkami ostrzegam - dziecko przez pierwsze pól roku w ogóle nie potrzebuje zabawek, na początku nic nie widzi, a najwieksza frajdę sprawia mu kontakt z rodzicem, dopiero potem sie wkreci w zabawki wiec wiadomo - jakieś zawsze mozna ale nie polecam szaleć, lepiej zaoszczędzić tą kasę na potem gdy będzie chciało co drugą

Chyba nie ma co tego demonizować. Wiadomo, że nic nie zastąpi dziecku kontaktu z rodzicem, jednak chyba dla takiego kilkumiesięcznego dziecka sensoryczne zabawki/ maty edukacyjne itp też mogą być rozwijające.

Mój dziec szaleje jak dziki, chyba chce wychodzić

[em ma]

Napisane przez Le La

Oj to ja sie nie zalapuje na kolejna poczekalnie stanowczo poprzestaje na jednym potomku, chyba ze ktos inny za mnie urodzi, bo w ciazy to moge chodzic nawet rok, pod warunkiem, ze bede sie czula tak jak w tej

Napisane przez iwantyou99

Hrhr dobrze ze jakoś wizazowe ciotki tworzymy taka ogromna wielidzietna rodzine bo Dominik zostanie biologicznym jedynakiem.

Wy nie, ja nie, ciekawe czy którakolwiek po porodzie planuje kolejnego potomka Przyznać się

[perfuzja]

Napisane przez em ma

Wy nie, ja nie, ciekawe czy którakolwiek po porodzie planuje kolejnego potomka Przyznać się

Moooze za 5 lat

[em ma]

Napisane przez Shizu48

<3 z tymi zabawkami ostrzegam - dziecko przez pierwsze pól roku w ogóle nie potrzebuje zabawek, na początku nic nie widzi, a najwieksza frajdę sprawia mu kontakt z rodzicem, dopiero potem sie wkreci w zabawki wiec wiadomo - jakieś zawsze mozna ale nie polecam szaleć, lepiej zaoszczędzić tą kasę na potem gdy będzie chciało co drugą

Shizu Skarbie, ale skąd Ty masz takie info Zapewniam Cię że dzieć widzi-może nie tak wyraźnie i kolorowo, ale widzi. Ma problemy z akomodacją, zezuje, ale widzi Przez pierwszy miesiąc nie potrzebuje jeszcze nic, wystarczy mu twarz mamy, a po miesiącu odróżnia już twarz mamy i taty (jeśli ten jest obecny w jego życiu). Obecnie Doris chętnie wgapia się w książeczkę dla niemowlaków. Uwielbia jak mąż jest ubrany na czarno i podoba jej się czerwona grzechotka. Obserwuje też już karuzelę. Może nie jest to zawrotnie długa zabawa, ale jest A widząc mnie uśmiecha się a najczęściej otwiera dzioba (kojarzy mnie z cyckiem).

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez perfuzja

Moooze za 5 lat

Fajnie, że jesteś. Chciałam Cię zapytać o chustoszenie. Sama się uczyłaś wiązać czy chodziłaś na jakieś warsztaty?

[perfuzja]

Napisane przez em ma

Shizu Skarbie, ale skąd Ty masz takie info Zapewniam Cię że dzieć widzi-może nie tak wyraźnie i kolorowo, ale widzi. Ma problemy z akomodacją, zezuje, ale widzi Przez pierwszy miesiąc nie potrzebuje jeszcze nic, wystarczy mu twarz mamy, a po miesiącu odróżnia już twarz mamy i taty (jeśli ten jest obecny w jego życiu). Obecnie Doris chętnie wgapia się w książeczkę dla niemowlaków. Uwielbia jak mąż jest ubrany na czarno i podoba jej się czerwona grzechotka. Obserwuje też już karuzelę. Może nie jest to zawrotnie długa zabawa, ale jest A widząc mnie uśmiecha się a najczęściej otwiera dzioba (kojarzy mnie z cyckiem).

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------


Fajnie, że jesteś. Chciałam Cię zapytać o chustoszenie. Sama się uczyłaś wiązać czy chodziłaś na jakieś warsztaty?

O, super, ze sie już uśmiecha! Emil ma wiecznego focha na twarzy

Sama sie uczyłam z filmikow na youtubie Ale opanowalam tylko jedno wiazanie na razie, więc wiesz

[_Shiloh_]

Napisane przez em ma

Ja kolejne? Chyba oszalałaś nie wyobrażam sobie, żebym mogła być jeszcze kiedyś w ciąży. Póki co jestem pewna że Doris będzie jedynaczką

Napisane przez Le La

Oj to ja sie nie zalapuje na kolejna poczekalnie stanowczo poprzestaje na jednym potomku, chyba ze ktos inny za mnie urodzi, bo w ciazy to moge chodzic nawet rok, pod warunkiem, ze bede sie czula tak jak w tej

Ja tez absolutnie nie planuje rodzenstwa dla Marcelka, chyba ze ktos za mnie urodzi,. Ja juz wiecej nie mam zamiaru

Jesli chodzi o ubranka u Nas tez juz 56 poszlo w ruch. Niektore 62 tez juz sa prawie dobre. Kolejne pajacyki sa w drodze do nas

[selena85]

Dziewczyny, macie już ustalone lub wiecie już teraz która konkretnie położna lub który lekarz będzie przy Waszym porodzie?

[iwantyou99]

Napisane przez perfuzja

Moooze za 5 lat

Ja to ewentualnie za 500
Albo wynajmę brzuch i tyle.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez em ma

Shizu Skarbie, ale skąd Ty masz takie info Zapewniam Cię że dzieć widzi-może nie tak wyraźnie i kolorowo, ale widzi. Ma problemy z akomodacją, zezuje, ale widzi Przez pierwszy miesiąc nie potrzebuje jeszcze nic, wystarczy mu twarz mamy, a po miesiącu odróżnia już twarz mamy i taty (jeśli ten jest obecny w jego życiu). Obecnie Doris chętnie wgapia się w książeczkę dla niemowlaków. Uwielbia jak mąż jest ubrany na czarno i podoba jej się czerwona grzechotka. Obserwuje też już karuzelę. Może nie jest to zawrotnie długa zabawa, ale jest A widząc mnie uśmiecha się a najczęściej otwiera dzioba (kojarzy mnie z cyckiem).

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------


Fajnie, że jesteś. Chciałam Cię zapytać o chustoszenie. Sama się uczyłaś wiązać czy chodziłaś na jakieś warsztaty?

U nas podobnie z widzeniem wzrokiem i wogole


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Dziewczyny ktora prowadzi bloga inspiracjemamy?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Roane]

Byłam w szpitalu. Oczywiście wszystko gra.
Po raz pierwszy w życiu doświadczyłam stuprocentowo macierzyńskiej chęci uduszenia własnego dziecka - przykopał mi natychmiast po tym, jak położna podłączyła KTG. Wcześniej udawał skubany że go nie ma. Jak poczułam jego słodką nóżkę na żebrach, to ledwo się powstrzymałam, coby nie wstać i nie zacząć rzucać przedmiotami. Albo nie rzucić się z okna.

Jedna rzecz mi się podobała. Byłam w "obcym" szpitalu - nie jestem tam zapisana, nie tam mam rodzić, a w IE jest tak że ciężarna nie musi się bawić w pilnowanie żadnych papierów, wszystko ma szpital do którego jestem zapisana, tam też robią mi wszelkie badania. Więc weszłam tam, powiedziałam że kiepsko się czuję, od razu wysłali mnie na porodówkę na badania, a dopiero jak TŻ mnie tam zaprowadził, to jemu kazali iść i załatwić papiery. Nikt nie kazał mi nic wypełniać, nikt mi dupy nie truł (a miałam ze sobą tylko dowód i numer socjalny, nic więcej, żadnych kart ciąży ani nic), a pytali tylko o ciążę, żadenj zbędnej papierologii. Od momentu kiedy przekroczyłam próg szpitala do momentu w którym podłączyli mnie do KTG nie minęło więcej niż 3 minuty. Błyskawicznie zbadali mi mocz, od razu przywieźli usg na kółkach, lekarz mnie wymacał, cały czas była ze mną położna, a druga przyłaziła co chwilę. Wogóle nie czułam się w żaden sposób olana, wprost przeciwnie.

[lejdi_aga13]

Roane ciesze sie ze wszystko OK


ja zaraz zjem frytki a na obiad zurekJutro mam o 10 polozna w domu a na 13 w szpitalu wiec jutro bede na wizazu pewnie musiała was duzo nadrobic Zamierzam powiedziec o tych bolach i kluciach bo bolały mnie tylko wieczorem/rano a teraz ciagle.


Ma ktoras przyszła mama bole jak na okres(czasem mocniejsze) tak z 18/24h? Bo miałam wczesniej wieczorem a teraz mam prawie ciagle. Do tego ta biegunka,spojenie mocno boli.... coreczko wychodz nawet dzis jesli masz mnie tak meczyc

[Ważka]

Napisane przez selena85

Dziewczyny, macie już ustalone lub wiecie już teraz która konkretnie położna lub który lekarz będzie przy Waszym porodzie?

Ja nie. Fajnie jakbym trafila na mojego prowadzacego ale tak naprawde to wszystko mi jedno W ogole to mam jakies lajtowe podejscie do tego porodu,pierwszego tez sie w sumie nie balam. Jedyne co mnie zniecheca to takie niekomfortowe momenty jak np. lewatywa

Moj syn chyba cwiczy mi w brzuchu szpagat
Jutro jade na KTG,prosze o kciukasy

[Shizu48]

Napisane przez em ma

Shizu Skarbie, ale skąd Ty masz takie info Zapewniam Cię że dzieć widzi-może nie tak wyraźnie i kolorowo, ale widzi. Ma problemy z akomodacją, zezuje, ale widzi Przez pierwszy miesiąc nie potrzebuje jeszcze nic, wystarczy mu twarz mamy, a po miesiącu odróżnia już twarz mamy i taty (jeśli ten jest obecny w jego życiu). Obecnie Doris chętnie wgapia się w książeczkę dla niemowlaków. Uwielbia jak mąż jest ubrany na czarno i podoba jej się czerwona grzechotka. Obserwuje też już karuzelę. Może nie jest to zawrotnie długa zabawa, ale jest A widząc mnie uśmiecha się a najczęściej otwiera dzioba (kojarzy mnie z cyckiem).[COLOR="Silver"]

Dokładnie to miałam na myśli, że niewyraźnie, na początku też nie rozróżnia jeszcze kolorków Przepraszam, to wina mojego żelka ciążowego, od dwóch dni co przekazuję jakieś informacje to nikt mnei nie rozumie albo lepiej - mówię coś mówię, nagle się zatrzymam i już nie powiem dalej bo nie pamiętam co mówiłam

Więc co do tematu kiedy kolejne dziecko - KIEDYŚ ALE NIE TERAZ, ja jestem zbyt wykończona sobą i swoim ciałem

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez sweet_vintage

Chyba nie ma co tego demonizować. Wiadomo, że nic nie zastąpi dziecku kontaktu z rodzicem, jednak chyba dla takiego kilkumiesięcznego dziecka sensoryczne zabawki/ maty edukacyjne itp też mogą być rozwijające.

Broń boże nie demonizuję, sama już zakupiłam matę, chodzi mi jedynie o to, żeby nie szaleć z ilością żeby potem nie leżało, jedynie to Sama chcę jeszcze dokupić jakieś bajki o których słyszałam od położnej, czarno białe od 0 do 6 miesięcy, podobno można je zakupić w empiku i maluch taki bardzo się nimi interesuje więc chcę sprawdzić Któraś ma coś takiego?

[vacuity]

Napisane przez milka-pilka

Co do sukienki porodowej - ja będę mieć swoją czarną koszulkę ze srebrnymi a'la ćwiekami taką udało mi się kupić na wyprzedaży w H&M

Ja też będę mieć swoją... I to mam taki szpital na wypasie, że dają takie z własnej kolekcji

Napisane przez selena85

Co plemie to obyczaj:
Pieśń dziecka

To ja bym w ogóle w ciążę nie zaszła, cierpię na braki kreatywności, a tu całą piosenkę wymyślić trzeba

Napisane przez selena85

[SIZE="2"] "Chciałabym żeby rzeczywiście ktoś w tym kraju uważał, że najważniejsze jest moje (jako ciężarnej samopoczucie). Od początku ciąży wiedziałam, że chcę żeby moje dziecko przyszło na świat przez cc, niestety nigdzie nie znalazłam zrozumienia dla mojej postawy....

A ja myślę, że rzeczywiście z tą kobietą coś może być nie tak - no bo jak to? Wymyśliłam sobie cc (i to jakie argumenty: bo od zawsze chciałam, bo najważniejsze jest MOJE samopoczucie?), a jak nie jest po mojemu, to podcinam sobie żyły jako cudowny sposób na postawienie na swoim? (A jakże, udało się!) Życie nie raz daje nam po du.pie i nie zawsze jest tak jak chcemy, grunt to dopasować marzenia do rzeczywistości. Dziecinna postawa...


Roane fajnie, że Mikołaj przestał się wygłupiać



Ja ciągle stawiam na trójkę dzieciaczków (choć przyznaję, że okres ciążowy w ogóle mi się nie podoba, nic a nic!). Zobaczymy co powiem gdy urodzę

[_Shiloh_]

Napisane przez Roane

Byłam w szpitalu. Oczywiście wszystko gra.
Po raz pierwszy w życiu doświadczyłam stuprocentowo macierzyńskiej chęci uduszenia własnego dziecka - przykopał mi natychmiast po tym, jak położna podłączyła KTG. Wcześniej udawał skubany że go nie ma. Jak poczułam jego słodką nóżkę na żebrach, to ledwo się powstrzymałam, coby nie wstać i nie zacząć rzucać przedmiotami. Albo nie rzucić się z okna.

Jedna rzecz mi się podobała. Byłam w "obcym" szpitalu - nie jestem tam zapisana, nie tam mam rodzić, a w IE jest tak że ciężarna nie musi się bawić w pilnowanie żadnych papierów, wszystko ma szpital do którego jestem zapisana, tam też robią mi wszelkie badania. Więc weszłam tam, powiedziałam że kiepsko się czuję, od razu wysłali mnie na porodówkę na badania, a dopiero jak TŻ mnie tam zaprowadził, to jemu kazali iść i załatwić papiery. Nikt nie kazał mi nic wypełniać, nikt mi dupy nie truł (a miałam ze sobą tylko dowód i numer socjalny, nic więcej, żadnych kart ciąży ani nic), a pytali tylko o ciążę, żadenj zbędnej papierologii. Od momentu kiedy przekroczyłam próg szpitala do momentu w którym podłączyli mnie do KTG nie minęło więcej niż 3 minuty. Błyskawicznie zbadali mi mocz, od razu przywieźli usg na kółkach, lekarz mnie wymacał, cały czas była ze mną położna, a druga przyłaziła co chwilę. Wogóle nie czułam się w żaden sposób olana, wprost przeciwnie.

No bo tak powinno byc wszedzie, tu w UK jest tak samo. Ciezarna zadnej papierologii nie wypelnia. Szpital sie tym zajmuje. Ciesze sie ze z Mikolajkiem jest ok. Dobrze ze sprawdzilas co i jak

Napisane przez lejdi_aga13

Roane ciesze sie ze wszystko OK


ja zaraz zjem frytki a na obiad zurekJutro mam o 10 polozna w domu a na 13 w szpitalu wiec jutro bede na wizazu pewnie musiała was duzo nadrobic Zamierzam powiedziec o tych bolach i kluciach bo bolały mnie tylko wieczorem/rano a teraz ciagle.


Ma ktoras przyszła mama bole jak na okres(czasem mocniejsze) tak z 18/24h? Bo miałam wczesniej wieczorem a teraz mam prawie ciagle. Do tego ta biegunka,spojenie mocno boli.... coreczko wychodz nawet dzis jesli masz mnie tak meczyc

Uuu powodzi sie fryteczki. U mnie dzis obiad typowo angielski - cotage pie


Wysłane z mojego KB901 przy użyciu Tapatalka

[Le La]

A tak apropo widzenia dzieci, to wydrukowalam sobie czarno - biale obrazki, np.kwiatek, zebra, rozne zwierzatka, figury geometryczne, linie itp. czarne na bialym tle i Alek sie w nie wpatruje z wielkim zainteresowaniem