Coraz większe nasze brzuszki, w czerwcu będą już maluszki cz.II

[Aldrin]

Napisane przez Pradip

Dasz sobie radę

No to trochę rzeczy z torby Ci odpadnie.
Mi niektóre pianki wydawały się twardsze od lateksu a jakbyś dotykała warstwy kokosowej to na pewno czułabyś różnicę. Jakbyś sobie przypomniała firmę albo znalazła podobny to napisz proszę

No to dobrze że szybciutko zobaczy wyniki

Ja zaparzam sobie melisę jak mam dodzwonić się do nfz a o kubeczku na mocz zapominałam tyle razy że teraz kupuję po dwa żeby jeden był w zapasie

No i zwalanie dachu rozpoczęte czyli armagedon nadszedł Proszę Was o kciuki żeby wyrobili się w ciągu miesiąca, żeby była ładna pogoda i żebym nie zaczęła rodzić w trakcie

wiesz co oni mieli na stanie kokos-pianka- lateks materac jak dotknęłam to między górą a dołem nie czułam różnicy ale to wiesz przez folie i wydawało mi się to podobne a między pianką a lateksem to różnica była odczuwalna jeden był grubszy drugi cienki teraz już nie pamiętam który był który ale wiem że wtedy miałam wrażenie, że ta pianka taka miękka i dlatego wolałabym aby to było połączone pianka- lateks hmmm a firma kurcze nie wiem, wiem, że obrazek na materacu mi się skojarzył z Tobą tzn wiem, że oglądałaś strony tego producenta ale zabij mnie nie przypomnę sobie nazwy

Napisane przez ANTERIA

Prowansja tak mi przykro, ale wierzę że wszystko przejdzie i rehabilitacja przyniesie odpowiednie rezultaty, na pewno będzie dobrze


A ja nie mogąc spać wstałam po 4 rano przeczytałam trochę książki posiedziałam z mężem zanim poszedł do pracy i po 5 położyłam się znowu spać i spałam do teraz pierwszy raz miałam aż taką bezsenność aż tak wcześnie, ale to chyba przez to że wczoraj tak się o jadłam jak głupia przed położeniem spać i tylko czekałam aż zacznę zwracać a Pozycji do spania też nie miałam

Dzisiaj muszę się trochę ogarnąć poprać dziecku te ciuszki na zimę które przywiozłam bo nie mam gdzie ich trzymać i zagracają mi mieszkanie.

oby to tylko jedna nie przespana noc i dzisiaj już prześpisz cała

[bluesky89]

Prowansja, mam nadzieję, że szybko wrócisz do formy! współczuję przeżyć ale najważniejsze, że z Maluszkiem wszystko okej

Ja byłam na badaniach, zjadłam śniadanie i zaraz jedziemy po lodówkę. W ogóle nie wiem jaką chce, ale coś musimy kupić i od razu cyfrówke chcemy kupić, bo nasza odmówiła posłuszeństwa już jakiś czas temu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rybka12321]

Dziewczyny dziękuję za gratki .

Prowansja88 przyjaciel mojego męża miał podobnie i tak jak dziewczyny napisały, to było przeziębienie, trzymam kciuki, żeby szybciutko było ok .

Na pocieszenie dla tych z Was, które myślą, że są z wyprawką daleko w tyle wstawiam zdjęcia tego, co mam ja , zdjęcia nie oddają kolorów, no ale mój telefon takie robi (rożek jest taki żywy żółty, kocyk kremowy, a ręczniczek z kapturkiem beżowy). To jest cała moja dotychczasowa wyprawka + rajstopki i termometr .

[Pradip]

Napisane przez ANTERIA

A ja nie mogąc spać wstałam po 4 rano przeczytałam trochę książki posiedziałam z mężem zanim poszedł do pracy i po 5 położyłam się znowu spać i spałam do teraz pierwszy raz miałam aż taką bezsenność aż tak wcześnie, ale to chyba przez to że wczoraj tak się o jadłam jak głupia przed położeniem spać i tylko czekałam aż zacznę zwracać a Pozycji do spania też nie miałam

Też dziś obudziłam się o 4 z takim potwornym bólem pleców i boków że przez godzinę drzemałam na siedząco a potem związałam rogala i położyłam się pół na nim a pół na ugiętych kolanach z tyłkiem do góry Następnym razem spotykamy się na wizażu to pogadamy zamiast się męczyć

Napisane przez Aldrin

wiesz co oni mieli na stanie kokos-pianka- lateks materac jak dotknęłam to między górą a dołem nie czułam różnicy ale to wiesz przez folie i wydawało mi się to podobne a między pianką a lateksem to różnica była odczuwalna jeden był grubszy drugi cienki teraz już nie pamiętam który był który ale wiem że wtedy miałam wrażenie, że ta pianka taka miękka i dlatego wolałabym aby to było połączone pianka- lateks hmmm a firma kurcze nie wiem, wiem, że obrazek na materacu mi się skojarzył z Tobą tzn wiem, że oglądałaś strony tego producenta ale zabij mnie nie przypomnę sobie nazwy

Ale miałaś skojarzenia materacowe
Ja głównie porównywałam Hevea, Danpol, Tecomat, FikiMiki i Comfortable.

Napisane przez bluesky89

Ja byłam na badaniach, zjadłam śniadanie i zaraz jedziemy po lodówkę. W ogóle nie wiem jaką chce, ale coś musimy kupić i od razu cyfrówke chcemy kupić, bo nasza odmówiła posłuszeństwa już jakiś czas temu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

danych zakupów

[Prowansja88]

Dziś rano obudził mnie telefon: odbieram a tu pani z apteki.. "wydałam Pani zły lek, dzwoniłam do szpitala, by dostać do pani nr tele, czy moge podjechac i go wymienic?" A ja do niej, ze podjechac moze, tylko, ze zgodnie z zaleceniem juz wczoraj wzielam dawke, poniewaz lekarz kazał zaczac leczenie natychmiast. A jestem w 30TC, wiec jesli sie cos stanie mojemu dziekcu przez nią to widzimy sie w sądzie! Moj mozg prawie sie zagotował... ale okazalo sie, ze pomylka niewielka, doslownie literowka, ale lek ten sam, w tej samej dawce, tylko ten ktory mi dala to czysta forma (nowszy, dzialajcy szybciej) a ten zapisany przemienia sie do takiej formie dopiero w watrobie. I w jego ulotce tez jest ze w ciazy taka dawke mozna wziac. Nikomu nie polecam przechodzic przez cos takiego...
Probowalam tez dostac sie do neurologa dzis, na dalsza konsultacje i po jeszcze jedna recepte oraz skierowanie na rehabilitacje. oczywiscie najblizsze terminy za pare tyg, ale narobilam rabanu, ze w ciazy, ze pilne, ze skierowanie z pogotowia i mam dzis wizyte. Wiec jesczze raz sie skonsultuje, moze uda mi sie zalatwic rehabilitacje. Jestem dobrej mysli..

[zophiee]

hej hej
U mnie dziś znów piękne słoneczko także będzie długi spacer!
Prowansja nieceikawie, na szczęście to w miarę szybko przechodzi. Masz leczenie. Ważne, żebyś teraz ogrzewała sobie twarz, wtedy nerwy szybciej się regenerują
Może zalecą ci rehabilitację- ćwiczenia przed lustrem, bo pewnie elektrostymulacja odpada...

Ja w środę mam USG i już nie mogę się doczekać.
A wizytę dopiero za 2 tygodnie... Pewnie wtedy badania będę miała kolejny raz...

Pradip mam nadzieję, że szybciutko się uwiną, ja też z utęskinieniem czekam na zakończenie remontu
Już chciałabym się przeprowadzić na swoje i wić gniazdo, ale jeszcze co najmniej 5 tygodni
Anteria Ale super Ci się trafiło. Ciuszki na pewno się przydadzą

Ramona mam nadzieję że wyniki się poprawią. Obyś nie nabawiła się anemii, a co z tym moczem? Masz leczenie?
Prowansja ja biorę 2 walizki- jedna dla mnie, druga z rzeczami dla dziecka.
Jak widzę piętrzące się rzeczy w kartonie potrzebne do szpitala, to nie mam złudzeń- że w grę wchodzi tylko walizka, i to całkiem słusznych rozmiarów
Ale z drugiej strony, chcę mieć wszystko przy sobie, żeby potem tż w nerwach nie przyjerzdzał z potrzebnymi rzeczami, bo ja będę się tylko stresować, że czegoś nie mam!

No dobra, idę nastawić pranie, zmywarkę, i poodkurzać. A potem szybkie zakupy na kilka kolacji, śniadań i na obiady, bo codziennie nie chce mi się jeździć

[sylvuniaa84]

Napisane przez Prowansja88

Dziś rano obudził mnie telefon: odbieram a tu pani z apteki.. "wydałam Pani zły lek, dzwoniłam do szpitala, by dostać do pani nr tele, czy moge podjechac i go wymienic?" A ja do niej, ze podjechac moze, tylko, ze zgodnie z zaleceniem juz wczoraj wzielam dawke, poniewaz lekarz kazał zaczac leczenie natychmiast. A jestem w 30TC, wiec jesli sie cos stanie mojemu dziekcu przez nią to widzimy sie w sądzie! Moj mozg prawie sie zagotował... ale okazalo sie, ze pomylka niewielka, doslownie literowka, ale lek ten sam, w tej samej dawce, tylko ten ktory mi dala to czysta forma (nowszy, dzialajcy szybciej) a ten zapisany przemienia sie do takiej formie dopiero w watrobie. I w jego ulotce tez jest ze w ciazy taka dawke mozna wziac. Nikomu nie polecam przechodzic przez cos takiego...
Probowalam tez dostac sie do neurologa dzis, na dalsza konsultacje i po jeszcze jedna recepte oraz skierowanie na rehabilitacje. oczywiscie najblizsze terminy za pare tyg, ale narobilam rabanu, ze w ciazy, ze pilne, ze skierowanie z pogotowia i mam dzis wizyte. Wiec jesczze raz sie skonsultuje, moze uda mi sie zalatwic rehabilitacje. Jestem dobrej mysli..

nie no zaraz co za baba...
ma szczęście że pomyłka była tylko taka bo miała by przegwizdane.
Ty znowu kochana miałas nerwy przez nią nie potrzebne,dobrze ze tak to sie skonczyło tylko.
Wszystkich trzeba sprawdzać teraz bo patrzcie co się dzieje

[poziomkka]

Witam się po weekendzie Spędziliśmy go w podróży, najpierw na lotnisko, potem do Lublina..całą niedzielę czułam się jakoś tak dziwnie, ciężko było mi oddychać...do tego złapałam doła, bo pojechaliśmy do galerii...nie będę już pisać jak się czułam, bo miałam ochotę się poryczeć w tych sklepach Tyle pięknych ciuchów, a ze mnie robi się coraz większy grubas...i tu nie chodzi o brzuch, bo brzuch sobie niech rośnie i dzidzia, ale po co mi te wielkie cyce i ramiona Wszystko źle leży i jest za małe Masakra po prostu...Zazdroszczę tym dziewczynom, które tyją tyle ile powinny wg prawidłowego przyrostu wagi w ciąży..Wiem, że jestem głupia, że powinnam się cieszyć, że w ogóle jestem w ciąży po moich przeżyciach...ale musiałam się wyżalić, bo popadnę w jakąś depresję niedługo. Muszę coś z tą swoją wagą zrobić.. Najgorsze są te słodycze!!!

Napisane przez Pradip

No i zwalanie dachu rozpoczęte czyli armagedon nadszedł Proszę Was o kciuki żeby wyrobili się w ciągu miesiąca, żeby była ładna pogoda i żebym nie zaczęła rodzić w trakcie

nie przemęczaj się tylko

Prowansja bardzo Ci współczuję tych przeżyć mam nadzieję, że wszystko szybko wróci do normy

[Aldrin]

Napisane przez Rybka12321

Dziewczyny dziękuję za gratki .

Prowansja88 przyjaciel mojego męża miał podobnie i tak jak dziewczyny napisały, to było przeziębienie, trzymam kciuki, żeby szybciutko było ok .

Na pocieszenie dla tych z Was, które myślą, że są z wyprawką daleko w tyle wstawiam zdjęcia tego, co mam ja , zdjęcia nie oddają kolorów, no ale mój telefon takie robi (rożek jest taki żywy żółty, kocyk kremowy, a ręczniczek z kapturkiem beżowy). To jest cała moja dotychczasowa wyprawka + rajstopki i termometr .

pocieszyłaś mnie ale wiem że dasz radę jeden wyjazd na zakupy i jest wszystko ale niestety wtedy trochę kasy więcej to kosztuje

Napisane przez Prowansja88

Dziś rano obudził mnie telefon: odbieram a tu pani z apteki.. "wydałam Pani zły lek, dzwoniłam do szpitala, by dostać do pani nr tele, czy moge podjechac i go wymienic?" A ja do niej, ze podjechac moze, tylko, ze zgodnie z zaleceniem juz wczoraj wzielam dawke, poniewaz lekarz kazał zaczac leczenie natychmiast. A jestem w 30TC, wiec jesli sie cos stanie mojemu dziekcu przez nią to widzimy sie w sądzie! Moj mozg prawie sie zagotował... ale okazalo sie, ze pomylka niewielka, doslownie literowka, ale lek ten sam, w tej samej dawce, tylko ten ktory mi dala to czysta forma (nowszy, dzialajcy szybciej) a ten zapisany przemienia sie do takiej formie dopiero w watrobie. I w jego ulotce tez jest ze w ciazy taka dawke mozna wziac. Nikomu nie polecam przechodzic przez cos takiego...
Probowalam tez dostac sie do neurologa dzis, na dalsza konsultacje i po jeszcze jedna recepte oraz skierowanie na rehabilitacje. oczywiscie najblizsze terminy za pare tyg, ale narobilam rabanu, ze w ciazy, ze pilne, ze skierowanie z pogotowia i mam dzis wizyte. Wiec jesczze raz sie skonsultuje, moze uda mi sie zalatwic rehabilitacje. Jestem dobrej mysli..

o matko chyba bym zagryzła tą babkę przez tel ze zdenerwowania, dobrze, że ta pomyłka nie aż taka duża


poziomka tule mocno, dziecko najważniejsze a my zrzucimy kg ale wiem, że czasem taka depresja nas łapie i nic na to nie poradzimy

[ANTERIA]

Napisane przez Pradip

Też dziś obudziłam się o 4 z takim potwornym bólem pleców i boków że przez godzinę drzemałam na siedząco a potem związałam rogala i położyłam się pół na nim a pół na ugiętych kolanach z tyłkiem do góry Następnym razem spotykamy się na wizażu to pogadamy zamiast się męczyć

Pewnie że tak, ale mam nadzieję że nie będziemy miały już takich poranków

Poziomka nie dołuj się, myślę że każda z nas czasami ma gorsze dni, ja sama czuję się jak wieloryb bardzo często chociaż ludzie mówią że nie wyglądam źle i tylko brzuch mi urósł ale jak kładę się do łóżka i patrze w lustro to nie raz chce mi się zwyczajnie płakać, ale zwykle później czuję mojego robaczka w brzuchu i jakoś tak łatwiej to wszystko przejść, także nie ma załamki tylko trzeba cieszyć się tym co jest a wież mi nie długo będzie nam tego brakować

[poziomkka]

Prowansja właśnie doczytałam, co za babsko, nastraszyła Cię tylko niepotrzebnie, jak już się pomyliła to mogła zacząć gadkę od tego, że to ten sam lek, tylko w innej postaci... Trzymam mocno , żeby ten neurolog coś zadziałał.

[beat@]

Prowansja, współczuję tych wszystkich przeżyć. Trzymam kciuki żeby po wizycie u neurologa wiadomo było coś więcej

Ja ogólnie jestem po ciężkim weekendzie. W sobotę cały dzień poza domem. Jeszcze wieczorem znajomi nas zaprosili i jak wróciłam do domku to padłam na łóżko i od razu zasnęłam. A jak wczoraj piękna pogoda i stwierdziliśmy z mężem że nic nie robimy kompletnie to teściowi coś noga spuchła że chodzić nie może i jak o 14 pojechaliśmy na izbe przyjęć to o 19 dopiero ruszyliśmy spowrotem do domu Masakra jakaś.

Dobrze że to już za nami bo mam serdecznie dość.

Wczoraj jeszcze od szwagierki dostaliśmy 2 kartony ciuszków dla małej Przeglądała ciuszki po swoich dzieciakach bo oddawała kuzynce bo tam większość po chłopcu bo dla swojej małej to jej bratowa dawała no ale i tak się dla nas uzbierało. Nawet nie miałam kiedy tego przeglądnąć, tylko tak w biegu rzuciłam okiem i wydaje mi się że ciuszki są boskie
Dobrze że nie robiłam jeszcze prania bo już ostatnio się szykowałam ale jak tak co chwile ktoś coś będzie dawać to ja sobie poczekam do końca kwietnia. Teście pojadą na wesele i będę sobie w spokoju prać bez niczyjego wtrącania się.

A dziś wizyta u ginki

[sylvuniaa84]

Napisane przez poziomkka

Witam się po weekendzie Spędziliśmy go w podróży, najpierw na lotnisko, potem do Lublina..całą niedzielę czułam się jakoś tak dziwnie, ciężko było mi oddychać...do tego złapałam doła, bo pojechaliśmy do galerii...nie będę już pisać jak się czułam, bo miałam ochotę się poryczeć w tych sklepach Tyle pięknych ciuchów, a ze mnie robi się coraz większy grubas...i tu nie chodzi o brzuch, bo brzuch sobie niech rośnie i dzidzia, ale po co mi te wielkie cyce i ramiona Wszystko źle leży i jest za małe Masakra po prostu...Zazdroszczę tym dziewczynom, które tyją tyle ile powinny wg prawidłowego przyrostu wagi w ciąży..Wiem, że jestem głupia, że powinnam się cieszyć, że w ogóle jestem w ciąży po moich przeżyciach...ale musiałam się wyżalić, bo popadnę w jakąś depresję niedługo. Muszę coś z tą swoją wagą zrobić.. Najgorsze są te słodycze!!!

nie przemęczaj się tylko

Prowansja bardzo Ci współczuję tych przeżyć mam nadzieję, że wszystko szybko wróci do normy

tez tak mam jak ty...
rosnę i rosnę,zamiast brzuszka rosnie wszystko.
Nawet szyje mam grubą
Spodnie z przed ciąży wchodza mi za kolana... a kolezanka w 8 mcu ciązy chodziła w swoich spodniach tylko zapinała pod brzuchem
A ja,pewnie szybko po ciąży się jeszcze nie wbije w swoje.
Przed ciążą postanowiłam ze bede jeść rozsądnie i bez słodkości,no ale kurde nie da sie

[__Sylwia__88]

Dziewczyny co do torby do szpitala to ją przekonuje się tu ją oddziale że nie ma co przesadzac i brać wszystko od razu. Wczoraj przyszła na oddział dziewczyna na dziś do cc. Mąż przyniósł całą wielką torbę jej rzeczy i do tego dużą walizkę na kółkach. Jak to położne zobaczyly to za głowę się zlapaly. W nocy się okazało że musi iść wcześniej na porodowke i biedną się męczyła żeby to wszystko ogarnąć bo pół rzeczy juz zdarzyła wypakowac. A druga dziewczyna z mała poreczna torba też ją zebrało wcześniej w mig spakowala się i poszła rodzic na porodowke.
Więc ją pewnie swoje rzeczy owszem wezmę ale dladziecka mąż doniesie bo w każdej chwili może przyjechać.

[kinia8906]

Napisane przez morin

aaa apropo pampersów miałam jeszcze napisać że robiłam porównanie cen w różnych sklepach i w leclercu pampersy te białe 1 - 78 sztuk kosztują 47 zł więc nie wychodzi tak źle, to najtańsza opcja jaką znalazłam

My wczoraj kupiliśmy jedną paczkę i narazie na tym skończymy bo może się coś trafi po drodze Ale przy okazji zakupów pieluszkowych trafiliśmy na Panią położną która tam siedziała i sie okazało, że można do niej chodzić za darmo na przyuczenie. Oczywiście skorzystam bo niby dlaczego by nie. A dodatkowo od jutra zaczynamy szkołe rodzenia Dowiedzialam się, że u nas też organizowane są warsztaty "Bezpieczny maluch" i też się wybiore. Jakby któraś chciałą spr czy u niej w mieście będą to podaję stronkę http://www.bezpieczny-maluch.com.pl/

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45816052]A co do kremu na pupe do codziennej pielęgnacji, to dziewczyny na majowo- czerwcowym polecaly linomag zielony [/QUOTE]

Ja też go planuje kupić bo cenowo nawet wychodzi ok a podobno dobry.

Wczoraj jak wyszliśmy z domu po 11 to wróciliśmy dopiero o 19 Prawie cały dzień spacerkowaliśmy, porobiliśmy kilka fotek z brzuszkiem malutka była grzeczna jak aniołek i bardzo dobrze się czułam Takiej dawki powietrza było mi trzeba

[Kucyk_Truskawkowy]

Napisane przez poziomkka

Witam się po weekendzie Spędziliśmy go w podróży, najpierw na lotnisko, potem do Lublina..całą niedzielę czułam się jakoś tak dziwnie, ciężko było mi oddychać...do tego złapałam doła, bo pojechaliśmy do galerii...nie będę już pisać jak się czułam, bo miałam ochotę się poryczeć w tych sklepach Tyle pięknych ciuchów, a ze mnie robi się coraz większy grubas...i tu nie chodzi o brzuch, bo brzuch sobie niech rośnie i dzidzia, ale po co mi te wielkie cyce i ramiona Wszystko źle leży i jest za małe Masakra po prostu...Zazdroszczę tym dziewczynom, które tyją tyle ile powinny wg prawidłowego przyrostu wagi w ciąży..Wiem, że jestem głupia, że powinnam się cieszyć, że w ogóle jestem w ciąży po moich przeżyciach...ale musiałam się wyżalić, bo popadnę w jakąś depresję niedługo. Muszę coś z tą swoją wagą zrobić.. Najgorsze są te słodycze!!!

nie przemęczaj się tylko

Prowansja bardzo Ci współczuję tych przeżyć mam nadzieję, że wszystko szybko wróci do normy

Napisane przez sylvuniaa84

tez tak mam jak ty...
rosnę i rosnę,zamiast brzuszka rosnie wszystko.
Nawet szyje mam grubą
Spodnie z przed ciąży wchodza mi za kolana... a kolezanka w 8 mcu ciązy chodziła w swoich spodniach tylko zapinała pod brzuchem
A ja,pewnie szybko po ciąży się jeszcze nie wbije w swoje.
Przed ciążą postanowiłam ze bede jeść rozsądnie i bez słodkości,no ale kurde nie da sie

Widzę że nie jestem sama w moich rozterkach. Teraz jak leżę to tyje 1kg na tydzień!
Nie wiem jak to możliwe Dzisiaj o 9 jadłam śniadanie (sałatkę jarzynowa i kromke ciemnego chleba) i juz mnie ssie z głodu...
Ważę już 70kg a zaczynałam z 62. Uda i tyłek mam obwisle i w cellulicie. Brzusio i piersi są super a reszta
Wstyd mi przed samą sobą. Zawsze śmiałam się w duchu z tych wszystkich kobiet co w ciąży tyły nadmiernie i obiecywałam sobie że ja tak nie będę


Wysłane z mojego SGP321 przy użyciu Tapatalka

[sylvuniaa84]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Widzę że nie jestem sama w moich rozterkach. Teraz jak leżę to tyje 1kg na tydzień!
Nie wiem jak to możliwe Dzisiaj o 9 jadłam śniadanie (sałatkę jarzynowa i kromke ciemnego chleba) i juz mnie ssie z głodu...
Ważę już 70kg a zaczynałam z 62. Uda i tyłek mam obwisle i w cellulicie. Brzusio i piersi są super a reszta
Wstyd mi przed samą sobą. Zawsze śmiałam się w duchu z tych wszystkich kobiet co w ciąży tyły nadmiernie i obiecywałam sobie że ja tak nie będę


Wysłane z mojego SGP321 przy użyciu Tapatalka

Chyba po prostu to zależy od organizmu,i musimy już przeboleć te nasze kilogramy.
Ja też wiecznie głodna jestem,a nie da się nie jeść przecież.
A jak ktoś postawi słodkie prze de mną to gęba mi sie nie zamyka

Załozymy wątek po ciąży i bedziemy się wspierać w odchudzaniu


Dziewczyny jak to jest z gotowaniem dla małego dziecka?
Gotujecie osobno czy jak?
Bo nie wiem jak to bedzie,zapomniałam jak to robiłam jak córa była mała...

[Kakusia]

Wracam po weekendzie
U Nas było tak pięknie, że większość czasu spędzaliśmy gdzieś w trójkę - w sobotę byliśmy na boisku pograć w piłkę - wybiegałam się za wszystkie czasy ruchu mi trzeba było! A wczoraj na obiedzie u teściów i plac zabaw
Nastrój raz super, pełna optymizmu, a raz rozwścieczona, zestresowana albo doła łapie

Coraz bardziej stresuję się, że ze wszystkim jestem do tyłu. Nic nie poprane, wózek myję już tydzień czasu a trzeba na sprzedaż wystawić, wyprawka to tylko na listach excellowych widnieje... do tego dziś się zorientowałam, że nie zapłaciłam jeszcze za telefon i za zakupioną dostawkę, a nie mam konta zasilonego

Do tego w sobotę przeraziłam się bo zmierzyłam sobie metrem biodra... i taka pewna siebie, że mi dupsko w ciąży nie urośnie, a tu 4cm więcej ale znam winowajcę i już ćwiczę silną wolę a TŻ stoi na straży także na więcej sobie już nie pozwolę

Nadrobiłam a trochę tego było....

Napisane przez __Sylwia__88

Dziewczyny czy wy jak byliście/będziecie w szpitalu to całe rodziny Was odwiedzają?

na patologii ciąży to ciągle ktoś był do kogoś, ale nie jakieś tabuny - ja np nie pozwalałam sobie na towarzystwo - nie chciałam. Na tydzień czasu był u mnie TŻ codziennie i raz moja mama. A po porodzie już na położniczym - TŻ codziennie i to po parę godzin (i to sobie chwalę bo ja mogłam odpoczywać i miałam Jego pomoc), w drugą dobę moi rodzice na 10min i w trzecią dobę tuż przed wyjściem teściowie na 10min. I nie pozwoliłam na nikogo więcej ale do koleżanki obok to zjechało się w jeden dzień pół rodziny i nie każdy się cicho zachowywał, robili ambaras co mnie wkurzało.

Napisane przez Prowansja88

Dziewczyny..
obudziłam się dziś z porażeniem nerwowym.

współczuję, znam tą chorobę. Głównie dzieje się tak od przewiania i obniżonej odporności organizmu. Jednym przechodzi bez śladu innym zostaje do końca życia, a jeszcze jednym przechodzi ale nie tak do końca i ta jedna część twarzy jest słabsza. Wszystko zależy od organizmu. Bardzo ważna jest szybka interwencja + leki + rehabilitacja. Tylko u Ciebie to wchodzi w grę chyba tylko ćwiczenia koordynujące mięśnie - takie przed lustrem ( z rurką, minami etc) - bo ani naświetlania ani prądów chyba w ciąży nie mogą dać wiem, że to musi być kupa stresu, ale bądź dobrej myśli i dobijaj się o piorytetowe traktowanie, miejsca czy wizyty

Napisane przez poziomkka

Muszę coś z tą swoją wagą zrobić.. Najgorsze są te słodycze!!!

nie gniewaj się bo ja nie z tych co tylko pogłaszczą, ale skoro wiesz od czego, to po co ten płacz ? odstawiasz słodycze, bierzesz się za siebie, za zdrowe jedzenie i ćwiczysz silną wolę bez dnia złamania! masz motywację, wiesz przez co tak jest... to zrób coś z tym. Żeby nie skończyło się na płaczu a potem i tak sięgnięciu po batonika czy ciastka.,... Przepraszam, ale chyba każda z Nas wie, że jak się kończy objadania słodyczami? a przecież kto ma mieć kontrolę nad naszym ciałem i organizmem jak nie my same? Idę przed lustro i mówię do siebie "pofolgowałam sobie ale dość tego, do końca ciąży nie jem tego/tamtego/owego"
Sama sobie pofolgowałam gazowanymi słodkimi napojami ale koniec tego dobrego, właśnie po to, żeby potem nie płakać do poduszki jak wyglądam
Także kochana pierś do przodu, mocne postanowienia i silna wola, a najlepiej jeszcze jakiś strażnik obok Ciebie

Napisane przez NecroKitty

Pochwalę się brzuchem, w końcu porządnie rośniemy

jej ale malutki, taki zgrabniutki, szczupły i wąski!

Napisane przez Sola1

Ja wczoraj widziałam wózek, który mi się spodobał. Pewnie większości z Was nie przypadnie do gustu, bo to trójkołowiec. Jest to wózek, który na pierwszy rzut oka spełnia chyba wszystkie moje potrzeby - Baby Jogger City Mini GT.

mnie się bardzo podoba ten wózek tylko jego materiały już mniej ale to świetny wózek który naprawdę przyda się do końca wózkowania

Napisane przez Pradip

Pobierali mi kawałeczek skóry żeby zbadać czy witamina D ma wpływ na azs.

to napisz jak już będziesz mieć wyniki jak to jest - ma wpływ czy nie? bo samą mnie to ciekawi a zdania lekarzy są bardzo podzielone.

Czytam dalej...

[Rybka12321]

Napisane przez Prowansja88

Dziś rano obudził mnie telefon: odbieram a tu pani z apteki.. "wydałam Pani zły lek, dzwoniłam do szpitala, by dostać do pani nr tele, czy moge podjechac i go wymienic?"

O rany, współczuję stresu, dobrze że to była taka pomyłka, ale współczuję bardzo .

Napisane przez __Sylwia__88

Dziewczyny co do torby do szpitala to ją przekonuje się tu ją oddziale że nie ma co przesadzac i brać wszystko od razu. Wczoraj przyszła na oddział dziewczyna na dziś do cc. Mąż przyniósł całą wielką torbę jej rzeczy i do tego dużą walizkę na kółkach. Jak to położne zobaczyly to za głowę się zlapaly. W nocy się okazało że musi iść wcześniej na porodowke i biedną się męczyła żeby to wszystko ogarnąć bo pół rzeczy juz zdarzyła wypakowac. A druga dziewczyna z mała poreczna torba też ją zebrało wcześniej w mig spakowala się i poszła rodzic na porodowke.
Więc ją pewnie swoje rzeczy owszem wezmę ale dladziecka mąż doniesie bo w każdej chwili może przyjechać.

Jak to przeczytałam, to sobie uświadomiłam, że zaczynam dziś 30 tydzień , a o tym, co brać do torby i jak to logistycznie rozwiązać to jeszcze nie myślałam, ale mam nadzieję, że zmieszczę się w taką sportową jedną torbę, najwyżej mąż coś tam będzie donosił .

Acha i miałam jeszcze dopisać, że bardzo ale to bardzo mi się podoba ten bujaczek, który wkleiła Aldrin . Boję się, że go kupię, a drogi jest .

Dziewczyny mam pytanie do tych, które czekały na zwroty z US, bo pamiętam, że miałyście mieć. Czy już dostałyście? Bo ja składałam PIT ok. 20 lutego i tego zwrotu ni widu ni słychu .

Czy któraś z Was robi sobie w Excelu (albo ogólnie) taką listę z wydatkami, które poniosłyście już na wyprawkę? Bo ja robię i byłam ciekawa, czy któraś z Was też. Ciekawe co mi wyjdzie na końcu .

[Aldrin]

Napisane przez Rybka12321

O rany, współczuję stresu, dobrze że to była taka pomyłka, ale współczuję bardzo .



Jak to przeczytałam, to sobie uświadomiłam, że zaczynam dziś 30 tydzień , a o tym, co brać do torby i jak to logistycznie rozwiązać to jeszcze nie myślałam, ale mam nadzieję, że zmieszczę się w taką sportową jedną torbę, najwyżej mąż coś tam będzie donosił .

Acha i miałam jeszcze dopisać, że bardzo ale to bardzo mi się podoba ten bujaczek, który wkleiła Aldrin . Boję się, że go kupię, a drogi jest .

Dziewczyny mam pytanie do tych, które czekały na zwroty z US, bo pamiętam, że miałyście mieć. Czy już dostałyście? Bo ja składałam PIT ok. 20 lutego i tego zwrotu ni widu ni słychu .

Czy któraś z Was robi sobie w Excelu (albo ogólnie) taką listę z wydatkami, które poniosłyście już na wyprawkę? Bo ja robię i byłam ciekawa, czy któraś z Was też. Ciekawe co mi wyjdzie na końcu .

jak ci się podoba bujaczek to w smyku miesiac temu był za trochę ponad 200 zł więc warto przejrzeć stronki i poszukać


gratuluje 30 tygodnia

ja nie robie takiej wyceny a szkoda teraz żałuje

[Kakusia]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45805899]Mamy podwójne, czy wasze dzieci też takie wybredne?? Bo mój to tylko zupy chce jeść, parówki, płatki z mlekiem i banany. Banany to jego największa miłość, nic innego mogłoby nie istnieć [/QUOTE]
z Moją nie ma problemów z jedzeniem - jak każde dziecko ma swoje upodobania kulinarne i niektóre potrawy są na czarnej liście a nie które na must have ale mam o tyle komfortową sytuację, że wiem, że je obiad w przedszkolu i w domu mogę już ugotować coś typowo pod Nas a jeśli głodnieje to np woła żeby Jej zrobić makaron z serem i cukrem - więc Jej robię i je ze smakiem a ja nie muszę się przejmować czy zje akurat takie czy inne moje wymyślne danie na obiad
A w weekend staram się gotować tak, żebyśmy wszyscy w trójkę zjedli, wtedy patrzę na smaki dziecka
Ale masz fajną piłeczkę - taka okrąglutka!
[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45802617]Zauważyłam, że wszystkie zabrałyście się za pranie ubranek dla dziecka. Czy tylko ja pozostałam w tyle i nie mam nawet jednego ubranka naszykowanego ??[/QUOTE]
ja nie mam jeszcze ani jednego wypranego ciuszka

Co do Warsztatów to zauważyłam, że wszystko zależy od miasta i sposobu prowadzenia chyba a może inaczej prowadzą warsztaty te dla kobiet w ciąży a inaczej te dla starszych dzieci?
Owszem - baba od Enfamilu to tak pieprzyła, że się słuchać Jej nie dało nikt pytań do niej nie miał
Ale facet od fotelików był świetny i trwała tak długo dyskusja, że Jego już zganiali "bo czas" a tyle pytań było do Niego między tematami były 5min przerwy to do Niego była taka kolejka z zapytaniami, że nie sądzę żeby wszyscy tam zdążyli - bo my z TŻtem rzuciliśmy się na Niego na pierwszy strzał i długo Go trzymaliśmy
I pierwsza pomoc - mimo, że na końcu to każdy tak czekał, że nikt nie narzekał, że głodny, że zmęczony, tylko aktywnie każdy uczestniczył. Poza tym ratownik miał w sobie na tyle energii i pozytywu, że zarażał wszystkich no i było porównywanie pierwszej pomocy między niemowlakiem a starszym dzieckiem
Zniecierpliwione były tylko te dzieciaki na sali, a było ich pełno
I u Nas kolejność była: foteliki - enfamil - pierwsza pomoc.

Sylvunia a jak już piszemy o starszych dzieciach - jak to jest z taką już nastoletnią dziewczynką? bardzo towarzystwo ma wpływ? buntuje się? czy słucha w domu i raczej towarzystwo jeszcze normalne i daje się zapanować nad dzieckiem, albo dziecko ma silną wolę ?
(pytam bo wczoraj z teściową dyskutowałam na temat wychowania takich właśnie wkraczających w nastki dzieci i że w dzisiejszych czasach jest to cholernie trudne )

Napisane przez poziomkka

Ah, jeszcze mój bęben w 28 tc

rośnie domek
ale ja z innym zapytaniem - jak Ci się nosi tego typu spodnie?
bo mam podobne i nie mogę się przyzwyczaić, że są takie luźniejsze, niedopasowane na nogach, udach, pod kolanami...

Napisane przez TroppoSensibile

ja mam straszną ochotę na pieczonki - zapiekane ziemniaki z boczkiem i cebulką popite kefirem

no i dzięki Ci dobra kobieto za wymyślenie obiadu na dzisiaj

[Kakusia]

Napisane przez zophiee

Ogólnie zaczynam łapać schiza ze spaniem, że jak się śpi na prawym boku, to dziecko może mieć trudności z oddychaniem, bo uciskamy żyłę główną dolną, no i efekt jest taki, że śpię tylko na lewym, i to czujnie- budzę się niewyspana, obolała ech! Wy też tak macie?

pierwsze słyszę o takiej teorii 99% położnych i lekarzy mówi, że spanie na plecach uciska aortę przez co gorzej się oddycha Nam a więc i dziecku nie dostarczamy dostatecznie tlenu... Ale nie spanie na prawym boku
A dwa - na szczęście większość już jest zdania, że kobieta w ciąży powinna spać na tym boku na którym jest jej wygodnie, a jeśli nie jest to organizm sam daje o tym sygnał
Moja Wiki jest od dłuższego czasu odwrócona twarzą do lewego boku, więc spanie na lewym boku u mnie na dłuższą metę nie wchodzi w grę bo dziecku jest niewygodnie - rzuca mi się w brzuchu, wierci i zmusza mnie wręcz to odwrócenia się na drugi - prawy bok

Napisane przez Ramona_85

Moja położna środowiskowa tłumaczyła mi, że ten plan porodu jest akceptowany, o ile mamy do czynienia z porodem fizjologicznym
o tyle już poród z oksytocyną czy nacięciem krocza już takim nie jest i możemy sobie tym planem podetrzeć

właśnie miałam to pisać która kobieta ma czysto fozjologiczny poród teraz

Napisane przez Goraleczka84

Mieszkam w Małopolsce aktualnie okolice Suchej Beskidzkiej a pochodzę z Krakowa gdzie zostawiłam rodziców
WÓZKIja w sumie od początku mam upatrzony ten sam i chyba zostanie.

ooo a gdzie planujesz rodzić? w Suchej?
wózek - świetny wybór

Sylwia to dobrze, że czujesz komfort psychiczny i że jesteś pod dobrą opieką, trzymam kciuki, żeby bóle przeszły

Leżaczki bujaczki - dajcie się dziewczyny wykazać gościom i rodzince w prezentach poczekajcie a nóż ktoś z najbliższych będzie pytać co byście chcieli dla maleństwa
Ja mam Fisher Price 3w1 do 18kg i chwalę go do dziś dnia bo gdybym go nie złożyła żeby czekał już na młodszą, to starsza dalej by w nim urzędowała i pewnie jak się Wikusia urodzi to będą w nim siedzieć na zmianę

Ufff nadrobiłam do 123 str, ciekawe ile mam teraz do nadrobienia za czas swojego skrobania do Was

[Pradip]

Napisane przez Prowansja88

Dziś rano obudził mnie telefon: odbieram a tu pani z apteki.. "wydałam Pani zły lek, dzwoniłam do szpitala, by dostać do pani nr tele, czy moge podjechac i go wymienic?" A ja do niej, ze podjechac moze, tylko, ze zgodnie z zaleceniem juz wczoraj wzielam dawke, poniewaz lekarz kazał zaczac leczenie natychmiast. A jestem w 30TC, wiec jesli sie cos stanie mojemu dziekcu przez nią to widzimy sie w sądzie! Moj mozg prawie sie zagotował... ale okazalo sie, ze pomylka niewielka, doslownie literowka, ale lek ten sam, w tej samej dawce, tylko ten ktory mi dala to czysta forma (nowszy, dzialajcy szybciej) a ten zapisany przemienia sie do takiej formie dopiero w watrobie. I w jego ulotce tez jest ze w ciazy taka dawke mozna wziac. Nikomu nie polecam przechodzic przez cos takiego...
Probowalam tez dostac sie do neurologa dzis, na dalsza konsultacje i po jeszcze jedna recepte oraz skierowanie na rehabilitacje. oczywiscie najblizsze terminy za pare tyg, ale narobilam rabanu, ze w ciazy, ze pilne, ze skierowanie z pogotowia i mam dzis wizyte. Wiec jesczze raz sie skonsultuje, moze uda mi sie zalatwic rehabilitacje. Jestem dobrej mysli..

O kurcze a;e Ci się kumulacja trafiła. Trzymam kciuki z całej siły za wizytę i żeby wszystko wróciło do normy

Napisane przez zophiee

Pradip mam nadzieję, że szybciutko się uwiną, ja też z utęskinieniem czekam na zakończenie remontu
Już chciałabym się przeprowadzić na swoje i wić gniazdo, ale jeszcze co najmniej 5 tygodni
Jak widzę piętrzące się rzeczy w kartonie potrzebne do szpitala, to nie mam złudzeń- że w grę wchodzi tylko walizka, i to całkiem słusznych rozmiarów
Ale z drugiej strony, chcę mieć wszystko przy sobie, żeby potem tż w nerwach nie przyjerzdzał z potrzebnymi rzeczami, bo ja będę się tylko stresować, że czegoś nie mam!

No dobra, idę nastawić pranie, zmywarkę, i poodkurzać. A potem szybkie zakupy na kilka kolacji, śniadań i na obiady, bo codziennie nie chce mi się jeździć

Nam z tym dachem też zejdzie się z miesiąc lub półtora więc potem razem na biegu będziemy wszystko prac i układać
U nas walizek nie wolno brać i ja w sumie wolę zostawić w jednym miejscu rzeczy które ewentualnie mąż miałby dowieźć niż tachać walizę.
A czemu Ty takich dużych zakupów nie robisz z Tżem tylko sama?

Napisane przez poziomkka

Witam się po weekendzie Spędziliśmy go w podróży, najpierw na lotnisko, potem do Lublina..całą niedzielę czułam się jakoś tak dziwnie, ciężko było mi oddychać...do tego złapałam doła, bo pojechaliśmy do galerii...nie będę już pisać jak się czułam, bo miałam ochotę się poryczeć w tych sklepach Tyle pięknych ciuchów, a ze mnie robi się coraz większy grubas...i tu nie chodzi o brzuch, bo brzuch sobie niech rośnie i dzidzia, ale po co mi te wielkie cyce i ramiona Wszystko źle leży i jest za małe Masakra po prostu...Zazdroszczę tym dziewczynom, które tyją tyle ile powinny wg prawidłowego przyrostu wagi w ciąży..Wiem, że jestem głupia, że powinnam się cieszyć, że w ogóle jestem w ciąży po moich przeżyciach...ale musiałam się wyżalić, bo popadnę w jakąś depresję niedługo. Muszę coś z tą swoją wagą zrobić.. Najgorsze są te słodycze!!!

Nie dołuj się kochana tylko odstaw słodkie i niezdrowe a od lipca lecimy z kp i spacerkami to waga sama spadnie Sama teraz czuję się okropnie w swoim ciele. Nawet jak ludzie z zachwytem patrzą na mój brzuch to mi się ryczeć chce i już nawet chodzą mi po głowie myśli że mąż też nie chce takiego słonia ale wiem że to już końcówka na którą nie mam wpływu ale potem wszystko będzie zależało już tylko ode mnie

Napisane przez ANTERIA

Pewnie że tak, ale mam nadzieję że nie będziemy miały już takich poranków

ja też

Napisane przez beat@

Ja ogólnie jestem po ciężkim weekendzie. W sobotę cały dzień poza domem. Jeszcze wieczorem znajomi nas zaprosili i jak wróciłam do domku to padłam na łóżko i od razu zasnęłam. A jak wczoraj piękna pogoda i stwierdziliśmy z mężem że nic nie robimy kompletnie to teściowi coś noga spuchła że chodzić nie może i jak o 14 pojechaliśmy na izbe przyjęć to o 19 dopiero ruszyliśmy spowrotem do domu Masakra jakaś.

Wczoraj jeszcze od szwagierki dostaliśmy 2 kartony ciuszków dla małej Przeglądała ciuszki po swoich dzieciakach bo oddawała kuzynce bo tam większość po chłopcu bo dla swojej małej to jej bratowa dawała no ale i tak się dla nas uzbierało. Nawet nie miałam kiedy tego przeglądnąć, tylko tak w biegu rzuciłam okiem i wydaje mi się że ciuszki są boskie
Dobrze że nie robiłam jeszcze prania bo już ostatnio się szykowałam ale jak tak co chwile ktoś coś będzie dawać to ja sobie poczekam do końca kwietnia. Teście pojadą na wesele i będę sobie w spokoju prać bez niczyjego wtrącania się.

Noto w nagrodę za ciężki weekend masz pięke ciuszki dla malucha
za wizytę

Napisane przez kinia8906

My wczoraj kupiliśmy jedną paczkę i narazie na tym skończymy bo może się coś trafi po drodze Ale przy okazji zakupów pieluszkowych trafiliśmy na Panią położną która tam siedziała i sie okazało, że można do niej chodzić za darmo na przyuczenie. Oczywiście skorzystam bo niby dlaczego by nie. A dodatkowo od jutra zaczynamy szkołe rodzenia Dowiedzialam się, że u nas też organizowane są warsztaty "Bezpieczny maluch" i też się wybiore. Jakby któraś chciałą spr czy u niej w mieście będą to podaję stronkę http://www.bezpieczny-maluch.com.pl/

Fajnie Ci się trafiło z położną

Napisane przez Kakusia

Wracam po weekendzie
U Nas było tak pięknie, że większość czasu spędzaliśmy gdzieś w trójkę - w sobotę byliśmy na boisku pograć w piłkę - wybiegałam się za wszystkie czasy ruchu mi trzeba było! A wczoraj na obiedzie u teściów i plac zabaw

to napisz jak już będziesz mieć wyniki jak to jest - ma wpływ czy nie? bo samą mnie to ciekawi a zdania lekarzy są bardzo podzielone.

Masz jeszcze siłę biegać??? Podziwiam
Wyniki wyszły niejednoznaczne ale po sobie wiem że słonko dobrze wpływa na moją skórę
Ja staram się spisywać zakupy z cenami ale nie wiem czy to dobry pomysł...

[Kakusia]

Napisane przez Rybka12321

Jak to przeczytałam, to sobie uświadomiłam, że zaczynam dziś 30 tydzień , a o tym, co brać do torby i jak to logistycznie rozwiązać to jeszcze nie myślałam, ale mam nadzieję, że zmieszczę się w taką sportową jedną torbę, najwyżej mąż coś tam będzie donosił .


Dziewczyny mam pytanie do tych, które czekały na zwroty z US, bo pamiętam, że miałyście mieć. Czy już dostałyście? Bo ja składałam PIT ok. 20 lutego i tego zwrotu ni widu ni słychu .

Czy któraś z Was robi sobie w Excelu (albo ogólnie) taką listę z wydatkami, które poniosłyście już na wyprawkę? Bo ja robię i byłam ciekawa, czy któraś z Was też. Ciekawe co mi wyjdzie na końcu .

ja tak samo - co raz bardziej uświadamiam sobie, że to już czas mieć chociaż w domu wszystkie rzeczy do szpitala albo chociaż już kompletować je a u mnie spakowana torba, ale w głowie

My złożyliśmy jakoś na początku marca (internetowo) i po 2tyg pieniądze już były

Ja robię takie listy, niestety te podsumowania mnie tylko dołują bo widzę kwoty ostateczne.... a to niby pierdoła do pierdoły....

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez Pradip

Masz jeszcze siłę biegać??? Podziwiam
Wyniki wyszły niejednoznaczne ale po sobie wiem że słonko dobrze wpływa na moją skórę

w tygodniu mój ruch jest znikomy i nie mam na nic siły.
W weekend pobiegałam (i to ostro, bo dziecko siedziało i kibicowało a my z TŻtem zacięcie graliśmy ) i czułam się dużo lepiej, pełna energii
Także polecam bieganie
To dobrze wiedzieć, bo zbliża się słoneczko a moja Dominika ma tak uwrażliwioną ostatnio skórę, że nie wiedziałam jak na to wpłynie jeszcze słonko

Co do gotowania jak już dziecko jest, to ja tak do roku czasu gotowałam Dominice osobno - albo Nasze modyfikowałam Jej (czyli mniej pikantnie dla Niej etc, albo mięsko robiłam wspólnie, ale Jej jeszcze z sosikiem itp). Po roku już jadła z Nami wszystko i osobno gotuję Jej tylko wtedy kiedy Nam się zachce czegoś niezdrowego (np kebaba czy pizze ) albo wiem, że Ona nie zje (bo np obiad to głównie warzywa a u Niej narazie są na czarnej liście ).
Ale inaczej jest jak dziecko zje w żłobku/przedszkolu a inaczej jak jest w domu czy przychodzi weekend

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

A w ogóle zapomniałam Wam napisać - w sobotę pojechałam z TŻtem po niemieckie proszki dla Nas i wymienić te balsamy Dzidziusie z dziwną datą ważności.... tylko, że zapomniałam wziąć z domu tych balsamów miałam również wymienić klapki szpitalne na większe... i też zapomniałam wziąć z domu tych klapków na podmianę także skleroza ciążowa sięga max mojej wytrzymałości już
Ale faktycznie okazało się, że te balsamy są przeterminowane! na szczęście facet powiedział, żeby jak najbardziej je przynieść i on odda pieniądze

[NecroKitty]

Wkurzyłam się i poszłam do tej przychodni oczywiście numerków do końca tygodnia nie ma, ale jak zobaczyły, że jestem w ciąży to z miejsca EKG zrobiły. Nic nie wyszło ale mam strasznie wysokie tętno, ciśnienie normalne 120/77 a tętno 109. Dostałam skierowanie do szpitala z podejrzeniem tachykardii Poczekam aż Tż wróci z pracy i pojedziemy

[morin]

Napisane przez Prowansja88

Dziś rano obudził mnie telefon: odbieram a tu pani z apteki.. "wydałam Pani zły lek, dzwoniłam do szpitala, by dostać do pani nr tele, czy moge podjechac i go wymienic?" A ja do niej, ze podjechac moze, tylko, ze zgodnie z zaleceniem juz wczoraj wzielam dawke, poniewaz lekarz kazał zaczac leczenie natychmiast. A jestem w 30TC, wiec jesli sie cos stanie mojemu dziekcu przez nią to widzimy sie w sądzie! Moj mozg prawie sie zagotował... ale okazalo sie, ze pomylka niewielka, doslownie literowka, ale lek ten sam, w tej samej dawce, tylko ten ktory mi dala to czysta forma (nowszy, dzialajcy szybciej) a ten zapisany przemienia sie do takiej formie dopiero w watrobie. I w jego ulotce tez jest ze w ciazy taka dawke mozna wziac. Nikomu nie polecam przechodzic przez cos takiego...
Probowalam tez dostac sie do neurologa dzis, na dalsza konsultacje i po jeszcze jedna recepte oraz skierowanie na rehabilitacje. oczywiscie najblizsze terminy za pare tyg, ale narobilam rabanu, ze w ciazy, ze pilne, ze skierowanie z pogotowia i mam dzis wizyte. Wiec jesczze raz sie skonsultuje, moze uda mi sie zalatwic rehabilitacje. Jestem dobrej mysli..

ale Ci się wszystko zwaliło bądz silna na pewno wszystko się rozwiąże

Napisane przez poziomkka

Witam się po weekendzie Spędziliśmy go w podróży, najpierw na lotnisko, potem do Lublina..całą niedzielę czułam się jakoś tak dziwnie, ciężko było mi oddychać...do tego złapałam doła, bo pojechaliśmy do galerii...nie będę już pisać jak się czułam, bo miałam ochotę się poryczeć w tych sklepach Tyle pięknych ciuchów, a ze mnie robi się coraz większy grubas...i tu nie chodzi o brzuch, bo brzuch sobie niech rośnie i dzidzia, ale po co mi te wielkie cyce i ramiona Wszystko źle leży i jest za małe Masakra po prostu...Zazdroszczę tym dziewczynom, które tyją tyle ile powinny wg prawidłowego przyrostu wagi w ciąży..Wiem, że jestem głupia, że powinnam się cieszyć, że w ogóle jestem w ciąży po moich przeżyciach...ale musiałam się wyżalić, bo popadnę w jakąś depresję niedługo. Muszę coś z tą swoją wagą zrobić.. Najgorsze są te słodycze!!!

Niestety wiem co czujesz. Ja to mam od 4 miesiąca tylko że ja wchodząc do mojej szafy jak mam znaleźć ciuch do wyjścia i widzę jak to na mnie wygląda lub nie wchodzi to autentycznie płacze. Płakałam wiele razy.. to silniejsze odemnie zawsze dbałam o ciało wagę i miałam wręcz obsesję a teraz? tyje i nic nie da się zrobić. Ja jestem już 14 kg na plusie z tym że ja nie jem prawie słodyczy, nie wiem co się dzieje. Ogólnie nie widać aż tak po mnie kilogramów (choć ja sama widzę) każdy się dziwi jak mówię że już 14 kg na plusie. Co nie zmienia faktu że zakupy i tak odpadają. Ja pocieszam się tylko tym że po porodzie ostro się biorę za ćwiczenia masaż bańką chińską na cellulit i lekka dieta i będę znowu fit

Wiecie na co jeszcze teraz zaczęłam zwracać uwagę jeśli chodzi o wybór wózka? Na ten pedał blokady kół który wciskamy, znajduję się na osi łączącej tylne koła. Niby głupota a jednak. Niektóre są takie że można położyć but i blokować i odblokowywać a jest też druga kategoria tych pedałów które zablokować można normalnie z góry ale już jak chce się zwolnić blokadę to niestety ale trzeba go podbić czubkiem buta od dołu.
Do tej pory nie zwracałam na to uwagi ale teraz widzę że to dosyć istotne a zwrócił mi na to uwagę jeden sprzedawca.

Necro współczuję oby okazało się że to nic poważnego i tylko nastraszyły,

[Pradip]

Napisane przez Aldrin

jak ci się podoba bujaczek to w smyku miesiac temu był za trochę ponad 200 zł więc warto przejrzeć stronki i poszukać

teraz jest już za 349 zł...

Napisane przez Kakusia

w tygodniu mój ruch jest znikomy i nie mam na nic siły.
W weekend pobiegałam (i to ostro, bo dziecko siedziało i kibicowało a my z TŻtem zacięcie graliśmy ) i czułam się dużo lepiej, pełna energii
Także polecam bieganie
To dobrze wiedzieć, bo zbliża się słoneczko a moja Dominika ma tak uwrażliwioną ostatnio skórę, że nie wiedziałam jak na to wpłynie jeszcze słonko
A w ogóle zapomniałam Wam napisać - w sobotę pojechałam z TŻtem po niemieckie proszki dla Nas i wymienić te balsamy Dzidziusie z dziwną datą ważności.... tylko, że zapomniałam wziąć z domu tych balsamów miałam również wymienić klapki szpitalne na większe... i też zapomniałam wziąć z domu tych klapków na podmianę także skleroza ciążowa sięga max mojej wytrzymałości już
Ale faktycznie okazało się, że te balsamy są przeterminowane! na szczęście facet powiedział, żeby jak najbardziej je przynieść i on odda pieniądze

Biegać nigdy nie lubiłam ale tańca i pływania to mi brakuje
Sklerozę masz nie złą ale dobrze że Ci wymienią te balsamy
A i brawa za tydzień

Napisane przez NecroKitty

Wkurzyłam się i poszłam do tej przychodni oczywiście numerków do końca tygodnia nie ma, ale jak zobaczyły, że jestem w ciąży to z miejsca EKG zrobiły. Nic nie wyszło ale mam strasznie wysokie tętno, ciśnienie normalne 120/77 a tętno 109. Dostałam skierowanie do szpitala z podejrzeniem tachykardii Poczekam aż Tż wróci z pracy i pojedziemy

Może przez nerwy podniosło Ci się ciśnienie?

Napisane przez morin

Niestety wiem co czujesz. Ja to mam od 4 miesiąca tylko że ja wchodząc do mojej szafy jak mam znaleźć ciuch do wyjścia i widzę jak to na mnie wygląda lub nie wchodzi to autentycznie płacze. Płakałam wiele razy.. to silniejsze odemnie zawsze dbałam o ciało wagę i miałam wręcz obsesję a teraz? tyje i nic nie da się zrobić. Ja jestem już 14 kg na plusie z tym że ja nie jem prawie słodyczy, nie wiem co się dzieje. Ogólnie nie widać aż tak po mnie kilogramów (choć ja sama widzę) każdy się dziwi jak mówię że już 14 kg na plusie. Co nie zmienia faktu że zakupy i tak odpadają. Ja pocieszam się tylko tym że po porodzie ostro się biorę za ćwiczenia masaż bańką chińską na cellulit i lekka dieta i będę znowu fit

Wiecie na co jeszcze teraz zaczęłam zwracać uwagę jeśli chodzi o wybór wózka? Na ten pedał blokady kół który wciskamy, znajduję się na osi łączącej tylne koła. Niby głupota a jednak. Niektóre są takie że można położyć but i blokować i odblokowywać a jest też druga kategoria tych pedałów które zablokować można normalnie z góry ale już jak chce się zwolnić blokadę to niestety ale trzeba go podbić czubkiem buta od dołu.
Do tej pory nie zwracałam na to uwagi ale teraz widzę że to dosyć istotne a zwrócił mi na to uwagę jeden sprzedawca.

Ja nigdy nie byłam na diecie i nie dbałam specjalnie o ciało ale dużo się ruszałam i wcześniej regularnie trenowałam. Teraz bardzo mi tego brakuje i pomimo że waga idzie mi głównie w brzuch to przerażają mnie te pewnie już 11kg

[Kakusia]

Napisane przez Pradip

Biegać nigdy nie lubiłam ale tańca i pływania to mi brakuje
Sklerozę masz nie złą ale dobrze że Ci wymienią te balsamy
A i brawa za tydzień

a nie możesz teraz pływać?
A co trenowałaś?
Dzięki

NecroKitty może ciśnienie nagle Ci podskoczyło? kontrolujesz na co dzień w domu sama? może z reguły masz niskie i tętno jest wymiarowe. Mam nadzieję, że dowiedzą się o co chodzi

Napisane przez morin

Wiecie na co jeszcze teraz zaczęłam zwracać uwagę jeśli chodzi o wybór wózka? Na ten pedał blokady kół który wciskamy, znajduję się na osi łączącej tylne koła. Niby głupota a jednak. Niektóre są takie że można położyć but i blokować i odblokowywać a jest też druga kategoria tych pedałów które zablokować można normalnie z góry ale już jak chce się zwolnić blokadę to niestety ale trzeba go podbić czubkiem buta od dołu.

racja zdecydowanie lepsze są te, które odblokować można też od góry (nie niszczymy butów bądź nie zaciskamy w lecie zębów mając na nogach klapeczki bo czasem można obrysować palce ). Ale żeby to był warunek przy kupnie wózka to aż tak nie miałabym na to parcia - ot kwestia przyzwyczajenia

A mi przyszła komoda kąpielowa myślałam, że sama się za nią wezmę, ale jednak muszę poczekać na męża tylko jaka ona duża! i wanienka wcale nie jest mała jest krótka, ale głęboka i szeroka Boże gdzie my to będziemy trzymać za dnia....

Lecę robić II śniadanko, złożyć zamówienie w Aptece Gemini (w końcu realizuje pierwszą listę wyprawkową z excella! ) i lecę do przedszkola - dziś córa ma przedstawienie z okazji Dnia Wiosny - będą odgrywać teatrzyk

[kamilla123]

Heloł

Ja nadal z synkiem w domu więc wpadam tylko na chwilę, zaraz idziemy na spacer. Weekend był udany, pojechaliśmy do mojej siostry na 3 urodziny siostrzenicy.

Dołączam do dziewczyn, które są w czarnej d**** z wyprawką Ja na razie nie muszę robić listy w exelu - to co wydałam mam w głowie: 19,99 ręcznik z kapturkiem, body po 6,99, rampers po 6,99, ciuszki w h&m jakieś 60 zł Ogólnie sporo rzeczy mam po starszym synku, ale nic niewyprane, nieposegregowane, niewyprasowane... Wszystko w rekalmówkach wciśniętych między narożnik, a ścianę

Prowansja no co za historia... szok! Oby wszystko dobrze się skończyło Ostatnio też Bazile pisała, że miała taki paraliż jednostronny, ale samo przeszło

Necro może właśnie tętno Ci przez nerwy skoczyło? oby to nie było nic poważnego

Sylwia współczuję szpitala, dobrze, że chociaż atmosfera fajna

Ja widzę, że też mam coraz mniej siły... Byliśmy wczoraj na zakupach, chciałam sobie jakieś baleriny kupić, ale nawet mi się schylać i mierzyć nie chciało...

I dzisiaj rano stanęłam na wadze i przekroczyłam 70 kg A za chwilę święta i komunia

[NecroKitty]

Napisane przez Kakusia

NecroKitty może ciśnienie nagle Ci podskoczyło? kontrolujesz na co dzień w domu sama? może z reguły masz niskie i tętno jest wymiarowe. Mam nadzieję, że dowiedzą się o co chodzi

Kontroluje od kiedy wyszłam ze szpitala. To nie zaczęło się dzisiaj, od tygodnia miałam takie kołatania i tętno 90-95 ale szybko przechodziło. Od wczoraj cały czas je czuje i tętno utrzymuje się powyżej 100. Nie robiłam wczoraj nic, żeby tak skoczyło, nie przemęczyłam się, nie denerwowałam