Mama się za głowę łapie, jak ja dużo już potrafię! Mamy IX-X 2013, cz. VIII

[kaska87]

Miki demoluje karuzelkę w łóżeczku

[tassia]

Maciej niz pierwszy ran na starszej grupie
na basenie
i plywa na makaronie

[kaska87]

Napisane przez tassia

Maciej niz pierwszy ran na starszej grupie
na basenie
i plywa na makaronie

rób foty mamuśka

[kahunia]

Napisane przez ja-ika

na 3 ale proszę, nie dobijaj mnie tyle już wózków widziałam, że śniły mi się po nocach ten wydaje się być najlepszy. Na all jest jeszcze jakiś Maked ale kolory do du.py. Już nie wiem co mam robić
Jakby można było samemu skomponować kolory to może by coś jeszcze z tego było

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

On waży 11 kg z kołami piankowymi

A jaki masz budzet? I czy spacerowka z przekladanym siedziskiem wchodzi w gre?

[kasiuni_a]

Napisane przez butterfly20

Dzięki wszystkim za info o bodach, na stronie Nexta znalazłam za 43 zł 4 sztuki,wysyłka chyba darmowa, więc będę zamawiać

dla chłopców też są?

Napisane przez ja-ika

Nadrobiłam
Wszystkiego dobrego na pół roczku dla Julci i Jasia
Gratulacje za ząbki
Dzięki za zainteresowanie wózkiem i opinie.
Robiłam dziś test negatywny co za ulga

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no to dobrze
ja mam właśnie drugą @, tak myślę, że to to, ale wlecze się już nie wiem który dzień

Napisane przez Poziomkowa89

Miałam dziś traumatyczne przeżycie
Siedzimy sobie ze szwagierką u mnie w pokoju, Leo na macie gra nóżkami na tym pianinku, a Wiki siedzi obok(niecałe dwa lata). Podawała mu zabawki ale trochę jej nie pasowało bo ona chciała na tym grać.
Nagle wzięła taką żabę FP (ciężka jest) i walnęła prosto na jego główkę
Ten zaczął ryczeć Wył na maksa przez 20minut najdłużej z całego swego życia, zapowietrzał się z dwa razy na minutę + dwa razy rzygnął i potem się tym zachłysnął serio myślałam, że go nie odratuję nie wiedziałam czy dmuchać mu w twarz, czy wyklepać to czym się zachłysnął nie mogę się uodpornić na takie sytuacje A Wiki co? siedzi i gra na pianinku
Cały czas gryzie swoją mamę i tylko patrzy zrobić krzywdę, każde dziecko ma taki etap? Nie mogę sobie wybaczyć że jej nie upilnowałam, ale ładnie mu podawała te grzechotki, ja siedziałam obok a żabę wzieła i rombnęła z całej siły Leoś ma podbite oko, mój biedaczek

biedny Leoś
ale tamta dziewczynka sama jeszcze malutka, ciężko mieć do niej pretensje o to zachowanie, trzeba tłumaczyć i pilnować

Napisane przez ja-ika

Miałam z przekładaną rączką przy Kamilu i bardzo się sprawdził. Tylko, że tamten wózek był lekki, miał wymienne przednie koła skrętne na oś do jazdy na wprost był firmy Baby Welt. Niestety już nie ma takich wózków. Przekładana rączka jest po to żeby odwrócić jak świeci słońce w oczy, czy wieje wiatr, albo jak chce się pogadać z dzieckiem (Kamil to bardzo lubił) lub żeby pooglądał świat

ten drugi wózek też toporny mi się wydaje, 11 kg przy mieszkaniu na 3 pietrze to nie mało skrętne koła i mała waga nie są ważniejsze od przekładanej rączki? nie wystarczy np. że spacerówkę można w obie strony zamontować na stelażu? albo tak jak dziewczyny radzą dokupić parasolkę i słońce nie będzie przeszkadzać

Napisane przez Poziomkowa89

kurcze przeoczyłam co było w biedro.
Dobrze że tak sprawnie przeprowadziłas akcję Wywietrzysz jak będziecie na dworze, choć pewnie będą firanki do prania itd...

nic nie było specjalnego, skończył mi się proszek do prania i postanowiliśmy się przejść wszyscy do tej biedry
Miłek w wózku, Dawid na rowerze trójkołowym; ujechaliśmy kawałek i Miłek w płacz, niosłam go w jednej ręce a drugą pchałam wózek, mąż pchał rower z Dawidem, w biedrze Dawid chciał pchać wózek, więc ja z Miłkiem i wózkiem, mąż z rowerem i Dawida z wózkiem sklepowym pilnował; nagle mu się siku zachciało, więc mąż został w środku z Miłkiem, rowerem, wózkiem i wózkiem z zakupami, my wybiegliśmy żeby znaleźć jakieś drzewko, krzaczek czy cokolwiek wróciliśmy a Miłek płacze, więc szybko reszta zakupów, Dawid uciekał z wózkiem, w ludzi wjeżdżał, nie słuchał więc ja go na ręce, wózek z zakupami i do kasy, za nami mąż z Miłkiem, wózkiem i rowerem, kolejka masakryczna, nikt nas nie przepuścił po wyjściu Miłek nie chciał też się w wózku położyć, więc ja go niosłam, a mąż jedna ręką pchał rower z Dawidem a drugą ciągnął wózek wyładowany zakupami podziękuję za takie wyprawy

Napisane przez kaska87

ja nie wiem, boję się parówki dziecku dawać ale........ mąż ma robić wędzarnię na ogrodzie więc będziemy mieli swoje wyroby

kasiuni_a dobrze, że Wam się nic nie stało

zależy też jakie parówki i wiadomo, że nie niemowlakowi
ja kupuję tylko z szynki z sokołowa, mniejsze zło

no dobrze ja jeszcze jestem w nerwach, tylko Dawid zadowolony i każe strażaka sama wzywać

[Poziomkowa89]

Napisane przez kasiuni_a

nic nie było specjalnego, skończył mi się proszek do prania i postanowiliśmy się przejść wszyscy do tej biedry
Miłek w wózku, Dawid na rowerze trójkołowym; ujechaliśmy kawałek i Miłek w płacz, niosłam go w jednej ręce a drugą pchałam wózek, mąż pchał rower z Dawidem, w biedrze Dawid chciał pchać wózek, więc ja z Miłkiem i wózkiem, mąż z rowerem i Dawida z wózkiem sklepowym pilnował; nagle mu się siku zachciało, więc mąż został w środku z Miłkiem, rowerem, wózkiem i wózkiem z zakupami, my wybiegliśmy żeby znaleźć jakieś drzewko, krzaczek czy cokolwiek wróciliśmy a Miłek płacze, więc szybko reszta zakupów, Dawid uciekał z wózkiem, w ludzi wjeżdżał, nie słuchał więc ja go na ręce, wózek z zakupami i do kasy, za nami mąż z Miłkiem, wózkiem i rowerem, kolejka masakryczna, nikt nas nie przepuścił po wyjściu Miłek nie chciał też się w wózku położyć, więc ja go niosłam, a mąż jedna ręką pchał rower z Dawidem a drugą ciągnął wózek wyładowany zakupami podziękuję za takie wyprawy

Co za wyprawa

[MsLullaby]

Napisane przez maharet1092

U mnie tez bylo dziwnie.Z pierwsza corka bardzo bo tz nie mogl jakos zaakceptowac dziewczynki, twierdzil, ze bedzie dla niej zlym ojcem, corka mu sie kojarzyla z puszczalska nastolatka.
Co do synka to reszta rodziny miala jakis problem, moze dlatego, ze w rodzinie sami chlopcy i jak sie dowiedzieli o Janku to bylo oj niestety i wogole.Kuzynka tz (matka dwoch chlopcow) stwierdzila 'my sie cieszymy bo moze beda sie razem bawic, ale wy to chyba nie'

Ale chyba chlopak jest prostszy w obsludze

Ja wogóle nie rozumiem tych komentarzy czy będzie syn czy córka. Co to za różnica? Ja jak zaszłam w ciążę to skupiałam się tylko na zdrowiu dziecka, jak TŻ ciągle gadał że jego syn będzie gwiazdą piłki nożnej to gdy zapytałam czy będzie zły jak będzie córka to mówił że nie bo ona za to będzie tancerką więc byłam spokojna, a jak mi powiedziała ginekolog że będzie syn to się cieszyłam bardzo bo widziałam jaką radość sprawiła informacja TŻtowi, no i fajnie było wiedzieć już co w sobie noszę jak teraz się okaże że będzie drugi chłopak to zła nie będę choć fakt, marzy mi się córka ale bardziej mi się marzy aby moim dzieciom nie brakowało zdrowia

Napisane przez kaska87

Poziomka, ale parówek jeść nie musi wcale a taka kiełbaska z własnej wędzarni no i teściowie dobrego kolegi P. mają gospodarkę i zdrowe zwierzątka także od nich mięsko można kupić

ja na samą myśl o szparagach mam mdłości za to mój TZ uwielbia!

Uwielbiam takie swojskie wyroby

[kasiuni_a]

Napisane przez tassia

Maciej niz pierwszy ran na starszej grupie
na basenie
i plywa na makaronie

awansował
u nas dopiero dwa razy był i za trzy tygodnie nurkowanie muszę wtedy Dawida komuś sprzedać i jechać z nimi, bo jeszcze nie widziałam jak moje dziecko młodsze pływa
u Was też wszyscy przychodzą parami? bo u nas tak i wszyscy są w mega szoku, że mąż sam i daje sobie radę


Tassia, Maharet dzięki za wskazówki odnośnie szparagów mój Miłek skończył dopiero 6 miesięcy, mogę mu już podać? Czy to już sezon na nie? Ja nigdy nie jadłam

A odnośnie płci to ja zawsze chciałam mieć synów i nie wyobrażam sobie mieć dziewczynki, ale pewnie dlatego że jej nie mam Jakbym miała to pewnie nie wyobrażałabym sobie żeby było inaczej
Chciałam synów i nie myślałam nawet, że będzie inaczej, to była praktycznie pewność że tak będzie i to w obu ciążach. Nigdy w życiu nie miałam styczności z niemowlęciem płci męskiej, ale zawsze wydawało mi się że chłopcy są łatwiejsi w obsłudze, fajniejsi i w ogóle W pierwszej ciąży lekarz po prostu potwierdził to czego byłam pewna, w drugiej jeszcze wcześniej powiedział, że chłopiec i byłam w niezłym szoku bo poczułam jednak przez chwilę maleńki zawód, nie wiem czemu. Szybko mi przeszło na szczęście. Ale myślę, że jakbym za pierwszym czy drugim razem miała jednak córkę, to nie przeżywałabym tego tylko zaakceptowała od razu, bo to nie było jakieś mega pragnienie synów, tylko takie przekonanie raczej.
A i pierwsza rzecz jaką kupiłam w pierwszej ciąży to dzień przed usg połówkowym spodenki fioletowe do dziś ich nie lubię, założyłam parę razy z sentymentu, bo nie wiem co mi przyszło do głowy kupować fioletowe dla chłopaka.

I jak mnie wkurzało, jak wszyscy pytali czy teraz córka będzie I jak mówiliśmy że drugi syn, to zawsze było "ojej, to następnym razem" albo "no to najważniejsze, że zdrowe". Jakoś ciężko im było zrozumieć, że my tak właśnie woleliśmy.

[ewacia85]

Napisane przez kahunia

Dobry



Matal Ty chyba jakims robotem jestes i kiedy Ty nie masz aktywnego dnia ?



U mnie drugi dzien zapowiadaja slonce i piekna pogode, a ja wstaje rano i za oknem szaro, buro i ponuro

A mi sie dzisiaj porod snil i to nie byla Amelka, bo ona juz byla na swiecie

z piatku na sobote podobno sny się spełniają

Napisane przez maharet1092

Ale nie wszystkiev parowki sa zle.Mozna kupic pozadne.

adi jak miał ok1,5 roczku to miał faze na parówy a potem matak cciała dobrze i kupowała najlepsze najdroższe a on nimi gardził i wolał te tańsze a z e nic nei chciał jeść to matka kupowała tak wiec życie weryfikuje plany kolejny raz

Napisane przez kasiuni_a

Hej
Zaraz coś spróbuję nadrobić, ale najpierw się żalę
Miłek przeziębiony, wieczorem miał 37,5, katar się jednak zrobił, nie leje mu się z noska, ale ciągle jest przytkany i dużo kicha, a jak kichnie to cały usmarkany Wieczorem nie mógł zasnąć, dopiero po 21 się udało go ululać, ale i tak budził się ciągle, szukał smoka, ale jak miał go w buzi to znów nie mógł oddychać W końcu usnęliśmy tak, że on miał główkę na mojej ręce i wtedy jakoś spał, budził się parę razy i szukał cyca, ale kilka łyków pociągnął i płacz. Ja dziś mega obolała, w mostku mnie strasznie boli, bo cała noc na jednym boku. A dospaliśmy jakoś do 7, więc nieźle.

Daje cebion, poza tym woda morska i odciąganie, maść majerankowa, inhalacje z soli fizjologicznej, mąż kupi nasivin jak bedzie wracał z pracy. Co jeszcze???

A dziś rano zapalił mi się opiekacz w kuchni podłączyłam do prądu i Miłek zaczął płakać, wyszłam żeby go uspokoić i trochę mi zeszło, w końcu usłyszałam jakieś dziwne strzelanie, lece do kuchni a z opiekacza już mega dym leci, wyłączyłam z prądu, otworzyłam i buchnął ogień. Zamknęłam, owinęłam w ręcznik i wystawiłam na balkon. Mieszkanie mam mega zadymione, zrobiłam przeciąg i wywietrzyłam ile się dało, ale Dawid nie chce siedzieć w łazience, więc nie mogę mieć przeciągu

A myślałam, że nasz wczorajszy wypad do biedry to była masakra, a tu gorsze rzeczy przede mną

mojemu codziennie furczy ale nie leje sie chyba mu podam zyrtek przez kilka dni aby spawdzić czy to nie alergiczne jakieś furczenie

Napisane przez ja-ika

Miałam z przekładaną rączką przy Kamilu i bardzo się sprawdził. Tylko, że tamten wózek był lekki, miał wymienne przednie koła skrętne na oś do jazdy na wprost był firmy Baby Welt. Niestety już nie ma takich wózków. Przekładana rączka jest po to żeby odwrócić jak świeci słońce w oczy, czy wieje wiatr, albo jak chce się pogadać z dzieckiem (Kamil to bardzo lubił) lub żeby pooglądał świat

rozumeim cię z tą przekłądaną rączka bo sama mam i wiem jaki to komfort ale teraz kupować toporny wózek to moze rezczywiście szkoda kasy i lepiej spacerówke dobrą z parasolką

Napisane przez kaska87

jak już pisałam nie chcę już o tym gadać
no tak gdybym wiedziała na 100%, że druga będzie córka to nawet by mi do głowy nie przyszło męczenie buły w temacie płci dziecka
ale wpływ na to żaden praktycznie więc jak będzie drugi chłopiec to luz jednego już mam i ogarnęłam ten świat chłopców i jest super

mając teraz 2 bojsów nei wyobrażam sobie dziewczynki...wydaje mi sie że sobie nei poradze z dzieweczką a tak to tż czekają kiedyś rozmowy o antykoncepcji wzwodach wwieku dorastania itp chociaż ze mną i siostrą tato o tym rozmawiał

Napisane przez maharet1092

Oczywiscie mowa o starszym dziecku na te parowki, nie niemowlaku

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------


Oj nie nie mow, ze dzieci zasypiajace same tak nagle przestaa, przeraza mnie to

adi miał tak że jeden moment i zasypiał sam, potem moment i tylko ze mną tak wiec dzieci zmienne są

[jo_asiek]

Napisane przez Asiek84

tak się źle czuję, że mi się w głowie kręci i rodzice moja młodszą 19- letnią sis przywieźli bo się boję sama z chłopakami zostać, a tż na nocce

wracaj do zdrowia! dobrze, że masz pomoc

Napisane przez 87czarna

Przyszła sukienka dla Mai,ktorą zamówiłam z Chin- mogłabym się nią podetrzeć, serio! Ostatni raz cokolwiek stamtąd zamówiłam
Oprócz tego odebrałam paczkę z Next'a i zielona kurteczka dla Majki jest czadowa, a spodnie na szelkach mnie rozbrajają

ja kiedyś sobie zamówiłam sukienkę z allegro prosto z Tajlandii czy jakoś tak... pierwszy i ostatni raz

Napisane przez Poziomkowa89

Miałam dziś traumatyczne przeżycie
Siedzimy sobie ze szwagierką u mnie w pokoju, Leo na macie gra nóżkami na tym pianinku, a Wiki siedzi obok(niecałe dwa lata). Podawała mu zabawki ale trochę jej nie pasowało bo ona chciała na tym grać.
Nagle wzięła taką żabę FP (ciężka jest) i walnęła prosto na jego główkę
Ten zaczął ryczeć.Wył na maksa przez 20minut najdłużej z całego swego życia, zapowietrzał się z dwa razy na minutę + dwa razy rzygnął i potem się tym zachłysnął serio myślałam, że go nie odratuję.nie wiedziałam czy dmuchać mu w twarz, czy wyklepać to czym się zachłysnął nie mogę się uodpornić na takie sytuacje A Wiki co? siedzi i gra na pianinku
Cały czas gryzie swoją mamę i tylko patrzy zrobić krzywdę, każde dziecko ma taki etap? Nie mogę sobie wybaczyć że jej nie upilnowałam, ale ładnie mu podawała te grzechotki, ja siedziałam obok a żabę wzieła i rombnęła z całej siły Leoś ma podbite oko, mój biedaczek

biedny Leoś a co mama tej dziewczynki na to? zwróciła jej uwagę? próbowała w jakiś sposób do niej dotrzeć i dać jej do zrozumienia, że źle zrobiła? Ehhh... nie zamartwiaj się, że to Twoja wina, bo nie upilnowałaś... takie sytuacje niestety się zdarzają i nie wszystkiego da się uniknąć

Napisane przez matallewar

Nadrobiłam i idę spać
Nie dam rady nich więcej napisać... to byl MEGA aktywny dzień... ale mam placki cukiniowe, miesko na obiad, gyros, tiramisu i ciasto a poza tym posprzątalam cały dom, pocwiczyłam dwa razy, byłam w sklepie, a na koniec była u mnie siostra

Jutro znów nas nie ma, wybywamy "do koników"

Ty to jesteś niesamowita Powinnam brać z Ciebie przykład, a nie się nad sobą użalać

Napisane przez MsLullaby

A u nas już po spaniu od 4

U nas dziś do 7 spanie z jedną pobudką o 3 . Za to od rana wariacje...:/

Napisane przez ewacia85

miałam wam wczoraj pisac tekst adriana ale zasnełam z tel w rece
a mianowicie przebieram sebka rano, adi podchodzi i mówi;
mamo musisz urodzic sisotrzyczke musisz urodzić siostrzyczke najpierw jedną potem drugą bo jest ...1,2,3 chłopaków i ty jedna żeby były 3 dziewczyny i 3 chłopaków

jak on o mamusi myśle żeby siły były równo rozłożone
tż oczywiście zadowolony a ja sobie myśle a co jeśli trzeci byłby też chłopiec musiałabym potem 3 dziewczynki rodzić
ale dobrze że póki co omija pytania skad sie biorą dzieci

słodziak dobrze kombinuje hehe

Napisane przez kasiuni_a

Hej

A dziś rano zapalił mi się opiekacz w kuchni podłączyłam do prądu i Miłek zaczął płakać, wyszłam żeby go uspokoić i trochę mi zeszło, w końcu usłyszałam jakieś dziwne strzelanie, lece do kuchni a z opiekacza już mega dym leci, wyłączyłam z prądu, otworzyłam i buchnął ogień. Zamknęłam, owinęłam w ręcznik i wystawiłam na balkon. Mieszkanie mam mega zadymione, zrobiłam przeciąg i wywietrzyłam ile się dało, ale Dawid nie chce siedzieć w łazience, więc nie mogę mieć przeciągu

A myślałam, że nasz wczorajszy wypad do biedry to była masakra, a tu gorsze rzeczy przede mną

Dobrze, że z tym opiekaczem to tylko tak się skończyło. Ja bym pewnie w panikę wpadła. Co do katarku to wymieniłaś wszystko to co my stosowaliśmy i po 2-3 dniach przeszło całkiem.

Napisane przez kaska87

ja nie wiem, boję się parówki dziecku dawać ale........ mąż ma robić wędzarnię na ogrodzie więc będziemy mieli swoje wyroby

nooo wędzarnia jest mega my u teściów w sadzie 1,5 roku temu stawialiśmy taką z cegieł. Super jest, jednak swoje wyroby to co innego



A tak w ogóle to dzień dobry! U mnie za oknem słonecznie, ale tylko 4 stopnie. Od rana Szymek płakał i zasnąć nie mógł, w końcu znów wzięłam go na ręce i przy suszarce usnął po 15 minutach... ehhh a już od kilku dni sam zasypiał, a suszara była tylko gdy mocno płakał i nie mógł się uspokoić, a dziś znó d.upa:/ Poza tym TŻ w pracy, a ja znów sama z małym caaały dzień, do tego na dwór nie pójdę, bo tak mnie te uszy bolą, że się boję żeby ich nie przewiać jeszcze bardziej. Już wiem czym się skończy siedzenie w domu.... Szymuś nie będzie chciał spać, będzie jeden wielki ryk i marudzenie... SIŁY PRZYBYWAJCIE

[ja-ika]

Napisane przez kahunia

A jaki masz budzet? I czy spacerowka z przekladanym siedziskiem wchodzi w gre?

właśnie nie chcę z przekładanym siedziskiem, bo jak w trakcie spaceru odwrócić na chwilę O znoszenie i wynoszenie nie muszę się martwić, bo zawsze mnie ktoś w tym wyręczy Budżet myślę do 1500. koła muszą być solidne, bo lubię jeździć po polach, za blokiem mam pola i las i tam taka cisza
Przepraszam Was dziewczyny, że tak męczę z tym wózkiem

[kasiuni_a]

Napisane przez ewacia85

mojemu codziennie furczy ale nie leje sie chyba mu podam zyrtek przez kilka dni aby spawdzić czy to nie alergiczne jakieś furczenie

ja już podejrzewałam, że ten katar i podwyższona temperatura to zęby, ale odciągam zielone gluty

http://allegro.pl/warsztat-majsterko...085751764.html
ten warsztat mamy, jakość adekwatna do ceny nie jest to jakiś badziew, ale mógłby być ciut stabilniejszy, same narzędzia fajne

[ewacia85]

robiła któras kiedyś opłatek na babbeczki

[gorgulek]

Malz wybyl do pracy, siedze sama z dwojka dzieci. Obiad planuje szybki to pozniej na swiezo zrobie. Zuzia spagetti a my chilli con carne.



I moja Zuzka jakas inna bo nie lubi parowek, zreszta ja w ogole nie kupuje bo nikt u nas nie jada. Nie ma w nich nic fajnego i jeszcze ta zawartosc tluszczu


MATAL o ile mleko kokosowe do owsianki czy jaglanki dobre to do kawy sie nie nadaje. Rozwarstwia sie. Moze cos zle zrobilam? Moze za malo blendowane? Sprobuje jeszcze raz i zobaczymy. Aaa i u mnie nie bylo az tak gestej smietanki po schlodzeniu wiec pewnie cos nie tak.

[kaska87]

Napisane przez ewacia85

mając teraz 2 bojsów nei wyobrażam sobie dziewczynki...wydaje mi sie że sobie nei poradze z dzieweczką a tak to tż czekają kiedyś rozmowy o antykoncepcji wzwodach wwieku dorastania itp chociaż ze mną i siostrą tato o tym rozmawiał

u nas niezależnie od płci dzieci to mąż będzie z nimi gadał on się nadaje do takich rzeczy

[agusiowata]

Napisane przez kahunia

Olej Tesciowa Niech sie sama tak ubierze i paraduje

U mnie dzisiaj brzydko, mialo byc slonecznie, a w nocy troche popadalo i teraz pochmurno

Teściowa chyba z tych zmarzluchów. Często na dworze ma kurtkę cieplejszą od innych. Po domu często w swetrze chodzi, a my najczęściej w krótkim rękawku. Czasem się kłócę, by Adaś po domu miał ubrany krótki rękawek. Po domu ubieram Adasia tak jak my jesteśmy ubrani (przecież prawie cały czas jest w ruchu), a na dwór jedną warstwę więcej (bo "siedzi" w wózku)

[vea7]

Dziękujemy z Panem Janem za życzenia

Isabela nie lękaj się Nadżerka ładnie się leczy Miałam w wieku 18 lat, zaleczona tak, że śladu nie ma. U mnie miejscowo czymś dwa razy posmarowane i zniknęło.

boja o kurcze, a taką miałam nadzieję, że to nie to
Duuuużo zdrówka życzę

xViolet

maharet, u Was już świeże szparagi czy mrożone?

Monia

Poziomkowa, oj, z przejściami... ale całe szczęście Leo zdrowy



Dobra, trochę nadrobiłam, ale lecę w regały, bo na jutrzejszych chrzcinach w szlafroku wystąpię

[Natala84]

Napisane przez ja-ika

Miałam z przekładaną rączką przy Kamilu i bardzo się sprawdził. Tylko, że tamten wózek był lekki, miał wymienne przednie koła skrętne na oś do jazdy na wprost był firmy Baby Welt. Niestety już nie ma takich wózków. Przekładana rączka jest po to żeby odwrócić jak świeci słońce w oczy, czy wieje wiatr, albo jak chce się pogadać z dzieckiem (Kamil to bardzo lubił) lub żeby pooglądał świat

hmmm
a ja np Marysię przesadziłam do spacerówki jak miała 5,5 miesiąca, tylko tyłem do mnie mogła siedzieć nigdy mi nie brakowało tej opcji przodem do mamy na słońce była parasolka a z tym wiatrem to nie kumam trochę, bo jak był silny zimny wiatr to nie wychodziłyśmy a inny nam nie straszny
miałam wtedy taka spacerówkę i super się sprawdzała
http://allegro.pl/baby-design-sprint...114363826.html

[kahunia]

Napisane przez kasiuni_a

nic nie było specjalnego, skończył mi się proszek do prania i postanowiliśmy się przejść wszyscy do tej biedry
Miłek w wózku, Dawid na rowerze trójkołowym; ujechaliśmy kawałek i Miłek w płacz, niosłam go w jednej ręce a drugą pchałam wózek, mąż pchał rower z Dawidem, w biedrze Dawid chciał pchać wózek, więc ja z Miłkiem i wózkiem, mąż z rowerem i Dawida z wózkiem sklepowym pilnował; nagle mu się siku zachciało, więc mąż został w środku z Miłkiem, rowerem, wózkiem i wózkiem z zakupami, my wybiegliśmy żeby znaleźć jakieś drzewko, krzaczek czy cokolwiek wróciliśmy a Miłek płacze, więc szybko reszta zakupów, Dawid uciekał z wózkiem, w ludzi wjeżdżał, nie słuchał więc ja go na ręce, wózek z zakupami i do kasy, za nami mąż z Miłkiem, wózkiem i rowerem, kolejka masakryczna, nikt nas nie przepuścił po wyjściu Miłek nie chciał też się w wózku położyć, więc ja go niosłam, a mąż jedna ręką pchał rower z Dawidem a drugą ciągnął wózek wyładowany zakupami podziękuję za takie wyprawy

O matko w polowie sie zgubilam co, kto, gdzie i dlaczego

Napisane przez kasiuni_a

awansował
u nas dopiero dwa razy był i za trzy tygodnie nurkowanie muszę wtedy Dawida komuś sprzedać i jechać z nimi, bo jeszcze nie widziałam jak moje dziecko młodsze pływa
u Was też wszyscy przychodzą parami? bo u nas tak i wszyscy są w mega szoku, że mąż sam i daje sobie radę

My pierwszy raz bylismy razem bo ja sie balam ze nie ogarne I tz byl jedynym facetem teraz juz chodze sama, bo stwierdzilam ze daje rade, a tak tz by sie musial z pracy urywac

Napisane przez ewacia85

z piatku na sobote podobno sny się spełniają

Niech sie spelnia nie mam nic przeciwko, ale jeszcze nie teraz

Napisane przez jo_asiek

ja kiedyś sobie zamówiłam sukienkę z allegro prosto z Tajlandii czy jakoś tak... pierwszy i ostatni raz

Tez kiedys zamowilam, zwrocilam odrazu, nawet nie mierzylam Teraz na allegro "japan style" omijam szerokim lukiem

Napisane przez ja-ika

właśnie nie chcę z przekładanym siedziskiem, bo jak w trakcie spaceru odwrócić na chwilę O znoszenie i wynoszenie nie muszę się martwić, bo zawsze mnie ktoś w tym wyręczy Budżet myślę do 1500. koła muszą być solidne, bo lubię jeździć po polach, za blokiem mam pola i las i tam taka cisza
Przepraszam Was dziewczyny, że tak męczę z tym wózkiem

To chyba nie pomoge Ja kupilam niedawno casualplay s4, mozna kupic wersje revers z przekladanym siedziskiem. Jestem baaardzo zadowolona - nosic co prawda go nie musze, ale zdarzalo mi sie w bloku po schodach wchodzic i wciagalam go po prostu i nie bylo ciezko No i kupilam parasolke, wiec jak sloneczko swieci to mozna zaslonic

Napisane przez gorgulek

Malz wybyl do pracy, siedze sama z dwojka dzieci. Obiad planuje szybki to pozniej na swiezo zrobie. Zuzia spagetti a my chilli con carne.

Wczoraj chilli robilam, wyszlo baaaardzo chilli

[ewacia85]

Napisane przez kasiuni_a

ja już podejrzewałam, że ten katar i podwyższona temperatura to zęby, ale odciągam zielone gluty

http://allegro.pl/warsztat-majsterko...085751764.html
ten warsztat mamy, jakość adekwatna do ceny nie jest to jakiś badziew, ale mógłby być ciut stabilniejszy, same narzędzia fajne

dzięki z a link czyli w miare dobry ten warsztat

[Snow_White1]

Za duzo mnie tu nie będzie w weekend. Mamy gości dzis i jutro - z dzieciakami. Mam nadzieję, ze Adas nie "pobije" nikogo haha. Teraz troche czytam na biezni

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Asiek84]

Napisane przez Poziomkowa89

Miałam dziś traumatyczne przeżycie
Siedzimy sobie ze szwagierką u mnie w pokoju, Leo na macie gra nóżkami na tym pianinku, a Wiki siedzi obok(niecałe dwa lata). Podawała mu zabawki ale trochę jej nie pasowało bo ona chciała na tym grać.
Nagle wzięła taką żabę FP (ciężka jest) i walnęła prosto na jego główkę
Ten zaczął ryczeć Wył na maksa przez 20minut najdłużej z całego swego życia, zapowietrzał się z dwa razy na minutę + dwa razy rzygnął i potem się tym zachłysnął serio myślałam, że go nie odratuję nie wiedziałam czy dmuchać mu w twarz, czy wyklepać to czym się zachłysnął nie mogę się uodpornić na takie sytuacje A Wiki co? siedzi i gra na pianinku
Cały czas gryzie swoją mamę i tylko patrzy zrobić krzywdę, każde dziecko ma taki etap? Nie mogę sobie wybaczyć że jej nie upilnowałam, ale ładnie mu podawała te grzechotki, ja siedziałam obok a żabę wzieła i rombnęła z całej siły Leoś ma podbite oko, mój biedaczek

przy takich maluchach trzeba mieć oczy dookoła głowy, nie przewidzisz co w danej chwili dziecko wymyśli...

Napisane przez matallewar

Nadrobiłam i idę spać
Nie dam rady nich więcej napisać... to byl MEGA aktywny dzień... ale mam placki cukiniowe, miesko na obiad, gyros, tiramisu i ciasto a poza tym posprzątalam cały dom, pocwiczyłam dwa razy, byłam w sklepie, a na koniec była u mnie siostra

Jutro znów nas nie ma, wybywamy "do koników"

pracowita mróweczka z Ciebie

Napisane przez ewacia85

-

miałam wam wczoraj pisac tekst adriana ale zasnełam z tel w rece
a mianowicie przebieram sebka rano, adi podchodzi i mówi;
mamo musisz urodzic sisotrzyczke musisz urodzić siostrzyczke najpierw jedną potem drugą bo jest ...1,2,3 chłopaków i ty jedna żeby były 3 dziewczyny i 3 chłopaków

jak on o mamusi myśle żeby siły były równo rozłożone
tż oczywiście zadowolony a ja sobie myśle a co jeśli trzeci byłby też chłopiec musiałabym potem 3 dziewczynki rodzić
ale dobrze że póki co omija pytania skad sie biorą dzieci

hehe równowaga musi być zachowana

Napisane przez karolson

w wawie i okolicach wykupione .. i mówią w aptece że juz niebedzie..a kupujesz pepti 1 czy 2?? ja 2 za 10 pln - duża róznica..

ja pepti 1

Napisane przez kasiuni_a

Hej
Zaraz coś spróbuję nadrobić, ale najpierw się żalę
Miłek przeziębiony, wieczorem miał 37,5, katar się jednak zrobił, nie leje mu się z noska, ale ciągle jest przytkany i dużo kicha, a jak kichnie to cały usmarkany Wieczorem nie mógł zasnąć, dopiero po 21 się udało go ululać, ale i tak budził się ciągle, szukał smoka, ale jak miał go w buzi to znów nie mógł oddychać W końcu usnęliśmy tak, że on miał główkę na mojej ręce i wtedy jakoś spał, budził się parę razy i szukał cyca, ale kilka łyków pociągnął i płacz. Ja dziś mega obolała, w mostku mnie strasznie boli, bo cała noc na jednym boku. A dospaliśmy jakoś do 7, więc nieźle.

Daje cebion, poza tym woda morska i odciąganie, maść majerankowa, inhalacje z soli fizjologicznej, mąż kupi nasivin jak bedzie wracał z pracy. Co jeszcze???

A dziś rano zapalił mi się opiekacz w kuchni podłączyłam do prądu i Miłek zaczął płakać, wyszłam żeby go uspokoić i trochę mi zeszło, w końcu usłyszałam jakieś dziwne strzelanie, lece do kuchni a z opiekacza już mega dym leci, wyłączyłam z prądu, otworzyłam i buchnął ogień. Zamknęłam, owinęłam w ręcznik i wystawiłam na balkon. Mieszkanie mam mega zadymione, zrobiłam przeciąg i wywietrzyłam ile się dało, ale Dawid nie chce siedzieć w łazience, więc nie mogę mieć przeciągu

A myślałam, że nasz wczorajszy wypad do biedry to była masakra, a tu gorsze rzeczy przede mną

Zdrówka dla Miłka
i masakra z tym opiekaczem, dobrze że w pore zadziałałaś

Napisane przez kasiuni_a

też właśnie słyszałam, że w niektórych przypadkach emolienty mogą pogarszać stan skóry i dokładnie to mi przyszło do głowy jak wczoraj młodego wyjęłam z kąpieli i jego wysypka zrobiła się taka bardziej wyraźna, aż takie placki czerwone chyba hipp spróbuję, bo babydream też nam nie służy


wracaj do zdrowia
a sytuacja w pracy przykra pracowałaś wcześniej z tymi osobami?

u nas po kąpieli w emoliencie skóra się zaogniała, a po kapieli w Nivea jest blada...

w pracy masakra, ja pracowałam z tymi osobami dwa lata wcześniej, teraz dwa lata mnie nie było, bo 1. delegacja, 2. ciąża i macierzyński...
tam niestety pracuje dużo osób i lubia tyłki obrabiać i gadać

ja kumpluję się z kolegą który przyszedł do pracy tak jak ja i wczoraj jedna laska (miała z nim romans i tak go zamotała że o mało się przez nią nie zabił) strasznie na niego zaczeła gadać, wiec jej powiedziałam, żeby się nie wypowiadała, a ona do mnie z tekstem: a co już Ci d... wylizał...
ch.a.m.s.t.w.o porażające

Napisane przez kaska87

ja nie wiem, boję się parówki dziecku dawać ale........ mąż ma robić wędzarnię na ogrodzie więc będziemy mieli swoje wyroby

mój też się napalił na wędzarnię jak szczerbaty na suchary

Napisane przez tassia

Maciej niz pierwszy ran na starszej grupie
na basenie
i plywa na makaronie

ale fajnie

Napisane przez kasiuni_a

nic nie było specjalnego, skończył mi się proszek do prania i postanowiliśmy się przejść wszyscy do tej biedry
Miłek w wózku, Dawid na rowerze trójkołowym; ujechaliśmy kawałek i Miłek w płacz, niosłam go w jednej ręce a drugą pchałam wózek, mąż pchał rower z Dawidem, w biedrze Dawid chciał pchać wózek, więc ja z Miłkiem i wózkiem, mąż z rowerem i Dawida z wózkiem sklepowym pilnował; nagle mu się siku zachciało, więc mąż został w środku z Miłkiem, rowerem, wózkiem i wózkiem z zakupami, my wybiegliśmy żeby znaleźć jakieś drzewko, krzaczek czy cokolwiek wróciliśmy a Miłek płacze, więc szybko reszta zakupów, Dawid uciekał z wózkiem, w ludzi wjeżdżał, nie słuchał więc ja go na ręce, wózek z zakupami i do kasy, za nami mąż z Miłkiem, wózkiem i rowerem, kolejka masakryczna, nikt nas nie przepuścił po wyjściu Miłek nie chciał też się w wózku położyć, więc ja go niosłam, a mąż jedna ręką pchał rower z Dawidem a drugą ciągnął wózek wyładowany zakupami podziękuję za takie wyprawy

niezła wyprawaq

Napisane przez MsLullaby

Ja wogóle nie rozumiem tych komentarzy czy będzie syn czy córka. Co to za różnica? Ja jak zaszłam w ciążę to skupiałam się tylko na zdrowiu dziecka, jak TŻ ciągle gadał że jego syn będzie gwiazdą piłki nożnej to gdy zapytałam czy będzie zły jak będzie córka to mówił że nie bo ona za to będzie tancerką więc byłam spokojna, a jak mi powiedziała ginekolog że będzie syn to się cieszyłam bardzo bo widziałam jaką radość sprawiła informacja TŻtowi, no i fajnie było wiedzieć już co w sobie noszę jak teraz się okaże że będzie drugi chłopak to zła nie będę choć fakt, marzy mi się córka ale bardziej mi się marzy aby moim dzieciom nie brakowało zdrowia

super myśl, popieram

[Asiek84]

Napisane przez kasiuni_a

ja już podejrzewałam, że ten katar i podwyższona temperatura to zęby, ale odciągam zielone gluty

http://allegro.pl/warsztat-majsterko...085751764.html
ten warsztat mamy, jakość adekwatna do ceny nie jest to jakiś badziew, ale mógłby być ciut stabilniejszy, same narzędzia fajne

mój Jakub miał taki warsztat i bardzo długo się nim bawił


Hubi był dzisiaj w nocy rewelacyjny, chyba wyczuł że mama chora i spał od 21.30 do 2:45, zjadł i 3:05 już spał do 7:10... i na dodatek w łóżeczku po 4 się wiercił jak tż wrócił z pracy to dostał smoka do buzi i dalej lulu

aaaa i pełza do przodu, tak fajnie dupką zarzuca i nóżkami przebiera

[kaska87]

Asia ale tekst tej laski

[jo_asiek]

Napisane przez Asiek84

w pracy masakra, ja pracowałam z tymi osobami dwa lata wcześniej, teraz dwa lata mnie nie było, bo 1. delegacja, 2. ciąża i macierzyński...
tam niestety pracuje dużo osób i lubia tyłki obrabiać i gadać

ja kumpluję się z kolegą który przyszedł do pracy tak jak ja i wczoraj jedna laska (miała z nim romans i tak go zamotała że o mało się przez nią nie zabił) strasznie na niego zaczeła gadać, wiec jej powiedziałam, żeby się nie wypowiadała, a ona do mnie z tekstem: a co już Ci d... wylizał...
ch.a.m.s.t.w.o porażające

.... i prostactwo!

[angelikada]

Napisane przez bojatoja

Tak, piję. Czasem jedną czasem dwie




Eh, my jutro idziemy z Filipem do doktora.
Dzisiaj rano mówiłam do mamy, że Filip ma taką krostę we włosach. No i teraz go przebieram i ma w pachwinie. Patrze w głowe i ma już kilka. Wołam siostrę (to jest moja osobista 'doktorka' ), nowa krosta na policzku i na brzuchu. Siostra stwierdziła, że to ospa Jutro musimy zapisać się na wizytę.
Filip od wczoraj taki marudny się zrobił, pewnie go to swędzi.
Jeszcze maharet pisała ostatnio tą historię o dziecku (chyba) jej koleżanki...
Byliśmy dzisiaj tylko na pół godziny na polu. Miałam iść teraz, ale chyba lepiej nie wychodzić na zawnątrz wiem, że nie wolno tego zaziębić.
Chyba, że to nie ospa

zdrówka

[agusiowata]

Napisane przez maharet1092

Jak kapiecie dzieci w wanienkach jeszcze?

Nie, my kąpiemy w brodziku. Mamy głęboki.

[MsLullaby]

Dziewczyny z UK (lub inne, ktore moze sie orientuja)
Macie moze jakies namiary na sprawdzony transport osob(busy itp) z Anglii do Polski?

[angelikada]

Napisane przez nena_milka

tassia kciuki!
Asiek, poli
boja trzymam kciuki, biedny Fifi

A ja piję właśnie lampkę martini, którą postawił mi mąż. Wszak tradycja nakazuje, żeby tata postawił flachę na PIERWSZEGO ZĄBKA

kurde jak ja tęskniłam za Norwegią 20:18 i świeci słońce

[MsLullaby]

Dodinha ja mam to nosidlo