Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

[Debrah]

Napisane przez kunegunda.bis

Odnosnie Tiramisu mozna zrobic jeszcze wersje bezjajeczna bodajze w serku mascarpone piatnicy jest przepis - ja sie osobiscie boje jesc deserow z surowym jajkiem - tak, tiramisu to niebo w gebie - tez ostatnio robilam w pucharkach

Marsi pisała chyba w jaki sposób przyrządzić, żeby surowego jajka nie było co z nim zrobić, żeby w deserze surowe nie było. Ale ja niestety nie pamiętam sposobu

[BlackSanctum]

Neti, proszę - http://allegro.pl/listing/user/listi...Items-10997414 Ja brałam od tego sprzedawcy, bo najtaniej miał i miał właśnie te trampki w różnym kolorze. UWAGA tylko na czerwone - bo na żywo są malinowe, więc typowo dla dziewczynek.

Ja też robię Tiramisu bez jajek, nigdy jajek nie dodawałam.

[misiaeel]

ale jestem zła nie dość, że przyszły mi te vansy jakieś wielkie. brałam takie http://www.vans-shop.pl/t-authentic-...fros-3155.html no i jak tam widać rozmiar 8-13cm. jakaś dupna na rozmiarówka bo są duuuużo za duże. myślałam, ze to ich błąd, ale na języku jest rozmiar 8, 13 cm. napisałam tam, w takim razie jaki rozmiar mam wziąć bo nie ogarniam tego. teraz muszę się bawić w wysyłkę itd
i do tego dzisiaj jedziemy do Rodziców a mój Mąż najprawdopodobniej będzie siedział w robocie do wieczora
aaaaaa

Napisane przez bokeh

Napisane przez bokeh

A ja poszlam wczoraj wieczorem na joge ale było super! Normalnie tak sie wyluzowalam po całym dniu, tz został z małą wiec odpoczelam od cowieczornego usypiania i jakoś tak lepiej było mi

ale fajnie

Napisane przez meneq

Czesc!
misiael mango jest chyba najbardziej uczulajacym owocem. Alergia zwykle objawia sie wysypka i zaczerwienieniem skory twarzy. Jest tez alergia dotykowa. Jesli raz wystapia objawy, to za kazdym nastepnym razem lubia byc silniejsze. Jesli rzeczywiscie, to co Ci sie wczoraj przydarzylo jest z winy mango a zycie Ci mile, to odradzam jedzenie. Uwazaj na siebie!!

dzięki Kochana mango nie tknę już do końca życia

Napisane przez hope01

Misiael bój się Boga! Niech Cię ręka Boska broni nie jedz mango! MAsakra co musieliście przejść ..

Pytanie takie: kiedy najpóźniej dzieciak powinien pozbyć się smoczka?
Ja mu staram się w dzień w ogole nie pokazywać, chyba że już bardzo dowodzi przez zęby, ale zwykle do zasypiania go jeszcze potrzebuje, nie wiem jak to ominąć, bo zabawki go nie interere

My wstaliśmy o 8:40. I Mlody jeszcze do 9 się tulał do mnie Pogoda zobaczymy czy się wyrobi bo rano padało, teraz się słoneczko przebija. pewnie gdzieś pójdziemy sobie.

nie wiem ale boję się odstawiania:/ ale przeraża mnie to jak widzę dzieci w wieki 4 czy 5 lat ze smoczkiem

Napisane przez nafiyqa

Jezuuuuu Straszne!!
I na dodatek czuje sie w jakis sposob winna, bo ze mna ostatnio o tym mango gadalas...


Swoja droga ja mialam identyczna sytuacje 2 lata temu podczas wakacji (2x mi sie to przytrafilo) - komar czy jakies inne robactwo mnie ukasilo i bylo dokladnie to samo+wysypka. Tez zyrtec pomogl.
takze wiem jakie to okropne uczucie!

przestań! to nie Twoja wina to przez moją głupotę..
uczulenie wyszło, wielkie czerwone plamy takie wypukłe, po wzięciu zyrteca

Napisane przez nafiyqa

Debrah, do mnie tez wczoraj dotarl kubek pstryczek - Kuba zalapal o co chodzi Moze zacznie pic wiecej niz 50ml dziennie...

Napisane przez kunegunda.bis

Neti ale slodziak
Ja dzis pierwszy raz wlozylam do lozeczka poduszke taka plaska co byla w komplecie z kolderka i chyba jej sie spodobala - spi juz prawie 2h

Odnosnie jaglanki z jablkiem ja robie tak: pol szklanki jaglanku wsypuje na sitko biore pod bierzaca wode, nastepnie przelewam wrzatkiem, potem wsypuje do garnka i zalewam szklanka wrzatku i gotuje ok 20-25min na malym ogniu (tzn na plycie ind) jablko tre na malych oczkach mieszam wszystko i dodaje cynamon

Kurcze u nas dzis piekne slonko ale temp 10 i jak tu obrac Mloda!?


Dzis mam nieoficjalne pozegnanie kolgei z pracy - odszedl na emeyture - wiec bedzie mala imprezka w knajpie - Tz zostaje z Tosia - pewnie i tak dlugo tam nie zostane moze ze 2h....

Kurcze a z tym jedzeniem juz sama nie wiem co mam dawac - ze wzg na diete bezmleczna jestesmy ograniczone, nie moge dawac rzeczy pochodzacych od krowy - to co ja mam jej dawac!? bo ostatnio jest tak ze 4 posilki mm i jeden warzywno-miesny... przekaski do chrupojadek, chrupek kuku... wczoraj dalam jej chrupojadka z powidlami sliwkowymi - powidla byly wszedzie - ubranko, szafki w kuchni, na mnie, krzesla....

u nas to samo z poduszką niedawno włożyłam i Hania dużo lepiej śpi

Napisane przez laurka23

Miś śpi, pogoda fajna, a ja się zastanawiam czy dziś wreszcie kask będzie! W piątek kupiliśmy i do dzisiaj nie doszedł. Jestem zła. Muszę też ten pstryczek kupić i niewysypkę

trochę długo czekacie na ten kask:/

[s i l v e r]

Napisane przez treselle0

czesc

czuje sie jakbym wypadła z Waszego towarzystwa, nie mam czasu porzadnie usiasc nadrobic i 'pogadac'.Brakuje mi kogos 'na zywo' do wywaleni żali i ponarzekania

Na dodatek wczoraj miałysmy wypadek Ola sciagnela sobie kubek z zaparzoną herbatą a ja czuje sie jak k. g. Patrzcie, 13 m-cy starań, żeby mojemu dziecku nic się nie stało, chuchania dmuchania, starań żeby było szczesliwe, a pozniej 10 sek i mogła byc tragedia

Współczuję wypadku
A co do pogrubionego mam tak samo ostatnio

Napisane przez sylwietta1988

Dziec mnie dzis zaskoczył jak wychodzilismy rano to zapomniałam go "wykremikowac" w sensie buzie. Ja juz do drzwi a on mnie ciągnie do łazienki i "gań, gań gań". Mysle sobie, o co mu chodzi a on mi paluszkiem na krem i sie po nosie smyra

Dodam, ze "gań" jest wszystko co jest na już, pilne i natychmiastowo do wykonania

super!

Napisane przez meneq

Czesc!
Ostatnio dziwny nastroj i sporo rzeczy do zrobienia wiecej: m.in. szoferowanie tz i pomoc przyjaciolce z sasiedniego mieszkania.
Na spacery czy plac zabaw wychodze, bo musze. Wszyscy bez wyjatku lgna do Yae, a ja juz mam dosyc odpowiadania na te same pytania. Chce w spokoju pospacerowac a nie opedzac sie od chmary natretnych ludzi. Inni rodzice jakos nie maja wianuszka fanow wokol siebie.
Ale dzis mnie jedna babcia dobila. Mianowicie stalam przy zjezdzalni, na ktorej Yae sie bawila a zza plecow slysze slodkopierdzacy glos jakiejs babki, ze jakiego Yae ma fajnego tate, ze wzial ja na plac zabaw. Ok, starsza pani mogla sie z daleka pomylic. Ale nie, podeszla i z szalonej odleglosci 50cm, patrzy na mnie i na glos: a moze to mama? Nie, nie to tata!! Ostatni raz z facetem mnie mylono w podstawowce jak mialam wlosy ostrzyzone na zapalke i plecy z przodu i tylu.

Co za babsztyl !! nie rozumiem bo dla mnie wyglądasz mega kobieco i pięknie!
padło jej na oczy chyba

Napisane przez marsi11

No i wiedzialam,że akrobacje Leosia się kiepsko skończą
mały dziś w nocy wyskoczył z łóżka tylko,że nie na moje łóżko a z drugiej strony i do tego poleciał na głowę
co ja mam zrobić? potem już nie spałam do rana, czy to znaczy,że przyszedł czas na dorosłę łóżeczko

przepraszam,ze nie cytuje ale muli mnie, nerwa mam i wogóle niewyspana jestem bo potem po prostu bałam się oko zmrużyć

w takim razie ja bym zmieniła już na dorosłe łóżeczko

Napisane przez ewulkaaa

dzień dobry!


dziś przed śniadankiem zrobione 4,7km!! ale mnie to kręci chodakowsej od tygodnia nie widziałam

Napisane przez neti1

Nie odpowiedziałyście co sądzicie? Mamy odłożone pieniązki z roczku małego...tż uparł się na auto- nie ukrywam że i ja chciałam tyle że terenowe...ale 800 zł to już przesada..i wypattzrył takie..http://allegro.pl/mercedes-ml350-lic...089403481.html

dla mnie
---------------------------

Daria ma katar i dziwny kaszel tż wczoraj był z nią u pediatry i powiedziała że przeziębienie. Przepisała drosetux. Ale ten kaszel mi sie nie podoba Ciągle coś......... ale ona teraz po tym szpitalu osłabioną odporność ma

[neti1]

Napisane przez BlackSanctum

Neti, proszę - http://allegro.pl/listing/user/listi...Items-10997414 Ja brałam od tego sprzedawcy, bo najtaniej miał i miał właśnie te trampki w różnym kolorze. UWAGA tylko na czerwone - bo na żywo są malinowe, więc typowo dla dziewczynek.

Ja też robię Tiramisu bez jajek, nigdy jajek nie dodawałam.

dziękuję...fajne są..chyba zakupię-do "latania " przed domem

a zobaczcie...te fajne http://allegro.pl/odjazdowe-trampki-...104942847.html

[hje]

Napisane przez Lenova

Tzn wiesz, ja się bardzo cieszę że ona samodzielnie je.
Tylko, że ona się tak nie naje, a nie daje się nakarmić. Jak ja jej podaje łyżkę czy cokolwiek to odpycha z krzykiem , i albo chce sama albo wcale .To że wszędzie syf i malaria to nie szkodzie, oby tylko coś zjadła

Aaaa, to rozumiem Twoje zmartwienie U nas nie ma problemu, żebym ja jej dała, czy w ogóle ktoś inny, a jeśli czasem jej coś nie podpasuje, to jednak zawsze mleko zostaje...

Napisane przez sylwietta1988

DEBRAH, skarbie, ja nie mam nic do Twojej wypowiedzi, bardzo dobre masz spostrzezenia, Bartulo bywa czasem nie do ogarniecia, ja tez nie wiem jak sie czasami zachowac w jakies sytuacji, kiedy np jestem w sklepie a on chce wyjsc i mnie za wlosy do parteru sprowadza (bo i tak sie zdarzylo ) ale wiem jedno- olac głupie gadki i spojrzenia ludzi. Ale martwią mnie niektóre jego zachowania, złosc wyładowuje głownie na mnie, szarpie, bije, kopie, gryzie, do tyłu sie wygina jak zmija. Jak mówie, ze czegos nie wolno to agresja.... Jak czegos nie chce dac bo to zwyczajnie nie dla dzieci -tak samo. (chociaz wczoraj usilnie chciał wpakowac palce do mojego kakao- pozwoliłam, choc gorące było, chyba sie sparzył delikatnie i wiecej nie wołał daj. Ale przeciez do kontaktu palców mu wsadzic nie pozwole a tez ma zapedy...) Jak mówie, ze trzeba do domku wracac to samo-ale tu juz wiem, ze nie tylko Bartulo tak reaguje. Przejdzie mu to? Czy cos bede musiała z tym robic?

Kochana, możemy sobie piątkę przybić, bo Pola zachowuje się IDENTYCZNIE. W sklepie normą jest, że jak już wychodzimy, to jest wycie, wyginanie się do tyłu, ew. kładzenie na ziemi (tak, tak); czegoś nie wolno - płacz i złość, coś zabieram - ryk. Powrót do domu, wiadomo, ale to właśnie chyba większość dzieci ma, bo przecież takie to by na polu 24 h na dobę chciały siedzieć.
Cóż, zawsze powtarzałam, że bardzo, ale to bardzo się boję, żeby Pola nie była takim dzieckiem właśnie "histerycznym", płaczącym, żądającym wszystkiego na tu i teraz. Chyba właśnie jednak tak będzie, ale co ja zrobię - trzeba przetrzymać, bo to przecież powinno w końcu minąć (przy odpowiednim działaniu), a gadanie, gapienie się i ogólnie - ludzi olewam. Choć przyznam, że nieraz aż czuję, jak mnie pali ich wzrok, kiedy Pola się bierze za rządzenie


Misiael, Straszne!

Silver, kurczę, ależ Wam się to układa :/ Ale w końcu będziecie mieli czas dla siebie Dobrze, że przynajmniej Ty te 3 dni wolnego masz


--------------------------

Ósmy ząbek jest - trójka ostatnia Ale dziąsełko spuchnięte dalej strasznie
W nocy była tylko jedna pobudka i tradycyjnie dospała młoda w naszym łóżku, a spałyśmy do jakoś przed 7, więc nieźle
Teraz już ma drzemkę, dobrze, że sobie wcześniej bułkę tartą zrobiłam, bo bym nie miała w czym ryby panierować

Zostawiłam Polę w piaskownicy wcześniej i w tym czasie kołdry wynosiłam. Ona chciała wyjść, a ja dosłownie minutę za późno to uczyniłam W tym momencie, kiedy już do niej szłam, ona, okazując swoje niezadowolenie, ostentacyjnie zdarła sobie czapę z głowy, rzuciła w piasek, skopała i nim przydeptała, jeszcze rączkami dosypała i mogłam ją wziąć

[meneq]

Napisane przez s i l v e r

Współczuję wypadku

A co do pogrubionego mam tak samo ostatnio



super!



Co za babsztyl !! nie rozumiem bo dla mnie wyglądasz mega kobieco i pięknie!

padło jej na oczy chyba



w takim razie ja bym zmieniła już na dorosłe łóżeczko









dla mnie

---------------------------



Daria ma katar i dziwny kaszel tż wczoraj był z nią u pediatry i powiedziała że przeziębienie. Przepisała drosetux. Ale ten kaszel mi sie nie podoba Ciągle coś......... ale ona teraz po tym szpitalu osłabioną odporność ma

Kiedy opowiedzialam wczorajsza historie tz to najpierw sie smial do rozpuku a pozniej powiedzial, ze babka ma nierowno pod sufitem.

A jak u Darii z jedzeniem? Bo mozna popracowac nad odpornoscia

[s i l v e r]

Napisane przez Debrah

Przyszedł kubek i miseczka - super są. Kubek załapała od razu jak jej pokazałam jak się pije, a miseczka robi szał.

Ale Amelka śliczna jest cała mamusia
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45880899]
Dziewczyny, stuknijmy ją młotkiem!

Debrah, kochanie zrozum- niepełnosprawnych ruchowo kobiet jest ogrom i pewnie wiele z nich marzy o dziecku i potwornie się boi, i... zapewne nigdy się nie zdecydują z tego strachu. Ty możesz być tym motorem, bodźcem, który je popchnie do działania - to jest naprawdę BARDZO dużo. No przecież ty to wiesz...

-----------------
Dziewczyny, od koleżanki z pracy pożyczyłam kotka! nie to samo dziecko... banan na buzi od razu, chwyciła, przytuliła, wymemlała, usnęła spokojnie [/QUOTE]
Debrah, zgadzam się w 100% z tym z napisała Szaja

Szaja, biedna Dorka Dobrze że kotek już jedzie do Was

[ezzo]

Napisane przez neti1

No...tak myślałam, a nie?

Która tu (EZZO?) kupowała kask i fotelik do roweru? Potrzebuje opinii...bo poszukuję....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Neti, ja nie bardzo Ci pomogę bo tz się tym sprzętem zajmował, fotelik na allegro hamax zamawiał, a z kaskiem to wydaje mi się, że jednak najlepiej pomierzyć, te dla dzieci są niby regulowane, ale my mierzylismy kilka i jedne pasowały lepiej inne gorzej, padło na zółty z biedronkami uvexu.

Napisane przez Lenova

Dobry wieczór

Napiszę co u nas i lecę nadrabiać.
Dzień zaczął się o 5 bo Blanka się obudziła z burczącym brzuchem i krzykiem i dzięki temu śniadanie zjadła w miarę normalnie Potem już nie było tak kolorowo .
Dla niefejsbukowych załączam filmik z dziejszego jedzenia zupy :https://www.youtube.com/watch?v=FxybBWSvfuo

A i powiem Wam , że moje dziecko ewidentnie dorasta. Dzisiaj rano zaliczyłyśmy pierwszą "kłótnię" o ubrania . Naszykowałam Blance body z kr, bluzkę, rajstopy i spodniczkę. Body ubrała chętnie ,bluzka była "ne" , rajstop też nie chciała założyć tylko od razu spódnicę i do tego poszła i yjeła sobie skarpetki z szuflady , cwaniara bo wyjeła dwie takie same a wcale nie były związane. Kazała sobie te skarpety nałożyć. No i była zadowolona kiedy miała te skarpety spodnice i body z kr. Za nic w świecie nie chciała nałożyć bluzki i rajstopek. Tłumaczyłam jej że to co ona wybrała do siebie nie pasuje Doszłyśmy jednak do konsensusu ona zostawiła te swoje kochane skarpetki i do tego dobrałam jej leginsy, no i pokazałam że ja mam długi rękaw to i ona zgodziła się na bluzkę . Mówię Wam istny kabaret

Ja jutro wybywam na cały dzień na konferencję dotycząca autyzmu. Jest darmowa u nas w miasteczku więc stwierdziłam, że przyda mi się

ok to już wiecie co u nas to ja idę czytać co u Was

Lenova, u nas jedzenie wyglada bardzo podobnie i tak ja pisałam Ci wcześniej ja wtedy mam swoją miseczkę mody zabawia się swoją i powoli opanowuje sztukę jedzenia a ja go w międzyczasie dokarmiam.

Napisane przez nancykenator

ja nie robię z jabłkiem, bo Kuba jakoś nie przepada
i polecam jaglankę w torebkach nie stresuję się, że się przypali i nie trzeba co chwilę mieszać

Nancy, ja czytałam gdzieś, że nie powinno się jeść ani ryżu ani kasz z woreczków, po pierwsze z wodą wylewasz cenne witaminy czy mikroelementy, po drugie plastikowe woreczki poddane wysokiej temperaturze wydzielają szkodliwe substancje, nie wiem ile prawdy w punkcie 2 ale to pierwsze mnie przekonuje.

Misiael mam nadzieje, ze juz wiecej ochota na mango Cie nie najdzie, dobrze, ze wapno pomogło!

[Delicjanka]

Napisane przez BlackSanctum

A, bo ja myślałam, że Ty planujesz w nich na spacery chodzić. No to chyba dość ekstremalne by było.

Natomiast co do reszty wypowiedzi, to się zgadzam. Ja też wolę wyższe, niż niższe buty, choć mam kilka par na niższym obcasie, ale zazwyczaj kupowane spontaniczne lub dostałam od kogoś. Sama wybieram minimum 9cm (np botki na zimę czy kozaki - obowiązkowo na słupku).

Ja też nie jestem zbyt duża - 168cm, więc raptem 3cm więcej. Także nie mam problemu pt "założę obcasy i będę wyższa, niż baobab" , ale moja przyjaciółka tak ma (178cm) i się tym nie przejmuje, uwielbia obcasy mimo wszystko. Poprawne podejście.



Serio? Ja na nim zasnęłam.

W tym momencie, czuje sie jak Hobbit

Napisane przez BlackSanctum

Dziewczyny, muszę się Wam pochwalić - moja Oliwka je. Ostatnio nawet ważę porcje, jakie jej daję - dla zwykłego sprawdzenia, ile dokładnie zjada, no i wygląda to tak:

Śniadanie: kaszka, 200g.
Obiadek: zupka, 200g/drugie danie, ok 150g.
Podwieczorek: serek/jogurt/budyń, 100-150g.

W międzyczasie przekąsza różne rzeczy - chlebek z masłem, pół parówki (ale koniecznie na surowo, gotowanej niet - daję jej Berlinki, bo tylko te jej smakują), chlebek chrupki (w sensie - pieczywko fit, strasznie lubi), chrupki kuku, jakiś owoc, herbatnik, biszkopcik, takie tam tego typu. No i 13:00 (mniej więcej) mleko na spanie. Mleka zjada minimum 150ml, maksimum 180ml na jedną porcję - w tym wieku dziecko niby więcej powinno jeść, ale ona nie chce więcej...

Ale się rozkręciła i jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu.

A, no i tak zupełnie poza tematem - dziewczyny, jeśli szukacie dobrego, niedrogiego i fantastycznego balsamu do ciała, to odsyłam tu: http://blacksmokey.blogspot.com/2014...y-krem-do.html Naprawdę, kocham ten krem do ciała! Jest GENIALNY.

Super, Oliwka je więcej od mojej Amelki w takim razie;p



o 14.40 mam wizyte u chirurga szczękowego. Trzymajcie kciuki.. nie wiem co powie, ale będę działać w kierunku ogarnięcia moich zębów i żuchwy ;]



Tak się zachwycacie tą jaglanką..a mnie odrzuca, fuuj ..

[s i l v e r]

Ania, zdrówka dla Lilci

Black, dla Oliwki za jedzenie!!
A co do balsamu Isana. Też go ostatnio kupiłam i wg mnie tez jest GENIALNY!! I ten zapach

Napisane przez Aga8484

Hej
Muszę pochwalić moje dziecko :p w końcu zaczęła się sama bawić zabawkami i nawet jak siedzimy w kuchni to potrafi pójść do pokoju i się tam bawić

Wczoraj byłam już taka padnieta ze o 19 zasnęłam z Zuzią , obudziłam się o 20 jakoś z łóżka się podniosłam, wykąpałam tylko i dalej poszłam spać.

Napisane przez misiaeel

co ja wczoraj przeżyłam:/ ostatnio gadałyśmy o mango więc kupiłam sobie. zjadłam jakoś po tym filmie co oglądaliśmy i czuję nagle jak całe ciało mnie pali. twarz to myślałam, że mi wybuchnie z gorąca. ręce mi się trzęsły, serce myślałam, że wyskoczy. głowa zaczęła pulsować no myślałam, że zejdę. Tż na pogotowie zadzwonił, facet powiedział, że jak najszybciej wypić 4 wapna i wziąć zyrtec, jakby to nie pomogła to dzwonić i wysyłają karetkę. na szczęście pomogło, tylko mi jakoś dziwnie było gorąco i zimno równoczesnie. więc leżałam na kocu na balkonie przykryta kołdrą oczywiście nie mam już tych sterydów na takie sytuacje bo się przeterminowały ehhhh a w tym wszystkim cały czas miałam w głowię Hanie, jakby mi się coś stało to co by było
w ogóle Tż z tych nerwów zaczał się na mnie drzeć po co to żarłam. potem się popłakał

O jezu masakra!!!!

Napisane przez meneq

Kiedy opowiedzialam wczorajsza historie tz to najpierw sie smial do rozpuku a pozniej powiedzial, ze babka ma nierowno pod sufitem.

A jak u Darii z jedzeniem? Bo mozna popracowac nad odpornoscia

Daria ma apetyt na szczęście. Jak mam popracowac nad odpornością??


Nadrobiłam.
Wybaczcie że tak mało cytowałam,ale nie mam czasu za godzinę do pracy wychodzę. Jeszcze muszę nakarmić Darię i obiad sobie zrobić.

Miłego dnia!!

[meneq]

Napisane przez s i l v e r

Ania, zdrówka dla Lilci



Black, dla Oliwki za jedzenie!!

A co do balsamu Isana. Też go ostatnio kupiłam i wg mnie tez jest GENIALNY!! I ten zapach









O jezu masakra!!!!



Daria ma apetyt na szczęście. Jak mam popracowac nad odpornością??





Nadrobiłam.

Wybaczcie że tak mało cytowałam,ale nie mam czasu za godzinę do pracy wychodzę. Jeszcze muszę nakarmić Darię i obiad sobie zrobić.



Miłego dnia!!

Urozmaicona dieta. Bialka na sniadanie, duzo surowych owocow i warzyw, wybieraj te bogate w wit. A i C. Pamietaj tez o rybach. Zdrowka zycze!

[mala_19kw]

Dzień dobry

Lenova-tylko że jak ja założe buty na obcasie to on nie jest wcale niższy ode mnie,jesteśmy równi co najwyżej. Nie wiem czemu mu to przeszkadza Musi być 2cm wyższy ale wyższy

Widzę że piszecie o histeriach dzieci. Oskar też do łatwych z charakteru nie należy. Jak mu czegoś nie dam/zabronie to tupie nogami,kładzie się na dywanie,krzyczy,piszczy,p łacze. Coraz częściej zdarzają się sytuacje że musi dostać to czego chce bo inaczej zachowuje się tak jakbym go biła. Potrafi uczepić się mojej nogi i tak szarpać że w końcu odpuszczam. Bardzo potrafi takim zachowaniem dać w kość ale mam nadzieję że kiedyś się to skończy.

[hje]

Napisane przez mala_19kw

Widzę że piszecie o histeriach dzieci. Oskar też do łatwych z charakteru nie należy. Jak mu czegoś nie dam/zabronie to tupie nogami,kładzie się na dywanie,krzyczy,piszczy,p łacze. Coraz częściej zdarzają się sytuacje że musi dostać to czego chce bo inaczej zachowuje się tak jakbym go biła. Potrafi uczepić się mojej nogi i tak szarpać że w końcu odpuszczam. Bardzo potrafi takim zachowaniem dać w kość ale mam nadzieję że kiedyś się to skończy.

Ja choćby nie wiem co, staram się, żeby jej nie dawać/nie pozwalać na to, czego nie może. Jak już naprawdę nic nie pomaga, to albo w ostateczności daję jej herbatkę w butli, wsadzam do łóżeczka i ona sobie tam pije, i potem jej przechodzi; albo jak jest ładna pogoda, to ją w tej histerii szybko() ubieram, wychodzimy i przechodzi wszystko. Przez ostatnie tygodnie tak działamy.
Boję się, że to już jest jednak ten wiek, że dziecko widzi, że "mama w końcu i tak odpuści", więc sobie nie folguje. I potem mogą być skutki w przyszłości, choć moze i tak się też zdarzyć, że faktycznie to minie, ale ja tam jednak wolę "nie ryzykować".

[sylwietta1988]

Napisane przez laurka23

Kochana, t może mnie w du..pkę ugryźć Od 3 miesięcy nie zainteresowała się czy w ogóle żyjemy

to przynajmniej spokoj masz

Napisane przez s i l v e r

Daria ma katar i dziwny kaszel tż wczoraj był z nią u pediatry i powiedziała że przeziębienie. Przepisała drosetux. Ale ten kaszel mi sie nie podoba Ciągle coś......... ale ona teraz po tym szpitalu osłabioną odporność ma

ojeju, znów cos laleczko Daruniu zdrowiej

Napisane przez hje

Kochana, możemy sobie piątkę przybić, bo Pola zachowuje się IDENTYCZNIE. W sklepie normą jest, że jak już wychodzimy, to jest wycie, wyginanie się do tyłu, ew. kładzenie na ziemi (tak, tak); czegoś nie wolno - płacz i złość, coś zabieram - ryk. Powrót do domu, wiadomo, ale to właśnie chyba większość dzieci ma, bo przecież takie to by na polu 24 h na dobę chciały siedzieć.
Cóż, zawsze powtarzałam, że bardzo, ale to bardzo się boję, żeby Pola nie była takim dzieckiem właśnie "histerycznym", płaczącym, żądającym wszystkiego na tu i teraz. Chyba właśnie jednak tak będzie, ale co ja zrobię - trzeba przetrzymać, bo to przecież powinno w końcu minąć (przy odpowiednim działaniu), a gadanie, gapienie się i ogólnie - ludzi olewam. Choć przyznam, że nieraz aż czuję, jak mnie pali ich wzrok, kiedy Pola się bierze za rządzenie



Zostawiłam Polę w piaskownicy wcześniej i w tym czasie kołdry wynosiłam. Ona chciała wyjść, a ja dosłownie minutę za późno to uczyniłam W tym momencie, kiedy już do niej szłam, ona, okazując swoje niezadowolenie, ostentacyjnie zdarła sobie czapę z głowy, rzuciła w piasek, skopała i nim przydeptała, jeszcze rączkami dosypała i mogłam ją wziąć

Napisane przez mala_19kw

Dzień dobry



Widzę że piszecie o histeriach dzieci. Oskar też do łatwych z charakteru nie należy. Jak mu czegoś nie dam/zabronie to tupie nogami,kładzie się na dywanie,krzyczy,piszczy,p łacze. Coraz częściej zdarzają się sytuacje że musi dostać to czego chce bo inaczej zachowuje się tak jakbym go biła. Potrafi uczepić się mojej nogi i tak szarpać że w końcu odpuszczam. Bardzo potrafi takim zachowaniem dać w kość ale mam nadzieję że kiedyś się to skończy.

O losie, dziewczyny, nie obrazcie sie, ale to co piszecie to - w pewnym sensie- balsam na mą dusze Ze nie jestem sama w takim polozeniu, ze inne dzieci tez sie tak zachowują, ze Bartulo ma prawo taki byc na obecnym etapie rozwoju.... Bo juz mi sie mysl lęgła, ze trzeba bedzie go diagnozowac, konsultowac.....

Dziec spi od 1,5 godz, ja popstrykałam fotki, biore sie za wystawianie

[hje]

Napisane przez sylwietta1988

O losie, dziewczyny, nie obrazcie sie, ale to co piszecie to - w pewnym sensie- balsam na mą dusze Ze nie jestem sama w takim polozeniu, ze inne dzieci tez sie tak zachowują, ze Bartulo ma prawo taki byc na obecnym etapie rozwoju.... Bo juz mi sie mysl lęgła, ze trzeba bedzie go diagnozowac, konsultowac.....

Nie no, co Ty Dzieci mają takie etapy, nie wszytskie, ale jednak. Nam się takie trafiły

[misiaeel]

Napisane przez s i l v e r

Daria ma katar i dziwny kaszel tż wczoraj był z nią u pediatry i powiedziała że przeziębienie. Przepisała drosetux. Ale ten kaszel mi sie nie podoba Ciągle coś......... ale ona teraz po tym szpitalu osłabioną odporność ma

znowu coś zdrówka dla Darusi

Napisane przez hje

Kochana, możemy sobie piątkę przybić, bo Pola zachowuje się IDENTYCZNIE. W sklepie normą jest, że jak już wychodzimy, to jest wycie, wyginanie się do tyłu, ew. kładzenie na ziemi (tak, tak); czegoś nie wolno - płacz i złość, coś zabieram - ryk. Powrót do domu, wiadomo, ale to właśnie chyba większość dzieci ma, bo przecież takie to by na polu 24 h na dobę chciały siedzieć.
Cóż, zawsze powtarzałam, że bardzo, ale to bardzo się boję, żeby Pola nie była takim dzieckiem właśnie "histerycznym", płaczącym, żądającym wszystkiego na tu i teraz. Chyba właśnie jednak tak będzie, ale co ja zrobię - trzeba przetrzymać, bo to przecież powinno w końcu minąć (przy odpowiednim działaniu), a gadanie, gapienie się i ogólnie - ludzi olewam. Choć przyznam, że nieraz aż czuję, jak mnie pali ich wzrok, kiedy Pola się bierze za rządzenie


Ósmy ząbek jest - trójka ostatnia Ale dziąsełko spuchnięte dalej strasznie
W nocy była tylko jedna pobudka i tradycyjnie dospała młoda w naszym łóżku, a spałyśmy do jakoś przed 7, więc nieźle
Teraz już ma drzemkę, dobrze, że sobie wcześniej bułkę tartą zrobiłam, bo bym nie miała w czym ryby panierować

Zostawiłam Polę w piaskownicy wcześniej i w tym czasie kołdry wynosiłam. Ona chciała wyjść, a ja dosłownie minutę za późno to uczyniłam W tym momencie, kiedy już do niej szłam, ona, okazując swoje niezadowolenie, ostentacyjnie zdarła sobie czapę z głowy, rzuciła w piasek, skopała i nim przydeptała, jeszcze rączkami dosypała i mogłam ją wziąć

brawo za ząbka
oj palący wzrok ludzi też czasem na sobie czuję szczególnie jak wracamy z placu zabaw

Napisane przez Delicjanka

W tym momencie, czuje sie jak Hobbit





Super, Oliwka je więcej od mojej Amelki w takim razie;p



o 14.40 mam wizyte u chirurga szczękowego. Trzymajcie kciuki.. nie wiem co powie, ale będę działać w kierunku ogarnięcia moich zębów i żuchwy ;]



Tak się zachwycacie tą jaglanką..a mnie odrzuca, fuuj ..

kciuki!

Napisane przez hje

Nie no, co Ty Dzieci mają takie etapy, nie wszytskie, ale jednak. Nam się takie trafiły

dokładnie

[mala_19kw]

Hje-są takie rzeczy których Oskar nie dostanie choćby nie wiem jak się "rzucał". Odpuszczam czasami ale tylko to co mogę odpuścić .Np otwiera szafki z talerzami,szuflady,śmietn ik go interesuje i tego mu zabraniam jak nie mam jak go nadzorować. Jeśli jest to przy mnie daje mu sprawdzić ale też w granicach możliwości. Chce np stać w oknie na parapecie(może godzinami) i jest krzyk jak go zabieram,a umówmy się,nie mam czasu cały dzień kwitnąc w oknie. To są takie zwyczajne sytuacje,co można i co nie jest dla niego niebezpieczne to może. Ostatnio właśnie w akcie histerii dostałam po pysku bo wzięłam go z okna a on chciał patrzeć na dziadków na dworze.
Albo jak mu robiłam jedzenie i akurat nie wzięłam go na ręce jak chciał to podszedł do szafki,spojrzał na mnie z wymalowaną satysfakcją i oderwał sklejke. Zawsze jak czego nie może albo nie dostanie tego co chce to idzie robić coś na złość. Coś zepsuć.

Sylwietta-oj nie jesteś sama

[litllesweetangel]

Podczytuje w ukryciu , nie chce znowu smecic o bezrobociu

[Debrah]

Napisane przez sylwietta1988

to przynajmniej spokoj masz

ojeju, znów cos laleczko Daruniu zdrowiej




O losie, dziewczyny, nie obrazcie sie, ale to co piszecie to - w pewnym sensie- balsam na mą dusze Ze nie jestem sama w takim polozeniu, ze inne dzieci tez sie tak zachowują, ze Bartulo ma prawo taki byc na obecnym etapie rozwoju.... Bo juz mi sie mysl lęgła, ze trzeba bedzie go diagnozowac, konsultowac.....

Dziec spi od 1,5 godz, ja popstrykałam fotki, biore sie za wystawianie

No co ty - mam wrażenie, że to ja cię zaniepokoiłam, a miałam na celu tylko ci powiedzieć, że radzisz sobie super, w niełatwej sytuacji.


Hje: mogę się przyczepić?
to jeszcze nie jest "mama odpuści" tylko "taaak strasznie chcęęęęęęę" i wyrażanie tego na wszelkie znane sposoby ( a sposobów przybyło wraz z chodzeniem i mową)
Trudne, ja wiem. Wszystkie to mamy, niektóre w większym natężeniu, jak ty czy Sylwia.
Ale macie dobre podejście, dobre metody i dużo zrozumienia. To ważne

[nafiyqa]

Napisane przez Debrah

Ja pisałam, że robię w tortownicy, ale z tego samego przepisu do pucharków można też.
Przepis:
Krem:
* serki mascarpone (2 op po 250g chyba - ja używam piątnicy )
* 6 ŻÓŁTEK (białko się nie przyda)
* 6 łyżek cukru

Spód:
* 3 paczki (zostanie ci trochę ale ja się zawsze boje kupić 2 paczki, że braknie :d) biszkoptów "języczków" - ja używam SAN.
* ze 2 szlanki wystudzonej mocnej kawy rozpuszczalnej
* 2 łyżki amaretto - jeśli nie masz - możesz zrobić wersję bez % - kup aromat migdałowy)

Wykonanie:
Miksujemy żółtka z cukrem, powoli dodajemy serek. Wychodzi gładka masa.

Zaparzamy kawę rozpuszczalną, dodajemy do niej amaretto lub aromat ( w jakiejś misce).

Na tortownicę rozkładamy folię alu. Maczamy biszkopty w kawie (szybko i ostrożnie, bo napęcznieją za bardzo i potem będzie się lać kawa z tortownicy, nie bój się, zmiękną), układając na całej powierzchni tortownicy ( potem możesz łamać żeby wypełnić szczeliny, kruszyć itp). Potem warstwa kremu, znów biszkopty maczane, znów krem.
I na ten krem, ostatnią warstwę - posyp gorzkim kakao ( u mnie decomoreno).
W pucharkach tak samo się robi - po prostu warstwami w wysokich pucharkach, na końcu krem i posypane kakao.
Niebo

aha: oczywiście do lodówki na parę godzin daj - najlepiej robić wieczorem i wstawić na noc.

<3

Napisane przez kunegunda.bis

Odnosnie Tiramisu mozna zrobic jeszcze wersje bezjajeczna bodajze w serku mascarpone piatnicy jest przepis - ja sie osobiscie boje jesc deserow z surowym jajkiem - tak, tiramisu to niebo w gebie - tez ostatnio robilam w pucharkach

Wlasnie, ludzilam sie, ze przepis Debrah bedzie bezjajeczny
Kurcze, troszke sie cykam tych surowych zoltek.
Ciekawe czy w kawiarniach tez je daja, bo w sumie czesto tam jadam tiramisu.
I teraz zastanawiam sie czy smak tiramisu jaki znam jest bezjajeczny czy jajeczny

Black, a Ty jak robisz?

Napisane przez meneq

Urozmaicona dieta. Bialka na sniadanie, duzo surowych owocow i warzyw, wybieraj te bogate w wit. A i C. Pamietaj tez o rybach. Zdrowka zycze!

Ja bym dodala jeszcze kasze, platki (ale nie kuku); mniej bialego pieczywa i makaronu.

Oraz dodawanie do potraw tluszczow: olej lniany, zmielone siemie, slonecznik, sezam, pestki dyni.


Sylwia, doczytalam o szpilkach - szaacuun!!
Dla mnie podobnie jak dla little - szpilki to narzedzie tortur!

[hje]

Mała, wiem, wiem. Właśnie o to mi chodziło i napisałam właśnie, że też czasem odpuszczę, w jakichś konkretnych sytuacjach

Debrah, tylko że potem właśnie może się to chyba już zmienić w "mama i tak odpuści?", prawda?

[litllesweetangel]

Nawijko ja zamiast jaj ( tez mam stracha i w sumie takie obrzydzenie do surowizny) daje po prostu ubita smietane do mascarpone, tez smakuje dobrze.

[hje]

Pola nadal śpi, od 12.30 Chyba odsypia za wczoraj... Czekam aż się obudzi, jemy obiad i sru na polko

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Tu jest fajny przepis na tiramisu bez jajec: http://cafebabilon.blogspot.com/2012...bez-jajek.html

[ania13.03]

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Normalnie SZOK SZOK SZOK. Moje dziecko zasneło wczoraj o 21 i dalej śpi! Bez żadnej pobudki w nocy.

Wczoraj byłam w pracy od rana do wieczora.
Dziś mam na 14.30 i potem az 3 dni wolne ktore tz niestety cale pracuje. No cóż. ...nie wiem czy jeszcze kiedys spędzimy razem dzien

Brawa za nocke I dla Darii tez duuzo zdrowka Wspolczuje, ze sie tak z tzem mijacie Na szczescie niedlugo swieta, jeszcze sie soba nacieszycie

Napisane przez sylwietta1988

to przynajmniej spokoj masz

ojeju, znów cos laleczko Daruniu zdrowiej




O losie, dziewczyny, nie obrazcie sie, ale to co piszecie to - w pewnym sensie- balsam na mą dusze Ze nie jestem sama w takim polozeniu, ze inne dzieci tez sie tak zachowują, ze Bartulo ma prawo taki byc na obecnym etapie rozwoju.... Bo juz mi sie mysl lęgła, ze trzeba bedzie go diagnozowac, konsultowac.....

Dziec spi od 1,5 godz, ja popstrykałam fotki, biore sie za wystawianie

Wybacz ale -

Napisane przez litllesweetangel

Podczytuje w ukryciu , nie chce znowu smecic o bezrobociu

Mala a nie boisz sie, ze przez to, ze ustepujesz to takie zachowania beda sie tylko nasilac? Ja mialam z Gabi moja armagedon wlasnie dlatego, ze jak raz powiedzialam nie to pozniej nie umialam jej ustapic a ona jest uparta co najmniej tak jak ja wiec odwrocenie uwagi, itp. nie wchodzilo w gre

[mala_19kw]

Ania- U nas nie było na tyle tych sytuacji żebym miała się czym martwić. Ale ogólnie mało Oskarowi zabraniam bo wiem że jego ciekawość to poznawanie. Ma zabronione tylko to co niebezpieczne dla niego a nie dlatego bo to "wygodne dla mnie" (chodzi mi tu tylko o moją wygodę).Nad takim poważnym zabranianiem będę dopiero myśleć jak będzie starszy i na tyle rozumny że będzie wiedział co można a czego nie. (Nie wiem czy dobrze kminie).Wydaje mi się że teraz to taka syzyfowa praca. Ja zabraniam a on i tak zrobi swoje śmiejąc się na dodatek A emocje (typu tupanie,krzyk) okazuje jak każdy gdy jest nie zadowolony z czegoś. To też człowiek więc ma do tego prawo,a narazie tylko tak umie to wyrażać.

[ania13.03]

Napisane przez mala_19kw

Ania- U nas nie było na tyle tych sytuacji żebym miała się czym martwić. Ale ogólnie mało Oskarowi zabraniam bo wiem że jego ciekawość to poznawanie. Ma zabronione tylko to co niebezpieczne dla niego a nie dlatego bo to "wygodne dla mnie" (chodzi mi tu tylko o moją wygodę).Nad takim poważnym zabranianiem będę dopiero myśleć jak będzie starszy i na tyle rozumny że będzie wiedział co można a czego nie. (Nie wiem czy dobrze kminie).Wydaje mi się że teraz to taka syzyfowa praca. Ja zabraniam a on i tak zrobi swoje śmiejąc się na dodatek A emocje (typu tupanie,krzyk) okazuje jak każdy gdy jest nie zadowolony z czegoś. To też człowiek więc ma do tego prawo,a narazie tylko tak umie to wyrażać.

Pewnie, ze tak Chodzilo mi tylko o ustepowanie w sytuacjach kiedy naprawde masz na mysli, ze czegos nie wolno a pozniej zmieniasz zdanie bo Oskar wpada w histerie

A i jeszcze co do podkreslonego na czerwono to tez sie jak najbardziej z Toba zgadzam

[mala_19kw]

Napisane przez ania13.03

Pewnie, ze tak Chodzilo mi tylko o ustepowanie w sytuacjach kiedy naprawde masz na mysli, ze czegos nie wolno a pozniej zmieniasz zdanie bo Oskar wpada w histerie

Tak jak wspomniałam jest kilka rzeczy w domu których mu nie wolno i akurat w tych sytuacjach nawet jego atak histerii nie pomógł. Bardziej zdarzyło mi się ustąpić w czymś co tak naprawdę nie stanowi problemu(tu akurat czasu nie miałam). Przykład -zdjęłam go z okna a on krzyk że chce spowrotem. Daje mu rękę i mówię chodź pójdziemy zobaczyć co tata robi. On dalej swoje że chce na okno. Więc wtedy postawiłam go jeszcze na moment po czym za chwilę zabrałam tam gdzie predzej mu proponowałam czyli do taty. To są takie pojedyncze sytuacje kiedy sam nie wie czego chce.
Ale tego co zabraniam i czego nie może bez względu na to co robi (krzyk,pisk,płacz)Nie dostanie choćbym miała do wariatkowa trafić

[ania13.03]

U nas najgorsze sytuacje byly chyba na zakupach. Dlatego Tz zaczal sam jezdzic a ja nauczylam sie wszystko zamawiac on-line, od spozywki po buty/ubrania

[sarah67]

Napisane przez szklanka19

Cześć dziewczyny

Sarah spóźnione życzenia za wczoraj! Dużo zdrówka i żebyś była szczęśliwa, czy tutaj w Polsce, czy w Niemczech przepraszam, ale coś ostatnio nie mam czasu na nic, postaram się jutro odpisać na pw

Debrah a dawałaś Amelce frytki? Moja nie lubi warzyw jeść (wyjątek kiszony ogórek i surowa cukinia), a pod postacią frytek zje. Ja robię tak, że lekko podgotowuję ziemniaki pokrojone jak na frytki, do tego marchewka w paski, jakiś brokuł, kalafior, a ostatnio nawet pod taką postacią przeszła brukselka mimo że w zupie jest bllleeee. I potem układam na blaszce, smaruję oliwą, czasem jakieś zioła na to i do piekarnika, aż się trochę zrumieni.

Tress dobrze, że tak się skończyło! Kiedy będziesz na kursie znowu? Znajdziesz chwilkę na spacer?

Szaja, jejku ale mi przykro z powodu kotka dobrze, że uda się znaleźć zastępczego.

Ania zdrówka dla Lilci!

I tyle tylko pamiętam coś nie ogarniam ostatnio, jakoś mnie dołuje wszystko. W poniedziałek idziemy do dermatologa bo Ewie się jakaś wysypka zrobiła na buzi i rączce, kurde mam nadzieję, że to nic takiego, tylko martwię się, bo widzę, że wychodzi też w zgięciu łokcia

A w Netto kupiliśmy ostatnio dywanik z misiami i taką mega super hiper wypasioną karetkę. Otwiera się i w środku jest pacjent, można go leczyć i w ogóle Nasze dzieciaki jeszcze trochę za małe, ale będzie na potem Póki co ja mam radochę

Dziękuję

Debrah

no co jak co ale Ty masz bardzo wiele do przekazania


Sylwietta
ja czytam Chmielewska od podstawowki, zaraziła mnie Mama z Ciotką
ale nie pamietam od czego zaczełam
chyba od wszystko czerwone
teraz moja siostra czyta nawiedzony dom bo to lekturą szkolna nawet jest
jedyne czego nie strawiłam
to lądowanie w Margolinie



Insolitoi ania
zdrowka


co do jedzenia
to moja Niunia pokrojone ziemniaczki czy bananka wzglednie wszystko co da sie nadziac
to kroje na kawaleczki daje Jej widelec i sama je jak ma dosc to wtedy mnie karmi