Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!

[eff8]

aaa no i mialam pisac ze Miko juz ladnie chodzi

[Delicjanka]

Misia, zdrowiejcie!!

Marsii, oby Leos szybko wyzdrowiał!


ech, ide sie wykapie i jednak wtedy poucze, głowa mnie boli i ten d.pny katar..

[laurka23]

Napisane przez eff8

aaa no i mialam pisac ze Miko juz ladnie chodzi

Brawa!

Misia zdrówka dla Was!

[misiaeel]

Napisane przez sylwietta1988

A dzis w wiadomosciach podawali, ze w Szczytnie baba pijana w sztok urodziła dziecko- mialo 2,5 promila nóz w kieszeni sam sie otwiera piecioro dzieci jej juz zabrali z powodu alkoholizmu

tez o tym słyszałam, straszne:/

Napisane przez nancykenator

a co do zębów to pewnie Wam pisałam, że mi wyrosły jak miałam 1,5 roku, wtedy też zaczęły mi rosnąć włosy bo wcześniej byłam łysa i bezzębna

przepraszam

Napisane przez Delicjanka

Tugeza od2giej ...



Wysłane z mojego GT-I8160 przy użyciu Tapatalka

oj

Napisane przez LadyWhisper

tutaj macie mojego dj-a


a tu bączuś, i zobaczcie jak dziecię 'wytresowane', i serio za każdym razem już reaguje na "jak się siedzi" i ładnie siada na pupce

ale jest boooooooooooski

Napisane przez marsi11

zapomnialam, chcialam publicznie pochwalić mojego TZ
teraz podczas choroby, zajmuje się non stop małym, gotuje, szok
wczoraj nie pozwolił mi z łóżka wstawać wziął lapka do kuchni, w jednej ręcę dziecko, w drugiej telefon a w międzyczasie mieszał w garnku z zupą
zaraz mi się przypomina ta reklama z Adamczykiem

http://www.youtube.com/watch?v=qcJrMjKBKSc

brawa dla Męża!
pojęcia nie mam

[hope01]

Pstryniu dzisiaj jadł kawałek kołacza, kanapkę z szynką. Wczoraj za to na śniadanie jadł ser biały.

Jak jutro nadal tak będzie to będę musiała do badania zanieść.

A, co do jedzenia słoiczków 1-3 i kaszek po 12 m. Daiwdowi od czasu do czasu obiadek kupuję jak nie mam z czego albo czasu ugotować. Za to kaszka. Bobovita bez cukru z kulkami ryżowymi - genialna! Młodemu się uszy telepią

[sylwietta1988]

jestem wieczornie
Dziecie po nocnej tugezie spało w południe tylko godzine, na dodatek z dwoma pobudkami, takze tego, od 18 byl juz takim marudem, że mało z siebie nei wyszłam trzaskając drzwiami ale spac nie chciał, padł dopiero przed 20, po pół godzinie dzikich płaczów.....
Spacerowaliśmy dzis prawie dwie godziny tak było pięknie, w sumie spacerowalismy to zz=byt wielkie słowo JA spacerowałam nosząc bąbela bo on całkowicie odmówił jakiejkolwiek formy spacerowania niz na moich rękach , mój kręgosłup woła dzis o litosc i zmiłowanie

Jutro jade usunąc tego zęba nieszczęsnego nie powiem, zebym była zadowolona z wizji wyfruniecia z portfela prawie 150 zł

Napisane przez Kija80

Śpi w dzień raz albo dwa. Zwykle dwa razy, koło pierwszej i koło piątej-szóstej. Chyba że uśnie późno, po drugiej, i długo pośpi to wtedy ją przetrzymujemy żeby nie było tej drugiej drzemki. Na noc usypia późno, wczoraj akurat koło 21 ale zwykle jest to koło 22. Usypia raczej ładnie, często jest tak że się do mnie przytula, zamyka oczy i już śpi. Sama nie uśnie, musi mieć towarzystwo, ale nie zdarza się żebyśmy ją usypiali godzinę czy dwie. A w nocy się budzi na papu, nawet 3-4 razy, ale to jest takie budzenie bez otwierania oczu, zaczyna coś skuczeć albo za bardzo się wiercić to wciskam od razu cyca, pociągnie chwilkę i się uspokaja. Śpi z nami, karmię ją zawsze na tę samą stronę tzn ona śpi z brzegu po mojej lewej stronie zastawiona łóżeczkiem żeby nie spaść i nie przekładam jej raz na lewą raz na prawą żeby jej nie tarmosić, zawsze leżę na lewym tylko się mniej lub bardziej przekręcam żeby jej dobrego cyca wetknąć, przy Grzesiu tej sztuki nie umiałam

trening czyni mistrza

Napisane przez Ultra81

Chyba dziś po pracy skoczę na jakieś zakupy. Może załapię się na jakieś resztki wyprzedaży i tym razem przywiozę wreszcie coś dla siebie. Przydałyby się dżinsy, ale nienawidzę ich kupować - zawsze coś źle leży.

ojjj, to tak jak ja, zanim wybiore jakiekolwiek to przymierze ze 20 par bo ja mam problem z dużą róznica miedzy talią a biodrami i zeby nie odstawało, nie marszczyło sie, nie pipczyło to mierze i mierze i mierze...... najchętniej to szyłabym dziny na miare u swojej krawcowej ale ona konsekwentnie odmawia

Napisane przez Kija80

Sylwietta a mojego brata nie chcesz czasem? Lubi dzieci no i fajną szwagierkę byś miała

Szwagierke bym miała debesciacką podrzucaj brata do mnie

Napisane przez szklanka19

My póki co czekamy z operacją, ale nie ukrywam, że siedzę jak na tykającej bombie. Skoro wtedy to się zrobiło w parę godzin to teraz może być tak samo. Na razie lekarze każą obserwować bo przed operacją trzeba zrobić rezonans (czyli kolejne znieczulenie) no i potem operacja to wiadomo. A to dużo nawet jak dla dorosłego, co dopiero takie dziecko małe jak Ewa No i u nas była masakra ze znieczuleniem, bo Ewa nie spała nawet minuty po zabiegu. To sobie wyobraź, od 5 rano bez cycka, a po 12 mi ją przywieźli całą w histerii, roztrzęsioną i jeszcze musiała wytrzymać 3h. Łzy jak grochy, jeden wielki ryk, także koszmar to był.

A gdybyście to robili później to można już w miejscowym? Bo to pewnie też chodzi o to, że Leoś tyle nie wytrzyma bez ruchu, tak?

jeju, strasznie sie czyta, a co dopiero Ty musiałas przechodzic.......

Napisane przez laurka23

Kurczę, martwiłyście się o mnie


Byliśmy niedawno badania krwi zrobić, żelaza i tsh nie dało się z paluszka więc z żyły trzeba było 3 razy się wkuwali, masakra, jaki ryk był! No i mamy trochę za niskie żelazo, właśnie go faszeruję wszytkim co mogę żeby podnieść bez leków. W ogóle zaczął ładnie jeść, ale obiadki najgorzej wchodzą. Chlebem z szynką czy czymś takim mogę nakarmić jedynie jak bawi się w pokoju na dywanie. Podbiega co chwilę i zjada po kawałku. W foteliku nudzi się szybko.

oczywiscie, ze sie martwiłysmy! Masz jakies wątpliwosci w tym temcie?
trzymam kciuki za podniesienie żelaza
U nas tez z jedzeniem bywa róznie.... kanapke zje na kolanach u mnie albo i nie Wtedy bawi sie na dywanie a ja go zapycham- niepedagogiczne jak pieron, ale cóz obiad elegancko je w krzesełku, ale musi miec w rece swoją łyzeczke i daje mu do kompletu plastikowy kubek albo taki koszyczek na szklanke i sobie w tym gmera- jak nie ma swoich akcesoriów to wyrywa talerz, ewentualnie wychodzi z krzesełka

[Delicjanka]

Napisane przez hope01

Pstryniu dzisiaj jadł kawałek kołacza, kanapkę z szynką. Wczoraj za to na śniadanie jadł ser biały.

Jak jutro nadal tak będzie to będę musiała do badania zanieść.

A, co do jedzenia słoiczków 1-3 i kaszek po 12 m. Daiwdowi od czasu do czasu obiadek kupuję jak nie mam z czego albo czasu ugotować. Za to kaszka. Bobovita bez cukru z kulkami ryżowymi - genialna! Młodemu się uszy telepią

musze kupić;> bo moja to w ogóle nie chce jeść kaszek, więc nawet nie kupuje. Ona woli jajeczko na sniadanie, kanapeczka, albo platki z mm i odrobine kakao

[sylwietta1988]

Napisane przez Debrah

Nowy problem z jedzeniem - dziecię nie chce być karmione. Łyżeczką. Chce jeść samo. Więc brudne jest krzesełko, ona, od stóp do włosów.. bo pakuje łyżeczkę odwrotnie, katapultując na siebie zawartość. Zlizuje z łyżeczki resztki. Karmiona ma szczękościsk. Nie pomaga dawanie drugiej łyżeczki, że ja karmię a ona macha swoją. Nie nie. Łyżeczka ma być jedna i Amelcia ma mieć władzę - co tu począć?
W skutek czego wylała na siebie kaszę, na śniadanie zjadła środek z kromki chleba, z masłem, rzucała dodatkami..

I zasmakowała w waflach ryżowych : zje co prawda mały ukruszony kawałek, ale dzisiaj wzięła paczkę zamkniętą i mi ładuje na kolana, "aaaaaaammmmmmm". Dałam i zjadła.
Szkoda, że z innymi rzeczami nie widzę takiej reakcji..chyba, że chleb.

Pytanie: dajecie już pewnie słoiki 1-3 lata : jakie tam są kawałki, duża różnica?
Albo te kasze powyżej roczku? Boję się kupić, bo moja pluje nawet jak ryż poczuje;/

Ja słoików nie daje w ogole od ponad pól roku, gotuje sama, je prawie wszystko co mu dam- jedynie makaronu w wersji np z serem czy truskawkami nie tknie, w zupie jak najbardziej
U Was strasznie opornie z tym jedzonkiem idzie.... Ale najważniejsze, ze jednak chce próbowac.... Trzymam kciuki, zeby sie Amelcia rozkręciła

Napisane przez szklanka19

Nie ma za co Ewa całe życie miała taki mały biały "dupsik" nad mostkiem, ale to miała być taka uroda. A teraz się okazało, że to jest końcówka torbieli, jakaś taka wada wrodzona i zrobiło się w niej zakażenie i ropień. Ten ropień serio był ogromny i gdyby to pękło to pewnie bym już tu z Wami nie pisała
Teraz chirurg mi powiedziała, że to się może odnawiać, nie wiadomo za ile, może rok wytrzymać bez interwencji, ale szanse, że nic się z tym nie będzie działo w ogóle są znikome. No i trzeba to usunąć w całości, ale do tego jest potrzebna dalsza diagnostyka bo ta torbiel może być mocno zaplątana wewnątrz. No i to już jest bardziej skomplikowane niż to co miałyśmy do tej pory.

Oby było jak najlepiej

Napisane przez ewulkaaa

i mogę już się oficjalnie przyznać, że na stałe (od jakiś 3 miesięcy ) dorobiłam się wagi sprzed ciąży nawet jest ze 2 albo 3 mniej niż przed ciążą co nie zmienia faktu, że nadal wyglądam jak pączek i mam nadwagę

a w ogóle to czytam, że awsze dzieci też dalej jedzą w nocy? chodzę na ta moją grupę, tam chodzi też babka, która od 30 lat pracuje w żłobku, i jak jej powiedziałam, że Ania nadal 3 razy (albo i lepiej ) budzi się w nocy na mleko to zrobiła coś w stylu i powiedziała, że roczne dzieci POWINNY już przesypiać całą noc bez pobudek, i nie powinnam jej już podawać mleka w nocy na co zgłupiała, bo co, mam ją głodzić? ona jak się budzi to zje i idzie dalej w kime, kiedyś próbowałam z herbatką to raz wypiła, ale i tak za pół godziny się obudziła a drug raz wzniosła alarm i mieliśmy dzikie wrzaski przez 2 godziny

brawo brawo brawo
Pewnie, ze Bartulo je, obowiazkowo raz, ale przewaznie dwa. Moja babcia tez twierdzi, ze powinien nie jesc tylko spac, bo przeciez jej córki w tym wieku to juz nigdy nie jadły. ALE wtedy dawano dzieciom kasze manne na mleku krowim, a to o wiele bardziej sytne niz mm, nawet z kaszką także ja całkowicie olewam gadki tego typu jak raz próbowałam go oszukac woda to owszem wypił i urządził dziki płacz z głodu za godzine- nie mam zamiaru żalowac dziecku jedzenia. Zwłaszcza, ze są dni, kiedy mało co zje, wtedy w nocy nadrabia zaległsoci.

[pstryczek84]

Napisane przez Delicjanka

Amelka właśnie usnęła. Jestem wykończona, cały dzień marudzenie... rano drzemka 40 minut, następnie o 15.06 usnęła a wstała z płaczem o 15.22 i do tej pory tylko moje rączki. Ale z dobrych wiesci, nauczyla sie dawac mi buziaka

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44982153]

Deli, 98/104, ale ona chuda i musze szukac waskich rzeczy [/QUOTE]

Przypomnialo mi sie...
malz byl w niedziele u tesciow. babcia kupila mlodemu kurteczke na wiosne. rozmiar 110/116

Napisane przez misiaeel

Hej Kochane
nie odzywałam się bo z Mężem czymś się chyba potruliśmy. tragicznie się czuję:/ Tż nawet wziął na dzisiaj i jutro wolne.

ale chwale się bo Hania się coraz więcej puszcza, przejdzie już cały pokój

o kurzaki, zdrowka!
brawa dla haneczki!

Napisane przez BlackSanctum

Proszę Cię bardzo, moja droga. http://www.youtube.com/watch?v=7PYAI1WZPsc Nie jest to jakość HD, bo doszłam do wniosku, że nikt nie będzie oglądał mojego gadania o kosmetykach w HD, więc nie traciłam na to czasu... Ale makijaże będę wrzucać w HD.

ale super, naprawde! bardzo fajnie sie Ciebie slucha, tak hmmm lekko i przyjemnie

Napisane przez ania13.03

Dziewczyny, jesli to pytanie juz padalo to przepraszam, ale co robicie na walentynki, jesli je obchodzicie?

abojawiem, pewnie nic

Napisane przez BlackSanctum

Dziewczyny, proszę o kciuki dla mojej kumpelki - dzisiaj ma wywoływany poród, właśnie zaaplikowali jej żel i zaraz leci z patologii na trakt porodowy. Oby szybko i łatwo przez to przeszła. I żeby nie skończyło się cesarką, bo Daria bardzo się tego boi, chce koniecznie sn urodzić.

troche pozno ale kciuki sa... urodzila?

Napisane przez mala_19kw

Miałam noc tragiczną mimo że Oskar ładnie spał.

owmordęs!!!

nadrobilam, uffff...

[marsi11]

Napisane przez Delicjanka

musze kupić;> bo moja to w ogóle nie chce jeść kaszek, więc nawet nie kupuje. Ona woli jajeczko na sniadanie, kanapeczka, albo platki z mm i odrobine kakao

ale aparatka

[pstryczek84]

Napisane przez eff8

aaa no i mialam pisac ze Miko juz ladnie chodzi

[szklanka19]

Napisane przez hje

Cały czas jestem, tylko dzidzi mi się pochorowało i teraz dopiero wychodzimy na prostą

Zdrówka dla Polci!

Napisane przez marsi11

a nie zgodzę się z Tobą, nie jesteś maszyną tylko człowiekiem i do tego mamą i to wyjątkowa
a na to by być super mamą to potrzeba snu, chwilki dla siebie, nieprawda?

Dziewczyny jestem załamana, przepraszam,że biadolę ale jutro 7 doba antybiotyku, w sumie poprawa u małego średnia, dalej smarka i charczy, apetyt i humorek ok
no ale jest ALE
poza tym mały ma na jądrach czerwone krostki, tylko na jajkach więc odpada uczulenie na pieluszki czy na krem bo i dupcia by była czerwona poza tym nic nie zmienialiśmy
no i na te jajka dostał wczoraj uwaga TRZECI antybiotyk, i co ???? i jeszcze gorzej krostki są aż fioletowe i co ja mam robić?
na dodatek do ucha dostaje krople też z antybiotykiem więc HALLOOOO ale moje dziecko bierze 3 różne antybiotyki na raz
nie pojde juz do tej lekarki, w piatek mamy kontrole ale wybiorę naszego pediatre bo to przecież chore by na maśc na jajka tak w ciemno podawać maści antybiotykowe, ja nie jestem lekarzem ale mam wrażenie,że to może być podrażnienie od moczu więc chyba powinno się badania siuskow zlecic co?
kurde mam takiego schiza że aż z nerwów rzygać mi się chce

Dziękuję, że to napisałaś

Niepoważna ta lekarka, ta bez badań od razu antybiotyk Może ten antybiotyk co już bierzecie wychodzi z moczem i stąd takie podrażnienie? Ale dla świętego spokoju zrobiłabym badanie moczu.

Napisane przez laurka23

Kurczę, oby nic się nie działo z tym torbielem
Mieliśmy skierowanie od lekarza od kilku miesięcy, zrobiłam dopiero teraz, bo wcześniej dla mnie bez sensu było, Miś ciągle tylko pierś jadł, poza tym ewentualna anemia jest w tym wieku fizjologiczna, a nie chciałam żeby faszerowali go żelazem, które się kiepsko wchłania i przyciemnia zęby. Od jakichś 2 miesięcy Miś zaczął lepiej jeść, ale obraz krwi poprawia się bardzo długo, więc za jakieś 2 miesiące powtórze badanie. Nie podam mu żelaza, zresztą nie ma jakichś kiepskich wyników.

Wow, jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy i podejścia. To trzymam kciuki, żeby udało się polepszyć morfologię bez leków

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44981831]

ściskam z całych sił

ale tu chodzi pewnie też o to że im starsze dziecko - tym organizm silniejszy [/QUOTE]

Napisane przez Delicjanka

Amelka właśnie usnęła. Jestem wykończona, cały dzień marudzenie... rano drzemka 40 minut, następnie o 15.06 usnęła a wstała z płaczem o 15.22 i do tej pory tylko moje rączki. Ale z dobrych wiesci, nauczyla sie dawac mi buziaka

Misiaela zdrowiejcie!

Black jak tam poród koleżanki?

Ewulka brawa za wagę!

[misiaeel]

Napisane przez mala_19kw

Cześć kochane. My pospaliśmy do 8:30 (ostatnio pobudki były po 6)przez tego cepa mojej siostry bo nie wiem po kiego chuja przylazł nam do pokoju.

Miałam noc tragiczną mimo że Oskar ładnie spał. Już wam mówię czemu. Otóż o 12 obudziłam się zrobić małemu jedzenie. Poszłam do kuchni jak zawsze,zapaliłam światło,zrobiłam mleko i wróciłam do pokoju. Nakarmiłam małego,ponosiłam do odbicia,odłożyłam. Za chwilę poszłam jeszcze do toalety ale już nie zapalałam światła po drodze tylko w ganku i wc. Wróciłam do pokoju,położyłam się do łóżka i nagle słyszę jak ktoś na rogu domu grzebie przy antenie od internetu (tylko ona jest na rogu a słyszałam szmery). No nic leże dalej i nasłuchuje i za chwilę słyszę skrzypiący śnieg pod moim oknem. Ktoś idzie-tylko w którą stronę... Wstałam do tego okna,podchodzę(nie pytajcie jak biło mi wtedy serce) i delikatnie przez szpare od rolety zaglądam. Już za późno bo nikogo nie było,ale pod oknem ślady,bramka otwarta. No to szybko lecę do rodziców budze że ktoś nam chodzi po podwórku(jeszcze wcześniej pies ujadał jak byłam w kuchni ale wyglądałam to nikogo na horyzoncie nie było). Mama się ubrała,obeszła podwórko ale nikogo nie było. Zamknęła bramkę i wróciła do domu. Leżałam przez przeszło godzinę nasłuchując czy nie wraca,ale usnęło mi się a ten ktoś wrócił. Domyślam się kiedy to było bo jak jeszcze nie spałam to słyszałam stąpanie stóp po chodniku. Wtedy musiał wrócić ale że nie słyszałam otwierania bramki i skrzypienia śniegu stwierdziłam że miałam przesłyszenia,jednak wtedy się nie myliłam. Niestety nie udało mi się zdemaskować złodzieja. Chyba nic nie zginęło ale przecież ten ktoś po coś wrócił. Pod oknem rodziców są ślady które się urywają. Być może ten ktoś zobaczył światło z kuchni które widać przez okno rodziców. Tylko po co ten ktoś czekał całe 15 minut żeby uciec? Nie wiem... W każdym razie ktoś mnie obserwował.
I poszedł dopiero jak wszystko w domu ucichło.

Idę nadrabiać.

o matko w gacie bym narobiła!

Napisane przez ewulkaaa

i mogę już się oficjalnie przyznać, że na stałe (od jakiś 3 miesięcy ) dorobiłam się wagi sprzed ciąży nawet jest ze 2 albo 3 mniej niż przed ciążą co nie zmienia faktu, że nadal wyglądam jak pączek i mam nadwagę

a w ogóle to czytam, że awsze dzieci też dalej jedzą w nocy? chodzę na ta moją grupę, tam chodzi też babka, która od 30 lat pracuje w żłobku, i jak jej powiedziałam, że Ania nadal 3 razy (albo i lepiej ) budzi się w nocy na mleko to zrobiła coś w stylu i powiedziała, że roczne dzieci POWINNY już przesypiać całą noc bez pobudek, i nie powinnam jej już podawać mleka w nocy na co zgłupiała, bo co, mam ją głodzić? ona jak się budzi to zje i idzie dalej w kime, kiedyś próbowałam z herbatką to raz wypiła, ale i tak za pół godziny się obudziła a drug raz wzniosła alarm i mieliśmy dzikie wrzaski przez 2 godziny

brawa za wagę!
a co do gadania tej babki, to nie skomentuję

Napisane przez marsi11

a nie zgodzę się z Tobą, nie jesteś maszyną tylko człowiekiem i do tego mamą i to wyjątkowa
a na to by być super mamą to potrzeba snu, chwilki dla siebie, nieprawda?

na lewym uszku wlasnie na skrawku
dzięki kochana za pocieszenie ale jesli sie okazę że mozna to za jakis czas zrobic tylko w znieczuleniu to faktycznie szkoda męczyć dzieciaka


Ewulka brawa za wagę

Dziewczyny jestem załamana, przepraszam,że biadolę ale jutro 7 doba antybiotyku, w sumie poprawa u małego średnia, dalej smarka i charczy, apetyt i humorek ok
no ale jest ALE
poza tym mały ma na jądrach czerwone krostki, tylko na jajkach więc odpada uczulenie na pieluszki czy na krem bo i dupcia by była czerwona poza tym nic nie zmienialiśmy
no i na te jajka dostał wczoraj uwaga TRZECI antybiotyk, i co ???? i jeszcze gorzej krostki są aż fioletowe i co ja mam robić?
na dodatek do ucha dostaje krople też z antybiotykiem więc HALLOOOO ale moje dziecko bierze 3 różne antybiotyki na raz
nie pojde juz do tej lekarki, w piatek mamy kontrole ale wybiorę naszego pediatre bo to przecież chore by na maśc na jajka tak w ciemno podawać maści antybiotykowe, ja nie jestem lekarzem ale mam wrażenie,że to może być podrażnienie od moczu więc chyba powinno się badania siuskow zlecic co?
kurde mam takiego schiza że aż z nerwów rzygać mi się chce

zdrówka dla Leosia

Napisane przez hje

Cały czas jestem, tylko dzidzi mi się pochorowało i teraz dopiero wychodzimy na prostą

i zdrówka dla Polci

Napisane przez hope01

Pstryniu dzisiaj jadł kawałek kołacza, kanapkę z szynką. Wczoraj za to na śniadanie jadł ser biały.

Jak jutro nadal tak będzie to będę musiała do badania zanieść.

A, co do jedzenia słoiczków 1-3 i kaszek po 12 m. Daiwdowi od czasu do czasu obiadek kupuję jak nie mam z czego albo czasu ugotować. Za to kaszka. Bobovita bez cukru z kulkami ryżowymi - genialna! Młodemu się uszy telepią

o Hania też ją uwielbia

nadrobiłam Was. jutro mam nadzieję już być z Wami normalnie a teraz idę spać

[pstryczek84]

a ja mam stresa przed jutrzejszym dniem
wczoraj zmarl wujek, brat rodzony babci od strony mamy no i mama na pogrzeb idzie. malz w tym tyg na dwojki a ja jak na zlosc jutro mam wywiadowke wrrrr. no i problem bo co z kuba juz mialam wizje ze przyjade w przerwie i wzme go na zebranie, pisze serio! pol godzinki to jakos bym dala rade ale zadzwoilam do szwagierki i przyjedzie z nim posiedziec. niby tylko 2 godz od 13 do 15 ale i tak mam stresa ze hej...
mlody ja lubu, z reszta widze ze on szybciutko sie przekonuje do "obcych" ale martwimnie ze to wypadnie akurat na drzemke i mlody jak wstanie i zobaczy obca twarz to moze byc nieciekawie
mam nadzieje ze jakos dadza sobie rade....

[Delicjanka]

Napisane przez pstryczek84

a ja mam stresa przed jutrzejszym dniem
wczoraj zmarl wujek, brat rodzony babci od strony mamy no i mama na pogrzeb idzie. malz w tym tyg na dwojki a ja jak na zlosc jutro mam wywiadowke wrrrr. no i problem bo co z kuba juz mialam wizje ze przyjade w przerwie i wzme go na zebranie, pisze serio! pol godzinki to jakos bym dala rade ale zadzwoilam do szwagierki i przyjedzie z nim posiedziec. niby tylko 2 godz od 13 do 15 ale i tak mam stresa ze hej...
mlody ja lubu, z reszta widze ze on szybciutko sie przekonuje do "obcych" ale martwimnie ze to wypadnie akurat na drzemke i mlody jak wstanie i zobaczy obca twarz to moze byc nieciekawie
mam nadzieje ze jakos dadza sobie rade....

na pewno sobie dadzą ja w czwartek znowu biore Amelusie na egzaminy, pierwszy mam o 9.30 a drugi dopiero o 11.... musze wziąć wózek, szame i w ogóle... ajjj.. cięzka przeprawa będzie, kumpela przyjdzie i będzie sie opiekować Amelką


dobra ide sie uczyć, do jutra lejdisy!

[sylwietta1988]

Napisane przez hje

Cały czas jestem, tylko dzidzi mi się pochorowało i teraz dopiero wychodzimy na prostą

oj, oby juz było po choróbsku! a co sie działo?

Napisane przez pstryczek84

brawa za wage!
a ta babka to moim zdaniem sama POWINNA sie doksztalcic. to co bylo 30 lat temu to...
i juz mnie wkur.wila na sam wieczor
najlepiej zeby dziecko spalo w nocy, w dzien samo siusialo i sr.alo do nocnika, samo sobie gotowalo i samo jadlo i w ogole bylo samowystarczalne bo to przeciez juz roczne dziecko! no przeciez POWINNO! wrrrrrrrrrrrrr

polac tej Pani klask i:

Napisane przez BlackSanctum

Kurde, ja coś nie mogę się porządnie wziąć za to odchudzanie, nie wychodzę praktycznie z domu, bo zima, więc się nie ruszam, a Chodakowskiej mi się nie chce robić... Chciałabym dalej biegać, ale też nie mogę, bo moja wiocha jest zaszklaniona i można się przewrócić, idąc... A co dopiero podczas biegu...

I w ten sposób nie kupuję sobie nawet spodni, bo nie chcę się zdołować... Okej, brzuch mam ładny, jędrny, ale co z tego, jak zbyt szeroki? Źle mi z tym. I jeszcze okres mam, taka kropka nad i.

wygadasz sie i zawsze bedzie ciut lepiej

Napisane przez Delicjanka

Amelka właśnie usnęła. Jestem wykończona, cały dzień marudzenie... rano drzemka 40 minut, następnie o 15.06 usnęła a wstała z płaczem o 15.22 i do tej pory tylko moje rączki. Ale z dobrych wiesci, nauczyla sie dawac mi buziaka

klask i:

Napisane przez misiaeel

Hej Kochane
nie odzywałam się bo z Mężem czymś się chyba potruliśmy. tragicznie się czuję:/ Tż nawet wziął na dzisiaj i jutro wolne.

ale chwale się bo Hania się coraz więcej puszcza, przejdzie już cały pokój

brawa dla Hani, a dla was zdrowia

Napisane przez hope01

ale mnie ten *(&*^$(@^$_(@ wqrwia zyga, myśli, że jest śmieszny, a skończyło sie tak że go zdrapałam i wyszczypałam jak wszystkie Wasze koty razem wzięte - i się obraził jest spokój ..

w sensie tż?

Napisane przez eff8

Czesc Wam

Wybaczcie ze znow Was zaniedbuje, ostatnio sie zrobilo cieplej wiec codziennie gdzies wychodzimy, dzis bylam w odwiedzinach o kolezanki i byla jeszcze jedna kolezanka wszystkie mamy po 2 dzieci, wyobrazacie sobie co sie tam dzialo

dzieciowy armagedon

kichnełam wlasnie i mały aż smoczka wypluł jakie szczęscie, ze sie nie obudził bo bym zrobiła tak

[szklanka19]

Napisane przez eff8

aaa no i mialam pisac ze Miko juz ladnie chodzi

i dla Hanulki Misiaelowej też

Napisane przez sylwietta1988

Oby było jak najlepiej

Napisane przez pstryczek84

a ja mam stresa przed jutrzejszym dniem
wczoraj zmarl wujek, brat rodzony babci od strony mamy no i mama na pogrzeb idzie. malz w tym tyg na dwojki a ja jak na zlosc jutro mam wywiadowke wrrrr. no i problem bo co z kuba juz mialam wizje ze przyjade w przerwie i wzme go na zebranie, pisze serio! pol godzinki to jakos bym dala rade ale zadzwoilam do szwagierki i przyjedzie z nim posiedziec. niby tylko 2 godz od 13 do 15 ale i tak mam stresa ze hej...
mlody ja lubu, z reszta widze ze on szybciutko sie przekonuje do "obcych" ale martwimnie ze to wypadnie akurat na drzemke i mlody jak wstanie i zobaczy obca twarz to moze byc nieciekawie
mam nadzieje ze jakos dadza sobie rade....

Na pewno sobie poradzą Sama piszesz, że się szybko przekonuje, a szwagierka na pewno go czymś zajmie

[BlackSanctum]

Napisane przez Delicjanka

w ogóle pytanie mam, bo Ty usuwałaś chyba czwórki;> po usunięciu bardzo bolało? gorzej niż ósemki? bo ósemki chyba też wyrywałaś?

Nie, ósemek nie wyrywałam, bo... nie mam. I nie będę nigdy miała, na rentgenie wyszło, że nie mam tzw "zawiązek" na ósemki, a więc nigdy mi nie wyrosną.
Natomiast jeśli chodzi o czwórki, to ja miałam wyrywane piątki akurat, zarówno na dole, jak i na górze - czyli teoretycznie gorsze zęby w sensie bólu, a nie wspominam tego źle. Jedyne, co mnie bolało, to moment, kiedy mój dentysta wbijał mi igłę ze znieczuleniem. Poza tym bez żadnych ekscesów. Następnego dnia po wyrwaniu już nic nie czułam.

Napisane przez hope01

zaklikaj w link ode mnie

Pytałyście o Walentynki, to Wam rzucam pomysł (ja nie mam zamiaru obchodzić)

O, ekstra link, dankeszyn.

Co do walentynek, to my idziemy z Łukaszem na to - http://www.helios.pl/16,Olsztyn/Baza...o-romantyczna- A przed tym kolacja.

Napisane przez marsi11

Black- ja byłam zawsze leniwa i będę trąbić,że lepszy 10 min interwał niż 60 minutowe ćwiczenia areobowe
jest wiele plusów:
-szybko
-nie nudzisz się podczas ćwiczeń
- w interwałam kcal palisz nawet po zakończeniu ćwiczeń, tego żadna Chodakowska ani bieganie Ci nie zapewni

minus:
intensywnosc ćwiczeń jest taka duża że czasem mozna zwymiotować serio

Uuu, dobrze wiedzieć.

Napisane przez pstryczek84

ale super, naprawde! bardzo fajnie sie Ciebie slucha, tak hmmm lekko i przyjemnie

troche pozno ale kciuki sa... urodzila?

Napisane przez szklanka19

Black jak tam poród koleżanki?

Pstryniu, dziękuję.

Co do kumpelki, to rodzi, akcja jest, także mam nadzieję, że do rana się wyrobią. Pisałam z nią niedawno, to narzekała, że już boli i że ma krzyżowe, no i że zaraz idzie na piłkę.

[sylwietta1988]

Napisane przez eff8

aaa no i mialam pisac ze Miko juz ladnie chodzi

brawo

Napisane przez pstryczek84

a ja mam stresa przed jutrzejszym dniem
wczoraj zmarl wujek, brat rodzony babci od strony mamy no i mama na pogrzeb idzie. malz w tym tyg na dwojki a ja jak na zlosc jutro mam wywiadowke wrrrr. no i problem bo co z kuba juz mialam wizje ze przyjade w przerwie i wzme go na zebranie, pisze serio! pol godzinki to jakos bym dala rade ale zadzwoilam do szwagierki i przyjedzie z nim posiedziec. niby tylko 2 godz od 13 do 15 ale i tak mam stresa ze hej...
mlody ja lubu, z reszta widze ze on szybciutko sie przekonuje do "obcych" ale martwimnie ze to wypadnie akurat na drzemke i mlody jak wstanie i zobaczy obca twarz to moze byc nieciekawie
mam nadzieje ze jakos dadza sobie rade....

na pewno szwagierka sobie poradzi a Kubulencjusz bedzie grzeczny bo to juz duzy kawaler jest!

Napisane przez Delicjanka

na pewno sobie dadzą ja w czwartek znowu biore Amelusie na egzaminy, pierwszy mam o 9.30 a drugi dopiero o 11.... musze wziąć wózek, szame i w ogóle... ajjj.. cięzka przeprawa będzie, kumpela przyjdzie i będzie sie opiekować Amelką


dobra ide sie uczyć, do jutra lejdisy!

to dopiero wyprawa sie szykuje

zachciało mi sie jesc, nie chce mi sie ruszyc dooopy, żeby sobie zrobic, ja pierdziu- szczyt lenistwa osiagnełam własnie

[hje]

Dziękujemy wszystkim

Sylwia, ogólne przeziębienie: gorączka do 39,5 st., mokry kaszel, katar. Ale szybko zareagowaliśmy, dopiero zaczerwienione uszka i gardło, dostała antybiotyk i 3 inne lekarstwa, i już jest poprawa

[sylwietta1988]

Napisane przez hje

Dziękujemy wszystkim

Sylwia, ogólne przeziębienie: gorączka do 39,5 st., mokry kaszel, katar. Ale szybko zareagowaliśmy, dopiero zaczerwienione uszka i gardło, dostała antybiotyk i 3 inne lekarstwa, i już jest poprawa

Dobrze, ze tak szybko zareagowałas, ja tez nie czekam jak cokolwiek sie dzieje, lepiej dmuchac na zimne, a u Was to uchroniło małą od czegos gorszego zdrowiej teraz Polciu, bo mamusia nam tu potrzebna

ide spac bez kolacji jednak , dobranoc

[BlackSanctum]

Hje, ojej. Buziaki dla Polci.

[Ultra81]

Napisane przez eff8

aaa no i mialam pisac ze Miko juz ladnie chodzi

Napisane przez sylwietta1988

Jutro jade usunąc tego zęba nieszczęsnego nie powiem, zebym była zadowolona z wizji wyfruniecia z portfela prawie 150 zł

ojjj, to tak jak ja, zanim wybiore jakiekolwiek to przymierze ze 20 par bo ja mam problem z dużą róznica miedzy talią a biodrami i zeby nie odstawało, nie marszczyło sie, nie pipczyło to mierze i mierze i mierze...... najchętniej to szyłabym dziny na miare u swojej krawcowej ale ona konsekwentnie odmawia

Kciuki za wizytę.
A co do spodni - mamy to samo

Napisane przez pstryczek84

Przypomnialo mi sie...
malz byl w niedziele u tesciow. babcia kupila mlodemu kurteczke na wiosne. rozmiar 110/116

abojawiem, pewnie nic

Wiosnę którego roku?
A co do Walentynek -

Napisane przez pstryczek84

a ja mam stresa przed jutrzejszym dniem
wczoraj zmarl wujek, brat rodzony babci od strony mamy no i mama na pogrzeb idzie. malz w tym tyg na dwojki a ja jak na zlosc jutro mam wywiadowke wrrrr. no i problem bo co z kuba juz mialam wizje ze przyjade w przerwie i wzme go na zebranie, pisze serio! pol godzinki to jakos bym dala rade ale zadzwoilam do szwagierki i przyjedzie z nim posiedziec. niby tylko 2 godz od 13 do 15 ale i tak mam stresa ze hej...
mlody ja lubu, z reszta widze ze on szybciutko sie przekonuje do "obcych" ale martwimnie ze to wypadnie akurat na drzemke i mlody jak wstanie i zobaczy obca twarz to moze byc nieciekawie
mam nadzieje ze jakos dadza sobie rade....

Kciuki!

Laurko, cudne rzeczy na Twoim blogu!

Jestem głoooodna... Jeść czy spać? Oto jest pytanie!

A, i zapomniałabym - zdrówka dla chorowitków!

[Aga8484]

Napisane przez eff8

aaa no i mialam pisac ze Miko juz ladnie chodzi

Napisane przez hje

Dziękujemy wszystkim

Sylwia, ogólne przeziębienie: gorączka do 39,5 st., mokry kaszel, katar. Ale szybko zareagowaliśmy, dopiero zaczerwienione uszka i gardło, dostała antybiotyk i 3 inne lekarstwa, i już jest poprawa

Zdrówka dla Poli
A właśnie dziś miałam pytać o Ciebie

Napisane przez ewulkaaa

tak owszem, dała że muszę się przemęczyć (tak, JA się muszę przemęczyć, nie dziecko ) ze dwie noce, nawet jak się budzi dziecku nie podawać mleka to się oduczy...

pozostawiłam to bez komentarza

Ekstra, to ile nocy nie spać bo dziecko z głodu płacze

[pstryczek84]

3 pobudka w ciagu 2 godz, gitez majonez poprostu

Polciu, zdrowka!
sylwus - narobilas mi smaka, ide po jakiegos cuksa i spylam spaciu..

dziekuje za kciuki!
buziaki, do jutra!

[BlackSanctum]

Ultra, fajna mamuśka z Ciebie.

[Aga8484]

Ciekawe jak tam Blanka Fewci bo chyba się nie odzywała

[marsi11]

Napisane przez Aga8484

Ciekawe jak tam Blanka Fewci bo chyba się nie odzywała

noo ciekawe
Fewcia mi dzis mignela na pasku
Pstryczku- nie stresuj sie bo i tak wyjscia innego nie ma, dasz radę

[s i l v e r]

Napisane przez ewulkaaa

tak owszem, dała że muszę się przemęczyć (tak, JA się muszę przemęczyć, nie dziecko ) ze dwie noce, nawet jak się budzi dziecku nie podawać mleka to się oduczy...

pozostawiłam to bez komentarza

Napisane przez hope01

to są zdjęcia z wakacji i wtedy lekarz zdiagnozował liszaja i teraz jest znowu to samo, więc pewnei wrócił

a skąd się bierze liszaj? Daria ma podobne :/ byłam u lekarza ale powiedziała że to może uczulenie na coś

Napisane przez Delicjanka

Amelka właśnie usnęła. Jestem wykończona, cały dzień marudzenie... rano drzemka 40 minut, następnie o 15.06 usnęła a wstała z płaczem o 15.22 i do tej pory tylko moje rączki. Ale z dobrych wiesci, nauczyla sie dawac mi buziaka

Słodkie to Daria też daje buzi

Napisane przez misiaeel

ale chwale się bo Hania się coraz więcej puszcza, przejdzie już cały pokój

BRAWO!

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Idę spać. Buziaki

[BlackSanctum]

Silver, ja miałam liszajca akurat, ale to chyba coś podobnego (miałam okropną ranę na brodzie, a pół roku później mój mąż miał na tyłku... ) i mój lekarz stwierdził, że takie choroby wywołują gronkowce skórne.