Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6 - Strona 123 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-02-26, 14:47   #3661
czbasia
Zakorzenienie
 
Avatar czbasia
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 3 357
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez Ela87 Pokaż wiadomość
wczoraj w sumie tylko marudna byla caly dzien. Plakac, nie plakala. Najbardziej sie sie boje tego jak tz wroci do pracy, to bedzie chyba armagedon bo jak teraz mala jest najedzona i przewinieta, to tz ciagle ja bawi, ponosi, poprzytula, porozmawia z nia, ja tez chce, ale on mi nie pozwala i mowi,ze mam sie zajac soba, a jak go nie bedzie, to nie ogarne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Dasz radę!! Bedziesz już bardziej sprawna, z malenka wypracujecie sobie rytm dnia i bedzie ok!!!
czbasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 14:52   #3662
mariolasl
Zakorzenienie
 
Avatar mariolasl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez Ela87 Pokaż wiadomość
wczoraj w sumie tylko marudna byla caly dzien. Plakac, nie plakala. Najbardziej sie sie boje tego jak tz wroci do pracy, to bedzie chyba armagedon bo jak teraz mala jest najedzona i przewinieta, to tz ciagle ja bawi, ponosi, poprzytula, porozmawia z nia, ja tez chce, ale on mi nie pozwala i mowi,ze mam sie zajac soba, a jak go nie bedzie, to nie ogarne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Elu w sprawie karmienia, to czy jak ja nakarmisz dajesz jej jeszcze swoje odciagniete mleko? Ile razy zrobi kupke i siku na dzien?
Bo sobie mysle, ze mozliwe sa takie opcje:
1) nie najada sie, wiec jest zolta - to nakarmilabym, dala odciagniete mleko, odciagnelabym na nastepne karmienie i tak co 3-4 godziny max ( w sumie masz jakies 2-3 godziny luzu dla siebie)
2) jest zmeczona- zrobilabm jak wyzej, po czym polozylabym ja spac i niech ma troche spokoju, bo dziecko musi spac, bo wtedy rosnie.
Dlaczego Twoj maz ja nosi po karmieniu jak jes spokojna i najedzona? Ja bym ja polozyla do lozeczka i dala spokoj- niech spi, nie gadala do niej , natomiast nosilabym, spiewalabym, czytalabym, jak nie spi.

Moje dziecko ma rytm:
- przewijanie, karmienie
- odbijanie, przytulanki
- spanie w lozeczku itp

chyba, ze budzi sie wczesniej i ewidentnie nie jest glodny, to go tez przytulam, rozmawiam z nim, zabawiam itp

W nocy natomiast nie zamierzam do niego zbytnio gadac
- przewijanie, jedzenie, spanie
przydymione swiatlo, spokoj


Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Ja Leżę pod kroplówka. Byl internista i dali mi jakies tabletki i kroplówkę na to serce. Ale nic nie wiem dopiero jutro zapytam ordynatora na obchodzie bo mojego gina juz nie ma.
Rano mowil ze chce zebym 18 marca urodzila wiec jesli mnie nie zlapie to moze beda wywolywac. Choc ja mam termin na 23 marca.
Chyba ze podejma decyzję o cesarce. No mowie wam nic nie wiem.
Moj maly wazy juz 3500 takze do 4 kg dociagnie zapewne.

Duzy?
Biorac pod uwage ze godzine temu urodzil sie dzidzius przez cc i wazyl uwaga 5600! I ma 60 cm. To moj to okruszek.


Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app
Bardzo mi przykro, mam nadzieje, ze wszystko sie uspokoi
odpoczywaj
__________________
O książkach

Edytowane przez mariolasl
Czas edycji: 2014-02-26 o 14:54
mariolasl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 14:57   #3663
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez tygrysek83 Pokaż wiadomość
Przepraszam bardzo Po prostu to pierwsze własnoręcznie zrobione pączki w moim życiu i musiałam się komuś pochwalić....
... ale tak, przyznaje się, że sadystką jestem
Spoko, spoko - zamowisz kuriera i wyslesz nam po 2 (jeden dla nas, drugi dla maluchow) i Ci wybaczymy
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 15:00   #3664
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez tygrysek83 Pokaż wiadomość
Załącznik 5596149
Pączki upieczone Moim plecom się to nie spodobało :/
Co do nadzienia to ja właśnie najbardziej różę lubię
wyglądają jakby spod ręki mistrza cukiernika wyszły, a Ty piszesz że pierwszy raz robiłaś jeśli smakują tak wspaniale jak wyglądają to znaczy, że masz talent

Cytat:
Napisane przez Ela87 Pokaż wiadomość
wczoraj w sumie tylko marudna byla caly dzien. Plakac, nie plakala. Najbardziej sie sie boje tego jak tz wroci do pracy, to bedzie chyba armagedon bo jak teraz mala jest najedzona i przewinieta, to tz ciagle ja bawi, ponosi, poprzytula, porozmawia z nia, ja tez chce, ale on mi nie pozwala i mowi,ze mam sie zajac soba, a jak go nie bedzie, to nie ogarne
wspaniały ten Twój mąż
__________________
bąbelek
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 15:02   #3665
tygrysek83
Zadomowienie
 
Avatar tygrysek83
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 815
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Kurier może zjeść po drodze ;p
tygrysek83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 15:05   #3666
Ela87
Zakorzenienie
 
Avatar Ela87
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 642
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Mariola.
2-3 razy dziennie.dostanie odciagniete mleko. Kupki robi co 2-3 godzinki. Tz ja nosi jak nie spi. odkladamy do lozeczka i czekamy, jak zaczyna sie krzyk, to wtedy jeszcze przytulamy. Jak karmie cycem i zaczyna sie strasznie denerwowac to tz na chwile ja bierze i za chwile znowu mi odklada.Takie to troche niepoukladane, bo.nie mam pojecia jakie zachowaNie jest wlasciwe. Dzisiaj juz jest spokojna i przesypia te 2 godzinki, w nocy robimy jak piszesz. Przewijanie, karmienie i spanie. Nie ma z tym problemu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wszelkie piękno rodzi się w bólu.

Ela87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 15:16   #3667
nadzwyczajna
Rozeznanie
 
Avatar nadzwyczajna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 834
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez pola_m Pokaż wiadomość
a, dziewczyny, jeszcze mam pytanie. Macie bóle w pachwinach? Kurde, z Antkiem tak nie miałam, a teraz mnie boli często. Czasem to jest taki szybki i mocny ból, jakby skurcz mięśni, że mnie ścina z nóg normalnie...
Ja tam mam. Jak mnie zaboli to jakby mi ktos igle wbijal z calej sily.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app
nadzwyczajna jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-26, 15:38   #3668
martorka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 515
GG do martorka
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez side85 Pokaż wiadomość
ja w ciąży przestałam zwracać uwagę jak wyglądam częsciowo, ale to wynika z mojego niedomagania na jej końcówce. Nie biegnę umyć włosów i pomalować się dla męża żeby dobrze wyglądać. Nie zmienia to faktu, że szalenie, SZALENIE zazdroszczę kobietom które potrafią mieć tak silną wolę że nawet w takim okresie, albo okresie po porodzie pragną dobrze wyglądać. Myślę że po porodzie też będę za wszelką cenę chciała wrócić do stanu gdy czułam się "ładna", "szczupła". Podsumowując tę ciąże na 10 dni przed terminem wiem, że przeszłam ją w dużej depresji, nigdy nie byłam taka smutna i sfrustrowana mimo że szalenie cieszy mnei moje dzieciątko. Chcę już być sobą, chcę żeby cieszyło mnie kupienie sobie wystrzałowego ciucha i obcięcie włosów. Cieszę się że rodzimy w porze gdy wychodzi słonko, gdy przed nami cały rok ciepełka bo zima nas oszczędziła (u mnie w mieście jej WCALE nie było w tym roku) i może to sprawi że poczuję się lepiej. Marzę już o kupnie nowych rzeczy i póki co bardzo wyidealizowałam okres gdy dziecię się narodzi...dlatego jak czytam zmagania dziewczyn to zastanawiam się jak to będzie
Taki samo mam jak Ty, marze zeby juz urodzic i doprowadzic moje cialo do porzadku. nie znosze tych ograniczen jakie narzuca mi ciaza! i chce na zakupy!!!!

Cytat:
Napisane przez mmhym Pokaż wiadomość
A rozważałaś zakup teraz gondoli samej np używanej, a później spacerówki? Nie wiem czy taka opcja by się u Ciebie nie sprawdziła, bo można kupić wtedy ewentualnie jakaś lekką parasolkę.
Tez bym tak zrobila, z reszta sama tak planuje, najpierw kupic gondole a potem spacerowke, tylko ja spacerowke mam


Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Ja tam mam. Jak mnie zaboli to jakby mi ktos igle wbijal z calej sily.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app
Tez mi sie takie cos zdarza, a dzisiaj jak wrcalismy z przedszkola to cos mnie tak klulo dolem brzucha, ze masakra!
Dobrze ze w pt wizyta, ale jutro czeka mnie starszny dzien. od 8 do 15 na uczenie, nie wiem jak dam rade...

Dzisjiaj zaczynam 35 tc!
__________________
73 kg -----> cel 60!!!
martorka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 15:41   #3669
magduś2
Wtajemniczenie
 
Avatar magduś2
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 066
GG do magduś2
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez martorka Pokaż wiadomość
Taki samo mam jak Ty, marze zeby juz urodzic i doprowadzic moje cialo do porzadku. nie znosze tych ograniczen jakie narzuca mi ciaza! i chce na zakupy!!!!


możemy sobie przybić piątkę, mam dokładnie to samo! chcę już się za siebie wziąć, chcę schudnąć, ładnie wyglądać i iść na zakupy! nawet kasę na ten cel zbieram choć mąż zapewnia mnie, że jak tylko będę miała już ochotę po porodzie on zostanie z małą a ja mogę iść i wydać na co chcę
__________________

21.04.2012

18.03.2014 Agatka
magduś2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 15:46   #3670
Trisdom
Zadomowienie
 
Avatar Trisdom
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
Wiadomości: 1 052
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Nadrobiłam Was pobieżnie niestety tylko. Kruszyna mnie uziemiła, bo śpi na rogalu do karmienia na moim brzuchu- położna mówi, że Emi woli czuć moje ciepło, więc jej przeganiać nie będę. Jestem w niej zakochana
Karmię piersią- mała ulewa co prawda, ale po jest zadowolona i śpi. Moczy pieluszki, więc wszyscy zadowoleni.
Trzymam kciuki za Mamusie w szpitalach.
Elunka- jeszcze raz gratulacje za Mikiego
Ela- trzymam kciuki za kp

Side- po porodach wszystkie się tu będziemy mobilizować do wykurzania "zapuszczenia"

Mariola- jesteś tu dla nas przykładem najlepszym
__________________
Emilka 25.02.2014
Leon 19.04.2016
Trisdom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 15:58   #3671
baja_86
Zakorzenienie
 
Avatar baja_86
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 947
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez estera85 Pokaż wiadomość
Hej, nie sposób was nadbrabiac na bierząco.
Gratuluje nowym mamusiom, bardzo bardzo wam zazdroszcze.

Mam pytanie do słodkich mamusiek (mamuś z cukrzycą) piękne określenie hehe.
Czy ktoś wam powiedział ze ciaze z cukrzycą rozwiązuje się wcześniej niż w 40tc, ja słyszałam ze rozwiazuje się ciaze w 37tc. prawda to, pomocy.
ja mam cukrzycę. Ginka mi tego nie mówiła, ale czytałam gdzieś o tym, z tym, że z tego co pamiętam chodzi o sytuacje, w której cukry są wysokie, nie da się ich opanować. Ela miała cc z powodu wysokich cukrów.
Ja jestem w 40 tc, cukry mam w normach i nie ma powodu aby szybciej rozwiązać ciąże. Kuzynka też miała cukrzycę, u niej poród również nie był wywoływany wcześniej z powodu cukrzycy

Cytat:
Napisane przez Trisdom Pokaż wiadomość
Nadrobiłam Was pobieżnie niestety tylko. Kruszyna mnie uziemiła, bo śpi na rogalu do karmienia na moim brzuchu- położna mówi, że Emi woli czuć moje ciepło, więc jej przeganiać nie będę. Jestem w niej zakochana
Karmię piersią- mała ulewa co prawda, ale po jest zadowolona i śpi. Moczy pieluszki, więc wszyscy zadowoleni.
Fajnie, że się odezwałaś- świetnie sobie radzicie
baja_86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-26, 16:02   #3672
olakola
Zadomowienie
 
Avatar olakola
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 065
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

oba fajne

Cytat:
Napisane przez tygrysek83 Pokaż wiadomość
Załącznik 5596149
Pączki upieczone Moim plecom się to nie spodobało :/
Co do nadzienia to ja właśnie najbardziej różę lubię

dawaj przepis, wyglądają bosko
w piotrze i pawle chciałam kupić dżem/konfiturę z róży, były małe słoiczki po 18zł ... więc kupiłam malinowy
można gdzieś dostać w normalnej cenie konfiturę z róży ???!!

Cytat:
Napisane przez Ela87 Pokaż wiadomość
on mi nie pozwala i mowi,ze mam sie zajac soba, a jak go nie bedzie, to nie ogarne
cudnego masz TŻta, a potem ogarniesz, nie bój

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Spoko, spoko - zamowisz kuriera i wyslesz nam po 2 (jeden dla nas, drugi dla maluchow) i Ci wybaczymy
jestem ZA, gdzie mam podać adres
olakola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 16:31   #3673
bebe97
Wtajemniczenie
 
Avatar bebe97
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez elunka88 Pokaż wiadomość
26.02.2014 o godzinie 3:50 przyszedl na świat mój syn Mikolajek
Poród sn. Przed 21 wygonilam meza do domu, skurcze o których Wam pisalam nie ustępowały, co 3 minuty. Poszłam do lekarza, 3 cm rozwarcia, na porodowke! Mąż się wrócił, i do 1 w nocy chodziliśmy po korytarzu. Potem na lozko porodowe. I do 3.50 sie wyjaśniła sprawa nacieli mnie i szycie troche bolalo.
Miałam super opiekę! Moja gin postawiła na nogi chyba całą porodowke.
Jestem mega zadowolona że to za mna.
Mikolaj spi a ja leze i krwawie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ela super, bardzo się cieszę! a wiesz, że Cię dopingowałam? gdzieś wpół do czwartej sie obudziłam i właśnie o Tobie myślałam krwaw sobie na zdrowie, dużo uścisków i buziaczków dla Mikiego od ciotki Kasi


Virginia jeśli mogę Ci coś doradzić, to gdybym teraz decydowala się na kupno wózka, kupiłabym osobno głęboki i osobno spacerowy. Głebokie mozna kupić już za 400 zł, solidne, bujane (np. http://allegro.pl/klasyczny-lekki-wo...tml?source=mlt) a potem porządną spacerówkę w cenie od 500-600 zł (np. http://allegro.pl/magelan-bebetto-no...929640614.html) czyli wyjdzie mniej wiecej tyle co wózek 2 w 1, a wg mnie ta opcja jest zdecydowanie lepsza

Edytowane przez bebe97
Czas edycji: 2014-02-26 o 16:39
bebe97 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 16:39   #3674
Ela87
Zakorzenienie
 
Avatar Ela87
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 642
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Pierwszy raz na kompie od porodu ale dziwnie mi się pisze na klawiaturze

Cytat:
Napisane przez Trisdom Pokaż wiadomość
Nadrobiłam Was pobieżnie niestety tylko. Kruszyna mnie uziemiła, bo śpi na rogalu do karmienia na moim brzuchu- położna mówi, że Emi woli czuć moje ciepło, więc jej przeganiać nie będę. Jestem w niej zakochana
Karmię piersią- mała ulewa co prawda, ale po jest zadowolona i śpi. Moczy pieluszki, więc wszyscy zadowoleni.
Trzymam kciuki za Mamusie w szpitalach.
Elunka- jeszcze raz gratulacje za Mikiego
Ela- trzymam kciuki za kp

Side- po porodach wszystkie się tu będziemy mobilizować do wykurzania "zapuszczenia"

Mariola- jesteś tu dla nas przykładem najlepszym
super, że macie się dobrze

Cytat:
Napisane przez baja_86 Pokaż wiadomość
ja mam cukrzycę. Ginka mi tego nie mówiła, ale czytałam gdzieś o tym, z tym, że z tego co pamiętam chodzi o sytuacje, w której cukry są wysokie, nie da się ich opanować. Ela miała cc z powodu wysokich cukrów.
Ja jestem w 40 tc, cukry mam w normach i nie ma powodu aby szybciej rozwiązać ciąże. Kuzynka też miała cukrzycę, u niej poród również nie był wywoływany wcześniej z powodu cukrzycy

Fajnie, że się odezwałaś- świetnie sobie radzicie
O właśnie miałam też o tym pisać. Dobrze prowadzona ciąża z cukrzycą nie jest wskazaniem do cc czy też wcześniejszego wywoływania. U mnie tylko było inaczej, bo miałam źle prowadzoną i wysokie skoki

Widziałam też pączki
__________________
Wszelkie piękno rodzi się w bólu.

Ela87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 16:53   #3675
cambria04
Rozeznanie
 
Avatar cambria04
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 627
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez tygrysek83 Pokaż wiadomość
Załącznik 5596149
Pączki upieczone Moim plecom się to nie spodobało :/
Co do nadzienia to ja właśnie najbardziej różę lubię


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
ooo.. robiłaś te pączki pieczone? Kwestia smaku ? Właśnie miałam w planie... Warto? JAk wyszły? Bo wygladają super

Edytowane przez cambria04
Czas edycji: 2014-02-26 o 17:07
cambria04 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 17:02   #3676
thidien
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 975
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

oszaleję

słyszałam jak rodzice w niewybrednych słowach opierdzielali mi męża, że leń, że zaraz mogę urodzić a remont stoi

(co prawdą nie jest, ale nie wiedzą w szczegółach co robimy i ile rzeczy, których mieliśmy nie robić trzeba było wykonać - tak to jest, jak się w ruderze mieszka)

fakt, wiem, ze mogę urodzić wcześniej, rzecz normalna
ale tak się wnerwiłam, szczególnie na matkę, za te jej przekleństwa, ze lepiej niech do mnie nie podchodzi

a prawda jest taka, że nawet raz nie zapytała, czy w czymś pomóc

rozmawia wrednie, ze skwaszoną miną, tak, że ja nie mam najmniejszej ochoty nawet na nią patrzeć

a mąż przyjeżdża po pracy i nawet po północy nieco dzierga

jestem w bojowym nastawieniu

a wszystko bo pojechaliśmy na zakupy i nie zastali nas przy pracy :/

wg niej nic nie zrobiliśmy przez 4 dni, choć trzeba było ściany wszystkie wyskrobać, więc skrobaliśmy jak łosie

nawet jak urodzę wcześniej, zanim skończymy, to z radością pojadę do teściowej :P
__________________
żonka 27.07.2013
II kreski 30.07.2013
Synek 1.4.2014
II kreski 1.12.2015
thidien jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 17:06   #3677
asialll
Raczkowanie
 
Avatar asialll
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: piotrków tryb.
Wiadomości: 375
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

przepraszam, ze nie nadrobie ale jestem zdolowana dzis ;/ bylam na dniach otwartych w moim szpitalu był ordynator mozna bylo zadawac pytania. To że ten gbur nie "lubi" cesarek to rozumiem i już slyszałam, ale jak o nich opowiadał, ze to nie poród tylko wyciągnięcie dziecka itp ale nie do tego zmierzam, nie wspomne że u mnie nie ma zzo, a jesli juz cesarka to lezysz plackiem potem dobę unieruchomiona to wiem też, ale najgorsze to jest to że nie dają znieczulenia przy czyszczeniu np jak wyjdzie nbiecałe łożysko to łyżeczkują bez znieczulenia bo to podobno nie boli tylko jest mało przyjemne no załamałam sie czytając różne fora i opowieści to czyszczenie jest straszne i jeśli jakas miała bez znieczulenia to przeżywa wielką traumę. Powiedzcie mi czy to czyszczenie często się zdarza i czy u was w szpitalach też to robią jak w rzeźni?
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/a36f317b2e.png

Najszczęśliwsza mama na świecie! Aleksander 09.03.2014
asialll jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 17:11   #3678
kate1623
Zadomowienie
 
Avatar kate1623
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 783
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Hej dziewczyny przepraszam za brak kontaktu, ale pomału wdrażam się w zmiany jakie zaszły w życiu po urodzeniu Małej. Ciężko troszkę stąd brak czasu na forum.
Poród miałam nie fajny, źle go wspominam, ale z każdym dniem coraz bardziej zaciera mi się to wspomnienie bo mam tą małą istotkę obok 
Opis porodu
Niedziela 16.02
Wieczorem pojechaliśmy z mężem na IP bo chciałam skontrolować na KTG czy wszystko w porządku. Było jak najbardziej okej, ale kazano mi się zgłosić w poniedziałek na patologię ciąży ponieważ przenosiłam już tydzień. Do domu wróciliśmy po północy spakowałam się i poszłam spać koło 1 w nocy
Poniedziałek 17.02
Koło 13 stawiłam się na izbie by mnie przyjęli czekałam 3 godziny głodna i zła bo nie lubię szpitali. Przyjęto mnie na oddział i zjadłam kolację złożoną z 3 kromek chleba i ze dwa razy podłączyli mnie pod KTG dla kontroli.
Wtorek 18.02
O 2:30 obudziło mnie silne potrzeba siusiu i jak wstałam to chlusnęło ze mnie coś, ale nie dużo. Był to biało-żółty śluz. Poszłam do dyżurki dano mi podkład który też za chwilę zmoczyłam z krwią. Zbadano mnie oczywiście moja super szyjka dalej 1,5cm ,ale wody mi zaczęły odchodzić. Znowu podłączono mnie pod KTG i tak zaczęłam też odczuwać pomału skurcze. Spać się nie dało trochę emocje, a trochę pobolewające skurcze. Koło 6 jak zwolniło się miejsce zawieziono mnie na porodówkę. Wtedy zadzwoniłam do męża żeby przyjechał był chwilę przed 9. Położna znowu mnie zbadała, a szyjka ani drgnie. Podłączono mnie pod oksytocynę i stopniowo do 17 zwiększano mi jej dawkę. Ból zaczął robić się okropny szczególnie że wszystkie skurcze były z kręgosłupa. Dla rozluźnienia podano mi czopki przeciwbólowe i dwa razy brałam kąpiel. Koło 20 podano mi zzo bo dopiero wtedy uzyskałam 4cm rozwarcia. Robiłam się coraz słabsza i zmęczona tak długim brakiem snu i jedzenia (położna pozwoliła mi zjeść kilka kawałków czekolady i napić się rozwodnionego soku jabłkowego). Dostałam drugą dawkę zzo. W międzyczasie zmieniła się zmiana i miałam młodą fajną położną, ale trafiła się lekarka przez którą poród który i tak nie postępował stał się horrorem. Powiedziała, że więcej zzo nie będzie, że zwiększają oxy. No to się starałam skakałam na piłce, ruszałam biodrami, robiłam przysiady przy drabince, a skurcze robiły się nie do zniesienia.
Środa 19.02
Tak wytrzymałam do prawie 3 nad ranem. Później byłam już tak zmęczona, a skurcze dochodziły do 130 i były co minutę nie miałam siły więc leżałam. Rozwarcie doszło do 6cm i tyle, wyłam z bólu tak, że mój mąż siedział załamany i głaskał mnie po głowie nie wiedząc co robić. Wszystkie pielęgniarki i położne na oddziale po zrobieniu mi badań i widząc mój stan doszły do wniosku, że nie dam rady urodzić SN. Lekarka jednak dalej szła w zaparte, że po co wyje że po cholerę chodziłam na szkołę rodzenia i trzeba podkręcić oxy. Położna bezradna przyniosła mi gaz rozweselający który pomagał tylko na początku skurczu, a później to już darłam się z bólu. Kazałam odłączyć mi oxy bo nie mogłam złapać oddechu między skurczami. To lekarz kazała mi podpisać papier że robię to na własną odpowiedzialność i mogę zaszkodzić sobie i dziecku. Kij jej w oko podpisałam bo to gówno prawda była. Poza tym Maja całą tą męczarnię miała idealny zapis KTG bez żadnych skoków. Koło 6 znowu zmieniła się zmiana. Pielęgniarki i położna przyszły się pożegnać i powiedzieć żebym się nie martwiła bo teraz ktoś coś mądrego zdecyduje. No i przyszła położna bardzo konkretna babka ze starymi zasadami. Ja leżałam już prawie nieprzytomna na łóżku, a Ona do mnie że mamy 2 godziny żeby urodzić i podłączyła oxy na maxa. No i zaczęła mi kazać robić siłą różne pozycje do rodzenia wszystko na siłę(dodatkowo w zaciemnionej sali bo to podobno pomaga), To było straszne dodatkowo rozpychała mi rozwarcie co jakiś czas. Ból był tak ogromny, że nie mam skali, ale rzeczywiście w godzinę zrobiła mi rozwarcie do 10cm. Męża sama wyrzuciłam z Sali bo nie chciałam by patrzył na to wszystko pomagała nam stażystka (bardzo fajna dziewczyna bardzo pomagała). Co jakiś czas robiono mi badania bo ich wyniki leciały mi na łeb na szyję. Położna kazała mi przeć (nawet kazała mi dotknąć główki Małej) i próbowałam, ale naprawdę nie miałam już sił na nic, a ból był nieziemski cała się trzęsłam, aż w końcu założono mi maskę tlenową. Położna poszła po lekarza i zapytała co woli zrobić bo Ja nie dam rady urodzić mimo starań (vacum czy cesarka) stwierdził cesarkę. W 10 minut wylądowałam na Sali wkłuto mi znieczulenie, lekarz kazał podnosić mi nogi i piskał na brzuch by sprawdzić czy już działa, ale wiedziałam że działa bo nie czułam już tych je…ych skurczy. W chwilę rozcięto mi brzuch wyciągnięto Maję słyszałam jak wypluła wody i po paru sekundach się rozdarła . Od razu mi Ją lekarz przystawił i kazał całować mówiąc że ma piękne ciemne włosy i jest śliczna. Naprawdę była i tak na mnie spojrzała granatowymi oczkami. Zabrali Ją wytarli podali ponownie z opaską kazali 3 razy pocałować  Powiedzieli że ma 10 punktów mocne płuca 3500g i 56cm. Od tego momentu jak Ją pocałowałam wszystkie ostatnie godziny odeszły w zapomnienie 
W sumie leżałam 4 dni bo kontrolowano żółtaczkę. Przez tą durną lekarkę Maja miała więcej pobrań bo mi się spieprzyły wyniki i bali się, że z nią będzie to samo. Na szczęście nie. Teraz jesteśmy w domu i staramy się uczyć siebie. Mam bardzo duże wsparcie w mężu zarówno w trakcie porodu jak i teraz. Jestem szczęśliwa i już przeszły te negatywne emocje.
Życzę Wam by żadna nie miała takiego porodu i nie trafiła na takiego lekarza jak ta durna baba.
__________________
Carpe Diem

Maja

Czytam
kate1623 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 17:35   #3679
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez asialll Pokaż wiadomość
przepraszam, ze nie nadrobie ale jestem zdolowana dzis ;/ bylam na dniach otwartych w moim szpitalu był ordynator mozna bylo zadawac pytania. To że ten gbur nie "lubi" cesarek to rozumiem i już slyszałam, ale jak o nich opowiadał, ze to nie poród tylko wyciągnięcie dziecka itp ale nie do tego zmierzam, nie wspomne że u mnie nie ma zzo, a jesli juz cesarka to lezysz plackiem potem dobę unieruchomiona to wiem też, ale najgorsze to jest to że nie dają znieczulenia przy czyszczeniu np jak wyjdzie nbiecałe łożysko to łyżeczkują bez znieczulenia bo to podobno nie boli tylko jest mało przyjemne no załamałam sie czytając różne fora i opowieści to czyszczenie jest straszne i jeśli jakas miała bez znieczulenia to przeżywa wielką traumę. Powiedzcie mi czy to czyszczenie często się zdarza i czy u was w szpitalach też to robią jak w rzeźni?
ja byłam czyszczona po # i szczerze nie wyobrażam sobie takiego zabiego robionego "na żywca" miałam podane jakieś znieczulenie dożylne, poktorym po prostu odleciała i obudziłam się jak odwozili mnie na salę. Nic mnie później nie bolało, jak czytałam potem na necie, ze są szpitale w których takie zabiegi wykonuje się bez znieczulenia to wierzyć mi się nie chciało, bo dziewczyny rzeczywiście pisały ze to coś strasznego

Cytat:
Napisane przez kate1623 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny przepraszam za brak kontaktu, ale pomału wdrażam się w zmiany jakie zaszły w życiu po urodzeniu Małej. Ciężko troszkę stąd brak czasu na forum.
Poród miałam nie fajny, źle go wspominam, ale z każdym dniem coraz bardziej zaciera mi się to wspomnienie bo mam tą małą istotkę obok 
Opis porodu
przykro mi że trafiłaś na taką stukniętą babę najważniejsze że z Majeczką wszystko ok i ten długi poród nie odbił się na jej zdrowiu z tego co pamiętam to Ty nie miałaś planowanego zzo, jak ci go podali to czułaś skurcze czy nie?
__________________
bąbelek
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-26, 17:36   #3680
Smarrita
Wtajemniczenie
 
Avatar Smarrita
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

te pączki tak świetnie wyglądają, że mi smaka zrobiłaś. Ale pączki będą jutro. Teraz skończyłam robić oponki..już połowa zniknęła....
Smarrita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 17:37   #3681
mariolasl
Zakorzenienie
 
Avatar mariolasl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez Ela87 Pokaż wiadomość
Mariola.
2-3 razy dziennie.dostanie odciagniete mleko. Kupki robi co 2-3 godzinki. Tz ja nosi jak nie spi. odkladamy do lozeczka i czekamy, jak zaczyna sie krzyk, to wtedy jeszcze przytulamy. Jak karmie cycem i zaczyna sie strasznie denerwowac to tz na chwile ja bierze i za chwile znowu mi odklada.Takie to troche niepoukladane, bo.nie mam pojecia jakie zachowaNie jest wlasciwe. Dzisiaj juz jest spokojna i przesypia te 2 godzinki, w nocy robimy jak piszesz. Przewijanie, karmienie i spanie. Nie ma z tym problemu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
a no to dobrze
i co sie zamartwiasz? dobrze wam idzie
musisz sie przyzwyczaic, ze na wszystko nie masz wplywu jesli chodzi o male dziecko i nad wszystkim nie mozesz zapanowac.
Dotrzecie sie, jestem przekonana

Trisdom , ale fajnie sie ciebie czyta , niech wam milo plynie czas
__________________
O książkach
mariolasl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 17:40   #3682
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez side85 Pokaż wiadomość
takie skurcze mam od 34 tygodnia i nic z nich nie wynika
Z moich też nie

Cytat:
Napisane przez mmhym Pokaż wiadomość
To co Ty nam tu kłamiesz w żywe oczy, że nic się u Ciebie nie dzieje?
Bo nic się nie dzieje. To tylko przepowiadacze, które nic nie wnoszą

Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Biorac pod uwage ze godzine temu urodzil sie dzidzius przez cc i wazyl uwaga 5600! I ma 60 cm. To moj to okruszek.


Cytat:
Napisane przez pola_m Pokaż wiadomość
a, dziewczyny, jeszcze mam pytanie. Macie bóle w pachwinach? Kurde, z Antkiem tak nie miałam, a teraz mnie boli często. Czasem to jest taki szybki i mocny ból, jakby skurcz mięśni, że mnie ścina z nóg normalnie...
Mam tak samo

Kate podziwiam cię, że to wytrzymałaś Najgorsze już za tobą
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 17:42   #3683
asienka213
Wtajemniczenie
 
Avatar asienka213
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Czarny las :P ........... De
Wiadomości: 2 563
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez pola_m Pokaż wiadomość
a, dziewczyny, jeszcze mam pytanie. Macie bóle w pachwinach? Kurde, z Antkiem tak nie miałam, a teraz mnie boli często. Czasem to jest taki szybki i mocny ból, jakby skurcz mięśni, że mnie ścina z nóg normalnie...
tez mam, ale nie sa az tak mocne jak u Ciebie i mam jakby etapami - 2-3 dni pobolewa a potem przestaje

Cytat:
Napisane przez Trisdom Pokaż wiadomość
Nadrobiłam Was pobieżnie niestety tylko. Kruszyna mnie uziemiła, bo śpi na rogalu do karmienia na moim brzuchu- położna mówi, że Emi woli czuć moje ciepło, więc jej przeganiać nie będę. Jestem w niej zakochana
Karmię piersią- mała ulewa co prawda, ale po jest zadowolona i śpi. Moczy pieluszki, więc wszyscy zadowoleni.


Cytat:
Napisane przez Ela87 Pokaż wiadomość
Pierwszy raz na kompie od porodu ale dziwnie mi się pisze na klawiaturze
moment i sie przyzwyczaisz

Cytat:
Napisane przez asialll Pokaż wiadomość
przepraszam, ze nie nadrobie ale jestem zdolowana dzis ;/ bylam na dniach otwartych w moim szpitalu był ordynator mozna bylo zadawac pytania. To że ten gbur nie "lubi" cesarek to rozumiem i już slyszałam, ale jak o nich opowiadał, ze to nie poród tylko wyciągnięcie dziecka itp ale nie do tego zmierzam, nie wspomne że u mnie nie ma zzo, a jesli juz cesarka to lezysz plackiem potem dobę unieruchomiona to wiem też, ale najgorsze to jest to że nie dają znieczulenia przy czyszczeniu np jak wyjdzie nbiecałe łożysko to łyżeczkują bez znieczulenia bo to podobno nie boli tylko jest mało przyjemne no załamałam sie czytając różne fora i opowieści to czyszczenie jest straszne i jeśli jakas miała bez znieczulenia to przeżywa wielką traumę. Powiedzcie mi czy to czyszczenie często się zdarza i czy u was w szpitalach też to robią jak w rzeźni?
a co to ma kuzwa byc, rzeznia w 21 wieku chyba ich tam wszystkich zdrowo pogrzalo Nie masz mozliwosci rodzic gdzie indziej niz w tym przytulku

co do czyszczenia to dokladnie nie wiem jak to jest, ale moja przyjaciolka rodzila sn we wrzesniu, przykleilo sie lozysko, stracila duzo krwi i czyscili ja pod narkoza A niedawno sie okazalo, ze nie wszystko wyczyscili i miala 2 tyg temu drugi zabieg, tez pod narkoza Jakos nie umiem sobie wyobrazic, ze mozna cos takiego robic ,,na zywca''

Kate
strasznie mi przykro, ze musialas sie tak nacierpiec Wcale sie nie dziwie, ze nie mialas sil rodzic sn, jak oni Cie mogli tak dlugo meczyc Chyba bym tego babsztyla udusila golymi rekami Dobrze, ze wszystko zakonczylo sie szczesliwie i jestescie obie cale i zdrowe
__________________
N&L&F

asienka213 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 17:45   #3684
Smarrita
Wtajemniczenie
 
Avatar Smarrita
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Kate- współczuję przeżyć, czytając to byłam w szoku jak można tak traktować pacjentkę.
Smarrita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 17:47   #3685
ag9
Zadomowienie
 
Avatar ag9
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez tygrysek83 Pokaż wiadomość
Załącznik 5596149
Pączki upieczone Moim plecom się to nie spodobało :/
Co do nadzienia to ja właśnie najbardziej różę lubię


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
No to gdzie podać ten adres do wysyłki

Cytat:
Napisane przez asialll Pokaż wiadomość
przepraszam, ze nie nadrobie ale jestem zdolowana dzis ;/ bylam na dniach otwartych w moim szpitalu był ordynator mozna bylo zadawac pytania. To że ten gbur nie "lubi" cesarek to rozumiem i już slyszałam, ale jak o nich opowiadał, ze to nie poród tylko wyciągnięcie dziecka itp ale nie do tego zmierzam, nie wspomne że u mnie nie ma zzo, a jesli juz cesarka to lezysz plackiem potem dobę unieruchomiona to wiem też, ale najgorsze to jest to że nie dają znieczulenia przy czyszczeniu np jak wyjdzie nbiecałe łożysko to łyżeczkują bez znieczulenia bo to podobno nie boli tylko jest mało przyjemne no załamałam sie czytając różne fora i opowieści to czyszczenie jest straszne i jeśli jakas miała bez znieczulenia to przeżywa wielką traumę. Powiedzcie mi czy to czyszczenie często się zdarza i czy u was w szpitalach też to robią jak w rzeźni?
Asia, a może pomyśl jeszcze nad zmianą szpitala? Jesteś z Piotrkowa? Może któryś w Łodzi, albo Bełchatów, Tomaszów, Łask? Jeśli oczywiście masz jak dojechać w razie W...


Kate - aż mam ciary po twoim opisie. Współczuję, nie wyobrażam sobie tego przejść. Dobrze że masz już ten horror za sobą.
__________________
05.03.2014. - Gabryś
ag9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 18:00   #3686
kate1623
Zadomowienie
 
Avatar kate1623
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 783
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość


przykro mi że trafiłaś na taką stukniętą babę najważniejsze że z Majeczką wszystko ok i ten długi poród nie odbił się na jej zdrowiu z tego co pamiętam to Ty nie miałaś planowanego zzo, jak ci go podali to czułaś skurcze czy nie?
Skurczy nie czułam po zzo

Dzięki dziewczyny było ciężko nawet bardzo, ale było mineło
__________________
Carpe Diem

Maja

Czytam
kate1623 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 18:03   #3687
baja_86
Zakorzenienie
 
Avatar baja_86
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 947
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez asialll Pokaż wiadomość
przepraszam, ze nie nadrobie ale jestem zdolowana dzis ;/ bylam na dniach otwartych w moim szpitalu był ordynator mozna bylo zadawac pytania. To że ten gbur nie "lubi" cesarek to rozumiem i już slyszałam, ale jak o nich opowiadał, ze to nie poród tylko wyciągnięcie dziecka itp ale nie do tego zmierzam, nie wspomne że u mnie nie ma zzo, a jesli juz cesarka to lezysz plackiem potem dobę unieruchomiona to wiem też, ale najgorsze to jest to że nie dają znieczulenia przy czyszczeniu np jak wyjdzie nbiecałe łożysko to łyżeczkują bez znieczulenia bo to podobno nie boli tylko jest mało przyjemne no załamałam sie czytając różne fora i opowieści to czyszczenie jest straszne i jeśli jakas miała bez znieczulenia to przeżywa wielką traumę. Powiedzcie mi czy to czyszczenie często się zdarza i czy u was w szpitalach też to robią jak w rzeźni?
miałam łyżeczkowanie (przy poronieniu) i zabieg przeprowadzono w znieczuleniu ogólnym, nie wyobrażam sobie tego przechodzić na żywca, aż mi się wierzyć nie chce, że są szpitale, które tak robią-to nieludzkie.
Szkoda, że zamiast dobrze przedstawić szpital i zachęcić do jego wyboru dał popis swoich mądrości. W moim szpitalu też nie ma zzo

Kate aż mi się płakac chce, że przeszłaś przez tę lekarkę takie piekło. To okropne! Szkoda, że nie posłuchała opinii połoznych, gdyby to one mogły podejmowac decyzje z pewnością szybciej skończyłoby się to cc i tyle bys nie wycierpiała. Najważniejsze jednak, że Maja cała i zdrowa. trzymaj się cieplutko

Edytowane przez baja_86
Czas edycji: 2014-02-26 o 18:04
baja_86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 18:06   #3688
martorka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 515
GG do martorka
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Kate ja nawet nie czytam Twojego opisu, w sobote mam spotkanie z polozna, zobaczymy co powie
__________________
73 kg -----> cel 60!!!
martorka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 18:21   #3689
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez thidien Pokaż wiadomość
oszaleję

słyszałam jak rodzice w niewybrednych słowach opierdzielali mi męża, że leń, że zaraz mogę urodzić a remont stoi

(co prawdą nie jest, ale nie wiedzą w szczegółach co robimy i ile rzeczy, których mieliśmy nie robić trzeba było wykonać - tak to jest, jak się w ruderze mieszka)

fakt, wiem, ze mogę urodzić wcześniej, rzecz normalna
ale tak się wnerwiłam, szczególnie na matkę, za te jej przekleństwa, ze lepiej niech do mnie nie podchodzi

a prawda jest taka, że nawet raz nie zapytała, czy w czymś pomóc

rozmawia wrednie, ze skwaszoną miną, tak, że ja nie mam najmniejszej ochoty nawet na nią patrzeć

a mąż przyjeżdża po pracy i nawet po północy nieco dzierga

jestem w bojowym nastawieniu

a wszystko bo pojechaliśmy na zakupy i nie zastali nas przy pracy :/

wg niej nic nie zrobiliśmy przez 4 dni, choć trzeba było ściany wszystkie wyskrobać, więc skrobaliśmy jak łosie

nawet jak urodzę wcześniej, zanim skończymy, to z radością pojadę do teściowej :P
Strasznie przykre jest to co piszesz Wiem ze latwo sie mowi, ale zlej to - Wy wiecie jak jest, rodzice niech sie nie wtracaja.


Cytat:
Napisane przez asialll Pokaż wiadomość
przepraszam, ze nie nadrobie ale jestem zdolowana dzis ;/ bylam na dniach otwartych w moim szpitalu był ordynator mozna bylo zadawac pytania. To że ten gbur nie "lubi" cesarek to rozumiem i już slyszałam, ale jak o nich opowiadał, ze to nie poród tylko wyciągnięcie dziecka itp ale nie do tego zmierzam, nie wspomne że u mnie nie ma zzo, a jesli juz cesarka to lezysz plackiem potem dobę unieruchomiona to wiem też, ale najgorsze to jest to że nie dają znieczulenia przy czyszczeniu np jak wyjdzie nbiecałe łożysko to łyżeczkują bez znieczulenia bo to podobno nie boli tylko jest mało przyjemne no załamałam sie czytając różne fora i opowieści to czyszczenie jest straszne i jeśli jakas miała bez znieczulenia to przeżywa wielką traumę. Powiedzcie mi czy to czyszczenie często się zdarza i czy u was w szpitalach też to robią jak w rzeźni?
Masakra - w zyciu nie chcialabym w takim szpitalu rodzic. Nie masz mozliwosci jechac gdzie indziej?


Cytat:
Napisane przez kate1623 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny przepraszam za brak kontaktu, ale pomału wdrażam się w zmiany jakie zaszły w życiu po urodzeniu Małej. Ciężko troszkę stąd brak czasu na forum.
Poród miałam nie fajny, źle go wspominam, ale z każdym dniem coraz bardziej zaciera mi się to wspomnienie bo mam tą małą istotkę obok 
Opis porodu
Niedziela 16.02
Wieczorem pojechaliśmy z mężem na IP bo chciałam skontrolować na KTG czy wszystko w porządku. Było jak najbardziej okej, ale kazano mi się zgłosić w poniedziałek na patologię ciąży ponieważ przenosiłam już tydzień. Do domu wróciliśmy po północy spakowałam się i poszłam spać koło 1 w nocy
Poniedziałek 17.02
Koło 13 stawiłam się na izbie by mnie przyjęli czekałam 3 godziny głodna i zła bo nie lubię szpitali. Przyjęto mnie na oddział i zjadłam kolację złożoną z 3 kromek chleba i ze dwa razy podłączyli mnie pod KTG dla kontroli.
Wtorek 18.02
O 2:30 obudziło mnie silne potrzeba siusiu i jak wstałam to chlusnęło ze mnie coś, ale nie dużo. Był to biało-żółty śluz. Poszłam do dyżurki dano mi podkład który też za chwilę zmoczyłam z krwią. Zbadano mnie oczywiście moja super szyjka dalej 1,5cm ,ale wody mi zaczęły odchodzić. Znowu podłączono mnie pod KTG i tak zaczęłam też odczuwać pomału skurcze. Spać się nie dało trochę emocje, a trochę pobolewające skurcze. Koło 6 jak zwolniło się miejsce zawieziono mnie na porodówkę. Wtedy zadzwoniłam do męża żeby przyjechał był chwilę przed 9. Położna znowu mnie zbadała, a szyjka ani drgnie. Podłączono mnie pod oksytocynę i stopniowo do 17 zwiększano mi jej dawkę. Ból zaczął robić się okropny szczególnie że wszystkie skurcze były z kręgosłupa. Dla rozluźnienia podano mi czopki przeciwbólowe i dwa razy brałam kąpiel. Koło 20 podano mi zzo bo dopiero wtedy uzyskałam 4cm rozwarcia. Robiłam się coraz słabsza i zmęczona tak długim brakiem snu i jedzenia (położna pozwoliła mi zjeść kilka kawałków czekolady i napić się rozwodnionego soku jabłkowego). Dostałam drugą dawkę zzo. W międzyczasie zmieniła się zmiana i miałam młodą fajną położną, ale trafiła się lekarka przez którą poród który i tak nie postępował stał się horrorem. Powiedziała, że więcej zzo nie będzie, że zwiększają oxy. No to się starałam skakałam na piłce, ruszałam biodrami, robiłam przysiady przy drabince, a skurcze robiły się nie do zniesienia.
Środa 19.02
Tak wytrzymałam do prawie 3 nad ranem. Później byłam już tak zmęczona, a skurcze dochodziły do 130 i były co minutę nie miałam siły więc leżałam. Rozwarcie doszło do 6cm i tyle, wyłam z bólu tak, że mój mąż siedział załamany i głaskał mnie po głowie nie wiedząc co robić. Wszystkie pielęgniarki i położne na oddziale po zrobieniu mi badań i widząc mój stan doszły do wniosku, że nie dam rady urodzić SN. Lekarka jednak dalej szła w zaparte, że po co wyje że po cholerę chodziłam na szkołę rodzenia i trzeba podkręcić oxy. Położna bezradna przyniosła mi gaz rozweselający który pomagał tylko na początku skurczu, a później to już darłam się z bólu. Kazałam odłączyć mi oxy bo nie mogłam złapać oddechu między skurczami. To lekarz kazała mi podpisać papier że robię to na własną odpowiedzialność i mogę zaszkodzić sobie i dziecku. Kij jej w oko podpisałam bo to gówno prawda była. Poza tym Maja całą tą męczarnię miała idealny zapis KTG bez żadnych skoków. Koło 6 znowu zmieniła się zmiana. Pielęgniarki i położna przyszły się pożegnać i powiedzieć żebym się nie martwiła bo teraz ktoś coś mądrego zdecyduje. No i przyszła położna bardzo konkretna babka ze starymi zasadami. Ja leżałam już prawie nieprzytomna na łóżku, a Ona do mnie że mamy 2 godziny żeby urodzić i podłączyła oxy na maxa. No i zaczęła mi kazać robić siłą różne pozycje do rodzenia wszystko na siłę(dodatkowo w zaciemnionej sali bo to podobno pomaga), To było straszne dodatkowo rozpychała mi rozwarcie co jakiś czas. Ból był tak ogromny, że nie mam skali, ale rzeczywiście w godzinę zrobiła mi rozwarcie do 10cm. Męża sama wyrzuciłam z Sali bo nie chciałam by patrzył na to wszystko pomagała nam stażystka (bardzo fajna dziewczyna bardzo pomagała). Co jakiś czas robiono mi badania bo ich wyniki leciały mi na łeb na szyję. Położna kazała mi przeć (nawet kazała mi dotknąć główki Małej) i próbowałam, ale naprawdę nie miałam już sił na nic, a ból był nieziemski cała się trzęsłam, aż w końcu założono mi maskę tlenową. Położna poszła po lekarza i zapytała co woli zrobić bo Ja nie dam rady urodzić mimo starań (vacum czy cesarka) stwierdził cesarkę. W 10 minut wylądowałam na Sali wkłuto mi znieczulenie, lekarz kazał podnosić mi nogi i piskał na brzuch by sprawdzić czy już działa, ale wiedziałam że działa bo nie czułam już tych je…ych skurczy. W chwilę rozcięto mi brzuch wyciągnięto Maję słyszałam jak wypluła wody i po paru sekundach się rozdarła . Od razu mi Ją lekarz przystawił i kazał całować mówiąc że ma piękne ciemne włosy i jest śliczna. Naprawdę była i tak na mnie spojrzała granatowymi oczkami. Zabrali Ją wytarli podali ponownie z opaską kazali 3 razy pocałować  Powiedzieli że ma 10 punktów mocne płuca 3500g i 56cm. Od tego momentu jak Ją pocałowałam wszystkie ostatnie godziny odeszły w zapomnienie 
W sumie leżałam 4 dni bo kontrolowano żółtaczkę. Przez tą durną lekarkę Maja miała więcej pobrań bo mi się spieprzyły wyniki i bali się, że z nią będzie to samo. Na szczęście nie. Teraz jesteśmy w domu i staramy się uczyć siebie. Mam bardzo duże wsparcie w mężu zarówno w trakcie porodu jak i teraz. Jestem szczęśliwa i już przeszły te negatywne emocje.
Życzę Wam by żadna nie miała takiego porodu i nie trafiła na takiego lekarza jak ta durna baba.
Przeczytalam z zapartym tchem
Co za glupia baba!
Ale sie wycierpialas - jestes mega dzielna, bo ja na bank bym tam umarla
Na szczescie juz po wszystkim


Cytat:
Napisane przez Smarrita Pokaż wiadomość
te pączki tak świetnie wyglądają, że mi smaka zrobiłaś. Ale pączki będą jutro. Teraz skończyłam robić oponki..już połowa zniknęła....
Podziwiam - ja jedyne co bylam w stanie zrobic to telefon do TZa. I tez mam paczki
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-26, 18:22   #3690
magduś2
Wtajemniczenie
 
Avatar magduś2
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 066
GG do magduś2
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Kate ja tez nie czytam, żeby się nie przerazić cieszę się, że z Tobą i Majeczką wszystko dobrze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________

21.04.2012

18.03.2014 Agatka
magduś2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-06 23:44:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.