Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 5

[frogutka]

macie jakieś wieści jak tam Side pusto bez niej

[Ela87]

Napisane przez nadzwyczajna

No ale babcia zarządziła, więc musimy być grzeczni

To może nawet i lepiej, że ktoś Was goni, bo tak byście byli daleko w tyle

[virginia]

Wróciłam z kursów, zaraz mam jeszcze godzinkę ale w razie gdybym potem zaniemogła zaglądam teraz.

Napisane przez kate1623

O masz to już nie za wcześnie

Też byłam w lekkim szoku. To one już wiedzą, że są w ciąży?

Napisane przez BeautifulLie

Virginia om ostatnią mialam 11 czerwca i wg tego wychodzi 18 marzec. Jak tylko będę po wizycie wpadam i zdaje raport

A u nas na 1ej stronie jesteś zapisana na 1 kwietnia .
Dalej trzymam za wizytę!

Napisane przez thidien

załączam ściany, fota pstryknięta jak jeszcze nieskończone
w sumie mus jagodowy nieco bardziej wpada w fiolet, tak... ociupinkę

Ale będzie ładnie . Mamą się nie przejmuj (wiem, łatwo mówić), najważniejsze, że masz obok TŻeta i już wkrótce będziesz miała swoją własną rodzinę. U mnie to ciągle marzenie ściętej głowy...
A tak a propo's rodziców - nie boicie się, że będziecie powielać ich błędy wychowawcze? Ja się tak czasem nad tym zastanawiam choć oczywiście bardzo bym tego nie chciała.

Zmykam na lekcje. A Niusia szaleje

[Ela87]

Napisane przez frogutka

Moja mama poprsasowała 2/3 Hankowych rzeczy uff... bo dla mnie żelazko to wróg nr 1

Ja będę prasowała ciuszki dla przyjemności tak nie miałam zamiaru, ale one takie fajne, że sobie poprasuję

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez virginia

A tak a propo's rodziców - nie boicie się, że będziecie powielać ich błędy wychowawcze? Ja się tak czasem nad tym zastanawiam choć oczywiście bardzo bym tego nie chciała.

Boję się ale wierzę, że uda mi się nauczyć czegoś na błędach innych i nie będę taka sama

[frogutka]

Mnie prasowanie, ciuszki wyprawki chwilowo nie w głowie
Na razie jestem przerażona przeprowadzką, niedokończoną chałupą i całym tym budowlanym rozgardiaszem Uparłam się, że chce być z Hanką już na swoim no i trochę się spinam czy się wyrobimy.
Normalnie 2-3 tygodnie w tą czy w tamtą żadna różnica ale w obecnej sytuacji zaczynam panikować
Póki co zaciskam nogi negocjuje z Hanką jak najdłuższy pobyt

[magduś2]

Gratuluję pięknych wag waszych maluszków!!)
Moje USG juz za 2 dni...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elunka88]

Napisane przez Trisdom

Ok- samochód przerejestrowany, farba kupiona- możemy kończyć pokój małej. Słowem- dzis załatwiłam chyba juz wszystko.
Zaraz dzwonie do babci, a wieczorem jest "Besichtigungsabend"- idziemy zobaczyć porodówkę od środka, bo w ramach zajęć ze szkoły rodzenia nie mamy takiej okazji. Porobie fotki, jak będzie można.

Za załatwienie spraw
rób zdjęcia

Napisane przez cayenneOna

Melduje sie po wizycie w szpitalu, a nastepnie konsuktacji u mojej ginki. Okazalo sie, ze wiking ma juz 3756 a jeszcze ok 4 tygodnie do terminu wg usg..wg OM nawet ponad 4 tygodnie...

Duży

Napisane przez teQiba

No fakt - teraz dopiero przeczytalam ze zrozumieniem tamtego posta. Nie wiem czemu zrozumialam ze 2 masci stosujesz - zgonmy to na ciazowy mozg :p

Dobrze zrozumiałaś,ja nie napisałam że zamiennie

Napisane przez Ela87

A co do Twojego taty, to może tak być, że pomyślą o nim jak o ojcu ale to jest dziwne, bo jak brat się urodził, to mój tata miał 40 lat i to było na tamte czasy późno i później często spotykaliśmy się z sytuacją jak ktoś do niego dziadek powiedział. Dlatego lepiej chyba kogoś odmłodzić, niż postarzeć.

Kiedyś pacjent w przychodni nam pokazał zdjecie maluszka, i po chwili dodał że jego syn. Jak poszedł to spojrzałyśmy z koleżanką na siebie i w śmiech, bo się okazało, że obie miałyśmy gratulować wnuka.
Niektóre firmy ubezpieczeniowe mają zniżki za dziecko. Czasami jak patrzę na pesel klienta mam wątpliwości czy pytać, ale teraz już tych do 50 r.ż. zawsze pytam o dziecko do 15 lat - mój mąż przy drugim też będzie miał ok 35 lat

Napisane przez frogutka

Mnie prasowanie, ciuszki wyprawki chwilowo nie w głowie
Na razie jestem przerażona przeprowadzką, niedokończoną chałupą i całym tym budowlanym rozgardiaszem Uparłam się, że chce być z Hanką już na swoim no i trochę się spinam czy się wyrobimy.
Normalnie 2-3 tygodnie w tą czy w tamtą żadna różnica ale w obecnej sytuacji zaczynam panikować
Póki co zasikam nogi negocjuje z Hanką jak najdłuższy pobyt

To my znowu zaczniemy przeprowadzkę pełną gębę jak Mikołaj już będzie ja odsapnę po porodzie i wielkie sprzątanie

[teQiba]

Napisane przez cayenneOna

Ze duzo do dobrze, ze ZA DUZO to niezbyt fajnie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No to trzymam kciuki zeby nie bylo ZA duzo.

Napisane przez Ela87

Wy tak piszecie o tych pampkach, a ja bym nie chciała dostawać pampersów pampki to jest coś co i tak muszę kupować, a ciuszków nowych nie kupię, nadprogramowych kocyków też nie, bom sknera i dla mnie to są miłe prezenty.
No ale w sumie jak widzę ile ciuszków macie, to nie dziwię się, że ich nie chcecie. Ja mam mało. jedną pralkę, ale własnie poczytałam mamucie styczeń/luty i one tam wiele ciuszków nie założyły, niektóre nawet bodów nie zakładały, a juz musiały mniejsze rozmiary oddać..
W każdym bądź razie ja bym wolała kocyki, ciuszki niż pampersy.

Ja tez wole ciuszki niz pampersy - fajne ciuszki wcle nie sa tanie...

Napisane przez virginia

A tak a propo's rodziców - nie boicie się, że będziecie powielać ich błędy wychowawcze? Ja się tak czasem nad tym zastanawiam choć oczywiście bardzo bym tego nie chciała.

Ja sie bardzo boje, bo nie chce byc taka jak rodzice, a juz widze ze mam do tego sklonnosci

[monkaa321]

cayenneOna oj to wiking zaszalał z wagą mam nadzieje, że wód jednak nie jest tak dużo i się nie zwiększą i będziesz mogła go jeszcze donosić

virginia ja się bardzo boję... a widze że czasem mam takie zagrywki jak moi rodzice no ale może uda mi się to opanować jak Piotruś będzie na świecie

[asienka213]

Napisane przez agunia4ever

Moja mama to cudowny człowiek jakby mogła to by nam nieba przychyliła. Natomiast mój tata to zupełne przeciwieństwo. Nie dzwoni, nie pyta się o mnie, o wnuka. A jak już zadzwoni to tylko mówi o sobie. Obecnie kończy 3 rok studiów i tylko o tym mi mówi. A ja przecież spodziewam się dziecka, kupiłam mieszkanie, wyszłam za mąż więc naprawdę sporo się działo w moim życiu. Zero zainteresowania. Najlepszy przykład, że nie mógł przyjechać na mój ślub bo akurat miał zjazd (zwykły zjazd, nie jakiś egzamin czy coś) Było mi przykro. Ale wierzę mocno w to że rodzice nie krzywdzą nas świadomie, czasem po prostu nie przemyślą co zrobią bądź powiedzą. Przynajmniej z ich błędów my możemy wyciągnąć wnioski i nie powtórzyć ich przy naszych dzieciach

nie dziwie Ci sie, zjazd waznieszy od slubu corki normlanie slow brakuje Ale dobrze, ze przynajmniej mame masz fajna

Napisane przez Trisdom

wieczorem jest "Besichtigungsabend"- idziemy zobaczyć porodówkę od środka, bo w ramach zajęć ze szkoły rodzenia nie mamy takiej okazji. Porobie fotki, jak będzie można.

to czekamy na relacje
ja zaraz uciekam na 1 wieczor w SR

Napisane przez elunka88

Dzisiaj dzień dostaw! przyszła pościel - ta z misiami, i materac szkoda, że łóżeczka nadal nie ma

a lozeczko kiedy ??

Napisane przez cayenneOna

Melduje sie po wizycie w szpitalu, a nastepnie konsuktacji u mojej ginki. Okazalo sie, ze wiking ma juz 3756 a jeszcze ok 4 tygodnie do terminu wg usg..wg OM nawet ponad 4 tygodnie...

Niestety okazalo sie rowniez, po raz pierwsza zreszta, ze ilosc wod plodowych jest za Dita, podobnie jak to, ze dziecku w ostatnim czasie tez dosc znacznie urosl brzuszek, a biorac wszystko do kupy mozna przypuszczac, ze to jednak z cukrzyca ma do czynienia.

Uwaza, specjalnie dla Teqiby, zeby sie nie martwila: dziec sie od piatku do dzis...przekrecil i jest glowka w dol prawdopodobnie dlatego, ze mam duzo wod...

Uwaga Kate: nie, zeby mi sie spieszylo, bo jeszcze mocno w polu jestem, a torbe pakuje w poniedzialek, ale jesli dziecko przekreci sie znowu poprzecznie albo ilosc wod wzrosnie, Co bede wiedziala dokladnie za tydzien, to tna mnie 29.01, czyli rozpakuje sie pierwsza chetnie jednak poczekam na swoja kolej .

brzmi powaznie
trzymam kciuki

Napisane przez Ela87

Boję się ale wierzę, że uda mi się nauczyć czegoś na błędach innych i nie będę taka sama

ehh ja tez mam taka nadzieje

[Ela87]

Napisane przez frogutka

Mnie prasowanie, ciuszki wyprawki chwilowo nie w głowie
Na razie jestem przerażona przeprowadzką, niedokończoną chałupą i całym tym budowlanym rozgardiaszem Uparłam się, że chce być z Hanką już na swoim no i trochę się spinam czy się wyrobimy.
Normalnie 2-3 tygodnie w tą czy w tamtą żadna różnica ale w obecnej sytuacji zaczynam panikować
Póki co zaciskam nogi negocjuje z Hanką jak najdłuższy pobyt

W takiej sytuacji to na pewno nie byłoby mi w głowie prasowanko
Zaciskaj nogi, a się uda

Napisane przez elunka88

Kiedyś pacjent w przychodni nam pokazał zdjecie maluszka, i po chwili dodał że jego syn. Jak poszedł to spojrzałyśmy z koleżanką na siebie i w śmiech, bo się okazało, że obie miałyśmy gratulować wnuka.
Niektóre firmy ubezpieczeniowe mają zniżki za dziecko. Czasami jak patrzę na pesel klienta mam wątpliwości czy pytać, ale teraz już tych do 50 r.ż. zawsze pytam o dziecko do 15 lat - mój mąż przy drugim też będzie miał ok 35 lat

Teraz to już wszystko może się zdarzyć i lepiej nie palnąć głupstwa

[elunka88]

Napisane przez teQiba

Ja sie bardzo boje, bo nie chce byc taka jak rodzice, a juz widze ze mam do tego sklonnosci

Napisane przez monkaa321

virginia ja się bardzo boję... a widze że czasem mam takie zagrywki jak moi rodzice no ale może uda mi się to opanować jak Piotruś będzie na świecie

A ja bym chciała być taka dla moich dzieci jak moi rodzice dla mnie

Napisane przez asienka213

a lozeczko kiedy ??

Nie wiadomo zamawiałam 16.01, powiedzieli że ok 2 tyg się czeka

[ag9]

thidien - tymi ścianami i uwagami to się nie przejmuj, przecież to nie oni będą tam mieszkać tylko wy...niektórzy już tak mają

Gratuluję kolejnych przyrostów wag dzieci!
Też biorę ten Tardyferon - pamiętajcie żeby go popijać czystą wodą, żadną herbatą czy kawą, bo podobno gorzej się wtedy przyswaja.
Nie wiem czy też macie po nim takie skutki uboczne, bo u mnie występuje pikawa serca i biegunki

Wczoraj pisałam że pusto na wątku a dzisiaj już do nadrabiania miałam sporo. I jak zwykle nie pamiętam o czym czytałam.

Zatrzymałam się ostatnio jakoś w zakupach wyprawkowych, muszę chyba skompletować resztę ale na pakowanie torby w tym tygodniu chyba się nie piszę

[nadzwyczajna]

Właśnie się wkur....
Auto mi zamarzło na amen. O ile otworzyłam drzwi bo znalazłam resztkę sprayu do zamka to już go nie odpaliłam. Zaskoczył, po czym burknął i zdechł. I tyle. Nawet nie próbowałam skrobać szyb bo już mi ciśnienie skoczyło.
Nie dość, że mam masę spraw, to jeszcze nie będę miała jak jechać po TŻ do pracy w piątek. Bo zapowiadają, że mróz będzie rósł a nie malał.
Cholewka jasna!:mur :

[koziemleko]

Napisane przez Trisdom

Potem się połowa wykruszy, bo test wyjdzie negatywny, a watek zostanie.

Napisane przez cayenneOna

Melduje sie po wizycie w szpitalu, a nastepnie konsuktacji u mojej ginki. Okazalo sie, ze wiking ma juz 3756 a jeszcze ok 4 tygodnie do terminu wg usg..wg OM nawet ponad 4 tygodnie...

Niestety okazalo sie rowniez, po raz pierwsza zreszta, ze ilosc wod plodowych jest za Dita, podobnie jak to, ze dziecku w ostatnim czasie tez dosc znacznie urosl brzuszek, a biorac wszystko do kupy mozna przypuszczac, ze to jednak z cukrzyca ma do czynienia.

Uwaza, specjalnie dla Teqiby, zeby sie nie martwila: dziec sie od piatku do dzis...przekrecil i jest glowka w dol prawdopodobnie dlatego, ze mam duzo wod...

Uwaga Kate: nie, zeby mi sie spieszylo, bo jeszcze mocno w polu jestem, a torbe pakuje w poniedzialek, ale jesli dziecko przekreci sie znowu poprzecznie albo ilosc wod wzrosnie, Co bede wiedziala dokladnie za tydzien, to tna mnie 29.01, czyli rozpakuje sie pierwsza chetnie jednak poczekam na swoja kolej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Teqiba, dopisz mi prosze wizyte na 28.01 na godz.12, nastepnie 31.01 na godz 11, a nastepnie na 11.02 na godz 13.
Oraz prosze o wpisanie wagi: 3756 g, 35+6

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Masz największe dziecko na wątku

Ale masz dużo tych wizyt Mam nadzieję, że ilość wód płodowych okaże się w porządku


Co do wizyt rodziny i prezentów. Wiecie co? Ja bym wolała, żeby na początku nikt do mnie nie przychodził i nie chcę żadnych prezentów. No chyba, że pomóc mi przy dziecku, albo obowiązkach domowych

[ag9]

Napisane przez nadzwyczajna

Właśnie się wkur....
Auto mi zamarzło na amen. O ile otworzyłam drzwi bo znalazłam resztkę sprayu do zamka to już go nie odpaliłam. Zaskoczył, po czym burknął i zdechł. I tyle. Nawet nie próbowałam skrobać szyb bo już mi ciśnienie skoczyło.
Nie dość, że mam masę spraw, to jeszcze nie będę miała jak jechać po TŻ do pracy w piątek. Bo zapowiadają, że mróz będzie rósł a nie malał.
Cholewka jasna!:mur :

Pożycz od kogoś prostownik, bo to pewnie akumulator. Musiałaś mieć słaby już że przy niedużym mrozie padł. Albo od jakiegoś sąsiada kablami możesz odpalić (taksówki też świadczą takie usługi). Jak już przejedziesz się to się podładować powinien.

Cayenne - pisałaś ostatnio że u was trzymają 10 dni po cesarce. A u mnie 3 pełne doby i wypis. Po 12 godzinach jest pionizacja, szwy zakładają rozpuszczalne więc nawet nie trzeba ich potem wyjmować.

[nadzwyczajna]

Napisane przez ag9

Pożycz od kogoś prostownik, bo to pewnie akumulator. Musiałaś mieć słaby już że przy niedużym mrozie padł. Albo od jakiegoś sąsiada kablami możesz odpalić (taksówki też świadczą takie usługi). Jak już przejedziesz się to się podładować powinien.

Cayenne - pisałaś ostatnio że u was trzymają 10 dni po cesarce. A u mnie 3 pełne doby i wypis. Po 12 godzinach jest pionizacja, szwy zakładają rozpuszczalne więc nawet nie trzeba ich potem wyjmować.

Wątpię by klapa od silnika w ogóle się otworzyła. Zamarzło wszystko, łącznie z bagażnikiem. Nie mam siły się przy tym barować. Tak to jest jak chłop pracuje cały tydzień w innym mieście i kobieta zdana sama na siebie. W 8 miesiącu ciąży.

[koziemleko]

Napisane przez nadzwyczajna

Wątpię by klapa od silnika w ogóle się otworzyła. Zamarzło wszystko, łącznie z bagażnikiem. Nie mam siły się przy tym barować. Tak to jest jak chłop pracuje cały tydzień w innym mieście i kobieta zdana sama na siebie. W 8 miesiącu ciąży.

Klapę powinnaś otworzyć, bo tam nie ma uszczelek, ani zamków a to one zazwyczaj zamarzają Spróbuj odpalić go na kable jak radzi Ag9

[czbasia]

Napisane przez cayenneOna

Melduje sie po wizycie w szpitalu, a nastepnie konsuktacji u mojej ginki. Okazalo sie, ze wiking ma juz 3756 a jeszcze ok 4 tygodnie do terminu wg usg..wg OM nawet ponad 4 tygodnie...

Niestety okazalo sie rowniez, po raz pierwsza zreszta, ze ilosc wod plodowych jest za Dita, podobnie jak to, ze dziecku w ostatnim czasie tez dosc znacznie urosl brzuszek, a biorac wszystko do kupy mozna przypuszczac, ze to jednak z cukrzyca ma do czynienia.

Uwaza, specjalnie dla Teqiby, zeby sie nie martwila: dziec sie od piatku do dzis...przekrecil i jest glowka w dol prawdopodobnie dlatego, ze mam duzo wod...

Uwaga Kate: nie, zeby mi sie spieszylo, bo jeszcze mocno w polu jestem, a torbe pakuje w poniedzialek, ale jesli dziecko przekreci sie znowu poprzecznie albo ilosc wod wzrosnie, Co bede wiedziala dokladnie za tydzien, to tna mnie 29.01, czyli rozpakuje sie pierwsza chetnie jednak poczekam na swoja kolej


Wysłane z aplikacji mob

Kciuki za Was kochana Bedzie dobrze I faktycznie już tuz tuz .. a waga Wikinga pokazna oj pokazna. JAk tak by przybieral to w 40tc pewnie blisko 5kg

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez Trisdom

Ok- zadzwoniłam do babci. Zaczęła opowiadac o swoim pierwszym porodzie. Połozna piła wódke z jej bratem, ja porozrywało- 28 szwów,z czego dopiero po 2 godzinach od porodu, bo lekarz się nie spieszył. Teraz, mimo operacji, ma nietrzymanie moczu.
Cudowne tematy. No, ale poród prawie 56 lat temu.

Jejuuuu!! To był hardkor!!!

Napisane przez nadzwyczajna

Właśnie się wkur....
Auto mi zamarzło na amen. O ile otworzyłam drzwi bo znalazłam resztkę sprayu do zamka to już go nie odpaliłam. Zaskoczył, po czym burknął i zdechł. I tyle. Nawet nie próbowałam skrobać szyb bo już mi ciśnienie skoczyło.
Nie dość, że mam masę spraw, to jeszcze nie będę miała jak jechać po TŻ do pracy w piątek. Bo zapowiadają, że mróz będzie rósł a nie malał.
Cholewka jasna!:mur :

No prognozy nieciekawe dalej Pewnie akumulator Ci padl. Moze ktos Ci podladuje?? Auto troche popracuje i powinno byc git!![COLOR="Silver"]

[ag9]

Dziewczyny, czy któras z was decyduje się na pobranie krwi pępowinowej?

[baja_86]

Napisane przez cayenneOna

Melduje sie po wizycie w szpitalu, a nastepnie konsuktacji u mojej ginki. Okazalo sie, ze wiking ma juz 3756 a jeszcze ok 4 tygodnie do terminu wg usg..wg OM nawet ponad 4 tygodnie...

Niestety okazalo sie rowniez, po raz pierwsza zreszta, ze ilosc wod plodowych jest za Dita, podobnie jak to, ze dziecku w ostatnim czasie tez dosc znacznie urosl brzuszek, a biorac wszystko do kupy mozna przypuszczac, ze to jednak z cukrzyca ma do czynienia.

Uwaza, specjalnie dla Teqiby, zeby sie nie martwila: dziec sie od piatku do dzis...przekrecil i jest glowka w dol prawdopodobnie dlatego, ze mam duzo wod...

Uwaga Kate: nie, zeby mi sie spieszylo, bo jeszcze mocno w polu jestem, a torbe pakuje w poniedzialek, ale jesli dziecko przekreci sie znowu poprzecznie albo ilosc wod wzrosnie, Co bede wiedziala dokladnie za tydzien, to tna mnie 29.01, czyli rozpakuje sie pierwsza chetnie jednak poczekam na swoja kolej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Teqiba, dopisz mi prosze wizyte na 28.01 na godz.12, nastepnie 31.01 na godz 11, a nastepnie na 11.02 na godz 13.
Oraz prosze o wpisanie wagi: 3756 g, 35+6

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiking pobija rekordy! Wow co za waga. Wyznaczona przypuszczalna data porodu-to brzmi bardzo powaznie!

[Ela87]

Napisane przez koziemleko

Co do wizyt rodziny i prezentów. Wiecie co? Ja bym wolała, żeby na początku nikt do mnie nie przychodził i nie chcę żadnych prezentów. No chyba, że pomóc mi przy dziecku, albo obowiązkach domowych

To na pierwszym miejscu
Ale chcieć to my możemy, u mnie będą pewnie nieproszeni goście a nie powiem przecież, ze mnie w domu nie ma

[koziemleko]

Napisane przez ag9

Dziewczyny, czy któras z was decyduje się na pobranie krwi pępowinowej?

nie stać mnie na to
Mam nadzieję, że nie będzie nam to potrzebne

[Ela87]

Śnieg pada

Ja też nie decyduję się na krew pępowinową.

[koziemleko]

Napisane przez Ela87

Śnieg pada

Wcale nie
Wyglądam przez okno, a tam czarno

[Ela87]

Napisane przez koziemleko

Wcale nie
Wyglądam przez okno, a tam czarno

Przeszło na śląsk a dzisiaj jeszcze w sklepie byłam w samej bluzie

[nadzwyczajna]

Napisane przez Ela87

Śnieg pada

Ja też nie decyduję się na krew pępowinową.

Niestety mnie również nie stać. A szkoda.

Przez te problemy z autem bardzo się zdenerwowałam. Trochę nakrzyczałam na mamę, potem na TŻta przez telefon że zdana jestem sama na siebie, a jestem w 8 miesiącu ciąży i mogę w każdej chwili urodzić. Troszkę przedramatyzowałam z tym rodzeniem, ale naprawdę czuję się beznadziejnie, że jak coś się dzieje to muszę czekać cały tydzień do weekendu jak TŻ wróci.
Zresztą to wstawanie w poniedziałek o 2:45 w nocy żeby go zawieźć na busa już mi wychodzi coraz trudniej. Ledwo się ruszam a potem wracam półprzytomna, boję się że za którymś razem usnę za kierownicą.Poza tym za moment naprawdę nie będzie jak miał dotrzeć bo ja urodzę dziecko.
Obiecał zadzwonić do szefa i z nim porozmawiać, żeby go przeniósł bliżej domu bo naprawdę wyjdzie jajo któregoś dnia.

Mnie twardnieje brzuch kilka razy dziennie. Wzięłam nospę i wróciłam do luteiny ale jakoś się niepokoję. Przez te wszystkie opowieści o śmierciach dzieci naprawdę zaczynam myśleć, że donoszenie ciąży to jakiś cud. Wsłuchuję się w swój brzuch i zastanawiam kiedy młody zechce opuścić mieszkanko. Jestem pewna że zrobi to wcześniej niż 23 marca.

Potem wlazłam do wanny żeby ukoić nerwy. I zeżarłam kawałek sernika i kakao. Moja cukrzyca pewnie nie jest zadowolona

[cambria04]

Witam się w ten deszczowy i ponury wieczór Jak jeszcze to wszystko zamarznie to strach wogóle wyjsć z domu. Pocieszam się, że w marcu to już dni dłuższe i mniej depresyjnie będzie...

Napisane przez amelka2006

Rozmowy z Amelką:
-Mamusiu, dlaczego połknęłaś dzidziusia?
-No coś Ty, nie połknęłam go.
- A mówiłaś, że to od nasionek od tatusia, wzięła się moja siostra, którą masz teraz w brzuszku....

I spróbuj, tu coś dziecku delikatnie wytłumaczyć...

Hehe Te dziecięce pytania Mój trzylatek ostatnio też był ciekawy jak ten dzidziuś wyjdzie... Buzią? Więc powiedziałam, nie inną dziurką, taką którą mają dzieczynki a chłopcy nie. To pytał się czy nie wypadnie Powiedziałam, więc że trzeba go będzie wycisnąć i taka pani na pewno go złapie A dziś rano mówi: Mamusi gdzie masz tą dziurkę? Pokaż... i zaczął mnie ogladać

Napisane przez margo80

zapomniałabym. obiecałam się pochwalić wyrobami szydełkowymi. pierwszy kwiatek, pierwszy misiek, którego Ewa kazała mi przerobić na miśkę i efekt po ubraniu jej (sukienkę robiłam z głowy, kwiatek i misiek są z gotowych wzorów)

Super Ci wyszłedł ten misiaczek!

Napisane przez cayenneOna

Melduje sie po wizycie w szpitalu, a nastepnie konsuktacji u mojej ginki. Okazalo sie, ze wiking ma juz 3756 a jeszcze ok 4 tygodnie do terminu wg usg..wg OM nawet ponad 4 tygodnie...

Niestety okazalo sie rowniez, po raz pierwsza zreszta, ze ilosc wod plodowych jest za Dita, podobnie jak to, ze dziecku w ostatnim czasie tez dosc znacznie urosl brzuszek, a biorac wszystko do kupy mozna przypuszczac, ze to jednak z cukrzyca ma do czynienia.

Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem <przytul>. Właśne miałam pytać czy jednak nie masz cukrzycy ciążowej... A ile ważył Twój pierwszy syn? Mnie się wydaje, że jednak ten cukier ma wpływ na iwelkość dzieciaczka, u mnie pierszy miał 3700 kiedy miałam cukrzycę, a teraz kiedy cukier w normie maluszek poniżęj 50 centyla....

[bebe97]

Napisane przez cayenneOna

Melduje sie po wizycie w szpitalu, a nastepnie konsuktacji u mojej ginki. Okazalo sie, ze wiking ma juz 3756 a jeszcze ok 4 tygodnie do terminu wg usg..wg OM nawet ponad 4 tygodnie...

Niestety okazalo sie rowniez, po raz pierwsza zreszta, ze ilosc wod plodowych jest za Dita, podobnie jak to, ze dziecku w ostatnim czasie tez dosc znacznie urosl brzuszek, a biorac wszystko do kupy mozna przypuszczac, ze to jednak z cukrzyca ma do czynienia.

Prawdziwy Wiking! Kolos będzie jak dotrwasz do terminu z OM Czym Ty Go żywisz?

Napisane przez ag9

Też biorę ten Tardyferon - pamiętajcie żeby go popijać czystą wodą, żadną herbatą czy kawą, bo podobno gorzej się wtedy przyswaja.
Nie wiem czy też macie po nim takie skutki uboczne, bo u mnie występuje pikawa serca i biegunki

O, miło wiedzieć. Ja doczytałam czym popijać i że zabarwia stolec na czarno A biegunki to nie taka zła sprawa, może waga trochę zleci w dół

Byliśmy u teściów na dzień babci i dziadka. Teściowa widząc mnie ściśniętą w czerwonej kurtce zlitowała się i dała taką puchową czarną, jest jeszcze dość luźna na mnie i nawet nie wyglądam bardzo debilnie

Marcel dzisiaj wrócił z p-kola, przywitał się ze mną, z brzuchem i pyta: "jak spędziłeś dzień Dzidziusiu?", a potem pyta się mnie: "Wiesz już czy to chłopczyk czy dziewczynka?" Wredna matka ze mnie bo okłamuję syna mówiąc że nie wiem, gdyby wiedział, to by wygadał i nie byłoby niespodzianki. Następnie oznajmił, że zmienił zdanie i chciałby dziewczynkę (bo przez ostatni czas życzył sobie brata). Za chwilę zastanowił się i oświadczył, że jednak jest mu obojętne, bo z chłopca też się będzie cieszył, ale tato to chce drugiego syna, bo mu powiedział A to wszystko w ciągu pół minuty, nawet butów nie zdążył zdjąć


Chyba wątpię czy cukrzyca ma coś do wielkości dziecia. Mój syn miał 3750, a koleżanki z cukrzycą ciążową 3200... Pół kilo różnicy dla noworodków to sporo, a my i nasi mężowie mieścimy się w wadze średniej.

[kate1623]

Napisane przez ag9

Dziewczyny, czy któras z was decyduje się na pobranie krwi pępowinowej?

nie stać Nas

Napisane przez Ela87

Śnieg pada
.

Ja już mam dosyć tego śniegu i lodu bo przez to mąż mi zabronił z domu wychodzić bez jego asysty

Napisane przez cambria04

Hehe Te dziecięce pytania Mój trzylatek ostatnio też był ciekawy jak ten dzidziuś wyjdzie... Buzią? Więc powiedziałam, nie inną dziurką, taką którą mają dzieczynki a chłopcy nie. To pytał się czy nie wypadnie Powiedziałam, więc że trzeba go będzie wycisnąć i taka pani na pewno go złapie A dziś rano mówi: Mamusi gdzie masz tą dziurkę? Pokaż... i zaczął mnie ogladać

Napisane przez bebe97

Marcel dzisiaj wrócił z p-kola, przywitał się ze mną, z brzuchem i pyta: "jak spędziłeś dzień Dzidziusiu?", a potem pyta się mnie: "Wiesz już czy to chłopczyk czy dziewczynka?" Wredna matka ze mnie bo okłamuję syna mówiąc że nie wiem, gdyby wiedział, to by wygadał i nie byłoby niespodzianki. Następnie oznajmił, że zmienił zdanie i chciałby dziewczynkę (bo przez ostatni czas życzył sobie brata). Za chwilę zastanowił się i oświadczył, że jednak jest mu obojętne, bo z chłopca też się będzie cieszył, ale tato to chce drugiego syna, bo mu powiedział A to wszystko w ciągu pół minuty, nawet butów nie zdążył zdjąć

Uwielbiam Twojego syna