Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 5

[elunka88]

Napisane przez estera85

Miałam podejrzenie że u mojego synka wystąpiła wada serca i rozczep kregosłupa.
Jestem juz po drugim szczególowym badaniu i na szczescie okazłao sie ze wszysko w porzadku. Moj synek jest zdrowy. Nie ma wady serca ani rozczepu kregosłupa.

Bardzo się cieszę, że wszystko w porządku jednak

Napisane przez Trisdom

Nie chce siac paniki, ale wlasnie dziewczyna ze styczniowek stracila corke tydzien przed terminem...
Okropne, nie mam slow- generalnie liczenie ruchow i obserwacja dzieci jest jedyna pomoca...[*]

[*][*][*]

Napisane przez martyna141

pokłóciliśmy się z Tż, wczoraj obiadu nie było i nie odzywamy się dwa dni.

no i zamówiłam dzisiaj łóżeczko !
http://allegro.pl/sosnowe-lozeczka-z...886110220.html co myślicie ?

no i zaczynamy dzisiaj 30ty tydzień

Niech TŻ ugotuje jak głodny
za łóżeczko i 30 tydzień

Napisane przez Ela87

A ja 35 tydzień zaczęłam jestem starą ciężarówą!!

[Ela87]

Bolą mnie żebra po obu stronach
Wiem, że to nie Ola, bo ona tam nie dosięga, a czuję ją nisko, więc to pewnie rozrastające się narządy wewnętrzne

Powiedziałam sobie ostatnio, że przestaję narzekać. Biorę się w garść i cierpliwie czekam na moją kolej, a tu jak nie przyśni mi się maluszek kochany trzymany w rękach, tak dolegliwości się nasilają

Jak żyć?

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez iwantyou99

Dziewczyny myśle ze mogę sie wypowiedzieć w imieniu nas noworocznych. Musicie byc spokojne. Doskonale wiecie jak działać wiec prosze Was żebyście sie niedenerwowaly. Dla mas wszystkich to ogromny szok. Jesteśmy myślami z Agata i jej rodzina.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kate1623]

Napisane przez iwantyou99

Dziewczyny myśle ze mogę sie wypowiedzieć w imieniu nas noworocznych. Musicie byc spokojne. Doskonale wiecie jak działać wiec prosze Was żebyście sie niedenerwowaly. Dla mas wszystkich to ogromny szok. Jesteśmy myślami z Agata i jej rodzina.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzięki za pamięć wiadomo trzeba mieć pozytywne nastawienie to jest ważne, ale nie potrafię przejść obojętnie obok takiej tragedii myślę ,że większość dziewczyn na naszym wątku też.
Też całym sercem jestem z Agatą nic więcej nie potrafię napisać bo ciężko taką tragedię ubrać w słowa

[Edzia400]

Napisane przez mariolasl

czuje sie bardzo dobrze
doszlam do siebie szybciej niz ostatnio, no ale mialam podwojna motywacje w osobach o imieniach Antonio i Marco
szybko sie zebralam do wstawania, chodzenia i generalnie dobrze, bo juz na czwarta dobe po cc obywalam sie bez przeciwbolowych

Antonio juz dobrze, cierpial bardzo przez pierwsze 2-3 tygodnie, widocznie moj pobyt w szpitalu byl dla niego trauma, ale teraz juz ok

ufff to dobrze twoi synowie siłe chyba po tobie odziedziczyli , i to jest wielkim +
ja ine wiem skad my kobiety yle sił potrafimy wykrzesać kiedy tak naprawde jedziemy na rezerwach

[czarnamadonna1982]

hej
strasznie mi przykro, przeczytalam o tej dziewczynie......straszna tragedia..
niestety, takie rzeczy sie czasem dzieja...trzeba byc pozytynwj mysli choc trudno w takiej chwili...\niech juz bedzie kwiecien

[Edzia400]

Napisane przez kate1623

Bardzo dziękuje za wsparcie dziewczyny


Dokładnie



No więc w morfologii w kółko ostatnio mam podwyższone leukocyty czym mam się nie martwić, źle mi wyszedł mocz : pojawiło się białko (podobno zdarza się w ciąży, ale trzeba to kontrolować) jakieś erytrocyty no i glukoza .Mój lekarz kazał mi się nie zamartwiać bo nie ma tragedii, ale zlecił ponowne badania by to skontrolować plus glukoza na czczo. Mam też dwa razy dziennie po godzinie liczyć ruchy Małej.
Ogólnie mogłabym już zacząć rodzić, ale moja szyjka i Majka chyba się do tego nie zbierają
TeQiba wpisz mi wizytę 3.02 godz. 9:15
Żeby było weselej jak wracałam to zmarzłam bo straszny wiał wiatr, buty mi przemokły,a na dokładkę jedna winda w remoncie ,a druga utkneła i musiałam na 5 piętro iść po schodach także TO ZDECYDOWANIE NIE MÓJ DZIEŃ

bidulko trzymam kciuki co by wyniki lepsze były i co by maja wreszcie chciała opuscic ta strone i przejsc na druga poza brzuchem

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Napisane przez agayka111

Witam sie z wami w 34 tyg! Mam pytanko czy ktorejs odszedl juz czop bo mi chyba wczoraj i niewiem czy sie cieszyc czy sie martwic

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

http://parenting.pl/portal/czop-sluzowy-w-ciazy tu o czopie

---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:38 ----------

ja tez ostatnio czuje sie zle nic mi sie nie chce , chodze zła jak osa nie mam cierpliwosci sama siebie nie poznaje
a moj mózg osiągnął apogeum ciążowe zamiast płynu do płukania tkanin dałam migdałowego ajaxu do mycia podłóg

swiatelko dla malutkiej [*] a dla Mamy duzo siły zeby przetrwac to najgorsze :C

[amelka2006]

I znów bezsenna noc. Jak ja marzę, żeby się wyspać jak za dawnych czasów. Ale jak tu spać, skoro wokół tyle tragedii. .. Wciąż o tym myślę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nadzwyczajna]

Ja też miałam niespokojną noc. Za dużo tych tragedii wokół, a my akurat w końcówce ciąży kiedy strach przed porodem daje o sobie znać.Ja głównie boję się nie tyle bólu ale o dziecko właśnie.
W ogóle w ciąży ciagle cos mnie dopada. Najpierw zagrożenie poronieniem, dwa duże krwawienia w odstępie tygodnia,cukrzyca, insulina, teraz bakteria coli w moczu.
Ja ledwo żyje psychicznie. I jak mówię komuś ze nie wiem czy zdecyduję sie jeszcze na dziecko mam na mysli to że ciążą jest dla mnie tak trudnym czasem ze nie wiem czy dam rade przejść to drugi raz.
Ale wracając do tematu budze się i zaraz nasluchuje czy maly sie rusza czy mnie kopnie, uciskam brzuch w poszukiwaniu tętna. Naprawdę można oszaleć.

Mnie już bardzo ciężko chodzić. W nocy bolą mnie mocno pachwiny, jakby mnie mialo rozerwac. A tu jeszcze ok 50 dni. Ja nie wiem. Juz jestem niedołężna, założenie butow to nielada wyczyn, ba, czasem ciezko mi wciagnac spodnie No i to moje ostatnie utkniecie w wannie to juz ciazowy popis.

Wczoraj bylam zamowic meble. Rogowka i komoda dla malego. Troche z mama pochodzilam i zrobilo mi sie slabo. No az mnie wkurza ta ociezalosc.
Ale wszystko znosze dla tego malego szkraba ktory sie rozpycha we mnie, uciska pęcherz i kopie w żołądek.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[baja_86]

Witam
obudziłam się z Tż i już spać nie mogę. Wieczór też był kiepski...ech nie wiem co napisac. Musimy być czujne, kontrolować ruchy, ale nie możemy cały czas się denerwować, bo to nam nie pomoże.
Proszę o niepisanie o takich historiach czarną czcionką, może lepiej taki tekst wybielić, kto będzie chciał przeczyta, a innymi darujemy stres.

Nawet nie wiecie jak się cieszę się, że mam dziś wizytę, a Jaś od rana dokazuje.
Dziś musi być lepszy dzień

[amelka2006]

Ja też zaraz jadę na wizytę. Co prawda do lekarza z NFZ do którego nie mam duzego zaufania. Ale on daje mi l4. No a przy okazji pewnie jakieś usg zrobi. I zobaczę jak się moje dziecko rusza i serduszko bije. A jak juz usnełam, to mi sie przysniło, że zamiast córki urodziłam syna. Na dodatek wygladał jak chłopiec, którego miałam w grupie jak jeszcze w żłobku pracowałam. A był największym mazgajem, jakiego w życiu miałam w swojej karierze zawodowej. Alez byłam rozczarowana w tym śnie. Zero instynktu macierzyńskiego i miłości. Grrrr! Na szczęście to tylko sen. Dziwnie by ten mój synuś w różowym wózku i w tych wszystkich sukienkach wygladał

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kate1623]

Dzień Dobry Mamusie
Wczoraj był ciężki dzień, ale nie możemy żyć tą tragedią bo nasze maluszki czują nasz strach i smutek. Nie da się też przejść obok tego obojętnie dziewczyna przeżyła okropną tragedię i ten ból jest nie do opisania .Jednak musimy się wsiąść za siebie i co ważne mamy lekcję, żeby kontrolować ruchy naszych maluszków i reagować jak najszybciej.
Takie moje przemyślenia z samego rana przesyłam Wam mnóstwo pozytywnych fluidów

[lutien]

Straszna tragedia
Wczoraj jeszcze się dowiedziałam, że szpital w którym chcę rodzić w grudniu też dał ciała i dziecko się urodziło upośledzone i żyje tylko dzięki maszynom podtrzymującym życie.

Też jestem za tym, żeby pisać takie wiadomości na biało z adnotacją u góry, że są tam smutne wiadomości...

Ja od dwóch dni mam okropnego doła. Nawet tż powiedziałam kilka niemiłych słów z tych nerwów. Wszystko przez to leżenie... Boli mnie już wszystko, spać nie mogę w nocy, tż mi robi aferę jak wstaję (nawet jak idę siku to naskakuje na mnie i muszę mu się spowiadać gdzie idę). Do terminu jeszcze 12 tygodni

[bebe97]

Ja tez już nie mogę spać, a zasnęłam ok. 3 Po wczorajszej strasznej wiadomości byłam rozbita więc na pocieszenie skończyłam czytać książkę zaczętą 2 dni wcześniej. Zapowiadała się dotąd jako zwyczajna historia kobiety i mężczyzny po przejściach, zaś wczoraj doszłam do momentu gdzie nastąpiła ciężka choroba i kalectwo dziecka zamiast rzucić to w cholerę doczytałam do końca, a na końcu był dopisek, że historia zdarzyła się naprawdę... Wtedy już nie mogłam zasnąć wcale Przecież wiem, że to zdarza się cały czas, choroby i wypadki, traci się najbliższych, ale ilekroć się o tym dowiaduję, zawsze mną wstrząśnie, a o jak już 2 w nocy to można zapomnieć o spaniu. Myślałam tylko, że chciałabym zamknąć moje dziecko w ramionach jak w kokonie i nigdy nie wypuszczać ze strachu, aby nic mu się nie stało. I dotarło do mnie, że od teraz nie o jedno będę już zawsze drżała a o dwoje... oczywiście spałam bardzo niespokojnie i miałam nieprzyjemne sny
Zanim odeśpię, muszę albo obejrzeć albo poczytać coś wesołego, pozytywnego, żeby wreszcie oderwac swoje myśli od ludzkich dramatów

[nadzwyczajna]

Napisane przez lutien

Ja od dwóch dni mam okropnego doła. Nawet tż powiedziałam kilka niemiłych słów z tych nerwów. Wszystko przez to leżenie... Boli mnie już wszystko, spać nie mogę w nocy, tż mi robi aferę jak wstaję (nawet jak idę siku to naskakuje na mnie i muszę mu się spowiadać gdzie idę). Do terminu jeszcze 12 tygodni

Przykro mi że się pokłóciłaś z TŻtem. Czasem w emocjach powie się za duzo i ciezko to potem odkręcić.
Ale cię dobrze rozumiem bo mnie już bardzo cieżko fizycznie i do tego siusiu chodzę ok 6 razy w ciągu nocy.
Mój TZ co prawda jest dosc wyrozumiały ale dla wszystkich to już napięty czas, oni tez przeżywają na swój sposob.
Może twoj juz nie dźwiga napiecia i sie martwi a nie umie jakos tego okazac.

Mi ostatnio troche braklo powietrza i moj TZ tak sie wystraszył bo wydałam jakis dziwny dźwięk. Doskoczył do mnie, prawie zaczął szarpać i krzyczec co mi się dzieje. Spanikowal. A mnie tylko zatkalo na moment.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app

[Ela87]

Dzień dobry.
Dzisiaj kawa o smaku karmelowym

Też miałam dziwną noc. Nie mogłam zasnąc, bo bolały mnie żebra, a jak zasnęłam, to mi się fretka zaczęła dusić. Jak dzisiaj też będzie, to czeka mnie wizyta u weterynarza, a najgorsze jest to, ze do fretkowego lekarza muszę ponad godzinę samochodem jechać zalicze po drodze chyba wszystkie stacje benzynowe z ubikacjami

[koziemleko]

Witam

Napisane przez maggie123

Bardzo dziękuję za odp byłam przekonana że to krem na coś .
Na sr mówili o wiesiołku ale jakoś nie wierzę w działanie. Przy Zu sie nie sprawdziły niestety

Ja łykałam wiesiołka i moim zdaniem działa Łykałam go dłuższy czas, ale podczas @ nie mogłam. Zawsze miałam bezbolesne @, a wiesiołek tak spotęgował mi skurcze, że bardzo bolały i lało się ze mnie jak ze świni


Co do tych wszystkich opisanych tragedii na wątku - nie będę już cytować - to wszystkie są bardzo przykre. Ale musimy stanąć i iść dalej takie jest życie. Nie można myśleć negatywnie Każdy umrze, a jednak nie leżymy całe życie w trumnach przygotowani. Trzeba korzystać z życia.
Dziewczyny wypinamy brzuchy i cieszymy się ciążą! Nic więcej nie możemy zrobić.

[paulina_radom]

Napisane przez koziemleko

Witam



Ja łykałam wiesiołka i moim zdaniem działa Łykałam go dłuższy czas, ale podczas @ nie mogłam. Zawsze miałam bezbolesne @, a wiesiołek tak spotęgował mi skurcze, że bardzo bolały i lało się ze mnie jak ze świni


Co do tych wszystkich opisanych tragedii na wątku - nie będę już cytować - to wszystkie są bardzo przykre. Ale musimy stanąć i iść dalej takie jest życie. Nie można myśleć negatywnie Każdy umrze, a jednak nie leżymy całe życie w trumnach przygotowani. Trzeba korzystać z życia.
Dziewczyny wypinamy brzuchy i cieszymy się ciążą! Nic więcej nie możemy zrobić.

Masz 100% racje nie mozemy myśleć negatywnie i się stresować bo nam to w niczym nie pomoże a przeżywającym takie tragedie i tak nie ulżymy.
Zaliczyłam wczoraj ciężki egzamin jeszcze 3 przede mnądo 8 lutego a potem laba już się nie moge doczekać czekają na mnie ciuszki do uprania
awczraj znowu zwijam się z bólu spojenie łonowe znów mnie zaatakowało ale jak przeleżałam pół dnia tak dzisiaj to już chociaz wstaje bez jęczenia a wczoraj to nawet przekręcanie było dla mnie nie lada wyczynem chyba wygonie dzisiaj tżta po łóżeczko i je przepiorę
Miłego pozytywnego dnia

[meluzyna87]

Co do liczenia ruchów, karta od mojego lekarza i instrukcja

[mona1]

Dzień dobry. Widzę że nie tylko ja mam niespokojną, bezsenną , pełną złych myśli noc oj ciężko przejść obojętnie obok takiej tragedii, szczególnie teraz... ale macie rację dla naszych maluszków musimy być silne, one przecież odczuwają nasz smutek, moja mała jakby chciała mnie pocieszyć i (na szczęście) od wczoraj intensywnie buszuje w brzuszku

[asialll]

BOże co to się teraz dzieje z dużymi już dziećmi donoszonymi. Nie rozumiem...co było powodem skoro ciąża była wzorowa? czy pępowina czy za słabe serce? ale kurcze przecież lekarza na usg bada zawsze serduszko jakaś wada wyszła by wcześniej przecież tak samo pępowina. Dlatego tak ważne jest abyśmy czuły maluszki ale z kolei dajmy dzieciom pospać, ja dzisiejszej nocy miałam cały czas rękę na brzuchu i tylko szturchałam małego żeby dał znać bo wczoraj był jakiś otępiały. Mój tż wymyślił, że może stetoskopem dałoby radę posłuchać serduszka kiedy tak naprawdę się martwimy ale nie wiem czy da radę nie słyszałam o tym.
Ja dziś zaczynam 34tc już bliżej niż dalej
i wiecie co wczoraj sobie tak siedzę i tak mówię do męża, że zaczyna do mnie docierać tak na poważnie, że ja już nie mogę się wycofać, że boję się poddaję i nie chce rodzić, bo to dziecko jakoś musi ze mnie wyjść, czy jedną drogą czy drugą ale to jest nieuniknione...
udanych wizyt Wam życzę kochane i miłego dnia

[agunia4ever]

Napisane przez wewillrockyou

czyli dziewczyny, jesteśmy umówione, kolejne pakowanie torby 13 lutego? [COLOR="Silver"]

Tak, tak, tak Od jutra biorę się za kompletowanie wyprawki. Obym zdazyla

Napisane przez side85

pociesz się, że my na łóżeczko musimy czekać 5 tygodni, zostały chyba już dwa. conajmniej jakbym zamówiła włoskie łóżeczko ze zdobieniami Versace z inicjałami dziecka Niech nie sciemniają że robią je specjalnie dla mnie

My wczoraj zamowilismy kanape narozna. Mój TZ święcie przekonany był że max. 2 tyg. i będzie. Ten jego optymizm A tu do 28 dni trzeba czekac a my za 2,5 tyg. się wprowadzamy więc chyba będziemy spać na podłodze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monkaa321]

Dzień dobry

JustiLbn gratuluję wizyty

Gratulcje za rozpoczęte tygodnie , nie pamiętam kto świętował
I jeszcze za udane zakupy też któraś pisała...

Napisane przez maggie123

Dziewczyny odpowiecię mi o co chodzi z oeparolem? Do czego sie stosuje i jak?

Ja pamiętam, że się je bierze na początku doustnie a po tyg można dopochwowo chyba 2xdziennie

Napisane przez kate1623

Możesz wypić szklankę lodowatej wody i położyć się Ola powinna być tym zimnym prysznicem oburzona i dać Ci o tym znać

potwierdzam zdrowsze niż słodycze, z tym że ja jak wypije coś zimnego to mnie może przeziębienie złapać

Napisane przez Enia_

Nie wiem jak wy uważacie.............ale wracając do tej dziewczyny która straciła dziecko, ch olera jasna po co w takim wypadku kazać jeszcze rodzić sn !?
Czy nie można zrobić cięcia ?
To jest dopiero tragedia wiedząc że dziecko jest martwe a my musimy przeć i je urodzić !
Tfu tfu nie wyobrażam sobie takiej sytuacji,ludzie !! bądźmy ludźmi
Moja koleżanka miała taką sytuacje w 36 straciła córkę i wiem że to było najgorsze !!!!
Ona bardzo długo dochodziła do siebie i najbardziej traumatyczne było właśnie to parcie i świadomość że dziecko będzie martwe!!
Nie wiem jakie są procedury ale chyba cc w takim wypadku można zrobić

dziewczyny tam się wypowiadały, że rodząc sn szybciej kobieta dochodzi do siebie, jedna miała podobną sytuacje i potwierdziła że mimo wszystko jest to lepsze rozwiązanie, chociaż też ciężko jest mi sobie to wyobrazić

Napisane przez nadzwyczajna

Ja też miałam niespokojną noc. Za dużo tych tragedii wokół, a my akurat w końcówce ciąży kiedy strach przed porodem daje o sobie znać.Ja głównie boję się nie tyle bólu ale o dziecko właśnie.
Ale wracając do tematu budze się i zaraz nasluchuje czy maly sie rusza czy mnie kopnie, uciskam brzuch w poszukiwaniu tętna. Naprawdę można oszaleć.

a Piotruś chyba mnie dzisiejszej nocy chciał uspokoić, bo jak się przebudziłam to sobie harcował... Jestem mu wdzięczna za to bo on często przesypia całą noc razem ze mną

Napisane przez Ela87

Dzisiaj kawa o smaku karmelowym

Też miałam dziwną noc. Nie mogłam zasnąc, bo bolały mnie żebra, a jak zasnęłam, to mi się fretka zaczęła dusić. Jak dzisiaj też będzie, to czeka mnie wizyta u weterynarza, a najgorsze jest to, ze do fretkowego lekarza muszę ponad godzinę samochodem jechać zalicze po drodze chyba wszystkie stacje benzynowe z ubikacjami

a to taką lekką kawę robisz z tym syropem prawda? Bo jak któaś pisze o kawie to ja też chcę... Uwielbiam smak kawy

mam nadzieje, że fretce nic nie będzie ... MMieliśmy podobną sytacje, z tym że to problem z połykaniem a druga się dusiła bo miała chore serduszko
My też do weta musieliśmy specjalnie zapierdzielać tyle że przez całe miasto.. No ale też nam godzina wychodziła

Napisane przez koziemleko

Ja łykałam wiesiołka i moim zdaniem działa Łykałam go dłuższy czas, ale podczas @ nie mogłam. Zawsze miałam bezbolesne @, a wiesiołek tak spotęgował mi skurcze, że bardzo bolały i lało się ze mnie jak ze świni


Co do tych wszystkich opisanych tragedii na wątku - nie będę już cytować - to wszystkie są bardzo przykre. Ale musimy stanąć i iść dalej takie jest życie. Nie można myśleć negatywnie Każdy umrze, a jednak nie leżymy całe życie w trumnach przygotowani. Trzeba korzystać z życia.
Dziewczyny wypinamy brzuchy i cieszymy się ciążą! Nic więcej nie możemy zrobić.

1.
Mi wiesiołek skracał krwawienie, ale na początku miałam potok

2.
kochana jesteś

Mnie wczoraj tż wyprzytulał jak mu powiedziałam...


paulina_radom gratuluję egzaminów i trzymam kciuki za kolejne

Napisane przez meluzyna87

Co do liczenia ruchów, karta od mojego lekarza i instrukcja

fajnie że wrzuciłaś. Ja sobie zrobię taką kartę i zaczne uzupełniać, nawet dla siebie bo w sumie to ja nie wiem nawet w jakich godzinach się Piotruś uaktywnia. Wiem tak tylko mniej więcej...

[mmhym]

Dzień dobry - samych dobrych myśli dzisiaj życzę Bo tez uważam, że zamartwianie się tragicznymi historiami niewiele dobrego nam przyniesie. Przesyłam tylko moc pozytywnych myśli do rodziców i niestety nic więcej nie można.

Napisane przez maggie123

U nas chyba stanie na Hani.
Mąż sie bedzie upierał przy Hannie Elżbiecie (po mamusi-moja też ma tak na imię i ja na drugie ale w ogóle mi sie nie podoba. Przy zuzi udalo sie wymóc żeby eli jednak nie bylo) a ja przy hannie kornelii

Bardzo podoba mi się Hania A z drugim imieniem... Ja mam, ale zupełnie do niego wagi nie przywiązuję, tylko w papierach przeróżnych się wpisuje Przykro by było strasznie gdyby nie została choć w części Twoja wymarzona Kornelia, ale na pewno Waszym mamom byłoby bardzo miło

Napisane przez lutien

Ja od dwóch dni mam okropnego doła. Nawet tż powiedziałam kilka niemiłych słów z tych nerwów. Wszystko przez to leżenie... Boli mnie już wszystko, spać nie mogę w nocy, tż mi robi aferę jak wstaję (nawet jak idę siku to naskakuje na mnie i muszę mu się spowiadać gdzie idę). Do terminu jeszcze 12 tygodni

A kiedy masz wizytę? Żeby dowiedzieć się czy szyjka sie zatrzymała? Życzę, żeby było jak u mnie, dużo strachu na początku, a teraz 8. miesiąc mam lepszy niż poprzedni Mąż się o Ciebie martwi, tylko pewnie niezbyt udanie to ubiera w czyny

Napisane przez paulina_radom

Zaliczyłam wczoraj ciężki egzamin jeszcze 3 przede mnądo 8 lutego a potem laba już się nie moge doczekać czekają na mnie ciuszki do uprania

za egzamin i kciuki za pozostałe
Jak Ty chcesz łóżeczko prać?

Napisane przez meluzyna87

Co do liczenia ruchów, karta od mojego lekarza i instrukcja

Dzięki, pobrałam sobie

Napisane przez asialll

Mój tż wymyślił, że może stetoskopem dałoby radę posłuchać serduszka kiedy tak naprawdę się martwimy ale nie wiem czy da radę nie słyszałam o tym.
Ja dziś zaczynam 34tc już bliżej niż dalej
i wiecie co wczoraj sobie tak siedzę i tak mówię do męża, że zaczyna do mnie docierać tak na poważnie, że ja już nie mogę się wycofać, że boję się poddaję i nie chce rodzić, bo to dziecko jakoś musi ze mnie wyjść, czy jedną drogą czy drugą ale to jest nieuniknione...
udanych wizyt Wam życzę kochane i miłego dnia

Ponoć się da, ale nie wiem czy Tża niedoświadczonym uchem
Ja dzisiaj mam 34t0d
I ja zaczynam mieć cykora nie przed porodem, ale przed posiadaniem dziecka.

[nadzwyczajna]

Napisane przez agunia4ever

My wczoraj zamowilismy kanape narozna. Mój TZ święcie przekonany był że max. 2 tyg. i będzie. Ten jego optymizm A tu do 28 dni trzeba czekac a my za 2,5 tyg. się wprowadzamy więc chyba będziemy spać na podłodze


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja zamawialam rogowke i komode w abrze i w sobotę juz bedziemy miec meble.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app

[mmhym]

I zapomniałam oczywiście, mocne za dzisiejsze wizyty

[Ela87]

Napisane przez monkaa321

a Piotruś chyba mnie dzisiejszej nocy chciał uspokoić, bo jak się przebudziłam to sobie harcował... Jestem mu wdzięczna za to bo on często przesypia całą noc razem ze mną

a to taką lekką kawę robisz z tym syropem prawda? Bo jak któaś pisze o kawie to ja też chcę... Uwielbiam smak kawy

mam nadzieje, że fretce nic nie będzie ... MMieliśmy podobną sytacje, z tym że to problem z połykaniem a druga się dusiła bo miała chore serduszko
My też do weta musieliśmy specjalnie zapierdzielać tyle że przez całe miasto.. No ale też nam godzina wychodziła

Moja też w nocy szalała, ale pewnie zawsze szaleje, tylko ja przesypiam całą noc, to nie czuje dzisiaj się budziłam to czułam.

Piję rozpuszczalną Zwykłą z ekspresu tez bym piła, ale nie chce mi się robić ciśnienie mam dobre, więc mi nie zaszkodzi

Mam nadzieję, że mu przejdzie jak nie to dopiero w niedzielę mogę jechać, przy okazji zrobie im badania krwi, bo już dawno miałam zrobić kontrolne, ale jakoś nie miałam kiedy jechać

Napisane przez mmhym

Ponoć się da, ale nie wiem czy Tża niedoświadczonym uchem
Ja dzisiaj mam 34t0d
I ja zaczynam mieć cykora nie przed porodem, ale przed posiadaniem dziecka.

Napisane przez asialll

Ja dziś zaczynam 34tc już bliżej niż dalej

[paulina_radom]

Napisane przez mmhym

za egzamin i kciuki za pozostałe
Jak Ty chcesz łóżeczko prać?






Ponoć się da, ale nie wiem czy Tża niedoświadczonym uchem
Ja dzisiaj mam 34t0d
I ja zaczynam mieć cykora nie przed porodem, ale przed posiadaniem dziecka.

No mam łóżeczko turystyczne więc będe prała tam gdzie jest materiał gąbką czy czymś
za rozpoczęty tydzień cykor przed posiadaniem dziecka ja się martwie że zrobie dziecku krzywdę jak będe je podnosic sama nie wiem czemu
Aa.. i też zapisuje sie na pakowanie torby w lutym najwyższy czas

[monkaa321]

No ja też rozpuszczalną popijam bo innej nie mam

a czemu możesz dopiero w niedziele jechać, jak dizsiaj jest wtorek? Wet nie przyjmuje?


za dzisiejsze wizyty

mmhym, asialll za tydzień

[Ela87]

Napisane przez monkaa321

No ja też rozpuszczalną popijam bo innej nie mam

a czemu możesz dopiero w niedziele jechać, jak dizsiaj jest wtorek? Wet nie przyjmuje?

Nie mam samochodu, bo tż pracuje po południu, a rano nie zdążymy, bo kiedyś jechaliśmy w tygodniu, to 2 godziny w jedną stronę
W sobotę badań krwi i tak mi nie zrobią, dopiero w niedzielę.
No chyba, że się nasili, to będę musiała jakoś to pochytać

[mmhym]

Napisane przez paulina_radom

No mam łóżeczko turystyczne więc będe prała tam gdzie jest materiał gąbką czy czymś

To mi do głowy jakoś nie przyszło

Napisane przez monkaa321

No ja też rozpuszczalną popijam bo innej nie mam

Ja tez rozpuszczalną piję, w gościach nawet 2 tez mam ciśnienie wzorowe, więc co sobie będę

A mama ostatnio zrobiła mi z ekspresu taką waniliową kawę... Siostra mi bitej śmietany do tego dodała i myślałam, że umrę ze szczęścia