Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!

[Aga8484]

Silver dobrze, ze mama zdecydowała się ich pozwać. Trzymam kciuki za pozew i za następna operacje.




Ubrałam dziecia, siebie , wychodzę a tu zaczyna kropic. Ale dobra poszłam do.tesco po mleko, wychodzę a tam ulewa. :banghead::banghead: dobrze ze folie mam zawsze w wózku. Jakoś doszliśmy do domu. Pogoda paskudna.
Jeszcze mnie mąż wczoraj wkurzył

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[s i l v e r]

Napisane przez treselle0

hej
chciałam sie przywitac, bo mam tyle nadrabiania, ze nie wiem czy do 12 zdołam sie znowu odezwac
takze tego trzymta kciuki

Napisane przez sylwietta1988

hej, ja tylko tyle powiem, ze mnie dziec wczoraj zajechal na amen
jak padł przed 22 to ja razem z nim, niemyta, niejedzona... a o 1 pobudka na mleko i balowalismy do 3,15 aha, pobudka na dzien dobry o 6,20

współczuję

Napisane przez ILLUSION

I jeszcze coś z okazji Walentynek
https://scontent-b-lhr.xx.fbcdn.net/...79943812_n.jpg

Napisane przez jakajakaja5

Dzięki Dziewczyny !!! Dokładnie o tej porze 10.35 14.03 się rodził buuu jak czas szybko leci

Buziaczki dla Krzysia

[treselle0]

Ewulka gratuluje skonczenia studiów

to chyba tyle, bo musze sie w koncu ubrac

[s i l v e r]

Napisane przez treselle0

Ninagg ja tez czekam na opis badania.... Odnosnie okulistów to byłam w maju u swojej starej lekarki i miałam -2,25 i -2, troche pogorszone ale nie chciała mi zwiekszac okularów, poszłam do innej tydz temu bo coraz gorzej sie czułam, ze tak 'niedowidzam' i baba w szoku, bo wyszło dużo wiecej, i dostałam recepte na okulary -3 i -2,5 i ze niemozliwe, zeby przez ten okres tak mi sie zwiekszyło, ze chodziłam do 'dupiatej' lekarki (wprost tego nie powiedziała of kors), a co jeszcze lepsze ponoc mam astygmatyzm, ktorego tamta nigdy nie stwierdziła, a wisienka na torcie jest pojawienie sie plamki zwyrodnienieniowej na oku

oj współczuję

Napisane przez treselle0

ja też na początku małżeństwa tż wrcając z pracy pytał, co dzis zepsułam Teraz jak wraca a ja mu mówie, ze musze mu cos powiedziec to tylko pyta, co tym razem ma naprawic

Napisane przez Aga8484

Silver dobrze, ze mama zdecydowała się ich pozwać. Trzymam kciuki za pozew i za następna operacje.




Ubrałam dziecia, siebie , wychodzę a tu zaczyna kropic. Ale dobra poszłam do.tesco po mleko, wychodzę a tam ulewa. :banghead::banghead: dobrze ze folie mam zawsze w wózku. Jakoś doszliśmy do domu. Pogoda paskudna.
Jeszcze mnie mąż wczoraj wkurzył

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Dziękuję


U nas rano pięknie słonko świeciło a teraz pada
mam nadzieję że przestanie bo do sklepu muszę iść kupić składniki na dzisiejszą kolację

Moje dziecie śpi już godzinę to niepodobne do niej

[nafiyqa]

Napisane przez bokeh

To Nawijka ma już problem z głowy

Dobranoc pchly na noc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to ja glowkuje co tu kupic, a to sie okazuje takie banalne!

Deli, twoj TZ rozwalil system

Napisane przez hope01

Btw odnośnie walentynek. Przeglądałam sobie wątek pt "kulki gejszy" (swoja drogą ma któraś? poleca nie poleca, lepszy wibroaction? ) no i coś jakaś panna śmiesznie napisała i ja pokazałam TZtowi posta na co on że co ja czytam. Nie wiem co mi odwaliło że powiedziałam: jutro walentynki.

A ten: z mostu do mnie "nic Ci nie kupię bo kasy w tym miesiącu poszło już trochę, może w przyszłym miesiącu" [staramy się robić tak, żeby z miesica na miesiąc coś zostawalo i to odkładać (zostało nam 800 zł plus odłożone "skarpetach")]

Ja mówiłam i dalej mówię, że nie mam zamiaru obchodzić z nimw tym roku walentynek, ale uwierzcie, że tak chamsko i bezczelnie wręcz to wypalił, że az mi się przykro zrobiłam i poszłam do kuchni sobie na łezkę pozwolić pod pretekstem wypicia kakao (Miśka ) Mimo wszystko gdzieś tam podświadomie liczyłam na to ze szarpnie to 7 zł na jakiegoś złamasa-kwiatka. A ten takie coś.

A że ja jestem mściciel pospolity to mu później spokojnie powiedziałam "no w tym miesiącu poszło na opłaty, MOJE (bo przecież tylko ja wydaję) CIUCHOWE zakupy, więc co racja to racja. Tylko mamie powiedz, że właśnie nie mamy kasy też i jej nie mamy jak w tym miesiącu "pożyczyć" (poprzedniej pożyczki nie oddała. Od 1 przewaliły 2000 nie wiem na co. I wczoraj do TZta że jej 250 zł do 28 zostało i czy w razie wu jej pożyczymy)

Co za podejscie...
tez byloby mi przykro

Napisane przez nancykenator

jeszcze Wam tylko napiszę, że zaczynam się poważnie martwić o Kubę
musiałam dziś jeszcze pojechać kupić spodnie czarne, pojechaliśmy popołudniu, Kuba najedzony, przewinięte, ogólnie git majonez. W sklepie zrobił taką histerię, że aż było mi wstyd, co go tż brał na ręce to ten w ryk, łzy się lały strumieniem. Ja go brałam na ręce uspokajał się ale kurcze przecież nie będę przymierzała spodni z nim na rekach. Tż było mega przykro, bo przecież nosił go, tulił a ten po prostu histeria na całego. Więc na koniec powiedział, że koniec tego dobrego i że jak dalej tak będziemy się zachowywac i rozpieszczać to będziemy mieli problem potem :/

Mysle, ze to Kubusiowi przejdzie, po prostu teraz mama jest najwazniejsza...

nie dziwie sie, ze TZ bylo przykro, ale tez nie bardzo wiem w jaki sposob jego zdaniem mielibyscie go rozpieszczac :/ chyba nie tedy droga...



Ach, co to byla za noc!!
Kuba przespal cala calutka calusienka noc BEZ uu w LOZECZKU
Obudzil sie o 7, pociumkal, wzielam go do siebie i kimalismy do 9 tylko dlatego, ze nas budzik obudzil

Potem rehabilitacja - nie to dziecko.
Zawsze jest wrzask przez 30min, a dzis na poczatku podkowa i chwilke maruda, a potem pieknie cwiczyl i nawet usmiechal sie do rehabilitantki (1. raz to sie zdarzylo!! - zawsze tylko patrzyl z pretensja, ze cos od niego chce).

Nie poznaje mego dziecia

Snu mu chyba malo, bo wlasnie drzemkuje


nadrabiam dalej

[fewcia]

Dziękuję Wam za odpowiedzi!

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45143852]
Agatka taka była, minęło, ale niestety to trwa.[/QUOTE]
Panie powiedziały mi w żłobku, że tak mniej więcej do momentu pójścia do szkoły, czyli przede mną jeszcze jakieś... 5 lat

Napisane przez s i l v e r

Dziękuję że pytasz
Z mamą raz lepiej, raz gorzej.
Zdecydowała że pozwie tych lekarzy. W końcu należy jej się! Tylko przed nią jeszcze jedna operacja Będą naprawiać to co spieprzyli.... lekarz powiedział mamie że to ciężka, poważna operacja Nie macie pojęcia jak się martwię

trzymam mocno kciuki za mamę

[hope01]

Dei rozumiem Cię bo ja kiedyś na tablicy zostałam oszukana na podobna kwotę

[ewulkaaa]

hej

wpadam jak po ogień (z ogniem? jak to się mówi? ) bo dziś walentynki więc wyfewciowałam trochę dom, teraz uspałam dziecia, i chyba wypadałoby się ogolić no i coś niecoś podmalować
więc z okazji dzisiejszego święta zmieniłam pościel i się wykąpię, co by TŻ mnie czystą brał

także ten tego, chciałam wam życzyć MOOORZA MIŁOŚCI! coby każdej z nas tż zachowywał się jak fewciowy a fewciu, żeby twój tż się nie zmieniał i dawał wzór naszym! no i romantico wieczoru kochane i w ogóle kocham was

nie wiem, czy uda mi się jeszcze dziś do was zajrzeć

a w ogóle, moja mała dzisiaj wyrównuje bilans i się zachowuje jak may aniołek i ma dzisiaj dzień żarłoka - od 7 do 11 zdążyła wsunąć danio, pół kinder pingui ( ), parówkę z szynki i 120ml mleka z kleikiem

[nafiyqa]

Deli, co za p*zda z tej baby

Nina, ja tez nie wyobrazam sobie jak takie malenstwo bedzie chodzic w okularkach.. Choc to pewnie kwestia przyzwyczajenia i cierpliwosci rodzicow.
Opisz jak wyglada badanie

My walentynek nie obchodzimy.
Z tej okazji idziemy na spozywcze zakupy na roczek Kuby. Romantico nie?
Wypada w poniedzialek, ale robimy w niedziele.
Wiem, powinno sie robic po urodzinach, ale wtedy nikomu nie pasuje...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Eeee miałam pocytowane i nie ma

Silver, za mamę kciuki

Jaka, buziaki dla Krzysia

Ewa, gratulacje ukończenia studiów i wiesz... też mówiłam, że nigdy więcej

[marsi11]

nafiqa- o jaaaa, gratulacje za nockę

Nina- nic się nie martw, znam dziewczynę, jej córeczką ma straszną wadę i nosi okulary zanim skończyla roczek.
Ma piękne oprawki i nic sobie nie ściąga
kurcze brawa,że szybko zareagowaliście, oby wada szybko została skorygowana

[Ifwka]

Napisane przez s i l v e r

Hejka
U nas znów fajna nocka. Spanie od 20.00 do 6.00 bez pobudki. A potem spanie jeszcze do 7.40.


Też kupiłam te spodnie miętowe. Bokeh też je ma

Napisane przez treselle0

a jak juz zaczełam to i ponarzekam na 2 sprawę
nie przeszkadza mi kp, nawet w nocy iles tam pobudek zniose, ale meczy mnie to, ze po połozeniu Oli spac ona po god juz marudzi i tak to trwa az sie położe, nic nie moge zrobic, bo co chila kłade sie przy niej i w koncu padam na dobre, a w ciagu dnia to tez nic, bo Ola ma etap jak Hania Bokehowa no i dzien nie, wieczor nie i noc nie. Kupiłam 2 kalendarze, ktore Neti polecała i 2 tyg robie, bo chce ładnie, tylko nie mam kiedy

Co to za kalendarze, coś nie w temacie jestem, uświadom mnie

Napisane przez Aga8484

Ubrałam dziecia, siebie , wychodzę a tu zaczyna kropic. Ale dobra poszłam do.tesco po mleko, wychodzę a tam ulewa. :banghead::banghead: dobrze ze folie mam zawsze w wózku. Jakoś doszliśmy do domu. Pogoda paskudna.
Jeszcze mnie mąż wczoraj wkurzył

Mnie wczoraj Młoda wkurzyła az się popłakałam.
I chyba z tych moich nerwów Oli źle spała bo się z płaczem kilka razy budziła

[s i l v e r]

Aga, czym Cię tż wkurzył?

[sarah67]

Hej
tak mysle poposze sobie z Wami to moze mniej glupich mysli miec bede

Silver
kciuki za Mamę mocno trzymam

Napisane przez hope01

Btw odnośnie walentynek. Przeglądałam sobie wątek pt "kulki gejszy" (swoja drogą ma któraś? poleca nie poleca, lepszy wibroaction? ) no i coś jakaś panna śmiesznie napisała i ja pokazałam TZtowi posta na co on że co ja czytam. Nie wiem co mi odwaliło że powiedziałam: jutro walentynki.

A ten: z mostu do mnie "nic Ci nie kupię bo kasy w tym miesiącu poszło już trochę, może w przyszłym miesiącu" [staramy się robić tak, żeby z miesica na miesiąc coś zostawalo i to odkładać (zostało nam 800 zł plus odłożone "skarpetach")]

Ja mówiłam i dalej mówię, że nie mam zamiaru obchodzić z nimw tym roku walentynek, ale uwierzcie, że tak chamsko i bezczelnie wręcz to wypalił, że az mi się przykro zrobiłam i poszłam do kuchni sobie na łezkę pozwolić pod pretekstem wypicia kakao (Miśka ) Mimo wszystko gdzieś tam podświadomie liczyłam na to ze szarpnie to 7 zł na jakiegoś złamasa-kwiatka. A ten takie coś.

A że ja jestem mściciel pospolity to mu później spokojnie powiedziałam "no w tym miesiącu poszło na opłaty, MOJE (bo przecież tylko ja wydaję) CIUCHOWE zakupy, więc co racja to racja. Tylko mamie powiedz, że właśnie nie mamy kasy też i jej nie mamy jak w tym miesiącu "pożyczyć" (poprzedniej pożyczki nie oddała. Od 1 przewaliły 2000 nie wiem na co. I wczoraj do TZta że jej 250 zł do 28 zostało i czy w razie wu jej pożyczymy)

i bardzo dobrze, odciac Mamuske od kasy

co do kulek to mialam, one cwicza miesnie Kegla
ale jak maz wyjezdzal to mi je gdzies schowal, do tej pory nie znalezlismy

Napisane przez jakajakaja5

Palant z tego twojego męża Hope wiesz? Sorki że tak brzydko go nazwałam ale bez sensu takie gadanie z jego strony.

Ja wymyśliłam jeszcze karteczkę z życzeniami na jednej stronie, a na drugiej kupon na 10 różnych dunga dunga ;-) a co tam! Może to szczeniackie, ale teraz jak jest Krzyś to czasami nie jest nam po drodze do sypialni.... więc pomyślałam żeby trochę nas rozruszć. Ciekawe jak jutro zareaguje ?!

wow super pomysl, moj maz bylby mega zadowlony,
sciagne od Ciebie za rok

Napisane przez ninagg

Wcale Ci się nie dziwie.
Ja za to ostatnio zrobiłam trochę zakupów dla Oli i jestem bardzo zadowolona. Dziś przyszła paczuszka 6 sztuk leeginsów w stanie idealnym za 38 z przesyłką. Z czego 2 sztuki to next. Wczoraj opłaciłam paczuszkę: 6 bluzek(za 15,50), sweterka next, kompletu Wójcik i nowiutki bezrękawnik H&M wszystko z 66 zł z przesyłką. A dziś w ciucholandzie znalazłam jej kombinezon taki fajny. A i siostrze dresy z Pumy idealne za 7 zł i dżinsowe rurki za 8 zł.

A z mniej przyjemnych rzeczy to dziś byliśmy z Olą u okulisty. Tak dla siebie, bo z mężem mamy wadę. Rodzina męża i moja obciążona pod względem wad wzroku. Pani okulistka zachwycała Olą jej oczkami. Na sucho bez kropienia wyszła wada +0,5 dioptri. Po zakropieniu +4,5 i +4,0, więc okularki od jutra nosimy.
Nawet lekarka była w szoku, bo się nie spodziewała. My też nic nie widzieliśmy, ładnie chodziła nie przewracała się . Poszliśmy tylko zbadać informacyjnie dla siebie.
Polecam iść do okulisty z dzieckiem jak tylko jakieś wady wzroku macie w rodzinie.
Jak wygląda badanie takiego maluszka napiszę jutro.

ojej biedulka, ale dobrze, ze poszliscie tak szybciutko i bedziecie korygowac

Napisane przez nancykenator

mimo mojego dzisiejszego humoru padłam

to był cios poniżej pasa :/
trzeba było mu powiedzieć, że sama sobie kupisz, bo on Ci nie wystarcza...

już podaję
ciaato na taką blachę dużą jak się wkłada bezpośrednio do piekarnika (nie brytfankę, lepiej jest potem wyjmować).
2,5 szkl. mąki
kostka drożdży
2 łyżki oleju
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
2 jajka
1 niepełna szkl ciepłego mleka

najpierw sypę do miski mąkę, robię dołek wsypuję pozostałe składniki i mieszam albo drewnianą łyżką albo takim metalowym mieszadłem (takim co się kiedyś białka ubijało), mieszam, masa ma być lepka więc raczej nie rób tego rękami, mieszasz do momentu kiedy Ci ciasto odchodzi od łyżki, po prostu dość dokładnie

i następnie blachę wykładam papierem do pieczenia, na to ciasto, ciasto obsypuję oregano, czosnkiem, papryką ostrą (lub czym tam chcę ), smaruję ketchupem albo przecierem pomidorowym (nie bardzo grubo), trochę sera żółtego startego, na to daję przesmażone pieczarki (ok. 500 g startych na tarce o dużych oczkach pieczarek, podsmażam je na masełku), potem wędlina (boczek/kiełbasa krakowska/inna jaką lubisz), kurczak podmażony w gyrosie, na to sporo sera żółtego (jak mam taką kostkę jak się kupuje w Biedrze to ok 1/4 daję na pierwszą warstwę, reszta na wierzch).
Piękę ok 20-30 min w temp. 160-170 st. C, wkładam ciasto do gorącego piekarnika.

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

jeszcze Wam tylko napiszę, że zaczynam się poważnie martwić o Kubę
musiałam dziś jeszcze pojechać kupić spodnie czarne, pojechaliśmy popołudniu, Kuba najedzony, przewinięte, ogólnie git majonez. W sklepie zrobił taką histerię, że aż było mi wstyd, co go tż brał na ręce to ten w ryk, łzy się lały strumieniem. Ja go brałam na ręce uspokajał się ale kurcze przecież nie będę przymierzała spodni z nim na rekach. Tż było mega przykro, bo przecież nosił go, tulił a ten po prostu histeria na całego. Więc na koniec powiedział, że koniec tego dobrego i że jak dalej tak będziemy się zachowywac i rozpieszczać to będziemy mieli problem potem :/

mysle, ze to przejdzie

Napisane przez fewcia

Dzień dobry!

Kochane proszę pomóżcie mi. Blanka wstaje o 4.30 i buszuje do 7-8 zanim pójdzie spać. Wczoraj próbowałam ją przetrzymać,Położyłam ją o 19.45 (zawsze chodzi spać o 19),myślałam że pospi dłużej. A gdzie tam! Wstala o 4.40 gotowa do zabawy. Ma wspaniały humor itp. Powiedzcie mi czy jest jakiś sposób żeby Ona spala chociaż do 7? Mam wrażenie że ona mało śpi. W nocy jakieś 8-9 godzin i w dzień raz 1,5 godziny. Ale humor dopisuje. Czy to znak że nie potrzebuje więcej snu?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:19 ----------

Deli chyba pytała o to ile piją dzieci. Blanka ma w żłobku niekapek Avent,tam jest chyba pojemność 150ml,panie mówią że wypija dwa takie kubki i w domu jeszcze,zabieram ją około 14-15,pije cały kubek Lovi ten 360,nie wiem jaka tam jest pojemność.
I tak jak u Debrah,pije tylko wodę. Sokiem pluje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana moze Jej minie, moja, tak przez tydzien wstawała zaraz po 4 i szla ponownie spac o 6 ale teraz Jej przeszło i budzi się o 9

Napisane przez hope01

za 11 miesiecy dla Krzysia jakowego

ode mnie rowniez i

[misiaeel]

hej

Dzisiaj Mąż wraca no ale Mama wyjezdza, więc plusy i minusy dzisiejszego dnia

hope mam nadzieję, że On tylko tak z Tobą pogrywa i ma coś w zanadrzu

fewciu może Blanka tak mało tego snu potrzebuj? nie wiem:/

Ifwka to miałaś szczęście w Lidlu. bo ja jak byłam w poniedziałek to już nic nie było:/

pstryku Twój Mąż powinien udzielić korepetycji niektórym szanownym tutaj

silver to się super wieczór zapowiada mój też tak późno będzie:/

nawijko brawa za nockę dla Kubusia

Buziaki dla Krzysia

[marsi11]

Sorry,że ja ciągle z takimi ciężkimi tematami ale przed chwilą przeczytałam
http://wiadomosci.onet.pl/wroclaw/wr...-aborcje/5kv7p
szok po prostu
kurcze ale nie wiem czy w tym artykule pisza prawde bo wskazania do przrwania ciąży w każdym wieku płodowym to chyba nie jest prawda?
pamiętam jak kiedyś czytałam,że przy wykryciu wad genetycznych tylko do 24 tyg jest przerywana


Ale u mnie dziś gwizda,coś bym zjadla dobrego tylko nie wiem co
mam ochotę popisać się jakąś dobrą kolacją a pomyslów brak

[bokeh]

Hej kochane dużo miłości Wam życzę Jednym jej utrzymania i pielegnowania a niektórym z nas znalezienia tej jedynej drugiej polowki


Ja na walentynki dostałam truskawki zawsze to coś chociaż i tak sie nasluchalam ze kwiatkow nie bo po co i tak więdną...


Buziaki, potem poczytam

Sent from my HTC One X using Wizaz Forum mobile app

[neti1]

Hej..ha jestem!! Nie mam czasu.... jutro roczekaaaaaaaaaaaaaaa..

p.s. co z miką?? widziałam na fb... ??

[litllesweetangel]

Napisane przez marsi11

Sorry,że ja ciągle z takimi ciężkimi tematami ale przed chwilą przeczytałam
http://wiadomosci.onet.pl/wroclaw/wr...-aborcje/5kv7p
szok po prostu
kurcze ale nie wiem czy w tym artykule pisza prawde bo wskazania do przrwania ciąży w każdym wieku płodowym to chyba nie jest prawda?
pamiętam jak kiedyś czytałam,że przy wykryciu wad genetycznych tylko do 24 tyg jest przerywana


Ale u mnie dziś gwizda,coś bym zjadla dobrego tylko nie wiem co
mam ochotę popisać się jakąś dobrą kolacją a pomyslów brak

dla mnie to juz morderstwo. Rozumiem ok aborcja do 12 tygodnia, czy tam 14 jesli dziecko ma duze wady, zadnych szans na przezycie-wiadomo to tez trauma dla matki itp ale 24 tydzien?(tak jest napisane w artykule), dziecko wazace 700 gram? To co nie wiedzieli ile wazy? Nie wiedzieli wczesniej, ze chore? A matka? Ja w tym tygodniu bylam juz mocno zzyta z dzieckiem ;/




Pozdrawiam gejosa ktory dzwonil do mnie z pytaniem czy przyjde jutro do pracy!! Kiedy wie, ze robimy roczek i po wzielam dzis wolne. I wiecie co powiedzial? No przeciez jest moj tz on nie ogarnie? I ide w niedziele

[LadyWhisper]

mnie (chyba nas z Pietraszkiem ) mąż dzisiaj gdzieś zabiera nie wiem gdzie po co jak i dlaczego muszę się zrobić ale dzisiaj taki dzień, że nic mi się nie chce i znowu syf w chałupie..... Wolałabym pobiegać

odespaliśmy nockę także trochę mi lepiej ale dalej się czuję jak zombie

[Delicjanka]

Napisane przez LadyWhisper

mnie (chyba nas z Pietraszkiem ) mąż dzisiaj gdzieś zabiera nie wiem gdzie po co jak i dlaczego muszę się zrobić ale dzisiaj taki dzień, że nic mi się nie chce i znowu syf w chałupie..... Wolałabym pobiegać

odespaliśmy nockę także trochę mi lepiej ale dalej się czuję jak zombie

mój przyjedzie bardzo późno, ale obiecał że mnie zabierze na deske w niedziele. Chyba zaraz zrobie wieniec drożdzowy, bo takie zamulenie w chałupie. Z mała nie wyjde, bo tak piździ a kombinezon uprałam wrrr...

[LadyWhisper]

marsi tak słyszałam o tym. Ale właśnie w Polsce terminacja może się odbyć do 24go tygodnia potem już nie więc tam bzdury piszą.

Little, pewnie na połówkowym wyszło, zanim się papierologię załatwi znajdzie szpital, gdzie w ogóle się czegoś takiego podejmą to mija trochę. Nie nam oceniać. Ja sama nie wiem co bym zrobiła, człowiek o tym po prostu nie myśli i mam nadzieję, że żadnej z nas nie będzie dane nigdy podejmować takiej decyzji

[Delicjanka]

Napisane przez LadyWhisper

marsi tak słyszałam o tym. Ale właśnie w Polsce terminacja może się odbyć do 24go tygodnia potem już nie więc tam bzdury piszą.

Little, pewnie na połówkowym wyszło, zanim się papierologię załatwi znajdzie szpital, gdzie w ogóle się czegoś takiego podejmą to mija trochę. Nie nam oceniać. Ja sama nie wiem co bym zrobiła, człowiek o tym po prostu nie myśli i mam nadzieję, że żadnej z nas nie będzie dane nigdy podejmować takiej decyzji

masakra z tą aborcją. Powiem Wam, że mojego tzta siostra cioteczna jest w ciązy, chyba już 2 trymestr, w każdym razie...... zjadła albo surowe mięso, niedogotowane i nieprzebadane, które miało w sobie pasożyta- włośnica. Powiem Wam, ze no masakra... nie wiadomo, czy dziecko będzie zdrowe, może być niewidome, niesłyszeć, no w każdym razie bierze takie antybiotyki, które bardzo zagrażają dzidziusiowi. . . .

[BlackSanctum]

Napisane przez Delicjanka

masakra z tą aborcją. Powiem Wam, że mojego tzta siostra cioteczna jest w ciązy, chyba już 2 trymestr, w każdym razie...... zjadła albo surowe mięso, niedogotowane i nieprzebadane, które miało w sobie pasożyta- włośnica. Powiem Wam, ze no masakra... nie wiadomo, czy dziecko będzie zdrowe, może być niewidome, niesłyszeć, no w każdym razie bierze takie antybiotyki, które bardzo zagrażają dzidziusiowi. . . .

Ojej...

[sarah67]

Napisane przez Delicjanka

masakra z tą aborcją. Powiem Wam, że mojego tzta siostra cioteczna jest w ciązy, chyba już 2 trymestr, w każdym razie...... zjadła albo surowe mięso, niedogotowane i nieprzebadane, które miało w sobie pasożyta- włośnica. Powiem Wam, ze no masakra... nie wiadomo, czy dziecko będzie zdrowe, może być niewidome, niesłyszeć, no w każdym razie bierze takie antybiotyki, które bardzo zagrażają dzidziusiowi. . . .

wierze, ze wszystko bedzie dobrze z dzidziusiem i bedzie zdrowy

[Debrah]

Napisane przez Delicjanka

masakra z tą aborcją. Powiem Wam, że mojego tzta siostra cioteczna jest w ciązy, chyba już 2 trymestr, w każdym razie...... zjadła albo surowe mięso, niedogotowane i nieprzebadane, które miało w sobie pasożyta- włośnica. Powiem Wam, ze no masakra... nie wiadomo, czy dziecko będzie zdrowe, może być niewidome, niesłyszeć, no w każdym razie bierze takie antybiotyki, które bardzo zagrażają dzidziusiowi. . . .

biedna..


Właśnie się robi obiad - dziś kuchnia serwuje ziemniaczki, brokuł + udko z kurczaka pieczone w piekarniku. Ciekawe czy Amelcia chociaz spróbuje..

[Ifwka]

U mnie dziś kopytka albo leniwe, do wyboru
A wieczorem: kino domowe, popkorn i wino

[pstryczek84]

Napisane przez hope01

za 11 miesiecy dla Krzysia jakowego

to jeszcze sie taki nam uchowal?
100 latek kochaniutki Krzysiulku!!!!!!!!!

Napisane przez mala_19kw

Dziecina ma wstała i gada "bejbi,bejbi" -nie wiem z kim gada

Napisane przez nafiyqa

Ach, co to byla za noc!!

Napisane przez Delicjanka

masakra z tą aborcją. Powiem Wam, że mojego tzta siostra cioteczna jest w ciązy, chyba już 2 trymestr, w każdym razie...... zjadła albo surowe mięso, niedogotowane i nieprzebadane, które miało w sobie pasożyta- włośnica. Powiem Wam, ze no masakra... nie wiadomo, czy dziecko będzie zdrowe, może być niewidome, niesłyszeć, no w każdym razie bierze takie antybiotyki, które bardzo zagrażają dzidziusiowi. . . .

o kurcze
oby maluszek byl zdrowy....

-
my dzis mielismy walentynkowe disco bandżo :banan::banan::banan:
wytancowalam sie za wszystkie czasy
nawet dostalam walentynke - co tam ze nazwisko z leksza zle napisane, grunt ze jest
tak wiec juz prawie oficjalnie moge uznac ze ferie zimowe czas rozpoczac

[mala_19kw]

A mnie naszło na pizzę i właśnie się robi

Deli-kurde żeby dzidzia była zdrowa
***
Jak to człowiek nie ma pojęcia(bynajmniej ja nie miałam) co może się wydarzyć w ciąży(złych myśli się przecież nie dopuszcza). Dopiero jak się zostaje rodzicem ma się tą świadomość ile od nas zależało. Ile mogło się wydarzyć złych rzeczy. Niby słyszy się o takich sytuacjach ale chcemy wierzyć w to że nas nigdy to nie będzie dotyczyć.

Wiecie... Czasami sobie siedzę i tak dumam o tym że miałam idealnie wzorcową ciążę,zero komplikacji,żadnych szpitali i przede wszystkim donosiłam ta ciążę... Poród- był bolesny,jak to poród ale urodziłam szybko,zdrowe,śliczne dziecko. Ono przeżyło. Ja przeżyłam.
I nachodzi mnie taka refleksja ilu kobietom się nie udało. Ile jest poronień,śmierci dzieci podczas porodu lub tuż po
Jakie cholerne szczęście miałam wtedy i mam teraz. Czego można więcej chcieć od życia? kiedy spotkało mnie największe szczęście z możliwych. Dozgonna wdzięczność dla tych którzy nade mną czuwali. Dzięki temu moje serce ma dla kogo bić. Mam dla kogo żyć. Mam dla kogo się uśmiechać i mam dla kogo walczyć o lepsze jutro. Moje dziecko jest moją energią dzięki której funkcjonuje,dzięki której chce żyć i wiem że mam po co żyć
To już się nigdy nie zmieni.

[Aga8484]

Napisane przez s i l v e r

Aga, czym Cię tż wkurzył?

Napisze wieczorem

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2