Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7 - Strona 26 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-03-11, 15:12   #751
BeautifulLie
Zadomowienie
 
Avatar BeautifulLie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Siemianowice Śl
Wiadomości: 1 198
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Margo ja mam z miękkim z canpola

Magduś nie zazdroszczę Ci ehh z czego takie świństwa się biorą :/ mam nadzieję że coś Ci pomoże :-*


Wysłane z telefonu...
BeautifulLie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 15:19   #752
magduś2
Wtajemniczenie
 
Avatar magduś2
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 066
GG do magduś2
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Dziękuję Dziewczyny za dobre słowo. Na 20:00 umówiłam się do dermatologa, powinny też już być wyniki wątrobowe z rana no i jutro o 10:00 wizyta u gina... mam nadzieję, że cokolwiek mi pomogą bo ja już nawet do szpitala mogę się położyć byleby mi ktoś jakoś ulżył..
__________________

21.04.2012

18.03.2014 Agatka
magduś2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 15:23   #753
Smarrita
Wtajemniczenie
 
Avatar Smarrita
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez magduś2 Pokaż wiadomość
Dziękuję Dziewczyny za dobre słowo. Na 20:00 umówiłam się do dermatologa, powinny też już być wyniki wątrobowe z rana no i jutro o 10:00 wizyta u gina... mam nadzieję, że cokolwiek mi pomogą bo ja już nawet do szpitala mogę się położyć byleby mi ktoś jakoś ulżył..
Trzymam kciuki. A w ogóle próbowałaś brac wapno?
Smarrita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 15:29   #754
magduś2
Wtajemniczenie
 
Avatar magduś2
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 066
GG do magduś2
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Smarrita Pokaż wiadomość
Trzymam kciuki. A w ogóle próbowałaś brac wapno?

Oczywiście, niestety nic a nic nie pomaga... dziś w ogóle jest meksyk bo do tej pory w nocy swędziało a dziś od rana ciągle, nie wspominając, że nie spałam w nocy...jestem zombi mama zadzwoniła zapytać jak sytuacja z Agatką a ja w ryk...no nerwy mi już puściły:/

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

No dobra ale już nie przynudzam swoją wysypką.... Dziewczyny nuda się wkrada! proszę bardzo się wypakowywać trzymam kciuki za was wszystkie
__________________

21.04.2012

18.03.2014 Agatka
magduś2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 15:33   #755
Smarrita
Wtajemniczenie
 
Avatar Smarrita
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez margo80 Pokaż wiadomość

dziewczyny, jakie macie szczotki do włosów dla dzieci? sztywne włosie czy miękkie?
Ja za radą matki 2 dzieci kupiłam szczotkę z twardym włosiem

Już mnie zaczyna wkurzac i stresowac te wyczekiwanie. Ja już chcę by po i sobie na spacerki z wozkiem chodzic

Edytowane przez Smarrita
Czas edycji: 2014-03-11 o 15:37
Smarrita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 16:00   #756
nadzwyczajna
Rozeznanie
 
Avatar nadzwyczajna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 834
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Ja w szpitalu. Pobrali mi krew i mocz na badania:kreatynina mocznik itd. Przez te opuchniecia cholerne.
Szyjka ustawiona ale rozwarcie tylko na palec. A mialam nadzieje ze cos sie ruszy.
Chodzi o to ze zamykaja oddzial i jesli mnie wypuszcza do piatku to moga juz mnie odeslac do innego szpitala we wtorek jak przyjdę.
A ja juz chce tu urodzic. Moj gin jest dzis i na noc i potem dopiero we wtorek i 18 chcial mi wywolac jesli sie nie ruszy. Boje sie ze ordynator bedzie mial inny pomysl niz moj gin.
I sie troche martwie.
Ale wszystko zalezy od wyników badan.
Bede ich prosic zeby mnie nie wypuszczali.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app
nadzwyczajna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 16:05   #757
JustiLbn
Raczkowanie
 
Avatar JustiLbn
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 159
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Witajcie Czytam was na bieżąco, ale mam tak absorbujące dziecko,że ciężko pisać jak albo wisi na piersi, albo na klacie Próby odłożenia do łóżeczka kończą się histerią. Dodatkowo mała ma zaparcia i od godziny 1 w nocy do 5-6 płacze Podajemy delicol w kropelkach, ale nie pomaga za bardzo. Do tego mała szczerze nie cierpi na dwór wychodzić. Próbowałam wszystkiego. Wytrzymuje 5 min a potem ryk
Co do mnie to mam mega hemoroidy , krwawe i czekam aż skończę tańsze czopki i kupuję procto-glyvenol. Tak w ogóle dostałam już miesiączkę Kilka dni temu rozbolał mnie brzuch okresowo, ale jakieś 90% delikatniej niż przed ciążą Więc sprawdza się powiedzenie, że ciąża "leczy" bóle miesiączkowe. A tak mam już normalne, tylko bardziej skąpe krwawienie. Cóż oznacza to, że karmienie piersią, nawet to częste (przystawiam co godzinę) nie chroni przed zajściem w ciążę Dlatego po połogu jakieś tabletki koniecznie.
Nie mogę patrzeć na swój brzuch Jest brzydki, pomarszczony i cały w rozstępach . Oczywiście już stosuję maści i okłady, ale bez efektu.
Waga 57 kg po karmieniu, więc jest -12 kg. Zostało jeszcze 5 ciążowych, ale wyglądam ok także jak nie zrzucę to trudno, abym tylko brzuch spłaszczyła.
I niestety mój koszmar diety matki karmiącej się ziścił. Ze względu na zaparcia Alicji żyję na suchym chlebie z szynką.
Magduś jak dla mnie to pokrzywka. Miewam ją często z racji pracy i wygląda identycznie. Niestety bez leków antyhistaminowych nie da rady

Dla potrzebujących.
Wspaniałe opisy porodów. Mój zaczyna się na szczęście zacierać Chcę pamiętać tylko ten moment gdy zobaczyłam Alicję obok mnie i męża płaczącego ze szczęścia.
Najlepiej mi małą ubierać w kaftanik i śpiochy. Bo ma już prawie 3 tygodnie, a pępek nadal nie odpadł.

Moja suka nie widzi dziecka Wyszłam na dwór jej pokazać, akurat mała płakała, a Kropka biegała koło mnie , chciała się bawić ze mną, a Alicja niewidzialna
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/aa23db2c38.png

19.02.2014 g 18.20 Alicja moje marzenia się spełniły.
JustiLbn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 16:28   #758
BeautifulLie
Zadomowienie
 
Avatar BeautifulLie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Siemianowice Śl
Wiadomości: 1 198
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Ja w szpitalu. Pobrali mi krew i mocz na badania:kreatynina mocznik itd. Przez te opuchniecia cholerne.
Szyjka ustawiona ale rozwarcie tylko na palec. A mialam nadzieje ze cos sie ruszy.
Chodzi o to ze zamykaja oddzial i jesli mnie wypuszcza do piatku to moga juz mnie odeslac do innego szpitala we wtorek jak przyjdę.
A ja juz chce tu urodzic. Moj gin jest dzis i na noc i potem dopiero we wtorek i 18 chcial mi wywolac jesli sie nie ruszy. Boje sie ze ordynator bedzie mial inny pomysl niz moj gin.
I sie troche martwie.
Ale wszystko zalezy od wyników badan.
Bede ich prosic zeby mnie nie wypuszczali.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app
żeby jednak ordynator nic nie wymyślił, ale jak Twój lekarz jest to może coś zdziała. a kiedy wynii będziesz miała?

Cytat:
Napisane przez JustiLbn Pokaż wiadomość
Witajcie Czytam was na bieżąco, ale mam tak absorbujące dziecko,że ciężko pisać jak albo wisi na piersi, albo na klacie Próby odłożenia do łóżeczka kończą się histerią. Dodatkowo mała ma zaparcia i od godziny 1 w nocy do 5-6 płacze Podajemy delicol w kropelkach, ale nie pomaga za bardzo. Do tego mała szczerze nie cierpi na dwór wychodzić. Próbowałam wszystkiego. Wytrzymuje 5 min a potem ryk
Co do mnie to mam mega hemoroidy , krwawe i czekam aż skończę tańsze czopki i kupuję procto-glyvenol. Tak w ogóle dostałam już miesiączkę Kilka dni temu rozbolał mnie brzuch okresowo, ale jakieś 90% delikatniej niż przed ciążą Więc sprawdza się powiedzenie, że ciąża "leczy" bóle miesiączkowe. A tak mam już normalne, tylko bardziej skąpe krwawienie. Cóż oznacza to, że karmienie piersią, nawet to częste (przystawiam co godzinę) nie chroni przed zajściem w ciążę Dlatego po połogu jakieś tabletki koniecznie.
Nie mogę patrzeć na swój brzuch Jest brzydki, pomarszczony i cały w rozstępach . Oczywiście już stosuję maści i okłady, ale bez efektu.
Waga 57 kg po karmieniu, więc jest -12 kg. Zostało jeszcze 5 ciążowych, ale wyglądam ok także jak nie zrzucę to trudno, abym tylko brzuch spłaszczyła.
I niestety mój koszmar diety matki karmiącej się ziścił. Ze względu na zaparcia Alicji żyję na suchym chlebie z szynką.
Magduś jak dla mnie to pokrzywka. Miewam ją często z racji pracy i wygląda identycznie. Niestety bez leków antyhistaminowych nie da rady

Dla potrzebujących.
Wspaniałe opisy porodów. Mój zaczyna się na szczęście zacierać Chcę pamiętać tylko ten moment gdy zobaczyłam Alicję obok mnie i męża płaczącego ze szczęścia.
Najlepiej mi małą ubierać w kaftanik i śpiochy. Bo ma już prawie 3 tygodnie, a pępek nadal nie odpadł.

Moja suka nie widzi dziecka Wyszłam na dwór jej pokazać, akurat mała płakała, a Kropka biegała koło mnie , chciała się bawić ze mną, a Alicja niewidzialna
to rzeczywiście masz dziecko wyzwanie ale może już niedługo się dotrzecie i buziaki
BeautifulLie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 16:35   #759
kate1623
Zadomowienie
 
Avatar kate1623
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 783
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Hej dziewczynki
Cały czas Was podczytuje, ale ciężko mi na bieżąco odpowiadać każdej

Baja,Koziemleko wzruszyłam się czytając Wasze opisy porodów

My będziemy rezygnować z karmienia piersią bo niestety Maja się nie dojada i ciągle płacze. Niestety próbowałam nie wyszło no trudno. Jak macie jakieś sprawdzone domowe sposoby na zakończenie laktacji to proszę napiszcie nie chcę brać leków wolałabym naturalnie zakończyć
__________________
Carpe Diem

Maja

Czytam
kate1623 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 16:40   #760
martorka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 515
GG do martorka
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez margo80 Pokaż wiadomość
witajcie

Thidien, Justine - przykro mi z powodu Waszych relacji z rodzicami, to nie tak powinno być...

Virginia - mega kciuki za Was! już niedługo zobaczysz swoją córcię

Baja - piękny opis. dobrze, że trafiłaś w ręce kompetentnego personelu

Brokuły dla wszystkich



udało mi się wbić wczoraj do gina, choć nie było łatwo. najpierw coś kręcił, potem proponował, żebym sobie sama pobrała ten wymaz, aż wreszcie stwierdził, żebym wskakiwała na fotel. wszystko w tempie błyskawicznym. kasy za wizytę na szczęście nie wziął, poczekalnia mnie nie zlinczowała. wyniki posiewu za tydzień. Wy też tak długo czekałyście??


jutro albo w czwartek pakuję torbę w końcu. wczoraj małż skręcił łóżeczko, ja przygotowałam fotelik i gondolę. próbuję ogarnąć sterty prania, średnio mi idzie.
Taak ja czekalam tez tydzien.

Cytat:
Napisane przez BeautifulLie Pokaż wiadomość
Agunia

Wewill

Koziemleko zazdroszczę porodu naprawdę!

Mamusie Virginia dziękuje za kciuki i brokuly

Kurde dociera do mnie że dzisiaj pessar mi ściągają :/


Wysłane z telefonu...
To droga wolna do porodu

Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Ja w szpitalu. Pobrali mi krew i mocz na badania:kreatynina mocznik itd. Przez te opuchniecia cholerne.
Szyjka ustawiona ale rozwarcie tylko na palec. A mialam nadzieje ze cos sie ruszy.
Chodzi o to ze zamykaja oddzial i jesli mnie wypuszcza do piatku to moga juz mnie odeslac do innego szpitala we wtorek jak przyjdę.
A ja juz chce tu urodzic. Moj gin jest dzis i na noc i potem dopiero we wtorek i 18 chcial mi wywolac jesli sie nie ruszy. Boje sie ze ordynator bedzie mial inny pomysl niz moj gin.
I sie troche martwie.
Ale wszystko zalezy od wyników badan.
Bede ich prosic zeby mnie nie wypuszczali.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app
powodzenia

Cytat:
Napisane przez JustiLbn Pokaż wiadomość
Witajcie Czytam was na bieżąco, ale mam tak absorbujące dziecko,że ciężko pisać jak albo wisi na piersi, albo na klacie Próby odłożenia do łóżeczka kończą się histerią. Dodatkowo mała ma zaparcia i od godziny 1 w nocy do 5-6 płacze Podajemy delicol w kropelkach, ale nie pomaga za bardzo. Do tego mała szczerze nie cierpi na dwór wychodzić. Próbowałam wszystkiego. Wytrzymuje 5 min a potem ryk
Co do mnie to mam mega hemoroidy , krwawe i czekam aż skończę tańsze czopki i kupuję procto-glyvenol. Tak w ogóle dostałam już miesiączkę Kilka dni temu rozbolał mnie brzuch okresowo, ale jakieś 90% delikatniej niż przed ciążą Więc sprawdza się powiedzenie, że ciąża "leczy" bóle miesiączkowe. A tak mam już normalne, tylko bardziej skąpe krwawienie. Cóż oznacza to, że karmienie piersią, nawet to częste (przystawiam co godzinę) nie chroni przed zajściem w ciążę Dlatego po połogu jakieś tabletki koniecznie.
Nie mogę patrzeć na swój brzuch Jest brzydki, pomarszczony i cały w rozstępach . Oczywiście już stosuję maści i okłady, ale bez efektu.
Waga 57 kg po karmieniu, więc jest -12 kg. Zostało jeszcze 5 ciążowych, ale wyglądam ok także jak nie zrzucę to trudno, abym tylko brzuch spłaszczyła.
I niestety mój koszmar diety matki karmiącej się ziścił. Ze względu na zaparcia Alicji żyję na suchym chlebie z szynką.
Magduś jak dla mnie to pokrzywka. Miewam ją często z racji pracy i wygląda identycznie. Niestety bez leków antyhistaminowych nie da rady

Dla potrzebujących.
Wspaniałe opisy porodów. Mój zaczyna się na szczęście zacierać Chcę pamiętać tylko ten moment gdy zobaczyłam Alicję obok mnie i męża płaczącego ze szczęścia.
Najlepiej mi małą ubierać w kaftanik i śpiochy. Bo ma już prawie 3 tygodnie, a pępek nadal nie odpadł.

Moja suka nie widzi dziecka Wyszłam na dwór jej pokazać, akurat mała płakała, a Kropka biegała koło mnie , chciała się bawić ze mną, a Alicja niewidzialna
ojeju no moze potrzebujecie czasu na poznanie sie, zycze powodzenia

koziemleko tez chce taki porod
Baja, ag9 dziekuejmy za opisy, wszystkie w ogole wzruszajaa mnie bardzo, najbardziej te momenty jak dzieci juz sa z wami ):
magdus oby wszystko bylo dobrze

Ja bardzo sie boje, ze mojego meza nie bedzie na czas... bardzo chcialabym porod razem przezyc, wczoraj przed poludniem pojechal i jeszcze nie wrocil, w ogole nie wie czy da rade dzis wrocic....


Wlasnie dzwonil kurier-zaraz bedzie wozek!!!!!! trzymajcie kciuki, zeby byl dobry!!
__________________
73 kg -----> cel 60!!!
martorka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 16:53   #761
martyna141
Raczkowanie
 
Avatar martyna141
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Chełm / Lublin
Wiadomości: 268
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

nadzwyczajna dobrze, że jesteś w szpitalu, na pewno dobrze się Tobą zajmą no i żeby ordynator nie namieszał w Twoich 'planach'


Cytat:
Napisane przez Edzia400 Pokaż wiadomość
Kup sobie kalik to takie tabletki do wody mocz w nich ręce, używa się go przy niemowlakach jakkolwiek mają problemy skórne... jeśli swad jest wieczorem to musisz szukać przyczyny np w sypialni zmień pościel może to ta nivea tak działa.... Czasem coś używasz całe życie i nic się nie dzieje, a.w Ciąży musisz odstawić....
na pewno w cąży jesteśmy bardziej podatne na niektóre czynniki, ale nie tylko moja koleżanka nigdy nie miała uczulenia a na studiach wyszło jej na mieszanki zapachowe i nie może używać żadnych perfum, kremów zapachowych itp.

Cytat:
Napisane przez BeautifulLie Pokaż wiadomość
wyniki z morfo poprawiły się leukocyty spadły teraz czekanie na wizytę o 19.30 :/


Wysłane z telefonu...
za wyniki i za wizytę

Cytat:
Napisane przez margo80 Pokaż wiadomość
Koziemleko, Ag - dzięki Wam za te opisy

dziewczyny, jakie macie szczotki do włosów dla dzieci? sztywne włosie czy miękkie?
ja mam miękkie

byłam dzisiaj na spacero - zakupach i w kilku lumpkach przy okazji kupiłam kilka zabawek i większych ubranek, zrobiłam spagetti i czeka mnie jeszcze prasowanie - ale to później

pogoda jest przepiękna aż się nie moge doczekać kiedy wyskocze szaleć z wózkiem po dzielni

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

martorka za wózek !

a jeszcze dziewczyny co pakowalyście z takich aptecznych/higienicznych rzeczy do torby?
__________________
Zosia 01.04.2014 He She Me --> just us three ! w końcu z Nami
martyna141 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 17:00   #762
maggie123
Zakorzenienie
 
Avatar maggie123
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 248
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez margo80 Pokaż wiadomość
Koziemleko, Ag - dzięki Wam za te opisy

dziewczyny, jakie macie szczotki do włosów dla dzieci? sztywne włosie czy miękkie?
Naturalne miękkie włosie





Cytat:
Napisane przez magduś2 Pokaż wiadomość
Dziękuję Dziewczyny za dobre słowo. Na 20:00 umówiłam się do dermatologa, powinny też już być wyniki wątrobowe z rana no i jutro o 10:00 wizyta u gina... mam nadzieję, że cokolwiek mi pomogą bo ja już nawet do szpitala mogę się położyć byleby mi ktoś jakoś ulżył..

trzymam kciuki za jakieś pozytywne wieści. Żeby zdiagnozowali co to za cholerstwo




Cytat:
Napisane przez JustiLbn Pokaż wiadomość
Witajcie Czytam was na bieżąco, ale mam tak absorbujące dziecko,że ciężko pisać jak albo wisi na piersi, albo na klacie Próby odłożenia do łóżeczka kończą się histerią. Dodatkowo mała ma zaparcia i od godziny 1 w nocy do 5-6 płacze Podajemy delicol w kropelkach, ale nie pomaga za bardzo. Do tego mała szczerze nie cierpi na dwór wychodzić. Próbowałam wszystkiego. Wytrzymuje 5 min a potem ryk
Co do mnie to mam mega hemoroidy , krwawe i czekam aż skończę tańsze czopki i kupuję procto-glyvenol. Tak w ogóle dostałam już miesiączkę Kilka dni temu rozbolał mnie brzuch okresowo, ale jakieś 90% delikatniej niż przed ciążą Więc sprawdza się powiedzenie, że ciąża "leczy" bóle miesiączkowe. A tak mam już normalne, tylko bardziej skąpe krwawienie. Cóż oznacza to, że karmienie piersią, nawet to częste (przystawiam co godzinę) nie chroni przed zajściem w ciążę Dlatego po połogu jakieś tabletki koniecznie.
Nie mogę patrzeć na swój brzuch Jest brzydki, pomarszczony i cały w rozstępach . Oczywiście już stosuję maści i okłady, ale bez efektu.
Waga 57 kg po karmieniu, więc jest -12 kg. Zostało jeszcze 5 ciążowych, ale wyglądam ok także jak nie zrzucę to trudno, abym tylko brzuch spłaszczyła.
I niestety mój koszmar diety matki karmiącej się ziścił. Ze względu na zaparcia Alicji żyję na suchym chlebie z szynką.
Magduś jak dla mnie to pokrzywka. Miewam ją często z racji pracy i wygląda identycznie. Niestety bez leków antyhistaminowych nie da rady

Dla potrzebujących.
Wspaniałe opisy porodów. Mój zaczyna się na szczęście zacierać Chcę pamiętać tylko ten moment gdy zobaczyłam Alicję obok mnie i męża płaczącego ze szczęścia.
Najlepiej mi małą ubierać w kaftanik i śpiochy. Bo ma już prawie 3 tygodnie, a pępek nadal nie odpadł.

Moja suka nie widzi dziecka Wyszłam na dwór jej pokazać, akurat mała płakała, a Kropka biegała koło mnie , chciała się bawić ze mną, a Alicja niewidzialna



no to masz wzywanie niemałe. Powodzenia!



Cytat:
Napisane przez kate1623 Pokaż wiadomość
Hej dziewczynki
Cały czas Was podczytuje, ale ciężko mi na bieżąco odpowiadać każdej

Baja,Koziemleko wzruszyłam się czytając Wasze opisy porodów

My będziemy rezygnować z karmienia piersią bo niestety Maja się nie dojada i ciągle płacze. Niestety próbowałam nie wyszło no trudno. Jak macie jakieś sprawdzone domowe sposoby na zakończenie laktacji to proszę napiszcie nie chcę brać leków wolałabym naturalnie zakończyć
Kate herbata z szałwi i już nie pobudzaj laktacji laktatorem. Przestawał sie stopniowo na mm. Omijajac np co drugie karmienie piersią i zastępując butla

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2
__________________
O miłości, macierzynstwie, pasji, pracy, codzienności czyli blogujemy

http://sukcespisanyszminka.com

Zapraszam
maggie123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 17:28   #763
kate1623
Zadomowienie
 
Avatar kate1623
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 783
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez maggie123 Pokaż wiadomość
Naturalne miękkie włosie








trzymam kciuki za jakieś pozytywne wieści. Żeby zdiagnozowali co to za cholerstwo









no to masz wzywanie niemałe. Powodzenia!





Kate herbata z szałwi i już nie pobudzaj laktacji laktatorem. Przestawał sie stopniowo na mm. Omijajac np co drugie karmienie piersią i zastępując butla

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2
Dziękuję :-*

Wysłane z mojego GT-I8190
__________________
Carpe Diem

Maja

Czytam
kate1623 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 17:44   #764
martorka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 515
GG do martorka
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Wozek superasny, wiadomo jak to uzywany-troche kola zuzyte, ale za taka cene to jestem zadowolona!!!!!!
__________________
73 kg -----> cel 60!!!
martorka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 17:53   #765
Smarrita
Wtajemniczenie
 
Avatar Smarrita
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez martorka Pokaż wiadomość
Wozek superasny, wiadomo jak to uzywany-troche kola zuzyte, ale za taka cene to jestem zadowolona!!!!!!
pokaż zdjęcia ;p

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Cytat:
Napisane przez martyna141 Pokaż wiadomość

a jeszcze dziewczyny co pakowalyście z takich aptecznych/higienicznych rzeczy do torby?
z takich rzeczy które zauwazylam że dziewczyny nie pisały pakując torbe to ja mam altacet w tabletkach (ponoc pomaga przy nawale pokarmu)
Smarrita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 17:56   #766
vivien39
Rozeznanie
 
Avatar vivien39
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 716
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez kate1623 Pokaż wiadomość
Hej dziewczynki
Cały czas Was podczytuje, ale ciężko mi na bieżąco odpowiadać każdej

Baja,Koziemleko wzruszyłam się czytając Wasze opisy porodów

My będziemy rezygnować z karmienia piersią bo niestety Maja się nie dojada i ciągle płacze. Niestety próbowałam nie wyszło no trudno. Jak macie jakieś sprawdzone domowe sposoby na zakończenie laktacji to proszę napiszcie nie chcę brać leków wolałabym naturalnie zakończyć


ja jak przestałam karmić to ściągałam tylko tyle mleka, abym ulgę poczuła, i robiłam okłady z zimnych, pogniecionych liści kapusty. Po paru dniach był spokój. Szybko poszło.
__________________
...bo życia nie mierzy się ilością oddechów ale chwilami, które zaparły dech...


mamusia marcowa 2014
vivien39 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 18:03   #767
martorka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 515
GG do martorka
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Smarrita Pokaż wiadomość
pokaż zdjęcia ;p[COLOR="Silver"]
http://allegro.pl/show_item.php?item=4006405869
swoich nie zrobie,bo przy sztucznym swietle malo widac, a robie telefonem wiec tylko z all teraz
__________________
73 kg -----> cel 60!!!
martorka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 18:20   #768
mariolasl
Zakorzenienie
 
Avatar mariolasl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 555
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez tygrysek83 Pokaż wiadomość
A czy wasze koty przed pojawieniem się dzieci były bardzo "rozpuszczone"? Ja mam wrażenie, że mój to czasem nawet o męża jest zazdrosny Śpi czasem z nami w sypialni ale na swoim posłaniu, a do łóżka zagląda czasem z rana, żeby go pogłaskać.
Co do pozbywania się zwierząt to mam wrażenie, że "starsze" pokolenie nie jest w stanie zrozumieć traktowania zwierzęcia jako członka rodziny. Ja sobie nie wyobrażam pozbywać się kota i na pewno nawet w przypadku jakiś problemów będę dzielnie walczyć o poprawę sytuacji. Niestety słyszałam już o osobach, które usypiały swoje zwierzęta po pojawieniu się dziecka
moja Beauty jest bardzo do mnie przywiazana, spi z nami w lozku
jesli to jest rozpuszczenie, to tak, jest rozpuszczona
ale po blatach w kuchni nie chodzi, po meblach rowniez nie
jej rewir to kanapy, fotele, lozko, podloga
Cytat:
Napisane przez magduś2 Pokaż wiadomość
Tadam...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
fatalnie to wyglada
Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
Aha, rozpakowane mamy - kiedy wyszłyście na pierwszy spacer? U nas jest taka piękna pogoda, że aż mnie ciągnie na dwór. Dzisiaj to nie damy rady przez tą położną, ale może jutro już byśmy wyszli na dwór??? Mały będzie miał skończony tydzień.
przyszlismy do domu w czwartek, w sobote bylismy na spacerze
moj synek wazy 1820g, wiec nie widze przeszkod, aby donoszone dziecko wychodzilo, szczegolnie, gdy jest ladna pogoda
Cytat:
Napisane przez olakola Pokaż wiadomość
i nic o tym na blogu
tutaj tyle fanek Marco, u niego tyle się dzieje a my nic nie wiemy, proszę zaraz do i nam wszystko opisać ze zdjęciami
notki sa napisane, ale musze powstawiac polskie znaki, a nie chce mi sie, bo od wczoraj biegam po przychodniach
dzisiaj ze soba
Cytat:
Napisane przez wewillrockyou Pokaż wiadomość

za pierwszy spacerek i kąpiel! [COLOR="Silver"]
dziekujemy

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Cytat:
Napisane przez lutien Pokaż wiadomość

A ja znów chora na antybiotyku W niedzielę cały dzień spędziliśmy na IP, bo lekarz z opieki świątecznej stwierdził, że się boi mi coś przepisać
Ogólnie to nic mi nie jest oprócz tego, że mam straszne ataki duszącego kaszlu. Dostałam więc antybiotyk i mam się ratować sterydami na ataki astmy. Jutro wizyta u pulmonologa, więc może powie mi coś więcej.
Plus taki, że mnie przebadali na wylot (masa badań z krwi, ekg, ktg i usg) i pobyłam kilka godzin na oddziale gin, w którym planuję rodzić.
Uspokoiłam się też co do wagi dzieciola, bo w niedzielę również wyszła na usg waga 1900g I szyjka 3cm też Z gorszych wiadomości to dowiedziałam się, że mam rozwarcie na palec. Choć lekarz powiedział, że przy drugiej ciąży to raczej normalne i najważniejsze, że jakiś tam kanał jest zachowany (czyli wg niego rozwarcie nic nie znaczy i wszystko jest ok). No i teraz nie wiem, czy moja lekarka mi o rozwarciu nie mówiła, bo to normalne czy rozwarcie się zrobiło w przeciągu tych 3 dni między wizytami
duzo zdrowia
Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Opis porodu

04.03
Poszłam do szpitala ze względu na przeterminowaną ciążę i "płaski" (cokolwiek to znaczyło) wynik ktg

05.03
Według zaleceń lekarzy dużo chodziłam i drażniłam sutki.

06.03
godzina 5.30 - obudziła mnie pielęgniarka do mierzenia ciśnienia i ktg. Wtedy poczułam, że wylało się ze mnie coś mokrego - był to czop śluzowy. Na ktg nie zapisało się nic szczególnego.

g. 9.00 - miałam mieć podłączoną kroplówkę z oksytocyną. Dostałam dwie kroplówki nawadniające, lekarz zmierzył moją miednicę i stwierdził, że jest wąska, ale dziecko nie jest zbyt duże i jeżeli ładnie wstawi się w kanał rodny to dam radę urodzić sn. Jak nie to zaraz kończy się zabieg, będzie wolna sala operacyjna i zrobią mi cc.
Poprosiłam o możliwość porodu naturalnego. Na ktg zapisywały się słabe, nieregularne skurcze więc nie dostałam oksytocyny. Przyspieszanie porodu mogłoby sprawić, że dziecko nie wstawi się jak należy i nie urodzę. Rozwarcie miałam wtedy na opuszek palca - czyli nic nie ruszyło od mojego przyjścia do szpitala.

Wróciłam na salę, zjadłam śniadanie, obiad. W między czasie cały czas chodziłam, bo chciałam urodzić naturalnie, a poza tym chciałam żeby ten cholerny poród się już zaczął, bo wizja nieregularnych przepowiadaczy przez kilka dni nie była zbyt obiecująca.

Po pracy przyjechał do mnie tż, normalnie rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Skurcze były już odczuwalne, ale nie bolały zbyt mocno (dokuczliwie tylko prze 1-2 sekundy) - wcześniej ledwo je czułam i zapisywały się tylko na ktg - ale dalej nie regularne - raz co 7 minut, potem 20, potem 5.

g. 19.00 - koniec odwiedzin, więc tż zbierał się do wyjścia, ale zanim wyszedł zostałam zbadana - 2,5 palca rozwarcia. To był dla nas szok, bo ja w ogóle nie wiedziałam, że rodzę :P Miałam skurcze, ale przecież nieregularne i nie bolały przecież dokuczliwie (oprócz tych 2 sekund na szczycie). No więc zdziwiony tż został już ze mną

Położna kazała mi wejść pod prysznic więc poszliśmy razem z tż - było mi tam super. Po całym dniu spacerowania i skurczy, pod prysznicem się trochę zrelaksowałam i skurcze były mniej bolesne. Do tej pory cały czas żartowaliśmy.

g. 20.00 - trochę już zaczęło boleć, bo skurcze były bardzo częste i coraz bardziej bolesne. Jednak do zniesienia, woda i masowanie pleców sprawiały, że nie było tak źle.

g. 21.00 - badanie rozwarcia i ktg. Okazało się, że jest już 3,5 palca, na ktg zaczeły (w końcu!) zapisywać się regularne skurcze. Poprosiłam o coś przeciwbólowego, ból był do wytrzymania, ale wiedziałam, że będzie coraz gorzej i bałam się parcia więc wzięłam profilaktycznie paracetamol w kroplówce i wdychałam sobie gaz rozweselający.
Leżałam wtedy pod ktg więc skurcze były bardziej odczuwalne niż do tej pory, ale po tym znieczuleniu zrobiło mi się tak błogo, że mogłam tak leżeć do rana. Żartowałam do położnej, że chyba ktoś się pomylił z kryzysem 7 cm, bo ja mam dobry humor i mam ochotę na frytki :P

Poszłam znowu pod prysznic i teraz już nie było mi, aż tak do śmiechu jak wcześniej, ale tylko w czasie skurczu. Pomiędzy nimi normalnie rozmawiałam z tż i chlapałam go wodą :P

Wróciłam na salę porodową, tam chodziłam, skakałam na piłce, wdychałam gaz rozweselający.

Po g. 24.00 - rozwarcie miałam prawie całkowite i od tamtej pory zrobiło mi się już ciężko. Byłam zmęczona, a skurcze bolały mimo gazu. Między skurczami przysypiałam na worku sako, bo nie miałam siły już chodzić.

Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Przy badaniu rozwarcia pękł mi pęcherz płodowy i zalałam wszystko wodami. Podobno miałam ich dużo.- chlusnęły położnej na rękę aż do łokcia, zalałam całe łóżko, pościel, miałam dwa razy wymieniany basen i jeszcze i tak poleciały na podłogę. Zalałam sobie cały szlafrok, majtki (bo do tej pory miałam je na sobie - oprócz badań)

Zeszłam na piłkę, teraz bolało już tak, że na skurczu nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, prosiłam o coś przeciwbólowego, ale nie dostałam (położna pewnie wiedziała, że zaraz koniec), myślałam wtedy, że nie dam rady, zaczynały mi się już parte, a ja nie wiedziałam, że to to (nie miałam zrobionej lewatywy), tż między skurczami mnie przytulał, mówił jak bardzo mnie kocha, jest ze mnie dumny i że na pewno dam radę. Nawet nie wiecie jak on mi wtedy pomógł, bo chciałam już krzyczeć żeby mnie pocieli i zrobili cc - cokolwiek!
Ciągle jeszcze na każdym skurczu leciały ze mnie wody i stałam w kałuży

Położna wrzuciła mnie na łóżko ( chyba się kapneła, że zaczeły się parte), najpierw leżałam na plecach, ale nie mogłam załapać o co chodzi z parciem, po kilku minutach odwróciłam się na bok, przed oczami miałam tż, który trzymał mnie za rękę. Byłam już tak zmęczona, że nie mogłam wziąć wdechu żeby przeć. Ale się zaparłam, myślę sobie, że muszę przeć, bo to się nigdy nie skończy. Ścisnęłam rękę tż i poparłam parę razy. Wtedy chyba coś ruszyło, bo czułam rozpieranie tam na dole, ale to wcale nie bolało, zostałam położona znowu na plecy, nogi dałam na te podpórki do góry, poparłam kilka razy.
Widać było już główkę, położna kazała mi ją dotknąć, ale ja się tego bałam i dotknęłam dopiero za jej drugą prośbą. Zapytała się mnie czy wyrażam zgodę na cięcie krocza, bo inaczej pęknę. Bałam się tego (trzeba było je masować!), ale co miałam zrobić?
Nacięcie tak naprawdę wcale nie bolało i o 1.30 Franek był już na świecie. Położyli mi go na brzuchu, na chwilę przystawili do piersi.
Lekarz zaczął mnie szyć Powiedziałam mu, że taki jest sympatyczny, a znęca mi się nad kroczem i potem typ mnie unikał przez cały pobyt na oddziale

Tż pojechał do domu, bo był już bardzo zmęczony, a my leżeliśmy na tym łóżku jeszcze dwie godziny przytulając się do siebie.

Reasumując poród wspominam bardzo dobrze. Tak naprawdę to bolało mnie maksymalnie dwie godziny, a to przecież pestka w porównaniu z tym co opisują ludzie. W ogóle nie krzyczałam, tylko w czasie parcie wydawałam z siebie dźwięki, nie wyzywałam tż, a nawet przeprosiłam położną za to, że byłam dla niej trochę niemiła :P (w pewnym momencie na wszystko odpowiadałam jej "nie" lub "nie wiem" )
Skurcze miałam tylko krzyżowe, tylko kilka z brzucha

Kończę, bo Franek się budzi do jedzenia
piekny porod, gratuluje
Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
5 marca mieliśmy się stawić na 7.30 do kliniki. Od rana trzęsłam się jak galareta, byłam strasznie zdenerwowana i zestresowana tym co miało się za chwilę wydarzyć. Równo o 7.30 byliśmy na miejscu, od razu dostaliśmy swój pokój, przebrałam się w szpitalną koszulę, zostałam podłączona pod ktg. W tym czasie miałam już założony wenflon i dostałam jakąś kroplówkę nawadniającą. Wpadłam już w drgawki i nie mogłam się opanować. Dostałam do podpisania stos papierów, formularzy i zgód. Po chwili zjawiło się na sali kilka osób mówiąc że „jedziemy”. TZ niestety nie został wpuszczony na salę operacyjną bo był lekko podziębiony i lekarze nie chcieli ryzykować – czekał więc pod salą. Wjechaliśmy na salę, na której było już chyba z 10 osób. Podali mi znieczulenie w kręgosłup – udało się za drugim czy trzecim razem bo byłam tak spięta że anestezjolożka nie mogła się przebić przez spięte mięśnie. Nie było to bolesne, ale bardzo dziwne uczucie napierania na kręgosłup. Po chwili poczułam ciepło w nogach, szybko kazali mi się położyć na tym wąskim łóżku operacyjnym. Podłączyli mnie do kroplówki, założyli cewnik, zamontowali parawan, założyli tlen do nosa. Byłam przerażona, bo ciągle „czułam” brzuch, czułam jak mi dotykają nogi i podbrzusze. Spanikowałam i tylko powtarzałam, że ja wszystko czuję. Powiedzieli, że tak działa to znieczulenie (podpajęczynówkowe), że będę czuć dotyk, ale nie ból. Na szczęście po chwili nic już nie czułam. Byłam tak spocona ze strachu jakbym wyszła spod prysznica. Pamiętam, że lekarze śmiali się że mam taki mokry brzuch, że muszą wycierać bo nie mogą zaznaczyć mazakiem linii do cięcia. Od tego momentu pamiętam wszystko trochę mniej wyraźnie. Samo cięcie i wydobycie dziecka trwało może 3 minuty, bo już po chwili usłyszałam krzyk i go zobaczyłam nad parawanem. Nie czułam żadnego szarpania ani wyjmowania, tylko jeden z lekarzy ucisnął mi górę brzucha i za chwilę mały był już na zewnątrz. Położna i neonatolożka szybko zabrały go, osuszyły z mazi i już za chwilę położyli mi go na chwilę na szyi. To było niesamowite przeżycie zobaczyć swoje dziecko, całe czerwone w mazi płodowej. Pamiętam tylko tyle, że bardzo chciałam go dotknąć, a nie mogłam bo jedną rękę miałam przymocowaną do kroplówki, a drugą unieruchomioną w jakimś rękawie. Miał piękne czarne włoski. To były takie niesamowite emocje, że trudno je nawet opisać. Chyba do końca nie docierało do mnie, że to moje dziecko. Potem niewiele już pamiętam, dostałam jakiegoś głupiego jasia, ale nie usnęłam, byłam przytomna. W czasie jak mnie szyli, TZ poszedł z lekarką i małym na ważenie i mierzenie. Wydawało mi się, że trwało to wszystko jeszcze kilka minut i wyjechaliśmy z sali operacyjnej. W pokoju czekał już na mnie TZ z Gabrysiem, który w samej pieluszce leżał u niego na klacie. Pamiętam tylko, że TZ mi go pokazał i wciąż mówił jaki jest śliczny. No i tak sobie leżeli na worku sako przez dobrą godzinę, a ja ledwo przytomna od emocji na łóżku. Potem zabrali małego do inkubatora, żeby go dogrzać. Wrócił do nas do pokoju po kilku godzinach i byliśmy razem do wieczora. Przez 6 godzin nie mogłam się ruszyć (po znieczuleniu), pamiętam, że dość mocno bolała mnie rana i obkurczająca się macica. Cały ten dzień byłam przypięta do kroplówek, dostałam też dwie dawki morfiny, bo których trochę odpłynęłam, chociaż cały czas byłam przytomna. TZ siedział i wpatrywał się w małego ciągle powtarzając jaki jest piękny, jaka jestem dzielna. To były bardzo wzruszające chwile dla nas obojga. Po jakimś czasie dał mi go w rożku do łóżka, żebym też mogła się napatrzeć.
Wstałam z trudem po 9 godzinach od operacji, przeszłam się po pokoju, ale nie dałam już rady iść pod prysznic. Znieczulenie zniosłam dobrze, przy pierwszych próbach podnoszenia trochę kręciło mi się tylko w głowie, ale nie odczuwałam żadnych nieprzyjemnych objawów jak bóle głowy czy drgawki. Na noc Gabryś pojechał pod opiekę położonych, TZ wrócił do domu i podobno padł jak mucha, a ja z emocji nie mogłam spać. Każdy kolejna godzina była coraz lepsza, byłam pod ogromnym wrażeniem TZa, który sam zmieniał pieluchę, przebierał i nosił. Przez pierwsze dwie doby Gabryś prawie cały czas spał, w ogóle nie płakał, tylko czasem coś kwilił. Był taki malutki, a mnie chciało się ryczeć ze wzruszenia jak widziałam w jaki sposób TZ na niego patrzy i się nim zajmuje.
dziekuje ze sie z nami podzielilas
__________________
O książkach
mariolasl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 18:25   #769
mariolasl
Zakorzenienie
 
Avatar mariolasl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 555
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez magduś2 Pokaż wiadomość
Dziękuję Dziewczyny za dobre słowo. Na 20:00 umówiłam się do dermatologa, powinny też już być wyniki wątrobowe z rana no i jutro o 10:00 wizyta u gina... mam nadzieję, że cokolwiek mi pomogą bo ja już nawet do szpitala mogę się położyć byleby mi ktoś jakoś ulżył..
mam nadzieje, ze cos pomoze
to wyglada jak pokrzywka
Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Ja w szpitalu. Pobrali mi krew i mocz na badania:kreatynina mocznik itd. Przez te opuchniecia cholerne.
Szyjka ustawiona ale rozwarcie tylko na palec. A mialam nadzieje ze cos sie ruszy.
Chodzi o to ze zamykaja oddzial i jesli mnie wypuszcza do piatku to moga juz mnie odeslac do innego szpitala we wtorek jak przyjdę.
A ja juz chce tu urodzic. Moj gin jest dzis i na noc i potem dopiero we wtorek i 18 chcial mi wywolac jesli sie nie ruszy. Boje sie ze ordynator bedzie mial inny pomysl niz moj gin.
I sie troche martwie.
Ale wszystko zalezy od wyników badan.
Bede ich prosic zeby mnie nie wypuszczali.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app
powodzenia i trzymam kciuki za wyniki
Cytat:
Napisane przez JustiLbn Pokaż wiadomość
Witajcie Czytam was na bieżąco, ale mam tak absorbujące dziecko,że ciężko pisać jak albo wisi na piersi, albo na klacie Próby odłożenia do łóżeczka kończą się histerią. Dodatkowo mała ma zaparcia i od godziny 1 w nocy do 5-6 płacze Podajemy delicol w kropelkach, ale nie pomaga za bardzo. Do tego mała szczerze nie cierpi na dwór wychodzić. Próbowałam wszystkiego. Wytrzymuje 5 min a potem ryk
Co do mnie to mam mega hemoroidy , krwawe i czekam aż skończę tańsze czopki i kupuję procto-glyvenol. Tak w ogóle dostałam już miesiączkę Kilka dni temu rozbolał mnie brzuch okresowo, ale jakieś 90% delikatniej niż przed ciążą Więc sprawdza się powiedzenie, że ciąża "leczy" bóle miesiączkowe. A tak mam już normalne, tylko bardziej skąpe krwawienie. Cóż oznacza to, że karmienie piersią, nawet to częste (przystawiam co godzinę) nie chroni przed zajściem w ciążę Dlatego po połogu jakieś tabletki koniecznie.
Nie mogę patrzeć na swój brzuch Jest brzydki, pomarszczony i cały w rozstępach . Oczywiście już stosuję maści i okłady, ale bez efektu.
Waga 57 kg po karmieniu, więc jest -12 kg. Zostało jeszcze 5 ciążowych, ale wyglądam ok także jak nie zrzucę to trudno, abym tylko brzuch spłaszczyła.
I niestety mój koszmar diety matki karmiącej się ziścił. Ze względu na zaparcia Alicji żyję na suchym chlebie z szynką.
duzo sil dla was

Cytat:
Napisane przez vivien39 Pokaż wiadomość
ja jak przestałam karmić to ściągałam tylko tyle mleka, abym ulgę poczuła, i robiłam okłady z zimnych, pogniecionych liści kapusty. Po paru dniach był spokój. Szybko poszło.
ja bym jeszcze dodala, ze moga byc liscie albo oklady z lodu, byle cos zimnego
ibuprofen jak cie bedzie bolec i dobrze trzymajacy biust stanik, taki dosyc scisly
sciagac tylko w wypadku, jesli bedziesz czula dyskomfort
__________________
O książkach

Edytowane przez mariolasl
Czas edycji: 2014-03-11 o 18:27
mariolasl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 18:34   #770
uparta8210
Raczkowanie
 
Avatar uparta8210
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: cztery ściany i nic więcej
Wiadomości: 332
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Mam jutro rano pobrać sobie ten wymaz GBS, tylko nie wiem czy mam się wcześniej podmyć czy tak po nocy poradźcie dziewczyny
makabra jakaś, jak by mi sama nie mogła pobrać

Baja86 opis porodu super, dobrze że trafiłaś na dobrych lekarzy, brawa dla nich za szybką reakcję i decyzję o cc

a teraz muszę Was nadrobić, wybaczcie ...

aha szukałam dzisiaj w sklepach herbacianych tej herbatki z liści malin ale doopa... mam jeszcze dwa sklepiki, zobaczę może uda mi się kupić
__________________
07.10.2009 M.
30.03.2014 P.

Szczęścia moje dwa plus Mąż
uparta8210 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 19:03   #771
Smarrita
Wtajemniczenie
 
Avatar Smarrita
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez martorka Pokaż wiadomość
http://allegro.pl/show_item.php?item=4006405869
swoich nie zrobie,bo przy sztucznym swietle malo widac, a robie telefonem wiec tylko z all teraz
Ładny i Cię za niezłą kasiurę udało go wylicytować
Smarrita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 19:19   #772
kate1623
Zadomowienie
 
Avatar kate1623
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 783
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez vivien39 Pokaż wiadomość
ja jak przestałam karmić to ściągałam tylko tyle mleka, abym ulgę poczuła, i robiłam okłady z zimnych, pogniecionych liści kapusty. Po paru dniach był spokój. Szybko poszło.






Cytat:
Napisane przez mariolasl Pokaż wiadomość

ja bym jeszcze dodala, ze moga byc liscie albo oklady z lodu, byle cos zimnego
ibuprofen jak cie bedzie bolec i dobrze trzymajacy biust stanik, taki dosyc scisly
sciagac tylko w wypadku, jesli bedziesz czula dyskomfort
Bardzo dziękuje dziewczyny za pomoc

Wysłane z mojego GT-I8190
__________________
Carpe Diem

Maja

Czytam
kate1623 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 19:20   #773
elunka88
Zakorzenienie
 
Avatar elunka88
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13 210
GG do elunka88
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Martorka mam wózek w tych samych kolorach prawie
__________________
Mikołajek
26.02.2014



Obudził mnie trzepot skrzydeł
Wyjrzałam przez okno
Na parapecie zostało
Białe piórko -
Pamiątka po Tobie
Mój Aniołku

01.12.2012 [*]
elunka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 19:34   #774
Ela87
Zakorzenienie
 
Avatar Ela87
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 640
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

INFO OD TEQIBY prosze o zaznaczenie na czerwono.

Uprzejmie donosze, ze w dniu dzisiejszym o godzine 11:35 wyskoczyl z brzuszka moj synek Kacperek Wazy 3450, ma 61 cm i otrzymal 10 punktow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wszelkie piękno rodzi się w bólu.

Ela87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 19:47   #775
tygrysek83
Zadomowienie
 
Avatar tygrysek83
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 815
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Ela87 Pokaż wiadomość

[/COLOR]INFO OD TEQIBY prosze o zaznaczenie na czerwono.

Uprzejmie donosze, ze w dniu dzisiejszym o godzine 11:35 wyskoczyl z brzuszka moj synek Kacperek Wazy 3450, ma 61 cm i otrzymal 10 punktow.
Gratulacje dla Teqiby. Długaśny synek
tygrysek83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 19:49   #776
Smarrita
Wtajemniczenie
 
Avatar Smarrita
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Ela87 Pokaż wiadomość

INFO OD TEQIBY prosze o zaznaczenie na czerwono.

Uprzejmie donosze, ze w dniu dzisiejszym o godzine 11:35 wyskoczyl z brzuszka moj synek Kacperek Wazy 3450, ma 61 cm i otrzymal 10 punktow.
zdrówka dla synka i mamusi. Gratulacje dla rodziców
Smarrita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 19:50   #777
elunka88
Zakorzenienie
 
Avatar elunka88
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13 210
GG do elunka88
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Może będzie koszykarzem bo faktycznie długi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mikołajek
26.02.2014



Obudził mnie trzepot skrzydeł
Wyjrzałam przez okno
Na parapecie zostało
Białe piórko -
Pamiątka po Tobie
Mój Aniołku

01.12.2012 [*]
elunka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 20:21   #778
filupka
Rozeznanie
 
Avatar filupka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 656
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Teqiba ogromne gratulacje
Zdrowia dla synka


Kiedy ja? Kiedy ja? Kiedy ja? Ale jestem niecierpliwa a to już tak blisko

Sent from my GT-I9300 using Wizaz Forum mobile app
__________________
* I dont want to make any money -I just wanna be wonderful *

_______________
7.07.2013 II Kreseczki
Emil Alexander 25.03.2014


http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqkxnhzqe.png
filupka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 20:21   #779
Trisdom
Zadomowienie
 
Avatar Trisdom
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
Wiadomości: 1 052
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Ela87 Pokaż wiadomość


INFO OD TEQIBY prosze o zaznaczenie na czerwono.

Uprzejmie donosze, ze w dniu dzisiejszym o godzine 11:35 wyskoczyl z brzuszka moj synek Kacperek Wazy 3450, ma 61 cm i otrzymal 10 punktow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Gratulacje Długaśśśny

Dziewczyny- dzięki za opisy porodów

Ja coś zmęczona, więc za dużo pisać nie będę. Uczymy sie z Emi funkcjonowania w dzień we dwójkę- czasem bywa dość absorbująca, ale na niegrzeczne dziecko narzekac nie mogę.

Ag- my wyszliśmy na pierwszy spacer jak Mała miała 5 dni- wystarczy odpowiednio ubrać i tak jak pisze Mariola- jak zdrowe i donoszone, to po co kisić w 4 ścianach. Teraz chodzimy codziennie, bo dotleniona Emilka lepiej śpi.

Martorka- gratulacje za wózek
nadzwyczajna- nich Cie lepiej już z tego szpitala nigdzie nie wypuszczają do porodu.
Kate- miałam Ci o szałwii pisać, ale Maggie mnie uprzedziła. Szkoda, że nie wyszło z KP, ale obie macie być szczęśliwe.

Postaram sie Was jutro nadrobić- ale pod warunkiem, ze mnie mała jakoś od siebie odłączy. Dzis obudziła sie o 7 (jak codziennie) i do 12 miała aktywność z naprzemiennym jedzeniem. Potem cieszyłam sie, że mogę wyjść z domu bo na razie do gondoli pozwala się włożyć tylko na śpiocha.
__________________
Emilka 25.02.2014
Leon 19.04.2016
Trisdom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-11, 20:34   #780
kate1623
Zadomowienie
 
Avatar kate1623
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 783
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Teqiba mega gratulacje duży ten Twój synus

Wysłane z mojego GT-I8190
__________________
Carpe Diem

Maja

Czytam
kate1623 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-26 19:04:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.