Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 5

[side85]

Napisane przez justine_87

Dziękuję Dziewczyny, staram się myśleć optymistycznie, ale nie wiem, czy tak łatwo dziś zasnę.
Co skorzystam z tego pobytu to poznanie oddziału i jego funkcjonowania i jak na razie jestem pozytywnie zaskoczona zaangażowaniem personelu - wszyscy uwijają się tutaj jak w ulu, od razu też reagują na wezwanie. O, nawet miałam spotkanie z połozna z poradni laktacyjnej - zebrała w mojej sali 4 inne kobietki w ciąży i mówiła o korzyściach kp, jak wyglądają początki nauki karmienia, itp. Mówiła, też, że zawsze możemy dzwonić po pielęgniarki, które są tutaj, by nauczyć świeżo upieczone matki kp.
Gdybym jeszcze miała siłę zadać jakieś pytania... ale bede miała jeszcze ku temu okazję.

moje maleństwo jest dokładnie w takiej wadze jak twoje nawet nie wiem czy nie mniej ma i lekarz mówi że jest książkowe, na usg też wyszło mi teraz w szpitalu co do dnia z okresu i z pomiarów (a wg naszej tabeli to jakiś 30 centyl) więc spokojnie, moja położna mówiła że dzieciątko po sterydach w 34 tygodniu dałoby radę być silne)

Napisane przez mona1

Czy są tu jeszcze inne mamusie które rodziły/ będą rodzić SN z ZZ?

Ja zamierzam rodzić z zzo jeśli tak jak pisałam będzie dobra akcja skurczowa, albo jeśli będę na granicy krzyku i nie dam rady. U nas w szpitalu żeby brać zzo trzeba mieć wcześniej konsultację z anastezjologiem, bo jesli jej nie zrobisz (koszt 50zł) nie możesz już podczas porodu takiej robić.

[kate1623]

Przepraszam ze brz cytatów ale pisze z telefonu jeśli chodzi o choleostaze to robi sie proby watrobowe ALT i ASPAT czy jakoś tak na ich podstawie się sprawdzaja czy się ja ma

Wysłane z mojego GT-I8190

[marima]

Napisane przez justine_87

Cześć Dziewczyny

Piszę do Was z szpitalnego łóżka, bo od wczoraj mam robione badania, tzw.kwalifikację do cc.


I tu będzie historia, która może niepotrzebnie zdenerwować niektóre z Was, ale kończy się (jak na razie happy endem)


Ciężko znoszę pobyt w szpitalu, ale dziś na porannym ktg wyszły jakieś spadki tętna Małego
Boże, co ja przeżywałam, gdy pielęgniarka coraz bardziej nerwowo szukała tętna... A mnie normalnie sparaliżowało ze strachu, aż nogi zaczęły mi się trząść. Jeszcze ta wczorajsza informacja o tragedii Mamusi Styczniowej a tu ja wpatruje się w czerwoną kontrolkę ktg "GDZIE JEST TĘTNO?!".
Nagle pojawiło się trzech lekarzy, podłaczyli kroplówkę z zakazem jedzenia, zabrali mnie na usg, na którym normalnie robiło mi się słabo, aż musieli otworzyć okno. I tak już czterech lekarzy debatowało i tylko zmieniali się przy usg. A ja - totalny paraliz, nawet nie mogłam wydusic z siebie słowa. Jak usłyszałam, że podadzą sterydy, bo "to dopiero 34tc" i coś o małej wadze dziecka... to tylko pomyślałam "cesarka?! boże,on waży tylko 2100g!!!". Poryczałam się dopiero na sali

Stanęło na tym, że przez jakieś 5 godzin leżałam pod ktg - co ważne - pod innym urządzeniem i zapis był ok, więc podali mi zastrzyk ze sterydami na rozwój płuc - przede mną obchód, więc dowiem się więcej. ALE JEST DOBRZE. Kolejne ponad godzinne ktg bylo prawidłowe.
Acha, jestem trochę zła na mojego gina, bo ostatnie usg zrobił mi 13 grudnia (chyba), a podczas wizyt 8 i 22 stycznia już nie, a tu się okazało, że mam mało wód... czy to może być przyczyną tego, że tak boleśnie odczuwam ruchy Małego?

I ta szybka reakcja personelu - no szok, chyba kilka tych głośnych spraw o tym co wyprawia się na porodówkach jakoś odbiła się też na lekarzach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

najważniejsze że z małym wszystko dobrze i że jesteś pod stałą opieką

Napisane przez mona1

Dziewczyny a ja w ogóle nie miałam jeszcze KTG, a Wy???

ja każdorazowo przy okazji wizyty u gina mam badane tętno detektorem a ktg miałam tylko jak leżałam w szpitalu.

[agunia4ever]

Napisane przez asienka213

moze macie materac ??

Właśnie dziś moja psiapsiola zaoferowała mi pożyczenie materaca Uff . Jesteśmy uratowani

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[czbasia]

Justine Najważniejsze, że sie wyjaśniło i ok wszystko. Musi być dobrze Ale wyobrażam sobie ile nerwów i stresu się najadłaś..
JA usg juz nie pamietam kiedy miałam robione.. W dwudziestym którymś tygodniu. Teraz mam wizyte w piątek ale to bez usg bedzie. Wyniki, wazenie, ciśnienie, tetno, GBS a w nas tyg na usg mamy się umówić..

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Napisane przez martyna141

Mona1 ja też jeszcze nie miałam KTG, nie wiem kiedy to trzeba robić, zapytam gina w przyszłym tygodniu ale może Wy dziewczyny wiecie więcej?

Też nie miałam robione. I w przychodni do której chodzę nawet nie wiem czy jest takowe U gina prywatnie w gabinecie tez nie widzialas

[wewillrockyou]

Napisane przez (t)asia

Najgorsze jest to, że jak zawsze mały harcuje i chcę go nagrać to sekundę po włączeniu kamery mały się uspokaja. Oczywiście jak tylko wyłączę nagrywanie uaktywnia się znowu. Zmysł jakiś czy coś? Po takim taki wstydliwy- nie wiem.

z moim dzieciątkiem jest tak samo, a chciałabym mieć nagrane jak fika w brzuchu

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez czbasia

Non stop pytania, krok w krok chodziła za mną-nawet jak szlam do toalety to szła ze mną, czekała pod drzwaiami i "gadalyśmy" A ta jej troska nie powiem bardzo miłe to było

aaaaaaaaaaale słodka

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez monkaa321

eeee
działam

bo ja też przez jakieś 1-1,5 roku ostro działałam i uzbierałam przez ten czas jakieś 150 lakierów potrafiłam nawet 3 godziny spędzić na jakiś misternych wzorkach
ale jak zaszłam w ciążę, to mi się odwidziało.. bardziej byłam przejęta rzyganiem przez 4 pierwsze miesiące niż malowaniem paznokci ale teraz jakoś mi to wraca dziś jak trafiłam na Twój wątek to aż sobie dziabnęłam wzorek, pierwszy od pół roku! ciekawe czy po porodzie będziemy miały na to czas i ochotę

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez side85

Piotrusiowe rzeczy nareszcie wylądowały w szafie. Stwierdzam, że miałam umiar w gromadzeniu

http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2017.00.47.jpg
http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2017.01.00.jpg

uuuuuuuuuuuuu, bardzo ładnie chociaż u mnie to trzeba by było dwie albo trzy takie szafy, żeby wszystko zmieścić

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

stefan89

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez baja_86

Melduję się po wizycie- wszystko ok Szyjka trzyma, skurcze na ktg są ale mniej jak ostatnio, także leżenie pomogło. Miałam pobrany wymaz, nic strasznego
Janek ma ok 2700 g (35t5d).Do 6 lutego mam brać magnez, potem odstawić bo będzie to już skończony 37 t-a więc ciąża donoszona został więc tydzień i 2 dni i będę spokojna.
Po tej dacie mam myc okna, szorować podłogi, współżyć z mężem i nie wykorzystywać go tak jak teraz kiedy musiałam leżeć Gdybym nie urodziła do 9 marca(tydzień po tp) dostanę przekaz do szpitala na wywołanie porodu.mam jednak nadzieję, że młody zechce nas poznać jeszcze w lutym. jutro się biorę za pakowanie torby-najwyższa pora!

bardzo ładna waga
ja jutro się dowiem ile moje szczęście już waży

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

justine_87 trzymaj się i wracaj szybko do domu!

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez mona1

:

Dziewczyny a ja w ogóle nie miałam jeszcze KTG, a Wy???

ja będę miała pierwsze ktg dopiero na początku marca, czyli jakieś 2 tyg przed terminem

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

tż zabrał mnie dziś na 'romantyczną kolację'.. skończyło się na kebabie w efezie ale za to kupiliśmy kombinezon w smyku na który się czaiłam dłuższy czas

no i czekam na mój materacyk i prześcieradło do kołyski, dziś powinno już przyjść..

[martorka]

Napisane przez side85

Piotrusiowe rzeczy nareszcie wylądowały w szafie. Stwierdzam, że miałam umiar w gromadzeniu

http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2017.00.47.jpg
http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2017.01.00.jpg

Super
stefan89

[mmhym]

Dzięki dziewczyny za wszystkie miłe słowa wiem, że rozstępy zbledną, ale te wakacje chyba bez krótkich spodenek

Napisane przez Trisdom

Ale po tym spacerze dostałam własnie bolesnych skurczy. Boli jak na miesiączkę, szczególnie w dole brzucha. Mała sie rusza, ale dobrze, że jutro mam wizytę...

No i jak teraz? Ustąpiły? Bo ja właśnie wróciłam z intensywnych zakupów i mi twardnieje brzuch co chwilę, ale nie boleśnie.

Napisane przez maggie123

Mmhym, Asia brawa na kolejny tydzień
U mnie po fatalnej nocy okropny dzień. Zuzanka w nocy przed 3 sie obudziła z gorączka i kaszlen.-jutro do pediatry idziemy bo dziś numerków już nie bylo. A ja z kolei sie wywaliłam bo sie na lodzie poślizmełan..i wszystko mnie boli..

Matko świeta, dzisiaj strasznie nieszczęśliwy dzień. dla Ciebie i dla Zuzi.

Napisane przez marima

wczoraj się nieźle zestresowałam. tato zawiózł mnie na chwilę do pracy, bo zawoziłam L4 i odbierałam resztę grudniowej wypłaty i się wywaliłam, na szczęście upadłam na bok na biodro i udało mi się zamortyzować upadek potem przez cały dzień się schizowałam czy z małym jest wszystko dobrze.. od godz. 16 bardzo mało się ruszał, trochę przed snem, chciałam wcześnie rano pojechać na ip ale w nocy poszalał więc się uspokoiłam, dzisiaj czuję ruchy normalnie, ale mam nauczkę i nigdzie się nie ruszam

postanowiłam oddać część ciuszków które dostałam od rodziny TŻta. okazało się że 16-letnia córka mojej szwagierki jest w ciąży na 2 tygodnie po mnie,

No nie, kolejny wypadek... Uważaj na siebie.
I uważam, że bardzo ładnie robisz z tymi ciuszkami

Napisane przez side85

Piotrusiowe rzeczy nareszcie wylądowały w szafie. Stwierdzam, że miałam umiar w gromadzeniu

http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2017.00.47.jpg
http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2017.01.00.jpg

u mnie problem, jak u Bebe, nadmiar ciuszków wszelakich... Ale tak cięzko było się opanować...

Napisane przez stefan89

halo
kiedyś, w pierwszej części, pisałam z wami, więc pewnie nikt mnie nie pamięta. nie pisałam, ale przeczytałam każdy, dosłownie KAŻDY post i mam wrażenie jakbym was znała od lat;D
chciałabym się przypomnieć

Witaj więc ponownie

Napisane przez baja_86

Melduję się po wizycie- wszystko ok Szyjka trzyma, skurcze na ktg są ale mniej jak ostatnio, także leżenie pomogło. Miałam pobrany wymaz, nic strasznego
Janek ma ok 2700 g (35t5d).Do 6 lutego mam brać magnez, potem odstawić bo będzie to już skończony 37 t-a więc ciąża donoszona został więc tydzień i 2 dni i będę spokojna.

więc też trzymam kciuki, żeby Maluch przywitał się z Wami w drugiej połowie lutego

Napisane przez justine_87

I tu będzie historia, która może niepotrzebnie zdenerwować niektóre z Was, ale kończy się (jak na razie happy endem)

Ale musiałaś się nerwów najeść - mam nadzieję, że te dobre KTG świadczą o tym, że wczesniej coś ze sprzętem było nie tak albo co. Pisz jak tylko dowiesz się nowych rzeczy. I nie stresuj się

Napisane przez mona1

Dziewczyny a ja w ogóle nie miałam jeszcze KTG, a Wy???

Ja też nie

[filupka]

Ja jednak dziś byłam na badaniu u położnej (miało być jutro ale położnej coś na jutro wypadło). Podłączyła mnie pod ktg (na początku synuś spał wiec musiała go obudzić wstrząsając moim brzuchem) ale w końcu wszystko wyszło dobrze zarówno u małego jak i u mnie. Za dwa tygodnie następna wizyta ale u gina.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ela87]

Ja też ktg nie miałam i nawet nie wiem czy będe miała na porodówce pewnie dopiero

wewillrockyou za randkę i super kombinezonik

filupka

mmhym

ja już się wstydze tych wakacji

[teQiba]

Ja nie mialam KTG, ale ja to zadnych badan nie mam robionych.
W obliczu tego co sie ostatnio dzieje to wlasnie mam ochote nawrzeszczec na mojego gina bo ten baran nawet detektorem tetna nie bada Ten czlowiek to na interniste a nie ginekologa powinien isc - az sie dziwie ze w internecie ma tyle dobrych opinii

[agunia4ever]

Napisane przez asienka213

w ogole bedziecie dawac dzieciom 2 imiona ??

My dajemy 2. Mąż ma dwa, ja mam dwa wiec i dzidek będzie miał dwa

Napisane przez nivka

I pytanko - czy są u nas mamy z niedoczynnością tarczycy? (kiedyś ktoś pisał, przepraszam, ale to było dawno). Wyczytałam, że niedoczynność może powodować wcześniejsze odklejenie łożyska lub przedwczesny poród. Ktoś coś o tym wie? Nie żeby się zamartwiać na zapas, ale jeśli tak faktycznie może być to może powinnam zacząć poruszać ten temat z ginem - on wie, że jestem na tyroksynie i pod opieką endo, ale słowem się nie zajęknął, że to może mieć taki koniec Z endo (niestety nie moim ale jakimś zastępstwem) widzę się dopiero 31, na pewno dopytam, ale może już teraz ktoś coś wie

Ja mam autoimmunologiczna niedoczynność tarczycy i to jeszcze odkrytą w czasie ciąży. Jestem pod stała opieką endo i systematycznie mam badania tsh i ft4. Moja ginka na bieżąco jest informowana o mojej tarczycy i obydwoje stwierdzili że nie ma zagrożenia dla dzidka. Tylko trzeba kontrolować poziomy TSH i ft4.

Napisane przez tygrysek83

Witam sie po wizycie Wszystko w porządku pomimo często twardniejacego brzuszka. Lekarz kolejny raz podkreślał żeby się nie stresować!!!
Jutro mam jeszcze ostatnie USG to się upewnie że od środka tez wszystko ok


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratuluje wizyty

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[teQiba]

Napisane przez filupka

Ja jednak dziś byłam na badaniu u położnej (miało być jutro ale położnej coś na jutro wypadło). Podłączyła mnie pod ktg (na początku synuś spał wiec musiała go obudzić wstrząsając moim brzuchem) ale w końcu wszystko wyszło dobrze zarówno u małego jak i u mnie. Za dwa tygodnie następna wizyta ale u gina.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Chyba pojde sie chociaz do poloznej zapisac...
Nie sadzilam ze bede sie tak stresowac w koncowce ciazy

[mmhym]

Napisane przez filupka

Ja jednak dziś byłam na badaniu u położnej (miało być jutro ale położnej coś na jutro wypadło). Podłączyła mnie pod ktg (na początku synuś spał wiec musiała go obudzić wstrząsając moim brzuchem) ale w końcu wszystko wyszło dobrze zarówno u małego jak i u mnie. Za dwa tygodnie następna wizyta ale u gina.

JA byłam na zakupach w galerii z mamą - umordowałam się strasznie, ale kupiłam sobie jakąś nieciążową rzecz - czerwoną kurtkę na przyszłą zimę. Poprawiłam nią sobie humor Zwłaszcza, że przeceniona niby z 430 złotych heh, co oni wypisują na tych metkach.

[wewillrockyou]

Napisane przez Ela87

ja już się wstydze tych wakacji

dziewczyny nie ma co się zamartwiać! sexi mamuśki na lato już będziemy

[agunia4ever]

Napisane przez meluzyna87

Co do liczenia ruchów, karta od mojego lekarza i instrukcja

Tylko co liczysz za jeden ruch. Np. jak mały kopnie 3razy w ciągu 10 s to jest jeden czy 3ruchy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[JustiLbn]

Hej witam się w 37 t.c
Trzymam kciuki za mamusie w szpitalach. Wiem, że tragedie dotykają nas bezpośrednio, ale stres nam teraz nie pomaga dziewczyny. Musimy być dzielne, bo mamy dla kogo.
Co do przekłuwania uszu ,to ja jestem przeciwna dopóki dziecko samo nie zdecyduje. Ja miałam robione w 1 klasie sz.podst. bo chciałam mieć na komunię wygojone i nie żałuję, Igłą mi znajoma pielęgniarka zrobiła i nie bolało, byłam happy Potem miałam epizody i w uszach po 10 kolczyków i 2 razy w nosie ,pępku. Teraz mam gigantyczną bliznę na pępku, bo sobie rozerwałam go na wylot na imprezie, zaczepiłam za pasek. Na starość doczekałam się uczulenia na nikiel i nie noszę żadnych kolczyków. Pierścionki już zdjęłam w święta, bo puchną mi kończyny wszystkie.
KTG nie miałam i nie będę pewnie miała jeśli będzie wszystko ok. Ale co wizytę mam badanie detektorem, a Alicję czuję wyraźnie, więc wiem, że jest ok.
Ja już mam torbę w większości spakowaną, jakieś drobiazgi mam wypisane na kartce, to nawet przy skurczach dopakuję.
W niedzielę zrobiliśmy z mężem moją minisesję ciążową i mam kilka zdjęć na pamiątkę Co do wagi, to niestety, ale ja mimo rozsądnej diety najwięcej tyję na koniec. W ciągu ostatniego miesiąca przytyłam 3 kg. Także 37 t.c i 14 kg do przodu. Marzę , by nie przekroczyć 15 kg.
A tu mój brzuchol w prawie 37 t.c 100 cm w obwodzie

[(t)asia]

maggie123, marima moje towarzyszki niedoli! Ja powiedziała, że już nie wyjdę z domu dopóki lód nie zniknie! Więcej upadków nie przewiduje.

Napisane przez kate1623

Spróbuj oliwki dla dzieci w tym miejscu, mi przynosi ulgę . Powiem Ci że dziwny Twój lekarz tego nie można bagatelizować wystarczy tylko skierowanie na badanie krwi i będzie wiadomo czy wszystko w porządku

Jutro chyba sama sobie je zrobię. Dostałam tylko skierowanie na normalne rutynowe badania w ciąży.

Napisane przez asienka213

no ale to chyba nie jest powod do niepokoju

Po tym co się dzieje w około każda anomalia w zachowaniu mojego dziecka jest dla mnie powodem do niepokoju. I nawet nie łudzę się że po porodzie się to zmieni. Mniemam, że będzie jeszcze gorzej

Napisane przez teQiba

Dokladnie to samo mialam - na poczatku nie moglam sie na niego napatrzec, ale jak doszla obraczka to docenilam bardziej funkcjonalnosc...

I masz racje ze zdjelas obraczke jesli Ci spuchly palce Mnie jeszcze nie spuchly, ale mam je na oku

Mi też palce nie puchną ale już jakiś czas temu zdjęłam obrączkę i pierścionek. Teraz jestem trochę na siebie zła, że kupiliśmy mi takie drogie błyskotki... Człowiek młody głupi był...
side ale świetnie to wygląda! Ja chyba chcę jednak szafę dla małego
stefan witaj ponownie!
baja za wizytę.
ag9 jeju, zdrówka
bebe jakbym czytała o sobie za młodu. Aż boję się pomyśleć co będzie robiło moje dziecko, mając takich rodziców jak my jest wręcz obciążone genetycznie zatruwaniem życia mamie i tacie...
justine to się nastresowałaś kobieto! Dobrze, że z dzieciaczkiem ok!

Ja wyprawiłam męża z domu i zaczynam was czytać. Ostatnio zaczęłam nadrabiać nawet poprzednią część bo wiele ciekawych rzeczy o wyprawkach tam było a to mnie teraz baaaaardzo interesuje.

[maggie123]

Co za dzień.. Widzę że nie tylko ja miałam lodowe spotkania pierwszego stopnia
Musimy bardziej na siebie uważać!

Napisane przez ag9

Side - jak pięknie

Nie mam nawet siły odpisywać, znowu jestem chora, mam już dość... katar i ból gardła.

Uważajcie na siebie w te ślizgawicę...

side fantastycznie wygląda szafa Piotrusia!
Od jutra obiecuje wziąć sie za wyjecię małych ubranek zuzi. Uprać i poprasować. I spakować torbę wreszcie... Właśnie robię listę co jeszcze potrzebujemy.

Napisane przez justine_87

Cześć Dziewczyny

Piszę do Was z szpitalnego łóżka, bo od wczoraj mam robione badania, tzw.kwalifikację do cc.


I tu będzie historia, która może niepotrzebnie zdenerwować niektóre z Was, ale kończy się (jak na razie happy endem)


Ciężko znoszę pobyt w szpitalu, ale dziś na porannym ktg wyszły jakieś spadki tętna Małego
Boże, co ja przeżywałam, gdy pielęgniarka coraz bardziej nerwowo szukała tętna... A mnie normalnie sparaliżowało ze strachu, aż nogi zaczęły mi się trząść. Jeszcze ta wczorajsza informacja o tragedii Mamusi Styczniowej a tu ja wpatruje się w czerwoną kontrolkę ktg "GDZIE JEST TĘTNO?!".
Nagle pojawiło się trzech lekarzy, podłaczyli kroplówkę z zakazem jedzenia, zabrali mnie na usg, na którym normalnie robiło mi się słabo, aż musieli otworzyć okno. I tak już czterech lekarzy debatowało i tylko zmieniali się przy usg. A ja - totalny paraliz, nawet nie mogłam wydusic z siebie słowa. Jak usłyszałam, że podadzą sterydy, bo "to dopiero 34tc" i coś o małej wadze dziecka... to tylko pomyślałam "cesarka?! boże,on waży tylko 2100g!!!". Poryczałam się dopiero na sali

Stanęło na tym, że przez jakieś 5 godzin leżałam pod ktg - co ważne - pod innym urządzeniem i zapis był ok, więc podali mi zastrzyk ze sterydami na rozwój płuc - przede mną obchód, więc dowiem się więcej. ALE JEST DOBRZE. Kolejne ponad godzinne ktg bylo prawidłowe.
Acha, jestem trochę zła na mojego gina, bo ostatnie usg zrobił mi 13 grudnia (chyba), a podczas wizyt 8 i 22 stycznia już nie, a tu się okazało, że mam mało wód... czy to może być przyczyną tego, że tak boleśnie odczuwam ruchy Małego?

I ta szybka reakcja personelu - no szok, chyba kilka tych głośnych spraw o tym co wyprawia się na porodówkach jakoś odbiła się też na lekarzach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jejku.. Dobrze że jesteś pod opieką i tak starannie sie zajęli. Trzymam mocno kciuki żeby jednak na cc teraz sie nie skończyło
A gin to baty powinien dostać bo przy małej ilości wód problemy z tetnem są częste i powinien to regularnie kontrolować.

Napisane przez mona1

Chyba każdą nachodzą teraz porodowe myśli, mnie się nawet dziś w nocy po raz pierwszy poród śnił...
Asiu Ty rodziłaś SN z znieczuleniem zewnątrzoponowym? Opisz coś więcej Czułaś coś, byłaś nacinana, jak ogolnie wspominasz poród? Teraz też będziesz decydować się na ZZ?

Czy są tu jeszcze inne mamusie które rodziły/ będą rodzić SN z ZZ?

rodziłam sn bez znieczulenia bo u nas nie dają. Przynajmniej 2lata temu tak bylo..
Teraz jak sie uda to też chcę sn ale z zzo!

Napisane przez teQiba

Ja nie mialam KTG, ale ja to zadnych badan nie mam robionych.
W obliczu tego co sie ostatnio dzieje to wlasnie mam ochote nawrzeszczec na mojego gina bo ten baran nawet detektorem tetna nie bada Ten czlowiek to na interniste a nie ginekologa powinien isc - az sie dziwie ze w internecie ma tyle dobrych opinii

Kolejny geniusz lekarski! Skąd sie oni biorą?! Czy tylko na łapówki liczą żeby sie dobrze zająć?!


Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[filupka]

Napisane przez teQiba

Chyba pojde sie chociaz do poloznej zapisac...
Nie sadzilam ze bede sie tak stresowac w koncowce ciazy

Nie stresuj się. Nie ma sensu. U nas w de jest chyba ciut inaczej z tymi położnymi. Mogę co druga wizytę chodzić do położnej, która robi mi badanie moczu, waży, ciśnienie no i ktg. Ale moja lekarka naciska żeby koniecznie co 2 tygodnie takie ktg robić.

Widzę że wszystkie chloniemy intensywniej zle wiadomości. Po wczorajszej tragedii tz stwierdził że mi internet odlaczy bo się za każdym razem zamartwiam zamiast cieszyć ciążą i małym serduszkiem pod moim sercem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[baja_86]

Dziękuje wszystkim i każdej z osobna za wszystkie dobre słowa dot. wizyty

Napisane przez justine_87

Cześć Dziewczyny

Piszę do Was z szpitalnego łóżka, bo od wczoraj mam robione badania, tzw.kwalifikację do cc.


I tu będzie historia, która może niepotrzebnie zdenerwować niektóre z Was, ale kończy się (jak na razie happy endem)


Ciężko znoszę pobyt w szpitalu, ale dziś na porannym ktg wyszły jakieś spadki tętna Małego
Boże, co ja przeżywałam, gdy pielęgniarka coraz bardziej nerwowo szukała tętna... A mnie normalnie sparaliżowało ze strachu, aż nogi zaczęły mi się trząść. Jeszcze ta wczorajsza informacja o tragedii Mamusi Styczniowej a tu ja wpatruje się w czerwoną kontrolkę ktg "GDZIE JEST TĘTNO?!".
Nagle pojawiło się trzech lekarzy, podłaczyli kroplówkę z zakazem jedzenia, zabrali mnie na usg, na którym normalnie robiło mi się słabo, aż musieli otworzyć okno. I tak już czterech lekarzy debatowało i tylko zmieniali się przy usg. A ja - totalny paraliz, nawet nie mogłam wydusic z siebie słowa. Jak usłyszałam, że podadzą sterydy, bo "to dopiero 34tc" i coś o małej wadze dziecka... to tylko pomyślałam "cesarka?! boże,on waży tylko 2100g!!!". Poryczałam się dopiero na sali

Stanęło na tym, że przez jakieś 5 godzin leżałam pod ktg - co ważne - pod innym urządzeniem i zapis był ok, więc podali mi zastrzyk ze sterydami na rozwój płuc - przede mną obchód, więc dowiem się więcej. ALE JEST DOBRZE. Kolejne ponad godzinne ktg bylo prawidłowe.
Acha, jestem trochę zła na mojego gina, bo ostatnie usg zrobił mi 13 grudnia (chyba), a podczas wizyt 8 i 22 stycznia już nie, a tu się okazało, że mam mało wód... czy to może być przyczyną tego, że tak boleśnie odczuwam ruchy Małego?

I ta szybka reakcja personelu - no szok, chyba kilka tych głośnych spraw o tym co wyprawia się na porodówkach jakoś odbiła się też na lekarzach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dobrze, że jesteś w szpitalu i kontrolują tętno dziecka! Jestes w najlepszym możliwym miejscu. Ja myślę, że większość lekarzy w szpitalu jednak przejmuje się losem ciężarnych pacjentek, zwłaszcza tych w zaawansowanej ciąży.Oczywiście nie wszyscy, ale jednak wiekszość rozumie nasze obawy i strach

Napisane przez filupka

Ja jednak dziś byłam na badaniu u położnej (miało być jutro ale położnej coś na jutro wypadło). Podłączyła mnie pod ktg (na początku synuś spał wiec musiała go obudzić wstrząsając moim brzuchem) ale w końcu wszystko wyszło dobrze zarówno u małego jak i u mnie. Za dwa tygodnie następna wizyta ale u gina.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dobre wiadomości

[uparta8210]

Napisane przez filupka

Moja znajoma jak była w ciąży to lekarz w ostatnich tygodniach polecił jej noszenie w torebce duuuzej podpaski. W razie jakby jej gdzieś wody odeszły na zakupach albo gdzieś.

no i to jest bardzo dobry pomysł też tak zrobię tym razem

maggie123 moja córcia ma na imię Magdalenka i spory charakterek

justiLbn za fotkę

tyle dziewczyny mojego odpisywania.
Nerwa miałam wczoraj i dziś. Tż zagubił portfel no i wszystko co w nim było najeździłam się po urzędach i bankach że hoho a do tego szwagier z teściową tak mnie wnerwili że szkoda pisać. ochodziłam się i teraz nogi nie mogę ponieść, chodzę jak kaczka na następne dni mam zamiar leżeć i nic nie robić ... a do tego nocki nieprzespane, jakieś durne sny i rwiące nogi w nocy. Budze cię w nocy potem i czekam aż mała się poruszy, jakaś paranoja normalnie, muszę wyluzować bo się wykończę z tym wszystkim,
Idę spać pa

[olakola]

Napisane przez Ela87

Hanka Mostowiak

dzięki

Napisane przez virginia

To pomyśl, że mi nikt brzuszka nie dotyka i nie głaszcze .

Julka to moje imię więc się nie wypowiadam, żeby być obiektywną . Kiedyś byłam jedyna w klasie, teraz zrobiło się to bardzo popularne imię.
A Hania podoba mi się od niedawna.
Sama zresztą też cały czas się zastanawiam jakie imię wybrać.

Dziewczyny czy można w ciąży brać tantum verde w aerozolu na gardło bo strasznie mnie boli, znów mnie wzięło, piję sto herbat, zrobiłam już sobie syrop z cebuli i miodu, płuczę wodą z solą ale tak mi się wydaje, że kiedyś gdzieś tu pisałyście, że tantum verde jest ok.

tantum verde można na 100%

justine trzymaj się

JustiLbn przepiękny brzusio, dla mnie ideał

side za szafe

[mona1]

JustiLbn śliczne to zdjęcie i niech mi ktoś powie że kobieta w ciąży nie jest piękna

[Ela87]

Napisane przez teQiba

Chyba pojde sie chociaz do poloznej zapisac...
Nie sadzilam ze bede sie tak stresowac w koncowce ciazy

Tobie to sie nie dziwię, że się stresujesz. Ja mam usg co miesiąc, więc jakąś kontrolę mam i zawsze mówiłam, że trzy usg wystarczą, ale jak jest ktg czy coś gdzie mozna posłuchać serca, a nie totalnie nic jak u Ciebie

Napisane przez JustiLbn

Hej witam się w 37 t.c
Trzymam kciuki za mamusie w szpitalach. Wiem, że tragedie dotykają nas bezpośrednio, ale stres nam teraz nie pomaga dziewczyny. Musimy być dzielne, bo mamy dla kogo.
Co do przekłuwania uszu ,to ja jestem przeciwna dopóki dziecko samo nie zdecyduje. Ja miałam robione w 1 klasie sz.podst. bo chciałam mieć na komunię wygojone i nie żałuję, Igłą mi znajoma pielęgniarka zrobiła i nie bolało, byłam happy Potem miałam epizody i w uszach po 10 kolczyków i 2 razy w nosie ,pępku. Teraz mam gigantyczną bliznę na pępku, bo sobie rozerwałam go na wylot na imprezie, zaczepiłam za pasek. Na starość doczekałam się uczulenia na nikiel i nie noszę żadnych kolczyków. Pierścionki już zdjęłam w święta, bo puchną mi kończyny wszystkie.
KTG nie miałam i nie będę pewnie miała jeśli będzie wszystko ok. Ale co wizytę mam badanie detektorem, a Alicję czuję wyraźnie, więc wiem, że jest ok.
Ja już mam torbę w większości spakowaną, jakieś drobiazgi mam wypisane na kartce, to nawet przy skurczach dopakuję.
W niedzielę zrobiliśmy z mężem moją minisesję ciążową i mam kilka zdjęć na pamiątkę Co do wagi, to niestety, ale ja mimo rozsądnej diety najwięcej tyję na koniec. W ciągu ostatniego miesiąca przytyłam 3 kg. Także 37 t.c i 14 kg do przodu. Marzę , by nie przekroczyć 15 kg.
A tu mój brzuchol w prawie 37 t.c 100 cm w obwodzie

Ależ Ty chudzinka 100cm w pasie, taką talię teraz chciałabym mieć

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez mona1

JustiLbn śliczne to zdjęcie i niech mi ktoś powie że kobieta w ciąży nie jest piękna

Taka kobieta jest piękna, mogłabym udowodnić, że nie każda jest piękna, ale nie mam odwagi zrobić sobie foty

[maggie123]

Napisane przez uparta8210

no i to jest bardzo dobry pomysł też tak zrobię tym razem

maggie123 moja córcia ma na imię Magdalenka i spory charakterek

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[cambria04]

Justine_87 Ależ się nastresowałaś Najważniejsze, że wszystko w porządku Przynajmniej reakcja personelu natychmiastowa

side85 Jak pięknie w tej Twojej, a właściwie Piotrusia szafie co za porządek Ja na razie mam góoorę ubranek, większość co prawda mało wyjściowa (używane przez 2 chłopców), ale jak będzie trzeba często przebierać to użyję tylko wszystko do szuflad muszę wpakować, a w szafie tak ładnie i przestronnie się prezentują te ciuszki

baja_86 gratulacje z powodu udanej wizyty spory chłopczyk, swietnie ze wszystko ok

mona1 ja tez nie miałam KTG, raczej nie będę mieć, poprzednio miałam dopiero w szpitalu w tracie porodu i wtedy średnio wspominam - strasznie było leżeć bez ruchu i czekać na zapis....

mmhym rozstępy u mnie też nowe są obawiam się wlasnie ze brzuszek nie wroci do siebie po tej ciąży i o dwuczęściowym stroju będę mogła zapomnieć zastanawiałam się nawet czy zainwestować w ten kolagen, ale co można poradzić na rozciągniętą skórę? Mam nadzieję, że mi nie zostanie torba na brzuchu jak u kangura

[czbasia]

Napisane przez JustiLbn

Hej witam się w 37 t.c
Trzymam kciuki za mamusie w szpitalach. Wiem, że tragedie dotykają nas bezpośrednio, ale stres nam teraz nie pomaga dziewczyny. Musimy być dzielne, bo mamy dla kogo.
Co do przekłuwania uszu ,to ja jestem przeciwna dopóki dziecko samo nie zdecyduje. Ja miałam robione w 1 klasie sz.podst. bo chciałam mieć na komunię wygojone i nie żałuję, Igłą mi znajoma pielęgniarka zrobiła i nie bolało, byłam happy Potem miałam epizody i w uszach po 10 kolczyków i 2 razy w nosie ,pępku. Teraz mam gigantyczną bliznę na pępku, bo sobie rozerwałam go na wylot na imprezie, zaczepiłam za pasek. Na starość doczekałam się uczulenia na nikiel i nie noszę żadnych kolczyków. Pierścionki już zdjęłam w święta, bo puchną mi kończyny wszystkie.
KTG nie miałam i nie będę pewnie miała jeśli będzie wszystko ok. Ale co wizytę mam badanie detektorem, a Alicję czuję wyraźnie, więc wiem, że jest ok.
Ja już mam torbę w większości spakowaną, jakieś drobiazgi mam wypisane na kartce, to nawet przy skurczach dopakuję.
W niedzielę zrobiliśmy z mężem moją minisesję ciążową i mam kilka zdjęć na pamiątkę Co do wagi, to niestety, ale ja mimo rozsądnej diety najwięcej tyję na koniec. W ciągu ostatniego miesiąca przytyłam 3 kg. Także 37 t.c i 14 kg do przodu. Marzę , by nie przekroczyć 15 kg.
A tu mój brzuchol w prawie 37 t.c 100 cm w obwodzie

za 37tc. Piękne to Twoje foto Ja na koniec też właśnie zauwazam że tyję a moze to wode zatrzymuję Na poczatku było po 1kg na miesiąc a teraz w 8 jeszcze nieskonczonym miesiacu już +3kg., a naprawdę nie objawam sie wrecz przeciwnie NA raziew 35 tc 13 na plus. I Ty mi z tymi swoimi marnymi 100 cm w pasie wyskakujesz??:br zydal: JA mam 110 prawie już

[mmhym]

JustiLbn Bardzo ładne zdjęcie

Napisane przez uparta8210

Nerwa miałam wczoraj i dziś.

Tż zgubił a ochodzić się Ty musiałaś Dla nich wszystkich się należy.

Napisane przez cambria04

mmhym rozstępy u mnie też nowe są obawiam się wlasnie ze brzuszek nie wroci do siebie po tej ciąży i o dwuczęściowym stroju będę mogła zapomnieć zastanawiałam się nawet czy zainwestować w ten kolagen, ale co można poradzić na rozciągniętą skórę? Mam nadzieję, że mi nie zostanie torba na brzuchu jak u kangura

Ja już sobie wygooglowałam "rozstępy po ciąży" i oglądałam ze ściśniętym gardłem... Pewnie mi się będzie dzisiaj śniło

[Tequillla]

o nie o nie o nieeeeeeeee zamknęła mi się strona z moim DŁUGIM postem

Nie pamiętam wszystkiego, chciałam na pewno napisać, że dziękuję Koziemleko za przywrócenie porządku w mojej głowie po wczorajszej tragedii na styczniówkach, , że gratuluję udanych wizyt i tygodni, że zapisuję się na pakowanie marcowe, plus parę słów wsparcia dla Justine...

ach no i że pozytywna Hanka to żona Rumcajsa