Gaworze i piszczę całe dnie, bo chcę powiedzieć, że kocham cię! Mamy IX-X 2013, cz.IV

[matallewar]

Napisane przez bajka1807

No właśnie od nowa jedzie a boxa mam tylko nie odpalilam wrrrr.

Kaska nie mam w szczecinie media expert

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ooo, to dziwne, nie powinien zdzierać Ci transferu

[bajka1807]

Transferu nie zjadł ale plik od nowa ciągnie ehh

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kaska87]

wpierdzielam makrelę wędzoną- wieki nie jadłam ciekawy czy TZ zauważy, że mu zjadłam
aż dziwne, że mój kot jeszcze przy mnie nie żebra

[tassia]

moj pies puszcza giga baki, moj syn robi to samo

cuchnie
uciekam stad

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kaska87]

Tasia Miki też często bombi jak stary, ale nie śmierdzi na szczęście

jutro idziemy do kina na wilka z wall street
a w ogóle to kocham mojego TZ dziad po prawie 10 latach potrafi mnie rozczulić

nie mam w domu czekolady a tak by pasowałą do makrelki

[Natala84]

Napisane przez Fikusek82

To już który czwarty? wątek a ja nie miałam czasu nic napisać w poprzednich. Dzieciaki zajmują mi cały czas. Z malutką mam dobrze bo przesypia całe noce. Jak zaśnie o 22 to do 8 chrapie. Starsza córka też śpioch więc na brak snu nie narzekam. Za to w dzień ledwo żyje. Starsza non stop budzi młodszą jak ta tylko zaśnie i zaraz płacz bo ją obudzi, jeść nie chce nie slucha się, robi wszystko na przekór i to z takim urwisowatym uśmiechem że ręce opadają. A do tego mamy problem bo w maju Nadia kończy 3 latka i w ogóle mówić nie chce nie licząc paru wyrazów fakt że się pyta o wszystko co to ale sklecic zdania nie potrafi i nawja po chińsku. I tak mi dzień za dniem mija az do wieczora kiedy obje już śpią i mogę troszkę dychnac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

niby dzieci do 3 lat mają prawo nie mówić, choć ja bym pewnie już to skontrolowała. Moja Marysia też dość późno zaczęła mówić, bo miała 2 lata i 2 miesiące, za to jak zaczęła to nie może skończyć, trajkocze cały czas
Kochana, ale czy ona nadal używa smoczka

Napisane przez kaska87

nie mam w domu czekolady a tak by pasowałą do makrelki

Motyl, moja Hania też od 2-3 tygodni głos trenuje, skrzeczy i piszczy nieprzeciętnie i też czasami mnie już głowa od tego boli

[kaska87]

mój tak krzyczy, że masakra- nawet film nagrałam, ale nie umiem wstawić, chyba, że na picase

[butterfly20]

Oglądaliśmy dzisiaj Jack zreacher-może być; i Kapitan Phillips-polecam Pierwsze z Cruisem, drugie z Hanksem.


Tralalala nie czytam tego co piszecie o duchach, gdzies mi się tylko przewinęło o niani.
Ja tak kiedyś siedziałam wieczorem, Tusia już spała, mąż na piwie u kolegi, jakoś 22 godizna była i nagle mi jakieś muzyczki zaczęły wskakiwać na niani i jakieś odglosy dziwne. Ale się przestraszy łam! Ale to się powtarzało, potem się okazalo,że odbieramy sąsiadów nianię:P

Napisane przez Little_Spark

Hej
ze wzgędu na poruszane przez was wczoraj tematy nadrabianie idzie mi sprawnie, jako że skrupulatnie omijam wszelkie historie, które są zdecydowanie nie na moje nerwy



zdrówka ewacia! podziwiam, że mimo choroby dajecie radę wziąć udział w przedstawieniu




o kurcze, ale historie



ja też bardzo mądrze postąpiłam i do 12 oglądałam film a patrząc na to ile razy budzi się moje dziecko w nocy to było naprawde szaleństwo

Motyl a dom parterowy ze względu na to, że akurat taki projekt wam się podobał, czy z jakiegoś względu ten kolega taki właśnie doradzil?

my też planujemy ruszyć z budową w tym roku, ale poki co przymierzamy się do domku z poddaszem użytkowym
ale niestety oboje całe życie mieszkamy w bloku i o domach większego pojęcia nie mamy





łączę się w bólu
właśnie też ostatnio pomyślałam o tym, że teraz mamy problem, bo dzieci nie chcą spać, a jak przyjdzie wstawać do szkoły to będzie problem, żeby dobudzić



strasznie wzruszające to co piszesz
Tato na pewno za krótko był z Wami, ale tego jak piękna relacja Was łączyła, jaki był kochający wiele osób może Wam pozazdrościc, ja na pewno...



mam to samo, w życiu w dzień nie usnę, niestety


no i ja zauważyłam,że być może jednak teoria mówiąca o tym, że dzieci częściej budzą się w nocy, bo w dzień eksplorują świat i nie chcą tracić czas na jedzonko zaczyna sie u nas sprawdzać

w nocy wstajemy niezliczoną ilość razy, a w dzień jak zje koło 7 rano tak do 12-13 nie chce jeść, za to humor do zabaw jak najbardziej dopisuje

a dzisiaj dzień wyjątkowo smętny, szaro, buro i deszcz ..........

Wiesz co, ja zawsze chciałam pietrowy,ale w naszych halnych warunkach to musiałoby być poddasze użytkowe. no i właśnie0nigdy nie lubiłam skosów, przy parterowym nie ma tego problemu. Po drugie są tańasze koszty budowy parterowego. Po trzecie piętrowe 120-130 mkw nie wyglądają za ładnie, trochę jak psie budki, niestety.Dopiero więskze wyglądają ładnie-moim zdaniem. My teraz mieszkamy w domu 200 mkw, a z zewnatrz nie wygląda na taki duży, więc co dopiero takie 120 mkw. W dodatku przy dzieciach chyba lepiej jak nie ma balkonów, schodów itp?

Napisane przez misia332

mam nadzieję, bo mamy za niedługo ważenie, a ta pinda u nas w Capie się czepia zawsze, że młody taki długi i chudy.

a niby czemu?moja pediatra to własnie zawsze chwali Tusię,że długa i ma ładny brzuszek szczuplutki, póki dobrze przybiera to chyba nie ma się o co martwić?

Napisane przez ja :)

Ja nie wiem, ale ja ciagle myje, chociaż wydaje mi się że już nie trzeba? Ale lubię to, bo sobie wtey zawsze pogadamy na przewijaku i jest miło



Super, że wszystko wraca do normy Chociaż jak dla mnie takie pobudki to dalej hardcore Ale grunt, że jest jak było a skok powoli się żegna



Parterówki są extra Tylko trzeba szukać dużej działki.
Ja już nie mogę się doczekać, aż zaczniemy budowe i też myślimy nad parterówką. Póki co działke mamy fajną i dużą, ale TZ jeszcze nie jest przekonany co do miejsca, no ale powoli go przekonuje
Moja mama siedzi w budownictwie od lat, więc będzie miał kto doradzić co i jak.



Ale ja mam strasznie niskie auto i muszę się nieźle nagimastykować żeby to zapiąć. I ten mechanizm jest jakis zdoopy i jak źle poluzujsz pasy to zabawa od początku. Nie znoszę tego i mamrocze brzydkie słowa pod nosem
A co do babrania w ziemi to ja też kiedyś nie lubiłam, ale teraz jak przyjezdzam do rodziców (mają mały ogródek-warzywniak) to lubie dla relaksu Marzy mi się właśnie ogórdek z warzywkami i zielnik Oczywiście nie za wielki, do ogarnięcia

ten mój kolega mówi,że taki dom 130 mkw spokojnie zmieścimy na działce 7 arów i jeszcze tam zmieszczę wszystko co chcę. Taras będzie i basen rozkładany na lato. Więcej mi nie trzeba

Napisane przez Snow_White1

Allegro. Moge odszukać linka, jak chcesz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Poproszę


Ok jutro nadrobię resztę, lecę spać z mężem bo inaczej będę się lękac:P

[Natala84]

Kaska, składałaś już krzesełko? karmisz w nim Mikiego? jakie wrażenia?

[dodinha]

Napisane przez Snow_White1

Nakarmic, jak spi. W lozeczku, podnoszac glowke. Zeby uzupelnic zapas kalorii. Mnie sie nie udalo, bo Adas nie chcial (probowalam, jak jeszcze sie budzil o tej 1-szej). W jezyku niemowlat wymienione jako sposob na przesypianie nocy. Moi rodzice tak ze mna robili.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------



Tassia, niedobrze. Moze idz do internisty. Ja sie wybieram.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tylko ze ja samo kp,bez odciagania,wiec musze sie meczyc

[ladanseuse14]

Napisane przez butterfly20

najprostsze rozwiązania chyba najlepsze?czyli wypoczynek naprzeciwko tv, a stół jadalny miedzy wypoczynkiem a tą wyspą kuchenna?

Napisane przez bojatoja

O tym samym pomyślałam

Matall

kaska makrela i czekolada - chcesz nam o czymś powiedzieć?

A jutro znów ciężki dzień

[Snow_White1]

Napisane przez Natala84

Kaska, składałaś już krzesełko? karmisz w nim Mikiego? jakie wrażenia?

A krzesełko to nie jak juz siedzi
Jakos mi sie wydawalo, ze od 6 m-ca...bo my juz mamy, ale stoi nie odpakowane.
Pytam, bo zdurnialam :sly:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez dodinha

Tylko ze ja samo kp,bez odciagania,wiec musze sie meczyc

No tak, to trochę komplikuje sprawę - cyca przez barierki nie przerzucisz..
Inny sposob z ksiazki to "zatankowanie" na maksa dzidzia wieczorem, czyli np.karmienie czesciej niz w ciagu dnia. O ile chce jesc oczywiscie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Natala84]

Napisane przez Snow_White1

A krzesełko to nie jak juz siedzi
Jakos mi sie wydawalo, ze od 6 m-ca...bo my juz mamy, ale stoi nie odpakowane.
Pytam, bo zdurnialam :sly:

no to zalezy jak bardzo regulowane jest oparcie. jeśli rozkłada się tak jak np leżaczek, to wg mnie można karmić już wcześniej.
a sadzać to ja w ogóle nie planuje, dopóki Hania sama nie usiądzie, czyli pewnie jeszcze jakieś 2-3 miesiące...

[agravka]

Napisane przez kaska87

Tasia Miki też często bombi jak stary, ale nie śmierdzi na szczęście

jutro idziemy do kina na wilka z wall street
a w ogóle to kocham mojego TZ dziad po prawie 10 latach potrafi mnie rozczulić

nie mam w domu czekolady a tak by pasowałą do makrelki

ja właśnie oglądam,tyle że bez napisów i niezbyt ogarniam,strasznie szybko i niewyraŹnie mówią...

Napisane przez Snow_White1

A krzesełko to nie jak juz siedzi
Jakos mi sie wydawalo, ze od 6 m-ca...bo my juz mamy, ale stoi nie odpakowane.
Pytam, bo zdurnialam :sly:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------



No tak, to trochę komplikuje sprawę - cyca przez barierki nie przerzucisz..
Inny sposob z ksiazki to "zatankowanie" na maksa dzidzia wieczorem, czyli np.karmienie czesciej niz w ciagu dnia. O ile chce jesc oczywiscie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jak masz oparcie pochylane to czemu nie?

Sent from my C2105 using Wizaz Forum mobile app

[MsLullaby]

Napisane przez gorgulek

Dziewczyny, ja Wam również współczuję utraty bliskich

Marta, łączyła Ciebie piękna relacja z Tatą, tylko pozazdrościć.

Lullaby, ja w sumie Ciebie rozumiem odnośnie ojca. Gdyby mój żył, to nie wiem jakie mielibyśmy teraz relacje.









Byliśmy dziś z Małżem na nartach W tamtym roku ledwo pojeździłam bo najpierw nie było śniegu a później dowiedziałam się o ciąży. Planujemy wziąć dzieciaki na parę dni i pojechać sobie. Jestem zmęczona ale tak pozytywnie i zastanawiam się czy sobie ćwiczeń nie darować bo w sumie już trening miałam

Trochę mnie jedynie martwi to że moj syn nie będzie miał dziadka.

Napisane przez matallewar

Ledwo żyję Chcę być zdrowa

Poczytałam trochę Ja w duchy specjalnie nie wierzę, ale tż twierdzi, że mamy jednego w domu
Motyl nie czytaj!
Zaczęło się od tego, że Eda z kimś rozmawiał, machał na do widzenia itd, ale uznaliśmy, że zabawa.
Potem ja widziałam jakąś postać na niani elektronicznej, dwa razy, ale zwaliłam na zmęczenie.
Kilka dni temu tż widział ruszającą się kołdrę u Edzika w pokoju, jakby ktoś się na drugi bok przewracał, a Eda spał u mnie w łóżku (w drugim pokoju).
Dzień później moja przyjaciółka powiedziała, że też to widziała na tej niani elektronicznej, ale nie chciała nic mówić, bo myślała, że ją wyśmiejemy...
A, no i ostatnio często nagle robi mi się zimno, chociaż jest ciepło w mieszkaniu i ja ubrana. A zaraz potem znów mi gorąco
A jeszcze jak byłam z En w ciąży, to Eda coś opowiadał, że widzi dzieci, że jest chłopiec, patrzył na ścianę, coś pogadał, a potem pomachał na do widzenia... i powiedział, że dzieci już poszły
Także ten

Już nie piszmy o tym bo ja to czytam i już mam pełne gacie

Napisane przez kaska87

jestem sama z Mikim w domu i teraz się boję

Ja to samo.
My jak się tu wprowadziliśmy to ja nie raz bym zawału dostała bo jak ktoś chodzi po korytarzu to słychać tak jak by ktoś chodził po mieszkaniu. Wtedy tego nie wiedziałam i byłam przerażona.
A w sierpniu obudził mnie taki huk jakby ktoś się do domu włamał, więc ja nozyczki do ręki i biegne z tym moim ciążowym brzuchem do salonu się bić okazało się że od podwórka nam okna myja i stąd ten hałas

[gorgulek]

Napisane przez MsLullaby

Trochę mnie jedynie martwi to że moj syn nie będzie miał dziadka.

Nic na to nie poradzisz niestety.






Dobra, pora na mnie. Idę jednak coś poćwiczyć.
Obejrzałam Bez mojej zgody. Chcę przeczytać książkę jeszcze.
Dobranoc

[kaska87]

Natalia tak karmię go w nim u nas są 3 poziomy regulacji oparcia i leży jak w leżaczku

Lullaby jesteś chojrak jak ja

Ladan niestety nie

Szalony Majkel w K.

Agravka nie opowiadaj

[agravka]

Napisane przez MsLullaby

Trochę mnie jedynie martwi to że moj syn nie będzie miał dziadka.








Już nie piszmy o tym bo ja to czytam i już mam pełne gacie




Ja to samo.
My jak się tu wprowadziliśmy to ja nie raz bym zawału dostała bo jak ktoś chodzi po korytarzu to słychać tak jak by ktoś chodził po mieszkaniu. Wtedy tego nie wiedziałam i byłam przerażona.
A w sierpniu obudził mnie taki huk jakby ktoś się do domu włamał, więc ja nozyczki do ręki i biegne z tym moim ciążowym brzuchem do salonu się bić okazało się że od podwórka nam okna myja i stąd ten hałas

Hehe, sorki, ale z tym biciem to pojechalas

Napisane przez kaska87

Natalia tak karmię go w nim u nas są 3 poziomy regulacji oparcia i leży jak w leżaczku

Lullaby jesteś chojrak jak ja

Ladan niestety nie

Szalony Majkel w K.

Agravka nie opowiadaj

Nic nie mówię, zresztą połowę tylko obejrzałam, bo Iga się obudziła i już idę z nią spać, tz dalej ogląda to mi opowie


Sent from my C2105 using Wizaz Forum mobile app

[Natala84]

Napisane przez kaska87

Natalia tak karmię go w nim u nas są 3 poziomy regulacji oparcia i leży jak w leżaczku

Lullaby jesteś chojrak jak ja

Ladan niestety nie

Szalony Majkel w K.

Agravka nie opowiadaj

no dobra dobra, ale napisz coś więcej, jak wrażenia, jak jest wykonany, zadowolona jesteś ?

[Larysa88]

Napisane przez jo_asiek

hej! ja znów narazie tylko o sobie, bo dużo się działo. Otóż... wylądowałam na izbie przyjęć z podejrzeniem złamania palców u ręki (na szczęście okazało się, że to tylko mocne stłuczenie). Wracałam od kosmetyczki i zadzwoniłam do TŻta zapytać jak Szymek, nie zdążył mi nic powiedzieć, bo mały tak strasznie płakał, więc mój instynkt macierzyński kazał mi przyspieszyć. Zamiast skupić się na chodniku pokrytym śniegiem i lodem, to myślałam o tym żeby jak najszybciej być w domu i bach! na schodach do bloku się wyrypałam. Trzy palce lewej ręki sine, spuchnięte i bolesne. Na szczęście nie potrzeba gipsu ani żadnego usztywnienia. Wróciłam po 2,5godz do domu, zaczęłam karmić Szymeczka i wpadłam w panikę, że przecież miałam rentgen ręki i czy przypadkiem to nie zaszkodzi. Przewertowałam internet i w większości było napisane, że po rtg można karmić piersią, ale natrafiłam na dwie stronki, gdzie było, że lepiej odciągnąć i wylać:/ Zadzwoniłam więc do szpitala do tej babki co mi robiła rentgen i powiedziała, że mogę karmić. Tylko ciąża byłaby przeciwwskazaniem do badania, a z karmieniem można by się wstrzymać w przypadku badania z kontrastem, którego ja całe szczęście nie miałam. Tak więc nakarmiłam Szymonka piersią i teraz TŻ próbuje go ululać, bo ja mam tylko jedną sprawną rękę i mi ciężko cokolwiek zrobić To się załatwiłam

ajjjjj ale historia, oby Twoja ręka szybko doszła do siebie

Napisane przez butterfly20

ok,jutro już nadrobię i idę spać.

Jeszcze jedno-chyba pisałyście,że kubki niekapki z TT są fajne? te w tym zestawie http://www.aptekagemini.pl/tommee-ti...czynki-4m.html ???
Mamusie a wy używałyście przy waszych starszych dzieciach niekapków, kubeczków, bidonów? ja nie wiem co się nadaje dla maluchów i z czego najlepiej uczyć.

my mamy ten zestaw, łyżeczki i pojemniczki fajne, a kubka niekapka jeszcze nie używałam ale wydaje się spoko

[Little_Spark]

Napisane przez butterfly20

Oglądaliśmy dzisiaj Jack zreacher-może być; i Kapitan Phillips-polecam Pierwsze z Cruisem, drugie z Hanksem.


Tralalala nie czytam tego co piszecie o duchach, gdzies mi się tylko przewinęło o niani.
Ja tak kiedyś siedziałam wieczorem, Tusia już spała, mąż na piwie u kolegi, jakoś 22 godizna była i nagle mi jakieś muzyczki zaczęły wskakiwać na niani i jakieś odglosy dziwne. Ale się przestraszy łam! Ale to się powtarzało, potem się okazalo,że odbieramy sąsiadów nianię:P




Wiesz co, ja zawsze chciałam pietrowy,ale w naszych halnych warunkach to musiałoby być poddasze użytkowe. no i właśnie0nigdy nie lubiłam skosów, przy parterowym nie ma tego problemu. Po drugie są tańasze koszty budowy parterowego. Po trzecie piętrowe 120-130 mkw nie wyglądają za ładnie, trochę jak psie budki, niestety.Dopiero więskze wyglądają ładnie-moim zdaniem. My teraz mieszkamy w domu 200 mkw, a z zewnatrz nie wygląda na taki duży, więc co dopiero takie 120 mkw. W dodatku przy dzieciach chyba lepiej jak nie ma balkonów, schodów itp?



a niby czemu?moja pediatra to własnie zawsze chwali Tusię,że długa i ma ładny brzuszek szczuplutki, póki dobrze przybiera to chyba nie ma się o co martwić?



ten mój kolega mówi,że taki dom 130 mkw spokojnie zmieścimy na działce 7 arów i jeszcze tam zmieszczę wszystko co chcę. Taras będzie i basen rozkładany na lato. Więcej mi nie trzeba



Poproszę


Ok jutro nadrobię resztę, lecę spać z mężem bo inaczej będę się lękac:P

o widzisz my ze względów finansowych wlasnie na takie mame patrzymy:\ moze rzewywiscie warto te parterowe pooglądać tylko dzialka trochę waska

Napisane przez Snow_White1

No tak, to trochę komplikuje sprawę - cyca przez barierki nie przerzucisz..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja próbowałam
ale fakt, nie udalo sie

n

[Madziuchna27]

Witajcie!
Byliśmy dziś u moich rodziców Julek był grzeczny i tyyyleee osób go zabawiało Zasnął dopiero o 22, bo mieliśmy późną kąpiel, więc liczę, że pośpi sobie do 6 (jak dziś)

Napisane przez your Angel

U mnie pierwsza od baaardzo dawna BOSKA noc, jestem mega happy - i obym nie zapeszyła Mały spał mi najpierw 3 godziny a potem po 2-3, tak jak miał przedtem w standardzie Dwa razy jadł i dość sprawnie zasypiał (tak po 20 minut mi schodziło a to świetny wynik ). O 4 już wzięłam go do łóżka i spał u nas w środku kochany O 7 pobudka i super humorek, zabawa z tatą to dla niego największa życiowa radość - zaraz po cycku ofkors Pokręcił się godzinkę i znowu śpi.

Ktoś mi dziś zwrócił dziecko
Szkoda tylko że niezbyt skorzystałam z szansy na spanie, bo mamą się martwiłam całą noc

Angel, Grzeczny Julek
Ja też lubię jak mały budzi się w dobrym humorze. Wtedy go łaskoczę i chichramy się A dziś o 8 wyrwał go ze snu budzik, który nastawiłam, żeby się nie spóźnić na obiad do rodziców, i była taaaka awantura, że głowa mała...

Napisane przez bajka1807

przed chwila Blanka sie do mnie przytulala, nagle sie odrywa, zaczyna mnie mietosic po cycku i pyta z usmiechem, masz w cycusiu kakalko dla mnie?

Napisane przez m.a.r.t.a

Mnie Tato umarł w styczniu 2007, za kilka dni minie 7 lat. Miałam wtedy niecałe 23 lata. Właśnie byliśmy w trakcie przygotowań do ślubu. Z wielkim bólem i ze łzami musiałam wykreślać Tate z listy gości. On czuł, że umiera, bo zostawił Księge, którą przed nami chował i w której opisywał, że czuje zbliżającą się śmierć. Skrupulatnie opisywał w niej każdą chwilę wspólnie z nami spędzoną, z której się cieszył. Żył chwilą, bo bał się każdego dnia, że go nie doczeka. Zostawił tam m in pieniądze dla naszego pierwszego dzidziusia, którego jak sam przyznał, nie zdąży poznać za które mamy kupić prezent od Niego. .....Prowadził Księgę ok 2 lat. Kiedy zabrała Go z domu karetka szepnął "w szafie jest walizka otwórzcie ją i przeczytajcie". Nie wiedzieliśmy na początku o co chodzi...

Mój Tato kilka dni przed śmiercią wygadywał dziwne rzeczy i patrzył na moją reakcję np wymyślił, że u mnie w Kościele widział pogrzeb i była otwarta trumna. U mnie nie ma takich ceremonii, bo w pobliżu nie ma żadnego cmentarza, ale ja na początku nie skumałam. Później mówił, abym wybrała ładną suknie ślubną, żebym ładnie na ślubie wyglądała. Ja mu mówiłam "Tato spokojnie jeszcze czas, po za tym pokaże Ci model i wyrazisz swoje zdanie", a On powtarzał "tylko wybierz ładną".


Po moim ślubie w 2008 roku przypadkowo w mieszkaniu znalazłam jakieś pudełko opakowane w papier ślubny. To był prezent od Mojego Taty z liścikiem dla mnie i męża. Kur...a nawet jak teraz o tym pisze to mi ciśnienie i łzy podchodzą...

W domu w pokoju mam Jego zdjęcie. Pokazuje je córce i mówię, że to jej dziadek, który patrzy na nas z góry... nie wiem nie potrafię mimo tylu lat nie uronić łzy, zwłaszcza gdy Amela patrzy na Niego i się uśmiecha.

Mój Tato został skremowany. Napisałam do Niego list, który został umieszczony w urnie z Jego prochami.

Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale jakoś mnie poniosły emocje.

Bardzo to wzruszające, co napisałaś Strasznie mi przykro, że Amelka nie poznała dziadka
A tato chorował na coś?

Napisane przez tassia

aaa szkoda gadac
odkad maciek przestal przesypiac noce, a mnie doslzy te krecenia w glowie to jestem totalnie slaba
mialam dzis isc na silownie i wreszie posprzatac ten syf
ale nie mam sil
w piatek zasnelam pozno vardzo
jakos przed.druga a musialam.o 6wstac bo szlam do.pracy
tz cala noc gral na kompie
i co? i ja musialam wstawac do malego bo.krolewicz przrciez pauzy nie moze w grze nacisnac
mial w sobote isc na impreze ale.kumple przelozyli to sie pytam czy moze sie dzis w nocy zajacmlodym bo jak uda mi sie usnac to chcialabym.pospac
tz zasnal o 20, ja nie spalam do 1,30 choc probowalam
o 2 30karmienie, 6 30kolejne od ktorego spalam pol na pol bo Macius cos wiercacy byl i przebudzla sie co chwile
o 9 Maciej zadecydowal pobudke
a tz co?
"to ja sobie jeszcze godzinke pospie"
i pospal 2,5h

zemdlalam dzis 2razy, a raz mi sie zakecilo w glowie tak ze musialam sie podeprzec
mam ubity lokiecbo jak zemdlalam to uderzylam doscmocno lokciem o podloge

ze zmeczenia jestem tak na niego wsciekla ze historia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana, uważaj na siebie
U nas też komputer i gry rządzą w domu A tekst o pauzie słyszałam bodaj wczoraj lub przedwczoraj

Napisane przez bajka1807

To normalne ze bierze cie na płacz przy wspomnieniach ja tez zawsze placze jak wspominam brata a w sierpniu minie 7 lat. Z mama do tej pory nie moge o nim rozmawiac a jak ona zaczyna wspominać ze strasznie jej zle ze nie bylo jej przy mnie gdy zdawalam maturę bo musiala byc z Arkiem w katowicach i ze nieoze sobie wybaczyc ze bylam z tym wszystkim sama. No ale co miala zrobić? Byla przy dziecku ktoro akurat w tym momencie bardziej jej potrzebowalo u tak naprawde nie wiem skad w niej takue myśli ze mi z tym zle.

Sent from my GT-I8260 using Wizaz Forum mobile app

Bajeczko, wybacz, bo pewnie pisałaś, ale co się stało z Twoim braciszkiem?

Napisane przez Fikusek82

To już który czwarty? wątek a ja nie miałam czasu nic napisać w poprzednich. Dzieciaki zajmują mi cały czas. Z malutką mam dobrze bo przesypia całe noce. Jak zaśnie o 22 to do 8 chrapie. Starsza córka też śpioch więc na brak snu nie narzekam. Za to w dzień ledwo żyje. Starsza non stop budzi młodszą jak ta tylko zaśnie i zaraz płacz bo ją obudzi, jeść nie chce nie slucha się, robi wszystko na przekór i to z takim urwisowatym uśmiechem że ręce opadają. A do tego mamy problem bo w maju Nadia kończy 3 latka i w ogóle mówić nie chce nie licząc paru wyrazów fakt że się pyta o wszystko co to ale sklecic zdania nie potrafi i nawja po chińsku. I tak mi dzień za dniem mija az do wieczora kiedy obje już śpią i mogę troszkę dychnac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super awatarek

Napisane przez bajka1807

bozeeee jak to dobrze ze te male potworki spia od 19 dosyc mam dzisiejszego dnia, tzn glownie wieczora i Amelki myslalam ze mnie wykonczy tym darciem. az dziw ze zaden sasiad po policje nie zadzwonil bo darla tak jak bym nia po scianach rzucala nie wiem o co jej chodzi, jak az tak strasznie zeby przechodzi to ja dziekuje bardzo, tym bardziej ze do wyjscia zeba na swiatlo dzienne to jeszcze kawalek w takich momentach zazdroszcze tz ze omijaja go takie "piekne" dni....

U nas z tym darciem to czasem podobnie i też się policjantów/opieki społecznej boję W takich chwilach wkurza mnie TŻ, bo - tak jak dziś - wparowuje do pokoju, kiedy ja próbuję uspokoić Julka, że on lepiej to zrobi A potem mi wmawia, że krzyczę na dziecko A według niego krzyczeniem jest moje mówienie "dlaczego płaczesz, perełko? co się stało? przestań już płakać, cichutko... itp."

Napisane przez matallewar

Ledwo żyję Chcę być zdrowa

Poczytałam trochę Ja w duchy specjalnie nie wierzę, ale tż twierdzi, że mamy jednego w domu
Motyl nie czytaj!
Zaczęło się od tego, że Eda z kimś rozmawiał, machał na do widzenia itd, ale uznaliśmy, że zabawa.
Potem ja widziałam jakąś postać na niani elektronicznej, dwa razy, ale zwaliłam na zmęczenie.
Kilka dni temu tż widział ruszającą się kołdrę u Edzika w pokoju, jakby ktoś się na drugi bok przewracał, a Eda spał u mnie w łóżku (w drugim pokoju).
Dzień później moja przyjaciółka powiedziała, że też to widziała na tej niani elektronicznej, ale nie chciała nic mówić, bo myślała, że ją wyśmiejemy...
A, no i ostatnio często nagle robi mi się zimno, chociaż jest ciepło w mieszkaniu i ja ubrana. A zaraz potem znów mi gorąco
A jeszcze jak byłam z En w ciąży, to Eda coś opowiadał, że widzi dzieci, że jest chłopiec, patrzył na ścianę, coś pogadał, a potem pomachał na do widzenia... i powiedział, że dzieci już poszły
Także ten

Matall, ale mi ciarrry przeszły Szczególnie ta postać... Brrrr
A wiecie, kto przed Wami mieszkał w tym mieszkaniu? To Wasze czy wynajmowane?

Napisane przez kaska87

jutro idziemy do kina na wilka z wall street
a w ogóle to kocham mojego TZ dziad po prawie 10 latach potrafi mnie rozczulić

no pochwal się! niech Ci pozazdrościmy

[87czarna]

Napisane przez m.a.r.t.a

Jak mi się śni ś.p. Tatko to nie zauważyłam, aby później coś złego miało mi się przytrafić. Ale jak ś.p babcia to tak.

W śnie z Tatą zawsze się do niego tulę i mówię mu o Amelce. Mam zawsze wrażenie, że naprawdę się z nim widzę, czuje Go... a kiedy okazuje się, że się obudziłam czuje jakby złość... że to tylko sen.





Ja widziałam tylko babcie (mamę mamy), reszty nie dożyłam. Zmarła 12 lat temu.


Mnie Tato umarł w styczniu 2007, za kilka dni minie 7 lat. Miałam wtedy niecałe 23 lata. Właśnie byliśmy w trakcie przygotowań do ślubu. Z wielkim bólem i ze łzami musiałam wykreślać Tate z listy gości. On czuł, że umiera, bo zostawił Księge, którą przed nami chował i w której opisywał, że czuje zbliżającą się śmierć. Skrupulatnie opisywał w niej każdą chwilę wspólnie z nami spędzoną, z której się cieszył. Żył chwilą, bo bał się każdego dnia, że go nie doczeka. Zostawił tam m in pieniądze dla naszego pierwszego dzidziusia, którego jak sam przyznał, nie zdąży poznać za które mamy kupić prezent od Niego. .....Prowadził Księgę ok 2 lat. Kiedy zabrała Go z domu karetka szepnął "w szafie jest walizka otwórzcie ją i przeczytajcie". Nie wiedzieliśmy na początku o co chodzi...

Mój Tato kilka dni przed śmiercią wygadywał dziwne rzeczy i patrzył na moją reakcję np wymyślił, że u mnie w Kościele widział pogrzeb i była otwarta trumna. U mnie nie ma takich ceremonii, bo w pobliżu nie ma żadnego cmentarza, ale ja na początku nie skumałam. Później mówił, abym wybrała ładną suknie ślubną, żebym ładnie na ślubie wyglądała. Ja mu mówiłam "Tato spokojnie jeszcze czas, po za tym pokaże Ci model i wyrazisz swoje zdanie", a On powtarzał "tylko wybierz ładną".


Po moim ślubie w 2008 roku przypadkowo w mieszkaniu znalazłam jakieś pudełko opakowane w papier ślubny. To był prezent od Mojego Taty z liścikiem dla mnie i męża. Kur...a nawet jak teraz o tym pisze to mi ciśnienie i łzy podchodzą...

W domu w pokoju mam Jego zdjęcie. Pokazuje je córce i mówię, że to jej dziadek, który patrzy na nas z góry... nie wiem nie potrafię mimo tylu lat nie uronić łzy, zwłaszcza gdy Amela patrzy na Niego i się uśmiecha.

Mój Tato został skremowany. Napisałam do Niego list, który został umieszczony w urnie z Jego prochami.

Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale jakoś mnie poniosły emocje.

Rozczuliłaś mnie
Temat śmierci jest dla mnie okropny

Napisane przez Fikusek82

To już który czwarty? wątek a ja nie miałam czasu nic napisać w poprzednich. Dzieciaki zajmują mi cały czas. Z malutką mam dobrze bo przesypia całe noce. Jak zaśnie o 22 to do 8 chrapie. Starsza córka też śpioch więc na brak snu nie narzekam. Za to w dzień ledwo żyje. Starsza non stop budzi młodszą jak ta tylko zaśnie i zaraz płacz bo ją obudzi, jeść nie chce nie slucha się, robi wszystko na przekór i to z takim urwisowatym uśmiechem że ręce opadają. A do tego mamy problem bo w maju Nadia kończy 3 latka i w ogóle mówić nie chce nie licząc paru wyrazów fakt że się pyta o wszystko co to ale sklecic zdania nie potrafi i nawja po chińsku. I tak mi dzień za dniem mija az do wieczora kiedy obje już śpią i mogę troszkę dychnac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hej! U mnie podobnie ze starszaczkiem- mega się zmieniła po urodzeniu Julii i często muszę ją 'pionizować' Co do mówienia- moja Maja zaczęła tak konkretnie jak miała2,5 roku,także nie ma reguły. skonsultuj to w razie czego. Nie ma sensu się przejmować na zapas

Napisane przez bajka1807

bozeeee jak to dobrze ze te male potworki spia od 19 dosyc mam dzisiejszego dnia, tzn glownie wieczora i Amelki myslalam ze mnie wykonczy tym darciem. az dziw ze zaden sasiad po policje nie zadzwonil bo darla tak jak bym nia po scianach rzucala nie wiem o co jej chodzi, jak az tak strasznie zeby przechodzi to ja dziekuje bardzo, tym bardziej ze do wyjscia zeba na swiatlo dzienne to jeszcze kawalek w takich momentach zazdroszcze tz ze omijaja go takie "piekne" dni....

Moja też tak się drze,ale raczej nie przez zęby, tylko przez to,że często przegapię moment,kiedy jest śpiąca Wtedy to już jest jazda bez trzymanki

Napisane przez kaska87

wpierdzielam makrelę wędzoną- wieki nie jadłam ciekawy czy TZ zauważy, że mu zjadłam
aż dziwne, że mój kot jeszcze przy mnie nie żebra

Miałam właśnie dzisiaj kupić makrelkę,ale dopiero jutro będzie dostawa,taaaaaakże... śmigam z samego rana

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Mam zakwasy na plecach

[bajka1807]

Napisane przez Madziuchna27

Bajeczko, wybacz, bo pewnie pisałaś, ale co się stało z Twoim braciszkiem?


U nas z tym darciem to czasem podobnie i też się policjantów/opieki społecznej boję W takich chwilach wkurza mnie TŻ, bo - tak jak dziś - wparowuje do pokoju, kiedy ja próbuję uspokoić Julka, że on lepiej to zrobi A potem mi wmawia, że krzyczę na dziecko A według niego krzyczeniem jest moje mówienie "dlaczego płaczesz, perełko? co się stało? przestań już płakać, cichutko... itp."

no i czego krzyczysz na dziecko? nie wstyd ci ?

moj brat zmarl 4 miesiace po przeszczepie szpiku, odrzut przeszczepu, zapalenie pluc, niewydolnosc oddechowo krazeniowa.

[Madziuchna27]

A ja mam na brzuchu To znaczy, że coś tam ten brzuch ćwiczy

Ale wiatrzysko u nas w B. Brrr... Aż mi firana w pokoju lata

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez bajka1807

no i czego krzyczysz na dziecko? nie wstyd ci ?

moj brat zmarl 4 miesiace po przeszczepie szpiku, odrzut przeszczepu, zapalenie pluc, niewydolnosc oddechowo krazeniowa.

przykro mi On był starszy/młodszy?

[jo_asiek]

Dobry wieczór! I po chrzcinach... Szymonek był bardzo dzielny. Zasnął pod koniec kazania i przespał cały obrzęd chrzcin. Tylko lekko się skrzywił jak ksiądz mu po główce wodą polał. Obudził się już po komunii i gdyby nie mega długie ogłoszenia księdza, to wszystko byłoby spoko. No ale ksiądz postanowił zrobić jakieś podsumowanie roku 2013 no i msza trwała godzinę i 20 minut Szymon zaczął płakać i z głodu i ze zmęczenia, ale spoooooko Imprezka udana, dużo dobrego jedzonka, fajna atmosfera. Zdjęcia będę miała za tydzień, więc na pewno coś do k. wrzucę.

Napisane przez butterfly20

Jeszcze jedno-chyba pisałyście,że kubki niekapki z TT są fajne? te w tym zestawie http://www.aptekagemini.pl/tommee-ti...czynki-4m.html ???
Mamusie a wy używałyście przy waszych starszych dzieciach niekapków, kubeczków, bidonów? ja nie wiem co się nadaje dla maluchów i z czego najlepiej uczyć.

o taki zestaw (tylko dla chłopca) dziś Szymonek dostał w prezencie Szwagierka ma zestaw dla swojej córeczki, niekapka jeszcze nie testowała, ale z pozostałej części jest bardzo zadowolona.


Idę spać, bo sił mi brakuje! Spokojnej nocki i do jutra

[bajka1807]

Napisane przez Madziuchna27

A ja mam na brzuchu To znaczy, że coś tam ten brzuch ćwiczy

Ale wiatrzysko u nas w B. Brrr... Aż mi firana w pokoju lata

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------



przykro mi On był starszy/młodszy?

starszy o 6 lat, mial 25 lat.


alez sie wkurzylam, sciagnelam na nowo a tu kurna blad nib y podczas instalacji wyskakuje to se nie pogram

[Madziuchna27]

http://anna-mucha.bloog.pl/?smoybbtticaid=6120d8

Jakie słodkie uszka! Przypominają mi się Julkowe uszka Teraz już takich nie ma

Ps. A z Anną M. przeprowadziłam kiedyś rozmowę siedząc po turecku na podłodze

[Larysa88]

Napisane przez Natala84

dziś Hania dostała gluen
mam wrażenie że z tej niewielkiej ilości więcej jednak zostało poza nią niż w niej ale chyba za rzadka mi ta kaszka wyszła, jutro zrobię gęstszą

Napisane przez ja :)

Musiało by mi chyba dupe urwać, żeby mi dali zwolnienie Nie no, tak serio to tutaj nie takie łatwe - dość skomplikowany proces, poza tym ja i tak juz do tej pracy nie wracam bo dziś postanowiliśmy, że 30 kwietnia wracamy już na 100% do PL

o super, juz data jest ekstra

Napisane przez ja :)

Ojców jest super! Uwielbiam tam jeździć i na kopiec tez będziemy śmigać. I jeszcZe laryske trzeba odwiedzić bo juz to obiecałam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez tassia

a laryska gdzie mieszka?

co do fotelika to jeszcze w ciazy czytalam ze najlepiej taki montowany tylem
maxi cosi jest jakis
choc pewnie bedzie ich coraz wiecej
bede szukac
ale mi zalezy tez na isofixie bo to wygoda na maksa

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

podkarpacie, ewentualnie małopolska

Napisane przez ja :)

Ja nie mam isofixa w aucie i montuje na pasach i szlag mnie trafia za każdym razem takie to upierdliwe. Niby sie przyzwyczaiłam a dalej mnie to wkurza..

Laryska chyba w nowym targu? Jakoś tak mi sie zdaje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie nie nie Mielec, albo pomiędzy Mielcem a Tarnowem

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez bojatoja

Chyba nie ma metody na to żeby dziecko przesypiało noc.
Mój Filip budzi się kilkanaście razy w nocy. Nie jesteś sama Przyjdą i na nas dobre czasy, może jak pójdą do szkoły...

weś nie mów że dopiero wtedy.... czytałam właśnie że pisałaś że Fifi ma gorsze nocki, u nas to samo padam ze zmęczenia, dobrze że byłam na weekend u rodziców, to jak mama wróciła z pracy z nocki o 8 rano to wzięła ode mnie płaczącą Olę bo ja już traciłam cierpliwość ale byłam wściekła na siebie później, i oczywiście sama płakałam jak głupia :/
nie wiem co zrobić z tymi nockami

[Fikusek82]

Napisane przez Natala84

niby dzieci do 3 lat mają prawo nie mówić, choć ja bym pewnie już to skontrolowała. Moja Marysia też dość późno zaczęła mówić, bo miała 2 lata i 2 miesiące, za to jak zaczęła to nie może skończyć, trajkocze cały czas
Kochana, ale czy ona nadal używa smoczka





Motyl, moja Hania też od 2-3 tygodni głos trenuje, skrzeczy i piszczy nieprzeciętnie i też czasami mnie już głowa od tego boli

Ze smoczkiem poza do zdjęcia tylko, normalnie już nie używa. Do kontroli planowo w przyszlym miesiącu idziemy. Już raz byliśmy w zeszłym roku na jesień i nam powiedzieli że dwujęzyczne dzieci mogą mieć problem i później zaczynają a ona łapie dwa języki na raz. Zobaczymy co nam powiedzą teraz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.